Szczęście zawsze zaczyna się od marzeń;) Zazdrośnice cz. XXII

[Dzi25]

Napisane przez Gwizdak

Już kiedyś pisałam - dieta wysokobiałkowa to nie jest dobra dla każdego dieta. Uszkadza nerki, nie uczy zasad racjonalnego odżywiania. Efelty są, bo muszą być - człowiek czerpie energię z węglowodanów, kiedy ich nie ma, musi czerpać skąd inąd, czyli spala zgromadzony tłuszcz. Ale nadmiar białka w diecie jest szkodliwy. NIE POLECAM.

Żaden dietetyk nie poleca
Ja schudłam na niej ok 10 kg i czuję się świetnie Wszystko zależy od podejścia, jeżeli ktoś chce wrócić do odżywiania sprzed diety to efekt jojo murowany, ja dużo nauczyłam się na tej diecie. Obserwowałam swój organizm i teraz wiem co mi służy a co nie. Jestem już 2 miesiące po diecie i wagę mam wciąż stabilną, ale pilnuję się z jedzeniem, jem o zdrowe rzeczy itd. Tego nauczyła mnie ta dieta.
Ale ja zawsze miałam predyspozycje do tycia a teraz jest super

[aleksandrettaa]

Ja dziś nie trybię jak powinnam. zadzwoniłam nie do tej babki co powinnam. Piszę w notatce, że firma ma w ofercie "krem do rąg", ziewam i nie wiem co się dzieje w okół. Normanie oddawać słonko, ciepło i lepszą pogodę bo mnie jesien szkodzi.

[Gwizdak]

Napisane przez Dzi25

Żaden dietetyk nie poleca
Ja schudłam na niej ok 10 kg i czuję się świetnie Wszystko zależy od podejścia, jeżeli ktoś chce wrócić do odżywiania sprzed diety to efekt jojo murowany, ja dużo nauczyłam się na tej diecie. Obserwowałam swój organizm i teraz wiem co mi służy a co nie. Jestem już 2 miesiące po diecie i wagę mam wciąż stabilną, ale pilnuję się z jedzeniem, jem o zdrowe rzeczy itd. Tego nauczyła mnie ta dieta.
Ale ja zawsze miałam predyspozycje do tycia a teraz jest super

tratatata ta że tak powiem poczekaj rok, 3lata, 5lat i wtedy pogadamy Nie wszystkie efekty od razu widać. A skoro żaden dietetyk, który ma za sobą lata nauki o funkcjonowaniu ludzkiego organizmu i wpływu na niego różnych diet i ich modyfikacji nie poleca, to coś w ty jest. Znam cukrzyków, którzy twierdzą że znają własny organizm na tyle, by wiedzieć co dla nich dobre. Jeden z nich już roziwnął stopę cukrzycową. A efekt jo-jo to naprawdę najmniejszy problem jeśli chodzi o powikłania spowodowane złym odżywianiem.

---------- Dopisano o 11:56 ---------- Poprzedni post napisano o 11:54 ----------

Napisane przez aleksandrettaa

Ja dziś nie trybię jak powinnam. zadzwoniłam nie do tej babki co powinnam. Piszę w notatce, że firma ma w ofercie "krem do rąg", ziewam i nie wiem co się dzieje w okół. Normanie oddawać słonko, ciepło i lepszą pogodę bo mnie jesien szkodzi.

to Pagka....

[Dzi25]

Napisane przez Gwizdak

tratatata ta że tak powiem poczekaj rok, 3lata, 5lat i wtedy pogadamy Nie wszystkie efekty od razu widać. A skoro żaden dietetyk, który ma za sobą lata nauki o funkcjonowaniu ludzkiego organizmu i wpływu na niego różnych diet i ich modyfikacji nie poleca, to coś w ty jest. Znam cukrzyków, którzy twierdzą że znają własny organizm na tyle, by wiedzieć co dla nich dobre. Jeden z nich już roziwnął stopę cukrzycową. A efekt jo-jo to naprawdę najmniejszy problem jeśli chodzi o powikłania spowodowane złym odżywianiem.

