2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy :D

[Mpik82]

jestem i ja!
------------------
Dziewczynki!Moja milka od godz 5.00 do 10.00 zrobiła 3 zielone kupy
wczoraj caly dzien dawałam jej mleko modyfikowane, bo ona sie tak drze ze myslalam,ze to przez moje mleko,ze niby coś jem i jej szkodzi...ale okazało sie ze na mm tez sie drze i rano dałam jej juz swoje... jak myslicie te zielone kupy i tak czesto to reakcja na zmmiane mleka???

a swoją drogą to już mam dość tych wrzasków...
najgorsze jest to, że mąż za bardzo mi nie może pomoc bo jak tylko weźmie Milenke na ręce- nawet jak ona nie płacze i jest "wesoła" to ona prawie momentalnie płacze...- tak jakby swojego własnego ojca nie lubiłą ((

wczoraj wieczorek dałąm MIlenke do Jej pokoju i żałuje, że wczesniej jej nie dałam...
Lepiej spi i teraz w ciagu dnia też lepiej zasypia sama..

U nas jest poniżej -10C czy w taką pogode wychodzicie na spacerek???

[martucha84]

Napisane przez mszu

no popatrz popatrz Brutusie


wizaż jak wizaż... za Wami mi bylo teskno!

otóż to
szczególnie że nawet nie miałam się komu pożalić...

skończyłam przygodę z karmieniem
nie wiem o co chodzi mojemu dziecku ale wyje pręży się od niedzieli wieczorem gardzi cycem do tego stopnia że mam znowu ponadrywne sutki, jak jak zaraz po urodzeniu, mój mąż zabronił mi karmić, dosłownie, po ostatniej nocy wojaży powiedział że w psychiatryku wyląduje, sąsiedzi w końcu naślą na nas policje (bo tak się drze jak mu daje cyca) a do tego mi coś z tymi sutkami poważnego się porobi jakieś cholerstwo...
póki co ściągam mleko i daje z butli, ale nie dużo już tego mleka mam bo dziś po całej nocy butelkowania ściągnęłam 14o z obu piersi łącznie, kiedyś tyle było z jednej, do tego 4 grudnia pomęczymy się ściągając a potem koniec....

mam dość,
na szczęście mąż przytomnie mnie w tym wspiera

[naked21]

Napisane przez mszu

no popatrz popatrz Brutusie

masz coś do mnie?? ------>

na zgodę przesyłam fotkę do kolażu nr 1
nr 2, 3 -spacerek z mamusią
nr 4,5- tuli tuli z babcią [sorry za bałagan]
nr 6- niedzielny elegancik

pochwalę sie, że nauczyłam moje maleństwo spać w łóżeczku w dzień i po kapieli do 1.karmienia ok 23,24
dla naked

[mszu]

Napisane przez martucha84

skończyłam przygodę z karmieniem

słowo "przygoda" chyba powinnas napisac w cudzyslowiu ... ładna mi przygoda
super, ze masz wsparcie w mezu, ja na mojego w tej kwestii nie mam co liczyc, na szczescie Młoda ostatnio nawet umie zjesc i sie najeść...ale mimo wszytsko no fun...

naked ale ze kto, ze ja ? ... eeee
Tak patrze na tego Twojego Filusia, i stwierdzam ze to strasznie powazny facet, mam nadzieje ze poczucie humoru mimo wszytsko odziedziczy po Tobie
No "wyeleganciony" przez mame... fiu fiu

[martynka81]

Martucha - oj, przykro mi że znów się męczysz z poranionymi sutkami, mam nadzieję, że szybko się wygoją . A z karmieniem to dobrze że mąż cię wspiera, a Pat chyba sam zdecydował o dacie odstawienia od piersi
a jakie mleczko zamierzacie dawać Patryczkowi ?

[martucha84]

Napisane przez mszu

słowo "przygoda" chyba powinnas napisac w cudzyslowiu ... ładna mi przygoda
super, ze masz wsparcie w mezu, ja na mojego w tej kwestii nie mam co liczyc, na szczescie Młoda ostatnio nawet umie zjesc i sie najeść...ale mimo wszytsko no fun...

no chyba tak. takie "przygody" które mi towarzyszły to po porostu szok....
karmienie po 3 godziny bez przerwy zapalenia zastoje kłopoty z sutkami... no meksyk
póki co ściągam, ale to już nie potrwa długo, szczególnie że po mm jest najedzony na 4 godziny, a po moim po 2 jest darcie

[naked21]

Napisane przez Mpik82

jestem i ja!
------------------
U nas jest poniżej -10C czy w taką pogode wychodzicie na spacerek???

mój tez ostatnio może nie płacze, ale się wierci czy to przy piersi, czy przy butli typowe problemy brzuszkowe, nie wiem co poradzić, póki jest spokój staram się podczas karmienia kilkakrotnie go odnieść do odbicia. Nie poddaje się z karmieniem naturalnym, chociaż już pokarmu coraz mniej przez wprowadzenie mm

Napisane przez martucha84

otóż to
szczególnie że nawet nie miałam się komu pożalić...

