Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. IV :-) - Strona 6 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2010-04-06, 23:39   #151
Rybulka
Zakorzenienie
 
Avatar Rybulka
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Górny Śląsk
Wiadomości: 5 032
Dot.: Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. IV :-)

Ach, dawno mnie nie było

Najświeższe wieści jednak są takie: na suwaczku 35 tygodni i 1 dzień, Miłoszek waży jakieś 2900, szyjka macicy skrócona, rozwarcie na 1 cm .

Jak widać, bezsenność mnie ostatnio dopadła, coraz ciężej mi się śpi, puchną nogi i dłonie, kręgosłup boli i ostatnio mam wrażenie, że już nie chodzę, a toczę się

Oto my z poniedziałku:
Rybulka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-07, 05:09   #152
justin18061976
Rozeznanie
 
Avatar justin18061976
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Stavanger
Wiadomości: 840
Dot.: Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. IV :-)

Cytat:
Napisane przez Rybulka Pokaż wiadomość
Ach, dawno mnie nie było

Najświeższe wieści jednak są takie: na suwaczku 35 tygodni i 1 dzień, Miłoszek waży jakieś 2900, szyjka macicy skrócona, rozwarcie na 1 cm .

Jak widać, bezsenność mnie ostatnio dopadła, coraz ciężej mi się śpi, puchną nogi i dłonie, kręgosłup boli i ostatnio mam wrażenie, że już nie chodzę, a toczę się

Oto my z poniedziałku:
Rozluznilas mnie ta kolysanka Krajewskiego (krolu moj...itd), kompletnie o niej zapomnialam a to taka piekna piosenka!! dzieki za ten cytat
No i Ty slicznie wygladasz.

Ja nie spie od 4, malz pojechal do pracy a ja zabieram sie do kolejnych etapow prac domowych.
Wczoraj wpadlam na genialny pomysl przefarbowania wloskow z blond na kasztan. Stwierdzilam, ze wygladam nijako i godzine pozniej juz nakladalam farbe. W szoku jestem co sie dzieje ze mna pod wplywem hormonow! sprobuje trzasnac pare fotek chociaz jak i niektore z Was mam ochote aparat zakopac w ogrodku.
Dzisiaj bede pakowala torbe, leci 34.tydzien - to czas najwyzszy.

Szpitalne dziewuszki trzymajcie sie, duzo o Was mysle!
no i milutkiego dnia Wszystkim, wczoraj tak sie rozpedzilam z ukladaniem, praniem itd, ze do wieczora nie zagladalam na forum.
justin18061976 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-07, 05:50   #153
margo80
Zakorzenienie
 
Avatar margo80
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 6 514
Dot.: Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. IV :-)

Cytat:
Napisane przez cate_ Pokaż wiadomość
No to melduję co tam w szpitalu, dobra wiadomość to taka, że na razie o zatruciu nic nie mówią, zła taka że i tak poleżę w szpitalu dopóki nie zbiją mi ciśnienia bo to podobno niebezpieczne
to na ciśnienie - pobić je
Cytat:
Napisane przez kees26 Pokaż wiadomość
Dziewczyny, planujecie same sobie lewatywę zrobić przed wyjazdem do szpitala czy wolicie, zeby Wam w szpitalu zrobili? Ja nigdy tego nie robiłam, ale tak myślę, że jeśli zdążyłabym jakoś tak fajniej by mi było w domku jeszcze jelitka opróżnić
ja wolę zdać się na szpital. bratowa doradziła mi, żeby mieć ze sobą takie jednorazowe nakładki na sedes, bo wtedy bez obaw siadasz i robisz, co masz zrobić, a tak to nie wiadomo, co tam można złapać przy okazji...
Cytat:
Napisane przez Edzia400 Pokaż wiadomość
moja córcia jak narazie raz wytknęła rękę do mnie i kilka razy głowę
Super uczucie
a moja wczoraj po raz pierwszy bardzo wyraźnie wystawiła piętkę. rewelacja
Cytat:
Napisane przez Edzia400 Pokaż wiadomość
nie bylo z rózowym ale czy wszystko musi dla dziewczynki być rózowe !! mnie sie podoba

o i zapomniałam dzis na liczniku dokładnie 35 tyg i 0 dni
sorki za zdiecia ale ich poprostu telefonami nie umiem robic
śliczne ciuszki
Cytat:
Napisane przez kardashi Pokaż wiadomość
hej dziewczynki..
melduje się ze szpitala.. krążka na razie nie założyli. gin powiedzial że do czwartku leże i wtedy zadecyduje.. robili mi ktg i wyszły skurcze, kilka takich większych i teraz leżę pod pompą magnezową.. Dostajemy zastrzyki na rozwój płucek u malej.. i tak leżymy.. mam nadzieje że w czwartek mnie wypuszcza
leżcie i trzymajcie się w dwupaku jak najdłużej
Cytat:
Napisane przez Rybulka Pokaż wiadomość
Ach, dawno mnie nie było

Najświeższe wieści jednak są takie: na suwaczku 35 tygodni i 1 dzień, Miłoszek waży jakieś 2900, szyjka macicy skrócona, rozwarcie na 1 cm .

Jak widać, bezsenność mnie ostatnio dopadła, coraz ciężej mi się śpi, puchną nogi i dłonie, kręgosłup boli i ostatnio mam wrażenie, że już nie chodzę, a toczę się

Oto my z poniedziałku:
śliczny brzusio
z Miłoszka już kawał chłopa

od wczorajszego popołudnia jakoś mi się z tą moją szyją poprawiło
poobserwuję to jeszcze, ale może lekarz nie będzie konieczny
zresztą dziś kierunek Katowice - małż jedzie do biblioteki po materiały do magisterki, więc zabieram się z nim przy okazji i nawiedzimy Ikeę
__________________
jesteś tym, co czujesz, jesteś tym, co wiesz,
jesteś tym, co potrafisz, jesteś tym, kim być chcesz

Ewcia
Przemek
margo80 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-07, 06:03   #154
bratkab
Zadomowienie
 
Avatar bratkab
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 1 064
Dot.: Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. IV :-)

Witam dziewczyny!
Super macie brzuszki. Ja mój chętnie bym sfotografowała, ale to pewnie jak się będę wybierała na badania, bo się nieco odszykuję.

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18396653]A dla mnie nie. Wiem, że pamiętałabym o wstydzie, gdyby mi kupsko w trakcie porodu wyleciało, dlatego wolę wcześniej lewatywę mieć. I chyba w szpitalu, sama nigdy nie robiłam. Tak samo nie popieram argumentu, że karmienie piersią przy innych ludziach to normalne i nie ma czego się wstydzić, czy też bycie w szpitalu w stanie totalnie rozmemłanym. No mnie takie rzeczy cholernie krępują, zawstydzają, nie lubię, gdy ktoś z ciekawością na mnie patrzy (i tylko choćby pomyśli - o fuj). I to nie ma nic wspólnego z próżnością, po prostu czuję się takimi sytuacjami szalenie skrępowana. Dlatego gdy leżałam w szpitalu, na co dzień nie miałam piżamy, tylko jeansy i bluzę, jeśli nie musiałam leżeć, a pierwszą rzeczą po dojściu do siebie był porządny prysznic i umycie głowy.

A ja w szpitalu wolę, bo przecież nie zrobią mi lewatywy na korytarzu Niech zrobi ją pielęgniarka, będę miała pewność, że dobrze zrobiona, a siły medycznej jako takiej się nie wstydzę

A sytuacja w sr - SZOK Brak słów po prostu...
Ja się OGROMNIE cieszę, że w moim szpitalu dokarmiają bez problemu. A do szkoły idziemy w piątek, to opiszę, co i jak.[/QUOTE]

Racja. ja też podczas moich pobytów w szpitalu miałam na dzień "wyjściowy" dresik, a na noc piżamkę. Przynajmniej pobyt mijał przyjemniej, a nie w takim całodziennym rozmemłaniu. Raz przyjmowali mnie na oddział z babką koło 45, która miała wszytko tak ładnie kolorystycznie dobrane, nawet torbę, że mnie mój dresik wydał się skromny. Aż miło było oczko zawiesić w szarzyźnie szpitalnych sal.

Cytat:
Napisane przez cate_ Pokaż wiadomość
Dzięki dziewczyny
Ja jak patrzę na te niektóre kobiety teraz to przerażona jestem, że można tak koszmarnie wyglądać, nie mówię że rano makijaż nakładam ale skoro chodzę po korytarzu to straszyć ludzi nie mogę. Może nie leżę w jeansach ale dresik jak najbardziej a co do lewatywy to sama bym sobie w życiu jej nie zrobiła.
Może makijażu robić nie będę ale zawsze trzeba wyglądać na zadbaną. To jest lepsze i dla naszego samopoczucia.

Cytat:
Napisane przez kardashi Pokaż wiadomość
hej dziewczynki..
melduje się ze szpitala.. krążka na razie nie założyli. gin powiedzial że do czwartku leże i wtedy zadecyduje.. robili mi ktg i wyszły skurcze, kilka takich większych i teraz leżę pod pompą magnezową.. Dostajemy zastrzyki na rozwój płucek u malej.. i tak leżymy.. mam nadzieje że w czwartek mnie wypuszcza
Życzę udanego pobytu i szybkiego powrotu do domku, oby się wszystko dobrze poukładało.

Cytat:
Napisane przez araczki Pokaż wiadomość
ale je jeszcze nie chce za szybko. 2 maja moze zaczac sie cos dziac. Wczesniej nie
odnosnie lewatywy to wolalabym miec ja zrobiona w szpitalu. W zyciu bym sobie sama z tym nie pordzila
Ja mimo że leci nam dopiero 34 tydzień też się na początek maja nastawiamy. Może jak wreszcie zacznę chodzić to mi się szyjka sama szybko skróci. A co do lewatywy to mi położna mówiła, że ona może nie być potrzebna. Stres ponoć robi swoje. Zresztą wystarczy sobie przypomnieć jak często latamy do kibelka przed ważnym np. egzaminem. Ponoć wtedy jest tak samo.

