Rozstanie z facetem - część 8 :( - Strona 143 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2010-04-11, 20:02   #4261
Senso
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 297
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez charliee Pokaż wiadomość
Chyba przesadzasz?! Nie znasz tak naprawdę tej dziewczyny więc nie oceniaj za co zostawił ją chłopak, bo Ty nic nie wiesz...! Każdy ma w swoim życiu chwile, że czasami mu się nie chce, nie stara się, strzela fochy więc NIE BĄDŹ TAKA ŚWIĘTA! Chyba wychodzi z Ciebie lekka obłuda, bo uważasz się za wielką patriotkę, ale może trochę poszanowania dla innych ludzi też by się przydało, to także Twoja rodaczka, nie znasz jej, nie wiesz jak było naprawdę z jej byłym, kto zawinił naprawdę.

Znajomi moich znajomych też nie odwołali ślubu, bo zwyczajnie nie mają pieniędzy na ponowne zaproszenia, wynajem sali, kapeli itd. Co, same bogate tu się znalazły czy, co? Nie twierdzę, że tego dnia trzeba było się hucznie bawić, bo wiadomo - sytuacja nie sprzyjała, wielki dramat się wydarzył, ale nie ma co wieszać na kimś psy, bo nie odwołał swojego ślubu albo uważa, że inni nie powinni w tym dniu z niego rezygnować.
Są ludzie których na to stać, są którzy liczą każdy grosz. I zrozumcie też tych drugich.

Tak, masz rację NIE ZNAM JEJ. Ale sposób w jaki wypowiedziała parę postów ją pogrążył! I gdybyś znała jej żale i to jaka ona teraz nieszczęśliwa no to przepraszam bardzo... Z takim podejściem??

A tak w ogóle ten temat miał tu być już na tabu. Skoro pytasz, to Ci odpowiem! Nie uważam się za wielką PATRIOTKĘ, która przyjęła teraz drogę krzyżową. Ale uważam, że to co się wydarzyło samo Mówi ZA SIEBIE!!! Mówisz o poszanowaniu Rodaczki więc pytam- Czy jeśli znasz Wszystkie jej posty uważasz ŻE ONA USZANOWAŁA DRUGI KATYŃ??

Nie musisz odpowiadać.

Edytowane przez Senso
Czas edycji: 2010-04-11 o 20:08
Senso jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-11, 20:11   #4262
irie18*
Wtajemniczenie
 
Avatar irie18*
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 2 036
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez curly_hair Pokaż wiadomość
Tak Ci się wydaje... Sama musisz doskonale wiedziec czego chcesz,żeby sobie wszystko poukładac w głowie i zacząc działac w jakimś kierunku...
tylko nie mam pojęcia w jakim kierunku, teraz czuje, ze jestem nikim, ze nie jestem warta...czasami jest ok a wystarczy jakaś wzmianka o nim i znowu jest dramat. nie ma go na gadu a ja myślę,że jest z nią i ryczę

Cytat:
Napisane przez Senso Pokaż wiadomość
Tak, masz rację NIE ZNAM JEJ. Ale sposób w jaki wypowiedziała parę postów ją pogrążył! I gdybyś znała jej żale i to jaka ona teraz nieszczęśliwa no to przepraszam bardzo... Z takim podejściem??

A tak w ogóle ten temat miał tu być już na tabu. Skoro pytasz, to Ci odpowiem! Nie uważam się za wielką RODACZKĘ, która przyjęła teraz drogę krzyżową. Ale uważam, że to co się wydarzyło samo Mówi ZA SIEBIE!!! Mówisz o poszanowaniu Rodaczki więc pytam- Czy jeśli znasz Wszystkie jej posty uważasz ŻE ONA USZANOWAŁA DRUGI KATYŃ??

Nie musisz odpowiadać.
nie chce drążyć tego tematu ale Katyń to był mord, ludobójstwo. wczorajsza tragedia- nieszczęśliwy wypadek. Post forumowiczki może i był nie taktem ale trochę przesadzasz z ekscytacją. A mowienie jej,ze była warta rozstania i jak ona śmie w tym kontekście być nieszczęśliwa jest już niesmaczne.
__________________
Postanowienie na 2015: nauczę się grac na gitarze
i nie będę już farbować włosów
irie18* jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-11, 20:40   #4263
Senso
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 297
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:

nie chce drążyć tego tematu ale Katyń to był mord, ludobójstwo. wczorajsza tragedia- nieszczęśliwy wypadek. Post forumowiczki może i był nie taktem ale trochę przesadzasz z ekscytacją. A mowienie jej,ze była warta rozstania i jak ona śmie w tym kontekście być nieszczęśliwa jest już niesmaczne.



A czy dla Ciebie te dwie tragedie nie mają żadnego wymiaru??
A Forumowiczka okazała się zimną, wyrachowaną kobietą, która docenia dopiero drugą osobę po jej stracie. A wcześniej najzwyczajniej w świecie niezbyt obchodziło ją zdanie tej drugiej strony.. Cała sprawa z wczorajszą tragedią i jej podejściem we WSZYSTKICH postaw jej jej odbiciem.

Edytowane przez Senso
Czas edycji: 2010-04-11 o 20:42
Senso jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-11, 20:50   #4264
irie18*
Wtajemniczenie
 
Avatar irie18*
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 2 036
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

jak to nie maja żadnego wymiaru? nie rozumiem o co ci chodzi....
chyba, że chodziło ci o wspólny wymiar. Owszem maja ale nie można nazwać wczorajszej tragedii drugim Katyniem.
Czemu on jest zimną i wyrachowaną kobieta? Bo napisała, ze mogła by się bawić na weselu? nie obrażaj jej nawet jej nie znając
__________________
Postanowienie na 2015: nauczę się grac na gitarze
i nie będę już farbować włosów
irie18* jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-11, 21:41   #4265
malepyskate
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: bydgoszcz
Wiadomości: 25
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez irie18* Pokaż wiadomość
tylko nie mam pojęcia w jakim kierunku, teraz czuje, ze jestem nikim, ze nie jestem warta...czasami jest ok a wystarczy jakaś wzmianka o nim i znowu jest dramat. nie ma go na gadu a ja myślę,że jest z nią i ryczę

