Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 15

[Aleksandra_M]

Napisane przez Dada00

No ale dziś to bardziej nagrzeszyłam zjadłam czekoladowy deser z biedronki za bardzo mnie kusił i się na mnie patrzył jak otworzyłam lodówkę ale za kare poćwiczyłam i potańczyłam

za cytryne odpuszczam, ale za deserek musi byc bacik, ale nie moge do wkleic bo mi wizaz slabo chodzi...
a i jeszcze napisze to, co gdzies kiedys przeczytalam ale nie wiem gdzie, bo mi tu pasuje bardzo, bardzo
"Kiedy jedzenie na Ciebie patrzy albo przemawia - idź do psychiatry zamiast się odchudzać"

Napisane przez anemik18

Tak jak obiecałam wrzucam fotki. 2 pierwsze były robione rok temu w Anglii przy wadze 92kg czyli 3kg mniej niz wyjsciowa na Dukanie. Reszta robiona dzisiaj z wagą 75kg. Same oceńcie czy widać różnicę... a i nie zwracajcie uwagi na moją brzydotę i nieogarnięcie

pieknie wygladasz juz teraz !!!!!!!!!! szczerze Ci mowie, ze dobrze ze poszlas na trojeczke, bo jak zgubisz jeszcze 15kg to bedziesz chyba zbyt koscista??
super teraz wygladasz!!!!

[Emilia 25]

Napisane przez zlotqo

no wiesz, moim skromnym zdaniem, to z wódką było przegięcie bo żeby na U pić alkohol - to nie ma co się dziwić że Ci waga nie leci... nie wiem czy dobrze mówię ale tak mi się wydaje. Colę jak już pić to najlepiej zero, ewentualnie light.
napisz dokładnie co zjadłaś przez cały dzień, może po prostu jesz za mało?

Znam kogoś, kto na U się nieźle narąbał wódką, a później waga i tak leciała spektakularnie. Także nie zwalałabym całej winy na alko, tylko też częściowo na problemy hormonalne.

Napisane przez frywolna franka

Może wróć do pierwszego postu i zobacz zasady tej diety. Malutko jesz, mało pijesz, alk na Uderzeniu. Nikt Cię nie karci za grzeszki, ale żeby był spadek musisz przestrzegać zasad. Te Ducanowe są przyjemne! i proste.

Dukanowe.

Napisane przez ap-hope

Podjęłam decyzję. Robię 3 dni uderzeniówki. Tak mi wyszło w teście. Pomijając że chcę schudnąć jakieś 15 kilo i w książce pisze 4 dni... Liczę że ten test jest bardziej zrobiony pode mnie ;P

No właśnie, ja nie ufam do końca internetowemu testowi. I w wielu kwestiach bardziej wierzyłam książce niż internetowi. Także jeszcze się zastanów.

Napisane przez rumcia1

Ja się dzisiaj wkurzyłam. Koleżanka w pracy wzięła ode mnie dietę dla córki. Biorąc ode mnie co potrzeba - ja jej jeszcze ciut tłumaczę i pytam kiedy chce zacząć ile kilo chce zrzucić itp., a ta mi mówi, że córka już 7 dni je samo białko. Ja zdębiałam - to chyba już wszystko wie o diecie, a ta mi mówi, że nie za dużo. Pytam, to ile chce schudnąć, a ta, że 3 do 5 kilo. Normalnie zaczęło mnie telepać. Jak do pań dietetyczek potem trafiają osoby, które właśnie tak dukają, to się nie dziwię, że tak jadą po tej diecie. Jak ktoś się nie potrafi do diety przygotować, to lepiej niech nie zaczyna i zdrowia sobie nie marnuje.

Druga mi mówi, że ona też na białkowej - kilka miesięcy i je uwaga: tylko owsiankę /na mleku/ i rosół z makaronem i mięso i ryby w panierce i warzywa i owoce - kiedy jej się chce. Ręce opadają. Telepie mnie w środku i tyle. I dziwi się, że schudła niecały kilogram.

To jest zatrważające.

Napisane przez anemik18

Tak jak obiecałam wrzucam fotki. 2 pierwsze były robione rok temu w Anglii przy wadze 92kg czyli 3kg mniej niz wyjsciowa na Dukanie. Reszta robiona dzisiaj z wagą 75kg. Same oceńcie czy widać różnicę... a i nie zwracajcie uwagi na moją brzydotę i nieogarnięcie

WOOOOOOOOW!!!!

