Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 8

[Ayu]

Napisane przez Isabells

Ja dzisiaj od rana zaczęłam. Liczę, że wytrwam, bo w sumie to moja pierwsza dieta i chcę zrzucić jakieś 6-7 kg. (mam 64 przy wzroście 171).
Jajecznica dzisiaj była na śniadanie, w szkole niestety activia (na jutro mam już jogurt Jogo Vita - mniej tłuszczu i węgli), obiad - kurczak i na podwieczorek i kolację pyszny placek z otrębów
Cóż... jedyny minus jest taki, że mam problem z braniem czegoś do szkoły. Bo prócz jogurtu nic nie mogę. Przecież nie rozstawię się na korytarzu z omletem albo kurczakiem
W sumie zdecydowałam się na tą dietę, bo dozwolone jest tu mleko (bez mleka nie ma dla mnie życia - ale piję odtłuszczone) i większość rzeczy, które lubię.
Zobaczymy, ile wytrwam

Tylko nestety mleka można szklankę dziennie.
Do szkoły lepiej wziąć serek wiejski (więcej białka niż jogurt), a czemu nie możesz omleta zabrać? Albo kurczaka pociętego w paski i podsmażonego bez tłuszczu na teflonie? Bo co, że niby wstyd?
Miej gdzieś opinię innych, odchudzasz się dla siebie. Teraz mogą sobie krzywo patrzeć, ale jak schudniesz to będą się pytać jak to zrobiłaś Ja nie raz jadłam w autobusie, w pracy kurczaka czy jajka na twardo Ktoś tu nawet wędlinkę zo opakowania wyjadał spacerując po galeri handlowej

Więc nie szukaj wymówek :P

[malawielka]

adrijah to był 3 dzień 1 Fazy. i co teraz powinnam zrobić przedłużyć tę faze? np. do 7 dni?

[MadameButterfly6]

Napisane przez joanna110977

To może być po herbatce...tak myślę,no i ten olej w rybach to na pewno nie!Ja polecam tuńczyka w sosie własnym z Biedronki Aha i chyba wcześniej nie doczytałam się żebyś jadła otręby owsiane?

Nie, nie jadlam nigdy otręb(otrąb, otrębów?) owsianych

Napisane przez adia82

Nie wiem,nie znam sie,ale na moje oko to moze byc ta herbatka tez Ja sie pokusilam o sledzia w curry i sie okazalo w domu,ze ma za duzo tluszczu ,wiec lezy i czeka na kogos. Tunczyka w puszce w zalewie nie mieli? Ja ta rybe jem, inne w puszkach sie chyba nie nadaja,aczkolwiek pewnosci nie mam,bom tez tu nowa zasadniczo

Hm moze i mieli, ale ogole jadam duzo tunczyka i chcialam jakas inna rybe

Napisane przez mara30

Dobrze???? a olej w makreli??



Naturalna activia nie zawiera ani dodatku cukru ani pulpy Nie można z nią przesadzać podobnie jak z jakimikolwiek jogurtami, gdyż wszystkie zawierają sporo węgli.

Oj ten nieszczesny olej. Tylko troche na rybce go bylo, nie wyjadam tego co zostaje w puszce po rybie

[mara30]

Napisane przez Ayu

Ktoś tu nawet wędlinkę zo opakowania wyjadał spacerując po galeri handlowej

To ja dzisiaj też, spodobało mi się

Napisane przez MadameButterfly6

Nie, nie jadlam nigdy otręb(otrąb, otrębów?) owsianych

Hm moze i mieli, ale ogole jadam duzo tunczyka i chcialam jakas inna rybe



Oj ten nieszczesny olej. Tylko troche na rybce go bylo, nie wyjadam tego co zostaje w puszce po rybie

Nie żadne "oj" tylko oleju nie wolno a taka rybka jest nim porządnie nasiąknięta Lepiej kup sobie np makrelkę wędzoną albo szprotki
A otręby musisz jeść, ze względu na dobro Twojego przewodu pokarmowego

[Ilonka11]

Mam prośbę mogłbyście mi dać link do tej str na której można obliczyć tą dietę??

