Scent Bar XVIII

[dzika truskawa]

Napisane przez Redhaired Witch

Muszę się wypowiedzieć w temacie drugiej młodości. Mnie wstyd. Wstyd, że przyleci jaki SOK, wojsko (bo i poligony wchodzą w grę) czy zwykła policja, ewentualnie, że znowu się połamię na bunkrach i będzie obciach przy spisywaniu "stara pomarszczona urzędniczka alkoholizuje się jak nastolatka w miejscach objętych zakazem wstępu, żal.pl" Więc teraz pijam stacjonarnie - do kompa albo ze znajomymi przy planszówce...

Ja jestem wstrentnym leniwcem, piję tylko w komfortowych warunkach, wprawdzie mieliśmy wagarowe Tam Gdzie Zawsze i Tam Gdzie Zwykle pod chmurką, ale to były komfortowe miejsca zdecydowanie A najchętniej to domówki, przed koncertami nigdy nie ma problemu z dostepem do piwka, więc wtedy w klubie.

[ROZ-ter-KA]

Napisane przez skarbiatko

kurdę rachel ni ma a na allegro Eau des Merveilles w fajnej cenie

Jak to NIE MA. a to klik

[skarbiatko]

Napisane przez ROZ-ter-KA

Jak to NIE MA. a to klik

yyyy
napisałam że Rachel nie ma a EdM jest

[madziczka]

Cześć Kocice i Koty

[skarbiatko]

Nudy tutaj więc..... za chwilę pojawi się tu Ktoś i pokaże Wam nagiego
żuczka

[Maja102]

Napisane przez Sabbath

Doskwiera mi wrażenie, że ty w swej szumnej młodości szalałaś i piłaś mniej, niż ja w okresie swej zaawansowanej starości. Niektórzy nigdy nie mądrzeją.

a bo ja bym chciała więcej i więcej...
Niestety już nie mam z kim - koleżanki se znalazły facetów albo powyprowadzały i nie mam z kim na miejscu balować

Napisane przez Sabbath

I znów wynajdujesz problemy... Heh...

same mnie znajdą - dziś mi padły hamulce w aucie, jak wracałam do domu tata coś tak pogrzebał i działa, ale i tak lada moment mi się grat rozleci i muszę odkładać na samochód

Napisane przez Redhaired Witch

Muszę się wypowiedzieć w temacie drugiej młodości. Mnie wstyd. Wstyd, że przyleci jaki SOK, wojsko (bo i poligony wchodzą w grę) czy zwykła policja, ewentualnie, że znowu się połamię na bunkrach i będzie obciach przy spisywaniu "stara pomarszczona urzędniczka alkoholizuje się jak nastolatka w miejscach objętych zakazem wstępu, żal.pl" Więc teraz pijam stacjonarnie - do kompa albo ze znajomymi przy planszówce...

Napisane przez skarbiatko

Nudy tutaj więc..... za chwilę pojawi się tu Ktoś i pokaże Wam nagiego
żuczka

[teza20]

Napisane przez skarbiatko

Nudy tutaj więc..... za chwilę pojawi się tu Ktoś i pokaże Wam nagiego
żuczka

to tylko ja cos wam pokazeKiedys mi sie nudzilo nie mialem gdzie lapek wepchac i obdarlem go ze skorki



Melk witaj milo



Prawie sie pozbylem dzisiaj obiadu przez Etat Libre d`Orange Secretions Magnifiques

[skarbiatko]

znowu się wizaż kiepści,nie widzę załączników

[Redhaired Witch]

Napisane przez teza20

to tylko ja cos wam pokazeKiedys mi sie nudzilo nie mialem gdzie lapek wepchac i obdarlem go ze skorki

Goły Żuczek, profanacja!!!

[skarbiatko]

aaaaaa Tezo! tam widać co my robimy jak nie ma nas na wizażu

[Redhaired Witch]

Napiłam się bezalkoholowego (!) piwa z miodem i usypiam Czy to już starość czy sen zimowy?

