Pół roczku już mamy- raczkujemy i pełzamy :-) Maluszki majowo-czerwcowe 2010 cz.III

[ałła]

Napisane przez Silpe

teraz młoda odsypia - byliśmy u lekarki po skierowanie i długo czekaliśmy . ale mamy skierowanie i namiary też na prywatną panią doktor - nasza lekarka stwierdziła że nie jest to nic poważnego i szybko powinna sie wyprostowac , nie ma co panikowac i napewno lepsze bedą cwiczenia w domu niż rechabilitacja - zobaczymy - pózniej zadzwonie i dowiem sie o terminy .

No to super!! U nas tez wczesniej byl pomysl ze bede cwiczyc sama w domu ale ostatecznie chodzilismy na rehabilitacje. Pewnie bedziesz musiala isc raz z Gabrysia, pokaza Ci jak cwiczyc czy stymulowac zeby sie wyprostowalo A pozniej ewentualnie kontrola.

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;2388415 6]
małż... tia... zazdroszczę tym, które by swoich nie oddały. u nas się niestety już nie da tego powiedzieć. od kilku tygodni nie ma dnia bez kłótni, ja już nie wiem co z tym zrobić... ostatnio to już są takie jazdy że nie wiem, potem przeprosiny i kilka godzin spokoju... oczywiście ja wszystkiemu winna, bo mogłabym mu dać święty spokój... ta... najlepiej, żebyśmy robili tak jak jego rodzice... matka ględzi i gada sama do siebie, ojciec jak ta ściana siedzi i nic nie mówi, nie słyszy... a jak się już odezwie to tylko chamskie teksty w jej stronę, ale jego zdaniem bardzo zabawne... bosko... tyle, że ja się na coś takiego nie piszę, więc skoro nie mamy nic wspólnego to mówię małżowi żeby lepiej się rozstać, przynajmniej mała nie będzie musiała słuchać naszych wiecznych kłótni. to on wtedy twierdzi że właśnie oprzytomniał, nagle przeprasza i udaje wielce oddanego i kochanego. a potem od nowa...

[/QUOTE]

No wlasnie, te klotnie najgorsze Nam tez sie zdarzylo i oboje mielismy wyrzuty sumienia ze Maciek musial tego sluchac, mimo ze spal wowczas ale i tak zle sie z tym czulismy. Od tamtego razu obiecalismy sobie ze nie bedziemy sie przy nim klocic i poki co sie udaje
Raz bylam tak wsciekla na tz, ze pojechalismy do moich rodzicow, zostawilismy malego a sami pojechalismy sie poklocic w aucie
Godzine nas nie bylo ale ulge mi przynioslo, bo to w zasadzie ja krzycze na niego

[kumkura]

Napisane przez Darianna25

Witam,
Dziś składam wszystkim życzenia.

By Wam wszystko pasowało,
by kłopotów było mało,
byście zawsze byli zdrowi,
by problemy były z głowy,
by się wiodło znakomicie,
by wesołe było życie!

Nastrojowych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia

oraz

samych szczęśliwych zdarzeń w nadchodzącym Nowym Roku życzy

Daria z rodziną.

Właśnie upiekłam na szybko ciasto z jabłkami ucierane najprostsze i zjadłam już 2 kawały
Zimowa deprecha czy jaka cholera?

[kropka75]

Kobitki, czy Wasze dzieciska odejmują już sobie jedno mleko??

Daniel od wczoraj tak rozciąga pory jedzenia, że mu jedno mleko wypada. Wyszło nam 3 razy zamiast 4. Trochę to za wcześnie wg mnie.

---------- Dopisano o 15:46 ---------- Poprzedni post napisano o 15:39 ----------

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;2388415 6]

małż... tia... zazdroszczę tym, które by swoich nie oddały. u nas się niestety już nie da tego powiedzieć. od kilku tygodni nie ma dnia bez kłótni, ja już nie wiem co z tym zrobić... ostatnio to już są takie jazdy że nie wiem, potem przeprosiny i kilka godzin spokoju... oczywiście ja wszystkiemu winna, bo mogłabym mu dać święty spokój... ta... najlepiej, żebyśmy robili tak jak jego rodzice... matka ględzi i gada sama do siebie, ojciec jak ta ściana siedzi i nic nie mówi, nie słyszy... a jak się już odezwie to tylko chamskie teksty w jej stronę, ale jego zdaniem bardzo zabawne... bosko... tyle, że ja się na coś takiego nie piszę, więc skoro nie mamy nic wspólnego to mówię małżowi żeby lepiej się rozstać, przynajmniej mała nie będzie musiała słuchać naszych wiecznych kłótni. to on wtedy twierdzi że właśnie oprzytomniał, nagle przeprasza i udaje wielce oddanego i kochanego. a potem od nowa...[/QUOTE]


Niestety, gdy mąż podobny do któregoś ze swoich rodziców (niestety) to jest walka na całe życie. Domowe wzorce są bardzo silne.
Coś o tym wiem...

---------- Dopisano o 15:55 ---------- Poprzedni post napisano o 15:46 ----------

U nas wariactwo. Wczoraj odebraliśmy dziecko od babci... Mocno stęsknieni. Na chwilę bo tęsknotę zastąpił nam szok. Pojechaliśmy po małego w porze obiadu, mieliśmy zjeść i wrócić do domu. Nie dało się. Buczał od południa. Babcia uśpiła, spał pół godz. i obudził się marudny. Zjadł i znowu to samo... Więc znowu usypianie. Padł o 16ej i po pół godz. ryk. Bujałam na rękach i śpiewałam przez dwie godziny. Spał póki go trzymałam. Jak tylko odłożyłam - ryk. Wstał o 18ej i nie chciał mleka.
Wróciliśmy do domu po 19ej. Znowu próba nakarmienia i znowu bunt.
Zjadł mleko z 18ej dopiero o 21. Po czym się rozbudził i zaczął brykać w łóżku.

Noc jak z koszmaru. Jeszcze takiej nie było. Od 1ej w nocy do rana kopał non stop. Spał może po 10 minut i znowu płaczki, kopanie, odwracanie na brzuch, marudzenie itd. A wszystko w takim półśnie...

Rano we 3 chodziliśmy jak zombie.

Na śniadanie też bunt, wstał 6:50 a jadł dopiero o 9ej.