[Marta 33]

Napisane przez Ayu

Po takim czymś mam ochotę rzucić mój level 2 i zacząć to Insanity

już niedługo

Napisane przez adia82

Podziwiam!!!!Ja czekam na przyplyw sil witalnych,czekam az woda zejdzie,czekam az mojej szanownej d* zechce sie ruszyc Chociaz te 40 min spaceru zalczone,ufff.

hop hop duuuuu ...pppp...oooo rusz się

Napisane przez Mo_Nika

ładnie spadło
Gratuluję też wytrwałości

Ja też już zaliczyłam Shauna dziś też jestem osłabiona jeszcze... że nawet przy lvl 1 przez moment zakręciło mi się w głowie

Dzięki
co do zawrotów to po takim dniu jak miałaś wczoraj to nie dziwne, ja dziś też zaliczyłam małe zamglenie oczu przy końcówce ćwiczeń

Napisane przez mara30

Nie gadaj serio?? to może ja dla Shauna zrezygnuję z siłowni
był

serio serio też byłam w lekkim szoku ale wcale się nie gniewam wrećz przeciwnie

Napisane przez MadameButterfly6

Nie, nie jadlam nigdy otręb(otrąb, otrębów?) owsianych

Oj ten nieszczesny olej. Tylko troche na rybce go bylo, nie wyjadam tego co zostaje w puszce po rybie

to wprowadź otręby do diety - ile to masz napisane na 1 stronie.
A co do oleju na rybie - to jeśli tak będziesz podchodziła do sprawy nie licz na efekty i nie dziw się jak waga stanie albo co gorsza podskoczy

---------- Dopisano o 20:50 ---------- Poprzedni post napisano o 20:49 ----------

Napisane przez Ilonka11

Mam prośbę mogłbyście mi dać link do tej str na której można obliczyć tą dietę??

jeśli masz na myśli test to jest na 1 stronie wątku, wystarczy tam przejść

[Ayu]

Myślałam długo czy napisać to co napiszę czy nie. Ale napiszę. Od razu wyraźnie zaznaczam, że nie chcę nikogo urazić, wyrażam tylko swoją opinię.
Pojawia się co raz więcej osób, które mają kłopot, bo nagrzeszyły już na starcie diety. To nie rokuje dobrze na przyszłość, gdyż okazuje się, że motywacja od początku jest za słaba. Co będzie w drugiej fazie, która jest o wiele bardziej pokusogenna? A co z trzecią? Dziewczyny, podejmujecie decyzję pod wpływem chwili, emocji, bez porządnego zastanowienia się, czy dam sobie radę na tej diecie?
Dukan pisze: Wszystko albo nic. Trzeba być pewnym, że nie ulegnie się pokusom, forum może bardzo pomóc i wesprzeć, ale silnej woli niestety nie da. Nad nią się pracuje, długo i ciężko.
Dobrą uderzeniówkę można mieć raz w życiu, nawet jej przedłużenie nie da takiego efektu jaki byłby, gdyby odbyła się ona bez zakłóceń. To pociąga za sobą drugą fazę, która może być bogata w demotywujące zastoje.
Zadajcie sobie pytane: "Czy jestem gotowa na to wszystko?" Niestety, wydaje mi się, że wiele osób mimo szczerej chęci schudnięcia nie jest.

Ja też święta nie jestem, przez pewien czas regularnie grzeszyłam. Gdyby nie to, w maju spokojnie byłabym na 3 fazie. Zmobilizowałam się sama, a forum bardzo pomogło, za co dziękuję wszystkim dziewczynom
Mam nadzieję, że nowe dukanki i świeże grzesznice będą potrafiły mimo trudności wytrwać w diecie bezgrzesznie.
Jednak mimo wszystko, zastanówcie się, czy naprawdę dacie radę odmówić, gdy ktoś będzie częstował czymś zakazanym, gdy w domu pojawi się czekolada/chipsy/inni kusiciele.

