Jak sobie poradzić z Teściową.. :D - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-04-08, 14:33   #1
Layla79
Zakorzenienie
 
Avatar Layla79
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 739

Jak sobie poradzić z Teściową.. :D


cześć

jak sobie radzicie ze swoimi teściowymi?

Edytowane przez Layla79
Czas edycji: 2012-04-13 o 07:19
Layla79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-08, 14:36   #2
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
Dot.: Jak sobie poradzić z Teściową.. :D

Cytat:
Napisane przez Layla79 Pokaż wiadomość
cześć

w maju biorę ślub. Moja teściowa wtrąca się w moje sprawy, chociaż z Tżtem jesteśmy dopiero 2 lata, ją znam 1,5 roku. Na początku naszej znajomości była cudowna, miła, uprzejma, lekko zdystansowana i wszystko było przemiło. Co ciekawe, nawet proponowałam Tżtowi częściej się z nią spotykać, bo żal mi było kobiety, że taka sama samiusieńka tylko z psem. Jak przełamała pierwsze lody, zaczęła do mnie dzwonić niby nic, a jednak z radą, żeby wpłynąć na tżta, bo on robi coś źle. Oczywiście lojalnie mówiłam, że ja on sam postanowi, niech tak będzie, bo doszłam do wniosku, żeby absolutnie nie wtrącać się pomiędzy nich. Nie może być przecież tak, żeby mamunia przeze mnie załatwiała swoją potrzebę kontroli nad nim, więc się od tego odcięłam, a ona zrozumiała, że nic nie wskóra. przestała dzwonić. później zaczęłam odczuwać dyskomfort w spotkaniach z nią, bo wiecznie miała do tżta jakieś pretensje, że nie dzwoni, nie przyjeżdża, nie interesuje się. w jakiejś rozmowie między nami powiedziałam jej, żeby dla poprawy stosunków lepiej nie dawała mu swoich złotych rad, bo on ich nie lubi. Więc zaczęła dawać rady - mi. a to że powinnam sprzedać swoje mieszkanie i spłacić swój kredyt i wtedy jak już była taka dyskusja, to bardzo się zajeżyłam i tak już do dzisiaj zostałam zjeżona. po prostu ona uważa, że może wtrącać się w moje sprawy o zgrozo! raz do nas przyszła i stwierdziła, że kwiatki mają sucho i że zbyt rzadko je podlewam dodać należy, że jesteśmy całkowicie od niej niezależni, mieszkamy sami, z dala od niej. swojego czasu wymyśliłam, że będę ją traktować jak powietrze, na zasadzie dzień dobry, wszystko w porządku lalala, ale ona nie odpuszcza. raz mi zrobiła awanturę, że się na mnie zawiodła, nie spodziewała się tego po mnie itd, a chodziło o to, że tż nie odmeldował się, że wracamy z podróży.. ale winą za to obarczyła mnie. odchorowałam to chyba z miesiąc tak się męcząc, co z nią zrobić, żeby się odczepiła. a już najgorzej, jak wymyśliła, że się do nas przeprowadzi, jak się urodzi dziecko oczywiście, żeby nam POMÓC.. coprawda nikt jej nie zapraszał, ale ona chce pomóc
i pod tym płaszczykiem pomocy, miłości ona wtrąca się w nasze życie, a ja nie wiem, jak ją w istocie odtrącić, ale grzecznie i żeby nie miała urazy. cały czas się właściwie wiję w tych rozmowach, jak ona coś narzuca i czuję się niekomfortowo, a tż uważa, że to nic złego, że ona się tak martwi i przecież nie jest obcą osobą..

no i pytanie, jak sposobem pozbyć się teściowej, coby się ode mnie odczepiła. oczywiście chodzi o to, żeby wszyscy byli zadowoleni i żebym nie była wyrodną synową.
Powiedzcie, że dziękujecie za dobre chęci, ale nie, nie zamierzacie dzielić mieszkania z nikim więcej - małżeństwo to wystarczająco trudny orzech do zgryzienia w dzisiejszych czasach, więc towarzystwo osób trzecich, nawet jeżeli to matka, Wam nie jest potrzebne. TŻ ma buzię i język w tej buzi - potrafi się odezwać? On również widzi problem, czy tylko Ty? Ustalcie między sobą wspólną strategię, a potem rozmawiajcie z jego matką. Nie "pozbędziesz" się teściowej, jeżeli Twój facet nie widzi problemu. Z nim musisz załatwić sprawę. I naucz się mówić NIE, jak słyszysz takie pomysły teściowej.

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2010-04-08 o 14:37
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-08, 14:40   #3
asiek77
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 360
Dot.: Jak sobie poradzić z Teściową.. :D

Cytat:
Napisane przez Layla79 Pokaż wiadomość
cześć

w maju biorę ślub. Moja teściowa wtrąca się w moje sprawy, chociaż z Tżtem jesteśmy dopiero 2 lata, ją znam 1,5 roku. Na początku naszej znajomości była cudowna, miła, uprzejma, lekko zdystansowana i wszystko było przemiło. Co ciekawe, nawet proponowałam Tżtowi częściej się z nią spotykać, bo żal mi było kobiety, że taka sama samiusieńka tylko z psem. Jak przełamała pierwsze lody, zaczęła do mnie dzwonić niby nic, a jednak z radą, żeby wpłynąć na tżta, bo on robi coś źle. Oczywiście lojalnie mówiłam, że ja on sam postanowi, niech tak będzie, bo doszłam do wniosku, żeby absolutnie nie wtrącać się pomiędzy nich. Nie może być przecież tak, żeby mamunia przeze mnie załatwiała swoją potrzebę kontroli nad nim, więc się od tego odcięłam, a ona zrozumiała, że nic nie wskóra. przestała dzwonić. później zaczęłam odczuwać dyskomfort w spotkaniach z nią, bo wiecznie miała do tżta jakieś pretensje, że nie dzwoni, nie przyjeżdża, nie interesuje się. w jakiejś rozmowie między nami powiedziałam jej, żeby dla poprawy stosunków lepiej nie dawała mu swoich złotych rad, bo on ich nie lubi. Więc zaczęła dawać rady - mi. a to że powinnam sprzedać swoje mieszkanie i spłacić swój kredyt i wtedy jak już była taka dyskusja, to bardzo się zajeżyłam i tak już do dzisiaj zostałam zjeżona. po prostu ona uważa, że może wtrącać się w moje sprawy o zgrozo! raz do nas przyszła i stwierdziła, że kwiatki mają sucho i że zbyt rzadko je podlewam dodać należy, że jesteśmy całkowicie od niej niezależni, mieszkamy sami, z dala od niej. swojego czasu wymyśliłam, że będę ją traktować jak powietrze, na zasadzie dzień dobry, wszystko w porządku lalala, ale ona nie odpuszcza. raz mi zrobiła awanturę, że się na mnie zawiodła, nie spodziewała się tego po mnie itd, a chodziło o to, że tż nie odmeldował się, że wracamy z podróży.. ale winą za to obarczyła mnie. odchorowałam to chyba z miesiąc tak się męcząc, co z nią zrobić, żeby się odczepiła. a już najgorzej, jak wymyśliła, że się do nas przeprowadzi, jak się urodzi dziecko oczywiście, żeby nam POMÓC.. coprawda nikt jej nie zapraszał, ale ona chce pomóc
i pod tym płaszczykiem pomocy, miłości ona wtrąca się w nasze życie, a ja nie wiem, jak ją w istocie odtrącić, ale grzecznie i żeby nie miała urazy. cały czas się właściwie wiję w tych rozmowach, jak ona coś narzuca i czuję się niekomfortowo, a tż uważa, że to nic złego, że ona się tak martwi i przecież nie jest obcą osobą..

