Włosy zniszczone , suche , szorstkie , spalone PORADY - Wątek Zbiorczy :)

[mysia m]

Napisane przez Rybiorek

.

dokladnie sie tak dzieje przy delikatnych i wymagajacych wlosach, szczerze mowiac to mysle ze efekty sa jak na reklamach jak uzyjesz walkow, prostonicy, szczotki czy czegos tam jeszcze, ja czesze wlosy palcami i moje dlonie to cale narzedzia do stylizacji jakie moje wlosy znaja, po myciu przy nakladaniu zelu poprostu je ugniatam delikatnie



dokladnie, kosmetyki ktore uzywam sa przeznaczone niby do kazdych kreciolkow ale zalozycielki to babki z mieszanego malzenstwa; matka Japonka, ojciec - Afroamerykanin, obie maja piekne afra, ich klientki to 80% Afroamerykanki (ale znalazlam posrod fotosow na ich stronie rowniez biala dziewczyne, choc fotosy to ogladalam jak juz uzylam kosmetyki, najpierw poprosilam o analize na naszym analizowym i wypadla calkiem, calkiem wiec kupilam), juz sobie postanowilam ze jak kiedys bede w Nowym Yorku to zamowie sobie wizyte w ich salonie




dziekuje slicznie, mozesz mi wierzyc ze nie zawsze byly takie, dalam im w kosc tym rozjasnianiem, nigdy wiecej, teraz skret pokazuje sie jak tylko odcisne wode rekami po myciu, zawijam je delikatnie w recznik do lokow (z gladkiem bawelny), po 5 minutach sciagam, nakladam zel ugniatajac i albo schna same albo uzywam dyfuzora



powiem Ci ze kiedys uzywalam tylko szamponu i odzwyki, sama sie dziwie, mialam cos a la afro w ktore strzelil piorun, naprawde czasami nienawidzilam swoich wlosow ale prostowac mi sie nie chcialo, wiazalam w najgorsze dni koka

problem mialam z koncowkami zwlaszcza w zimie, ocieraly mi sie o plaszcze i kurtki, czesto sie rozdwajaly, teraz tego problemu nie mam, ogladam czesto konce tak w razie czego i naprawde absolutnie zero zniszczen, ale fakt ze juz na suche wlosy nakladam na konce (tak samo jak zel, ruchami ugniatajacymi) serum, znow musze napisac ze mam szczescie bo moge kupic amerykanskie serum bezsilikonowe (Set It Free z Devacurl) ktore fantastycznie trzyma loki i nadaje im polysk, u mnie sie tak porobilo ze produkty myjace i odzywiajace mam z silikonami a wszystkie stylizatory bez generalnie wlasnie dlatego pogodzilam sie z silikonami, chce znow zapuscic dlugie jak mialam i silikony pomoga mi chronic wloski (ktore juz sa zdrowe) przed mechanicznymi uszkodzeniami



kiedys nie trzymalam nawet 1 minuty, jednak musialam przyznac sie sama przed soba ze wloski szybko robily mi sie przesuszone, wiec znalazlam sposob zeby zawsze minimum trzymac odzywke ds 15 m. jak wstaje najpierw myje wlosy, potem odciskam wode w koszulke bawelniana, nakladam odzywke, na to czepek plastikowy i na niego recznik, potem biore prysznic, schodze do kuchni zrobic kawe i sniadanie, wracam do lazienki, splukuje odzywke, na mokre daje zelo-krem do lokow, odciskam wode rekami, turban, po 5 min sciagam turban, daje troche zelu (ugniatam delikatnie wlosy) no a potem pije kawe, jem sniadanko i susze wlosy jednoczesnie, cale poranne szykowanie zajmuje mi godzine (lacznie z ubraniem sie i makijazem), oczywiscie w weekendy to inna historia, mycie i nalozenie czepka z recznikiem zajmuje mi az 10m dlatego ze przy kazdym myciu robie masaz skalpu, dojscie to tego co Ci opisalam zajelo mi kilka miesiecy, ale bylo warto, i mysle ze na wyglad lokow w duzej mierze przyczynia sie wlasnie trzymanie odzywki 15m. uff, ale naplodzilam, mam nadzieje ze Cie nie zanudzilam

jesteś wspaniała, naprawdę! bardzo dziękuje za takie żywe informacje, czytałam z wypiekami na twarzy!

niestety do ameryńskich kosmetyków dostępu nie mam, ale nie szkodzi. Zacznę od trzymania na włosach odżywki znacznie dłuzej pod czepkiem. Musze tez mienic punkt stylizacja na żel. Żeli nigdy nie używałam, tylko pianki, ale nie cierpię jej, bo mam po niej takie sztywne włosy miejscami, oczywiscie jak to wygniotę, to ten crunch znika, ale ogólnie jakos brak mi wiary w piankę. Poczukam jakiegos żelu, ostatecznie upichnę lniany, choc mnie kulinarnie odstręcza, tzn że kulinaria kłąde na włos i zostawiam, juz mu nie ujmując, bo podobno jest fantastyczny, ale cos nie moge.

zanalizuję Twoje info raz jeszcze i jutro porobię parafki podczas mycia.

ostatnie pytanie: myjesz codziennie? dobrze zrozumiałam? jak wyglądają Twoje włosy następnego dnia? Moje sie okrutnie prostuja i żadna woda ani pianka nie jest w stanie naprawic.

[Rybiorek]

Napisane przez mysia m

jesteś wspaniała, naprawdę! bardzo dziękuje za takie żywe informacje, czytałam z wypiekami na twarzy!

na poczatku jak zaczelam sie udzielac na wizazu to sie troche balam ze za duzo pisze ale dzieki dziewczynom z pielegnacyjnego wiem ze wymiana doswiadczen jest najlepsza i teraz jak mam cos do powiedzenia to pisze moze akurat ktos znajdzie cos nowego i okaze sie dla niego strzalem w dziesiatke, ja na wizazu znalazlam wiele cennych informacji, zanim tutaj trafilam myslalam ze dbam o wlosy....

