"Wszystkie sie rozpakowały- czas się sprawdzić w roli MAMY" - marzec/kwiecień 2010r.

[mrowak]

Natalala, moja Gabryska zrobila to samo zaraz jak mi ja do sali na pierwsze karmienie przynieslima mnie w glebokim powazaniu od day one

a patent z blonka od jajka przedni! Nie slyszalam nigdy o tym.

[la_wenda]

Witam Dziewczyny!
JA owszem zaglądam do Was ale standartowo nie mam czasu pisać.
Piękne Wasze dzieciaczki - uwielbiam oglądać zdjęcia - chwalcie się jak najczęściej!

Nasz Ignaś jutro kończy 5 tygodni! za tydzień idziemy na szczepienie i ważenie to zdam relację.

Napisane przez catro

Dziewczyny, a które z was robiły USG przezciemiączkowe? Miałyście jakieś wskazania do tego?

My mieliśmy wskazanie bo w szpitalu było robione i lekarz stwierdził asymetrię zewnętrznych komór mózgowych i kazał po miesiącu skontrolować. Martwiłam się tym bardzo na szczęście nie potrzebnie. Byliśmy w ubiegłym tygodniu i okazało się, że Ignaś po prostu tak ma i już. Nie ma żadnych konsekwencji i jest to po prostu cecha jego budowy. Więcej badań kontrolnych w tym kierunku nie zalećił.

[ania p]

Napisane przez P0P70

Gratulujęklask i:. I troszeczkę zazdroszczę


AniaP - Prawdziwy horror. I jak tu upilnować dziecko. Biedny mały.
Przecież nie da się wszystkiego przewidzieć.

nie da się .. byłam może 1.5 metra od niego

Napisane przez machaj

następnym razem jak mały sobie coś zrobi przyłóż mu do ranki błonkę z jajka (jak rozbijesz surowe jajo to oderwiesz ja od skorupki)... szkoda szyć małego... a to działa... błonka zasycha i ściąga skórę i po paru dniach odpada... zostaje tylko mała blizna... wiem bo sama taką mam na czole jak była młodsza od Szymka 'wyskoczyłam' z łóżeczka na główkę i sobie czoło rozcięłam.. też chcieli ze mną do szpitala jechać.. podobno darłam się strasznie.. dziadek czekał przed domem i jakiś facet go zaczepił.. spytał czemu tak dziecko krzyczy... dziadek powiedział co sie stało.. i ten pan kazał właśnie tą błonkę z jaj dać... od tamtego czasu na takie małe rozcięcia tylko jajo i spokój.. młodszy brat też miał łuk brwiowy rozcięty jak miał 3 latka a teraz ani śladu nie ma...

A tego nie wiedziałam dzięki kiedyś napewno wypróbuje choć obym nie musiała

[MadCat]

Napisane przez aixa

ja mam w kamieniu wieeeelką scianę w przedpokoju o wymiarach 1m*1m

Mam z tego samego kominek. Może na ściany ok ale na kominki itp to średnio się nadaje (muszę zmienić zanim poodpada).

Napisane przez drcron

MadCat to ja zapraszam po orzesznice odbior osobisty moge zwrocic za koszt dojazdu ale musisz ja jeszcze sama zlapac

Nie kuś

Napisane przez aneczkkaa

jasne nie polotkuja

Faceci plotkują 10 razy gorzej

Napisane przez mrowak

Hahahaha- patrzę w mje notatki odnośnie upatrzonych farb i co widzę: dulux cynamonowy deser

Remont robiliśmy rok temu i też kupiłam Duluxa (jakąś zieloną) i ją od razu zamalowałam. W ogóle nie ta farba co na pudle a schła w ciapki, tragedia. Zamalowałam to Nobilesem i jestem super zadowolona
Tak ku przestrodze.

Napisane przez aneczkkaa

my zostawimy je sobie przyda się może jakbyśmy sie rozwodzili nie będzie problemu heheheheheheh

Albo raczej jako garsoniera dla Maćka jak dorośnie

aixa - Fajny obrazek W ogóle mieszkanko przytulne.

Napisane przez Darusiaaaa

a mam jeszcze pytanie do was. czy wasze maluchy skupiaja juz uwage jak do nich mowicie to sie na was patrza i tak dalej?

Skupia (jutro kończy 4 tyg). Ale jak nie ma ochoty to ma w d***

Widzę, że już o rozwodach My mieszkamy w moim domu więc w razie "rozwodu" to Tż się będzie martwił

[NaTaLaLa]

Haha, mrowak... ja swoja akurat probowalam uspac...wylozyla raczki na kocyk (zawsze tak robi, chocby spala jak zabita, przykryje ja..otworzy oczka, wyciagnie raczki i zasypia w ciagu 5 sekund)i bum paluch... i trzymala tak jeszcze dluuuuuugo....myslalam ze nici ze spania, ale chyba to ja wygralam tym razem :P mimo wszystko i tak uwielbiam te jej paluchi

Z tym jajuchem to i ja nie wiedzialam. Musze zapamietac....

[drcron]

Pop oj tam strażak u nas na szczęście nie ma zagrożenia jak tylko się pojawi to będę go w domu widziała tyle co by zdążył wziasc nowe ciuchy suchedlatego codzień modlę się by nie było zagrożenia powodziowego a jak są dusze to by nie było podpalaczy i żeby mógł z nami normalnie czas spędzać a nie w pracy i zawsze się boje ze ta sierota coś sobie zrobi no ale cóż taka jego praca wiec proszę mi go narazie na front walki z żywiołem nie wysyłać

Aniap kurcze prawdziwy koszmar biedny Szymus dobrze ze tylko szwem się skończyło

Ja już się boje jak moje dziecie zacznie chodzić i dorastac oby nigdy w życiu nie miała takich pomysłów jak mamusia lepiej by była z harakterem po tatusiu i temperamentem tak samo bo inaczej zwarjuje

[P0P70]

JA też pierwszy raz słyszę o jaju. I nawet przeczytałam o nim TZ aby wiedział jakby co. Pewnie przy najbliższym pocięciu palca (co mi się często zdarza) wypróbuję na sobie.