[hawrodytka]

ANEMIK18 - rewelacja!

[Aleksandra_M]

ide sie kapac i spac chudzinki...
bo po odwiedzeniu 3sklepow (biedronka, lidl, aldi) i 2 marketow (tesco, castorama) w dodatku z wnerwiajacym TŻ i marudnym dzieckiem mam dosc
bola mnie plecy, musze wyciagnac kopyta

DUKANOC
prosze wyslac mi pozytywna energie, coby jutro spadeczek byl!!! wszakze dzis protodzien pierwszy z miliona takich czwartkow do konca zycia

[songoma]

no pieknie, pieknie, na zdjeciach roznica powalajaca, nie do poznania.

Rumcia, zgadzam sie w 100% co do samozwanczych i niedouczonych dietowiczek, rece opadaja.

wizaz dzis caly dzien sie buntuje, wiec powiem tylko ze dzien jakos przelecial w miare, aczkolwiek jestem zmeczona i dalej nie moge sie wziac ani za pisanie ani za cwiczenia. ciagle mysle tylko o przyszlotygodniowej przeprowadzce i tym nieszczesnym telefonie stanelo na tym, ze zaplace za naprawe jednak, udalo mi sie znalezc serwis gdzie zrobia to pare zlotych taniej, tylko musze poczekac az sprowadza czesci. mowi sie trudno, czulam ze zarobione przez wakacje pieniadze nie pojda na przyjemnosci tylko na cos prozaicznego ;P

zycze jutro spadkow, ja mam jeszcze ochote na zjedzenie czegos ale chyba juz za pozno.. @ dziwnie na mnie wplywa, dzis pol dnia nawet nie myslalam o jedzeniu, pozniej zjadlam wszystko naraz, co mialam przygotowane do pracy, pozniej znowu nic a teraz znowu otworzyl sie worek bez dna. tragedyja. zrobie sobie herbate
dukanoc

[kasikr]

Napisane przez rumcia1

kasikr kiedyś Agnese podawała tutaj taki przepis, więc chyba nie pogniewa się, ze go przypomnę (nawet jej czcionka się zachowała). Ja go sobie skopiowałam do notatnika, ale jeszcze nie wypróbowałam - dziewczyny go robią i wzdychają doń.

"MALINOWY ZIMNY KSIĄŻE:
1 kg sera twarogowego zmielonego albo homo mieszamy z żelatyną (3-4 łyżeczki) rozrobioną w pół szkalnki ciepłej wody (niech wystygnie najpierw) i z sokiem lidlowym. Mieszasz i próbujesz czy już czy jeszcze tego soku [IMG]file:///C:/Users/R/AppData/Local/Temp/msohtmlclip1/01/clip_image001.gif[/IMG]
Wlewasz toto do tortownicy i do lodówy.
W szklance wody ciepłej rozrabiasz następną żelatynkę (też ze 3-4 łyżeczki) i uzupełniasz do chcianej ilości sokiem owym lidlowym świecącym i wodą. Nie wiem ile tego wychodzi, ja na oko robię tak żeby mi pokryło elegancko ów serniczek tak z centymetr chociaż. Zalewamy sernik, kiedy już jest zastygnięty wyraźnie i znowu do lodówy go - Księcia mojego Malinowego. Ot i całą filozofia. Smacznego"

---------- Dopisano o 23:19 ---------- Poprzedni post napisano o 23:13 ----------


Bo ta nierówność nie pasuje do jogurtów, mleka żadnego nawet tego 0%, ale pasuje do serków wiejskich, do twarogów, nawet jak dziewczyny kupują kiełbaski pakowane próżniowo, czy ryby, czy mięso, to patrzą na tabelkę i na tą nierówność.
Ale dziennie możesz zjeść 1g węgli na kilogram swojego ciała, więc taki jogurt naturalny jemy z płatkami, jako baza do sosu musztardowego, czy czosnkowego itp. Ja czasami zjem kilka łyżek jogurtu owocowego z Sanoka 0% cukru 0% tłuszczu, albo piję w pracy jogurt jovi 0% tłuszczu waniliowy, choć iles tam węgli jest. Mimo to waga spadała. Ważne, by oprócz tych jogurtów zjeść dużo białka w rybie, mięsie, twarogu, serku wiejskim.

