Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 13

[Sparta]

Napisane przez Maricken

O tu są https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...e#post18815598



Mój kot jest boski jak śpi to można z nią wszystko zrobić, włącznie z wymiętoleniem



O te polecam: http://allegro.pl/item1159795646_naj...ilikonowe.html

Robiłam w nich też galaretkę rabarbarową (powidła rabarbarowe+agar - dla mięsożernych z żelatyną )

Dziękuję

Napisane przez sweeney

Qrcze dziewczyny, coraz bardziej kocham dukana
Na jakiej innej diecie mogłabym zjeść taka kolacje bez wyrzutów sumienia

ojej jakie pyszne, napisz mi proszę czy ten syrop z lidla jest jakiś bezcukrowy, jak go szukac jak on wygląda

Napisane przez sweeney

Co do przepisu to cięzko mi podać dokładny bo ja wszystko robie"na oko" i nigdy nie odmierzam , ale mniej więcej tak to leciało:
1 kg sera (mialam wiaderko president)
troche jogurtu naturalnego (opcjonalnie, ja dałam bo miałam otwarty w lodówce
żelatyna (nie wiem ile, mysle ze z 6 łyżeczek dałam hmm)
słodzik
syrop "malinowy" z lidla


Ser ubiłam mikserem z jogurtem i słodzikiem. rozpuściłam żelatynę z syropem i jak przestygła dodałam do sera i jeszcze troche miksowałam, aż sie zrobiła z tego pianka.
Potem siup do tortownicy i do lodówki. Na wierzch galaretka z syropu.
Ot cała filozofia a smak boski Pianka leciutka jak ptasie mleczko

Mniam jeszcze raz. Poproszę o ifo na temat syropu "malinowego" z Lidla

[Konczita]

Napisane przez Agnese69

Łaaaaał... iękny spadeczek No, co do lata się zgadzamy, widzę

Napisane przez avataris

Witam serdecznie w ten "piękny dzionek", chodzę po ścianach z moim ciśnieniem

Dzisiaj mija równe 30 dni mojego dukania
Dziewczyny zleciało, sama nie wiem kiedy


Konczita gratuluje spadeczków, idziesz jak burza. Przed Tobą PP, pewnie znowu poleci. Ja też mam spadek -0.5, ale Ciebie nie dogonie, bo idę trybem 1/1

ale ten czas zapingala ... masakrycznie za kilka dni ja też będę miała miesiączek z dukanem ... ciekaw czy uda się dobić do -7 hyhyhy ...
... kochana ale ja mam o wiele więcej do zrzucenia i dlatego u mnie to tak idzie za kilka dni pewnie będzie zastój ...

Napisane przez sweetpinky

kurde schudniemy do wymarzonych wag i im wszystkim pokażemy a co w kupie siła prawda? damy radę

ja mam czas do grudnia wtedy chcę wyglądać tak jak 5 lat temu - i ja tego dopilnuję że tak będzie

Napisane przez Ija

No kochana, idziesz jak burza zacytowałam Twój wcześniejszy post, ale gdzieś mi się się zawieruszył, nie będę już szukać. Melduję, że wczoraj pierwszy dzień pojedynczego PW, dziś znowu proteinki, zobaczymy jak to będzie

Muszę Ci tylko powiedzieć, że wczoraj caaaaały dzień objadałam się leczo (dzięki Tobie, bo mnie skusiłaś ) i było pysznie

leczo jest boskie .. jadłam chyba 2 dni hehe później zrobiłam gołąbki bez liści były wyczepiste ... objadałam się kolejne dwa dni

dzisiaj zrobiłam nutelki ale wyszło mi tylko 4 sztuki z czego jedną zjadłam jak tylko zrobiłam i zostało mi 3 buuu

[india40]

IJA SPEŁNIENIA MARZEŃ: roza:

[Konczita]

IJA życzę Tobie wszystkiego naj naj ... abyś zawsze zmierzała do celu i żebyś zawsze witała dzień uśmiechnięta
100 lat !!! spełnienia marzeń