[pl_madzia]

Napisane przez NaTaLaLa

Lece wstawie pranie poki mala spi i jeszcze pozniej do Was zajrze
A to moj dorosly skarb (zdjecie z niedzieli)

Śliczna córcia

---------- Dopisano o 07:33 ---------- Poprzedni post napisano o 07:27 ----------

Napisane przez Darusiaaaa

a mam jeszcze pytanie do was. czy wasze maluchy skupiaja juz uwage jak do nich mowicie to sie na was patrza i tak dalej?
bo moja wlasnie nie , rozglada sie, nie skupia nie wiem od jakiego wieku zaczynaja jarzyc takie rzeczy

Mój patrzy się we mnie jak w obrazek , jak coś powiem do niego do śmiech, stara sie gaworzyć, ale brzmi to jak taki żabi skrzek, ale to tez uwielbiam.
Z tego co pamiętam to jeszcze masz czas na kontakt dziecka z Tobą do końca 2 mc. Każde dziecko ma inne tempo i nie ma co porównywać. Mój pierwszy synek rozwijał sie zupełnie inaczej, ten jest silniejszy.

---------- Dopisano o 07:38 ---------- Poprzedni post napisano o 07:33 ----------

Napisane przez Darusiaaaa

dziewczyny do ilu kg sa foteliki maxi cosi? 13?
moze poprosze mame zeby kupila fotelik dla malej jak bedzie wieksza bedziemy juz mieli a bez fotelika ani rusz.

Super pomysł z tym fotelikiem. Ja właśnie dostałam kaskę od tż z pracy(tam zawsze w takich sytuacjach koledzy zbiórkę robią). I coś musze kupić, ale tak nie miałam pomysłu, bo w sumie wszystko już mamy. Już myślałam o foteliku do karmienia, tylko mam u mamy na strychu taki drewniany co sie potem dzieli na krzesełko i stolik. Z niemiec mi przywiozła, troche lepszy niż te u nas. Bo te u nas takie bardziej kanciate wyglądają. A fotelik przecież już na zime będzie jak znalazł. Dzięki za pomysł

---------- Dopisano o 07:40 ---------- Poprzedni post napisano o 07:38 ----------

Napisane przez Darusiaaaa

ja uciekam bo siedzimy z mloda u taty, chwile z nia posiedzi ja sie wykapie aaaa jeszcze PYTANIE!
Kiedy mozna sie normalnie w goracej wodzie polozyc w wannie?Moge juz?

Ja juz od 2 tyg się tak kąpię . Jak nie krwawisz to można.

---------- Dopisano o 07:57 ---------- Poprzedni post napisano o 07:40 ----------

A teraz jeszcze Wam opisze jak u nas wyglądało po szczepieniu.
Erwi przez kilka godzin spał jak zabity, a jak się obudził zaczął się koszmar. Powieki miał zaczerwienione, wyglądał na chorego, ale to nic. Jak zaczął płakać to bite 3 godziny takiego płaczu że aż się bordowy robił i się zapowietrzał. Tańcowałam z nim na rączkach w dość intensywnym tempie, troszkę pomagało, choć oddychał.Jak on płakał to starszy Eryk też płakał z żalu nad nim, bo to był naprawdę straszny płacz, no więc jak oni w płacz to ja też. Jak tż z pracy wrócił to już było troche lepiej bo między płaczem robił sobie nawet 15 min drzemki na rączkach, już ze zmęczenia. Tż w necie poczytał o powikłaniach i się załamał ja tak samo. Bo pisali coś o nieutulonym płaczu bedącym powikłaniem poszzcepiennym który może trwać 3 dni a jest objawem zapalenia mózgu. Więc juz nam przez myśli niewypowiedziane przeszła wizja autyzmu. I jeszcze jak macie dziecko które się uśmiecha na każdy gest w jego kierunku, a tu wydaje sie być ciągle nieobecny. No i gdzieś po 6 godzinach sie lekko odmieniło bo sie uśmiechnął leciutko patrząc na mnie, ten wcześniejszy pierwszy uśmiech to było nic w porównaniu do tego ile szczęścia nam dał, aż się wtedy ze szczęścia poryczałam. Ale stracha miałam niezłego.
Dzisiaj stresy czekoladą odbijam

[drcron]

Plmadzia to mieliscie nie za wesoło biedny Erwinek dobrze ze tylko na płaczu się skończyło a my jutro mamy szczepienia chyba jak będę miała czym dzisiaj pojechać na wyniki

Pop a niech Cie wykrakalas mojego męża z pracy nie chcą wypuścić bo u nas ogłosili alarm i wszystkich sciagneli do pracy i kto ze mną pojedzie teraz na wyniki? Sama bym smignela ale ja nie mam auta (ryczy)

[aneczkkaa]

