Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-) - Strona 21 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Wizażowe Społeczności

Notka

Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2010-11-26, 06:20   #601
Coma_
Zadomowienie
 
Avatar Coma_
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 409
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez fioleciasto Pokaż wiadomość
Ja osobiście jestem Twoim blogiem zachwycona i odkąd się tu pojawiłam odwiedzam go codziennie i ciągle sprawdzam co tam nowego w kalendarzu itd. Wydaje mi się, że naprawdę wiele robisz żeby się rozwijać.

Ja teraz weszłam na chwilę i za 10 minut na uczelnię jak co dzień. Dzisiaj wracam jakoś przed 18.00, a wieczorem chcę się spotkać z przyjaciółką. I pewnie tyle na dziś. Ciągle brakuje mi czasu. Chciałabym dużo, ale jakoś zawsze nie ma kiedy. Choć przecież każdego doba ma tylko 24 godziny.

To ja zmykam i do usłyszenia wieczorem. Miłego dnia!
Teraz to dopiero będę się wstydzić za te wszystkie dziury w kalendarzu nie ma co, zmotywowałaś mnie

Ja nie śpię od 3 bo jestem strasznie chora... naszpikowałam się lekami i teraz nie mogę spać
__________________

Coma_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-26, 07:39   #602
wjosna20
Raczkowanie
 
Avatar wjosna20
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 407
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Coma, ode mnie też kilka słów podziwu!

Już jakiś czas temu olśniło mnie, żeby w końcu zacząć robić coś dla siebie, m.in. zapisałam się na angielski, pracuję dorywczo, chodzę na basen i aerobik.
W tym momencie uświadomiłam sobie, że w dalszym ciągu robię za mało!
Właśnie jestem w trakcie sporządzania listy rzeczy, które chcę zrobić przed śmiercią i ogólnie listy moich życiowych celów - poczynając od tych najbardziej prozaicznych typu - zdać sesję zimową bez żadnych poprawek(), na bardziej dalekosiężnych kończąc.
Jeszcze raz dziękuję za kopa, którego dał mi Twój blog! Kopa o niewyobrażalnej mocy.
__________________
pozwalam aby kołysały mnie kolejne dni, jest cudnie
wjosna20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-26, 09:48   #603
klaaa
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 380
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Czytam ten wątek od początku, ale jak nic nie piszę, bo po co. Ale może jak zacznę pisać to będę miała większą mobilizację żeby coś robić .
Dzięki Wam udało mi się zmobilizować i:
-pójść do fryzjera i ściąć włosy, ale i tak chyba nigdy nie zmobilizuje się do tego żeby je jakoś czesać, czy coś (mam ochotę jeszcze na pomalowanie włosów, ale trochę się tego boję, bo to jednak dosyć istotna zmiana)
-wreszcie poszłam do księgarni w celu kupienia jakiejś książki do przeczytania (bo jakoś nigdy nie miałam tam po drodze)
-wreszcie pomyślałam, że warto by był znaleźć sobie jakieś zajęcie, poszukałam i padło na decoupage i filc i w następnym tygodniu zamawiam materiały i do roboty
Ale na razie moje największe i chyba najtrudniejsze osiągnięcie: zmiana znajomych, odważne posunięcie, wejście w nieznane, przy okazji robienie sobie kilku wrogów, ale najważniejsze, że mi z tym dobrze.

Co do porównywania się do innych ja na szczęście nie mam tego problemu, no przynajmniej w tak dużym stopniu, a to chyba dlatego, że w moim otoczeniu jest więcej chłopaków, z nimi jakoś lepiej mi się dogaduje, a do chłopaków trudno się porównywać. Zawsze też uważałam się inna od otaczających mnie ludzi, trudno mi stwierdzić o co mi w tym chodzi, ale po prostu inna i jakoś nie potrafiłam się porównywać do innych ludzi, bo przecież oni nie są mną, ja nigdy nie będę taka jak oni, więc w ogóle nie ma problemu. Wiem, że może być ciężko to zrozumieć.

Dziś wreszcie muszę się wziąć za ćwiczenia, w zeszłym roku miałam na wfie aerobik i mimo, że czasami było ciężko to mi się podobało. Teraz wf się skończył, a mi ciężko zmobilizować się do ćwiczeń. Ale jak posłuchałam kolegów, którzy uprawiają po kilka dyscyplin sportowych, a mi się nawet pół godziny poćwiczyć nie chce, to aż mi się wstyd zrobiło i stwierdziłam, że muszę coś z tym zrobić.
klaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-26, 10:18   #604
beoneself
Zakorzenienie
 
Avatar beoneself
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 9 309
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

A ja wczoraj zawaliłam angielski... nie zdążyłam zająć się nim ani przez minutę, a planowałam przez 1h.
Ale na usprawiedliwienie mam fakt, że do domu wróciłam dopiero po północy. Najpierw 9h w pracy, później 5 minut w domu żeby się przebrać i 5h wspinania. Doby mi brakuje. Po powrocie do domu wzięłam prysznic i padłam na łóżko...

Za to dzisiaj muszę zrobić angielskie zarówno z wczoraj, dzisiaj jak i powtórki z ostatnich dni No ale dam radę
Mam dzisiaj sporo do zrobienia. Zawieźć kompa do serwisu, chciałabym odwiedzić fryzjera, spotkać się z koleżanką, a wieczorem spotkanie z inwestorem w pracy.
beoneself jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-26, 11:14   #605
Coma_
Zadomowienie
 
Avatar Coma_
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 409
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez wjosna20 Pokaż wiadomość
Coma, ode mnie też kilka słów podziwu!
Już jakiś czas temu olśniło mnie, żeby w końcu zacząć robić coś dla siebie, m.in. zapisałam się na angielski, pracuję dorywczo, chodzę na basen i aerobik.
W tym momencie uświadomiłam sobie, że w dalszym ciągu robię za mało!
Właśnie jestem w trakcie sporządzania listy rzeczy, które chcę zrobić przed śmiercią i ogólnie listy moich życiowych celów - poczynając od tych najbardziej prozaicznych typu - zdać sesję zimową bez żadnych poprawek(), na bardziej dalekosiężnych kończąc.
Jeszcze raz dziękuję za kopa, którego dał mi Twój blog! Kopa o niewyobrażalnej mocy.
... Super! Życzę utrzymania tego stanu!

Cytat:
Napisane przez beoneself Pokaż wiadomość
A ja wczoraj zawaliłam angielski... nie zdążyłam zająć się nim ani przez minutę, a planowałam przez 1h.
Ale na usprawiedliwienie mam fakt, że do domu wróciłam dopiero po północy. Najpierw 9h w pracy, później 5 minut w domu żeby się przebrać i 5h wspinania. Doby mi brakuje. Po powrocie do domu wzięłam prysznic i padłam na łóżko...

Za to dzisiaj muszę zrobić angielskie zarówno z wczoraj, dzisiaj jak i powtórki z ostatnich dni No ale dam radę
Mam dzisiaj sporo do zrobienia. Zawieźć kompa do serwisu, chciałabym odwiedzić fryzjera, spotkać się z koleżanką, a wieczorem spotkanie z inwestorem w pracy.
Nie jesteśmy w końcu robotami i każdemu zdarza się coś zawalić najważniejsze to nie poddawać się
__________________

Coma_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-26, 11:28   #606
beoneself
Zakorzenienie
 
Avatar beoneself
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 9 309
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Powtórki i wczorajsze lekcje zrobione, później zabiorę się za dzisiejszy materiał, póki co wybieram się do fryzjera.... strasznie wystraszona, bo zapuszczam, więc każdy milimetr włosów jest dla mnie niezwykle cenny

Jeśli chodzi o motywacyjne blogi - to bardzo mi się ten pomysł podoba, ale nie wiem czy sama odnalazłabym się przy jego prowadzeniu. Was chętnie podczytuję
beoneself jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-26, 12:51   #607
xxYashaxx
Zadomowienie
 
Avatar xxYashaxx
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 1 427
GG do xxYashaxx
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

hej;*
Cytat:
Napisane przez Coma_ Pokaż wiadomość
Hehe - dziewczynki, naprawdę nie chciałam się wymądrzać Widzę tylko po sobie, jak się zmieniłam po tym roku spięcia tyłka i pisania bloga...

