ile kosztuje aborcja?

[Hawa]

Napisane przez Wyrak

Jaka znowuz hipokryzja ? Hipokryzja to mowienie jednego, robienie drugiego, kosciol potepia aborcje i je robi? Nie bardzo.

Nic niewierzacym do tego, jakie zasady sobie ustala dany zwiazek wyznaniowy. Tym bardziej, jak tu sobie arbitralnie co niektorzy pisza, co stanowi czlowieczenstwo, dziwne, ze tu nie widzisz niekonsekwencji

Wiesz, gdzie jest hipokryzja? W tym, że kościół potępia aborcję, argumentując, że płód= człowiek a potem tych poronionych płodów często nie chce chować. Podkreślam słowo "często", bo zaraz swoim ulubionym sposobem bedziesz czepial się słówek i próbował mi wmówić, że generalizuję.
Oczywiscie, niewierzacym nic do tego co kościół sobie ustala. Ale jeśli takie ustalenia mają wpływ na życie niewierzącego, to ma prawo on protestować. A niestety przyjmowanie katolickich poglądów przy konstruowaniu ustawy o przerywaniu ciąży ma wpływ również na niewierzących.

Napisane przez Wyrak

Jestes katoliczka? Co Cie obchodza katolickie obrzedy?

odpowiedz jak powyzej

Napisane przez Wyrak

Jacy ksieza? Kto nie chce chowac?

http://www.poronienie.pl/teologia_pogrzeb_dzieci.html

Analogicznie:
http://www.magazynfamilia.pl/drukuj/...,1015,124.html

I tak dalej. Wiec przestan pisac bzdury, ze Kosciol nie pozwala na taki pochowek

Teoria to jedno a praktyka to drugie. Jeden ksiądz pochowa a drugi nie. I w tym jest kłopot. Jeśli Kosciół mówi "chować", to niech dysplinuje księży, aby płody chowali. A nie że jeden robi tak a drugi inaczej.
I nikt nie napisał, że "Kosciol nie pozwala". Naucz sie czytac ze zrozumieniem albo przestan interpretować wszystko tak jak ci wygodnie.

[magica]

Napisane przez Kocurasek

Nigdzie nie napisałam, że Kościół na to nie pozwala tylko, że nie zawsze to robi. Wyżej masz na to potwierdzenie.

Kościół to tylko ludzie. A oceniać całą organizację poprzez pryzmat zachowań dwóch księży-to duże uogólnienie. Bo jest też wielu księży, którzy na pochówek się zgadzają. Ale o nich to już nie wspomnisz.

[siarczan_sodu]

Napisane przez Kocurasek

Pytałam o to jakieś 2 strony wcześniej i nie dostałam odpowiedzi

Wybacz, czytałam temat dosyć pobieżnie

[Kocurasek]

Napisane przez magica

Kościół to tylko ludzie. A oceniać całą organizację poprzez pryzmat zachowań dwóch księży-to duże uogólnienie. Bo jest też wielu księży, którzy na pochówek się zgadzają. Ale o nich to już nie wspomnisz.

To dlaczego mówią jak żyć innym ludziom?
o dwóch tu było napisane, skąd pewność, że to jedyne takie przypadki?
Wystarczy, że Ty wspomniałaś twierdząc, że wszyscy chowają, to Ci pokazałam, że nie.

Napisane przez siarczan_sodu

Wybacz, czytałam temat dosyć pobieżnie

Nic się nie stało i tak nic nie przegapiłaś

[***luna]

Napisane przez Kocurasek

To dlaczego mówią jak żyć innym ludziom?
o dwóch tu było napisane, skąd pewność, że to jedyne takie przypadki?
Wystarczy, że Ty wspomniałaś twierdząc, że wszyscy chowają, to Ci pokazałam, że nie.



Nic się nie stało i tak nic nie przegapiłaś

Dlaczego mówią jak żyć innym ludziom

Serio pytasz czy tak się po prostu wygłupiasz?



