Rozmowy w toku... Zawital do nas bocian :) cz. 2

[Carol77]

Pamelko kochana, dziewczynki Ci dobrze radzą, wiem, ze sie boisz, ale ta wydzielina nei musi znacyc nic złego, moze przypadł Ci akurat termin @ jakbyś nie była w ciąży i to dlatego? Ja miałam reglarne krwiste plamienia plus wylatujące małe skrzepiki też czysto krwiste i kazało się, ze mam polipa na szyjce, jak się boisz skarbie jedź do szpitala!!!!! I nie martw się, bedzie dobrze, zobaczysz

Karolinko zazdroszcze tego poweru chociaz powiem Ci, ze ja tez mam więcej siły, tylko plecy nawalaja przez te 20 kg więcej i niestety nie mogę za długo nic robić.

Linuś to mamy tak samo, łobuzy starszne z tych naszych synkow!!! Mój ma chyba adhd ostatnio, nogi wędrują wszędzie, a szyjka to jest chyba jego zabawką jak walnie to tez nie wiem gdzie uciekać

Weronisiu piękny wózeczek!!! Super, ze jestes zadowolona, to najwazniejsze!

Kasieńko odpoczywaj kochana, ten upał pewnie Cie tak meczy, u nas jest w miare ok, jeszcze klimy nie włączamy, ale mnie już jest gorąco.

Irsin gratuluje kopniaczków super, to teraz zobaczysz jak to jest jak sie dzidzia rozbryka mój wprawdzie nei wchodzi pod żebra. ale na pęcherz i szyjkę i wypina piętaszki, ja się śmieje, ze biega po brzuszku

Karolinko super, ze Blaneczka wraca do zdrówka już pare dni i będziecie w domku!

---------- Dopisano o 16:24 ---------- Poprzedni post napisano o 16:22 ----------

Moniczko kochana, ja trzymam kciuki mocno żebyście mogli zacząc starankazobaczysz, neidługo będziesz cieszyć sie fasolinką

[Linka24]

A ja dostałam wanienkę w prezencie o taką http://www.allegro.pl/item1071970050...mi_poznan.html tą zieloną chociaz to z głowy. Dostałam tez te gabeczki na których można połozyc maluszka podczas kąpieli ale nie słyszałam pochlebnych opinii na ich temat (że niby bakterie się zbierają) i będę chyba podkładac po prostu pieluszke i już.

[Carol77]

Napisane przez Linka24

A ja dostałam wanienkę w prezencie o taką http://www.allegro.pl/item1071970050...mi_poznan.html tą zieloną chociaz to z głowy. Dostałam tez te gabeczki na których można połozyc maluszka podczas kąpieli ale nie słyszałam pochlebnych opinii na ich temat (że niby bakterie się zbierają) i będę chyba podkładac po prostu pieluszke i już.

Śliczna wanienka super prezencik kochana!te gąbki byś musiała chyba parzyć albo moczyć we wrzątku zanim maluszka położysz na niej. Najlepiej tetrę lub flanelkę na dno, ja mam antypoślizgowe więc nie musze nic kłaść

Linuś co tam na wąteczku lipcóweczek za faza na liczenie terminu porodu wg 1 ruchów bejbika? wierzysz w to?

[marlenka0505]

Napisane przez Carol77

Linuś co tam na wąteczku lipcóweczek za faza na liczenie terminu porodu wg 1 ruchów bejbika? wierzysz w to?

no to zobaczymy, mi + 20 tygodni wypada 15 lipca, a + 22 tygodnie 29 lipca.
a termin wg OM 25 lipiec, wiec w sumie, poród w tych terminach u mnie jest prawdopodobny

[monia9980]

Weronisu wozeczek super a mama jaka ladna,piekny brzusio!u mnie tez raczej juz widac konkretnie ciaze bo jak odbieralam mala ze szkoly to pani logopeda pytala czy Klaudusia bedzie miec rodzenstwo no a panowie mecz niestety przegrali...tez im kibicowalam,w koncu rodzicow mam w niemcowni -jak to tato mowi...

mam 2 ciaze a nie wiedzialam ze do 25 musi sie malec obrocic,zaczne sie przygladac jak te ruchy wygladaja.ja czulam malca baaardzo szybko,tak mi sie wydaje....to byl gdzies 17tydz wedlug tego co mam teraz albo i szybciej,ale to 2 ciaza wiec moze dlatego i po2 jestem taka chudzinka....