---------- Dopisano o 23:21 ---------- Poprzedni post napisano o 23:19 ----------

branquinha jeszcze przypomniało mi się, że jest fajny mały jogurt naturalny jovi 0% w Tesco. On ma najbardziej zbliżone parametry do nierówności.

No i zrobiłam dziś, po raz pierwszy, ale nie wyszedł taki jak ma byc wizualnie, jednak w smaku pewnie równie pyszny więc zjem co jest Nie wiem dlaczego ta cześć jogurtowa mi się nie zsiadła i jest puszysta ale się rozlewa, a ciekawi mnie też czemu jak zjadłam już trochę to widzę że woda stoi w brytfannie, dziwne.
Ale pyszny, więc próbowac będe, za którymś razem się uda

[Ulcia2512]

ANEMIK18 cudnie wyglądaszklask i::l ove: i nie wierzę, że ważysz aż 75 kilo z taką figurą.

Ale daje mi nadzieję, że jak dobiję do 75 kg, to też będę mogła przejść na III. Jak u Ciebie z cm? z iloma startowałaś i ile zgubiłaś?

I gratuluję wszystkich spadków.

[kasikr]

anemik18 ale szał!!!! w ogóle dziewczyny co Wy tu wyprawiacie to nie mogę się nadziwić! Z jednej strony współczuję tego poświęcenia, bo żeby odwalić taką robotę to nie lada wysiłek, ale z drugiej szkoda że ja aż tyle nie zrzucam bo u mnie różnica będzie znikoma co to jest 5-10kg w porównaniu z tym co Wy wyczyniacie! ogromne GRATULACJE!

[Gabi3ek]

okej no to ja jednak przez parszywą sesję, zapalenie zęba i masę innych przygód nie wytrwałam i zawiesiłam swoje działania, dalej się pilnuję ale nie potrafię teraz się odchudzać. Musze poczekać na dobry moment agness mówiła mi, że zbierała się pół roku, mam nadzieję że mi zajmie max do końca września. Mam problem, jak na budżecie studenckim fajnei zjeśc na dukanie nie robiąc dużo w kuchni. Muszę coś pomyśleć. Poza tym to waga stoi na zaczarowanym 64,5kg chociaz tyle. Także do zobaczenia dukanki ale za jakiś czas, wtedy muszę znajleźć taki czas, żeby wziąść się raz, a pożądnie i schudnąc. Trzymać się 3 miesiące nie grzeszyć i znaleźć w sobie siły by to zrobić. Koniec kropka. Będę was dalej czytywać ale rzadziej się odzywać no bo teoretycznie wiem dużo o Dukanie gorzej z praktyką :PP

[Emilia 25]

Napisane przez kasikr

anemik18 ale szał!!!! w ogóle dziewczyny co Wy tu wyprawiacie to nie mogę się nadziwić! Z jednej strony współczuję tego poświęcenia, bo żeby odwalić taką robotę to nie lada wysiłek, ale z drugiej szkoda że ja aż tyle nie zrzucam bo u mnie różnica będzie znikoma co to jest 5-10kg w porównaniu z tym co Wy wyczyniacie! ogromne GRATULACJE!

Poczuwam się, więc dziękuję.

[broadwaydream]

Dziewczynki, zycze duzych spadkow, ja ciagle jakas wczorajsza, padam na ryjek. Mam chytry plan wzięcia się za siebie od jutra (i nadrobienia zaleglosci w planach, ktore wyznaczylam sobie minione dni).
Dukanoc kochane niech spadki beda z Wami!

[kasikr]

Napisane przez Emilia 25

Poczuwam się, więc dziękuję.

Nie ma za co, należą się

[deenbee]

anemik18 twoje fotki w 'nowej wersji light' są tak cudne, że aż postanowiłam się odezwać po 3 tygodniach wyglądasz ślicznie, nie tylko figurka ale i buzia dużo dużo lepiej, młodziej, dziewczęco, no ślicznie po prostu! I myślę, że ta waga jest idealna, mniej nie potrzeba

A co do mnie... to za mną już 3 tygodnie diety, startowałam z 66,5kg przy wzroście 164. Ile ważę teraz to nie mam pojęcia, bo nie mam wagi aleeee... wszystkie gacie się na tyłku luźne zrobiły więc działa i kontynuuje grzecznie (daj bóg żeby gacie spadać zaczęły bo dupsko to mój największy problem:P).