[bydgoszczanka]

Napisane przez margo80

dziękujemy za wszystkie gratki i komplementy

Tymek - prawdziwy pędziwiatr

Ewcia wczoraj 1 raz zrobiła coś, co chyba było próbą przejścia z leżenia na boku do siadu. nie nadążam za nią.

małż mi się rozkłada. akurat teraz, jak ma prawie cały wolny tydzień i mieliśmy dokończyć przygotowania do Świąt.
oby Ewci tylko nie zaraził...

Jak się coś zaplanuje, to doopa
Zdrowia życzę Wam wszystkim

Napisane przez Darianna25

Witam,
Dziś składam wszystkim życzenia.

By Wam wszystko pasowało,
by kłopotów było mało,
byście zawsze byli zdrowi,
by problemy były z głowy,
by się wiodło znakomicie,
by wesołe było życie!

Nastrojowych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia

oraz

samych szczęśliwych zdarzeń w nadchodzącym Nowym Roku życzy

Daria z rodziną.

Dziękuję

Napisane przez Silpe

Najpierw sie pochwale - tylko żeby nie zapeszyc - Gabi wczoraj usneła w łóżeczku lekki marud był ale siedziałam przy niej i tłumaczyłam gdzie powinna spac , troche pośpiewałam i po pół godzinie usneła
o 3 w nocy sie tylko obudziła bo coś jej sie nosek przypchał i jak mąż zaczął jej oczyszczac tak sie rozbudziła i wzieło jej sie na rozmowy wiec zabrałam ją do nas - usneła po godzinie.. pózniej przez sen zaczeła mnie zaczepiac , głaskac i skrobac stópkami - w koncu zabrałam kąłdre i sie wyniosłam do drugiego pokoju

ale mamy skierowanie i namiary też na prywatną panią doktor - nasza lekarka stwierdziła że nie jest to nic poważnego i szybko powinna sie wyprostowac , nie ma co panikowac i napewno lepsze bedą cwiczenia w domu niż rechabilitacja - zobaczymy - pózniej zadzwonie i dowiem sie o terminy .

Super wiadomość

Napisane przez kropka75

Kobitki, czy Wasze dzieciska odejmują już sobie jedno mleko??

Daniel od wczoraj tak rozciąga pory jedzenia, że mu jedno mleko wypada. Wyszło nam 3 razy zamiast 4. Trochę to za wcześnie wg mnie.

-

Lusia jest cycowa, ale mniej mleka pije już od jakiegoś czasu. 4 posiłki mleczne mamy nadal - takie pełne.

Obniżyliśmy materac w łóżeczku, bo Luiza już sobie prawie stanęła
Teraz tak dziwnie wygląda, tak nisko.

[kropka75]

Aaaa zapomniałam.

Żeby dzień już do końca był jak z horroru to po powrocie zastaliśmy ochrzczoną świeżo położoną podłogę... Mąż usiadł na jednym końcu pokoju i mówi do mnie: co tam jest na tej ścianie? I pokazuje palcem przeciwległą.
No to zerknęłam i szoku doznałam. Krew. Kropki od podłogi do 40cm w górę, na szerokości 30cm, dość gęsto usiane. Odsunęłam krzesełko Misia, a podłoga taka sama. Odsunęłam ławę, a tam duże plamy...

Cały pokój przejrzałam, od okna do drzwi i jeszcze sporo takich kropek znalazłam. Prowadziły do koszyka, w którym na kocu były spore plamy.

Zaraz koty poszły w oględziny. Najpierw nie mogliśmy znaleźć źródła, ale potem mąż mi oba stwory przytrzymał i dokładnie obejrzałam wszystko. Źródło się znalazło. Kotka albo się gdzieś zahaczyła, albo sobie sama zębiskami wyrwała pazur... A dokładnie jego część. Został wąski pasek. Nie wiem co się stało, ale chodzi już normalnie, więc łapa się goi. Gorączki nie ma.

[velluto]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;23874798]ja też nie... ale nie wnikam w ich dziwactwa... smutno mi tylko, że wcześniej z bratem miałam rewelacyjny kontakt, nie było dni, żebyśmy nie rozmawiali chociażby prze telefon, a teraz... bratowa odcina go od jego znajomych, od jego rodziny... i robi to tak, że aż bije po oczach...
To ona stwierdziła, że skoro mają już swoją rodzinę, to będą sami wigilię robić (tak... tyle, że dla mnie małżeństwo to jeszcze nie rodzina).
A już zupełnie na marginesie muszę odnotować fakt, że bratowej najlepiej zupki z torebki wychodzą.

Na koniec muszę się pochwalić: Tymek łazi na czterech po całej chałupie, wreszcie jako tako opanował technikę, zajarzył, że rączkami tez trzeba przebierać , nie są to już takie nieporadne próby.
Tutaj 17-sekundowa wersja pokazowa: http://www.youtube.com/watch?v=eeZgiwefDak[/QUOTE]
ehhh bardzo przykre jest takie coś
brawo dla Tymka super sobie radzi

Napisane przez kaszpirek

Dziewczyny mam pytanie.
Kuzynki synek ma 6,5 miesiąca.W ogóle nie obraca się jeszcze na boczki i na brzuch.Jak go położą na brzuchu,to obruci się na plecki.W ogóle jak na niego patrzę,to mam wrażenie,że leży jak "kłoda"(sorki za wyrażenie),jest mało ruchliwy.Kuzynka zaczyna już świrować.Ja jej pomóc nie umiem,bo Brunowi to dość szybko przyszło.
Jak myślicie,ma się już przejmować?Zgłosić się gdzieś?

ja bym poszła do neurologa

Napisane przez djerba

Wrzucam 2 fotki, jedna z dzisiejszego spacerku (spontan, bez makijażu więc nie wyglądam fajnie......i te zmarszczki boooossshhh...
A druga to córeczka mojej koleżanki - Idara (5 tyg) . Koleżanka oczywiście czarna i jej mąż też, ale są polakami. Duże usta co nie?

Fajna mała i Wy tez

Napisane przez kafuniax

Ja tylko na chwilkę wpadłam, jestem wymęczona tym jeżdżeniem do babci, w nocy babcia miała dwa krwotoki, jakoś średnio to wszystko widzę... przemarzłam, zmykam do łóżka się grzać. AAAA i jeszcze jedno, moje dziecko jest ostatnio bardzo kochane

duzo zdrówka dla babci
zazdaszczam kochanego dziecka u mnie od kilku dni jest MASAKRA i usypianie TYLKO przy cycu a bylo już tak fajnie

[araczki]

Napisane przez justin18061976

Araczki - w Twojego Malża tez baran pacnal?? co z chlopami, przedswiateczna goraczka?? aaaa Stefus juz Malvinkowy - prosze bardzo, bedzie nie tak daleko do tesciowej, hihi
a i wczesniej pytalas o sufit panelowy - taaa, tu w kazdym pokoju

Kobietki,a moze pstrykniemy - kazda z nas fotke swojego Smyka w wigilje, wyslemy to do jednej kobity, niech to zlepi i beda nasze dzieciaczki mialy wspolna fote swiateczna...pewnie i tak bedziemy robic fotki na swieta, co myslicie?