.
Czuje dokładnie to samo, tyle, że mój nikogo nie ma ale to wcale nie pomaga, nie jest z tego powodu lżej... może być ok, wydaje mi sie, że panuje nas soba i swoimi uczuciami a tu nagle buch... łapie sie na tym, że podświadomie zastanawiam sie np czy jest teraz na zajęciach, czy robi coś innego, nie mówiąc już o tym jakie pomysły przychodzą mi do głowy gdy nie ma go na gadu...
czemu to tak boli
malepyskate jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-11, 22:24   #4266
Senso
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 297
Wink Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez irie18* Pokaż wiadomość
jak to nie maja żadnego wymiaru? nie rozumiem o co ci chodzi....
chyba, że chodziło ci o wspólny wymiar. Owszem maja ale nie można nazwać wczorajszej tragedii drugim Katyniem.
Czemu on jest zimną i wyrachowaną kobieta? Bo napisała, ze mogła by się bawić na weselu? nie obrażaj jej nawet jej nie znając

Myślę, ,,ze tego akurat nie trzeba komentować, bo wystarczy chwila refleksji, zadumy, która sama Ci wszystko podpowie. A chyba wystarczająco dużo jest o tym w mediach też..

Zimną i wyrachowaną Nie, w Twych oczach tylko porzucona, skrzywdzona, taka dobra ... A chyba fakty mówią same za siebie.Tyle.

Poza tym, ton wypowiedzi, jak diametralnie się zmienił w jej wypowiedziach i to nie po ataku
Senso jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-11, 23:05   #4267
Vistula
Raczkowanie
 
Avatar Vistula
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 118
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Ja jestem zdania, że wszystkie rozstania są z winy obojga, nikt nie jest winien bardziej czy mniej - pół na pół.
__________________
Nigdy nie jest za późno ani za wcześnie. Zawsze jest odpowiednia pora.
Vistula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-11, 23:30   #4268
irie18*
Wtajemniczenie
 
Avatar irie18*
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 2 036
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

chodzi mi o to, że takie ocenianie w agresywny sposób jest żenujące i tyle. dalibyście dziewczynie spokój
mój eks pewnie znowu jet dziś z nią. a ja wariuje... muszę coś z tym zrobić tylko co cholera....
edit: dziś caa noc mi sie snił. i nie były to miłe sny głownie o tym jak był z nią...wiec kolejny dzień zaczęty od mysli o nim
__________________
Postanowienie na 2015: nauczę się grac na gitarze
i nie będę już farbować włosów

Edytowane przez irie18*
Czas edycji: 2010-04-12 o 08:15
irie18* jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-12, 10:39   #4269
forumkowiczka
Zadomowienie
 
Avatar forumkowiczka
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 059
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez irie18* Pokaż wiadomość
chodzi mi o to, że takie ocenianie w agresywny sposób jest żenujące i tyle. dalibyście dziewczynie spokój
mój eks pewnie znowu jet dziś z nią. a ja wariuje... muszę coś z tym zrobić tylko co cholera....
edit: dziś caa noc mi sie snił. i nie były to miłe sny głownie o tym jak był z nią...wiec kolejny dzień zaczęty od mysli o nim
no to zaczal sie Twoj dzien podobnie do moejgo
Ale w koncu sama jestem soie winna tego e tak jest jak to dziewczyny powiedzialy takze zaczynam wszystko od poczatku
__________________
,,Wiesz Prosiaczku...miłość jest wtedy, kiedy kogoś lubimy...za bardzo"
forumkowiczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-12, 11:28   #4270
charliee
Rozeznanie
 
Avatar charliee
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 743
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez limonka1983 Pokaż wiadomość
Im dłuższy staż, tym bardziej trzeba walczyć z nudą. Dokładniej - z rutyną. Im dłuższy związek, tym więcej wysiłku trzeba w niego włożyć. Tak to działa.

Wiesz zadziwiasz mnie trochę. Właściwie Ty i Senso, Wasze poglądy, łatwość w ocenie drugiego człowieka... Trochę szkoda, bo czytałam Twoje wypowiedzi Limonko i wydawałaś mi się kobietą na naprawde wysokim poziomie i piszącą z sensem...

W obliczu wielkiej tragedii, która Was niby tak bardzo wstrząsnęła jako jedyne potrafiłyście wywołać wojnę tu na tym wątku. Przyczepić się do drugiego człowieka, kiedy tak naprawdę chyba chodziło o to, aby w tym tak ważnym i tragicznym dniu się zjednoczyć? Dla mnie to żenada.
i dla mnie jesteście strasznymi hipokrytkami.

Za jakąś zasłoną wielkiego współczucia i cierpienia skrywacie tak naprawdę obłudę, bo zamiast łączyć się w cierpieniu i współczuciu szukacie zwyczajnie sensacji i okazji żeby się przyczepić do dziewczyny, która tak naprawdę nie wygłosiło tu nic rażącego. Nie napisała, że ją to w ogóle nie rusza, nie obchodzi. Napisała szczerze, że nie będzie rozpaczać, co nie znaczy, że ona nic nie czuje, nie przejmuje się w ogóle i brak jej współczucia.

No i oczywiście trzeba w tym dniu zrezygnować ze ślubu, bo przecież tak POWINNO się zrobić, trzeba świecić przykładem i już. Bo co powiedzą inni? Czy o co w tym chodzi? Żeby w dzień wesela wszystko odwołać nie zważając na to, że np przyjechała właśnie ciotka z Kanady, babcia, która jest schorowana i także odbyła długą podróż?
No i koszta moje drogie, tu realia wcale nie są takie różowe. Wiadomo, tragedia któż tam wtedy patrzy na wydane pieniądze, wręcz nie powinno go to obchodzić, taa... Cżyżby?
A może uszanujmy pracę innych ludzi, którzy nieraz na ślub zapieprz...li kilka lat? Bo są tacy, którzy w pocie czoła harują żeby móc mieć ten ślub. Przesunąć na inny termin można, ale chyba nie w dniu tragedii? Pomijam śmierć członka rodziny, wtedy uważam że wręcz powinno się odwołać bez względu na wszystko, bo to rodzina jest i powinna być dla nas najważniejsza.
Głowa Państwa również, i inteligencja Polska, ale można pamięć o nich uczcić w inny sposób niż odwołując ślub. Można pójść do Kościoła, zapalić znicz (nie ten wirtualny, ale prawdziwy), pomodlić się czy po prostu zmusić się do jakiejś refleksji a nie przesiadywać tu na forum i obrzucać innych błotem, zarzucać egoizm i brak przejęcia się czyjąś śmiercią.