Życzę wszystkim Wam wytrwałości i gratuluję spadków i smalczyku przegonionego fpiz*u.

[kolciag]

Dziewczyny, ja mam do Was dwa pytania:

1 - czy jeżeli 2 razy już podchodziłam do diety, to czy mogę zacząć ją po raz 3 Wydaje mi się, że gdzieś czytałam, że tylko 2 razy - w książce nie mogę tego znaleźć, może coś mi się pomieszało

Niestety, za pierwszym razem po 4 miesiącach nic nie drgnęło, ja straciłam 1 kg, natomiast mój mężulek to 15 kg schudł za drugim razem po miesiącu skapitulowałam bo znowu zero rezultatów Ale stwierdziłam, że do 3 razy sztuka... no zobaczymy

2 - uwielbiam pić na kolację Shake'a - od lat zajadam się tylko i wyłącznie Shakem firmy Forever od którego się uzależniłam - i tu pytanie, czy jeżeli ma on 11 g białka, 10 g węglowodanów i 1 g tłuszczu to mogę go stosować również na diecie dukana Jeżeli się nie mylę, to jeżeli suma ww + tłuszczu nie przekracza ilości białek to mogę, ale wolę się upewnić, aby nie walnąć gafy

Napisane przez anemik18

Tak jak obiecałam wrzucam fotki. 2 pierwsze były robione rok temu w Anglii przy wadze 92kg czyli 3kg mniej niz wyjsciowa na Dukanie. Reszta robiona dzisiaj z wagą 75kg. Same oceńcie czy widać różnicę... a i nie zwracajcie uwagi na moją brzydotę i nieogarnięcie

O kurcze, pięknie, wspaniała robota, gratuluję wytrwania i rezultatów


Ja też tak chcę...

[myszka26111]

Napisane przez broadwaydream

anemik18 - jaka laska slicznie wyglądasz, choć musze przyznać, że z tych wcześniejszych nigdy bym nie powiedziała, że ważysz aż 92kg, dała bym Ci smiało z 10kg mniej, naprawde na tyle nie wyglądałaś. Niemniej zmiana ogromna, jeszcze raz wielkie gratki, stanowisz dla mnie duza motywacje

Ja jestem tego samego zdania Odwaliłaś kawał dobrej roboty Wygladasz bombowo Ja warze tyle co Ty jak startowałaś i wygladam owiele gorzej ale tez jestem 8 cm niższa od Ciebie. Moim zdaniem dobrze że przeszłaś na III bo masz teraz dobrą wagę a jeżeli byś schudła jeszcze 15 kilo to byłabyś już zbyt wychudzona.Jeżeli koniecznie chcesz coś jeszcze zrzucić to moim skromnym zdaniem 5 kilo to jest absolutne maximum.

[Aganiala]

Napisane przez Alicja_Tomasz

pomoznie mi !!!! dzis jest 4 dzien PP i nic nie spadlam z wagi!!!!! jem same proteiny, serki wiejskie o% kefir 0% dzis zjadlam mala makrele na obiad, pije wode leczn ie 1,5 litra ok litra popijam. Jem otreby.... boze jak to mozliwe ze wy chudniecie tak szybko i to na ! fazie a ja nic!!!!!

Witam! Ja mam podobnie.
Dziś czwarty dzień jak jestem na U i nic nie schudłam.
Zazdroszczę dziewczynom i się do tego przyznaję.
Staram się pilnować diety. Tyle, że ja się zastanawiam czy czasem nie jem za dużo. Jednak jest mi ciężko nie przegryźć czegoś.
Dziś to był jogurt mały naturalny z łyżką otrąb, później serek wiejski z szynką i korniszonem, później galaretka zrobiona z soku lidlowego taka maleńka ale była. Później ryba z chlebkiem dukanowym. A na kolację której już miałam nie jeść ale nie wytrzymałam bo do późna siedzę - zjadłam chlebek dukanowy z pastą jajeczną.
Wiem na pewno zjadłam dziś więcej niż zwykle, jednak ten@ mnie wykończy.

Liczę na to, że jak przejdę od jutra na Fazę II to będzie lepiej.
Nie podłamuj się będzie dobrze i ja i ty damy sobie radę

A jutro papryka nadziewana, w końcu coś innego niż czyste proteiny

Pozdrawiam i DUKANOC!!!