no i pytanie, jak sposobem pozbyć się teściowej, coby się ode mnie odczepiła. oczywiście chodzi o to, żeby wszyscy byli zadowoleni i żebym nie była wyrodną synową.
Nie da się! Przyjmij to do wiadomości. Współczuje Ci sytaucji, ale chyba z teściową bedziesz musiała ostro sie pokłócić i stawiać na swoim. Niestety wojna szarpana Ci z tego wyjdzie. A jak pojawi sie dziecko.... szkoda słów, wtedy dopiero sie zacznie. Bądź uprzejma, ale stanowcza. Twoje życie, Twoja rodzina, Twoje decyzje - ona miała swoje życie i podejmowała swoje decyzje, więc do Twoich niech sie nie wtraca. Życzę powodzenia w walce. Powiedz że chcesz sie uczyć na własnych błedach, a nie na jej.

Edytowane przez asiek77
Czas edycji: 2010-04-08 o 14:42
asiek77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-08, 14:43   #4
dzustam
Zakorzenienie
 
Avatar dzustam
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 737
Dot.: Jak sobie poradzić z Teściową.. :D

A Twój tż, niczym myszka, siedzi sobie cichutko w kąciku i rozrzewnionym wzrokiem obserwuje jak Tobie nie odpowiada taki układ... Ech.

To zawsze partner powinien reagować jak coś dotyczy jego części rodziny.

Jeżeli on jednak woli się nie wychylać, żeby mamusi nie podpaść, to pozostaje Ci wojna na noże...

Jednakże obiektywnie nie jest ona jakoś wyjątko zgryźliwa, po prostu szuka kontaktu. A za opiekę nad dzieckiem to już teraz trzeba grzecznie podziękować, żeby jego matka się nie zdziwiła, kiedy stanie u Was pod drzwiami z walizką
__________________

dzustam jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-08, 14:46   #5
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 25 976
Dot.: Jak sobie poradzić z Teściową.. :D

Cytat:
Napisane przez Layla79 Pokaż wiadomość
cześć

w maju biorę ślub. Moja teściowa wtrąca się w moje sprawy, chociaż z Tżtem jesteśmy dopiero 2 lata, ją znam 1,5 roku. Na początku naszej znajomości była cudowna, miła, uprzejma, lekko zdystansowana i wszystko było przemiło. Co ciekawe, nawet proponowałam Tżtowi częściej się z nią spotykać, bo żal mi było kobiety, że taka sama samiusieńka tylko z psem. Jak przełamała pierwsze lody, zaczęła do mnie dzwonić niby nic, a jednak z radą, żeby wpłynąć na tżta, bo on robi coś źle. Oczywiście lojalnie mówiłam, że ja on sam postanowi, niech tak będzie, bo doszłam do wniosku, żeby absolutnie nie wtrącać się pomiędzy nich. Nie może być przecież tak, żeby mamunia przeze mnie załatwiała swoją potrzebę kontroli nad nim, więc się od tego odcięłam, a ona zrozumiała, że nic nie wskóra. przestała dzwonić. później zaczęłam odczuwać dyskomfort w spotkaniach z nią, bo wiecznie miała do tżta jakieś pretensje, że nie dzwoni, nie przyjeżdża, nie interesuje się. w jakiejś rozmowie między nami powiedziałam jej, żeby dla poprawy stosunków lepiej nie dawała mu swoich złotych rad, bo on ich nie lubi. Więc zaczęła dawać rady - mi. a to że powinnam sprzedać swoje mieszkanie i spłacić swój kredyt i wtedy jak już była taka dyskusja, to bardzo się zajeżyłam i tak już do dzisiaj zostałam zjeżona. po prostu ona uważa, że może wtrącać się w moje sprawy o zgrozo! raz do nas przyszła i stwierdziła, że kwiatki mają sucho i że zbyt rzadko je podlewam dodać należy, że jesteśmy całkowicie od niej niezależni, mieszkamy sami, z dala od niej. swojego czasu wymyśliłam, że będę ją traktować jak powietrze, na zasadzie dzień dobry, wszystko w porządku lalala, ale ona nie odpuszcza. raz mi zrobiła awanturę, że się na mnie zawiodła, nie spodziewała się tego po mnie itd, a chodziło o to, że tż nie odmeldował się, że wracamy z podróży.. ale winą za to obarczyła mnie. odchorowałam to chyba z miesiąc tak się męcząc, co z nią zrobić, żeby się odczepiła. a już najgorzej, jak wymyśliła, że się do nas przeprowadzi, jak się urodzi dziecko oczywiście, żeby nam POMÓC.. coprawda nikt jej nie zapraszał, ale ona chce pomóc
i pod tym płaszczykiem pomocy, miłości ona wtrąca się w nasze życie, a ja nie wiem, jak ją w istocie odtrącić, ale grzecznie i żeby nie miała urazy. cały czas się właściwie wiję w tych rozmowach, jak ona coś narzuca i czuję się niekomfortowo, a tż uważa, że to nic złego, że ona się tak martwi i przecież nie jest obcą osobą..

no i pytanie, jak sposobem pozbyć się teściowej, coby się ode mnie odczepiła. oczywiście chodzi o to, żeby wszyscy byli zadowoleni i żebym nie była wyrodną synową.
Znajdźcie teściowej jakieś zajęcie. Może wykłady uniwersytetu trzeciego wieku? coś czym mogłaby się zajmować systematycznie, bo widać wyraźnie, że brak jej zajęcia. Nudzi się kobieta po prostu.
__________________



