|
|
#4261 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 7 998
|
Dot.: Facet poznany na necie cz.II
|
|
|
|
#4262 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 48 138
|
Dot.: Facet poznany na necie cz.II
[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;20100727]Początki zawsze są takie piękne, te motylki w brzuchu
Oby to trwało jak najdłużej U mnie zawsze na początku jest najwięcej kłótni i sprzeczek
__________________
W zapisanych relacjach - wyprzedaż kosmetyków pielęgnacyjnych i do makijażu |
|
|
|
#4263 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 7 998
|
Dot.: Facet poznany na necie cz.II
|
|
|
|
#4264 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: południe...
Wiadomości: 312
|
Dot.: Facet poznany na necie cz.II
Cytat:
osobiście baaardzo nie lubię tej fazy.. takich podchodów, a większość uwielbia ten etap.. kiedy tak naprawę nic nie wiadomo.. jeśli mogę coś poradzić - rób to co dyktuje Ci serce...
|
|
|
|
|
#4265 |
|
BAN stały
|
Dot.: Facet poznany na necie cz.II
[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;20101009]Ok, skoro piszesz, że tak było, to przecież Ci wierzę
![]() Ja jednak wolę zdecydowanie komputerowe wypisywanie świadectw, mniejsze prawdopodobieństwo pomyłki [/QUOTE]dokalnie ![]() A ja worcilam od Znajomych w super humorku.... ![]() i ja tez sie pochwale 3 dni temu kociola sie nasza Kotka i male Kociaczki
|
|
|
|
#4266 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 433
|
Dot.: Facet poznany na necie cz.II
Cytat:
Do tego pana X jakoś nie widzi mi się pisać pierwsza, bo nie chciałabym wyjśc na nachalną. Bo na przykład innego znajomego napisałam smsa "Co u ciebie" i dostałam odpowiedz "W porządku, a co - już ci tęskno?" (widzieliśmy się 3 dni temu). |
|
|
|
|
#4267 |
|
BAN stały
|
Dot.: Facet poznany na necie cz.II
ja teraz wlasnie Krece z jednym facetem poznanym na Necie
![]() |
|
|
|
#4268 | ||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 7 998
|
Dot.: Facet poznany na necie cz.II
Cytat:
Cytat:
|
||
|
|
|
#4269 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Bdg
Wiadomości: 14 589
|
Dot.: Facet poznany na necie cz.II
Dzień dobry dziewczynki
__________________
おはよう! anna mun kaikki kestää! ![]() |
|
|
|
#4270 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 188
|
Dot.: Facet poznany na necie cz.II
Witajcie
![]() Wczoraj spedzilam caly dzien z moim 'Panem z Internetu' ![]() Jest bosko...Aż boje sie , ze za chwile sie obudze... Te same mysli, te same plany... Totalne zauroczenie |
|
|
|
#4271 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 433
|
Dot.: Facet poznany na necie cz.II
[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;20112324]Nie lubię takich podchodów, o których piszesz, nieodzywania się... Ja zawsze odzywałam się, ilekroć miałam chęć, i nikt nie traktował tego jako bycie nachalną. A z obecnym TŻ to już w ogóle odzywaliśmy się codziennie, pisaliśmy po kilka godzin, jeszcze zanim się spotkaliśmy. Podsumowując - dziwnie zachowuje się ten Twój znajomy.[/QUOTE]
A no dziwnie.. Wczoraj wieczorem rozmawialiśmy na gg i miałam wrażenie, że to tylko i wyłącznie moje dobre chęci podtrzymują rozmowę - jego wypowiedzi ograniczały się do "nio", "nie" i zdań składających się max z 3-4 słów. Oprócz tego na każdą jego jakże treściwą wypowiedź musiałam czekać dłuższą chwilę. Beznadzieja. I on mówi, że ja się do niego nie odzywam.. Ech.. na żywo jakoś lepiej to idzie.. |
|
|
|
#4272 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 290
|
Dot.: Facet poznany na necie cz.II
Cytat:
Przecież to ostatni dupek ![]() My z TŻ od początku złapaliśmy kontakt, setki smsów, godziny na tel. i gg... Zwłaszcza jak zmarła mi babcia. Dlatego od drugiego spotkania już wydawaliśmy się sobie tacy bliscy... Ostatnio to analizowaliśmy i doszliśmy do wniosku że to chyba coś większego W ogóle piękne są te chwile razem... choćby to że wracając wieczorem z restauracji szliśmy w jednej bluzie - jego (każdy miał jeden rękaw ), tańczyliśmy sobie na ulicy, albo szliśmy bez butów bo nas obtarły to naprawdę coś fajnego móc razem gotować obiad, albo być zaskoczonym kiedy wchodząc do kuchni na kolację zastaje się pięknie zastawiony stół samymi pysznościami Myślicie że to już tak może być... na dużo dłużej...?
|
|
|
|
|
#4273 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: południe...
