|
Notka |
|
Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#691 | |||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 393
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Cytat:
![]() Cytat:
![]() Cytat:
![]() Za rok planujemy razem zamieszkać, może się uda ![]() ![]() Coma czy na Twoim awatarze widnieje Twoja buzia? Bo bardzo śliczna jest ![]() ![]() Mi nie wiem czemu, ale po tej awarii nie wyświetlają się wszystkie awatary ![]()
__________________
poprowadź mnie po drogach wyobraźni
![]() od 5.12.2oo9 razem ![]() Edytowane przez Little brown Czas edycji: 2010-12-02 o 12:19 Powód: błąd |
|||
![]() ![]() |
![]() |
#692 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: śląskie
Wiadomości: 1 977
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Cytat:
![]() ![]() ![]() W Katowicach jest całkiem nieźle jeśli chodzi o kursowanie autobusów, przynajmniej o tej godzinie. Natomiast ulice... Już dawno nie widziałam takiego bagna! Dlatego nie znoszę dużych miast, gdzie ludzie łażą, jakby nie mieli co robić, i rozdeptują to wszystko, i chlapią się nawzajem... W moim rodzinnym mieście mimo że nie zawsze odśnieżone, to chociaż nie ma takiego błota i ciapy. ![]() Dziś nauka do późna. Czas na ostateczną mobilizację, bo w przeciwnym razie będę musiała uczyć się w święta ![]() Little brown, u mnie też wielu awatarów nie ma, swojego nie widzę na przykład. ![]()
__________________
stop what you're doin', get into this groove, can't you see the signs? Encore Precission Bass Player. ![]() Lancia Kappa 2.0 driver. ![]() Edytowane przez regularkate Czas edycji: 2010-12-02 o 12:29 |
|
![]() ![]() |
![]() |
#693 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 552
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Cytat:
![]() ![]() Ja też nie widze avatarów, swojego wrzuciłam ponownie ![]() ![]() ![]() ---------- Dopisano o 13:49 ---------- Poprzedni post napisano o 13:31 ---------- Cytat:
![]() ![]() ![]() ![]() Taka zasłyszana kiedyś anegdotka nt. tego jak myśli pies, a jak myśli kot? Pies spogląda na swojego właściciela i myśli: "hmmm... człowiek daje mi jeść, dba o moje zdrowie, wprowadza mnie na spacer, głaszcze mnie... chyba jest bogiem!" Kot spogląda na swojego właściciela i myśli: "hmmm... człowiek daje mi jeść, dba o moje zdrowie, sprząta kuwetę, drapie mnie za uchem... chyba jestem jego bogiem!"
__________________
|
||
![]() ![]() |
![]() |
#694 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Bieszczady
Wiadomości: 1 476
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Cytat:
Gratuluję nowego zwierzaka, zobaczysz, po kilku tygodniach piewsze co będziesz robic po powrocie do domu to patrzec co ciekawego robi kot ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#695 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 552
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Łałłł.... chciałabym zobaczyć jak ziewa żółw
![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
#696 |
Rozeznanie
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Hej dziewczyny,
przyjmiecie kogoś kto chce się zmienić? ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#697 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 929
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Cytat:
![]() ![]()
__________________
they said there's too much caffeine in your blood stream and a lack of real spice in your life |
|
![]() ![]() |
![]() |
#698 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: śląskie
Wiadomości: 1 977
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Jasne, zapraszamy!
![]() ![]() Plan na dziś wykonany, nadrobiłam to, co ostatnio totalnie olewałam, ale teraz już nic mi się nie chce, a przecież noc jeszcze młoda... ![]() ![]()
__________________
stop what you're doin', get into this groove, can't you see the signs? Encore Precission Bass Player. ![]() Lancia Kappa 2.0 driver. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#699 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 113 781
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
No pewnie.
