![]() |
#61 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 333
|
Dot.: jak ja sobie poradze?? czy dziecko to koniec swiata dla mlodej osoby??
Cytat:
---------- Dopisano o 23:30 ---------- Poprzedni post napisano o 23:27 ---------- Cytat:
__________________
|
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#62 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 182
|
Dot.: jak ja sobie poradze?? czy dziecko to koniec swiata dla mlodej osoby??
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#63 | |||||||
Rozeznanie
|
Dot.: jak ja sobie poradze?? czy dziecko to koniec swiata dla mlodej osoby??
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
![]() Popieram. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Nie szukaj wsparcia w takim buraku... znajdź siłę w sobie... pomyśl że jednak dużo kobiet jest w podobnej sytuacji [lub gorszej - uwierz mi są i takie dziewczyny], ale decyzji o donoszeniu ciąży i macierzyństwo wszystko im wynagradza... bo czy jest większe szczęście niż widok własnego maleństwa, jego pierwszy uśmiech, pierwszy wyżynający się ząbek, maślane oczka na widok butelki lub cyca ![]()
__________________
Nasze Przeboje i Przygody http://nhn-naturalnewychowanie.blogspot.com/ Album Naszego Skarba http://magdalenap.aguagu.pl Magdalenka jest już z nami ![]() |
|||||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#64 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 29
|
Dot.: jak ja sobie poradze?? czy dziecko to koniec swiata dla mlodej osoby??
Postanowiłam zabrać głos, ponieważ bardzo niedawno moja kuzynka przeżyła podobną sytuację. Była przybita, dodam że to był zawsze typ beztroskiej imprezowiczki (ale również studiuje i uczy się dobrze). Chłopak zapowiedział łaskawie, że będzie jedynie wspomagał ją finansowo, jej ojciec nie mógł się z tym pogodzić. Teraz nie widzi świata poza swoją wnuczką, wraz z ciocią są zakochani w małej i wręcz namawiają moją kuzynkę, aby zostawiała ją pod ich opieką. Ojciec dziewczynki stara się jak może o wybaczenie i kontakt z dzieckiem. Sama K. powiedziała ostatnio: "nic w życiu nie udało mi się lepiej, niż ona"
Oczywiście wiem, że każda sytuacja jest inna. Chciałam jednak pokazać przykład tego, jak pojawienie się dziecka na świecie potrafi zmienić wszystko. Życzę Ci, aby było tak także w Twoim wypadku ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#65 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 333
|
Dot.: jak ja sobie poradze?? czy dziecko to koniec swiata dla mlodej osoby??
no i ja wlasnie licze na to ze jak on zobaczy dziecko to zmieni do nas zdanie...wiem ze rozsadek mowi zeby go jak mowicie kopnac w 4 litery, ale serce i nadzieja mowi co innego ;/ najgorsze jest to ze dopiero czas pokaze jak to bedzie a ja juz teraz bym chciala
![]() jestem dla niego mila, staram sie troche naprawic nasz zwiazek i on POWOLI tez cos zaczyna w naszym kierunku robic, tylko ze on ma takie fale...ze raz jest dla mnie straszny, oschly, jesli rozmawia to tylko majac pretensje itd. a chwile pozniej mnie przytula, caluje, usmiechnie sie... Wiec naprawde licze na to ze on sie jednak do mnie przelamie i bedzie nam razem dobrze... ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#66 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 3 563
|
Dot.: jak ja sobie poradze?? czy dziecko to koniec swiata dla mlodej osoby??
Przede wszystkim nie znamy całej prawdy o waszym związku, nie wiemy czym go tak skrzywdziłaś jakiś czas temu. Jeżeli było to coś naprawdę poważnego, to jest to jakieś wytłumaczenie dlaczego on tak źle się zachowuje i odnosi do Ciebie (nie popieram, ale ostatecznie można to zrozumieć).