Wiadomości: 312
|
Dot.: Facet poznany na necie cz.II
Cytat:
![]() cudnie czytało się tą Twoją opowieść... czuć miłość, zaufanie i radość z każdej chwili spędzonej razem ! gratuluję i serdecznie i szczerze... zazdroszczę .. mi niestety nie dane przeżywanie tak cudownych, a zarazem zwyczajnych chwil... jeszcze raz gratuluje i tylko patrzeć aż na paluszku zagości piękny pierścionek ![]() pozdrawiam! |
|
|
|
|
#4274 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 290
|
Dot.: Facet poznany na necie cz.II
Cytat:
Pamiętam jak płakałam co we mnie jest takiego że nikt mnie nie chce... TŻ mi zdradził ostatnio że jakieś 3 tyg. przed tym jak mnie poznał chodził smutny... Matka go zaczęła wypytywać co jest i rozpłakał jej się jak dziecko że ma w sobie tyle uczuć a nie ma z kim ich dzielić... i że przecież nie jest z nim tak źle a mu nie wychodzi....kurde... więc jednak jest coś takiego jak pokrewieństwo dusz - mówiłam tak samo ![]() Głowa do góry - na każdego ktoś czeka. Mówią, że Miłość przychodzi wtedy, kiedy nauczy się bez niej żyć
|
|
|
|
|
#4275 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: południe...
Wiadomości: 312
|
Dot.: Facet poznany na necie cz.II
Cytat:
chciałabym, żeby tak było... wiem, wiem "miłość jak sraczka przychodzi z nienacka" ![]() tylko ile można czekać? powiedz proszę ile macie lat.. i kiedy, w jakich okolicznościach się poznaliści uwielbiam takie historie.. ![]() Ps. staram się nie tracić nadziei, ale wiecie jak to jest... tyle zakochańców dookola a ja wciąż samotna..
|
|
|
|
|
#4276 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 433
|
Dot.: Facet poznany na necie cz.II
paollino
Piękna ta twoja historia Gratuluję, że tak się wam fajnie układa no i zazdroszczę....A panem X już sobie przestałam zaprzątać głowę jako potencjalnym "kimś więcej". Teraz traktuje go już tylko i wyłącznie jako znajomego. |
|
|
|
#4277 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 290
|
Dot.: Facet poznany na necie cz.II
Ja mam 22 a on 24.
Od 3 lat nikogo nie pokochałam szczerze i mocno, odkąd zostawił mnie chłopak z którym byłam na początku studiów. Miałam związki ale takie..beznamiętne... niby ok, ale jednak..coś...nie tak... ![]() Kiedy było mi już wszystko jedno i nawet przestałam płakać o cokolwiek, wzięłam się w garść - pojawił się ON. Byłam zajęta bo licencjat, bo nauka, bo problemy zdrowotne... Miałam tyle na głowie, że miłostki nie były mi w głowie Mamy na Facebooku wspólnego znajomego. Ja go znam stąd że 3 lata temu byłam z nim i swoim ex na Sylwestrze, a mój TŻ zna go z widzenia, z LO. Ten nasz znajomy wpisał coś na FB - ja to skomentowałam. Potem On. Potem znowu ja - tym razem już trochę personalnie do niego. No i on napisał mi prywatną wiadomość... zresztą - sama poczytaj co on mi potem posłał - opisał wtedy swoje przeżycia : To był zwykły, bezpiecznie nudny dzień. „Jeszcze tylko zobaczę co na FB i zaczynam trzeci rozdział.” Plan się posypał. Tak nieoczekiwanie wydarzyło się coś, czego nie rozumie do tej pory. Miał nie dodawać tego komentarza, przecież tego nie robi. „A co mi tam, napiszę będzie śmiesznie”. Autorka kolejnego komentarza nie żartowała. Wtedy jeszcze nie obchodziło go kim ona jest. „Jeszcze jeden żart i serio muszę lecieć”. Ona znowu nie żartowała. To go zaintrygowało, jak to klaun nie rozbawił publiki? „ Co mi tam napiszę do niej.” Już nie w komentarzu. Prywatnie. Kilkuminutowa wizyta