Zaginęła Iwona z Trójmiasta, cz. 2

[Patrycja.T]

Tak to z Polakami bywa - nasza solidarnosc trwa dokładnie 5 sekund i ani chwili dłuzej...
Dziewczyny te klotnie sa nie na miejscu .... Wiecie dobrze po co powstal te watek- napewno nie po to zebyscie jedna przed druga pokazywaly jakie to nie jestescie wygadane czy sprytne, albo ktora madzejsza....
Dziewczyna zagineła, a te jak przekupy na targu!

[Legionistka23]

Napisane przez listopadowa80

Ja również przychylam się do tego, co piszecie. Jakbym ostro spięła się z koleżanką (a kłótnia Iwony i Adrii musiała być ostra), to w życiu nie chciałabym u niej nocować. Wróciłabym do domu, do swojego domu.

no dokładnie..to samo napisałam rano..wierzyc sie w to nie chce..

[Piekielny_Aniolek]

Napisane przez anetkadg

Witajcie
Od dwóch dni śledzę ten wątek i jedna rzecz mi nie daje spokoju. Bo to na prawdę wygląda na to, że w zniknięciu Iwony miało udział kilka osób...
Wydaje mi się że Pan od ręcznika to taka zmyłka, wg mnie on nie jest zamieszany w tą sprawę. Fakt że idzie za nią, ale no równie dobrze pewnie mijała kilkanaście osób jeszcze i nie każda akurat została ujęta na monitoringu. Cały czas mi nie dają spokoju pewne fakty:

1 ) Brak dowodów - jeśli zostałaby napadnięta przez 1 osobę to pewnie by się broniła krzyczała , szarpała, ostatnią rzeczą w tym momencie by było pilnowanie np butów, małej torebki. Prędzej wypadły by jej buty bądź zerwała się torebka, wypadł kolczyk, gumka do włosów no cokolwiek, sprawca by nie miał wiele czasu by te rzeczy pozbierać bo robiło się jasno i ludzie zaczynali krążyć (dostawcy itp już było tu wspominane w tym wątku) Jest duże prawdopodobieństwo że został by jakiś ślad. wygląda na to jakby na prawdę Iwona wsiadła do auta kogoś znajomego i po prostu nikt nie zwrócił na to uwagi , raczej myślę , że nie była tak łatwowierna by jechać z kimś obcym a na pewno nie zapadła się pod ziemię.

2) Adria i znajomi- może nie słusznie posądzam tych ludzi ale to moje również przypuszczenia, że Oni coś kręcą. Zbyt wiele tu niejasności:



- Ojciec słyszał dziewczyny pod blokiem - Ok rozmowa telefoniczna ale zwykle da się poznać czy ktoś rozmawia z kimś przez telefon czy osobiście (słyszy 1 głos nie 2)
- Klucze do mieszkania Adrii - kto będąc w domu zostawiłby klucze do własnego mieszkania na własnym balkonie na PARTERZE i poszedł spokojnie spać? Chyba większość się zgodzi że nie ma opcji , że któraś z nas by tak zrobiła i spokojnie sobie spała , przecież skoro Adria była w domu to logiczniej by po prostu poczekała te 20-30 min.
- Torebka na balkonie- tak samo jak z kluczami, pomijam fakt juz samych kluczy, skoro ją zostawiła na balkonie to po co torebka z Dokumentami na parterze skoro bezpieczniejsza byłaby u Adrii w domu i zostawiłaby jak już coś same klucze?
- Iwona mówi Adrii że zostaje w Sopocie więc pytanie : Po co ta torebka z tymi kluczami na balkonie skoro jednak Iwona mówi ze nie wraca?
- Kłutnia z Adrią - po kłutni z Koleżanką, ostatnia rzecz jaka by mi przyszła do głowy to iść do niej nocować , jeśli obok mieszkam. Prędzej obudziłabym mamę i po południu poprosiła o zwrot rzeczy pozostawionych u koleżanki.
- Adria nie interesuje się czemu torebka z kluczami leży nadal na balkonie a przyjaciółki nie ma , nie niepokoi ja brak kontaktu.
- Podrzucony ręcznik, być może aby zmylić trop i skierować go na Pana Ręcznika, który przypuszczam nic nie winien a być może w ogóle był tam przejazdem lub wyjechał niedługo po zniknięciu Iwony i mieszka w innej części Polski gdzie sprawa nie jest nagłośniona aż tak.

