LoFFcIaJąCe JuStInKa BiEbErKa MaTooRzYsTkI 2010 sŁiTa$nĄ X cZęŚcIą ŻeGnAjOm WaKaCjE:*

[effciaa16]

Napisane przez czijo

U nas podobno co chwilę się jakiś tramwaj wykoleja a prezydent miasta się śmieje do poturbowanych pasażerów z ekranu (w nowych tramwajach mamy takie telewizorki i leci tam Telewizja Miejska) i mówi, że mamy najlepszą komunikację w kraju.

W ogóle. Zastanawiam się, czy nie lepiej po prostu siąść samej, nauczyć się PHP, SQL-a, Javy i iść do pracy jako programistka. Pełno ofert, a zarobki np. 4500 zł za miesiąc. I jak się uprzesz, to możesz nawet pracować w domu. Więc wiesz... po co zbędna wiedza, skoro można poświęcić czas na naukę tego, czego wymaga pracodawca? Bo to, czy skończyłaś studia, go zupełnie nie obchodzi.
A w ogóle to najbardziej chciałam pracy związanej z moim kierunkiem, znaczy wiecie, sprzedawca w dziale RTV, w komisie telefonów itd. Ale w ogłoszeniach piszą, że szukają MĘŻCZYZN. Bo przecież wiadomo, że kobiety są głupie i się nie znają

dlatego chyba nie wybieram się do Karoliny...

Jakoś ciężko mi w to uwierzyć, że przyjmą programistę, który nauczył się tego w domu, bo większość pracodawców wymaga wykształcenia wyższego, bądź jakiegoś kursu, i zazwyczaj szukają ludzi z doświadczeniem. Ale zarobki bardzo zachęcające.
Może nie dlatego, że kobiety są głupsze,ale dlatego, że np. jak klient widzi faceta to ma wrażenie, że on bardziej będzie znał się na danym telefonie, telewizorze, kamerze itp., bo z reguły bardziej fascynuje to facetów niż kobiety. Ja np. wolałabym, żeby mi polecał coś facet aniżeli kobieta. Aczkolwiek myślę, że jak dobrze zaprezentowałabyś się przed pracodawcą i pokazała swoją wiedzą to byś dostała pracę.

[201604200942]

Napisane przez czijo

U nas podobno co chwilę się jakiś tramwaj wykoleja a prezydent miasta się śmieje do poturbowanych pasażerów z ekranu (w nowych tramwajach mamy takie telewizorki i leci tam Telewizja Miejska) i mówi, że mamy najlepszą komunikację w kraju.

W ogóle. Zastanawiam się, czy nie lepiej po prostu siąść samej, nauczyć się PHP, SQL-a, Javy i iść do pracy jako programistka. Pełno ofert, a zarobki np. 4500 zł za miesiąc. I jak się uprzesz, to możesz nawet pracować w domu. Więc wiesz... po co zbędna wiedza, skoro można poświęcić czas na naukę tego, czego wymaga pracodawca? Bo to, czy skończyłaś studia, go zupełnie nie obchodzi.
A w ogóle to najbardziej chciałam pracy związanej z moim kierunkiem, znaczy wiecie, sprzedawca w dziale RTV, w komisie telefonów itd. Ale w ogłoszeniach piszą, że szukają MĘŻCZYZN. Bo przecież wiadomo, że kobiety są głupie i się nie znają

u mnie wczoraj się tramwaj wykoleił. Podobno równo trafił wagonem w jedną z wysepek na światłach- dzięki Bogu nikogo tam nie było.

a tam, w Saturnie we Wro widziała sporo babek

[Karmenka]

Napisane przez bedeliciuos

my mamy sąsiada, który wysypuje cały śnieg od siebie z podwórka na środek ulicy, pomiędzy koleiny. i się robi taki wał na środku, że rozpędzone samochody zatrzymują się zderzakiem na tym i nie mogą ruszyć. cała ulica, około 30 domów potrafi dawać śnieg na trawniki między bramką a ulicą, a ten kretyn daje na środek

Z tego co wiem za to grozi mandat

Napisane przez KaasiaaK

a ja płaszcz mam, ale szukam kurtki [jak ja to mówię, z ortalionu ale wiecie o co chodzi? ] z kapturem i jakaś tragedia jest ;] jeszcze we wrześniu widziałam fajną w TS i w Re, ale oczywiście za małe
a na głowie noszę beret! z antenką
gdyż w czapkach wyglądam jak idź stąd i nie wracaj :P

Wiem, taka śliska. Ja nie lubię kurtek, tych puchowych, czuję się w nich źle, taka napakowana.
A berety są fajne. Sama chciałam, ale nie mogę znaleźć ładnego. Poluję też na wełnianą opaskę. Do kitki mi wygodniej i w uszy ciepło. Bo nauszników nie lubię.
Kiedyś w H&M były czarne z kwiatkiem ale chyba nie ma już.

Napisane przez blue_apple

tylko uważaj z tymi na wagę (w ogóle generalnie z pakowanymi też...), jeśli już to ze sklepu mięsnego bierz. a prawdziwy ser zółty powinien być okrągły, a nie blokowy-prostokątny jeszcze co do serów, to te pakowane to zazwyczaj produkty seropodobne


ja tez mam płaszcz, z kamaju [nie pamietam jak sie pisze ]. ortalionowy właśnie, z mega kapturem, przez który nic nie widzę [wczoraj na czerwonym świetle wylazłam na pasy przez to ], ale nic mi na twarz nie pada i nie wieje.
kupiłam go hm.. z miesiąc temu, bo doszłam do wniosku, że płaszcz to jednak płaszcz, i że kupię wcześniej, to potem jak zrobi się zimno nagle, nie będę panikować.
kurtkę ortalionową kupiłam w tamtym roku w Vero Modzie. piękna nie jest, ale ciepła, chociaż serio, w płaszczu, to zupełnie inna historia, nic nie podwiewa, ciepło w tyłek...
chciałam od 2 lat kupić taki płaszcz z tego materiału co karolina pokazywała, ale w normalnych sklepach nie ma ocieplanych albo są bez kaptura czyli na zimę się nie nadadzą. moja mama kupiła taki w jakiejś hali z ubraniami, generalnie niefirmowy i też mówi, że ciepłe, choć mi się w to nigdy nie chciało wierzyć, ale w sumie na grubość to takie jak mój płaszcz, bo też wypchane czymś, a jeszcze do tego dochodzi to polarowo-wełniane coś, z czego jest zrobiona, więc może i ciepłe jest.

a czapki ta takie... długie? bo ja też w czapkach jak dekiel wyglądam, a w tych długich nawet ok berety są słodkie

Właśnie, trzeba czytać czy ser, czy seropodobny produkt. Na etykiecie MUSI być napisane. Od prawdziwego różni się tym, że nie jest robiony z tłuszczu mlecznego, tylko mieszanki oleju palmowego, zwierzęcego z mleka, skrobi więc jest fuuuu.
A produkty z Morlin(ów), zakładów mięsnych w Ełku, Krakus i jeszcze coś zawierają GMO. Nie wszystkie, trzeba czytać etykiety. Niby nie wykryto niekorzystnych działań póki co, ale jak można bez to po co ryzykować.

