![]() |
#301 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Kędzierzyn Koźle
Wiadomości: 11 997
|
Dot.: Kłótnia o ślub
Ok, ja juz nic nie mowie, bo powiedzialam co sadze o Tym.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#302 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Rzeszow
Wiadomości: 241
|
Dot.: Kłótnia o ślub
.
Edytowane przez Jaryshka20 Czas edycji: 2012-10-24 o 18:40 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#303 | |
Rozeznanie
|
Dot.: Kłótnia o ślub
Cytat:
O proszę, czyli do tego trzeba dorosnąć, tak? ![]() Czyli facet nie dorasta nigdy? ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#304 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 264
|
Dot.: Kłótnia o ślub
Cytat:
A TŻ muszynianki chce jej narzucić "jedną i słuszną opcję", której ona nie akceptuje. To z TŻ jest coś nie tak. Kompromis to oni mogą szukać ale w ustalaniu nazwiska dla dziecka.
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#305 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 328
|
Dot.: Kłótnia o ślub
Cytat:
nie mam nic przeciwko feminizmowi, ale chyba jak wszędzie warto jednak zachować jakiś zdrowy rozsądek. Jeśli kobieta ma ochotę zachować swoje nazwisko to nikt jej nie broni (mówię o prawie). Ale pisanie wątku, w którym dziewczyna wzburzona nadaje na swojego faceta, jakby był co najmniej zacofany, bo przecież mamy dzisiaj XXI wiek a on nie rozumie, że... no przepraszam. Wszystko wolno, tylko w miłości chodzi o co innego- czasami warto iść na ustępstwa. Ale co kto lubi.
__________________
Edytowane przez Onetta Czas edycji: 2010-04-01 o 17:19 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#306 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 142
|
Dot.: Kłótnia o ślub
Autorko - to Ty będziesz podpisywała się swoim nazwiskiem, zatem to Twoja sprawa jak będzie ono wyglądało.
A tak przy okazji - jeśli żona przyjmie nazwisko męża, to po rozwodzie mąż nie ma ŻADNEJ możliwości by jej tego nazwiska pozbawić! ![]() Żądam równouprawnienia mężczyzn! ![]() I biorę sobie ciebie teściowo za teściową na wieki wieków amen. Nawet po rozwodzie teściowa nadal jest moją teściową, do jej lub mojej deski grobowej. Faceci mają przerąbane. A wy się nazwiskiem przejmujecie ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#307 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Rzeszow
Wiadomości: 241
|
Dot.: Kłótnia o ślub
.
Edytowane przez Jaryshka20 Czas edycji: 2012-10-24 o 18:27 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#308 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 4
|
Dot.: Kłótnia o ślub
Prawda jest taka, że każda z nas ma prawo o decydowaniu o swoim życiu, jak również o byciu w takim związku, jaki nam odpowiada, ponieważ męża, przynajmniej teoretycznie, wybieramy sobie na całe życie.
Dla mnie niesamowitym kompromisem będzie to, że będę miała dwuczłonowe nazwisko, bo wolałabym zostać przy swoim, ale zrobię to dla Niego, i będę mieć swoje, i jego ![]() Też były u nas o to kłótnie, dyskusje, fochy i pewne ultimatum ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#309 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 1 843
|
Dot.: Kłótnia o ślub
Cytat:
Oboje nie chcą ustapić. Moim zdaniem problemem nie jest wybór nazwiska, ale brak umiejętności rozmowy, brak komunikacji i dobrej woli w porozumieniu się. Ona ma prawo do zachowania nazwiska, ale musi pamietać, że tż też ma prawo do tego aby nie chciec nosić podwójnego. W jednym z postów autorka napisała, że nie ustąpi, bo nie na tym polega kompromis. Jeśli ona podchodzi w ten sposób do sprawy, to nigdy sie nie dogadają,bo na kompromis składaja sie ustepstwa z dwóch stron. Edytowane przez Flashdance Czas edycji: 2010-04-01 o 18:42 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#310 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Kłótnia o ślub
Cytat:
Dlatego albo na jakis czas zaprzestać rozmów na ten temat i dac sobie wzajemnie czas na przemyślenia i wrócic póxneij do rozmowy albo kłocić sie dalej. Jestem za pierwszą opcją. ![]() A w końcu możecie dojść do wniosku, że najlepiej ślubu nie brac i sprawa sie w ten sposób rozwiąże. Ale też dziewczyny wyluzujcie, dla autorki wątku to jest jakiś problem, może nie życia i śmierci ale juz wole naprawde jak ludzie mają takie problemy niż: usmeicha sie do mnie, czy mogę liczyć na cos więcej. Ja nie rozumiem dlaczego niby w serduszkowych sprawach rad jest pełen worek i nikt się nie dziwi: a dlaczego to jest dla ciebie taki problem, a dlaczego sie tym zajmujesz, a po z nim o tym rozmawiasz. A tutaj wielkie zdziwko, że dziewczyna nie chce ustąpic chłopakowi, no faktycznie, bo to jest takie dziwne, że szok. Przecież to nazwisko to taka duperela, o jej, no ustąp. Aha, faktycznie. No np. dla mnie nazwisko jest faktycznie duperelą a jednak kurcze, potrafię zrozumiec, że dla kogos innego może nie być. Noszz litosci. Trafiła się raz mądra dziewczyna, która mysli głową a nie serduszkiem, ma problem, to ją od razu z buta. Niby w czym ten jej problem z nazwiskiem jest gorszy od innych problemów na Intymnym?