Ja na przykład nie oglądam tv bo szkoda mi czasu , szczególnie latem.

i jeszcze raz jak ona mogła spokojnie spać jak klucze miała do własnego mieszkania na własnym balkonie. W życiu bym nie zasnęła w takiej sytuacji. Już prędzej bym poszła spać z myślą ze koleżanka jak wróci to mnie dzwonkiem obudzi ale no trudno skoro ma u mnie nocować i tak było ustalone.

Nie spójne te zeznania , czy mnie się tylko tak wydaje?

Ci znajomi to tak kręcą ,że aż się to w oczy rzuca.
I na pewno Adria była taką dobrą Przyjaciółką? Kłótnia o chłopaka, czemu nie zabrała Iwony ze sobą taksówka jak wracała do siebie skoro Iwona miała u niej spać i ja zostawiła bez pieniędzy na powrót a sama pojechała

Znajomi mówią że jak wyszła z Klubu to szla w dół tak jakby na taksówkę, (tak było w jednym wywiadzie podane) No ale nie miala pieniędzy przy sobie o czym wiedzieli bo rzeczy osobiste zostawiła u Adrii.

Adria nie wywiera pozytywnego wrażenia, jak również reszta Towarzystwa.

Racja strasznie dużo zagmatwania, strasznie dużo sprzeczności...

Kolejny raz się przekonuję, że nie należy bezgranicznie ufać "koleżankom"

[kalahariii]

też obstawiam znajomych. było kilka osób, kryją się na wzajem. mieli czas by zatrzec slady, a gdy wyciekło nagranie z monitoringu to podrzucic recznik dla zmyły (choc nie jestem przekonana,że ten ręcznik leżał od 3 tyg i pewnie nie ma nic wspolnego ze sprawa).
Iwona byla atrakcyjna dziewczyna, pewnie bylo wiele kolezanek ktore jej nie lubily. Dobrze byloby wiedziec czy Iwona gubi sie gdzies przy plazy, czy rzeczywiscie ojczym ja slyszal pod blokiem. Bo jezeli doszla pod blok to raczej Pan Recznik nie mial z tym nic wspolnego, raczej Adria. Ciekawe czy przesluchali taksiarza, ktory wiozl tamtej nocy Adrie. I kto może potwierdzic ze Adria tamtej nocy rzeczywiscie spala u siebie w domu.

[Piekielny_Aniolek]

Może jestem dziwna albo coś, ale jakby moja przyjaciółka chciała pójść SAMA W NOCY do domu, to w życiu bym jej nie puściła - nawet po ostrej kłótni

---------- Dopisano o 13:36 ---------- Poprzedni post napisano o 13:34 ----------

Napisane przez kalahariii

też obstawiam znajomych. było kilka osób, kryją się na wzajem. mieli czas by zatrzec slady, a gdy wyciekło nagranie z monitoringu to podrzucic recznik dla zmyły (choc nie jestem przekonana,że ten ręcznik leżał od 3 tyg i pewnie nie ma nic wspolnego ze sprawa).
Iwona byla atrakcyjna dziewczyna, pewnie bylo wiele kolezanek ktore jej nie lubily. Dobrze byloby wiedziec czy Iwona gubi sie gdzies przy plazy, czy rzeczywiscie ojczym ja slyszal pod blokiem. Bo jezeli doszla pod blok to raczej Pan Recznik nie mial z tym nic wspolnego, raczej Adria. Ciekawe czy przesluchali taksiarza, ktory wiozl tamtej nocy Adrie. I kto może potwierdzic ze Adria tamtej nocy rzeczywiscie spala u siebie w domu.

Co racja to racja

[aktaga13]

Napisane przez Piekielny_Aniolek

Może jestem dziwna albo coś, ale jakby moja przyjaciółka chciała pójść SAMA W NOCY do domu, to w życiu bym jej nie puściła - nawet po ostrej kłótni

kurcze, ja też. nie wiem jakbyśmy się musiały pokłócić. z resztą, po ostrej kłótni telefony i smsy? albo w jedną, albo w drugą stronę. ja bym znalazła dziewczynę i wracała z nią lub siłą zabrała do taxi.

z reszta, co to za koledzy, którzy pozwalają dziewczynie wracać samej

[Justyna33333]

ja bym też nie puściła przyjaciółki
a już w ogóle dzwoni, mówi, że pada jej telefon nie wiem jak można do tego dopuścić

[Legionistka23]