[lukrecja_25]

Siemanko lasencje masakra dla mnie ta dieta jest. Wczoraj zrobiłam zakupu dukanowe i na obiad postanowiłam wessać sznycelki z indyka w jajku i przyprawach... taką miałam na nie ochotę a do tego serek wiejski lajt i co?? zjadłam kawałek tego sznycla i serek i na wymioty6 mnie zebrało ale nie dlatego ze to nie dobre było bo normalnie uwielbiam serki wiejskie i wcinam zawsze i sznycelki z indyka a teraz coś sie w mózgu porobiło jak pomyslałam o tym zarciu to bleeeeeh. Dziś jeszcze śniadania nie zeżarłam bo mnie cofa na samą myśl...a na śniadanie mam ser twarogówy chudy i kilka plasterków szyneczki z indyka i puche tuńczora w sosie własnym... narazie pije kawe, męczę ją juz od 8 rano co ze mną ???????????? eeehhhh

[sweetpinky]

Napisane przez Maricken

O mnie by to rozjuszyło chyba Już nie wiem nawet co jest gorsze czy zakłady Twojej rodzinki czy to co mnie ostatnio spotkało - siedzimy z TŻ na kawie i jego siostry (figura a la miss ana) i ona nam ciasto podsuwa, a my że dziękujemy (TŻ nie je słodkiego) a TŻ mama że my się odchudzamy (ja już zła ). A siostrunia do niego, że on to chyba na uszach ma najwięcej tłuszczu itd że on niepotrzebnie a o mnie...nawet jednym słówkiem się nie zająknęła NIC. Ja się też nic nie odezwałam...ale czy ja jestem dziwna, czy z grzeczności w takiej sytuacji można powiedzieć komuś, że nie ma z czego chudnąć..skoro obiektywnie patrząc wiem, że ostatecznie to nie musiałam się dietować tak znowu (opinia lekarza...). Wrrr to mi zepsuło humor na cały weekend.







Dziewczynki gratulacje spadków

Ja też się pochwalę mam -0,2kg, tak się cieszę jak głupia Zauważyłam że ja zwykle kręcę się z tydzień-dwa koło jednej wagi, teraz kręce się koło tej najniższej i powinno potem spaść jeszcze



Yyy to może pytanko na wątek z III fazą? Ja narazie się jej dosłownie boję

powiem Ci, że jak narazie bardzo mnie to mobilizuje ale jak wiadomo przykro jest słyszeć to z ust najbliższych.
A ta siostrą TŻ się nie przejmuj, skoro nie musiałaś się odchudzać bo wyglądasz dobrze to pewnie ona się boi, że będziesz wyglądać o niebo lepiej niż teraz i Ci zazdrości

Napisane przez Ija

U mnie tak samo. Przejadły mi się już te piersi strasznie




Nooo! A juz myslałam, że jestem sama z moim uwielbieniem dla deszczu Witaj w klubie u mnie dzis fantastycznie - 18*, wczoraj padało więc powietrze rześkie... Mmmm... aż chce się żyć



No kochana, idziesz jak burza zacytowałam Twój wcześniejszy post, ale gdzieś mi się się zawieruszył, nie będę już szukać. Melduję, że wczoraj pierwszy dzień pojedynczego PW, dziś znowu proteinki, zobaczymy jak to będzie

Muszę Ci tylko powiedzieć, że wczoraj caaaaały dzień objadałam się leczo (dzięki Tobie, bo mnie skusiłaś ) i było pysznie



Gratuluje spadków a rodzinka sie nie martw, jeszcze im szczeny opadną jak zobaczą jaka z Ciebie laska będzie po diecie nie wiem jak na Ciebie, ale na mnie takie żarty działają baaaardzo mobilizująco, mam nadzieję, że i Tobie dodadzą pary do działania

mam taką nadzieję i faktycznie teraz działa to mobilizująco

[Aleksandra_M]

Napisane przez czarownica3006

dziękuję, mam swoją pierwsza własną fankę

to ja bede druga

[Sparta]