![]() brak czasu, brak czasu, brak czasu... I jak zwykle liczę coś sto razy, a i tak nie wychodzi ![]()
__________________
08.2017 (8tc)[*] 12.2017 (15tc)[*] Najszczęśliwsza na świecie podwójna mama ![]() 2021 ![]() 2022 ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#700 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 531
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Dziewczyny,gratuluję kotów, ja mam 3 a po nowym roku czwarty
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#701 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 113 781
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Hej dziewczyny
![]() Wczoraj wieczorem się strasznie pokłóciłam z mamą, jak ja tego nie lubię. Ehh... A teraz za 15 minut na uczelnie do 16.15, potem do przyjaciółki chyba męczyć fizykę (jak zawsze- toż to przekleństwo, dobrze, że w tym semestrze mi się kończy). Także planów na dziś żadnych większych nie robię, bo i tak będę w domu wieczorem jakoś.
__________________
08.2017 (8tc)[*] 12.2017 (15tc)[*] Najszczęśliwsza na świecie podwójna mama ![]() 2021 ![]() 2022 ![]() |
![]() ![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#702 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 380
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Dziś miałam niespodziewaną chwilę oświecenia i tak sobie wymyśliłam jak chciałabym żeby wyglądała moja przyszłość, przynajmniej częściowo, chciałabym żeby się to sprawdziło, teraz mam przynajmniej jakiś cel i będę się starała do niego dążyć
![]() Parę lat temu w jakiejś książce trafiłam na taki pomysł żeby napisać list do siebie za parę lat, no i go napisałam, wczoraj ponownie się na niego natknęłam, napisałam go 6 lat temu, fakt byłam wtedy w zasadzie jeszcze dzieckiem, ale teraz nawet w najmniejszym stopniu nie jestem podobna do siebie z tamtego czasu, cieszę się, że się zmieniłam. Drugi taki "list" napisałam pół roku temu i muszę przyznać, że nawet przez te pół roku bardzo się zmieniłam. Polecam wam napisanie takiego listu, czytając go przypomina się to co było, można sobie przypomnieć co było wtedy dla nas ważne, co udało nam się osiągnąć, jak bardzo zmieniło się nasze myślenie. Przypadkiem trafiłam na piosenkę Aspirine- Powtarzasz mi i w kółko jej słucham. |
![]() ![]() |
![]() |
#703 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Bieszczady
Wiadomości: 1 476
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Halo halo a co tu dzis taka cisza
![]() Ja mam jutro rano kurs pierwszej pomocy, a pozniej obiad u kolegi, który po wizycie rodziców ma ledwo domykajaca sie lodówke ![]() Kombinuję prezenty gwiazdkowe dla bliskich, ale cieżko idzie ![]() Siostrze chciałam perfumy - nie jedne konkretne, ale kilka odlewek bo szuka nowego zapachu i lubi testować nowosci, a w rodzinnym mieście nie ma takich możliwosci. Codziennie wchodzę na podforum perfumeryjne, ale wciaz nie ma rozbiorek perfum których szukam ![]() Coma czy nowy domownik jest juz u Ciebie? Przeglałam twojego bloga i natrafilam wpis o pracy licencjackiej - bardzo ciekawy temat opisywałas - o zalezności kolejności dzieci w rodzinie a ich aspiracjami itp. Mam takie nieśmiale pytanie czy mogłabym dostac ten rozdział na maila? |
![]() ![]() |
![]() |
#704 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: miejska dżungla
Wiadomości: 566
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Dziewczyny, a ja mam pytanie dotyczące samorozwoju ale z innej bajki. Jak to jest u was z proporcjami?