nie dziwię Ci się, i tak długo wytrzymałaś mm to nie trucizna, mały niebawem skońcy 4.miesiąc. Staraj się może jeszcze jak najdłużej odciągać ale generalnie przejdź na mm. Będzie dobrze

Jedyny + awarii wizażu- ruszyłam i nieźle popchnęłam moja prackę mgr

[martucha84]

Napisane przez Mpik82

jestem i ja!
------------------
Dziewczynki!Moja milka od godz 5.00 do 10.00 zrobiła 3 zielone kupy
wczoraj caly dzien dawałam jej mleko modyfikowane, bo ona sie tak drze ze myslalam,ze to przez moje mleko,ze niby coś jem i jej szkodzi...ale okazało sie ze na mm tez sie drze i rano dałam jej juz swoje... jak myslicie te zielone kupy i tak czesto to reakcja na zmmiane mleka???

a swoją drogą to już mam dość tych wrzasków...
najgorsze jest to, że mąż za bardzo mi nie może pomoc bo jak tylko weźmie Milenke na ręce- nawet jak ona nie płacze i jest "wesoła" to ona prawie momentalnie płacze...- tak jakby swojego własnego ojca nie lubiłą ((

wczoraj wieczorek dałąm MIlenke do Jej pokoju i żałuje, że wczesniej jej nie dałam...
Lepiej spi i teraz w ciagu dnia też lepiej zasypia sama..

U nas jest poniżej -10C czy w taką pogode wychodzicie na spacerek???

współczuje... tata reakcja może być na mm, może mu nie podeszło...
cieszę się że w swoim pokoju jej trochę lepiej... przytulam..

Napisane przez naked21

masz coś do mnie?? ------>

na zgodę przesyłam fotkę do kolażu nr 1
nr 2, 3 -spacerek z mamusią
nr 4,5- tuli tuli z babcią [sorry za bałagan]
nr 6- niedzielny elegancik

pochwalę sie, że nauczyłam moje maleństwo spać w łóżeczku w dzień i po kapieli do 1.karmienia ok 23,24
dla naked

cudnyyyyy

Napisane przez martynka81

Martucha - oj, przykro mi że znów się męczysz z poranionymi sutkami, mam nadzieję, że szybko się wygoją . A z karmieniem to dobrze że mąż cię wspiera, a Pat chyba sam zdecydował o dacie odstawienia od piersi, ale tak na poważnie to ciekawe co mu nie pasuje teraz, skoro do tej pory było dobrze....czasem tak ciężko jest zrozumieć te nasze szkraby.....
a jakie mleczko zamierzacie dawać Patryczkowi ?

dajemy bebiko, póki co na zmianę z moim zobaczymy jak długo będę go miała w cycach...
nie wiem co mu nie pasuje, ale mam wrażenie że coś z ząbkami, bo trze swoimi palcami o dolne dziąsła, naszymi rękami też, no i tak samo było z moim sutkiem czy smoczkiem z butelki, tylko smoczek z butelki nie ma przy tym łez w oczach...
jest do tego przy jedzeniu rozdrażniony jakby go wtedy denerwowało nie wiem....
no i takie dziwne kupy robi ni to biegunka ni to nie.. nie wiem... dostaje już na głowe...

Napisane przez naked21

nie dziwię Ci się, i tak długo wytrzymałaś mm to nie trucizna, mały niebawem skońcy 4.miesiąc. Staraj się może jeszcze jak najdłużej odciągać ale generalnie przejdź na mm. Będzie dobrze

Jedyny + awarii wizażu- ruszyłam i nieźle popchnęłam moja prackę mgr

też tak myśle, odciągać będe dotąd aż będzie mleko.. mam nadzieję że jeszcze trochę...
super z tą twoją pracą mgr.

[Mpik82]

Martucha= dzielna jesteś!!
Ja dzień w dzień ściagam mleko... staram się ja karmić tylko moim- wczoraj karmiłam mm a swoje zamroziłam.. tak w ciągu doby mam jakies 700-750 mleka jak narazie jej starcza

ale prosze WAS odpowiedzie na moje pytania- jak wyzej- co z kupką???

a Tu moja NIunia - Mszu fotki dla CIebie do kolażu

[mszu]

Napisane przez Mpik82

ale prosze WAS odpowiedzie na moje pytania- jak wyzej- co z kupką???

a Tu moja NIunia - Mszu fotki dla CIebie do kolażu

a propos kupki to ja sie nie wypowiadam bo nie mam w ogole doswiadczenia jesli chodzi o MM

dziekuje! super, a moje te same zdjecia pojedyczno poprosic?

[martucha84]

Napisane przez Mpik82

Martucha= dzielna jesteś!!
Ja dzień w dzień ściagam mleko... staram się ja karmić tylko moim- wczoraj karmiłam mm a swoje zamroziłam.. tak w ciągu doby mam jakies 700-750 mleka jak narazie jej starcza

ale prosze WAS odpowiedzie na moje pytania- jak wyzej- co z kupką???

a Tu moja NIunia - Mszu fotki dla CIebie do kolażu

tak jak pisałam myślę że to z powodu zmiany mleka, gdzieś czytałam że na początku dawania mm może się tak wydarzyć,

dziękuję za ciepłe słowa

[tifio]

Cześć dziewczynki!
Troszkę mnie tu nie było i nie ma szans żeby Was nadrobić, nie chcę spędzić kolejnego dnia przed komputerem, bo mam w domku tyle roboty, że masakra...

