Uroki ciaży czujemy, a jesienią się rozpakujemy. WRZESIEŃ-PAŹDZIERNIK 2010 cz.II - Strona 133 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2010-05-21, 13:12   #3961
Ray
Zakorzenienie
 
Avatar Ray
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 8 613
Dot.: Uroki ciaży czujemy, a jesienią się rozpakujemy. WRZESIEŃ-PAŹDZIERNIK 2010 cz.I

kasienka ale masz kilka rozwiazan jesli zimno bardzo macie na klatce jak tylko mleko np sztuczne... to mieszanki miej u siebie kup obie czajnik elektryczny i w pokoju miej.. ja mialam kilka butelek i pol dnia je zbieralam brudne do mycia i do sterylizatora
albo jak swoje mleko odciagniete czy cos to sa podgrzewacze na prad

a jak musisz nawet zejsc do kuchni bo po co kimbinezon w koc zwiniesz czapke zalozysz i juz.

calabria czy dziecko zbliza??? czy ja wiem... tzn teorteycznie na pewno wytwarza duza wiez w sensie taki lancuch ale na swoim przykladzie moge napisac ze to sie odczuwa dopiero pozniej.
Ja np przechodzilam pierwsze miesiace bardzo ciezko z mezem, dla kazdego z nas byla to nowa sytuacja i kazdy musial sie z rzeczywistoscia zetknac. A nie mialam na miejscu babc wiec nie mialam tez jak zbytnio pielegnowac zwiazek w sensie by moc wyjsc samemu chodz na godzine. Owszem mozna wychodzic z dzieckiem ale to nie to samo co z mezem sam na sam nie martwiac sie o zmiane pieluchy, pore karmienia itp.
takze ciezko to stwierdzic, napewno kolorowo jak z czasopism to nie bedzie
__________________
wiosna!! zaczynam biegać !
Ray jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-21, 13:14   #3962
mszu
Zadomowienie
 
Avatar mszu
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 180
GG do mszu
Dot.: Uroki ciaży czujemy, a jesienią się rozpakujemy. WRZESIEŃ-PAŹDZIERNIK 2010 cz.I

Pomidora, Dziewczyny, a co wy na to by za jakis zrobic małe odchudzanie list, przynajmniej wrzesniowej?
Chodzi mi o wizażanki, kotre wpadly napisały post lub dwa i slad po nich zaginał. Z tego co np widziałam to Carmena_ udziela sie w "lipcowo-sierpniowych", a reszty... ja nawet nie kojarze, kiedy one sie pojawily...
A za jakis czas, jesli sie zgodzicie i to sie powiedzie to mozna by to z lista pazdziernikowa zrobic...
mszu jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-21, 13:14   #3963
Ray
Zakorzenienie
 
Avatar Ray
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 8 613
Dot.: Uroki ciaży czujemy, a jesienią się rozpakujemy. WRZESIEŃ-PAŹDZIERNIK 2010 cz.I

ja mam 62 kg a mam 163 cm i wcale jakos nie uwazam sie teraz bym byla gruba.. gruba to sie czulam po ciazy jak mialam 74 wtedy to bylo widac ze jestem gruba a teraz po porstu wygladam inaczej bardziej ciazowo bo brzuch jest i wieksze piersi i generalnie inaczej ciut czasem wystarcz sie odpowiednio ubrac i nie widac grubosci

ze slodyczami to ciezka sprawa... ja ostatnio mam tez faze ze zjem a potem mam wyrzuty sumienia echhhh.... musze jakos je pochowac co by nie kusilo
__________________
wiosna!! zaczynam biegać !
Ray jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-21, 13:22   #3964
Mpik82
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: dolnośląskie ;-)
Wiadomości: 834
GG do Mpik82
Dot.: Uroki ciaży czujemy, a jesienią się rozpakujemy. WRZESIEŃ-PAŹDZIERNIK 2010 cz.I

Cytat:
Napisane przez mszu Pokaż wiadomość
Pomidora, Dziewczyny, a co wy na to by za jakis zrobic małe odchudzanie list, przynajmniej wrzesniowej?
Chodzi mi o wizażanki, kotre wpadly napisały post lub dwa i slad po nich zaginał. Z tego co np widziałam to Carmena_ udziela sie w "lipcowo-sierpniowych", a reszty... ja nawet nie kojarze, kiedy one sie pojawily...
A za jakis czas, jesli sie zgodzicie i to sie powiedzie to mozna by to z lista pazdziernikowa zrobic...
Ja jestem ZA;-)Pomysł dobry;-)

Wypatrzyłam dziś na allegro łożeczko z szuflada plus materac -fakt używane, ale ponoc w stanie idealnym plus do tego lozeczko-kojec, za 125zł w niedziele jedziemy je odebrac
co wy na to???
__________________
11.07.2009 żonka Pawełka
21.08.2010 mama Milenki
Mpik82 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-21, 13:25   #3965
Zuziczka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 908
Dot.: Uroki ciaży czujemy, a jesienią się rozpakujemy. WRZESIEŃ-PAŹDZIERNIK 2010 cz.I

Cytat:
Napisane przez waniliaania2009 Pokaż wiadomość
Bylam dzis u gina. Wszytsko jest ok. Ale w ostatnim mieisacu utylam 2 kg i powiedzila ze o kg za duzo. Ze narazie powinnam tyc 1kg w miesiac. Moze rzeczewiscie troche przesadzalam zwlaszcza ze slodyczami- codziennie ostatnio byl baton Ale dzis jest 23 tydz i 3 kg na plusie, wiec chyba nie az tragicznie? (moja waga sprzed ciazy 60 kg przy 170 cm wzrostu)
Nakupowalam torbe owocow i postanowilam nie jesc slodyczy- no najwyzej raz na tydzien ale nie wiem czy sie uda
Jeju Dziewczyny nie dolujcie mnie bardziej... ja ostatnio przytylam 2kg w 2 tygodnie i zyje... Czy to naprawde takie wazne??
Masz wzorcowa wage i nawet nie ma oczy mowic. Laska jak sie patrzy!
Jestem od ciebie nizsza o 10cm i waze wiecej, a gruba i tak nie jestem...
pewnie dopiero bede... eh..
__________________
Co mnie nie zabije, to mnie wzmocni!-Alek 15.09.10
http://www.suwaczki.com/tickers/relgx1hpgi2xjkbz.png
Zuziczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-21, 13:31   #3966
Eveliouses
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: śląskie
Wiadomości: 432
Dot.: Uroki ciaży czujemy, a jesienią się rozpakujemy. WRZESIEŃ-PAŹDZIERNIK 2010 cz.I