Nie będę próbowała Ci przemówić do rozsądku, żebyś kopnęła go w cztery litery, bo wiem, że nic to nie da. Jeśli go kochasz, to parę postów na forum tego nie zmieni i przede wszystkim nie jest możliwe (a przynajmniej nierozsądne) kończyć 4letni związek pod wpływem rad od osób, które Cię w życiu nie widziały i nie znają całej prawdy o Twoim związku i o was. Moim zdaniem to są tylko słowa, którymi chce wyrazić (dość nieudolnie) swój ból i żal, ale naprawdę to miękki facet i jak widać chwilę potem, gdy widzi skutek ostrych słów zmienia się o 180 stopni. Moim zdaniem są dwa wyjścia: naprawdę szczerze, poważnie odbyć rozmowę choćby miała trwać cały dzień i noc. Przygotuj się do niej, powiedz co Cię boli, że masz nadzieje, że on taki nie jest i nie zmienił się nagle po tylu latach związku, o swoich obawach, o tym, że się postarasz żeby wróciło mu do Ciebie zaufanie... wyjaśnić dokładnie WSZYSTKO i zacząć od nowa razem z nowym życiem ![]() Drugie wyjście jest takie, żebyś nie naciskała. Po prostu patrzyła jak sprawy się toczą, bo samoistnie będzie się wszystko zmieniać w miarę upływu czasu, który bliża was do porodu. Ja po Twoich postach mam odczucie, że to jednak w głębi w porządku facet, tylko z wierzchu skrzywdzony i nie umiejący sobie z tym poradzić, a co za tym idzie, krzywdzi Ciebie, bo chce Ci wrócić cały swój ból. Wyjaśnijcie sobie przede wszystkim te zdarzenie sprzed paru miesięcy i podejmijcie konkretną decyzję...
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#67 |
Raczkowanie
|
Dot.: jak ja sobie poradze?? czy dziecko to koniec swiata dla mlodej osoby??
zostaw go. Jesli już mówi takie rzeczy to nie będzie się nadawał na ojca nigdy. Poza tym bedzie Cie tylko denerwował swoją nieodpowiedzialnością. I nic się nie martw dziewczyno bo Twoja sytuacja nie jest wcale taka zła jak myślisz. Ja zaszłam w ciąże mając 17 lat. wzięłam ślub. 18 kwietnia urodziłam, miałam już 18 lat wtedy. w maju powrot do szkoły. w lipcu praktyki zawodowe. znalazłam już wtedy pracę na weselach, jako kelnerka, 4,70 za godz, harówka po 24 godz na nogach lub więcej. Wracając z pracy rano musiałam się zając dzieckiem bo mój małżonek zmęczony bezrobociem spał zawsze do południa. Od września do szkoły a w weekendy do pracy. Po przyjściu ze szkoły musiałam zakuwac do późna, w nocy jeszcze pare razy wstawac do Kuby. a małż nigdy w niczym mi nie pomógł. Prezentacje z polskiego pisałam z dzieckiem na rękach. Niestety dużo chorowałam, ale nawet z gorączką dochodzącą do 40 stopni musiałam zajmowac się Kubą, co było dla niego niebezpieczne. Ale małż nie miał xczasu mi pomóc. musiał się wyspa, jechac na ryby albo do swoich rodziców. Więc mimo że wzięłam ślub to cały czas byłam z dzieckiem sama, a mąż mnie tylko denerwował i przeszkadzał w spokojnym wychowywaniu dziecka. Kubuś miał niewiele ponad rok kiedy zdawałam maturę i mimo że poświęcałam mu dużo czasu i pracowałam to zdałam maturę najlepiej w szkole. więc skoro mi się udało to Ty na pewno też sobie poradzisz. Jedyne czego żałuję to ślub, więc zanim się na niego zdecydujesz zastanów się 10 razy. Myślę że lepiej Ci będzie samej z dzieckiem, trzymam za Ciebie kciuki i pozdrawiam
---------- Dopisano o 09:12 ---------- Poprzedni post napisano o 08:40 ---------- Będziesz szczęśliwa jeszcze, sama zobaczysz. Ale facetem nie zawracaj sobie głowy, bo potrzebujesz teraz spokoju i musisz skupic się na sobie. Jeśli on jest odpowiednim mężczyzną dla Ciebie to Ci nie ucieknie i będziecie mogli spróbowac po urodzeniu dziecka. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#68 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: jak ja sobie poradze?? czy dziecko to koniec swiata dla mlodej osoby??