Fresa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-08, 14:48   #6
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
Dot.: Jak sobie poradzić z Teściową.. :D

Cytat:
Napisane przez dzustam Pokaż wiadomość
(...)
Jednakże obiektywnie nie jest ona jakoś wyjątko zgryźliwa, po prostu szuka kontaktu. A za opiekę nad dzieckiem to już teraz trzeba grzecznie podziękować, żeby jego matka się nie zdziwiła, kiedy stanie u Was pod drzwiami z walizką
Dokładnie. Od faceta i jego reakcji tu wszystko zależy. I załatw to już teraz, żebyś nam pół roku po ślubie nie płakała w kolejnym wątku, że jego mamusia się wtrąca we wszystko, mieszka z Wami, a mąż do niej lata ze wszystkim i generalnie nie masz nic do gadania. Lepiej teraz rozeznaj, czy Twój facet ma jaja, czy wydmuszki.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-08, 15:10   #7
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 553
Dot.: Jak sobie poradzić z Teściową.. :D

Dlatego jestem zdania ze nalezy tesciowe trzymac na dystans
a nawet jak bedziesz jej wchodzic w tylek mozesz za plecam byc wyrodna synową.

Żyć po swojemu a takie włażenie z butami powinnio przystopowac i rozwiązywać dziecko tej pani a nie ty.
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-08, 15:15   #8
Wyrak
Zakorzenienie
 
Avatar Wyrak
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 222
Dot.: Jak sobie poradzić z Teściową.. :D

Cytat:
Napisane przez dzustam Pokaż wiadomość
A Twój tż, niczym myszka, siedzi sobie cichutko w kąciku i rozrzewnionym wzrokiem obserwuje jak Tobie nie odpowiada taki układ... Ech.

To zawsze partner powinien reagować jak coś dotyczy jego części rodziny.

Jeżeli on jednak woli się nie wychylać, żeby mamusi nie podpaść, to pozostaje Ci wojna na noże...

Jednakże obiektywnie nie jest ona jakoś wyjątko zgryźliwa, po prostu szuka kontaktu. A za opiekę nad dzieckiem to już teraz trzeba grzecznie podziękować, żeby jego matka się nie zdziwiła, kiedy stanie u Was pod drzwiami z walizką
Dokladnie, to jego matka, a on w ogole o dziwo w relacji autorki nie figuruje...
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138

Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437

OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow.
Wyrak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-08, 15:18   #9
Layla79
Zakorzenienie
 
Avatar Layla79
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 739
Dot.: Jak sobie poradzić z Teściową.. :D

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Powiedzcie, że dziękujecie za dobre chęci, ale nie, nie zamierzacie dzielić mieszkania z nikim więcej - małżeństwo to wystarczająco trudny orzech do zgryzienia w dzisiejszych czasach, więc towarzystwo osób trzecich, nawet jeżeli to matka, Wam nie jest potrzebne. TŻ ma buzię i język w tej buzi - potrafi się odezwać? On również widzi problem, czy tylko Ty? Ustalcie między sobą wspólną strategię, a potem rozmawiajcie z jego matką. Nie "pozbędziesz" się teściowej, jeżeli Twój facet nie widzi problemu. Z nim musisz załatwić sprawę. I naucz się mówić NIE, jak słyszysz takie pomysły teściowej.
on nie widzi problemu, to ja mam problem, że nie rozumiem, jak wyglądają dobre relacje i że to mama, a nie obca osoba. Jak mu ostatnio nagadałam, to w końcu jej wypalił, że nie może być taka nadopiekuńcza, bo to jest męczące, ja przytakiwałam, a ona zaczęła płakać, że nas przeprasza za wszystko i że to z miłości.. z miłości zrobiła mi awanturę, że ją zawiodłam, bo nie wysłałam smsa, że wracamy i ona tak to przeżywała. no i nie spodziewała się tego po mnie. a ja nie jestem przyzwyczajona do meldowania się i w ogóle byłam zaskoczona takim zachowaniem. problem w tym, że ja nie chcę mieć z nią tak bliskich stosunków, jak ona ze mną. wolę mieć dystans, bo ona potrafi zapytać o różne dziwne rzeczy, które w mojej ocenie są po prostu niestosowne.

Cytat:
Napisane przez asiek77 Pokaż wiadomość
Nie da się! Przyjmij to do wiadomości. Współczuje Ci sytaucji, ale chyba z teściową bedziesz musiała ostro sie pokłócić i stawiać na swoim. Niestety wojna szarpana Ci z tego wyjdzie. A jak pojawi sie dziecko.... szkoda słów, wtedy dopiero sie zacznie. Bądź uprzejma, ale stanowcza. Twoje życie, Twoja rodzina, Twoje decyzje - ona miała swoje życie i podejmowała swoje decyzje, więc do Twoich niech sie nie wtraca. Życzę powodzenia w walce. Powiedz że chcesz sie uczyć na własnych błedach, a nie na jej.
a co się zacznie po dziecku?

Cytat:
Napisane przez dzustam Pokaż wiadomość
A Twój tż, niczym myszka, siedzi sobie cichutko w kąciku i rozrzewnionym wzrokiem obserwuje jak Tobie nie odpowiada taki układ... Ech.

To zawsze partner powinien reagować jak coś dotyczy jego części rodziny.

Jeżeli on jednak woli się nie wychylać, żeby mamusi nie podpaść, to pozostaje Ci wojna na noże...

Jednakże obiektywnie nie jest ona jakoś wyjątko zgryźliwa, po prostu szuka kontaktu. A za opiekę nad dzieckiem to już teraz trzeba grzecznie podziękować, żeby jego matka się nie zdziwiła, kiedy stanie u Was pod drzwiami z walizką
słuchaj obiektywnie nie jest zgryźliwa, ale jak jej powiedziałam, że chcę mieć wyłącznie jedno dziecko, to ona zapytała, że może ja w ogóle nie powinnam zakładać rodziny.. więc wiesz.. tak naprawdę zaczepia mnie i sądzę, że już zbliża się ten moment, jak ja nie wytrzymam. a tż jest przyzwyczajony do jej zaczepek, bo przecież ona dla dobra, żeby tak sobie przemyśleć wszystko, że może dwójka dzieci.