[skarbiatko]

Napisane przez Redhaired Witch

Napiłam się bezalkoholowego (!) piwa z miodem i usypiam Czy to już starość czy sen zimowy?

zdecydowanie starość

[teza20]

Napisane przez Redhaired Witch

Goły Żuczek, profanacja!!!

Wcale ze nie

Napisane przez skarbiatko

aaaaaa Tezo! tam widać co my robimy jak nie ma nas na wizażu

Cichajmalenka:cool :

Napisane przez Redhaired Witch

Napiłam się bezalkoholowego (!) piwa z miodem i usypiam Czy to już starość czy sen zimowy?

Raczej starosc ale wypij drugie i powinno ci przejsc

[Florens]

dobry

zgadnijcie co robię

[Ewusia_marchew]

Napisane przez melkmeisje

Ogólnie ceny całkiem znośne. Wiadomo, nie ma co przeliczać na złotówki, tylko wydaje się 5 euro, jak by to było 5 złotych, ale np. w porównaniu z Amsterdamem Barcelona jest chyba nieco tańsza.

pojechałabym do Barcelony ale w najbliższym czasie się żadne wyjazdy nie szykują

Napisane przez Polly_

a na 18-stki nie chodziłaś?
jezu...w ogólniaku to ja całe popołudnia spędzałam w knajpie...a z knajpy sie urządzało rózne wypady...w krzaki

ja w ogólniaku też zbuntowana byłam, zwłaszcza tak w 3-4 klasie też było picie po krzakach no i regularne wagary ale nie przeszkadzało mi to mieć niezłe oceny
a 18-stki to był hardcor zazwyczaj

Napisane przez Redhaired Witch

Jestem trendsetterką!

będziesz mogła wrzucać wieszaki na szafę

Napisane przez Polly_

Maja- te wasze 18stki przypomiały mi 18 stke mojej kuzynki gdzie młodziez siedziała przy suto zastawionych stolcach, tańce były "proszone" a prezenty dostała typu sztućce w kasecie , komplet filiżanek ze spodeczkami itp.
dla kontrastu moja przyjaciółka dostała :
naszyjnik z pestek słonecznika, wieniec pogrzebowy, połowę tabliczki nagrobnej, reszta to była wódka i jabcoki. Ja dostałam płytę cd i "antyczne" puzderko od Tza..reszta to tez była kupa złomu...o np kadzidełka dostałam

ja dostałam np wielką wiedźmę z miotłą i świecącymi oczami

Napisane przez skarbiatko

Nudy tutaj więc..... za chwilę pojawi się tu Ktoś i pokaże Wam nagiego
żuczka

Napisane przez Redhaired Witch

Napiłam się bezalkoholowego (!) piwa z miodem i usypiam Czy to już starość czy sen zimowy?

ja obstawiam że to ciąża (taki jasnowidz ze mnie )

Udało mi się dodzwonić do Axa poza tym nic nowego

[Maja102]

Napisane przez Florens

dobry

zgadnijcie co robię

czochrasz bobra?

Napisane przez Ewusia_marchew

ja w ogólniaku też zbuntowana byłam, zwłaszcza tak w 3-4 klasie też było picie po krzakach no i regularne wagary ale nie przeszkadzało mi to mieć niezłe oceny

A ja się nigdy za nastoletnich lat nie buntowałam
I teraz dopiero się zastanawiam - czy to normalne?

