Już Maluszki są wśrod nas i do boju ruszyć czas:) listopad-grudzień 2010

[lutien]

Napisane przez irsin

mowicie o czopkach glicerynowych?

Tak

Napisane przez Patrycja_1708

Dziewczyny a czy w Wigilie bedziecie normalnie jadły?? Bo jak sobie pomysle ze miałabym nie zjesc tych przepysznych pierogów jakie mamusia robi to aż chora jestem...

Niestety nie Mam specjalne menu - choć będzie karp smażony, sałatka warzywna itp, ale dostosowane do mojej diety
U nas to jednak na 90% skaza, bo już od wczoraj Nika ma o wiele mniejszą tę wysypkę. A tak, jak pisałam znów ją wysypało, jak zjadłam kawałek sernika i po tygodniu od tego widać poprawę

Napisane przez kretencja

A ja zupełnie nie na temat.
Mam od Mamy informację, że właśnie Tatę zabrali na operację.
Trzymajcie proszę tak mocno kciuki jak potraficie albo pomódlcie się, jeśli mogę Was o to prosić.
Strasznie się boję, ale teraz już pozostaje mi tylko czekać.
Potrwa to orientacyjnie ok.2 godzin...

Trzymam

Ja właśnie staram się uśpić Nikę, bo muszę chałupę ogarnąć jakoś Jutro przyjeżdża moja mama

[kretencja]

Dziękuję za wszystkie kciuki i pozytywną energię
Czekam na wieści od Mamy...

[myszka_maj]

Dziewczyny ratunku, chyba przeziębiłam sobie pęcherz.... moge cos na to wziąć???

[ranka]

furaginu nie mozna jesli ot o chodzi. p/bolowe to paracetamol. no i antybiotyki

[Ishka]

Ehhh ja tak myśle i myśle i troche mnie martwi że mały tak szybko przybiera w wieku 10 tygodni waży 6kg heh na wychodne ze szpitala mial 3090g jak skonczy pol roku to juz bedzie niezły ciężarek

A to wydaje mi sie sprawka tego Nutramigenu ale lekarka dzis powiedziała że duży chłop i mam sie cieszyc ze wogole je to mleko i ze sie dobrze rozwija heh

[Patrycja_1708]

Napisane przez 79 Marta

tak, tylko się nie poddawaj, u mnie unormowała się po 3 tygodniach od porodu mniej więcej. A jak czytam to mialysmy podobne problemy. Ale to dodatkowe stymulowanie laktatorem jest b,ważne

A do czasu co Ci sie normowała laktacja to dokarmiałas cały czas mieszanką?? I ile maluszek wypijał z butli??

[vikicullen]

a czy moge zażyć teraflu? i cholinex?? skoro daje małemu swoje mleko? bo wzięłam wczoraj i zastanawiam sie czy można?

[Weronisia]

Napisane przez kretencja

Angelika, no właśnie. Co ze spaniem? Umyciem się? Zrobieniem siusiu? Zjedzeniem kanapki? Ja siedzę w domu sama z małym po 8-10 godzin. Mam przez ten czas nie sikać, nie jeść, nie pić? Czy nosić ze sobą Synka do kuchni, do kibla?... Wypadki się zdarzają i choć byśmy na głowie stawali - wszystkiemu nie da się zapobiec.
Przykro mi, że przeżyłaś coś takiego, ale uważam, że pilnowanie dziecka 24 godziny na dobę nie tylko może rodziców szybko doprowadzić na skraj załamania nerwowego, ale też dziecku nie służy wbrew pozorom...
Takie moje zdanie, ale niech każdy robi jak uważa.

Ja popieram.
Pierwsze moje dziecko dało mi w kość, ale rzeczywiście nie mogłam jej na sekundę zostawić samej z powodu bezdechów z sinieniem. A więc zabierałam ją do kibla, do kuchni itp.
W łazience stawiałam jej leżaczek na pralce i wtedy dopiero mogłam wejść pod prysznic, czy usiąść na kibelku
Natomiast z Thomasem i Pascalkiem się tak nie patyczkuję
Jak Pascal jest najedzony i odbeknięty, kładę go do łóżeczka (w sypialni) i idę do łazienki czy kuchni. Drzwi nieraz zamykam, ale mam podsłuchiwacz, więc jakby co mogę od razu do niego pobiec.
Jak już wiecie, na męża nie mogę wcale liczyć, poza tym on jest od 6 rano do 8 wieczora w pracy. Nieraz tylko wróci ok. 17.00 ale i tak .... odpoczywa
Muszę więc sobie radzić sama.

Napisane przez monana27

Dzisaij udalo mi sie nawet kupic polska kapuste kiszona Krakusa. Strasznie sie ucieszylam bo juz myslalam ze bede musiala improwizowac do golabkow.

Kapusta kiszona do gołąbków?

Napisane przez Artystka23

sie na mnie rzucili jest chyba lepiej niz bylo przed porodemjakos tak inaczej

Rzucił się? Dobrze, że to przeżyłaś

Napisane przez essence30

Ma któraś z Was problem z ciemieniuchą u Dzieciaczków?
Poradzcie coś please...