Cytat:
Napisane przez Fresa Pokaż wiadomość
Znajdźcie teściowej jakieś zajęcie. Może wykłady uniwersytetu trzeciego wieku? coś czym mogłaby się zajmować systematycznie, bo widać wyraźnie, że brak jej zajęcia. Nudzi się kobieta po prostu.
moje koleżanki też tak sądzą. niestety dopiero co poszła na emeryturę, w sile wieku, chodzi na jakieś wykłady, na koncerty, ale to nic nie daje. jeżeli tż nie chce przyjechać na obiad, bo mówi, że jesteśmy zajęci, to ona, że - rozbija rodzinę. temu się z kolei śnią koszmary po nocach, że mama umarła i jedziemy na ten obiad.

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Dokładnie. Od faceta i jego reakcji tu wszystko zależy. I załatw to już teraz, żebyś nam pół roku po ślubie nie płakała w kolejnym wątku, że jego mamusia się wtrąca we wszystko, mieszka z Wami, a mąż do niej lata ze wszystkim i generalnie nie masz nic do gadania. Lepiej teraz rozeznaj, czy Twój facet ma jaja, czy wydmuszki.
najbardziej mnie rozbawiła Twoja wypowiedź z tymi wydmuszkami niestety podejrzewam, że jaja mam ja widzisz problem w tym, że jak z nim rozmawiałam na ten temat, to on nie widzi problemu, bo do tego przywykł. jemu mama kupiła mieszkanie, samochód, rower, jak sama chciała laptopa, to wzięła jego starego, a jemu kupiła nowy. także on kocha swoją mamusię. od początku wiedziałam, że będzie szukał we mnie zastępczej mamusi i tak się dzieje. jeżeli którakolwiek z Was będzie miała maminsynka, to pamiętajcie, że będziecie drugą mamusią. ja już biorę ślub i trudno, jakoś sobie dam radę, ale jak miałam takie wątpliwości, to je sobie sama rok temu rozwiałam, ale one wróciły. trzeba bardzo pilnować, żeby nie stać się za dobrą, ZBYT troskliwą i ZBYT coś tam, sama sobie powtarzam tak, bo można wkopać się w niezłe bagno. to teraz ja słyszę, że mam kupić nowy zegarek, nowe cośtam, bo go kocham przecież..
Layla79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-08, 15:34   #10
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 553
Dot.: Jak sobie poradzić z Teściową.. :D

Cytat:
Napisane przez Layla79 Pokaż wiadomość

najbardziej mnie rozbawiła Twoja wypowiedź z tymi wydmuszkami niestety podejrzewam, że jaja mam ja widzisz problem w tym, że jak z nim rozmawiałam na ten temat, to on nie widzi problemu, bo do tego przywykł. jemu mama kupiła mieszkanie, samochód, rower, jak sama chciała laptopa, to wzięła jego starego, a jemu kupiła nowy. także on kocha swoją mamusię. od początku wiedziałam, że będzie szukał we mnie zastępczej mamusi i tak się dzieje. jeżeli którakolwiek z Was będzie miała maminsynka, to pamiętajcie, że będziecie drugą mamusią. ja już biorę ślub i trudno, jakoś sobie dam radę, ale jak miałam takie wątpliwości, to je sobie sama rok temu rozwiałam, ale one wróciły. trzeba bardzo pilnować, żeby nie stać się za dobrą, ZBYT troskliwą i ZBYT coś tam, sama sobie powtarzam tak, bo można wkopać się w niezłe bagno. to teraz ja słyszę, że mam kupić nowy zegarek, nowe cośtam, bo go kocham przecież..

ty tak na serio piszesz czy żartujesz ??
w sumie niezle sie ustawilas dziecko (TŻ ) juz masz a i opieknka jest (tesciowa) no zyc nie umierać.
masakra ...współczuję ci.
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/



Edytowane przez paula78
Czas edycji: 2010-04-08 o 15:36
paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-08, 16:01   #11
Layla79
Zakorzenienie
 
Avatar Layla79
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 739
Dot.: Jak sobie poradzić z Teściową.. :D

Cytat:
Napisane przez paula78 Pokaż wiadomość
ty tak na serio piszesz czy żartujesz ??
w sumie niezle sie ustawilas dziecko (TŻ ) juz masz a i opieknka jest (tesciowa) no zyc nie umierać.
masakra ...współczuję ci.
wiesz, ja z tych ironicznych ale serio piszę

---------- Dopisano o 16:01 ---------- Poprzedni post napisano o 15:42 ----------

Cytat:
Napisane przez paula78 Pokaż wiadomość
Dlatego jestem zdania ze nalezy tesciowe trzymac na dystans
a nawet jak bedziesz jej wchodzic w tylek mozesz za plecam byc wyrodna synową.

Żyć po swojemu a takie włażenie z butami powinnio przystopowac i rozwiązywać dziecko tej pani a nie ty.
niestety tylko ja to tak widzę, bo w ogóle, to wyolbrzymiam problem.

Cytat:
Napisane przez Wyrak Pokaż wiadomość
Dokladnie, to jego matka, a on w ogole o dziwo w relacji autorki nie figuruje...
ona chyba chce mnie traktować jak córkę po to oczywiście, żeby włazić z butami. ja nie jestem przyzwyczajona do takiej bliskości i ingerowania rodziców w sprawy 30-letnich o zgrozo dzieci
Layla79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-08, 16:28   #12
dzustam
Zakorzenienie
 
Avatar dzustam
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 737
Dot.: Jak sobie poradzić z Teściową.. :D

Sorry, że to napiszę, ale wyżej tyłka nie podskoczysz.

Twojemu tztowi i jego mamie odpowiadają takie relacje a Wy jako para nie możecie wypracować kompromisu, zostałaś sama na placu boju...

Jeżeli on nie zauważył problemu do tej pory, to go nie zauważy i później. Oczywiście nie wykluczam nagłego, cudownego olśnienia.

Jednocześnie stajesz się członkiem rodziny, w której panowały jakieś tam zasady na długo przed Twoim przyjściem. Czasami warto dobierać partnera według swoich oczekiwań a nie liczyć, że uda się nagiąć rodzinę partnera i jego samego do własnych oczekiwań.
__________________


Edytowane przez dzustam
Czas edycji: 2010-04-08 o 16:30
dzustam jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-08, 17:01   #13
kotek81
Zakorzenienie
 
Avatar kotek81
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 4 690
Dot.: Jak sobie poradzić z Teściową.. :D

Współczuję, bo sama mam taką teściową, że nic tylko
Ja mam to szczęście, że ona do nas nie przychodzi, a my do niej średnio raz w miesiącu (ze względu na dziecko). Też się do wszystkiego wpieprza i uważa że wszystko wie najlepiej - kilka razy pokłóciłam się z nią tak, że prawie noże w powietrzu latały i nic do zakutego łba nie dociera. Nigdy nie powiedziałam do niej mamo i nigdy nie powiem. Po pierwsze dlatego, że nie przechodzi mi przez gardło, a po drugie dlatego że wiem o tym iż ona by tego chciała

Jedyny sposób na teściową to dziura 1,5 metra w dół, łopata i tona piachu - innego sposobu nie ma

Edytowane przez kotek81
Czas edycji: 2010-04-08 o 17:13
kotek81 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-08, 17:02   #14
kaarooo
Zakorzenienie
 
Avatar kaarooo
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Bdg
Wiadomości: 14 589
Dot.: Jak sobie poradzić z Teściową.. :D

W takich sytuacjach dziękuję sile wyższej za swoją teściową. Nie dość, że daleko, to jest tak zdystansowana do tematu dziecko i jego partner, że chyba lepiej mieć nie można. Jak trzeba pomoże, do wychowania dziecka absolutnie się nie wtrąca, bo mówi, że swoje dzieci odchowała a wnuki może jedynie po rozpieszczać.