Camaieu
Uwielbiam wielkie kaptury. A płaszcz muszę mieć ciepły i z kapturem, bo teraz marznę. Napisali mi, że dziś przed południem wysłali, kurierem, może jutro dojdzie, jak nie zginie w zamieci.

[blue_apple]

Napisane przez czijo

U nas podobno co chwilę się jakiś tramwaj wykoleja a prezydent miasta się śmieje do poturbowanych pasażerów z ekranu (w nowych tramwajach mamy takie telewizorki i leci tam Telewizja Miejska) i mówi, że mamy najlepszą komunikację w kraju.

W ogóle. Zastanawiam się, czy nie lepiej po prostu siąść samej, nauczyć się PHP, SQL-a, Javy i iść do pracy jako programistka. Pełno ofert, a zarobki np. 4500 zł za miesiąc. I jak się uprzesz, to możesz nawet pracować w domu. Więc wiesz... po co zbędna wiedza, skoro można poświęcić czas na naukę tego, czego wymaga pracodawca? Bo to, czy skończyłaś studia, go zupełnie nie obchodzi.
A w ogóle to najbardziej chciałam pracy związanej z moim kierunkiem, znaczy wiecie, sprzedawca w dziale RTV, w komisie telefonów itd. Ale w ogłoszeniach piszą, że szukają MĘŻCZYZN. Bo przecież wiadomo, że kobiety są głupie i się nie znają

u nas też ciągle. tramwaje to jeżdżą jak chcą. rozkład nie obowiązuje

mam podobne zdanie co Ewa, chociaż jeśli Ty twierdzisz, że oni nie chcą nikogo z wyższym wykształceniem, to możliwe, że tak jest. czemu miałabyś nie spróbować tak czy siak nauczyć się tego sama i szukać pracy w tym kierunku? myślę, że może być tak, że kiedyś byś żałowała, że nie skończyłaś studiów. teraz to się robi też z zasady... to chyba taka norma się zrobiła...
i też uważam, że to nie kwestia, że kobiety się nie znają, ale to tak samo, jak to, że nie chciałabyś słuchać od faceta porad na temat pielęgnacji skóry. że wolałabyś słuchać ich od kobiety, wcale nie dlatego, że facet nie mógłby tego wiedzieć, czy robić. [jaskrawy przykład, aj noł ] i uwazam, ze mimo, ze szukają mężczyzn powinnas próbować.

Napisane przez KaasiaaK

też chcę taki
ale znając moje szczęście w cyckach się nie zapnę ;]


ja mam właśnie coś takiego jak pokazywała Karolina, bez kaptura, ale bardzo ciepły jest..
kupiłam go na targowisku, ale nie od jakiegoś chińczyka :P
na mojej wsi chyba co czwartek [a może co sobotę?] na jednym z targowisk są stoiska, na których krawcy (?) sprzedają. produkt polski

ja w każdej czapce źle wyglądam :P
a berety uwielbiam

ortalionowy?
w sumie mój ma pasek w pasie, więc mogłabyś wciąć większy, żeby w cyckach się zapiąc, a żeby nie wyglądał na za duży.

jak produkcji polskiej, to wiadomo. moja mama nie wiem, jakiej ma produkcji, może tez polskiej, bo właśnie z podobnego miejsca co Ty. taka hala, no, targowisko, cholera wie jak to nazwać. w każdym razie ciepło jej. też takiego będę szukała na pewno, jak nie teraz, to za rok na zimę, bo są po prostu ładne, eleganckie. bardziej, niż ortalionowe, nawet ortalionowe płaszcze.

[KaasiaaK]

Napisane przez Karmenka

Wiem, taka śliska. Ja nie lubię kurtek, tych puchowych, czuję się w nich źle, taka napakowana.
A berety są fajne. Sama chciałam, ale nie mogę znaleźć ładnego. Poluję też na wełnianą opaskę. Do kitki mi wygodniej i w uszy ciepło. Bo nauszników nie lubię.
Kiedyś w H&M były czarne z kwiatkiem ale chyba nie ma już.

Camaieu
Uwielbiam wielkie kaptury. A płaszcz muszę mieć ciepły i z kapturem, bo teraz marznę. Napisali mi, że dziś przed południem wysłali, kurierem, może jutro dojdzie, jak nie zginie w zamieci.

ale mi takie pierzyny też się nie podobają

taką opaskę mama mi na drutach zrobiła, ale rzadko w niej chodziłam.
chwilka roboty, jak ktoś potrafi robić na drutach


a na co się w końcu zdecydowałaś?

[oluśkaaaaa]

Dobry

Napisane przez effciaa16

ja szczerze, nie bardzo lubię swoje imię..

A mi się zawsze baaardzo podobało

Napisane przez czijo

W Krakowie coś strasznego. Miasto sparaliżowane. Bratu udało się wrócić do domu, ale mama utknęła na Zakopiance. Nie wiadomo czy w ogóle dziś wróci. A ja zastanawiam się nad jutrem, czy w ogóle jest sens wychodzić z domu.
Nienawidzę zimy. Chciałabym się zakopać, zasnąć i obudzić w kwietniu.

Podpisuję się pod tym, zimo wypier.dalaj. Nienawidzę zimy jeszcze bardziej od przedwczoraj kiedy to rozwaliły mi się zimowe buty i popierdzielam teraz przez zaspy w adidasach A dojechać gdzieś w Łodzi tak samo, masakra.

Napisane przez Karmenka

Ja się boję, że mi się zacznie robić tak z zębami bez aparatu. W końcu kiedyś, jak oderwały mi się zamki to w ciągu nocy mi się zęby trochę przesunęły.

jak to wszystko strasznie brzmi, nie wiedziałam, że zęby mogą się tak szybko poprzestawiać. Muszę iść się zorientować co i jak, znaleźć jakiegoś ortodontę, bo jak dostanę stypendium to chcę wreszcie aparat.

Napisane przez Karmenka

Tak w ogóle to TEN czy TEN.
Bo w moim zeszłorocznym zamarzam a w sklepach nie ma niczego ciepłego, sięgającego za dupę

Mi się bardziej podoba pierwszy. W ogóle to nie lubię z kapturem, ale w zimę kaptur to najlepsza rzecz na świecie.

Napisane przez effciaa16

wychodzę z mamą o 6:37 z domu, ten wylatuje z mieszkania i na Nas z twarzą, że ostatnie wieczorem wychodziłyśmy z domu i drzwi nie zamknęłyśmy,tym samym śnieg napadał na klatkę. Nie wiem na jakiej podstawie stwierdził , że byłyśmy to my[aa może dlatego, że my jesteśmy najmłodsze z tego bloku], bo dam sobie rękę uciąć, że nie. Na prawdę ignorujemy tych ludzi jak możemy, ale oni szukają zaczepki. Mama stała ,wysłuchała go, i mówię "Idziemy, bo się spóźnimy". Na końcu powiedziałam mu, że jak chce to może sam to posprzątać. Na co on "Gówniaro..", moja odpowiedź "DO WIDZENIA!". To są tak ograniczeni ludzie, że szok. Nie mam zamiaru dać się sprowokować i wprowadzić się w tak prymitywne rozmowy, bo jedyne co usłyszę to to, że jestem gówniarą.Nie rozumiem tego, bo mama jest osobą, które nigdy niczego nie załatwia kłótnią, złośliwością czy czymś podobnym. Nie robi sobie wrogów, z resztą tak samo ja z siostrami, trzymamy się na uboczu jeżeli chodzi o relacje sąsiedzkie. Każdy żyje swoim życzeniem, nie zamierzam interesować się ich. Mam wrażenie, że przemawia przez nich "zazdrość", bo przecież Nam się układa i nawet śmierć taty tego nie zmieniła....