KK jest organizacją, w której funkcjonują ludzie świeccy i duchowni.
Każdy z nich ma swoją rolę w KK.
Duchowni są do swojej roli przygotowywani, co nie zmienia faktu, że nadal mogą popełniać błędy i te właśnie błędy popełniają, co wiąże się niejednokrotnie z brakiem wiedzy, przepływu informacji, pryzmatem własnego postrzegania świata itd.

A kapłani, duchowni nauczają ponieważ jest to ich rola (zresztą nie tylko ich).

Każdy wierny KK może w powyższych sytuacjach zgłaszać wątpliwości co do decyzji księdza.

I jaki w tym problem?

Chyba tylko taki, że ludzie wolą narzekać niż skorzystać ze swoich praw.


Może tak trudno to zrozumieć, bo pewne kwestie łatwiej rozumieć wierząc i będąc w KK, a nie tylko rzucając oszczerstwa i zupełnie ignorując to co pozytywne.

[_vixen_]

Napisane przez Kocurasek

To dlaczego mówią jak żyć innym ludziom?
o dwóch tu było napisane, skąd pewność, że to jedyne takie przypadki?
Wystarczy, że Ty wspomniałaś twierdząc, że wszyscy chowają, to Ci pokazałam, że nie.

A czy ksiądz proboszcz pistolet Ci do głowy przystawia i każe Ci robić wszystko, co KK każe?
Nie podoba się, nie łaź do kościoła, nie bierz też ślubu kościelnego, nie chrzcij dzieci...tylko błagam, nie rób tak, ze ślub w kościółku, bo fajniejsza impreza, chrzest dzieci też (bo co ludzie powiedzą), a potem wielkie pretensje i pytania, czemu książa mówią ludzim, jak mają żyć.

Dla częsci ludzi to też dobrze, że kościoł mówi im, jak mają żyć, bo są za głupi, żeby sami mogli jakoś sensownie życie prowadzić.

[Kocurasek]

Napisane przez ***luna

Dlaczego mówią jak żyć innym ludziom

Serio pytasz czy tak się po prostu wygłupiasz?

I jaki w tym problem?

Chyba tylko taki, że ludzie wolą narzekać niż skorzystać ze swoich praw.


Może tak trudno to zrozumieć, bo pewne kwestie łatwiej rozumieć wierząc i będąc w KK, a nie tylko rzucając oszczerstwa i zupełnie ignorując to co pozytywne.

Wcześniej wyjaśniła to Hawa

Napisane przez Hawa

Oczywiscie, niewierzacym nic do tego co kościół sobie ustala. Ale jeśli takie ustalenia mają wpływ na życie niewierzącego, to ma prawo on protestować. A niestety przyjmowanie katolickich poglądów przy konstruowaniu ustawy o przerywaniu ciąży ma wpływ również na niewierzących.

i nie tylko o przerywanie ciąży chodzi ale też np o in vitro.

Napisane przez _vixen_

A czy ksiądz proboszcz pistolet Ci do głowy przystawia i każe Ci robić wszystko, co KK każe?
Nie podoba się, nie łaź do kościoła, nie bierz też ślubu kościelnego, nie chrzcij dzieci...tylko błagam, nie rób tak, ze ślub w kościółku, bo fajniejsza impreza, chrzest dzieci też (bo co ludzie powiedzą), a potem wielkie pretensje i pytania, czemu książa mówią ludzim, jak mają żyć.

Dla częsci ludzi to też dobrze, że kościoł mówi im, jak mają żyć, bo są za głupi, żeby sami mogli jakoś sensownie życie prowadzić.

ja tak gdzieś napisałam? Yyy chyba coś przegapiłam

Fakt i dlatego są mochery. Wspaniale

[_vixen_]

Napisane przez Kocurasek

ja tak gdzieś napisałam? Yyy chyba coś przegapiłam

Fakt i dlatego są mochery. Wspaniale

Księża mówią ludziom, jak mają żyć, ale nie masz obowiązku ich słuchania.