niestety do ameryńskich kosmetyków dostępu nie mam, ale nie szkodzi. Zacznę od trzymania na włosach odżywki znacznie dłuzej pod czepkiem. Musze tez mienic punkt stylizacja na żel. Żeli nigdy nie używałam, tylko pianki, ale nie cierpię jej, bo mam po niej takie sztywne włosy miejscami, oczywiscie jak to wygniotę, to ten crunch znika, ale ogólnie jakos brak mi wiary w piankę. Poczukam jakiegos żelu, ostatecznie upichnę lniany, choc mnie kulinarnie odstręcza, tzn że kulinaria kłąde na włos i zostawiam, juz mu nie ujmując, bo podobno jest fantastyczny, ale cos nie moge.

przez pierwsze miesiace uzywalam praktycznie polskich produktow, joanna naturia byla dostepna w polskim sklepie w dublinie wiec uzywalam z joanny odzywke bs z makiem i bawelna do mycia, jako odzywke ds stosowalam maske ktora tu kupilam we fryzjerskim sklepie specjalistycznym osmo essence do zniszczonych (jest cg ale ma parafine w skaldzie, sa osoby ktore nie lubia parafiny, maske kupilam bo jedna z dziewczyn z pielegnacyjnego jej uzywala, ona wlasnie byla dla mnie inspiracja, jak bedziesz miala okazje rzuc okiem do dziennika lokow i znajdz Kosmarke), z Polski sprowadzilam sobie polskiego biowaxa do zniszczonych i kladlam 3 razy tygodniowo, jako odzywke bs uzywalam joanny naturia z mlekiem i miodem, a za zel - zel lniany, pierwszy raz jak gotowalam nie wyszedl, potem sie wprawilam, ten zel jest fajny jak zaczynasz bo len jest wspanialym lekiem na zniszczone, zmeczone wlosy, dzieki niemu masz 2 w jednym - nawilzasz wlosy, chronisz je i przy okazji masz hold (naprawde, jak raz dalam za duzo to wyszly sztywniaki do kwadratu)

zanalizuję Twoje info raz jeszcze i jutro porobię parafki podczas mycia.

to daj znaj jak poszlo

ostatnie pytanie: myjesz codziennie? dobrze zrozumiałam? jak wyglądają Twoje włosy następnego dnia? Moje sie okrutnie prostuja i żadna woda ani pianka nie jest w stanie naprawic.

no wiec tak, myje codziennie od jakis 17 lat, kiedys bo musialam tak bardzo przetluszczal mi sie skalp i wlosy (ale wtedy codziennie byl szampon z sls), jesli chodzi o prostowanie to mnie kucyki prostowaly, w czasie spanie psuly sie loki ale nie rozprostowywaly zupelnie ale niestety mialam bardzo tlusciutkie rano, zadna reanimacja nie wchodzila w gre, obecnie od jakis 3-4 miesiecy mam tak zwany 'drugi dzien' i np. dzisiaj nie musialam kompletnie nic robic, tyle ze je uwielbiam ten poranny rytual, moje wlosy tez - uwielbiaja byc nawilzone i lubia codzienna dawke protein (uzywam odzywek ktore maja proteiny, ograniczenie u mnie protein skutkuje oklaplymi lokami), dzisiaj wyjatkowo ich nie mylam bo skorzystalam ze mam 15m i wypilam z mezem rano kawe ale tak normlanie to choc wygladaja ok to mocze i myje ale pamietaj ze myje odzywka wiec nie obdzieram ich z ich naturalnej ochrony czyli ich wlasnego tluszczy/loju/oleju (nie wiem jak to fachowo powiedziec)

tak podsumowywujac: po paru miesiacach mycia odzywka (1xtygodniowo szampon) skalp przetluszcza sie mniej, skret zrobil sie mocniejszy i nawet jak loki sie splaszcza od poduszki (sa teraz krotkie wiec nie mam ich gdzie przerzucic) to wystarczy troche serum i wracaja na miejsce, no ale takie rewelacyjne wyniki to mam dopiero od miesiaca, max 1.5, wczesniej to wygladalo roznie, w kazdym razie moim wlosom sluzy taka codzienna dieta, zregenerowaly sie i dosc szybko rosna choc slabo to widac bo skret sie zrobil mocniejszy

musisz uzbroic sie w cierpliwosc, dziewczyny czekaly pare miesiecy zanim skret zrobil sie na tyle mocny ze przetrwal noc, powinnam napisac wlos zostal odzywiony i ma sile trzymac skret

z trzymanie odzywki dluzej - 3 x TAK po tygodniu powinnas czuc roznice, jedynie trzeba znalezc dobra odzywke, ja mam w odzywce wszystkiego po trochu, nie wiem czy Twoje wlosy lubia proteiny czy nie, niektore loki/fale nie lubia nadmiaru, to musisz sprawdzic (a moze juz wiesz)

[mysia m]

Rybiorku, nie wiem jak Ci dziękować! naprawde, no nie wiem jak. Ale po prostu dziekuję przez duże D.

Wydawało mi się, ze wiem juz duzo, ale kurcze, nie wiem tak naprawde nic. Nie wiem, co moje włosy lubia polimery, proteiny silikony. ??? Wydawało mi sie, z ejak wskocze na pielegnację z postu małgosi86, to wszytsko będzie jasne, ale tak naparwde, jak czytam Twoje wskazówki, to głupieję, bo ppotrzebuje dużo czasu, nim to dostosuję do swoich potrzeb.

Moje włosy po wczorajsyzm absolucie są dzis w stanie- całkiem prostym. Nawet gorzej, bo są tak proste i sztywne, że moga służc za linijkę bądz ekierkę, jakbym je conajmniej pociagneła zelem i przejechała prostownicą. Natomiast włosy spod spodu pofalowane.. czyli wierzchnia warstwa jest jednak przesuszona, a ta spodnia nawilzona sebum i z mniejsz ailoscia odzywki łądniejsza.

Włoski będe myc jak wróce ze spaceru z dzieckiem, a wiec ok 13. Rano stwierdziłam, ze dzis odpoczną, bo mnie sie włosy nie przetłuszczają. generalnie mogłabym myc 1 na tydzien a i tak skóra głowy jest sucha. W takiej sytuacji nie wiem czy myc codziennie, ale używanie odzywki do tego celu wydaje się dobrym pomysłem- tak jak pisałas- nie obdziera- a pielegnuje, wiec moze tej mojej suchej skórce posłuzy. Na razie odżywką myłam 1 raz i uczucie było boskie. Miałam tak zrelaksowaną skóre głowy po myciu, jak nigdy. Mozna to porównac do mycia suchej skóry twarzy mleczkiem a mydłem.

