Pierwszy kroczek,drugi kroczek...świetujemy pierwszy roczek! smyki maj-czerwiec 2009

[aguha]

Cześć Dziewczyny!!!

Witajcie poświątecznie. Pogoda nam dopisała więc były wiosenne spacerki z Lenką. Świeta minęły spokojnie i w miłej atmosferze.
Mała troszke pokasłuje, ale podajemy jej Eurespal w płynie, który jest mało smaczny, ale naszczęście w mleku udaje się jej go jakoś wcisnąć. Dobrze, że nie gorączkuje. Mnie niestety też cosik dopadło, nos mam zakatarzony i psikam. Coś tam łykam żeby chorubsko się nie rozkręciło.

Bercia2000 szkoda że musieliście oddać psa. Wszystko jest jednak zrozumiałe jeśli zagrażał bezpieczeństwu dziecka. Czasem wydaje się, że relacje pies-dziecko są rewelacyjne, a potem nie wiadomo jak wytłumaczyć takie zachowania.

milena07 fajowy wózeczek, mam nadzieję, że spisał się na światecznym spacerku.

ursullBianka bardzo mi się podoba Co do wróżb to ja napewno na roczek coś takiego zrobię. U kuzynki ostatnio w lutym były takie urodzinki i jej kładli jak dobrze pamiętam: kieliszek, różaniec, książka i moneta.

malutka_24 grunt to umieć czytać ze zrozumieniem, przepraszam

DORIS0208 ja na moją Lenę mówię: Lenka, Lenusia i Leneczka, a tata wymyślił Leluś nie mamy problemu z wymyślaniem zdrobnień

Pozdrawiam
Życzę udanego dzionka Wam wszytskim Kochane!

[gosikk_s]

Hej No nie, dwa razy wywaliłam sobie posta W życiu nie dam rady napisać...Na 12 idę do lekarza, nadal kaszlę i ledwo żyję, boję się o oskrzela. Przez ostatni tydzień niemal nie sypiam. Aleks przez ostatnie nocki dał nam popalić, za dużo ludzi, miejsc i wrażeń, więc w ogóle nie chce spać. Dziś bujaliśmy się z nim do 1:30 a wstał oczywiście o 6:30.


Milena, czekam na opinie o wózku, ja nadal nie jestem zdecydowana a chcę kupić na roczek.

Ursull, Bianka pasuje do Mileny a Dorian oryginalne. Tyle że nie wiedziałabym jak zdrobnić więc bym się nie zdecydowała. Moja cioteczna siostra ma na imię Doriana, wołamy na nią Dorka i Dorika. Ale jak mówić do faceta? Ja chyba daruję sobie wróżbę, boję się że wybierze kieliszek

Illbana, biednaś Ty, mam nadzieję że Hubiemu już lepiej

Maugoszatka, Hela Ci to wszystko wynagrodzi w przyszłości

Mell, dla Aleksia.

Marika, a żebyś wiedziała, jak mieszkanie przepadnie to chyba zatłukę tego chłopa. Jedyne co mnie powstrzymuje to to, że ostatnio tak źle nam się układa, że mam coraz większe wątpliwości czy decydować się na wieloletni kredyt z tym facetem. Boję się że za rok, 2 czy 5 i tak się rozstaniemy i tylko problem z mieszkaniem będzie. Aleks ostatnio fatalnie sypiał, nie zanosi się na spokojne nocki.

Caro, to ile ważysz, tłuścioszku?

[DORIS0208]

Dzien Dobry

a u nas Swieta trwaja nadal

Kalinka dzis skonczyla 9 miesiecy

ciasta,jedzenia i picia cos tam jeszcze zostalo,wiec zapraszam na


Korzystam z chwili,ze Jubilatka zasnela(wstalysmy o 6.30)
w nocy kilka razy budzi sie niespokojna...a nad ranem to doslownie walczy ze snem...bo spiaca jest bardzo ale dziaselka dokuczaja...bidunia moja....
nichby te zebolce wreszcie zaczely wychodzic

przepraszam,ze nie odpisze kazdej z Was..
bo za wiele nie pamietam...

aguha-a pokaz mi wers,gdzie napisalam,abyscie mieli problem ze zdrobnieniem imienia Lenabo cos nie kojarze...
Domyslam sie ,ze chodzilo o to co napisalam ursull ,przymierzajac sie do wyboru imienia dla jej drugiej coreczki?(o chlopcu teraz nie mowa)
Napisalam,ze imie Lena bardzo mi sie podoba ale dla niej nie pasuje,bo bylaby Milena i Lena..a Milena-to jej pierwsza corka,bo nie wiem czy kojarzysz o to mi chodzilo
Tak samo jak nie dalabym drugiej corce na imie,gdyby pierwsza miala tak:
Hanna,Anna Marianna,Anna Kalina,Halina(to akurat mi sie nie podoba) Kalina,Karolina itp.itd.

[DORIS0208]

ursull-jak sie dzis czujesz kochana?
tak sie zastanawialam,czy Gaja w PL to Kaja?od zawsze mi sie wydawalo ,ze sa to oddzielne imiona..a w sumie jedno i drugie mi sie podoba
Bianka-super!Blaneczka moglaby byc tez...a Doriana,nie uwierzysz ale mialam Ci zaproponowacSmialam sie jak czytalam to co napisalas...
bo Dorian to troche jak Dorotapodoba mi sie
W sumie ,to jakie imie nie wybierzesz bedzie ok,tylko maja sie Wam podobac
Agus,kochana ,na sis to ja moge tyle liczyczwlaszcza ostatnio..
przed Swietami miala b.duzo pracy,wiec jej nie wykorzystywalam dodatkowo(grunt,ze nie musialam wypiekow robic na Swieta to juz dla mnie duzo)a teraz ,to ja juz po kawce,Niunka po sniadaniu,wlasnie sobie dosypia a moja sis tuz obok niej,spioch z niej straszny
ale nie narzekam,kiedy potrzebuje pomocy,czy zeby z Niunka zostala to nie ma problemu
a wizaz...chmmm...staram sie zawsze podczytac co tam u Was,ale na pisanie nie zawsze jest czas..a szkoda..no ale,cos za cos
Co do wrozb-to nie wiem...a Ty bedziesz robic?Moja sis wybrala na roczek jakis przyrzad do gotowania-pieczenia i co?teraz pichci
Ze mna nie wiem jak bylo....
ale balabym sie jakby moja corka wybrala np.rozaniec...choc sama kiedys myslalam o tym...to teraz chmmm...chyba nie chcialabym aby moja (byc moze jedyna)cora poszla do zakonu..wiec moze lepiej nie wiedziec...
Albo mozna sobie zrobic takie wrozby dla jajtylko wtedy po co je robic...
no nie wiem....
Pewnie i tak wybralaby rozaniec...bo nigdy wczesniej go nie widzialawiec by ja przyciagnalmusz e jej wczesniej pkazac

