Facet poznany na necie cz.II - Strona 143 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Wizażowe Społeczności

Notka

Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2010-06-19, 16:14   #4261
a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 7 998
Dot.: Facet poznany na necie cz.II

Cytat:
Napisane przez Motylicaja Pokaż wiadomość
nio u mnie tak bylo....ale pisalam wtedy swiadectwa dziecia z Gimnazjum
Ok, skoro piszesz, że tak było, to przecież Ci wierzę
Ja jednak wolę zdecydowanie komputerowe wypisywanie świadectw, mniejsze prawdopodobieństwo pomyłki
a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-19, 19:07   #4262
Hosenka*
Zakorzenienie
 
Avatar Hosenka*
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 48 138
Dot.: Facet poznany na necie cz.II

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;20100727]Początki zawsze są takie piękne, te motylki w brzuchu Oby to trwało jak najdłużej [/QUOTE]
U mnie zawsze na początku jest najwięcej kłótni i sprzeczek
__________________

Instagram

W zapisanych relacjach - wyprzedaż kosmetyków pielęgnacyjnych i do makijażu
Hosenka* jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-19, 20:04   #4263
a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 7 998
Dot.: Facet poznany na necie cz.II

Cytat:
Napisane przez Hosenka* Pokaż wiadomość
U mnie zawsze na początku jest najwięcej kłótni i sprzeczek
W sumie jak tak sobie przypomnę... też mieliśmy parę sprzeczek, głównie przeze mnie, bo ja nerwus jestem - ale szybko mi przechodzi. Mimo to było i jest cudownie
a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-19, 23:21   #4264
olc
Raczkowanie
 
Avatar olc
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: południe...
Wiadomości: 312
Dot.: Facet poznany na necie cz.II

Cytat:
Napisane przez Penny Ur Pokaż wiadomość
Kurczę.. Ten mój znajomy X, co pisałam ostatnio, nie odzywał się, nie odzywał się, na gg jak ja napisałam to tak tyle o ile, a dzisiaj mi pisze smsa "No widzisz, jak milczysz Zapomniałaś o mnie". Fakt - postanowiłam, że jak on się nie odzywa to ja też nie. Odpisałam mu, to teraz on milczy. Dzwonił do mnie 2 dni temu ale nie mogłam odebrać. Kiedy potem chciałam oddzwonić to nie odbierał i już się tamtego dnia nie odezwał.. Ja już nie wiem.. Jakiś utrudniony ten kontakt mamy..
znam takie "gierki" widzę nie jestem sama osobiście baaardzo nie lubię tej fazy.. takich podchodów, a większość uwielbia ten etap.. kiedy tak naprawę nic nie wiadomo..

jeśli mogę coś poradzić - rób to co dyktuje Ci serce...
olc jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-19, 23:29   #4265
Motylicaja
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: KRAKÓW:):) MY city...
Wiadomości: 5 950
GG do Motylicaja
Dot.: Facet poznany na necie cz.II

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;20101009]Ok, skoro piszesz, że tak było, to przecież Ci wierzę
Ja jednak wolę zdecydowanie komputerowe wypisywanie świadectw, mniejsze prawdopodobieństwo pomyłki [/QUOTE]

dokalnie

A ja worcilam od Znajomych w super humorku....

i ja tez sie pochwale 3 dni temu kociola sie nasza Kotka i male Kociaczki i co najlepsze Kotka urodzila jej w szafie u Prababci
Motylicaja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-19, 23:59   #4266
Penny Ur
Raczkowanie
 
Avatar Penny Ur
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 433
Dot.: Facet poznany na necie cz.II

Cytat:
Napisane przez olc Pokaż wiadomość
znam takie "gierki" widzę nie jestem sama osobiście baaardzo nie lubię tej fazy.. takich podchodów, a większość uwielbia ten etap.. kiedy tak naprawę nic nie wiadomo..

jeśli mogę coś poradzić - rób to co dyktuje Ci serce...
No właśnie czasem to nie takie proste, bo zupełnie nie wiadomo jak się zachować Do tego pana X jakoś nie widzi mi się pisać pierwsza, bo nie chciałabym wyjśc na nachalną. Bo na przykład innego znajomego napisałam smsa "Co u ciebie" i dostałam odpowiedz "W porządku, a co - już ci tęskno?" (widzieliśmy się 3 dni temu).
Penny Ur jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-20, 00:30   #4267
Black Sea
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: z Miasta:)
Wiadomości: 83
GG do Black Sea
Dot.: Facet poznany na necie cz.II

ja teraz wlasnie Krece z jednym facetem poznanym na Necie
Black Sea jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-20, 08:00   #4268
a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 7 998
Dot.: Facet poznany na necie cz.II