Cytat:
Napisane przez enis84 Pokaż wiadomość
hej ja już po USG, dzidzia zdrowa wszystko dobrze no i będzie chłopiec
NO TO POZOSTAJE TYLKO POGRATULOWAĆ SYNECZKA!!!FAJNIE,ZE JUŻ WIESZ,JA TEŻ CHCĘ WIEDZIEĆ ALE NARAZIE NIC MI LEKARZ NIE MÓWIŁ,A ZE ZDJĘCIA WIDZIAŁAM,ZE NIE BARDZO WIADOMO-SPRYTNA BESTYJKA TAK SIĘ OBRÓCIŁA,ŻE NIEWIEMY

---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:29 ----------

Cytat:
Napisane przez Butterfly83 Pokaż wiadomość
Eveliouses ja tez fajeczki rzuciłam od stycznia nie pale
I TO SIĘ CHWALI
__________________
RADUŚ JUŻ Z NAMI!!!

: jupi::j upi:
http://www.suwaczki.com/tickers/qq87i09k53acoskv.png

PROSZĘ ZOBACZ I PODPISZ SIĘ
http://uniteddogs.com/stopkillingdogs
Eveliouses jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-21, 13:36   #3967
calabria
Raczkowanie
 
Avatar calabria
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 76
Dot.: Uroki ciaży czujemy, a jesienią się rozpakujemy. WRZESIEŃ-PAŹDZIERNIK 2010 cz.I

Mpik82 super łóżeczko i kojec i za tą cene to juz w ogole bo wydaje mi sie ze tanio
Ray dzieki za odp mam nadzieje ze jakos sobie poradzimy z nowa sytuacja i stworzymy kochającą sie rodzinke

dziewczyny nie przejmujcie sie tak tymi kilogramamiwszystkie jestescie takie chude ze czuje sie przy was jak grubas:P waze teraz 69kg przy 167 co prawda prawie 3 kg to piersiale chce wazyc wiecej chce wiekszy brzuszek!!! nie moge sie go doczekac!bo jak narazie to moja fałda brzuszna została wypełniona
calabria jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-05-21, 13:38   #3968
Eveliouses
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: śląskie
Wiadomości: 432
Dot.: Uroki ciaży czujemy, a jesienią się rozpakujemy. WRZESIEŃ-PAŹDZIERNIK 2010 cz.I

Cytat:
Napisane przez NIKaP-n Pokaż wiadomość
U mnie w domu tez zawsze była masa zwierząt i nie dam sobie powiedzieć, że to jest takie dobre, jak ludzie żyją w sterylnych warunkach, bo dzieci są...
A dla dzieci nie ma nic lepszego niż zwierzak, który za często uratowane życia odwzajemnia sie takimi uczuciami, na które niektórych ludzi nie stać...

Jak "hodowałam" ślimaki na balkonie, to zjadły mamie kwiaty
Jak znajdujemy pająka w domu, mimo iż sterczą mi wszystkie włosy na ciele (łącznie z tymi, których juz nie mam), to wynosimy do w słoiku na dwór, no chyba że pada, albo jest mróz- to do piwnicy.
Na dzień dzisiejszy w naszym domu mieszka- w sumie 10 kotów, 2 na werandzie i 2 dochodzące na ogródku
Mamy gawrona o imieniu Teo (skrót od Teodora, ale nikomu nie chce się wołać całym imieniem).

Jeśli byłaby któraś z Was chętna do przygarnięcia Wojtusia- biszkoptowego kocurka, który jakiś czas temu do nas przyszedł- to go zaszczepię i zawiozę na własny koszt w najdalszy rejon Polski, aby miał dobry domek.
Ja przez niego spac nie mogę od kilku dni, jest taki kochany. Pomieszany z jakimś rasowcem, albo cały rasowy. Jak dajemy mu jeść, to tylko patrzy, żeby go na ręce wziąć i potulić. Ogromna przylepa... a jak zagląda w oczy, to serce pęka...

Mój mąż sie nie zgodzi, żebyśmy go zabrali, bo mam dwie kotki, jakiś czas temu straciliśmy ukochanego kocura i do dziś za nim płaczę i mój Paweł już się boi...
Zrobiłyśmy z mamą Wojtusiowi domek z kartona, okleiłyśmy workami i taśmą i mieszka na ogródku... Jak tylko otwieram rano drzwi to biegnie i miauczy... A ja codziennie umieram na nowo, że nie mogę go przygarnąć.

POPIERAM W 100 % CO DO STERYLNYCH MIESZKAŃ I DOMKÓW...TAK SIĘ NIE DA ŻYĆ!!
A TA OPOWIEŚĆ O WOJTKU....NO AŻ MI ŁEZKI SIĘ ZAKRĘCIŁYWIEC JAK TYLKO BĘDĘ Z MOJĄ SYLWIĄ CO JEJ NIEDAWNO KOCURKA PRZEJECHAŁO ZARAZ ZAPYTAM I WOGÓLE WSZYSTKICH ZAPYTAM,A TY DAJ ZNAĆ JAK TYLKO GO KTOŚ JUŻ WEŹMIE...
__________________
RADUŚ JUŻ Z NAMI!!!

: jupi::j upi:
http://www.suwaczki.com/tickers/qq87i09k53acoskv.png

PROSZĘ ZOBACZ I PODPISZ SIĘ
http://uniteddogs.com/stopkillingdogs
Eveliouses jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-21, 13:55   #3969
dash
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 241
Dot.: Uroki ciaży czujemy, a jesienią się rozpakujemy. WRZESIEŃ-PAŹDZIERNIK 2010 cz.I

Cytat:
Napisane przez Astorianka Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny.

U mnie nadal remont trwa. Do tego padła mi płyta główna do laptopa i trzeba było się przenieść na kompa stacjonarnego, który ledwo zipie i teraz każdy drży żeby nie było powtórki z rozrywki, bo jak i ten padnie to koniec...