Mell-napisz jak bylo na koncercie
my idziemy 1-go czerwca na Roda StewaradaMam nadzieje tylko ,ze zaspiewa nasza weselna piosenke ..
zapomnialabym...wielkie brawa dla Aleksia-zdolny ten moj ziec

Caro-super fryzurka
ja chyba tez przytylamprzez 2m-ce musze schudnac 7kg!!!
jeszcze nie wiem jak to zrobie ale zrobie!ooo!

---------- Dopisano o 09:22 ---------- Poprzedni post napisano o 09:20 ----------

Gosik-ojej kochana,kuruj sie

[Carolajna24]

wracam do domu a więc odchodzę od was bo nie posiadam kompa
zdjęć niestety nieudało się zgrać bo usb nie działa


ważę 48 kg


paaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaaa

[gosikk_s]

DORIS, dla Kalinki 7 kilo przez dwa miesiące to spore wyzwanie, ja odchudzam się od dwóch i spadł z 1-1,5 kg

---------- Dopisano o 10:32 ---------- Poprzedni post napisano o 10:31 ----------

Napisane przez Carolajna24

wracam do domu a więc odchodzę od was bo nie posiadam kompa
zdjęć niestety nieudało się zgrać bo usb nie działa


ważę 48 kg


paaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaaa

48 to mój pierwszy cel To kiedy będziesz mieć kompa?

[Carolajna24]

gosik dzis zadzwonie jak tam sprawa z lapem...bo ja go nie chce
chce nowy bo ten jest bardzo awaryjny
a stacjonarny t pewnie na złom pójdzie bo on ma z 10 lat

a a chce jeszcze 2 kg przytyc

[Vila1987]

Cześć Kochane Dziewuszki moje!

Dużo zdrówka i radości życzę Wam wszystkim i Waszym słodkim maluszkom, które już są przecież taaaakie duże.
Bardzo mocno za Wami tęsknię.

Chętnie posłucham co u Was, choć nadążyć pewnie za Wami nie podołam.

U Nas powolutku do przodu, ja studiuję dalej, licencjat obroniony, to teraz kończę pierwszy rok z mgr. Ufff, okropność.

Jak tam Wasze pociechy? Ząbków pewnie macie wszyscy dużo. A mój Marcuś ani jednego. Wciąż szczerbaty i wesoły, chociaż widać wszystkie zalążki już bardzo dawno i od czasu do czasu strasznie dziąsełka męczą, to nic nie idzie. ;] Dla mnie spoko, ładnie wygląda jeszcze szczerbaty.

Chodzą już wszystkie szkraby? Nasz chodzi, jest z tego wielka pociecha, jak skończył 8 miesięcy to sam zaczął chodzić nie trzymając się niczego. O_O Silny jest. ładnie chodzi, ale dopiero niedawno kupiliśmy mu pierwsze buty i początki z nimi były zabawne. :P Czasem jeszcze się w nich potyka, ale nie jest źle. Zuch, dumna jestem. ^^
Używacie smyczy? Tzn tych szelek? Ja tak i jestem mega szczęśliwa. Plecy nei bolą, bo nie trzeba zgiętym w pół biegać za szkrabem. Co prawda się nie wywraca aż tak, a jeśli już to się asekuruje sam, ale wolę czuwać. Tak wiec polecam te szelki, dziecko ma swobodę, a my w razie czego możemy uchronić go przed niefortunnym upadkiem i nasze plecy są chronione. ;]

Ojjj, Młody wstał, menda, tylko go wyjęłam i wdrapuje się na nasze łózko, w ogóle z tym jego wspinaniem sie na kanapy, łóżka, fotele, to już masakra. ;/

A jakie plany na lato, na pierwsze urodzinki?

[gosikk_s]

Napisane przez Carolajna24

gosik dzis zadzwonie jak tam sprawa z lapem...bo ja go nie chce
chce nowy bo ten jest bardzo awaryjny
a stacjonarny t pewnie na złom pójdzie bo on ma z 10 lat

a a chce jeszcze 2 kg przytyc

To ja w tej chwili mam 50,5 i to zdecydowanie za dużo Też bym zlikwidowała stacjonarnego kompa ale na razie lapka nie mam więc złom stoi...

[Carolajna24]

Napisane przez gosikk_s

To ja w tej chwili mam 50,5 i to zdecydowanie za dużo Też bym zlikwidowała stacjonarnego kompa ale na razie lapka nie mam więc złom stoi...

jak wazyłam 50 to płakałam ze chce mniej
ale jak sie zobaczyłam w lustrze przy 46 to mi sie niedobrze zrobiło
dosłownie jak zabiedzone dziecko, zapadniete policzki zero tyłka

ja jestem niska i dla mnie 1 kg robi dużą róznice


vila 8 miesiecy

musze jechac

grzecznie tu dziewczynki

[Vila1987]

Napisane przez Carolajna24

jak wazyłam 50 to płakałam ze chce mniej
ale jak sie zobaczyłam w lustrze przy 46 to mi sie niedobrze zrobiło
dosłownie jak zabiedzone dziecko, zapadniete policzki zero tyłka

ja jestem niska i dla mnie 1 kg robi dużą róznice


vila 8 miesiecy

musze jechac

grzecznie tu dziewczynki

Dziękuję ^^

Szkoda, ze musisz jechać, pamiętam Ciebie jako największą gadułę.
A ja chcę schudnać desperacko 20 kg. xD

[gosikk_s]

Vila, cześć dla Marcysia, Aleks jeszcze sam nie chodzi. Na razie tylko stoi i przesuwa się trzymając czegoś, nawet za rączkę nie pójdzie. Ostatnio właśnie kupiłam szelki ze zmyczą, przydadzą się pewnie latem jak już zacznie sam chodzić Całuski dla Was

Caro, na ślubie ważyłam 46 i wcale nie byłam za chuda, przy mojej budowie dopiero przy 42 zaczynam wyglądać jak cień. Teraz najchętniej zeszłabym do tych 46.