do wanienki uzywalam....silnego ramienia tatusia on kapal Klaudie ,ja sie balam na poczatku,potem robilismy to razem

oooo wlasnie junior sie obudzil,ale daje czadu powiem wam od jakiegos czasu,az brzus podskakuje -fajnie....zjadlam torcika kawalek z brzoskwinia i chyba smakowalo

grilla przed chwilka mezowi zrobilam,poszli z tym kolega co razem meble robia do garazu a ja im napieklam kielbasek co by panowie nie schudli...

i pomylam jednak te okna,odrazu lepiej!i podlogi,znowu mam sterte prania do skladania ....lece

[Carol77]

Napisane przez marlenka0505

no to zobaczymy, mi + 20 tygodni wypada 15 lipca, a + 22 tygodnie 29 lipca.
a termin wg OM 25 lipiec, wiec w sumie, poród w tych terminach u mnie jest prawdopodobny

No to mnie wychodzi mniej więcej, bo zaczełam czuć koło 15-16 tc na dzisiaj albo na 2 lipca a wg usg mam 15 lipca a z wtorkowej wizyty wiem, że już jest donoszony więc obstawiam jakoś za tydzień

---------- Dopisano o 17:21 ---------- Poprzedni post napisano o 17:17 ----------

Napisane przez monia9980

Weronisu wozeczek super a mama jaka ladna,piekny brzusio!u mnie tez raczej juz widac konkretnie ciaze bo jak odbieralam mala ze szkoly to pani logopeda pytala czy Klaudusia bedzie miec rodzenstwo no a panowie mecz niestety przegrali...tez im kibicowalam,w koncu rodzicow mam w niemcowni -jak to tato mowi...

mam 2 ciaze a nie wiedzialam ze do 25 musi sie malec obrocic,zaczne sie przygladac jak te ruchy wygladaja.ja czulam malca baaardzo szybko,tak mi sie wydaje....to byl gdzies 17tydz wedlug tego co mam teraz albo i szybciej,ale to 2 ciaza wiec moze dlatego i po2 jestem taka chudzinka....

do wanienki uzywalam....silnego ramienia tatusia on kapal Klaudie ,ja sie balam na poczatku,potem robilismy to razem

oooo wlasnie junior sie obudzil,ale daje czadu powiem wam od jakiegos czasu,az brzus podskakuje -fajnie....zjadlam torcika kawalek z brzoskwinia i chyba smakowalo

grilla przed chwilka mezowi zrobilam,poszli z tym kolega co razem meble robia do garazu a ja im napieklam kielbasek co by panowie nie schudli...

i pomylam jednak te okna,odrazu lepiej!i podlogi,znowu mam sterte prania do skladania ....lece

Ale z Ciebie pracuś! Ja to jeszcze szybciej zaczełam czuć ruchy, bo ważyłam całe 45,5 kg i chudzielec totalny byłam A co do odwracania bejbika, to Filip w 25 tc już leżał główką w dół, ten to jest szybki
A co do kąpieli maleństwa, to prawda rączka tatusia najlepsza, mój będzie trzymał Filusia

[sas]

Napisane przez Carol77

[/COLOR]Moniczko kochana, ja trzymam kciuki mocno żebyście mogli zacząc starankazobaczysz, neidługo będziesz cieszyć sie fasolinką

dzieki Karolcia ale to niestety nie bedzie tak szybko moj tz sie nie da przekonac niestety i pewnie ma racje, nie stac nas teraz na malenstwo

Napisane przez Linka24

A ja dostałam wanienkę w prezencie o taką http://www.allegro.pl/item1071970050...mi_poznan.html tą zieloną chociaz to z głowy. Dostałam tez te gabeczki na których można połozyc maluszka podczas kąpieli ale nie słyszałam pochlebnych opinii na ich temat (że niby bakterie się zbierają) i będę chyba podkładac po prostu pieluszke i już.

śliczna

[metropolitan]

a ja dzisiaj obiecałam popisać a tu znowu dzień przerąbany. w ogóle padam na pychol, latałam dzisiaj po bankach, boże ja już na nic nie mam siły po prostu. potem z kicią byłyśmy zdjąć szwy, była bardzo dzielna ale musi jeszcze 2 dni w kołnierzu śmigać, potem koło 13 się położyłam i obudziłam o wpół do czwartej!! tak padłam.

dziewczyny, dzisiaj miałam najgorszą noc w czasi całej ciąży. od 2 nie spałam, o 3 się wkurzyłam już i poszłam zjeśc kanapki i herbatę sobie zrobiłam, bo miałam takie mdłości że szok. brzuch spięty a szyjka mnie tak kłuła że myślałam że nie wytrzymam. Może dlatego chodzę jak obuchem walnięta, w restauracji dzisiaj wylałam całą szklankę coli na stoli i na krzesło! jak cień chodzę.