P.S. ja w życiu na wagarach nie byłam chodziłam do takiego liceum z tradycjami, w dodatku przydzielili mnie do "klasy kujonów" i jak było hasło "idziemy na wagary? ale jeśli już, to wszyscy", to się zawsze ktoś wyłamał i nigdy nie poszliśmy

[cbr]

to ja wyjdę w ogóle na żula jakiegoś, bo całe prawie liceum (w roku szkolnym po lekcjach, a w wakacje dzień w dzień od rana do wieczora) szwędałam się po ulicy z grupą metali, żuliliśmy po ludziach drobne, chalaliśmy na umór tanie wińska zagryzając sajgonkami, a za najlepszych ziomów (i obstawę) do picia mieliśmy dwóch rasowych obszczymurków i dwóch dresów narkomanów, którzy dopiero co z pierdla wyszli za dilowanie

a w Bolkowie tradycyjnie przeskakiwało się murek cmentarza i chlało na grobie księdza proboszcza za***iaszcze szampany o smaku biszkopta księdzu tyż odlewaliśmy, a co, niech ma
czasem chlaliśmy jeszcze mhrrroczniej - siedząc przy takiej duuużej krypcie w samym centrum smętarza

aktualnie umhracznianie nam jakoś przeszło, ale za to stopień zalkoholizowania wzrósł



ehhh, to były czasy


teraz zostały już tylko okazjonalne pijackie wyprawy z ziomami z byłego liceum (chlanie po parkach, lasach, górkach i ławeczkach) + domówki


starzejemy się, proszę ja Was, starzejemy

[Florens]

Napisane przez Redhaired Witch

Muszę się wypowiedzieć w temacie drugiej młodości. Mnie wstyd. Wstyd, że przyleci jaki SOK, wojsko (bo i poligony wchodzą w grę) czy zwykła policja, ewentualnie, że znowu się połamię na bunkrach i będzie obciach przy spisywaniu "stara pomarszczona urzędniczka alkoholizuje się jak nastolatka w miejscach objętych zakazem wstępu, żal.pl" Więc teraz pijam stacjonarnie - do kompa albo ze znajomymi przy planszówce...

Napisane przez Redhaired Witch

Napiłam się bezalkoholowego (!) piwa z miodem i usypiam Czy to już starość czy sen zimowy?

sen zimowy też tak mam, tylko pijam alkoholowe

Napisane przez Maja102

czochrasz bobra?

pudło

Napisane przez Maja102

P.S. ja w życiu na wagarach nie byłam chodziłam do takiego liceum z tradycjami, w dodatku przydzielili mnie do "klasy kujonów" i jak było hasło "idziemy na wagary? ale jeśli już, to wszyscy", to się zawsze ktoś wyłamał i nigdy nie poszliśmy

podpowiedź mam czarne łapy i pazury

[Maja102]

Napisane przez cbr

to ja wyjdę w ogóle na żula jakiegoś, bo całe prawie liceum (w roku szkolnym po lekcjach, a w wakacje dzień w dzień od rana do wieczora) szwędałam się po ulicy z grupą metali, żuliliśmy po ludziach drobne, chalaliśmy na umór tanie wińska zagryzając sajgonkami, a za najlepszych ziomów (i obstawę) do picia mieliśmy dwóch rasowych obszczymurków i dwóch dresów narkomanów, którzy dopiero co z pierdla wyszli za dilowanie

a w Bolkowie tradycyjnie przeskakiwało się murek cmentarza i chlało na grobie księdza proboszcza za***iaszcze szampany o smaku biszkopta księdzu tyż odlewaliśmy, a co, niech ma
czasem chlaliśmy jeszcze mhrrroczniej - siedząc przy takiej duuużej krypcie w samym centrum smętarza

aktualnie umhracznianie nam jakoś przeszło, ale za to stopień zalkoholizowania wzrósł



ehhh, to były czasy


teraz zostały już tylko okazjonalne pijackie wyprawy z ziomami z byłego liceum (chlanie po parkach, lasach, górkach i ławeczkach) + domówki


starzejemy się, proszę ja Was, starzejemy

ja Cię, alee fajnieee....
Następnym razem na Ciastelu koniecznie bierzecie mnie na ten cmyntorz! Z jakimś tanim Igristoje