---------- Dopisano o 10:55 ---------- Poprzedni post napisano o 10:53 ----------

Napisane przez Vila1987

Dziękuję ^^

Szkoda, ze musisz jechać, pamiętam Ciebie jako największą gadułę.
A ja chcę schudnać desperacko 20 kg. xD

20 to sporo, jeszcze tyle Ci zostało po porodzie?

[Vila1987]

Napisane przez gosikk_s

Vila, cześć dla Marcysia, Aleks jeszcze sam nie chodzi. Na razie tylko stoi i przesuwa się trzymając czegoś, nawet za rączkę nie pójdzie. Ostatnio właśnie kupiłam szelki ze zmyczą, przydadzą się pewnie latem jak już zacznie sam chodzić Całuski dla Was

Caro, na ślubie ważyłam 46 i wcale nie byłam za chuda, przy mojej budowie dopiero przy 42 zaczynam wyglądać jak cień. Teraz najchętniej zeszłabym do tych 46.

---------- Dopisano o 10:55 ---------- Poprzedni post napisano o 10:53 ----------



20 to sporo, jeszcze tyle Ci zostało po porodzie?

Ooo, to już niewiele mu brakuje do samodzielnego poruszania. U nas właśnie trochę przy naszym łóżku tak próbował i później zaczął wstawać samodzielnie na środku pokoju, następnie już właśnie pierwsze kroczki, ale po kilka. teraz to prawie że biega, ale nie zawsze to dobry pomysł. ^^

wiesz, ja schudłam po porodzie i znów przytyłam. Szczerze to nie wyglądam na 80kg, ale czuję się z tym mega źle. Po porodzie ładnie zeszłam do 65kg ale po wigilii obsypano mnie toną słodyczy i dobiłam ładnie do 80 kg. ;] A że mam problemy zdrowotne to cieżko zrzucić.

[aguha]

Napisane przez DORIS0208

aguha-a pokaz mi wers,gdzie napisalam,abyscie mieli problem ze zdrobnieniem imienia Lenabo cos nie kojarze...
Domyslam sie ,ze chodzilo o to co napisalam ursull ,przymierzajac sie do wyboru imienia dla jej drugiej coreczki?(o chlopcu teraz nie mowa)
Napisalam,ze imie Lena bardzo mi sie podoba ale dla niej nie pasuje,bo bylaby Milena i Lena..a Milena-to jej pierwsza corka,bo nie wiem czy kojarzysz o to mi chodzilo
Tak samo jak nie dalabym drugiej corce na imie,gdyby pierwsza miala tak:
Hanna,Anna Marianna,Anna Kalina,Halina(to akurat mi sie nie podoba) Kalina,Karolina itp.itd.

oj dobra już dobra daj mi po w tyłek i będziemy kwita
składam w Twoją strone

[gosikk_s]

Napisane przez Vila1987

Ooo, to już niewiele mu brakuje do samodzielnego poruszania. U nas właśnie trochę przy naszym łóżku tak próbował i później zaczął wstawać samodzielnie na środku pokoju, następnie już właśnie pierwsze kroczki, ale po kilka. teraz to prawie że biega, ale nie zawsze to dobry pomysł. ^^

wiesz, ja schudłam po porodzie i znów przytyłam. Szczerze to nie wyglądam na 80kg, ale czuję się z tym mega źle. Po porodzie ładnie zeszłam do 65kg ale po wigilii obsypano mnie toną słodyczy i dobiłam ładnie do 80 kg. ;] A że mam problemy zdrowotne to cieżko zrzucić.

Mam nadzieję że na roczek będzie chodził za rączkę, jeszcze miesiąc ma Skoro Twój synio już biega to hohoho. Wiem coś o problemach ze zrzucaniem pociążowych kilogramów, co z tego że mało przytyłam i niby mało zostało do zrzucania jak i tak ciężko. I po porodzie też przytyłam, tak naprawdę teraz ważę tyle co tydzień po urodzeniu Aleksa

[*kaalinaa*]

Dzień dobry

Dobrze, że już po Świętach, niby dużo nie zjadłam ale już mam dosyć tego świętowania. Zwłaszcza, że przypadło nam na święta ząbkowanie. I ogłaszam wszem i wobec, że mamy dwa pierwsze ząbki, dwie dolne jedynki, wyszły jedna po drugiej. Pierwsza wczoraj a drugą wymacałam dziś rano. I mam pytanie kiedy dzieci robię się mniej marudna bo Kalina nadal stęka i nadal wisi przy cycku. A chciałam przestać ją karmić w nocy jak przestanie przez te zęby marudzić bo tak to mi jej było bardzo szkoda.

Napisane przez marika2121

kaalinaa - a ma Kalinka smokusia? bo mój jak sie zmierzi to go nim wlasnie zatykam, lub chrupką

nie mamy smoka już na początku stycznia się z nim rozstałyśmy i nie żałujemy

Napisane przez ursull

Kalinaa trzymam kciuki za szybkie ząbkowanie. A Milucha wręcz kocha spacery

dzięki a spacerów zazdroszczę

Napisane przez maugoszatka

I znowu mi wątek minął ;P

cześć

Napisane przez Heksa

U Nas po staremu.. czekamy na przebicie się dolnej jedynki... Ignaś nauczył się otwierać drzwi od pralki. Jego ulubione zajęcie: wchodzenie do bębna. Podszas kąpieli puszcza wodę z kranu. żeby się chociaż nią bawił, pluskał... ale gdzie tam, wkłada głowę pod kran i próbuje pić wodę... Rodzice niedobrzy, nie dają dziecku pić w ciągu dnia to musi się ratować kranówką. Aaa, zapomniałam o 3 ulubionej zabawie - wrzucaniu przedmiotów do kibelka. Wrzucił już moje kolczyki, rolke papieru toaletowego, buteleczkę z moimi perfumami, krem na odparzenia i swoją łyżeczkę. W koszu na śmieci ostatnio leżał jego pluszak. Skubaniec musiał nauczyć się go otwierać i niepostrzeżenie wrzucił. Wróże mu karierę dziadka klozetowego lub śmieciarza Więc chyba darujemy sobie wróżby na roczek

Ale się uśmiałam z tych zabaw, Kalina natomiast lubi wpierdzielać moje brudne kapcie i swoje zużyte pieluszki jak jakąś znajdzie (a ja nie zdążę jej jeszcze wynieść do kosza to potem jest problem z zabraniem jej bo drze się jak najęta)

Napisane przez DORIS0208

Kalinka dzis skonczyla 9 miesiecy

sto lat, sto lat, sto lat !!!! : jupi:

Napisane przez Vila1987

Cześć Kochane Dziewuszki moje!

hej

[gosikk_s]

Kaalinaa, gratulujemy ząbków U nas przerwy w marudzeniu przy ząbkowaniu były krótkie, zaraz zaczynały iść kolejne. Odkąd wyszły ostatnie minęły już ze dwa miechy a Aleks nadal często popłakuje i pakuje paluszki do buzi, czyli idą następne ale nic nie widać.