Nie chodzi o żadne mohery, po prostu ludzie potrzebują jakiegoś straszaka (piekło) i marchewki na kiju (niebo). Tak łatwiej jest żyć, wiedząc, że np. cierpimy po coś, zostanie nam to wynagrodzone. Ludziom ciężko się pogodzić z tym, że właściwie to cierpienie nie ma sensu, pójdzie wszystko w piach.

[Kocurasek]

Napisane przez _vixen_

Księża mówią ludziom, jak mają żyć, ale nie masz obowiązku ich słuchania.

Ale mieszają się wpolitykę i chcąc nie chcąc muszę się "dostosować" (chodzi np o in vitro czy aborcję)

[Hawa]

Piszecie, ze na księdza można zgłosić skargę do jego przełożonych. Mozna, ale czy da to jakiś efekt? Mało to było spraw , dotyczących chociażby molestowania, bicia dzieci na lekcjach religii czy tez złego prowadzenia sie księdza, kiedy to parafianie skarzyli się wyżej i nic nie robiono?

[siarczan_sodu]

Napisane przez Hawa

Piszecie, ze na księdza można zgłosić skargę do jego przełożonych. Mozna, ale czy da to jakiś efekt? Mało to było spraw , dotyczących chociażby molestowania, bicia dzieci na lekcjach religii czy tez złego prowadzenia sie księdza, kiedy to parafianie skarzyli się wyżej i nic nie robiono?

Słyszałam też o sytuacji oskarżenia księdza o molestowanie dzieci. Miało to miejsce w dosyć dużym mieście, więc przełożeni tego księdza uznali, że najlepszym sposobem będzie przeniesienie go na wieś: "bo na wsiach księża mają większy posłuch i ludzie pewnie nie zwrócą uwagi na oskarżenia o molestowanie i uznają, że to dziecko kłamie"

[Wyrak]

Napisane przez Kocurasek

Poraz kolejny potwierdzasz to, że czytasz co chcesz byle się przyczepić. Napiszę Ci to łopatologicznie:
Dla KK płód uznawany jest za pełnoprawnego człowieka w momencie gdy jest mowa o usunięciu, walczą o niego zażarcie i nawracają. W momencie gdy płód jest obumarły i kobieta go poroni to już niestety tak pięknie nie wygląda.
Żebym nie była gołosłowna zacytuję Zadarty nosek z innego forum:
[01.12.2008] 14:39 Zadarty nosek
"Urodzilam martwego synka.

W prawie dwudziestym piatym tygodniu.

Nie umiem jeszcze o tym pisac. Nie umiem oddac swoich emocji.

Jestesmy z mezem wierzacymi katolikami, chodzimy do Koscila co niedziele. Chodzilismy. Nic nie wskazywalo na to, ze moja ciaza jest zagrozona. Lekarz przynajmniej nic nie wspominal. wszystko przebiegalo zgodnie z planem. Po prostu dostalam krwotoku, silnych boli podbrzusza. Maz byl w pracy, ale po moim telefonie szybko przyjechal. Szpital i te sprawy, No i na podtrzymanie. Niestety nie udalo sie, okazalo sie, ze dzidzius juz jest martwy. Urodzilam go. Byl piekny, choc nie moglam go przytulic ani pocalowac. Po prostu nic. Nie chce pisac o tym jak to znioslam i co bylo dalej.
Chodzi o to, ze ksiadz odmowil pochowku.
Nie chce opisywac jakimi wymowkami sie bronil ten ksiadz, a to nasz byl proboszcz. Wiedzial, ze jestesmy normalna, katolicka rodzina. Slub nam dawal trzy lata temu. A teraz nie chcial nam pochowac dzidziusia. Mojego malenstwa. Bog nie chce zeby moj aniolek zostal pochowany??? Naprawde to prawo Boze?
Jak to jest???? Dwudziesto piecio tygodniowy dzidzius nie moze zostac pochowany bo to jeszcze nie jest czlowiek????
To od kiedy to jest czlowiek???? Pytam was. Juz nie mam sily. Udalismy sie do innego ksiedza. I wiecie co? Bylismy przekonani, ze ten stanie po naszej stronie, bylismy przekonani, ze pogardzi poprzednim ksiedzem. A on? Tez nam odmowil pochowku!
Teraz juz nie ma problemu, zalatwilismy to inaczej. Nie bede pisala jak.
Powiedzcie mi tylko, czy moglabym to gdzies zglosic? jak to wogole jest? To od kiedy w koncu zaczyna sie czlowiek????????
Nie wierze. Juz mnie cto wszystko przerasta. Zrozumialam, ze Kosciol nie wie nic o Bogu. Nie ma go na wylacznosc. Nie bede juz tam chodzic. Do naszej parafii ani do zadnej innej. Wiedzieli ile bolu i odwagi kosztuje mnie to, aby stawic czola smierci wlasnego, upragnionego dziecka i prosic sie o pogrzeb dla niego. Nie! Dla mnie juz Kosciol nie istnieje. Czy ktos moze mi to wszystko wytlumaczyc?