Co za idioci. Olej ich, ja też wyznaję zasadę, że w życie sąsiadów się nie wpieprzam i niech się nie czepiają. A śnieg mógł sam napadać.

Napisane przez czijo

Szukam pracy. I zastanawiam się, czy studia w ogóle mają sens.

Czemu...?

[blue_apple]

Napisane przez Karmenka

Właśnie, trzeba czytać czy ser, czy seropodobny produkt. Na etykiecie MUSI być napisane. Od prawdziwego różni się tym, że nie jest robiony z tłuszczu mlecznego, tylko mieszanki oleju palmowego, zwierzęcego z mleka, skrobi więc jest fuuuu.
A produkty z Morlin(ów), zakładów mięsnych w Ełku, Krakus i jeszcze coś zawierają GMO. Nie wszystkie, trzeba czytać etykiety. Niby nie wykryto niekorzystnych działań póki co, ale jak można bez to po co ryzykować.

Camaieu
Uwielbiam wielkie kaptury. A płaszcz muszę mieć ciepły i z kapturem, bo teraz marznę. Napisali mi, że dziś przed południem wysłali, kurierem, może jutro dojdzie, jak nie zginie w zamieci.

dokładnie
tak samo masło, które jest robione zamiast z mleka, to z tłuszczów roślinnych. prawidziwe masło powinno mieć minimum 73 albo 82 [nie pamietam ] tłuszczu z mleka krowiego.

uwielbiam morliny
ale z tym GMO, to kurde, ciekawe kiedy się dowiemy jakie to ma naprawdę działanie

no, właśnie
musisz mi powiedzieć, czy ciepły, jak już dojdzie Ci
ja też ciepły i z kapturem, kurtkę to samo. i ten płaszcz to udało mi się kupić dość cienki, że nie czuje się jak pączek, bo kurtkę mam taką napakowaną właśnie

[Karmenka]

Napisane przez KaasiaaK

a tak w ogóle, to muszę iść na Rynek na grzane wino
dziś sobie gofra kupiłam z bitą śmietaną i wiśniami
i zrobiłam sobie małe Mikołajki i dołożyłam kolejne zamówienie pod choinkę

Grzane wino Ale mi się chce

Napisane przez effciaa16

dlatego chyba nie wybieram się do Karoliny...

Justyna do mnie też dzwoniła, że nie wie jak te pociągi w końcu jeżdżą, do Wero się dodzwonić nie mogła. Ale mało słyszałam, bo ćwiczenia z matmy miałam.
Muszę którąś zaraz na gg złapać.

Napisane przez KaasiaaK

ale mi takie pierzyny też się nie podobają

taką opaskę mama mi na drutach zrobiła, ale rzadko w niej chodziłam.
chwilka roboty, jak ktoś potrafi robić na drutach


a na co się w końcu zdecydowałaś?

Ale na lato, bo one są zimne.

Ja nie umiem, mama i babcia umieją.
Ale chyba na szydełku by ładniejsza wyszła.

Na ten czarny z futerkiem przy kapturze.

[bedeliciuos]

Napisane przez KaasiaaK

a ja płaszcz mam, ale szukam kurtki [jak ja to mówię, z ortalionu ale wiecie o co chodzi? ] z kapturem i jakaś tragedia jest ;] jeszcze we wrześniu widziałam fajną w TS i w Re, ale oczywiście za małe
a na głowie noszę beret! z antenką
gdyż w czapkach wyglądam jak idź stąd i nie wracaj :P



u nas się dziś za darmo jeździ

też takiej szukałam, ale nie znalazłam i kupiłam bez kaptura, i cienką
nie lubię ogolnie kapturow, bo każdy mi zasłania oczy


juz wiem, skorzystałam
zastanawiałam się właśnie jak oni 'dają znać' że za darmo, a tu się okazało że zablokowane kasowniki

Napisane przez czijo

Heeej.
Nie poszłam dziś na uczelnię. Będę się smażyć w piekle
Szukam pracy. I zastanawiam się, czy studia w ogóle mają sens.

skąd ja znam takie podejście..
jak widzę, że moja znajoma, 2 lata starsza, od matury pracuje z Kazarze i zarabia 3000 zł to aż mi się coś robi.. ale studiuje zaocznie..
ale jednak troche głupio nie iść na studia..

Napisane przez blue_apple

ja tez mam płaszcz, z kamaju [nie pamietam jak sie pisze ]. ortalionowy właśnie, z mega kapturem, przez który nic nie widzę [wczoraj na czerwonym świetle wylazłam na pasy przez to ], ale nic mi na twarz nie pada i nie wieje.
kupiłam go hm.. z miesiąc temu, bo doszłam do wniosku, że płaszcz to jednak płaszcz, i że kupię wcześniej, to potem jak zrobi się zimno nagle, nie będę panikować.
kurtkę ortalionową kupiłam w tamtym roku w Vero Modzie. piękna nie jest, ale ciepła, chociaż serio, w płaszczu, to zupełnie inna historia, nic nie podwiewa, ciepło w tyłek...
chciałam od 2 lat kupić taki płaszcz z tego materiału co karolina pokazywała, ale w normalnych sklepach nie ma ocieplanych albo są bez kaptura czyli na zimę się nie nadadzą. moja mama kupiła taki w jakiejś hali z ubraniami, generalnie niefirmowy i też mówi, że ciepłe, choć mi się w to nigdy nie chciało wierzyć, ale w sumie na grubość to takie jak mój płaszcz, bo też wypchane czymś, a jeszcze do tego dochodzi to polarowo-wełniane coś, z czego jest zrobiona, więc może i ciepłe jest.

a czapki ta takie... długie? bo ja też w czapkach jak dekiel wyglądam, a w tych długich nawet ok berety są słodkie

ja mam taki płaszcz z h&m, bez kaptura, z takiego materiału materiałowego, ma 40% wełny, i jest baaardzo ciepły jak by miał 60% to już w ogole cudeńko, mimo, że nie jest ocieplany. i nie jest gruby wcale.. wełna dużo daje

a wiesz gdzie kupić teraz taką długą czapę? ale najlepiej taką bez takich gruuubych przeszyć, tylko taką raczej cienszą, lekką.
ja mam tylko taką z wielkim pomponem na czubku, ale normalna, nie długą. tż sie smieje że wyglądam jak 'pocisk'.