W imieniu Franka dziękuję za wszystkie komplementy

Wszystkie dzieciaczki są przesłodkie! Niestety nie wymienię każdego z osobna, bo tylko "przejrzałam" moje zaległości...

cellaris, a pediatra bez żadnego problemu wypisuje Ci receptę? Czy to może z jego zalecenia używasz tej euceryny?

mszu, Nadiowy blog jest rewelacyjny! Zazdraszczam talentu!

naked21, czy możesz mi powiedzieć jak w Twojej macie grają melodyjki na ostatnim zakresie? Chodzi mi o taką jakby grzechotę.

martucha84, nie wiem czy aktualne, ale skoro co łaska to my daliśmy 100zł. W końcu nie była to specjalna msza, tylko najzwyklejsza niedziela.


A teraz króciutko co u nas:

*mamusia załapała jakiegoś mega doła Szwagierka "wymyśliła", że może to mieć związek z szalejącymi hormonami kończącymi połóg

*Franek waży już 5600g

*wczoraj Go szczepiliśmy i bardzo to biedulek przeżył Płakał tak żałośnie, że wcale nie mogłam Go uspokoić. W domku budził się i też zaczynał płakać (chyba mu się przypominało ). Na szczęście nie gorączkował i w nocy spał jak aniołek, a jak Go przebierałam to się do mnie uśmiechał i gadał, więc chyba już wszystko wróciło do normy


Zajrzę jak mi się polepszy, chociaż nic się na to nie zapowiada...

[waniliaania2009]

A ja mam takie pytanie bo sie zastanawiam. Jak bede np chciala juz nie karmic piersia to co sie robi zeby nie miec mleka. Bo mnie to zastanawia...... Bo ja np jak nie daje przez jedno karmienie, albo w nocy spi mi maly 8 godzin to mam piersi jak balony i do tego mleko samo cieknie.

[martucha84]

Napisane przez waniliaania2009

A ja mam takie pytanie bo sie zastanawiam. Jak bede np chciala juz nie karmic piersia to co sie robi zeby nie miec mleka. Bo mnie to zastanawia...... Bo ja np jak nie daje przez jedno karmienie, albo w nocy spi mi maly 8 godzin to mam piersi jak balony i do tego mleko samo cieknie.

odciągasz ale tylko trochę do poczucia ulgi a nie wszystko, i tak za każdym karmieniem będzie go mniej,
ale nie możesz ściągać do końca z piersi,
aaa i są też tabletki zatrzymujące jakby to nie poszło

[mszu]

Napisane przez tifio

*mamusia załapała jakiegoś mega doła Szwagierka "wymyśliła", że może to mieć związek z szalejącymi hormonami kończącymi połóg
(...)
Zajrzę jak mi się polepszy, chociaż nic się na to nie zapowiada...

Tifioooo bo Ci wklepie! nie smutaj sie, a teraz wlasnie zagladaj czesto na forum, nie bedziesz miec czasu myslec o pier-do-łach...
A co Cie tak dołuje, zaraz Cie wyciągniemy z tego dołka

[Eveliouses]

Napisane przez NIKaP-n

Evelio, dziękujemy ja kupiłam pampersy 70szt za 52zł w Auchan i Huggiessy 50szt za 35zł
Kurde pojechałam tam specjalnie, bo mleko bylo tańsze o 2 zł, to sobie mówię, zrobię zakupy, kupię kilka pudeł mleka- na miesiąc i co- mleko już podrożało- przez 3 dni o... 2 zł
Ale co na zakupy poszło 260, to poszło- tyle, że nie wiem na co

no nam jakoś też dziwnie wydatki wzrosłyprzewaznie w tesco wydawałam ok.100 na tydz a teraz nie schodzi poniżej 160-180zł!!!brrrr,

Napisane przez cellaris

Ale fajnie,już myślałam,że ja jedyna ze śląska a tak dokładniej to z jakiego miasta jesteś?

pochodzę z Chorzowa,ale teraz mieszkam gdzie indziej,też śląsk ale zupełnie inne klimaty

Napisane przez Pomidora

Dziewczyny, ja tak na szybko, bo mój ssak zaraz się obudzi.

Dziękuję wszystkim bardzo za miłe słowa odnośnie mojego maluszka i naszej małej rodzinki Fajnie, jak ktoś uważa nas za sympatycznych

I dziękuję za odpowiedzi dotyczące ubierania - ja małego też w dzień ubieram w półśpiochy, albo polarowe spodenki, bodziaczek i jakaś bluza, a dżinsy na wyjścia - czyli nie jestem nienormalna

Mszu, muszę ci tutaj nastukać, bo ja się pytam i pytam, a ty się na mnie wypinasz i mi nie odpowiadaszNo co z tym balansem bieli, jakie ma oznaczenie? Please, ja chcę się uczyć. Żeś się fochnęła na mnie czy jak?