[twinsplus1]

Napisane przez Juliszka

4 funty za zajecie, ale 30 za pakiet zajec... I tez dokladnie za rogiem

Ja tez sie nie waze przez najblizsze 3 dni

o to widze , ze ceny te same, bez wzgledu na region

Napisane przez joanasz

No wlasnie ?

No Monia puknij do mnie, razem polecimy taz ja prawie next door

Podobno sie zmniejsza - znaczy celulit -ja za duzego nie mialam ale jakby teraz znikl

next door oj szkoda ze nie jestes jednak kid next door

Napisane przez rumcia1

[/COLOR]Ja się dzisiaj wkurzyłam. Koleżanka w pracy wzięła ode mnie dietę dla córki. Biorąc ode mnie co potrzeba - ja jej jeszcze ciut tłumaczę i pytam kiedy chce zacząć ile kilo chce zrzucić itp., a ta mi mówi, że córka już 7 dni je samo białko. Ja zdębiałam - to chyba już wszystko wie o diecie, a ta mi mówi, że nie za dużo. Pytam, to ile chce schudnąć, a ta, że 3 do 5 kilo. Normalnie zaczęło mnie telepać. Jak do pań dietetyczek potem trafiają osoby, które właśnie tak dukają, to się nie dziwię, że tak jadą po tej diecie. Jak ktoś się nie potrafi do diety przygotować, to lepiej niech nie zaczyna i zdrowia sobie nie marnuje.

Druga mi mówi, że ona też na białkowej - kilka miesięcy i je uwaga: tylko owsiankę /na mleku/ i rosół z makaronem i mięso i ryby w panierce i warzywa i owoce - kiedy jej się chce. Ręce opadają. Telepie mnie w środku i tyle. I dziwi się, że schudła niecały kilogram.

omg zatrwazajace to, glupota ludzka i tyle

Napisane przez anemik18

Tak jak obiecałam wrzucam fotki. 2 pierwsze były robione rok temu w Anglii przy wadze 92kg czyli 3kg mniej niz wyjsciowa na Dukanie. Reszta robiona dzisiaj z wagą 75kg. a i nie zwracajcie uwagi na moją brzydotę i nieogarnięcie

TY SIE PYTASZ CZY COS WIDAC? kochana Ty to zupelnie inna osoba jestes jak bym Cie spotkala na ulicy, to bym sie za Toba na bank zazdrosnie ogladnela FANTASTYCZNIE WYGLADASZ!!!!!!!!!! i widac na zdjeciach ze i tak tez sie czujesz - gratulacje

[napoleonka74]

Napisane przez anemik18

Tak jak obiecałam wrzucam fotki. 2 pierwsze były robione rok temu w Anglii przy wadze 92kg czyli 3kg mniej niz wyjsciowa na Dukanie. Reszta robiona dzisiaj z wagą 75kg. Same oceńcie czy widać różnicę... a i nie zwracajcie uwagi na moją brzydotę i nieogarnięcie

O Matko Boska!!! SUPER!!!!

[twinsplus1]

zmykam do spanka, pa

[branquinha]

jejku, ale chce mi sie jesc ;p mysle, ze jutro sniadanie bedzie moim ulubionym posilkiem

[Agnese69]

No cześć.
Ja też dziś nic nie mogłam nawojować w wizażu - jakieś usterki mieli chyba...
Żyję, PP jak PP, do zniesienia nawet po zerwaniu się z łańcucha
Mam nadzieję, że jutro waga mi powie coś miłego


[QUOTE=Alicja_Tomasz;22105 774]no ale ja powanie podchodze do diety oczywiscie! raz zgrzeszylam ale nie az tak zeby nic nie zeszlo z wagi.... poradzicie co moge robic nie tak...?

wiem przesadzialam z alkoholem (4 kieliszki-i pol litra coca-coli light) ale wiecej nic nie zrobilam zle... a jem chyba wystarczajaco bo nie chodze glodna. oprocz tego ze wczoraj tylko zjadlam 2 udka z kuraka(bez skorki)i jajecznice z dwoch jajek, 150 g jogurtu 0% z otrebami...malo pilam