Pograzona w bolu matka aniolka."

Ja mam w rodzinie bardzo wierzącą kuzynkę i też tego doświadczyła tyle, że poroniła w 10tyg. I co ? Ksiądz odmówił pochówku bo jak stwierdził "tu nic nie widać"


Nigdzie nie napisałam, że Kościół na to nie pozwala tylko, że nie zawsze to robi. Wyżej masz na to potwierdzenie.

Nie przyjmujesz do wiadomosci faktow i pleciesz bzdury, ktore Ci pasuja. Wot wyznacznik - jakis anonim z innego forum. Przestan sie osmieszac dziewczyno, jeszcze raz lopatologicznie, specjalnie dla Ciebie stanowisko KK w tej sprawie:

http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T...grzeb_mdz.html
http://www.kosciol.pl/article.php?st...03052919075170

A Ty wypisujesz rzeczy, ktore sa po prostu nieprawda i sie pytasz - dlaczego kosciol odmawia takiego pochowku, kiedy wyrazne zasady KK sa takie, ze taki pochowek powinien miec miejsce.

Nie przyjmujesz do wiadomosci faktow, bo Ci nie pasuja. No i jak tu z Toba prowadzic dyskusje ?

Napisane przez Hawa

Wiesz, gdzie jest hipokryzja? W tym, że kościół potępia aborcję, argumentując, że płód= człowiek a potem tych poronionych płodów często nie chce chować. Podkreślam słowo "często", bo zaraz swoim ulubionym sposobem bedziesz czepial się słówek i próbował mi wmówić, że generalizuję.
Oczywiscie, niewierzacym nic do tego co kościół sobie ustala. Ale jeśli takie ustalenia mają wpływ na życie niewierzącego, to ma prawo on protestować. A niestety przyjmowanie katolickich poglądów przy konstruowaniu ustawy o przerywaniu ciąży ma wpływ również na niewierzących.


odpowiedz jak powyzej


Teoria to jedno a praktyka to drugie. Jeden ksiądz pochowa a drugi nie. I w tym jest kłopot. Jeśli Kosciół mówi "chować", to niech dysplinuje księży, aby płody chowali. A nie że jeden robi tak a drugi inaczej.
I nikt nie napisał, że "Kosciol nie pozwala". Naucz sie czytac ze zrozumieniem albo przestan interpretować wszystko tak jak ci wygodnie.

