Scent Bar XIX

[ROZ-ter-KA]

Napisane przez Pin up girl

A najlepiej zapamiętać i praktykować

Oj, świruje Wizaż, świruje...

Dlaczego świruje

[Florens]

Napisane przez skarbiatko

ale tu pomorek przez te dysfunkcje....cheba spać iść trzeba

bar był zdechł bardzo
a może Polly o święcie przypomniała i nadrabiają jednostki barowe zaległości

Napisane przez Spoora

A mogę zmierzyć w lato? I zaprojektujesz na przyszłą zimę

A balkon spory mam, 2 hamki się na nim da zawiesić

pisz w kwietniu

[Spoora]

Napisane przez Florens

pisz w kwietniu

Łuciekam, brej nocy

[edytapa68]

Napisane przez Betty83

No to ta postawa jest mi bliższa niż odwrotna, jak np. ciąganie dzieci po wszystkich alkoholowych imprezach w roku i zostawanie do oporu. Nie mówiąc już o patologiach.
Ja na weselach oddaję dzieci ok 21 w dobre ręce i wtedy mogę spokojnie wypić drugi kieliszek.

Ja, jak córka była mała, nie chodziłam,bo mi się nie chciało z dzieckiem szlajać. Alkohol w weekendy piłam jak już spała,a potem bywało różnie,bo kiedy się napić jak dziecko ma 14 potem 16 lat i idzie spać w weekend o 24?
Wszystko jest kwestią wyczucia

Napisane przez ROZ-ter-KA

ja go rozumiem


Chyba widziały gały, co brały

Połączyły się ogień z wodą, słońce z deszczem...Znam taki związek... On domator, ona imprezowiczka.Mimo uczucia i szacunku odbierali na innych falach.Zakończył się rozwodem i zostali przyjaciółmi. Czasami do nas wpadają.
Szczerze Sabb,Twój model małżeństwa mi nie pasuje,ale nie znaczy,że jest złyJa na szczęście ze swoim starym w weekend mogę się napić,pośmiać,pogadać albo obejrzeć dobry film...no czasami pokłócić się teżA ze znajomymi (właściwie tylko ze wspólnymi)spotykamy się na domówkach z dobrą kolacją i alkoholem.Nie chodzimy po knajpkach i nie pijamy do chipsów ,orzeszków czy paluszków
Chociaż w tym jednym się zgadzamy z małżem...

Napisane przez Florens

cześc Edyta

Cześć

[ROZ-ter-KA]

Napisane przez edytapa68

Ja, jak córka była mała, nie chodziłam,bo mi się nie chciało z dzieckiem szlajać. Alkohol w weekendy piłam jak już spała,a potem bywało różnie,bo kiedy się napić jak dziecko ma 14 potem 16 lat i idzie spać w weekend o 24?
Wszystko jest kwestią wyczucia

Ja tez nie chodziłam , chyba że dzieci byly akurat u dziadków. Z alkoholem nie miałam problemu , bo go nie piję

Jak gdzies szłam to zabierałam ze sobą, a jak nie wypadało np. impreza mocno alkoholowa, czy nocna , to nie szłam .
teraz częsciej wyjeżdżam na weekend czy gdzies wychodzę niż jak byłam młodsza. Ale moje dziecka dawno dorosłe, mam luz

[Betty83]

Napisane przez Sabbath

Mój doprowadza mnie do załamania. Od tygodnia na urlopie w domu, leży i udaje, że chory. ja przed całodziennym szkoleniem w nocy obiad gotuję, a ten nic. Leży, filmy ogląda.
Dziś miałam się spotkać z przyjacielem (ojciec mu umarł, parę dni później związek mu się rozpadł i chciał pogadać) ale pieprzony Królewna oczywiście sceny odwala drugi dzień i nie pójdę nigdzie, bo dzieckiem się nie zajmie, oczywiście. Żyć mi się z tym chłopem nie chce. Jestem ogólnie zniechęcona.