Jakies ogromne baranisko chyba. Nieznosny jakis i juz.

Pomysl ze zdjeciami super. Poprosze Szaji aby umiescila Malvi obok Stefcia na zdjeciu

Napisane przez margo80

witam.
na razie nie mam czasu nadrabiać czytania. wpadam tylko powiedziec, że:

Ewcia kończy dziś pół roczku!!!

z tej okazji otwieramy barek i lodówkę, proszę się częstować

Gratulacje !

Napisane przez margo80

i wiadomość dnia:

własnie odkryłam 3 ZĄBEK!!! (górna lewa jedynka)

szok, bo obstawiałam, że wylezą dolne dwójki, już nawet prześwitują, a tu znów niespodzianka nocka była trudna, to pewnie wtedy się przebijał

a w barku whisky, winka jakieś, szampan się znajdzie

i kolejne gratulacje

Napisane przez bratkab

Do świąt zostało jeszcze tylko 5 dni a ja mam mieszkanko nieposprzątane, zakupy nie zrobione, prezentów nie nabyłam (poza tymi dla Bogusia ). Muszę dziś opracować plan na najbliższe dni, żebym się wyrobiła. Ciekawe czy dam radę?? W planach jeszcze spotkania ze znajomymi, odebranie bonów świątecznych, wizyta w bibliotece. Bez planu się nie obejdzie.

Dasz rade
My mino iz wyjezdzamy do Polski to krzatam sie od wczoraj aby po powrocie bylo milo i jeszcze swiatecznie. Wczoraj kupilismy choinke. Maz sie uparl przy jednej, dostal instrukcje jak ja obrobic i sie zaczelo...okazalo sie, ze choinka po "rozmrozeniu" i rozpakowniu wyglada jak szczotka do butelek z grubym pniem a w instrukcji napisali aby do pojemnika z woda wlozyc z nieuszkodzoda kora to maz zaczal skracac choinke bo sie tam nie miescila i w rezultacie mamy niski, waski krzaczor

Napisane przez Darianna25

Dodaje jeszcze zdjecie ze spacerku.
Byliśmy 1,5h.Starsza szalała na sankach a mała obserwowała.

sliczna


[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;23874798]
Na koniec muszę się pochwalić: Tymek łazi na czterech po całej chałupie, wreszcie jako tako opanował technikę, zajarzył, że rączkami tez trzeba przebierać , nie są to już takie nieporadne próby.
Tutaj 17-sekundowa wersja pokazowa: http://www.youtube.com/watch?v=eeZgiwefDak[/QUOTE]

alez super zapitala brawo dla Tymusia

Napisane przez djerba

panna migotka - to się cieszę

Wrzucam 2 fotki, jedna z dzisiejszego spacerku (spontan, bez makijażu więc nie wyglądam fajnie......i te zmarszczki boooossshhh...
A druga to córeczka mojej koleżanki - Idara (5 tyg) . Koleżanka oczywiście czarna i jej mąż też, ale są polakami. Duże usta co nie?

fajna z was para
a dzidzius uroczy

Napisane przez annLee

za to chora niestety
podłapała od Zu i rozkłada się... jutro do lekarza
ehhh....

buziaki dla dziewczyn, niech wracaja do zdrowia

Emerald, buziaki. Albo chlopem cos wstrzasnie i sie nawroci albo bedziecie walczyc co jest bez sensu..

[ałła]

Napisane przez kropka75

Kobitki, czy Wasze dzieciska odejmują już sobie jedno mleko??

Daniel od wczoraj tak rozciąga pory jedzenia, że mu jedno mleko wypada. Wyszło nam 3 razy zamiast 4. Trochę to za wcześnie wg mnie.

Ostatnie dni w zasadzie jak w zegarku byly posilki, w sumie wychodzily 3 mleka + 1 kaszka. A dzis cos mu sie popierniczylo i najpierw pol godziny po owocach ryczal ze glodny i zjadl 12o ml a pozniej chwile po zupie jarzynowej z krolikiem domagal sie kolejnej butli i wypil do dna 180 ml. Wiec dzis juz 3 mleka byly a jeszcze kaszka wyjdzie o 18 i na noc mleko.
Moze to chwilowe i wroci do 4

[Edzia400]

Napisane przez Darianna25

Witam,
Dziś składam wszystkim życzenia.

By Wam wszystko pasowało,
by kłopotów było mało,
byście zawsze byli zdrowi,
by problemy były z głowy,
by się wiodło znakomicie,
by wesołe było życie!

Nastrojowych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia

oraz

samych szczęśliwych zdarzeń w nadchodzącym Nowym Roku życzy

Daria z rodziną.

Dziekuje w moim i rodziny imieniu i wzajemnie:lov e:aniolki boskie

[annLee]

Zu sie ocyzwiscie wywinie z antybiola,Toska niestety dostala Klacid
mam nadzieje,ze chociaz pomoze

co wcisnac,zeby pryzwrocic ustawienia klawiatury takie jak powinno byc_ Zu mi tu cos wcisnela i jest Meksyk!aaaaaa! ratunku!

[margo80]

zobacz na dole, na pasku, obok literek PL, taka klawiaturka tam jest. tam ma być wybrane "polski", jeśli to o to chodzi...


Ewcia odmówiła dziś obiadku i owocków, częściej domaga się za to cyca. na spacerze byłyśmy 2h, cały czas spała na plecach, niestety wciąz w gondoli od tamtej pory hasa i już drzemki nie będzie, chociaż próbowaliśmy.

godzinę temu oboje z małżem mielśmy po 38 stopni gorączki...

[olivka_7]

.... Moje dziecko właśnie skasowało wszystko co napisałam

Więc krótko gratuluję ząbków, miesięcznic, umiejętności
Lea Tymek wymiata

Kornelia ma chyba od kilku dni lęk separacyjny- no z oczu jej zejść nie mogę bo się drze- dziś to nawet garów nie umyłam.
Dobrze że porządki świąteczne prawie zrobione- zostało kilka drobnych rzeczy które w sumie zajmą max godzinę a przy niej pewnie cały dzień
Jutro mam w planie udekorować pierniki.