Tyle w temacie. Skoro jedna z druga nie jestescie w stanie przyjac do wiadomosci, jakie jest stanowisko KK w tej sprawie. Nie ma to jak zadac pytanie: dlaczego KK tak robi? No ale wcale tak nie robi. Co z tego, niektorzy sie zapra i tyle

[Kocurasek]

Napisane przez Wyrak

Nie przyjmujesz do wiadomosci faktow i pleciesz bzdury, ktore Ci pasuja. Wot wyznacznik - jakis anonim z innego forum. Przestan sie osmieszac dziewczyno, jeszcze raz lopatologicznie, specjalnie dla Ciebie stanowisko KK w tej sprawie:

http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T...grzeb_mdz.html
http://www.kosciol.pl/article.php?st...03052919075170

A Ty wypisujesz rzeczy, ktore sa po prostu nieprawda i sie pytasz - dlaczego kosciol odmawia takiego pochowku, kiedy wyrazne zasady KK sa takie, ze taki pochowek powinienmiec miejsce.

Nie przyjmujesz do wiadomosci faktow, bo Ci nie pasuja. No i jak tu z Toba prowadzic dyskusje ?

powinien a jest to nie to samo.


Stanowisko KK jest jasne, ale czy księża dopełniają swojego obowiązku to druga sprawa. Celowo pominąłeś milczeniem moją kuzynkę o której również napisałam?

To co pogrubiłam to napisałeś chyba o sobie.

[Wyrak]

Piszesz tak, jakby stanowisko KK w tej sprawie bylo przeciwne niz faktycznie jest.
Czy jest w 100% egzekwowane? Tego sila rzeczy zadne z nas nie wie.
Co do czyjegos wpisu na jakims forum - sama wiesz, ze kazdy moze napisac co chce. Wiadomo, ze oficjalne stanowisko KK na ta sprawe bedzie miala duzo wieksza wage?

Co do przypadku Twojej kuzynki - miala odpowiednia dokumentacje ze szpitala? Bo to jest jeden z warunkow.

PS. No i chyba Cie nie dziwi, ze podchodze do takich relacji z dystansem w przeciwienstwie do oficjalnego stanowiska danej insytucji, w tym wypadku KK?

[kotka20093]

aborcja powinna być legalna na życzenie. To że cos jest legalne nie znaczy że wszyscy maja to robic. jak katolicy tego nie tolerują ok ale dlaczego nie może w Polsce dokonać aborcji człowiek który nie jest katolikiem?

[Kocurasek]

Napisane przez kotka20093

aborcja powinna być legalna na życzenie. To że cos jest legalne nie znaczy że wszyscy maja to robic. jak katolicy tego nie tolerują ok ale dlaczego nie może w Polsce dokonać aborcji człowiek który nie jest katolikiem?

bo katolicy tego nie tolerują

[Agnieszka987]

Polska wcale nie jest zacofana...pomyślcie czy jak by wasze matki chciały dokonać aborcji, by się nie udało i byście urodzili się bez konczyn...

Z całego serca gorąco polecam kobietom które są za aborcją fil pt. "Niemy krzyk"
Miłego oglądania

[Kocurasek]

Napisane przez Agnieszka987

Polska wcale nie jest zacofana...pomyślcie czy jak by wasze matki chciały dokonać aborcji, by się nie udało i byście urodzili się bez konczyn...

Z całego serca gorąco polecam kobietom które są za aborcją fil pt. "Niemy krzyk"
Miłego oglądania

Jest zacofana. Urodzić po aborcji dziecko bez kończyn to właśnie w takich zacofanych krajach, gdzie trzeba zrobić to w podziemiu aborcyjnym. W krajach gdzie jest to legalne są kontrole pozwalające stwierdzić czy ciąża została przerwana.

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

zadarty nosek i jej kuzynka

co ona chciała pochować ?
10 tydz. ciąży: Zwinięte w kłębek dziecko jest wielkości śliwki węgierki ( ma 30-40 mm długości), ale waży tylko tyle co ząbek czosnku ? około 5g. http://www.ebrzuszek.pl/index.php?op...sk=view&id=572
pudełko od zapałek czy 10 podpasek

[Lady in Blue]

Napisane przez Agnieszka987

Polska wcale nie jest zacofana...pomyślcie czy jak by wasze matki chciały dokonać aborcji, by się nie udało i byście urodzili się bez konczyn...