Napisane przez kalahariii

też obstawiam znajomych. było kilka osób, kryją się na wzajem. mieli czas by zatrzec slady, a gdy wyciekło nagranie z monitoringu to podrzucic recznik dla zmyły (choc nie jestem przekonana,że ten ręcznik leżał od 3 tyg i pewnie nie ma nic wspolnego ze sprawa).
Iwona byla atrakcyjna dziewczyna, pewnie bylo wiele kolezanek ktore jej nie lubily. Dobrze byloby wiedziec czy Iwona gubi sie gdzies przy plazy, czy rzeczywiscie ojczym ja slyszal pod blokiem. Bo jezeli doszla pod blok to raczej Pan Recznik nie mial z tym nic wspolnego, raczej Adria. Ciekawe czy przesluchali taksiarza, ktory wiozl tamtej nocy Adrie. I kto może potwierdzic ze Adria tamtej nocy rzeczywiscie spala u siebie w domu.

najprawodopodobnie nie doszła bo nie ma jej na kamerze...zreszta jakby stały koło bloku np. to ktos by je widział jakby np szedł do pracy czy chocby z okna..własnie ciekawe czy go przesłuchali ale napewno..bo to jest jej alibi..i musieli je sprawdzic..

[Piekielny_Aniolek]

Napisane przez aktaga13

kurcze, ja też. nie wiem jakbyśmy się musiały pokłócić. z resztą, po ostrej kłótni telefony i smsy? albo w jedną, albo w drugą stronę. ja bym znalazła dziewczynę i wracała z nią lub siłą zabrała do taxi.

z reszta, co to za koledzy, którzy pozwalają dziewczynie wracać samej

Właśnie...
Że tak powiem to wszystko nie trzyma się ani kupy ani d**y
Przyjaciółka - pozwala jej wracać samej w nocy, bez dokumentów i pieniędzy w dodatku jak wiedziała, że telefon ma rozładowany - to wygląda trochę tak jakby "zależało" jej na tym by pieszo wracała - tylko czemu?
Koledzy - nie wychodzą za nią? jak długo nie wracała to czemu nikt nie wyszedł jej poszukać?

Najbardziej drażni mnie to, że tacy ludzie nazywają siebie "przyjaciółmi"

[aktaga13]

Napisane przez Justyna33333

ja bym też nie puściła przyjaciółki
a już w ogóle dzwoni, mówi, że pada jej telefon nie wiem jak można do tego dopuścić

mi też się to nie mieści w głowie pada jej telefon, to mowie żeby stała gdzie stoi i idę/jadę po nią. wracamy razem i koniec.

jeden jedyny raz na wspólnym wyjściu dziewczyna od nas wracała sama. ale to wyglądało trochę inaczej, bo ona wyszła nie informując nikogo. zabrała rzeczy i nam zniknęła.. ale się wtedy strachu najedliśmy.

czasem się zastanawiam, czy jestem wyjątkowo bojaźliwa jeśli chodzi o te kwestie, czy to zwyczajna rozwaga.

[Piekielny_Aniolek]

Coś mi tu śmierdzi - tu się kłócą, ona wychodzi - po chwili jakby nigdy nic dzwonią do siebie smski itd?
To mogła powiedzieć stój gdzie stoisz już do Ciebie idę to porozmawiamy

[Patrycja.T]

Ale jesli miala by u mnie spac przyjaciolka a ona sie nie pojawia to nie ma szans zebym wogole polozyla sie spac poki by nie przyszla. Czekalabym na nia a jak by sie nie pojawila to poszlabym sprawdzic tym bardziej ze mieszka blisko czy dotarla do domu.

[aktaga13]

Napisane przez Piekielny_Aniolek

Najbardziej drażni mnie to, że tacy ludzie nazywają siebie "przyjaciółmi"

taaaa, w gadaniu to ludzie sa zazwyczaj nieźli...

[listopadowa80]

Napisane przez kalahariii

też obstawiam znajomych. było kilka osób, kryją się na wzajem. mieli czas by zatrzec slady, a gdy wyciekło nagranie z monitoringu to podrzucic recznik dla zmyły (choc nie jestem przekonana,że ten ręcznik leżał od 3 tyg i pewnie nie ma nic wspolnego ze sprawa).
Iwona byla atrakcyjna dziewczyna, pewnie bylo wiele kolezanek ktore jej nie lubily. Dobrze byloby wiedziec czy Iwona gubi sie gdzies przy plazy, czy rzeczywiscie ojczym ja slyszal pod blokiem. Bo jezeli doszla pod blok to raczej Pan Recznik nie mial z tym nic wspolnego, raczej Adria. Ciekawe czy przesluchali taksiarza, ktory wiozl tamtej nocy Adrie. I kto może potwierdzic ze Adria tamtej nocy rzeczywiscie spala u siebie w domu.