1 Z jednej strony nauka i "kariera" są ważne. Ważne żebyśmy inwestowały w swoją wiedzę i umiejętności bo uroda przeminie a tego nam nikt nie zabierze. Poza tym własna kasa = związek na równych prawach 2 czas dla przyjaciół i rodziny 3 czas poświęcony sobie ale nie na naukę czy pracę ale na np. dbanie o zdrowie - sporty, maseczki, przygotowywanie posiłków, kondycja.... 4 tż Często na wizażu mówi się o kobietach bluszczach ale jak w tych czasach nie "wieszać" się na związku tylko realizować siebie (często niestety kosztem związku bo znajdź tu cżłowieku czas na wszystko) kiedy zmieniamy miejsca zamieszkania, czesto mieszkamy w innym mieście niż rodzina i tak naprawdę TŻ często jest jedyną osobą, z którą planujemy przyszłość. Jestem bardzo ciekawa waszych odpowiedzi ![]()
__________________
. |
![]() ![]() |
![]() |
#705 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 4 340
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
witam pisałąm jakis tydzien temu hmmm ..
![]() a więc ( nie zaczyna się od a więc ![]() ![]() macie jakies propozycje gdzie uderzyć jeszcze z pracą moze wiecie z autopsji ? ![]() tez mam kotkaaaaaa ![]() jeszcze nie zaczełam pisać licencjatu :/ na uczelni tez się obijam do tego stopnia ze zdałam sobie sprawę iz od miesiąca nie pisze notatek... musze to ogarnąć. ---------- Dopisano o 23:57 ---------- Poprzedni post napisano o 23:53 ---------- Cytat:
przyjaciele tez ważni oczywiscie, ale moje zdrowie również więc inwestuje w siebie sport jakis uprawialam zawsze, maseczki na twarz włosy ![]()
__________________
Marzenia się nie spełniają... Marzenia się spełnia ! ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#706 | ||
Zadomowienie
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Cytat:
![]() ![]() Cytat:
![]() Jutro się intensywnie edukuję, od 8.50 do 20.45, nawet nam przerwy na obiad nie uwzględnili w planie. I nawet się nie zerwę wcześniej, bo ostatnie mamy ćwiczenia (w kooońcu jakieś zajęcia w grupie!). ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
#707 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 552
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Cytat:
![]() ![]() O zależności, o której piszesz mam tylko kilka akapitów ale chętnie podeślę (na PW), więcej na ten temat pewnie odnajdziesz w necie ![]() ![]() Cytat:
![]() 1. Najważniejszy punkt na moim obecnym etapie życia. Realizuję go na maxa zanim poświęcę się dzieciom i rodzinie, co również jest dla mnie bardzo ważne. 2. Znajomych mam w pracy, rodzinę odwiedzam co kilka tygodni na weekend, bliscy znajomi z LO porozjeżdżali się po całej Polsce a Wwa nie sprzyja nowym znajomościom,w Wwie mam tylko jedną bliską koleżankę (LO), spotykamy się raczej rzadko ale mamy kontakt przez net ![]() 3. Ten punkt jest dla mnie najmniej ważny i z niego rezygnuję na potrzeby punktu 1. Oczywiście nie całkowicie ![]() ![]() ![]() ![]() 4. TŻ najczęściej w weekendy ![]()
__________________
Edytowane przez Coma_ Czas edycji: 2010-12-03 o 23:55 |
||
![]() ![]() |
![]() |
#708 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 942
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Cytat:
Jeśli chodzi o mnie to ciągle balansuje między proporcjami jakie mi odpowiadają i takimi jakie inni chcieli, żeby one były - zapewne bardziej poprawnymi. Z powodu rodziny (choć całkiem w porządku) to rozbitej, rodzina nie stanowi dla mnie specjalnie istotnego punktu. Nie mówię, że mnie oni nie obchodzą, ale bardziej fokusuje się na sobie nie mam potrzeby rozwoju tej sfery życia. Pociąga to za sobą*też fakt, że TŻ również nie jest na pierwszym miejscu, nie należe do bluszczy broń Boże, mam wręcz poważne problemy, żeby poświęcić cokowleik dla związku (choć przecież podobno mi zależy ![]() Generalnie najbardziej skupiam się na sobie, na studiach, jakichś nowych przedsięwzięciach czy inicjatywach, staram się*zobaczyć jak najwięcej. A przy okazji na przyjemnościach, wyjściach, ogólnym korzystaniu z życia. Myśle, że o ile między pracą a przyjemnościami potrafię*znaleźć odpowiedni balans to nie potrafie juz w to wpleść rodziny i Tż, a wiem, że to źle :/ Problem pojawia się*gdy mam bardzo dużo pracy (np. kiedy pracowałam i studiowałam), wtedy wyłączają mi się*chyba jakieś komórki w mózgu i skupiam się*wyłącznie na tej dziedzinie. Ale podobno pracoholizm jest dziedziczny? Cytat:
Pochwal się, może zaczerpnę inspiracji, bo też muszę*coś*pokupować. Mnie dziś*czeka poważna nauka. Mam w tym tygodniu kolokwium na które zbytnio nie umiem. Właściwie to nic nie umiem i wiem, ze to nie będzie łatwe. Najpierw trochę się ogarnę, odkopie samochód z zaspy i pojadę na siłownie ![]()
__________________
J'adore na wymianę + kilka innych ![]() ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
#709 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 113 781
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Cytat:
![]() Muszę się tym niedługo zająć, bo święta już tuż tuż. Na razie tylko niestety kasy brak. Ale mama mi musi trochę oddać i czekam za stypendium, które podobno ma się pojawić w połowie grudnia więc jakoś to będzie.
__________________
08.2017 (8tc)[*] 12.2017 (15tc)[*] Najszczęśliwsza na świecie podwójna mama ![]() 2021 ![]() 2022 ![]() |
|
![]() ![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#710 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 929
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Cytat:
![]() Ja mam zamiar siedzieć cały weekend w domu i pisać magisterkę, bo chce w końcu oddać ten rozdział ![]() ![]() Jutro muszę się ruszyć na zakupy z mamą. Niezbyt mi się chce (pracowałam 2 lata w galerii handlowej i wiem co się dzieje w sklepach w grudniu, a jeszcze w poniedziałek mikołajki więc już w ogóle ![]() ![]() A wieczorem będe farbować włosy, bo mój odrost widać już chyba z księżyca ![]()
__________________
they said there's too much caffeine in your blood stream and a lack of real spice in your life |
|
![]() ![]() |
![]() |
#711 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: miejska dżungla
Wiadomości: 566
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Powiem wam, że ja mam mega duży problem z tymi proporcjami. Mam wymagającą pracę, która sprawia, że muszę jej poświęcać również mój prywatny czas (jak chyba każdy dziś, trzeba ciągle być na bieżąco, ciągle się dokształcać) jednocześnie to praca umysłowa więc moje ciało szybko zmieniło się w skamienielinę. A że chcę być sprawna i samodzielna - muszę dbać ko kondycję przynajmniej te dwa razy w tygodniu. Traktuję to jako inwestycję na rzecz swojego zdrowia.