Mam już wybrane imiona dla dziewczynki - Natalia lub Alicja teraz myslimy nad chłopakiem...
Astorianko widzę, że dużo nas łączy u mnie remont właśnie się zaczyna, laptop też mi padł i klikam ze starego a co do imienia Alicja to muszę Ci powiedzieć, że bardzo ładne (takie same jak moje ) POZDRAWIAM

Dziewczyny bardzo Wam dziękuję wszystkim za gratulacje Ja również gratuluję dziewczynom, które poznały płeć. Jest to bardzo wzruszający i piękny moment. Nie mogę się skupić na nauce ani na pisaniu mojej pracy licencjackiej, nic tylko myślę o mojej córeczce już oglądałam ciuszki dla dziewczynki na allegro i nie mogę się doczekać pierwszych zakupów
dash jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-21, 14:00   #3970
Eveliouses
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: śląskie
Wiadomości: 432
Dot.: Uroki ciaży czujemy, a jesienią się rozpakujemy. WRZESIEŃ-PAŹDZIERNIK 2010 cz.I

[QUOTE=szokoladka74;194655 22]Eveliouses -świetnie wyglądasz, jak rasowa kobietka, a do tego ten "torebkowy "piesio, fajny

TYYYYYY NIEDOBRA!!ŻADEN TOREBKOWY,ON JEST DUŻY PIESEK,TZN.MOZE NIE DUZY ALE DO TOREBKI NIE ZMIESCIŁBY SIĘ NAPEWNOTAKA FOTKA,ŻE MOŻE FAKT WYGLĄDA NA MALUSZKA ALE MUSIAŁAM TROSZKĘ OBCIĄĆ TO ZDJĘCIE BO SIĘ TU NIE MIEŚCIŁO.POSTARAM SIĘ DAĆ CaŁEGO PIESA TO ZOBACZYSZWARIATKO KOCHANA ALE DZIEKUJE ZA KOMPLEMENCIK
__________________
RADUŚ JUŻ Z NAMI!!!

: jupi::j upi:
http://www.suwaczki.com/tickers/qq87i09k53acoskv.png

PROSZĘ ZOBACZ I PODPISZ SIĘ
http://uniteddogs.com/stopkillingdogs
Eveliouses jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-21, 14:05   #3971
Weronisia
Zakorzenienie
 
Avatar Weronisia
 
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: DE
Wiadomości: 6 714
Dot.: Uroki ciaży czujemy, a jesienią się rozpakujemy. WRZESIEŃ-PAŹDZIERNIK 2010 cz.I

Cytat:
Napisane przez kasienka1701 Pokaż wiadomość
A po czym sądzisz,że to chłopiec?
Kasienka ja tak tylko sobie gdybam Chodzi o moje smaki. Odrzuciło mnie od słodkiego i mięsa, wciągam owoce, których wcześniej nie lubiłam, jem dużo kwaśnego i słonego... To wszystko ponoć na chłopca
Do tego poprawiła mi się cera, a taką miałam w ciąży z moim Thomaskiem. Z Oliwią wyglądałam strasznie: brązowe plamy i przebarwienia i pryszcze.
No i jeszcze ten nieszczęsny kalendarz chiński

Cytat:
Napisane przez aaneczka1984 Pokaż wiadomość
Może źle mysle, ale zauwarzyłam że wszystkie strasznie się cieszycie jak dzidzia jest dziewczynką, a jak jest chłopcem to mniej optymizmu jest.... Nie wiem...wszystkie pragniecie babeczek?? No bo to tylko ciuszki dzieciaczki na początku różnią......
Aaneczka jeśli chodzi o mnie, to ja bym się ucieszyła z dziewczynki, bo jak napatrzę się na te wszystkie śliczne ubranka, sukienusie, falbaneczki itp. to chciałabym tak ubierać moje dziecko.
No chłopca też idzie fajnie ubrać, ale to nie to samo
Chociaż mi jest niby bez różnicy, bo mam już i chłopca i dziewczynkę, więc oby następne było zdrowe, a płeć jaka będzie taka będzie
Cytat:
Napisane przez gabisun Pokaż wiadomość
Kiedy wreszcie będzie słońce
U mnie jest od wczoraj piękne słońce i upał. Może dojdzie też do ciebie...
Cytat:
Napisane przez calabria Pokaż wiadomość
[a mam jeszcze pyanko do mamusiek myślicie ze dzidzia zbliza do siebie partnerów?tzn chodzi mi o to ze czasem z moim TZ mielismy różne kryzysy w związku i w ogóle mam wrazenie ze ja kocham go bardziej...i sie zastanawiam czy on inaczej na mnie spojrzy jak juz bedzie maleństwo?
Calabria generalnie dziecko zbliża rodziców, bo oboje czują się odpowiedzialni za jego wychowanie itp.
Jednak zaraz po porodzie może być ciężko. Żona przeważnie jest bardzo zmęczona, wręcz przemęczona, bo wstaje kilka razy do karmienia. W dzień natomiast nie ma możliwości odespać, bo musi się zająć dzieckiem i domem. Tak kobieta może nie mieć ochoty na sex z powodu przemęczenia, a mąż może tego nie rozumieć i czuć się odrzucony.
Jeśli kobieta zaniedba dom, bo nie będzie miała siły na sprzątanie czy gotowanie, to niejeden mąż również tego nie rozumie. Mogą się pojawić jakieś zarzuty i kłótnie.
Z czasem gdy już wszystko się unormuje, dziecko prześpi całą noc, wszystko wróci na dawne tory i wtedy związek będzie się umacniał.
Tak przynajmniej było u mnie. Moje dziecko budziło się co godzinę. W ciągu dnia spało na moim brzuchu po pół godziny. Wiecznie uwieszone na cycku. Byłam wykończona. Na dodatek moja córka chorowała prawie dwa lata, więc wykańczałam się od stresów.
Jakoś jednak przetrwaliśmy i razem walczyliśmy o to, żeby było dobrze. Mąż mi bardzo dużo pomagał.
Gorzej było gdy urodziło się drugie dziecko.
Wtedy miałam jakiegoś doła poporodowego. Mąż mi nie pomagał, bo wracał zmęczony z pracy i zasypiał. Byłam całymi dniami sama z dwójką dzieci. Ciągle nie wyspana, zmęczona. Nie miałam sił zająć się starszą córeczką, która miała wtedy 2,5 roku i pojawiły się wyrzuty sumienia... zero ochoty na sex. Mąż czuł się odrzucony. Nie wiele brakowało, żebyśmy się rozeszli, bo to trwało jakieś 10 m-cy.
Potem było już lepiej.
A teraz po wielu latach, gdy dzieci są już większe... nawet gdy zdarza nam się kryzys, to walczymy o nasz związek ze względu na dzieci
Weronisia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-21, 14:05   #3972
Atlidee
Raczkowanie
 
Avatar Atlidee
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 45
Dot.: Uroki ciaży czujemy, a jesienią się rozpakujemy. WRZESIEŃ-PAŹDZIERNIK 2010 cz.I