weraa11
![]() przede wszystkim nie podejmuj pochopnych decyzji. Mam wielką nadzieję, że nie zdecydujesz się na aborcje ani Twój facet Cię na nia nie namówi. Nie znam kobiety, która żałuję, że dała życie, a takich które dopuściły się usunięcia- nierzadko dręczą się wiele kolejnych lat. Jeśli chodzi o faceta- na pewno przykro Ci, że nie stanął na wysokości zadania, nie wspiera Cię, nie snuje wspólnych planów na przyszłość. Nawet nie wiesz jak bardzo Cię rozumiem. Mimo że ojciec mojego dziecka chciał zostać ojcem, na początku cieszył się i wszystko jako tako wyglądało, miało nawet dojść do slubu- dziś jestem sama, 29 tydzień ciąży, ale nawet nie wyobrażasz sobie jaka jestem szczęśliwa spodziewając się mojego małego Synka. Ból i tęsknota w końcu minęły, zajęłam się sobą studiami i dbaniem o to maleństwo w brzuchu. Z pomocą przyszli rodzice i przyjaciele. Dziś cieszę się, że stało jak się stało, bo po co nam facet-dzieciak który zamiast pomagać, utrudnia wszystko. Mam nadzieję, że Twój ma tylko takie chwilowe załamanie sytuacją i niebawem będzie sercem przy Tobie. Oby. Z mojej strony mogę Cię tylko zapewnić, że wizja samotnego macierzyństwa nie jest taka straszna jak się wydaje, trzeba sobie wszystko poukładać zaplanować i przede wszystkim być dobrej myśli. Idź jak najszybciej do lekarza, na tym etapie ciąży serduszko powinno być już widoczne, jeszcze sobie nie wyobrażasz jakie to szczęście podglądać swoje maleństwo, potem czuć ruchy, kompletować wyprawkę, itp ![]() Wszystko się jakoś ułoży, zacznij mysleć pozytywnie, myśl o dzidziusiu, dbaj o siebie. To, że kochasz tego faceta.. Ja też kochałam, ale wybrałam dobro dziecka i życie w spokoju i poczuciu bezpieczeństwa. To jest w naszej sytuacji najważniejsze! Pozdrawiam
__________________
"Lubię ten stan, rozkoszne sam na sam. Cisza i ja. Cisza, ja i czas(...)" |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#69 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 754
|
Dot.: jak ja sobie poradze?? czy dziecko to koniec swiata dla mlodej osoby??
Dziewczyny powiedziały Ci już wszystko. Od siebie dodam tylko, że nie musisz bać się samotności. Gdy pojawia się dziecko już nigdy nie jest się samą. To przecudowne uczucie
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#70 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 604
|
Dot.: jak ja sobie poradze?? czy dziecko to koniec swiata dla mlodej osoby??
Ja uważam,że nie wolno chłopaka tak łatwo przekreślać! Mam nadzieję,że z czasem dojrzeje do dziecka...Jeśli nie uda się to podczas ciąży,to może po porodzie...
Nie odsuwaj się od niego! Wiem,że jest Ci trudno,bo teraz buzują w Tobie hormony,ale wszystko się ułoży,choć tak ciężko w to uwierzyć... Zabierz chłopaka ze sobą na USG,informuj go o wszystkim co się tyczy ciąży...Skoro go kochasz,czasem trzeba trochę powalczyć i warto! Ja wiem,że to nie tak powinno być,ale czasem życie płata nam figle... Trzymam kciuki,żeby wszystko Ci się ułożyło! I myśl o dziecku cały czas,to ono jest teraz najważniejsze ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#71 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 218
|
Dot.: jak ja sobie poradze?? czy dziecko to koniec swiata dla mlodej osoby??
Kochana , bardzo mi przykro,że tak Twoje życie sie potoczyło, ale nie masz 15 lat tylko 21 tak więc bez przesady nie jest źle jesteś dorosłą kobietą.Co do seksu przecież wiesz,że bawiąc się ptakiem bez zabezpieczenia tak może się to skończyć, Twój niedorosły dupek mając 25 lat powinnien tym bardziej być odpowiedzialny skoro nie chciał ładować się w dorosłe życie.Powiem Ci jedno nie słuchaj jego i nie usuwaj, bo zrobisz sobie wielką krzywde na swojej psychice, do końca życia nie wybaczysz sobie ,że pozbyłaś się małej istotki , u której w 6 tc bije już serduszko.On będzie miał to gdzieś a Ty z tym z ostaniesz i mogę Ci zagwarantować na 99%,że jeżeli on ma odejść od Ciebie to zrobi to czy usuniesz czy nie, szkoda dla niego czasu.Co do studiów miałam koleżanke która na IIroku urodziła i codziennie chodziła na zajęcia zero problemu dla chcącego nic trudnego.Udowodnij rodzinie i sobie,że dorosłaś do roli kobiety i że nie jesteś małą dziewczynką, niestety za swoje postępowania w pewnym wieku musimy już odpowiadać.Trzymam kciuki za Ciebie i maleństwo, znajdź dobrego lekarza i ciesz się,że Tobie dane było zajść w ciąże, popatrz ile kobiet dałoby wiele,żeby być na Twoim miejscu, pamiętaj też,że zabicie dziecka, może spowodować uszkodzenie macicy i możesz już nigdy nie móc mieć maleństwa.