Sto lat dla solenizantki

[Maricken]

IJA wszystkiego naj naj Zdrówka, szczęścia i radości Obyś zawsze była szczupła i piękna

Aleksandra_M i Twojej córci też 100 lat

p.s. Ej laski no powiedzcie, że ta siostra TŻ to jędza no...tak tu się wyżaliłam a przepadło to w lawinie postów

edit: O sweetpinky zauważyła moją poweekendową gorycz

[Aleksandra_M]

Napisane przez lukrecja_25

Siemanko lasencje masakra dla mnie ta dieta jest. Wczoraj zrobiłam zakupu dukanowe i na obiad postanowiłam wessać sznycelki z indyka w jajku i przyprawach... taką miałam na nie ochotę a do tego serek wiejski lajt i co?? zjadłam kawałek tego sznycla i serek i na wymioty6 mnie zebrało ale nie dlatego ze to nie dobre było bo normalnie uwielbiam serki wiejskie i wcinam zawsze i sznycelki z indyka a teraz coś sie w mózgu porobiło jak pomyslałam o tym zarciu to bleeeeeh. Dziś jeszcze śniadania nie zeżarłam bo mnie cofa na samą myśl...a na śniadanie mam ser twarogówy chudy i kilka plasterków szyneczki z indyka i puche tuńczora w sosie własnym... narazie pije kawe, męczę ją juz od 8 rano co ze mną ???????????? eeehhhh

jesli cie to pocieszy, to tez tak mialam na poczatku. na uderzeniowce na sama mysl o tym jedzeniu bylo mi niedobrze... a teraz wcinam kurczaka z wiesniakiem i jestem szczesliwa ze byl pyszny obiad

[Ija]

Napisane przez Maricken

Yyy to może pytanko na wątek z III fazą? Ja narazie się jej dosłownie boję

Mam dokładnie to samo

Napisane przez Agnese69

Niestety, kochana, widzę to, widzę, choć próbowałaś to przed nami ukryć. MASZ URODZINY!!!! Wszystkiego najlepszego, dziewczyno I zrób sobie cos pysznego z tej okzaji, a co, zaszalej!!! Dietetyczny serniczek Ci się należy w końcu

tak trochę słabo to ukryłam, bo nie to było moim zamiarem (po prostu chciałam sie trochę mniej ostentacyjnie tym pochwalić ) dziękuję

Napisane przez Aleksandra_M

IJA
wszystkiego najlepszego

to ja tez sie pochwale
ze dzis moja corcia konczy dwa lata

dziękuję i koniecznie ucałuj córeczkę ode mnie Aleksandro (moja rodzicielka o mnie zapomniała )

[*Insane]

Witajcie kochane

Niestety nie mam stałego dostępu do komputera i nie mam jak być na bieżąco ale postanowiłam wpaść chociaż na chwile, bo ten mój zastój mi spać po nocach nie daje

Zastoj mam już jakieś dwa miesiące. To trochę sporo....
A nie grzeszę, ani odrobinę. Ostatnio odważyłam się zrobić dwa razy naleśniki (czyli łyżka skrobii musiała wpaść), ale wpływu na wagę to nie miało - ani drgnęła
Poza tym - wszystko przepisowo. Nie jem już mięsa w takiej ilości, jak kiedyś, bo po prostu mnie na to chwilowo nie stać
Ale stałe elementy jadłospisu to:
- 5-8 jaj dziennie
- przynajmniej jedna spora porcja mięcha (kurczak, indyk, tuńczyk, tatar wołowy)
- kostka chudego twarogu
- wieśniak
- otręby
- 1,5 litra płynów

Choćby nie wiem co - codziennie te rzeczy lądują u mnie w jadłospisie. I co? I nic!
Z diety zrezygnować nie zamierzam, ale martwi mnie to no... "przepisowo" powinno mnie być już jakieś 8kg mniej, a ja stoję w miejscu i nie wiem jak to ruszyć
Po nocach śnią mi się zapiekanki, ze znajomymi na mieście grzecznie piję tylko colę light, a ta waga nic się nie odwdzięcza