Życzę wszystkim dziewczynom siły i wytrwałości, zobaczycie, że to się opłaca

A teraz, skoro się wypisałam, spadam się kąpać i masować chińskimi bańkami

[Emila3000]

Napisane przez Megi428

Emilka no i widzisz że się ruszyło, ale po dzisiejszej zupce i fasolce to jutro raczej szału nie będzie

'nie licze na spadek, chociaz nawet jak tak podlicze to sporo tego bialka wchlonelam, bo i 3 jajca i 2 puszki tunczyka, i wiesniaka i jeszcze cos na wieczor sobie zjem - moze twarog
a warzywka mi bardzo humor poprawily

Napisane przez adia82

Tiramisu zrob!!!!Ja jestem miszczem w gotowaniu,serio,ale na swieta poszlam na latwizne i zrobilam tiramisu z przepisu na opakowaniu serka mascarpone.Taki z bita smietana.Zamiast ilosci alku ,ktora tam podano,dalam 60 ml spirytusu ,wczesniej,gdy robilam to dalam 100 ml rumu,wyszlo tak pyszne,ze cala rodzina sie zajadala,lacznie ze mna,a ja do slodkiego to na "be" jestem.Pyszne.Najpyszniej sze.Bardzo pyszne.Mrraaauuu,takie pyszne I nie mdli,nie ma opcji

aaaaaaaaaaa pychota, ja je robie od 5 lat - moj maz go ubustwia

zawsze daje 2 razy wiecej smietany, kaww tak mocną ze lycha w niej stoi i duuuuzo rumu pychaaaaaa i na gore duzo kakao, a przed samym podaniem sypie jeszcze z pol cm czekolady gorzkiej startej : love: aaaaa ja chce 3 faze !!!!!

Napisane przez Mariolcia =P

adia czy ja wiem raczej tasiemiec albo mdlosci
co do tiramisu to uparlam sie na torta wielkiego i pokaznego i koniec

moze tort smietanowy ? biszkop, nasaczyc go, posmarowac owocami jakims - ja dalam na Julki urodziny zmiksowane truskawki, na to smietane

rewelacyjny wyszedl : love: leciutki, w ogole nie slodki (taki w sam raz)

Napisane przez malawielka

Dziewczyny prosze powiedzcie mi jak to jest z mąką kukurydzianą w 1 Fazie? Zrobiłam sobie wczoraj leniwe bo w internecie wyczytałam je jako przepis na 1 Fazę no i zjadłam talerzyk i dziś rano waga nie ruszyła się ani w górę ani w dół. Troche się zmartwiłam i zaczęłam buszować w internecie. I jedni piszą że można inni że nie i ogłupiałam. A wy znacie sie chyba najlepiej. Odpiszcie mi czy źle zrobiłam że zjadłam te leniwe?

noo chyba do konca oglupialas maki ani skrobi nie wolno na pierwsza faze - bialka trzeba jesc same
na 2 faze tez nie polecam skrobi no chyba ze chcesz na diecie spedzic pol zycia

[gohs]

Napisane przez Ayu

Myślałam długo czy napisać to co napiszę czy nie. Ale napiszę. Od razu wyraźnie zaznaczam, że nie chcę nikogo urazić, wyrażam tylko swoją opinię.
Pojawia się co raz więcej osób, które mają kłopot, bo nagrzeszyły już na starcie diety. To nie rokuje dobrze na przyszłość, gdyż okazuje się, że motywacja od początku jest za słaba. Co będzie w drugiej fazie, która jest o wiele bardziej pokusogenna? A co z trzecią? Dziewczyny, podejmujecie decyzję pod wpływem chwili, emocji, bez porządnego zastanowienia się, czy dam sobie radę na tej diecie?
Dukan pisze: Wszystko albo nic. Trzeba być pewnym, że nie ulegnie się pokusom, forum może bardzo pomóc i wesprzeć, ale silnej woli niestety nie da. Nad nią się pracuje, długo i ciężko.
Dobrą uderzeniówkę można mieć raz w życiu, nawet jej przedłużenie nie da takiego efektu jaki byłby, gdyby odbyła się ona bez zakłóceń. To pociąga za sobą drugą fazę, która może być bogata w demotywujące zastoje.
Zadajcie sobie pytane: "Czy jestem gotowa na to wszystko?" Niestety, wydaje mi się, że wiele osób mimo szczerej chęci schudnięcia nie jest.