I jeszcze jedno, piszecie że to Forumkowiczka jest winna i że egozim zmusił żeby facet ją rzucił. Szczególnie Limonka i Senso są w tym temacie takie pewne swego zdania, że aż żal... Piszą o tragedii a za chwilę rzucają takie sądy, że ktoś kopnął tę dziewczyną w d... (cytuję) bo była egoistką. No i wypominacie, że zostawił ją po 8 latach, bo taka była starszna, fochowała się itd.

No okay, w takim razie ja napiszę, że z nią to chociaż wytrzymał 8 lat, bo z niektórymi z Was to nawet roku czasu nie można wytrzymać. Cieeeekawe dlaczego? Może teraz tak powinnyśmy dedukować, co? Bo skoro facet rzucił Forumkowiczke to na pewno tylko jej wina i jej egoizmu.
Ona przynajmniej potrafi widzieć swoje błędy, bo Wam to chyba coś oczy przesłania żeby dostrzec Wasze....

A Ty Limonka może też przyjrzyj się sobie i pomyśl dlaczego Twoje związki się rozpadły, dlaczego facet zdradzał?
Hmm, może to też przez egoizm... I co?? Fajnie tak, jak ktoś Ci tak pisze, co? dobrze się czujesz?
Może teraz zróbmy Twoją psychoanalizę albo Senso? I zastanówmy się dlaczego facet potraktował tak Limonkę. I załóżmy z góry, że to jej wina!

Pamiętajcie, nie oceniajcie abyście sami nie zostali ocenieni.
charliee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-12, 11:45   #4271
limonka1983
Zakorzenienie
 
Avatar limonka1983
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 6 255
GG do limonka1983
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez charliee Pokaż wiadomość
Wiesz zadziwiasz mnie trochę. Właściwie Ty i Senso, Wasze poglądy, łatwość w ocenie drugiego człowieka... Trochę szkoda, bo czytałam Twoje wypowiedzi Limonko i wydawałaś mi się kobietą na naprawde wysokim poziomie i piszącą z sensem...

W obliczu wielkiej tragedii, która Was niby tak bardzo wstrząsnęła jako jedyne potrafiłyście wywołać wojnę tu na tym wątku. Przyczepić się do drugiego człowieka, kiedy tak naprawdę chyba chodziło o to, aby w tym tak ważnym i tragicznym dniu się zjednoczyć? Dla mnie to żenada.
i dla mnie jesteście strasznymi hipokrytkami.

Za jakąś zasłoną wielkiego współczucia i cierpienia skrywacie tak naprawdę obłudę, bo zamiast łączyć się w cierpieniu i współczuciu szukacie zwyczajnie sensacji i okazji żeby się przyczepić do dziewczyny, która tak naprawdę nie wygłosiło tu nic rażącego. Nie napisała, że ją to w ogóle nie rusza, nie obchodzi. Napisała szczerze, że nie będzie rozpaczać, co nie znaczy, że ona nic nie czuje, nie przejmuje się w ogóle i brak jej współczucia.

No i oczywiście trzeba w tym dniu zrezygnować ze ślubu, bo przecież tak POWINNO się zrobić, trzeba świecić przykładem i już. Bo co powiedzą inni? Czy o co w tym chodzi? Żeby w dzień wesela wszystko odwołać nie zważając na to, że np przyjechała właśnie ciotka z Kanady, babcia, która jest schorowana i także odbyła długą podróż?
No i koszta moje drogie, tu realia wcale nie są takie różowe. Wiadomo, tragedia któż tam wtedy patrzy na wydane pieniądze, wręcz nie powinno go to obchodzić, taa... Cżyżby?
A może uszanujmy pracę innych ludzi, którzy nieraz na ślub zapieprz...li kilka lat? Bo są tacy, którzy w pocie czoła harują żeby móc mieć ten ślub. Przesunąć na inny termin można, ale chyba nie w dniu tragedii? Pomijam śmierć członka rodziny, wtedy uważam że wręcz powinno się odwołać bez względu na wszystko, bo to rodzina jest i powinna być dla nas najważniejsza.
Głowa Państwa również, i inteligencja Polska, ale można pamięć o nich uczcić w inny sposób niż odwołując ślub. Można pójść do Kościoła, zapalić znicz (nie ten wirtualny, ale prawdziwy), pomodlić się czy po prostu zmusić się do jakiejś refleksji a nie przesiadywać tu na forum i obrzucać innych błotem, zarzucać egoizm i brak przejęcia się czyjąś śmiercią.


I jeszcze jedno, piszecie że to Forumkowiczka jest winna i że egozim zmusił żeby facet ją rzucił. Szczególnie Limonka i Senso są w tym temacie takie pewne swego zdania, że aż żal... Piszą o tragedii a za chwilę rzucają takie sądy, że ktoś kopnął tę dziewczyną w d... (cytuję) bo była egoistką. No i wypominacie, że zostawił ją po 8 latach, bo taka była starszna, fochowała się itd.

No okay, w takim razie ja napiszę, że z nią to chociaż wytrzymał 8 lat, bo z niektórymi z Was to nawet roku czasu nie można wytrzymać. Cieeeekawe dlaczego? Może teraz tak powinnyśmy dedukować, co? Bo skoro facet rzucił Forumkowiczke to na pewno tylko jej wina i jej egoizmu.
Ona przynajmniej potrafi widzieć swoje błędy, bo Wam to chyba coś oczy przesłania żeby dostrzec Wasze....

A Ty Limonka może też przyjrzyj się sobie i pomyśl dlaczego Twoje związki się rozpadły, dlaczego facet zdradzał?
Hmm, może to też przez egoizm... I co?? Fajnie tak, jak ktoś Ci tak pisze, co? dobrze się czujesz?
Może teraz zróbmy Twoją psychoanalizę albo Senso? I zastanówmy się dlaczego facet potraktował tak Limonkę. I załóżmy z góry, że to jej wina!