Myślę, że taksówkarza przesłuchano.
Zastanawiam się, czy Adria mieszka sama.

W którymś artykule było napisane, że ojczym Iwony słyszał rozmowę dziewczyn twarzą w twarz - co by oznaczało, że Iwona dotarła pod blok... O tej godzinie ludzie już wychodzą z psami na spacer - czy nikt nie widział Iwony?
No i w końcu nie wiem - czy na tym osiedlu jest monitoring?

[Piekielny_Aniolek]

Napisane przez aktaga13

mi też się to nie mieści w głowie pada jej telefon, to mowie żeby stała gdzie stoi i idę/jadę po nią. wracamy razem i koniec.

jeden jedyny raz na wspólnym wyjściu dziewczyna od nas wracała sama. ale to wyglądało trochę inaczej, bo ona wyszła nie informując nikogo. zabrała rzeczy i nam zniknęła.. ale się wtedy strachu najedliśmy.

czasem się zastanawiam, czy jestem wyjątkowo bojaźliwa jeśli chodzi o te kwestie, czy to zwyczajna rozwaga.

Też miałam taką sytuację, wtedy podzieliliśmy się na grupy i jej szukaliśmy jak ją znaleźliśmy ochrzaniliśmy i się skończył dzień dziecka

[visionAM]

Ktoś tutaj pisał, że monitoring jest na klatkach schodowych... ale nie wiem, nigdy tam nie byłam. Skoro jest na klatkach to może i na zewnątrz jest.

[listopadowa80]

Napisane przez aktaga13

czasem się zastanawiam, czy jestem wyjątkowo bojaźliwa jeśli chodzi o te kwestie, czy to zwyczajna rozwaga.

Rozwaga, zdecydowanie
Co to za przyjaciele, którzy pozwolili jej samej wracać do domu. Jak nie chciała wracać z nimi i wiedzieli, że jest bez pieniędzy to mogli chociaż ją wsadzić do taksówki

[tobiaszowa]

Każdy ma inne myślenie,wiadomo ale racja nigdy w życiu nie zostawiłabym kogoś o 4 nad ranem na pastwę losu. No ale jest też druga strona medalu-nigdy sama bym nie wracała o tej godzinie a fochy przełożyłabym na następny dzień ale co racja-drobna sprzeczka nie kończy się wyjściem z baru.

[aktaga13]

Napisane przez Piekielny_Aniolek

Też miałam taką sytuację, wtedy podzieliliśmy się na grupy i jej szukaliśmy jak ją znaleźliśmy ochrzaniliśmy i się skończył dzień dziecka

u nas skończyło się podobnie. 2 kolegów wyszło i odnalazło. i koniec... nie dopuszczamy do takich sytuacji i teraz wiem, że słusznie.

[Justyna33333]

aaaaa, mnie już denerwuje ta niemoc
w sensie, że mamy tyle pomysłów - żeby to dotarło do kogoś, żeby ktoś korzystał z tego co piszemy, sprawdzał te miejsca

a my nawet nie wiemy czy ta sprawa kiedykolwiek się rozwiąże

[7df813b986b922a36aa3b229fba050fe6f445116]

Napisane przez Piekielny_Aniolek

Właśnie...
Że tak powiem to wszystko nie trzyma się ani kupy ani d**y
Przyjaciółka - pozwala jej wracać samej w nocy, bez dokumentów i pieniędzy w dodatku jak wiedziała, że telefon ma rozładowany - to wygląda trochę tak jakby "zależało" jej na tym by pieszo wracała - tylko czemu?
Koledzy - nie wychodzą za nią? jak długo nie wracała to czemu nikt nie wyszedł jej poszukać?

Najbardziej drażni mnie to, że tacy ludzie nazywają siebie "przyjaciółmi"

Wiesz, są różne typy znajomości. Nie wiadomo czy to byli przyjaciele tak jak my to rozumiemy. Może już od dawna były między nimi niesnaski i tylko imprezowali razem. Może już taka u nich tradycja że się nie przejmowali sobą nawzajem? Kto to wie.

