Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. III :-)

[kasiaaX]

Dzień dobry dziewczyny

Napisane przez margo80

to może zrobię ankietę widziałam kiedyś laska na wizażu prosiła o pomoc w wyborze imienia. pamiętam tylko, że jedną z opcji była NIKITA

O matko no coż i takie imiona ludzie lubią...A Ty Hanię przeforsowałaś?

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;1830270 7]o ja cię nie mogę... już sobie wyobrażam... "ej, pęcisławo! zrobimy razem zamek z piasku?"
[/QUOTE]



Ja mam dzis fatalny dzień, niewyspana i nieprztytomna jestem, a tu trzeba w pracy siedzieć do jakiejś 13 tej, a potem obowiązki domowe...Bo jak nie pomoge to moja mamusia się zamęczy biedna...ech.
Pozdrawiam Was kochane, odpocznijacie w te święta

[kicia069]

Napisane przez anna_paw

Ja nie chcę znieczulenia. Bardziej od bólu boję się kłucia w kręgosłup. Wiem, że to trochę głupie, ale nic na to nie poradzę.

nie jestes sama mam to samo

Napisane przez Marta1122

dzięki
widziałam kiedyś film z porodem ze znieczuleniem..poprostu śmiech mnie ogarnął i zazdrość zarazem..ta rodząca poporstu nic nie czuła..lekarz jej mówił kiedy jest skurcz i td..

właśnie dlatego się boje znieczulenia, jeśli nie czujesz skurczów to nie wiesz kiedy dokładnie sie powinno przeć i przez to poród przebiega dłużej, podobno są przypadki że kobiety zasypiają a w tedy konieczna jest cesarka... czytałam o tym w książce ale o jednym takim przypadku tez słyszałam więc może to prawda..

z 2 strony to tak nawet fajnie ze nic sie nie czuje ze aż można zasnąć, ja stwierdziłam ze wole bez znieczulenia ale podczas porodu pewnie zmienie zdanie jak większość kobiet

Napisane przez araczki

No wlasnie? Ja nie lubie prasowac. Baaardzo nie lubie.
Wogole musze zabrac sie za pranie tych laszkow najpierw.



Tylko znieczulenie daja chyba jak juz jest jakies rozwarcie, wczesnej moge wdychac gaz Wiec zaboli pewnie
Babka powiedziala, ze najlepszym lekiem znieczulajacym i pomoca w czasie porodu jest maz

ja z kolei kochałam prasować.... ale moja koleżanka kiedys przez przypadek dotknęła żelazkiem brzucha i teraz ma blizne jakby miała cesarke do tej pory jak prasuje to mam przed oczami tą jej bliznę i aż mnie ciarki przechodzą.. i teraz już prasować nie lubie


co do męża w trakcie porodu to chyba coś w tym jest, ja sobie nie wyobrazam zeby mojego mogło zabraknąć ale z 2 strony to się boje że mu nawytykam coś głupiego, słyszałam o kobietach które mimo iż bardzo kochają mężów to podczas porodu potrafiły nieźle na nich się wydzierać ... aż juz mi szkoda mojego biedaka..



a ja w końcu odebrałam wyniki glukozy


_____________________MIN MAX
na czczo 4, 20 mmol/l ____3, 90 5, 83
po 1 godz 3, 85 mmol/l _______7, 80
po 2 godz 4, 03 mmol/l

i przyznam sie wam ze nic nie rozumiem czy po wypiciu tych 50 g glukozy nie powinnam mieć większego stężenia niż na czczo?
jakies mi sie to strasznie dziwne wydaje...

[dafreen]

Napisane przez bratkab

A my wczoraj byliśmy u ginki na wizycie. Na szczęście szyjka przez ostatni miesiąc się nie skróciła, ale ponoć od środka troszkę się zaczyna otwierać. Dalej mamy przykaz wylegiwania się na kanapie. Następna wizyta za dwa tygodnie. Tylko przybyło mi już 15kg Apetyt straciłam po takiej wieści, a tu się zapowiedziała na sobotę teściowa z samymi pysznościami.
Dziewczyny myślałyście o znieczuleniu przy porodzie?? Mi lekarka mówiła, że po nim są ponoć jakieś masakryczne bóle głowy, a poza tym dają je dopiero przy rozwarciu 5 cm więc i tak że tak powiem połowa bólu do przeżycia i nie wiem teraz??