[Vila1987]

Napisane przez gosikk_s

Mam nadzieję że na roczek będzie chodził za rączkę, jeszcze miesiąc ma Skoro Twój synio już biega to hohoho. Wiem coś o problemach ze zrzucaniem pociążowych kilogramów, co z tego że mało przytyłam i niby mało zostało do zrzucania jak i tak ciężko. I po porodzie też przytyłam, tak naprawdę teraz ważę tyle co tydzień po urodzeniu Aleksa

Mój braciszek cioteczny, który jest starszy o 5 miesięcy od Marcusia, to jak miał roczek, to nie chciał za nic w życiu za rączkę iść. Bał się jakoś, wolał przy meblach i pchać taki jeździk jakiś, ale nei za rączkę. teraz to już się skusił. na każdego jak widać czas przyjdzie. ja wiem, ze mój to trochę ewenement, ale za to w kółko po lekarzach chodzimy, bo problemy są ze wszystkim. Z obecnych to uczulenie na gluten wychodzi, na mleko wciaż ma, dopiero żółtko będziemy próbować wprowadzać, teraz znów do poradni preluksacyjnej skierowanie mamy, ze słuchem wciąż musimy jeździć do Olsztyna, ale nie było kiedy ostatnio niestety, z kupkami problemy miewamy, teraz chyba z paznokietkami ;( Idzie się czasem podłamać, ale ogólnie to spoko jest.

Ech, te dodatkowe kg mnie dobijają, ja byłam zawsze taka wysportowana, rozciągnięta etc, a teraz to masakra, po prostu łamię się i trzęsę.

Kaalinaa, mój Marcuś też takii jest. Męczy go, ale cóż, ponoć to mija.

Gratuluję w każdym razie ząbków.

[Bercia2000]

Hej mamuśki

Święta ,święta i po świętach a kilogramów przybyło
Powiem Wam ,ze przez to moje odchudzanie w święta nie zle mnie bolał żołądek nie jadłam miesiąc chleba,słodyczy i wszystko co zjadłam było ciężkostrawne czułam jak biedny żołądek nie daje rady

Poza tym stara bieda Antoś przed świętami gorączkował 2 dni pewnie na zęby bo nic mu nie jest
Najgorsze że po śmigusie Wiktor zebrał sporom kasy i chce psa sama nie wiem czy się zgodzić mnie długo nie trzeba przekonywać jeśli kupimy to boksera bo od 12 lat w domu mieliśmy boksera tzn 2 ostatnią ukradli
Wiktor 4 lata wychowywał się z bokserem i nic nigdy mu nie zrobiła te psy wyglądają groznie ,ale są cudowne.

Pewnie myślicie ,że idiotka ze mnie dopiero psa wydałam no ,ale on tak prosi

Carolajna
Nie myślałam ,że mozna komuś tego gratulować ,ale gratuluje wzrostu wagi

Villa
Witaj dawno się nie odzywałaś nie ładnie
Pisz czasem coś do nas.Mój Antek ma 4 ząbki kolejne w drodze raczkuje ,ale do chodzenia się nie rwie jeszcze.
Witaj dawno się nie odzywałaś

[Vila1987]

Napisane przez Bercia2000

Hej mamuśki

Święta ,święta i po świętach a kilogramów przybyło
Powiem Wam ,ze przez to moje odchudzanie w święta nie zle mnie bolał żołądek nie jadłam miesiąc chleba,słodyczy i wszystko co zjadłam było ciężkostrawne czułam jak biedny żołądek nie daje rady

Poza tym stara bieda Antoś przed świętami gorączkował 2 dni pewnie na zęby bo nic mu nie jest
Najgorsze że po śmigusie Wiktor zebrał sporom kasy i chce psa sama nie wiem czy się zgodzić mnie długo nie trzeba przekonywać jeśli kupimy to boksera bo od 12 lat w domu mieliśmy boksera tzn 2 ostatnią ukradli
Wiktor 4 lata wychowywał się z bokserem i nic nigdy mu nie zrobiła te psy wyglądają groznie ,ale są cudowne.

Pewnie myślicie ,że idiotka ze mnie dopiero psa wydałam no ,ale on tak prosi


Villa
Witaj dawno się nie odzywałaś nie ładnie
Pisz czasem coś do nas.Mój Antek ma 4 ząbki kolejne w drodze raczkuje ,ale do chodzenia się nie rwie jeszcze.
Witaj dawno się nie odzywałaś

Wiem, ze nie ładnie. Przepraszam bardzo, ale ja mam taki nawał obowiązków, ze płakać czasem się chce, szczególnie przez naszą sytuację, w jakiej się znajdujemy.
Postaram się pisać.
Oj, gratuluję 4 perełek. Z chodzeniem to różnie, na pewno wiesz coś o tym.

Hahaha, a z tym psem, to niezła jesteś. A co tam się wstrzymywać, bierzcie pieska, ja bym wzięła, jakbym miała swoje własne kąty.

Kurczę, mój Marcuś właśnie ma 38 stopni. ;/ cały rozgrzany, senny, ciamajdowaty troszkę. ;/ mam nadzieję, ze nie choróbsko żadne, choć bardziej podejrzewam ząbkowanie, ewentualnie oczywiście 3-dniówkę. Któraś przechodziła?

Przy tej temperaturze mogę na spacerek go brać? Bo my zawsze i wszędzie, nawet w piętnastostopniowy mróz.

[Bercia2000]

Napisane przez Vila1987

Wiem, ze nie ładnie. Przepraszam bardzo, ale ja mam taki nawał obowiązków, ze płakać czasem się chce, szczególnie przez naszą sytuację, w jakiej się znajdujemy.
Postaram się pisać.
Oj, gratuluję 4 perełek. Z chodzeniem to różnie, na pewno wiesz coś o tym.