O nieee, nigdy się tak nie zapuszczę jak wcześniej

[Gwizdak]

Napisane przez Dzi25

O nieee, nigdy się tak nie zapuszczę jak wcześniej

wcale nie mówię o zapuszczaniu się, tylko raczej innych skutkach zdrowotnych. Poza tym wcale nie jestem przekonana, czy tak zdrowo się odzywiasz, jeśli stosujesz się do tego co było w diecie, to nadal Twoje odzywianie jest przebiałczone, a nerki obciążone. Czemu to takie oczywiste, że jak ktoś ma chore gardło, to idzie do lekarza, jak ma kłopot z emocjami idzie do psychologa, a tak ciężko zrozumieć, że od odżywiania są dietetycy, a nie kolorowe książeczki?

A tak poza tym, co u Ciebie? Jak mieszkanie, jak sprawy sercowe?

[andzia1989r]

Podczytuję wasz wątek tak z ciekawości prawdę mówiąc bo ja już zaręczona, ale tak fajnie i z humorem tu piszecie, że sobie podczytuję.

I chciałabym się odnieśc do jednej sytuacji, jeśli można oczywiście.

Napisane przez madziamacius8786

na początku myślał,że w ogóle do niego nie zadzwonie bo zrobiłam to po 20 minutach i mówił,że miał nadzieje,że tego nie zrobie i że dotarło w koncu to do mnie,że on nie zmienił zdania:/ Powiedział żebyśmy dali sobie jeszcze 2 tyg zapytalam czy jest jakaś szansa powiedział,że mikroskopijna



Mówił,że jak sie nie chce zgodzić poczekać to możemy dzisiaj to skończyć

Kochana. Czytam Cię i bardzo mocno mi Cię szkoda, bo widzę jak cierpisz, ale Twój mężczyzna przesadza i to bardzo, a w dodatku wydaje mi się, że widzę powód jego przesadzania.

On już podjął decyzję dawno temu. Gdyby kochał to po 3 tygodniach brak spotkań i 2 tygodniach milczenia wiedziałby, że chce dac wam szansę.

On MA NADZIEJĘ, że po którejś z tych przerw ty się już nie odezwiesz, że zrozumiesz, że te przerwy są sztuczne, są tak naprawdę JEGO SPOSOBEM na to, byś sobie w jego mniemaniu łatwiej poradziła z rozstaniem. Najprościej mówiąc, przyzwyczaiła do tego, że jego nie ma, nie masz z nim kontaktu i nie ma was, i po prostu po którejś z tych przerw się już nie odezwała. Nawet Ci to powiedział, że miał nadzieję, że się nie odezwiesz i, że zrozumiałaś, że nie zmieni zdania.


Wiem, że pewnie będziesz czekac bo żyjesz nadzieją. Jednak lepiej chyba dla Ciebie by było gdybyś mu po prostu powiedziała, że przejrzałaś jego grę, że Cię karmi złudną nadzieją, bo albo się boi Twojej reakcji po rozstaniu, albo myśli, że Ci będzie łatwiej w ten sposób. I, że to najgorszy i najbardziej perfidny sposób w jaki mógł wasz związek zakończyc.

Wiem, że bardzo cierpisz. Mówisz, że dużo było Twojej winy w tym. Wyciągnij z tego wnioski na przyszłośc. Jednak mimo tego, że zawiniłaś, to zasługujesz na kochającego partnera a nie kogoś kto Cię traktuje jak jakiegoś śmiecia... Co można zostawic, wyrzucic, kazac czekac zupełnie się nie liczyc z uczuciami...

Ty może źle go traktowałaś, ale kochasz, i okazujesz to uczucie. On za to pokazuje jakim jest dupkiem...

[Ilsa Lund]

Napisane przez Gwizdak

to niech poczyta w podręczniku do biologii, gdzie trafiają wszystkie skladniki odżywcze z pożywiania

ja wiem że on wie tylko go denerwują moje uwagi na temat diety jego matki i że wszystko co ona robi jest źle no i w sumie co z tego że jemu powiem o tej szkodliwości dla nerek jak jego matka nadal będzie się opychać schabowymi żeby schudnąć ? Dla mnie to jest obrzydliwe, schudłabym bo już bym nie mogła patrzeć na mięso

[malenka146]

Napisane przez skimos

Świetny tekst!