Napisane przez pl_madzia

A teraz jeszcze Wam opisze jak u nas wyglądało po szczepieniu.
Erwi przez kilka godzin spał jak zabity, a jak się obudził zaczął się koszmar. Powieki miał zaczerwienione, wyglądał na chorego, ale to nic. Jak zaczął płakać to bite 3 godziny takiego płaczu że aż się bordowy robił i się zapowietrzał. Tańcowałam z nim na rączkach w dość intensywnym tempie, troszkę pomagało, choć oddychał.Jak on płakał to starszy Eryk też płakał z żalu nad nim, bo to był naprawdę straszny płacz, no więc jak oni w płacz to ja też. Jak tż z pracy wrócił to już było troche lepiej bo między płaczem robił sobie nawet 15 min drzemki na rączkach, już ze zmęczenia. Tż w necie poczytał o powikłaniach i się załamał ja tak samo. Bo pisali coś o nieutulonym płaczu bedącym powikłaniem poszzcepiennym który może trwać 3 dni a jest objawem zapalenia mózgu. Więc juz nam przez myśli niewypowiedziane przeszła wizja autyzmu. I jeszcze jak macie dziecko które się uśmiecha na każdy gest w jego kierunku, a tu wydaje sie być ciągle nieobecny. No i gdzieś po 6 godzinach sie lekko odmieniło bo sie uśmiechnął leciutko patrząc na mnie, ten wcześniejszy pierwszy uśmiech to było nic w porównaniu do tego ile szczęścia nam dał, aż się wtedy ze szczęścia poryczałam. Ale stracha miałam niezłego.
Dzisiaj stresy czekoladą odbijam

horror az sie boje co bedzie u nas

---------- Dopisano o 09:01 ---------- Poprzedni post napisano o 08:52 ----------

Napisane przez drcron

Plmadzia to mieliscie nie za wesoło biedny Erwinek dobrze ze tylko na płaczu się skończyło a my jutro mamy szczepienia chyba jak będę miała czym dzisiaj pojechać na wyniki

Pop a niech Cie wykrakalas mojego męża z pracy nie chcą wypuścić bo u nas ogłosili alarm i wszystkich sciagneli do pracy i kto ze mną pojedzie teraz na wyniki? Sama bym smignela ale ja nie mam auta (ryczy)

to faktycznie kiepsko i co teraz ?

---------- Dopisano o 09:08 ---------- Poprzedni post napisano o 09:01 ----------

drcron puściłam ci wiadomość na priv

[drcron]

Aneczka dzieki odpisalam

no i wlasnie nie wiem narazie czekam do 11 jak nie wroci to bede dzwonila do sasiadow albo do znajomych moze ktos mnie zawiezie jest jeszcze tesc ale go nawet nie pytam jak nikt ze znajomych i sasiadow nie bedzie mogl to poczekam do 14 i moj tato po nas przyjedzie dobrze ze badania w szpitalu to do wieczora moge jechac w dodatku ciagle pada jak by nie lalo to bym Julke zapakowala w chuste i busem bysmy pojechaly a tak to co wozek do busa sie nie zmiesci niestety

[libra777]

Napisane przez Darusiaaaa

ja uciekam bo siedzimy z mloda u taty, chwile z nia posiedzi ja sie wykapie aaaa jeszcze PYTANIE!
Kiedy mozna sie normalnie w goracej wodzie polozyc w wannie?Moge juz?

Maluch moj tez bedzie jadl niedlugo wiec czas uciekac

Ja to dosyc długo sie bałam ale jak juz się dobrze czujesz to czemu nie

Napisane przez ania p

Nie znasz dnia ani godziny tak naprawde a dziecko mówią że do roku powinno spać bez poduszki .



3 dawki i potem przypominajace jak ma 1.5 roku



super bardzo mi się podoba



ja biore te co w ciązy i do tego omega osobno kwasy .



nie u mnie w przychodni robią profilaktycznie tak samo brzuszka

Pop - żadna z ciebie wyrodna fajnie ze masz chłopa co jak druga mama jest

megi - ja się pisze na spacer .. tylko kiedy to ciepło nastanie

A u nas dziś chwile grozy . wybierałam się własnie z Szymkiem co by mu nabyć kaloszki . teściowa trzymała mała ja się szykowałam a Szymek lazł przez pokój droga prosta . i co potknął się jeden samochodzik i wyladował buzią na drugim . wstaje patrze krew się leje . wytarłam go okazło się że pod wargą z prawej strony rozciete , Mało ale dośc głeboko . jakoś mi to dziwnie wygladało wiec stwierdziłam że wale z nim do szpitala niech zobacza No i ma biedaczek jeden szew załozony /. Upłakała si bidula . w środku buźki dla odmiany od zęba opuchniete bo jak opadł to jeszcze ząbkiem uderzył . na szczęscie już nie pamieta i biega z najlepsze . dostał w domu duże lody żeby zeszło opuchniete . Oczy trzeba mieć w d... włazi wszędzie i nic sobie nie robi a tu na prostej drodze sie wywalił za tydzień na zdjęcie tego szwa


dzięki dziewczyny za fotki super macie te ściany i jakich panów zdolnych

To juz czuje co przeżyłaś penie pierwsza myśl"zęby wybite", to prawda trzeba mieć oczy dookoła głowy

Napisane przez NaTaLaLa

Pop, mrowak dziekujemy
hehe Linijka sama jeszcze nie siedzi, chociaz chcialabym...podtrzymujem y ja za paszki, od tylu za plecki....ale glowke trzyma tak sztywno ze jestem w szoku...podnosimy ja za raczki do pozycji siedzacej kilka razy dziennie i chyba wycwiczyla troszke nie chce lezec na brzuszku...jest jeden wielki lament, pediatra powiedziala zeby wlasnie cwiczyc z nia takie podnoszenia...po 2-3, kilka razy dziennie...najlepiej po zmianie pieluchy....