Evelio, bo ja jako polonistka mam zboczenie zawodowe czytania ze zrozumieniem A tak na serio - po prostu trudno czasem odczytać intencje w necie, jak nie widać twarzy, nie słychać głosu i nie wszystko można wyjaśnić


A teraz wyrzucę po com tu wstąpiła Oglądałyście moze "Mam talent"? Normalnie potwierdziło się, ze Polacy to takie patetyczne krówki - postawić im średnio utalentowaną sierotkę, która skrzypiec nie ma, na scenie, dać do zaśpiewania Geperdową i mamy wygraną Noż w mordę jeża, aż mi wstyd za nas A takie rewelacyjne głosy, tacy artyści musieli odpaść. Ja sama agitowałam rodzinę za "My, myself i I", ale prawda jest taka - dla mnie każdy tylko nie to dziecię nieszczęsne To się wypowiedziałam. Podobno o gustach się nie dyskutuje, ale mój jest taki, że gustu to PL nie ma

Idę się myć i spać. Buźka mamuśki

kurde tez mnie ta sentymentalna pioseneczka zdrażniła,bo miało być na wesoło,fakt ma dobry głos dziewczynka,ale może sie jej jeszcze zmienic,pozatym mnie wkurzają te historie o biednym domu itp.Szkoda małej,ale to chyba nie o to kaman w tym programie,cholibka!!!:mur : ja kibicowałam BEDNRKOWI,głosisko zajeeebiaszcze i Lisiecki też niezły,oczywiscie My,myself i I oryginalni jak cholera i świetni w tym co robią,ktoś z nich powinien wygrać,ale widac,masz racje,ze w PL gustu niema,tylko zawsze jakies takie dziwne pospolite ruszenie do "bezinteresownej pomocy".Jakoś to do mnie nie przemawia,ale cóż...

Napisane przez naked21

Dobry wieczorek
nie nadrabiam, zrobię to po weekendzie, napiszę tylko swoje zdanie odnośnie finał Mam Talent- jak dla mni powinien wygrać Piotr Lisiecki

dla mszu nie oglądającej TV [ja też meeeeega rzadko, od kiedy na Na Wspólnej usypiam Borsuczka i musze ogladać w necie ]- http://www.youtube.com/watch?v=7XF-oS9Dak4 -az mnie ciarki przechodzą

bylam dziś we Wro postudiowac kapkę, wlazłam do pasażu grunwaldzkiego i zostawiłam w H&M [dział dzicięcy] prawie 2 stówki ale na swoje usprawiedliwienie dodam, że tuz po tym jak ex napisał sms, że za tydzień [wtdy się widzimy] dostanę "alimenty" bieżące i zaległe

dobranoc

te same typy miałam w Mam talent,ale widać sie nie znamy hihihiihi
a co do exa to suuuper,że dostaniesz to co Ci sie należy.
A swoją drogą to ja Cię bardzo podziwiam,jesteś bardzo dzielną i odpowiedzialną mamuśką

Napisane przez Zuziczka

Co do MAm Talent, to mnie zlinczujecie, ale mi sie Młoda Magda podobala i uwazam, ze ma swietny glos
Choc moim faworytem bylo Me, Myself and I i im najbardziej kibicowalam.

żadnego linczu kochana,ja tez uwazam,ze ta mała bidulka miała dobry głos,tylko,ze w tej edycji było mnostwo z takim a nawet lepszym głosem,no nie?i pozatym piosenki miała takie chwytajace za serce a powinna miec repertuar bardziej dobrany do wieku,tak mi sie wydaje,pozatym bardziej podobał mi sie Bednarekbuzka Zuziolku

Napisane przez cellaris

Jeżu...skasowało mi wszystko,ale to w takim razie na szybciocha tylko bo zaraz na obiad do rodziców jadę...ja odnośnie tego co pisałyście o "mam talent" ... Pamiętacie poprzednią edycję? Wygrał mój znajomy i opowiedział nam jak to od kuchni wygląda....już podczas eliminacji tvn miało podpisaną umowę z sony że ten kto wygra nagrywa dla nich płytę (wnioski nasuwają się same ), repertuar wybiera kierownik programu (wykonawca ma g... do gadania),osoby faworyzowane prezentują się jako ostatnie,a nad wszystkim czówa sztab psychologów....i tak to jesteśmy kochane manipulowane,a my myślimy,ze to nasz wybór. A podobno najfajniejszym jurorem jest Wojewódzki ...jak coś komuś niemiłego powiedział to potem za kulisami przepraszał bo podobno...tak mu w scenariuszu napisali....no i tak wygląda ten "wielki show"


Naked...jesteś dla mnie fantastyczną kobietą...nie wiem,ale jak tak sobie czasem pomyślę, to gdybym była na twoim miejscu pewnie bym się załamała.....dziecko, studia i mnóstwo negatywnych emocji.....jesteś niesamowita,że sobie z tym wszystkim radzisz....mam nadzieję,że Filuś odziedziczy tę mądrość i siłę po tobie
Dobra, ubieram moją martuchę i lece na obiadek

co do mam talent-to żenuaaaa,skoro tak to wygląda,ale moglismy sie tego domyslac,bo po tych róznych edycjach Big brothera dużo ludzi też potem mówiło,ze to wszystko wyreżyserowane,ze mają kontakt ze światem zewnętrznym i wogóle to jedna wielka ściemamagia tv hehe

a NAKED??zgadzam sie z Twoją opinią o niej,świetna dziewucha i tyle!!