Cóż, zawsze można wziąć rozwód, ale ja bym stanowczo porozmawiała i z synalkiem i z mamusią, mówiąc że kategorycznie się na jej rozwiązania nie zgadzam. Wszak to wasze życie, a nie jej.

Współczuję.
__________________
おはよう!
anna mun kaikki kestää!

kaarooo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-08, 17:09   #15
Madaleinee
Zadomowienie
 
Avatar Madaleinee
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: WlKP
Wiadomości: 1 504
Dot.: Jak sobie poradzić z Teściową.. :D

Cytat:
Napisane przez Layla79 Pokaż wiadomość
cześć

w maju biorę ślub. Moja teściowa wtrąca się w moje sprawy, chociaż z Tżtem jesteśmy dopiero 2 lata, ją znam 1,5 roku. Na początku naszej znajomości była cudowna, miła, uprzejma, lekko zdystansowana i wszystko było przemiło. Co ciekawe, nawet proponowałam Tżtowi częściej się z nią spotykać, bo żal mi było kobiety, że taka sama samiusieńka tylko z psem. Jak przełamała pierwsze lody, zaczęła do mnie dzwonić niby nic, a jednak z radą, żeby wpłynąć na tżta, bo on robi coś źle. Oczywiście lojalnie mówiłam, że ja on sam postanowi, niech tak będzie, bo doszłam do wniosku, żeby absolutnie nie wtrącać się pomiędzy nich. Nie może być przecież tak, żeby mamunia przeze mnie załatwiała swoją potrzebę kontroli nad nim, więc się od tego odcięłam, a ona zrozumiała, że nic nie wskóra. przestała dzwonić. później zaczęłam odczuwać dyskomfort w spotkaniach z nią, bo wiecznie miała do tżta jakieś pretensje, że nie dzwoni, nie przyjeżdża, nie interesuje się. w jakiejś rozmowie między nami powiedziałam jej, żeby dla poprawy stosunków lepiej nie dawała mu swoich złotych rad, bo on ich nie lubi. Więc zaczęła dawać rady - mi. a to że powinnam sprzedać swoje mieszkanie i spłacić swój kredyt i wtedy jak już była taka dyskusja, to bardzo się zajeżyłam i tak już do dzisiaj zostałam zjeżona. po prostu ona uważa, że może wtrącać się w moje sprawy o zgrozo! raz do nas przyszła i stwierdziła, że kwiatki mają sucho i że zbyt rzadko je podlewam dodać należy, że jesteśmy całkowicie od niej niezależni, mieszkamy sami, z dala od niej. swojego czasu wymyśliłam, że będę ją traktować jak powietrze, na zasadzie dzień dobry, wszystko w porządku lalala, ale ona nie odpuszcza. raz mi zrobiła awanturę, że się na mnie zawiodła, nie spodziewała się tego po mnie itd, a chodziło o to, że tż nie odmeldował się, że wracamy z podróży.. ale winą za to obarczyła mnie. odchorowałam to chyba z miesiąc tak się męcząc, co z nią zrobić, żeby się odczepiła. a już najgorzej, jak wymyśliła, że się do nas przeprowadzi, jak się urodzi dziecko oczywiście, żeby nam POMÓC.. coprawda nikt jej nie zapraszał, ale ona chce pomóc
i pod tym płaszczykiem pomocy, miłości ona wtrąca się w nasze życie, a ja nie wiem, jak ją w istocie odtrącić, ale grzecznie i żeby nie miała urazy. cały czas się właściwie wiję w tych rozmowach, jak ona coś narzuca i czuję się niekomfortowo, a tż uważa, że to nic złego, że ona się tak martwi i przecież nie jest obcą osobą..

no i pytanie, jak sposobem pozbyć się teściowej, coby się ode mnie odczepiła. oczywiście chodzi o to, żeby wszyscy byli zadowoleni i żebym nie była wyrodną synową.
sama chętnie poczytam rad na ten temat....
__________________
Szczęśliwa...


Madaleinee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-08, 17:36   #16
Layla79
Zakorzenienie
 
Avatar Layla79
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 739
Dot.: Jak sobie poradzić z Teściową.. :D

Cytat:
Napisane przez dzustam Pokaż wiadomość
Sorry, że to napiszę, ale wyżej tyłka nie podskoczysz.

Twojemu tztowi i jego mamie odpowiadają takie relacje a Wy jako para nie możecie wypracować kompromisu, zostałaś sama na placu boju...

Jeżeli on nie zauważył problemu do tej pory, to go nie zauważy i później. Oczywiście nie wykluczam nagłego, cudownego olśnienia.

Jednocześnie stajesz się członkiem rodziny, w której panowały jakieś tam zasady na długo przed Twoim przyjściem. Czasami warto dobierać partnera według swoich oczekiwań a nie liczyć, że uda się nagiąć rodzinę partnera i jego samego do własnych oczekiwań.
wiesz, wszystko dość szybko się potoczyło i jak przyjęłam oświadczyny, to znałam ją dokładnie 6 m-cy, bo długo zwlekał z zapoznaniem. a później już zaczęliśmy planować ślub i dopiero niedawno takie kwiatki wyszły. im bliżej ślubu, tym straszniej, bo ona już uważa, że ja swoja. teraz to już wiem, że razem z tżtem wżeniasz się w rodzinę. mam nadzieję, że sobie poradzę, chociaż nie wykluczam, że będę musiała pójść z tym do psychologa, podobnie jak moja bratowa. oni mają to samo z mężem. tamci chcieli jej nawet zapłacić, żeby nie oddawała dziecka do żłobka śmieszno i straszno zarazem