na FB przerodziła się w całodzienny dialog. Kolejne dni to kolejne rozmowy. Wiedział o czym pisać. Tak naprawdę to przecież ma ciekawe życie. Tylko on wie, że od środka wieje nudą. Dużo też czytał, chciał dowiedzieć się o niej czegoś wyjątkowego. Już taki jest – wścibski. Powoli rodził się między nimi komfort. To przez ten Internet. Po kilku godzinach przyszedł czas na pierwszy podsumowanie. „Niegłupia, ma pasje, marzenia i poczucie humoru. Jest ładna.” Zaryzykował i poprosił o numer telefonu, żeby móc usłyszeć jej głos… zaproponować spotkanie. Wiedział, że jeżeli tego nie zrobi szybko może stać się jej powiernikiem. Bezpiecznym punktem, w którym można podzielić smutki na dwoje. Nie chciał tego, ona na szczęście też. Po tygodniu rozmów w wirtualnym eterze spotkali się. Mógł poczuć zapach jej perfum, pierwszy raz dotknąć. Wtedy jeszcze nie miał dreszczy, był za to dziwny niepokój i zakłopotanie. Te negatywne uczucia mijały z każdą chwilą rozmowy. Słuchał i był słuchany. Było wesoło, smutno i poważnie – istny nastrojowy rollercoaster. Wiedział jedno… „Chcę ją jeszcze zobaczyć”. Zobaczył. Teraz, gdy to piszę nadal mam na sobie zapach jej perfum - wanilia i karmel. Perfum, które tak harmonijnie współgrają z jej kobiecością. Śniadą cerą, uroczymi piegami, błyszczącymi oczami i burzą rudych loków. Na myśl o niej drżę! Czuję, że moje oczy też błyszczą, a wanilia i karmel sprawiają, że jest tuż obok. Muszę się jeszcze tylko nauczyć kochać na nowo. Specjalnie dla niej. Jestem K. i właśnie się zakochuję… |
|
|
|
#4278 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 433
|
Dot.: Facet poznany na necie cz.II
Cytat:
Brak mi słow... po prostu nie wiem co powiedzieć... to takie piękne i wzruszające.. paollino, ale z ciebie szczęściara.. |
|
|
|
|
#4279 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 290
|
Dot.: Facet poznany na necie cz.II
Ciągle mu to powtarzam - że mam szczęście, że mnie odnalazł
|
|
|
|
#4280 | ||
|
BAN stały
|
Dot.: Facet poznany na necie cz.II
Cytat:
![]() ![]() ![]() Cytat:
dzien doberek
|
||
|
|
|
#4281 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: południe...
Wiadomości: 312
|
Dot.: Facet poznany na necie cz.II
Cytat:
...romantyk... ![]() powinnaś mieć nick "szczęściarra"
|
|
|
|
|
#4282 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 290
|
Dot.: Facet poznany na necie cz.II
Długo nie byłam tą szczęściarą - wierz mi, że wcześniej miałam bardzo nieszczęśliwe momenty... Musisz wierzyć że ten Ktoś jest, istnieje
![]()
|
|
|
|
#4283 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 48 138
|
Dot.: Facet poznany na necie cz.II
Cytat:
![]() U mnie niestety związki, w których od początku było "bum" szybko się kończyły, tak jakby pokłady uczuć wyczerpały się już na poczatku. Teraz zdecydowanie wolę wolniejsze rozwijanie związku.
__________________
W zapisanych relacjach - wyprzedaż kosmetyków pielęgnacyjnych i do makijażu |
|
|
|
|
#4284 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 290
|
Dot.: Facet poznany na necie cz.II
Hosenka, właśnie, co u Ciebie z Ł.??
|
|
|
|
#4285 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z domu:)))))))))
Wiadomości: 2 709
|
Dot.: Facet poznany na necie cz.II
hej laseczki
![]() u mnie też świetnie... wczorajszy dzień wspólnie z Tż na festynie... dziś może też wpadnie a we wtorek egzam;/;/buuuu jak tam Karolinka?? co u Kachyyy??? Margolko jak żyjesz??