----------------------------------

U nas czas mija powolutku. Święta minęły spokojnie. Czasami nas dołek łapie, ale poza tym jest dobrze. Nic nam nie puchnie, noce przesypiamy w całości. Chyba szczęściara jestem No może poza codziennym nakazem leżenia.
Poza tym urządzamy pokój małego, a że pokoik jest mały trzeba się nieco na główkować żeby się wszystko zmieściło. W sobotę będziemy kończyć przekładanie mebli. Jak już wszystko poukładamy to wkleję parę fotek.
Udanego dnia

A zapomniałam Wam napisać, że widziałam w ulotce Reala że Jumbo Pack Pampersa ma być dziś do kupienia za 40zł. Wydaje mi się że warto jakby ktoś chciał...

Edytowane przez bratkab
Czas edycji: 2010-04-10 o 07:02
bratkab jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-07, 07:21   #155
annLee
Zakorzenienie
 
Avatar annLee
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 9 268
Dot.: Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. IV :-)

Rybulko ślicznie wyglądasz!

pamiętam też Kropkę,Margo,Hanjah... kogoś pominęłam?
same ładne dziewczyny w tym wątku
i te słodkie bębenki
aż żal,że niedługo bez nich będziecie

lecicie jak szalone,ale chyba nie bardziej od czasu
w temacie:

-włosy gęste jak peruka,choć na braki nigdy specjalnie nie narzekałam to poprzednia ciąża nieźle je przerzedziła.Teraz są mega gęste,błyszczące i mocne.Tak jak i paznokcie cera też o niebo lepsza.
Niektórzy mówią,że powinnam ciągle w ciąży chodzić ,dowcipnisie

-lewatywę jeśli już to chciałabym w szpitalu,nie mam pojęcia jak ją zrobić w domu,a już na pewno nie chciałabym,żeby ją robił małż ... jakoś tak niebałdzo.Mimo,iż robiliśmy różne rzeczy przy otwartych drzwiach łazienki
ale też przy ostatnim porodzie w ciągu dnia miałam mega oczyszczanie-o którym pisała już któraś z Was-i lewatywa nie była potrzebna

-trochę puchnę,co widzę zarówno ja jak i inni.2 osoby mi już powiedziały,że nareszcie widać,że jestem w ciąży,bo mam CIĄŻOWE USTA!!! słyszałyście o czymś takim????
bo ja w ciąży drugi raz a nie słyszałam
że niby takie pełne,seksowne bo lekko spuchnięte

-waga niestety nie stoi w miejscu ani się nie cofa -a szkoda
mam już +7kg z hakiem

-po kilku godzinach od porodu jak tylko wstałam z łóżka poszłam się wykąpać,umyłam włosy,trochę się podmalowałam i od razu poczułam jak nowo narodzona! polecam!
nie lubię takiego rozemłania nie wyobrażam sobie leżeć śmierdząca,owłosiona z tłustymi strąkami i "dziwną twarzą" a takowych kwiatków jest sporo w szpitalu niestety...
jesli ktoś dobrze się tak czuje to ok,ale JA sobie tego u siebie nie wyobrażam spaliłabym się ze wstydu i nie czuła dobrze sama ze sobą



Kardashi- i
__________________
Zu

No2

"tylko nudne kobiety mają
nieskazitelnie czyste domy
"
annLee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-07, 07:33   #156
tygrysek99
Raczkowanie
 
Avatar tygrysek99
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Roztocze
Wiadomości: 413
Dot.: Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. IV :-)

ja dopiero dziś po świętach się melduję

i muszę się troszkę wyżalić
byliśmy u teściów w niedzielę - mąż wziął ze sobą zdjęcia Małej bo chciał się pochwalić - nawet fajnie wyszły - Mała buźkę ładnie pokazała i ssała paluszka
no więc jak tylko przyjechaliśmy to oczywiście zamieszanie żeby było mi wygodnie siedzieć - to nawet miłe ale tylko tyle na temat ciąży, nikt nie zapytał jak się czuję, kiedy termin itp, itd
no to mąż wziął te zdjęcia i pokazuje swojej mamie ona popatrzyła i powiedziała że nic nie widzi normalnie nas zatkało, wziął zdjęcia teść i dokładnie jej wytłumaczył co i jak i tyle zainteresowania ze strony rodziny, brat z bratową nawet nie drgnęli - normalnie szkoda mi było mojego męża bo tak się cieszy a tu taka znieczulica
nie powiem mnie też było przykro ale ja się już przyzwyczaiłam

w poniedziałek przyjechał do nas drugi szwagier i to już było całkiem co innego popytał, pooglądał fotki, pośmiał się z mojej piłeczki, ale w pozytywnym sensie aż miło

co do spania to u mnie różnie - wstaję raz albo w cale w nocy, rzadko częściej, za to rano śpię tylko do 7 bo wtedy mąż do pracy idzie

waga w miejscu też nie stoi nie wspominając o cofaniu

fotek swoich nie dodam bo jakaś taka nie podobna jestem na nich
ale wasze są urocze

no i trzymam kciuki za szpitalne mamy - coby było dobrze
__________________
Agusiek
tygrysek99 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-07, 07:33   #157
margo80
Zakorzenienie
 
Avatar margo80
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 6 514
Dot.: Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. IV :-)

wczoraj byli u nas znajomi i przynieśli małżowi zaległy prezent urodzinowy w postaci tej oto książki:
http://www.empik.com/bobas-instrukcj...,prod3290093,p
nie wgryzałam się jeszcze, ale na pierwszy rzut oka widzę, ze napisana w sam raz dla faceta - gadżeciarza. wystarczy spojrzeć na tytuł rozdziału o karmieniu - "ZASILANIE"
__________________
jesteś tym, co czujesz, jesteś tym, co wiesz,
jesteś tym, co potrafisz, jesteś tym, kim być chcesz

Ewcia
Przemek
margo80 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-04-07, 07:39   #158
tygrysek99
Raczkowanie
 
Avatar tygrysek99
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Roztocze
Wiadomości: 413
Dot.: Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. IV :-)

a i jeszcze reakcja na poród - hm ja mam podobno być odpowiednio wcześniej położona więc nie wiem
ale koleżanka mi opowiadała że jak złapały ją skurcze to się śmiała a mąż panikował i zbierał jej rzeczy (nie była jeszcze do końca spakowana bo urodziła miesiąc przed terminem) a właściwie to pakował jej same podpaski

a druga z kolei
odeszły jej wody w domu w nocy - obudziła męża i mówi jedziemy na szpital bo wody mi odeszły, on na to że to jeszcze czas poczekamy do rana, to ona znowu że leje się z niej że chce jechać, to on pyta a boli cię, ona że nie, więc on to śpij bo w książce napisali że jak nie boli to jeszcze dużo czasu.....
__________________
Agusiek
tygrysek99 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-07, 08:05   #159
cate_
Zadomowienie
 
Avatar cate_
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 1 542
Dot.: Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. IV :-)

Cytat:
Napisane przez kardashi Pokaż wiadomość
hej dziewczynki..
melduje się ze szpitala.. krążka na razie nie założyli. gin powiedzial że do czwartku leże i wtedy zadecyduje.. robili mi ktg i wyszły skurcze, kilka takich większych i teraz leżę pod pompą magnezową.. Dostajemy zastrzyki na rozwój płucek u malej.. i tak leżymy.. mam nadzieje że w czwartek mnie wypuszcza
Leż kobieto jak najdłużej, choć wiem, że lekko nie jest
Cytat:
Napisane przez Rybulka Pokaż wiadomość
Ach, dawno mnie nie było

Najświeższe wieści jednak są takie: na suwaczku 35 tygodni i 1 dzień, Miłoszek waży jakieś 2900, szyjka macicy skrócona, rozwarcie na 1 cm .

Jak widać, bezsenność mnie ostatnio dopadła, coraz ciężej mi się śpi, puchną nogi i dłonie, kręgosłup boli i ostatnio mam wrażenie, że już nie chodzę, a toczę się

Oto my z poniedziałku:
Miłoszek to już duży chłopiec jest a mamusia ślicznie wygląda
Cytat:
Napisane przez justin18061976 Pokaż wiadomość
Dzisiaj bede pakowala torbe, leci 34.tydzien - to czas najwyzszy.

Szpitalne dziewuszki trzymajcie sie, duzo o Was mysle!
no i milutkiego dnia Wszystkim, wczoraj tak sie rozpedzilam z ukladaniem, praniem itd, ze do wieczora nie zagladalam na forum.
Pakuj, pakuj sama wiem że nigdy nie wiadomo kiedy może się przydać
Cytat:
Napisane przez tygrysek99 Pokaż wiadomość
ja dopiero dziś po świętach się melduję

i muszę się troszkę wyżalić
byliśmy u teściów w niedzielę - mąż wziął ze sobą zdjęcia Małej bo chciał się pochwalić - nawet fajnie wyszły - Mała buźkę ładnie pokazała i ssała paluszka
no więc jak tylko przyjechaliśmy to oczywiście zamieszanie żeby było mi wygodnie siedzieć - to nawet miłe ale tylko tyle na temat ciąży, nikt nie zapytał jak się czuję, kiedy termin itp, itd
no to mąż wziął te zdjęcia i pokazuje swojej mamie ona popatrzyła i powiedziała że nic nie widzi normalnie nas zatkało, wziął zdjęcia teść i dokładnie jej wytłumaczył co i jak i tyle zainteresowania ze strony rodziny, brat z bratową nawet nie drgnęli - normalnie szkoda mi było mojego męża bo tak się cieszy a tu taka znieczulica
nie powiem mnie też było przykro ale ja się już przyzwyczaiłam

w poniedziałek przyjechał do nas drugi szwagier i to już było całkiem co innego popytał, pooglądał fotki, pośmiał się z mojej piłeczki, ale w pozytywnym sensie aż miło

co do spania to u mnie różnie - wstaję raz albo w cale w nocy, rzadko częściej, za to rano śpię tylko do 7 bo wtedy mąż do pracy idzie

waga w miejscu też nie stoi nie wspominając o cofaniu

fotek swoich nie dodam bo jakaś taka nie podobna jestem na nich
ale wasze są urocze

no i trzymam kciuki za szpitalne mamy - coby było dobrze
Zazdroszczą wam i już, nie masz co się przejmować Mnie bratowa też się nie pyta jak się czuję ale wiem że to tylko dlatego, że sama chciałaby być w ciąży czego naprawdę jej życzę

No i jestem po obchodzie, wiadomości są takie, że ciśnienie spadło i jak tylko zrobią mi USG na którym będzie wszystko dobrze to idę do domu Wiec proszę o kciuki