Cytat:
Napisane przez kotek81 Pokaż wiadomość
Współczuję, bo sama mam taką teściową, że nic tylko
Ja mam to szczęście, że ona do nas nie przychodzi, a my do niej średnio raz w miesiącu (ze względu na dziecko). Też się do wszystkiego wpieprza i uważa że wszystko wie najlepiej - kilka razy pokłóciłam się z nią tak, że prawie noże w powietrzu latały i nic do zakutego łba nie dociera. Nigdy nie powiedziałam do niej mamo i nigdy nie powiem. Po pierwsze dlatego, że nie przechodzi mi przez gardło, a po drugie dlatego że wiem o tym iż ona by tego chciała

Jedyny sposób na teściową to dziura 1,5 metra w dół, łopata i tona piachu - innego sposobu nie ma
taaa.. no powodzenia!
Cytat:
Napisane przez kaarooo Pokaż wiadomość
W takich sytuacjach dziękuję sile wyższej za swoją teściową. Nie dość, że daleko, to jest tak zdystansowana do tematu dziecko i jego partner, że chyba lepiej mieć nie można. Jak trzeba pomoże, do wychowania dziecka absolutnie się nie wtrąca, bo mówi, że swoje dzieci odchowała a wnuki może jedynie po rozpieszczać.

Cóż, zawsze można wziąć rozwód, ale ja bym stanowczo porozmawiała i z synalkiem i z mamusią, mówiąc że kategorycznie się na jej rozwiązania nie zgadzam. Wszak to wasze życie, a nie jej.

Współczuję.
e tam. wszyscy współczują. a mi nie o współczucie chodzi, tylko jak się z nią rozprawić. napewno ktoś musiał być wtakiej sytuacji i sobie dał radę.

Cytat:
Napisane przez Madaleinee Pokaż wiadomość
sama chętnie poczytam rad na ten temat....
Layla79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-08, 17:59   #17
kaarooo
Zakorzenienie
 
Avatar kaarooo
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Bdg
Wiadomości: 14 589
Dot.: Jak sobie poradzić z Teściową.. :D

Cytat:
Napisane przez Layla79 Pokaż wiadomość
e tam. wszyscy współczują. a mi nie o współczucie chodzi, tylko jak się z nią rozprawić. napewno ktoś musiał być wtakiej sytuacji i sobie dał radę.
Każdy miał inną sytuację. Ponoć wchodzisz do rodziny z mamusią, ale to bardziej o mamusię żoneczki chodziło.

Oglądałaś film "Sposób na teściową"?
Poza tym...
Albo jej powiesz, że ma się od tentegować, albo cierp ciało jak żeś chciało. Toteż mówię Ci że współczuję, bo najlepsza teściowa jest na 102. 100 metrów od domu i 2 pod ziemią
__________________
おはよう!
anna mun kaikki kestää!

kaarooo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-08, 18:13   #18
Layla79
Zakorzenienie
 
Avatar Layla79
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 739
Dot.: Jak sobie poradzić z Teściową.. :D

Cytat:
Napisane przez kaarooo Pokaż wiadomość
Każdy miał inną sytuację. Ponoć wchodzisz do rodziny z mamusią, ale to bardziej o mamusię żoneczki chodziło.

Oglądałaś film "Sposób na teściową"?
Poza tym...
Albo jej powiesz, że ma się od tentegować, albo cierp ciało jak żeś chciało. Toteż mówię Ci że współczuję, bo najlepsza teściowa jest na 102. 100 metrów od domu i 2 pod ziemią
jak jej powiem wprost, że ma się odtentegować, to mój tż obrazi się, że obrażam jego rodzinę, więc muszę znaleźć sposób jak to zrobić w sposób dyplomatyczny i skuteczny
Layla79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-08, 18:25   #19
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 553
Dot.: Jak sobie poradzić z Teściową.. :D

Cytat:
Napisane przez Layla79 Pokaż wiadomość
jak jej powiem wprost, że ma się odtentegować, to mój tż obrazi się, że obrażam jego rodzinę, więc muszę znaleźć sposób jak to zrobić w sposób dyplomatyczny i skuteczny

zmienić TZ
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-08, 18:35   #20
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
Dot.: Jak sobie poradzić z Teściową.. :D

Cytat:
Napisane przez Layla79 Pokaż wiadomość
jak jej powiem wprost, że ma się odtentegować, to mój tż obrazi się, że obrażam jego rodzinę, więc muszę znaleźć sposób jak to zrobić w sposób dyplomatyczny i skuteczny
Poważnie chcesz z nim wziąć ślub? OK, bierz, tylko wywalcz osobne sypialnię dla Was i teściowej.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-08, 18:41   #21
Layla79
Zakorzenienie
 
Avatar Layla79
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 739
Dot.: Jak sobie poradzić z Teściową.. :D

Cytat:
Napisane przez paula78 Pokaż wiadomość
zmienić TZ
Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Poważnie chcesz z nim wziąć ślub? OK, bierz, tylko wywalcz osobne sypialnię dla Was i teściowej.
ej, myślicie, że jest aż tak źle? podpuszczacie mnie.. przecież da się z tym coś zrobić
Layla79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-08, 18:53   #22
TmargoT
Zakorzenienie
 
Avatar TmargoT
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 102
Dot.: Jak sobie poradzić z Teściową.. :D

Cytat:
Napisane przez Layla79 Pokaż wiadomość
jak jej powiem wprost, że ma się odtentegować, to mój tż obrazi się, że obrażam jego rodzinę, więc muszę znaleźć sposób jak to zrobić w sposób dyplomatyczny i skuteczny
nie ma dyplomatycznego sposobu na ludzi,ktorzy nie chca słuchać.

jeśli już chcesz jakiejś rady to porozmawiaj z nią w cztery oczy.spisz sobie sprawy,które chcesz omówić,abyś nic nie zapomniała.
najważniejsze jest to,abyś pod żadnym pozorem nie unosiła głosy,nawet kiedy ona będzie krzyczeć,oraz nie oceniaj jej jako matki i teściowej.
powiedz o konkretach.to trudne,ale do zrobienia.
potem tylko trzymaj się wersji i ustalonych reguł .nie popuszczaj.

jeśli taki sposób zawiedzie,to nie pozostaje nic innego,jak pokłócic się z teściową.
nigdy nie bedziesz tą dobrą,więc nie przejmuj sie jej opinia na swój temat.
tego nie da się pogodzić.
TmargoT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-08, 18:57   #23
kotek81
Zakorzenienie
 
Avatar kotek81
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 4 690
Dot.: Jak sobie poradzić z Teściową.. :D