Pamiętajcie, nie oceniajcie abyście sami nie zostali ocenieni.
Nie bedę juz wałkowa tematu o Katyniu. I nie pisaam, ze trzeba odwolać slub. Jakbys dokladnie przeczytala moje wypowiezi, wiedzialby o tym. Dlaceo moje zwiazki sie rozpadaly? Az ta wile ich ni bylo. raptem 3. 1 sie ozpadl, bo facet chcial tylko sesu, a rownoczesnie byl z inna laska (mi mowil, zeto byl). 2 sie rozpadl, o facet okazal sie alkoholikiem. a obecny zwiazek trwa z przerami 7 lat. dlaczego kiedys sie rozpadl? hmmm... bo bylam bluszczem, kontrolowalam faceta 24/dobe, plaszczaylam sie przed nim, blagalam, gdy mnie rzucil, znosilam jego olewki, ponizania i cala reszte. teraz po poprzednim kryzysie i praktycznie poltrarocznej przerwie od bycia w ziwazku, 2 lata jestesmy razem i jest to zupelnie inny zwiazek. dojrzaly, rozmawiam ze soba, oboje sie zmienilismy. ja zrozumialam, ze nie mozna byc popychadlem, on po moim odejsciu tez pojal, ze potrafie zyc bez niego (wczesniej twiedzil, ze mam szczescie, ze on ze mna jest, bo inny mnie nie chce). co jeszcze?
pisze z pracy, stad braki liter. klawiatura zyje swoim zyciem.
a jesli chcesz mi czyms doalic, to ujme to tak. zranic mnie moga tylko osoby, ktore znam osobiscie, ktore sa dla mnie wazne zyciowo i ktore maja racje. analize mozesz obie zrobic). i masz racje - jestem egoistk. ale od 2 lat. jest to zdrowy egoizm, ktory sprawia, ze ni daje facetoi wchodzic sobe na glowe.

Edytowane przez limonka1983
Czas edycji: 2010-04-12 o 11:50
limonka1983 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-12, 12:07   #4272
charliee
Rozeznanie
 
Avatar charliee
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 743
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez limonka1983 Pokaż wiadomość
Nie bedę juz wałkowa tematu o Katyniu. I nie pisaam, ze trzeba odwolać slub. Jakbys dokladnie przeczytala moje wypowiezi, wiedzialby o tym. Dlaceo moje zwiazki sie rozpadaly? Az ta wile ich ni bylo. raptem 3. 1 sie ozpadl, bo facet chcial tylko sesu, a rownoczesnie byl z inna laska (mi mowil, zeto byl). 2 sie rozpadl, o facet okazal sie alkoholikiem. a obecny zwiazek trwa z przerami 7 lat. dlaczego kiedys sie rozpadl? hmmm... bo bylam bluszczem, kontrolowalam faceta 24/dobe, plaszczaylam sie przed nim, blagalam, gdy mnie rzucil, znosilam jego olewki, ponizania i cala reszte. teraz po poprzednim kryzysie i praktycznie poltrarocznej przerwie od bycia w ziwazku, 2 lata jestesmy razem i jest to zupelnie inny zwiazek. dojrzaly, rozmawiam ze soba, oboje sie zmienilismy. ja zrozumialam, ze nie mozna byc popychadlem, on po moim odejsciu tez pojal, ze potrafie zyc bez niego (wczesniej twiedzil, ze mam szczescie, ze on ze mna jest, bo inny mnie nie chce). co jeszcze?
pisze z pracy, stad braki liter. klawiatura zyje swoim zyciem.
a jesli chcesz mi czyms doalic, to ujme to tak. zranic mnie moga tylko osoby, ktore znam osobiscie, ktore sa dla mnie wazne zyciowo i ktore maja racje. analize mozesz obie zrobic). i masz racje - jestem egoistk. ale od 2 lat. jest to zdrowy egoizm, ktory sprawia, ze ni daje facetoi wchodzic sobe na glowe.
Nie chcę nikomu dowalać, naprawdę. Tylko razi mnie to, że naskoczyłyście na tę dziewczynę, bo w gruncie rzeczy nie napisała, że ma wszystko gdzieś i się nie przejmuje. Ale okay, niech ten wątek w końcu się skończy, bo nie to jest jego celem.

Trzeba się wspierać, czasem komuś podpowiedzieć, gdy robi źle, radzić, motywować, ale nie obrzucajmy się błotem i nie osądzajmy innych, nie piszmy że dziewczynę ktoś rzucił, a raczej cytuję - kopnął w 4 litery - bo to egoistka. W końcu byli 8 lat razem, nie była więc jakimś potworem - jak tu ktoś napisał - wydaje mi się, że jest normalną dziewczyną/kobietą, która cierpi i takie komentarze o egoizmie i innych negatywnych cechach w niczym nie pomogą. Poza tym nie wiadomo co to za facet był, mógł mieć swoje za uszami.

Limonko, podejście o którym wcześniej pisałaś, po tym jak facet Cię zranił uważam za bardzo właściwie i zawsze w takiej sytuacji radziłabym tak właśnie się zachowywać.
Trochę racji miała tu Czarna1985, nie można pozwolić by dla faceta, który upokarza i poniża się poświęcać i cierpieć z jego powodu. Nie wyszło nam z tym, ale naprawdę jeśli będziemy tego chciały to znów będziemy kochać i ktoś pokocha nas.