irsin, to super, że mała już kopie, ja też późno czułam ruchy po 22 tc, a teraz mała daje czadu ostro

carolku, jestem z tobą kochana, ty to się bidoczku umęczysz, ale pozostaje mieć nadzieję że Filipek się szybko zlituje nad tobą. a może ci to wynagrodzi łatwym porodem? oby!

sas, wiesz co pomyśl, czy nie masz kogoś kto mógłby cię fikcyjnie zatrudnić na umowę jakiś znajomy może, nie to żebym cię namawiała do oszustwa, ale wiesz, naprawdę wiele ludzi tak robi. ZUS tak naprawdę nie jest w stanie tego sprawdzić, o ile zajmiesz się wszystkimi szczegółami, wiesz, żeby na papierze było wszystko ok. wtedy mogłabyś zaciążyć i pobierać wszystkie świadczenia, myślę że dla ciebie to by było super rozwiązanie.

rinoa, mam nadzieję, że faktycznie udało się zaciążyć. najlepiej właśnie jest tak pójść na żywioł, dobrze że się tak oderwaliście. kiedy robisz teścik??

weronisiu, widzę że mała się przymierza do roli starszej siostry! a ty to nie gadaj o tej swojej grubości, bo naprawdę jesteś szczupła i zgrabna kobita, ja nie wiem co ty piszesz że tak przytyłaś!

a może mnie tak wczoraj wszystko bolało, bo były przytulanki?? może już nie powinnam.... kurczę, nie chcę rezygnować z sexiku, ale jeśli następnym razem tez tak będzie po sexie to nie wiem, chyba trzeba będzie przystopować...

jutro mam szkołę rodzenia u mojej gin w gabinecie, prywatnie jakaś położna robi, może się wybiorę, tylko TŻ nie może, ale może warto zobaczyć co i jak. no a w ogóle to się chyba już też pora zapisać na szkołę w tym szpitalu gdzie będę rodzić...

[Linka24]

Napisane przez Carol77

Linuś co tam na wąteczku lipcóweczek za faza na liczenie terminu porodu wg 1 ruchów bejbika? wierzysz w to?

Nie no Carol... ja podchodze do niektórych rzeczy z dystansen także wiesz Poszedł tekst i teraz wszystkie licza i wyliczają. Ja pierwsze ruchy poczułam w 18 tyg więc czyli dodac te niby 20 tyg to w ciągu tyg powinnam sie rozpakować więc zobaczymy..Ale nie baardzo opieram sie na tych wyliczeniach.

[metropolitan]

dziewczynki co sądzicie o tej pościeli? czy ona nadałaby się na ten pierwszy okres też do łóżeczka, bo dużo osób mi mówi że te typowo łóżeczkowe kołderki są na początek za duże dla maluchów.:

http://allegro.pl/item1086455908_sli...lutka_new.html

[Katarina89]

Jejkuuu...
Napisałyście tak dużo, że chyba nie nadrobię...

Ja dalej u TŻta, teraz jestem sama w domku, bo on w pracy, a teściowie pojechali na wieś na cały tydzień, także mamy mieszkanko dla siebie ^^
W poniedziałek idziemy po raz pierwszy razem do gina nie mogę się doczekać, aż mój TŻ zobaczy bijące serduszko maleństwa zdjęciem się zachwyca i wszystkim by je pokazywał

metropolitan a pościel śliczna i ja myślę, że by się nadawała, choć szczerze się na tym jeszcze za bardzo nie znam ^^

[Linka24]

Metropolitan pościel śliczna ale pomyśl sama. Tak na dłuższą metę to po co ci taka mała do łózeczka? Potem i tak musiałabyś kupić większą a na początku dzidzius i tak śpi w rożku.Poza tym jest to pościel jak widzę bez ściąganej pościeli wiec jak sie w łozeczku ubrudzi to pierz to nie wiadomo ile razy a i tak trzeba miec coś na zmianę. Ew do wózka ta pościel ale jak dla mnie na pościel do wózka tyle zapłacić to kupa kasy. Ja posieli do wózka nie kupowałam, a do łożeczka standardową, na którą pasują wszystkie pościele. Ale to twoja decyzja, ja powiedzialm tylko swoje zdanie, noo chyba ze cię stać na 2 takie pościele, jedna na zmianę to prosze bardzo.

[monia9980]

a o co kaman z tymi wyliczeniami?
ciekawosc mnie zzera
moze powiedzcie jak albo mi policzcie ja czulam gdzies okolo 15 tyg a termin mam na 01.11

[Weronisia]

Cieszę się dziewczyny, że Wam się podoba mój wózek.