Cytat:
Napisane przez mszu Pokaż wiadomość
Atlidee, moze rzeczywiscie, cos jest w tym co piszesz, ale byl taki okres, ze moj TŻ nie dopuszczal do mysli, ze to moze byc dziewczynka (w koncu "wybrał juz dla potomka imie!") i zawsze o dzieku mowił "on", az mi nerw puscił i powiedziałam mu, ze poki, nie ma pewnosci, więc niech nie przywyczaja sie do mysli, ze to bedzie chłopiec. Poza tym bedzie miał to co sobie zrobił. Bo kobieta ma tylko "Iksy" a mezczyna daje "Iks" albo "Igrek", i pozniej juz przestał... wiec mam podstawy do tego by odczuwac, ze ta dzisiejsza wiadomosc nie uszczesliwiła go na 100%.
mszu Fajnie TZ "ustawials". Nie przejmuj sie na razie, szok po tej "nieoczekiwanej" wiadomosci, na pewno szybko Mu przejdzie. Moj Tatus ("sprawca" 2 corek) tez liczyl na synka (przy obu podejsciach) a teraz to sobie zycia bez 4 samiczek (bo jeszcze mamy w "rodzinie" suczke) nie wyobraza (to wiem z opowiesci Mamci). I nawet jak pieska adoptowalismy to On koniecznie chcial zeby byla suczka...
Cytat:
Napisane przez kliwia7 Pokaż wiadomość
Atlidee,ycnan,dzięki za wsparcie.Strasznie mi się miło zrobiło że w gąszczu wszystkich postów zauważyliście moją wzmiankę o szyjce...i się rozkleiłam,popłakałam sobie i napięcie trochę opadło.

Ja od wczoraj jestem w dołku.Woziłam córkę samochodem na tańce,a póżniej do wesołego miasteczka i chyba za dużo się ołaziłam,ograniczyłam różne wyjazdy do minimum ,ale nie chcę żeby córka ucierpiała na tej ciąży,bo i tak kilka rzeczy ją omija.I boli mnie teraz dołem podbrzusze,boję się że szyjka nadal się skraca.To jest bardzo niepokojący ból-w okolicach szyjki,bo skórcze to normalka.A moja gin ma urlop od dzisiaj...I opryszczkę na pół wargi wywaliło...

Masz naprawdę przechlapane,nawet jakbyś chciała poleżeć,to wątpię żebyś miała kiedy.Moja mała chociaż przewozem do szkoły sama jeżdzi i co 1 dziecko to nie trójka.

Dziewczyny ,co miałyście skurcze w poprzednich ciążach, może wiecie od jakiego tygodnia można brać cordafen.Z córką na nim byłam,bo widzę że nospa już mi nie wystarcza,jakoś częstsze te skórcze i mocniejsze.Na szczęście jeszcze krwawienia w tym momencie nie ma.Fenoterol,papaweryna na mnie w tamtej ciąży nie działały w ogule.
kliwia nie plakusiaj! Nic niestety z tymi lekarstwami nie pomoge, ale angielska polozna polecila mi, ze jak skurcz chwyta, to zeby przyjac pozycje "na czworaka". Musze powiedziec, zo to doraznie pomaga (przynajmniej mnie), no ale na pewno nie eliminuje problemu dlugofalowo Odpoczywaj, poleguj kiedy tylko mozesz...

dash, cellaris, Kalex Gratuluje Dziewczynek!

Cytat:
Napisane przez enis84 Pokaż wiadomość
hej ja już po USG, dzidzia zdrowa wszystko dobrze no i będzie chłopiec
... enis i wczorajszego Rodzyneczka!!!

Cytat:
Napisane przez IlonaN2 Pokaż wiadomość
Witam w piątkowy poranek
W Krakowie słońce mam nadziej że tak zostanie i wysuszy zatopione tereny. U nas na osiedlu w miarę spokojnie Zaraz zbieram się do sklepu założe kalosze i idę
leci mi już 19tc tak szybko mi to leci że hohoh Miałam napisać doktorat do końca ciąży ale chyba mogę o tym tylko pomarzyć.
Moja dzidzia od pół godziny daje mi znać o sobie i najfajniejsze jest to że TŻ już czyje kopniaki. We wtorek idę do gina po zwolnienie, a w czwartek do ortopedy który ma orzec czy nadaje się do naturalnego porodu. Także mam tydzień lekarzowy

Jak ja się ciężę że już jestem z TŻ z rodzicami (z całym szacunkiem) nie dawałam rady
Ilonka Trzymam kciuki za "lekarzowy tydzien". U ortopedy to liczylabys bardziej na zezwolenie na naturalny czy CC?
A jesli mozna zapytac to z czego sie doktoryzujesz? Ja mialam swoja prace zlozyc do przyszlego pazdziernika (na razie analizuje dane) , ale to sie teraz wszystko przedluzy (no coz, cos za cos)...

-----------------------------------------------------------------
Ycan Gratuluje!!! Fajnie nie...???
-----------------------------------------------------------------

Cytat:
Napisane przez Rozaliontka Pokaż wiadomość
wiam moge doloaczytc..tp.10./10.2010
Witaj!

------------------------------------------------------------------------------
aaneczka Mnie daleko do psychologa, ale z doswiadczenia wiem, ze na "typ" (tu z szacunkieiem) Twojej Mamy skuteczne sa 3 metody:
1. Moja bardziej lubiana: Moim zdaniem Mama "potrzebuje docenienia", za swoja prace. Mozesz wiec sprobowac przyjac styl "dziekczyniena", czyli po prostu chwalic ja przed Rodzina (zwlaszcza Bracmi) i sasiadkami... Na kazdym kroku podkreslac, jak wiele robi dla dobra Rodziny (ale bron Boze nie z kpina, tylko tak prawdziwie...), podawac przyklady jej pracy.
Tak jak juz Zuziczka napisala te dzieci "przy Rodzicach", zawsze maja swoj dodatkowy "krzyz", ale tez to mozna odwrocic sytuacje i zbudowac glebsza relacje (no z tym to moze byc ciezko, nie kryje...), metoda "malych kroczkow", bez gwaltownych zmian zachowania, bo wzbudzisz podejzenia Mamy... no w koncu spedzasz z Mama najwiecej czasu (z rodzenstwa).
2. Metoda druga: Puszczasz mimo uszu przycinki Mamy i przechodzisz na tym do porzadku dziennego... taka totalna ignorancja. Trzymac Dziecko z daleka...
3. Metoda najszybciej przynoszaca rezultaty: wyprowadzic sie. Ale wiem, ze nie zawsze jest dokad...
Wspolczuje i zycze powodzenia (jest o co "zawalczyc", w koncu to Rodzicielka)!