OK, Ala, nie możesz tak robić, dziewczyno! Już Ci dziewczyny napisały dużo o tym. Ja Ci tylko dopiszę, że zanim zdecydowałaś się na tę dietę, powinnaś była się do niej przygotować. Książki nie czytałaś, zbyt wielu podstaw nie znasz. Zrób to jak najszybciej, bo sobie tylko (nie nam przecież) wyrządzisz kuku. Żeby było jasne - ja nie "krzyczę" na Ciebie, ani nie napadam. Chcę Ci tylko uświadomić, że żartujesz sobie ze swojego organizmu, a on tego nie lubi. Płaczesz, że nic nie spada, a tu albo za mało zjadłaś (ale tylko raz), albo wypiłaś wcale nie mało alkoholu (ale tylko raz), albo za mało wypiłaś wody (ale też tylko raz). To dla mnie są już trzy razy. W ciągu czterech dni... Nie możesz się dziwić więc, że efektów nie ma, zwłaszcza, że Twoje hormony świrują i z tego tylko powodu możesz na przykład mieć wolniejsze tempo chudnięcia. Pomóż swojemu ciału pozbyć się nadmiarów zamiast mu przeszkadzać i szkodzić zarazem.


[QUOTE=ap-hope;22106482]Ja się też tego alkoholu boję, bo teraz kampania wrześniowa u mnie. No i się zacznie studenckie opijanie ;/ Ale będę silna. Musze być!! Jestem zdziwiona że na diecie można pić colę. W sumie fakt że light, ale mimo wszystko Nie powiem, sama ją popijam po parę łyków dziennie, żeby nie walnąć sobie czegoś słodkiego ;p

No właśnie po to ją pijemy - na smaka słodkiego. Dukan w książce wręcz to zaleca

Napisane przez rumcia1

Hej Nie wiem jak Wam, ale mi się coś chrzani wizaż - albo otworzyć nie mogę, albo napisać do Was.

No właśnie mówię, że świrował pół dnia...

Ja się dzisiaj wkurzyłam. Koleżanka w pracy wzięła ode mnie dietę dla córki. Biorąc ode mnie co potrzeba - ja jej jeszcze ciut tłumaczę i pytam kiedy chce zacząć ile kilo chce zrzucić itp., a ta mi mówi, że córka już 7 dni je samo białko. Ja zdębiałam - to chyba już wszystko wie o diecie, a ta mi mówi, że nie za dużo. Pytam, to ile chce schudnąć, a ta, że 3 do 5 kilo. Normalnie zaczęło mnie telepać. Jak do pań dietetyczek potem trafiają osoby, które właśnie tak dukają, to się nie dziwię, że tak jadą po tej diecie. Jak ktoś się nie potrafi do diety przygotować, to lepiej niech nie zaczyna i zdrowia sobie nie marnuje.

Druga mi mówi, że ona też na białkowej - kilka miesięcy i je uwaga: tylko owsiankę /na mleku/ i rosół z makaronem i mięso i ryby w panierce i warzywa i owoce - kiedy jej się chce. Ręce opadają. Telepie mnie w środku i tyle. I dziwi się, że schudła niecały kilogram.

Pisałam kiedyś o takim zjawisku. Ludzie zaczynają coś, o czym nie mają zielonego pojęcia, nie stosują się do zaleceń, potem dzieją się im dziwne rzeczy różne, lecą do lekarza i krzyczą od progu, że na diecie takiej lub siakiej byli i od tamtego czasu chorzy są.
I dziwić się, że potem dietetycy zjeżdżają dietę publicznie jako szkodliwą dla zdrowia...

Napisane przez ap-hope

Mam pytanie, czy w tej diecie należy stosować proteiny w proszku? Bo coś czytałam, ale nie doczytałam i nie mogę już tego znaleźć.

Dukan wskazuje taką możliwość, ale jako wyjątkowe wyjście awaryjne jakieś... Generalnie nie zaleca i nie poleca stosować.

Napisane przez anemik18

Tak jak obiecałam wrzucam fotki. 2 pierwsze były robione rok temu w Anglii przy wadze 92kg czyli 3kg mniej niz wyjsciowa na Dukanie. Reszta robiona dzisiaj z wagą 75kg. Same oceńcie czy widać różnicę... a i nie zwracajcie uwagi na moją brzydotę i nieogarnięcie

O rany!!! Ale czad! Kobieto, dokonałaś cudu!
A co do tych bredni, które dopisałaś do zdjęć to idź się leczyć na nogi, bo na głowę już za późno . Taka śliczna dziewczyna i chrzani o brzydocie...