To pożera dużo czasu. W opozycji są jeszcze moje plany rozwoju ale nie związane z pracą zawodową (nauka dodatkowego języka, wystawy, filmy itp) - to też robię sama więc znów czas z puli dla znajomych się kurczy. Idąc dalej - TŻ z którym planuję przyszłość i nie jest to coś niepewnego (znaczy wiadomo, niepewność jest zawsze patrz punkt pierwszy - czyli praca i nauka i zawsze licz na siebie). No ale żyjemy razem już kilka lat, planujemy wszystkie duże cele razem. Jesteśmy zespołem i nie chcę tego zepsuć. Więc na związek potrzebny jest czas. Ile jest kobiet, które tak się zapędził w pędzie do niezależności finansowej, że (przepraszam, że to napiszę bo tego nienawidzę ale też tak trochę jest) przegapił moment na fajnego faceta? A potem przebieraj w zgniłkach albo czekaj na wtórny rynek aż się porozwodzą ![]() I głupio też kiedy laski są mądre, niezależne z super karierą i nagle nie ma z kim na wakacje pojechać (bo mniej ambitne koleżanki lub po porstu ludzie z innymi priorytetami mają już dzieci, rodziny, może słabszą pracę ale są już psychicznie "na swoim" i założyli właśnie własne rodziny) nie ma z kim wyjść (bo znajomi mają już inne priorytety) i chciałoby się zabrać za przyjemności ale okazuje się, że nie ma z kim. Tak strasznie trudno jest być ideałem: inteligentną, niezależną ale piękną i zadbaną kobietą ze swoją pasją, związkiem uczuciowym i bliskimi ludźmi. Już nie wspomnę co dochodzi jeśli któraś chce być matką. Ciężko wybrać priorytety i wyważyć proporcje, bo wszystkie te rzeczy są ważne, tylko, że na różne sposoby. Czekam na więcej waszych odpowiedzi jak sobie z tym radzicie, czy się nie boicie, że coś wam przemyka koło nosa, co wybieracie, jakie macie doświadczenia i czy wasze wybory były trafne ![]()
__________________
. |
![]() ![]() |
![]() |
#712 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 942
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Cytat:
Niepewność co do słuszności wyborów mnie strasznie dobija. I właśnie boję się, że zostane tą niegłupią, nieźle zarabiającą panienką w wieku gdzie już nie bardzo ma się multum znajomych na szaleństwa do rana. A z drugiej strony... tak ciężko jest zrezygnować ze swoich marzeń (niezależności, pieniędzy) na rzecz rozsądku, jakim byłoby związanie się z kims hm odpowiednim?
__________________
J'adore na wymianę + kilka innych ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#713 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: miejska dżungla
Wiadomości: 566
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Nie sądzę, że należy wiązać się z kimś na siłę bo tak nakazuje rozsądek. Do powyższych refleksji, skłoniły mnie dwie obserwowane grupy:
1 Pokolenie kobiet, które mają teraz 40 - 50 lat i często poświęciły się dla dzieci i męża. Nie mają pracy bądź miały jakąś drobną ale to facet raczej zarabiał na dom i miał być księciem z bajki. I tak było aż nie znalazł młodszej,czasy się zmieniły, dzieci im dorosły a kobiety zostały z niczym. Bo on miga się od alimentów, nie interesuje go, że dawna parnetka mu przez naście/dziesiąt lat gotowała, prała i była matką, żoną i kochanką. Po prostu ją wymienił a że to on ma doświadczenie zawodowe to on ma lepszy "drugi start" 2 Drugą grupą są często córki tych kobiet albo po prostu młodsze kobiety dziś pomiędzy 20-30 lat, które widzą co się dzieje z tamtymi. I nie chcą już żeby facet płacił im za powiększenie ust czy cycków i traktował jak księżniczkę, póki nie zapragnie mieć haremu. Ale po tych kobietach widzę, że tak bardzo chcą uniknąć błędu poprzedniczek, że nie zauważają fajnych facetów wokół bo "to jeszcze nie czas", "bo stać mnie na lepszego" bo "co on mi może zaoferować" albo "bo faceci są wszyscy tacy sami". I te kobiety często skończą sfrustrowane bo mało kto wybiera taki model życia i nagle okazuje się, że praca to jednak nie wszystko i że na co ci pięć języków, skoro możesz już powoli nawiązywać kontakty z młodszymi i młodszymi osobami. Bo starsze się ustabilizowały. Mało kiesy jest jak w seksie w wielkim mieście, gdzie kilka przyjaciółek może na siebie zawsze liczyć. W rzeczywistości basi zachorował synek, marta odkryła, że oddaliła się od męża i naprawiają związek a rysia właśnie przeprowadza się na wieć, 300 km od ciebie i buduje sobie dom z bali. Obecnie kobiety bardzo wybrzydzają jeśli chodzi o partnerów, Role się nam mieszają, my im nie ufamy (ich wina, faktycznie był okres "zamienie samochód na ferrari a żonę na 18 letnie dziecko) ale potem jednak nam czegoś brak. I nie dlatego, że "kobieta musi mieć faceta" tylko bo człowiek pragnie bliskości. I nieważne czy z płcią przeciwną czy tą samą, pragniemy jednak uczuciowych związków. A potem nie ma z kim. Zastanawiam się więc też jak wypośrodkować takie postawy. Z jednej strony być w fajnym związku i szanować partnera a z drugiej nie uwieszać się na nim i jego możliwościach, żeby kiedy nam się przestanie podobać, albo odechce się nam zapieprzać w tym związku, pwiedzieć - było fajnie, ale nie widzę nas razem odchodzę. A nie "było fajnie, jest tragicznie, nie ma chemii ale mnie nie bijesz, nie pijesz, czasem tylko zdradzasz to zostanę z tobą bo co ja sama pocznę"? Matką dzieciom nie jestem więc o godzeniu "siebie" i "matki" nie będę pisać. Ale to wydaje mi się być jeszcze trudniejsze.