__________________
Małżeństwo to diament szlifowany całe życie... 20.04.2013 Ja jako pierwsza pod sercem Cię noszę, Ja o Twe zdrowie najgoręcej proszę, Jestem przy Tobie od pierwszego grama, Tyś moje dziecko, a ja... Twoja mama 12.09.2014 ![]() 20.02.2017 ![]() czekamy.... 13.10.2021
|
|
|
|
#4286 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 48 138
|
Dot.: Facet poznany na necie cz.II
On jest w Warszawie (dostał tam staż, przyjeżdża od czasu do czasu, żeby sprawdzić, co w jego firmie się dzieje), a ja wyjeżdżam do Anglii, bo mam dość szukania pracy tutaj
__________________
W zapisanych relacjach - wyprzedaż kosmetyków pielęgnacyjnych i do makijażu |
|
|
|
#4287 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Facet poznany na necie cz.II
To był zwykły, bezpiecznie nudny dzień. „Jeszcze tylko zobaczę co na FB i zaczynam trzeci rozdział.” Plan się posypał. Tak nieoczekiwanie wydarzyło się coś, czego nie rozumie do tej pory. Miał nie dodawać tego komentarza, przecież tego nie robi. „A co mi tam, napiszę będzie śmiesznie”. Autorka kolejnego komentarza nie żartowała. Wtedy jeszcze nie obchodziło go kim ona jest. „Jeszcze jeden żart i serio muszę lecieć”. Ona znowu nie żartowała. To go zaintrygowało, jak to klaun nie rozbawił publiki? „ Co mi tam napiszę do niej.” Już nie w komentarzu. Prywatnie. Kilkuminutowa wizyta na FB przerodziła się w całodzienny dialog.
Kolejne dni to kolejne rozmowy. Wiedział o czym pisać. Tak naprawdę to przecież ma ciekawe życie. Tylko on wie, że od środka wieje nudą. Dużo też czytał, chciał dowiedzieć się o niej czegoś wyjątkowego. Już taki jest – wścibski. Powoli rodził się między nimi komfort. To przez ten Internet. Po kilku godzinach przyszedł czas na pierwszy podsumowanie. „Niegłupia, ma pasje, marzenia i poczucie humoru. Jest ładna.” Zaryzykował i poprosił o numer telefonu, żeby móc usłyszeć jej głos… zaproponować spotkanie. Wiedział, że jeżeli tego nie zrobi szybko może stać się jej powiernikiem. Bezpiecznym punktem, w którym można podzielić smutki na dwoje. Nie chciał tego, ona na szczęście też. Po tygodniu rozmów w wirtualnym eterze spotkali się. Mógł poczuć zapach jej perfum, pierwszy raz dotknąć. Wtedy jeszcze nie miał dreszczy, był za to dziwny niepokój i zakłopotanie. Te negatywne uczucia mijały z każdą chwilą rozmowy. Słuchał i był słuchany. Było wesoło, smutno i poważnie – istny nastrojowy rollercoaster. Wiedział jedno… „Chcę ją jeszcze zobaczyć”. Zobaczył. Teraz, gdy to piszę nadal mam na sobie zapach jej perfum - wanilia i karmel. Perfum, które tak harmonijnie współgrają z jej kobiecością. Śniadą cerą, uroczymi piegami, błyszczącymi oczami i burzą rudych loków. Na myśl o niej drżę! Czuję, że moje oczy też błyszczą, a wanilia i karmel sprawiają, że jest tuż obok. Muszę się jeszcze tylko nauczyć kochać na nowo. Specjalnie dla niej. Jestem K. i właśnie się zakochuję.... Niestet y jestem jedną z tych marzących o facecie który tak pięknie potrafiłby mówić o uczuciach.. (czy też pisać ) Mam nadzieję że ktoś taki istnieje i czeka ![]()
__________________
"...hey baby do what you want I'll be your night lovin' thing I'll be the freak you can taunt And I don't care what you say I want to go too far I'll be your everything If you make me a star!" ![]() ![]() You're always in my heart...