---------- Dopisano o 09:05 ---------- Poprzedni post napisano o 09:01 ----------

Cytat:
Napisane przez margo80 Pokaż wiadomość
wczoraj byli u nas znajomi i przynieśli małżowi zaległy prezent urodzinowy w postaci tej oto książki:
http://www.empik.com/bobas-instrukcj...,prod3290093,p
nie wgryzałam się jeszcze, ale na pierwszy rzut oka widzę, ze napisana w sam raz dla faceta - gadżeciarza. wystarczy spojrzeć na tytuł rozdziału o karmieniu - "ZASILANIE"
To czytaj szybciutko i wołaj czy warto kupić, też zrobię prezent Tż, niech się uczy
Cytat:
Napisane przez tygrysek99 Pokaż wiadomość
a i jeszcze reakcja na poród - hm ja mam podobno być odpowiednio wcześniej położona więc nie wiem
ale koleżanka mi opowiadała że jak złapały ją skurcze to się śmiała a mąż panikował i zbierał jej rzeczy (nie była jeszcze do końca spakowana bo urodziła miesiąc przed terminem) a właściwie to pakował jej same podpaski

a druga z kolei
odeszły jej wody w domu w nocy - obudziła męża i mówi jedziemy na szpital bo wody mi odeszły, on na to że to jeszcze czas poczekamy do rana, to ona znowu że leje się z niej że chce jechać, to on pyta a boli cię, ona że nie, więc on to śpij bo w książce napisali że jak nie boli to jeszcze dużo czasu.....
Dobrze, że mój Tż ze szpitalem nie zwleka, to raczej ja bym czekała
__________________
ALEXANDER

MAXIMILIAN
cate_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-07, 08:06   #160
tygrysek99
Raczkowanie
 
Avatar tygrysek99
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Roztocze
Wiadomości: 413
Dot.: Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. IV :-)

Cytat:
Napisane przez cate_ Pokaż wiadomość

No i jestem po obchodzie, wiadomości są takie, że ciśnienie spadło i jak tylko zrobią mi USG na którym będzie wszystko dobrze to idę do domu Wiec proszę o kciuki
a proszę - mam nadzieję że będzie dobrze
__________________
Agusiek
tygrysek99 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-07, 08:43   #161
pearl4
Raczkowanie
 
Avatar pearl4
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 48
Dot.: Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. IV :-)

Wczoraj bylismy u gina, tydzien po wyjsciu ze szpitala. Szyjka skrocona do 2cm ale zamknieta. Mam zwiekszona dawke fenoterolu bo skurcze sie nadal pojawiaja i teraz biore co 4 godz 1 tabl, czyli 6 na dobe i osłonowo 3 isoptimy. Lekarz stwierdził ze skracanie szyjki to u mnie wina główki dziecka ktora jest bardzo nisko i leze z tylkiem wyzej jeszcze co najmniej 3-4 tygodnie zeby wytrzymala. Pa takiej dawce leku skurczy wlasciwie nie ma ale czuje sie znowu fatalnie: trzesawka, serducho wyskakuje, spac nie moge. Jeszcze bardziej scisle lezenie z krotkim wypadem do wc i spowrotem.
Martwie sie bardzo o zdrowie dziecka, lekarz mowi ze po tym leku ma przyspieszone tetno, wazy teraz ok 2 kg i ze nalezy do maluszkow.
pearl4 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-04-07, 09:01   #162
kasiaaX
Rozeznanie
 
Avatar kasiaaX
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 554
Dot.: Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. IV :-)

Dzień dobry

Cytat:
Napisane przez cate_ Pokaż wiadomość
No to melduję co tam w szpitalu, dobra wiadomość to taka, że na razie o zatruciu nic nie mówią, zła taka że i tak poleżę w szpitalu dopóki nie zbiją mi ciśnienia bo to podobno niebezpieczne
Dobre wieści

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18396653]

A ja w szpitalu wolę, bo przecież nie zrobią mi lewatywy na korytarzu Niech zrobi ją pielęgniarka, będę miała pewność, że dobrze zrobiona, a siły medycznej jako takiej się nie wstydzę

[/QUOTE]

Ja tez wole w szpitalu, dla nich to normalka. A i mam nadziję, że organizm tez się "sam" troszkę oczyści.

Cytat:
Napisane przez kardashi Pokaż wiadomość
hej dziewczynki..
melduje się ze szpitala.. krążka na razie nie założyli. gin powiedzial że do czwartku leże i wtedy zadecyduje.. robili mi ktg i wyszły skurcze, kilka takich większych i teraz leżę pod pompą magnezową.. Dostajemy zastrzyki na rozwój płucek u malej.. i tak leżymy.. mam nadzieje że w czwartek mnie wypuszcza

Cytat:
Napisane przez kardashi Pokaż wiadomość
leeżee, grzecznie leże
jedyna atrakcja to kibelek

a jeszcze na przeciwko mam drzwi do porodówki..
ale dziś jeszcze nikt nie rodził prawie nikogo nie ma, jest tylko na sali 17 letnia dziewczyna która jutro urodzi.. .. i patrzeć jak się męczy jest straszne..
Trzymaj sie dzielnie, a z ta dziewczyną to spójrz na to z pozytywnej strony - oswoisz się z porodem

Cytat:
Napisane przez Rybulka Pokaż wiadomość
Ach, dawno mnie nie było

Najświeższe wieści jednak są takie: na suwaczku 35 tygodni i 1 dzień, Miłoszek waży jakieś 2900, szyjka macicy skrócona, rozwarcie na 1 cm .

Jak widać, bezsenność mnie ostatnio dopadła, coraz ciężej mi się śpi, puchną nogi i dłonie, kręgosłup boli i ostatnio mam wrażenie, że już nie chodzę, a toczę się

Oto my z poniedziałku:
Pięknie

Cytat:
Napisane przez tygrysek99 Pokaż wiadomość
ja dopiero dziś po świętach się melduję

i muszę się troszkę wyżalić
byliśmy u teściów w niedzielę - mąż wziął ze sobą zdjęcia Małej bo chciał się pochwalić - nawet fajnie wyszły - Mała buźkę ładnie pokazała i ssała paluszka
no więc jak tylko przyjechaliśmy to oczywiście zamieszanie żeby było mi wygodnie siedzieć - to nawet miłe ale tylko tyle na temat ciąży, nikt nie zapytał jak się czuję, kiedy termin itp, itd
no to mąż wziął te zdjęcia i pokazuje swojej mamie ona popatrzyła i powiedziała że nic nie widzi normalnie nas zatkało, wziął zdjęcia teść i dokładnie jej wytłumaczył co i jak i tyle zainteresowania ze strony rodziny, brat z bratową nawet nie drgnęli - normalnie szkoda mi było mojego męża bo tak się cieszy a tu taka znieczulica
nie powiem mnie też było przykro ale ja się już przyzwyczaiłam

w poniedziałek przyjechał do nas drugi szwagier i to już było całkiem co innego popytał, pooglądał fotki, pośmiał się z mojej piłeczki, ale w pozytywnym sensie aż miło

co do spania to u mnie różnie - wstaję raz albo w cale w nocy, rzadko częściej, za to rano śpię tylko do 7 bo wtedy mąż do pracy idzie

waga w miejscu też nie stoi nie wspominając o cofaniu

fotek swoich nie dodam bo jakaś taka nie podobna jestem na nich
ale wasze są urocze

no i trzymam kciuki za szpitalne mamy - coby było dobrze
Nie martw się, wczesniej pisałysmy o tym, że niektóre rodziny nie sa wylewne w okazywaniu uczuć. Taki ich urok Wazni jesteście Wy i Wasze szczęście

Cytat:
Napisane przez tygrysek99 Pokaż wiadomość

a druga z kolei
odeszły jej wody w domu w nocy - obudziła męża i mówi jedziemy na szpital bo wody mi odeszły, on na to że to jeszcze czas poczekamy do rana, to ona znowu że leje się z niej że chce jechać, to on pyta a boli cię, ona że nie, więc on to śpij bo w książce napisali że jak nie boli to jeszcze dużo czasu.....
Jaki wyedukowany...

Cytat:
Napisane przez cate_ Pokaż wiadomość

No i jestem po obchodzie, wiadomości są takie, że ciśnienie spadło i jak tylko zrobią mi USG na którym będzie wszystko dobrze to idę do domu Wiec proszę o kciuki


Cytat:
Napisane przez pearl4 Pokaż wiadomość
Wczoraj bylismy u gina, tydzien po wyjsciu ze szpitala. Szyjka skrocona do 2cm ale zamknieta. Mam zwiekszona dawke fenoterolu bo skurcze sie nadal pojawiaja i teraz biore co 4 godz 1 tabl, czyli 6 na dobe i osłonowo 3 isoptimy. Lekarz stwierdził ze skracanie szyjki to u mnie wina główki dziecka ktora jest bardzo nisko i leze z tylkiem wyzej jeszcze co najmniej 3-4 tygodnie zeby wytrzymala. Pa takiej dawce leku skurczy wlasciwie nie ma ale czuje sie znowu fatalnie: trzesawka, serducho wyskakuje, spac nie moge. Jeszcze bardziej scisle lezenie z krotkim wypadem do wc i spowrotem.
Martwie sie bardzo o zdrowie dziecka, lekarz mowi ze po tym leku ma przyspieszone tetno, wazy teraz ok 2 kg i ze nalezy do maluszkow.
Najwazniejsze to byc w stałym kontakcie z lekarzem, a maluszki tez sie rodzą takie, nie martw sie kochana

Wogóle to tak sobie myslę, że jakbym nie czytała na wątku o waszych dolegliwościch ciążowych to pewno bym zwariowała... tu zakłuje, tak zaboli, pewno juz bym do lekarza leciała a tak to mozna sie przekonac, że nie tylko ja sie borykam z takimi dolegliwosciami...Ja dzis znów niedospana, nie wiem jak ja jescze wpracy pociągne dalej...chyba trzeba pomyslec o L4 od maja...
__________________
Zosia
26.06.2010
kasiaaX jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-07, 10:17   #163
olivka_7
Zakorzenienie
 
Avatar olivka_7
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 5 592
Dot.: Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. IV :-)

Cytat:
Napisane przez Edzia400 Pokaż wiadomość
nie bylo z rózowym ale czy wszystko musi dla dziewczynki być rózowe !! mnie sie podoba

o i zapomniałam dzis na liczniku dokładnie 35 tyg i 0 dni
sorki za zdiecia ale ich poprostu telefonami nie umiem robic
Pewnie że nie muszą być tylko różowe. Przecież i niebieskie i zielone i odcienie kremu i biel super pasują

A ciuszki w szczególności te body na ramiączkach prześliczne.