__________________
. |
![]() ![]() |
![]() |
#714 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 827
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Cytat:
Jeśli jej praca ją nie satysfakcjonuje ale wykonuje ją dla pieniędzy samych w sobie to zrujnuje się psychicznie i fizycznie, będzie wypłukana z energii do życia. W pewnym momencie zda sobie sprawę że poświęciła się dla czegoś co nie było tego warte, bez faceta, bez rodziny, bez przyjaciół. Rozwój osobisty - popieram. Siłownia, basen, czas tylko dla siebie - jestem jak najbardziej za. Kobiety-bluszcze, które są emocjonalnie uzależnione od faceta nigdy nie będą szczęśliwe a w przeważające części są w ten lub inny sposób zakompleksione. Z drugiej jednak strony wyznaję zasadę że po co mi dobra praca, mieszkanie, pieniądze jak nie mam z kim się tym cieszyć ? nie mam nikogo. uważam że byłabym w stanie poświęcić karierę zawodową (może nie zrezygnować z pracy ale zwolnić nieco) dla mężczyzny. Sama mam 20 lat, jestem bez chłopaka. Studiuję, żyję z dnia na dzień, jestem na dziennych, nie pracuję. Nie gonię za karierą bo wogóle jeszcze nie doszłam do tego etapu, uczę się tylko a i tak nie trafiłam w ten "moment" na fajnego faceta. i jak to wytłumaczyć? są różne czynniki. Tak samo zapracowana kobieta sukcesu mogła trafić na moment w którym poznała faceta i tworzy z nim super związek ale jednoczesnie rozwija sie zawodowo. nie ma reguły. wszystko zależy od charakteru, pracowitości, efektywnym wykorzystaniu czasu, chęci, energii do aktywnego spędzania czasu z drugą osobą a nie "misiuuu, jest weekend, odpocznijmy w domu na kanapie". temat rzeka ![]()
__________________
CZYTAJ SKŁAD ! ! ! ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#715 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: miejska dżungla
Wiadomości: 566
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
To po 20 bywa jeszcze trudniej. Ogólnie mało jest fajnych facetów - zatem apeluję - jeśli macie/będziecie mieć syna, wychowajcie go na fajnego przyszłego partnera
![]() Ale zauważyłam też, że koleżanki, które długo wybrzydzały i były same, potem nie wychodzą z tego schematu. Może to jest tak, że jak skasowały tylu ciekawych facetów to potem nawet jak się trafi ktoś fajny, to jest mniej fajny niż poprzedni więc mówią sobie "nie biorę"? Mam dużo znajomych które zatracił się w pasji, pracy, podróżach i niestety wszystkie one tęsknią do bliskiej relacji ale "ciągle a nawet coraz bardziej nie ma z kim". I różnie sobie z tym radzą. Jedne uprawiają przypadkowy sex, inne są w celibacie, inne powinny wytatuować sobie na czole cytaty z "lejdis". Jak potoczy się ich życie nie wiem. Co do jednej przeczuwam, że będze genialna zawodowo w tym co jest, bo to megazdolna dziewucha i realizuje się w tym co robi. Reszta realizuje siebie w różnych aspektach ale " w oczekiwaniu na coś". Nie wiedzą same w sumie na co. Ja tam stawiam tylko na rzeczy, które sprawiają mi przyjemność albo są narzędziem do konkretnego celu. Staram się nie robić czegoś tylko po to, żeby zapełnić swój czas i wydać się sobie ciekawą. Choć i to jest milion razy lepsze od ludzi, którzy nie robią nic, siedzą na kanapie i narzekają. Także całym sercem jestem z Wami dziewczyny ![]()
__________________
. |
![]() ![]() |
![]() |
#716 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: z przed komputera
Wiadomości: 32
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Przeczytałam pierwszą stronę tego wątku i stwierdzam, że chyba jesteście moimi bratnimi duszami.
