Będzie z każdej dobra żona, chociaż równo nawiedzona - Panny Młode 2011, cz. 23

[b80dbfebcb175f5cc16ebc14ca52adc6494c973a_67996f82093b8]

Wpadłam się przywitać.
No i tego... Wszystko ok,nie?
sweet Ty nadrabiasz wszystko,jak Cie nie było? Gigant jesteś

[T'ai]

oooo Honolinka miło cię widzieć

[b80dbfebcb175f5cc16ebc14ca52adc6494c973a_67996f82093b8]

T'ai Ciebie również,a jakże!

[sonek]

U mnie w sprawach przygotowań niewiele nowego. O tym, że mamy podpisane umowy z zespołem, kamerzystą i fotografem już wiecie. Jakiś miesiąc temu podpisaliśmy umowę z restauracją. Trochę mieliśmy z tym nerwów, bo początkowo wybraliśmy tą, na którą ostatecznie się zdecydowaliśmy. Gdzieś po drodze spodobała nam się inna restauracja- która na szczęście w porę okazała się niewypałem!! Wystrój sali mnie zauroczył, porządny sprzęt i miła obsługa..ale na szczęście siostra mojego TŻ zorganizowała tam w maju komunie dla córki... Tragedia: jedzenie niesmaczne, "rzucone o talerz" bez przybrania bez wysiłku, małe porcje i kiepska obsługa, zastawa jak w przedszkolu, tyle ze nowa. Nie potrafili sobie poradzić z zamówieniami-mylili stoliki (uwaga: były "aż" dwa!) . Na koniec kelner wylał na mojego TŻ ( na szyję i plecy) gorący barszcz czerwony!! Tak, to było przy stole-masakra! Wtedy wiedziałam już, że nie powierzę tym ludziom organizacji swojego wesele. Na szczęście wciąż mieliśmy zarezerwowaną to pierwszą knajpę i do nich właśnie wróciliśmy. W sumie to trochę żałuję tamtej sali, ale tylko ze względu na wystrój.Wiem jednak, że nie to jest najważniejsze. Grunt, że właściciele tej ostatecznie wybranej przez nas restauracji znają się na rzeczy, zrobili już setki wesel i mają doświadczenie. Jest jednak też i minus: w tym samym czasie na 99% w namiocie obok będzie drugie wesele:/ Goście na bank się wymieszają, ale ja i tak najbardziej boję się o to, żeby orkiestry się nie zagłuszały!Powiem Wam, że załamałam się jak o tym usłyszałam, bo człowiek 2 lata przed ślubem szuka sali, żeby była idealna, a na półmetku okazuje się, że pojawiają się niemałe schody i to za taką kase :/ Jeśli chodzi o kościół, to formalności chcemy załatwić pod tego koniec miesiąca (rezerwacja terminu). Ostatnio spodobał nam się nowy kościół na wsi, jakieś 5 km od restauracji. Musimy teraz podjąć decyzję czy wybierzemy ten, czy pozostaniemy przy tym pierwszym


honolinka !! To Twój brzuszek?! Wow, nie mogę w to uwierzyć Wydaje mi się, ze zaledwie wczoraj nosiłaś w sobie taką maleńką fasolkę. To niesamowite

[elunka88]

Jakie jest gorąco, masakra

[T'ai]

Sonek 2 wesela jednocześnie? ale robili już tak wcześniej?

Ela u mnie pada i chłodek

[lusesita23]

[1=b80dbfebcb175f5cc16ebc1 4ca52adc6494c973a_67996f8 2093b8;21183728]U nas na stole była wódka z mineralną i z wódką.Oznaczone. Jak widzieliśmy,że ktoś podchodzi wlewaliśmy sobie szybko wodę,a jak przychodził gość-wódkę. 3/4 społeczeństwa się nabrało. A jak szliśmy do gości za stół to staraliśmy podchodzić z napełnionymi już kielonkami[/QUOTE]
swietny pomysl

Napisane przez potterka

dziewcza drogie.. ja juz zadzieram kiecę.. i się żegnam.. będę w poniedziałek wieczorem (jeśli dam radę odespańć dp tej pory) lub we wtorek dopiero, więc proszę nie pisać dużo.. i trzymajcie kciuki abym wystala te48h w sumie

papa

u mnie tez sie chmurzy,a mama wywalila pranie do ogrodu i pojechali na grzyby
a ja nie polece w razie czego po nie, bo mam swiezo pomalowane paznokcie wiec sooooryyyyyy

siema!