Ja lewatywkę zostawiam szpitalowi- ale własnie często się zdarza że kobiety przed porodem mają biegunkę i problem z głowy

Ja sobie jakoś nie mogę miejsca znaleźć. Wszystko j uż prawie przygotowane- poza przewijakiem- M czeka na materiał na niego ma być w tym tyg i kołyska nie pościelona żeby się kurz nie zbierała- ale pościel wyprana wyprasowana i przygotowana- założenie jej to już zadanie dla M i mojej mamy jak my będziemy w szpitalu
I tak teraz już tylko czekać Dziś może M wyciągnę na jakiś spacerek choć pogoda niezbyt u nas wyjściowa.
__________________
Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
— Jan Paweł II (Karol Wojtyła)

Kornelcia

ZĘBALE

Edytowane przez olivka_7
Czas edycji: 2010-04-07 o 10:18
olivka_7 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-07, 10:23   #164
kardashi
Zakorzenienie
 
Avatar kardashi
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: mazowsze
Wiadomości: 12 869
Dot.: Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. IV :-)

Cytat:
Napisane przez anna_paw Pokaż wiadomość
Hej, czyli już się lekarze szykują, że będzie wcześniak?
Trzymaj się dziewczyno.



A ja myślałam, że ja jestem zakręcona dobrze, że nie zalicytowałaś czegoś większego, np. samochodu
Gin powiedział że lepiej dać zastrzyki na rozwój, bo mam skurcze. poswtrzymuja niby te skurcze ale no nigdy nic nie wiadomo.. Lepiej dać niż pozniej się martwic ze się nie dało..

Cytat:
Napisane przez tygrysek99 Pokaż wiadomość
a i jeszcze reakcja na poród - hm ja mam podobno być odpowiednio wcześniej położona więc nie wiem
ale koleżanka mi opowiadała że jak złapały ją skurcze to się śmiała a mąż panikował i zbierał jej rzeczy (nie była jeszcze do końca spakowana bo urodziła miesiąc przed terminem) a właściwie to pakował jej same podpaski

a druga z kolei
odeszły jej wody w domu w nocy - obudziła męża i mówi jedziemy na szpital bo wody mi odeszły, on na to że to jeszcze czas poczekamy do rana, to ona znowu że leje się z niej że chce jechać, to on pyta a boli cię, ona że nie, więc on to śpij bo w książce napisali że jak nie boli to jeszcze dużo czasu.....


Dziękuje Kochane za kciukaski

Dziś jest lepiej. Lezałam całą noc z pompą magnezową i na ktg rano wyszly 3 skurcze do 50-60% . Także jest lepiej..
Brzuch mi juz wogole nie twardnieje..
Tylko ręka mnie boli juz od tego wenflonu..

Wlasnie urodził się dzidziuś


AnnLee ciążowe usta ?? a jakie to są
__________________



10.11.12 - zapuszczam włosy






Edytowane przez kardashi
Czas edycji: 2010-04-07 o 10:24
kardashi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-07, 10:49   #165
Edzia400
Zakorzenienie
 
Avatar Edzia400
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Niebo :)
Wiadomości: 3 374
Dot.: Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. IV :-)

Cytat:
Napisane przez cate_ Pokaż wiadomość
No to melduję co tam w szpitalu, dobra wiadomość to taka, że na razie o zatruciu nic nie mówią, zła taka że i tak poleżę w szpitalu dopóki nie zbiją mi ciśnienia bo to podobno niebezpieczne

z dwojga złego dobrze ze to nie zatrucie cisnienie ci zbija i wrócisz do domu w 2 paku albo juz jako Mamuśka

---------- Dopisano o 11:47 ---------- Poprzedni post napisano o 11:42 ----------

Cytat:
Napisane przez yolanda9 Pokaż wiadomość
...jak mus to mus... przynajmniej jesteś pod dobrą opieką

Ja właśnie też jestem tego ciekawa... w ogóle to chcę mieć zrobioną lewatywę, bo bedę się pewniej czuła, ale też się zastanawiam czy w domu czy już w szpitalu... sama tego nigdy też nie robiłam, ale jeśli miałabym robić w domu to na pewno byłoby mniej krępująco....


Muszę się trochę wyżalić i rozładować....
Otóż właśnie wróciłam ze szkoły rodzenia. Dzisiaj tematem były szczepienia oraz karmienie piersią. Opowiadała nam o tym pani ordynator oddziału neonatologicznego ze szpitala, w którym będę rodziła. Wszystko byłoby oki, gdyby nie jedna sytuacja. No koniec prowadząca pyta się nas czy mamy jakieś pytania. Oczywiście i ja zadałam jedno (i to był mój błąd, a do tej pory myślałam, że pytać można o wszystko... ) a brzmiało ono mniej więcej tak: czy w tym szpitalu w przypadku braku pokarmu w cyckach w pierwszych dniach, dziecko jest sztucznie dokarmiane i po jakim czasie. A pani R. zamiast odpowiedzieć na pytanie (choćby nie wiem jak było głupie) wywaliła do mnie z tekstem: że ja to mam już teraz w sobie negatywne emocje i że nie chcę karmić piersią Już w tym momencie wszystko we mnie zawrzało, że mnie ocenia na podstawie pytań, które zadaję chociaż mnie nie zna. Ale to nie koniec bo w tym momencie jeszcze mój tż dodał oliwy do ognia i powiedział, że na forach niektóre osoby opisują takie sytuacje..... i tu juz zaczął się sajgon. Jak to pani R. usłyszała to wyraziła swoją opinię na temat osób czytających i piszących na forach. I tak są to osoby:, które są sfrustrowane, analfabeci, którzy opisują historie wyssane z palca, powinni być karani za oczernianie w sieci, ze są anonimowi i to pozwala im pisać głupoty, którym się nie układa w życiu, no i ogólnie miałam wrażenie, że to sami idioci. A następnie przywołała temat opisywania na forum "naszego" szpitala i jak źle jest oceniany i jakie to nieprawdziwe. Oczywiście wspomniała, że i o niej też ktoś coś negatywnego napisał. Jak to wszystko usłyszałam, to mnie normalnie zatkało. Do teraz żałuję, że od razu nie powiedziałam, co myślę o jej monologu, ale po pierwsze byłam w szoku, a po drugie chyba zabrakło mi odwagi, bo być może spotkam się z tą Panią niedługo Ale jak tak teraz o tym myślę to pani R. dała o sobie świadectwo, że jednak trochę prawdy w tym co piszą o szpitalu i personelu jest. Dziwi mnie tylko jak z pytania o problemach niektórych kobiet z karmieniem piersią ta pani zrobiła wywód na temat osób korzystających z forów Jakaś masakra. Normalnie do tej pory mam podniesione ciśnienie
jaka rąbnięta ty przecież tylko zapytałaś jesioo ona na chyba mężą w delegacji albo nocki robi ja bym jej zaraz powiedziała a Pani to po to chyba jest zeby odpowiedziec na kazde pytanie masakra

---------- Dopisano o 11:49 ---------- Poprzedni post napisano o 11:47 ----------

Cytat:
Napisane przez Darianna25 Pokaż wiadomość
Witajcie,


A i niechcacy wygrałam aukcje na kołyske.
http://cgi.ebay.co.uk/ws/eBayISAPI.d...=STRK:MEWNX:IT

ja bardzo chciałam kołyske ale ni mam jej gdzie dać
__________________
Amelcia 6 MAJ 2010


http://www.zapytajpolozna.pl/compone....php?sid=69629- JULECZKA 14 marzec 2014
Edzia400 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-07, 10:50   #166
cate_
Zadomowienie
 
Avatar cate_
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 1 542
Dot.: Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. IV :-)

Cytat:
Napisane przez pearl4 Pokaż wiadomość
Wczoraj bylismy u gina, tydzien po wyjsciu ze szpitala. Szyjka skrocona do 2cm ale zamknieta. Mam zwiekszona dawke fenoterolu bo skurcze sie nadal pojawiaja i teraz biore co 4 godz 1 tabl, czyli 6 na dobe i osłonowo 3 isoptimy. Lekarz stwierdził ze skracanie szyjki to u mnie wina główki dziecka ktora jest bardzo nisko i leze z tylkiem wyzej jeszcze co najmniej 3-4 tygodnie zeby wytrzymala. Pa takiej dawce leku skurczy wlasciwie nie ma ale czuje sie znowu fatalnie: trzesawka, serducho wyskakuje, spac nie moge. Jeszcze bardziej scisle lezenie z krotkim wypadem do wc i spowrotem.
Martwie sie bardzo o zdrowie dziecka, lekarz mowi ze po tym leku ma przyspieszone tetno, wazy teraz ok 2 kg i ze nalezy do maluszkow.
Uważaj na Siebie, wszystko będzie dobrze

Kardashi odpoczywaj, zostało Ci już tak niewiele
__________________
ALEXANDER

MAXIMILIAN
cate_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-07, 11:02   #167
Edzia400
Zakorzenienie
 
Avatar Edzia400
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Niebo :)
Wiadomości: 3 374
Dot.: Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. IV :-)

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18397095]No właśnie.
Wiem, że poród jest wykończający, że kobieta jest wypluta... Ale mimo wszystko znam siebie - i nie mówię, że zaraz po porodzie rączo pobiegnę się myć i malować Ale po kilku godzinach owszem. Oczywiście, jeśli poród będzie sn i bez komplikacji.[/QUOTE]


chociaz nie musisz wcale na taka wygladac widziałam focie mojej kuzynki zaraz po porodzie tzn po około 2 godz i powiem wam ze nie wygladała jakby wypluta a rodziła chyba z 20 godz juz niepamietam i była bez makijazu itp ja i tak na co dzien wygladam jak bazyliszek wiec po porodzie juz straszniejsza nie bede : hahaha:

---------- Dopisano o 11:57 ---------- Poprzedni post napisano o 11:52 ----------

Cytat:
Napisane przez anna_paw Pokaż wiadomość
Całkiem dobry pomysł, tylko ja chyba zamontuję sobie ręcznik pod prześcieradłem.
Ładnie wyglądasz


Edzia wyluzuj dziewczyno, bo nam na serce wpadniesz. Mam wrażenie, że za każdym razem kiedy robisz jakiekolwiek badanie, to się niepotrzebnie nakręcasz. Ciśnienie masz idealne, siuśki też będą w normie

A co do lewatywy. Chcę ją zrobić w szpitalu. Definitywnie wolę żeby zrobiła to obca pielęgniarka, niż tż. Dla nich to rutyna i tyle.

ech bo to jest juz skrzywienie u mnie ktokolwiek u mnie w rodzinie tej z która mieszkam ma skierowanie na badania siedze jak na szpilkach tak samo u siebie samej nic z tym nie zrobie niestety moze kiedys sie z tego wylecze ale narazie to swieze boje sie poprostu ze ktos cos przeoczy i potem juz bedzie za pozno zeby cos z tym zrobic


co do lewatywy czasem jest niepotrzebna a jesli bedzie to poprosze pielegniarke jedynie co to sama sie ogole bo wiem ze u nas w szpitalu nie sa zbyt delikatne w tych sprawach
dziewczyny a ja mam sie na "zero" tam ogolic czy jak ??