Napisane przez Aleksandra_M

DUKANOC
prosze wyslac mi pozytywna energie, coby jutro spadeczek byl!!! wszakze dzis protodzien pierwszy z miliona takich czwartkow do konca zycia

...czego i Tobie i sobie życzę

[ap-hope]

Napisane przez Emilia 25

Znam kogoś, kto na U się nieźle narąbał wódką, a później waga i tak leciała spektakularnie. Także nie zwalałabym całej winy na alko, tylko też częściowo na problemy hormonalne.



Dukanowe.



No właśnie, ja nie ufam do końca internetowemu testowi. I w wielu kwestiach bardziej wierzyłam książce niż internetowi. Także jeszcze się zastanów.



To jest zatrważające.



WOOOOOOOOW!!!!

ok, pomyślę jeszcze nad tym, dzięki.
W ogóle o co chodzi w tej pierwszej fazie. O usunięcie tej wody z organizmu (nadmiaru), bo jakieś dwa tygodznie temu zrobiłam sobie 9-dniową dietę i też na niej szybko spadłam, czyli tak jakby to był wstęp. Ale spokojnie, zobaczę jak mi będzie jutro i pojutrze i najwyżej przedłużę o czwarty dzień )

[af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc]

Cześć
Mogę się dołączyć?

Kończę właśnie 9. dzień, jestem już na II fazie
na razie schudłam ok 4kg

wzrost 160cm
waga przed odchudzaniem 77,8kg

I takie pytanie...
Kupiłam dzisiaj tuńczyka, pierwszy raz, zaczęłam przeglądać przepisy i wszędzie jest, że tuńczyk ma być w zalewie własnej (sosie własnym? jakoś tak), a ja kupiłam w zalewie z wody po prostu
Czy to jest jakaś wielka różnica? Czy mam jednak lecieć jutro kupować tę drugą wersję?

[branquinha]

a jak to jest z iloscia posilkow? na 1 stronie tematu jest napisane, ze mozna jesc o kazdej porze dnia, natomiast w ksiazce aby zachowac strukture 3 posilkow ? ja dzis zrobilam to drugie...

[Samanti83]

[1=af6a7928a10f2efb7030deb f852af0b1c87659cc;2211247 7]Cześć
Mogę się dołączyć?

Kończę właśnie 9. dzień, jestem już na II fazie
na razie schudłam ok 4kg

wzrost 160cm
waga przed odchudzaniem 77,8kg

I takie pytanie...
Kupiłam dzisiaj tuńczyka, pierwszy raz, zaczęłam przeglądać przepisy i wszędzie jest, że tuńczyk ma być w zalewie własnej (sosie własnym? jakoś tak), a ja kupiłam w zalewie z wody po prostu
Czy to jest jakaś wielka różnica? Czy mam jednak lecieć jutro kupować tę drugą wersję?[/QUOTE]

Witamy
Mi bardziej smakuje ten w sosie własnym ale ogolnie jakiejs wielkiej różnicy nie ma miedzy tym w wodzie a w sosie własnym!!Przynajmniej dla mnie

---------- Dopisano o 23:04 ---------- Poprzedni post napisano o 23:00 ----------

Napisane przez branquinha

a jak to jest z iloscia posilkow? na 1 stronie tematu jest napisane, ze mozna jesc o kazdej porze dnia, natomiast w ksiazce aby zachowac strukture 3 posilkow ? ja dzis zrobilam to drugie...

nie mozna byc głodnym to jest najwazniejsze
Ja jem jakies jakies 5razy dziennie tzn sniadanie(dosc duże),drugie sniadanie (przekaska jakas w pracy),obiad,pozniej znowu jakas delikatna przekąske no i na koniec kolacje!!Ja staram sie jesc nie pozniej niz 2h przed spaniem

[Agnese69]

[1=af6a7928a10f2efb7030deb f852af0b1c87659cc;2211247 7]Cześć
Mogę się dołączyć?

Kończę właśnie 9. dzień, jestem już na II fazie
na razie schudłam ok 4kg

wzrost 160cm
waga przed odchudzaniem 77,8kg

I takie pytanie...
Kupiłam dzisiaj tuńczyka, pierwszy raz, zaczęłam przeglądać przepisy i wszędzie jest, że tuńczyk ma być w zalewie własnej (sosie własnym? jakoś tak), a ja kupiłam w zalewie z wody po prostu
Czy to jest jakaś wielka różnica? Czy mam jednak lecieć jutro kupować tę drugą wersję?[/QUOTE]

Witaj.
Może być w wodzie. Byle nie w oleju

[af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc]

Samanti, dzięki To wykorzystam tę puszkę, a następnym razem po prostu kupię w sosie własnym i porównam.

