Wiosenne maluchy opuszczają brzuchy - MARZEC-KWIECIEŃ 2010r.

[Darusiaaaa]

hehehe
no w szpitalu sie śmiali bo brali ja raz z chlopcem malutkim 2300 i 46cm, to ta jak zawodnik sumo wygadala przy nim;D

my na szczepienia 19 -stego idziemy, szczepimy rota 2 dawkami.
Mnie polozna wtlumaczyla dlaczego czasami jak idziemy do pediatry na mierzenie maluszka to sie okazuje ze nie urosl ani cm, otoz chodzi o to ze po porodzie przykladaja miarke dokladnie do calego ciala czyli glowa szyjka ramie i tak dalej a w przychodnii mierza juz normalnie "na prosto" mam nadzieje ze wiecie o co mi chodzi:P

[klaudusk_a]

a wasze brzdące przechodziły żółtaczke fizjologiczna>?

[gusinek]

witam ja w domu, rano ktg i badanie, w nocy skurczy ciąg dalszy zreszta cały czas bol masakryczny a gin stwierdził ze to takie przepowiadajace i szyjka sie skraca a ja umieram
no ale jutro juz do szpitala rano na oddział, potem dostane kroplówke na wywołanie skurczy(nie wiem jak to przetrwam skoro to juz tak boli bez kroplówki) i jesli ona nic nie da to cc
takze jutro a najpózniej w sobote mam nadzieje bede miała swoje malenstwo

Napisane przez anakazar

a ja znowu nie mogę pospac jak normalny człowiek-chyba już się przygotowuje do wstawania o różnych porach

kłuje mnie od wczoraj coś w kroku-może w końcu coś mi tam drgnęło;/

to bardzo dobrze moze mała zapoda jakąś szybka akcje i bedzie jeszczez kwietniowa

izumi opis mrożący krew w żyłach, a mnie jutro czeka kroplówka
Michaś słodziutki, a zdjecie alfons rewelka

megi ale Twój synuś juz duzy, przystojniaczek rosnie

[madziwnia]

OFICJALNIE ZAPRASZAM................ .....

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...9#post18906179



CZEKAM ...

[ASIULEK_23]

Napisane przez klaudusk_a

a wasze brzdące przechodziły żółtaczke fizjologiczna>?

Moja przechodzi nadal, niestety...

[klaudusk_a]

moja to ominelo jakims cudem chociaz 2-go dnia po porodzie miala lekka zoltaczke i jej jakos przeszlo

[madziwnia]

Mamuśki któe sie rozpakowały a jeszcze nie podały informacji i wisza na liscie zafasolkowanych zamiast na rozpakowanych prosz eo kontakt..

Mamusie któe maja jakies zmany w liscie albo chcą dodac fotki bo nie dały do galerii maluszków równiez prosze o kontakt.

[drcron]

ja tylko na chwilke wieczorem jak bede Jule usypiala to was nadrobie
my po wizycie u lekarza i co i nic zas sie nie dowiedzialam od Pani doktor z moczu wyszlo ze malla ma bakterie i lukocyty 3-8 ale doktor powiedziala ze to norma dobrze ze mnie cos tknelo i zadzwonilam do sasiadki jej corcia tez miala colli i zakazenie juz od tego ze zapozno wykryli i u nij juz podawali antybiotyk przy 2-4 a my mamy 3-8 i niby norma no jasne zadzwonilam do nefrologa kazala zrobic posiew i zas do szpitala trza jechac by zacewnikowac powiedziala ze to duzo 3-8 z ze jej teraz nie ma to dopiero na wtorek sie umuwilismy a co do kupki to dzisiaj rano tez byl sluz wiec zapakowalam kolejna kupcie do pojemnika i przy okazji zawiozlam do badania bo wczoraj maz tylko zostawil na posiew a dzisiaj zostawilismy na krew utajona i na badanie ogolne no a jak pytalam Pani doktor o ten sluz w kale Julki to powiedziala ze to normalne < jak jeszcze raz ktos mi dzisiaj powie ze to normalne to go wlane doslownie dostalam alergii na te dwa slowa > bo uklad pokarmowy nie jest wyksztalcony dlatego ten sluz w kupce i zeby kupic jej lacidiolac baby albo cos podobnego i podawac < tylko nie powiedziala jak >
bosheeeeeeeeeeeeeeee gdzie ja chodze cale zycie pod gorke a co gdybym nie zadzwonila do tej drugiej lekarki ?? mogloby dojsc do zakazenia i szpital murowany

[pl_madzia]

mój miał żółtaczke(18 bilurubiny) zeszła mu przez 2 dni do 4 bil. ale wtedy 1 doba bez cyca na sztucznym i lampy

[sismuerte]

kurcze nie zagladałam do was przez jeden dzień a teraz czytam i stresa złapałam. Bo Antek to ma katar od początku i wogóle nie mogę się go pozbyć. Do tego coś pokasłuje i już sama nie wiem??? A powiedzcie temperatura u takiego malucha to jaka jest w normie? On ma zawsze powyżej 37 - tak 37,1-3

[Asiuulka89]

Napisane przez sismuerte

kurcze nie zagladałam do was przez jeden dzień a teraz czytam i stresa złapałam. Bo Antek to ma katar od początku i wogóle nie mogę się go pozbyć. Do tego coś pokasłuje i już sama nie wiem??? A powiedzcie temperatura u takiego malucha to jaka jest w normie? On ma zawsze powyżej 37 - tak 37,1-3

zalezy gdzie mierzysz.. jesli w pupie trzeba odjac pol stopnia...