Z całego serca gorąco polecam kobietom które są za aborcją fil pt. "Niemy krzyk"
Miłego oglądania

Widziałam i co? Nie rusza mnie to ...

Kilka kobiet mi mówiło, że w czasach PRL ciążę można było usunąć zdecydowanie łatwiej niż teraz ...

[Dotka90]

Napisane przez Lady in Blue

Widziałam i co? Nie rusza mnie to ...

Kilka kobiet mi mówiło, że w czasach PRL ciążę można było usunąć zdecydowanie łatwiej niż teraz ...

Tak, tylko po pierwsze: w jakich warunkach, po drugie: kto to robił, po trzecie jak to robił i po czwarte i ostatnie: ile z tych kobiet doświadczyło poważnych skutków aborcji wykonanej przez lekarzy tamtych czasów (bo myślę, że może być to niemała liczba).

[asiulkaa]

Napisane przez Dotka90

Tak, tylko po pierwsze: w jakich warunkach, po drugie: kto to robił, po trzecie jak to robił i po czwarte i ostatnie: ile z tych kobiet doświadczyło poważnych skutków aborcji wykonanej przez lekarzy tamtych czasów (bo myślę, że może być to niemała liczba).

Co to za pytanie w jakich warunkach? Aborcja była wykonywana legalnie w szpitalu, robili lekarze ginekolodzy którzy się na tym znali, robione było tak jak pozwalała wiedza w tamtych czasach (i nie dotyczyło to polski ale całego świata), powikłania wiadomo były ale nie z powodu lekarzy z tamtych czasów.

To teraz z powodu zakazu aborcji i podziemia jesteśmy zacofani w porównaniu z innymi krajami, bo tam gdzie aborcja jest legalna stosuje się o wiele bezpieczniejszą metodę próżniową, a u nas zazwyczaj nadal łyżeczkowanie.

[Luba]

Napisane przez Dotka90

Tak, tylko po pierwsze: w jakich warunkach, po drugie: kto to robił, po trzecie jak to robił i po czwarte i ostatnie: ile z tych kobiet doświadczyło poważnych skutków aborcji wykonanej przez lekarzy tamtych czasów (bo myślę, że może być to niemała liczba).

Dokładnie, tak jak pisze asiulkaa, aborcja była w PRLu wykonywana normalnie w szpitalach, do (bodajże) 12 tygodnia mozna było ja zrobić "ze względów społecznych" czyli praktycznie bez ograniczeń.
Fakt, że było też wiele aborcji robionych w prywatnych gabinetach i z pewnością tam warunki nie były takie jak w szpitalu, ale były robione przez lekarzy.
W tamtych czasach aborcja była prawie środkiem antykoncepcyjnym, bardzo wiele kobiet jej się poddawało.

Ustawa jaka w Polsce obowiązuje teraz została wprowadzona dopiero w 1993,
wiecie, świat istniał przed waszym urodzeniem

[Ninquelote]

Znam jeden przypadek aborcji. Właśnie takiej w PRLu . Troje malutkich dzieci i czwarta ciąża. Aborcja legalna w szpitalu. Kobieta zmarła wyniku błędu lekarza. Nikt w szpitalu do którego trafiła nie pomyślał nawet, że to aborcja mogła być przyczyną.

[Dotka90]

Po prostu chodziło mi o to, że wtedy wiedza i umiejętności wielu lekarzy w tym temacie nie były zbyt powalające. A jednak obsługa w szpitalach naprawdę pozostawiała wiele do życzenia.

Co do tego, co napisała asiulkaa - to zgadzam się - u nas kobiety dokonują aborcji w podziemiu, czasem wręcz u rzeźników (bo niektórych to ciężko lekarzami nazwać, słysząc, jak oni to robią), w jakichś niewiadomych warunkach itd, zamiast zrobić to legalnie, w szpitalu, z dobrą obsługą, będąc pod opieką lekarzy i pielęgniarek.
Ale co do takiego rozwiązania mam o tyle wątpliwości, że obawiam się, że kobiety masowo dokonywałyby aborcji i traktowały ją właśnie jako antykoncepcję, no a to też nie jest przecież wyjście..