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! Edytowane przez Luba Czas edycji: 2010-04-01 o 19:17 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#311 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
|
Dot.: Kłótnia o ślub
Cytat:
Cytat:
![]() Cytat:
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138 Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437 OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow. |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#312 | ||||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9 504
|
Dot.: Kłótnia o ślub
Cytat:
Cytat:
Cytat:
![]() Cytat:
Cytat:
Cytat:
Z jakiej racji dzieci mają nosić akurat nazwisko ojca. Lepsiejsze jest czy jak? Tak jak napisała autorka wątku - bo są bardziej jego niż jej? |
||||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#313 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 3 581
|
Dot.: Kłótnia o ślub
Cytat:
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#314 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: raz stąd, raz stamtąd ;)
Wiadomości: 3 944
|
Dot.: Kłótnia o ślub
Z trudem ale przebrnęłam przez cały wątek i powiem tak... doskonale rozumiem założycielkę wątku. Sama jestem bardzo związana z moim panieńskim nazwiskiem (które jest piękne, a ja jestem ostatnią osobą która mogłaby mu zapewnić dalsze życie) i było dla mnie od zawsze oczywistym, że zostanę przy swoim nazwisku i przekażę je swoim dzieciom.
Z czasem dorosłam i zrozumiałam że ważne jest aby cała rodzina nosiła wspólne nazwisko. Zaproponowałam TŻtowi abyśmy po ślubie nosili wspólne nazwisko składające się z jego i mojego nazwiska (w tej kolejności, ze względu na brzmienie). Zgodził się, niestety jednak zadziałała presja społeczna. Ostatecznie skończyło się na tym, że mąż został przy swoim, mnie i potencjalnym dzieciom przypadło zaś nazwisko podwójne. Pani w USC była zaszokowana i kazała nam sprawę przemyśleć i przyjść jeszcze raz jutro jak sobie sprawę jeszcze raz przetrawimy na spokojnie. Nie zmieniliśmy zdania. Nie spodziewałam się jednak, że wywoła to, aż tak negatywną reakcję u teściów i powiem tak po tym co mi mówili czułam się tak źle z faktem że noszę nazwisko teścia, że gdybym mogła wydłubałabym sobie to nazwisko nożem bez znieczulenia. Teraz już się przyzwyczaiłam, ale jeśli miałabym podejmować jeszcze raz tą decyzję zostałabym przy swoim nazwisku. Zwłaszcza, że rodzina mojego męża zrobiła wszystko bym znienawidziła to nazwisko ![]() Ale tak podsumowując uważam, że każda kobieta ma prawo podjąć sama decyzję odnośnie swojego nazwiska. Powinna mieć ona również prawo o współdecydowaniu o nazwisku dzieci.
__________________
![]() Edytowane przez Wisienki Czas edycji: 2010-04-02 o 10:13 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#315 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 584
|
Dot.: Kłótnia o ślub
A czy rozmawiałaś z nim na spokojnie? Czy wytłumaczyłaś mu dlaczego to dla Ciebie takie ważne? Może on myśli że to Twoje "widzi mi sie" a nie coś głębszego i poważniejszego.