[ASIULEK_23]

Napisane przez sismuerte

kurcze nie zagladałam do was przez jeden dzień a teraz czytam i stresa złapałam. Bo Antek to ma katar od początku i wogóle nie mogę się go pozbyć. Do tego coś pokasłuje i już sama nie wiem??? A powiedzcie temperatura u takiego malucha to jaka jest w normie? On ma zawsze powyżej 37 - tak 37,1-3

Mi się wydaje, że jest ok. Podobno dzieciaczki mają trochę wyższą temperaturę...

[madziwnia]

A SIO NA NOWY WATEK NA ODCHOWALNI!!!!

Dzuiewczyny któe nie dały znac i wisza tu na liście prosze o kontakt

FASOLOWE POLE

Mamusie MARCOWE 2010

zwariowanna(Gosia 19lat)tp. 11.03.Marcel
dogisia( ??) tp. 12.03. ??? lub ???
zosia21 (Ewelina l.24) tp. 17.03.??? lub ???
apple66 (Paula, 25lat)tp. 18.03.MAJA lub FILIP
Impersona ( ? ) tp. 26.03.Hania lub Leon
gooffi (Iza,lat 29,) tp 27.03. Joanna Łucja

Mamusie KWIETNIOWE 2010




natka294(Natalia lat ?? )tp.8.04.Lenka lub Mateusz
Beatka1984(Beata 26 lat)tp. 9.04.Sebastian
czarymary (maria 30 lat)tp 10.04. Malina

Kasina87(Kasia 22 lata)tp. 14.04.Amelia lub Leon
gosieg1 (Małgorzta )tp. 18.04.??? lub ???
koglus (Agnieszka 29 lat)tp. 22.04. ???
lucy007(Ewa, lat 30) tp. 22.04.??? lub ???
Eppona(Aga lat 27)tp. 27.04.Gustaw
gusinek (Agata 24 lata ) tp. 23.04 Bartuś
dytuś77( Edyta 31 lat ) tp. 24.04.Kornelia lub ???
anakazar (Ania 23 lata) tp.28.04 Ninka
Maddie(Marlena ) tp. 29.04.???

[izazula]

Napisane przez madziwnia

Drcron super zaproszenie... juz sobie zapisałam u siebie ten wzórBosko

Nierozpakowane mamuski to czekamy na Was szybko sie uwijac ..

I PYTANIE WO WSZYSTKICH....
czy zakładac jeszcze watek tu czy juz na odchowalni???
bo chyba nie ma sesnu tutaj tylko na odchowalnie ruszamy jak dam radę to dzis może to zrobie bo nie wiem jak dam RADĘ rano z michasią i pewnie 5000 sZybko przekroczycie

Ja z innej beczki - mam prośbę tylko o małą zmianę na liście. Zosia urodziła się przez CC a lat mam 39

[trolla2405]

Witam!
wszystkie już prawie po więc opisze poród.....