My z TŻtem też musimy trochę schudnąć. Ja chyba puchnę na @, ale i tak 5-7 kg by się przydało zrzucić. A TŻ to z 15 kg
Gwizdaku jako że już jesteś, to o opinię zapytam fachowca - co sądzić o diecie Dukana? Bo nie znam osoby, która by na niej nie schudła. Ale boję się efektu jojo i wpływu tej diety na organizm, bo przecież tam praktycznie w ogólnie nie ma warzyw i owoców


Ja dopiero co wstałam, miałam się rano zarejestrować do lekarza ale stwierdziłam że pośpię w ostatni dzień wakacji

Hej Ja Ci powiem nie okiem eksperta, a osoby, która stosowała tą dietę przez prawie tydzień. Tak, to prawda, że szybko się chudnie, a bardziej na początku traci wodę. Z tym że po kilku dniach byłam tak osłabiona, że po całym dniu zajęć, nie dałam rady po wieczornych zakupach wejść na trzecie piętro Nie polecam. Teraz zmieniłam trochę moje nawyki żywieniowe- nie jem po osiemnastej, słodzę tylko kawę, nie podjadam, kręcę czasem na twisterze albo hula hopie i już widzę różnicę w sylwetce

Napisane przez najfajniejsza

hej ho

dziś na obiad pizza umrę gruba, ale szczęśliwa

a tak serio to małymi kroczkami osiągam jakieś tam cele - np. nie jem kolacji po 20. i ograniczam wielkość posiłków
niedługo wrócę do ćwiczeń (niech tylko skończę z podrozdziałem ) i heja!

Maleńka - w takim razie syt. jest nieco inna, skoro w sumie wiedziałaś o tym dziecku, ale jeśli podejrzewasz zdradę... sama musisz wszystko przemyśleć, my Cię będziemy wspierać

Dziękuję

Napisane przez Korniszonek2010

malenka, strasznie ciężka sytuacja... Sama wiesz jak wygląda Wasz związek i musisz zdecydować jak będzie. Najpierw piszesz,że wiele razy Cię zawiódł, być może nawet zdradził, a potem piszesz,że przez ten czas kiedy jesteście razem nie możesz Mu nic zarzucić...

Witaj Napisałam że przed tymi wydarzeniami, oprócz tego wszystkiego wcześniej między nami było naprawdę ok.. Teraz już nie jest tak idealnie i słodko...

Napisane przez Gleniusia

Hejka

Maleńka...ciężka sytuacja Z jednej strony może nie chciał Cię denerwować, martwić, myślał, że sam załatwi - no ale z drugiej to zbyt ważna sprawa, by zataić to przed drugą osobą...ale wierzę, że wszystko będzie dobrze.

Napisane przez carmelova

Czeeeeść


Na próbę ciężko mi będzie się wybrać, bo zespół jest z Chełma
Twoje zaręczyny były bardzo romantyczne

Mojemu tacie też się podoba

No nie mogę

Przykra sprawa, ale musicie to jakoś rozwiązać skoro chcecie być razem...

Bordo ze złotem dla mniet trochę trąci myszką, jest takie przeładowane.

Gratuluję zrzucenia wagi i poznania "teściów"

Hej Z Chełma? Czyli jesteś z lubelskiego?


Dobry wszystkim

Madzia, dobrze, że zadzwoniłaś. Nie znam Twojego TŻta, nie rozumiem go, ale może jednak on musi mieć ten czas na przemyślenie. I jeżeli te dwa tygodnie naprawdę pomogą, i cała przyszłość będzie lepsza, to warto poczekać... I tak jak dziewczyny pisały, bądź tu z nami, ale też zajmuj sobie maksymalnie wolny czas, czymś co lubisz

[crozee]

Napisane przez Gwizdak

tratatata ta że tak powiem poczekaj rok, 3lata, 5lat i wtedy pogadamy Nie wszystkie efekty od razu widać. A skoro żaden dietetyk, który ma za sobą lata nauki o funkcjonowaniu ludzkiego organizmu i wpływu na niego różnych diet i ich modyfikacji nie poleca, to coś w ty jest. Znam cukrzyków, którzy twierdzą że znają własny organizm na tyle, by wiedzieć co dla nich dobre. Jeden z nich już roziwnął stopę cukrzycową. A efekt jo-jo to naprawdę najmniejszy problem jeśli chodzi o powikłania spowodowane złym odżywianiem.