Dla mnie to niewyobrażalne żeby czekać aż facet się zastanowi nad tym czy chce być z nami. Dziewczyny, miejcie trochę godności, przecież taki facet nie jest naprawdę nas wart. Albo się kocha albo nie. Tu nie ma co długo rozmyślać i czekać na czyjąś łaskę.
Kiedyś też zostawił mnie facet, którego kochałam ale nigdy/przenigdy nie wydzwaniałam do niego z prośbami by wrócił, nie ryczałam całymi dniami, owszem cierpiałam ale wiedziałam, że muszę być silna i dobrej myśli. Najgorsze to pogrążyć się w rozpaczy i nie widzieć już dobrych stron życia. Nie nakręcajcie się tak, wiem, że cierpicie ale pora otworzyć oczy. Mam tu na myśli dziewczyny, które całymi dniami interpretują każde słowo, każdego sms-a swoich byłych i które jeszcze na coś liczą. Jak czytam niektóre przypadki to jestem w szoku, że część z Was ma jeszcze jakieś złudzenia, po tym jak zachowują się Wasi ex.
Zacznijcie wreszcie życ. Swoim życiem, a nie przeszłością i tym, co robi Wasz ex.
charliee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-12, 12:15   #4273
AguŚ87
Zakorzenienie
 
Avatar AguŚ87
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 4 340
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Teraz ja juz pocieszac nie umiem teraz trzeba mnie..
po tym ja ksie zeszlismy bylo cudnie idealnie i wogole pare dni temu mi mowił o slubie... i co zostawił mnie bezczelnie mnie zostawił mówiąc ze mu się znudziłam i chce inną ! jak grom z nieba! tu slub tu nara ! Powiedział ze nic do mnie nie ma ze chce inną jakąś pannę i wogole..

nie wiem co sie dzieje jestem w jakims amoku myslalam o slubie

Edytowane przez AguŚ87
Czas edycji: 2010-04-12 o 12:18
AguŚ87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-12, 12:22   #4274
limonka1983
Zakorzenienie
 
Avatar limonka1983
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 6 255
GG do limonka1983
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez AguŚ87 Pokaż wiadomość
Teraz ja juz pocieszac nie umiem teraz trzeba mnie..
po tym ja ksie zeszlismy bylo cudnie idealnie i wogole pare dni temu mi mowił o slubie... i co zostawił mnie bezczelnie mnie zostawił mówiąc ze mu się znudziłam i chce inną ! jak grom z nieba! tu slub tu nara ! Powiedział ze nic do mnie nie ma ze chce inną jakąś pannę i wogole..

nie wiem co sie dzieje jestem w jakims amoku myslalam o slubie

Zawsze zalecam stopniowanie emocji, przyjemnoci cielesnych i trzymanie się faktów (skoro rzucił, to nie wierzę nagły przyplyw miłości i planow slubnych. Słowa, to tylko słowa. Jak w moim podpisie) oraz pokazanie facetowi, że jego zachowanie rzucenie, olanie, itp.) miało jakiś oddźwięk. Oczywiscie, bron Boze pokazanie, ze sie załmujemy, lecz danie do zrozumienia, ze facet bedzie musił się trochę postarać, by nas odzyskać.
Ajak wyglalo Wasze "zejscie sie"?
limonka1983 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-12, 12:24   #4275
charliee
Rozeznanie
 
Avatar charliee
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 743
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez AguŚ87 Pokaż wiadomość
Teraz ja juz pocieszac nie umiem teraz trzeba mnie..
po tym ja ksie zeszlismy bylo cudnie idealnie i wogole pare dni temu mi mowił o slubie... i co zostawił mnie bezczelnie mnie zostawił mówiąc ze mu się znudziłam i chce inną ! jak grom z nieba! tu slub tu nara ! Powiedział ze nic do mnie nie ma ze chce inną jakąś pannę i wogole..

nie wiem co sie dzieje jestem w jakims amoku myslalam o slubie

Ah, strasznie mi przykro, wiem jak okropnie musisz się czuć... Nigdy nie zrozumiem takich ludzi jak on. Jednego dnia kochać, następnego odchodzić.
Ale właśnie to jest to... Naprawdę gdy się ludzie znów schodzą to niestety na krótko, choć nie zawsze tak jest. Ja bym już nie zaufała komuś kto mnie porzucił. W to jest wpisane ryzyko, że znów tak postąpi. Co innego pokłócić się i nie odzywać się parę dni i po rozmowie do siebie wrócić, ale najgorzej jak facet porzuca z dnia na dzień, bo twierdzi, że już nie kocha, że nie chce już znać, ma inną, nie wie czy kocha, znudziła mu się dziewczyna.
Takim zdecydowanie nie powinno dawać się drugiej szansy.

Nie masz wyjścia jak być silną kobietą. Zresztą takie sprawiałaś wrażenie jak Cię czytałam. Dasz radę, banalne - ale czas ,tylko czas pomoże Ci się wyleczyć z tej miłości. On nie był dla Ciebie.
Ja wierzę, że dasz radę choć wiem jak boli. 3maj się
charliee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-12, 12:29   #4276
limonka1983
Zakorzenienie
 
Avatar limonka1983
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 6 255
GG do limonka1983
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez charliee Pokaż wiadomość
Naprawdę gdy się ludzie znów schodzą to niestety na krótko, choć nie zawsze tak jest.
Nie jest Im szybciej oddamy sie facetowi na nowo, tym szybciej nas znowu oleje. Jest to kolejny przyklad potwierdzajacy ta teorie. Milosc, to miloc, ale przy schodzeniu sie jednak trzeba przede wszystkim trzezwo myslec.
limonka1983 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-12, 12:47   #4277
charliee
Rozeznanie
 
Avatar charliee
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 743
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez limonka1983 Pokaż wiadomość
Nie jest Im szybciej oddamy sie facetowi na nowo, tym szybciej nas znowu oleje. Jest to kolejny przyklad potwierdzajacy ta teorie. Milosc, to miloc, ale przy schodzeniu sie jednak trzeba przede wszystkim trzezwo myslec.

I z tym się własnie zgodzę.
Niestety na wątku zauważam, że dziewczyny zamiast trzeźwo myśleć kierują się zanadto emocjami i pokazują, że są gotowe na wszystko byleby tylko facet wrócił, a nie tędy droga. Wiem, że ciężko w takich sytuacjach, ale trzeba myśleć wtedy logicznie. I jeśli już chcecie, by ten facet wrócił to zastanówcie się czy warto, bo jeżeli facet był palantem, zdradzał, wyzywał, bił (o zgrozo!!!!) to na pewno nie i nigdy nie zrozumiem jak można zechcieć do takiego wracać. A precz z takimi!
charliee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-12, 12:51   #4278
sylllvia89
Wtajemniczenie
 
Avatar sylllvia89
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: odległa kraina
Wiadomości: 2 900
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez Vistula Pokaż wiadomość
Ja jestem zdania, że wszystkie rozstania są z winy obojga, nikt nie jest winien bardziej czy mniej - pół na pół.