Zdam relację po południu, całuję mocno!

[Paulinka675]

mysia m - bardzo fajne masz te fale i dużo lepiej wyglądają niż prostowane

wogóle kręcone/falowane włosy gdy się je wyprostuje czy to szczotką czy prostownicą wyglądają bardzo niezdrowo

moje włosy są suche i zniszczone w średnim stopniu ale od kiedy chodzę w loczkach to nie widać tego problemu

po 3óch miesiącach od powrotu do natury mogę szczerze stwierdzić że polubiłam bardzo moje włosy i ładnie się w nich czuję(na początku mi się wydawało, że źle wyglądam), nie wyobrażam sobie znów prostować

a to wszystko dzięki wizażowi i wam

za kilka miesięcy będę musiała pofarbować włosy, niestety odrost zbyt mi się różni od reszty a ja jeszcze mam spód ciemniejszy i nie najlepiej to wygląda - chciałabym zafarbować na kolor jak najbardziej zbliżony do naturalnego, niestety w JLD nie potrafią mi dobrać koloru i zawsze wychodzi dużo jaśniejszy, poza tym majirel zaczyna się spierać po tygodniu, a po miesiącu kolor jest zupełnie inny niz wybrany i spłowiały i w dodatku jaki odcień nie wybiorę to w momecie gdy zaczyna się spierać nabiera rudawego/żółtawego poblasku

tym razem chcę się wybrać do fryzjerki, którą poleciła mi sąsiadka (miała wizytę u dziewczyny i zabrała mnie ze sobą i kobieta jest bardzo delikatna i ma jakieś pojęcie o tym co robi), ona pracuje na farbach Koleston - czy któraś z was miała jakieś doświadczenie z tymi farbami??

[mysia m]

Napisane przez Paulinka675

mysia m - bardzo fajne masz te fale i dużo lepiej wyglądają niż prostowane

wogóle kręcone/falowane włosy gdy się je wyprostuje czy to szczotką czy prostownicą wyglądają bardzo niezdrowo

moje włosy są suche i zniszczone w średnim stopniu ale od kiedy chodzę w loczkach to nie widać tego problemu

po 3óch miesiącach od powrotu do natury mogę szczerze stwierdzić że polubiłam bardzo moje włosy i ładnie się w nich czuję(na początku mi się wydawało, że źle wyglądam), nie wyobrażam sobie znów prostować

a to wszystko dzięki wizażowi i wam

za kilka miesięcy będę musiała pofarbować włosy, niestety odrost zbyt mi się różni od reszty a ja jeszcze mam spód ciemniejszy i nie najlepiej to wygląda - chciałabym zafarbować na kolor jak najbardziej zbliżony do naturalnego, niestety w JLD nie potrafią mi dobrać koloru i zawsze wychodzi dużo jaśniejszy, poza tym majirel zaczyna się spierać po tygodniu, a po miesiącu kolor jest zupełnie inny niz wybrany i spłowiały i w dodatku jaki odcień nie wybiorę to w momecie gdy zaczyna się spierać nabiera rudawego/żółtawego poblasku

tym razem chcę się wybrać do fryzjerki, którą poleciła mi sąsiadka (miała wizytę u dziewczyny i zabrała mnie ze sobą i kobieta jest bardzo delikatna i ma jakieś pojęcie o tym co robi), ona pracuje na farbach Koleston - czy któraś z was miała jakieś doświadczenie z tymi farbami??

dziekuje Paulinko wiele osób mi właśnie mówi, ze w falach jest sto razy lepiej, że od razu inaczej się te włosy prezentują. A wczesniej wszyscy pytali, czemu zawsze sobie robię włosy na hełm.. a tak wyglądają po wysuszeniu na szczotce- jest ich dużo i wyglądam jak garnek, dopóki to nie siądzie, czyli na drugi, trzeci dzien. Jak uzyje profesjonalnych masek i wygładzającego mleczka, moga schnac same i wygldaja jak zupełnie proste, zadbane włosy, ale są takie płaskie, na drugi dzien tłustawe. Wiec mam silne postanowienie, ze jednak zostanę przy falach, tylko martwi mnie to codzienne mycie, ale moze tak źle nie będzie. Sama piszesz, że po 3 miesiacach masz inne włosy. Moze poprawi się skręt, to bede mogła myc rzadziej, musze byc cierpliwa.

[Rybiorek]

Napisane przez mysia m

Rybiorku, nie wiem jak Ci dziękować! naprawde, no nie wiem jak. Ale po prostu dziekuję przez duże D.

Wydawało mi się, ze wiem juz duzo, ale kurcze, nie wiem tak naprawde nic. Nie wiem, co moje włosy lubia polimery, proteiny silikony. ??? Wydawało mi sie, z ejak wskocze na pielegnację z postu małgosi86, to wszytsko będzie jasne, ale tak naparwde, jak czytam Twoje wskazówki, to głupieję, bo ppotrzebuje dużo czasu, nim to dostosuję do swoich potrzeb.

Moje włosy po wczorajsyzm absolucie są dzis w stanie- całkiem prostym. Nawet gorzej, bo są tak proste i sztywne, że moga służc za linijkę bądz ekierkę, jakbym je conajmniej pociagneła zelem i przejechała prostownicą. Natomiast włosy spod spodu pofalowane.. czyli wierzchnia warstwa jest jednak przesuszona, a ta spodnia nawilzona sebum i z mniejsz ailoscia odzywki łądniejsza.

Włoski będe myc jak wróce ze spaceru z dzieckiem, a wiec ok 13. Rano stwierdziłam, ze dzis odpoczną, bo mnie sie włosy nie przetłuszczają. generalnie mogłabym myc 1 na tydzien a i tak skóra głowy jest sucha. W takiej sytuacji nie wiem czy myc codziennie, ale używanie odzywki do tego celu wydaje się dobrym pomysłem- tak jak pisałas- nie obdziera- a pielegnuje, wiec moze tej mojej suchej skórce posłuzy. Na razie odżywką myłam 1 raz i uczucie było boskie. Miałam tak zrelaksowaną skóre głowy po myciu, jak nigdy. Mozna to porównac do mycia suchej skóry twarzy mleczkiem a mydłem.