A i jeszcze zapomniałam napisać że chcieliśmy wczoraj zamówić wózek, a jak weszliśmy do sklepu to ten model był akurat na stanie i wzięliśmy go od ręki. Kolejny zakup z głowy

dobrze, że wszystko w porządku, leż i pachnij
bóle głowy po znieczuleniu pojawiają się głównie wtedy kiedy nie odleży się kilku godzin po porodzie w praktycznym bezruchu, na plecach patrząc raczej w sufit... jeśli zbyt szybka poderwiemy się po takim znieczuleniu może doprowadzić to do bóli głowy utrzymujących się nawet do dwóch tygodni po porodzie
gratki zakupu wózka

a ja tak się pokłóciłam z TŻ z samego rana, że nie wiem.... głowa mnie rozbolała, krwotoku z nosa dostałam a on zabrał tyłek w troki i pojechał...
coś czuję, że fajne święta będę miała

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez margo80

za to książeczka z imionami, którą przywiozła to totalny niewypał...
mam wrażenie, że "normalnych" imion prawie w niej nie ma. są za to takie kwiatki, jak np. Alfonsyna, Dzierżysława, Gryzelda, Jarochna, Krzesisława, Mara, Pęcisława, Trzebosława...

To najlepsze

Napisane przez margo80

co do tych imion - nawet nie wiedziałabym jak to zdrabniać

Marcia, Mareczka, Marunia

Napisane przez Darianna25

Staropolskim obyczajem, dużo szynki życzę z jajem, niech zające i barany pospełniają Wasze plany. Niech to będzie czas uroczy, życzę wszystkim Wielkiej Nocy.

http://www.zyczeniawielkanocne.yoyo.pl/zyczenia.swf

Dzięki i wzajemnie

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;1830270 7]o ja cię nie mogę... już sobie wyobrażam... "ej, pęcisławo! zrobimy razem zamek z piasku?"

a ja mam zupełnie inne bóle. boli mnie ta kość, centralnie z przodu, to właśnie ta łonowa chyba. zwłaszcza jak za dużo chodzę albo zrobię za duży krok...[/QUOTE]

Też mnie tak z przodu boli, ale najbardziej, gdy wstaję z łóżka czy krzesła ;/

Napisane przez dafreen

dobrze, że wszystko w porządku, leż i pachnij
bóle głowy po znieczuleniu pojawiają się głównie wtedy kiedy nie odleży się kilku godzin po porodzie w praktycznym bezruchu, na plecach patrząc raczej w sufit... jeśli zbyt szybka poderwiemy się po takim znieczuleniu może doprowadzić to do bóli głowy utrzymujących się nawet do dwóch tygodni po porodzie
gratki zakupu wózka

a ja tak się pokłóciłam z TŻ z samego rana, że nie wiem.... głowa mnie rozbolała, krwotoku z nosa dostałam a on zabrał tyłek w troki i pojechał...
coś czuję, że fajne święta będę miała

E, może nie, dzisiaj taka pogoda, że się poprztykaliście

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

Napisane przez kicia069

...ale z 2 strony to się boje że mu nawytykam coś głupiego, słyszałam o kobietach które mimo iż bardzo kochają mężów to podczas porodu potrafiły nieźle na nich się wydzierać ... aż juz mi szkoda mojego biedaka..
...

e tam, ja myślę że ci, którzy się tam z nami wybierają bardzo dobrze wiedzą na co się szykują. przecież nawet jak bluzgi się posypią to pod wpływem bólu, emocji, i raczej oni nie wezmą tego na serio (mam nadzieję )

[kicia069]

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;1830467 6]e tam, ja myślę że ci, którzy się tam z nami wybierają bardzo dobrze wiedzą na co się szykują. przecież nawet jak bluzgi się posypią to pod wpływem bólu, emocji, i raczej oni nie wezmą tego na serio (mam nadzieję )[/QUOTE]

tez mam taka nadzieje, z reszta mój i tak sie wydaje być odporny na moje humorki a jak bedzie to sie jeszcze okaże..

WESOŁYCH ŚWIĄT DZIEWCZYNY

[Edzia400]

Napisane przez kitty241

A ja wczoraj przerażona chodziłam kilka godzin bo Kubeczek miał czkawkę ale nie czułam jej w brzuszku tylko w pupce, w samym odbycie prawie.Dodatkowo tak mnie zaczął intensywnie kopać, wiercić się, że myślałam, że już wychodzi- takie miałam wrażenie jakby mi pochwę rozciągało na wszystkie strony a każdy ruch mojego synka powodował ból na 7 w skali od 1 do 10...zaczęłam też czuć raz delikatniejsze, raz mocniejsze ukłucia zaraz pod brzuszkiem a siku chodziłam dosłownie co 15-20 minut...z racji, że lekarz kazał się oszczędzać bo szyjka wykazuje tendencje do rozwierania, miałam lęki "nie z tej ziemii"...położyłam się- ukłucia i boleści zelżały ale ruchliwość synusia już nie..w końcu, nie wiem kiedy, zasnęłam a dziś już jest dobrze, czuję tylko wiercenie, przekręcanie, kopniaczki i boksowanie...
Dalej jednak zastanawiam sie co to mogło wczoraj być? Wizytę mam we wtorek zaraz po świętach...Może macie swoje zdanie, teorie na ten temat?