Cieszę się, że też myślicie nad tą formą motywacji kiedyś marzyła mi się taka blogowa grupa wsparcia - to chyba też się realizuje
Realizuje, jakże inaczej Mam nadziej, że ja tez się zmienię na lepsze
Cytat:
Napisane przez lipcowa87 Pokaż wiadomość
Coma, nie chciałam żebyś moje słowa jakoś negatywnie odebrała To jest fajne, bo dajesz nam (a przynajmniej mi ) kopa do działania, pokazując że jak się chce to można



Też bardzo lubię buty na obcasie, może nie koniecznie szpilki ale słupki - uwielbiam. Nie dość że jestem niska, to i z twarzy nie wyglądam na swój wiek, więc wyższy obcas dodaje mi pewności siebie bo od razu mam wrażenie że mnie ludzie poważniej traktują

xxYashaxx pisała, że koleżanka jej doradzi w sprawie zmian - zazdroszczę, bo ja nie mam chyba nikogo, kto by mi mógł całkowicie obiektywnie doradzić. Chyba pozostaje mi wrzucić swoje zdjęcie na metamorfozy, na żer wizażankom Czytam czasem tamte wątki i widzę że dziewczyny nieraz naprawdę potrafią coś fajnego poradzić, ale ja się jakoś boję, że okażę się beznadziejnym przypadkiem.

W sumie jak się tak zastanawiam, to bardzo ciągnie mnie do takiego trochę "rockowego" stylu przełamanego czymś dziewczęcym i delikatnym. Tylko czy 23-letniej przyszłej pani nauczycielce wypada?
Dodaj swoje zdjecie do albumu, to moze my ci spróbujemy doradzić

Cytat:
Napisane przez beoneself Pokaż wiadomość
Powtórki i wczorajsze lekcje zrobione, później zabiorę się za dzisiejszy materiał, póki co wybieram się do fryzjera.... strasznie wystraszona, bo zapuszczam, więc każdy milimetr włosów jest dla mnie niezwykle cenny

Jeśli chodzi o motywacyjne blogi - to bardzo mi się ten pomysł podoba, ale nie wiem czy sama odnalazłabym się przy jego prowadzeniu. Was chętnie podczytuję
Ja mam podobnie szczególnie po tym jak ostatnio mi podcięli włosy i wyglądałam jak owca:P
Ja biorę się za sprzątanie za chwilkę i pisanie pracy na Polski...muszę ja skończyć w ten weekend. A później przychodzi koleżanka na noc i robimy sobie wieczór piękności
Miłego dnia;*
xxYashaxx jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-26, 15:38   #608
sinsinsin
Rozeznanie
 
Avatar sinsinsin
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 941
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez Coma_ Pokaż wiadomość
Teraz to dopiero będę się wstydzić za te wszystkie dziury w kalendarzu nie ma co, zmotywowałaś mnie

Ja nie śpię od 3 bo jestem strasznie chora... naszpikowałam się lekami i teraz nie mogę spać
Kuruj się Co do bloga też podziwiam, aż zaraz pojde go poczytać. Ja chyba bym się nie odnalazła w czymś takim ,ale czyta mi się bardzo miło.

Cytat:
Napisane przez klaaa Pokaż wiadomość
Czytam ten wątek od początku, ale jak nic nie piszę, bo po co. Ale może jak zacznę pisać to będę miała większą mobilizację żeby coś robić .
Dzięki Wam udało mi się zmobilizować i:
-pójść do fryzjera i ściąć włosy, ale i tak chyba nigdy nie zmobilizuje się do tego żeby je jakoś czesać, czy coś (mam ochotę jeszcze na pomalowanie włosów, ale trochę się tego boję, bo to jednak dosyć istotna zmiana)
-wreszcie poszłam do księgarni w celu kupienia jakiejś książki do przeczytania (bo jakoś nigdy nie miałam tam po drodze)
-wreszcie pomyślałam, że warto by był znaleźć sobie jakieś zajęcie, poszukałam i padło na decoupage i filc i w następnym tygodniu zamawiam materiały i do roboty
Ale na razie moje największe i chyba najtrudniejsze osiągnięcie: zmiana znajomych, odważne posunięcie, wejście w nieznane, przy okazji robienie sobie kilku wrogów, ale najważniejsze, że mi z tym dobrze.

Co do porównywania się do innych ja na szczęście nie mam tego problemu, no przynajmniej w tak dużym stopniu, a to chyba dlatego, że w moim otoczeniu jest więcej chłopaków, z nimi jakoś lepiej mi się dogaduje, a do chłopaków trudno się porównywać. Zawsze też uważałam się inna od otaczających mnie ludzi, trudno mi stwierdzić o co mi w tym chodzi, ale po prostu inna i jakoś nie potrafiłam się porównywać do innych ludzi, bo przecież oni nie są mną, ja nigdy nie będę taka jak oni, więc w ogóle nie ma problemu. Wiem, że może być ciężko to zrozumieć.

Dziś wreszcie muszę się wziąć za ćwiczenia, w zeszłym roku miałam na wfie aerobik i mimo, że czasami było ciężko to mi się podobało. Teraz wf się skończył, a mi ciężko zmobilizować się do ćwiczeń. Ale jak posłuchałam kolegów, którzy uprawiają po kilka dyscyplin sportowych, a mi się nawet pół godziny poćwiczyć nie chce, to aż mi się wstyd zrobiło i stwierdziłam, że muszę coś z tym zrobić.
Fajny pomysł z tym znalezieniem sobie jakiegoś zajęcia-hobby. Może też popatrze na jakieś cuda do tworzenia samemu, bo w sumie mam dosc zwinne ręce i bardzo lubiłam takie plastyczne zabawy. Czasem sobie tylko myśle - e tam po co mi jakieś wyklejanki. Może spróbuję

Cytat:
Napisane przez beoneself Pokaż wiadomość
Powtórki i wczorajsze lekcje zrobione, później zabiorę się za dzisiejszy materiał, póki co wybieram się do fryzjera.... strasznie wystraszona, bo zapuszczam, więc każdy milimetr włosów jest dla mnie niezwykle cenny

Jeśli chodzi o motywacyjne blogi - to bardzo mi się ten pomysł podoba, ale nie wiem czy sama odnalazłabym się przy jego prowadzeniu. Was chętnie podczytuję
:brawo: supeer, że się udało.
a co do fryzjera rozumiem Twoj ból, zawsze się boje panicznie, że zetnie mi za dużo, a ja uwielbiam długie włosy.