Zdam relację po południu, całuję mocno!

fajnie ze sie zastanawiasz, tym sposobem jak znadziesz swoj zestaw bedziesz wiedziala czemu dziala i bedziesz mogla lepiej wynajdowac zamienniki, ale nie przejmuj sie az tak bardzo skladnikami, ja tak naprawde na 100% moge powiedziec ze bez protein mam oklaple loki, reszta to tak na wyczucie

co do mycia, jakbys poczytala Codziennik Kreconowlosych to we wczesniejszych postach pisalam ze nie zawsze myje, czasami tylko moczylam wlosy, w sensie oplukiwalam 1-2m, potem koszulka zeby zebrac wode (na wilgotne wlosy potrzebujesz mniej odzywki/maski ktora tez lepiej wnika bo nie rozciencza sie z woda) i na to czepek i recznik, potem splukanie i stylizacja jak zawsze, teraz myje codziennie bo uwielbiam ta moja odzywke myjaca (pod tym wzgledem jestem stracona)
wiec jesli mozesz myc wloski jeden raz na tydzien to fajnie, tylko to moze byc za malo dla nich jesli chodzi o nawilzanie, sprobuj nadal myc 1xtyg ale w srodku tygodnia tylko zmocz wlosy i naloz maske/odzywke na 15m, niektore wlosy musza byc elastyczne aby utrzymac skret, moze akurat u Ciebie tak jest

edit: po namysle dochodze do wniosku ze to co napisalam o nawilzaniu to moze byc to, nie wiem czy jestes anglojezyczna bo mozna poczytac wiele artykulow i blogow na ten temat (po angielsku jest tego pelno), lubie bloga babki o nicku CurlyNikki, wprawdzie jest Murzynka ale chodzi o jej pielegnacje, ona myje 1xtygodniowo ale to jest caly rytual, po myciu szamponem, naklada odzywke ktora trzyma przez czas bycia w prysznicu, potem jak ma juz zakonczyc prysznic naklada intensywna maske na min 45m i na to czepek, jesli do tej pory mylas 1xtygodniowo i odzywke kladlas na 1-3minutki to wloski moga byc przesuszone, ja w tygodniu trzymam odzywke 15m ale w sobote to maske klade na min 60m, w tym czasie sprzatam, ucze sie albo gotuje w zaleznosci o ktorej robie pielegnacje wlosowa

czekam na relacje z dluzszego trzymania odzywki

[mysia m]

Napisane przez Rybiorek

fajnie ze sie zastanawiasz, tym sposobem jak znadziesz swoj zestaw bedziesz wiedziala czemu dziala i bedziesz mogla lepiej wynajdowac zamienniki, ale nie przejmuj sie az tak bardzo skladnikami, ja tak naprawde na 100% moge powiedziec ze bez protein mam oklaple loki, reszta to tak na wyczucie

co do mycia, jakbys poczytala Codziennik Kreconowlosych to we wczesniejszych postach pisalam ze nie zawsze myje, czasami tylko moczylam wlosy, w sensie oplukiwalam 1-2m, potem koszulka zeby zebrac wode (na wilgotne wlosy potrzebujesz mniej odzywki/maski ktora tez lepiej wnika bo nie rozciencza sie z woda) i na to czepek i recznik, potem splukanie i stylizacja jak zawsze, teraz myje codziennie bo uwielbiam ta moja odzywke myjaca (pod tym wzgledem jestem stracona)
wiec jesli mozesz myc wloski jeden raz na tydzien to fajnie, tylko to moze byc za malo dla nich jesli chodzi o nawilzanie, sprobuj nadal myc 1xtyg ale w srodku tygodnia tylko zmocz wlosy i naloz maske/odzywke na 15m, niektore wlosy musza byc elastyczne aby utrzymac skret, moze akurat u Ciebie tak jest

myję zwykle 2 razy na tydzien, od kiedy stosuję intensywną pielegnację, to 3 razy w tygodniu, zresztą lubię takie świeze włoski, mogę myc codziennie, jesli maja fajnie wyglądac, tylko odrobinę sie stresuję, ze takie mycie niszczy, przy czym zdaję sobie sprawe z tego, ze mycie odżywką juz nie, dlatego przechodze na odżywkę i koniec.

rozumiem, że to lubisz, ja tez mogę spedzac duzo czasu przy pielegnacji, bo to dla mnie błoga przyjemnosc. Mąz zawsze wzdycha- 'boze kobieto, że Tobie sie tak chce tyle przy włosach robic'

jak ja zmocze włosy na drugi dzien, to mi się sklejają w strąki i wyglądaja dramatycznie, gorzej niz jak wstane z łózka. Wiem, ze nie wolno czesac, ale na drugi dzien rozczesuje, bo sa rozprostowane i zwiazuje w kucyk. Teraz bede po prostu układac od poczatku az sie poprawia na tyle, że na drugi dzien będe mogła je zreanimowac.

te składniki mnie fascynują, wiec pewnie poczatkowo bede zbyt dokładna, ale chciałabym wszytsko zrobic przepisowo, wtedy bede łatwiej sie w tym orientowac. Codziennik kręconowłowych jest moim natchnieniem i lektura od dobrych paru dni kopalnia przykładowej wiedzy

przed chwila, no dłuzej jak chwilą , umyłam włoski ostatni raz szmaponem rzepa joanny, zeby jednak zmyc te silikony po Absolucie Loreala. Drugie mycie zrobiłąm Lorysem. Nałozyłam Biovaxa do suchych i zniszczonych mieszając go z tym fatalnym timotei i dałam czepek, podgrzałam suszara, recznik i 20 minutek potrzymałam. Rozczesałam włosy i zmyłam. Tym razem bez balsamu b/s bo nie chciaałm ich przeciążyc. Wygniotłam pieluszką i nałożyłam odrobine pianki. Włoski były miekkie i podatne. Podsuszyłam dyfuzorem, zeby zachowac skręt, ale tylko troche i czekam teraz az doschną, zeby ocenic efekt. Jutro mycie odzywką i trzymanie odzyweczki przez 15minut. Jest pysznie

[Rybiorek]

mysia zrobilam dopisek do poprzedniego posta odnosnie mycia, to tak zeby nie umknelo

daj znac jak wloski wyschna (a moze nawet fotke)

[mysia m]

Napisane przez Rybiorek

mysia zrobilam dopisek do poprzedniego posta odnosnie mycia, to tak zeby nie umknelo

daj znac jak wloski wyschna (a moze nawet fotke)

jestem anglojęzyczna dzięki bardzo chetnie poczytam

ja włoski myje 2-3 razy w tygodniu od dobrych paru miesiecy, od kiedy intensywniej pielegnuję. Jak zaczełam olejowac to nawet 4 rayz w tygodniu myłam.

wrzuce fotke, juz są prawie suche. jejciu, az boje sie popatrzec w lustro

weekendy odpadają, bo jeździmy z męzem intensywnie na rowerach i wypadamy o 7 rano, wracamy o 7 wieczorem i zwykle nie mam na nic siły. Ale w tygodniu sobie moge pofolgowac z pielgnacją.

tak na marginesie- fantastyczny artykuł! napisane przystępnie, przejrzyście i bardzo ciekawie. Czekam na kolejny!