Cytat:
Napisane przez Penny Ur Pokaż wiadomość
No właśnie czasem to nie takie proste, bo zupełnie nie wiadomo jak się zachować Do tego pana X jakoś nie widzi mi się pisać pierwsza, bo nie chciałabym wyjśc na nachalną. Bo na przykład innego znajomego napisałam smsa "Co u ciebie" i dostałam odpowiedz "W porządku, a co - już ci tęskno?" (widzieliśmy się 3 dni temu).
Cytat:
Napisane przez Penny Ur Pokaż wiadomość
Kurczę.. Ten mój znajomy X, co pisałam ostatnio, nie odzywał się, nie odzywał się, na gg jak ja napisałam to tak tyle o ile, a dzisiaj mi pisze smsa "No widzisz, jak milczysz Zapomniałaś o mnie". Fakt - postanowiłam, że jak on się nie odzywa to ja też nie. Odpisałam mu, to teraz on milczy. Dzwonił do mnie 2 dni temu ale nie mogłam odebrać. Kiedy potem chciałam oddzwonić to nie odbierał i już się tamtego dnia nie odezwał.. Ja już nie wiem.. Jakiś utrudniony ten kontakt mamy..
Nie lubię takich podchodów, o których piszesz, nieodzywania się... Ja zawsze odzywałam się, ilekroć miałam chęć, i nikt nie traktował tego jako bycie nachalną. A z obecnym TŻ to już w ogóle odzywaliśmy się codziennie, pisaliśmy po kilka godzin, jeszcze zanim się spotkaliśmy. Podsumowując - dziwnie zachowuje się ten Twój znajomy.
a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-20, 08:32   #4269
kaarooo
Zakorzenienie
 
Avatar kaarooo
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Bdg
Wiadomości: 14 589
Dot.: Facet poznany na necie cz.II

Dzień dobry dziewczynki
__________________
おはよう!
anna mun kaikki kestää!

kaarooo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-20, 09:19   #4270
natee
Zakorzenienie
 
Avatar natee
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 188
Dot.: Facet poznany na necie cz.II

Witajcie
Wczoraj spedzilam caly dzien z moim 'Panem z Internetu'
Jest bosko...Aż boje sie , ze za chwile sie obudze... Te same mysli, te same plany... Totalne zauroczenie
__________________


natee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-20, 09:50   #4271
Penny Ur
Raczkowanie
 
Avatar Penny Ur
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 433
Dot.: Facet poznany na necie cz.II

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;20112324]Nie lubię takich podchodów, o których piszesz, nieodzywania się... Ja zawsze odzywałam się, ilekroć miałam chęć, i nikt nie traktował tego jako bycie nachalną. A z obecnym TŻ to już w ogóle odzywaliśmy się codziennie, pisaliśmy po kilka godzin, jeszcze zanim się spotkaliśmy. Podsumowując - dziwnie zachowuje się ten Twój znajomy.[/QUOTE]

A no dziwnie.. Wczoraj wieczorem rozmawialiśmy na gg i miałam wrażenie, że to tylko i wyłącznie moje dobre chęci podtrzymują rozmowę - jego wypowiedzi ograniczały się do "nio", "nie" i zdań składających się max z 3-4 słów. Oprócz tego na każdą jego jakże treściwą wypowiedź musiałam czekać dłuższą chwilę. Beznadzieja. I on mówi, że ja się do niego nie odzywam.. Ech.. na żywo jakoś lepiej to idzie..
Penny Ur jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-20, 10:29   #4272
201608251020
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 290
Dot.: Facet poznany na necie cz.II

Cytat:
Napisane przez Penny Ur Pokaż wiadomość
A no dziwnie.. Wczoraj wieczorem rozmawialiśmy na gg i miałam wrażenie, że to tylko i wyłącznie moje dobre chęci podtrzymują rozmowę - jego wypowiedzi ograniczały się do "nio", "nie" i zdań składających się max z 3-4 słów. Oprócz tego na każdą jego jakże treściwą wypowiedź musiałam czekać dłuższą chwilę. Beznadzieja. I on mówi, że ja się do niego nie odzywam.. Ech.. na żywo jakoś lepiej to idzie..
Powiedz mi po co Ty jeszcze sobie zaprzątasz głowę tym burakiem?? Przecież to ostatni dupek
My z TŻ od początku złapaliśmy kontakt, setki smsów, godziny na tel. i gg... Zwłaszcza jak zmarła mi babcia. Dlatego od drugiego spotkania już wydawaliśmy się sobie tacy bliscy... Ostatnio to analizowaliśmy i doszliśmy do wniosku że to chyba coś większego
W ogóle piękne są te chwile razem... choćby to że wracając wieczorem z restauracji szliśmy w jednej bluzie - jego (każdy miał jeden rękaw), tańczyliśmy sobie na ulicy, albo szliśmy bez butów bo nas obtarły to naprawdę coś fajnego móc razem gotować obiad, albo być zaskoczonym kiedy wchodząc do kuchni na kolację zastaje się pięknie zastawiony stół samymi pysznościami

Myślicie że to już tak może być... na dużo dłużej...?
201608251020 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-20, 10:39   #4273
olc
Raczkowanie
 
Avatar olc
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: południe...
Wiadomości: 312
Dot.: Facet poznany na necie cz.II