[lukrecja_25]

Napisane przez Maricken

IJA wszystkiego naj naj Zdrówka, szczęścia i radości Obyś zawsze była szczupła i piękna

Aleksandra_M i Twojej córci też 100 lat



p.s. Ej laski no powiedzcie, że ta siostra TŻ to jędza no...tak tu się wyżaliłam a przepadło to w lawinie postów

edit: O sweetpinky zauważyła moją poweekendową gorycz

ja się dołączam do życzonek najlepszych

a siostry tżtów bardzo często są jędzami hehehe znam taką jedną zazdrości i tyle

Napisane przez Aleksandra_M

jesli cie to pocieszy, to tez tak mialam na poczatku. na uderzeniowce na sama mysl o tym jedzeniu bylo mi niedobrze... a teraz wcinam kurczaka z wiesniakiem i jestem szczesliwa ze byl pyszny obiad

ooo no cieszy mnie to hahahaha miejmy nadzieję że mi się poprawi a macie moze jakieś pomysły na obiad na pierwszą fazę?? jakiś zeby pyszny był właśnie? a gdzie jest ta " przepisownia?? Ktoś da linka?

[Maricken]

Napisane przez lukrecja_25

ja się dołączam do życzonek najlepszych

a siostry tżtów bardzo często są jędzami hehehe znam taką jedną zazdrości i tyle


ooo no cieszy mnie to hahahaha miejmy nadzieję że mi się poprawi a macie moze jakieś pomysły na obiad na pierwszą fazę?? jakiś zeby pyszny był właśnie? a gdzie jest ta " przepisownia?? Ktoś da linka?

O tu jest https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=336667 - w pierwszym poście link też podany

[mavika]

Dziś waga po wczorajszym skoku spadła do wartości wyjściowej. Ketoza mnie dobija ale jeszcze jeden dzień na fazie 1 co by wyrównać to szaleństwo z przedwczoraj.

[Pelkaa86]

Dziewczęta!
Ja zaczynam dietkę od 1 sierpnia br.
Zobaczymy ile mi sie uda schudnąć
Proszę mnie wspierać

[Mastalla]

Napisane przez Agnese69

Aaaaaaaaaa, TA książka, ja myślałam, że to druga jest
Mówisz, że lepiej napisana? Jaśniejsza? Może jednak ją przeczytam...? Choć właściwie mało mam wątpliwości po pierwszej, ale... może przeczytam...
A może którać koleżanka ma link do przesłania mailem? Bo te linki z pierwszego postu to nie zawsze chcą współpracować...

na allegro za 28 zł można kupić + ew koszty wysyłki

[missines]

Witajcie Kochani!

Gratuluję spadków i moc zyczeń dla solenizantki!!!

Ja mam cały czas @-owy duży wzrost porcelanki ani widu ani słychu....... ale dzisiaj się nie przejmuję, bo wiem, że po wzrostach są spadki!

Napisane przez rumcia1

missines fajny przepis na kulki rumowe, wypróbuję jak kupię mleko w proszku, a kakao dajesz jakieś specjalne?

rumcia - kakao odtłuszczone np.DecoMoreno

Napisane przez Agnese69

A codo produktów z Lidla to ja mam tu zasadnicze pytanie do koleżanek dukanek sekciar z większym stażem niż mój.
No więc czytam i widzę, że ma on węgli od groma - na pewno nijak się proporcja węgli z tłuszczami do białka nie ma. No to jak to jest? Bo ja się przestraszyłam i go grzecznie na półeczkę nazad odłożyłam...
Skrobia skrobią, ale te węgle mnie przestraszyły... Powiedzcie coś mądrego.