[Rybiorek]

Napisane przez mysia m

weekendy odpadają, bo jeździmy z męzem intensywnie na rowerach i wypadamy o 7 rano, wracamy o 7 wieczorem i zwykle nie mam na nic siły. Ale w tygodniu sobie moge pofolgowac z pielgnacją.

my jezdzimy na ryby ale juz autem wiec daje rade, jak nie mielismy auta to bylo mniej czasu bo trzeba bylo wczesniej wyjechac, ale teraz spokojnie, jak maz szykuje wedki i zanety ja sie pielegnuje wlosowo bo na razie sie ucze wedkowania i sama i tak nie umiem zlozyc zestawu

tak na marginesie- fantastyczny artykuł! napisane przystępnie, przejrzyście i bardzo ciekawie. Czekam na kolejny!

dziekuje

[mysia m]

Napisane przez Rybiorek

my jezdzimy na ryby ale juz autem wiec daje rade, jak nie mielismy auta to bylo mniej czasu bo trzeba bylo wczesniej wyjechac, ale teraz spokojnie, jak maz szykuje wedki i zanety ja sie pielegnuje wlosowo bo na razie sie ucze wedkowania i sama i tak nie umiem zlozyc zestawu

dziekuje

o jak fajnie! mój nie cierpi wędkowac, a ja bardzo. Jak byłam mała, mama zabierała mnie nad stawy z karpiami i przesiadywałysmy tam caluteńki weekend. Fajne czasy

wrzucam zdjęcia. Dwa pierwsze jeszcze mokrawe, jak widac, kolejne juz suche, no moze odrobinę przy skórze wilgotne. Odrost makabra, ale teraz wazniejsza jesta dla mnie pielegnacja a nie rozjasnienie, wiec jeszcze poczekam. Moja ocena- chyba dobrze, tylko tył coś się zbiesił i kilka pasm jest generalnie prostych, za to boki lepsze niz zwykle. Włoski gładziutkie i lśniące.

[Rybiorek]

Napisane przez mysia m

o jak fajnie! mój nie cierpi wędkowac, a ja bardzo. Jak byłam mała, mama zabierała mnie nad stawy z karpiami i przesiadywałysmy tam caluteńki weekend. Fajne czasy

moj maz wedkuje od....hm prawie 40 lat, bral udzial w wielu lokalnych zawodach organizowanych przez Kolo Wedkarskie do ktorego nalezal w Polsce, przez 8 lat tylko mu towarzyszylam w wedkowaniu zajmujac sie czescia posilkowo-pitna, ale w zeszym roku postanowilam sie przylaczyc

wrzucam zdjęcia. Dwa pierwsze jeszcze mokrawe, jak widac, kolejne juz suche, no moze odrobinę przy skórze wilgotne. Odrost makabra, ale teraz wazniejsza jesta dla mnie pielegnacja a nie rozjasnienie, wiec jeszcze poczekam. Moja ocena- chyba dobrze, tylko tył coś się zbiesił i kilka pasm jest generalnie prostych, za to boki lepsze niz zwykle. Włoski gładziutkie i lśniące.

wlosy sa piekne, serio, ostatnia fotka nadaje sie do reklamy nie widze zniszczen, odrostow jakos tez nie, oby tak dalej

[mysia m]

to faktycznie ma Twój chłop zapał, a i Ty jestes twarda dziewczynka

dziękuję za pozytywną ocenę, bo jestes moim guru w kwestii pielegnacji, wiec jeśli Ty oceniasz moje włosy na plus, to musi byc dobrze. Bardzo Ci dziekuje, bo poświeciłąs mi tu mnóstwo czasu i uwagi. Bede się dalej stosowac do zasad, bo widze po fotkach, ze coraz lepiej mi się włosy skręcają i nie widac, ze sa suche.

[astra85]

witam
czy ktoras z Was uzywala moze odzywki do zniszczonych wlosow GOSH Detox?zastanawiam sie nad jej zakupem

Mysia m fajne masz te falki,moje wlosy nawet po calej nocy z papilotami rozprostowuja sie po paru godzinach

[Rybiorek]

Napisane przez mysia m

to faktycznie ma Twój chłop zapał, a i Ty jestes twarda dziewczynka

no ma faktycznie, ale ma przewage bo urodzil sie 10 lat wczesniej ode mnie

dziękuję za pozytywną ocenę, bo jestes moim guru w kwestii pielegnacji, wiec jeśli Ty oceniasz moje włosy na plus, to musi byc dobrze. Bardzo Ci dziekuje, bo poświeciłąs mi tu mnóstwo czasu i uwagi. Bede się dalej stosowac do zasad, bo widze po fotkach, ze coraz lepiej mi się włosy skręcają i nie widac, ze sa suche.

dziekuje slicznie, moze guru to troche za duzo ale napewno troszke wiem na ten temat bo przeszlam wszystko w pielegnacji, rozjasnianie wrecz spalilo mi kilka kosmykow (i wlasnie jak to zobaczylam to podjelam decyzje o zaprzestaniu rozjasniania, obcieciu i zapuszczania zdrowych), ale cierpliwa i stala pielegnacja dala efekt, no i troche sie naczytalam, glownie amerykansie artykuly bo tam naprawde serio biora loki, trzeba pamietac ze skalp i wlosy to dwie rozne sprawy, dlatego jak ktos mysli ze skoro skalp ok to nie trzeba nic robic moze sie przejechac, i wlasnie pomaga odzywka ktora ma lagodne srodki myjace i do tego nawilza

a o wloskach naprawde uwazam ze wygladaja slicznie, jak bedziesz miesz chwilke cofnij sie w watku pielegnacyjnym i odnajdz posty i fotki dziewczyny o nicku msk3, miala na poczatku takie wloski jak Ty, po paru miesiacach normalnie skrecajace sie weze, z 2a zrobilo jej sie 3a

trzymam kciuki za dalsza pielegnacje

[aniuta26]