*MJ* |
|
|
|
#4288 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: z domku :)
Wiadomości: 9 663
|
Dot.: Facet poznany na necie cz.II
No mam nadzieję
[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;20080971]No właśnie w tym rzecz, że nie byłam w poważnym związku. Spotykałam się z kimś, czasem parę tygodni, najdłużej to chyba 3 miesiące. Ale trudno to nazwać związkiem.[/QUOTE] Czyli podobnie jak u mnie... Cały czas mam nikłą nadzieję, że możźe jeszcze kiedyś będę szczęśliwa... Cytat:
Staram się nim nie przejmować... Cytat:
Słuchajcie co u mnie Ale może opowiem w skrócie od początku... Poznalam go kiedys, ze 3 m-ce temu...tylko trochę pisalismy na gg i potem on zamilkl. Po miesiącu napisal znow maila (nie mial nr telef). To zaczęłam z nim pisac, dalam tez nr. Zgodzilam sie na spotkanie, zresztą wiecie o tym... Przed spotkaniem pisal dziwne sms (wiecie o co chodzi, z tymi skokami nastroju). Zaproponowal tez czy bym z nim poszla na slub siostry polaczony z przyjęciem, bo to dobry sposób na poczatek znajomości... Powiedzialam mu, że ok czemu nie, ale najpierw lepiej się spotkac i pogadac bo nie chce w ciemno sie godzic (to było dzien przed spotkaniem naszym). Mieliśmy też omówić szczególy właśnie na spotkaniu nazajutrz. A on nie odezwal sie słowem...Nie mówiłam nic sama, bo to w końcu jemu zależało niby na mojej obecności... Po spotkaniu spytal tylko czy mi sie spodobał, a ja odp ze tak szybko ludzi nie oceniam...I to własciwie byl koniec...Potem tylko jeden zdawkowy sms... Pomyślałam ze może mu się nie spodobałam czy coś...W końcu po tym co pisal wczesniej takiego czegoś mogłam sie spodziewac... I milczał tydzien...az do wczoraj... Wiecie co mi napisal?! "Ide sam na ten ślub". Tylko tyle! Ani zadnego cześć, ani co słychac...nic!!! Ja nie wiem co to ma znaczyc! Nic sie nie odezwalam... A mogłam mu coś odpisac... Tylko obawiam się, że trochę za bardzo by mnie mogło ponieść... Kurde co on sobie mysli!!! Znów sobie przypomnial o mnie po czasie... Ja rozumiem, ze ktoś pracuje, mało czasu ma...ale jak mu zalezy to sms napisze prawda? Wcześniej pisal kilka razy dziennie...Po spotkaniu to się zmienilo dopiero... Chyba serio nie ma sensu zawracac sobie glowy tym typem...Prawda???
__________________
|
||
|
|
|
#4289 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 290
|
Dot.: Facet poznany na necie cz.II
Pamiętam że kiedy to przeczytałam to się popłakałam... ze szczęścia, ze wzruszenia... że wreszcie, że w końcu...
Każdy zakochany facet tak to przeżywa, jestem pewna... Tylko jeden umie o tym pisać a drugi nie... mój TŻ po prostu ma dziennikarskie zacięcie i lekkie pióro, a w innych siedzą te emocje i wyrażają je np. czynami ![]() Karolko z tego gościa to jakaś psychiczna kaleka weź sobie go odpuść Edytowane przez 201608251020 Czas edycji: 2010-06-20 o 13:44 |
|
|
|
#4290 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 48 138
|
Dot.: Facet poznany na necie cz.II
Karolinko: co za typ ...
Napisz mu ironicznie: nie przeszłam pozytywnie castingu?
__________________
W zapisanych relacjach - wyprzedaż kosmetyków pielęgnacyjnych i do makijażu |
|
![]() |
Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:26.






Zapomniałaś o mnie". Fakt - postanowiłam, że jak on się nie odzywa to ja też nie. Odpisałam mu, to teraz on milczy. Dzwonił do mnie 2 dni temu ale nie mogłam odebrać. Kiedy potem chciałam oddzwonić to nie odbierał i już się tamtego dnia nie odezwał.. Ja już nie wiem.. Jakiś utrudniony ten kontakt mamy.. 





おはよう! 


Przecież to ostatni dupek 
to naprawdę coś fajnego móc razem gotować obiad, albo być zaskoczonym kiedy wchodząc do kuchni na kolację zastaje się pięknie zastawiony stół samymi pysznościami
powiedz proszę ile macie lat.. i kiedy, w jakich okolicznościach się poznaliści 