---------- Dopisano o 11:56 ---------- Poprzedni post napisano o 11:54 ----------


to Pagka....

ja przyznaje gwizdakowi rację. nie wiem, moze jestem pechowcem, ale po zaczeciu diety i stosowaniu jej dwa tygiodnie przytylam 2 kilo! piłam ponad 3 l wody dziennie, stosowałam sie sumiennie do wszystkiego... a co najgorsze, podejrzewam, ze dieta własnie miała wpływ na moje zapalenie nerek. od czasu kiedy ja wyprobowalam mialam ciagle problemy z pecherzem, baardzo złe wyniki moczu- duzo białka miałam w moczu własnie, bakterie, leukocyty. no i to zapalenie nerek.... nie chce mowic, ze to zrobila mi ta dieta, ale mysle, ze gdzies powod musi tkwic :|

[Dzi25]

Napisane przez Gwizdak

wcale nie mówię o zapuszczaniu się, tylko raczej innych skutkach zdrowotnych. Poza tym wcale nie jestem przekonana, czy tak zdrowo się odzywiasz, jeśli stosujesz się do tego co było w diecie, to nadal Twoje odzywianie jest przebiałczone, a nerki obciążone. Czemu to takie oczywiste, że jak ktoś ma chore gardło, to idzie do lekarza, jak ma kłopot z emocjami idzie do psychologa, a tak ciężko zrozumieć, że od odżywiania są dietetycy, a nie kolorowe książeczki?

A tak poza tym, co u Ciebie? Jak mieszkanie, jak sprawy sercowe?

Spokojnie, jem już normalnie tylko pilnuję się tzn unikam kalorycznych rzeczy typu pizza, gotuję sobie do pracy posiłki bez użycia tłuszczu itd. Zasad diety już nie stosuję bo jestem na IV fazie więc mogę jeść wszystko co chcę tylko 1 raz w tygodniu pościk

Mieszkam już u siebie i jestem mega zadowolona chociaż nie mam mebli itp ale wszystko przyjdzie z czasem. Grunt,że mam wyposażoną kuchnię i łazienkę

[skimos]

Dzi najważniejsze że już swoje Zazdroszczę

Maleńka, crozee dziękuję za odp

[elizka773]

Napisane przez _Maya_

Wróciłam.....


powiem Wam tak szczerze, jak na spowiedzi....

TO BYŁO NAJLEPSZE WESELE NA JAKIM BYLIŚMY!!!!

Życzę Wam, żeby każda z Was mogła o swoim weselu tak powiedzieć

bez niespodzianek, z super zespołem, wspaniałymi gośćmi, pysznym jedzeniem - wszystko było boskie, a kazanie Księdza powalające

pięknie było i te oklaski jak weszłam do pokoju pełnego bliskich mi osób czułam się jak gwiazda




trochę mi przykro, że żadnej z Was nie było u mnie - mimo tylu obietnic...

a mi tak przykro że nie mogłam być tj pisałam chyba w piątek to siostrze dziecko ostatnio pilnuje... bo mi tak głupio..znalazła pracę a ja siedzę w domu na tyłku i nic nie robię także pomagam jej...na żadną niańkę nie stać..ledwo na życie stać.

dużżżo szczęścia i miłości przez całe Wasze wspólne życie no i szybkiego zagnieżdżenia się fasolki

jaki zespół miałas? i za ile?



Carmi ile ten zespół OMEGA bierze? bo sporo osób tam... też ostatnio zwróciłam uwagę na ten zespół bo mają nowsze piosenki ( już nie pamiętam jak grają bo na tym kompie nie mogę włączyć


Maleńka dobrze że się wygadałaś.tutaj to pomaga musisz sobie to dokładnie przemyśleć


Madziu kurcze nieładnie on robi...tak jakby na złość..tak sobie Ciebie ustawia. ale widać jak go kochasz.jeśli czujesz się na siłach i wiesz że warto to czekaj...

[skimos]

Kurde już 12:30
muszę migiem lecieć na zakupy, a potem na 15 do okulisty na zadupie

[madziamacius8786]

Napisane przez arrakis

ehhh dziwne jak dla mnie takie odwlekanie..... ja bym sie stresowala strasznie - trzymaj sie

a czytałaś co pisałam w klubie?

Napisane przez andzia1989r

I chciałabym się odnieśc do jednej sytuacji, jeśli można oczywiście.



Kochana. Czytam Cię i bardzo mocno mi Cię szkoda, bo widzę jak cierpisz, ale Twój mężczyzna przesadza i to bardzo, a w dodatku wydaje mi się, że widzę powód jego przesadzania.