__________________
chudnę


POMÓŻ http://☠☠☠☠☠☠☠☠.pl/?ref=7683eef
sylllvia89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-12, 14:09   #4279
blanx
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Dreamland
Wiadomości: 1 124
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Heh, nie sądziłam że po ponad 1,5 roku znów będę wracać do tego wątku...Miesiąc temu rzucił mnie facet, z którym byłam w sumie 3,5 roku. Moja pierwsza miłość. Z tego co wiem to nie odszedł do innej, chyba się po prostu znudził mną...Albo doszedł do wniosku że ma inne priorytety. Ja mam 27 lat, on 3 lata młodszy, nawet mieszkać ze mną nie chciał, choć od 1,5 roku mam swoje mieszkanie...Ale było naprawdę dobrze, nie spodziewałam się że z dnia na dzień mnie po prostu zostawi a co najśmieszniejsze, nawet mi tego w oczy nie powiedział, tylko przez SMS wiem, gówniarz, tylko ja tego gówniarza nadal kocham i wypłakuję oczy, ale wiem że wiele z was to przeszło i żyjecie. Mnie martwi tylko, że tyle czasu zmarnowałam, że 1,5 roku temu pozwoliłam mu wrócić, mogłam poznać kogoś innego i ułożyć sobie życie bo B. o ustatkowaniu się nie chciał słyszeć! Najgorzej że planowaliśmy tegoroczne wakacje, jest wiosna, tyle mówi się o miłości a ja mam ochotę zapaść się pod ziemię i wyczekuję momentu, kiedy obudzę się pewnego dnia i stwierdzę, że już go nie ma w moim sercu..A najbardziej boję się, że spotkam go niebawem z jakąś NOWĄ...brzydzi mnie myśl, że on może teraz kocha się z kimś innym, że mówi jej to co mnie mówił...
blanx jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-12, 14:15   #4280
Senso
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 297
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

charliee ależ broń Boże. Ani ja ani Limonka nie pisała o odwoływaniu ślubu.

A co do oceny jej, to może czasem warto dostać kopa, żeby czasem mieć do siebie chociaż odrobinę samokrytycyzmu. Nikt nie jest idealny i każdy to wie. Tylko zmienienie się z takiej cichutkiej, zrozpaczonej na ... troszkę nie na miejscu. Szczególnie teraz. Myślę, że każdy mój post to tłumaczył i bez sensu jej wałkowanie tego wszystkiego od początku.

A co do facetów to osobiście nie dam im sobie już dmuchać w kaszę Zawsze była za dobra. Powiedziałam Stop. Teraz ja gram a wy tańczycie
Senso jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-12, 14:43   #4281
sylllvia89
Wtajemniczenie
 
Avatar sylllvia89
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: odległa kraina
Wiadomości: 2 900
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez Senso Pokaż wiadomość
charliee ależ broń Boże. Ani ja ani Limonka nie pisała o odwoływaniu ślubu.

A co do oceny jej, to może czasem warto dostać kopa, żeby czasem mieć do siebie chociaż odrobinę samokrytycyzmu. Nikt nie jest idealny i każdy to wie. Tylko zmienienie się z takiej cichutkiej, zrozpaczonej na ... troszkę nie na miejscu. Szczególnie teraz. Myślę, że każdy mój post to tłumaczył i bez sensu jej wałkowanie tego wszystkiego od początku.

A co do facetów to osobiście nie dam im sobie już dmuchać w kaszę Zawsze była za dobra. Powiedziałam Stop. Teraz ja gram a wy tańczycie



to powinien byc slogan tego watku
Teraz ja gram a wy tańczycie

__________________
chudnę


POMÓŻ http://☠☠☠☠☠☠☠☠.pl/?ref=7683eef
sylllvia89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-12, 14:43   #4282
monika192
Rozeznanie
 
Avatar monika192
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: obecnie Poznań :)
Wiadomości: 789
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

hej dziewczyny bardzo dlugo sie tu nie udzielalam, ale okolicznosci sklonily mnie do tego ze musze sie tu wypisac

ostatni raz rozmawialam z bylym 28.02.10r. i dzieki zaistnialym sytuacjom szybko przestalam o nim myslec. zerwalam z nim kontakt calkowicie, wyleczylam sie z niego, bylam szczesliwa ze o nim nie mysle, i ze wiem ze to nie bylo to. az tu nagle pan X odezwal sie do mnie wczoraj, z zapytaniem co tam u mnie, i ze ja pierwsza to sie nie moge odezwac tak jak bysmy sie nie znali. ja odpowiadalam mu krotko, bylam chlodna tak jak bym nie miala nigdy doczynienia z tym czlowiekiem. jak pytal czy mam kogos, i co tam u mnie spytalam go czy pisze ksiazke. odpowiedzial ze nie, ale chcial wiedziec co tam u mnie slychac. odpowiedzialam mu zeby pisal do kogos innego, a nie do mnie i tyle. no poprostu go splawilam. kolezanka mowi ze jest ze mnie dumna, bo wygladalo to tak jak bym miala na niego wyje.b.a.ne.. no ale sedno sprawy jest takie ze we mnie to wszystko odzylo. mam do niego zal, wlasciwie niewiem o co. chyba o to ze nie byl w stanie sie we mnie zakochac? no i od wczoraj chodze przybita bo on ma juz ponoc dziewczyne, z ktora uklada mu sie swietnie, podejrzewam ze wrocil do bylej z ktora byl 1,5 roku.. i teraz ciagle zadaje sobie pytanie: w czym ona jest lepsza niz ja skoro ja obdarzyl uczuciem, a we mnie sie nie zakochal? przeciez ona jest straszna ;/ ;/
monika192 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-12, 15:01   #4283
blanx
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Dreamland
Wiadomości: 1 124
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez monika192 Pokaż wiadomość
hej dziewczyny bardzo dlugo sie tu nie udzielalam, ale okolicznosci sklonily mnie do tego ze musze sie tu wypisac