Muszę się pochwalić ze mała ma wysyp nowych umiejętności- do tej pory nie lubiła się turlać teraz non stop robi jak ja to mówię "turli turli", mówi baba tata i mama, pełza z prędkością światła jak zobaczy np pilota, komórkę lub moją książkę, a wczoraj leżała na podusi i nagle...siadła ale tylko raz.
No a z mniej fajnych- gryzła wcześniej ale teraz to już masakra jak gryzie nieważne czy to nos, broda, ręka czy kolano- wczoraj mnie w powiekę ugryzła


Ja wczoraj cały dzień w łóżku leżałam bo coś mnie zmogło ale dziś już jest ok- niestety spacer na wszelki wypadek odpuściłyśmy- tym bardziej że strasznie wiało- a nie mam zamiaru rozłożyć się na Święta.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez ałła

A propos zabkow, czy jest wsrod nas mama ktorej dzieciatko nie ma jeszcze zebow?
Ja u Macka zębow wygladam od conajmniej 2 miesiecy ale chyba przestane. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazuja ze juz zaraz beda a tu nic. Moja pediatra powiedziala ostatnio ze jej corka d0 13 miesiaca zycia byla bezzebna i łysa Czekam dalej

Agatka nie ma

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;2388415 6]
małż... tia... zazdroszczę tym, które by swoich nie oddały. u nas się niestety już nie da tego powiedzieć. od kilku tygodni nie ma dnia bez kłótni, ja już nie wiem co z tym zrobić... ostatnio to już są takie jazdy że nie wiem, potem przeprosiny i kilka godzin spokoju... oczywiście ja wszystkiemu winna, bo mogłabym mu dać święty spokój... ta... najlepiej, żebyśmy robili tak jak jego rodzice... matka ględzi i gada sama do siebie, ojciec jak ta ściana siedzi i nic nie mówi, nie słyszy... a jak się już odezwie to tylko chamskie teksty w jej stronę, ale jego zdaniem bardzo zabawne... bosko... tyle, że ja się na coś takiego nie piszę, więc skoro nie mamy nic wspólnego to mówię małżowi żeby lepiej się rozstać, przynajmniej mała nie będzie musiała słuchać naszych wiecznych kłótni. to on wtedy twierdzi że właśnie oprzytomniał, nagle przeprasza i udaje wielce oddanego i kochanego. a potem od nowa...

w związku z powyższym moje libido, z którego się tak cieszyłam poszło sięgonić... właściwie to nie, nadal mam ochotę na seks, tylko niekoniecznie z moim ślubnym...

dobrze przynajmniej, że dziecko mam udane

aha... karuzelka u nas nadal na topie... mała kombinuje ze wstawaniem, bo chce dosięgnąć do zwierzątek a czasem jak ma problem z uśnięciem to też karuzelka się sprawdza.[/QUOTE]

No to jakbym o nas czytała z tym, że my od równego tygodnia nie rozmawiamy ze sobą W związku z powyższym, jeśli będzie tak do piątku, nie widzę opcji pójścia na wigilię do teściów. Udawać ani mi się śni

Napisane przez kropka75

Kobitki, czy Wasze dzieciska odejmują już sobie jedno mleko??



Niestety, gdy mąż podobny do któregoś ze swoich rodziców (niestety) to jest walka na całe życie. Domowe wzorce są bardzo silne.
Coś o tym wiem...

---------- Dopisano o 15:55 ---------- Poprzedni post napisano o 15:46 ----------



Noc jak z koszmaru. Jeszcze takiej nie było. Od 1ej w nocy do rana kopał non stop. Spał może po 10 minut i znowu płaczki, kopanie, odwracanie na brzuch, marudzenie itd. A wszystko w takim półśnie...

Rano we 3 chodziliśmy jak zombie.

Na śniadanie też bunt, wstał 6:50 a jadł dopiero o 9ej.

Nie.
Współczuję
A może zęby? A jeśli tak dłużej będzie bądź mądrzejsza niż ja i rób posiew kału.

Napisane przez kropka75

Aaaa zapomniałam.

Żeby dzień już do końca był jak z horroru to po powrocie zastaliśmy ochrzczoną świeżo położoną podłogę... Mąż usiadł na jednym końcu pokoju i mówi do mnie: co tam jest na tej ścianie? I pokazuje palcem przeciwległą.
No to zerknęłam i szoku doznałam. Krew. Kropki od podłogi do 40cm w górę, na szerokości 30cm, dość gęsto usiane. Odsunęłam krzesełko Misia, a podłoga taka sama. Odsunęłam ławę, a tam duże plamy...

Cały pokój przejrzałam, od okna do drzwi i jeszcze sporo takich kropek znalazłam. Prowadziły do koszyka, w którym na kocu były spore plamy.

Zaraz koty poszły w oględziny. Najpierw nie mogliśmy znaleźć źródła, ale potem mąż mi oba stwory przytrzymał i dokładnie obejrzałam wszystko. Źródło się znalazło. Kotka albo się gdzieś zahaczyła, albo sobie sama zębiskami wyrwała pazur... A dokładnie jego część. Został wąski pasek. Nie wiem co się stało, ale chodzi już normalnie, więc łapa się goi. Gorączki nie ma.

Hitchock się kryje przed tym Biedna kicia.

Napisane przez annLee

Zu sie ocyzwiscie wywinie z antybiola,Toska niestety dostala Klacid
mam nadzieje,ze chociaz pomoze

co wcisnac,zeby pryzwrocic ustawienia klawiatury takie jak powinno byc_ Zu mi tu cos wcisnela i jest Meksyk!aaaaaa! ratunku!

Wciśnij jednocześnie lewe ctrl + shift.

[kropka75]

Napisane przez margo80

godzinę temu oboje z małżem mielśmy po 38 stopni gorączki...

Ło matko, to Was wzięło.

_________

Daniel niedospany, od godziny buczy. Spał za krótko, choć fajnie mi poszło usypianie, bo sąsiad z góry coś dłubie znowu w sypialni i co chwilę coś mu spada. Tzn. nad moją sypialnią, on tam ma warsztat.

_________

Ja się dołączam do grona chorowitków. Od rana liczę przyrost opryszczek. Zaczęło się od dwóch, teraz próbuje wyjść już cztery. Cały ryj mnie piecze.