---------- Dopisano o 12:02 ---------- Poprzedni post napisano o 11:57 ----------

Cytat:
Napisane przez kardashi Pokaż wiadomość
hej dziewczynki..
melduje się ze szpitala.. krążka na razie nie założyli. gin powiedzial że do czwartku leże i wtedy zadecyduje.. robili mi ktg i wyszły skurcze, kilka takich większych i teraz leżę pod pompą magnezową.. Dostajemy zastrzyki na rozwój płucek u malej.. i tak leżymy.. mam nadzieje że w czwartek mnie wypuszcza

ja wiec było zagrożenie wczesnym porodem , kurcze leż słoneczko niech mała jak najdłużej u ciebie w brzuszku posiedzi

chociaz sama nie wiem czy po piatkowej wizycie tez nie pojde na oddzial małą naprawde strasznie nisko czuje i nic prawie w domu nie robie oprocz obiadu i zmywania naczyn
__________________
Amelcia 6 MAJ 2010


http://www.zapytajpolozna.pl/compone....php?sid=69629- JULECZKA 14 marzec 2014
Edzia400 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-07, 11:06   #168
jamaicaP
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 874
Dot.: Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. IV :-)

Cytat:
Napisane przez kees26 Pokaż wiadomość
kardashi, za dzisiaj, trzymaj się



U mnie już od kilku tygodni kiepsko ze spaniem: po pierwsze z 5 razy w ciągu nocy biegam na siusiu, po drugie mała tak się wierci, że mam wrażenie, że ma ADHD i po trzecie myśli o maleństwie nie dają spać.

Śliczny brzusio




Ja na pewno panika w pierwszym momencie. A potem bedę musiała wziąć się w garść i przygotować się do szpitala: golenie , dopakowanie kilku rzeczy itp.
Moja koleżanka rodziła 2 tygodnie temu i mówiła, że od razu chwyciły ją mocne skurcze. Pomimo to, pomiędzy skurczami, jeszcze włosy na prostownicę robiła, bo, cytuję: "z takim mopem na głowie by się w szpitalu nie pokazała"



Cate, dobrze, że wykluczyli zatrucie
Pewnie nic przyjemnego leżeć w szpitalu, ale przynajmniej bezpiecznie.
Trzymaj się, wszystko będzie dobrze

Dziewczyny, planujecie same sobie lewatywę zrobić przed wyjazdem do szpitala czy wolicie, zeby Wam w szpitalu zrobili? Ja nigdy tego nie robiłam, ale tak myślę, że jeśli zdążyłabym jakoś tak fajniej by mi było w domku jeszcze jelitka opróżnić
ja nei planuje lewatywy w domu robic, jakos wydaje mi sie ze i tak jezeli pojawilyby sie skurcze, odeszlyby wody czy cos innego zapowiadajacego porod, to raczej nie mialabym w glowie jakiejs lewatywy robic tylko w samochod i do szpitala
jezeli okaze sie w szpitalu taka koniecznosc to prosze bardzo nawet lepiej, zrobia to fachowo, zaden wstyd toz to szpital....w domu moglabym sobie zaszkodzic jeszcze bo nigdy nie robilam...
a zreszta....p.s. fuuuj tak samemu...?

Cytat:
Napisane przez tygrysek99 Pokaż wiadomość
ja dopiero dziś po świętach się melduję

i muszę się troszkę wyżalić
byliśmy u teściów w niedzielę - mąż wziął ze sobą zdjęcia Małej bo chciał się pochwalić - nawet fajnie wyszły - Mała buźkę ładnie pokazała i ssała paluszka
no więc jak tylko przyjechaliśmy to oczywiście zamieszanie żeby było mi wygodnie siedzieć - to nawet miłe ale tylko tyle na temat ciąży, nikt nie zapytał jak się czuję, kiedy termin itp, itd
no to mąż wziął te zdjęcia i pokazuje swojej mamie ona popatrzyła i powiedziała że nic nie widzi normalnie nas zatkało, wziął zdjęcia teść i dokładnie jej wytłumaczył co i jak i tyle zainteresowania ze strony rodziny, brat z bratową nawet nie drgnęli - normalnie szkoda mi było mojego męża bo tak się cieszy a tu taka znieczulica
nie powiem mnie też było przykro ale ja się już przyzwyczaiłam

w poniedziałek przyjechał do nas drugi szwagier i to już było całkiem co innego popytał, pooglądał fotki, pośmiał się z mojej piłeczki, ale w pozytywnym sensie aż miło

co do spania to u mnie różnie - wstaję raz albo w cale w nocy, rzadko częściej, za to rano śpię tylko do 7 bo wtedy mąż do pracy idzie

waga w miejscu też nie stoi nie wspominając o cofaniu

fotek swoich nie dodam bo jakaś taka nie podobna jestem na nich
ale wasze są urocze

no i trzymam kciuki za szpitalne mamy - coby było dobrze
kochana, wiem co czujesz, u mnie w rodzinie nikt nie pyta jak sie czuje, czy maluszek w porzadku, i wogole jak kiedys zawiezlismy zdjecia to moja mama popatrzyla, nic nie widziala.
mi tez jest przykro w takich momentach bo my sie cieszymy i jestesmy dumnie a rodzina jakby calkiem co innego...
znajomi a tym bardziej nieznajomi zadaja wiecej pytan niz rodzinka..
smutne ale nic nei poradzisz....

Cytat:
Napisane przez tygrysek99 Pokaż wiadomość
a i jeszcze reakcja na poród - hm ja mam podobno być odpowiednio wcześniej położona więc nie wiem
ale koleżanka mi opowiadała że jak złapały ją skurcze to się śmiała a mąż panikował i zbierał jej rzeczy (nie była jeszcze do końca spakowana bo urodziła miesiąc przed terminem) a właściwie to pakował jej same podpaski

a druga z kolei
odeszły jej wody w domu w nocy - obudziła męża i mówi jedziemy na szpital bo wody mi odeszły, on na to że to jeszcze czas poczekamy do rana, to ona znowu że leje się z niej że chce jechać, to on pyta a boli cię, ona że nie, więc on to śpij bo w książce napisali że jak nie boli to jeszcze dużo czasu.....
heheee spiacy byl jeszcze moze myslal ze mu sie to sni chlopy sa dziwne...

Cytat:
Napisane przez tygrysek99 Pokaż wiadomość
a proszę - mam nadzieję że będzie dobrze
dolaczam sie

Edytowane przez jamaicaP
Czas edycji: 2010-04-07 o 11:08
jamaicaP jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-07, 11:17   #169
Edzia400
Zakorzenienie
 
Avatar Edzia400
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Niebo :)
Wiadomości: 3 374
Dot.: Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. IV :-)

Cytat:
Napisane przez Rybulka Pokaż wiadomość
Ach, dawno mnie nie było

Najświeższe wieści jednak są takie: na suwaczku 35 tygodni i 1 dzień, Miłoszek waży jakieś 2900, szyjka macicy skrócona, rozwarcie na 1 cm .

Jak widać, bezsenność mnie ostatnio dopadła, coraz ciężej mi się śpi, puchną nogi i dłonie, kręgosłup boli i ostatnio mam wrażenie, że już nie chodzę, a toczę się

Oto my z poniedziałku:

łał duzy chłopaczek o matko to masz tak samo jak ja 35 tydz ciekawe ile moja cipulenka wazy co do puchniecie troche mam tylko spuchniete wchodze do wszystkich butów itp ale co do reszty to sie podpisuje obiema rekami

focia sliczna



Amelka dziekuje wszystkim ciocią za pochwalenie ubranek

---------- Dopisano o 12:11 ---------- Poprzedni post napisano o 12:06 ----------

Cytat:
Napisane przez tygrysek99 Pokaż wiadomość
ja dopiero dziś po świętach się melduję

i muszę się troszkę wyżalić
byliśmy u teściów w niedzielę - mąż wziął ze sobą zdjęcia Małej bo chciał się pochwalić - nawet fajnie wyszły - Mała buźkę ładnie pokazała i ssała paluszka
no więc jak tylko przyjechaliśmy to oczywiście zamieszanie żeby było mi wygodnie siedzieć - to nawet miłe ale tylko tyle na temat ciąży, nikt nie zapytał jak się czuję, kiedy termin itp, itd
no to mąż wziął te zdjęcia i pokazuje swojej mamie ona popatrzyła i powiedziała że nic nie widzi normalnie nas zatkało, wziął zdjęcia teść i dokładnie jej wytłumaczył co i jak i tyle zainteresowania ze strony rodziny, brat z bratową nawet nie drgnęli - normalnie szkoda mi było mojego męża bo tak się cieszy a tu taka znieczulica
nie powiem mnie też było przykro ale ja się już przyzwyczaiłam

w poniedziałek przyjechał do nas drugi szwagier i to już było całkiem co innego popytał, pooglądał fotki, pośmiał się z mojej piłeczki, ale w pozytywnym sensie aż miło

co do spania to u mnie różnie - wstaję raz albo w cale w nocy, rzadko częściej, za to rano śpię tylko do 7 bo wtedy mąż do pracy idzie

waga w miejscu też nie stoi nie wspominając o cofaniu

fotek swoich nie dodam bo jakaś taka nie podobna jestem na nich
ale wasze są urocze

no i trzymam kciuki za szpitalne mamy - coby było dobrze


nie no i ona jako matka nie wie jaka to jest radosc trzabyło ja trzepnąć dobrze ze szwagier spoko gosciu