Nie dziwię się

Kurczę, ja tu widzę kilka aspektów sytuacji.
Po pierwsze komfort i bezpieczeństwo dziecka. Kiedy zabieram dzieciaka na spacer, staram się, żeby bawiło się w odpowiednim miejscu i żeby było bezpieczne (szkło).
Po drugie fajki - mam nadzieję, że nie palą w domu, bo to uważam za naganne.
Po trzecie wreszcie, widzę różnicę między wypiciem piwa czy dwóch, a pijaństwem. Wielokrotnie widuję normalne, zdrowe rodziny z normalnymi, zadbanymi dziećmi, kiedy w parku czy na przy okazji grilla piją piwko. Podczas wspólnych wakacji z Favkes też tak robiłyśmy nie raz - rozkładałysmy koce na trawie, dzieci się bawiły, a my piwko i pogawędka.
Nie wypiłabym piwa jeśli byłabym z dzieckiem nad wodą. Nie wypiłabym piwa jeśli byłabym przemęczona i bałabym się, że mi do głowy pójdzie.
Nawet w najlepszej kondycji nie uchlałabym się przy dziecku, ale samo wypicie piwa w towarzystwie nie jest niczym bulwersującym ani wstydliwym. Podkreślam - nie mam na myśli chlania na umór. No i to moja opinia jest.

A zostawiłabyś dziecko z opiekunką, od której wyczułabyś alkohol, a twierdziłaby, że tylko 1-2 piwa wypiła?

No ja to bardzo silnie rozgraniczam, jak alkohol to nie przy dzieciach.
Nie chce mi się szukać tej właśnie granicy lekkiego rauszu, po 3 czy 4 piwie, a 100% uwagi i odpowiedzialności poświęcanej dziecku.
Dla mnie to też żaden komfort pić piwo jak dziecko na mnie patrzy i obserwuje, a to się utrwala.
Oczywiście, jak młoda spytała o alkohol, to powiedziałam, że lubię piwo i czasem wino, ale jak gdzieś wychodzę ze znajomymi.
Zdarza mi się, już coraz rzadziej (może raz na miesiąc) wypić 1-2 piwa w domu, jak dzieci śpią. Niestety, dla mnie mała przyjemność z samotnego picia w domu i zaraz robię się senna.

Takie moje zdanie i nawet z całym moim zamiłowaniem do dość hulaszczego tybu życia, nie zamierzam swoich nawyków wprowadzać za drzwi mojego domu.

Mam na tyle komfortową sytuację, że ojciec dziewczynek jest marynarzem.
Pracuje miesiąc, a później wraca i zabiera je dwa razy po jakimś tygodniu do siebie. Jak jego nie ma, to gdy chcę gdzieś wyjść są dziadkowie, albo moja bardzo zaufana koleżanka (która nie wypija od ponad 1,5 roku więcej niż pół redsa). Wtedy jest czas na moje rozluźnienie.

Napisane przez Spoora

Nie no to wiadomo, nawet nie pomyślałam, że Ci rodzice siedząc w takim barze w lato piją na umór... ale kto wie...

Nie trzeba na umór, percepcja zmienia się dużo wcześniej....
Z dziećmi stosuję taką samą zasadę jak przy prowadzeniu samochodu, po 2 piwach nie wsiądę za kierownicę.
I nie chodzi o to czy się czuje zdolna do prowadzenia, ale promile we krwi są.

Napisane przez edytapa68

Ja, jak córka była mała, nie chodziłam,bo mi się nie chciało z dzieckiem szlajać. Alkohol w weekendy piłam jak już spała,a potem bywało różnie,bo kiedy się napić jak dziecko ma 14 potem 16 lat i idzie spać w weekend o 24?
Wszystko jest kwestią wyczucia

14-latka to inna trochę sprawa, jest chyba wystarczająco samodzielna...



A'propos picia
podszedł dziś do mnie znajomy perkusista, czy chcę zagrać w ich teledysku
No niby jutro i pojutrze ma być kręcony, rozbierać się nie muszę.
Ale później się schlał i przysnął przy stole.
Miał takie dość długie pokręcone hery, a ja mu uplotłam z 10 cienkich warkoczyków, jak spał.
Drogie Wizażystki,
zadzwonić jutro rano w sprawie klipu, czy mnie ubije na miejscu?
Dodam, że zaręczony i do narzeczonej wracał.

[justynaneyman]

Cześć śpiochy!!!!
Pakuję się i jadę nad morze

[Miciel]

Napisane przez madziczka

wyniosłych skurczków

najs, zapiszeu sobie

---------- Dopisano o 10:23 ---------- Poprzedni post napisano o 10:22 ----------

Napisane przez Polly_

my tu smęcimy,a Micielina pewnie świętuje

ups a mówiłaś, że siedzisz w Tru

[justynaneyman]

Napisane przez Sabbath

Ju, posłuchaj mnie uważnie - nawet jeśli nie do końca się zrozumiemy czasem, nie zamierzam tu odwalać scen, wmawiać Ci, że lepiej niż Ty wiem, co chciałaś napisać, anie dodszukiwac się złośliwości na siłę.