Ja też święta nie jestem, przez pewien czas regularnie grzeszyłam. Gdyby nie to, w maju spokojnie byłabym na 3 fazie. Zmobilizowałam się sama, a forum bardzo pomogło, za co dziękuję wszystkim dziewczynom
Mam nadzieję, że nowe dukanki i świeże grzesznice będą potrafiły mimo trudności wytrwać w diecie bezgrzesznie.
Jednak mimo wszystko, zastanówcie się, czy naprawdę dacie radę odmówić, gdy ktoś będzie częstował czymś zakazanym, gdy w domu pojawi się czekolada/chipsy/inni kusiciele.

Życzę wszystkim dziewczynom siły i wytrwałości, zobaczycie, że to się opłaca

A teraz, skoro się wypisałam, spadam się kąpać i masować chińskimi bańkami

Ja jestem nowa, ale zdeterminowana i silnowolna Dzisiaj pierwszy dzień II fazy, czy ktoś mógłby zerknąć i powiedzieć, czy nie za mało/dużo warzyw?
8:00 jajecznica z dwóch jajek ze szczypiorkiem, kawałek zielonego ogórka
11:00 pół faszerowanej twarogiem piersi z kurczaka, po deser cynamonowy
14:00 kefir
17:00 bułeczka otrębowa z serkiem homo, sałatą i ogórkiem
20:00 drugie pół piersi kilka pomidorków koktajlowych

[adia82]

Tak sobie mysle. W srode zaczelam I faze.No niby.Przypomnialo sie mi,ze wlasnie w srode zrobilam omletto i jak zwykle sypnelam proszkiem do pieczenia. Czyli de facto liczyc powinnam jednak od czwartku, wiec salate i szpinaczek zjem dopiero w czwartek...No ladnie, a ja juz sie przymierzalam jtr na ryneczek skoczyc po nowalijki. Wzielo mnie dzis na jaja i twarog. Chyba za duzo jem wieczorami,ale juz napewno mniej niz zzarlam od pt do ndz Takiego nieporozumienia dawno nie mialam, cos na styl mojego pms, mocno naciagniete do granic

[Emila3000]

Napisane przez gohs

Ja jestem nowa, ale zdeterminowana i silnowolna Dzisiaj pierwszy dzień II fazy, czy ktoś mógłby zerknąć i powiedzieć, czy nie za mało/dużo warzyw?
8:00 jajecznica z dwóch jajek ze szczypiorkiem, kawałek zielonego ogórka
11:00 pół faszerowanej twarogiem piersi z kurczaka, po deser cynamonowy
14:00 kefir
17:00 bułeczka otrębowa z serkiem homo, sałatą i ogórkiem
20:00 drugie pół piersi kilka pomidorków koktajlowych

jak dla mnie moze nawet za malo tych warzyw wszystkie warzywa swieze wiec wody nie zatrzymaja
nie boj sie warzyw - one nie sa ani tluczace ani jakies powodujace zastoje - a orgaznizm potrzebuje takiej odskoczni zeby sobie odpoczal i zebys mogla mu znowu dowalic bialkiem no i witaminki maja (moj organizm chyba sobie na Hawaje dzisiaj wyjechal - dostal 3 kg warzyw )

kefir zastap sobie twarogiem

[Marta 33]

Napisane przez gohs

Ja jestem nowa, ale zdeterminowana i silnowolna Dzisiaj pierwszy dzień II fazy, czy ktoś mógłby zerknąć i powiedzieć, czy nie za mało/dużo warzyw?
8:00 jajecznica z dwóch jajek ze szczypiorkiem, kawałek zielonego ogórka
11:00 pół faszerowanej twarogiem piersi z kurczaka, po deser cynamonowy
14:00 kefir
17:00 bułeczka otrębowa z serkiem homo, sałatą i ogórkiem
20:00 drugie pół piersi kilka pomidorków koktajlowych

wszystko ok, ale jakoś tak ...hmmm .... mało może więcej kuraka jedz i będzie git. A kefir tez nie codziennie, zamiast lepiej serek wiejski 3 % tłuszczu .