Napisane przez Florens

no so...
Moja klasa miała średnią klasową koło 4,0
Picie wieczorami może i było... Nie wiem - ja po lekcjach szłam na autobus i tłukłam się do domu. Nie byłam jakoś z ta klasą w ogóle zasymilowana

edit: oo, zdjęcie z Castela
Truskawka, Hetfield i... kawałek Maji
http://imperialstudio.pl/images/stor...ed-2%20626.jpg

[Polly_]

Napisane przez Redhaired Witch

Muszę się wypowiedzieć w temacie drugiej młodości. Mnie wstyd. Wstyd, że przyleci jaki SOK, wojsko (bo i poligony wchodzą w grę) czy zwykła policja, ewentualnie, że znowu się połamię na bunkrach i będzie obciach przy spisywaniu "stara pomarszczona urzędniczka alkoholizuje się jak nastolatka w miejscach objętych zakazem wstępu, żal.pl" Więc teraz pijam stacjonarnie - do kompa albo ze znajomymi przy planszówce...

,
ja mam ten komfort ze z racji wykonywanego zawodu przystoi mi zachowywac sie nieobyczajnie

Napisane przez skarbiatko

Nudy tutaj więc..... za chwilę pojawi się tu Ktoś i pokaże Wam nagiego
żuczka

wróciłam z zakupów
kupiłam:
-2 pary spodni
-2 pary rękawiczek
-pasek
-butów niestety zero

[Sabbath]

Napisane przez Maja102

P.S. ja w życiu na wagarach nie byłam chodziłam do takiego liceum z tradycjami, w dodatku przydzielili mnie do "klasy kujonów" i jak było hasło "idziemy na wagary? ale jeśli już, to wszyscy", to się zawsze ktoś wyłamał i nigdy nie poszliśmy

Maju, może to zabrzmi ja trucie starej, przemądrzałej cioty, ale wszyscy żyjemy w tym samym świecie, w tej samej rzeczywistości. To ilu i jakich ludzi masz wokół zależy głównie od Ciebie,. masz w ****u fajnych ludzi na wyciągnięcie ręki, tylko zamiast chować się za usprawiedliwieniem, że koleżanki niefajne, kumple dzieciaci, klasa nieimprezowa, a kasa na samochód ma iść - po prostu musisz tę rękę wyciągnąć. Masz usprawiedliwienia na wszystko. Otóż to nie są usprawiedliwienia. To są wymówki.

To moje trucie przypomina mi, jak "przenicowałyśmy" Madzika. Tylko Madzik chciała dać się przenicować.

Napisane przez cbr

starzejemy się, proszę ja Was, starzejemy

Ale cholernie opornie.

Napisane przez Florens

pudło

Pudło czochrasz?!

Napisane przez Florens

podpowiedź mam czarne łapy i pazury

No nie wiem. Do głowy przyszło mi, że albo w coś mutujesz, albo rozkładasz się żywcem...

Napisane przez Maja102

Moja klasa miała średnią klasową koło 4,0
Picie wieczorami może i było... Nie wiem - ja po lekcjach szłam na autobus i tłukłam się do domu. Nie byłam jakoś z ta klasą w ogóle zasymilowana

No to co?
Ja tez nie byłam zasymilowana, ale na imprezy zapraszali - taka forma snobizmu grzecznych dzieci. Jak przyszłam, to był honor wielki. A ja szłam tylko wtedy, kiedy naprawdę już nic innego do roboty nie miałam...

---------- Dopisano o 21:30 ---------- Poprzedni post napisano o 21:29 ----------

Napisane przez Polly_

-butów niestety zero

Ani jednego?