Napisane przez naked21

oj te 2 dni bez wizażu były straszne
jednak jestem uzalezniona

wariatko ja sie tam ciesze bo nie ma duzo do nadrabiania i miałam czas posszukac dla siebie prezentu pod choinke hihi

[elenka1]

noo wkoncu mamy wizaz

naked super foty Filusia i ta klata na pierwszej fotce fiufiu

martucha ja tez dokarmiam bebiko i narazie bez skutkow ubocznych a najwazniejsze jest to ze karmilas malego piersia i to dlugo bo az 4 msce a Ty chyba zaczynasz w tym miesiacu dawac owoce Patrykowi??? bo to wg moich obliczen juz 5 msc sie zaczyna

mpik a jakie mm dalas Milence??? ja doswiadczenia z zielona kupa mam jedynie takie ze po zjedzeniu przeze mnie czegos pikantnego wystepowaly zielone a po mm bebiko wsystko gra i sa zolte choc mala pije tylko 2 butle mm na dobe

moja królewna leży na 2 kocach i pod 2 kocami, zaraz ja odkryje jak tylko tesciowa sobie pojdzie bo rzecz jasna to jej sprawka

[tifio]

Napisane przez mszu

Tifioooo bo Ci wklepie! nie smutaj sie, a teraz wlasnie zagladaj czesto na forum, nie bedziesz miec czasu myslec o pier-do-łach...
A co Cie tak dołuje, zaraz Cie wyciągniemy z tego dołka

Ogólnie wszystko! Nie radzę sobie wcale, a Tż mnie wkurza na każdym kroku. Niby nie robi nic konkretnego, ale odczuwam to tak, że skoro pracuje to ma prawo być zmęczony, a ja przecież siedzę w domu i "nic nie robię". W poniedziałek zostawiłam Go na chwilkę w Frankiem i pojechałam do Lidla. Jego opieka synkiem wyglądała mniej więcej tak: wsadził Go w nosidełko od wózka, zaaplikował smoka i bujał jedną ręka, a w drugiej trzymał pilot od telewizora i był zaangażowany w zmienianie kanałów. Zero przejęcia dzieckiem. Myślałam, że Go uduszę! Przytoczyłam tylko jedną sytuację, a mogłabym tu zapisać cały wątek...
Kolejna rzecz to cała ja, wogóle się sobie nie podobam, a moja pryszczyca po prostu mnie przerosła. Wiem, powinnam się przyzwyczaić, że jest ze mną już prawie całe życie i pewnie z nią umrę, ale nie potrafię
W domu mam taki bałagan, że szok. Ale nie mam siły ani chęci się tym zajmować. Wolę siedzieć i patrzeć w sufit

Nalezy mi się wielkie Może chociaż to by mnie jakoś postwiło do pionu!

[Eveliouses]

Napisane przez naked21

masz coś do mnie?? ------>

na zgodę przesyłam fotkę do kolażu nr 1
nr 2, 3 -spacerek z mamusią
nr 4,5- tuli tuli z babcią [sorry za bałagan]
nr 6- niedzielny elegancik

pochwalę sie, że nauczyłam moje maleństwo spać w łóżeczku w dzień i po kapieli do 1.karmienia ok 23,24
dla naked

śliczne te fotosikimaluch przekochany,a babcia??jeeej jaka młoda!!
no i gratuuulacje za nauke spania w łózeczku,mój teraz wlasnie tez śpi w łózeczku swoim oczywiscie heheh

[Weronisia]

Witajcie kobietki po przerwie

Chcę oficjalnie oznajmić, że w niedzielę wróciłam do karmienia tylko piersią Może nie tylko, bo jednak jedną butelkę mleka AR daję mu na noc o 22.00 żeby dłużej pospał i nie ulewał. I wtedy on śpi do godziny 2.00 a więc 4 godziny. Potem o 2.00 biorę go do siebie i karmię co 2 godziny. W dzień też.

Od czwartku zastosowałam dietę eliminacyjną i przyniosła efekty. Nie karmiłam go prawie 3 dni. Dostawał w tym czasie inne mleko mm z symbolem AR dla ulewających. Moje mleko odciągałam i wylewałam, bo po moim płakał, a więc musiałam coś nie tak zjeść.
W niedzielę w nocy znowu zaczęłam go karmić piersią. Pascalek jest o wiele spokojniejszy, brzuch już mu tak nie dokucza.
A więc dieta się opłaciła

Wczoraj zjadłam frytki z majonezem i ketchupem, a Pascalek znowu jest niespokojny, wierzga nogami jakby chciał gdzieś pobiec... myślę, że to po tych frytkach.