Agnese, również dzięki.

To mnie uspokoiłyście.

[CzarnaKropka]

hej Kobietki!

anemik18 wow mega zmiana!! wyglądasz świetnie, różnica kolosalna!!!:lov e:kla ski:

witam nowe dukaneczki

U mnie waga stoi. I wstydzę się, bo dukam od tego samego momentu co zlotqo, a zgubiłam jedynie 5,5 kg...ale jak się tyle grzeszyło,to nie ma co się dziwić...

Kobietki ratunku! Obsesyjnie myślę o białym pieczywie, a konkretniej o kajzerce z sezamem! jeny jaką mam ochotę! Niestety, te dukanowe bułeczki mnie nie zaspokajają....normalnie oszaleje, ta kajzerka chodzi za mną od rana..boję się, że nie wytrzymam i pójdę kupić jutro..i jeszcze, jak zobaczę, że waga stoi albo (o zgrozo!) wzrasta to już w ogóle porażka

[Alicja_Tomasz]

[QUOTE=Aganiala;22111219]Witam! Ja mam podobnie.
Dziś czwarty dzień jak jestem na U i nic nie schudłam.
Zazdroszczę dziewczynom i się do tego przyznaję.
Staram się pilnować diety. Tyle, że ja się zastanawiam czy czasem nie jem za dużo. Jednak jest mi ciężko nie przegryźć czegoś.
Dziś to był jogurt mały naturalny z łyżką otrąb, później serek wiejski z szynką i korniszonem, później galaretka zrobiona z soku lidlowego taka maleńka ale była. Później ryba z chlebkiem dukanowym. A na kolację której już miałam nie jeść ale nie wytrzymałam bo do późna siedzę - zjadłam chlebek dukanowy z pastą jajeczną.
Wiem na pewno zjadłam dziś więcej niż zwykle, jednak ten@ mnie wykończy.

Liczę na to, że jak przejdę od jutra na Fazę II to będzie lepiej.
Nie podłamuj się będzie dobrze i ja i ty damy sobie radę

A jutro papryka nadziewana, w końcu coś innego niż czyste proteiny

Pozdrawiam i DUKANOC!!![/QUOc

co do tego ze malo jesz to nie! jedz ile wlezie :P mnie mowia ze jem za malo choc tyle samo co Ty

[zlotqo]

Napisane przez CzarnaKropka

hej Kobietki!

anemik18 wow mega zmiana!! wyglądasz świetnie, różnica kolosalna!!!:lov e:kla ski:

witam nowe dukaneczki

U mnie waga stoi. I wstydzę się, bo dukam od tego samego momentu co zlotqo, a zgubiłam jedynie 5,5 kg...ale jak się tyle grzeszyło,to nie ma co się dziwić...

Kobietki ratunku! Obsesyjnie myślę o białym pieczywie, a konkretniej o kajzerce z sezamem! jeny jaką mam ochotę! Niestety, te dukanowe bułeczki mnie nie zaspokajają....normalnie oszaleje, ta kajzerka chodzi za mną od rana..boję się, że nie wytrzymam i pójdę kupić jutro..i jeszcze, jak zobaczę, że waga stoi albo (o zgrozo!) wzrasta to już w ogóle porażka

kochana, nie porównuj moich efektów z Twoimi, moim zdaniem dużo udało Ci się osiągnąć ja startowałam z duuużo wyższej wagi, miałam mnóstwo wody w organizmie (jakieś 4 kg na U mi spadło!). to nie jest tak jak piszesz "jedyne 5,5" to jest aż 5,5 mi się wydaje że z im niższej wagi się startuje to tym wolniej się chudnie... udało mi się to zaobserwować po opisach innych osób chociaż w zasadzie nie ma reguły, każdy chudnie w swoim tempie.
co do pieczywa... też zaczyna mi go brakować. szczególnie wszelkiego rodzaju drożdżówek, pizzówek i innych... no i razowego chleba ale damy radę jak mi się chce pieczywa to sobie tłumaczę: "jeszcze ze dwa miesiące i na III fazie będziesz mogła jeść codziennie, teraz nie warto ryzykować" i jakoś mi przechodzi