Co do cery to na dzien dzisiejszy jest sporo ciemniejsza ode mnie...zdjecia dobrze nie pokazuja ;/ ale to dobrze bo wiem ze nie uslysze Mamo daj na solarium :P jak ja to mialam w zwyczaju :P

Slini sie strasznie od jakis 2 tyg, robi banki... a jak jej peknie to robi zeza :P taki urok....nigdy nie udaje mi sie uchwycic na zdjeciu...za to uchwycilam inny moment...jak ponizej :P

No ładnie ładnie Śliczna ta twoja curuchnaech wysokie płoty będzie Staszek grodził

Napisane przez machaj

następnym razem jak mały sobie coś zrobi przyłóż mu do ranki błonkę z jajka (jak rozbijesz surowe jajo to oderwiesz ja od skorupki)... szkoda szyć małego... a to działa... błonka zasycha i ściąga skórę i po paru dniach odpada... zostaje tylko mała blizna... wiem bo sama taką mam na czole jak była młodsza od Szymka 'wyskoczyłam' z łóżeczka na główkę i sobie czoło rozcięłam.. też chcieli ze mną do szpitala jechać.. podobno darłam się strasznie.. dziadek czekał przed domem i jakiś facet go zaczepił.. spytał czemu tak dziecko krzyczy... dziadek powiedział co sie stało.. i ten pan kazał właśnie tą błonkę z jaj dać... od tamtego czasu na takie małe rozcięcia tylko jajo i spokój.. młodszy brat też miał łuk brwiowy rozcięty jak miał 3 latka a teraz ani śladu nie ma...

O ciekawe i warte zapamietania.Kiedys robiłam sobie maseczki z kurzego białka rzeczywiście ściąga skórę

---------- Dopisano o 09:33 ---------- Poprzedni post napisano o 09:30 ----------

Drcron służba nie drużba

[ania p]

libra - pierwsze co szukałam skad leci bo myslałam że w buzi coś a tu się okazało że obok

dziewczyny uważajcie z tymi drewnianymi krzesełkami do karmienia co się dzielą na Szymkowym forum laski córcia poleciała razem z takim do przodu na twarz a jej mama stała 2m od niej w kuchni . One są dość wywrotne szczególnie jak już się w nich takie starszaki karmi

Drcron - współczuje załatiwaj sobie jak najszybciej to auto bo przy małym dziecu i męzu co ma taka pracę to inaczej się nie da .

Co do fotelika to z czystym sumieniem mogę polecić
http://www.allegro.pl/item1029759816...3x_gratis.html

szymek ma taki bo maxi cosi do 13 kg to jakiś żart on mi wył w tym foteliku jak miał jakieś 8 kilo . a miał szybko
a że na te od 9 kg był za mały bo nie siedział to kupilismy ten . Moja kolezanka w nim wozi 5 miesięczna córcie bo fotelik jest od zera . ładnie się rozkłada i dziecu jest bardzo wygodnie w nim spać . Miałam kupić cos bardziej formowego ale nie ma takich właśnie w takich przedziałach wagowych . na jesień przesadze w niego ole a Szymkowi kupie ten do 36 kg

Byłam dzis nabyć dziecku kalosze .. he he .. nigdzie nie było wieć dostał różowe w groszki jemu nie przeszkadza i już gania po kałużach

[dusiaka]

Napisane przez pl_madzia

A teraz jeszcze Wam opisze jak u nas wyglądało po szczepieniu.
Erwi przez kilka godzin spał jak zabity, a jak się obudził zaczął się koszmar. Powieki miał zaczerwienione, wyglądał na chorego, ale to nic. Jak zaczął płakać to bite 3 godziny takiego płaczu że aż się bordowy robił i się zapowietrzał. Tańcowałam z nim na rączkach w dość intensywnym tempie, troszkę pomagało, choć oddychał.Jak on płakał to starszy Eryk też płakał z żalu nad nim, bo to był naprawdę straszny płacz, no więc jak oni w płacz to ja też. Jak tż z pracy wrócił to już było troche lepiej bo między płaczem robił sobie nawet 15 min drzemki na rączkach, już ze zmęczenia. Tż w necie poczytał o powikłaniach i się załamał ja tak samo. Bo pisali coś o nieutulonym płaczu bedącym powikłaniem poszzcepiennym który może trwać 3 dni a jest objawem zapalenia mózgu. Więc juz nam przez myśli niewypowiedziane przeszła wizja autyzmu. I jeszcze jak macie dziecko które się uśmiecha na każdy gest w jego kierunku, a tu wydaje sie być ciągle nieobecny. No i gdzieś po 6 godzinach sie lekko odmieniło bo sie uśmiechnął leciutko patrząc na mnie, ten wcześniejszy pierwszy uśmiech to było nic w porównaniu do tego ile szczęścia nam dał, aż się wtedy ze szczęścia poryczałam. Ale stracha miałam niezłego.
Dzisiaj stresy czekoladą odbijam

U nas było podobnie. Ola po wczorajszym szczepieniu od godziny około 14ej miała ataki płaczu. Takiego nieutulonego placzu. Ani cyc, ani noszenie na rękach, ani bujanie, ani masaż - nic nie pomagało. Dopiero po paru minutach krzyku, chyba ze zmęczenia przysypiała jak podałam znowu cyca. Niestety tylko na kilka chwil, po czym znowu taki krzyk jakby sobie przypomniała co jej Pani w przychodni zrobiła. Na wszelki wypadek smarowałam jej miejsce ukłucia Alantanem w żelu - działa chłodząco. Do tego miała kiepski apetyt.
Wieczorem po kąpieli tez długo nie mogła mocno zasnąć. Co przysnęła, to budziła się z krzykiem, na rączki, śpiewanie, tulenie, cycuś, śpi, do łóżeczka, znowu krzyk. I tak chyba z 10 razy

Do tego z taką małą rozdrażnioną po szczepieniach kruszyną musiałam pojechać na kontrolę bioderek. Poprzednie badanie wykazało coś tam, co pani ortopeda w książeczce opisała jako 2b. Po m-cu szerokiego pieluchowania, które jej zdaniem pomogło ( a ja wcale tak rygorystycznie tego nie przestrzegałam) bioderka są w normie, "ale jeszcze przez m-c proszę szeroko pieluchować". Aha, akurat!!!