__________________
20 sierpnia 2010r. zobaczyłam największy skarb na świecie-moją Polcie http://suwaczki.maluchy.pl/li-53087.png |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#72 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 563
|
Dot.: jak ja sobie poradze?? czy dziecko to koniec swiata dla mlodej osoby??
Jak zobaczysz swoje dziecko, to zrozumiesz, że nic innego niemogłaś zrobić.Ja mialam 18 lat jak zaszłam w ciążę i to była najwspanialasza rzecz jaka mi sie przydarzyła.Nie mowie na początku było ciężko się przyzwyczaić do tej myśli.Teraz mam 22 lata 3 letniego synka i czekam na drugiego synusia
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#73 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 991
|
Dot.: jak ja sobie poradze?? czy dziecko to koniec swiata dla mlodej osoby??
Ja bym porozmawila z rodzicami,bedziesz wiedziala co ci doradza,na czym stoisz....za nic w swiecie nie usowaj tego dziecka!!Jesli go nie chcesz to mozesz je oddac,tyle ludzi nie moze ich miec.Kochaliscie sie bez zabezpieczen by ratowac zwiazek? To nie jest odpowiedzialne, ale nie mnie to oceniac ale jesli zdecydowaliscie sie na to to teraz dorosnijcie do powagi sytuacji,albo chociaz ty na tyle zeby postawic twojego partnera w jasnej sytuacji...albo kocha was oboje albo niech sobie szuka innej nawiwnej.Ja zaszlam w ciaze to mialam 20 lat,tez nie mialam jeszcze meza ale ojciec tego dziecka jest z nami,teraz mam 22 lata i czekamy na rodzenstwo Szymonka...dziecko to najpiekniejszy dar od zycia wiec nie lekcewaz go.Nie bylabys pierwsza, ani ostatnia samotna matką, dziecko da ci wiele sil a na pewno rodzice jesli sa wierzacy pomoga ci a kiedys na pewno znajdziesz odpowiedzialnego mezsczyzne ktory was uszczesliwi bo tylko taka osoba zwiaze sie z kims kto ma juz potomstwo...Powodzenia
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#74 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 333
|
Dot.: jak ja sobie poradze?? czy dziecko to koniec swiata dla mlodej osoby??
Ja wiem ze mnie wspieracie...i naprawde jestem wdzieczna za wiele cieplych slow z Waszej strony...ale wiekszosc z Was ma zupelnie inna sytuacje jak ja...moze tez mialyscie dziecko w nieodpowiednim momencie ale przynajmniej mialyscie obok tego ojca dziecka...pomagal Wam nawet jesli byl w szoku... Moj mi na razie utrudnia sytuacje nasuwajac wlasnie mysli dotyczace aborcji... Dzis poraz kolejny przeszla mi taka mysli bo wszystko by wtedy bylo takie piekne ;( wiem ze to zabojstwo i sie na to nie zdecyduje ale niestety mysli mam rozne.... Teraz wszystko sie mi tak skomplikuje...musze poszukac chyba w necie jakichs opowiesci kobiet ktore dokonaly aborcji i jak zle sie z tym czuja...zebym chociaz sobie tak to tlumaczyla...
Znowu mnie dol dopadl... ![]() jaki czlowiek jest glupi i nieodpowiedzialny ;( ---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:25 ---------- A mam takie pytanie...jesli jest to 6/7 tydzien ciazy...to serce juz bedzie mozna uslyszec na usg? Moge wtedy poprosic lekarza zeby moj chlopak mogl przyjsc posluchac? Czy wg Was lepiej na razie go do tego nie zmuszac dopoki jest tak negatywnie do tego nastawiony? Nie chce tez robic zadnych scen przy lekarzu ze on np.sie nie bedzie cieszyc itp.