dzis nie spałam cała noc o 4 myslalam ze bede budziła tate co by nas do szpitala zabrał parcie na siku co 5 min bóle jak na miesiaczke(ale 10 x wieksze) i uczucie ze lada moment wszystko popusci brzuch twardy skórcze krótkie ale bolesne nie wiem co ile bo mi zegar w pokoju stanał ale to bardziej bolało niz było skórczami na chwile zasnełam obudziłam sie cała zlana potem chodz nie byłam przykryta
wziełam tabletki rozkurczowe nic,
dopiero rano po kolejnej zalecanej dawce sie uspokoiło ale wystarczy ze cokolwiek zrobie znów brzuch staje sie twardy na szczescie nie mam skórczy chociaz lekkie bóle miesiaczkowe takie sa ból jest stały i nie przeszkadza bolą mnie tez wszystkie kosci w srodku wraz z kroczem
powiedziałam juz w domu ze dzis nawet miotly w rece nie biore
ziemniaki im obrałam usmaza se jajko i sałata i koniec. tak ajk ty mała dzis niezle daje w kosc robi sie coraz wieksza coraz mniej ma miejsca a bardziej sie rozpycha

---------- Dopisano o 12:17 ---------- Poprzedni post napisano o 12:08 ----------

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18282838]Małe psy również gryzą Koty skaczą i drapią. Ptaki się drą i spać nie dają. Króliki puszczone samopas srają, gdzie popadnie. I tak dalej.

A nad tym wszystkim musi królować zdrowy rozsądek. Przecież nie zabronię dziecku raczkować w obawie, że nie daj Bóg zeżre kocią sierść...[/QUOTE]


dokładnie nie mozemy robic sterylnego dziecka bo potem jak mu przyjdzie zaliczac przedszkole bedzie wiekszy problem tam jest skupisko zarazków gorszych od tych z którymi mi miał na co dzien do czynienia w domu kiedy moi bracia mieli 3 latka pojawił sie u nas pies i nie dało rady upilnowac całej trójki a pies im lizał buzie razem jedli lody tzn z prawej brat lizał z lewej pies co dało sie zauważyc to sie zapobiegało i nie dopuszczało ale nie wszystkie ich pomysły były do zauważenia pies jest z nami do dzis sytuacja sie powtórzyła keidy urodziła sie bratanica ta to z psem nawet spała a spróbował by kto wypedzic psa hehe mała sie darła w niebogłosy a pies warczał i szczekał nie było mocnych i nikomu nic nie jest ikt nie ma alergii i nie choruje zreszta zyjemy w takich czasach ze szybciej nabawisz sie alergii na jedzenie niz na zwierzeta. po drugie dziecko bawiąc sie w piaskownicy np w parku bawi sie z zarazkami nie tylko psów kotów ptaszków i innych dzieci ale także i bakteriami które hoduja zwierzatka mieszkajace w tym piasku niektóre nawet z apetytem jedza ten piasek wiec same widzimy ze na kazdym kroku mamy do czynienia z zarazkami

[margo80]

Napisane przez kasiaaX

O matko no coż i takie imiona ludzie lubią...A Ty Hanię przeforsowałaś?

niee i szans już nie ma najmniejszych. wspominałam tu, że szukamy wspólnie czegoś innego.

[Gringoo]

Witam wszystkie panie w piękne kwietniowe południe

Tak się rozpisałyście od wczoraj, że trudno nadążyć z czytaniem
Ja wczoraj wysprzątałam pinknie samochód aż się błyszczy- a jak się przy tym zmachałam uhhh

Napisane przez kicia069

WESOŁYCH ŚWIĄT DZIEWCZYNY

Dziękuję wzajemnie

Napisane przez kicia069

właśnie dlatego się boje znieczulenia, jeśli nie czujesz skurczów to nie wiesz kiedy dokładnie sie powinno przeć i przez to poród przebiega dłużej, podobno są przypadki że kobiety zasypiają a w tedy konieczna jest cesarka... czytałam o tym w książce ale o jednym takim przypadku tez słyszałam więc może to prawda..