Porozmawiajcie na spokojnie. Bez ataków. Uważam, że o takich sprawach trzeba rozmawiać wcześniej by był czas na spokojne znalezienie wyjścia z sytuacji. Sama jeszcze ślubu nie planuję ale rozmawiałam o pewnej rzeczy z TŻ, która mnie gnębiła bo wiedziałam, że ma inne podejście. Bo po co się kłócić przed samym ślubem gdy jest już za mało czasu. Lepiej na spokojnie przedyskutować i powiedzieć co na sercu leży. U nas rozmowy trwały dość długo. Ale znaleźliśmy kompromis. A gdyby nie ten kompromis na ślub bym się nie zgodziła nigdy. Mi osobiście na nazwisku aż tak nie zależy. Mimo, że mam nazwisko po rodzicach Taty, których bardzo kocham i wiele im zawdzięczam (nie byłabym tym człowiekiem jakim jestem gdyby nie dziadkowie). Ale wiele w moje życie wniosła również mama mojej mamy jak i babcia mamy. A one miały inne nazwiska (po swoich mężach). Tak więc jestem kim jestem właśnie dzięki rodzinie o różnych nazwiskach. Ale to nie nazwisko to sprawiło a "Ci" ludzie i ich serca. Dla mnie nazwisko nie jest tak ważne. Ważna jest świadomość, że jestem częścią "ich" i "oni" są częścią mojego serca i rozumu. Nazwisko przyjmę od TŻta. Odstępstwem by było gdyby miał na nazwisko Fiutek czy Dziwa... bo i o takich słyszałam. Ale zdaję sobie sprawę, że każdy ma swoje zdanie. Oraz, że może być coś co tak bardzo trzyma przy zachowaniu nazwiska. Autorko mam nadzieję, że dogadacie się w tej kwestii. Nie zwracałabym na to co powiedzą inni czy rodzina. Przecież nazwisko przyjmujesz na lata więc oni się przyzwyczają i zaakceptują z czasem. więc po co robić wielkie halo bo co inni powiedzą (argument wobec słów Twojego TŻ). Bo nie można przeżyć własnego życia tak jakby inni chcieli. To jest Twoje życie a skoro nazwisko jest dla Ciebie na prawdę ważne to nie rezygnuj a poszukajcie kompromisu. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#316 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Kłótnia o ślub
Cytat:
![]() u nas jakos nie bylo na ten temat wielkich rozmów ,ja nie mialam nic przeciwko a TŻ był chętny ,no to niech nazywa sie po TŻ . Gdyby miała dwuczłonowe to byloby 27 liter więc zanim w 1 klasie podpisałaby zeszyt to byłby juz czas wracac do domu ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#317 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: domek dla lalek
Wiadomości: 5 393
|
Dot.: Kłótnia o ślub
Problem chyba jest wtedy, kiedy oboje "od zawsze" kochali swoje nazwiska i nie chca im zamienic. Ale jesli jedna strona nigdy o swoim nazwisku nie myslala na tyle powaznie,by z nim zostac do konca i nagle Tz pyta,czy ma cos przeciwko jego,by przyjac, to o co sie klocic? Bo nagle masz okazje pokazac,ze Ty tez jestes wazna? Moim zdaniem jesli dla Ciebie kwesta nazwiska nie byla nigdy az tak istotna a czlowiek z ktorym bedziesz dzielic zycie- miej choc ten jeden mniej powod do klotni.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#318 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 002
|
Dot.: Kłótnia o ślub
Nigdy bym nie przypuściła, że kwestia nazwiska to taki problem. Autorko musisz pamiętać, że nie jesteś w stanie zmusić drugiej osoby do zrobienia tego co Ty chcesz. Na przyszłość radzę informować o takich rzeczach łagodnym tonem, bo może to brzmieć jak roszczenie, a to nie jest przyjemne i wywołuje też złe emocje. Być może stąd taka ostra reakcja Twojego przyszłego może kiedyś męża.
Co do nazwisk, przepisy KRO jasno się wyrażają. Przykro mi szczególnie ze względu na jednego wypowiadającego się, bo będzie on musiał zaakceptować widzimisię swojej ukochanej (no chyba, że podejmie sankcję w postaci dezercji z USC). Cytat:
Cytat:
__________________
Ciekawostka na dziś |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#319 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
|
Dot.: Kłótnia o ślub
Tak więc, maglowałam temat i w końcu niechętnie ale przekonałam go do pomysłu bym została przy moim nazwisku. On przy swoim, ja przy swoim, dzieci będą nosiły jego nazwisko. Ale ja mam za to prawo wybrać imiona
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#320 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 764
|
Dot.: Kłótnia o ślub
Cytat:
![]() ![]() To Twoje dzieci, tyś je spłodzisz. A ona powinna dziękować Tobie, że będzie mogła w ciąży chodzić, rodzić w bólach i karmić piersią Twoje dzieci... Jak będzie grzeczna, to jej pozwolisz Twoim dzieciom zarobione pieluchy zmieniać i w nocy wstawać... No, bura suka, jak nic i jaka bezczelna... Cytat:
Chociaz ostatnio poznałam taką panią lekarz (pomijam, że babeczka zgarnęła już wszystkie tytuły jakie mogła ![]() ![]() Cytat:
Co prawda ja nie chciałabym takiej decyzji z gardła wyciągnietej...