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#75 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: z pięknego miasta :)
Wiadomości: 1 342
|
Dot.: jak ja sobie poradze?? czy dziecko to koniec swiata dla mlodej osoby??
Wera, sory, ale czytam Twój wątek od początku i konsekwentnie popełniasz ten sam błąd: nadskakujesz facetowi. To nie wiesz, że tak nie wolno?? Że im bardziej facetowi nadskakujesz, tym bardziej on Cię olewa? Miłość miłością - to, co Ty robisz, to czysta głupota. Abstrahując już od ciąży. Facet Cię olewa, musisz się prosić, żeby się do Ciebie uśmiechnął, a nosisz pod sercem jego dziecko - nie uważasz, że to idzie troszkę nie w tę stronę?? To Tobie teraz należy się rozpieszczanie i nadskakiwanie. To ON ma o Ciebie dbać, nie odwrotnie. A niestety książę jest zły, bo zaszłaś w ciażę... No nic mnie tak nie wkurza jak tay kretyni. Niezależnie od tego, co mu zrobiłaś w grudniu.
Sorki, ale gdyby jakikolwiek facet powiedział mi, że mam usunąć ciążę, to strzeliłabym w ryj i tyle by mnie widział. To 25-latek nie wie, że seks bez prezerwatywy = możliwość zajścia w ciążę? Moja rada: jak najszybciej (najlepiej dzisiaj) pogadaj z rodzicami. Im szybciej przyzwyczają się do tej myśli, tym lepiej. Najpierw pewnbie się wściekną, będą gadać, że ich zawiodłaś itd. Po prostu spytaj, czy woleliby, żebyć usunęła... Skoro są tacy wierzący, to od razu spojrzą na to z innej perspektywy. ![]()
__________________
Nadzieja umiera ostatnia... http://www.suwaczki.com/tickers/km5supjyv0nppsj9.png Kasia ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#76 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 754
|
Dot.: jak ja sobie poradze?? czy dziecko to koniec swiata dla mlodej osoby??
Boże jak mi ten Twój facet przypomina mojego byłego! Też był ode mnie starszy, ale identyczny Piotruś Pan, też tak przy nim skakałam żeby tylko nie był niezadowolony. I wiesz co, jeśli on się nie zmieni to nic z tego nie będzie i zupełnie nie powinnaś tego żałować. Wiem, że to okrutne co mówię bo Ty na pewno czujesz, że go kochasz, ale sama czułam identycznie, aż nagle po roku przejrzałam na oczy! I rzuciłam tego mentalnego gnojka. Dziewczyny dobrze Ci radzą, porozmawiaj z rodzicami, usiądźcie na spokojnie z mamą i powiedz jej o wszystkim. Nie słuchaj w ogóle tego typa jak będzie Ci gadał o końcu życia, wolności, o aborcji. Widzę, że nie jest wart tego dziecka, ale może się jeszcze opamięta. Narazie zatroszcz się o siebie i tą maleńka istotkę, to już jest fragment Ciebie, nowy człowiek. Aborcja nawet niech ci do głowy nie przychodzi! To jest Twoje dziecko! Z Twojej krwi i ciała. Pokochasz je. Nie myśl o studiach narazie, wszystko jest do załatwienia na uczelni. Sama przełożyłam egzaminy na wcześniejsze terminy, broniłam pracy na początku 9 miesiąca i dałam radę. Inne koleżanki, które też były w ciąży w tym czasie poprzekładały egzaminy z sesji letniej na wrzesień. Uwierz tylko, że dziecko dodaje sił i wszystkiemu razem podołacie!!! Nawet bez niego.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#77 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 182
|
Dot.: jak ja sobie poradze?? czy dziecko to koniec swiata dla mlodej osoby??
Cytat:
Wiesz Wera mam nadzieje że sobie poukładasz swoje sprawy, dam Ci tylko jedną radę - SZANUJ SIĘ - bo na razie tego nie robisz a dopóki sama siebie nie szanujesz nikt nie będzie szanował Ciebie |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#78 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: jak ja sobie poradze?? czy dziecko to koniec swiata dla mlodej osoby??
o rzesz k... wlasnie obejrzalam ten film. Masakra.