EDIT: i tak jak Emila sugeruje - więcej świeżych warzywek

[Emila3000]

Napisane przez adia82

Tak sobie mysle. W srode zaczelam I faze.No niby.Przypomnialo sie mi,ze wlasnie w srode zrobilam omletto i jak zwykle sypnelam proszkiem do pieczenia. Czyli de facto liczyc powinnam jednak od czwartku, wiec salate i szpinaczek zjem dopiero w czwartek...No ladnie, a ja juz sie przymierzalam jtr na ryneczek skoczyc po nowalijki. Wzielo mnie dzis na jaja i twarog. Chyba za duzo jem wieczorami,ale juz napewno mniej niz zzarlam od pt do ndz Takiego nieporozumienia dawno nie mialam, cos na styl mojego pms, mocno naciagniete do granic

daj se spokoj z tym proszkiem do pieczenia
nie przudluzaj uderzeniowki, bo se kuku zrobisz

[Mika_K2]

Napisane przez mara30

Dobrze???? a olej w makreli??

Oj... faktycznie, przeoczyłam ten "grzeszek"

Napisane przez Ayu

Myślałam długo czy napisać to co napiszę czy nie. Ale napiszę. Od razu wyraźnie zaznaczam, że nie chcę nikogo urazić, wyrażam tylko swoją opinię.
Pojawia się co raz więcej osób, które mają kłopot, bo nagrzeszyły już na starcie diety. To nie rokuje dobrze na przyszłość, gdyż okazuje się, że motywacja od początku jest za słaba. Co będzie w drugiej fazie, która jest o wiele bardziej pokusogenna? A co z trzecią? Dziewczyny, podejmujecie decyzję pod wpływem chwili, emocji, bez porządnego zastanowienia się, czy dam sobie radę na tej diecie?
Dukan pisze: Wszystko albo nic. Trzeba być pewnym, że nie ulegnie się pokusom, forum może bardzo pomóc i wesprzeć, ale silnej woli niestety nie da. Nad nią się pracuje, długo i ciężko.
Dobrą uderzeniówkę można mieć raz w życiu, nawet jej przedłużenie nie da takiego efektu jaki byłby, gdyby odbyła się ona bez zakłóceń. To pociąga za sobą drugą fazę, która może być bogata w demotywujące zastoje.
Zadajcie sobie pytane: "Czy jestem gotowa na to wszystko?" Niestety, wydaje mi się, że wiele osób mimo szczerej chęci schudnięcia nie jest.

Ja też święta nie jestem, przez pewien czas regularnie grzeszyłam. Gdyby nie to, w maju spokojnie byłabym na 3 fazie. Zmobilizowałam się sama, a forum bardzo pomogło, za co dziękuję wszystkim dziewczynom
Mam nadzieję, że nowe dukanki i świeże grzesznice będą potrafiły mimo trudności wytrwać w diecie bezgrzesznie.
Jednak mimo wszystko, zastanówcie się, czy naprawdę dacie radę odmówić, gdy ktoś będzie częstował czymś zakazanym, gdy w domu pojawi się czekolada/chipsy/inni kusiciele.

Życzę wszystkim dziewczynom siły i wytrwałości, zobaczycie, że to się opłaca

A teraz, skoro się wypisałam, spadam się kąpać i masować chińskimi bańkami

Zgadzam się w zupełności z Tobą Ayu, ta dieta ma sens jeśli postawi się wszystko na jedną kartę. Też zauważyłam wiele Dziewczyn, którym się niestety nie udaje, bo były urodziny u cioci albo chrzciny albo po prostu jakaś impreza... To nie ma sensu, bo dieta wymaga wielkich nieraz poswięceń, dużo czasu, jest na całe życie. Nie jest to głodówka, więc nie chodzi się strasznie głodnym, można się nawpyćkać, naprawdę nietrudno jest się poświęcić przez kilka miesięcy, aby potem całe życie mieć wymarzoną figurę i zdrowie.
Ja, niegdyś dusza towarzystwa, zaniechałam większości kontaktów społecznych, odpuściłam sobie moje ukochane kluby, aby przypadkiem się nie skusić na drinka itd. Znajomym i rodzinie wytłumaczyłam jakie to dla mnie wszystko ważne i tylko w ten sposób daję radę. Teraz kumple przychodzą do mnie na placki z brokuł i sernik pełne wsparcie. Czego i Wam, Piękne, życzę serdecznie.