Napisane przez czijo

W ogóle. Zastanawiam się, czy nie lepiej po prostu siąść samej, nauczyć się PHP, SQL-a, Javy i iść do pracy jako programistka. Pełno ofert, a zarobki np. 4500 zł za miesiąc. I jak się uprzesz, to możesz nawet pracować w domu. Więc wiesz... po co zbędna wiedza, skoro można poświęcić czas na naukę tego, czego wymaga pracodawca? Bo to, czy skończyłaś studia, go zupełnie nie obchodzi.
A w ogóle to najbardziej chciałam pracy związanej z moim kierunkiem, znaczy wiecie, sprzedawca w dziale RTV, w komisie telefonów itd. Ale w ogłoszeniach piszą, że szukają MĘŻCZYZN. Bo przecież wiadomo, że kobiety są głupie i się nie znają

tż to samo, pisze sobie teraz strone.. jakiś czas temu uczył się C++, robił jakieś programy.. frajde mu to sprawia, sam się uczy, mówi że przynajmniej nad czymś myśli i rozkminia..

a co do kobiet w takich sklepach, niestety ale niektóre kobiety tam pracujące są winne takiemu podejściu.
ostatnio oglądaliśmy z mama tż i nim odkurzacze, przy każdym byla etykietka, co nieco napisane o nim, m.in moc.
my się nie znamy, zawolaliśmy kobiete z tego działu, pytamy który by polecała, który jest dobry, a ona podchodzi do każdego i czyta jakie mają moce, mówi 'no tu ma pani 2000W, ale on już jest droższy o 20 zł od tego co ma 1800W' tyle pomogła.

oczywiście Ty byś była inna

Napisane przez Karmenka

Z tego co wiem za to grozi mandat

chyba właśnie nie..
mandat grozi za to jak się nie odśnieży chodnika przed swoim ogrodzeniem.. o ile chodnika od ogrodzenia nie oddziela trawnik, jak oddziela, to już nie Twój interes
polska jest głupim krajem..



wiecie gdzie kupić jakieś fajne buty na zimę dla tżta? takie do 200 zł? byle nie zbyt eleganckie

[malenstwo5]

Dobry wieczór !

Widzę, że wszędzie zima na całego. Nawet u mnie zasypane wszystko, a tu podobno śnieg zdarza się raz na wieeele lat. Szkoły zamknięte, większość autobusów nie jeździ, autostrada w ogóle nie jest odśnieżona.. Pełno stłuczek. Do mnie do domu nie da się autem dojechać i trzeba je zostawiać na dole ulicy, bo tu nie ma w ogóle opon zimowych, a ja mieszkam trochę pod górkę !
Katastrofa, dobrze że jeszcze rury nie popękały
No i internet co chwile się wyłącza.

Lecę do klubu z resztą

[chiddy]

Napisane przez malenstwo5

Dobry wieczór !

Widzę, że wszędzie zima na całego. Nawet u mnie zasypane wszystko, a tu podobno śnieg zdarza się raz na wieeele lat. Szkoły zamknięte, większość autobusów nie jeździ, autostrada w ogóle nie jest odśnieżona.. Pełno stłuczek. Do mnie do domu nie da się autem dojechać i trzeba je zostawiać na dole ulicy, bo tu nie ma w ogóle opon zimowych, a ja mieszkam trochę pod górkę !
Katastrofa, dobrze że jeszcze rury nie popękały
No i internet co chwile się wyłącza.

Lecę do klubu z resztą

ja dziś do południa nie miałam w ogóle internetu ;/

nie da się nawet wyjść za róg do sklepu, bo się zamarza <brrr>

niech ten śnieg spada
ed : 'spada' w sensie wyp.ier.da.la!

[bedeliciuos]

Napisane przez malenstwo5

Dobry wieczór !

Widzę, że wszędzie zima na całego. Nawet u mnie zasypane wszystko, a tu podobno śnieg zdarza się raz na wieeele lat. Szkoły zamknięte, większość autobusów nie jeździ, autostrada w ogóle nie jest odśnieżona.. Pełno stłuczek. Do mnie do domu nie da się autem dojechać i trzeba je zostawiać na dole ulicy, bo tu nie ma w ogóle opon zimowych, a ja mieszkam trochę pod górkę !
Katastrofa, dobrze że jeszcze rury nie popękały
No i internet co chwile się wyłącza.

Lecę do klubu z resztą

taaak, słyszałam właśnie, mama mówiła ze zaspy 60 cm w tamtym roku tez był śnieg, a poprzednio 23 lata temu
a co do opon, tez slyszałam że nie ma zimowych, a mama wlaśnie auto kupuje, ciekawe jak to będzie

właśnie, bo rury wszystkie pewnie na zewnątrz domu idą? a nie tak jak u nas wewnątrz

[malenstwo5]

Tak, rury są na zewnątrz i w dodatku plastikowe

[blue_apple]

Napisane przez bedeliciuos

skąd ja znam takie podejście..
jak widzę, że moja znajoma, 2 lata starsza, od matury pracuje z Kazarze i zarabia 3000 zł to aż mi się coś robi.. ale studiuje zaocznie..
ale jednak troche głupio nie iść na studia..

ja mam taki płaszcz z h&m, bez kaptura, z takiego materiału materiałowego, ma 40% wełny, i jest baaardzo ciepły jak by miał 60% to już w ogole cudeńko, mimo, że nie jest ocieplany. i nie jest gruby wcale.. wełna dużo daje

a wiesz gdzie kupić teraz taką długą czapę? ale najlepiej taką bez takich gruuubych przeszyć, tylko taką raczej cienszą, lekką.
ja mam tylko taką z wielkim pomponem na czubku, ale normalna, nie długą. tż sie smieje że wyglądam jak 'pocisk'.

niby taka byla jaka praca, a tu... chyba się też rozejrzę jednak, bo to zawsze z czasem i więcej zapłacą i w ogóle, jakoś tak... i też tylko mi sklep na pól etatu przychodzi do głowy, ale to sporo, pół etatu... ech. nie wiem nie chcę do jakiegoś maca czy coś takiego... sama nie wiem co bym chciała.

właśnie ciągle spotykam się z poglądem, że te z hmu są ciepłe bo ja mam z... vero mody (ten też?! ) i on się nie nadaje na taką pogodę jak teraz brr. nie pamietam ile ma wełny, ale chyba też 40 tydzień temu tak zmarzłam w nim, że nijak przez pare dni nie mogłam się rozgrzać.

nie wiem, też powinnam kupić, rok temu kupiłam w hmie właśnie, ale się rozciągneła i dwie głowy w nią by weszły może w hmie właśnie? bershka, stradi, pull, vero... pewnie kazdy taki młodziezowy sklep.

Napisane przez bedeliciuos

taaak, słyszałam właśnie, mama mówiła ze zaspy 60 cm w tamtym roku tez był śnieg, a poprzednio 23 lata temu
a co do opon, tez slyszałam że nie ma zimowych, a mama wlaśnie auto kupuje, ciekawe jak to będzie

właśnie, bo rury wszystkie pewnie na zewnątrz domu idą? a nie tak jak u nas wewnątrz

naprawdę tam nie ma śniegu byłam przekonana, że jest, bo tam zawsze tak mroźno

[effciaa16]

Napisane przez blue_apple

nie wiem, też powinnam kupić, rok temu kupiłam w hmie właśnie, ale się rozciągneła i dwie głowy w nią by weszły może w hmie właśnie? bershka, stradi, pull, vero... pewnie kazdy taki młodziezowy sklep.