__________________
![]() ![]() http://www.suwaczki.com/tickers/1usahdgekp8qz8sz.png |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#79 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 218
|
Dot.: jak ja sobie poradze?? czy dziecko to koniec swiata dla mlodej osoby??
Wiesz co przykro,że dokładnie nie czytasz co piszemy, wcześniej juz pisałam ,że serduszko dziecka bije w 6 tc.Cały czas jakby chronisz swojego faceta, wiesz nie chciałabym na niego splunąć naprawde, on nie ma 17 lat tylko 25 , odpowiedzialni mężczyźni biorą to na swoje bary, ale tacy którzy kochają swoje kobiety i wiedzą,że chcą z nimi być, a nie tylko się z nimi zabawiać, nie moge pojąć jak facet 25 letni prowadząc życie erotyczne jest zdziwiony,że nagle jego kobieta jest w ciąży, bo się nie zabezpieczyli ojej to tak samo jak zimą pada snieg.Dziewczyno ciesz się ,że masz w sobie nowe życie i dbaj o nie, zresztą wiadomo i tak zrobisz co zechcesz, tylko tak jak już wcześniej powiedziałam pamiętaj on jak ma odejść to i tak odejdzie czy będziesz w ciązy czy nie, bo mały chłopczyk przeraził się ,że od zabawy ptakiem pojawiają się dzieci, a tak ogólnie istnieje coś takiego jak tabletki antykoncepcyjne lub inne metody jeżeli nie chce się mieć dzieci.Kończę tą wypowiedzią , bo nie chce się denerwować, sama 2 razy poroniłam teraz jestem w ciąży i nie mogę słuchać o zabijaniu istoty, która w 7 tc macha już rączkami i nóżkami a także bije jej serduszko.Może lepiej donoś tę ciąże i daj jakiejść kobiecie która nigdy nie będzie mogła mieć dziecka.
__________________
20 sierpnia 2010r. zobaczyłam największy skarb na świecie-moją Polcie http://suwaczki.maluchy.pl/li-53087.png |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#80 | |
Raczkowanie
|
Dot.: jak ja sobie poradze?? czy dziecko to koniec swiata dla mlodej osoby??
Cytat:
![]() ![]() ![]() ![]() dobijesz mnie kobieto . ![]()
__________________
` bO tO jest nasz czas , nasze miejsce . . . ![]() ![]() ![]() jesteś najjaśniejszym wschOdem dla dzikiegO zachOdu mOjegO serca . <3 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#81 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Nordrhein-Westfallen
Wiadomości: 2 996
|
Dot.: jak ja sobie poradze?? czy dziecko to koniec swiata dla mlodej osoby??
Cytat:
![]() ![]() Facetow jest masa na swiecie i niejeden zakocha sie w tobie bez wzgledu na dziecko, albo moze i ze wzgledu na nie. Niektorzy wola juz takie podchowane i nie wazne ze nie wlasne. Moj brat na przyklad ![]() ---------- Dopisano o 17:54 ---------- Poprzedni post napisano o 17:49 ---------- Cytat:
![]() ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#82 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 333
|
Dot.: jak ja sobie poradze?? czy dziecko to koniec swiata dla mlodej osoby??
Ja bym sie cieszyla z tej ciazy gdybym mogla byc z ojcem dziecka...i to tu jest problem dlatego tak wciaz o nim pisze...wiem ze to nudne ale strasznie mnie boli to jak ma mnie gdzies....a ja nie dosc ze rowniez jestem w szoku to do tego mam sesje na glowie, rodzicow ktorzy widza, ze cos ze mna sie dzieje, babcie umierajaca, mysli co dalej ze szkola, jak sie teraz moje zycie potoczy, co jak strace dziecko bedac w bardziej zaawansowanej ciazy, co z porodem, co z praca, co z odpoczynkiem, ktorym caly czas sie npocieszalam po studiach, co z moimi planami i marzeniami, ktorych przez dziecko juz nie zrealizuje i co z facetem ktroy tak naprawde mnie kopnal w dupe...wiec co dalej w ogole z moim zyciem uczuciowym??
nienawidze juz tego wszystkiego i mam naprawde dosyc ;(
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#83 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 218
|
Dot.: jak ja sobie poradze?? czy dziecko to koniec swiata dla mlodej osoby??