Napisane przez astra85

witam
czy ktoras z Was uzywala moze odzywki do zniszczonych wlosow GOSH Detox?zastanawiam sie nad jej zakupem

Mysia m fajne masz te falki,moje wlosy nawet po calej nocy z papilotami rozprostowuja sie po paru godzinach

Ja stosuję odżywkę z tej serii i jestem z niej bardzo zadowolona ,czaję się jeszcze na szampon

[astra85]

Napisane przez aniuta26

Ja stosuję odżywkę z tej serii i jestem z niej bardzo zadowolona ,czaję się jeszcze na szampon

to w takim razie kupie ta odzywke bo jakis czas temu juz na nia mialam ochote,potem jej juz nie spotkalam a teraz znowu jest,szampon tez jest,ale ja jestem zwolennika prostego szamponu,a tresciwej odzywki,wiec wydanie 30zl na szampon to nie dla mnie

[mysia m]

Napisane przez astra85

witam
czy ktoras z Was uzywala moze odzywki do zniszczonych wlosow GOSH Detox?zastanawiam sie nad jej zakupem

Mysia m fajne masz te falki,moje wlosy nawet po calej nocy z papilotami rozprostowuja sie po paru godzinach

hmm, widocznie masz proste włosy ja o moich mówię falowane. Ale pociesze Cię, że całe zycie miałam proste, dopiero jak urodziłam dziecko, najpierw wiekszosc mi wypadął a potem odrosły już zupełnie inne- kręcace się. Czasem proste włosy zmieniaja sie w kręcone i na odwrót

Napisane przez Rybiorek

no ma faktycznie, ale ma przewage bo urodzil sie 10 lat wczesniej ode mnie
dziekuje slicznie, moze guru to troche za duzo ale napewno troszke wiem na ten temat bo przeszlam wszystko w pielegnacji, rozjasnianie wrecz spalilo mi kilka kosmykow (i wlasnie jak to zobaczylam to podjelam decyzje o zaprzestaniu rozjasniania, obcieciu i zapuszczania zdrowych), ale cierpliwa i stala pielegnacja dala efekt, no i troche sie naczytalam, glownie amerykansie artykuly bo tam naprawde serio biora loki, trzeba pamietac ze skalp i wlosy to dwie rozne sprawy, dlatego jak ktos mysli ze skoro skalp ok to nie trzeba nic robic moze sie przejechac, i wlasnie pomaga odzywka ktora ma lagodne srodki myjace i do tego nawilza

a o wloskach naprawde uwazam ze wygladaja slicznie, jak bedziesz miesz chwilke cofnij sie w watku pielegnacyjnym i odnajdz posty i fotki dziewczyny o nicku msk3, miala na poczatku takie wloski jak Ty, po paru miesiacach normalnie skrecajace sie weze, z 2a zrobilo jej sie 3a

trzymam kciuki za dalsza pielegnacje

nadal uważam, ze nie przesadziłam nazwyjac Cię guru a moze wolisz bardziej kobiecą nazwę: Bogini Burzy? W każdym razie Twoje doświadczenia posłuża wielu kobietom, które szukają sposobu an swoje włosy. Czasem trudno wyjsc z sozku jakim jest przekonanie się, ze swoje włosy tzreba zaakceptowac, bo one nijak nie sa proste i zniszczone, tylko suche i kręcone. Nie skomentuje faktu nie używania wcale odzywek, a znam niejedna taka osobę. Co dziwniejsze sa to w większosci młode dziewczyny, które powinny byc za pan brat z pielegnacją, bo dzisiejszy dostep do komestyków jest niemal nieograniczony, jak równeiz do informacji w tym tytule. I czasem rece opadają, gdy ktos pyta, czmeu ma zniszcozne włosy, a myje dobrymi szmaponami i nic im poza tym nie robi.

Musze Ci się pochwalic, ze dzis rano po raz pierwszy wstałąm z falami na głowie. Oglądałam je w lustrze chyba z 15 minut, tak bardzo byłam zdziwiona tym faktem. Nie rozprostowały się tak, jak do tej pory to robiły, nie wyglądają jak połamance, ale nadal jak fale. Owszem tu i ówdzie się troche odkształciły, czy zgniotły, ale to jets niebo a ziemia w porównaniu do tego, co było ostatnio. Nie są tez wcale napuszone. Zreanimowałam je ponadto mgiełka z radicala i wygldaają calkiem całkiem.

Odszukam ta dziewczynę i ją pośledze, dzięki za cynk ona bedzie moja inspiracją!
---
znalazłam ją.. zatkało mnie!!!! wow!!! miała faktycznie takie jak ja i ten sam problem z prostowaniem sie. dziekuję
ps przeczytam watek pilęgnacyjny od deski do deski, myślałam,ze to offtop, ale to same istotne informacje!

[Rybiorek]

Napisane przez mysia m

nadal uważam, ze nie przesadziłam nazwyjac Cię guru a moze wolisz bardziej kobiecą nazwę: Bogini Burzy? W każdym razie Twoje doświadczenia posłuża wielu kobietom, które szukają sposobu an swoje włosy. Czasem trudno wyjsc z sozku jakim jest przekonanie się, ze swoje włosy tzreba zaakceptowac, bo one nijak nie sa proste i zniszczone, tylko suche i kręcone. Nie skomentuje faktu nie używania wcale odzywek, a znam niejedna taka osobę. Co dziwniejsze sa to w większosci młode dziewczyny, które powinny byc za pan brat z pielegnacją, bo dzisiejszy dostep do komestyków jest niemal nieograniczony, jak równeiz do informacji w tym tytule. I czasem rece opadają, gdy ktos pyta, czmeu ma zniszcozne włosy, a myje dobrymi szmaponami i nic im poza tym nie robi.