Wiecie co? Mój mąż zrobił mi niespodziankę i zamiast ok. 19 wrócił o 15.00 Ale nie to jest takie ważne. Przyszedł i ... dał mi buziaka Zatkało mnie totalnie. Czyżby coś do niego dotarło po ostatnim weekendzie?
Na dodatek dziś już nie umówił się z kumplem, a robił tak zawsze po robocie. Został z nami. Poszliśmy na zakupy itp.
No i pytam jak mu się wózek podoba. No i jest zachwycony tak jak ja Wreszcie jakaś pozytywna reakcja

Napisane przez skorpionek19

A Ty jak się czujesz? bo ja nadal jakaś słaba, zmęczona, śpiąca.... juz nawet spałam pół godziny ale dalej klops... poszłabym z małą na spacer, ale na dworze skwar... jakaś dzisiaj do du.. jestem... chodzę i co chwila coś jem...!!!

Weronisiu- Ja też nadal czuję kopniaki praktycznie w tych samych miejscach, dzidzia się jeszcze nie odwróciła, a jestem troszkę od Ciebie dalej.. jeszcze czas, spokojnie...

Skorpionku ja też jestem dalej zamulona, ale nie tak jak do południa. Ale to może też robią emocje związane z powrotem męża W każdym bądź razie nie jest mi tak słabo już.
Za to rwa tak mnie boli i nerka, że musieliśmy przerwać zakupy i wracać do domu, bo nie byłam w stanie zrobić żadnego kroku więcej No ból potworny.


Z co do obracania się płodu, to prawidłowo dziecko musi się obrócić przed upływem 25 tc.
Pamiętam jak z Oliwią miałam USG w 28 tc i jeszcze się nie obróciła i już wtedy lekarz kazał mi się nastawiać na cc, bo im większe dziecko tym trudniej mu się obrócić
No i rzeczywiście nie obróciła się , mimo strasznych kopniaków itp. i miałam cc.

No mój Pascalek ma jeszcze 3 tygodnie do USG i wtedy ma być obrócony


Metropolitan współczuje nieprzespanej nocki. Ja jak źle śpię, to potafię się normalnie popłakać ze zmęczenia
Co do mojej tuszy To dzięki za komplementy. Ale ja chyba muszę zmienić aparat. Nie wiem czemu ale na zdjęciach nie widać tych moich tłustych boczków
No ale nie ważne, może nie jest tragicznie. Ale jedno jest pewne, że tyję za szybko, bo wychodzi 1 kg na tydzień, a więc 4 na m-c. Teraz już mam ponad 8 kg na plusie, a to jest zdecydowanie za dużo.

Niemcy głupki przegrali mecz. No trudno. Przynajmniej nikt dziś nie świętuje, a zapowiadał się głośny wieczór, a tak przynajmniej będzie spokój.

Kupiłam arbuza, czereśnie i truskawki i mam zamiar nie jeść chleba. Nie wiem co zrobią ze mną te czereśnie. Nerka już tak potwornie mnie boli, to jak mnie wydmie, to chyba umrę

Muszę się położyć, może będzie mi lepiej.


Ps. A te wyliczenia, że od pierwszych ruchów ma być 20 tygodni, to wielka ściema.
Ja poczułam ruchy z Thomaskiem w 14 tygodniu, a urodził się w 38, a nie w 34.
Teraz regularne ruchy i kopy poczułam w 17, więc może bardziej prawdopodobne by było urodzić w 37.

[metropolitan]

Linka wiesz co, masz rację.... chyba że ewentualnie go kupię do wózka, a do łóżeczka normalną pościel..

Weronisiu, ja teraz jem mniej i to nie przez ograniczanie się, po rpostu mi przeszło już to obżarstwo, także nie jest powiedziane że w każdym miesiącu będziesz tyła ok. 4 kilo, może też ci się faza zmieni no i spoko że małż taki do rany przyłóż może coś dotarło do mózgownicy

[Linka24]

Napisane przez Weronisia

Z co do obracania się płodu, to prawidłowo dziecko musi się obrócić przed upływem 25 tc.
Pamiętam jak z Oliwią miałam USG w 28 tc i jeszcze się nie obróciła i już wtedy lekarz kazał mi się nastawiać na cc, bo im większe dziecko tym trudniej mu się obrócić
No i rzeczywiście nie obróciła się , mimo strasznych kopniaków itp. i miałam cc.