Cytat:
__________________
20 sierpnia 2010r. zobaczyłam największy skarb na świecie-moją Polcie http://suwaczki.maluchy.pl/li-53087.png |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#84 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: z pięknego miasta :)
Wiadomości: 1 342
|
Dot.: jak ja sobie poradze?? czy dziecko to koniec swiata dla mlodej osoby??
dziewczyno, co Ty za przeproszeniem pieprzysz??
Jakie plany Ci się posypały?? Czy Ty w ogóle nas czytasz? Posypał Ci się jeden plan - TŻ, który okazał się dupkiem - i lepiej, że teraz się to okaząło niż później. Reszta jest jak najbardziej do zrealizowania. Nieważne, czy masz na myśli studia czy wycieczkę dookoła świata. Więc proszę Cię, daj już spokój z dramatyzowaniem. Są o wiele gorsze tragedie. Pomyśl, że Twój stres oddziałuje nie tylko na Ciebie, ale głównie na dziecko w tej chwili. A skoro rodzice coś zauważają, to dobrze, to znaczy, że im na Tobie bardzo zależy i są dobrymi obserwatorami. Więc jazda porozmawiaj z nimi! Tylko Ci po tym ulży i jeden kłopot będzie mniej...
__________________
Nadzieja umiera ostatnia... http://www.suwaczki.com/tickers/km5supjyv0nppsj9.png Kasia ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#85 |
Raczkowanie
|
Dot.: jak ja sobie poradze?? czy dziecko to koniec swiata dla mlodej osoby??
czasem ojciec dziecka jest najgorszą osobą, która może go wychowywac. Myślę że najlepiej żebyś przestała z nim rozmawiac. Po porodzie bardzo dojrzejesz emocjonalnie, kiedy masz dziecko to na wiele spraw patrzysz inaczej. Ja Ci nie każe go od razu przekreślac, należy mu się szansa. Ale lepiej będzie kiedy z nim porozmawiasz już po urodzeniu dziecka. teraz potrzebujesz spokoju, a nie ciągłych kłótni z nim. poza tym nikt nie powiedział, że będąc w ciąży nie możesz popływac, potańczy albo gdzieś pojechac. Ja całą ciążę spędziłam aktywnie i czułam się przez to rewelacyjnie. Rozumiem, że go kochasz i trudno Ci zrezygnowac z niego, ale po porodzie Twoje uczucia mogą się zmieni, więc nie podejmuj decyzji zbyt szybko a już na pewno nie walcz o tego faceta i nie staraj się aby był uśmiechnięty.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#86 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Ziemia
Wiadomości: 3 535
|
Dot.: jak ja sobie poradze?? czy dziecko to koniec swiata dla mlodej osoby??
Wera
![]() ![]() a poza tym... Dziecko = milość bezwarunkowa. Trzymam za Ciebie i malenstwo kciuki ![]() ![]() ![]() Podnieś głowę i idź do przodu. Bądź silna- dla maleństwa!
__________________
"Potrafię płakać a po chwili w siebie wierzyć, mimo doświadczeń mam cel, aby zwyciężyć" Szczęściara ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#87 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 1 845
|
Dot.: jak ja sobie poradze?? czy dziecko to koniec swiata dla mlodej osoby??
Wera ktoś już to napisał... Szanuj się!
Na świecie jest pełno facetów, kiedyś na pewno znajdziesz tego jedynego wymarzonego a może będzie nim Twój TŻ, może musi dorosnąć ale nadskakiwanie mu teraz nic nie da tylko pogorszy sprawę! Teraz powinnaś pierwsze co porozmawiać ze swoimi rodzicami, dowiedzieć się czy możesz liczyć na ich pomoc. Potem skoncentruj się na tym maleństwie które nosisz pod sercem! Idź na usg, zobacz bijące serduszko, za jakiś czas poczujesz pierwsze ruchy i wtedy stracisz calkowicie głowę dla tej małej istotki. A Twój TŻ ... hmmm pozwol mu być obok - nie z, ale obok, może Was pokocha i znajdzie sie dla niego miejsce. Dziecko to największy dar od Boga i niczego w życiu nie ogranicza. Oczywiście wymaga wiele wysiłku, bo jest czasochlonne ale nie ogranicza życia a wręcz przeciwnie daje więcej szans! Życie kierunkuje się wówczas wokół tej istoty. Ty pewnie widzisz teraz tylko wizję pieluch, prania, prasowania, karmienia itd. Ale to są pierwsze dotknięcia, usmiechy, pierwsze kroki, pierwsze dobre oceny w szkole, wspólnie spędzone chwile, wakacje, wyjazdy, to największa radość jaka mogła Cię spotkać!!! |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#88 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 18
|
Dot.: jak ja sobie poradze?? czy dziecko to koniec swiata dla mlodej osoby??