Cytat:
Napisane przez paollino Pokaż wiadomość
Powiedz mi po co Ty jeszcze sobie zaprzątasz głowę tym burakiem?? Przecież to ostatni dupek
My z TŻ od początku złapaliśmy kontakt, setki smsów, godziny na tel. i gg... Zwłaszcza jak zmarła mi babcia. Dlatego od drugiego spotkania już wydawaliśmy się sobie tacy bliscy... Ostatnio to analizowaliśmy i doszliśmy do wniosku że to chyba coś większego
W ogóle piękne są te chwile razem... choćby to że wracając wieczorem z restauracji szliśmy w jednej bluzie - jego (każdy miał jeden rękaw), tańczyliśmy sobie na ulicy, albo szliśmy bez butów bo nas obtarły to naprawdę coś fajnego móc razem gotować obiad, albo być zaskoczonym kiedy wchodząc do kuchni na kolację zastaje się pięknie zastawiony stół samymi pysznościami

Myślicie że to już tak może być... na dużo dłużej...?
myślę, że to już tak MUSI być... na dużo dłużej!!

cudnie czytało się tą Twoją opowieść... czuć miłość, zaufanie i radość z każdej chwili spędzonej razem ! gratuluję i serdecznie i szczerze... zazdroszczę .. mi niestety nie dane przeżywanie tak cudownych, a zarazem zwyczajnych chwil...

jeszcze raz gratuluje i tylko patrzeć aż na paluszku zagości piękny pierścionek

pozdrawiam!
olc jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-20, 10:43   #4274
201608251020
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 290
Dot.: Facet poznany na necie cz.II

Cytat:
Napisane przez olc Pokaż wiadomość
myślę, że to już tak MUSI być... na dużo dłużej!!

cudnie czytało się tą Twoją opowieść... czuć miłość, zaufanie i radość z każdej chwili spędzonej razem ! gratuluję i serdecznie i szczerze... zazdroszczę .. mi niestety nie dane przeżywanie tak cudownych, a zarazem zwyczajnych chwil...

jeszcze raz gratuluje i tylko patrzeć aż na paluszku zagości piękny pierścionek

pozdrawiam!
Do niedawna i ja mówiłam że nikt na mnie nie czeka ... Pamiętam jak płakałam co we mnie jest takiego że nikt mnie nie chce... TŻ mi zdradził ostatnio że jakieś 3 tyg. przed tym jak mnie poznał chodził smutny... Matka go zaczęła wypytywać co jest i rozpłakał jej się jak dziecko że ma w sobie tyle uczuć a nie ma z kim ich dzielić... i że przecież nie jest z nim tak źle a mu nie wychodzi....
kurde... więc jednak jest coś takiego jak pokrewieństwo dusz - mówiłam tak samo
Głowa do góry - na każdego ktoś czeka. Mówią, że Miłość przychodzi wtedy, kiedy nauczy się bez niej żyć
201608251020 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-20, 10:47   #4275
olc
Raczkowanie
 
Avatar olc
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: południe...
Wiadomości: 312
Dot.: Facet poznany na necie cz.II

Cytat:
Napisane przez paollino Pokaż wiadomość
Do niedawna i ja mówiłam że nikt na mnie nie czeka ... Pamiętam jak płakałam co we mnie jest takiego że nikt mnie nie chce... TŻ mi zdradził ostatnio że jakieś 3 tyg. przed tym jak mnie poznał chodził smutny... Matka go zaczęła wypytywać co jest i rozpłakał jej się jak dziecko że ma w sobie tyle uczuć a nie ma z kim ich dzielić... i że przecież nie jest z nim tak źle a mu nie wychodzi....
kurde... więc jednak jest coś takiego jak pokrewieństwo dusz - mówiłam tak samo
Głowa do góry - na każdego ktoś czeka. Mówią, że Miłość przychodzi wtedy, kiedy nauczy się bez niej żyć
dzięki kochana

chciałabym, żeby tak było...

wiem, wiem "miłość jak sraczka przychodzi z nienacka"

tylko ile można czekać? powiedz proszę ile macie lat.. i kiedy, w jakich okolicznościach się poznaliści uwielbiam takie historie..

Ps. staram się nie tracić nadziei, ale wiecie jak to jest... tyle zakochańców dookola a ja wciąż samotna..
olc jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-20, 10:54   #4276
Penny Ur
Raczkowanie
 
Avatar Penny Ur
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 433
Dot.: Facet poznany na necie cz.II

paollino
Piękna ta twoja historia Gratuluję, że tak się wam fajnie układa no i zazdroszczę....