z 2 strony to tak nawet fajnie ze nic sie nie czuje ze aż można zasnąć, ja stwierdziłam ze wole bez znieczulenia ale podczas porodu pewnie zmienie zdanie jak większość kobiet

Może i fajne jest to, że nie czuje się bólu.
Ja bym jednak nie zdecydowała się na znieczulenie- na pobyt męża razem ze mną tym bardziej
Po co ma biedny umierać ze strachu kiedy i tak nic nie pomoże- wiem bo bratowa zapierała się, że chce aby był mąż przy porodzie a w końcu zmieniła zdanie kiedy latał taki blady przy niej

Napisane przez kasiaaX

Ja mam dzis fatalny dzień, niewyspana i nieprztytomna jestem, a tu trzeba w pracy siedzieć do jakiejś 13 tej, a potem obowiązki domowe...Bo jak nie pomoge to moja mamusia się zamęczy biedna...ech.
Pozdrawiam Was kochane, odpocznijacie w te święta

Wytrzymaj kochana, każdą z nas czeka dzisiaj ciężka praca w stylu pieczenia ciast, sprzątania i innych rzeczy
Odpoczywaj w święta jak najwięcej

Napisane przez Darianna25

Staropolskim obyczajem, dużo szynki życzę z jajem, niech zające i barany pospełniają Wasze plany. Niech to będzie czas uroczy, życzę wszystkim Wielkiej Nocy.

http://www.zyczeniawielkanocne.yoyo.pl/zyczenia.swf

Dziękuje i wzajemnie życzę Wesołych Świąt Wielkanocnych

Napisane przez emerald sea

o ja cię nie mogę... już sobie wyobrażam... "ej, pęcisławo! zrobimy razem zamek z piasku?"

P rzestańcie już bo nie wytrzymam dłużej

Napisane przez anna_paw

Mój tż też jest w sumie fajny Jak mu powiem co ma zrobić, to zrobi i na ogół jak już się weźmie do sprzątania to jest bardziej dokładny niż ja, np. zawsze odkurzając czy myjąc podłogę odsunie kanapę, na co ja zazwyczaj nie mam siły i czasu. Ale rozwala mnie ta duma w stylu "patrzcie ja mężczyzna posprzątałem"

Mój jest zupełnie taki sam, jak już sprząta to konkret a ile przy tym dumy
Szkoda tylko że na codzień tego brak tylko jak już to od święta albo i to czasem nie..
A najbardziej mnie rozwala jak mówi "Ty się nie napracujesz w pracy tyle co ja to mnie nie porównuj"
Tak to baba ma prawo być zmęczona jedynie jak dadzą jej kopać doły w innym wypadku nie ma prawa

Napisane przez bratkab

O kurcze nawet nie wiedziałam że spełniam zabobon. Leżę już w domu od listopada i nawet nie mam jak zajść do fryzjera więc włosów nie podcinam to mój maluch powinien mieć coś na głowieA na USG lekarka mówiła że ma tylko taki meszek bo nie widać żadnej bujnej czupryny więc chyba zabobon nie działa

Ten zabobon o którym piszesz to zabobon dotyczący braku zgagi
Jak nie masz zgagi to dziecko będzie łyse
A jak masz to chyba obrośnie włosami jak małpka
Co do zabobonów- totalna bzdura nic więcej

[Edzia400]

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;1828357 8]że ludzie bywają dziwni i niereformowalni to trudno... ale mi tych zwierząt szkoda... bo jedna taka jędza z drugą sykną, że kot czy pies groźny (a to takie zabobony durne, jak to że kocury rzucają się na niemowlaki i przegryzają szyje ) a zwierze co? do uśpienia... i co ten kot czy pies jest winny?[/QUOTE]


widziałam ostatnio program o psach i o tym jak sie pojawia dziecko. ludzie traktuja psa jak członka rodziny kiedy pojawia sie dziecko psa na bok , pies czuje sie odrzucony był na 1 miejscu a teraz jest na ostatnim wiec trzeba psa powoli przyzwyczajac dac powąchac niech sie zaznajomi a nie od razu miec go gdzies ciekawe jakbyśmy sie czuli tak potraktowani wtedy taki pies atakuje dzieko bo mysli ze to z jego winy a tak naprawde to wina własciciela i to tego własciciela powinno sie uspac niż tego psa proste jak dla mnie