Mam nadzieję, że dzisiejszy dzień będzie już bardziej normalny, bo jak nie to się chyba wykończę, boli mnie kręgosłup od noszenia tej mojej kruszyny.

[pl_madzia]

Napisane przez ania p

libra - pierwsze co szukałam skad leci bo myslałam że w buzi coś a tu się okazało że obok

dziewczyny uważajcie z tymi drewnianymi krzesełkami do karmienia co się dzielą na Szymkowym forum laski córcia poleciała razem z takim do przodu na twarz a jej mama stała 2m od niej w kuchni . One są dość wywrotne szczególnie jak już się w nich takie starszaki karmi

Drcron - współczuje załatiwaj sobie jak najszybciej to auto bo przy małym dziecu i męzu co ma taka pracę to inaczej się nie da .

Co do fotelika to z czystym sumieniem mogę polecić
http://www.allegro.pl/item1029759816...3x_gratis.html

szymek ma taki bo maxi cosi do 13 kg to jakiś żart on mi wył w tym foteliku jak miał jakieś 8 kilo . a miał szybko
a że na te od 9 kg był za mały bo nie siedział to kupilismy ten . Moja kolezanka w nim wozi 5 miesięczna córcie bo fotelik jest od zera . ładnie się rozkłada i dziecu jest bardzo wygodnie w nim spać . Miałam kupić cos bardziej formowego ale nie ma takich właśnie w takich przedziałach wagowych . na jesień przesadze w niego ole a Szymkowi kupie ten do 36 kg

Byłam dzis nabyć dziecku kalosze .. he he .. nigdzie nie było wieć dostał różowe w groszki jemu nie przeszkadza i już gania po kałużach

To może lepiej jak kupię ten fotelik, a tamten niech u rodziców zostanie. Będzie u nich z niego korzystał, a to sporadycznie.
A ten fotelik samochodowy porządnie wygląda

Mój synek to biega w kaloszak w trupie czachy, bo on jest na etapie że najlepsze super czachy. Ale już maławe się zrobiły. Bo ja jak mu kalosze kupuje to takie dwa numery za duże, bo to sporadycznie ubierane, i jakbym kupiła takie na już to by pewnie tylko raz ubrał. A tak pobiega trochę w za dużych, potem w dobrych, i nawet chwile w przyciasnych. I tak dwa lata nosi, a raptem może w dziesięciu wyjściach w kaloszach był.

---------- Dopisano o 11:51 ---------- Poprzedni post napisano o 11:43 ----------

Napisane przez dusiaka

U nas było podobnie. Ola po wczorajszym szczepieniu od godziny około 14ej miała ataki płaczu. Takiego nieutulonego placzu. Ani cyc, ani noszenie na rękach, ani bujanie, ani masaż - nic nie pomagało. Dopiero po paru minutach krzyku, chyba ze zmęczenia przysypiała jak podałam znowu cyca. Niestety tylko na kilka chwil, po czym znowu taki krzyk jakby sobie przypomniała co jej Pani w przychodni zrobiła. Na wszelki wypadek smarowałam jej miejsce ukłucia Alantanem w żelu - działa chłodząco. Do tego miała kiepski apetyt.
Wieczorem po kąpieli tez długo nie mogła mocno zasnąć. Co przysnęła, to budziła się z krzykiem, na rączki, śpiewanie, tulenie, cycuś, śpi, do łóżeczka, znowu krzyk. I tak chyba z 10 razy

Do tego z taką małą rozdrażnioną po szczepieniach kruszyną musiałam pojechać na kontrolę bioderek. Poprzednie badanie wykazało coś tam, co pani ortopeda w książeczce opisała jako 2b. Po m-cu szerokiego pieluchowania, które jej zdaniem pomogło ( a ja wcale tak rygorystycznie tego nie przestrzegałam) bioderka są w normie, "ale jeszcze przez m-c proszę szeroko pieluchować". Aha, akurat!!!

Mam nadzieję, że dzisiejszy dzień będzie już bardziej normalny, bo jak nie to się chyba wykończę, boli mnie kręgosłup od noszenia tej mojej kruszyny.

Mój dzisiaj na szczeście już w normie.A USG miałam przed szczepieniem, to przynajmiej spokojnie było.
Mi lekarz kazał z nim bioderka ćwiczyć, i że każde dziecko powinno tak ćwiczyć+ noszenie jak juz pisałyście na żabkę.
To ćwiczenie to przy np zmianie pieluchy. Trzymamy za kolanka, i najpierw nóżki proste, potem razem na brzuszek, i potem takim okrężnym ruchem rozwieramy na boki. Mój uwielbia to ćwiczenie, jak leży mi na nogach to z nim ćwiczę, bo przy zmianie pieluchy to ryzykowne że coś z tego brzuszka wycisnę. Ale jaki roześmiany przy tym, po prostu widać że mu to przyjemność sprawia.Tak ciężko to ćwiczenie zobrazować, ale troszkę jak pływanie żabką.