Hahaha, a z tym psem, to niezła jesteś. A co tam się wstrzymywać, bierzcie pieska, ja bym wzięła, jakbym miała swoje własne kąty.

Kurczę, mój Marcuś właśnie ma 38 stopni. ;/ cały rozgrzany, senny, ciamajdowaty troszkę. ;/ mam nadzieję, ze nie choróbsko żadne, choć bardziej podejrzewam ząbkowanie, ewentualnie oczywiście 3-dniówkę. Któraś przechodziła?

Przy tej temperaturze mogę na spacerek go brać? Bo my zawsze i wszędzie, nawet w piętnastostopniowy mróz.

Nie podpuszczaj mnie z tym psem
Raz się ,żyje niech dziecko wie że ma fajną mamę
Antoś miał właśnie 38 st gorączki 2 dni i widać że to ząbki się klują.
Kiedyś miał 3 dni temperatuje a potem wyszła wysypka to była właśnie trzydniówka jeśli w 3-4 dniu pojawią się chrostki to trzydniówka.
Chyba ,że zaczyna sie jakaś choroba rowjiać obserwuj go.

[gosikk_s]

Vila, biedni jesteście z tymi choróbskami U nas tfu tfu na razie nie mamy większych problemów, zawsze mnie to pociesza. Ja wysportowana nigdy nie byłam, co najwyżej chuda hehe. Mam nadzieję że ta gorączka to tylko z powodu ząbków, ewentualnie trzydniówka ale nie przechodziliśmy więc nie orientuję się za bardzo. Ja mam nadzieję że Aleks koło roczku zacznie śmigać, marzą mi się letnie spacerki z nim

Bercia, niezła jesteś ale ja bym się nie zdecydowała na kolejnego psa. Bokser nie bokser, nigdy nic nie wiadomo.

[Vila1987]

Napisane przez Bercia2000

Nie podpuszczaj mnie z tym psem
Raz się ,żyje niech dziecko wie że ma fajną mamę
Antoś miał właśnie 38 st gorączki 2 dni i widać że to ząbki się klują.
Kiedyś miał 3 dni temperatuje a potem wyszła wysypka to była właśnie trzydniówka jeśli w 3-4 dniu pojawią się chrostki to trzydniówka.
Chyba ,że zaczyna sie jakaś choroba rowjiać obserwuj go.

Ja Cię nie podpuszczam, tylko piszę, jak ja uważam. Zwierzęta to najlepsi przyjaciele ludzi, bez nich świat mógłby wcale nie istnieć dla mnie. Jednak wiem, ze można mieć obawy, szczególnie przy małym dziecku... Nic to, trzeba być gotowym na to, ze nigdy przenigdy nie zostawisz Antosia sam na sam z psiną.
A fajną mamusię, to już ma, nawet jeśli mu psa nie pozwoli kupić.

Ok, będę obserwować, w sumie nie pierwszy raz gorączkuje, ale teraz tak się zastanawiam, czy to nie ząbki. Pożyjemy, zobaczymy, a jak ze spacerkami? Można? Bo mnie kusi.

Napisane przez gosikk_s

Vila, biedni jesteście z tymi choróbskami U nas tfu tfu na razie nie mamy większych problemów, zawsze mnie to pociesza. Ja wysportowana nigdy nie byłam, co najwyżej chuda hehe. Mam nadzieję że ta gorączka to tylko z powodu ząbków, ewentualnie trzydniówka ale nie przechodziliśmy więc nie orientuję się za bardzo. Ja mam nadzieję że Aleks koło roczku zacznie śmigać, marzą mi się letnie spacerki z nim

Bercia, niezła jesteś ale ja bym się nie zdecydowała na kolejnego psa. Bokser nie bokser, nigdy nic nie wiadomo.

Ach, spacerki są cudowne, słoneczko świeci, ciepło i taki fajny mały brzdąc drepta sobie... ^^ To trzymam kciuki za Antosia.

[Eve1603]

Napisane przez marika2121

Eve - a ja to że niby nie odpowiadam prawie każdej? , święta tez na dietce . Przechodzisz na Dukana ?

Odpowiadasz, odpowiadasz wszystkie odpowiadacie, a ja tylko Malutka widze
Udzielilam sobie dyspensy na swieta, ale i tak nie mialam ochoty na jedzenie, chyba po prostu sie odzwyczailam od pieczywa i innych dobrodziejstw Chce poczytac co Dukan pisze, bo czytalam troche w necie, na diete chyba sie nie zdecyduje, bo teraz jem zdrowo bazujac na zasadach Dukana, robie sobie dni proteinowe, nie jem owocow i innych zakazanych rzeczy, w sumie w pewien sposob - nieco zmodyfikowany- stosuje sie do jego zalecen i to dziala

Napisane przez Carolajna24

cze
jestem zła
miałam szybe lekko pękniętą w aucie
zatrzymały mnie białe czapki:internet :





zabrali mi dowód
łaskawie pozwolili mi do domu wrócić;/ nie nawidze swiat


z lepszych info: przytyłam albo w ciazy jestem

ide zgrac zdjecia

Napisane przez malutka_24

• mamy 3 ząbka górną lewą jedynkę i szykuje się też prawa
• Dawid w końcu nauczył się wstawania w łóżeczku
• i ostatnie 2 noce przespał całe w łóżeczku, bo zawsze gdzieś nad ranem lądował u nas w łóżku

Eve
pisz mi tak nikt nie zauważy

Gratulacje

Dobra, bede pisac Jestem pewna, ze nikt nie zauwazy




Vila

witaj po dlugiej nieobecnosci My tez dlugo czekalismy na zabki, pierwsze wyszly tydzien przed 10 miesiacem.




Doris
no to


dla Kalinki !!!


A co bys powiedziala na Ola i Ole ???





Gosikk

oj, ja widze, ze Ty sporo sie zamartwiasz ??? Moze to i dobrze myslec na przyszlosc, ale w takiej sytuacji trudno podjac jakakolwiek decyzje, bo zawsze znajdzie sie jakies "a co jesli...."
Wraz z wiosna zycze Ci wiecej optymizmu



Bercia

a nie bralas pod uwage labradora albo goldena ???
My mamy krzyzowke labradora z tutejszym owczarkiem pasterskim - aniol nie pies, choc niegrzeczny bardzo, ale po prostu nie mial go kto wychowac


Kaalinaa

Gratulujemy zabkow !!!