[ałła]

Napisane przez olivka_7

.
No a z mniej fajnych- gryzła wcześniej ale teraz to już masakra jak gryzie nieważne czy to nos, broda, ręka czy kolano- wczoraj mnie w powiekę ugryzła

Maciek tez gryzie, dziaslami, bo zebow nie ma, ale i tak boli

Napisane przez kropka75

Ja się dołączam do grona chorowitków. Od rana liczę przyrost opryszczek. Zaczęło się od dwóch, teraz próbuje wyjść już cztery. Cały ryj mnie piecze.

Mnie wczoraj caly dzien swedzialo z prawej strony na gorej wardze i wieczorem juz zauwazylam pecherzyk. Posmarowalam herpexem ale dzis wychodza kolejne

[xxNiuniaxx]

hej moje dziecię nadal niesamowicie roześmiane, potrafi śmiac sie caly dzien sama do siebie... echh
ząbki ładnie rosną, a o dziwo (odpukac) nie ma żadnych objawów ząbkowania..
piszecie o przygotowaniach do świąt... u nas burdel na kółkach.... nie wiem za co się zabrac z mężem... i tak to trwa wczoraj mieliśmy sprzątac, dzisiaj... i dupa. Obysmy w koncu sie zebrali bo święta nas zastaną...

Zdałam dziś egzamin na prawko

[bydgoszczanka]

Napisane przez xxNiuniaxx

Zdałam dziś egzamin na prawko

kropka, biedny kociak. Dobrze, że już dobrze
Nasz pies jak miał ucho draśnięte ( przez innego psa w zabawie ), to chlapał krwią po ścianach. Musieliśmy mu opatrunek założyć i obwiązać łeb.

Za wszystkich, których bierze choróbsko trzymam kciuki.

Dzisiaj miałam marudę w domu. Buczała pół dnia

A tak młoda dzisiaj sobie machała nóżkami

[justin18061976]

Napisane przez kropka75

Kobitki, czy Wasze dzieciska odejmują już sobie jedno mleko??

Tak, od dwoch tygodni jemy tylko 3 butle+ kaszka wieczorem, mniej wiecej o 5.00,15.00,22.00
wg schematu hippowskiego (jedzeniowego) 8-9 miesiac dziecko powinno pic 3 mleczka po 180ml
Mam nadzieje, ze z Daniemm juz lepiej

Napisane przez kropka75

Kotka albo się gdzieś zahaczyła, albo sobie sama zębiskami wyrwała pazur... A dokładnie jego część. Został wąski pasek. Nie wiem co się stało, ale chodzi już normalnie, więc łapa się goi. Gorączki nie ma.

Oj bidulinka, wyobrazam sobie jak to musialo wygladac

Napisane przez araczki

Pomysl ze zdjeciami super. Poprosze Szaji aby umiescila Malvi obok Stefcia na zdjeciu
Wczoraj kupilismy choinke. Maz sie uparl przy jednej, dostal instrukcje jak ja obrobic i sie zaczelo...okazalo sie, ze choinka po "rozmrozeniu" i rozpakowniu wyglada jak szczotka do butelek z grubym pniem a w instrukcji napisali aby do pojemnika z woda wlozyc z nieuszkodzoda kora to maz zaczal skracac choinke bo sie tam nie miescila i w rezultacie mamy niski, waski krzaczor
..

koniecznie, koniecznie!!!!! jestem ZA
a z choinka niezly numer

Napisane przez margo80

godzinę temu oboje z małżem mielśmy po 38 stopni gorączki...

o cholerka, pewnie jakies wirusisko, powrotu do zdrowia

Napisane przez kropka75

Ja się dołączam do grona chorowitków. Od rana liczę przyrost opryszczek. Zaczęło się od dwóch, teraz próbuje wyjść już cztery. Cały ryj mnie piecze.

nienawidze opryszczki, wrrrr, okropienstwo
------------------------------------------------------
no i moj Malzonek dal dzis popis przedswiateczny - wiec jest znowu uwielbiana przeze mnie cisza, praktycznie kazdego dnia (nie mowie, ze zawsze) wraca z pracy i kladzie sie na drzemke - no i ok, pracuje od 4-5 ma prawo odpoczac, ale juz w zeszly poniedzialek mielismy jechac po choinke razem (niedziela Mu nie odpowiadala, bo tlum ludzi byl), oczywiscie skonczylo sie tak,, ze przyszedlz roboty padl a ja po choine jechalam sama kolo 19.00 jak maly przysnal
dzis chcialam jechac po wieksze zakupy, bo On wczesniej robote w poniedzialki konczy i co uslyszalam od wejscia? On musi sie polozyc, bo jest zmeczony, JEDEN dzien chcialam tylko cos zalatwic i doopa, oczywiscie wybuchlam, skonczylo sie na tym, ze pojechalam godzine temu i juz nie wybralam sie na trening, bo przygotowania do swiat wazniejsze...a i znowu uslyszalam, ze w niczym Go nie wspieram, tylko MOJE sprawy (czytaj zakupy DLA NAS na swieta) sa wazne...
uffff, to sie wygadalam

Stefanek cos glutkow sporo w nosie ma a jak sie wscieka gdy Mu czyszcze nocha

---------- Dopisano o 20:52 ---------- Poprzedni post napisano o 20:49 ----------

Napisane przez xxNiuniaxx

Zdałam dziś egzamin na prawko

NO PIEKNIE masz prezencik na Swieta

Napisane przez bydgoszczanka

A tak młoda dzisiaj sobie machała nóżkami

Ale Ona superowo siedzi

[kafuniax]

[QUOTE=olivka_7;23892251
Muszę się pochwalić ze mała ma wysyp nowych umiejętności- do tej pory nie lubiła się turlać teraz non stop robi jak ja to mówię "turli turli", mówi baba tata i mama, pełza z prędkością światła jak zobaczy np pilota, komórkę lub moją książkę, a wczoraj leżała na podusi i nagle...siadła ale tylko raz.
No a z mniej fajnych- gryzła wcześniej ale teraz to już masakra jak gryzie nieważne czy to nos, broda, ręka czy kolano- wczoraj mnie w powiekę ugryzła


Ja wczoraj cały dzień w łóżku leżałam bo coś mnie zmogło ale dziś już jest ok- niestety spacer na wszelki wypadek odpuściłyśmy- tym bardziej że strasznie wiało- a nie mam zamiaru rozłożyć się na Święta.[/QUOTE]
wszystkich ostatnio rozkłada, mnie też chyba coś bierze, wracaj do zdrowia!

Napisane przez margo80

zobacz na dole, na pasku, obok literek PL, taka klawiaturka tam jest. tam ma być wybrane "polski", jeśli to o to chodzi...