[extreme7279]

Napisane przez Justyna33333

aaaaa, mnie już denerwuje ta niemoc
w sensie, że mamy tyle pomysłów - żeby to dotarło do kogoś, żeby ktoś korzystał z tego co piszemy, sprawdzał te miejsca

a my nawet nie wiemy czy ta sprawa kiedykolwiek się rozwiąże

oby nie sprawca

[Kamila131290]

No dobrze, sugerujecie jej znajomych, w takim razie, pytanie moje brzmii : PO CO ? po co mieli ją by porywać, zamykać, przetrzymywać czy zabijać. Z zazdrości?? bez przesady, aż taka piękna ona też nie była, bo podobała sie chłopakom, miała to coś? nie sądze, zbyt słaby powód, a myśle że jeśli to towarzystwo (całe) miałoby coś z głową typu skłonności przestepcze to chyba by wyszło prawda.
Jedyne co do mnie przemawia że dziewczyny czy ktoś sie poszarpały, Iwona mogła sie potknać, źle upaść i ze strachu sie nią zajeli bo tak no kurcze, jaki do cholery mieli by powód w robieniu jej czegoś takiego

[listopadowa80]

Napisane przez Justyna33333

a my nawet nie wiemy czy ta sprawa kiedykolwiek się rozwiąże

No niestety - niektóre sprawy pozostają niewyjaśnione przez wiele lat.
A inne nigdy
Kilka stron wcześniej wkleiłam 2 linki - sprawa dotyczyła Darii (nawiasem mówiąc koleżanki z klasy mojej dawnej sąsiadki) - mimo portretów pamięciowych do dzisiaj nie odnaleziono sprawców morderstwa

[201604200942]

Napisane przez Piekielny_Aniolek

Coś mi tu śmierdzi - tu się kłócą, ona wychodzi - po chwili jakby nigdy nic dzwonią do siebie smski itd?
To mogła powiedzieć stój gdzie stoisz już do Ciebie idę to porozmawiamy

Mnie też to nie pasuje. Dla pewności, na miejscu policji sprawdziłabym te smsy (o ile jeszcze sprawdzane nie były, nie przeglądałam obu wątków), w końcu to jej ostatni kontakt ze znajomymi.

[Zasmutana]

Napisane przez anetkadg

Witajcie
Od dwóch dni śledzę ten wątek i jedna rzecz mi nie daje spokoju. Bo to na prawdę wygląda na to, że w zniknięciu Iwony miało udział kilka osób...
Wydaje mi się że Pan od ręcznika to taka zmyłka, wg mnie on nie jest zamieszany w tą sprawę. Fakt że idzie za nią, ale no równie dobrze pewnie mijała kilkanaście osób jeszcze i nie każda akurat została ujęta na monitoringu. Cały czas mi nie dają spokoju pewne fakty:

1 ) Brak dowodów - jeśli zostałaby napadnięta przez 1 osobę to pewnie by się broniła krzyczała , szarpała, ostatnią rzeczą w tym momencie by było pilnowanie np butów, małej torebki. Prędzej wypadły by jej buty bądź zerwała się torebka, wypadł kolczyk, gumka do włosów no cokolwiek, sprawca by nie miał wiele czasu by te rzeczy pozbierać bo robiło się jasno i ludzie zaczynali krążyć (dostawcy itp już było tu wspominane w tym wątku) Jest duże prawdopodobieństwo że został by jakiś ślad. wygląda na to jakby na prawdę Iwona wsiadła do auta kogoś znajomego i po prostu nikt nie zwrócił na to uwagi , raczej myślę , że nie była tak łatwowierna by jechać z kimś obcym a na pewno nie zapadła się pod ziemię.

2) Adria i znajomi- może nie słusznie posądzam tych ludzi ale to moje również przypuszczenia, że Oni coś kręcą. Zbyt wiele tu niejasności:



- Ojciec słyszał dziewczyny pod blokiem - Ok rozmowa telefoniczna ale zwykle da się poznać czy ktoś rozmawia z kimś przez telefon czy osobiście (słyszy 1 głos nie 2)
- Klucze do mieszkania Adrii - kto będąc w domu zostawiłby klucze do własnego mieszkania na własnym balkonie na PARTERZE i poszedł spokojnie spać? Chyba większość się zgodzi że nie ma opcji , że któraś z nas by tak zrobiła i spokojnie sobie spała , przecież skoro Adria była w domu to logiczniej by po prostu poczekała te 20-30 min.
- Torebka na balkonie- tak samo jak z kluczami, pomijam fakt juz samych kluczy, skoro ją zostawiła na balkonie to po co torebka z Dokumentami na parterze skoro bezpieczniejsza byłaby u Adrii w domu i zostawiłaby jak już coś same klucze?
- Iwona mówi Adrii że zostaje w Sopocie więc pytanie : Po co ta torebka z tymi kluczami na balkonie skoro jednak Iwona mówi ze nie wraca?
- Kłutnia z Adrią - po kłutni z Koleżanką, ostatnia rzecz jaka by mi przyszła do głowy to iść do niej nocować , jeśli obok mieszkam. Prędzej obudziłabym mamę i po południu poprosiła o zwrot rzeczy pozostawionych u koleżanki.
- Adria nie interesuje się czemu torebka z kluczami leży nadal na balkonie a przyjaciółki nie ma , nie niepokoi ja brak kontaktu.
- Podrzucony ręcznik, być może aby zmylić trop i skierować go na Pana Ręcznika, który przypuszczam nic nie winien a być może w ogóle był tam przejazdem lub wyjechał niedługo po zniknięciu Iwony i mieszka w innej części Polski gdzie sprawa nie jest nagłośniona aż tak.

Ja na przykład nie oglądam tv bo szkoda mi czasu , szczególnie latem.

i jeszcze raz jak ona mogła spokojnie spać jak klucze miała do własnego mieszkania na własnym balkonie. W życiu bym nie zasnęła w takiej sytuacji. Już prędzej bym poszła spać z myślą ze koleżanka jak wróci to mnie dzwonkiem obudzi ale no trudno skoro ma u mnie nocować i tak było ustalone.

Nie spójne te zeznania , czy mnie się tylko tak wydaje?

Ci znajomi to tak kręcą ,że aż się to w oczy rzuca.
I na pewno Adria była taką dobrą Przyjaciółką? Kłótnia o chłopaka, czemu nie zabrała Iwony ze sobą taksówka jak wracała do siebie skoro Iwona miała u niej spać i ja zostawiła bez pieniędzy na powrót a sama pojechała

Znajomi mówią że jak wyszła z Klubu to szla w dół tak jakby na taksówkę, (tak było w jednym wywiadzie podane) No ale nie miala pieniędzy przy sobie o czym wiedzieli bo rzeczy osobiste zostawiła u Adrii.

Adria nie wywiera pozytywnego wrażenia, jak również reszta Towarzystwa.

Zgodzę się z Tobą.Za dużo tu niejasności i niedomówień

[Justyna33333]

Napisane przez extreme7279

oby nie sprawca

no tak, to oczywiste

[Costynuuna]

Mnie ciągle nurtuje sprawa tego telefonu czy 3.49 to ostatnie połączenie/ smsy ? czy potem telefon się rozładował? czy policja potem nie próbowała namierzyć gdzie jest? Skoro bateria była to powinni ją namierzyć, chyba że ktoś wyjął baterię

[Dolores77]

Napisane przez SamSzef

jak już to wąty.

żadna tajemnicy. jeśli pod różnymi nickami na dwóch różnych forach jest ta sama historia, nawet tymi samymi słowami pisana... albo to Ty albo kopiujesz czyjeś wypowiedzi. Ja jak przytaczam czyjąś wypowiedź to piszę, że to znalezione w necie.

przepraszam bardzo a czy to jest wątek o ortografii????jezu ludzie ogranijcie sie szukacie winnych nawet wsród wizażynek???szokkkk

[visionAM]

Napisane przez Kamila131290

No dobrze, sugerujecie jej znajomych, w takim razie, pytanie moje brzmii : PO CO ? po co mieli ją by porywać, zamykać, przetrzymywać czy zabijać. Z zazdrości?? bez przesady, aż taka piękna ona też nie była, bo podobała sie chłopakom, miała to coś? nie sądze, zbyt słaby powód, a myśle że jeśli to towarzystwo (całe) miałoby coś z głową typu skłonności przestepcze to chyba by wyszło prawda.
Jedyne co do mnie przemawia że dziewczyny czy ktoś sie poszarpały, Iwona mogła sie potknać, źle upaść i ze strachu sie nią zajeli bo tak no kurcze, jaki do cholery mieli by powód w robieniu jej czegoś takiego

nie znamy ani jej ani jej znajomych, nie znamy prawdy o tym jak było między nimi. Dlatego powody mogą być różne, nawet takie, które w ogóle nam nie przychodzą do głowy.
Nic nie jest wykluczone.