moja psina spi w pokoju gdzie ma spać amelka jak wyjdzie z brzuszka i dla niej nie ma innego miejsca w domu (kiedys tam była nasza sypialnia moja oczywiscie i tż ) psinka ma tam swój lygierek do spania wiec pies juz przyzwyczaja sie do zapachu keidy wróce z mała do domu bedzie to dla psa mniejszym szokiem jak moja suczka widzi małe dziecko tak ogonkiem merda ze zaraz mógłby jej odpasc wiem tez ze do pokoju nie bedzie wszystkich wpuszczała tych których nie lubi a do mnie przychodza kiedy wchodza zobaczyc pokoj warzy i szczeka na nich również wiem ze musze miec mała na oku i nie zostawiać sam na sam z psem potrzeba czasu zeby mogli sie do siebie przyzwyczaić (zreszta kiedy sie połoze a moja psina przychodzi sie przytulić Amelka kuksancami daje znać psiakowi ze jest )no i szczek ma tak głosny ze Ami pewno juz sie z nim zaznajomiła

---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:27 ----------

Napisane przez xxNiuniaxx

Hej mamusie
Witam po długiej przerwie spowodowanej niestety okropnym przeziębieniem
Nieustanny katar i kaszel nie dają mi żyć, do tego stopnia że zastanawiałam się nad bioparoxem (podobno bezpieczny w ciąży) bo już nie daję rady z rutinoscorbinem i apapem:/
Na pocieszenie w końcu wyruszyliśmy na zakupy wyprawkowe dla naszej córeczki
Nic oprócz ciuszków do tej pory nie mieliśmy, a tak pozostał do kupienia tylko materacyk lateksowy, prześcieradło i ochraniacz.
Zamówiliśmy także wózek, w zestawie jest stelaż, gondola, i fotelik, jestem w nim niesamowicie zakochana, nie mogę doczekać się aż go przyślą

Wózek tylko nie miałabym gdzie zakupów schować

---------- Dopisano o 12:29 ---------- Poprzedni post napisano o 12:28 ----------

Napisane przez cate_

Witam


Super, że z Młodym wszystko dobrze
Ja termin mam na 9 maja a nawet jeszcze torby nie mam

tez spakowanej nie mam torby a termin na 7 :P

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Edziu, mimo wszystko poszłabym na twoim miejscu do szpitala. To, co czułaś, to właśnie skurcze przepowiadające, a jeśli były aż tak silne i częste, lepiej sprawdzić, czy jest ok wszystko.

[Edzia400]

Napisane przez massowa

to jeszcze raz ja )

nie wiem czy podawalam moje dane ale podaje:

data ur.10.08.85 - termin porodu mam aż 3 !!
19.05
1.06
3.06
imiona Natalia lub Mateusz

Jak to jest z tym terminem ? z ostatniej miesiaczki wychodzi mi 19.05 a z usg 1 lub 3 czerwca, wiec rozbieżność troszkę jest i sama nie wiem co mam o tym myślec

waga naszego dzidzi w 30 tygodniu to ok 1300 g to nie za mało ??

witaj wazne zeby przybierało na wadze ,może dogonić wiec sie nie martw najwazniejsze by było zdrowe

---------- Dopisano o 12:32 ---------- Poprzedni post napisano o 12:30 ----------

Napisane przez jamaicaP

a wogole pochwale sie...
dzis mialam wizyte u gina i okazalo sie ze wszystkie wyniki mam wprost ksiazkowe po prostu polozna pochwalila ze jestem grzeczna i sie slucham pana doktora bo jak zalecil mniej sie objadac to sie zastosowalam i nie przytylam przez te 3 tygodnie
pan doktor potwierdzil szyjka jak najbardziej zamknieta, zadnych niepokojacych objawow |
i znowu mialam okazje posluchac serduszka maluszka
uskrzydla mnie to poprostu
usg dopiero za 4 tygodnie.. juz sie nie moge doczekac!!

i zaczynam zdawac sbie sprawe ze termin juz coraz bllizej...

---------- Dopisano o 12:32 ---------- Poprzedni post napisano o 12:32 ----------

Napisane przez Gringoo

No właśnie jak na gadanie takich głupot to każdy wie gdzie i kiedy otworzyć gębę a jak ktoś prosi o szczegóły gdzie tak było to nikt nie ma nic do powiedzenia tylko eeee
Kot wydrapał dziecku oczy bosssszzz dobrze, że nie wyrył pazurami swoich inicjałów żeby było wiadomo gdzie kata mordercy szukać na przyszłość..
A odnośnie zabobonów to ja nic nie mówię..
Mi koleżanka zakazała włosów ścinać bo dziecko będzie miało krótki rozum To chyba jej matka musiała chodzić łysa w ciąży..
Sorry ale nienawidze takiego gadania, aż mnie trzęsie na samą myśl że ktoś ma się odezwać z nowymi opowieściami czy kolejnymi zabobono-głopotami