Acha i chciałam się jeszcze wypowiedzieć co do niektórych wypowiedzi na poprzedniej stronie. Zdaje sobię sprawę, że niektóre mogą się 'obrazić', ale zawsze strasznie mnie takie gadanie drażni.
Dlaczego jeśli ktoś jest lepiej sytuowany to od razu pojawiają się przesycone jadem komentarze: ' bo jej mamusia, bo jej tatuś, bo on palcem nigdy nie kiwnął, nie zapłacił niczego sam'...
Dziewczyny to jest bardzo krzywdzące podejście... Czyiś rodzice na to ciężko pracują i jeśli ich stać na to żeby dać coś swojemu dziecku to chwała im za to i wcale to nie oznacza, że ich dzieci to nieroby.
Niejednokrotnie jest tak, że takie osoby są nauczone większego szacunku do pieniądza i gospodarowania nim niż takie którym powodzi się troche gorzej.
Poza tym, żadnym rodzicom nikt nigdy nie zabronił dawać swoim dzieciom - jednym się udało, drugim nie - trudno. Ale po co ta zawiść?
Naprawde wstrętne są teksty 'bo tatuś i mamusia'.

Nie obrażajcie się Kochane, bo to nie jest wycelowane w żadną z Was, ale kurcze, no nie wrzucajmy wszystkich do jednego worka.

No to pogadałam
A teraz idę się obijać i później do TŻta, bo ma dziś małe święto
sinsinsin jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-26, 16:33   #609
agniesikk
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 10 170
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Dziewczyny, ze mną to coś jest nie tak
Obiecuję sobie, że schudnę, będę dbać o cerę, zrobię coś z włosami, będę regularnie robić maseczki itp. I nic mi z tego nie wychodzi Dlaczego mogę się zmotywować do regularnej nauki, a do dbania o siebie nie? Jak Wy się mobilizujecie?
agniesikk jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-26, 17:35   #610
biala17a
Zadomowienie
 
Avatar biala17a
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Bieszczady
Wiadomości: 1 466
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez Coma_ Pokaż wiadomość
Ja nie śpię od 3 bo jestem strasznie chora... naszpikowałam się lekami i teraz nie mogę spać
łacze sie w bólu, gardło mnie boli jakbym jeża połkneła zrobilam obiad, posprzątam jeszcze troche i wskakuje do łożka.


Cytat:
Napisane przez sinsinsin Pokaż wiadomość

Acha i chciałam się jeszcze wypowiedzieć co do niektórych wypowiedzi na poprzedniej stronie. Zdaje sobię sprawę, że niektóre mogą się 'obrazić', ale zawsze strasznie mnie takie gadanie drażni.
Dlaczego jeśli ktoś jest lepiej sytuowany to od razu pojawiają się przesycone jadem komentarze: ' bo jej mamusia, bo jej tatuś, bo on palcem nigdy nie kiwnął, nie zapłacił niczego sam'...
Dziewczyny to jest bardzo krzywdzące podejście... Czyiś rodzice na to ciężko pracują i jeśli ich stać na to żeby dać coś swojemu dziecku to chwała im za to i wcale to nie oznacza, że ich dzieci to nieroby.
Niejednokrotnie jest tak, że takie osoby są nauczone większego szacunku do pieniądza i gospodarowania nim niż takie którym powodzi się troche gorzej.
Poza tym, żadnym rodzicom nikt nigdy nie zabronił dawać swoim dzieciom - jednym się udało, drugim nie - trudno. Ale po co ta zawiść?
Naprawde wstrętne są teksty 'bo tatuś i mamusia'.
Ale jaka zawiść Tak juz jest na świecie, jedni dostaja na starcie więcej, inni mniej. Nie obchodzi mnie, kto z czyjej kieszeni płaci, zarabia czy bierze od rodziców, dopóki nie okazuje pogardy tym, którym powodzi sie materialnie gorzej, ale na przyklad utrzymuja sie sami.

Co do wstrętnych tekstów o "mamusi i tatusiu" - oby nie było ci dane poczuc tej bezsilności, gdy pracę dostaje ktoś, kto w danej placówce ma rodziców, kto na studiach zaangazowaniem i wiedza nie grzeszyl. A podobno liczy sie średnia tudzież egzamin koncowy... Nie mówie o sytuacjach zasłyszanych, ja je znam z własnego otoczenia
biala17a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-26, 17:53   #611
Coma_
Zadomowienie
 
Avatar Coma_
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 409
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez agniesikk Pokaż wiadomość
Dziewczyny, ze mną to coś jest nie tak
Obiecuję sobie, że schudnę, będę dbać o cerę, zrobię coś z włosami, będę regularnie robić maseczki itp. I nic mi z tego nie wychodzi Dlaczego mogę się zmotywować do regularnej nauki, a do dbania o siebie nie? Jak Wy się mobilizujecie?
Może to kwestia priorytetów?
Nie można znaleźć czasu na WSZYSTKO i zarówno systematycznie uczyć się, dbać o siebie (włosy, ciało, paznokcie, waga), zdrowo się odżywiać, ćwiczyć, pracować, mieć hobby, uczyć się grać na instrumencie, uczyć się tańczyć i nie wiadomo co jeszcze... doby nie starczyłoby! Np. dla mnie priorytetem jest nauka i spokojnie potrafię zaakceptować fakt, że maseczkę nałożę od święta a nie raz na tydzień, tak samo jest z innymi rzeczami, na które po prostu nie wystarcza mi czasu. Nie przesadzajmy więc...

---------- Dopisano o 17:53 ---------- Poprzedni post napisano o 17:50 ----------

Cytat:
Napisane przez sinsinsin Pokaż wiadomość
Kuruj się Co do bloga też podziwiam, aż zaraz pojde go poczytać. Ja chyba bym się nie odnalazła w czymś takim ,ale czyta mi się bardzo miło.
(...)
Cytat:
Napisane przez biala17a Pokaż wiadomość
łacze sie w bólu, gardło mnie boli jakbym jeża połkneła zrobilam obiad, posprzątam jeszcze troche i wskakuje do łożka. (...)
Dzięki rzadko choruję, ale jak już to na maxa... przynajmniej wyleżę się za wszystkie czasy
__________________

Coma_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-26, 18:50   #612
klaaa
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 380
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Dziś jak na mnie zrobiłam dużo, choć i tak mam świadomość, że zmarnowałam jeszcze dużo czasu.
Do tej pory zrobiłam:
rano maseczka na twarz i olej na włosy (zawsze ciężko mi się za to zabrać)
trochę poćwiczyłam
pouczyłam się na jedno kolokwium
byłam na zakupach
a teraz muszę jeszcze się zmobilizować i pouczyć na drugie kolokwium, ale strasznie mi się nie chce, bo nic z tego nie rozumiem.
klaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-26, 18:56   #613
fioleciasto
Zakorzenienie
 
Avatar fioleciasto
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 113 766
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez Coma_ Pokaż wiadomość
Teraz to dopiero będę się wstydzić za te wszystkie dziury w kalendarzu nie ma co, zmotywowałaś mnie

Ja nie śpię od 3 bo jestem strasznie chora... naszpikowałam się lekami i teraz nie mogę spać
haha tylko się nie zapracuj

Cytat:
Napisane przez wjosna20 Pokaż wiadomość
Coma, ode mnie też kilka słów podziwu!

Już jakiś czas temu olśniło mnie, żeby w końcu zacząć robić coś dla siebie, m.in. zapisałam się na angielski, pracuję dorywczo, chodzę na basen i aerobik.
W tym momencie uświadomiłam sobie, że w dalszym ciągu robię za mało!
Właśnie jestem w trakcie sporządzania listy rzeczy, które chcę zrobić przed śmiercią i ogólnie listy moich życiowych celów - poczynając od tych najbardziej prozaicznych typu - zdać sesję zimową bez żadnych poprawek(), na bardziej dalekosiężnych kończąc.
Jeszcze raz dziękuję za kopa, którego dał mi Twój blog! Kopa o niewyobrażalnej mocy.
Na mnie ten blog też działa bardzo motywacyjnie.
tylko dajcie mi jeszcze 48h dobę..
__________________
08.2017 (8tc)[*]
12.2017 (15tc)[*]

Najszczęśliwsza na świecie podwójna mama



2021 :82
2022 :26
fioleciasto jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-26, 21:31   #614
CzerwonaKokarda
Zakorzenienie
 
Avatar CzerwonaKokarda
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 10 081
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Kurde, dziewczyny! To jest to!
Takie wątku szukałam!