On już podjął decyzję dawno temu. Gdyby kochał to po 3 tygodniach brak spotkań i 2 tygodniach milczenia wiedziałby, że chce dac wam szansę.

On MA NADZIEJĘ, że po którejś z tych przerw ty się już nie odezwiesz, że zrozumiesz, że te przerwy są sztuczne, są tak naprawdę JEGO SPOSOBEM na to, byś sobie w jego mniemaniu łatwiej poradziła z rozstaniem. Najprościej mówiąc, przyzwyczaiła do tego, że jego nie ma, nie masz z nim kontaktu i nie ma was, i po prostu po którejś z tych przerw się już nie odezwała. Nawet Ci to powiedział, że miał nadzieję, że się nie odezwiesz i, że zrozumiałaś, że nie zmieni zdania.


Wiem, że pewnie będziesz czekac bo żyjesz nadzieją. Jednak lepiej chyba dla Ciebie by było gdybyś mu po prostu powiedziała, że przejrzałaś jego grę, że Cię karmi złudną nadzieją, bo albo się boi Twojej reakcji po rozstaniu, albo myśli, że Ci będzie łatwiej w ten sposób. I, że to najgorszy i najbardziej perfidny sposób w jaki mógł wasz związek zakończyc.

Wiem, że bardzo cierpisz. Mówisz, że dużo było Twojej winy w tym. Wyciągnij z tego wnioski na przyszłośc. Jednak mimo tego, że zawiniłaś, to zasługujesz na kochającego partnera a nie kogoś kto Cię traktuje jak jakiegoś śmiecia... Co można zostawic, wyrzucic, kazac czekac zupełnie się nie liczyc z uczuciami...

Ty może źle go traktowałaś, ale kochasz, i okazujesz to uczucie. On za to pokazuje jakim jest dupkiem...

ech to nie tak jak myślisz, już wszystko wyjaśniałam i nie mam siły znowu o tym pisać bo naprawde mi cieżko

Napisane przez malenka146

Madzia, dobrze, że zadzwoniłaś. Nie znam Twojego TŻta, nie rozumiem go, ale może jednak on musi mieć ten czas na przemyślenie. I jeżeli te dwa tygodnie naprawdę pomogą, i cała przyszłość będzie lepsza, to warto poczekać... I tak jak dziewczyny pisały, bądź tu z nami, ale też zajmuj sobie maksymalnie wolny czas, czymś co lubisz

gdybyś miała dostep do naszego klubu też byś zmieniła zdanie jak wszystkie dziewczyny


Elizka tak czekam




Pisałam to w klubie ale tu też napisze nie rozmawiajmy już o Tżcie i całej tej sprawie bo już nie mam sił ciągle od nowa tego przeżywać..prosze.. nie bede o nim wspominać przez te 2 tyg...bo sama sie nakrecam i jest gorzej, wygadałam sie,zrobiło mi sie lżej ale narazie koniec o tym

[carmelova]

Napisane przez Gleniusia

http://www.butyslubne.com.pl/kozaki_...b-p-371-pl.jsp idealne

Moje wymarzone!!!!

[malenka146]

Napisane przez madziamacius8786

a czytałaś co pisałam w klubie?

ech to nie tak jak myślisz, już wszystko wyjaśniałam i nie mam siły znowu o tym pisać bo naprawde mi cieżko

gdybyś miała dostep do naszego klubu też byś zmieniła zdanie jak wszystkie dziewczyny

Co do klubu- chciałabym
Ale nadal nie wiem, jak można sobie na to zasłużyć, tzn na przyjęcie

[madziamacius8786]

Maleńka troche musisz z Nami dłużej popisać

[Ilsa Lund]

Napisane przez malenka146

Co do klubu- chciałabym
Ale nadal nie wiem, jak można sobie na to zasłużyć, tzn na przyjęcie

pisz jeszcze z nami - przykra sprawa ale obecnie musiałyśmy powziąć decyzję żeby dłużej obserwować i więcej wiedzieć o nowych dziewczynach bo boimy się że jedna dziewczyna chce nam zaszkodzić

[malenka146]

Napisane przez Ilsa Lund

pisz jeszcze z nami - przykra sprawa ale obecnie musiałyśmy powziąć decyzję żeby dłużej obserwować i więcej wiedzieć o nowych dziewczynach bo boimy się że jedna dziewczyna chce nam zaszkodzić