[anemeon]

Napisane przez ma.ko

Chociaż pisałam juz kiedys, że G dostał kiedys zaproszenie na wesele do kuzynki, gdzie Grzegorz było napisane tak: "Gżegoż"

serce mnie boli!

Napisane przez MiciaKicia

Apropo sprzedalam suknie wreszcie pozbylam sie problemu Dział ostatecznie zamknięty poszla w komisie za 750zł

Napisane przez XxXJuSstiii

http://www.sarah.com.pl/foto/galeria..._kat=1&id=2637


Wróciliśmy zapłaciliśmy zaliczkę Facet konkretny Także Potti gdybyś chciała jeszcze coś wiedzieć to pisz
Mamy się zjawić na początku kwietnia ustalić szczegóły a tydzień, dwa przed weselem potwierdzić ostateczną liczbę gości

suknia... ekhm...
za zaliczkę

Napisane przez lusesita23

apropos- pamietacie ta moja kumpele u ktorej czasem nocowalam i ktora dosc kontrowersyjnie wychowuje swoja coreczke <pokaz gdzie tata ma kota, jak tata smierdzi> to bylam u niej ostatnio i masakra jakas1mala ma 1,5 roku.slodka jest, choc wiadomo-czasem diabel wylazi-ale po prostu masakra z jej zywieniem!i to nawet nie przez matke tylko przez jej siore <w moim wieku dziewczyna, ogolnie b.fajna laska.ona jak to dobra ciocia chce malej dogodzic co moim zdaniem jeszcze bardziej szkodzi!

mala slabo je ogolnie,a ta jej wciska miedzy posilkami chipsy co dla mnie w ogole jest masakryczne, bo Mik 2,5 latek cipsa nigdy nie pozarl jeszcze,ale ok...wiadomo kazdy wychowuje po swojemu.

ale skoro dziecko ci nie je obiadu, to moze warto zastanwoic sie czemu moze zostalo podkarmione paka chetosow?

a druga sprawa-daja jej piwo! co u nich w rodzinie jest "normalne". nie mowiac o kawie

to tyle moich wyzalen nt temat.

a moze to ja jestem dziwna?

tragedia

Napisane przez dottta

dlatego bez urazy ale wg mnie na posiadanie dzieci powinna byc jakaś licencja albo pozwolenie Nie wystarczy chcieć "bobasa" i go zrobić - trzeba jeszcze umieć go wychować na normalnego człowieka

zgadzam się! Co za ludzie! I choćby byli najlepsi na świecie, to rodzicami są strasznymi!

Napisane przez sweetieSS

w cukierni

fajna praca ja zawsze chciałam w piekarni pracować

Napisane przez sweetieSS

albo strzelać oczami

albo "mmm czuć tu pottttt"

[1=b80dbfebcb175f5cc16ebc1 4ca52adc6494c973a_67996f8 2093b8;21187579]Wpadłam się przywitać.
No i tego... Wszystko ok,nie?
sweet Ty nadrabiasz wszystko,jak Cie nie było? Gigant jesteś[/QUOTE]
jak dobrze, że jesteś

[JennyAniolek]

Cześć

[bambusiek]

Wróciłam

[isabele]

Napisane przez JennyAniolek

Cześć

sonek a propo restauracji przypomniałas mi coś

Wczoraj widzieliśmy sie ze znajomymi z pracy TŻ i była jedna para, która w przyszłym roku bierze ślub w lipcu. Zarezerwowali sobie salę - zaliczka 2 500zł a gdyby zrezygnowali - straciliby ne tylko zaliczkę ale także dodatkowo w umie mają zaznaczone, że płacą karę w wysokości 6 000zł!!