Cytat:
Napisane przez Layla79 Pokaż wiadomość
no i pytanie, jak sposobem pozbyć się teściowej, coby się ode mnie odczepiła. oczywiście chodzi o to, żeby wszyscy byli zadowoleni i żebym nie była wyrodną synową.
Nie da się
kotek81 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-08, 19:04   #24
kaarooo
Zakorzenienie
 
Avatar kaarooo
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Bdg
Wiadomości: 14 589
Dot.: Jak sobie poradzić z Teściową.. :D

Cytat:
Napisane przez Layla79 Pokaż wiadomość
jak jej powiem wprost, że ma się odtentegować, to mój tż obrazi się, że obrażam jego rodzinę, więc muszę znaleźć sposób jak to zrobić w sposób dyplomatyczny i skuteczny

Zabij, zakop, zamuruj. Kup jej kotka. Podrap roślinki. Wyjedź z TŻ na drugi koniec miasta. Nie wiem. Kreatywna jesteś, wymyślisz coś ^_^
__________________
おはよう!
anna mun kaikki kestää!

kaarooo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-08, 19:06   #25
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 916
Dot.: Jak sobie poradzić z Teściową.. :D

Według mnie maminsynek to NAJGORSZE co może spotkać kobietę i ja nie mogłabym się ani z maminsynkiem związać, ani tym bardziej brać z nim ślubu. Skoro on uważa, że nie ma żadnego problemu w tym, że matka wtrąca się w życie swojego dorosłego syna i czepia się o pierdoły, to niestety problem masz Ty. Wiesz, co będzie, kiedy urodzisz dziecko? Twoja teściowa będzie krytykować Twoje metody wychowawcze, będzie się wtrącać, nie będzie Cię słuchać i na dodatek pewnie będzie nastawiać Twojego męża przeciw Tobie i mówić, że jesteś wyrodną i złą matką - a że on jak widać zawsze uznaje jej rację, to pewnie i w tym wypadku tak będzie. Już Ci współczuję.

Ale tak jak pisały dziewczyny - pogadaj z nim poważnie i jeśli to chłop z jajami, to zrobi coś z tym. Jeśli uzna, że wydziwiasz, to widocznie jeszcze nie wyfrunął spod maminej spódnicy i nie dojrzał do życia z inną kobietą, niż jego mamusia.

Edytowane przez invisible_01
Czas edycji: 2010-04-08 o 19:08
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-08, 19:15   #26
srebrnykot
stary jednooki dachowiec
 
Avatar srebrnykot
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 307
Dot.: Jak sobie poradzić z Teściową.. :D

Cytat:
Napisane przez Layla79 Pokaż wiadomość
on nie widzi problemu, to ja mam problem,
(...)
niestety podejrzewam, że jaja mam ja widzisz problem w tym, że jak z nim rozmawiałam na ten temat, to on nie widzi problemu, bo do tego przywykł. jemu mama kupiła mieszkanie, samochód, rower, jak sama chciała laptopa, to wzięła jego starego, a jemu kupiła nowy. także on kocha swoją mamusię. od początku wiedziałam, że będzie szukał we mnie zastępczej mamusi i tak się dzieje. jeżeli którakolwiek z Was będzie miała maminsynka, to pamiętajcie, że będziecie drugą mamusią. ja już biorę ślub i trudno, jakoś sobie dam radę, ale jak miałam takie wątpliwości, to je sobie sama rok temu rozwiałam, ale one wróciły. trzeba bardzo pilnować, żeby nie stać się za dobrą, ZBYT troskliwą i ZBYT coś tam, sama sobie powtarzam tak, bo można wkopać się w niezłe bagno. to teraz ja słyszę, że mam kupić nowy zegarek, nowe cośtam, bo go kocham przecież..
Ja na Twoim miejscu jeszcze raz przemyślałabym kwestię ślubu.
Nie chciałabym żyć z kimś takim. Nie wyobrażam sobie spędzenia większej części życia na rywalizacji z matką mojego mężczyzny.
__________________
"Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Wierz mi, malutka, żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się." A. Sapkowski
srebrnykot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-08, 19:31   #27
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
Dot.: Jak sobie poradzić z Teściową.. :D

Cytat:
Napisane przez Layla79 Pokaż wiadomość
ej, myślicie, że jest aż tak źle? podpuszczacie mnie.. przecież da się z tym coś zrobić
Skoro on widzi problemu, słowo "nie" to już dla niego wielka obraza majestatu mamy i rodziny, to z czasem będzie aż tak źle. Chyba, że zaczniesz mieć wyjątkowo twardy tyłek. Nie dogodzisz wszystkim. Wierz mi, że z powodu lubiącej się wtrącać teściowej(w połączeniu z nieumiejącym powiedzieć "nie" synem) rozpadł się niejeden związek w moim otoczeniu.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-08, 19:33   #28
TmargoT
Zakorzenienie
 
Avatar TmargoT
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 102
Dot.: Jak sobie poradzić z Teściową.. :D

Cytat:
Napisane przez kaarooo Pokaż wiadomość


Zabij, zakop, zamuruj. Kup jej kotka. Podrap roślinki. Wyjedź z TŻ na drugi koniec miasta. Nie wiem. Kreatywna jesteś, wymyślisz coś ^_^
kup jej bilet nd morze....niech sie do piachu przyzwyczaja

tu nie ma złotego srodka,bo kazdy jest inny.mozna spróbowac rad innych,ale niekoniecznie muszą działać.
TmargoT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-08, 20:09   #29
Layla79
Zakorzenienie
 
Avatar Layla79
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 739
Dot.: Jak sobie poradzić z Teściową.. :D

Boże, co Wy z tym piachem

Cytat:
Napisane przez TmargoT Pokaż wiadomość
nie ma dyplomatycznego sposobu na ludzi,ktorzy nie chca słuchać.

jeśli już chcesz jakiejś rady to porozmawiaj z nią w cztery oczy.spisz sobie sprawy,które chcesz omówić,abyś nic nie zapomniała.
najważniejsze jest to,abyś pod żadnym pozorem nie unosiła głosy,nawet kiedy ona będzie krzyczeć,oraz nie oceniaj jej jako matki i teściowej.
powiedz o konkretach.to trudne,ale do zrobienia.
potem tylko trzymaj się wersji i ustalonych reguł .nie popuszczaj.

jeśli taki sposób zawiedzie,to nie pozostaje nic innego,jak pokłócic się z teściową.
nigdy nie bedziesz tą dobrą,więc nie przejmuj sie jej opinia na swój temat.
tego nie da się pogodzić.
i to jest rada dzięki
Cytat:
Napisane przez kotek81 Pokaż wiadomość
Nie da się
Cytat:
Napisane przez kaarooo Pokaż wiadomość