[kamena]

aaaaa, zrobiłam kotu zastrzyk

[teza20]

Wlasnie sie dowiedzialem na gg od jej brata ze moja przyjaciolka probowala sie zabic wczoraj lezy na OIOM-ie w stanie krytycznym ma problemy z krwia nie moga jej ustabilizowac.Zjadla cale opakowanie aspiryny+polopiryny nastapila hipotermia+problem z krzepliwoscia krwi.Nie reaguje na zadne bodzce zewnetrzne i wogole ma problemy z oddychaniem.Jest podlaczona do respiratora.Dzisiaj na chwile odzyskala przyytomnosc ale nie reagowala na nic.Jesli do piatku jej nie odzyska to niestety lekarza ja odlacza oo respiratora.Jest mi tak cholernie ciezko... Nie moge sie uspokoic zjadlem wlasnie 50mg Hydroxyzyny na uspokojenie.

[Polly_]

co do wagarów-sama byłam raz-uciekłam z religii , klasowo uciekaliśmy tradycyjnie w podstawówce w pierwszy dzień wiosny , co do picia-nie trza byo uciekac-mozna było sie schlac na długiej przerwie

[ROZ-ter-KA]

Napisane przez skarbiatko

yyyy
napisałam że Rachel nie ma a EdM jest

kurde taka byłam przymulona po pracy, ze zjadłam i poszłam spać.
Przed chwila wstałam
Faktycznie pisze jak byk ,że to Racheli nie ma , a nie zapachu
Zupa ogórkowa tez mi wyszła jako Ekstra kwasnica na ogórkach

A w kwesti młodości wtórnych , to ja mam juz czwartą Pierwsza była tak między 15 a 20 , druga między 27 a 32, trzecia między 36 a 40 , a aktualnie od zeszłago roku mam czwartą i ta będzie już nieustająca.
Nigdy specjalnie nie piłam, za to imprezuję i rorywam się dosyc regularnie.
Moja licealna klasa spotykała się co 10 lat po maturze, potem co 5+ kameralne spotkania w mniejszym gronie . W zeszłym miesiącu obchodziliśmy 35 lat po maturze i doszlismy do wniosku ,że będziemy spotykać się co roku , bo czas ucieka a i nas z czasem może byc coraz mniej
W związku z czym w przyszłym roku spotykamy się z okazji 40-lecia ropoczęcia nauki w liceum . Ludzie zjeżdżają się z kraju i z zagranicy. Zawsze jest nas ponad 20 osób.
Zawsze byłam jedną z baaardzo nielicznych nie pijących ani nie ćpających w towarzystwie .( kurde, pisze sieę te nie, razem czy osobno ? )
W szkole chadzałam na wagary , od trzeciej LO nawet dosyć regularnie Zazwyczaj na zieloną trawkę lub do knajpek. Po maturze koncerty, zloty i imprezy hipisowskie
Potem wyszłam za mąż
Jak mi zamązpójście przeszło zaczęła się druga młodość

[winter76]

Napisane przez Florens

podpowiedź mam czarne łapy i pazury

Palisz w piecu,bądź kominku?

Napisane przez teza20

Wlasnie sie dowiedzialem na gg od jej brata ze moja przyjaciolka probowala sie zabic wczoraj lezy na OIOM-ie w stanie krytycznym ma problemy z krwia nie moga jej ustabilizowac.Zjadla cale opakowanie aspiryny+polopiryny nastapila hipotermia+problem z krzepliwoscia krwi.Nie reaguje na zadne bodzce zewnetrzne i wogole ma problemy z oddychaniem.Jest podlaczona do respiratora.Dzisiaj na chwile odzyskala przyytomnosc ale nie reagowala na nic.Jesli do piatku jej nie odzyska to niestety lekarza ja odlacza oo respiratora.Jest mi tak cholernie ciezko... Nie moge sie uspokoic zjadlem wlasnie 50mg Hydroxyzyny na uspokojenie.