_________________________ ____________________

Kolejne pytanie: jestem na 4/4. Waga stoi od ok. 2.5 tyg. Chcę zmienić fazę. Lepiej będzie 4/3 (P/PW) czy 5/4 ? Cel: 10kg (6 już zrzuciłam). Proszę Was o opinię.

[Mo_Nika]

Ja po wczorajszej akcji, jeszcze bardziej zraziłam się do warzyw... a i tak nie jestem ich fanką

[Emila3000]

Napisane przez Mo_Nika

Ja po wczorajszej akcji, jeszcze bardziej zraziłam się do warzyw... a i tak nie jestem ich fanką

to bedziesz same jaja zarla

[gohs]

Napisane przez Emila3000

jak dla mnie moze nawet za malo tych warzyw wszystkie warzywa swieze wiec wody nie zatrzymaja
nie boj sie warzyw - one nie sa ani tluczace ani jakies powodujace zastoje - a orgaznizm potrzebuje takiej odskoczni zeby sobie odpoczal i zebys mogla mu znowu dowalic bialkiem no i witaminki maja (moj organizm chyba sobie na Hawaje dzisiaj wyjechal - dostal 3 kg warzyw )

kefir zastap sobie twarogiem

Napisane przez Marta 33

wszystko ok, ale jakoś tak ...hmmm .... mało może więcej kuraka jedz i będzie git. A kefir tez nie codziennie, zamiast lepiej serek wiejski 3 % tłuszczu .

EDIT: i tak jak Emila sugeruje - więcej świeżych warzywek

Dzięki Jutro zatem będzie więcej warzywków A kefir musiałam zjeść, bo mu się termin ważności kończył

[adia82]

Napisane przez Emila3000

daj se spokoj z tym proszkiem do pieczenia
nie przudluzaj uderzeniowki, bo se kuku zrobisz

No ja bez kitu nie wiem. Sugerujesz jednak jtr wycieczke na ryneczek? Szpinak z jajem...Kurczak z swiezym szpinaczkiem i pomidorami koktajlowymi...salata z kurczakiem...salata z jajkiem...rzodkiewki w domowym zaciszu... Mraaau. P.S. kto mi hajs pozyczy?

[Mo_Nika]

Napisane przez Emila3000

to bedziesz same jaja zarla

Ja bym mogła tylko ten cholesterol nieszczęsny...
Chociaż dawno nie robiłam badań, może jest w normie

[adia82]

Napisane przez Emila3000

to bedziesz same jaja zarla

Jajcara z niej bedzie

[johambina]

Napisane przez Ayu

Myślałam długo czy napisać to co napiszę czy nie. Ale napiszę. Od razu wyraźnie zaznaczam, że nie chcę nikogo urazić, wyrażam tylko swoją opinię.
Pojawia się co raz więcej osób, które mają kłopot, bo nagrzeszyły już na starcie diety. To nie rokuje dobrze na przyszłość, gdyż okazuje się, że motywacja od początku jest za słaba. Co będzie w drugiej fazie, która jest o wiele bardziej pokusogenna? A co z trzecią? Dziewczyny, podejmujecie decyzję pod wpływem chwili, emocji, bez porządnego zastanowienia się, czy dam sobie radę na tej diecie?
Dukan pisze: Wszystko albo nic. Trzeba być pewnym, że nie ulegnie się pokusom, forum może bardzo pomóc i wesprzeć, ale silnej woli niestety nie da. Nad nią się pracuje, długo i ciężko.
Dobrą uderzeniówkę można mieć raz w życiu, nawet jej przedłużenie nie da takiego efektu jaki byłby, gdyby odbyła się ona bez zakłóceń. To pociąga za sobą drugą fazę, która może być bogata w demotywujące zastoje.
Zadajcie sobie pytane: "Czy jestem gotowa na to wszystko?" Niestety, wydaje mi się, że wiele osób mimo szczerej chęci schudnięcia nie jest.