Szczęśliwa współczuję poobgryzanych brodawek Wiem jak to boli.
No szkoda, że tak szybko zakończyłaś karmienie, ale może rzeczywiście tak będzie dla was lepiej. Może dziecię się upokoi... a sąsiedzi wyśpią

Mpik ja też nie jestem znawcą kupek Ale zielone kupki są normalne przy karmieniu piersią. U was pojawiły się natomiast dopiero po podaniu mm, a więc może to ma związek ze zmianą mleka.
U nas były na samej piersi kupki wodniste, że w pampku była tylko żółta plama i praktycznie po każdym karmieniu. A po dodaniu mleka mm (jeden raz na noc) kupka zrobiła się normalna jak jajeczniczka i jest tylko raz dziennie.

A mój mąż też mi nic nie pomaga. Nieraz dostaję już świra. Jestem cały dzień sama. Oliwia wraca ze szkoły ok. 14.00 i robi lekcje prawie do wieczora, a więc z niej też pożytku nie mam. O 16.30 wraca Thomasek , a mąż ok. 17-18.00
Jestem z Pascalem non stop. Ani na chwilę mąż go ode mnie nie weźmie. No chyba, że po prostu wręczam mu go i lecę do łazienki nie słuchając jego wykrętów. Wczoraj miał go chwilę potrzymać. Pascalek zaczął mu piszczeć, no to wiadomo... zaraz mi go oddał. Bo jak dziecko piszczy to do mamy! A mi już ręce odpadają, bo Pascalek mimo że malutki, to też już coraz cięższy. Nie mogę nic kompletnie zrobić.
Pascalek sobie upodobał moje ręce i mojego cycka i tylko w moich obięciach jest spokojny. Rzadko da się go położyć w łóżeczku i żeby poleżał dłużej niż 10 minut.
Huśtawkę już znienawidził i jak go tylko wkładam i nakręcam muzykę, to zaczyna kwękać.
Jak go włożę do leżaczka, to mały się pręży, prostuje jakby coś go w plecy kuło.
A był taki spokojny, leżał sam w łóżeczku czy leżaczku... nie domagał się noszenia na rękach... no się skończyło...
Dalej jest spokojny, ale bardzo wymagający

Dziś mamy mróz. U nas to dziwne zjawisko, bo tu rzadko temperatura spada poniżej 5 stopni na plusie. Dziś mamy 5 na minusie. A ja musze wyjść do sklepu. Kluczyki od samochodu mam zatrzaśnięte w piwnicy i muszę czekać aż mąż wróci z kluczem do piwnicy. A więc pozostaje mi tylko spacer z wózkiem. Mam nadzieję, że Pascalcio mi nie zamarznie.

[elenka1]

Napisane przez tifio

Ogólnie wszystko! Nie radzę sobie wcale, a Tż mnie wkurza na każdym kroku. Niby nie robi nic konkretnego, ale odczuwam to tak, że skoro pracuje to ma prawo być zmęczony, a ja przecież siedzę w domu i "nic nie robię". W poniedziałek zostawiłam Go na chwilkę w Frankiem i pojechałam do Lidla. Jego opieka synkiem wyglądała mniej więcej tak: wsadził Go w nosidełko od wózka, zaaplikował smoka i bujał jedną ręka, a w drugiej trzymał pilot od telewizora i był zaangażowany w zmienianie kanałów. Zero przejęcia dzieckiem. Myślałam, że Go uduszę! Przytoczyłam tylko jedną sytuację, a mogłabym tu zapisać cały wątek...
Kolejna rzecz to cała ja, wogóle się sobie nie podobam, a moja pryszczyca po prostu mnie przerosła. Wiem, powinnam się przyzwyczaić, że jest ze mną już prawie całe życie i pewnie z nią umrę, ale nie potrafię
W domu mam taki bałagan, że szok. Ale nie mam siły ani chęci się tym zajmować. Wolę siedzieć i patrzeć w sufit

Nalezy mi się wielkie Może chociaż to by mnie jakoś postwiło do pionu!

a z ta pryszczyca to moze umow sie do dermatologa, moze cos poradzi a odnosnie tz... nieprzejmuj sie zacznie mały gadac chodzic to wtedy bedzie sie bardziej przykladal, a dla pocieszenia moj tez mnie wkurza

[martynka81]

Napisane przez Mpik82

ale prosze WAS odpowiedzie na moje pytania- jak wyzej- co z kupką???

a Tu moja NIunia - Mszu fotki dla CIebie do kolażu

My mamy zielone kupki po bebilon comfort, pytałam lekarki i powiedziała, że jeśli nie ma śluzu ani kupka się nie pieni to tak może być po mleku modyfikowanym. Dodatkowo mojej przyjaciółce też mówiła położna w Szkocji że przy zmianie na mm mogą być zielone kupki.
Ja teraz próbuję zmienić małemu na zwykły bebilon, bo po pierwsze chcę zobaczyć czy kupki dalej będą zielone, bo czytałam że po bebilonie comfort są częśto zielone, a po drugie kolki póki co nas ominęły ( co by nie zapeszyć) to zobaczymy jak mu podejdzie zwykły bebilon.