Ursull

gratulacje !!!



Dzieki za ksiazke, ta dziala, jest w calosci i wersja piekna






Glam

a Ty gdzie sie podziewasz kochanko moja ???


U nas po wczorajszym koszmarze pogodowym dzisiaj pieknie

[marika2121]

Witam juz poświątecznie

U nas standardzik, pobudka o 6:20 z zegareczkiem w pupci, ale pospalismy jeszcze do 9 więc czuje się wyspana. A teraz moje dzicko zamiast spac to wstaje i targa karuzele. Na dzisiaj obiadek mamy więc się nnie orobie jedynie wieczorek kolejna góra do ptrasowania. Dzisiaj jest raczej paskudnie więc posiedzimy w domku i ja się nienajlepiej czuję bo brzuszek mnie boli.

Caro - ale miałaś dzień i te smerfy? nie mogłaś ich przekonac swoim urokiem osobistym? no chyba że na gejów trafilaś . A ciążę wykluczyłaś?

malutka - no brawa za nowe umiejętności Dawidka i że sobie śpi pieknie w łóżeczku . Czyli cene pewnie mieliście promocyjną. A wstawiałas tutaj te dzieła?

aguha - u nas tylko niedziela słoneczna bo poniedziałek to była typowo barowa pogoda więc przesiedziana w domku.

gosikk_s - to podobnie mamy pobudki, i jak po wizycie u lekarza? Nawet tak nie pisz że moglibyście sie rozsta ale ja sama mam świadomośc że nie warto deklarowac sobie czegos na całe życie jak czasem życie płata nam przerózne figle i inaczej się toczy niz powinno.

DORIS - a ja specjalnie pozbyłam się wszelakich kuszących mnie potraw, slodyczy i spakowalam wszystko Tż , i ze świat tylko kluski i rosół został . Buziaki dla solenizantki.

Vila - jak tęsknisz to dlaczego tak mało tu bywasz? , obiecalas poprawę więc zobaczymy . Super że tak szybko Marcus zaczął chodzic, mój bynajmniej ma daleka drogę do samodzielnego chodzenia . A jak ze słuchem? wszystko już ok? 20kg? jak masz zamiar to osiągnąc? może twój sposób mi pomoże bo tez mam co zrzucac. Igorka narzeczona miała 3-dniówke ale bez goraczki tylko biegunka z wymiotami. Z gorączką nie wolno wychodzic, z kaszlem katarkiem tak lecz nie z goraczką.

kaalinaa - te święta najwidoczniej były obfite w ząbki na naszym forum . Ja się strasznie boje jak to będzie z oduczaniem, mój jest mega przywiazany do niego, inne dzieci pewnie nie tak bardzo jak on. Ale ty w dobrym czasie zaczełas oduczac ja Igorka oduczyłam jak miał 4 miesiące ale wziął się za ssanie palca więc lekarka zalcila powrót do zmoczka.

Bercia - to podobnie się czułyśmy przez te święta bo tu dotychaczas dietka a tu takie pofogowanie że żołądeczek dał o sobie znac. Ja bym chyba przez kilka lat nie kupila psa może poczekajcie az będzie miał Antoś te 3-4 latka . Przemysl to dobrze ale pamiętaj o bezpieczeństwie dzici tym bardziej że Antos jest jeszcze malutki, zrobisz jak uważasz oczywiście.

Eve - oczywiscie że zostałaś zauważona , no ja tez stwierdzilam że będę się częściowo stosowała do zasad DUKANA ale nie calkowicie, bo czasem mam ochote na glupiego pomodora a tu same proteiny przez kolejne 3 dni i teraz jak będę miala ochotę to go zjem i już , a jaka masz ta książkę o nim?

Wreszcie skapitulował mój urwis, on
juz nawet na spanie nie ma czasu

[gosikk_s]

Aha, mogłam sobie darować wizytę u lekarza. Tyle że wiem że minie osłuchowo czysto więc z oskrzelami ok. Dostałam Tymsal do psikania gardła (już w ciąży stosowałam i jakoś specjalnie nie pomagał), Drosetux (rzygam już nim) i witaminę C Czyli mogłam sobie darować wizytę i dalej będę się męczyć w nocy


Vila, Wy latem to będziecie biegać za Marcusiem ja mam większą szansę na spokojny spacer

Eve, a dzięki ale optymizm to stan zupełnie mi nieznany

Marika, i tym sposobem małżeńska przysięga to miła tradycja bez pokrycia

[Vila1987]

Napisane przez Eve1603

Odpowiadasz, odpowiadasz wszystkie odpowiadacie, a ja tylko Malutka widze
Udzielilam sobie dyspensy na swieta, ale i tak nie mialam ochoty na jedzenie, chyba po prostu sie odzwyczailam od pieczywa i innych dobrodziejstw Chce poczytac co Dukan pisze, bo czytalam troche w necie, na diete chyba sie nie zdecyduje, bo teraz jem zdrowo bazujac na zasadach Dukana, robie sobie dni proteinowe, nie jem owocow i innych zakazanych rzeczy, w sumie w pewien sposob - nieco zmodyfikowany- stosuje sie do jego zalecen i to dziala


Vila

witaj po dlugiej nieobecnosci My tez dlugo czekalismy na zabki, pierwsze wyszly tydzien przed 10 miesiacem.

Poproszę o tego Dukana, jeśli można... :P

Gratuluję ząbków. U nas nie ma i nei ma. Ale to też dobrze, nei wiem czy chciałoby mi się jeszcze je szorować. Leniwa już się robię. ;]

Dziękuję za miłe powitanie.

Napisane przez marika2121

Witam juz poświątecznie

U nas standardzik, pobudka o 6:20 z zegareczkiem w pupci, ale pospalismy jeszcze do 9 więc czuje się wyspana. A teraz moje dzicko zamiast spac to wstaje i targa karuzele. Na dzisiaj obiadek mamy więc się nnie orobie jedynie wieczorek kolejna góra do ptrasowania. Dzisiaj jest raczej paskudnie więc posiedzimy w domku i ja się nienajlepiej czuję bo brzuszek mnie boli.