[Maja102]

Napisane przez Polly_

wróciłam z zakupów
kupiłam:
-2 pary spodni
-2 pary rękawiczek
-pasek
-butów niestety zero

za zakupy

Napisane przez Sabbath

Maju, może to zabrzmi ja trucie starej, przemądrzałej cioty, ale wszyscy żyjemy w tym samym świecie, w tej samej rzeczywistości. To ilu i jakich ludzi masz wokół zależy głównie od Ciebie,. masz w ****u fajnych ludzi na wyciągnięcie ręki, tylko zamiast chować się za usprawiedliwieniem, że koleżanki niefajne, kumple dzieciaci, klasa nieimprezowa, a kasa na samochód ma iść - po prostu musisz tę rękę wyciągnąć. Masz usprawiedliwienia na wszystko. Otóż to nie są usprawiedliwienia. To są wymówki.

no tosz próbuję, nawet się do Bolkowa bujnęłam
(tylko to wszystko za daleko i mnie to męczy... Ja bym chciała mieć paczkę dobrych znajomych na wyciągnięcie ręki, parę osób, do których można skoczyć o każdej porze dnia i nocy i zawsze gotowych na imprezę, choćby grilla u kogoś w ogródku, czy obalić wieczorem piwo, pogadać i rozejść się do siebie, a co weekend poimprezować itp... Kiedyś tak było, a teraz nie mam, bu... )

Napisane przez Sabbath

No to co?
Ja tez nie byłam zasymilowana, ale na imprezy zapraszali - taka forma snobizmu grzecznych dzieci. Jak przyszłam, to był honor wielki. A ja szłam tylko wtedy, kiedy naprawdę już nic innego do roboty nie miałam...

ja w liceum nie chodziłam na imprezy klasowe - nie miałam autobusu ze skierniewic w nocy do domu, a rodzinie nie chciało im się mnie wozić
Dopóki się prawka nie zrobiło, to chodziło się tylko na te imprezy, gdzie człowiek mógł dotrzeć samodzielnie, pieszo lub rowerem - czyli na swoją wioskę, tudzież sąsiednie
edit: i żeby nie było, że tylko ja tak - wszystkie małolaty w mojej okolicy tak se radziły
Zresztą... nawet mnie to wtedy nie interesowało. Ani imprezy ani faceci itp. Zabawne - o ile intelektualnie zawsze byłam do przodu i klasowym prymusem w nauce, o tyle w dojrzałości i rozwoju emocjonalnym zawsze byłam... ehm, parę lat do tyłu

Napisane przez kamena

aaaaa, zrobiłam kotu zastrzyk

Napisane przez teza20

Wlasnie sie dowiedzialem na gg od jej brata ze moja przyjaciolka probowala sie zabic wczoraj lezy na OIOM-ie w stanie krytycznym ma problemy z krwia nie moga jej ustabilizowac.Zjadla cale opakowanie aspiryny+polopiryny nastapila hipotermia+problem z krzepliwoscia krwi.Nie reaguje na zadne bodzce zewnetrzne i wogole ma problemy z oddychaniem.Jest podlaczona do respiratora.Dzisiaj na chwile odzyskala przyytomnosc ale nie reagowala na nic.Jesli do piatku jej nie odzyska to niestety lekarza ja odlacza oo respiratora.Jest mi tak cholernie ciezko... Nie moge sie uspokoic zjadlem wlasnie 50mg Hydroxyzyny na uspokojenie.

ojej, to nieciekawie...

Napisane przez Polly_

co do wagarów-sama byłam raz-uciekłam z religii , klasowo uciekaliśmy tradycyjnie w podstawówce w pierwszy dzień wiosny , co do picia-nie trza byo uciekac-mozna było sie schlac na długiej przerwie