o kurcze, Bogini Burzy! Piekne ale moge Cie zapewnic ze sa lepszcze specjalistki ode mnie, a w ogole to sie strasznie ciesze ze moglam troche pomoc, mnie pomogly inne dziewczyny fajnie ze ja teraz moge to przekazac dlaej

Musze Ci się pochwalic, ze dzis rano po raz pierwszy wstałąm z falami na głowie. Oglądałam je w lustrze chyba z 15 minut, tak bardzo byłam zdziwiona tym faktem. Nie rozprostowały się tak, jak do tej pory to robiły, nie wyglądają jak połamance, ale nadal jak fale. Owszem tu i ówdzie się troche odkształciły, czy zgniotły, ale to jets niebo a ziemia w porównaniu do tego, co było ostatnio. Nie są tez wcale napuszone. Zreanimowałam je ponadto mgiełka z radicala i wygldaają calkiem całkiem.

gratulacje!

dokladnie wg planu, jak wloski sa nawilzone to sa elastyczne i dlatego przezywaja noc, kiedys jak wstawalam to mialam hurgan na glowie, teraz loki, czasami odgniecione ale nadal loki

Odszukam ta dziewczynę i ją pośledze, dzięki za cynk ona bedzie moja inspiracją!
---
znalazłam ją.. zatkało mnie!!!! wow!!! miała faktycznie takie jak ja i ten sam problem z prostowaniem sie. dziekuję
ps przeczytam watek pilęgnacyjny od deski do deski, myślałam,ze to offtop, ale to same istotne informacje!

zeby bylo jasne, ostatnie dni z tym skopiowaniem naszej pracy nam popsulo watek ale tak normlanie to to jest watek tylko o pielegnacji wlosow kreconych, staramy sie nie offtopowac na nim, jest to tego osobny watek, znajdziesz tam naprawde wiele interesujacych informacji, zobaczysz jakie mialam dlugie wlosy i jak rozjasnianiem je zniszczylam i musialam ciachnac, juz teraz nie zaluje, codziennie gapie sie w lustro i normlanie sama do siebie (totalne wariactwo ale wlosy sa najwieksza ozdoba kobiety, zaden stroj ani bizuteria nie sa w stanie ukryc zniszczonych i smetnych klaczkow)

pokaz sie na pielegnacyjnym, podziel sie doswiadczeniami, przyjmujemy kazda falowlosa, kreconowlosa, afrowlosa z otwartymi ramionami

[mysia m]

Napisane przez Rybiorek

o kurcze, Bogini Burzy! Piekne ale moge Cie zapewnic ze sa lepszcze specjalistki ode mnie, a w ogole to sie strasznie ciesze ze moglam troche pomoc, mnie pomogly inne dziewczyny fajnie ze ja teraz moge to przekazac dlaej

gratulacje!

dokladnie wg planu, jak wloski sa nawilzone to sa elastyczne i dlatego przezywaja noc, kiedys jak wstawalam to mialam hurgan na glowie, teraz loki, czasami odgniecione ale nadal loki
zeby bylo jasne, ostatnie dni z tym skopiowaniem naszej pracy nam popsulo watek ale tak normlanie to to jest watek tylko o pielegnacji wlosow kreconych, staramy sie nie offtopowac na nim, jest to tego osobny watek, znajdziesz tam naprawde wiele interesujacych informacji, zobaczysz jakie mialam dlugie wlosy i jak rozjasnianiem je zniszczylam i musialam ciachnac, juz teraz nie zaluje, codziennie gapie sie w lustro i normlanie sama do siebie (totalne wariactwo ale wlosy sa najwieksza ozdoba kobiety, zaden stroj ani bizuteria nie sa w stanie ukryc zniszczonych i smetnych klaczkow)

pokaz sie na pielegnacyjnym, podziel sie doswiadczeniami, przyjmujemy kazda falowlosa, kreconowlosa, afrowlosa z otwartymi ramionami

na razie doszłam do tego, jak miałas długie..

dołaczyc do watku? jestescie tam takie zżyte, nie wiem czy tam pasuję. ale dziękuję za zaproszenie.

i zgadzam się- włosy to najwieksz aozdoba kobiety- strój dopełnia reszty. Można byc całkiem nieumalowaną, ubraną w nocna koszule i wygldac sząłowo, jesli ma sie zadbane włosy

dobra, lece na spacer z maluchem a potem zagłebie sie znów w ątek pielegnacyjny

[Rybiorek]

Napisane przez mysia m

na razie doszłam do tego, jak miałas długie..

i znow beda, ale zdrowsze i piekniej skrecone, zajrzyj do naszego Dziennika gdzie robilam wpis pare dni temu, wkleilam fotki z testu dlugosci z przedwczoraj (na pielegnacyjnym zreszta tez), bardzo mi urosly od sciecia ale nie widac bo sie bardziej pokrecily, na dwoch fotkach ciagne kosmyk nad czolem - wydluza sie dwukrotnie

dołaczyc do watku? jestescie tam takie zżyte, nie wiem czy tam pasuję. ale dziękuję za zaproszenie.

a jak myslisz jak ja sie tam znalazlam? na poczatku bylo mi nieswojo a teraz mam nawet 2 przyjaciolki, i nawet sobie szalejemy i kosmetyki wysylamy nazwajem. Nie marudz tylko do nas przychodz

i zgadzam się- włosy to najwieksz aozdoba kobiety- strój dopełnia reszty. Można byc całkiem nieumalowaną, ubraną w nocna koszule i wygldac sząłowo, jesli ma sie zadbane włosy

nie dodac, 200% prawdy

dobra, lece na spacer z maluchem a potem zagłebie sie znów w ątek pielegnacyjny

zaglab sie a potem ujawnij

[astra85]

Napisane przez mysia m

i zgadzam się- włosy to najwieksz aozdoba kobiety- strój dopełnia reszty. Można byc całkiem nieumalowaną, ubraną w nocna koszule i wygldac sząłowo, jesli ma sie zadbane włosy

swiete slowa

wlosy mam proste,teraz scielam do ramienia to konce mi sie troszke wywijaja ,ale tylko po umyciu potem wszystko prosciutkie,mam nadzieje ze wlosy mi nie wypadna bo mam 11dniowego malucha,struktura wlosa mi sie nie zmienilam ,co bedzie dalej to sie zobaczy.moi rodzice maja krecone wlosy a ja od zawsze proste mialam i mam jak narazie