---------- Dopisano o 12:12 ---------- Poprzedni post napisano o 12:11 ----------

Cytat:
Napisane przez margo80 Pokaż wiadomość
wczoraj byli u nas znajomi i przynieśli małżowi zaległy prezent urodzinowy w postaci tej oto książki:
http://www.empik.com/bobas-instrukcj...,prod3290093,p
nie wgryzałam się jeszcze, ale na pierwszy rzut oka widzę, ze napisana w sam raz dla faceta - gadżeciarza. wystarczy spojrzeć na tytuł rozdziału o karmieniu - "ZASILANIE"


o własnie mi przypomniałas ze miałam zamowić jedna taka ksiażke "ZASILANIE" : hahaha: dobre

---------- Dopisano o 12:14 ---------- Poprzedni post napisano o 12:12 ----------

Cytat:
Napisane przez tygrysek99 Pokaż wiadomość
a i jeszcze reakcja na poród - hm ja mam podobno być odpowiednio wcześniej położona więc nie wiem
ale koleżanka mi opowiadała że jak złapały ją skurcze to się śmiała a mąż panikował i zbierał jej rzeczy (nie była jeszcze do końca spakowana bo urodziła miesiąc przed terminem) a właściwie to pakował jej same podpaski

a druga z kolei
odeszły jej wody w domu w nocy - obudziła męża i mówi jedziemy na szpital bo wody mi odeszły, on na to że to jeszcze czas poczekamy do rana, to ona znowu że leje się z niej że chce jechać, to on pyta a boli cię, ona że nie, więc on to śpij bo w książce napisali że jak nie boli to jeszcze dużo czasu.....

: hahaha: boje sie ze podobna sytuacje bedzie u mnie tylko ze ja tej paniki narobie

---------- Dopisano o 12:17 ---------- Poprzedni post napisano o 12:14 ----------

Cytat:
Napisane przez pearl4 Pokaż wiadomość
Wczoraj bylismy u gina, tydzien po wyjsciu ze szpitala. Szyjka skrocona do 2cm ale zamknieta. Mam zwiekszona dawke fenoterolu bo skurcze sie nadal pojawiaja i teraz biore co 4 godz 1 tabl, czyli 6 na dobe i osłonowo 3 isoptimy. Lekarz stwierdził ze skracanie szyjki to u mnie wina główki dziecka ktora jest bardzo nisko i leze z tylkiem wyzej jeszcze co najmniej 3-4 tygodnie zeby wytrzymala. Pa takiej dawce leku skurczy wlasciwie nie ma ale czuje sie znowu fatalnie: trzesawka, serducho wyskakuje, spac nie moge. Jeszcze bardziej scisle lezenie z krotkim wypadem do wc i spowrotem.
Martwie sie bardzo o zdrowie dziecka, lekarz mowi ze po tym leku ma przyspieszone tetno, wazy teraz ok 2 kg i ze nalezy do maluszkow.
co do wagi nie sugeruj sie nia zbytnio jesli maluszek przybiera duzo moze sie jeszzce zmienić ile kobiet usłyszało ze dziecko jest male a przy porodzie sie okazało ze dzieciaki prawie do 4 kg dochodziły kurka wspołczuje ci tych atrakcji po lekach jeszcze tak niewiele zostało wiec musimy dac rade wszystko dla maluszka
__________________
Amelcia 6 MAJ 2010


http://www.zapytajpolozna.pl/compone....php?sid=69629- JULECZKA 14 marzec 2014
Edzia400 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-07, 11:20   #170
liliputek
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Najstarsze miasto w Polsce;]
Wiadomości: 459
Dot.: Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. IV :-)

Cytat:
Napisane przez iza240 Pokaż wiadomość
---------- Dopisano o 16:54 ---------- Poprzedni post napisano o 16:51 ----------


ja strasznie nie lubie,jak ktoś chce dotykać mojego brzuszkaDlatego nerwowo się odsuwam i mówie,ze sobie nie życzę
ja tez nie lubie jak ktos dtyka mojego brzucha..nie wiem jakos tak glupio sie czuje, bo dla mnie taki gest to jest zarezerwowany tylko dla najblizszych. Nie bardzo wiem jak sie wtedy zachowac.
Cytat:
Napisane przez yolanda9 Pokaż wiadomość
...


Muszę się trochę wyżalić i rozładować....
Otóż właśnie wróciłam ze szkoły rodzenia. Dzisiaj tematem były szczepienia oraz karmienie piersią. Opowiadała nam o tym pani ordynator oddziału neonatologicznego ze szpitala, w którym będę rodziła. Wszystko byłoby oki, gdyby nie jedna sytuacja. No koniec prowadząca pyta się nas czy mamy jakieś pytania. Oczywiście i ja zadałam jedno (i to był mój błąd, a do tej pory myślałam, że pytać można o wszystko... ) a brzmiało ono mniej więcej tak: czy w tym szpitalu w przypadku braku pokarmu w cyckach w pierwszych dniach, dziecko jest sztucznie dokarmiane i po jakim czasie. A pani R. zamiast odpowiedzieć na pytanie (choćby nie wiem jak było głupie) wywaliła do mnie z tekstem: że ja to mam już teraz w sobie negatywne emocje i że nie chcę karmić piersią Już w tym momencie wszystko we mnie zawrzało, że mnie ocenia na podstawie pytań, które zadaję chociaż mnie nie zna. Ale to nie koniec bo w tym momencie jeszcze mój tż dodał oliwy do ognia i powiedział, że na forach niektóre osoby opisują takie sytuacje..... i tu juz zaczął się sajgon. Jak to pani R. usłyszała to wyraziła swoją opinię na temat osób czytających i piszących na forach. I tak są to osoby:, które są sfrustrowane, analfabeci, którzy opisują historie wyssane z palca, powinni być karani za oczernianie w sieci, ze są anonimowi i to pozwala im pisać głupoty, którym się nie układa w życiu, no i ogólnie miałam wrażenie, że to sami idioci. A następnie przywołała temat opisywania na forum "naszego" szpitala i jak źle jest oceniany i jakie to nieprawdziwe. Oczywiście wspomniała, że i o niej też ktoś coś negatywnego napisał. Jak to wszystko usłyszałam, to mnie normalnie zatkało. Do teraz żałuję, że od razu nie powiedziałam, co myślę o jej monologu, ale po pierwsze byłam w szoku, a po drugie chyba zabrakło mi odwagi, bo być może spotkam się z tą Panią niedługo Ale jak tak teraz o tym myślę to pani R. dała o sobie świadectwo, że jednak trochę prawdy w tym co piszą o szpitalu i personelu jest. Dziwi mnie tylko jak z pytania o problemach niektórych kobiet z karmieniem piersią ta pani zrobiła wywód na temat osób korzystających z forów Jakaś masakra. Normalnie do tej pory mam podniesione ciśnienie
Nie no babka ewidentnie nienormalna, i z tego ci widze, jednak musi cos byc z prawdy w tym co o niej pisza na forach. Nie przejmuj sie
Cytat:
Napisane przez kardashi Pokaż wiadomość
hej dziewczynki..
melduje się ze szpitala.. krążka na razie nie założyli. gin powiedzial że do czwartku leże i wtedy zadecyduje.. robili mi ktg i wyszły skurcze, kilka takich większych i teraz leżę pod pompą magnezową.. Dostajemy zastrzyki na rozwój płucek u malej.. i tak leżymy.. mam nadzieje że w czwartek mnie wypuszcza
Oj bidulko, trzymaj sie, moze cie naprawde juz wczwartek wypuszcza.
liliputek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-07, 11:20   #171
jamaicaP
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 874
Dot.: Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. IV :-)

mozna sie pozalic troszke...?
na meza....
no bo jak to jest z seksem u was dziewczyny.....? bo u mnie to ostatnio kiepawo.... maz stwoerdzil ze teraz to juz nie mozemy skoro maluszek sie rusza...
mowie mu ze zawsze sie ruszal przeciez... a poza tym kto mu tak powiedzial chyba koledzy bo moj lekarz twierdzi ze nie musimy rezygnowac...
ale widze ze on ma jakas blokade.. zdarza sie raz na.... 10 dni usredniajac....
ja sie czuje dobrze, nic mi nie dolega, niewiem czy to wszyscy przyszli tatusiowie tak maja czy tylko moj taki strachliwy...?
ogolnie est slodki, mowi mi komplementy i ze slicznie wygladam przytulamy sie, patrzy na mnie rozmarzony ale z seksem to juz jak wyzej...
pocieszycie...?
jamaicaP jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-07, 11:24   #172
bydgoszczanka
Zakorzenienie
 
Avatar bydgoszczanka
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 7 375
GG do bydgoszczanka
Dot.: Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. IV :-)

Cytat:
Napisane przez Rybulka Pokaż wiadomość
Ach, dawno mnie nie było

Najświeższe wieści jednak są takie: na suwaczku 35 tygodni i 1 dzień, Miłoszek waży jakieś 2900, szyjka macicy skrócona, rozwarcie na 1 cm .

Oto my z poniedziałku:
Dużego masz już synka
Pięknie wyglądasz

Cytat:
Napisane przez cate_ Pokaż wiadomość
No i jestem po obchodzie, wiadomości są takie, że ciśnienie spadło i jak tylko zrobią mi USG na którym będzie wszystko dobrze to idę do domu Wiec proszę o kciuki
Kciuki zaciśnięte
Będzie dobrze.