A Milenka - śliczna księżniczka

Naked - ale z Filipka przystojniaczek, a zdjęcie w koszuli wymiata

[Weronisia]

Napisane przez tifio

Ogólnie wszystko! Nie radzę sobie wcale, a Tż mnie wkurza na każdym kroku. Niby nie robi nic konkretnego, ale odczuwam to tak, że skoro pracuje to ma prawo być zmęczony, a ja przecież siedzę w domu i "nic nie robię". W poniedziałek zostawiłam Go na chwilkę w Frankiem i pojechałam do Lidla. Jego opieka synkiem wyglądała mniej więcej tak: wsadził Go w nosidełko od wózka, zaaplikował smoka i bujał jedną ręka, a w drugiej trzymał pilot od telewizora i był zaangażowany w zmienianie kanałów. Zero przejęcia dzieckiem. Myślałam, że Go uduszę! Przytoczyłam tylko jedną sytuację, a mogłabym tu zapisać cały wątek...
Kolejna rzecz to cała ja, wogóle się sobie nie podobam, a moja pryszczyca po prostu mnie przerosła. Wiem, powinnam się przyzwyczaić, że jest ze mną już prawie całe życie i pewnie z nią umrę, ale nie potrafię
W domu mam taki bałagan, że szok. Ale nie mam siły ani chęci się tym zajmować. Wolę siedzieć i patrzeć w sufit

Nalezy mi się wielkie Może chociaż to by mnie jakoś postwiło do pionu!

Tifio na pocieszenie powiem ci, że u mnie w domu też bałagan. Nikogo nawet nie zapraszam, bo musiałabym posprzątać. Boję się, że się przyzwyczaję i w końcu ten syf przestanie mi przeszkadzać.
Ja też do nikogo nie chodzę. Siedzę w domu sama z dziećmi i to całe moje życie Mąż jak wróci z pracy to spędza czas ... przed komputerem, bo ... odpoczywa po pracy. Kurczę, nawet nie mogę mu pyskować, bo tylko on teraz w końcu pracuje,a ja jestem na jego utrzymaniu. Bardzo mi z tym źle.
Pascalek zrobił się tak absorbujący, że nawet nie mam czasu nic ugotować. A więc jem głównie bułki. Dzieci mają obiady w szkole, a mąż wraca wieczorem, więc po co gotować.
Przymuszam się do gotowania dla samej siebie, żeby chociaż trochę urozmaicić dietę.
I też się sobie nie podobam. Zostało mi 12 kg do zrzucenia. Oj przepraszam 11, bo 1 kg zgubiłam. Masakra.
Gdy tylko wydaje mi się, że już lepiej wyglądam, a zobaczę się na zdjęciu, to mi się słabo robi.
Pryszcze jeszcze mnie nie zaatakowały. Mam 1, góra 2 na całej twarzy. Ale to pewnie początek mega wysypu, bo pryszcze mnie po prostu kochają.

Zrobiłam sobie pasemka w nadziei, że poprawię sobie nastrój, ale nie wiele mi to pomogło...

Tak więc Tifio... głowa do góry... nie tylko tobie jest źle wiem... to marne pocieszenie

[hagar1]

witam wszystkie mamy,

moja mała ma ciągle problem ze zrobieniem kupy, ostatnio robiła w sobotę po 7 dniach przerwy, teraz znowu cisza. nie wiem co robić. daje jej dicoflor, wcześniej chyba pomógł, ale teraz nie działa. Dałam jej też fenicol ale strasznie się potem darła, myślę że od tych kropel brzuch ją jeszcze mocniej bolał. kiedy skończą się te problemy z brzuszkiem? czasami już nie daje rady..

u mnie dziś -10. a u was? co robicie ze spacerem. ja myślę o wystawieniu małej na balkon ale nie wiem na ile 30 min czy 1 h? zazwyczaj wychodzimy na 2 godz.

[waniliaania2009]

Napisane przez martucha84

odciągasz ale tylko trochę do poczucia ulgi a nie wszystko, i tak za każdym karmieniem będzie go mniej,
ale nie możesz ściągać do końca z piersi,
aaa i są też tabletki zatrzymujące jakby to nie poszło

czyli nie daje sie juz piersi, a nadmiar odciaga tak?a odciaga sie co 3 godziny czy mozna np przetrzymywac dluzej?

[Mpik82]

Weronisia,Martynka,Maruch a.. dzięki za info o kupach)
już od rana Milenka dostaje moje- tzn juz 3 razy dostała i moze te zielone kupska to włąsnie wina MM - podaje NAN... zobacze jak będzie teraz po moim mleczku...

Milenka dziękuje za komplementy

u nas też zimno... a jutro ma być jeszcze gorzej ...APOKALIPSA he
I dzis i jutro chyba daruje sobie spacer ...