__________________
|
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#321 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Kłótnia o ślub
Cytat:
Dla mnie nadawanie imion dziecku powinno być wspólną decyzją małzonków, a nie efektem jakiegoś durnego "kompromisu". Co to ma być, wydarzenie łączące dwoje ludzi czy walka o to, kto postawi na swoim? U mnie jest tak: przyjęłam nazwisko męża i zakłądam, że dzieci, jeśli będziemy je mieć, będa nosić nasze wspólne nazwisko (czyli po tacie). Z kolei koleżanka w pracy ma podwójne nazwisko, ale jej synek nosi nazwisko taty. Ona z kolei podpisuje się tylko nazwiskiem męża, bo okazalo się, że podwójne nazwisko jest długie i miała dosyć podpisywania się obojgiem nazwisk. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#322 | |
mj
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 118
|
Dot.: Kłótnia o ślub
Cytat:
Wybacz ale dla mnie to już zahacza o mało zdrowe zachowanie... Przecież Wy macie tworzyć ZWIĄZEK... a jak na chwilę obecną Twoje posty w których opisujesz niby wasze uzgodnienia wyglądają jak dosłownie WALKA O SWOJE.... Przecież Wy macie iść przez życie wspólnie. Sama napisałaś, że jakby dzieci miały dwuczłonowe to mogą sobie wybrać w przyszłości jakie im się podoba jakby miały wybrać jedno z tych nazwisk... Ale ludzie żeby już ustalać imiona dzieci i zadecydowac że jak Twoje nazwisko(tj Twojego Tż-ta) to imiona po moich (tj twoich) rodzicach?....To też usprawiedliwiasz ich tożsamości z Twoją rodziną?... wybacz ale to dla mnie naprawdę dziwnie by aż tak dosłownie chorobliwie walczyć o przetrwanie tożsamości Twojej rodziny... A co jak urodzisz dwie dziewczynki? to wtedy jedna imie po mamie a druga po babci? Ponad to skoro rodzice Twojego Tż-ta są tak mocno "klasyczną rodziną" to czemu nie dać imion dzieciom w ogóle nie związaną z niczyją rodziną? Po co tworzyć sytuacje gdzie później jedna czy druga strona będzie miała pretensje o wyróżnianie jednej ze stron.... Przecież to by były wnuki i tych i tych dziadków. Jak dla mnie szukanie problemów na siłę.
__________________
. Edytowane przez marta1210 Czas edycji: 2010-04-03 o 00:06 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#323 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 5 931
|
Dot.: Kłótnia o ślub
Cytat:
![]() Cytat:
poza tym mam pytanie do autorek wypowiedzi zwiazanych z "ta zla tradycja": czy to ze jest tradycja oswiadczania sie kobiecie przez mezczyzne tez w jakis sposob Wam ujmuje? ![]() poza tym skoro nawet nie rozmawiacie jeszcze o slubie to do tego czasu moze Wam sie zmienic..nie mowie ze zmieni tylko ze moze..poza tym i tak uwazam, ze dalsza dyskusja w tym watku nie ma najmniejszego sensu bo nikt nic nowego nie wzniosl od dwoch dni.ciagle trwa ta sama nagonka.az nudne juz sa wypowiedzi niektorych osob.
__________________
![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#324 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
|
Dot.: Kłótnia o ślub
Cytat:
![]() Bo on wcale nie walczył chorobliwie ![]() Bo dla mnie to ugoda. Nazwisko po jego rodzinie, imiona po mojej. Tak, jeśli urodzą się cztery córki dam po mamie po babci po drugiej babci i po prababci. Właśnie tak zrobię ![]() I nie obchodzi mnie klasycznośc rodziny tżta skoro tworzymy własną. Zastanów się nad sensem tego co napisałaś w kontekście tematu ![]() Cytat:
Niektóre z was są na prawdę dziwne. To według mnie jest kompromis, on zaczął tolerować myśl że nazwisko zostawiam i umówiliśmy się że nazwiska dzieci po nim, imiona wybieram ja. A ja sobie wybrałam że będą po rodzicach ![]() I to nie jest kompromis? Powinnam rzec: mężu ja twa samica oddaje i powierzam ci życie. Nazwij mnie i potomków których urodzę ci w bólach, TWE dzieci, które TY spłodzisz dla których TY będziesz najważniejszy. |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#325 | ||
mj
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 118
|
Dot.: Kłótnia o ślub
Cytat:
Poza tym przeraża mnie fakt tego w jaki sposób opisałaś rodzinę tż-ta oraz to że piszesz, iż to Cie wcale nie obchodzi jacy oni są.... Gdyż jeśli jesteś aż tak przywiązana do swojej rodziny to czy później nie będzie walki o dzieci nawet w tak absurdalnych przykładach jak czy w dzień babci czy dziadka to mają wpierw jechać do Twoich czy jego rodziców? ---------- Dopisano o 01:58 ---------- Poprzedni post napisano o 01:53 ---------- Cytat:
Gadasz jakbyś mieszkała w średniowieczu gdzie istnieje zniewolenie kobiet. A może przenieś się do XXI wieku gdzie dojrzałe pary idą przez życie WSPÓLNIE, i żadna dojrzała kobieta nie mówi "spłodzisz twe dzieci" nawet w dużej ironii, jest to conajmniej śmieszne a raczej żałosne, że można w tych czasach w ten sposób spostrzegać małżeństwo.