Po prostu wydało mi się to, co napisałaś takim nieco sarkastycznym przytykiem

Iskrzy między nami

[Miciel]

Napisane przez Polly_

no ten..światowy dzień ,
chośc w sumie juz po północy-koniec święta

ups 2

---------- Dopisano o 10:29 ---------- Poprzedni post napisano o 10:26 ----------

Napisane przez Betty83

Drogie Wizażystki,
zadzwonić jutro rano w sprawie klipu, czy mnie ubije na miejscu?
Dodam, że zaręczony i do narzeczonej wracał.

dzwonić

---------- Dopisano o 10:30 ---------- Poprzedni post napisano o 10:29 ----------

Napisane przez justynaneyman

Cześć śpiochy!!!!
Pakuję się i jadę nad morze

a chcesz widzieć tylko Florka i Zimówkę?

[agnes_bdg]

ale wczoraj popiliśmy....
a tu takie poważne tematy w barze...

w temacie, mogę przy dziecku pić alkohol, zresztą zdarza nam się czasem wieczorem ale nigdy się upić
nie wyobrażam sobie tego - zresztą umiem tak pić, żeby się nie upić - zboczenie zawodowe

[Maja102]

Napisane przez Spoora

Uwódź i rzucaj

nie rób drugiemu, co Tobie niemiłe

Napisane przez Sabbath

Kurczę, tylko Ty nie sprawiałaś wrażenia zadowolonej. O to chyba chodziło, bo ja z nasza Ogonką na jednym stanowisku stałam.

ja to może zazwyczaj za dużo marudzę i sprawiam wrażenie ze wszystkiego niezadowolonej

Napisane przez skarbiatko

ja pierdzielę..jednak jest racja w stwierdzeniu że faceci rozwijają się do szóstego roku życia a potem to już tylko rosną niereformowalne zwały samegosobie miensa

Napisane przez Polly_

skarbiatko-a moze facetów trza wciąż wychowywac-tak 6-latków, az sie wyhowa do jakiegos znośnego stadium

nie chcę mieć dzieci

Napisane przez skarbiatko

może....ale wiązać się z człowiekiem żeby go wychowywać to takie trochę męczące jest....

Napisane przez madziczka

Też tak myślę Wprawdzie praktyki "niet" ale nawet z założenia - chciałabym być partnerką a nie drugą mamusią

właśnie

Napisane przez Sabbath

Bo Ty go znasz. On w sumie fajny jest.

No, mądra babka z Ciebie...
Poza tym, on chyba ma nadzieję, ze z nim zostanę w domu. Z nim. I z nim pobędę. Najwięcej fochów i awantur jest o to, że dla wszystkich mam czas, tylko nie dla niego. A to jest taka "typowa baba": za rączkę by trzymał, w oczy patrzył, romantyczne filmy oglądał, przytulał się i świergolił. Bleh!

mam wrażenie, że w tym związku to Ty jestes chuopem

Napisane przez Betty83

A'propos picia
podszedł dziś do mnie znajomy perkusista, czy chcę zagrać w ich teledysku
No niby jutro i pojutrze ma być kręcony, rozbierać się nie muszę.
Ale później się schlał i przysnął przy stole.
Miał takie dość długie pokręcone hery, a ja mu uplotłam z 10 cienkich warkoczyków, jak spał.

[madziczka]

Napisane przez Maja102

może ja to zazwyczaj za dużo marudzę i sprawiam wrażenie ze wszystkiego niezadowolonej

Też tak czasem mam Właściwie to często Ale się staram, pracuję nad sobą w pocie czoła, i powiem ci Maju, że czasem są tego efekty a nawet i małe sukcesy

[Maja102]

Napisane przez madziczka

Też tak czasem mam Właściwie to często Ale się staram, pracuję nad sobą w pocie czoła, i powiem ci Maju, że czasem są tego efekty a nawet i małe sukcesy

ale ja lubię swoje zrzędzenie

[madziczka]

Napisane przez Maja102

ale ja lubię swoje zrzędzenie

Aaaa. Mnie moje czasem męczy. Pomarudzę, pojęczę ale potem muszę się od czegoś odbić, bo się czuję sobą tak zmęczona, że sama czuję potrzebę dać sobie kopa w dupę.