[T'ai]

laski z 17-go września a mi się skojarzyło że koleżanka z bloku miała 17-go 2009 wesele i miała taką cudowną oraz słoneczną pogodę że szok

[isabele]

Napisane przez T'ai

laski z 17-go września a mi się skojarzyło że koleżanka z bloku miała 17-go 2009 wesele i miała taką cudowną oraz słoneczną pogodę że szok

w ubiegłym roku 17 wrzesnia był przesliczny życzyłabym sobie takiej własnie pogody za rok

[XxXJuSstiii]

Napisane przez T'ai

ja nie chciałabym księdzu chuchnąć

a ja naprawdę tak wyglądam

Eeee tam Pewnie przyzwyczajony jest

A tak serio.. Przeszkadza Ci ta "Sieeeema"?

Napisane przez joanwi

hmm a jak nie mam starego bo muszę dziś odebrać bratu dowód, bo mu się złamał na pół i wyrobił sobie nowy, ale w między czasie pojechał za granicę

A jsteś pewna, że dają Ci jego dowód? Masz jakieś zaświadczenie? Upoważnienie?

Hej!
Ja zaraz zmykam do pracy ale dziś muszę iść wcześniej bo jeszcze w jedno miejsce idę..

Miłego dnia! Będę jak wrócę

[T'ai]

Napisane przez XxXJuSstiii

A tak serio.. Przeszkadza Ci ta "Sieeeema"?

nie
czasem mi przeszkadza że wyglądam jak wyglądam

[kasiakali]

"Jest jednak też i minus: w tym samym czasie na 99% w namiocie obok będzie drugie wesele:/ Goście na bank się wymieszają, ale ja i tak najbardziej boję się o to, żeby orkiestry się nie zagłuszały!"

Nie masz się czego bać, jeśli restauracja tak jak mówisz robiła juz tyle wesel, to na pewno dokładają starań żeby nic się nie zagłuszało, ja na Twoim miejscu bałabym się o gości na tamtym weselu, bo nie wiesz jakie typki tam mogą się pojawić.
Swoją drogą, ta druga para pewnie też ma podobne zmartwienia co wy, więc może dobrym rozwiązaniem byłoby spotkanie, poznanie się i ustalenie jakiś reguł, a masz jeszcze czas żeby uprzedzić gości o drugim weselu i tych zasadach co ustalicie.

[sonek]

Napisane przez T'ai

Sonek 2 wesela jednocześnie? ale robili już tak wcześniej?

Od tego roku mają taką opcję. Wiem, że raz czy dwa już tak było, ale opini nie ma u kogo zasiegnąć

---------- Dopisano o 11:34 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------

Zarezerwowali sobie salę - zaliczka 2 500zł a gdyby zrezygnowali - straciliby ne tylko zaliczkę ale także dodatkowo w umie mają zaznaczone, że płacą karę w wysokości 6 000zł!!

Jeszcze z czymś takim się nie spotkałam. Nie podpisałabym takiej umowy. U nas kobieta powiedziała, że jeśli zrezygnujemy i ktoś znajdzie się na nasze miejsce to nie tracimy nic Ale my nie zamierzamy rezygnować


kasiakli myślę, że spotkanie z tą drugą parą będzie musiało mieć miejsce. Na tą chwilę jednak nie ma o tym mowy, bo jak zauważyłaś napisałam, że to drugie wesele będzie na 99%. Umowa z ta drugą parą ma być spisana dopiero w połowie sierpnia. Tak sobie myślę, że może ta druga para zrezygnuje, bo my mamy zarezerwowany cały hotel. A oni będą mieć tylko dla siebie jeden pokój zapewniony i nic poza tym. No chyba, że hotel ich nie interesuje. Jak już wszystko będzie pewne, to na pewno będziemy musieli się spotkać. Oby to byli jacyś fajni ludzie.