Ja rok temu też kupiłam płaszczyk w H&Mie nie jest aż tak zimna, ale jak temperatura spada do -15*C i dalej to zawsze noszę pod spodem polar.Jest o wiele cieplej. Poza tym żałuję trochę, że ją kupiłam, bardzo łatwo i szybko łapie wszelkie paprochy, kłaczki i to wszędzie.Za to kocham jej krój. Młodsza siostra kupiła sobie teraz kurtkę w Bershce i kurcze ta to jest dopiero ciepła. A jeszcze inna siostra kupiła płaszczyk rok temu, ale gdzieś w jakimś sklepie w mieście i jest o wiele cieplejsza od mojego płaszczyka, dodatkowo ma kaptur. Mama sobie kupiła w orsayu kurtkę, ale nie chce jej nosić, podoba mi się, ale jest trochę za duża, zastanawiam się, żeby może ją zmniejszyć, bo jest meega ciepła.


siedzę w dresie w łóżku.

[parodia]

Przepraszam, że tylko przelotem, ale nie wiem, co z jutro...? Weronika nie odbiera, Martyna też, o co chodzi? Kamila F. chora, tylko ja z Kamilą R. zostajemy? A Marta kiedy chciałaś jechać do 3miasta? Bo może by to przełożyć i razem połączyć
ed: Z Kamilą stwierdziłyśmy, że lepiej przełóżmy jednak ten wyjazd...

[mtynai]

ale wtedy nie załapiemy się na imprezkę u OjKaroli.

Justyna, bo ja znowu korzystam z innego numeru podam Ci na gadu. Ja jutro na Ciebie czekam !! (Tylko.. są opóźnienia pociągów duże...)

[martus9191]

Czesc Wam
Wpadalam tu jak wizaz nie działał, a potem nie bylo czasu i dopiero nadrabiam, oczywiście przeczytałam wszystko Cytuje tak troche z dupy ale od teraz juz bede na bierzaco. Fakt Kraków zasypany ( od dwoch dni darowalam sobie zajecia tzn same wyklady i wf bo twierdze ze szkoda zebym stala na przystanku) ale na mojej zadupnej uliczce polug przejezdza 5 razy dziennie ( nawet teraz chociaz nie pada i wczoraj wieczorem tez jechal)

Za spotkaniem jestem jak najbardziej, też mam prawie wolne mieszkanie i jak cos moge kogos przenocowac Stesknilam sie za Żbikami

Napisane przez parodia

Dziewczyny, zdejmowany aparat trzeba nosić minimum tyle co stały. Dzisiaj mi kolega powiedział, że zdjął aparat w połowie gimnazjum, a do tej pory na noc zakłada, bo się boi, że się pokrzywią. Po prostu zęby te np. dwa lata się ustawiały, więc kolejne 2-4 lata muszą być w tej pozycji, żeby się "uleżeć". Moja K. zdjęła w lutym (po 3,5 roku), nie nosiła - i już się poprzestawiały. U mnie zdejmowany to za mało - i tak mogłyby się rozsunąć, dlatego mam przyklejone (na min. 3 lata). Ale właśnie górne kły nie są i teraz boję się, jak to naprawi, bo już przerwa jest. Mikroskopijna, bo mikroskopijna, ale ja na zębach wszystko zauważę

Ten drugi jest świetny nie strasz, że nic nie ma, jutro z tatą jadę oblecieć wszystkie sklepy ma być jak najcieplejszy i z kapturem

Hmmm TŻ po zdjęciu nie nosił żadnego już, a po dwóch latach ciągle ma śliczne, równe zęby Więc nie wiem od czego to zależy :P


Ale się opierdal.am

[star15]

Cześć.

Nie idę na uczelnię, bo mi się nie kalkuluje - prawie 2h dojazdu w dwie strony, a mam tylko jedne ćwiczenia 1,5h. Tyle mnie widzieli, pierdzielę.

Są parówki, jest impreza.

[czijo]

Cześć Dziewczynki ;*
Ja dzisiaj zaspałam, ale to nic, bo i tak rypie kurde, czy my żyjemy w XIX wieku, żeby śnieg paraliżował wszystko? Pada co roku, i co roku jest to samo
W Krakowie w niedzielę druga tura wyborów prezydenckich, obecny prezydent reklamuje się jako "sprawdzony" i po prostu padam na twarz z bezsilnego śmiechu. Podoba mi się, jak go ktoś podsumował na forum gazety:

Wszyscy do autobusów i tramwajów a tam na monitorach ... Jacek Majchrowski. Sprawca dobroci wszelkiej w mieście - Jacek Majchrowski.
Jacek Majchrowski odśnieżyciel ulic.
Jacek Majchrowski odnowicel dzielnic.
Jacek Majchrowski budowniczy rond.
Jacek Majchrowski kopacz tuneli.

Dzięki Jackowi słońce świeci i śnieg pada (ale dzięki Niemu nie pada na ziemię i nie zasypuje naszych uluc). Dzięki Jackowi woda w Wiśle w wałach się mieści a jeśli nie mieści to przez Krecika, który kopie w wałach. Większego szczęścia nie mógł Kraków doznać jak mieć Jacka za prezydenta.

Jego rywal nazywa się Kracik
Swoją drogą, Kracik był kiedyś burmistrzem Niepołomic, to takie miasteczko niedaleko mnie - dzięki niemu naprawdę NIESAMOWICIE się rozwinęło. Udało mu się nawet sprowadzić tam Coca-Colę, i teraz stoi jej fabryka która zatrudnia mnóstwo ludzi. Po prostu ideał samorządowca... ale cóż. Krakówek głosuje na Majchrowskiego, bo "my tu w Krakowie mamy swoich specjalistów i żaden wieśniak nie będzie nam mówił, jak nasz Kraków ma wyglądać"

No dobra, to tyle jeśli chodzi o agitację wyborczą XD wybaczcie, ale wkurza mnie to, jak krótkowzroczni mogą być ludzie... a moja mama to już w ogóle szaleje bo nie dość że za Kracikiem, to jeszcze jest całym sercem za Platformą, która za nim stoi. Co moim zdaniem, nawiasem mówiąc, raczej mu nie pomaga, bo dużo ludzi ma dość PO... no i przez to że jest z PO, ludzie którzy w pierwszej turze poparli kandydata PiS na pewno na niego teraz nie zagłosują


Pisałyście coś o rurach. U mnie zamarzła rura rok temu, było hardkorowo musiałam jechać do Rzeszowa się umyć bo tam mam najbliższą rodzinę, no i tam sobie mieszkałam aż się uspokoiło. Ale okazało się, że była dziura w ścianie czy coś, i po prostu centralnie na tą rurę piździło ale już zatkali ładnie i mam nadzieję, że w tym roku nie będzie powtórki z rozrywki

A, dziewczyny, no i macie rację, że jakoś tak podświadomie po RTV się chodzi do faceta. To jakoś tak tkwi w nas, że oni są lepszymi specjalistami. Ba, we mnie też tkwi ale chciałabym przecierać szlaki. W sumie gdyby nie przedszkole, to nigdy by mi do głowy nie przyszło, żeby się bawić lalkami jak miałam 2 lata, to rozpoznawałam już wszystkie marki samochodów i się darłam na ulicy: "Maźda! Maźda!". A wycieczką życia była wyprawa z babcią do salonu Poloneza i byłam megaszczęśliwym chłopczykiem a potem poszłam właśnie do przedszkola, zaczęłam oglądać telewizję i zaczęła się indoktrynacja spódniczkowa dziś się czuję tak, jakbym była pośrodku. No bo nie da się ukryć, chłopcem nie jestem ale dziewczynką też niespecjalnie się czuję