Ale co ty opowiadasz? pierwsze słysze ze ma sie obrócic do 25 tc, tzn obrócic juz główką w dół? i tak pozostac do końca? EEE chyba nie. Przeciez nie jest aż tak duze aby potem nie mogło zmienic tej pozycji1 Moj obrócił sie jakoś w 33 tygodniu, potem bylam na wizycie w 35 a on już na skos sobie siedzi.

[sas]

metropolitan dziekuje za rade tylko ja nie bardzo mam kogo o to poprosic
Weronisiu ciesze sie, ze Tz tak sie zachowal oby tak dalej kochana
wiecie cio niestety coraz bardziej odczuwam ze zamieszkanie razem z maja mama bylo bledem tylko jak teraz z tego wybrnac ehhh

[irsin]

Napisane przez sas

metropolitan dziekuje za rade tylko ja nie bardzo mam kogo o to poprosic
Weronisiu ciesze sie, ze Tz tak sie zachowal oby tak dalej kochana
wiecie cio niestety coraz bardziej odczuwam ze zamieszkanie razem z maja mama bylo bledem tylko jak teraz z tego wybrnac ehhh

uciekac gdzie pieprz rosnie - ja tak robie - z TZ bedziemy mieszkac w innym miescie, a babcia bedzie miala cale wakacje i po porodzie czas dla wnuczki
Planuje jakies 2-4 tygodnie po porodzie przyjechac do domu mamy na troche - moze na miesiac, zobaczymy

---------- Dopisano o 16:27 ---------- Poprzedni post napisano o 16:26 ----------

Napisane przez Weronisia

Cieszę się dziewczyny, że Wam się podoba mój wózek.

Wiecie co? Mój mąż zrobił mi niespodziankę i zamiast ok. 19 wrócił o 15.00 Ale nie to jest takie ważne. Przyszedł i ... dał mi buziaka Zatkało mnie totalnie. Czyżby coś do niego dotarło po ostatnim weekendzie?
Na dodatek dziś już nie umówił się z kumplem, a robił tak zawsze po robocie. Został z nami. Poszliśmy na zakupy itp.
No i pytam jak mu się wózek podoba. No i jest zachwycony tak jak ja Wreszcie jakaś pozytywna reakcja



Skorpionku ja też jestem dalej zamulona, ale nie tak jak do południa. Ale to może też robią emocje związane z powrotem męża W każdym bądź razie nie jest mi tak słabo już.
Za to rwa tak mnie boli i nerka, że musieliśmy przerwać zakupy i wracać do domu, bo nie byłam w stanie zrobić żadnego kroku więcej No ból potworny.


Z co do obracania się płodu, to prawidłowo dziecko musi się obrócić przed upływem 25 tc.
Pamiętam jak z Oliwią miałam USG w 28 tc i jeszcze się nie obróciła i już wtedy lekarz kazał mi się nastawiać na cc, bo im większe dziecko tym trudniej mu się obrócić
No i rzeczywiście nie obróciła się , mimo strasznych kopniaków itp. i miałam cc.

No mój Pascalek ma jeszcze 3 tygodnie do USG i wtedy ma być obrócony


Metropolitan współczuje nieprzespanej nocki. Ja jak źle śpię, to potafię się normalnie popłakać ze zmęczenia
Co do mojej tuszy To dzięki za komplementy. Ale ja chyba muszę zmienić aparat. Nie wiem czemu ale na zdjęciach nie widać tych moich tłustych boczków
No ale nie ważne, może nie jest tragicznie. Ale jedno jest pewne, że tyję za szybko, bo wychodzi 1 kg na tydzień, a więc 4 na m-c. Teraz już mam ponad 8 kg na plusie, a to jest zdecydowanie za dużo.

Niemcy głupki przegrali mecz. No trudno. Przynajmniej nikt dziś nie świętuje, a zapowiadał się głośny wieczór, a tak przynajmniej będzie spokój.

Kupiłam arbuza, czereśnie i truskawki i mam zamiar nie jeść chleba. Nie wiem co zrobią ze mną te czereśnie. Nerka już tak potwornie mnie boli, to jak mnie wydmie, to chyba umrę

Muszę się położyć, może będzie mi lepiej.


Ps. A te wyliczenia, że od pierwszych ruchów ma być 20 tygodni, to wielka ściema.
Ja poczułam ruchy z Thomaskiem w 14 tygodniu, a urodził się w 38, a nie w 34.
Teraz regularne ruchy i kopy poczułam w 17, więc może bardziej prawdopodobne by było urodzić w 37.

No!
Ma szczescie, ze sie tak zachowal
moze to od tej wczorajszej maseczki tez?