No to normalne przecież Przecież to tylko skrobia i aromaty, jakie tam białko niby ma być hihihi Białko sobie dodajesz z mlekiem.
Wiadomo, że budyniu nie będziesz jeść codziennie, raz od święta można deser sobie zrobić. Podana wartość węgli dotyczy całej porcji jaka wyjdzie z jednej torebki. A z jednej torebki wychodzą 3-4salaterki dla całej rodziny.
Ty zjesz jedną miseczkę, więc tych węgli wyjdzie raptem parę....czyli powiedzmy ta dozwolona łyżka skrobi na dzień.

[Aleksandra_M]

Napisane przez Maricken

IJA wszystkiego naj naj Zdrówka, szczęścia i radości Obyś zawsze była szczupła i piękna

Aleksandra_M i Twojej córci też 100 lat

p.s. Ej laski no powiedzcie, że ta siostra TŻ to jędza no...tak tu się wyżaliłam a przepadło to w lawinie postów

edit: O sweetpinky zauważyła moją poweekendową gorycz

dziekuje w imieniu corci, w jej jezyku byloby "cim" (i oczywiscie dostojne kiwniecie glowa)

siostra TŻta to najwredniejsza z wrednych bab na swiecie

---------- Dopisano o 10:25 ---------- Poprzedni post napisano o 10:23 ----------

Napisane przez Ija

Mam dokładnie to samo



tak trochę słabo to ukryłam, bo nie to było moim zamiarem (po prostu chciałam sie trochę mniej ostentacyjnie tym pochwalić ) dziękuję

dziękuję i koniecznie ucałuj córeczkę ode mnie Aleksandro (moja rodzicielka o mnie zapomniała )

dziekuje i przekaze jej buziaki
przypomni sobie ... ma jeszcze 13,5 godziny

[india40]

Napisane przez lukrecja_25

Siemanko lasencje masakra dla mnie ta dieta jest. Wczoraj zrobiłam zakupu dukanowe i na obiad postanowiłam wessać sznycelki z indyka w jajku i przyprawach... taką miałam na nie ochotę a do tego serek wiejski lajt i co?? zjadłam kawałek tego sznycla i serek i na wymioty6 mnie zebrało ale nie dlatego ze to nie dobre było bo normalnie uwielbiam serki wiejskie i wcinam zawsze i sznycelki z indyka a teraz coś sie w mózgu porobiło jak pomyslałam o tym zarciu to bleeeeeh. Dziś jeszcze śniadania nie zeżarłam bo mnie cofa na samą myśl...a na śniadanie mam ser twarogówy chudy i kilka plasterków szyneczki z indyka i puche tuńczora w sosie własnym... narazie pije kawe, męczę ją juz od 8 rano co ze mną ???????????? eeehhhh

Ja miałam tak wczorj Dopiero po 12:00 zajadłam śniadanie, a później już poszłoooooo Cieszę się , że nie mam parcia na słodkości, no chyba, że jestem przed@, ale też nie tak wielkie. Kiedyś potrafiłam przed@ zeżreć duży słoik Nutelli a potemsorki za dosadność, ale tak było Teraz jak pomyślę o słodkim to już jest mi słabo

[Variance]

IJA wszystkiego NAJ! ;*

a ja się strasznie ciesze, bo dziś rano stanęłam na wadze i pokazała 61kg! więc chyba po cichu mogę stwierdzić, że 2 kg spadło ^^
mamie też chyba 2 kg, ale przyznala się, że troche zgrzeszyla, ale juz do pionu ja postawilam ;P

jeszcze dzis zadzwonil facet w sprawie pracy, wiec mimo deszczu mam usmiech na twarzy ;D

[Sparta]

Napisane przez *Insane

Witajcie kochane

Niestety nie mam stałego dostępu do komputera i nie mam jak być na bieżąco ale postanowiłam wpaść chociaż na chwile, bo ten mój zastój mi spać po nocach nie daje

Zastoj mam już jakieś dwa miesiące. To trochę sporo....
A nie grzeszę, ani odrobinę. Ostatnio odważyłam się zrobić dwa razy naleśniki (czyli łyżka skrobii musiała wpaść), ale wpływu na wagę to nie miało - ani drgnęła
Poza tym - wszystko przepisowo. Nie jem już mięsa w takiej ilości, jak kiedyś, bo po prostu mnie na to chwilowo nie stać
Ale stałe elementy jadłospisu to:
- 5-8 jaj dziennie
- przynajmniej jedna spora porcja mięcha (kurczak, indyk, tuńczyk, tatar wołowy)
- kostka chudego twarogu
- wieśniak
- otręby
- 1,5 litra płynów