[bedeliciuos]

Napisane przez blue_apple

niby taka byla jaka praca, a tu... chyba się też rozejrzę jednak, bo to zawsze z czasem i więcej zapłacą i w ogóle, jakoś tak... i też tylko mi sklep na pól etatu przychodzi do głowy, ale to sporo, pół etatu... ech. nie wiem nie chcę do jakiegoś maca czy coś takiego... sama nie wiem co bym chciała.

właśnie ciągle spotykam się z poglądem, że te z hmu są ciepłe bo ja mam z... vero mody (ten też?! ) i on się nie nadaje na taką pogodę jak teraz brr. nie pamietam ile ma wełny, ale chyba też 40 tydzień temu tak zmarzłam w nim, że nijak przez pare dni nie mogłam się rozgrzać.

nie wiem, też powinnam kupić, rok temu kupiłam w hmie właśnie, ale się rozciągneła i dwie głowy w nią by weszły może w hmie właśnie? bershka, stradi, pull, vero... pewnie kazdy taki młodziezowy sklep.



naprawdę tam nie ma śniegu byłam przekonana, że jest, bo tam zawsze tak mroźno

poszukaj coś na weekendy może?
ja się rozglądam za czymś dorywczym, bo umowy mi się teraz nie opłaca, jak za 2 miesiące jadę..

noo, ja mam już 2 lata, rok temu były mrozy -20 i chodziłam w nim, ale pod spodem gruby swetr, to nic że się nie mieścił

właśnie nigdzie nie widzę takich fajnych.. a tak poza tym, Wy mierzycie te czapki w sklepach? bo jak kiedyś mierzyłam to mnie babka zjechała wzrokiem jak głupią

Napisane przez czijo

Cześć Dziewczynki ;*
Ja dzisiaj zaspałam, ale to nic, bo i tak rypie kurde, czy my żyjemy w XIX wieku, żeby śnieg paraliżował wszystko? Pada co roku, i co roku jest to samo
W Krakowie w niedzielę druga tura wyborów prezydenckich, obecny prezydent reklamuje się jako "sprawdzony" i po prostu padam na twarz z bezsilnego śmiechu. Podoba mi się, jak go ktoś podsumował na forum gazety:


Jego rywal nazywa się Kracik
Swoją drogą, Kracik był kiedyś burmistrzem Niepołomic, to takie miasteczko niedaleko mnie - dzięki niemu naprawdę NIESAMOWICIE się rozwinęło. Udało mu się nawet sprowadzić tam Coca-Colę, i teraz stoi jej fabryka która zatrudnia mnóstwo ludzi. Po prostu ideał samorządowca... ale cóż. Krakówek głosuje na Majchrowskiego, bo "my tu w Krakowie mamy swoich specjalistów i żaden wieśniak nie będzie nam mówił, jak nasz Kraków ma wyglądać"

No dobra, to tyle jeśli chodzi o agitację wyborczą XD wybaczcie, ale wkurza mnie to, jak krótkowzroczni mogą być ludzie... a moja mama to już w ogóle szaleje bo nie dość że za Kracikiem, to jeszcze jest całym sercem za Platformą, która za nim stoi. Co moim zdaniem, nawiasem mówiąc, raczej mu nie pomaga, bo dużo ludzi ma dość PO... no i przez to że jest z PO, ludzie którzy w pierwszej turze poparli kandydata PiS na pewno na niego teraz nie zagłosują


A, dziewczyny, no i macie rację, że jakoś tak podświadomie po RTV się chodzi do faceta. To jakoś tak tkwi w nas, że oni są lepszymi specjalistami. Ba, we mnie też tkwi ale chciałabym przecierać szlaki. W sumie gdyby nie przedszkole, to nigdy by mi do głowy nie przyszło, żeby się bawić lalkami jak miałam 2 lata, to rozpoznawałam już wszystkie marki samochodów i się darłam na ulicy: "Maźda! Maźda!". A wycieczką życia była wyprawa z babcią do salonu Poloneza i byłam megaszczęśliwym chłopczykiem a potem poszłam właśnie do przedszkola, zaczęłam oglądać telewizję i zaczęła się indoktrynacja spódniczkowa dziś się czuję tak, jakbym była pośrodku. No bo nie da się ukryć, chłopcem nie jestem ale dziewczynką też niespecjalnie się czuję

dobre, dobre, masz rację
ale Kracik przypomina mi Bronka i dlatego mi się nie podoba taki fałszywy uśmieszek..


haha, ja to samo! z autami zostało mi do tej pory, to moja druga miłość aktualnie próbuję wciągnąć w to tżta..
pamiętam jak tata był zawsze dumny, chwalił się mną wszystkim kolegom i jak tylko któryś nas odwiedzał to było wypytywanie 'Jakie to autko Dominiczko?', a potem 'Ona zna wszystkie samochody'

a lalki.. miałam tylko jedną barbie i jedną taką normalną sikającą..
a zdecydowanie więcej modeli samochodów, takich malutkich, albo takich na pilota..

[czijo]

Napisane przez bedeliciuos

a tak poza tym, Wy mierzycie te czapki w sklepach? bo jak kiedyś mierzyłam to mnie babka zjechała wzrokiem jak głupią



dobre, dobre, masz rację
ale Kracik przypomina mi Bronka i dlatego mi się nie podoba taki fałszywy uśmieszek..


haha, ja to samo! z autami zostało mi do tej pory, to moja druga miłość aktualnie próbuję wciągnąć w to tżta..
pamiętam jak tata był zawsze dumny, chwalił się mną wszystkim kolegom i jak tylko któryś nas odwiedzał to było wypytywanie 'Jakie to autko Dominiczko?', a potem 'Ona zna wszystkie samochody'

a lalki.. miałam tylko jedną barbie i jedną taką normalną sikającą..
a zdecydowanie więcej modeli samochodów, takich malutkich, albo takich na pilota..

No pewnie że trzeba mierzyć, są różne rozmiary głów i czapek. A baby w sklepach same są głupie

Bronek/Kracik i fałszywy uśmieszek? Czy ja wiem? Wiesz, ja bym chciała żeby wreszcie coś w tym Krakowie ruszyło. Nie wierzę, że się nie da. We Wrocławiu jakoś się dało. Tylko trzeba CHCIEĆ. A nie tylko kisić się we własnym sosie i wierzyć, że turyści i tak będą przyjeżdżać, bo Wawel.

Hahahaha to ja nie wiem czy byłam atrakcją, bo to było strasznie dawno i nie pamiętam. Zresztą na litość, ile w '93 było rodzajów samochodów w Polsce

A lalek nie potrzebowałam bo mi brata zrobili i jak zobaczyłam coś, co miało wszystkie funkcje to uznałam, że lalki lamią.

[star15]

Napisane przez czijo

No pewnie że trzeba mierzyć, są różne rozmiary głów i czapek. A baby w sklepach same są głupie

A lalek nie potrzebowałam bo mi brata zrobili i jak zobaczyłam coś, co miało wszystkie funkcje to uznałam, że lalki lamią.