[Weronisia]

Napisane przez Linka24

Ale co ty opowiadasz? pierwsze słysze ze ma sie obrócic do 25 tc, tzn obrócic juz główką w dół? i tak pozostac do końca? EEE chyba nie. Przeciez nie jest aż tak duze aby potem nie mogło zmienic tej pozycji1 Moj obrócił sie jakoś w 33 tygodniu, potem bylam na wizycie w 35 a on już na skos sobie siedzi.

Hmmm... no nie wiem jak jest na 100%. Tak mi mówił mój pierwszy lekarz w pierwszej ciąży, że do 25 tygodnia powinno już leżeć główką w dół.

Skoro tobie obrócił się w 33 tygodniu, to znaczy, że nie ma co panikować. Może mój też się obróci na czas

Dobrze, że to napisałaś, bo ja już bym się martwiła.
Tym bardziej, że pamiętam nie tylko to co powiedział gin z pierwszej ciąży, ale też ostatnio jak była u mnie położna, to też mi to powiedziała. Jednak zaraz mnie pocieszyła, że gdyby mały się nie obrócił, to ona mi go ustawi jakimiś masażami, żeby uniknąć cc.

Ale skoro tobie obrócił się tak późno, to mam nadzieję, że u mnie nie będzie tak źle jak to wyglądało

---------- Dopisano o 18:31 ---------- Poprzedni post napisano o 18:29 ----------

Napisane przez irsin

No!
Ma szczescie, ze sie tak zachowal
moze to od tej wczorajszej maseczki tez?

No kto wie

---------- Dopisano o 18:32 ---------- Poprzedni post napisano o 18:31 ----------

Napisane przez metropolitan

Weronisiu, ja teraz jem mniej i to nie przez ograniczanie się, po rpostu mi przeszło już to obżarstwo, także nie jest powiedziane że w każdym miesiącu będziesz tyła ok. 4 kilo, może też ci się faza zmieni no i spoko że małż taki do rany przyłóż może coś dotarło do mózgownicy

No gdyby ten apetyt mi się zmniejszył, to byłoby super, bo już jestem załamana tak mnie ssie

[sas]

Napisane przez irsin

uciekac gdzie pieprz rosnie - ja tak robie - z TZ bedziemy mieszkac w innym miescie, a babcia bedzie miala cale wakacje i po porodzie czas dla wnuczki
Planuje jakies 2-4 tygodnie po porodzie przyjechac do domu mamy na troche - moze na miesiac, zobaczymy

---------- Dopisano o 16:27 ---------- Poprzedni post napisano o 16:26 ----------




No!
Ma szczescie, ze sie tak zachowal
moze to od tej wczorajszej maseczki tez?

dziewczyny mam propzycje o ile oczywisicie chcecie..tutaj sa tak wane kluby..miejsca gdzie mozna pisac o wszystkim i tylko te osoby ktore zostana zaproszone przez zalozyciela moga do niego wchodzic i pisac na nich..take moglybysmy czasem o niekotrych bardziej osobistych sprawach pisac tam, bo tu na tym forum kazdy moze nas podczytywac?? co wy na to??


aco do mojej ytuacji to jest ona niestety coraz bardziej zagmatwana i nie tak latwo z niej wybrnac

[metropolitan]

Napisane przez sas

dziewczyny mam propzycje o ile oczywisicie chcecie..tutaj sa tak wane kluby..miejsca gdzie mozna pisac o wszystkim i tylko te osoby ktore zostana zaproszone przez zalozyciela moga do niego wchodzic i pisac na nich..take moglybysmy czasem o niekotrych bardziej osobistych sprawach pisac tam, bo tu na tym forum kazdy moze nas podczytywac?? co wy na to??


aco do mojej ytuacji to jest ona niestety coraz bardziej zagmatwana i nie tak latwo z niej wybrnac

no właśnie nie zawsze można tak po prostu uciec.... ja też planuję zamieszkać z teściami i też baardzo się tego obawiam, ale to jest dla nas korzystne i chyba tak zrobimy, czasem spędza mi to sen z powiek, ale czasem to nie jest takie proste.
a ty mieszkasz z mamą w domu czy w mieszkaniu?