za moich czasów w moje podstawówce takie rzeczy były nie do pomyślenia

Napisane przez ROZ-ter-KA

A w kwesti młodości wtórnych , to ja mam juz czwartą Pierwsza była tak między 15 a 20 , druga między 27 a 32, trzecia między 36 a 40 , a aktualnie od zeszłago roku mam czwartą i ta będzie już nieustająca.
Nigdy specjalnie nie piłam, za to imprezuję i rorywam się dosyc regularnie.
Moja licealna klasa spotykała się co 10 lat po maturze, potem co 5+ kameralne spotkania w mniejszym gronie . W zeszłym miesiącu obchodziliśmy 35 lat po maturze i doszlismy do wniosku ,że będziemy spotykać się co roku , bo czas ucieka a i nas z czasem może byc coraz mniej
W związku z czym w przyszłym roku spotykamy się z okazji 40-lecia ropoczęcia nauki w liceum . Ludzie zjeżdżają się z kraju i z zagranicy. Zawsze jest nas ponad 20 osób.
Zawsze byłam jedną z baaardzo nielicznych nie pijących ani nie ćpających w towarzystwie .( kurde, pisze sieę te nie, razem czy osobno ? )
W szkole chadzałam na wagary , od trzeciej LO nawet dosyć regularnie Zazwyczaj na zieloną trawkę lub do knajpek. Po maturze koncerty, zloty i imprezy hipisowskie
Potem wyszłam za mąż
Jak mi zamązpójście przeszło zaczęła się druga młodość

masz tyle lat, na ile się czujesz

Ja na przykład mam 20 lat
edit: albo jeszcze lepiej - mam 16 lat i mam zamiar wreszcie przejść okres buntu - a co!!!
Tylko jeszcze nie wiem przeciw czemu się będe buntować

[madziczka]

Napisane przez Sabbath

Maju, może to zabrzmi ja trucie starej, przemądrzałej cioty, ale wszyscy żyjemy w tym samym świecie, w tej samej rzeczywistości. To ilu i jakich ludzi masz wokół zależy głównie od Ciebie,. masz w ****u fajnych ludzi na wyciągnięcie ręki, tylko zamiast chować się za usprawiedliwieniem, że koleżanki niefajne, kumple dzieciaci, klasa nieimprezowa, a kasa na samochód ma iść - po prostu musisz tę rękę wyciągnąć. Masz usprawiedliwienia na wszystko. Otóż to nie są usprawiedliwienia. To są wymówki.

To moje trucie przypomina mi, jak "przenicowałyśmy" Madzika. Tylko Madzik chciała dać się przenicować.

Maju, Sabb ma rację. I wiem, że można powiedzieć, że "tak łatwo się mówi". I to co napiszę zabrzmi jak truizm - ale trzeba chcieć dać się przełamać. Wyjść ze skorupki, spojrzeć na świat inaczej niż patrzyło się do tej pory. I do tego nie trzeba cudu. Trzeba chęci. I trzeba ,niestety, na początek dać coś od siebie najpierw. Samo się nie zrobi.

Piszę to, bo właśnie dziś uczestniczyłam w pewnym wydarzeniu (że tak to niezgrabnie ujmę), po którym sama zobczyłam i stwierdziłam , że samemu trzeba się przełamać. Inaczej można w tej swojej skorupce ugrzęznąć na amen - i to raczej na własne życzenie, a nie dlatego, że "świat jest zły".

I nie - nie mówi mi się to łatwo. Sama mam tendencje do marudzenia, mam problemy ze zmobilizowaniem się, z jakąś taką "inicjatywą towarzyską" z mojej strony. Ktoś. kto mnie oceni po kilku minutach, z łatwością przypisze mi łatkę "gbura" czy "wyniosłej damessy". Nie wszystkim chce się przez to przedzierać. Sabb się CHCIAŁO.

Maj - jeżeli chcesz coś zmienić, zacznij od pracy nad sobą. Nie będzie to na pstryknięcie palcami, nie chodzi o to by tryskać udawanym entuzjazmem. Jeśli chcesz.

I żeby była jasność - nie jestem hurra-optymistką - i pewnie nigdy nie będę. Uczę się nie marudzić i nie zwalać wszystkiego na ludzi czy "okoliczności przyrody". A to ciężka i mozolna praca

Ufff, koniec koleżeńskiego "kazania".