Choćby nie wiem co - codziennie te rzeczy lądują u mnie w jadłospisie. I co? I nic!
Z diety zrezygnować nie zamierzam, ale martwi mnie to no... "przepisowo" powinno mnie być już jakieś 8kg mniej, a ja stoję w miejscu i nie wiem jak to ruszyć
Po nocach śnią mi się zapiekanki, ze znajomymi na mieście grzecznie piję tylko colę light, a ta waga nic się nie odwdzięcza

Nie martw się, z tego co u mnie wynika mam zastój od 2 tygodni

[Ija]

Dzięki dziewczyny (wybaczcie, że nie cytuję, ale potem takie dłuuuuugaśne posty wychodzą)


Maricken
siostra TŻ to nie tyle jędza, co zwyczajnie wredna, zazdrosna, NIEWYCHOWANA zołza. Przykre są takie przypadki, no ale co poradzisz... Trzeba je zwyczajnie olać i robić swoje

[avataris]

Napisane przez !!&*Monia*&!!

Witam Was w ten piękny mokry dzień

ja dzisiaj odnotowałam w końcu spadek po zastoju a później wzroście całe -200g dobre i to teraz będzie tylko lepiej
Przeszłam na to 2/1 wczoraj zrobiłam po PP jeden dzień PW napchałam się warzywami a teraz znów 2PP hehe zobaczę jak to działa na mnie

Miłego dnia dziewczynki

Monia gratuluje spadeczków, dzisiaj dzień spadków

[*Insane]

Napisane przez Sparta

Nie martw się, z tego co u mnie wynika mam zastój od 2 tygodni

No właśnie 2-tygodniowym zastojem się nie martwiłam... Nawet jak mijał miesiąc, myślałam sobie, że zastoje to normalna sprawa na diecie. Ale dwa miesiące ?

[rumcia1]

Ija sto lat!

Napisane przez *Insane

Witajcie kochane

Niestety nie mam stałego dostępu do komputera i nie mam jak być na bieżąco ale postanowiłam wpaść chociaż na chwile, bo ten mój zastój mi spać po nocach nie daje

Zastoj mam już jakieś dwa miesiące. To trochę sporo....
A nie grzeszę, ani odrobinę. Ostatnio odważyłam się zrobić dwa razy naleśniki (czyli łyżka skrobii musiała wpaść), ale wpływu na wagę to nie miało - ani drgnęła
Poza tym - wszystko przepisowo. Nie jem już mięsa w takiej ilości, jak kiedyś, bo po prostu mnie na to chwilowo nie stać
Ale stałe elementy jadłospisu to:
- 5-8 jaj dziennie
- przynajmniej jedna spora porcja mięcha (kurczak, indyk, tuńczyk, tatar wołowy)
- kostka chudego twarogu
- wieśniak
- otręby
- 1,5 litra płynów

Choćby nie wiem co - codziennie te rzeczy lądują u mnie w jadłospisie. I co? I nic!
Z diety zrezygnować nie zamierzam, ale martwi mnie to no... "przepisowo" powinno mnie być już jakieś 8kg mniej, a ja stoję w miejscu i nie wiem jak to ruszyć
Po nocach śnią mi się zapiekanki, ze znajomymi na mieście grzecznie piję tylko colę light, a ta waga nic się nie odwdzięcza

A jesz między czasie jakieś warzywa? Ja nie jadałbym tylu jaj dziennie. To, że teraz cholesterol nie wychodzi w wynikach badań, to nie znaczy, że potem nie wyjdzie - on się zbiera przez całe życie, a jak już wyjdzie, że jest go za dużo, to trudno go zwalczyć.
2 misiące zastoju to na pewno jest frustrujące. Ja bym trochę zmieniła jedzenie, skoro tak nie idzie. Zostawiła jeden ser dziennie, albo w kostce, albo wieśniak - nie dwa naraz, otręby jadła z połową jogurtu 0%cukru 0% tłuszczu, ale z wsadem owocowym taki z sanoka, może jakąś makrelę wędzoną, żeby trochę urozmaicić ten jadłospis.