[ania p]

plmadzia. fotelik dla mnie rewelka zreszta jest w wielu sklepach i można sobie zobaczyć .
ja te kalosze wziełam tez wieksze, u mnie nie ma asfaltu pod domem wiec kazdy deszcz to zaraz bajoro wiec pewnie wiecej razy zalozy .
a ze rozowe topotem ola dostanie he he.
sory ze bez naszych znaków ale trzymam mała

[ASIULEK_23]

Napisane przez Darusiaaaa

a mam jeszcze pytanie do was. czy wasze maluchy skupiaja juz uwage jak do nich mowicie to sie na was patrza i tak dalej?
bo moja wlasnie nie , rozglada sie, nie skupia nie wiem od jakiego wieku zaczynaja jarzyc takie rzeczy

Moja skupia uwagę jak się do niej mówi, wpatruje się jak w obrazek. Ale nie zawsze. czasem ma mnie w nosie i patrzy sobie w inne ciekawe miejsca. czasem mam wrazenie, ze rozumie co się do niej mówi Ale moja za to rzadko się jeszcze uśmiecha tak świadomie A ja już chcę!!

Napisane przez Darusiaaaa

ja uciekam bo siedzimy z mloda u taty, chwile z nia posiedzi ja sie wykapie aaaa jeszcze PYTANIE!
Kiedy mozna sie normalnie w goracej wodzie polozyc w wannie?Moge juz?

Maluch moj tez bedzie jadl niedlugo wiec czas uciekac

Ja ostatnio pierwszy raz się tak wykąpałam bo już raczej nic mi nie leciało, tylko takie delikatne brudzenie. No i po kąpieli znów pokazało się trochę krwi, takiej jasnej Więc na razie sobie jeszcze odpuszczam długie wylegiwanie w gorącej wodzie.

Napisane przez NaTaLaLa

uchwycilam inny moment...jak ponizej :P

Buahahaha... dobra jest


Ja dziś wróciłam ze szczepień.
Szczepionkę na rota wypiła tak szybko i ze smakiem jakbym ja głodziła
Natomiast dwa pozostałe wkłucia odczuła (6 w 1 i pneumokoki). Nam pani poleciła podczas karmienia. Więc ja wyjęłam cycka, mała jadła a pani się wkłuwała. Samo ukłucie- wielki ryk- ale taki dosłownie pół minutki i piła dalej. Także pani powiedziała, że jest bardzo dzielna.
Teraz boję si powikłań. Mam wielkiego stresa. Jeszcze po waszych opisach... czekam na wielki płacz

Więc dziewczyny karmiące piersią- to jest dobry sposób. Szczepić podczas karmienia. nam pani nie kazala jej karmic przed szczepieniem, żeby jej się nie ulała szczepionka na rota. Więc byla głodna i cyc był najważniejszy. Więc obyło się bez większegolamentu. Zobaczymy czy nadrobi za to później

darusia- jak u Ciebie było??

[libra777]

Napisane przez ania p

libra - pierwsze co szukałam skad leci bo myslałam że w buzi coś a tu się okazało że obok

dziewczyny uważajcie z tymi drewnianymi krzesełkami do karmienia co się dzielą na Szymkowym forum laski córcia poleciała razem z takim do przodu na twarz a jej mama stała 2m od niej w kuchni . One są dość wywrotne szczególnie jak już się w nich takie starszaki karmi

Drcron - współczuje załatiwaj sobie jak najszybciej to auto bo przy małym dziecu i męzu co ma taka pracę to inaczej się nie da .

Co do fotelika to z czystym sumieniem mogę polecić
http://www.allegro.pl/item1029759816...3x_gratis.html

szymek ma taki bo maxi cosi do 13 kg to jakiś żart on mi wył w tym foteliku jak miał jakieś 8 kilo . a miał szybko
a że na te od 9 kg był za mały bo nie siedział to kupilismy ten . Moja kolezanka w nim wozi 5 miesięczna córcie bo fotelik jest od zera . ładnie się rozkłada i dziecu jest bardzo wygodnie w nim spać . Miałam kupić cos bardziej formowego ale nie ma takich właśnie w takich przedziałach wagowych . na jesień przesadze w niego ole a Szymkowi kupie ten do 36 kg

Byłam dzis nabyć dziecku kalosze .. he he .. nigdzie nie było wieć dostał różowe w groszki jemu nie przeszkadza i już gania po kałużach

Fotelik świetny właśnie się zastanawiam nad kupnem na jesień jakiegoś żeby na dłuzej starczył, jeśli mówisz że u ciebie się sprawdził to warto się zastanowić nad tym , bo tak to ciężko coś wybrać jest tyle opini ile dzieci i matek.

---------- Dopisano o 12:32 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ----------

Napisane przez ASIULEK_23

Moja skupia uwagę jak się do niej mówi, wpatruje się jak w obrazek. Ale nie zawsze. czasem ma mnie w nosie i patrzy sobie w inne ciekawe miejsca. czasem mam wrazenie, ze rozumie co się do niej mówi Ale moja za to rzadko się jeszcze uśmiecha tak świadomie A ja już chcę!!



Ja ostatnio pierwszy raz się tak wykąpałam bo już raczej nic mi nie leciało, tylko takie delikatne brudzenie. No i po kąpieli znów pokazało się trochę krwi, takiej jasnej Więc na razie sobie jeszcze odpuszczam długie wylegiwanie w gorącej wodzie.



Buahahaha... dobra jest


Ja dziś wróciłam ze szczepień.
Szczepionkę na rota wypiła tak szybko i ze smakiem jakbym ja głodziła
Natomiast dwa pozostałe wkłucia odczuła (6 w 1 i pneumokoki). Nam pani poleciła podczas karmienia. Więc ja wyjęłam cycka, mała jadła a pani się wkłuwała. Samo ukłucie- wielki ryk- ale taki dosłownie pół minutki i piła dalej. Także pani powiedziała, że jest bardzo dzielna.
Teraz boję si powikłań. Mam wielkiego stresa. Jeszcze po waszych opisach... czekam na wielki płacz

Więc dziewczyny karmiące piersią- to jest dobry sposób. Szczepić podczas karmienia. nam pani nie kazala jej karmic przed szczepieniem, żeby jej się nie ulała szczepionka na rota. Więc byla głodna i cyc był najważniejszy. Więc obyło się bez większegolamentu. Zobaczymy czy nadrobi za to później

darusia- jak u Ciebie było??