Pewnie, że tak ja ostatnio kupowałam, mierzyłam i nikt się nie patrzył. A nawet jakby się patrzył, nie mój problem Ja mam taką futrzaną -> TAKĄ całą z misia i bez żadnych panterek ani innych widzimisię, beżowo-brązowa, praktycznie taka jaką ma ta dziewczyna na pierwszym zdjęciu. Wczoraj ze współlokatorką jęczałyśmy, jak włosy wyglądają po zdjęciu czapki bo wyglądają fuj.





Ja ostatnio czułam się meeega, jak zobaczyłam w Faktach, że Napieralski (!!) był wspierać prezydenta w wyborach w moim zapyziałym mieście

[czijo]

Napisane przez star15

Pewnie, że tak ja ostatnio kupowałam, mierzyłam i nikt się nie patrzył. A nawet jakby się patrzył, nie mój problem Ja mam taką futrzaną -> TAKĄ całą z misia i bez żadnych panterek ani innych widzimisię, beżowo-brązowa, praktycznie taka jaką ma ta dziewczyna na pierwszym zdjęciu. Wczoraj ze współlokatorką jęczałyśmy, jak włosy wyglądają po zdjęciu czapki bo wyglądają fuj.



Ja ostatnio czułam się meeega, jak zobaczyłam w Faktach, że Napieralski (!!) był wspierać prezydenta w wyborach w moim zapyziałym mieście

Cudowna taka czapka ale fakt, że włosy czapek nie lubią. Dlatego ja noszę kaptur zapinam się tak, że prawie nic nie widzę, ale włosy mam nienaruszone bo tak to nawet w lecie zawsze mi wiatr rozwieje czy coś. A tu nic

Co by tu nie powiedzieć o politykach, to swoim jednak zawsze pomogą

[effciaa16]

Napisane przez star15

Pewnie, że tak ja ostatnio kupowałam, mierzyłam i nikt się nie patrzył. A nawet jakby się patrzył, nie mój problem Ja mam taką futrzaną -> TAKĄ całą z misia i bez żadnych panterek ani innych widzimisię, beżowo-brązowa, praktycznie taka jaką ma ta dziewczyna na pierwszym zdjęciu. Wczoraj ze współlokatorką jęczałyśmy, jak włosy wyglądają po zdjęciu czapki bo wyglądają fuj.

Martyna nie bierz tego do siebie oczywiście. Ostatnio jak widziałyśmy jedną dziewczynę z taką futrzaną czapką to padło określenie pedobear. tylko, że ona miała tak mega futrzaną i chyba białą z uszami jak miś.
Mnie osobiście nie podobają się te futrzane czapki no, ale o gustach się nie dyskutuje.

Bożeee męczę się z matmą- l.zespolone, pochodne, funkcje

[blue_apple]

Napisane przez parodia

Przepraszam, że tylko przelotem, ale nie wiem, co z jutro...? Weronika nie odbiera, Martyna też, o co chodzi? Kamila F. chora, tylko ja z Kamilą R. zostajemy? A Marta kiedy chciałaś jechać do 3miasta? Bo może by to przełożyć i razem połączyć
ed: Z Kamilą stwierdziłyśmy, że lepiej przełóżmy jednak ten wyjazd...

ale wtedy ominiecie karolinową parapetówkę. a ja wstępnie planuje 17-ego. o ile polepszy się sytuacja z pociągami, bo nie mam jak inaczej przyjechać. tzn. niby busem, no, ale nie wiem, a jak grzać nie będzie, to zamarznę w pociągu w sumie też.
zupełnie jak w tramwajach dziś jechałam takim nowym tramwajem, i tak ciepło w nim było ale potem jak wyszłam i różnica 20-25 stopni, to masakra, tak zimno

Napisane przez effciaa16

Ja rok temu też kupiłam płaszczyk w H&Mie nie jest aż tak zimna, ale jak temperatura spada do -15*C i dalej to zawsze noszę pod spodem polar.Jest o wiele cieplej. Poza tym żałuję trochę, że ją kupiłam, bardzo łatwo i szybko łapie wszelkie paprochy, kłaczki i to wszędzie.Za to kocham jej krój. Młodsza siostra kupiła sobie teraz kurtkę w Bershce i kurcze ta to jest dopiero ciepła. A jeszcze inna siostra kupiła płaszczyk rok temu, ale gdzieś w jakimś sklepie w mieście i jest o wiele cieplejsza od mojego płaszczyka, dodatkowo ma kaptur. Mama sobie kupiła w orsayu kurtkę, ale nie chce jej nosić, podoba mi się, ale jest trochę za duża, zastanawiam się, żeby może ją zmniejszyć, bo jest meega ciepła.

no właśnie, a ja pod swoją kurtką (tym płaszczem z camaieum) na dobrą sprawę nie muszę nosić nic pod spodem...
noszę, jak czeka mnie dłuższa podróz, gdy jest większa szansa, że zmarznę.
ja mam taki wełniany płaszcz, który nie ma jednolitego koloru i super jest, bo jak łapie paprochy (a taki material zawsze łapie...) to tego nie widać. no ale pod nim w zimę się nie da, tak jak mówiłam nawet z czymś pod spodem.

z Bershki ciepła łał, ja tam same cienkie kiedyś widziałam i już nigdy tam więcej nie szukałam zimowych...
a dawno kupiłam w orsayu, może można wymienić na mniejszą?

Napisane przez star15

Cześć.

Nie idę na uczelnię, bo mi się nie kalkuluje - prawie 2h dojazdu w dwie strony, a mam tylko jedne ćwiczenia 1,5h. Tyle mnie widzieli, pierdzielę.

Są parówki, jest impreza.

ja dziś na 1,5h ćwiczeń wyszłam właśnie no, ale podróz z dojściami to z 45 minut, a potem szukałam butów, kur.wa. nienawidzę tego. ale o tym zaraz napiszę esej xd

Napisane przez bedeliciuos

poszukaj coś na weekendy może?
ja się rozglądam za czymś dorywczym, bo umowy mi się teraz nie opłaca, jak za 2 miesiące jadę..

właśnie nigdzie nie widzę takich fajnych.. a tak poza tym, Wy mierzycie te czapki w sklepach? bo jak kiedyś mierzyłam to mnie babka zjechała wzrokiem jak głupią

ale ja bym mogła też w tygodniu właśnie i tak chciałam, taką pracę, żebym mogła pracować tak, jak mi pasuje... sklep jakiś, restauracja?

no a jak bez mierzenia? różne głowy są, różne rozmiary czapek...