Ewcia odmówiła dziś obiadku i owocków, częściej domaga się za to cyca. na spacerze byłyśmy 2h, cały czas spała na plecach, niestety wciąz w gondoli od tamtej pory hasa i już drzemki nie będzie, chociaż próbowaliśmy.

godzinę temu oboje z małżem mielśmy po 38 stopni gorączki...

zdrowiejcie!!

Napisane przez velluto

duzo zdrówka dla babci
zazdaszczam kochanego dziecka u mnie od kilku dni jest MASAKRA i usypianie TYLKO przy cycu a bylo już tak fajnie

współczuję!!! naprawdę wiem, co to znaczy...

Napisane przez kropka75

Kobitki, czy Wasze dzieciska odejmują już sobie jedno mleko??

Daniel od wczoraj tak rozciąga pory jedzenia, że mu jedno mleko wypada. Wyszło nam 3 razy zamiast 4. Trochę to za wcześnie wg mnie.



Noc jak z koszmaru. Jeszcze takiej nie było. Od 1ej w nocy do rana kopał non stop. Spał może po 10 minut i znowu płaczki, kopanie, odwracanie na brzuch, marudzenie itd. A wszystko w takim półśnie...

Rano we 3 chodziliśmy jak zombie.

Na śniadanie też bunt, wstał 6:50 a jadł dopiero o 9ej.

u nas podobnie z mlekiem. Butelka jest teraz zła, normalnie gardzi. Słoiczki pięknie je, a mleko nie. Ledwo mu 2 posiłki mleczne wcisne, a potem sie budzi co chwile w nocy i wciąga już 180 i nie wiem jak to rozwikłać. I też mi się zdaje, ze to za wcześnie na takie zmiany.
Niech Danio dziś ładnie śpi! Przekaż mu
a ta historia z krwią... biedna Kicia...

Napisane przez kumkura

super, wiem jak to Cię cieszy
U nas nocka taka sobie- królewicz obudziła się ok. 5 i zaczęło sie piszczenie- ja wymiękam przy jego odgłosach-nie wiem jak sąsiedzi i tz był na nocnej zmianie, więc sama musiałam przez to przejść zasnął dopiero ok 8...teraz ma drzemkę, wspomożoną paracetamolem, bo i stan podgorączkowy i ból w dziąsełkach- nie da się dotknąć ujada, skamle, żali się i dzis pierwsze sylaby- bababababababa a czemu nie mamamamamama teściowa będzie w siódmym niebie-oczywiście nie przegadam jej, że to przez przypadek- juz słyszę, jak mówi: "z tęsknoty za babcią mói babababa"...

mój jak mówię mu "ma ma" to on tak cichutko ta ta, tia ta...
niech jak najszybciej te ząbki wychodzą!

Napisane przez bydgoszczanka

Tylko się nie rozchoruj

dla maluszka, oby tak zostało.




Dzięki, oby rzeczywiście tak zostało
Trzeba dokończyć porządki. Dzisiaj chyba ubierzemy choinkę. Niestety w tym roku sztuczną, bo na krótko, nie ma miejsca. I tak muszę gdzieś przenieść wózek, huśtawkę i dużą dracenę ( chyba ją wywalę na klatkę schodową.....mam nadzieję, że nikt jej nie ukradnie ).

mi w zeszłym roku ktoś gwizdnął taką fajną wycieraczkę przed świętamimam nadzieję, że Twoja dracena nie podzieli jej losu

Napisane przez annLee

Kafunia-zdrówka dla babci

Dziękuję!

Wszystkim chorowitkom - szybkiego powrotu do zdrowia!
A pomysł ze zdjęciami bardzo fajny.
Byłam dziś w pracy 2 h! Mały był z moją mamą pierwszy raz tak długo w dzień. Powoli oswajam się z tym wszystkim, i ciągle powtarzam sobie, że krzywda mu się przecież nie stanie.



Niunia GRATULACJE!!

---------- Dopisano o 20:59 ---------- Poprzedni post napisano o 20:56 ----------

Bydgosiu, Luiza super siedzi!! słodko wygląda za tymi szczebelkami

[parrotka]

Napisane przez xxNiuniaxx

hej moje dziecię nadal niesamowicie roześmiane, potrafi śmiac sie caly dzien sama do siebie... echh
ząbki ładnie rosną, a o dziwo (odpukac) nie ma żadnych objawów ząbkowania..
piszecie o przygotowaniach do świąt... u nas burdel na kółkach.... nie wiem za co się zabrac z mężem... i tak to trwa wczoraj mieliśmy sprzątac, dzisiaj... i dupa. Obysmy w koncu sie zebrali bo święta nas zastaną...

Zdałam dziś egzamin na prawko

BRAWO! Moje gratulacje. Fajny prezent pod choinkę sobie zrobilas .

Hej dziewczyny.
Dzieciaczki przeslodkie, Mamy też. Szaja uklon za zdolnosci manualne piekny komplecik no i modelka tez

U nas sajgon. Baska jest niemozliwa. Z oka spuscic jej nie mozna, wszedzie wlezie i ma faze na chwytanie sie wszystkiego i wstawanie. Tylko ze te nozki jeszcze takie niepewne i sie chwieje jak po cieście z przepisu Bydgoszczanki (a swoją drogą swietny przepis ) i zalicza glebe. Spac tez nie chce, ma 3 drzemki po 40-50 minut tyle, zeby na bieząco sie ogarnąć a o jakichs super dokladnych porządkach nie ma mowy. A usypiamy tylko w wozku albo na rekach inaczej sie nie da, a kiedys tak ladnie usypiala - wszystko spierniczyl ten skok 26 tygodnia. Od tamtej pory jest pod tym wzgledem znacznie gorzej. Tak samo z wybudzaniem sie w nocy no i z pobudką o 4-5 nad ranem z rozesmianą gebą i gotowością do zabawy, kiedy ja jestem w polowie snu

Aaa na Świeta tez jeszcze nic nie mam mawet prezentów nie kupilam, nie wiem kiedy ja to wszystko zrobie. A to będą Świeta wyjątkowe... pierwsze z naszym szkrabem... .

Dziewczyny mające klopoty ze swoimi drugimi polowkami... życzę Wam, żeby sie wszystko ułożyło i mam nadzieję, że świąteczna atmosfera poprawi Wasze relacje. Toż to magiczny czas....

A w linku krotki filmik z Basią w roli głównej.

http://www.youtube.com/watch?v=Cu4fSKrQwAo

Buźka.