A panem X już sobie przestałam zaprzątać głowę jako potencjalnym "kimś więcej". Teraz traktuje go już tylko i wyłącznie jako znajomego.
Penny Ur jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-20, 10:57   #4277
201608251020
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 290
Dot.: Facet poznany na necie cz.II

Ja mam 22 a on 24.
Od 3 lat nikogo nie pokochałam szczerze i mocno, odkąd zostawił mnie chłopak z którym byłam na początku studiów. Miałam związki ale takie..beznamiętne... niby ok, ale jednak..coś...nie tak...
Kiedy było mi już wszystko jedno i nawet przestałam płakać o cokolwiek, wzięłam się w garść - pojawił się ON. Byłam zajęta bo licencjat, bo nauka, bo problemy zdrowotne... Miałam tyle na głowie, że miłostki nie były mi w głowie
Mamy na Facebooku wspólnego znajomego. Ja go znam stąd że 3 lata temu byłam z nim i swoim ex na Sylwestrze, a mój TŻ zna go z widzenia, z LO. Ten nasz znajomy wpisał coś na FB - ja to skomentowałam. Potem On. Potem znowu ja - tym razem już trochę personalnie do niego. No i on napisał mi prywatną wiadomość... zresztą - sama poczytaj co on mi potem posłał - opisał wtedy swoje przeżycia :

To był zwykły, bezpiecznie nudny dzień. „Jeszcze tylko zobaczę co na FB i zaczynam trzeci rozdział.” Plan się posypał. Tak nieoczekiwanie wydarzyło się coś, czego nie rozumie do tej pory. Miał nie dodawać tego komentarza, przecież tego nie robi. „A co mi tam, napiszę będzie śmiesznie”. Autorka kolejnego komentarza nie żartowała. Wtedy jeszcze nie obchodziło go kim ona jest. „Jeszcze jeden żart i serio muszę lecieć”. Ona znowu nie żartowała. To go zaintrygowało, jak to klaun nie rozbawił publiki? „ Co mi tam napiszę do niej.” Już nie w komentarzu. Prywatnie. Kilkuminutowa wizyta na FB przerodziła się w całodzienny dialog.
Kolejne dni to kolejne rozmowy. Wiedział o czym pisać. Tak naprawdę to przecież ma ciekawe życie. Tylko on wie, że od środka wieje nudą. Dużo też czytał, chciał dowiedzieć się o niej czegoś wyjątkowego. Już taki jest – wścibski. Powoli rodził się między nimi komfort. To przez ten Internet. Po kilku godzinach przyszedł czas na pierwszy podsumowanie. „Niegłupia, ma pasje, marzenia i poczucie humoru. Jest ładna.” Zaryzykował i poprosił o numer telefonu, żeby móc usłyszeć jej głos… zaproponować spotkanie. Wiedział, że jeżeli tego nie zrobi szybko może stać się jej powiernikiem. Bezpiecznym punktem, w którym można podzielić smutki na dwoje. Nie chciał tego, ona na szczęście też.

Po tygodniu rozmów w wirtualnym eterze spotkali się. Mógł poczuć zapach jej perfum, pierwszy raz dotknąć. Wtedy jeszcze nie miał dreszczy, był za to dziwny niepokój i zakłopotanie. Te negatywne uczucia mijały z każdą chwilą rozmowy. Słuchał i był słuchany. Było wesoło, smutno i poważnie – istny nastrojowy rollercoaster. Wiedział jedno… „Chcę ją jeszcze zobaczyć”. Zobaczył.

Teraz, gdy to piszę nadal mam na sobie zapach jej perfum - wanilia i karmel. Perfum, które tak harmonijnie współgrają z jej kobiecością. Śniadą cerą, uroczymi piegami, błyszczącymi oczami i burzą rudych loków. Na myśl o niej drżę! Czuję, że moje oczy też błyszczą, a wanilia i karmel sprawiają, że jest tuż obok. Muszę się jeszcze tylko nauczyć kochać na nowo. Specjalnie dla niej.


Jestem K. i właśnie się zakochuję…
201608251020 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-20, 11:05   #4278
Penny Ur
Raczkowanie
 
Avatar Penny Ur
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 433
Dot.: Facet poznany na necie cz.II

Cytat:
Napisane przez paollino Pokaż wiadomość

To był zwykły, bezpiecznie nudny dzień. „Jeszcze tylko zobaczę co na FB i zaczynam trzeci rozdział.” Plan się posypał. Tak nieoczekiwanie wydarzyło się coś, czego nie rozumie do tej pory. Miał nie dodawać tego komentarza, przecież tego nie robi. „A co mi tam, napiszę będzie śmiesznie”. Autorka kolejnego komentarza nie żartowała. Wtedy jeszcze nie obchodziło go kim ona jest. „Jeszcze jeden żart i serio muszę lecieć”. Ona znowu nie żartowała. To go zaintrygowało, jak to klaun nie rozbawił publiki? „ Co mi tam napiszę do niej.” Już nie w komentarzu. Prywatnie. Kilkuminutowa wizyta na FB przerodziła się w całodzienny dialog.
Kolejne dni to kolejne rozmowy. Wiedział o czym pisać. Tak naprawdę to przecież ma ciekawe życie. Tylko on wie, że od środka wieje nudą. Dużo też czytał, chciał dowiedzieć się o niej czegoś wyjątkowego. Już taki jest – wścibski. Powoli rodził się między nimi komfort. To przez ten Internet. Po kilku godzinach przyszedł czas na pierwszy podsumowanie. „Niegłupia, ma pasje, marzenia i poczucie humoru. Jest ładna.” Zaryzykował i poprosił o numer telefonu, żeby móc usłyszeć jej głos… zaproponować spotkanie. Wiedział, że jeżeli tego nie zrobi szybko może stać się jej powiernikiem. Bezpiecznym punktem, w którym można podzielić smutki na dwoje. Nie chciał tego, ona na szczęście też.