U mnie sposób z cycem się nie sprawdzi bo mój to jest pan niedotykalski jak je nie można go ruszać
My dzisiaj mieliśmy mieć szczepienie(6w1,rota i pneumo) ale z powodu kataru zostało przesunięte może za tydzień

[dusiaka]

Napisane przez ASIULEK_23

Ja dziś wróciłam ze szczepień.
Szczepionkę na rota wypiła tak szybko i ze smakiem jakbym ja głodziła
Natomiast dwa pozostałe wkłucia odczuła (6 w 1 i pneumokoki). Nam pani poleciła podczas karmienia. Więc ja wyjęłam cycka, mała jadła a pani się wkłuwała. Samo ukłucie- wielki ryk- ale taki dosłownie pół minutki i piła dalej. Także pani powiedziała, że jest bardzo dzielna.
Teraz boję si powikłań. Mam wielkiego stresa. Jeszcze po waszych opisach... czekam na wielki płacz

Więc dziewczyny karmiące piersią- to jest dobry sposób. Szczepić podczas karmienia. nam pani nie kazala jej karmic przed szczepieniem, żeby jej się nie ulała szczepionka na rota. Więc byla głodna i cyc był najważniejszy. Więc obyło się bez większegolamentu. Zobaczymy czy nadrobi za to później

Za m-c spróbuję z cycem w trakcie szczepienia.
Asiulek -każde dziecko inaczej przechodzi szczepienie. Może u Twojej Niuni nie zauważysz żanych zmian.
A co do szczepionki rotarix na rotawirusy, to mi w przychodni doktórka powiedziła, że nic się nie stanie jak dziecku się uleje bo szczepionka wchłania się przez policzki w buzi. Ciekawe, przecież płyn tafia do żołądka. I bądź tu człowieku mądry...

[Gmyrelka]

Aniu p proszę o wskazówkę co polecasz dla 4-miesięcznego chłopca do "zabawy" Matę ma. Coraz bardziej zaczyna się interesować zabawkami więc chciałabym dla synka szwagierki cosik fajnego

Co do rota to ja właśnie się boję"szczepić" bo mój Dyziek strrrrrasznie ulewa

[dusiaka]

Napisane przez Gmyrelka

Co do rota to ja właśnie się boję"szczepić" bo mój Dyziek strrrrrasznie ulewa

Ta Szczepionka namnaża się bardzo szybko zaraz po kontakcie ze śluzówką przewodu pokarmowego i działa gdy tylko do takiego kontaktu dojdzie, więc może faktycznie ulanie nie zmarnuje jej działania.
Gmyrelka- najlepiej zapytaj lekarza, na zapas nie ma się co martwić.

[Gmyrelka]

Napisane przez dusiaka

Ta Szczepionka namnaża się bardzo szybko zaraz po kontakcie ze śluzówką przewodu pokarmowego i działa gdy tylko do takiego kontaktu dojdzie, więc może faktycznie ulanie nie zmarnuje jej działania.
Gmyrelka- najlepiej zapytaj lekarza, na zapas nie ma się co martwić.

Kurczę taką mam nadzieję ... Masz rację zapytam i niech oni dumają Bo do 12tż trzeba podać pierwszą dawkę?? Bo może przeczekać ...?

[ania p]

Napisane przez libra777

Fotelik świetny właśnie się zastanawiam nad kupnem na jesień jakiegoś żeby na dłuzej starczył, jeśli mówisz że u ciebie się sprawdził to warto się zastanowić nad tym , bo tak to ciężko coś wybrać jest tyle opini ile dzieci i matek.

---------- Dopisano o 12:32 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ----------


U mnie sposób z cycem się nie sprawdzi bo mój to jest pan niedotykalski jak je nie można go ruszać
My dzisiaj mieliśmy mieć szczepienie(6w1,rota i pneumo) ale z powodu kataru zostało przesunięte może za tydzień

jak bedziecie chciały to to kiedys wam obfotografuje ten fotelik .


[QUOTE=dusiaka;19421386][QUOTE=ASIULEK_23;19420863]


Ja dziś wróciłam ze szczepień.
Szczepionkę na rota wypiła tak szybko i ze smakiem jakbym ja głodziła
Natomiast dwa pozostałe wkłucia odczuła (6 w 1 i pneumokoki). Nam pani poleciła podczas karmienia. Więc ja wyjęłam cycka, mała jadła a pani się wkłuwała. Samo ukłucie- wielki ryk- ale taki dosłownie pół minutki i piła dalej. Także pani powiedziała, że jest bardzo dzielna.
Teraz boję si powikłań. Mam wielkiego stresa. Jeszcze po waszych opisach... czekam na wielki płacz

Więc dziewczyny karmiące piersią- to jest dobry sposób. Szczepić podczas karmienia. nam pani nie kazala jej karmic przed szczepieniem, żeby jej się nie ulała szczepionka na rota. Więc byla głodna i cyc był najważniejszy. Więc obyło się bez większegolamentu. Zobaczymy czy nadrobi za to później

Szymek po szczepieniach tylko przekimał praktycznie cały dzień a tak się nic nigdy nie działo po żadnym



Za m-c spróbuję z cycem w trakcie szczepienia.
Asiulek -każde dziecko inaczej przechodzi szczepienie. Może u Twojej Niuni nie zauważysz żanych zmian.
A co do szczepionki rotarix na rotawirusy, to mi w przychodni doktórka powiedziła, że nic się nie stanie jak dziecku się uleje bo szczepionka wchłania się przez policzki w buzi. Ciekawe, przecież płyn tafia do żołądka. I bądź tu człowieku mądry...