[joanwi]

Napisane przez sonek

U mnie w sprawach przygotowań niewiele nowego. O tym, że mamy podpisane umowy z zespołem, kamerzystą i fotografem już wiecie. Jakiś miesiąc temu podpisaliśmy umowę z restauracją. Trochę mieliśmy z tym nerwów, bo początkowo wybraliśmy tą, na którą ostatecznie się zdecydowaliśmy. Gdzieś po drodze spodobała nam się inna restauracja- która na szczęście w porę okazała się niewypałem!! Wystrój sali mnie zauroczył, porządny sprzęt i miła obsługa..ale na szczęście siostra mojego TŻ zorganizowała tam w maju komunie dla córki... Tragedia: jedzenie niesmaczne, "rzucone o talerz" bez przybrania bez wysiłku, małe porcje i kiepska obsługa, zastawa jak w przedszkolu, tyle ze nowa. Nie potrafili sobie poradzić z zamówieniami-mylili stoliki (uwaga: były "aż" dwa!) . Na koniec kelner wylał na mojego TŻ ( na szyję i plecy) gorący barszcz czerwony!! Tak, to było przy stole-masakra! Wtedy wiedziałam już, że nie powierzę tym ludziom organizacji swojego wesele. Na szczęście wciąż mieliśmy zarezerwowaną to pierwszą knajpę i do nich właśnie wróciliśmy. W sumie to trochę żałuję tamtej sali, ale tylko ze względu na wystrój.Wiem jednak, że nie to jest najważniejsze. Grunt, że właściciele tej ostatecznie wybranej przez nas restauracji znają się na rzeczy, zrobili już setki wesel i mają doświadczenie. Jest jednak też i minus: w tym samym czasie na 99% w namiocie obok będzie drugie wesele:/ Goście na bank się wymieszają, ale ja i tak najbardziej boję się o to, żeby orkiestry się nie zagłuszały!Powiem Wam, że załamałam się jak o tym usłyszałam, bo człowiek 2 lata przed ślubem szuka sali, żeby była idealna, a na półmetku okazuje się, że pojawiają się niemałe schody i to za taką kase :/ Jeśli chodzi o kościół, to formalności chcemy załatwić pod tego koniec miesiąca (rezerwacja terminu). Ostatnio spodobał nam się nowy kościół na wsi, jakieś 5 km od restauracji. Musimy teraz podjąć decyzję czy wybierzemy ten, czy pozostaniemy przy tym pierwszym

ale obsługa

co do dwóch wesel to na pewno jest to jakoś zorganizowane, że ani muzyka się nie zagłusza, ani goście się nie mieszają byłam na takim w budynku i w ogóle nie czuć było, że obok jest drugie wesele

Napisane przez isabele

Wczoraj widzieliśmy sie ze znajomymi z pracy TŻ i była jedna para, która w przyszłym roku bierze ślub w lipcu. Zarezerwowali sobie salę - zaliczka 2 500zł a gdyby zrezygnowali - straciliby ne tylko zaliczkę ale także dodatkowo w umie mają zaznaczone, że płacą karę w wysokości 6 000zł!!

można tak w ogóle??

Napisane przez XxXJuSstiii

A jsteś pewna, że dają Ci jego dowód? Masz jakieś zaświadczenie? Upoważnienie?

wybrać spoko, bo znajoma babka tam jest i brat już podpisał odbiór, ale i tak bo byłam i trzeba mieć stary dowód

[anemeon]

Napisane przez isabele

sonek a propo restauracji przypomniałas mi coś

Wczoraj widzieliśmy sie ze znajomymi z pracy TŻ i była jedna para, która w przyszłym roku bierze ślub w lipcu. Zarezerwowali sobie salę - zaliczka 2 500zł a gdyby zrezygnowali - straciliby ne tylko zaliczkę ale także dodatkowo w umie mają zaznaczone, że płacą karę w wysokości 6 000zł!!

w życiu bym się nie zgodziła na coś takiego... w mojej okolicy też jest ponoć taka restauracja, ale szczegółów nie znam, bo się nie interesowałam...

T'ai - mnie bardzo przeszkadza, że ludzie uważają mnie za małolatę... Już ponad pięć lat jestem "dorosła", a nawet kupując piwo bezalkoholowe mam trudności... Kiedy wyskakuję do sklepu w papciach i po domowemu, wiadomo, że nie noszę w zakamarku biustonosza dowodu i niestety nie mogę kupić alkoholu albo papierosów tacie... Doprawdy, czasami dostaję ataku furii. Kiedyś w lidlu obok mojego domu właśnie wyskoczyłam tylko po jakąś małą rzecz i tacie po papierosy. Kasjerka (młodsza ode mnie ) powiedziała, że smarkulom papierosów nie sprzedają... Nie mogłam udowodnić, że mam te 23 lata, więc rzuciłam jej w ataku furii w twarz tymi papierosami i wyszłam... Niestety bardzo szybko się denerwuję...