Po tygodniu rozmów w wirtualnym eterze spotkali się. Mógł poczuć zapach jej perfum, pierwszy raz dotknąć. Wtedy jeszcze nie miał dreszczy, był za to dziwny niepokój i zakłopotanie. Te negatywne uczucia mijały z każdą chwilą rozmowy. Słuchał i był słuchany. Było wesoło, smutno i poważnie – istny nastrojowy rollercoaster. Wiedział jedno… „Chcę ją jeszcze zobaczyć”. Zobaczył.

Teraz, gdy to piszę nadal mam na sobie zapach jej perfum - wanilia i karmel. Perfum, które tak harmonijnie współgrają z jej kobiecością. Śniadą cerą, uroczymi piegami, błyszczącymi oczami i burzą rudych loków. Na myśl o niej drżę! Czuję, że moje oczy też błyszczą, a wanilia i karmel sprawiają, że jest tuż obok. Muszę się jeszcze tylko nauczyć kochać na nowo. Specjalnie dla niej.


Jestem K. i właśnie się zakochuję…


Brak mi słow... po prostu nie wiem co powiedzieć... to takie piękne i wzruszające..

paollino, ale z ciebie szczęściara..

Penny Ur jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-20, 11:15   #4279
201608251020
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 290
Dot.: Facet poznany na necie cz.II

Ciągle mu to powtarzam - że mam szczęście, że mnie odnalazł
201608251020 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-20, 11:20   #4280
Motylicaja
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: KRAKÓW:):) MY city...
Wiadomości: 5 950
GG do Motylicaja
Dot.: Facet poznany na necie cz.II

Cytat:
Napisane przez natee Pokaż wiadomość
Witajcie
Wczoraj spedzilam caly dzien z moim 'Panem z Internetu'
Jest bosko...Aż boje sie , ze za chwile sie obudze... Te same mysli, te same plany... Totalne zauroczenie
to superr Oby tak dalej

Cytat:
Napisane przez paollino Pokaż wiadomość
Powiedz mi po co Ty jeszcze sobie zaprzątasz głowę tym burakiem?? Przecież to ostatni dupek
My z TŻ od początku złapaliśmy kontakt, setki smsów, godziny na tel. i gg... Zwłaszcza jak zmarła mi babcia. Dlatego od drugiego spotkania już wydawaliśmy się sobie tacy bliscy... Ostatnio to analizowaliśmy i doszliśmy do wniosku że to chyba coś większego
W ogóle piękne są te chwile razem... choćby to że wracając wieczorem z restauracji szliśmy w jednej bluzie - jego (każdy miał jeden rękaw), tańczyliśmy sobie na ulicy, albo szliśmy bez butów bo nas obtarły to naprawdę coś fajnego móc razem gotować obiad, albo być zaskoczonym kiedy wchodząc do kuchni na kolację zastaje się pięknie zastawiony stół samymi pysznościami

Myślicie że to już tak może być... na dużo dłużej...?
zycze ci zeby to bylo na dluzej....z TZ

dzien doberek
Motylicaja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-20, 12:03   #4281
olc
Raczkowanie
 
Avatar olc
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: południe...
Wiadomości: 312
Dot.: Facet poznany na necie cz.II

Cytat:
Napisane przez paollino Pokaż wiadomość
Ja mam 22 a on 24.
Od 3 lat nikogo nie pokochałam szczerze i mocno, odkąd zostawił mnie chłopak z którym byłam na początku studiów. Miałam związki ale takie..beznamiętne... niby ok, ale jednak..coś...nie tak...
Kiedy było mi już wszystko jedno i nawet przestałam płakać o cokolwiek, wzięłam się w garść - pojawił się ON. Byłam zajęta bo licencjat, bo nauka, bo problemy zdrowotne... Miałam tyle na głowie, że miłostki nie były mi w głowie
Mamy na Facebooku wspólnego znajomego. Ja go znam stąd że 3 lata temu byłam z nim i swoim ex na Sylwestrze, a mój TŻ zna go z widzenia, z LO. Ten nasz znajomy wpisał coś na FB - ja to skomentowałam. Potem On. Potem znowu ja - tym razem już trochę personalnie do niego. No i on napisał mi prywatną wiadomość... zresztą - sama poczytaj co on mi potem posłał - opisał wtedy swoje przeżycia :