[kamila2006]

Napisane przez Dotka90

Po prostu chodziło mi o to, że wtedy wiedza i umiejętności wielu lekarzy w tym temacie nie były zbyt powalające. A jednak obsługa w szpitalach naprawdę pozostawiała wiele do życzenia.

Co do tego, co napisała asiulkaa - to zgadzam się - u nas kobiety dokonują aborcji w podziemiu, czasem wręcz u rzeźników (bo niektórych to ciężko lekarzami nazwać, słysząc, jak oni to robią), w jakichś niewiadomych warunkach itd, zamiast zrobić to legalnie, w szpitalu, z dobrą obsługą, będąc pod opieką lekarzy i pielęgniarek.
Ale co do takiego rozwiązania mam o tyle wątpliwości, że obawiam się, że kobiety masowo dokonywałyby aborcji i traktowały ją właśnie jako antykoncepcję, no a to też nie jest przecież wyjście..

co bogatsze Polki jadą na zachod dokonac legalnej aborcji w czystym szpitalu u lekarzy specjalistów. Dzieki Bogu, ze istnieje chociaż taka opcja

[Dotka90]

Tylko mam jakieś dziwne wrażenie, że te 'co bogatsze Polki', to jednak są w mniejszości niestety..

[asiulkaa]

Napisane przez Ninquelote

Znam jeden przypadek aborcji. Właśnie takiej w PRLu . Troje malutkich dzieci i czwarta ciąża. Aborcja legalna w szpitalu. Kobieta zmarła wyniku błędu lekarza. Nikt w szpitalu do którego trafiła nie pomyślał nawet, że to aborcja mogła być przyczyną.

Błędy lekarskie wiadomo że były, są i będą i nie można na podstawie jednego przypadku oceniać wszystkich. Jak pisałam dawniej metody nie były tak doskonałe i łatwo było o błąd, obecnie cały czas się pracuje nad zwiększeniem bezpieczeństwa.

Napisane przez Dotka90

Po prostu chodziło mi o to, że wtedy wiedza i umiejętności wielu lekarzy w tym temacie nie były zbyt powalające. A jednak obsługa w szpitalach naprawdę pozostawiała wiele do życzenia.

Biorąc pod uwagę ilość wykonywanych zabiegów to doświadczenie mieli spore. Co do jakości obsługi to niestety nadal pozostawia wiele do życzenia, i nie dotyczy to jedynie ginekologów ale całej służby zdrowia.

[muszynianka]

Kobieta zmarła wyniku błędu lekarza.

A ja znam 150 historii za mrocznych czasów PRL i nawet do 95 roku, gdy kobiety umierały w szpitalu podczas porodu bo lekarz
a) nie było go
b) był pijany
a dziecko było w ułożeniu dajmy na to pośladkowym, albo zaczynały się nieprawidłowości i kobieta wykrwawiała się tak jak leżała bo przecież pielęgniarka operacji jej nie zrobi.
Trelemorele

[Gomra]

Jak mozna zabic wlasne dziecko? przeciez to jest mrderstwo... a dopoki dziecko sie nie urodzi to co zdaniem osob ktore sa za aborcja jest w brzuchu kobiety? kawal plastiku?? nie nie, to jest normalne dziecko, tylko nie ma jeszcze wyksztalconych niektorych narzadów i dlatego jest jeszcze w lonie matki. A gdyby tak was zabito jeszcze przed narodzinami? jak mozna wogole zastanawiac sie ile kosztuje aborcja i tym bardziej isc na zabieg... Matka ktora dokonala aborcji jest wspolwinna morderstwa, takie sa realia i trzeba w koncu zrozumiec ze juz od zaplodnienia w ciele kobiety jest maly czlowiek!!!!