Cytat:
Napisane przez pearl4 Pokaż wiadomość
Wczoraj bylismy u gina, tydzien po wyjsciu ze szpitala. Szyjka skrocona do 2cm ale zamknieta. Mam zwiekszona dawke fenoterolu bo skurcze sie nadal pojawiaja i teraz biore co 4 godz 1 tabl, czyli 6 na dobe i osłonowo 3 isoptimy. Lekarz stwierdził ze skracanie szyjki to u mnie wina główki dziecka ktora jest bardzo nisko i leze z tylkiem wyzej jeszcze co najmniej 3-4 tygodnie zeby wytrzymala. Pa takiej dawce leku skurczy wlasciwie nie ma ale czuje sie znowu fatalnie: trzesawka, serducho wyskakuje, spac nie moge. Jeszcze bardziej scisle lezenie z krotkim wypadem do wc i spowrotem.
Martwie sie bardzo o zdrowie dziecka, lekarz mowi ze po tym leku ma przyspieszone tetno, wazy teraz ok 2 kg i ze nalezy do maluszkow.
Już niewiele zostało więc leż i odpoczywaj

jamaica, u nas wstrzemięźliwość od listopada, ale mąż i tak mówił, że teraz by nie chciał już, bo moglibyśmy uszkodzić dzidzię

Odebrałam dzisiaj wyniki i sama jestem zaskoczona. Hemoglobina 11,9 , tylko ciutkę poniżej normy. Reszta w normie. Glukoza też w normie.
Po południu mam wizytę i gina, może Luizka pokaże w końcu buźkę
Mam nadzieję, że moja szyjka będzie bez zmian.
__________________
Łukasz

http://suwaczki.maluchy.pl/li-44203.png

Luiza

http://suwaczki.maluchy.pl/li-44331.png

Jaka jest różnica między kobietą z PMS a terrorystą?
Z terrorystą można negocjować.

Edytowane przez bydgoszczanka
Czas edycji: 2010-04-07 o 11:28
bydgoszczanka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-07, 11:30   #173
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. IV :-)

Cytat:
Napisane przez Rybulka Pokaż wiadomość
Ach, dawno mnie nie było

Najświeższe wieści jednak są takie: na suwaczku 35 tygodni i 1 dzień, Miłoszek waży jakieś 2900, szyjka macicy skrócona, rozwarcie na 1 cm .

Jak widać, bezsenność mnie ostatnio dopadła, coraz ciężej mi się śpi, puchną nogi i dłonie, kręgosłup boli i ostatnio mam wrażenie, że już nie chodzę, a toczę się

Oto my z poniedziałku:
O rany, to ty prawie rodzisz Wstrzymaj się, szalona

Cytat:
Napisane przez bratkab Pokaż wiadomość

Może makijażu robić nie będę ale zawsze trzeba wyglądać na zadbaną. To jest lepsze i dla naszego samopoczucia.
No właśnie A obrazek słodki, ja nie mam cierpliwości do xxx...

Cytat:
Napisane przez annLee Pokaż wiadomość


-trochę puchnę,co widzę zarówno ja jak i inni.2 osoby mi już powiedziały,że nareszcie widać,że jestem w ciąży,bo mam CIĄŻOWE USTA!!! słyszałyście o czymś takim????
bo ja w ciąży drugi raz a nie słyszałam
że niby takie pełne,seksowne bo lekko spuchnięte
Hehe botoks niepotrzebny

Cytat:
Napisane przez margo80 Pokaż wiadomość
wczoraj byli u nas znajomi i przynieśli małżowi zaległy prezent urodzinowy w postaci tej oto książki:
http://www.empik.com/bobas-instrukcj...,prod3290093,p
nie wgryzałam się jeszcze, ale na pierwszy rzut oka widzę, ze napisana w sam raz dla faceta - gadżeciarza. wystarczy spojrzeć na tytuł rozdziału o karmieniu - "ZASILANIE"
Cudo

Cytat:
Napisane przez tygrysek99 Pokaż wiadomość
a i jeszcze reakcja na poród - hm ja mam podobno być odpowiednio wcześniej położona więc nie wiem
ale koleżanka mi opowiadała że jak złapały ją skurcze to się śmiała a mąż panikował i zbierał jej rzeczy (nie była jeszcze do końca spakowana bo urodziła miesiąc przed terminem) a właściwie to pakował jej same podpaski

a druga z kolei
odeszły jej wody w domu w nocy - obudziła męża i mówi jedziemy na szpital bo wody mi odeszły, on na to że to jeszcze czas poczekamy do rana, to ona znowu że leje się z niej że chce jechać, to on pyta a boli cię, ona że nie, więc on to śpij bo w książce napisali że jak nie boli to jeszcze dużo czasu.....

A ja wczoraj małża pytam, czy boi się porodu, to ataku śmiechu dostał i pyta: JAAAA się mam bać? Przecież to ty będziesz rodziła Oj, ja mu to wypomnę

Cytat:
Napisane przez cate_ Pokaż wiadomość

No i jestem po obchodzie, wiadomości są takie, że ciśnienie spadło i jak tylko zrobią mi USG na którym będzie wszystko dobrze to idę do domu Wiec proszę o kciuki

Super

Cytat:
Napisane przez pearl4 Pokaż wiadomość
Wczoraj bylismy u gina, tydzien po wyjsciu ze szpitala. Szyjka skrocona do 2cm ale zamknieta. Mam zwiekszona dawke fenoterolu bo skurcze sie nadal pojawiaja i teraz biore co 4 godz 1 tabl, czyli 6 na dobe i osłonowo 3 isoptimy. Lekarz stwierdził ze skracanie szyjki to u mnie wina główki dziecka ktora jest bardzo nisko i leze z tylkiem wyzej jeszcze co najmniej 3-4 tygodnie zeby wytrzymala. Pa takiej dawce leku skurczy wlasciwie nie ma ale czuje sie znowu fatalnie: trzesawka, serducho wyskakuje, spac nie moge. Jeszcze bardziej scisle lezenie z krotkim wypadem do wc i spowrotem.
Martwie sie bardzo o zdrowie dziecka, lekarz mowi ze po tym leku ma przyspieszone tetno, wazy teraz ok 2 kg i ze nalezy do maluszkow.
Nie martw się, wcale nie taki maluszek, ja się urodziłam ważąc 2550g, będzie dobrze

Cytat:
Napisane przez kardashi Pokaż wiadomość
Gin powiedział że lepiej dać zastrzyki na rozwój, bo mam skurcze. poswtrzymuja niby te skurcze ale no nigdy nic nie wiadomo.. Lepiej dać niż pozniej się martwic ze się nie dało..



Dziś jest lepiej. Lezałam całą noc z pompą magnezową i na ktg rano wyszly 3 skurcze do 50-60% . Także jest lepiej..
Brzuch mi juz wogole nie twardnieje..
Tylko ręka mnie boli juz od tego wenflonu..

Wlasnie urodził się dzidziuś
O rany, najpierw pomyślałam, że twój

A ja dzisiaj jadę się z Kropką spotkać - dreszczyk emocji
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-07, 11:43   #174
jamaicaP
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 874
Dot.: Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. IV :-)

Cytat:
Napisane przez bydgoszczanka Pokaż wiadomość
jamaica, u nas wstrzemięźliwość od listopada, ale mąż i tak mówił, że teraz by nie chciał już, bo moglibyśmy uszkodzić dzidzię

Odebrałam dzisiaj wyniki i sama jestem zaskoczona. Hemoglobina 11,9 , tylko ciutkę poniżej normy. Reszta w normie. Glukoza też w normie.
Po południu mam wizytę i gina, może Luizka pokaże w końcu buźkę
Mam nadzieję, że moja szyjka będzie bez zmian.
hmmm no co innego jesli sie walczy o zdrowie..ale nam lekarz nie zabrania...
no moj maz tak samo mowi ze dizdzia wszystko slyszy i widzi i on nie moze.... hehe
echhh moze za surowa jestem, w koncu to jego pierwsze dziecko i moze chlop sie gubi troche w tym wszystkim

gratulacje za wyniki,
ja mam usg dopiero 5 maja,,,, moze sie dowiemy jaka plec?

Edytowane przez jamaicaP
Czas edycji: 2010-04-07 o 11:46
jamaicaP jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-07, 11:50   #175
41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1 759
Dot.: Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. IV :-)

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18396653]A dla mnie nie. Wiem, że pamiętałabym o wstydzie, gdyby mi kupsko w trakcie porodu wyleciało, dlatego wolę wcześniej lewatywę mieć. I chyba w szpitalu, sama nigdy nie robiłam. Tak samo nie popieram argumentu, że karmienie piersią przy innych ludziach to normalne i nie ma czego się wstydzić, czy też bycie w szpitalu w stanie totalnie rozmemłanym. No mnie takie rzeczy cholernie krępują, zawstydzają, nie lubię, gdy ktoś z ciekawością na mnie patrzy (i tylko choćby pomyśli - o fuj). I to nie ma nic wspólnego z próżnością, po prostu czuję się takimi sytuacjami szalenie skrępowana. Dlatego gdy leżałam w szpitalu, na co dzień nie miałam piżamy, tylko jeansy i bluzę, jeśli nie musiałam leżeć, a pierwszą rzeczą po dojściu do siebie był porządny prysznic i umycie głowy. ...[/QUOTE]
chyba mamy to samo skrzywienie. niby wszyscy mi powtarzają, że toż to szpital, tam wszyscy są w tej samej sytuacji i tak samo wyglądają. a rybka mi co inni. ja nie jestem inni ani wszyscy. czułabym się obdarta z godności, wstydziuch ze mnie i już. makijażu robić nie będę, ale brudne włosy czy goły zadek mnie krępują i tyle.
Cytat:
Napisane przez iza240 Pokaż wiadomość
...
moja córcia ma dużo rzeczy białych,beżowych,żółtych. Różowych niewiele......Co to za różnica
wszystkie rzeczy jakie dostajemy są różowe... połowy z nich zapewne nawet nie założę. bez przesady, tylko ten róż i róż. ja mam mieć córkę a nie prosiaczka. za to my z małżem kupujemy najróżniejsze kolory: zielone, beżowe, niebieskie, żółte... co najwyżej z małym różowym akcentem.
Cytat:
Napisane przez kardashi Pokaż wiadomość
hej dziewczynki..
melduje się ze szpitala.. krążka na razie nie założyli. gin powiedzial że do czwartku leże i wtedy zadecyduje.. robili mi ktg i wyszły skurcze, kilka takich większych i teraz leżę pod pompą magnezową.. Dostajemy zastrzyki na rozwój płucek u malej.. i tak leżymy.. mam nadzieje że w czwartek mnie wypuszcza
trzymajcie się dzielnie a Blanka niech się jeszcze tak nie wyrywa...
Cytat:
Napisane przez tygrysek99 Pokaż wiadomość
...
i muszę się troszkę wyżalić
byliśmy u teściów w niedzielę - mąż wziął ze sobą zdjęcia Małej bo chciał się pochwalić - nawet fajnie wyszły - Mała buźkę ładnie pokazała i ssała paluszka
no więc jak tylko przyjechaliśmy to oczywiście zamieszanie żeby było mi wygodnie siedzieć - to nawet miłe ale tylko tyle na temat ciąży, nikt nie zapytał jak się czuję, kiedy termin itp, itd
no to mąż wziął te zdjęcia i pokazuje swojej mamie ona popatrzyła i powiedziała że nic nie widzi normalnie nas zatkało, wziął zdjęcia teść i dokładnie jej wytłumaczył co i jak i tyle zainteresowania ze strony rodziny, brat z bratową nawet nie drgnęli - normalnie szkoda mi było mojego męża bo tak się cieszy a tu taka znieczulica
nie powiem mnie też było przykro ale ja się już przyzwyczaiłam
...
hm... bo z rodziną to najlepiej na zdjęciach...
Cytat:
Napisane przez jamaicaP Pokaż wiadomość
mozna sie pozalic troszke...?
na meza....
no bo jak to jest z seksem u was dziewczyny.....? bo u mnie to ostatnio kiepawo.... maz stwoerdzil ze teraz to juz nie mozemy skoro maluszek sie rusza...
mowie mu ze zawsze sie ruszal przeciez... a poza tym kto mu tak powiedzial chyba koledzy bo moj lekarz twierdzi ze nie musimy rezygnowac...
ale widze ze on ma jakas blokade.. zdarza sie raz na.... 10 dni usredniajac....
ja sie czuje dobrze, nic mi nie dolega, niewiem czy to wszyscy przyszli tatusiowie tak maja czy tylko moj taki strachliwy...?
ogolnie est slodki, mowi mi komplementy i ze slicznie wygladam przytulamy sie, patrzy na mnie rozmarzony ale z seksem to juz jak wyzej...
pocieszycie...?
może mu tak jakoś głupio? podobno niektórzy tak mają. mój twierdzi że niby nie krępuje go mała w brzuszku, ale i tak ja narzekam na niedomiar czułości. widzę, że on jest zmęczony, dużo pracuje, martwi się czy "sprosta" wszystkiemu. niby wiem, ale co sobie myślę w głębi duszy to już moje...