To był zwykły, bezpiecznie nudny dzień. „Jeszcze tylko zobaczę co na FB i zaczynam trzeci rozdział.” Plan się posypał. Tak nieoczekiwanie wydarzyło się coś, czego nie rozumie do tej pory. Miał nie dodawać tego komentarza, przecież tego nie robi. „A co mi tam, napiszę będzie śmiesznie”. Autorka kolejnego komentarza nie żartowała. Wtedy jeszcze nie obchodziło go kim ona jest. „Jeszcze jeden żart i serio muszę lecieć”. Ona znowu nie żartowała. To go zaintrygowało, jak to klaun nie rozbawił publiki? „ Co mi tam napiszę do niej.” Już nie w komentarzu. Prywatnie. Kilkuminutowa wizyta na FB przerodziła się w całodzienny dialog.
Kolejne dni to kolejne rozmowy. Wiedział o czym pisać. Tak naprawdę to przecież ma ciekawe życie. Tylko on wie, że od środka wieje nudą. Dużo też czytał, chciał dowiedzieć się o niej czegoś wyjątkowego. Już taki jest – wścibski. Powoli rodził się między nimi komfort. To przez ten Internet. Po kilku godzinach przyszedł czas na pierwszy podsumowanie. „Niegłupia, ma pasje, marzenia i poczucie humoru. Jest ładna.” Zaryzykował i poprosił o numer telefonu, żeby móc usłyszeć jej głos… zaproponować spotkanie. Wiedział, że jeżeli tego nie zrobi szybko może stać się jej powiernikiem. Bezpiecznym punktem, w którym można podzielić smutki na dwoje. Nie chciał tego, ona na szczęście też.
Po tygodniu rozmów w wirtualnym eterze spotkali się. Mógł poczuć zapach jej perfum, pierwszy raz dotknąć. Wtedy jeszcze nie miał dreszczy, był za to dziwny niepokój i zakłopotanie. Te negatywne uczucia mijały z każdą chwilą rozmowy. Słuchał i był słuchany. Było wesoło, smutno i poważnie – istny nastrojowy rollercoaster. Wiedział jedno… „Chcę ją jeszcze zobaczyć”. Zobaczył.
Teraz, gdy to piszę nadal mam na sobie zapach jej perfum - wanilia i karmel. Perfum, które tak harmonijnie współgrają z jej kobiecością. Śniadą cerą, uroczymi piegami, błyszczącymi oczami i burzą rudych loków. Na myśl o niej drżę! Czuję, że moje oczy też błyszczą, a wanilia i karmel sprawiają, że jest tuż obok. Muszę się jeszcze tylko nauczyć kochać na nowo. Specjalnie dla niej.

Jestem K. i właśnie się zakochuję…

...romantyk...

powinnaś mieć nick "szczęściarra"
olc jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-20, 12:11   #4282
201608251020
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 290
Dot.: Facet poznany na necie cz.II

Długo nie byłam tą szczęściarą - wierz mi, że wcześniej miałam bardzo nieszczęśliwe momenty... Musisz wierzyć że ten Ktoś jest, istnieje
201608251020 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-20, 12:24   #4283
Hosenka*
Zakorzenienie
 
Avatar Hosenka*
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 48 138
Dot.: Facet poznany na necie cz.II

Cytat:
Napisane przez paollino Pokaż wiadomość
Powiedz mi po co Ty jeszcze sobie zaprzątasz głowę tym burakiem?? Przecież to ostatni dupek
My z TŻ od początku złapaliśmy kontakt, setki smsów, godziny na tel. i gg... Zwłaszcza jak zmarła mi babcia. Dlatego od drugiego spotkania już wydawaliśmy się sobie tacy bliscy... Ostatnio to analizowaliśmy i doszliśmy do wniosku że to chyba coś większego
W ogóle piękne są te chwile razem... choćby to że wracając wieczorem z restauracji szliśmy w jednej bluzie - jego (każdy miał jeden rękaw), tańczyliśmy sobie na ulicy, albo szliśmy bez butów bo nas obtarły to naprawdę coś fajnego móc razem gotować obiad, albo być zaskoczonym kiedy wchodząc do kuchni na kolację zastaje się pięknie zastawiony stół samymi pysznościami

Myślicie że to już tak może być... na dużo dłużej...?
Oby w Twoim przypadku tak było

U mnie niestety związki, w których od początku było "bum" szybko się kończyły, tak jakby pokłady uczuć wyczerpały się już na poczatku.
Teraz zdecydowanie wolę wolniejsze rozwijanie związku.
__________________

Instagram

W zapisanych relacjach - wyprzedaż kosmetyków pielęgnacyjnych i do makijażu
Hosenka* jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-20, 12:42   #4284
201608251020
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 290
Dot.: Facet poznany na necie cz.II

Hosenka, właśnie, co u Ciebie z Ł.??
201608251020 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-20, 12:50   #4285
jenny1234
Wtajemniczenie
 