O kurczę.
No ja nigdzie nie się nie wybieram, bo tu jest bardzo sympatycznie

[arrakis]

Napisane przez madziamacius8786

a czytałaś co pisałam w klubie?

czytalam ale juz jak to napisalam, jestem w ciezkim szoku.... trzymaj sie tam i przemysl wszystko

[madziamacius8786]

Napisane przez malenka146

No ja nigdzie nie się nie wybieram, bo tu jest bardzo sympatycznie

to dobrze

Napisane przez arrakis

czytalam ale juz jak to napisalam, jestem w ciezkim szoku.... trzymaj sie tam i przemysl wszystko

przemyśle

[Kohnelia20]

ale mi też to podpada bo przecież jak sie kogoś kocha to ile można bez siebie wytrzymać? kilka dni ale nie tygodni.... my z tż dawno temu mieliśmy sie rozstać wytrzymaliśmy oboje 4 dni bez siebie.... nie ma szans jak kogoś kocha się to chce się z nim być widziec go przytulać itd

[201608251020]

Madziu rozumiem, że możesz czuć się winna że miałaś jakieś fochy, nieuzasadnione pretensje itp. ale wierz mi że choć zawsze się tak czuję po kłótni z TŻ, to on jakiś czas później przyznaje mi rację, że faktycznie miałam prawo walczyć o to i o to... Więc nie daj też po sobie jeździć Ja osobiście bym się wkurzyła na takie coś po 2 tyg. gdyby napisał że daje znać to bym napisała "ok i co z tego?". Gdyby oczekiwał tel. napisz że Ty też już przemyślałaś i chyba się odzwyczaiłaś od niego... Jeśli będzie mu zależeć - zobaczysz że sam o to zawalczy Ale zaskocz go i tym razem to Ty rozdawaj karty a nie bądź zdana na jego łaskę !!



Boże ale leje

[madziamacius8786]

Napisane przez Kohnelia20

ale mi też to podpada bo przecież jak sie kogoś kocha to ile można bez siebie wytrzymać? kilka dni ale nie tygodni.... my z tż dawno temu mieliśmy sie rozstać wytrzymaliśmy oboje 4 dni bez siebie.... nie ma szans jak kogoś kocha się to chce się z nim być widziec go przytulać itd

Napisane przez paollino

Madziu rozumiem, że możesz czuć się winna że miałaś jakieś fochy, nieuzasadnione pretensje itp. ale wierz mi że choć zawsze się tak czuję po kłótni z TŻ, to on jakiś czas później przyznaje mi rację, że faktycznie miałam prawo walczyć o to i o to... Więc nie daj też po sobie jeździć Ja osobiście bym się wkurzyła na takie coś po 2 tyg. gdyby napisał że daje znać to bym napisała "ok i co z tego?". Gdyby oczekiwał tel. napisz że Ty też już przemyślałaś i chyba się odzwyczaiłaś od niego... Jeśli będzie mu zależeć - zobaczysz że sam o to zawalczy Ale zaskocz go i tym razem to Ty rozdawaj karty a nie bądź zdana na jego łaskę !!



Boże ale leje

Dziewczyny,prosze koniec tematu

[arrakis]

ale pogoda brzydka... a ja musze sie w koncu zebrac i do UP podjechac zlozyc rozliczenie biletow z kursu ....

[madziamacius8786]

no pada strasznie i chyba nawet nie zamierza przestać

[Gwizdak]

wczoraj zapowiadali w radio jakieś ulewy ma Mazowszu, lokalne podtopienia... liczyłam, że do pracy nie pójdę i co? Ani kropli

[aleksandrettaa]

Napisane przez Gwizdak

wczoraj zapowiadali w radio jakieś ulewy ma Mazowszu, lokalne podtopienia... liczyłam, że do pracy nie pójdę i co? Ani kropli

Ty nie wywołuj deszczu! Znowu metro zaleje i nie będę wiedzieć jak do domu wrócić.

[Gwizdak]

Napisane przez aleksandrettaa

Ty nie wywołuj deszczu! Znowu metro zaleje i nie będę wiedzieć jak do domu wrócić.

podrzucę Cię

[aleksandrettaa]

Napisane przez Gwizdak

podrzucę Cię