Zabij, zakop, zamuruj. Kup jej kotka. Podrap roślinki. Wyjedź z TŻ na drugi koniec miasta. Nie wiem. Kreatywna jesteś, wymyślisz coś ^_^
już jesteśmy na końcu miasta, ale raz w m-cu do niej jeździmy i wtedy ja przeżywam kolejny miesiąc, więc dla mnie to jakby non stop. chodzi o to, że ja chciałam dobrych relacji, a kiedy widzę, że się nie da, to przeżywam. a jak przeżywam, to zastanawiam się co z tym zrobić i dlaczego właściwie mnie to dotyka. bo przecież co mnie w sumie obchodzi jakaś obca kobieta? tylko ta kobieta ma wpływ na nasze życie, a ponieważ ja się boję na głos powiedzieć, to się kiszę jak ogórek. ale dorosłam do tego, że no trudno, jak jej będzie przykro, to trudno, ale co mnie to obchodzi w końcu. ostatnio na świętach tż powiedział jej, że jest męcząca, ja przytaknęłam. efekt? przyjechała do nas następnego dnia mówiąc, że za rzadko podlewam kwiaty i czepiając się suchych patyków, chociaż kwiaty mają idealnie, bo o nie dbam, a jak jest suchy patyk, to mam to gdzieś, bo są ważniejsze sprawy. ostentacyjnie odsunęła się ze swoim krzesłem ode mnie. więc fakt, że to on wszystko powiedział i tak spadło na mnie. i tak to. ale te patyki to mam gdzieś. ja jeszcze tak wymyślę, że ona się będzie do mnie bała odezwać, tylko moja mama mi powiedziała, że z rodziną nigdy się nie wygra, i jeżeli miałoby być na ostrzu noża, to on wybierze rodzinę albo będzie impotentem. a po co komu impotent? liczę się z rozwodem za rok albo dwa, ale teraz jest za późno na odwołanie ślubu tym bardziej, że tego odwołania wcale nie jestem pewna. popełniłam już 2 błędy w swoim życiu odchodząc od fajnych facetów i potem wiele lat mi zajęło znaleźć kogoś, kogo znowu pokocham, więc nie jest to łatwe. zamierzam to sobie sama ustawić, a jego będę gnębić dotąd, jak coś z tym zrobi. zacznę płakać, jeżeli znowu usłyszę obrazę
Cytat:
Napisane przez invisible_01 Pokaż wiadomość
Według mnie maminsynek to NAJGORSZE co może spotkać kobietę i ja nie mogłabym się ani z maminsynkiem związać, ani tym bardziej brać z nim ślubu. Skoro on uważa, że nie ma żadnego problemu w tym, że matka wtrąca się w życie swojego dorosłego syna i czepia się o pierdoły, to niestety problem masz Ty. Wiesz, co będzie, kiedy urodzisz dziecko? Twoja teściowa będzie krytykować Twoje metody wychowawcze, będzie się wtrącać, nie będzie Cię słuchać i na dodatek pewnie będzie nastawiać Twojego męża przeciw Tobie i mówić, że jesteś wyrodną i złą matką - a że on jak widać zawsze uznaje jej rację, to pewnie i w tym wypadku tak będzie. Już Ci współczuję.

Ale tak jak pisały dziewczyny - pogadaj z nim poważnie i jeśli to chłop z jajami, to zrobi coś z tym. Jeśli uzna, że wydziwiasz, to widocznie jeszcze nie wyfrunął spod maminej spódnicy i nie dojrzał do życia z inną kobietą, niż jego mamusia.
zgadzam się z Tobą poniekąd i myślę, że miałam za mało czasu na decyzję na ślub, bo on bardzo naciskał, chciał się szybko żenić i nie wiem, czy nie dlatego, że jego mama chce wnuka. ona cały czas powtarza, że ona już jest gotowa. a ja nie jestem
Cytat:
Napisane przez srebrnykot Pokaż wiadomość
Ja na Twoim miejscu jeszcze raz przemyślałabym kwestię ślubu.
Nie chciałabym żyć z kimś takim. Nie wyobrażam sobie spędzenia większej części życia na rywalizacji z matką mojego mężczyzny.
muszę dać sobie radę, inaczej będę sama jak wielki kołek. i dam sobie radę, a jeżeli on na skutek moich działań odejdzie, to przynajmniej będę miała czyste sumienie.
Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Skoro on widzi problemu, słowo "nie" to już dla niego wielka obraza majestatu mamy i rodziny, to z czasem będzie aż tak źle. Chyba, że zaczniesz mieć wyjątkowo twardy tyłek. Nie dogodzisz wszystkim. Wierz mi, że z powodu lubiącej się wtrącać teściowej(w połączeniu z nieumiejącym powiedzieć "nie" synem) rozpadł się niejeden związek w moim otoczeniu.
relacje z matką wbrew pozorom mają bardzo znaczny wpływ też na relacje między nami, to prawda bo jeżeli jestem zła na nią, to jestem też zła na niego, że on nic z tym nie robi. ale zaczął coś robić.. a ja nie będę już tą miłą
Cytat:
Napisane przez TmargoT Pokaż wiadomość
kup jej bilet nd morze....niech sie do piachu przyzwyczaja

tu nie ma złotego srodka,bo kazdy jest inny.mozna spróbowac rad innych,ale niekoniecznie muszą działać.
z tym piachem to gruba przesada
Layla79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-08, 20:25   #30
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 916
Dot.: Jak sobie poradzić z Teściową.. :D

Cytat:
Napisane przez Layla79 Pokaż wiadomość
zgadzam się z Tobą poniekąd i myślę, że miałam za mało czasu na decyzję na ślub, bo on bardzo naciskał, chciał się szybko żenić i nie wiem, czy nie dlatego, że jego mama chce wnuka. ona cały czas powtarza, że ona już jest gotowa. a ja nie jestem
Wybacz, że spytam, ale czy Ty myślisz czasami poważnie? Bo nie rozumiem, jak można dać się zmusić do szybkiego ślubu Nie jesteś gotowa, to odłóż ten ślub, tu się nie ma nawet nad czym zastanawiać! 1,5 roku razem to naprawdę krótko, wolę nawet nie myśleć, jaki mieliście staż związku, kiedy Ci się oświadczał.

Moja rada - nie bierz tego ślubu. Najlepiej w ogóle go nie bierz z tym facetem, ale jeśli bardzo chcesz, to chociaż nie bierz go teraz, skoro nie czujesz się gotowa.
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:40.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.