Cytat:
![]() ![]() ![]() trzymaj sie ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#89 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 3 563
|
Dot.: jak ja sobie poradze?? czy dziecko to koniec swiata dla mlodej osoby??
zocha23 - mocne słowa, ale trudno się nie zgodzić...
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#90 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 2 936
|
Dot.: jak ja sobie poradze?? czy dziecko to koniec swiata dla mlodej osoby??
Olbka Dokładnie tak! Zaszłam w ciążę 2 tygodnie przed skończeniem 20 lat. To była wpadka i chociaż bardzo kocham mojego faceta to jak jechałam do niego żeby mu powiedzieć, powiedziałam sobie "Jeśli zapyta, czy to jego, albo powie, że mam usunąć - nigdy więcej mnie nie zobaczy". Na szczęście tak się nie stało. A dodam, że też go niedawno bardzo zraniłam, to nie ma nic do rzeczy
![]() Nie myśl, że nie wiem, o czym mówię, bo też na początku nie chciałam tego dziecka. Miałam plany na życie już naprawdę ułożone i tu nagle taka "niespodzianka". Dopiero około 4 miesiąca stwierdziłam, że je LUBIĘ. A że kocham, powiedziałam nieśmiało w 6 miesiącu. więc wiem, co to znaczy "niechciana ciąża". A teraz, będąc pod koniec 7 miesiąca wiem, że będzie ciężko i to cholernie, zwłaszcza finansowo, ale nie darowałabym sobie, gdybym usunęła ciążę ... Mimo tego, że wpadłam, to nawet przez myśl nie przeszła mi aborcja. Nigdy. Mnie mama też nie planowała (jestem 3 dzieckiem, a chcieli z tatą mieć dwoje), a teraz jest szczęśliwa, że mnie ma. Nie będę Ci mówić, jak to cudownie kompletować wyprawkę, słyszeć serduszko itd. bo wiem, że teraz to dla Ciebie nic (albo niewiele) znaczy. Nie użalaj się tylko nad sobą, bo ludzie naprawdę mają gorzej. Mówiąc "cieszyłabym się z tej ciąży gdybym była z ojcem dziecka" udowadniasz tylko, jaka jesteś niedojrzała i naiwna. Mogłabyś mu powiedzieć żeby spie****, a on jeśli Cię kocha to i tak wróci! A Ty jeszcze mu nadskakujesz ... wiesz jak będzie wyglądać Twoje życie za 10 lat? Ty w garach, on na kanapie z piwem i fajką w ręku, a Ty przynosząca mu przysmaki i przepraszająca za to, że jest bałagan w domu. Bo jeśli teraz tak za nim biegasz, to czemu później miałabyś tego nie robić? Wiesz, co Ci powiem na temat tych problemów, które wymieniłaś? Każdy je ma. A nawet więcej. Mam zacząć wymieniać Ci moje? Możemy Ci je wszystkie wymienić to zobaczysz jak ich dużo. Tak jest najłatwiej, powiedzieć, że sobie nie radzisz i to wina dziecka, więc go nie chcę. A nie chcij, ale daj mu żyć. Może coś zrozumiesz jak zobaczysz łzy szczęścia w oczach kobiety, która by to dziecko od Ciebie wzięła. Mówię to po to, żebyś się ogarnęła, nie po to, żeby Cię obrazić. Bo wystarczy podnieść głowę i coś sobie postanowić, ale trzeba tego chcieć. A Ty najwyraźniej czekasz na happy end, kiedy facet przyjdzie do Ciebie, powie "Kocham Cię i nasze maleństwo!" i padniecie sobie w ramiona. To się nie stanie. Więc zastanów się nad sobą. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:37.