[KAJA-B]

Witam wszystkie panie
Wszystkim solenizantkom 100 lat : roza::r oza::ro za:

Jaka ja głupia - wczoraj przejmowałam się wzrostem a tu nagle @ i wszystko stało się jasne. Dziś podle się czuje, wszystko mnie boli, pogoda za oknem nie pomaga i tak ogólnie łuzia mi się chce a tu do 15 w robocie trza być i na dodatek jeszcze pracować

[Konczita]

Laseczki mam pytano co do rybek czy my możemy jeść matiasy ??

[*Insane]

Napisane przez rumcia1

Ija sto lat!


A jesz między czasie jakieś warzywa? Ja nie jadałbym tylu jaj dziennie. To, że teraz cholesterol nie wychodzi w wynikach badań, to nie znaczy, że potem nie wyjdzie - on się zbiera przez całe życie, a jak już wyjdzie, że jest go za dużo, to trudno go zwalczyć.
2 misiące zastoju to na pewno jest frustrujące. Ja bym trochę zmieniła jedzenie, skoro tak nie idzie. Zostawiła jeden ser dziennie, albo w kostce, albo wieśniak - nie dwa naraz, otręby jadła z połową jogurtu 0%cukru 0% tłuszczu, ale z wsadem owocowym taki z sanoka, może jakąś makrelę wędzoną, żeby trochę urozmaicić ten jadłospis.

oczywiście, jem warzywa idę trybem 5/5 i przez pięć dni jem sporo warzyw.

Otręby jem albo w postaci chlebka z mikrofali (czyli z jedną łyżką wieśniaka) albo jako placki otrębowe, czyli z całym wieśniakiem. Twaróg jem na słodko - z dwoma łyżkami jogurtu 0% i słodzikiem

Jeśli chodzi o cholesterol, to akurat jaja (żółtka) podwyższają poziom tego dobrego cholesterolu ostatnio rozmawiałam z wujkiem mojej koleżanki, który w zeszłym roku schudł 30kg na podobnej diecie (układanej przez dietetyka wprawdzie, ale bardzo podobne zasady). Je około 200 jaj miesięcznie, a wyniki badań ma "jak młody sportowiec" (a musi robić dokładne badania co miesiąc, bo jest zawałowcem).

Myślisz, że makrela i wywalenie wieśniaka może pomóc ??

---------- Dopisano o 10:40 ---------- Poprzedni post napisano o 10:40 ----------

Napisane przez Konczita

Laseczki mam pytano co do rybek czy my możemy jeść matiasy ??

wszystkie ryby, byle nie w oleju

[lukrecja_25]

Napisane przez KAJA-B

Witam wszystkie panie
Wszystkim solenizantkom 100 lat : roza::r oza::ro za:

Jaka ja głupia - wczoraj przejmowałam się wzrostem a tu nagle @ i wszystko stało się jasne. Dziś podle się czuje, wszystko mnie boli, pogoda za oknem nie pomaga i tak ogólnie łuzia mi się chce a tu do 15 w robocie trza być i na dodatek jeszcze pracować

Mnie się też pojawi na dniach@ a dziś to boli mnie głowa i śpiocha mam okropnego i pracuję do 16-tej... chyba usnę na klawiaturce

Napisane przez Konczita

Laseczki mam pytano co do rybek czy my możemy jeść matiasy ??

ja to sie jeszcze tak do końxca nie znam ale matjasy to przecież jakieś śledziowate czy tam jakie i chyba wolno bo to jednak ryba... jak nie są w oleju ani w czymś.. hmmm ale moze niech stare wygi sie tu odezwą