Co do imprez - od roku zachłannie nadrabiam prawie dwuletnią "przerwę" w moim życiu I ciągle chcę więcej.

[ROZ-ter-KA]

Napisane przez Maja102

:[COLOR=Silver]masz tyle lat, na ile się czujesz

Ja na przykład mam 20 lat

ja się czuje na wszystkie moje lata Tyle ,że raz na 20 z nuch , raz na 40 itp. Zalezy od sytuacji i nastroju

Napisane przez teza20

.Zjadla cale opakowanie aspiryny+polopiryny nastapila hipotermia+problem z krzepliwoscia krwi.Nie reaguje na zadne bodzce zewnetrzne i wogole ma problemy z oddychaniem.Jest podlaczona do respiratora.Dzisiaj na chwile odzyskala przyytomnosc ale nie reagowala na nic.Jesli do piatku jej nie odzyska to niestety lekarza ja odlacza oo respiratora.Jest mi tak cholernie ciezko... Nie moge sie uspokoic zjadlem wlasnie 50mg Hydroxyzyny na uspokojenie.

Jeśli ma więcej niż naście lat , to sposób jaki wybrała raczej wskazuje na "krzyk rozpaczy: , chęć zwócenia uwagi na coś niż faktyczną chęc odebrania sobie życia.
Ktoś przyszedł za późno.
Może jej organizm jednak sobie poradzi .

[Ewusia_marchew]

Napisane przez cbr

teraz zostały już tylko okazjonalne pijackie wyprawy z ziomami z byłego liceum (chlanie po parkach, lasach, górkach i ławeczkach) + domówki


starzejemy się, proszę ja Was, starzejemy

przy Tobie to ja anioł byłam

Napisane przez Polly_

wróciłam z zakupów
kupiłam:
-2 pary spodni
-2 pary rękawiczek
-pasek
-butów niestety zero

na buty przyjdzie czas

Napisane przez Sabbath

Maju, może to zabrzmi ja trucie starej, przemądrzałej cioty, ale wszyscy żyjemy w tym samym świecie, w tej samej rzeczywistości. To ilu i jakich ludzi masz wokół zależy głównie od Ciebie,. masz w ****u fajnych ludzi na wyciągnięcie ręki, tylko zamiast chować się za usprawiedliwieniem, że koleżanki niefajne, kumple dzieciaci, klasa nieimprezowa, a kasa na samochód ma iść - po prostu musisz tę rękę wyciągnąć. Masz usprawiedliwienia na wszystko. Otóż to nie są usprawiedliwienia. To są wymówki.

się zgadzam

Napisane przez teza20

Wlasnie sie dowiedzialem na gg od jej brata ze moja przyjaciolka probowala sie zabic wczoraj lezy na OIOM-ie w stanie krytycznym ma problemy z krwia nie moga jej ustabilizowac.Zjadla cale opakowanie aspiryny+polopiryny nastapila hipotermia+problem z krzepliwoscia krwi.Nie reaguje na zadne bodzce zewnetrzne i wogole ma problemy z oddychaniem.Jest podlaczona do respiratora.Dzisiaj na chwile odzyskala przyytomnosc ale nie reagowala na nic.Jesli do piatku jej nie odzyska to niestety lekarza ja odlacza oo respiratora.Jest mi tak cholernie ciezko... Nie moge sie uspokoic zjadlem wlasnie 50mg Hydroxyzyny na uspokojenie.

Napisane przez ROZ-ter-KA

Jak mi zamązpójście przeszło zaczęła się druga młodość

no i słusznie


Spadam na popcorn i "szampana" (TŻ-owo urodzinowego jeszcze, bo ja wczoraj zasnęłam o 22 w poprzek łóżka i tyle TŻ miał z urodzin )