------------------------------------------------------------------------------
Pozdrawiam wlascicielki wszystkich futrzaczkow milusich!!!
------------------------------------------------------------------------------

Nika trzymam kciuki ...za prace Twej Mamy!

Zuziczka Gratuluje wygranej!
Atlidee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-21, 14:07   #3973
calabria
Raczkowanie
 
Avatar calabria
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 76
Dot.: Uroki ciaży czujemy, a jesienią się rozpakujemy. WRZESIEŃ-PAŹDZIERNIK 2010 cz.I

Eveliouses śliczny Twój piesekmialam bardzo podobnego ale zginął półtora roku temu strasznie za nią tęsknie i do tej pory nie moge sie z tym pogodzic

daj jeszcze inne zdjecie piesa
calabria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-21, 14:09   #3974
Ray
Zakorzenienie
 
Avatar Ray
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 8 613
Dot.: Uroki ciaży czujemy, a jesienią się rozpakujemy. WRZESIEŃ-PAŹDZIERNIK 2010 cz.I

Moja corka ma na imie Alicja i tez mi sie podoba :d ona ma akurat po babci ale Na siebie mowi Ala albo Alisia

jedynie co mnie denerwuje jak tesc zdrabia to Alusia, Alunia... nie wiem ale mnie to zdrobnienie denerwuje na maxa

u nas dziewczynka ma byc Patrycja tez albo Paulina to tak wstepnie
chlopiec Mareczek a ja bede mowic Marko
__________________
wiosna!! zaczynam biegać !
Ray jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-21, 14:15   #3975
Astorianka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Magiczna wyspa :)
Wiadomości: 422
Dot.: Uroki ciaży czujemy, a jesienią się rozpakujemy. WRZESIEŃ-PAŹDZIERNIK 2010 cz.I

Wzruszyłam się... Rozmawialiśmy z mężem o porodzie, imionach itd. a on nagle z miną kota ze Shreka - ale ja będę tam z Tobą prawda? Nie wyrzucisz mnie, mam nadzieję? Bo ja tak strasznie chcę, no bo wiesz, Ty i nasze dziecko... To ja też?

I cała teoria o facetach, co uciekają, boją się, mdleją itd, poszła w las

A co do imienia to chyba zrobię głosowanie hehe - w domu chwilowy podział 2:2 - faceci za Natalią, ja i mama za Alicją...

A co do facetów to na razie na tapecie: Tomasz, Aleksander, Mateusz, Marcin....sporo tego.
mam juz drugie imię - Jacek, tak się nazywał mój zmarły rok temu brat... a jak zrobię Tomasz Jacek to będzie odwrotność - bo Tomek to on miał na drugie, no i zastanawiam się czy w jakiś sposób nie będzie to dołować mojej mamy.

Edytowane przez Astorianka
Czas edycji: 2010-05-21 o 14:17
Astorianka jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2010-05-21, 14:17   #3976
Ray
Zakorzenienie
 
Avatar Ray
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 8 613
Dot.: Uroki ciaży czujemy, a jesienią się rozpakujemy. WRZESIEŃ-PAŹDZIERNIK 2010 cz.I

ja sie zgadzam z Weronisia odnosnie rodziny... u nas dopiero po roku od porodu zaczelo sie ukladac.. wczesniej bylo tragicznie ja to w ogole chcialam sie wynosic... Bylam sfrustrowana siedzeniem w domu, ciagle to samo.. nieprzespane noce, w lustro patrzec nie moglam bo prawie 25 kg przytylam, maz cale dnie w pracy wieczorami kolka dziecka, ciagle sama bo babcie daleko, kolezanki jeszcze nie dzieciate byly to kariere robily to gdzie tam pchac sie do domu w pieluchach na impreske przeciez nie pojde itp itd..
wyborazcie sobie zeby odpoczac chodz 10 min to szlam na solarium mialam pod domem i mowilam mezowi ze ide a 5 min i wroce... hahaaha boshe jaki relax dla mnie to byl 10 min lezec nie robic nic nie ruszac sie i cieplo i muzyczka hahaha moaj terapia antydepresyjnabyla tylko nie pomyslcie ze jak murzynka chodzilam raz na tydzien chodzilam czy raz na dwa
jeszcze chcialam byc idealna i sprzatanie codziennie, obiadki wstawalam o 5 rano o ile to wstaniem mozna znawac bo co 2 h musialam siedziec i odpociagac pokarm ale 5 ja na nogach zanim maz do pracy szedl szlam myc glowe ogarniac sie dziecko budzilo sie o 9 to juz popsprzatane, obiad potem spacer, potem karmienie i tak w kolko jestem sama w szoku ze potrafialm spac 3 h aby i funkcjonowalam ale byly takie dni ze dziekowalam ze sie nic zlego nie stalo bo potrafilam czuc sie jak nacpana jakas czy po glebszych drinkach... normalnie odlot za free

teraz bede madrzejsza... sprzatac bede raz w tyg w weekend obiady bede robic i mrozic, a prasowanie zostawie mezowi na weekend a koszule i spodnie jego to bede pralnie sponsorowac i juz... nie bede sie tak zacharowywac
__________________
wiosna!! zaczynam biegać !

Edytowane przez Ray
Czas edycji: 2010-05-21 o 14:19
Ray jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-21, 14:25   #3977
calabria
Raczkowanie
 
Avatar calabria
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 76
Dot.: Uroki ciaży czujemy, a jesienią się rozpakujemy. WRZESIEŃ-PAŹDZIERNIK 2010 cz.I