[joanwi]

wróciłam

kupiłam sobie na drogę dużo soczków i chipsy

[anemeon]

co do 2 wesel - w moim domu weselnym istnieje taka możliwość, ale byłam tam kiedyś, były 2 wesela i w ogóle się tego nie czuło i nie spotykało innych ludzi, a odbywało się piętro niżej.

[sonek]

joanwi - w głowie się nie mieści, co?! Ale muszę powiedzieć, że żal mi tych właścicieli (małżeństwo) bo są bardzo mili i sprawiają wrażenie bardzo uczynnych. Widać, że zależy im na klientach, bo dopiero rozkręcają interes. Ale miły uśmiech w takich sprawach nie wystarczy. Jak dla mnie, to są przekreśleni. A szkoda, bo zajazd bardzo ładny.

[joanwi]

Napisane przez anemeon

w życiu bym się nie zgodziła na coś takiego... w mojej okolicy też jest ponoć taka restauracja, ale szczegółów nie znam, bo się nie interesowałam...

T'ai - mnie bardzo przeszkadza, że ludzie uważają mnie za małolatę... Już ponad pięć lat jestem "dorosła", a nawet kupując piwo bezalkoholowe mam trudności... Kiedy wyskakuję do sklepu w papciach i po domowemu, wiadomo, że nie noszę w zakamarku biustonosza dowodu i niestety nie mogę kupić alkoholu albo papierosów tacie... Doprawdy, czasami dostaję ataku furii. Kiedyś w lidlu obok mojego domu właśnie wyskoczyłam tylko po jakąś małą rzecz i tacie po papierosy. Kasjerka (młodsza ode mnie ) powiedziała, że smarkulom papierosów nie sprzedają... Nie mogłam udowodnić, że mam te 23 lata, więc rzuciłam jej w ataku furii w twarz tymi papierosami i wyszłam... Niestety bardzo szybko się denerwuję...

nawet jakbys miała 10 lat nie powinna tak do ciebie mówić

[bambusiek]

Mi już jakiś czas zaczęli sprzedawać alko, ale wcześniej długo musiałam się legitymować.

Teraz już rzadziej, ale nadal nikt mi nie daje tylu lat ile mam. Mojej mamie dają 10 lat mniej, więc dobrze rokuję

[joanwi]

Napisane przez sonek

joanwi - w głowie się nie mieści, co?! Ale muszę powiedzieć, że żal mi tych właścicieli (małżeństwo) bo są bardzo mili i sprawiają wrażenie bardzo uczynnych. Widać, że zależy im na klientach, bo dopiero rozkręcają interes. Ale miły uśmiech w takich sprawach nie wystarczy. Jak dla mnie, to są przekreśleni. A szkoda, bo zajazd bardzo ładny.

to może za kilka lat tam będzie super

[sonek]

Tu moje obawy opierają się na tym, że moje wesele jest w restauracji, a drugie jest w namiocie tuż obok. A wiadomo, że namiot to nie ściany i może być ich słychać. Pociesza mnie tylko fakt, ze nasza 6 - osobowa orkiestra ma power i mam nadzieję, że da sobie z tamta rade. Wkurzę się tylko jak w trakcie posiłków, kiedy planuję puszczać jakąś przyjemną dla ucha muzyczkę będzie ona zagłuszana jakimś "Białym misiem" zza ściany I bardzo się tego boję. A innej restauracji już nie mam co szukać, bo i tak wszędzie ten termin jest zajęty

---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:48 ----------

Napisane przez joanwi

to może za kilka lat tam będzie super

Może chrzciny tam zrobię, jak będę mieć pewność, że nabrali doświadczenia

[T'ai]