Napisane przez star15

Pewnie, że tak ja ostatnio kupowałam, mierzyłam i nikt się nie patrzył. A nawet jakby się patrzył, nie mój problem Ja mam taką futrzaną -> TAKĄ całą z misia i bez żadnych panterek ani innych widzimisię, beżowo-brązowa, praktycznie taka jaką ma ta dziewczyna na pierwszym zdjęciu. Wczoraj ze współlokatorką jęczałyśmy, jak włosy wyglądają po zdjęciu czapki bo wyglądają fuj.

ooo jaaa, uwielbiam te czapki! moja kolezanka ma taką, z prawdziwego futra ale świetnie do niej pasuje, ma podobny typ urody do Twojego
ja to wyglądam w tym jak czubek jak w każdej w sumie. ale przynajmniej ciepła

w ogóle w zimę wyglądają fuj

Napisane przez czijo

Cudowna taka czapka ale fakt, że włosy czapek nie lubią. Dlatego ja noszę kaptur zapinam się tak, że prawie nic nie widzę, ale włosy mam nienaruszone bo tak to nawet w lecie zawsze mi wiatr rozwieje czy coś. A tu nic

mi po kapturze się przyklapują Ci nie ?


no to teraz mój esej o butach.
otóz, rok temu kupiłam buty ze skóry w aldo, za ponad 3 stówy
były super, ciepłe i nie przemakały. potrzebna była tylko wkładka filcowa, bo są nieocieplone od spodu
przez tą chol.erną sól zniszczyły się tak, że nie da się z nimi zrobić NIC.
zaczęły chłonąc wodę, wilgoć, o soli nie wspomnę. gdy tylko się zmoczą, sól od razu wyłazi na wierzch. nie pomaga woda z octem, pastowanie, impregnacja, smarowanie kremem. WSZYSTKO chłoną. tłusty krem wsiąknął do matu.
jestem tak wkur.wiona tym, że wczoraj przepłakałam pół dnia. że jakaś sól zniszczyła mi buty za tyle kasy, że były fajne, że teraz nie mam w czym chodzić, że marzną mi stopy - wyobraźcie to sobie, w skórę wsiąka woda i na -10 zamarza czuje się jak na Islandii w nich. że nie mogę znaleźć innych, że nie wiem JAKIE mam kupić. żeby były ciepłe, nie przemakały i NAJWAŻNIEJSZE - nie zniszczył się od soli. wydam znowu w chol.erę kasy i po 1 razie się zniszczą i co? komu mam je oddać do reklamacji? pani Hani Gronkiewicz-Waltz?
najgorsze jest to, że gdy rok temu się przemoczyły i wchłonęła w nie woda pierwszy raz, wżarła się sól do tego, to nie wyschły - nie chciałam ich suszyć NA kaloryferze, a stanie obok kaloryfera to było za mało. i to je doprawiło ech.
szukałam butów w miliardach sklepów. w akcje desperacji chciałam kupić emu. te nowe emu, z tego roku, mają utwardzoną pięte (nie będzie rozklapciochy), są wodoodporne i... są dużo droższe. stare modele zdaje się, że zbyt szybko się zniszczą, chociaż mojej kumpeli się nie zniszczyły... nie lubię tych butów, ale nie patrzę na nie w kategoriach estetycznych.
pojechałam też na bazar, gdzie moja mama kupiła sobie fajne buty za... 75zł. ale nie było koloru, który chcę
zostaje mi jeszcze możliwość pojechania jutro na ten bazar, może więcej stoisk będzie otwartych i będzie mój kolor lub pojechania do szuz shopu, gdzie koleżanka kupiła buty podobne do tych za 75zł, tylko wiadomo, bardziej atrakcyjne i.. droższe (niecałe 300zł) no i pojechanie do outletu w nd z tatą i szukanie tam.
te buty za 75 zł, to jest jakiś typ skóry, ale... wygląda na nieskórę, trochę jak zamsz? dziwny materiał, ale nie widać na nim soli i nie chłonie wody. 75 zł nawet jak się zniszczą, to nie szkoda, tylko czy będą ciepłe nawet z wkładką?
a te z szuz shopu, jak się zniszczą, to znowu będzie ryk, ale mam pewność, że są mega ciepłe... ech.
to pomarudziłam...

[Karmenka]

Marta, mi też się moje skórzane buty zniszczyły od soli. Nie mogę tej soli zapastować, nie chcę mi zejść z butów. Ale jest tylko we wszelkich zagnieceniach, załamaniach.


No i jak nie przyjedziecie jutro dziewczyny to nic się nie stanie, widzę jaka jest pogoda i jakie opóźnienia pociągów. Najwyżej innym razem imprezę zrobimy. Albo na sylwestra wpadniecie, coś się wymyśli.
No i nie wiem co z tą Weroniką, za chmurką była na gg, a nie odpisywała mi.

[effciaa16]

Marta Ja kawałek mam na uczelnię dlatego wolę jednak coś pod spodem ubrać ciepłego. Niee, pomyliło mi się, kurtkę kupiła w Pull&Bear.
Niestety jest już za późno na wymianę mamy kurtki, a jest w tym momencie bezużyteczna.
dzisiaj w tv dowiedziałam się, że oni nie sypią samej soli, tam jest sporo chemii. Może pod jej wpływem się zepsuły. Siostra kupiła sobie ze skóry i nic takiego z jej butami się nie dzieje.



ale mam zły humor.

[blue_apple]

Napisane przez Karmenka

Marta, mi też się moje skórzane buty zniszczyły od soli. Nie mogę tej soli zapastować, nie chcę mi zejść z butów. Ale jest tylko we wszelkich zagnieceniach, załamaniach.


No i jak nie przyjedziecie jutro dziewczyny to nic się nie stanie, widzę jaka jest pogoda i jakie opóźnienia pociągów. Najwyżej innym razem imprezę zrobimy. Albo na sylwestra wpadniecie, coś się wymyśli.
No i nie wiem co z tą Weroniką, za chmurką była na gg, a nie odpisywała mi.

a ja mam wszędzie
spróbuj wody z octem pół na pól, przetrzeć to i potem zapastować.
ja mogę tą sól zapastować, ale ona na wilgoci wyłazi
poza tym w tamtym roku aż od tej soli zrobiły się takie zgrubienia na skórze... masakra, pokaże wam kiedyś zdjęcie

na sylwestra

Napisane przez effciaa16

Marta Ja kawałek mam na uczelnię dlatego wolę jednak coś pod spodem ubrać ciepłego. Niee, pomyliło mi się, kurtkę kupiła w Pull&Bear.
Niestety jest już za późno na wymianę mamy kurtki, a jest w tym momencie bezużyteczna.
dzisiaj w tv dowiedziałam się, że oni nie sypią samej soli, tam jest sporo chemii. Może pod jej wpływem się zepsuły. Siostra kupiła sobie ze skóry i nic takiego z jej butami się nie dzieje.



ale mam zły humor.

no Tobie się nie dziwię ja też ubieram bluzę na sweter jak jest b.zimno (<10stopni, albo mam dłuższą drogę).
ojej, szkoda, może na allegro sprzedać?
wiem wiem, mama mi już mówiła
ale właśnie to jest najgorsze, że nie każdemu się tak robi
z początku myślałam, że to moja wina, bo ich nie zaimpregnowałam, ale widzę, że to jest bez znaczenia

a co się dzieje?

[effciaa16]

Napisane przez blue_apple

no Tobie się nie dziwię ja też ubieram bluzę na sweter jak jest b.zimno (<10stopni, albo mam dłuższą drogę).
ojej, szkoda, może na allegro sprzedać?
wiem wiem, mama mi już mówiła
ale właśnie to jest najgorsze, że nie każdemu się tak robi
z początku myślałam, że to moja wina, bo ich nie zaimpregnowałam, ale widzę, że to jest bez znaczenia

a co się dzieje?

no mogłabym, ale szkoda mi trochę, chyba jednak dam ją do krawcowej, żeby mi po bokach zmniejszyła
no nie każdemu, ale szkoda butów na prawdę.


szkoda gadać...przerasta mnie wszystko, malutki kryzys.