[Gringoo]

Napisane przez Edzia400

dzis nie spałam cała noc o 4 myslalam ze bede budziła tate co by nas do szpitala zabrał parcie na siku co 5 min bóle jak na miesiaczke(ale 10 x wieksze) i uczucie ze lada moment wszystko popusci brzuch twardy skórcze krótkie ale bolesne nie wiem co ile bo mi zegar w pokoju stanał ale to bardziej bolało niz było skórczami na chwile zasnełam obudziłam sie cała zlana potem chodz nie byłam przykryta
wziełam tabletki rozkurczowe nic,
dopiero rano po kolejnej zalecanej dawce sie uspokoiło ale wystarczy ze cokolwiek zrobie znów brzuch staje sie twardy na szczescie nie mam skórczy chociaz lekkie bóle miesiaczkowe takie sa ból jest stały i nie przeszkadza bolą mnie tez wszystkie kosci w srodku wraz z kroczem
powiedziałam juz w domu ze dzis nawet miotly w rece nie biore
ziemniaki im obrałam usmaza se jajko i sałata i koniec. tak ajk ty mała dzis niezle daje w kosc robi sie coraz wieksza coraz mniej ma miejsca a bardziej sie rozpycha

---------- Dopisano o 12:17 ---------- Poprzedni post napisano o 12:08 ----------




dokładnie nie mozemy robic sterylnego dziecka bo potem jak mu przyjdzie zaliczac przedszkole bedzie wiekszy problem tam jest skupisko zarazków gorszych od tych z którymi mi miał na co dzien do czynienia w domu kiedy moi bracia mieli 3 latka pojawił sie u nas pies i nie dało rady upilnowac całej trójki a pies im lizał buzie razem jedli lody tzn z prawej brat lizał z lewej pies co dało sie zauważyc to sie zapobiegało i nie dopuszczało ale nie wszystkie ich pomysły były do zauważenia pies jest z nami do dzis sytuacja sie powtórzyła keidy urodziła sie bratanica ta to z psem nawet spała a spróbował by kto wypedzic psa hehe mała sie darła w niebogłosy a pies warczał i szczekał nie było mocnych i nikomu nic nie jest ikt nie ma alergii i nie choruje zreszta zyjemy w takich czasach ze szybciej nabawisz sie alergii na jedzenie niz na zwierzeta. po drugie dziecko bawiąc sie w piaskownicy np w parku bawi sie z zarazkami nie tylko psów kotów ptaszków i innych dzieci ale także i bakteriami które hoduja zwierzatka mieszkajace w tym piasku niektóre nawet z apetytem jedza ten piasek wiec same widzimy ze na kazdym kroku mamy do czynienia z zarazkami

Łooo matko! Ja bym na Twoim miejscu skontaktowała się z lekarzem, a najlepiej to w ogóle poszła do szpitala.
Nie można bagatelizować takich skurczów.

Co do kwestii psa to nie wypowiadam się na ten temat bo nerwy mnie biorą. Ludzie myślą, że zwierzęta nie mają uczuć i można się ich pozbyć tak po prostu
Ja swojego psinę przyzwyczajam w ten sposób, że noszę misia na rękach i do niego rozmawiam, a ten mój bidak patrzy i merda ogonem bo myśli że to do niego
Na pewno trzeba będzie oswoić psa z dzieckiem, poprzez zapach, możliwość powąchania, liźnięcia- na sam początek może w stópkę
Jedyne o co się martwię to to że dzieci na ogół boją się dużych czarnych psów i nie wiem jak mała będzie na niego reagować

[tygrysek99]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18306026]Edziu, mimo wszystko poszłabym na twoim miejscu do szpitala. To, co czułaś, to właśnie skurcze przepowiadające, a jeśli były aż tak silne i częste, lepiej sprawdzić, czy jest ok wszystko.[/QUOTE]

ja też tak myślę - zresztą ja już w nocy bym jechała bo panikara jestem

[Edzia400]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18306026]Edziu, mimo wszystko poszłabym na twoim miejscu do szpitala. To, co czułaś, to właśnie skurcze przepowiadające, a jeśli były aż tak silne i częste, lepiej sprawdzić, czy jest ok wszystko.[/QUOTE]


tzn one były ciagłe az tak mnie nie bolało hmm tak naprawde nie wiem na ile moge byc odporna na ból
poczekam i zobacze co przyniesie dzien jaby co samochód stoi na placu do szpitala mam 15 min

mała mi sie dzis strasznie wierci


przyznam sie wam do czegos ja poprosu nie moge w domu lezec tato uparl sie odswiezyc mieszkanie lata z wałkiem i maluje pokoje a ja za nim ze szmata chyba troche przesadziłam z tym sprzataniem i to co mi sie wydarzyło w nocy było ostrzezeniem ze tak naprawde mam lezec a latam ze sciera jesli w ciagu dnia bede miała podobne objawy zadzwonie do mojego gin obiecuje dziekuje wam dziewczyny tez niezle w nocy byłam przerazona