A marudzić chyba teraz będę często - jesień, zima, mniej światła....

[Polly_]

to ja jeszcze chciałam o tym piciu...w nawiązaniu do Betty.
Bo ja jak piję "przy dziecku" to jest to pół piwa, a nie 2 czy nawet 1 , albo 25 ml advocata

---------- Dopisano o 11:50 ---------- Poprzedni post napisano o 11:50 ----------

Miciel-opowiadaj

wyniosłe skurczki suodkie

[madziczka]

Napisane przez Polly_

wyniosłe skurczki suodkie

Bo już nie chciałam bardziej brzydko nazwać. W końcu, jak mi wpaja pewna mądra wiedźma od kilku lat, facet też człowiek

[Miciel]

Napisane przez Polly_

Miciel-opowiadaj

pff, to czytasz w tych myślach, czy nie?

[justynaneyman]

Miciel, chciałabym bardzo spotkać się z Tobą i wszystkimi nadmorskimi stworzeniami
Piszę na PW

[Polly_]

Napisane przez Miciel

pff, to czytasz w tych myślach, czy nie?

czytam...ale....
az nie chce mi sie w to wierzyć

[Miciel]

Napisane przez Polly_

czytam...ale....
az nie chce mi sie w to wierzyć

że niby we fco?

[Polly_]

Napisane przez Miciel

że niby we fco?

we fto fyftko





mam biletyyyy, warszawo i'm coming

[Spoora]

Napisane przez agnes_bdg

nie wyobrażam sobie tego - zresztą umiem tak pić, żeby się nie upić - zboczenie zawodowe

Czym się zajmujesz? Jesteś kiperem?

Napisane przez Betty83

Z dziećmi stosuję taką samą zasadę jak przy prowadzeniu samochodu, po 2 piwach nie wsiądę za kierownicę.
I nie chodzi o to czy się czuje zdolna do prowadzenia, ale promile we krwi są.

Po alko w ogóle się nie wsiada A po 2 to już ... hoho

Niektórzy po 4 "czuja się" zdolni do prowadzenia samochodu

Napisane przez Betty83

Drogie Wizażystki,
zadzwonić jutro rano w sprawie klipu, czy mnie ubije na miejscu?
Dodam, że zaręczony i do narzeczonej wracał.

Mam nadzieję, że już zadzwoniłaś I że dasz niedługo linka tutaj do klipu

Napisane przez Maja102

nie rób drugiemu, co Tobie niemiłe

Już cytowałaś tą moją wypowiedź, tylko co innego napisałaś

Ale nikt nie mówi o robieniu czegoś co Tobie niemiłe, miałam na myśli uwodzenie i rzucanie się na nich

Napisane przez Maja102

ja to może zazwyczaj za dużo marudzę i sprawiam wrażenie ze wszystkiego niezadowolonej

Czy ja wiem? W sumie to jeszcze tak bardzo nie marudzisz

[winter76]

Nadal mam zły humor

[Miciel]

Napisane przez winter76

Nadal mam zły humor

schów go gdzieś do piątku - Ju jedzie

[winter76]

Napisane przez Miciel

schów go gdzieś do piątku - Ju jedzie

wiem,że jedzie Za to mnie pasuje tylko wtorek na spotkanie I to pod warunkiem,że Flo będzie moim kierowcą.

[Spoora]

Napisane przez winter76

Nadal mam zły humor

Przez mensza?

[winter76]

Napisane przez Spoora

Przez mensza?

No niestety

I pogoda mnie dobija,i ucho boli i w ogóle jest dołująco


Jakieś ciasto bym upiekła,ale składników cos mało w lodówce.

[Miciel]

Napisane przez winter76

wiem,że jedzie Za to mnie pasuje tylko wtorek na spotkanie I to pod warunkiem,że Flo będzie moim kierowcą.

wtork bedzie ok pod warunkiem ze po 17

[Spoora]

Napisane przez winter76

No niestety

I pogoda mnie dobija,i ucho boli i w ogóle jest dołująco


Jakieś ciasto bym upiekła,ale składników cos mało w lodówce.

Mój właśnie robi ciasto na pizzę