Aż nie wiem od czego zacząć. Może: mogę do Was dołączyć?

Mam na imię Paulina i leń ze mnie patentowany. Tak pobieżnie powiem tylko, że moja przeszłość i ciężką sytuacje w rodzinie bardzo odbiły się na mojej psychice. Nie jestem nieśmiała, ale przygaszona, z niską samoocena i gdzieś zagubionym poczuciem własnej wartości.

Przełomowy moment w moim życiu nastąpił, kiedy poznałam mojego obecnego TŻta. Już wtedy wiedziałam, że nie mogę stracić tego człowieka i że czas wziąć się za siebie. Oczywiście zwlekałam, borykałam się ze swoimi problemami, a TŻ dźwigał ten ciężar razem ze mną.
W już kryzysowym momencie potrząsnął mną i powiedział, ze muszę wziąć życie w swoje ręce i nie patrzeć na to, co było. To był prawdziwy kopniak w tyłek. Nie wiedziałam, że potrafię tyle zmienić w swoim życiu. Radzono mi psychologów (nawet tu, na wizażu), ale uparcie stawiałam na swoim - nie pójdę. Oczywiście nie chcę nikogo zniechęcać, ja po prostu dzieciństwo spędziłam w ich gabinetach. Przeczytałam parę książek (dot. takich problemów), ale niestety bardziej denerwowały mnie, niż pomagały - "a teraz weź lusterko i powiedz: jestem piękna". Wtedy stwierdziłam, że skoro problem tkwi we mnie to w takim razie ja SAMA muszę go pokonać. Wziąć się w garść i do przodu.

Moje problemy z chorobliwą zazdrością są już dużo mniejsze - potrafię się opanować. Nie boję się już tak - wreszcie naprawdę czuję się kochana. Nie płaczę po nocach ze strachu, że jutro człowiek, którego kocham odejdzie. WIERZĘ w niego.
Nie wiem jak, ale udało mi się odnaleźć taki moment, kiedy się zatrzymuję, chwilę nic nie mówię, uspokajam się - opanowuję nerwy, wspomnianą przez Was białą gorączkę.
Zaczęłam czytać książki, stały się moją miłością!
Zmieniłam studia. Teraz robię to, co chcę i z tym wiążę przyszłość. Lepiej mi idzie, łatwiej mi się udzielać. Dodatkowo pracuję za małe pieniążki, ale zawsze coś jest dla siebie.
Wzięłam się również za swój wygląd. Zapuściłam włosy już do zapięcia od stanika, falują się - takie zawsze chciałam mieć. Wzięłam się porządnie za dietę, już prawie 6 kg za mną.
Uczę się pływać! Wreszcie! Ja - ta, która panicznie bała się wody.
Ćwiczę w domu -niestety brakuje mi pieniążków na fitness, dlatego tak sobie to wynagradzam.
Rozwijam się w rysunku, zawsze to lubiłam.

A co planuję?
Zapisać się na kurs angielskiego od przyszłego semestru - mój ang. jest marniutki.
Uzbieram na pianino - kiedy skończyłam szkołę muz. sprzedałam w ramach buntu, teraz potwornie żałuję. Chciałabym również zapisać się do domu kultury na zajęcia ze śpiewu.
Któraś z was pisała o skarbonce -świetny pomysł! Na pewno skorzystam!
I kalendarz! O tym też nie pomyślałam! Można się świetnie zorganizować.

ale się rozpisałam. Przepraszam was dziewczyny, po prostu wręcz zachwycił mnie ten wątek. Jestem podekscytowana!

Oferuję Wam swoją pomoc i mam nadzieję, że mogę liczyć na wszelkie motywacje z Waszej strony. O ile mnie przyjmiecie do swojego grona. jeśli nie to przynajmniej się wygadałam.

Edytowane przez CzerwonaKokarda
Czas edycji: 2010-11-26 o 21:34
CzerwonaKokarda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-26, 21:42   #615
LoieFuller
Raczkowanie
 
Avatar LoieFuller
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 413
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Hej Dziewczyny!

Ja zrobiłam sobie dzisiaj dzień wolny (założyłam, że pół pt. i pół niedzieli mogę przeznaczać na słodkie lenistwo tzn. czytanie gazet, oglądanie seriali etc.). Poćwiczyłam dzisiaj trochę (ogólnie chce poprawić kondycje przed zapisem na fitness, zeby nie było kompromitacji), dokonałam czynności pielęgnacyjnych , trochę posprzątałam i popracowałam nad pracą zaliczeniową. Teraz właśnie 3 prace są dla mnie priorytetem. Najtrudniejszy jest dla mnie pierwszy etap - wymyslenie tematu , niby mam pisać o tym, co mnie interesuje, ale to zazwyczaj nie mieści sie w danej problematyce, albo mam wielki problem z konkretnym sformułowaniem tematu. Ide więc główkować. Miłej nocy

Edytowane przez LoieFuller
Czas edycji: 2010-11-26 o 21:53
LoieFuller jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-26, 22:09   #616
lipcowa87
Zadomowienie
 
Avatar lipcowa87
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Ezoteryczny Poznań
Wiadomości: 1 103
GG do lipcowa87
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez Coma_ Pokaż wiadomość
Może to kwestia priorytetów?
Nie można znaleźć czasu na WSZYSTKO i zarówno systematycznie uczyć się, dbać o siebie (włosy, ciało, paznokcie, waga), zdrowo się odżywiać, ćwiczyć, pracować, mieć hobby, uczyć się grać na instrumencie, uczyć się tańczyć i nie wiadomo co jeszcze... doby nie starczyłoby! Np. dla mnie priorytetem jest nauka i spokojnie potrafię zaakceptować fakt, że maseczkę nałożę od święta a nie raz na tydzień, tak samo jest z innymi rzeczami, na które po prostu nie wystarcza mi czasu. Nie przesadzajmy więc...
Właśnie ja się zastanawiam, czy nie zamierzam wziąć na siebie za dużo. Praca (jak już ją znajdę), studia (chciałabym zwalczyć o stypendium w przyszłym roku), nauka angielskiego, nauka gry na gitarze (zarówno to, jak i angielski wymaga przynajmniej po 1h dziennie), chodzić ze dwa razy w tygodniu na basen, czytać więcej książek, od czasu do czasu obejrzeć film, a jeszcze hobby które odkryłam ostatnio - fotografia. I w tym wszystkim jeszcze pamiętać o regularnej pielęgnacji ciała. Myślę, że moim problemem często było to, że stawiałam sobie za wysoko poprzeczkę - szybko przychodziła porażka a za nią totalne zniechęcenie. Chciałabym uniknąć tego teraz. No ale kto ma wiedzieć na ile mnie stać, jak nie ja sama?

Cytat:
Napisane przez CzerwonaKokarda Pokaż wiadomość
Kurde, dziewczyny! To jest to!
Takie wątku szukałam!

Aż nie wiem od czego zacząć. Może: mogę do Was dołączyć?

Mam na imię Paulina i leń ze mnie patentowany. Tak pobieżnie powiem tylko, że moja przeszłość i ciężką sytuacje w rodzinie bardzo odbiły się na mojej psychice. Nie jestem nieśmiała, ale przygaszona, z niską samoocena i gdzieś zagubionym poczuciem własnej wartości.