Avatar jenny1234
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z domu:)))))))))
Wiadomości: 2 709
Dot.: Facet poznany na necie cz.II

hej laseczki

u mnie też świetnie... wczorajszy dzień wspólnie z Tż na festynie... dziś może też wpadnie a we wtorek egzam;/;/buuuu

jak tam Karolinka??
co u Kachyyy???
Margolko jak żyjesz??
__________________
Małżeństwo to diament szlifowany całe życie... 20.04.2013

Ja jako pierwsza pod sercem Cię noszę,
Ja o Twe zdrowie najgoręcej proszę,
Jestem przy Tobie od pierwszego grama,
Tyś moje dziecko, a ja...
Twoja mama

12.09.2014
20.02.2017

czekamy.... 13.10.2021
jenny1234 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-20, 13:23   #4286
Hosenka*
Zakorzenienie
 
Avatar Hosenka*
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 48 138
Dot.: Facet poznany na necie cz.II

Cytat:
Napisane przez paollino Pokaż wiadomość
Hosenka, właśnie, co u Ciebie z Ł.??
On jest w Warszawie (dostał tam staż, przyjeżdża od czasu do czasu, żeby sprawdzić, co w jego firmie się dzieje), a ja wyjeżdżam do Anglii, bo mam dość szukania pracy tutaj
__________________

Instagram

W zapisanych relacjach - wyprzedaż kosmetyków pielęgnacyjnych i do makijażu
Hosenka* jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-20, 13:35   #4287
FallenAngel1990
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Neverland ^^
Wiadomości: 129
GG do FallenAngel1990
Dot.: Facet poznany na necie cz.II

To był zwykły, bezpiecznie nudny dzień. „Jeszcze tylko zobaczę co na FB i zaczynam trzeci rozdział.” Plan się posypał. Tak nieoczekiwanie wydarzyło się coś, czego nie rozumie do tej pory. Miał nie dodawać tego komentarza, przecież tego nie robi. „A co mi tam, napiszę będzie śmiesznie”. Autorka kolejnego komentarza nie żartowała. Wtedy jeszcze nie obchodziło go kim ona jest. „Jeszcze jeden żart i serio muszę lecieć”. Ona znowu nie żartowała. To go zaintrygowało, jak to klaun nie rozbawił publiki? „ Co mi tam napiszę do niej.” Już nie w komentarzu. Prywatnie. Kilkuminutowa wizyta na FB przerodziła się w całodzienny dialog.
Kolejne dni to kolejne rozmowy. Wiedział o czym pisać. Tak naprawdę to przecież ma ciekawe życie. Tylko on wie, że od środka wieje nudą. Dużo też czytał, chciał dowiedzieć się o niej czegoś wyjątkowego. Już taki jest – wścibski. Powoli rodził się między nimi komfort. To przez ten Internet. Po kilku godzinach przyszedł czas na pierwszy podsumowanie. „Niegłupia, ma pasje, marzenia i poczucie humoru. Jest ładna.” Zaryzykował i poprosił o numer telefonu, żeby móc usłyszeć jej głos… zaproponować spotkanie. Wiedział, że jeżeli tego nie zrobi szybko może stać się jej powiernikiem. Bezpiecznym punktem, w którym można podzielić smutki na dwoje. Nie chciał tego, ona na szczęście też.

Po tygodniu rozmów w wirtualnym eterze spotkali się. Mógł poczuć zapach jej perfum, pierwszy raz dotknąć. Wtedy jeszcze nie miał dreszczy, był za to dziwny niepokój i zakłopotanie. Te negatywne uczucia mijały z każdą chwilą rozmowy. Słuchał i był słuchany. Było wesoło, smutno i poważnie – istny nastrojowy rollercoaster. Wiedział jedno… „Chcę ją jeszcze zobaczyć”. Zobaczył.

Teraz, gdy to piszę nadal mam na sobie zapach jej perfum - wanilia i karmel. Perfum, które tak harmonijnie współgrają z jej kobiecością. Śniadą cerą, uroczymi piegami, błyszczącymi oczami i burzą rudych loków. Na myśl o niej drżę! Czuję, że moje oczy też błyszczą, a wanilia i karmel sprawiają, że jest tuż obok. Muszę się jeszcze tylko nauczyć kochać na nowo. Specjalnie dla niej.


Jestem K. i właśnie się zakochuję....

Gdyby ktoś tak o mnie pisał...Niestet y jestem jedną z tych marzących o facecie który tak pięknie potrafiłby mówić o uczuciach.. (czy też pisać ) Mam nadzieję że ktoś taki istnieje i czeka
__________________
"...hey baby do what you want
I'll be your night lovin' thing
I'll be the freak you can taunt
And I don't care what you say
I want to go too far
I'll be your everything
If you make me a star!
"





You're always in my heart...
*MJ*

FallenAngel1990 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-20, 13:40   #4288
karolinka86
Zakorzenienie
 
Avatar karolinka86
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: z domku :)
Wiadomości: 9 663
Dot.: Facet poznany na necie cz.II

Cytat:
Napisane przez Motylicaja Pokaż wiadomość
Nio dobra nie mysle ze jestes desperatka
No mam nadzieję

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;20080971]No właśnie w tym rzecz, że nie byłam w poważnym związku. Spotykałam się z kimś, czasem parę tygodni, najdłużej to chyba 3 miesiące. Ale trudno to nazwać związkiem.[/QUOTE]
Czyli podobnie jak u mnie... Cały czas mam nikłą nadzieję, że możźe jeszcze kiedyś będę szczęśliwa...