Napisane przez anemeon

T'ai - mnie bardzo przeszkadza, że ludzie uważają mnie za małolatę... Już ponad pięć lat jestem "dorosła", a nawet kupując piwo bezalkoholowe mam trudności... Kiedy wyskakuję do sklepu w papciach i po domowemu, wiadomo, że nie noszę w zakamarku biustonosza dowodu i niestety nie mogę kupić alkoholu albo papierosów tacie... Doprawdy, czasami dostaję ataku furii. Kiedyś w lidlu obok mojego domu właśnie wyskoczyłam tylko po jakąś małą rzecz i tacie po papierosy. Kasjerka (młodsza ode mnie ) powiedziała, że smarkulom papierosów nie sprzedają... Nie mogłam udowodnić, że mam te 23 lata, więc rzuciłam jej w ataku furii w twarz tymi papierosami i wyszłam... Niestety bardzo szybko się denerwuję...

ja się niby przyzwyczajam, ale jak są takie sytuacje jak ostatnio jedna powiedziała do mamy "myślałam że to jakaś gówniara" to nie było mi miło
w innych sytuacjach staram się śmiać albo odgryzać że zazdroszczą mi genów
a z alko już lepiej bo ostatnio kupuję, ale rok temu piwa mi nie sprzedali
no i teksty od pań ze sklepu czy idę rano do szkoły, albo od księdza na kolędzie "ile dziecko masz lat?" to standard

a mam 25

[isabele]

Napisane przez joanwi

można tak w ogóle?

ja tez sie zdziwiłam bo czegoś takiego wczesniej nie słyszałam. No ale Młodzi się zgodzili i podpisali umowę a teraz chcieli zmienić salę ale koszty ich przerażają i zostają przy tej pierwszej sali.

Napisane przez anemeon

w życiu bym się nie zgodziła na coś takiego... w mojej okolicy też jest ponoć taka restauracja, ale szczegółów nie znam, bo się nie interesowałam...

T'ai - mnie bardzo przeszkadza, że ludzie uważają mnie za małolatę... Już ponad pięć lat jestem "dorosła", a nawet kupując piwo bezalkoholowe mam trudności... Kiedy wyskakuję do sklepu w papciach i po domowemu, wiadomo, że nie noszę w zakamarku biustonosza dowodu i niestety nie mogę kupić alkoholu albo papierosów tacie... Doprawdy, czasami dostaję ataku furii. Kiedyś w lidlu obok mojego domu właśnie wyskoczyłam tylko po jakąś małą rzecz i tacie po papierosy. Kasjerka (młodsza ode mnie ) powiedziała, że smarkulom papierosów nie sprzedają... Nie mogłam udowodnić, że mam te 23 lata, więc rzuciłam jej w ataku furii w twarz tymi papierosami i wyszłam... Niestety bardzo szybko się denerwuję...

ja tez bym sie na coś takiego nie zgodziła, chyba ze rzeczywywiscie to byłaby ta sala i żadna inna. Dobrze ze nie musieliśmy stawac przed takim wyborem

Anameon ostra z Ciebie dziewczyna

[anemeon]

Napisane przez isabele

Anameon ostra z Ciebie dziewczyna

powiem Ci, że chwilami muszę być, bo mojemu TŻ-towi można dużo rzeczy wmówić i on jest zbyt spokojny. Kiedy kierowca ostatnio próbował mnie przekonać, że źle podałam adres i więcej kasy się należy za dowóz płytek, to kłóciłam się z nim, że aż przyszłe sąsiadki do okien powychodziły. Nie dam sobie w kaszę dmuchać. TŻ pewnie by zapłacił więcej...

[b80dbfebcb175f5cc16ebc14ca52adc6494c973a_67996f82093b8]

Z tym sprzedawaniem alkoholu to też niezłą akcję miałyśmy z koleżanką kiedyś. Ja miałam nieskończone 18. Brakowało mi chyba 1 miesiąca jakoś tak. Ale ona starsza ode mnie-24 lata miała wówczas. Poszłyśmy na piwo. Ja kupowałam pierwsza. Mnie sprzedali bez dowodu,jej kazali pokazać. Szok. Ale też się wkurzyła!