Przełomowy moment w moim życiu nastąpił, kiedy poznałam mojego obecnego TŻta. Już wtedy wiedziałam, że nie mogę stracić tego człowieka i że czas wziąć się za siebie. Oczywiście zwlekałam, borykałam się ze swoimi problemami, a TŻ dźwigał ten ciężar razem ze mną.
W już kryzysowym momencie potrząsnął mną i powiedział, ze muszę wziąć życie w swoje ręce i nie patrzeć na to, co było. To był prawdziwy kopniak w tyłek. Nie wiedziałam, że potrafię tyle zmienić w swoim życiu. Radzono mi psychologów (nawet tu, na wizażu), ale uparcie stawiałam na swoim - nie pójdę. Oczywiście nie chcę nikogo zniechęcać, ja po prostu dzieciństwo spędziłam w ich gabinetach. Przeczytałam parę książek (dot. takich problemów), ale niestety bardziej denerwowały mnie, niż pomagały - "a teraz weź lusterko i powiedz: jestem piękna". Wtedy stwierdziłam, że skoro problem tkwi we mnie to w takim razie ja SAMA muszę go pokonać. Wziąć się w garść i do przodu.

Moje problemy z chorobliwą zazdrością są już dużo mniejsze - potrafię się opanować. Nie boję się już tak - wreszcie naprawdę czuję się kochana. Nie płaczę po nocach ze strachu, że jutro człowiek, którego kocham odejdzie. WIERZĘ w niego.
Nie wiem jak, ale udało mi się odnaleźć taki moment, kiedy się zatrzymuję, chwilę nic nie mówię, uspokajam się - opanowuję nerwy, wspomnianą przez Was białą gorączkę.
Zaczęłam czytać książki, stały się moją miłością!
Zmieniłam studia. Teraz robię to, co chcę i z tym wiążę przyszłość. Lepiej mi idzie, łatwiej mi się udzielać. Dodatkowo pracuję za małe pieniążki, ale zawsze coś jest dla siebie.
Wzięłam się również za swój wygląd. Zapuściłam włosy już do zapięcia od stanika, falują się - takie zawsze chciałam mieć. Wzięłam się porządnie za dietę, już prawie 6 kg za mną.
Uczę się pływać! Wreszcie! Ja - ta, która panicznie bała się wody.
Ćwiczę w domu -niestety brakuje mi pieniążków na fitness, dlatego tak sobie to wynagradzam.
Rozwijam się w rysunku, zawsze to lubiłam.

A co planuję?
Zapisać się na kurs angielskiego od przyszłego semestru - mój ang. jest marniutki.
Uzbieram na pianino - kiedy skończyłam szkołę muz. sprzedałam w ramach buntu, teraz potwornie żałuję. Chciałabym również zapisać się do domu kultury na zajęcia ze śpiewu.
Któraś z was pisała o skarbonce -świetny pomysł! Na pewno skorzystam!
I kalendarz! O tym też nie pomyślałam! Można się świetnie zorganizować.

ale się rozpisałam. Przepraszam was dziewczyny, po prostu wręcz zachwycił mnie ten wątek. Jestem podekscytowana!

Oferuję Wam swoją pomoc i mam nadzieję, że mogę liczyć na wszelkie motywacje z Waszej strony. O ile mnie przyjmiecie do swojego grona. jeśli nie to przynajmniej się wygadałam.
E no, jasne że przyjmiemy Zwłaszcza z takim entuzjazmem, weź się nim podziel trochę

Też mam za sobą kilka wizyt u psychologów, z tym że w liceum. Nie pomogły mi wtedy, ale też i ja nie chciałam za bardzo współpracować. Potem jakoś sobie sama poradziłam, wyjechałam na studia z dala od domu, uświadomiłam sobie czego od siebie oczekuję i dość długo nad sobą pracowałam... Właściwie nie wiem, co się stało, że wróciłam teraz niemalże do punktu wyjścia? No cóż, nie ma co się nad tym zastanawiać, trza się brać za siebie...
__________________
zaczynam
53-52-51-50-49-48
lipcowa87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-27, 01:08   #617
AguŚ87
Zakorzenienie
 
Avatar AguŚ87
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 4 339
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

witam kobity mogę się dołączyć

Czytając historię założycielki wątku, aż się za głowę złapałam... bo to moja historia...

kiedyś byłam bardzo aktywna aż nadto, cały świat mój,. od kilku miesięcy mam problem żeby wyjść na spacer śpię, robię nic, na uczelni się urywam żeby w domu dalej robić nic, cały dzień zbieram się do czegoś , czego potem i tak nie robię.

nie wiem u mnie to chyba jakieś lenistwo się wyhodowało.. nie mogę tego ogarnąć nic nie robie ze sobą a byłam taka ambitna, a teraz jestem po prostu NUDNA.


nie wiem co ze sobą zrobić, w domu z funduszami bardzo marnie więc nawet nie mam możliwosci się zapisać na jakis fitnes cokolwiek kursy, studiuje dziennie więc pracować też zbytnio nie mam jak, TO CO JA MAM ZE SOBĄ W OGOLE ROBIĆ aby nie wegetować
__________________
Marzenia się nie spełniają... Marzenia się spełnia !

Edytowane przez AguŚ87
Czas edycji: 2010-11-27 o 01:10
AguŚ87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-27, 06:58   #618
beoneself
Zakorzenienie
 
Avatar beoneself
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 9 309
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Aguś, pasji poszukać... spróbować czegoś nowego, to dodaje sił. Ćwiczyć możesz w domu, spacery wskazane nawet zimą. Na pewno jest coś, co lubisz. Czytanie, pisanie, gotowanie, robienie zdjęć. Może zacząć się uczyć jakiegoś języka? Co robiłaś, wcześniej gdy "świat był Twój"?


U mnie dzisiaj znowu będzie ciężko z wykonaniem zadań. Za chwilę jadę na uczelnię, a po porannych zajęciach ruszamy ze znajomymi na małą wycieczkę do Krakowa. Coś mi się od życia należy, a co


Bo wiecie co... przez tą pracę na etacie, milion obowiązków i uczelnię w każdy weekend (i bardzo czasochłonny kierunek) czuję się, jakbym była nie wiadomo jak stara i zmęczona życiem
beoneself jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-27, 09:31   #619
wjosna20
Raczkowanie
 
Avatar wjosna20
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 407
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez beoneself Pokaż wiadomość
Aguś, pasji poszukać... spróbować czegoś nowego, to dodaje sił. Ćwiczyć możesz w domu, spacery wskazane nawet zimą. Na pewno jest coś, co lubisz. Czytanie, pisanie, gotowanie, robienie zdjęć. Może zacząć się uczyć jakiegoś języka? Co robiłaś, wcześniej gdy "świat był Twój"?


U mnie dzisiaj znowu będzie ciężko z wykonaniem zadań. Za chwilę jadę na uczelnię, a po porannych zajęciach ruszamy ze znajomymi na małą wycieczkę do Krakowa. Coś mi się od życia należy, a co


Bo wiecie co... przez tą pracę na etacie, milion obowiązków i uczelnię w każdy weekend (i bardzo czasochłonny kierunek) czuję się, jakbym była nie wiadomo jak stara i zmęczona życiem
Też tak mam. Bardzo wcześnie robie się śpiąca, na co narzeka TŻ, bo jak do mnie przychodzi to usypiam.
Ale wierzę, że się w końcu zorganizuję. To wszystko co zaplanowałam jest do zrobienia tylko bardzo dużo czasu marnuję czasem na głupoty jak np. siedzenie na komputerze. Do jednej prostej czynności jaką powiedzmy dzisiaj jest odkurzanie, potrafię zbierać się 2h, zamiast zrobić i mieć z głowy. Wiele jeszcze muszę w sobie "poprawić".