[sas]

Napisane przez metropolitan

no właśnie nie zawsze można tak po prostu uciec.... ja też planuję zamieszkać z teściami i też baardzo się tego obawiam, ale to jest dla nas korzystne i chyba tak zrobimy, czasem spędza mi to sen z powiek, ale czasem to nie jest takie proste.
a ty mieszkasz z mamą w domu czy w mieszkaniu?

na razie w miezkaniu, ale planujemy sie budowac a wtedy nie wiem jak to zrobic moja mama ogolnie nie jest zla ale nie umiem z nia mieszkac niestety i najchetniej to juz dzis bym sie wyporwadzila naprawde

[Weronisia]

Sas rozumiem co przeżywasz. Ja mam kochaną mamę, ale mój tata jest nie do zniesienia. Mają wielki dom, w tym góra domu zbudowana specjalnie dla mnie (100m2), ale nigdy w niej nie zamieszkałam ze względu na ojca.
Na dodatek gdy rok temu finansowo zaczęło nam źle iść, to ojciec tą górę wykończył na gotowo, że tylko mieliśmy się wprowadzić i nic za to nie chciał, bylebym tam zamieszkała.
I wiesz co zrobiłam? Wyjechałam znowu do NIemiec. No wkurzył się strasznie. Ale ja po prostu nie mogłabym znim mieszkać. Niby oddzielne mieszkania, ale to jednak ten sam budynek, ten sam ogród itp.
Nie zniosłabym ciągłego wtrącania się w moje życie itp.

Najlepiej mieszkać z dala od rodziny i widywać się z nią tylko na obiadkach Nawet gdy z rodziną nigdy nie było na pieńku.

[sas]

Napisane przez Weronisia

Sas rozumiem co przeżywasz. Ja mam kochaną mamę, ale mój tata jest nie do zniesienia. Mają wielki dom, w tym góra domu zbudowana specjalnie dla mnie (100m2), ale nigdy w niej nie zamieszkałam ze względu na ojca.
Na dodatek gdy rok temu finansowo zaczęło nam źle iść, to ojciec tą górę wykończył na gotowo, że tylko mieliśmy się wprowadzić i nic za to nie chciał, bylebym tam zamieszkała.
I wiesz co zrobiłam? Wyjechałam znowu do NIemiec. No wkurzył się strasznie. Ale ja po prostu nie mogłabym znim mieszkać. Niby oddzielne mieszkania, ale to jednak ten sam budynek, ten sam ogród itp.
Nie zniosłabym ciągłego wtrącania się w moje życie itp.

Najlepiej mieszkać z dala od rodziny i widywać się z nią tylko na obiadkach Nawet gdy z rodziną nigdy nie było na pieńku.

wiem kochana teraz to wiem ale jak ja mam jej to powiedziec ona zaraz sie obrazi zalamie bedzie jej przykro...a poza tym to mieszkanie jest duze i juz moje nie mamy na razie gdzie sie przeprowadzic ale mysle o tym, ze jak sie wybudujemy to jednak zaieszkamy oddzielnie jakos to uzgodnimy bo ja nie nadaje sie do mieszkania z nia mimo ze jest dobra kochana osoba to ma tez swoje wady a ja juz czasem nie wytrzymuje i miecze sie tutaj

[Pamela86]

Melduje sie, pospalam sobie zeby sie nie stresować i obejrzalam dobry film z Tż, zarzylam podwojna dawke luteiny i wzielam na wszelki wypadek 2tabl nospy...
na wkladce nie ma nic jak na razie, to byl śluz w kolorze bezu- jasnego brazu ale tylko jak sie podtarlam papierkiem...
mam nadzieje ze to minie bo moj gin pojechal na urlop bede lezala caly wekend i faszerowala sie tabletami... nie ukrywam ze bardzo sie boje... przeciez w poniedzialek bylo dobrze, to co sie znow dzieje...
najgorsze ze juz mnie jedna postraszyla ze u niej takie plamienie wynikalo z tego ze serduszko dzidzi przestalo bic...

[metropolitan]

pamela, ja miałam to samo, chyba w 8 tc albo w 12, nie pamiętam, chyba w 12 jednak. i mnie tak postraszyły na staraczkowym że od razu poleciałam do lekarza, bo mi dziewczyny napisały, że to może być poronienie i stracę dzidziusia. a to się okazało, że to nic nie było, i też tak miałam jak ty, że raz było tylko a na drugi dzień już nawet tego nie miałam. lekarka mi dała duphaston, ale sądzę że to nic takiego nie było. miałam identyczną tą wydzielinę jak ty, z tego co napisałaś. taką beżowawą.... naprawdę uspokój się, będzie ok, zobaczysz. ale rozumiem cię, bo ja też wtedy się bałam. niepotrzebnie.

sas, weronisiu, ja wiem, że z rodziną to często najlepiej na zdjęciu, ale jednak są przypadki, w których ludzie mieszkają z rodzicami i żyją w zgodzie. tylko obie strony muszą umieć się dogadać i pójść na kompromis. ale jeśli miałoby to prowadzić do jakichś konfliktów i nerwów to rzeczywiście lepiej dać sobie spokój. sas, mam na pewno rozumie że jesteście młodzi i chcecie być na swoim.