Vila - jak tęsknisz to dlaczego tak mało tu bywasz? , obiecalas poprawę więc zobaczymy . Super że tak szybko Marcus zaczął chodzic, mój bynajmniej ma daleka drogę do samodzielnego chodzenia . A jak ze słuchem? wszystko już ok? 20kg? jak masz zamiar to osiągnąc? może twój sposób mi pomoże bo tez mam co zrzucac. Igorka narzeczona miała 3-dniówke ale bez goraczki tylko biegunka z wymiotami. Z gorączką nie wolno wychodzic, z kaszlem katarkiem tak lecz nie z goraczką.

kaalinaa - te święta najwidoczniej były obfite w ząbki na naszym forum . Ja się strasznie boje jak to będzie z oduczaniem, mój jest mega przywiazany do niego, inne dzieci pewnie nie tak bardzo jak on. Ale ty w dobrym czasie zaczełas oduczac ja Igorka oduczyłam jak miał 4 miesiące ale wziął się za ssanie palca więc lekarka zalcila powrót do zmoczka.

Wreszcie skapitulował mój urwis, on
juz nawet na spanie nie ma czasu

U nas pobudka zawsze o 5 lub 5:30. Mąż idzie robić mleko dla Precla, a ja się z nim męczę na naszym łóżku w ten czas, bo albo płacze, albo rozrabia, a ja padam na twarz ze zmęczenia. xD o 6 gdzieś zje i albo poleży z nami te pół godzinki, albo od razu na nogach. ;] Normalne.

mnie brzuch też dzisiaj boli i głowa, biegunkę prawie mam, tak samo mój Małż. Może jakiś wirus, czy coś? ;/


Ja tęsknię bardzo, ale nie mam czasu. ;( Ze słuchem dalej na kontrole trzeba jeździć, ale niby ok... Szkoda, ze nei wolno wychodzić, u nas taka ładna pogoda, zimno, wiatr wieje i kropi deszczyk... ostatnio też było ładnie, ale świeciło słonko i cieplusio było, to zawsze jakaś odmiana na dziś, a tu gorączka... ;/
jak mam zamiar zrzucić? Żebym ja to wiedziała! Staram się wystrzegać słodyczy, jak tylko potrafię, tak samo napojów słodzonych i gazowanych. Poza tym próbuję jeść mniejsze posiłki i żłopię zieloną i czerwoną herbatę, w zalezności od tego, którą mam. Na razie tuylko tyle, bo na nic konkretnego się nie mogę zdecydować. Głównie z kwestii finansowych, otóż nie stać nas na kupowanie jedzenia za bardzo, czasem coś zakupimy, a tak to staram się przełknąć co teściowa upichci, ale mnie jest to najlepsze na dietę. xD
Ale wiesz co będę robić, oczyszczanie organizmu, czyli głodówkę jednodniową raz w miesiącu, albo dwudniową, pomyśle. Tylko woda. to bardzo zdrowe i potrzebne. No i siemię lniane staram się wsuwać. Może efekty jakieś będą. ;]

Co do smoczka, to u mnie sukces polega już na tym, że daję mu go tylko, kiedy ma iść spać, w ciągu dnia również. Poza tą sytuacją absolutnie nie daję. Muszę postanowić kiedy odłożymy smoczka, ale najpewniej latem, jak mąż weźmie urlop, to będzie trzeba to wcielić w życie. Niestety, ja jestem bardziej twarda w tej sprawie. ;/

---------- Dopisano o 13:39 ---------- Poprzedni post napisano o 13:37 ----------

Napisane przez gosikk_s

Aha, mogłam sobie darować wizytę u lekarza. Tyle że wiem że minie osłuchowo czysto więc z oskrzelami ok. Dostałam Tymsal do psikania gardła (już w ciąży stosowałam i jakoś specjalnie nie pomagał), Drosetux (rzygam już nim) i witaminę C Czyli mogłam sobie darować wizytę i dalej będę się męczyć w nocy


Vila, Wy latem to będziecie biegać za Marcusiem ja mam większą szansę na spokojny spacer

Eve, a dzięki ale optymizm to stan zupełnie mi nieznany

Marika, i tym sposobem małżeńska przysięga to miła tradycja bez pokrycia

Co racja, to racja, ale moze my będziemy mogli już wyjśc na dłużej. Poza tym mamy smycz, nie ucieknie, a trochę ruchu mi się przyda. Taki darmowy areobik, a nie tylko siłka w domu z małym i z wózkiem na dworze. xD

[Bercia2000]

Napisane przez gosikk_s

Vila, biedni jesteście z tymi choróbskami U nas tfu tfu na razie nie mamy większych problemów, zawsze mnie to pociesza. Ja wysportowana nigdy nie byłam, co najwyżej chuda hehe. Mam nadzieję że ta gorączka to tylko z powodu ząbków, ewentualnie trzydniówka ale nie przechodziliśmy więc nie orientuję się za bardzo. Ja mam nadzieję że Aleks koło roczku zacznie śmigać, marzą mi się letnie spacerki z nim

Bercia, niezła jesteś ale ja bym się nie zdecydowała na kolejnego psa. Bokser nie bokser, nigdy nic nie wiadomo.

Sama nie wiem chce tez żeby Wiktor przełamał strach od czasu tego ataku psa budzi sie w nocy płacze i mówi do mnie chce psa małego ,żeby mnie nie zaatakował.Boje się ,że ten strach mu się pogłębi ,a tego nie chcę.Mieszkam w swoim doku mam duze podwórko więc zawsze jakiegoś pieska mam i będe mieć.

Napisane przez Eve1603

Odpowiadasz, odpowiadasz wszystkie odpowiadacie, a ja tylko Malutka widze
Udzielilam sobie dyspensy na swieta, ale i tak nie mialam ochoty na jedzenie, chyba po prostu sie odzwyczailam od pieczywa i innych dobrodziejstw Chce poczytac co Dukan pisze, bo czytalam troche w necie, na diete chyba sie nie zdecyduje, bo teraz jem zdrowo bazujac na zasadach Dukana, robie sobie dni proteinowe, nie jem owocow i innych zakazanych rzeczy, w sumie w pewien sposob - nieco zmodyfikowany- stosuje sie do jego zalecen i to dziala

















Gratulacje

Dobra, bede pisac Jestem pewna, ze nikt nie zauwazy




Vila

witaj po dlugiej nieobecnosci My tez dlugo czekalismy na zabki, pierwsze wyszly tydzien przed 10 miesiacem.




Doris
no to


dla Kalinki !!!


A co bys powiedziala na Ola i Ole ???