Cytat:
Napisane przez Weronisia Pokaż wiadomość

Calabria generalnie dziecko zbliża rodziców, bo oboje czują się odpowiedzialni za jego wychowanie itp.
Jednak zaraz po porodzie może być ciężko. Żona przeważnie jest bardzo zmęczona, wręcz przemęczona, bo wstaje kilka razy do karmienia. W dzień natomiast nie ma możliwości odespać, bo musi się zająć dzieckiem i domem. Tak kobieta może nie mieć ochoty na sex z powodu przemęczenia, a mąż może tego nie rozumieć i czuć się odrzucony.
Jeśli kobieta zaniedba dom, bo nie będzie miała siły na sprzątanie czy gotowanie, to niejeden mąż również tego nie rozumie. Mogą się pojawić jakieś zarzuty i kłótnie.
Z czasem gdy już wszystko się unormuje, dziecko prześpi całą noc, wszystko wróci na dawne tory i wtedy związek będzie się umacniał.
Tak przynajmniej było u mnie. Moje dziecko budziło się co godzinę. W ciągu dnia spało na moim brzuchu po pół godziny. Wiecznie uwieszone na cycku. Byłam wykończona. Na dodatek moja córka chorowała prawie dwa lata, więc wykańczałam się od stresów.
Jakoś jednak przetrwaliśmy i razem walczyliśmy o to, żeby było dobrze. Mąż mi bardzo dużo pomagał.
Gorzej było gdy urodziło się drugie dziecko.
Wtedy miałam jakiegoś doła poporodowego. Mąż mi nie pomagał, bo wracał zmęczony z pracy i zasypiał. Byłam całymi dniami sama z dwójką dzieci. Ciągle nie wyspana, zmęczona. Nie miałam sił zająć się starszą córeczką, która miała wtedy 2,5 roku i pojawiły się wyrzuty sumienia... zero ochoty na sex. Mąż czuł się odrzucony. Nie wiele brakowało, żebyśmy się rozeszli, bo to trwało jakieś 10 m-cy.
Potem było już lepiej.
A teraz po wielu latach, gdy dzieci są już większe... nawet gdy zdarza nam się kryzys, to walczymy o nasz związek ze względu na dzieci
z sexem to myśle ze nie bedzie problemu bo nasze temperamenty bardzo sie różnią ja bym mogla ciągle a TZ to chyba mogłby cale zycie w celibacie bycprawie zawsze ja inicjuje sex a teraz to juz w ogole tragedia bo boi sie ze uszkodzi dzieciątko
z domem mysle ze tez nie bedzie problemu juz kiedys tam pisalam o mojej nieszczesnej sytuacji ze nie bedziemy mieszkac sami i w ogole teraz od czerwca dopiero razem zamieszkamy!(jestesmy zareczenie nie mamy jeszcze ślubu)wiec chyba to tak troche inaczej bedzie bo nie bede odpowiedzialna tylko ja za cały dom

ehh boje sie tego przemęczenia i ze nie poradze sobie przy maleństwie TZ za duzo mi nie pomoze bo pracuje calymi dniami zeby nas utrzymac
calabria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-21, 14:30   #3978
ninaad
Wtajemniczenie
 
Avatar ninaad
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 2 745
Dot.: Uroki ciaży czujemy, a jesienią się rozpakujemy. WRZESIEŃ-PAŹDZIERNIK 2010 cz.I

Cytat:
Napisane przez Szczęśliwa Pokaż wiadomość
Chyba można dłuuugo, znam dziewczyny które brały 3 razy dziennie przez całą ciążę.
dziękuję

Cytat:
Napisane przez mszu Pokaż wiadomość
Pomidora, Dziewczyny, a co wy na to by za jakis zrobic małe odchudzanie list, przynajmniej wrzesniowej?
Chodzi mi o wizażanki, kotre wpadly napisały post lub dwa i slad po nich zaginał. Z tego co np widziałam to Carmena_ udziela sie w "lipcowo-sierpniowych", a reszty... ja nawet nie kojarze, kiedy one sie pojawily...
A za jakis czas, jesli sie zgodzicie i to sie powiedzie to mozna by to z lista pazdziernikowa zrobic...
mnie tam dłuuuga i nie do końca aktualna lista nie przeszkadza

Cytat:
Napisane przez Mpik82 Pokaż wiadomość
Wypatrzyłam dziś na allegro łożeczko z szuflada plus materac -fakt używane, ale ponoc w stanie idealnym plus do tego lozeczko-kojec, za 125zł w niedziele jedziemy je odebrac
co wy na to???
za taką cenę- uważam, że warto
ninaad jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-21, 14:34   #3979
Weronisia
Zakorzenienie
 
Avatar Weronisia
 
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: DE
Wiadomości: 6 714
Dot.: Uroki ciaży czujemy, a jesienią się rozpakujemy. WRZESIEŃ-PAŹDZIERNIK 2010 cz.I

Ray podziwiam Cię za to wstawanie o 5 rano
Ja drzemkowałam, modląc się o każdą sekundę snu i dociągałam do 7 rano.
A jeszcze o 5 głowę myć? Szok! Ja myłam jak już nie mogłam na siebie patrzeć.
Fajnie, że chociaż na 10 min mogłaś wyjść na solarium. Mój mąż nie zostałby z maleństwem ani na sekundę. Pierwszy raz został jak Oliwia miała jakieś 1,5 roku. Na dodatek zapomniał dać jej jeść i ta się darła w niebogłosy. Byli sami jakieś 3 godziny, a jedzonko zostawiłam w kuchni do podgrzania tylko. Ryk małej słyszałam z daleka, mimo że mieszkaliśmy wtedy na 7 piętrze. Potem już tak szybko ich samych nie zostawiłam, bo się bałam, że znowu mi dziecko zagłodzi.

Z dwójką to już w ogóle mogłam zapomnieć, że mąż zostanie...
Teraz nawet nie marzę, że zostanie z trójką Nie, no żartuję. Moje dzieci są już duże i samodzielne, nie potrzebują opieki. Więc jakbym chciała wyjść, to musiałby przypilnować jednego dziecka. Poza tym jest starszy, więc może da radę

A ja mimo stażu jako matka i żona bardzo się boję tego wszystkiego. Wiem już co mnie czeka. Wiem, że dzieciątko to nie tylko przytulanie i noszenie na rękach. Boję się tego jak strasznie się nasze życie przewróci do góry nogami.

---------- Dopisano o 15:34 ---------- Poprzedni post napisano o 15:31 ----------

Cytat:
Napisane przez calabria Pokaż wiadomość
z sexem to myśle ze nie bedzie problemu bo nasze temperamenty bardzo sie różnią ja bym mogla ciągle a TZ to chyba mogłby cale zycie w celibacie bycprawie zawsze ja inicjuje sex a teraz to juz w ogole tragedia bo boi sie ze uszkodzi dzieciątko
No to jeden problem masz z głowy Mój to właśnie mógłby non stop, a ja nie. Więc on bardzo to odczuł.