[mysia m]

Napisane przez Rybiorek

i znow beda, ale zdrowsze i piekniej skrecone, zajrzyj do naszego Dziennika gdzie robilam wpis pare dni temu, wkleilam fotki z testu dlugosci z przedwczoraj (na pielegnacyjnym zreszta tez), bardzo mi urosly od sciecia ale nie widac bo sie bardziej pokrecily, na dwoch fotkach ciagne kosmyk nad czolem - wydluza sie dwukrotnie

a jak myslisz jak ja sie tam znalazlam? na poczatku bylo mi nieswojo a teraz mam nawet 2 przyjaciolki, i nawet sobie szalejemy i kosmetyki wysylamy nazwajem. Nie marudz tylko do nas przychodz


nie dodac, 200% prawdy
zaglab sie a potem ujawnij

jeszcze nie dosżłam do tego, jak zniszczyłas, ale umarłam, jak zobaczyłam jakie miałąs długie a teraz króciutkie.. ja obcięłam jakies 20cm i codziennie płacze nad tym faktem a Ty jestes zadowolona, po prostu podziwiam! Choc i u mnie było warto obciac najwiekszy suszek.

Oki, zagłebie się w te loczki Wasze a potem powiem dzien dobry z Tobą będzie mi raźniej

Napisane przez astra85

swiete slowa

wlosy mam proste,teraz scielam do ramienia to konce mi sie troszke wywijaja ,ale tylko po umyciu potem wszystko prosciutkie,mam nadzieje ze wlosy mi nie wypadna bo mam 11dniowego malucha,struktura wlosa mi sie nie zmienilam ,co bedzie dalej to sie zobaczy.moi rodzice maja krecone wlosy a ja od zawsze proste mialam i mam jak narazie

świeżo upieczona mamusia, gratulacje kochana !

teraz trudny okres przed Tobą, bo po jakis 3-4 miesiacach od porodu wypadają, musza, to normalne, przez cały okres ciązy wcale nie wypadaja praktycznie, wiec te, co nie wypadły wypasc muszą. Wiec nie bede Ci oczu mydlic, że nie wypadną, ale wcale nie musza mocno. Jednym mniej, drugim bardziej, no i odrastają. Mnie wypadały od 4go do 8 miesiaca po ciązy. Dobrze, ze podciełas, nie bedziesz miałą z nimi kłopotu- tez nosiłam wtedy taką długosc.

No i mnie sie zaczeły zmieniac po długim czasie, a nie zaraz po porodzie, to jeszcze nie wiesz, czy Ci się nie zaczną kręcic tym bardziej, ze mozesz meic to w geneach.

[malenstwo666]

Napisane przez asmenaa

Dziewczyny, szukam dobrej odżywki nawilżającej bez spłukiwania? Nie wiem co kupić, szukam już na wizażu drugi dzień i nic konkretnego nie znalazłam. Chciałabym aby była bez silikonów.

W avonie maj fajne i bez splukiwania, dokladniej mowiąc są to spraye ale kolezanka sobie chwali. Ja sie dopiero przymierzam

[caskada]

Napisane przez malenstwo666

W avonie maj fajne i bez splukiwania, dokladniej mowiąc są to spraye ale kolezanka sobie chwali. Ja sie dopiero przymierzam

tylko nie z avonu

[astra85]

Napisane przez mysia m

świeżo upieczona mamusia, gratulacje kochana !

teraz trudny okres przed Tobą, bo po jakis 3-4 miesiacach od porodu wypadają, musza, to normalne, przez cały okres ciązy wcale nie wypadaja praktycznie, wiec te, co nie wypadły wypasc muszą. Wiec nie bede Ci oczu mydlic, że nie wypadną, ale wcale nie musza mocno. Jednym mniej, drugim bardziej, no i odrastają. Mnie wypadały od 4go do 8 miesiaca po ciązy. Dobrze, ze podciełas, nie bedziesz miałą z nimi kłopotu- tez nosiłam wtedy taką długosc.

No i mnie sie zaczeły zmieniac po długim czasie, a nie zaraz po porodzie, to jeszcze nie wiesz, czy Ci się nie zaczną kręcic tym bardziej, ze mozesz meic to w geneach.

dziekuje
no zobacze jak te moje wlosy sie zachowaja w pozniejszym czasie i jak przezyja wypadanie,mam nadzieje ,ze lysa nie zostane.
Teraz mam wlosy suche bardzo,ale nie zniszczone,potrzebuje silnej dawki nawilenia dla nich

[caskada]

Napisane przez astra85

dziekuje
no zobacze jak te moje wlosy sie zachowaja w pozniejszym czasie i jak przezyja wypadanie,mam nadzieje ,ze lysa nie zostane.
Teraz mam wlosy suche bardzo,ale nie zniszczone,potrzebuje silnej dawki nawilenia dla nich

to witam w klubie mamus ja juz z ponad 3 letnim stazem jestem i powiem wam ze wlosy nie wypadaly nawet nie zauwazylam kiedy to ma bycstruktura tez sie nie zmienila
tak wiec moze byc roznie...mysle tez ze jakis wplyw na to ma karmienie piersia

[astra85]

Napisane przez caskada

to witam w klubie mamus ja juz z ponad 3 letnim stazem jestem i powiem wam ze wlosy nie wypadaly nawet nie zauwazylam kiedy to ma bycstruktura tez sie nie zmienila
tak wiec moze byc roznie...mysle tez ze jakis wplyw na to ma karmienie piersia

no zobaczymy jak to u mnie bedzie,bo wiadomo,ze to kwestia indywidualna,troche sie boje bo wlosy mam cienkie wiec jakby jeszcze do tego przerzedly to by to nieciekawie wygladalo,narazie sie skupiam na ich nawilzaniu bo takie mam suchary,ze szok,a nie mecze ich prostownica ani suszarka

[malenstwo666]

Napisane przez caskada

tylko nie z avonu

hmm to moze z dove albo pantene, ewentualnie zajrzyj do ateki. tam maja również ziolowe. Niestety tych z apteki nazw nie pamietam

[caskada]

Napisane przez malenstwo666

hmm to moze z dove albo pantene, ewentualnie zajrzyj do ateki. tam maja również ziolowe. Niestety tych z apteki nazw nie pamietam

interesujesz sie skladem kosmetykow jesli nie to polecam