---------- Dopisano o 09:31 ---------- Poprzedni post napisano o 09:28 ----------

Cytat:
Napisane przez lipcowa87 Pokaż wiadomość
Właśnie ja się zastanawiam, czy nie zamierzam wziąć na siebie za dużo. Praca (jak już ją znajdę), studia (chciałabym zwalczyć o stypendium w przyszłym roku), nauka angielskiego, nauka gry na gitarze (zarówno to, jak i angielski wymaga przynajmniej po 1h dziennie), chodzić ze dwa razy w tygodniu na basen, czytać więcej książek, od czasu do czasu obejrzeć film, a jeszcze hobby które odkryłam ostatnio - fotografia. I w tym wszystkim jeszcze pamiętać o regularnej pielęgnacji ciała. Myślę, że moim problemem często było to, że stawiałam sobie za wysoko poprzeczkę - szybko przychodziła porażka a za nią totalne zniechęcenie. Chciałabym uniknąć tego teraz. No ale kto ma wiedzieć na ile mnie stać, jak nie ja sama?
Próbuj, nie ma nic do stracenia. Lepiej robić więcej, niż za mało.
Powiem Ci, że ja mam podobnie w przypadku odchudzania. Mam do zrzucenia tak z 5-6kg, już tyle razy próbowałam, bez efektu, że teraz strasznie zwątpiłam w to, że kiedykolwiek będe ważyła tyle, ile sobie wymarzyłam. A przecież to jest do zrobienia!
__________________
pozwalam aby kołysały mnie kolejne dni, jest cudnie
wjosna20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-27, 10:42   #620
Little brown
Raczkowanie
 
Avatar Little brown
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 393
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Hej

Zgadzam się, że nie ma sensu brać na siebie za dużo i też zbyt wiele od siebie wymagać, bo może to dać przeciwny efekt od oczekiwanego. Jednak jestem zdania, patrząc na siebie, że często to że czego się nie robi pod pretekstem braku czasu jest spowodowane nie chceniem się, lenistwem, odkładaniem na później. Chociażby dbanie o siebie. Teraz nakładam maseczkę i idę się uczyć, po 15 minutach lub dłużej (jesli zapomnę) idę ją zmyć. Też często mówiłam, że nie mam czasu czegoś zrobić. Ale jak to? Nie mieć np 5-15 minut na coś gdy tak duzo marnuje go na seriaeu i nic nierobienie

Wczoraj mimo zmeczenia podróżą, umówiłam się z kolezanką na 21:30. Już od 19 byłam męga zmęczona i senna, ale sie nie dałam wyszłysmy na piwko, pogadałysmy,było fajnie

Coma powtórzę po raz kolejny- podziwiam, mam szacunek i zazdroszczę Twojego podejścia co do Tż, tzn jego jezdżenia do domu U mnie znowu z pewną kwestią odezwały się nerwy z tym związane ehh

A co Fitnessu, to ja chodzę, tylko że teraz mam przerwe . Nie kupiłam nowego karnetu, bo niestety miałam "cięcia w budżecie" wraz z utratą portfela. Ja na szczęście znalazłam tani i fajny fitness. Karnet miesięczny na 4 wejścia kosztuje 34 zł A teraz po prostu na karimacie w domu ćwiczę sobie wraz z filmikami z youtube
__________________
poprowadź mnie po drogach wyobraźni
od 5.12.2oo9 razem
Little brown jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-27, 12:10   #621
Coma_
Zadomowienie
 
Avatar Coma_
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 409
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Kiedyś byłam duszą towarzystwa, od kiedy poszłam na studia i zaczęłam pracę, wszystko się zmieniło. Samotny człowiek w wielkim mieście, bez rodziny na miejscu i gromady znajomych. Gdyby ktoś popatrzył na mnie gdy wracam po całym dniu pracy/zajęć, pomyślałby: idzie stara, zgarbiona, zmęczona życiem kobieta. To też chcę zmienić.
To powyżej to cytat z mojego bloga z sierpnia 2009 - tak a'propos "starych kobiet" Moje życie niewiele się zmieniło - wciąż nie mam wielu znajomych, wciąż czuję się lekko samotna w Warszawie, ale diametralnie zmieniło się moje podejście do życia i do siebie (samoocena poszła w górę) wszystko można zmienić jeżeli tylko się chcę

Cytat:
Napisane przez Little brown Pokaż wiadomość
(...)
Coma powtórzę po raz kolejny- podziwiam, mam szacunek i zazdroszczę Twojego podejścia co do Tż, tzn jego jezdżenia do domu U mnie znowu z pewną kwestią odezwały się nerwy z tym związane ehh
(...)
I ja powtórzę po raz kolejny grunt to wykorzystać ten czas na swoje zajęcia i realizację siebie, a TŻ zobaczy, że już się nie "spinasz" a nawet trochę cieszysz gdy wyjeżdża... w końcu sam zatęskni, bo zobaczy, że nie jest niezbędny

---------- Dopisano o 12:10 ---------- Poprzedni post napisano o 12:06 ----------

Cytat:
Napisane przez AguŚ87 Pokaż wiadomość
(...)
nie wiem co ze sobą zrobić, w domu z funduszami bardzo marnie więc nawet nie mam możliwosci się zapisać na jakis fitnes cokolwiek kursy, studiuje dziennie więc pracować też zbytnio nie mam jak, TO CO JA MAM ZE SOBĄ W OGOLE ROBIĆ aby nie wegetować
Fundusze nie muszą wszędzie grać kluczowej roli ja np. non stop na coś zbieram (wcześniej na studia, teraz na aparat ortodontyczny) i kasa z wypłaty jest prawie nie ruszana (tylko na czynsz i "życie"). Jeżeli masz internet to już połowa sukcesu, bo to tam możesz poszukać inspiracji - twórczość artystyczna, twórczość pisarska, nauka, moda, blogi ludzi z pasją, strony branżowe, ogłoszenia (praca/wolontariat/staż/bezpłatne kursy), materiały do nauki nowych języków... to wszystko leży na wyciągnięcie ręki Internet to kopalnia wiedzy, którą co prawda należy zweryfikować, ale przede wszystkim DOCENIĆ I WYKORZYSTAĆ
__________________


Edytowane przez Coma_
Czas edycji: 2010-11-27 o 12:13
Coma_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-27, 15:32   #622
biala17a
Zadomowienie
 
Avatar biala17a
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Bieszczady
Wiadomości: 1 466
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Coma, jak zdrówko dzisiaj? Mnie dalej kaszel dusi, ale gardło troche odpusciło. Koleżanka z akademika zrobiła mi zakupy, wiec siedzę sobie w ciepełku popijajac herbatę z miodem i cytryna i patrzę jak za oknem pada sobie drobny snieżek. Uwielbiam takie dnie, kiedy nie muszę nigdzie gonic, czuje sie szcześliwa mimo że nic wielkiego sie nie dzieje