A czy sobie poradzisz, to się nie martw. Jakoś każda z mam sobie radzi. Jedne może więcej popłaczą, ale i tak sobie radzą.
Nie będzie tak źle
Weronisia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-21, 14:38   #3980
calabria
Raczkowanie
 
Avatar calabria
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 76
Dot.: Uroki ciaży czujemy, a jesienią się rozpakujemy. WRZESIEŃ-PAŹDZIERNIK 2010 cz.I

ahh ci faceci hehe
a powiedz Weronisia jak Ty przeżyłas poprzednie dwa porody??
calabria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-21, 14:39   #3981
Weronisia
Zakorzenienie
 
Avatar Weronisia
 
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: DE
Wiadomości: 6 714
Dot.: Uroki ciaży czujemy, a jesienią się rozpakujemy. WRZESIEŃ-PAŹDZIERNIK 2010 cz.I

Cytat:
Napisane przez calabria Pokaż wiadomość
ahh ci faceci hehe
a powiedz Weronisia jak Ty przeżyłas poprzednie dwa porody??
He he Nie jestem pewna czy chcesz to wiedzieć
Weronisia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-21, 14:44   #3982
malwina1204
Rozeznanie
 
Avatar malwina1204
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 812
Dot.: Uroki ciaży czujemy, a jesienią się rozpakujemy. WRZESIEŃ-PAŹDZIERNIK 2010 cz.I

Mamuśki jak sobie dajecie rade gdy pogoda deszczowa na zwolnieniu lekarskim bo czasem mysle ze zwariuje wrrr...
__________________
http://www.suwaczki.com/tickers/bl9c8ribbo0mr04q.png

Amelia 2.11.2010-53cm,2900g
malwina1204 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-21, 14:50   #3983
calabria
Raczkowanie
 
Avatar calabria
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 76
Dot.: Uroki ciaży czujemy, a jesienią się rozpakujemy. WRZESIEŃ-PAŹDZIERNIK 2010 cz.I

hehe opowiedz chociaz w skrócie jestem ciekawa doświadczen różnych kobiet bo tak strasznie sie boje

---------- Dopisano o 15:50 ---------- Poprzedni post napisano o 15:47 ----------

malwina1204 pociesz sie ja siedze w domu i wariuje od lutego od kiedy nie pracuje i codziennie walcze z nudano teraz jak ładna pogoda to mozna wyjsc na spacerek a tak to masakra!moze jakas ciekawa ksiazka?!:P
calabria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-21, 14:51   #3984
malwina1204
Rozeznanie
 
Avatar malwina1204
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 812
Dot.: Uroki ciaży czujemy, a jesienią się rozpakujemy. WRZESIEŃ-PAŹDZIERNIK 2010 cz.I

Cytat:
Napisane przez calabria Pokaż wiadomość
ahh ci faceci hehe
a powiedz Weronisia jak Ty przeżyłas poprzednie dwa porody??
heee jak mi ktoś zaczyna mówić o porodzie to mówie żeby przestał nie chce wiedzieć nic , bo już się denerwuje a po co się stresować nawet nie czytam bo od razu mi ciarki przechodza i to co mnie czeka bbbbuuuu
__________________
http://www.suwaczki.com/tickers/bl9c8ribbo0mr04q.png

Amelia 2.11.2010-53cm,2900g
malwina1204 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-21, 14:52   #3985
Zuziczka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 908
Dot.: Uroki ciaży czujemy, a jesienią się rozpakujemy. WRZESIEŃ-PAŹDZIERNIK 2010 cz.I

Humor mi sie troche poprawil (choc Fasolak nadal cicho siedzi )
Wozek przyszedl , kupilam na allegro uzywany, ale dokladnie taki jak chcialam (fotelik ma dobre noty w testach)- czyli lekki i bez gondolki.

http://www.allegro.pl/show_item.php?item=1027771894

Inka wlasnie zatwierdzila kosz na zakupy pod wozkiem i sobie w nim mruczy myjac ogon

Teraz chyba ponaciskam Fasolke zeby troche sie poruszala, bo zwariuje zaraz...
__________________
Co mnie nie zabije, to mnie wzmocni!-Alek 15.09.10
http://www.suwaczki.com/tickers/relgx1hpgi2xjkbz.png
Zuziczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-21, 14:55   #3986
kasienka1701
Zadomowienie
 
Avatar kasienka1701
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: East
Wiadomości: 1 024
Dot.: Uroki ciaży czujemy, a jesienią się rozpakujemy. WRZESIEŃ-PAŹDZIERNIK 2010 cz.I

Cytat:
Napisane przez Weronisia Pokaż wiadomość
Kasienka ja tak tylko sobie gdybam Chodzi o moje smaki. Odrzuciło mnie od słodkiego i mięsa, wciągam owoce, których wcześniej nie lubiłam, jem dużo kwaśnego i słonego... To wszystko ponoć na chłopca
Do tego poprawiła mi się cera, a taką miałam w ciąży z moim Thomaskiem. Z Oliwią wyglądałam strasznie: brązowe plamy i przebarwienia i pryszcze.
No i jeszcze ten nieszczęsny kalendarz chiński
Oj tym to się nie sugeruj.Ja całą ciążę dotychczas przechodzę tak jakbym nosiła chłopca,a jest dziewczynka.Od początku,zero mdłości itp.,smaki takie jak u ciebie,od mięsa mnie na początku odrzuciło(teraz już jest lepiej),ale za słodkościami rzadko się rozglądam,raczej pikantne i kwaśne tematy za mną chodzą.Dziś np strzeliłam taką kwaśną pomidorówkę,że nikt jej nie może zjeść poza mną,a dla mnie jest pycha Kształt brzucha też jak na chłopaka,ogólnie mnie chwalą,że ładnie wyglądam,jak nie na dziewczynę.Ostatnio tylko jakieś dwie plamki mi na nosie wyskoczyły,ale to raczej od słońca,zawsze na wiosnę mi takie shity wyłażą. Z kalendarza chińskiego niby wychodzi mi dziewczynka,ale ja i tak w to nie wierzę
Cytat:
Napisane przez Astorianka Pokaż wiadomość
Wzruszyłam się... Rozmawialiśmy z mężem o porodzie, imionach itd. a on nagle z miną kota ze Shreka - ale ja będę tam z Tobą prawda? Nie wyrzucisz mnie, mam nadzieję? Bo ja tak strasznie chcę, no bo wiesz, Ty i nasze dziecko... To ja też?
O to słodkie.
Mój też bardzo chce być przy porodzie,ja też chcę,żeby on był,ale coś czuję,że nie będzie,bo pewnie w szpitalu będzie to problem...
__________________

kasienka1701 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-21, 14:59   #3987
calabria
Raczkowanie
 
Avatar calabria
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 76
Dot.: Uroki ciaży czujemy, a jesienią się rozpakujemy. WRZESIEŃ-PAŹDZIERNIK 2010 cz.I

"heee jak mi ktoś zaczyna mówić o porodzie to mówie żeby przestał nie chce wiedzieć nic , bo już się denerwuje a po co się stresować nawet nie czytam bo od razu mi ciarki przechodza i to co mnie czeka bbbbuuuu"
no wiem to straszne ale nie moge sie powtrzymac próbuje sie psychicznie nastawic na męczarnie a nóż miło sie zaskocze heheh
calabria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-21, 15:08   #3988
Eveliouses
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: śląskie
Wiadomości: 432
Dot.: Uroki ciaży czujemy, a jesienią się rozpakujemy. WRZESIEŃ-PAŹDZIERNIK 2010 cz.I

Mpiczku i pomidorko dziękuję za milusie komenty do fotki.całuję was mocniuuutko
__________________
RADUŚ JUŻ Z NAMI!!!