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez kafuniax

Lea! jak Ty to robisz że Twój Tymuś taki ruchliwy?! normalnie szok! super się przemieszcza. Widzę też, że masz wykładzinę dywanową, też o tym myślę, bo jak Szczepanek będzie po panelach się przemieszczał?

ja nic nie robię, po prostu kładę dziecko na podłodze i niech sobie radzi.
Tak, w pokoju Maksia jest wykładzina dywanowa... fajnie bo ciepło w tyłki, i się dziecko nie ślizga jak na panelach czy płytkach, ale minus taki, że czyszczenie trudne... na wiosnę będziemy musieli wykładzinę zdemontować i karszerem potraktować... bo mnóstwo na niej plam wszelkiej maści

Napisane przez panna migotka

ponawiam pytanko o krzesełka: czy ważny jest regulowany podnóżek?

nie wiem, czy ważny, ale my mamy.

Napisane przez Edzia400

wczoraj o 24.50 dostalam @ a było tak fajnie

a czemu miałabyś mieć lepiej niż reszta...

Napisane przez justin18061976

Bardzo sie ciesze, ze jestescie chetne na te zdjecia. To co - w czasie Swiat pstrykamy foteczki i potem wysylamy do Szaji (pewnie powinnam napisac Szai - ale Szaji - ladniej wyglada)

tak własnie.

Napisane przez margo80

Ewcia wczoraj 1 raz zrobiła coś, co chyba było próbą przejścia z leżenia na boku do siadu. nie nadążam za nią.

małż mi się rozkłada. akurat teraz, jak ma prawie cały wolny tydzień i mieliśmy dokończyć przygotowania do Świąt.
oby Ewci tylko nie zaraził...

dla Ewci.
i zdrówka dla wszystkich!

Napisane przez kropka75

Kobitki, czy Wasze dzieciska odejmują już sobie jedno mleko??

Zanim Tymka jelitówka dopadła, to odjął sobie jedno mleko... potem w czasie choroby jadł bardzo mało, raptem 300-400ml na dobe- tak przez kilka dni, a teraz chyba nadrabia straty, wczoraj pił 5 razy w sumie 980ml i raz zupkę- 3/4 dużego słoika.

Napisane przez olivka_7

.
Muszę się pochwalić ze mała ma wysyp nowych umiejętności- do tej pory nie lubiła się turlać teraz non stop robi jak ja to mówię "turli turli", mówi baba tata i mama, pełza z prędkością światła jak zobaczy np pilota, komórkę lub moją książkę, a wczoraj leżała na podusi i nagle...siadła ale tylko raz.

wielgachne gratki!

Napisane przez xxNiuniaxx

Zdałam dziś egzamin na prawko

gratuluję!

Napisane przez bydgoszczanka

A tak młoda dzisiaj sobie machała nóżkami

Sprzedałam dziś Tymka mamie i do miasta na zakupy pojechałam, już wszystko na święta kupione.
A popołudniu uderzyłam do fryzjera- mam czekoladowy brąz na włosach.

[Darianna25]

Napisane przez kropka75

Aaaa zapomniałam.

Żeby dzień już do końca był jak z horroru to po powrocie zastaliśmy ochrzczoną świeżo położoną podłogę... Mąż usiadł na jednym końcu pokoju i mówi do mnie: co tam jest na tej ścianie? I pokazuje palcem przeciwległą.
No to zerknęłam i szoku doznałam. Krew. Kropki od podłogi do 40cm w górę, na szerokości 30cm, dość gęsto usiane. Odsunęłam krzesełko Misia, a podłoga taka sama. Odsunęłam ławę, a tam duże plamy...

Cały pokój przejrzałam, od okna do drzwi i jeszcze sporo takich kropek znalazłam. Prowadziły do koszyka, w którym na kocu były spore plamy.

Zaraz koty poszły w oględziny. Najpierw nie mogliśmy znaleźć źródła, ale potem mąż mi oba stwory przytrzymał i dokładnie obejrzałam wszystko. Źródło się znalazło. Kotka albo się gdzieś zahaczyła, albo sobie sama zębiskami wyrwała pazur... A dokładnie jego część. Został wąski pasek. Nie wiem co się stało, ale chodzi już normalnie, więc łapa się goi. Gorączki nie ma.

Scena jak z horroru.
Biedna kicia.

Napisane przez xxNiuniaxx

hej moje dziecię nadal niesamowicie roześmiane, potrafi śmiac sie caly dzien sama do siebie... echh
ząbki ładnie rosną, a o dziwo (odpukac) nie ma żadnych objawów ząbkowania..
piszecie o przygotowaniach do świąt... u nas burdel na kółkach.... nie wiem za co się zabrac z mężem... i tak to trwa wczoraj mieliśmy sprzątac, dzisiaj... i dupa. Obysmy w koncu sie zebrali bo święta nas zastaną...

Zdałam dziś egzamin na prawko

dla ciebie.
dla męza.

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez parrotka

A w linku krotki filmik z Basią w roli głównej.

http://www.youtube.com/watch?v=Cu4fSKrQwAo
.

superancko!

AnnLee dla Zu i Tośki.

[Darianna25]

Napisane przez parrotka

BRAWO! Moje gratulacje. Fajny prezent pod choinkę sobie zrobilas .

Hej dziewczyny.
Dzieciaczki przeslodkie, Mamy też. Szaja uklon za zdolnosci manualne piekny komplecik no i modelka tez

U nas sajgon. Baska jest niemozliwa. Z oka spuscic jej nie mozna, wszedzie wlezie i ma faze na chwytanie sie wszystkiego i wstawanie. Tylko ze te nozki jeszcze takie niepewne i sie chwieje jak po cieście z przepisu Bydgoszczanki (a swoją drogą swietny przepis ) i zalicza glebe. Spac tez nie chce, ma 3 drzemki po 40-50 minut tyle, zeby na bieząco sie ogarnąć a o jakichs super dokladnych porządkach nie ma mowy. A usypiamy tylko w wozku albo na rekach inaczej sie nie da, a kiedys tak ladnie usypiala - wszystko spierniczyl ten skok 26 tygodnia. Od tamtej pory jest pod tym wzgledem znacznie gorzej. Tak samo z wybudzaniem sie w nocy no i z pobudką o 4-5 nad ranem z rozesmianą gebą i gotowością do zabawy, kiedy ja jestem w polowie snu

Aaa na Świeta tez jeszcze nic nie mam mawet prezentów nie kupilam, nie wiem kiedy ja to wszystko zrobie. A to będą Świeta wyjątkowe... pierwsze z naszym szkrabem... .