[olivka_7]

Hej ddziewczynki
Zdrowych,l spokojnych Świąt. Smacznego jajka i mokrego dyngusa

Troszkę się pośpieszyłam z życzeniami ale potem to zawsze jest urwanie głowy.
Moja mała tak uciska na szyjkę że ledwo momentami łażę. Mam nadzieję ze jeszcze trochę poczeka i nie będzie się aż tak spieszyć, choć już ciężko oj ciężko Torba spakowana już na amen- wszystko co miało zostać dołożone zostało dołożone- teraz tylko odczekać jak zalecił ginek 3 tyg-byłoby super bo wtedy nastąpna wizyta i możemy rodzić

Przyszła mi wczoraj karuzela którą kupiłam małej. Śliczna- w idealnym stanie Jestem bardzo zadowolona, a mała już na nią reaguje jak jej do brzusia melodyjki puszczam
http://www.allegro.pl/show_item.php?...2+wys%C5%82any.

Daf kłótnią się nie przejmuj, my się ostatnio ciągle sprzeczamy, niby nic groźnego ale hormony po prostu dają znać o sobie

[kardashi]

Napisane przez Edzia400

tzn one były ciagłe az tak mnie nie bolało hmm tak naprawde nie wiem na ile moge byc odporna na ból
poczekam i zobacze co przyniesie dzien jaby co samochód stoi na placu do szpitala mam 15 min

mała mi sie dzis strasznie wierci


przyznam sie wam do czegos ja poprosu nie moge w domu lezec tato uparl sie odswiezyc mieszkanie lata z wałkiem i maluje pokoje a ja za nim ze szmata chyba troche przesadziłam z tym sprzataniem i to co mi sie wydarzyło w nocy było ostrzezeniem ze tak naprawde mam lezec a latam ze sciera jesli w ciagu dnia bede miała podobne objawy zadzwonie do mojego gin obiecuje dziekuje wam dziewczyny tez niezle w nocy byłam przerazona

No wiesz..
Nie grzeczna jesteś..
Leż, odpoczywaj! Chyba nie chcesz żeby bejbi wyszło za wcześnie, cooo?


a ja bylam na mieście.. Kuuurde, tak ludzie szaleją z zakupami że nawet przewijaki powykupowali
I o wszystko co się pytałam bedzie po świętach

A dziś pierwszy raz pani mnie przepuściła w aptece
Zdążyłam wejść, oczywiście jak zwykle pełno ludzi, a pani mówi że ja bez kolejki

[Marta1122]

witam ale znów napisałyście..ehh ja nie wiem kiedy wy macie czas na to pisanie

ja pól nocy nie przespałam ..obudziłam się o 3 w nocy na siusiu i koniec spania...i tak leżałyśmy..młoda kopała strasznie..aż tatuś ją poczuł na plecach swoich jak sie do niego przytulałyśmy hihi

wstałam zmęczona..szybkie sprzątanko-mężuś pomógł no i zakupy..tragedia w marketach

Napisane przez kardashi

A dziś pierwszy raz pani mnie przepuściła w aptece
Zdążyłam wejść, oczywiście jak zwykle pełno ludzi, a pani mówi że ja bez kolejki

ja wczoraj zrobiłam awanture w markecie..stoje sobi w kolejce już i sięgam tylko po świąteczne zajączki i jajeczka z czekolady, a w tym czasie babsko wpycha sie przede mną w kolejke jakby nigdy nic..mówie że ja stoje w tej kolejce więc niech idzie za mną..a ona że ja robie zakupy a nie stoje w kolejce pani przede mną się obruciła i jej zwraca uwage że tak ja stałam za nią..a ona stoi w zaparte..wiec mówie na głos: co za bezczelna baba i do tego ślepa!! a ona: tak uważa pani że taka własnie jestem?-ja mówie no tak bo nawet pani nie zauważa że jestem w ciąży i do tego wpierdziela sie w kolejke.zamknęła sie suczka i stanęła za mną

DZIEWCZYNY JAKBYM JUŻ NIE ZAGLĄDNĘŁA TU TOŻYCZĘ WAM WESOŁYCH SPOKOJNYCH I ZDROWYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH!!!