Ja też święta nie jestem, przez pewien czas regularnie grzeszyłam. Gdyby nie to, w maju spokojnie byłabym na 3 fazie. Zmobilizowałam się sama, a forum bardzo pomogło, za co dziękuję wszystkim dziewczynom
Mam nadzieję, że nowe dukanki i świeże grzesznice będą potrafiły mimo trudności wytrwać w diecie bezgrzesznie.
Jednak mimo wszystko, zastanówcie się, czy naprawdę dacie radę odmówić, gdy ktoś będzie częstował czymś zakazanym, gdy w domu pojawi się czekolada/chipsy/inni kusiciele.

Życzę wszystkim dziewczynom siły i wytrwałości, zobaczycie, że to się opłaca

A teraz, skoro się wypisałam, spadam się kąpać i masować chińskimi bańkami

podpisuję się pod tym zadnimi łapami... rękami tez....
powiem wam, że u mnie w ramach ćwiczenia silnej woli leżą w lodówce moje ulubione czekolady i całe wiadereczko po wieśmaku żelków... kurcze chodze koło tego, patrzę i mysle sobie: a niech lezy.... żeki zjedza dzieci jak przyjda na Julkowe urodziny a czekolady sie rozda

uciekam spać bo padam....
dzisiaj chyba z 15km zrobiłam na nogach

DOBRANOC

[Ilonka11]

Dziękuje

[Emila3000]

Napisane przez adia82

No ja bez kitu nie wiem. Sugerujesz jednak jtr wycieczke na ryneczek? Szpinak z jajem...Kurczak z swiezym szpinaczkiem i pomidorami koktajlowymi...salata z kurczakiem...salata z jajkiem...rzodkiewki w domowym zaciszu... Mraaau. P.S. kto mi hajs pozyczy?

proponuje spacer do ogrodka sasiadki i sobie urwac troche rzodkiewki i salaty z inspektu

[Marta 33]

Napisane przez Mika_K2

Kolejne pytanie: jestem na 4/4. Waga stoi od ok. 2.5 tyg. Chcę zmienić fazę. Lepiej będzie 4/3 (P/PW) czy 5/4 ? Cel: 10kg (6 już zrzuciłam). Proszę Was o opinię.

dżisass ale nowości ... co Dukanka to inny system... 4/4 ..... 5/4 ....
jak już chcesz zmieniać koniecznie to 4/3 (który też jest wymyślony przez Dukanki ale jakby sie wbił w całość) , wyrzuć wszystkie dodatki z diety i może coś ruszy.

[Emila3000]

ciekawe jak sobie Wisienka radzi - chyba jeszcze nie wrocila

[adia82]

Napisane przez Emila3000

proponuje spacer do ogrodka sasiadki i sobie urwac troche rzodkiewki i salaty z inspektu

Nie wymyslaj.Gdybym jakis ogrodek warzywny przyczaila, to juz dawno grabierz bylaby ulokowana w mojej lodowie. Albo brzuchu. I nie zastanawialabym sie nad iloscia dni U, tylko wciagala nosem sałatixa

[Ilonka11]

Ten test jest bezpłatny tak??

[adia82]

Napisane przez Ilonka11

Ten test jest bezpłatny tak??

Jak najbardziej

[881a135baa34e075ff271ac6ad77e43317518c11]

zabijcie mnie ja nigdy nie dotrwam do konca tej diety, poprostu żąrcie jest silniejsze ode mnie wczoraj i dzisiaj sie obrzeram, nie wiem jaki jest tego powód, wczesniej było dobrze, od świat jest coraz gorzej, juz nie wiem czy to dalej ciagnac ale nie chce wracac do głodowek i obrzarstwa na zmiane.

[Emila3000]

Napisane przez Ilonka11

Ten test jest bezpłatny tak??

wszystkie sie splukumy na kopy jajec tygodniowo, wiec tniemy koszty gdzie sie da i wynajdujemy tylko darmowe rzeczy w necie