ostatni raz rozmawialam z bylym 28.02.10r. i dzieki zaistnialym sytuacjom szybko przestalam o nim myslec. zerwalam z nim kontakt calkowicie, wyleczylam sie z niego, bylam szczesliwa ze o nim nie mysle, i ze wiem ze to nie bylo to. az tu nagle pan X odezwal sie do mnie wczoraj, z zapytaniem co tam u mnie, i ze ja pierwsza to sie nie moge odezwac tak jak bysmy sie nie znali. ja odpowiadalam mu krotko, bylam chlodna tak jak bym nie miala nigdy doczynienia z tym czlowiekiem. jak pytal czy mam kogos, i co tam u mnie spytalam go czy pisze ksiazke. odpowiedzial ze nie, ale chcial wiedziec co tam u mnie slychac. odpowiedzialam mu zeby pisal do kogos innego, a nie do mnie i tyle. no poprostu go splawilam. kolezanka mowi ze jest ze mnie dumna, bo wygladalo to tak jak bym miala na niego wyje.b.a.ne.. no ale sedno sprawy jest takie ze we mnie to wszystko odzylo. mam do niego zal, wlasciwie niewiem o co. chyba o to ze nie byl w stanie sie we mnie zakochac? no i od wczoraj chodze przybita bo on ma juz ponoc dziewczyne, z ktora uklada mu sie swietnie, podejrzewam ze wrocil do bylej z ktora byl 1,5 roku.. i teraz ciagle zadaje sobie pytanie: w czym ona jest lepsza niz ja skoro ja obdarzyl uczuciem, a we mnie sie nie zakochal? przeciez ona jest straszna ;/ ;/
Hm coś mi ta sytuacja przypomina, z moim byłym 1,5 roku temu rozstaliśmy się przez jego byłą (z którą też był 1,5 roku), po 2 miesiącach jak się okazało wróciliśmy do siebie bo było mu z tamtą źle i "docenił to jaka byłam dobra" (cytuje ). Teraz wiem że to był błąd ale jak się człowiek nie przekona to może żałować. A skąd wiesz że do niej wrócił? Może wcale nie układa mu się tak kolorowo i dlatego gitarę Ci zawrócił bo zatęsknił za tym jaka byłaś? W każdym razie bez powodu by się tak nagle nie odezwał!
blanx jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-12, 15:10   #4284
maczupikczu
Zadomowienie
 
Avatar maczupikczu
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: dziurawej skarpetki
Wiadomości: 1 126
GG do maczupikczu
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

ooooooo monika192 jak dawno ciebie tu nie bylo, a ostatnio myslalam o tobie by sie odezwac na PW

moja droga pewnie kiespsko sie teraz czujesz przez to jego odezwanie sie, ale postaraj sie zyc jak do tej pory i nie odzywaj sie nadal do niego mimo wszystko
ja tez jestem z ciebie dumna
__________________
gdzie gruby nie może tam chudego pośle
maczupikczu jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-12, 15:22   #4285
krolowazimy
Wtajemniczenie
 
Avatar krolowazimy
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 2 418
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez charliee Pokaż wiadomość
I z tym się własnie zgodzę.
Niestety na wątku zauważam, że dziewczyny zamiast trzeźwo myśleć kierują się zanadto emocjami i pokazują, że są gotowe na wszystko byleby tylko facet wrócił, a nie tędy droga. Wiem, że ciężko w takich sytuacjach, ale trzeba myśleć wtedy logicznie. I jeśli już chcecie, by ten facet wrócił to zastanówcie się czy warto, bo jeżeli facet był palantem, zdradzał, wyzywał, bił (o zgrozo!!!!) to na pewno nie i nigdy nie zrozumiem jak można zechcieć do takiego wracać. A precz z takimi!
Żeby postąpić prawidłowo, potrzeba doświadczenia. Widzę, że część dziewczyn przeżywa swoje 1 rozstanie, 1 powrót na "numerek, 1 kolejne odrzucenie. Myślę, że za 2 razem już tak nie będzie. Bo będą wiedziały. A mężczyźni to naprawdę stworzenia nieskomplikowane i jak widać, zwykle postępują jednakowo - jeśli im na to pozwalamy.
krolowazimy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-12, 16:19   #4286
Naomi21
Zakorzenienie
 
Avatar Naomi21
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 10 085
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Monika, no czasem tak bywa w życiu, że ex facet odzywa się wtedy, kiedy człowiek sobie wreszcie odpuści Moim zdaniem pewnie mu jeszcze trochę zależy, inaczej by nie dzwonił. Dobrze, że go spławiłaś Lepiej nie wracać do swojego byłego.

Piszę tak, a sama ostatnio znowu opętańczo myślę o moim. Jakoś tak wpłynęło na mnie kilka wydarzeń, przeżywam bardzo ciężkie chwile teraz i żałuję, że nie ma go przy mnie, był moją ostoją W głębi serca jestem przekonana, że to jeszcze nie jest nasz koniec, w końcu tyle razy wracał do mojego życia, więc wróci i teraz. Nawet przyjaźń by mnie satysfakcjonowała Ale tylko do momentu kiedy nie znajdzie sobie dziewczyny, jeśli jeszcze jej nie ma... W styczniu był jeszcze sam, ale nie ma się co łudzić, jest fantastyczny (choć nie myślałam tak, gdy z nim byłam) i długo ten stan rzeczy na pewno się nie utrzymywał Najbardziej boję się, że dowiem się, że się żeni. Teraz bym tego nie zniosła, potrzebuję jeszcze przynajmniej kilku lat, żeby ostatecznie zobojętnieć.

Może to i lepiej, że niedługo idę do szpitala, jedyna dobra strona, że mam te wszystkie problemy ze zdrowiem to cała sprawa z nim wydaje się mniej ważna Teraz tak myślę, a w nocy nie mogę spać płacząc i myśląc czemu tyle nieszczęść na mnie spadło Ale jak będę powtarzała sobie, że tak jest lepiej, to może w końcu uwierzę.