Ja też całe życie odkładam wszystko na potem, całe życie uciekam przed odpowiedzialnością i problemami, odkładając je na później i wszystkiego się wiecznie boję. Przykłady z ostatniej chwili: * wycyganiłam w przychodni zwolnienie na ten tydzień z uczelni (w sumie byłam trochę chora ale nie jakoś obłożnie) i miałam tyle dni, w czasie których mogłam choć chwilę poświęcić mojej pracy licencjackiej, a pomyślałam sobie - e tam, zrobię to później, co ma być to będzie i tak oto ludzie już mają wybrane tematy, literaturę, popisane plany, a ja przeżywam, że będę miała problemy z promotorem, bo nie mam nic i nie wiem jak sie za to zabrać i jutro zapowiada się cały dzień ślęczenia nad tym * jestem winna u zaprzyjaźnionej dentystki kasę i nie mogę się zebrać by się w końcu przejść i oddać, a wiem że to bardzo nie ładnie z mojej strony i źle się z tym czuję, ale gdy tylko przyjdę z uczelni nie mam na nic ochoty, tylko się walnąć i leżeć, albo się wykręcam ze trzeba się uczyć na jutro i że załatwię to pojutrze * papiery z zatwierdzonymi praktykami niosę do osoby opiekującej się praktykami już z dwa miesiące i jest dawno po terminie, cały czas wykręcam się sama przed sobą, że nie ma kiedy, ze mam zajęcia w tych porach, w których ta osoba urzęduje, że nie będę się wcześniej zrywała i przyjeżdżała na uczelnie tylko po to i tak w kółko odkładam to na jutro * ludzie się na mnie wkurzają bo wiecznie odkładam pisanie wspólnych referatów i projektów na ostatnią chwilę * do kolokwiów i egzaminów uczę się dzień przed * narzekam na brak kasy i czasami ledwo wiążę koniec z końcem, a znajdę milion wytłumaczeń dlaczego nie warto podjąć się pracy w weekendy * nie chcę nosić okularów, tylko szkła, a tak ciężko pójść mi w końcu na wizytę u okulisty albo odmówić sobie pizzy i słodyczy a kasę tą przeznaczać na zakup szkieł i płynu do soczewek Podsumowując moja dewiza życiowa to odkładanie wszystkiego na potem, nie podejmowanie się niczego, ważniejsza jest dla mnie chwila tymczasowej przyjemności z której wynikają później duże kłopoty. Nie potrafię rozwiązać małych kłopotów teraz, a później odpoczywać, bo zawsze je wyolbrzymiam i uważam za wielkie w danym momencie i przysłaniają mi one cały świat, a tak naprawdę wielkie to się one staja jak je odłożę na potem. Zawsze jest u mnie tak, że dużo marzę, a niczego nie wcielam w życie. Za dużo czasu poświęcam na rozmyślanie, rozpamiętywanie, bujanie w obłokach i tak czas i życie przeciekają przez palce. Zawsze wybieram to co łatwe. Jeśli już coś się dzieje lub w coś się angażuję przeżywam to aż za nadto i wyolbrzymiam do rangi wielkich życiowych problemów i czuję się tym przytłoczona. I też nie czuję się z tym wszystkim dobrze. Czuję, że tak naprawdę niczego nie osiągnęłam w życiu i niczego nie przeżyłam. Też chciałabym coś zmienić, znaleźć szczęście, przestać odkładać, znaleźć w sobie siłę by zwlec tyłek z łóżka, zamiast przykrywać się z głową na dźwięk budzika i myśleć że jutro wezmę się za siebie, wstanę wcześniej i że od jutra wszystko się zmieni. Chciałabym żeby