Gosikk

oj, ja widze, ze Ty sporo sie zamartwiasz ??? Moze to i dobrze myslec na przyszlosc, ale w takiej sytuacji trudno podjac jakakolwiek decyzje, bo zawsze znajdzie sie jakies "a co jesli...."
Wraz z wiosna zycze Ci wiecej optymizmu



Bercia

a nie bralas pod uwage labradora albo goldena ???
My mamy krzyzowke labradora z tutejszym owczarkiem pasterskim - aniol nie pies, choc niegrzeczny bardzo, ale po prostu nie mial go kto wychowac


Kaalinaa

Gratulujemy zabkow !!!



Ursull

gratulacje !!!



Dzieki za ksiazke, ta dziala, jest w calosci i wersja piekna






Glam

a Ty gdzie sie podziewasz kochanko moja ???


U nas po wczorajszym koszmarze pogodowym dzisiaj pieknie

Myślałam o labladorze tylko słyszałam ,że tracą bardzo dużo sierści nie chce ,zeby dzieci całe oblepione chodziły

Napisane przez marika2121

Witam juz poświątecznie

U nas standardzik, pobudka o 6:20 z zegareczkiem w pupci, ale pospalismy jeszcze do 9 więc czuje się wyspana. A teraz moje dzicko zamiast spac to wstaje i targa karuzele. Na dzisiaj obiadek mamy więc się nnie orobie jedynie wieczorek kolejna góra do ptrasowania. Dzisiaj jest raczej paskudnie więc posiedzimy w domku i ja się nienajlepiej czuję bo brzuszek mnie boli.

Caro - ale miałaś dzień i te smerfy? nie mogłaś ich przekonac swoim urokiem osobistym? no chyba że na gejów trafilaś . A ciążę wykluczyłaś?

malutka - no brawa za nowe umiejętności Dawidka i że sobie śpi pieknie w łóżeczku . Czyli cene pewnie mieliście promocyjną. A wstawiałas tutaj te dzieła?

aguha - u nas tylko niedziela słoneczna bo poniedziałek to była typowo barowa pogoda więc przesiedziana w domku.

gosikk_s - to podobnie mamy pobudki, i jak po wizycie u lekarza? Nawet tak nie pisz że moglibyście sie rozsta ale ja sama mam świadomośc że nie warto deklarowac sobie czegos na całe życie jak czasem życie płata nam przerózne figle i inaczej się toczy niz powinno.

DORIS - a ja specjalnie pozbyłam się wszelakich kuszących mnie potraw, slodyczy i spakowalam wszystko Tż , i ze świat tylko kluski i rosół został . Buziaki dla solenizantki.

Vila - jak tęsknisz to dlaczego tak mało tu bywasz? , obiecalas poprawę więc zobaczymy . Super że tak szybko Marcus zaczął chodzic, mój bynajmniej ma daleka drogę do samodzielnego chodzenia . A jak ze słuchem? wszystko już ok? 20kg? jak masz zamiar to osiągnąc? może twój sposób mi pomoże bo tez mam co zrzucac. Igorka narzeczona miała 3-dniówke ale bez goraczki tylko biegunka z wymiotami. Z gorączką nie wolno wychodzic, z kaszlem katarkiem tak lecz nie z goraczką.

kaalinaa - te święta najwidoczniej były obfite w ząbki na naszym forum . Ja się strasznie boje jak to będzie z oduczaniem, mój jest mega przywiazany do niego, inne dzieci pewnie nie tak bardzo jak on. Ale ty w dobrym czasie zaczełas oduczac ja Igorka oduczyłam jak miał 4 miesiące ale wziął się za ssanie palca więc lekarka zalcila powrót do zmoczka.

Bercia - to podobnie się czułyśmy przez te święta bo tu dotychaczas dietka a tu takie pofogowanie że żołądeczek dał o sobie znac. Ja bym chyba przez kilka lat nie kupila psa może poczekajcie az będzie miał Antoś te 3-4 latka . Przemysl to dobrze ale pamiętaj o bezpieczeństwie dzici tym bardziej że Antos jest jeszcze malutki, zrobisz jak uważasz oczywiście.

Eve - oczywiscie że zostałaś zauważona , no ja tez stwierdzilam że będę się częściowo stosowała do zasad DUKANA ale nie calkowicie, bo czasem mam ochote na glupiego pomodora a tu same proteiny przez kolejne 3 dni i teraz jak będę miala ochotę to go zjem i już , a jaka masz ta książkę o nim?

Wreszcie skapitulował mój urwis, on
juz nawet na spanie nie ma czasu

Dobrze piszesz ,ale ja taki narwaniec jestem jeszcze jak dziecko prosi najgorsze ,że nie ma mnie kto porządnie opierniczyć bo Tz sie zgadza moi rodzice mieszkają pod nami na dole i tata w święta sam się wygadał że bokser to tak
Przemyślę to ,ale zycie takie krótkie i ma się tylko jedno wiec....

[gosikk_s]

Vila, my będziemy wychodzić dalej z wózkiem, Aleks trochę pochodzi, trochę posiedzi i będzie I też ze smyczą

Bercia, a może zdecydujcie się na jakiegoś małego pieska? Małego kundelka? Bo yorka bym nie chciała A boksery są super, ale chorowite i krótko żyją, nie pamiętam na co zazwyczaj umierają ale wiem że nie żyją długo. Rasowe psy to niestety i wady. A kundelki są kochane, no i w razie czego do gardła się nie rzucą...

[Bercia2000]

Napisane przez gosikk_s

Vila, my będziemy wychodzić dalej z wózkiem, Aleks trochę pochodzi, trochę posiedzi i będzie I też ze smyczą

Bercia, a może zdecydujcie się na jakiegoś małego pieska? Małego kundelka? Bo yorka bym nie chciała A boksery są super, ale chorowite i krótko żyją, nie pamiętam na co zazwyczaj umierają ale wiem że nie żyją długo. Rasowe psy to niestety i wady. A kundelki są kochane, no i w razie czego do gardła się nie rzucą...

Nasz pierwszy bokser zdechł na raka mieliśmy go 8 lat kolejnego ukradli był u nas 4 lata więc czujemy duży sentyment do tej rasy.
Mimo ,że są duże większą cześc dnia śpią
Z kundelkami różnie bywa znam takie co ledwo od ziemi odrosły ,a rzucają się do gryzienia Yorka też nie chcę jeszcze bym zdeptała takiego małego