Cytat:
Napisane przez kaarooo Pokaż wiadomość
Mój chrzestny zerwał z narzeczoną na 3 tygodnie przed ślubem. Byli ze sobą jakiś czas, potem zerwali, potem zeszli się chyba na pół roku, albo dłużej i się ostatecznie rozstali. Ale dziewczyna dała ciała za przeproszeniem.

Karolinka, nie przejmuj się takim ciupkiem.
No nieżle...Ale słyszałam podobne historie...
Staram się nim nie przejmować...

Cytat:
Napisane przez Penny Ur Pokaż wiadomość
Kurczę.. Ten mój znajomy X, co pisałam ostatnio, nie odzywał się, nie odzywał się, na gg jak ja napisałam to tak tyle o ile, a dzisiaj mi pisze smsa "No widzisz, jak milczysz Zapomniałaś o mnie". Fakt - postanowiłam, że jak on się nie odzywa to ja też nie. Odpisałam mu, to teraz on milczy. Dzwonił do mnie 2 dni temu ale nie mogłam odebrać. Kiedy potem chciałam oddzwonić to nie odbierał i już się tamtego dnia nie odezwał.. Ja już nie wiem.. Jakiś utrudniony ten kontakt mamy..
Męcząca sytuacja naprawdę..to w końcu czego on chce to ja juz nie wiem

Słuchajcie co u mnie
Ale może opowiem w skrócie od początku...
Poznalam go kiedys, ze 3 m-ce temu...tylko trochę pisalismy na gg i potem on zamilkl. Po miesiącu napisal znow maila (nie mial nr telef). To zaczęłam z nim pisac, dalam tez nr. Zgodzilam sie na spotkanie, zresztą wiecie o tym... Przed spotkaniem pisal dziwne sms (wiecie o co chodzi, z tymi skokami nastroju). Zaproponowal tez czy bym z nim poszla na slub siostry polaczony z przyjęciem, bo to dobry sposób na poczatek znajomości... Powiedzialam mu, że ok czemu nie, ale najpierw lepiej się spotkac i pogadac bo nie chce w ciemno sie godzic (to było dzien przed spotkaniem naszym). Mieliśmy też omówić szczególy właśnie na spotkaniu nazajutrz. A on nie odezwal sie słowem...Nie mówiłam nic sama, bo to w końcu jemu zależało niby na mojej obecności...
Po spotkaniu spytal tylko czy mi sie spodobał, a ja odp ze tak szybko ludzi nie oceniam...I to własciwie byl koniec...Potem tylko jeden zdawkowy sms... Pomyślałam ze może mu się nie spodobałam czy coś...W końcu po tym co pisal wczesniej takiego czegoś mogłam sie spodziewac...
I milczał tydzien...az do wczoraj... Wiecie co mi napisal?! "Ide sam na ten ślub". Tylko tyle! Ani zadnego cześć, ani co słychac...nic!!! Ja nie wiem co to ma znaczyc! Nic sie nie odezwalam...
A mogłam mu coś odpisac...
Tylko obawiam się, że trochę za bardzo by mnie mogło ponieść...
Kurde co on sobie mysli!!! Znów sobie przypomnial o mnie po czasie...
Ja rozumiem, ze ktoś pracuje, mało czasu ma...ale jak mu zalezy to sms napisze prawda?
Wcześniej pisal kilka razy dziennie...Po spotkaniu to się zmienilo dopiero...
Chyba serio nie ma sensu zawracac sobie glowy tym typem...Prawda???
__________________

karolinka86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-20, 13:41   #4289
201608251020
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 290
Dot.: Facet poznany na necie cz.II

Pamiętam że kiedy to przeczytałam to się popłakałam... ze szczęścia, ze wzruszenia... że wreszcie, że w końcu...

Każdy zakochany facet tak to przeżywa, jestem pewna... Tylko jeden umie o tym pisać a drugi nie... mój TŻ po prostu ma dziennikarskie zacięcie i lekkie pióro, a w innych siedzą te emocje i wyrażają je np. czynami



Karolko z tego gościa to jakaś psychiczna kaleka weź sobie go odpuść

Edytowane przez 201608251020
Czas edycji: 2010-06-20 o 13:44
201608251020 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-20, 13:46   #4290
Hosenka*
Zakorzenienie
 
Avatar Hosenka*
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 48 138
Dot.: Facet poznany na necie cz.II

Karolinko: co za typ ...
Napisz mu ironicznie: nie przeszłam pozytywnie castingu?
__________________

Instagram

W zapisanych relacjach - wyprzedaż kosmetyków pielęgnacyjnych i do makijażu
Hosenka* jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:08.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.