[Klarissa]

Napisane przez naked21

Klarissa- śliczne zdjęcia a Ty wowww- sexy mama

Ty też ślicznie wyglądasz

Klarissa ja zamierzam wychodzić na spacery i kiedy bedzie śnieg i kiedy przymrozi zwariowałabym nie wychodząc dłuższy czas z domu

Wczoraj i przedwczoraj byłam, ale dzisiaj się poddaję - jest -8 i wieje wczoraj było trochę cieplej i słonko, a przed wczoraj śnieżyło. Przy okazji stwierdziłam, że mój wózek nie jest przeznaczony do jazdy po śniegu, a nikomu jakoś nie zależy na odśnieżaniu ulic

Napisane przez NIKaP-n

JKlari masz fajny płaszcz, rewelka kolor. Ostatnie foto małej boskie

Dzięki
Zdjęcia porobiła babcia, moja teściowa na okoliczność posiadania wnuczki uczy się fotografować

Napisane przez martucha84

skończyłam przygodę z karmieniem

U mnie też niewiele brakuje...

Nagle, z dnia na dzień przestałam mieć mleko... nie wiem czemu, bo cały czas karmię Natalkę. Przez 2 dni płakała mi po każdym jedzeniu, w trakcie itd. zaczęłam się zastanawiać co jest nie tak - odciągnęłam i co? Z obu piersi 50 ml... katastrofa. Próbuję zreanimować laktację, mam nadzieję że się uda. A maluszka dokarmiam butelką.

Napisane przez waniliaania2009

A ja mam takie pytanie bo sie zastanawiam. Jak bede np chciala juz nie karmic piersia to co sie robi zeby nie miec mleka. Bo mnie to zastanawia...... Bo ja np jak nie daje przez jedno karmienie, albo w nocy spi mi maly 8 godzin to mam piersi jak balony i do tego mleko samo cieknie.

Samo zniknie za jakiś czas, tylko trochę odciągniesz żeby piersi nie bolały. Za każdym razem będzie go mniej.

[Zuziczka]

W poniedzialek mialam najwiekszy kryzys z Olkiem i jeszcze do tego wizaz padl

Alez sie za Wami Kobitki stesknilam, to sie chyba nazywa uzaleznienie


A teraz news tygodnia- Olek lezy w lezaczku i guga do lusterka-zabawki Matka jest w ciezkim szoku!
Bardzo mi sie dziecko rozgadalo ostatnio, nawet prowadzi konwersacje z cycusiem. No i on naprawde mowi - NIE.

Mpiku- z kupami nie pomoge. Olek tez czesto u TZ ryczy.
Martucha- trzymam kciuki za odciaganie mleczarenek do 4 barborki.
Naked- Maly jak zwykle wymiata
Evi- Bednarek to niezly koles, niezle spiewal
Mszu- jak tam nasz kolaz? (patrzalas na stronke, ktora ci polecalam? czy nie za bardzo?
Moni- dawaj zdjecia, bom ciekawa bardzo!

[elenka1]

Napisane przez hagar1

witam wszystkie mamy,

moja mała ma ciągle problem ze zrobieniem kupy, ostatnio robiła w sobotę po 7 dniach przerwy, teraz znowu cisza. nie wiem co robić. daje jej dicoflor, wcześniej chyba pomógł, ale teraz nie działa. Dałam jej też fenicol ale strasznie się potem darła, myślę że od tych kropel brzuch ją jeszcze mocniej bolał. kiedy skończą się te problemy z brzuszkiem? czasami już nie daje rady..

u mnie dziś -10. a u was? co robicie ze spacerem. ja myślę o wystawieniu małej na balkon ale nie wiem na ile 30 min czy 1 h? zazwyczaj wychodzimy na 2 godz.

ja w taki mroz wyjde moze na 15 minutek, chociaz nie wiem czy mni sie chce marznac i czy wogole wychodzic
myslalam zeby jechac do galerii z mala ale pewnie przed mikolajem dzikie tłumy tam sa

---------- Dopisano o 13:15 ---------- Poprzedni post napisano o 13:06 ----------

Napisane przez Zuziczka

W poniedzialek mialam najwiekszy kryzys z Olkiem i jeszcze do tego wizaz padl

Alez sie za Wami Kobitki stesknilam, to sie chyba nazywa uzaleznienie


A teraz news tygodnia- Olek lezy w lezaczku i guga do lusterka-zabawki Matka jest w ciezkim szoku!
Bardzo mi sie dziecko rozgadalo ostatnio, nawet prowadzi konwersacje z cycusiem. No i on naprawde mowi - NIE. !

no to uzdolniony ten Olek a tak powaznie Ola tez mowi NIE
ton co sie w ten poniedziałek działo Olekmiał zły dzień?

[czita18]

Melduję się i ja.....
lecz niestety nie mam dobrych wiadomości... dziś rano zmarła moja babcia....:beczy:
Nie jestem wstanie pozbierać się póki co... ryczę cały czas a mały niespokojnie śpi i wierci się bez przerwy... "jakby czuł..."

Odezwę się za parę dni jak to wszystko ogarne