Wybacz ale ten policzek to jedna wielka lipa
gdzie ta pani sie edkukowała . Ta szczepionka się wchłania w przewodzie pokarmowym .sprzedam to swojej lekarce to się pośmieje
U mnie jakby ulała to robią drugą za free . to w przeciagu ilus tam minut a potem jest już ok i nawet jak uleje nie trzeba robic drugi raz.

[dusiaka]

Napisane przez ania p

Wybacz ale ten policzek to jedna wielka lipa
gdzie ta pani sie edkukowała . Ta szczepionka się wchłania w przewodzie pokarmowym .sprzedam to swojej lekarce to się pośmieje
U mnie jakby ulała to robią drugą za free . to w przeciagu ilus tam minut a potem jest już ok i nawet jak uleje nie trzeba robic drugi raz.

Może więc chodziło o to, że gdyby maluch ulał druga byłaby za free, a to zawsze szkoda bo przychodnia mogłaby ją przecież sprzedać dla innego maluszka...

[Darusiaaaa]

my dzis po szczepieniu mala rota wchlonela jak najlepszy napoj swiata a przy kluciu w nozke steknela 3 razy

za to teraz mam do was pytanie, wrocilismy z przychodnii spala 2 godzinki przyslowiowo jak zabita ale teraz co chwila placze, przed momentem ledwo ja uspokoilam-to normalne? nigdy tak nie miala chyba ze przy kolce.

---------- Dopisano o 13:26 ---------- Poprzedni post napisano o 13:26 ----------

ma juz 63 cm i wazy 5560

---------- Dopisano o 13:27 ---------- Poprzedni post napisano o 13:26 ----------

teraz spi sobie ale nawet jak spi to tak biadoli przez sen

---------- Dopisano o 13:28 ---------- Poprzedni post napisano o 13:27 ----------

my na pneumo dzis nie szczepilismy , ale 30 czerwca druga dawka wiec wtedy zaszczepimy

[drcron]

my wrocilysmy z badan ostatni raz tam bylysmy malo co nie rozszarpalam tej kobiety przeklula sie przez zylke Julki i jak wyciagla igle przez kilka minut ciekla krew na poczatku tak mocno ze cala reke mialam we krwi jej pajac byl zakrwawiony i kocyk tak samo juz myslalam ze dziecko mi sie wykrwawia na szczescie udalo sie zatamowac wiecej nie pozwole tej kobiecie dotknac mojego dziecka teraz lezy padnieta na lozku a ja boje sie jej kombinezon scianac i tylko okno otworzylam co by sie nie przegrzala jutro nas czeka klucie szepionkami ale ja sie zaopatrzylam w EMLA KREM ponoc ma znieczulic miejsce wklucia zobaczymy czy zadziala
kupilismy tez ta emulsie o ktorej isalyscie za jedyne Atopiclair za jedyne 51 zlotych i dodatkowo atoperal baby tez e,mulsje do kapieli i emolium mleczko do ciala zobaczymy czy moze to pomoze zwalczyc krostki < choc dzisiaj w szpitalu pani nas zaczepila i pyta czy dziecko ma skaze bo takie wysypane ja ze nie ze to alergia kontaktowa a ona mowi by odstawic bialko zwierzece > to co ja mam jesc?? chleb i woda mi zostaja

a dziewczyny co robilyscie jak wasze dzieciaczki nie mogly zrobic kupki ?? moja Julka juz 3 dzien nie zrobila kupki czasem placze napina sie jak do kupki ja masuje brzuszek i tylko pierdus wychodzi

[Darusiaaaa]

ja co do fotelika tez wlasnie z mama zdecydowalysmy ze ona kupi jakis fajny wiec chetnie poprosze opinie z baza jakis do 500 zl mysle ze kupimy nie?

[aixa]

Napisane przez NaTaLaLa

hehe czolg :P oj mamuska mamuska rozwalilas mnie.... tak wogole to nie wiem czy pamietasz ale mialysmy byc po rodzinie, tylko Oliwciu siusiak odpadl :P i musi szukac kawalera :P

Tak jeszcze ogolnie, doczekalam sie w koncu dlugo wyczekiwanego okresu i zaczelam brac tabletki.....dawno tak dobrze sie nie czulam bylam nastawiona na bole glowy, itp itd a tu NIC wszystko super biore Yasmin a jak u Was? zdecydowalyscie sie konkretnie na jakas antykoncepcje? jakby ktoras z Was zdecydowala sie na spirale to ja chce tu recenzje od zakladania po wszystko inne...bo ciagle rozwazam rozwazam i sama nie wiem....

No ja właśnie dzisiaj dostałam drugi okres po ciąży i zaczynam brać Yasmine. Brałam je przed ciążą i bardzoooo mi służyły na cerę na piersi(pełniejsze takie były) i na libido ale także rozważam spiralę tylko ona strasznie droga 1000zł z założeniem
Córcia ślicznota

[pl_madzia]

Napisane przez Darusiaaaa

my dzis po szczepieniu mala rota wchlonela jak najlepszy napoj swiata a przy kluciu w nozke steknela 3 razy

za to teraz mam do was pytanie, wrocilismy z przychodnii spala 2 godzinki przyslowiowo jak zabita ale teraz co chwila placze, przed momentem ledwo ja uspokoilam-to normalne? nigdy tak nie miala chyba ze przy kolce.

No jak widać nie tylko u mnie się pojawił taki straszliwy płacz, więc chyba normalne.

[Darusiaaaa]

moja spi w lezaku, budzi sie minka do placzu, bujam ja i spi ale jak sie obudzila wczesniej to z 10 min tak plakala;/