__________________
. |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#326 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
|
Dot.: Kłótnia o ślub
Lol. Nie zrobiłam nic złego, nie przyszłam i pobiłam go. Oznajmiłam w rozmowie że zostaję przy swoim nazwisku. On zabronił, stąd zrodził się problem.
I nie mam pojęcia o co ci chodzi z tą historią i zniewoleniem. Gdzie ja tak mówię? Mówię że tradycja jest głupia, ta konkretnie. Nie czuję się zniewolona i uciśniona, za dużo sobie pani dopowiada. I któż tu zajmuje się rozpamiętywaniem pierdół, jak ty mi wyskakujesz z dniem babci i dziadka, kiedy ślub jako tako planujemy a dzieci w najbliższej nawet przyszłości niekoniecznie. Nie rozumiem o co ci chodzi i czemu na mnie krzyczysz, na prawdę. Zaniżasz poziom rozmowy. ---------- Dopisano o 02:07 ---------- Poprzedni post napisano o 02:06 ---------- Cytat:
Z resztą, mam wrażenie że nie przeczytałaś całego tematu. I jesteś albo sfrustrowana albo dość niemiła, bo na prawdę nie wiem czym ja cię kobieto skrzywdziłam. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#327 | |
Rozeznanie
|
Dot.: Kłótnia o ślub
Cytat:
Tak właśnie to jest ironia, zresztą dość gorzka. Ona nie myśli w ten sposób o małżeństwie, tylko obnaża kulisy waszego postrzegania "kompromisu", którym jest poddanie się tradycji, woli faceta i czego tam jeszcze, gdyż inaczej wychodzi się na "pannę z fanaberiami". |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#328 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
|
Dot.: Kłótnia o ślub
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#329 | |||
mj
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 118
|
Dot.: Kłótnia o ślub
Cytat:
Cytat:
Odnosząc się do niego to wygląda tak jakbyś walczyła o swoje prawa.. a przecież to człowiek którego kochasz więc po co taka walka o wszystko? I taki ostry podział, że zgadzam się być dał dziecio swoje nazwisko ale wtedy ja mam wyłączne prawo do nadania imion.... ![]() ---------- Dopisano o 02:18 ---------- Poprzedni post napisano o 02:13 ---------- Cytat:
Kto tu mówi o woli faceta? Gdzie ktoś napisał że on ma jedynie prawo decydowania? Wyraźnie pisałam, że co do własnych nazwisk to każde z nich ma prawo zadecydować osobiście bo są indywidualnymi jednostkami, ale dzieci to ich wspólne potomstwo, czemu nie przwidują takiej kwestii jak wspólne wybieranie imion ale już teraz jedno czy drugie zaklepuje sobie prawo do tego? Przecież taka kwestia jak już się oczekuje pociechy powinna być radością i czymś co jeszcze mocniej łączy tą parę bo na świecie pojawi się dziecko które jest częścią ICH. I to powinny być najradośniejsze chwile by sobie siedzieć i przebierać w imionach, a nie traktować to jak jakieś prawo do zaklepania.
__________________
. |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#330 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
|
Dot.: Kłótnia o ślub
Jaki ostry podział? Boże, czy ty sobie wyobrażasz że on mi to dał na papierze? NIE, taka luźna umowa.
Cyrograf przypieczętowany krwią, no weź się zastanów ![]() ---------- Dopisano o 02:20 ---------- Poprzedni post napisano o 02:18 ---------- Cytat:
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Edytowane przez muszynianka Czas edycji: 2010-04-03 o 01:21 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:57.