Dziewczyny mające klopoty ze swoimi drugimi polowkami... życzę Wam, żeby sie wszystko ułożyło i mam nadzieję, że świąteczna atmosfera poprawi Wasze relacje. Toż to magiczny czas....

A w linku krotki filmik z Basią w roli głównej.

http://www.youtube.com/watch?v=Cu4fSKrQwAo

Buźka.

Ale super śmiga i jak sie fajnie złości.
No i metka o jest to.

Lea zapomniałam- Tymek też super zasuwa.

Dziewczyny i co z tymi puzzlami.Bedziecie używac?http://dzieci.pl/breedingAid,1295390...put icaid=6b744

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez xxNiuniaxx

Zdałam dziś egzamin na prawko

Gratulacje. Za którym podejściem?

Napisane przez bydgoszczanka

A tak młoda dzisiaj sobie machała nóżkami

Cudnie

Napisane przez justin18061976

no i moj Malzonek dal dzis popis przedswiateczny - wiec jest znowu uwielbiana przeze mnie cisza, praktycznie kazdego dnia (nie mowie, ze zawsze) wraca z pracy i kladzie sie na drzemke - no i ok, pracuje od 4-5 ma prawo odpoczac, ale juz w zeszly poniedzialek mielismy jechac po choinke razem (niedziela Mu nie odpowiadala, bo tlum ludzi byl), oczywiscie skonczylo sie tak,, ze przyszedlz roboty padl a ja po choine jechalam sama kolo 19.00 jak maly przysnal
dzis chcialam jechac po wieksze zakupy, bo On wczesniej robote w poniedzialki konczy i co uslyszalam od wejscia? On musi sie polozyc, bo jest zmeczony, JEDEN dzien chcialam tylko cos zalatwic i doopa, oczywiscie wybuchlam, skonczylo sie na tym, ze pojechalam godzine temu i juz nie wybralam sie na trening, bo przygotowania do swiat wazniejsze...a i znowu uslyszalam, ze w niczym Go nie wspieram, tylko MOJE sprawy (czytaj zakupy DLA NAS na swieta) sa wazne...
uffff, to sie wygadalam

Masakra. Onni coś robią - to ejst to najważniejsze w świecie. A my nic nie musimy zrobić, nie?

Napisane przez parrotka

Aaa na Świeta tez jeszcze nic nie mam mawet prezentów nie kupilam, nie wiem kiedy ja to wszystko zrobie. A to będą Świeta wyjątkowe... pierwsze z naszym szkrabem... .

Dziewczyny mające klopoty ze swoimi drugimi polowkami... życzę Wam, żeby sie wszystko ułożyło i mam nadzieję, że świąteczna atmosfera poprawi Wasze relacje. Toż to magiczny czas....

A w linku krotki filmik z Basią w roli głównej.

http://www.youtube.com/watch?v=Cu4fSKrQwAo

Buźka.

Ja przestałam wierzyć, że się ułoży Jemu wsio rawno, czy zwykły dzień, czy święta. Fochmen psia jego mać

Urocza Basieńka

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;23895967]



Sprzedałam dziś Tymka mamie i do miasta na zakupy pojechałam, już wszystko na święta kupione.
A popołudniu uderzyłam do fryzjera- mam czekoladowy brąz na włosach. [/QUOTE]


Ja też fryzjerowałam, ale ścięłam włosy. I kurka, następnym razem zaszaleję i machnę sobie na skroni jakieś wycięcie fantazyjne, teraz mam proste wycięcie

Dziewczyny, ile wasze dzieci obiadku zjadają? Cały duży słoiczek?

---------- Dopisano o 21:26 ---------- Poprzedni post napisano o 21:25 ----------

Będę używała puzzli. Firm ich produkujących wiele, a na pewno nie o każdych mowa.

[margo80]

chorowitki - trzymajcie się!!

nie wiem, co to było, ale temperatura juz spadła. małż dalej rozłożony, co utrudnia przygotowania przedświąteczne.

moje dziecko pobiło rekord niespania. tak się dotleniła na spacerze, że od 14.40 do 19.40 brykała bez przerwy i wcale nie było wielkiego maruda. moze mam w mleku jakieś dopalacze

za to muszę ją pochwalić - nauczyła się pić wodę z niekapka, a jeszcze 2 dni temu nią pluła

Basia świetnie popyla

[bydgoszczanka]

Napisane przez parrotka

A w linku krotki filmik z Basią w roli głównej.

http://www.youtube.com/watch?v=Cu4fSKrQwAo

Buźka.

Boska jest ta Twoja Baśka ...nieźle zapitala

Luizka się obudziła z mocnym płaczem
Idę spać, bo chyba ciężka noc będzie.

Dobranoc.

[kropka75]

Napisane przez ałła

Mnie wczoraj caly dzien swedzialo z prawej strony na gorej wardze i wieczorem juz zauwazylam pecherzyk. Posmarowalam herpexem ale dzis wychodza kolejne

Super. Łączę się w bólu.

Ja już mam 4 bąble. Swędzi w piątym miejscu.

Napisane przez bydgoszczanka

kropka, biedny kociak. Dobrze, że już dobrze
Nasz pies jak miał ucho draśnięte ( przez innego psa w zabawie ), to chlapał krwią po ścianach. Musieliśmy mu opatrunek założyć i obwiązać łeb.

A tak młoda dzisiaj sobie machała nóżkami

Ło matko....

Ale super. Muszę chyba młodego do łóżeczka wkładać. Może też zacznie takie ćwiczenia.

[kafuniax]

Napisane przez Darianna25

Ale super śmiga i jak sie fajnie złości.
No i metka o jest to.

Lea zapomniałam- Tymek też super zasuwa.

Dziewczyny i co z tymi puzzlami.Bedziecie używac?http://dzieci.pl/breedingAid,1295390...put icaid=6b744

będziemy


AnnLee zapomniałam napisać, niech Twoje dzieciaczki do zdrowia wracają jak najszybciej!

Margo jak to robiłaś, z tym niekapkiem?bo Szczepan nie pluje, on poprostu nie wie, że trzeba pociągnąć

[kropka75]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;23896297]

Dziewczyny, ile wasze dzieci obiadku zjadają? Cały duży słoiczek?

Będę używała puzzli. Firm ich produkujących wiele, a na pewno nie o każdych mowa.[/QUOTE]

Cały mały lub pół dużego. Czasem mniej.

Ja się właśnie zastanawiam, bo Danio je gryzie. Czytałam wczoraj dyskusje na różnych forach. Nigdzie nie ma mowy jaki producent jest be, a Belgia chyba wycofała wszystkie jakie są.