a dzisiaj tak się z nim ścięłam... ja powiedziałam troszkę za dużo, on się nakręcił troszkę za bardzo, tak się poryczałam że nie mogłam się uspokoić. a oczy mam jak królik... i znowu dół...

zmieniając temat - zaczynamy 32 tydzień.
zaniosłam rano siuśki na posiew, mam nadzieję że zdąży się "wyhodować" to co ma na przyszły tydzień. laborantka stwierdziła że "powinno zdążyć". to ile to może trwać?
41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-07, 11:54   #176
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. IV :-)

3-5 dni, tak czytałam kiedyś.

Emko, wczoraj nawet z małżem rozmawiałam na temat lewatywy - on sam przyznał, że pielęgniarka ma taką pracę i tu nie ma co się wstydzić, a walnięcie kupy w trakcie porodu na pewno byłoby krępujące - i dla mnie, i dla niego przecież też. W piątek się dopytamy, co z tą lewatywą. Wiadomo, że jak wcześniej biegunkę będę miała, to lew. sobie odpuszczę, ale jak nie, to niech robią. Przyjaciółki pytałam, miała przed operacją, normalnie w ubikacji kobieta jej zrobiła i wyszła, a ona mogła się załatwić. I uśmiałam się, bo doszłam do wniosku, że dla mnie takie "rozkładnie nóg" (czy to u gina, czy przy lewatywie) nie jest specjalnie krępujące, za to - szalenie krępuje mnie dentysta
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-07, 12:01   #177
bydgoszczanka
Zakorzenienie
 
Avatar bydgoszczanka
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 7 375
GG do bydgoszczanka
Dot.: Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. IV :-)

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18409365]

A ja wczoraj małża pytam, czy boi się porodu, to ataku śmiechu dostał i pyta: JAAAA się mam bać? Przecież to ty będziesz rodziła Oj, ja mu to wypomnę

A ja dzisiaj jadę się z Kropką spotkać - dreszczyk emocji [/QUOTE]


Miłego spotkania

Cytat:
Napisane przez jamaicaP Pokaż wiadomość
ja mam usg dopiero 5 maja,,,, moze sie dowiemy jaka plec?
Trzymam kciuki za ujawnienie płci ....a 5 maja to ja już mogę rodzić

Właśnie dzwoniłam do poleconej położnej i Od marca jest zmiana przepisów i położne nie mogą jeździć do porodów poza dyżurami Nie wiem czy to wszędzie, czy tylko w tym szpitalu. Mam zadzwonić do niej po 15. kwietnia i spotkamy się, żeby pogadać. No i mam zadzwonić do niej jak sie zacznie akcja porodowa, wtedy ona przekręci do dyżurującej położnej i powie jej, żeby się mną "odpowiednio" zajęła Ciekawa jestem co z tego wyjdzie.
Pytałam o lewatywę i mówiła, żeby nie robić w domu. Od tego jest szpital i nie każdy może mieć robioną. Są jakieś przeciwwskazania u niektórych.
__________________
Łukasz

http://suwaczki.maluchy.pl/li-44203.png

Luiza

http://suwaczki.maluchy.pl/li-44331.png

Jaka jest różnica między kobietą z PMS a terrorystą?
Z terrorystą można negocjować.

Edytowane przez bydgoszczanka
Czas edycji: 2010-04-07 o 12:03
bydgoszczanka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-07, 12:02   #178
41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1 759
Dot.: Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. IV :-)

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18409933]3-5 dni, tak czytałam kiedyś.

Emko, wczoraj nawet z małżem rozmawiałam na temat lewatywy - on sam przyznał, że pielęgniarka ma taką pracę i tu nie ma co się wstydzić, a walnięcie kupy w trakcie porodu na pewno byłoby krępujące - i dla mnie, i dla niego przecież też. W piątek się dopytamy, co z tą lewatywą. Wiadomo, że jak wcześniej biegunkę będę miała, to lew. sobie odpuszczę, ale jak nie, to niech robią. Przyjaciółki pytałam, miała przed operacją, normalnie w ubikacji kobieta jej zrobiła i wyszła, a ona mogła się załatwić. I uśmiałam się, bo doszłam do wniosku, że dla mnie takie "rozkładnie nóg" (czy to u gina, czy przy lewatywie) nie jest specjalnie krępujące, za to - szalenie krępuje mnie dentysta [/QUOTE]
dentysta powiadasz? no myślałby kto...

no właśnie. w życiu się nie wstydziłam ginekologa. jak zagląda między nogi, jest ok. ale już coś takiego jak wietrzenie krocza, kiedy na sali obok mnie leży jeszcze ktoś inny i do tego ma gości - przyprawia mnie o dreszcze. mam nadzieję że tylko to sobie tak strasznie wyobrażam... aczkolwiek jak słyszę od niektórych tekst, że "przecież wszystkiem mamy tam to samo" mam ochotę ...

a lewatywę... no nie ukrywam. wolałabym sama w domu. ale nie wstydzę się pielęgniarki, tylko czuję dyskomfort na myśl o korzystaniu z "obcego" kibelka... kiedy mój taki przytulny i jedyny słuszny
41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-07, 12:06   #179
jamaicaP
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 874
Dot.: Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. IV :-)

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;1840983 8]może mu tak jakoś głupio? podobno niektórzy tak mają. mój twierdzi że niby nie krępuje go mała w brzuszku, ale i tak ja narzekam na niedomiar czułości. widzę, że on jest zmęczony, dużo pracuje, martwi się czy "sprosta" wszystkiemu. niby wiem, ale co sobie myślę w głębi duszy to już moje...

a dzisiaj tak się z nim ścięłam... ja powiedziałam troszkę za dużo, on się nakręcił troszkę za bardzo, tak się poryczałam że nie mogłam się uspokoić. a oczy mam jak królik... i znowu dół...

zmieniając temat - zaczynamy 32 tydzień.
zaniosłam rano siuśki na posiew, mam nadzieję że zdąży się "wyhodować" to co ma na przyszły tydzień. laborantka stwierdziła że "powinno zdążyć". to ile to może trwać? [/QUOTE]

no wlasnie, ja tez swojemu nie mowie wszystkiego co sie klebi w tej mojej ciazowej glowce i co sobie pomysle raz to jakos zostaje i uwiera....a nie powiem mu bo to nie na chlopskie nerwy, wystarczy to co ma w pracy...

ja w poniedzilalek sie poryczalam pozniej pomyslalam ze wlasciwie bez powodu to bylo.... hormony czy co...
jamaicaP jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-07, 12:11   #180
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. IV :-)

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;1841013 4]dentysta powiadasz? no myślałby kto...

no właśnie. w życiu się nie wstydziłam ginekologa. jak zagląda między nogi, jest ok. ale już coś takiego jak wietrzenie krocza, kiedy na sali obok mnie leży jeszcze ktoś inny i do tego ma gości - przyprawia mnie o dreszcze. mam nadzieję że tylko to sobie tak strasznie wyobrażam... aczkolwiek jak słyszę od niektórych tekst, że "przecież wszystkiem mamy tam to samo" mam ochotę ...

a lewatywę... no nie ukrywam. wolałabym sama w domu. ale nie wstydzę się pielęgniarki, tylko czuję dyskomfort na myśl o korzystaniu z "obcego" kibelka... kiedy mój taki przytulny i jedyny słuszny [/QUOTE]

No i niestety, jak na różnych wątkach czytam, że wygląd po porodzie/wietrzenie krocza/karmienie z cycem na wierzchu i inne takie to normalka i jak w ogóle obcymi można się przejmować - to mnie trzepie Można - ja się przejmuję. Widać mamy wysoko rozwinięte poczucie estetyki i intymności

Jamaica, miałam ci odpisać i zapomniałam U nas sex ok, ostatnio tylko przerwa była, bo brałam czopki na ten mój pęcherz czy coś tam. I - aż trudno uwierzyć, że jeszcze płci nie znacie.... Szkoda :/
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:42.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.