kilka dni przed porodem tak mi było ciężko że już tylko leżałam
O godz.21 w czwartek odeszły mi wody, szybki prysznic i do szpitala. Rejestracja, badanie: 1 cm rozwarcia i na porodówkę. Położne każą mi odesłać męża do domku bo nie mam skurczów. Salon piękności w łazzience wyglądającej jak z lat 50 i próby wkucia w moje super pochowane żyły.
Cała noc w łóżku z przerwami na KTG. O godz. 8 zarządzają oxy bo dalej nic ze skurczami. I się w końcu zaczynają, TŻ przyjeżdza zagaduje mnie. Przy 2 cm błagam o znieczulenie, dają przy 3,5-4cm. Boli ale mniej-podobno tak mam być. Przy 6cm przestaje działać, dają drugą dawkę. I robi się dupa: tak, mnie znieczulają żę nic nie czuję. Położna chodzi wkur.... na anastozjologa. Przy rozwarciu 9cm znieczulenie przestaje działać. I nie dostane więcej No to rodzimy na żywca. Cały dzień leże podpięta na lewym boku pod KTG ani się przejśc ani ruszyć, tylko na badanie na plecy. MASAKRA. W końcu położna zarządza; przemy. Ale parcia " na kupę" dalej nie ma. Boli cały czas tylko podbrzusze i zaj... skurcze. W końcu pozwalają mi wstać kucnąć i mam wreszcie to parcie na kupę. To jedziemy z koksem przy asyście 3 położnych, lekarza, 10 studentek, pediatry i nie wiem kogo jeszcze. Wychodzi malutka, dają mi na klatkę - to najpiękniejsza chwila - jest 15;20. Pytają ile miała mieć, ja że rano w czwrtek miałyśmy USG i wyszło okolo 3600. Położna kręci głowa że na pewno więcej. Zabierają małą na intensywną terapię. Póżniej się dowiem żę 42oo waży. Łożysko to pestka. Wypraszają męża na szycie. Przystojny lekarz i położna zaczynają. Naciecie zszyte, jakieś malutkie pęknięcie zszyte a ja krwawie dalej. Przychodzi drugii lekarz, wzywają trzeciego, z czwartym konsultacja przez chyba telefon. Jedziemy na górę. Mnie się coś zaczyna nie podobać: lekarze nerwowi, dalej krwawie. Przed salą moja mama i tż z minami niespecjalnymi.
Trafiam na jakby salę operacyjną,dostaje parawanik, nogi w strzemionach.Znieczulenie , ludzie łażą mi koło głowy z 15 osób, dostaje maskę z tlenem. "Czy ma pani mieśniaki? Macica się nie obkurcza" nic na ten temat nie wiem. Raz na jakiś czas odlatuję, słyszę jak im pikam. Leże tam z godzinę, nóg nie czuję, trochę panikuję ale mnie próbują uspokoić. Niestety pod koniec tzw. kontroli lekarz mówi że zatrzymali narazie krwotok, dostane leki ale jeśli to nie pomoże usuną mi macicę.........
Trafia do seperatki połozna siedzi ze mną 24h/dobę. Jest piątek godz.18;30. Do 2 w nocy leżę na wznak z założonymi nogami i nie mogę się praktycznie ruszyć. Kroplówki, krew, osocze,leki, pulsometr, ciśnieniomierz. Po drugiej pozwalają się przekręcić lekko na bok. Mam dostać nad ranem znowu krew ale bank nie chce wydać bo już nie ratują życia. Dostaje popołudniu. W niedziele rano przewożą mnie na oddział patologi a w pon wypuszczają do domku.

Mała ląduję na intesywnej terapii ale świetnie sobie radzi. Mąż zawozi mnie do niej w niedziele, wcześniej mi nie było wolno. We wtorek ląduję w Prokocimiu Szpitalu dziecięcym. A tam dramat. Ciężko sie coś dowiedzieć, każdy mówi co innego. Mała jest w dobrym stanie ogólnym więc może ją wypuszczą w następnym tygodniu. Ale wada jest tak skomplikowana że chyba boją się jej ruszyć. "Bedą obserwować jak się rozwija" to słowa ordynatora. Szpital okropny: dupka odparzona z jakimiś krostkami(chyba grzybek)po paru dniach, pielegniarki sie nie przemeczają. Przynajmniej większość. Chce ją zabrać jak najszybciej.
Dietetyczka narzeka że pokarm taki sredni, mam się nie denerwować, niby jak. Kilka dni po porodzie przy małej siedze na taborecie - jak mam się goić? Męzowi chyba nagadały i zmusza mnie włąsnie do leżenia. Boli mnie krocze, odbyt od hemoroidów, i pośladki od zastrzyków. Szlag mnie trafia jak przychodze i mała ma pełną pieluchę i ryczy a tu nikogo wokół. Serce mi sie kraja. Ale goję się i nie moge siedziec tam cały dzień
Mąż mi daję siłę.
Wybieramy sie do innych lekarzy na konsultację.
Będziemy walczyć. Bo na co mamy czekac?


Gratuluję wszystkim już rozpakowanym i tym nielicznym w dwupaku.

[madziwnia]

Mamusie MARCOWE 2010

zwariowanna(Gosia 19lat)tp. 11.03.Marcel
dogisia( ??) tp. 12.03. ??? lub ???
zosia21 (Ewelina l.24) tp. 17.03.??? lub ???
apple66 (Paula, 25lat)tp. 18.03.MAJA lub FILIP
Impersona ( ? ) tp. 26.03.Hania lub Leon
gooffi (Iza,lat 29,) tp 27.03. Joanna Łucja

Mamusie KWIETNIOWE 2010




Beatka1984(Beata 26 lat)tp. 9.04.Sebastian
czarymary (maria 30 lat)tp 10.04. Malina
Kasina87(Kasia 22 lata)tp. 14.04.Amelia lub Leon
gosieg1 (Małgorzta )tp. 18.04.??? lub ???
koglus (Agnieszka 29 lat)tp. 22.04. ???
lucy007(Ewa, lat 30) tp. 22.04.??? lub ???
dytuś77( Edyta 31 lat ) tp. 24.04.Kornelia lub ???
Maddie(Marlena ) tp. 29.04.???


PROSZE O AKTUALIZACJĘ

A tu link to watku na odchowalini.. ZAPRASZAM
http://www.wizaz.pl/forum/showthread...9#post18906179