Cytat:
Napisane przez Coma_ Pokaż wiadomość
Fundusze nie muszą wszędzie grać kluczowej roli ja np. non stop na coś zbieram (wcześniej na studia, teraz na aparat ortodontyczny) i kasa z wypłaty jest prawie nie ruszana (tylko na czynsz i "życie"). Jeżeli masz internet to już połowa sukcesu, bo to tam możesz poszukać inspiracji - twórczość artystyczna, twórczość pisarska, nauka, moda, blogi ludzi z pasją, strony branżowe, ogłoszenia (praca/wolontariat/staż/bezpłatne kursy), materiały do nauki nowych języków... to wszystko leży na wyciągnięcie ręki Internet to kopalnia wiedzy, którą co prawda należy zweryfikować, ale przede wszystkim DOCENIĆ I WYKORZYSTAĆ
Swięte słowa, twój blog jest swietnym przykladem internetowego natchnienia i inspiracji do rozwoju
Nawet czytając sam wizaz naprawdę wiele skorzystałam - dowiedzialam sie o minerałach, samoróbnych kosmetykach, Tamilli Web, podstawach decoupage.
biala17a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-27, 15:37   #623
AguŚ87
Zakorzenienie
 
Avatar AguŚ87
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 4 339
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Niby fundusze nie są potrzebne a jednak..

co robiłam kiedyś ? Imprezy basen sporty, podróze, wyjazdy, wycieczki w rózne miejsca
teraz kiedy kasy brak w domu NIC nie mogę, studiuje dziennie, msuze chyba cos poszukac na weekendy ale co jakąś robote, bo przecież mnie na drożdżówke nie stać bo skąd jak nie pracuje

i znów odłozyłam wszystko na potem, dopiero wstałam z łozka, ledwo , bo wcale nie chciało mi się wstawać :/ bleeeee

a jak wy czasami nie macie $$ to co wtedy robicie ? idzie w ogole cos zrobić bez kasy? wszędzie tylko nie pieniądze jak ich nie ma ciężko się spełniać :[
__________________
Marzenia się nie spełniają... Marzenia się spełnia !
AguŚ87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-27, 16:38   #624
CzerwonaKokarda
Zakorzenienie
 
Avatar CzerwonaKokarda
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 10 081
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez AguŚ87 Pokaż wiadomość
Niby fundusze nie są potrzebne a jednak..

co robiłam kiedyś ? Imprezy basen sporty, podróze, wyjazdy, wycieczki w rózne miejsca
teraz kiedy kasy brak w domu NIC nie mogę, studiuje dziennie, msuze chyba cos poszukac na weekendy ale co jakąś robote, bo przecież mnie na drożdżówke nie stać bo skąd jak nie pracuje

i znów odłozyłam wszystko na potem, dopiero wstałam z łozka, ledwo , bo wcale nie chciało mi się wstawać :/ bleeeee

a jak wy czasami nie macie $$ to co wtedy robicie ? idzie w ogole cos zrobić bez kasy? wszędzie tylko nie pieniądze jak ich nie ma ciężko się spełniać :[
Ja też studiuję dziennie, ale też pracuję. Spróbuj poszukać jakiejś roboty. Mało pieniążków z tego będzie, bo mało, ale zawsze na jakaś pierdołę dla siebie starcza.

Zawsze można połączyć przyjemne z pożytecznym. Ja normalnie jestem nianią, ale jak mam wolną chwilę łapię się za jakąś koszulkę (kupioną na targu), farby i maluję. Mama i siostra pytają wśród znajomych, czasami ktoś kupi dla siebie, czy na prezent i jakiś grosz wpadnie. Pomyśl, co mogłabyś zrobisz. Znam osoby, które tak sprzedają kolczyki, jakieś wyroby decoupage.

Ja na fitness też nie mam kasy, na basen poszłam w ramach wfu na studiach - skorzystałam z okazji. Skakankę kupiłam w tesco za 4 zł, filmiki z ćwiczeniami ściągnęłam z internetu i tak sobie cuduję w domu.

Pasję możesz znaleźć wszędzie. Nie zawsze potrzeba pieniążków, aczkolwiek masz rację - w dużej mierze tak. Może np. kochasz zwierzęta? możesz zawsze zapisać się do wolontariatu, np. do schroniska. Są różne formy, niekoniecznie musisz tam jeździć, jeśli nie masz czasu. Możesz np. szukać domów dla tych zwierzaków, pomóc w prowadzeniu strony internetowej i adopcji.

Może w Twoim domu kultury coś się dzieje? Jakieś warsztaty, bezpłatne zajęcia?

Może lubisz biegać? Malować? Może hand-made?

Edytowane przez CzerwonaKokarda
Czas edycji: 2010-11-27 o 16:40
CzerwonaKokarda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-27, 17:12   #625
Coma_
Zadomowienie
 
Avatar Coma_
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 409
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez biala17a Pokaż wiadomość
Coma, jak zdrówko dzisiaj? Mnie dalej kaszel dusi, ale gardło troche odpusciło. Koleżanka z akademika zrobiła mi zakupy, wiec siedzę sobie w ciepełku popijajac herbatę z miodem i cytryna i patrzę jak za oknem pada sobie drobny snieżek. Uwielbiam takie dnie, kiedy nie muszę nigdzie gonic, czuje sie szcześliwa mimo że nic wielkiego sie nie dzieje
(...)
Już lepiej, TŻ wspomaga mnie w kuracji

Cytat:
Napisane przez AguŚ87 Pokaż wiadomość
Niby fundusze nie są potrzebne a jednak..

co robiłam kiedyś ? Imprezy basen sporty, podróze, wyjazdy, wycieczki w rózne miejsca
teraz kiedy kasy brak w domu NIC nie mogę, studiuje dziennie, msuze chyba cos poszukac na weekendy ale co jakąś robote, bo przecież mnie na drożdżówke nie stać bo skąd jak nie pracuje

i znów odłozyłam wszystko na potem, dopiero wstałam z łozka, ledwo , bo wcale nie chciało mi się wstawać :/ bleeeee

a jak wy czasami nie macie $$ to co wtedy robicie ? idzie w ogole cos zrobić bez kasy? wszędzie tylko nie pieniądze jak ich nie ma ciężko się spełniać :[
Ja już zapomniałam jak to jest sama się utrzymuję... tzn. kasy też mi brakuje, ale pracuję i te regularne wpływy na konto są... no ale rachunki itp. też są... summa summarum też nie mogę sobie pozwolić na jakieś dodatkowe płatne zajęcia... Może jakieś dorywcze zajęcie? Hostessowanie np.?
__________________

Coma_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-27, 17:48   #626
lipcowa87
Zadomowienie
 
Avatar lipcowa87
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Ezoteryczny Poznań
Wiadomości: 1 103
GG do lipcowa87
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez AguŚ87 Pokaż wiadomość
Niby fundusze nie są potrzebne a jednak..

co robiłam kiedyś ? Imprezy basen sporty, podróze, wyjazdy, wycieczki w rózne miejsca
teraz kiedy kasy brak w domu NIC nie mogę, studiuje dziennie, msuze chyba cos poszukac na weekendy ale co jakąś robote, bo przecież mnie na drożdżówke nie stać bo skąd jak nie pracuje

i znów odłozyłam wszystko na potem, dopiero wstałam z łozka, ledwo , bo wcale nie chciało mi się wstawać :/ bleeeee

a jak wy czasami nie macie $$ to co wtedy robicie ? idzie w ogole cos zrobić bez kasy? wszędzie tylko nie pieniądze jak ich nie ma ciężko się spełniać :[
Ja jak przez jakiś czas siedziałam w domu (w sensie - u rodziców) i nie pracowałam, to w ostateczności wyciągnęłam od mamy szydełko i jakąś starą włóczkę i uczyłam się szydełkować Poza tym zawsze można sobie poczytać książkę (a książki czynią nas bardziej interesującymi ludźmi ), obejrzeć film ściągnięty z neta, podszkolić jakiś trochę znany już język (od podstaw to bym się jednak obawiała). Już to komuś pisałam, i tym samym popieram zdanie Comy - internet naprawdę daje dużo możliwości, trzeba je tylko docenić i umieć wykorzystać No i rozejrzyj się za pracą np. hostessy, z tego co zauważyłam przeważnie szukają właśnie dziewczyn na weekend - zawsze trochę kasy wpadnie

Udało mi się ostatnio zdobyć numer telefonu do Pani, o której pisałam kilka stron temu. Powinnam do niej zadzwonić już wczoraj, ale... Cholernie głupio mi dzwonić do całkiem obcej osoby i prosić ją o przysługę, i to nie byle jaką. Dziewczyny, nakopcie mi wirtualnie w bo wiem, że niepotrzebnie wydziwiam... Ona wie, że mam się z nią skontaktować w tej sprawie, wstępnie się chyba zgodziła, ale jednak głupio mi okropnie bo my nawet rodziną nie jesteśmy żeby o coś takiego prosić...