[metropolitan]

ło widzę że jestem dzisiaj pierwsza jak tam noc dziewczynki?????? u mnie dla odmiany spokojnie dzisiaj.

miałam iść na tą prywatną szkołę rodzenia ale chyba nie pójdę, a zapiszę się już do mojego szpitala, tam jest bezpłatnie

ogólnie pogoda dzisiaj do dupki.... ale może jakieś dzidziolki zdecydują się wyjść na świat ?? jak tam czerwcóweczki i lipcóweczki????

[Katarina89]

Ja od niedzieli mieszkam z teściami i TŻtem. Przez rok będziemy mieszkać z nimi, bo po roku powinni już skończyć remontować swój domek i się wyprowadzają...
Jeśli chodzi o mnie to są jak do rany przyłóż. Za to mój TŻ często kłóci się z ojcem :/ i niejednokrotnie muszę go uspokajać...
Ogólnie cieszą się, że będą mieli jeszcze jednego wnuka/wnuczkę i czasem starają się bym się nie nudziła jak TŻ jest w pracy. Za to powiedzieli mi, że jak TŻ dostanie wypłatę, to powinnam ją od razu "przejąć" ponieważ on potrafi w 3 dni wszystko wydać i ogólnie nie zamierzam tego robić... Nie wiem, no zobaczę po prostu jak to będzie w tym miesiącu, bo wczoraj miał taki dziwny dzień w pracy, że wypalił nagle, że musi stać się bardziej odpowiedzialny. Jak zapytałam o co konkretnie chodzi, to stwierdził, że do tej pory żył dniem dzisiejszym, a musi zacząć myśleć także co będzie jutro, w końcu dziecko w drodze...

Ochhh... I mam zaparcia... :/ Wczoraj tak mnie koło 23 bolał brzuch, że mój TŻ stwierdził, że idziemy do lekarza... Zjadłam trochę śliwek, zaczęłam "gazować" i dzisiaj w końcu odwiedziłam ubikację... Wielka ulga

I się wkurzył na szefową :/ W poniedziałek miał na 12 do pracy i się zapytał, czy jakby co może się troszkę spóźnić, bo na 11.30 mamy do ginekologa, a ta powiedziała, żeby w takim wypadku przyszedł na 11... Normalnie się załamałam jak mi to powiedział ;( co za wredna baba a tak się cieszył na tą wizytę...

[skorpionek19]

Cześć dziewczynki

U mnie nocka koszmarna, nie mogłam spać, jak już zasnęłam to się budziłam, kręciłam się nieziemsko, nawet Tż zauważył , że śpię bardzo niespokojnie... a o 4.00 to już był całkowity klops... koniec spania, wstałam , zjadłam kanapeczkę, kruche ciasteczka, wypiłam herbatkę... ok. 6.00 się położyłam ale i tak nie zasnęłam - było mi strasznie duszno, kręgosłup nawala.. aj...

Wstałam, ubrałam się i poszłam sobie na zakupy... i się wściekłam jacy ludzie są wstrętni.. najgorsze te stare babki (wiem, że też będę stara, ale mam nadzieję, że będę inna ), wszędzie kolejki, nikt Cię nie przepuści, jeszcze gderają, gdy ekspedientka chce ci coś szybciej podać.. no Kurdę , sorki, że tak tu wyzywam od rana, ale się wkurzyłam na maksa...

Jedno mnie pocieszyło, że pani w warzywniaku, dała mi truskaweczki takie ładne z osobnej skrzyneczki ( co pani za mną skwitowała naburmuszoną miną ), a ja się bardzo ucieszyłam, że chociaż ktoś dla ciężarnej ma dobre serduszko

Kupiłam fileciki rybne i zaraz idę smażyć i robię w zalewie pomidorowej.. no tak mam na te rybki smaka juz od czwartku... zrobie taka kwaśniejszą, ostrzejszą.. mniam.. juz nie moge się doczekać...

ogólnie czuję się kiepsko, mam zły humor , a do tego Tż znowu całą sobotę w pracy .... no już koniec marudzenia

Metropolitan.. dobrze kochana, że nocka nie była dla Ciebie najgorsza...

Katarina89 - tak mi przykro kochana, że ta szefowa męża tak postąpiła.. wredna baba, oj widzę, że nie tylko ja dzisiaj od ranka wyzywam :/

[sas]

czesc dziewczynki
u mnie niestety beznadzieja az mi sie plakac chce normalnie ehhh
ale dbrze ze u was nocki spokojniejsze