Podpowiadam, że "Chcę tu zostać" Farby jest piękną, uniwersalną piosenką do ryczenia
__________________
Książki 2021 98
(2020-125, 2019 - 67, 2018 - 87, 2017 - 108, 2016 - 56, 2015 - 54, 2014 - 42, 2013 - 66)
Naomi21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-12, 17:01   #4287
AguŚ87
Zakorzenienie
 
Avatar AguŚ87
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 4 340
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez limonka1983 Pokaż wiadomość
Zawsze zalecam stopniowanie emocji, przyjemnoci cielesnych i trzymanie się faktów (skoro rzucił, to nie wierzę nagły przyplyw miłości i planow slubnych. Słowa, to tylko słowa. Jak w moim podpisie) oraz pokazanie facetowi, że jego zachowanie rzucenie, olanie, itp.) miało jakiś oddźwięk. Oczywiscie, bron Boze pokazanie, ze sie załmujemy, lecz danie do zrozumienia, ze facet bedzie musił się trochę postarać, by nas odzyskać.
Ajak wyglalo Wasze "zejscie sie"?
Nie pamietam jzu jak wygaldał ozejscie bo czesto się hmm "rozchodzilismy" ale to wiesz pare dni takie, ostatnio to tez chyba nie było jakies wielkie rozstanie bardziej jakies nieporozumienia.. było pieknie idealnie jak na początku związku no z tym slubem mnei zaskoczył i nagle nara? ten człowiek jest chyba ewidentnie chory.. moze ma cos z psychiką.. tak mnie kopnąć :[ pewnie cwaniak mysli ze sie do niego odezwe taki pewny siebie na bank. to niech zapomni bo nie dam mu tej satysfakcji
nie wiem jak mozna z dnia na dzien tak zmieniac decyzje co do człowieka a najbardziej boli fakt ze było tak super.. i nagle bum:/ idiota jakis po co mi głowe zawracał obiecywał złote góry wakacje juz planowanie itp a teraz słsyze ze mu sie znudzilam i ze nic do mnie nie ma i to tylko przyzwyczajenie i ze jestem fajna laska i sobie kogos szybko znajde

aha uwaga moj mnie zostawił bo jettem za inteligentna i nie"chodze jak w zegarku"

Edytowane przez AguŚ87
Czas edycji: 2010-04-12 o 17:04
AguŚ87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-12, 17:05   #4288
limonka1983
Zakorzenienie
 
Avatar limonka1983
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 6 255
GG do limonka1983
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez AguŚ87 Pokaż wiadomość
Nie pamietam jzu jak wygaldał ozejscie bo czesto się hmm "rozchodzilismy" ale to wiesz pare dni takie, ostatnio to tez chyba nie było jakies wielkie rozstanie bardziej jakies nieporozumienia.. było pieknie idealnie jak na początku związku no z tym slubem mnei zaskoczył i nagle nara? ten człowiek jest chyba ewidentnie chory.. moze ma cos z psychiką.. tak mnie kopnąć :[ pewnie cwaniak mysli ze sie do niego odezwe taki pewny siebie na bank. to niech zapomni bo nie dam mu tej satysfakcji
nie wiem jak mozna z dnia na dzien tak zmieniac decyzje co do człowieka a najbardziej boli fakt ze było tak super.. i nagle bum:/ idiota jakis po co mi głowe zawracał obiecywał złote góry wakacje juz planowanie itp a teraz słsyze ze mu sie znudzilam i ze nic do mnie nie ma i to tylko przyzwyczajenie i ze jestem fajna laska i sobie kogos szybko znajde
Facet zachowa sie na tyle podle, na ile mu pozwolisz. No wiec zwyczajnie wiedzial, ze jestes za nim, wybaczasz, pozwalasz wracac (skoro mieliscie juz jakies rozstania), wiec zachowal sie jak sie zachowal. wiecej stanowczosci, troche egoizmu, dbanie przede wszystkim o siebie i slychanie go 1 uchem, do tego przy kazdej wypowiedzi wielka poprawka na scieme i powinno byc ok.
limonka1983 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-12, 17:06   #4289
AguŚ87
Zakorzenienie
 
Avatar AguŚ87
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 4 340
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez blanx Pokaż wiadomość
Heh, nie sądziłam że po ponad 1,5 roku znów będę wracać do tego wątku...Miesiąc temu rzucił mnie facet, z którym byłam w sumie 3,5 roku. Moja pierwsza miłość. Z tego co wiem to nie odszedł do innej, chyba się po prostu znudził mną...Albo doszedł do wniosku że ma inne priorytety. Ja mam 27 lat, on 3 lata młodszy, nawet mieszkać ze mną nie chciał, choć od 1,5 roku mam swoje mieszkanie...Ale było naprawdę dobrze, nie spodziewałam się że z dnia na dzień mnie po prostu zostawi a co najśmieszniejsze, nawet mi tego w oczy nie powiedział, tylko przez SMS wiem, gówniarz, tylko ja tego gówniarza nadal kocham i wypłakuję oczy, ale wiem że wiele z was to przeszło i żyjecie. Mnie martwi tylko, że tyle czasu zmarnowałam, że 1,5 roku temu pozwoliłam mu wrócić, mogłam poznać kogoś innego i ułożyć sobie życie bo B. o ustatkowaniu się nie chciał słyszeć! Najgorzej że planowaliśmy tegoroczne wakacje, jest wiosna, tyle mówi się o miłości a ja mam ochotę zapaść się pod ziemię i wyczekuję momentu, kiedy obudzę się pewnego dnia i stwierdzę, że już go nie ma w moim sercu..A najbardziej boję się, że spotkam go niebawem z jakąś NOWĄ...brzydzi mnie myśl, że on może teraz kocha się z kimś innym, że mówi jej to co mnie mówił...
rozumiem cie bo u mnie w pewnym sensie podobnie.. tez gówniarz chyba nie chciałsię wiązac jakos na stałe zresztą powiedział mi ze nafle nie ma czas una kobiety ma swoje zycie ta jasne... tez planowalismy wakacje.. ale kurde jak wchodził temat wspolnego mieszkania tez cos nie bardzo.. chociaz osttanio zszokował mnie tym slubem.. no ale cóż uslyszałam nara
AguŚ87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-12, 17:06   #4290
maczupikczu
Zadomowienie
 
Avatar maczupikczu
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: dziurawej skarpetki
Wiadomości: 1 126
GG do maczupikczu
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

naomi21 wiem co czujesz w obliczu problemo najwiecej sie mysli o TZ
ja czesto jak mnie spotka cos zlego, a nie ma juz go przy mnie, obwiniam go za wszystko i zazwyczaj rycze bo emocje puszczaja, a potem wracam do normy i powtarzam sobie ze przeciez dam rade sobie sama, jeszcze sa bliscy
__________________
gdzie gruby nie może tam chudego pośle
maczupikczu jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:05.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.