[anna_paw]

Wesołych Świąt dziewczyny

[kumkura]

Kochane mamuski!!!
Zycze wam udanych i przede wszytskim spokojnych swiat wielkanocnych
delektujcie sie odpoczynkiem i tylko pachnijcie!!!

[margo80]

aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
mam dość.
ubiję chłopa i pójdę siedzieć...

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Margoś, szkoda życia

Co się stało?

Mój właśnie na zakupach jest. Dostał listę naszych i mojej mamy, że mnie od razu nie zabił, to cud :d

[kitty241]

Napisane przez margo80

aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
mam dość.
ubiję chłopa i pójdę siedzieć...

Co tam się stanęło???

[margo80]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18311831]Margoś, szkoda życia

Co się stało?

Mój właśnie na zakupach jest. Dostał listę naszych i mojej mamy, że mnie od razu nie zabił, to cud :d[/QUOTE]

Napisane przez kitty241

Co tam się stanęło???

o teścia chodzi. alergię mam na niego. jego osoba wyzwala we mnie agresję, chociaż ja z natury spokojna jestem...
więcej napiszę przy innej okazji, bo muszę się ukrywać

[olivka_7]

Hihi Margo nie ubijaj przyda sie jeszcze

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Olivko, a po co? Dziecko zrobił, czyli swą powinność spełnił

[margo80]

otóż to

[sparkly]

Dwa kurczaki w koszyku siedzą
I rzeżuchę sobie jedzą,
Baran w szopie zioło pali
Pewnie zaraz się przewali,
Ksiądz za stołem już się buja
Wesołego Alleluja!


Witam świątecznie

Raczej nie dam rady nadrobić tego wszystkiego co się u was działo jak mnie nie było, więc postaram się tylko od dziś być na bieżąco.

U nas jakoś pomalutku leci, przeprowadzka zakończona i w końcu mamy internet więc mam nadzieję, że w miarę swoich ograniczonych możliwości będę zaglądała częściej.

Przedwczoraj zaczęłyśmy 35 tydzień, mam trochę problemów z ciśnieniem ale jakoś daję radę i nie przekraczam norm jakoś dramatycznie.
Raz w tygodniu usg dopplerowskie, raz na 2 tygodnie normalne usg. Po ostatnim stwierdzili, że jedna z dziewczyn przestała trochę rosnąć więc dosytałam 2 zastrzyki sterydowe na przyśpieszenie rozwoju płuc. 2 razy w tygodniu KTG i krew na cholezstazę i gestozę. Pokłuta jestem wszędzie.

Plan jest taki, że będą wywoływać u mnie poród (sn - obie są główkami w dół) w 36/37 tygodniu. I tu zaczyna się moje przerażenie - już za 2 tygodnie prawdopodobnie będę miała dzieciaki 9 kwietnia będę miała zdjęty pessar i mam nadzieję, że donoszę jeszcze kilka dni, bo 13. przylatuje moja mamunia i mam cichą nadzieję, że jeszcze mnie zobaczy z brzuszkiem

[margo80]

mam mały problem.
jakiś tydzień temu zaczęłam używac nowej wody toaletowej i po psiknięciu na szyję zaszła jakaś reakcja, chyba alergiczna. wyskoczyła mi na szyi czerwona szorstka plama. teraz mam wrażenie, że się powiększyła, bo dziś znów niechcąco psiknęłam na skórę (przez cały tydzień uważałam, żeby tego nie robić). nie swędzi. nie wiem, co z tym zrobić. teraz przez święta i tak żaden lekarz mnie nie obejrzy, a jak pójdę po, to nie wiem ile będę czekać na wizytę u dermatologa.
myślicie, że mogę to czymś smarować? tormentiol? clotrimazol? a może spróbować tym bepathenem?
help...

[kumkura]

Napisane przez margo80

mam mały problem.
jakiś tydzień temu zaczęłam używac nowej wody toaletowej i po psiknięciu na szyję zaszła jakaś reakcja, chyba alergiczna. wyskoczyła mi na szyi czerwona szorstka plama. teraz mam wrażenie, że się powiększyła, bo dziś znów niechcąco psiknęłam na skórę (przez cały tydzień uważałam, żeby tego nie robić). nie swędzi. nie wiem, co z tym zrobić. teraz przez święta i tak żaden lekarz mnie nie obejrzy, a jak pójdę po, to nie wiem ile będę czekać na wizytę u dermatologa.
myślicie, że mogę to czymś smarować? tormentiol? clotrimazol? a może spróbować tym bepathenem?
help...

Może Laticort? Ja czasem tym smaruje łapki