zmieniło się od dzisiaj. Moje tymczasowe postanowienia: * napisać plan pracy licencjackiej * załatwić praktyki w tym tygodniu, choćbym nie wiem jak się bała że opiekunka praktyk się na mnie wydrze * pójść w tym tygodniu do dentystki i umówić się u okulisty * umówić sie z ludźmi na pisanie referatów i zamiast starać zwalić się na ludzi większość roboty, samej zaproponować że zrobię coś ponad normę * tak rozplanować naukę do wejściówek w tym tygodniu, żeby nie siedzieć po nocach panikując że nic nie umiem i nic się nie wyśpię * podciągnąć się z dziedziny, z która wiążę przyszłość * wygospodarować z godzinę dziennie na moje hobby - czytanie książek * jeść zdrowo i ćwiczyć w związku z tym chodzić spać i wstawać z pół godziny wcześniej by mieć czas na poranną gimnastykę Trzymajcie za mnie kciuki, ja trzymam za Was ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#717 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 827
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Cytat:
(ja rowniez ucze sie do kolokwium dzien przed ) ![]()
__________________
CZYTAJ SKŁAD ! ! ! ![]() |
|
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#718 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Bieszczady
Wiadomości: 1 476
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Cytat:
To nie jest trudne, to jest niemozliwe ![]() Można nie wiem jak sie starać, niedosypiać itp a i tak zawsze znajdzie sie jakas dziedzina, w której znajdzie sie jakies niedociągniecia. Przeczytałam kiedys dobra radę na ten temat - dobrą strategią jest wybranie sobie jakiejs dziedziny wiodącej, na którą "stawiamy" przez dajmy na to rok czy dwa, poświecamy sie jej a w calej reszcie staramy sie być po prostu wystarczająco dobre. Przyznam że do mnie taka strategia trafia, bo jest możliwa i nie prowadzi do frustracji. Dla przykladu: teraz studiuję i dokształcaniu poświecam duża cześć wolnego czasu (a moglabym dla przykladu wyjść za mąż/wychowywać dziecko/wyjechać na wolontariat), a za trzy - cztery lata chciałabym założyc rodzinę a w pracy być wystarczająco dobra, bazując na doświadczeniach które zdobyłam wcześniej. A mnie dzis kolega od obiadu wkurzyl ![]() ![]() Nic mu nie odpisalam, ale jak sie spotkamy na zywo to mu powiem co o tym sądze ![]() Coma dziekuję i czekam na zdjecia kotka ;-) Ma juz jakies imie? Edytowane przez biala17a Czas edycji: 2010-12-05 o 00:33 |
|
![]() ![]() |
![]() |
#719 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 929
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Cytat:
![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
they said there's too much caffeine in your blood stream and a lack of real spice in your life |
|
![]() ![]() |
![]() |
#720 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 827
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Ja jestem obecnie całkowicie skupiona studiach.
Nic innego mnie nie obchodzi ; ) no może walka z "trądzikiem".... ![]()
__________________
CZYTAJ SKŁAD ! ! ! ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:58.