: jupi::j upi:
http://www.suwaczki.com/tickers/qq87i09k53acoskv.png

PROSZĘ ZOBACZ I PODPISZ SIĘ
http://uniteddogs.com/stopkillingdogs
Eveliouses jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-21, 15:09   #3989
calabria
Raczkowanie
 
Avatar calabria
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 76
Dot.: Uroki ciaży czujemy, a jesienią się rozpakujemy. WRZESIEŃ-PAŹDZIERNIK 2010 cz.I

Poznajcie moją kruszynkę
calabria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-21, 15:12   #3990
Weronisia
Zakorzenienie
 
Avatar Weronisia
 
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: DE
Wiadomości: 6 714
Dot.: Uroki ciaży czujemy, a jesienią się rozpakujemy. WRZESIEŃ-PAŹDZIERNIK 2010 cz.I

Cytat:
Napisane przez calabria Pokaż wiadomość
hehe opowiedz chociaz w skrócie jestem ciekawa doświadczen różnych kobiet bo tak strasznie sie boje
Skoro się boisz, to może nie powinnaś czytać opowieści o porodach. W końcu poród to nic przyjemnego

Napiszę w skrócie.
1 poród to było cc.
O 4.30 w nocy zaczęły mi dość mocno odchodzić wody. O 5.30 byłam już w szpitalu ze skórczami co 3 minuty i pełnym rozwarciem.
Jednak ułożenie dziecka było miednicowe, więc wiadomo było, że będę miała cc i o 7.15 moja córka była już na świecie. Miałam pełną narkozę, bo istniało zagrożenie życia Oliwki. Obudziłam się po 6 godzinach. Ból był potworny więc cały czas dostawałam leki znieczulające. Po 7 dniach wyszłyśmy ze szpitala. A ja dochodziłam do siebie parę miesięcy. Rana goiła się paskudnie. Właściwie dopiero po 6 m-cach zaczęła się tworzyć prawidłowa blizna.

2. poród był naturalny.
Cały dzień biegałam po urzędach. Na koniec jeszcze musieliśmy zrobić porządne zakupy, bo zbliżały się święta. O 16.00 w sklepie zaczęły mi odchodzić wody. Ale sączyły się powoli, a ja miałam wkładkę, więc dalej robiliśmy zakupy. Do domu pojechaliśmy dopiero jak mi dżinsowe ogrodniczki przeciekły na wylot W domu wzięłam prysznic, umyłam głowę, zrobiłam fryzurkę i paznokietki, ogoliłam się. O 21.00 zaczęły się skórcze, a woda dalej się lała, więc pojechałam do szpitala. ok. 22.00 skórcze zniknęły, ale musiałam zostać z powodu odchodzących wód.
O północy zaczęły się bardzo silne bóle, regularne co 3 minuty. Poszłam do położnej, która zrobiła mi KTG i stwierdziła, że to jeszcze nie to. Wściekłam się strasznie, bo bolało mnie jak cho...ra, a ona dała mi czopek z paracetamolu Miałam podpisane papiery na ZZO, ale ona twierdziła , że za wcześnie, że jeszcze nie rodzę i odesłała mnie do łóżka, obiecując że o 6 rano ktoś po mnie przyjdzie i będą mi wywoływać poród
Tak więc zwijałam się w łóżku mierząc odstępy między skórczami.
O 6 rano przyszli po mnie. W końcu przyszła inna położna i lekarz i się okazało, że mam pełne rozwarcie. Poszłam do wanny, ale długo tam nie wytrzymałam, bo za bardzo mnie bolało. Zrobili mi jeszcze lewatywę i to był już koszmar, bo siedziałam na kibelku w strachu. Nie wiedziałam czy skorcz jest z powodu porodu, czy raczej jeszcze mi się chce. Bałam się wyjść z toalety, żeby czasem nie narobić na korytarzu. W końcu położna przyszłą i kazała dzwonić po męża. Mąż przyjechał dopiero za godzinę, więc mocno ściskałam nogi. On oczywiście musiał się wyprysznicować i zjeść śniadanko! Położna pozwoliła mi pójść na śniadanie, które miałam na I piętrze. W trakcie rozkrajania pierwszej bułki dostałam skórczy partych i zaczęłam się drzeć w niebogłosy. Nie szło mnie uciszyć. Położna dała mi więc głupiego jasia i zawiozła mnie na parter na porodówkę, ale i tak cały czas się wydzierałam. Wskoczyłam na łóżko i parłam błagając o ZZO ale na to było już za późno. W końcu stwierdziłam, że już nie dam rady i przestałam przeć, ale krzyczałam dalej. W końcu położna wzięła moją rękę i nakierowała na krocze. Gdy wsunęłam palec poczułam tam głęboko coś twardego, kleistego. To była główka. Dostałam takiej siły, że znowu zaczęłam przeć. Wyskoczyła główka. Strasznie się teraz bałam co powie mąż, bo jemu nie podobają się takie sine dzieci. Spojrzał na tą główeczkę i stwierdził: Ładny jest! Więc parłam dalej i wyszedł cały. Położono mi go na brzuchu. To był cudowny moment, który wynagrodził mi poprzednie godziny.
Ale cóż to... znowu poczułam skórcze... Przeraziłam się strasznie.Pomyślałam, że idzie drugie... w końcu tak się zdarza. Na szczęście to było tylko łożysko
Młody porozrywał mi drogi rodne w trzech miejscach. Chirurg szyła mnie pod znieczuleniem dość długo. Tak mi spuchło, że miałam wrażenie, że mam tam arbuza. Siusiu to był koszmar, tego drugiego nie robiłam 2 tygodnie, tak się bałam.
A po miesiącu zapomniałam już o wszystkim...

Na zdjęciach widać jaka byłam wymęczona, ale szczęśliwa

Edytowane przez Weronisia
Czas edycji: 2010-05-21 o 15:28
Weronisia jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:47.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.