Aaa, no i dodałam do albumu w profilu swoje zdjęcie, jakby się chciało którejś z Was kochane spojrzeć i doradzić mi co mogę zrobić z włosami... Założyłam wątek na metamorfozach ale tak jak przewidywałam - porażka, od wczoraj 89 wejść a jakoś nikt się nie kwapi nic podpowiedzieć. Aż tak źle ze mną
__________________
zaczynam
53-52-51-50-49-48
lipcowa87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-27, 18:04   #627
AguŚ87
Zakorzenienie
 
Avatar AguŚ87
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 4 339
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Dzięki Kobiety !

ogarnę się. nabazgram jakieś cv, zaczne może gdzies wysyłać, w końcu wezme się za mój licencjat ! spoczełam na laurach i to ostro wkażdej płaszczyźnie... moze to jest spowodowane tym ze jestem od ponad pół roku sama po burzliwym związku i jakoś nie mogę się dzwignąć, nie mam celu, motywacji, nikt na mnie nie czeka nie dopinguje a Ja jestem takim typem... który musi dostawać przysłowiowe kopniaki od drugiej osoby..

Będę zaglądać, czytać, pisać, dzielić się moją 'nową Ja'
__________________
Marzenia się nie spełniają... Marzenia się spełnia !
AguŚ87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-27, 18:26   #628
Coma_
Zadomowienie
 
Avatar Coma_
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 409
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez lipcowa87 Pokaż wiadomość
(...)
Aaa, no i dodałam do albumu w profilu swoje zdjęcie, jakby się chciało którejś z Was kochane spojrzeć i doradzić mi co mogę zrobić z włosami... Założyłam wątek na metamorfozach ale tak jak przewidywałam - porażka, od wczoraj 89 wejść a jakoś nikt się nie kwapi nic podpowiedzieć. Aż tak źle ze mną
Lipcowa - ładna dziewczynka jesteś, gładka cera ładne usta ja bym Cię chętnie zobaczyła w pięknym rudym/bordowym kolorze włosów do tego ubrania w różnych odcieniach granatu/niebieskiego/kremowego. Mam koleżankę na roku, która ubiera się w takim stylu i ma takie włosy, wygląda ekstra to bladej cery znakomity zestaw... Gdyby nie moja nienawiść do farbowania włosów, sama strzeliłabym sobie taką fryzurkę i styl
__________________

Coma_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-27, 18:30   #629
Midorikawa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 3
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Jaki świetny wątek na mój pierwszy post na Wizażu
Znalazłam się tu właśnie przez zmiany, które powoli wprowadzam w swoim życiu; myślę, że uda mi się tu znaleźć trochę rad, czy natchnienia do dalszej pracy nad sobą.
Ale od początku. Oto, co zmieniłam, a zmiany zaczęłam wprowadzać w czerwcu tego roku:
- zadbałam o cerę, nie znaczy to, że nie dbałam wcześniej, ale teraz się pilnuję, żeby wszystkie zabiegi, itd. robić regularnie;
- chodzę na aerobik, dzięki czemu wreszcie udało mi się schudnąć;
- uczę się mówić NIE, odkąd pamiętam zawsze miałam problem asertywnością, teraz się to zmienia, powoli, ale jednak;
- wzięłam się za naukę języka niemieckiego, taką z prawdziwego zdarzenia, czyt. codziennie;
- zaczęłam nosić spódnice i naprawdę świetnie się w nich czuję;
- no i coś, czego bym się po sobie jeszcze rok temu nie spodziewała - zaprosiłam faceta na spotkanie, nie czekałam na jego ruch. Mimo że nasza znajomość się chyba już nie rozwinie (niestety ), cieszę się, że to zrobiłam;

Jednak chyba najgorsze przede mną. Muszę nauczyć się, nie myśleć o pracy po pracy, nie przejmować drobnostkami i przestać się zastanawiać "co by było gdyby"....
Dam radę i Wy też
__________________
czas się zmienić i zapomnieć...
a tymczasem...
63-62-61-60-59-58-57-56-55-54-53

"Chcę znów wierzyć w miłość
Mieć siłę, by wstrzymać łzy
Mieć prawo do walki
Znów dotknąć gwiazd
Zatrzymać czas"
Midorikawa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-11-27, 19:55   #630
Copykat
Zakorzenienie
 
Avatar Copykat
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 909
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)

Cytat:
Napisane przez lipcowa87 Pokaż wiadomość
Udało mi się ostatnio zdobyć numer telefonu do Pani, o której pisałam kilka stron temu. Powinnam do niej zadzwonić już wczoraj, ale... Cholernie głupio mi dzwonić do całkiem obcej osoby i prosić ją o przysługę, i to nie byle jaką. Dziewczyny, nakopcie mi wirtualnie w bo wiem, że niepotrzebnie wydziwiam... Ona wie, że mam się z nią skontaktować w tej sprawie, wstępnie się chyba zgodziła, ale jednak głupio mi okropnie bo my nawet rodziną nie jesteśmy żeby o coś takiego prosić...
Skoro ta pani jest poinformowana że będziesz się z nią kontaktować i nie ma nic przeciwko, to nie widze przeciwskazan w takiej sytuacji to wręcz głupio byłoby jakbyś się nie odezwała do niej.

Cytat:
Napisane przez lipcowa87 Pokaż wiadomość
Aaa, no i dodałam do albumu w profilu swoje zdjęcie, jakby się chciało którejś z Was kochane spojrzeć i doradzić mi co mogę zrobić z włosami... Założyłam wątek na metamorfozach ale tak jak przewidywałam - porażka, od wczoraj 89 wejść a jakoś nikt się nie kwapi nic podpowiedzieć. Aż tak źle ze mną
Cytat:
Napisane przez Coma_ Pokaż wiadomość
Lipcowa - ładna dziewczynka jesteś, gładka cera ładne usta ja bym Cię chętnie zobaczyła w pięknym rudym/bordowym kolorze włosów do tego ubrania w różnych odcieniach granatu/niebieskiego/kremowego. Mam koleżankę na roku, która ubiera się w takim stylu i ma takie włosy, wygląda ekstra to bladej cery znakomity zestaw... Gdyby nie moja nienawiść do farbowania włosów, sama strzeliłabym sobie taką fryzurkę i styl
Ja bym nic nie zmieniała, fryzura ma fajny kształt i czarny kolor Ci jak najbardziej pasuje ewentualnie tak jak pisze Coma, jak chcesz coś zmienić to pomyśl nad jakimś odcieniem lekko w czerwień, ale napewno w chłodnej kolorystyce, np. mahoń
__________________

they said there's too much caffeine in your blood stream and a lack of real spice in your life

Copykat jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:29.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.