Tak jak ci napisała Kotek81 - to jedyny sposób. Przed kąpielą natrzyj główkę oliwką, dość grubo i zostaw na jakieś pół godziny. Potem wykąp, a po kąpieli wyczesuj szczotką dla dzieci

Napisane przez essence30

Weronisia ..mam pytanie .. pisałaś że miałaś też pękniecie szyjki , powiedz mi, bo ja akurat jestem jeszcze przed kontrolą, czy to wiąze się z jakimis konsekwencjami kolejnej ciąży? lekarz wypowiadał sie w tym temacie? P.S. extra avatar

jestem ciekawa, bo krocze mi nacinali... ale miałam tez pękniecie szyjki

Dzięki za avatar.
A co do krocza, to nic szczególnego lekarz mi nie mówił. Musiało się tylko zagoić i to wszystko. Nie ostrzegał mnie przed jakimiś problemami itp. i rzeczywiście problemów nie stwierdzam

Napisane przez 79 Marta

U nas w miarę, tzn, cały czas obserwuję malutką po tym szczepieniu. Wczoraj była caly dzień wystraszona chyba, ciągle szukała poczucia bezpieczeństwa, w sumie spokojnie spała tylko u mnie lub tatusia, w łóżeczku strasznie się rzucała. Jak pomyslę, że następne szczepienie 1 lutego i znowu trauma to chce mi sie wyć.
Dziś już ok - gada do zabawek w leżaczku.
Nadal bolesne bąki stękała nad ranem. Dla mnie to dziwne , bo kupy robi codziennie i to rzadkie. Więc raczej nie ma problemow z trawieniem. Ale wydalanie bolesne;/

Marta nie strasz. My mamy jutro szczepienie.
Dziwne te bolesne kupki twojej córci. Mój Pascalcio natomiast miał bolesne bąki, a kupki fajne. Ja głównie przez te historie z bąkami i brzuszkiem go odstawiłam od piersi, bo w diecie nie szło już nic zmienić - musiałabym żyć samą wodą

Napisane przez 79 Marta

Pewnego razu było dziecko gotowe, żeby się urodzić. Więc któregoś dnia zapytało Boga: - Mówią, że chcesz mnie jutro posłać na ziemię, ale jak ja mam tam żyć, skoro jestem takie małe i bezbronne? - Spomiędzy wielu aniołów wybiorę jednego dla ciebie. On będzie na ciebie czekał i zaopiekuje się tobą. - Ale powiedz mi, tu w Niebie nie robiłem nic innego tylko śpiewałem i uśmiechałem się, to mi wystarczało, by być szczęśliwym? - Twój anioł będzie ci śpiewał i będzie się także uśmiechał do ciebie każdego dnia. I będziesz czuł jego anielską miłość i będziesz szczęśliwy. - A jak będę rozumiał, kiedy ludzie będą do mnie mówić, jeśli nie znam języka, którym posługują się ludzie? - Twój anioł powie ci więcej pięknych i słodkich słów niż kiedykolwiek słyszałeś, i z wielką cierpliwością i troską będzie uczył Cię mówić. - A co będę miał zrobić, kiedy będę chciał porozmawiać z Tobą? - Twój anioł złoży twoje ręce i nauczy cię jak się modlić. - Słyszałem, że na ziemi są też źli ludzie. Kto mnie ochroni? - Twój anioł będzie cię chronić, nawet jeśli miałby ryzykować własnym życiem. - Ale będę zawsze smutny, ponieważ nie będę Cię więcej widział. - Twój anioł będzie wciąż mówił tobie o Mnie i nauczy cię, jak do mnie wrócić, chociaż ja i tak będę zawsze najbliżej ciebie. W tym czasie w Niebie panował duży spokój, ale już dochodziły głosy z ziemi i Dziecię w pośpiechu cicho zapytało: - O, Boże, jeśli już zaraz mam tam podążyć powiedz mi, proszę, imię mojego anioła. - Imię twojego anioła nie ma znaczenia, będziesz do niego wołał: "MAMUSIU"

tak na dzien dobry

Aż się popłakałam. Nieoczekiwane zakończenie

Napisane przez Patrycja_1708

No ja własnie tak robie że najpierw oczywiscie przystawiam do cyca a gdy widze ze po prostu sie nie najadł mimo długiego ssania cyca to wtedy awaryjnie daje butelke i od razu przy niej zasypia. Przykro mi ze mam mało pokarmu i że mały sie nie najada przy piersi...

Myslicie że jeszcze laktacja mi sie unormuje czy raczej szykować się do karmienia butlą??

Patrycja, ja mam wrażenie, że ty bardzo chcesz karmić butlą
Non stop się pytasz czy masz szanse karmić? Czy lepiej dokarmiać? itp. My ci ciągle tłumaczymy, że masz szanse, że nie dokarmiaj, że się unormuje... a ty dalej swoje
Przestań wreszcie o tym myśleć, bo zwariujesz! Karm ile wlezie i nie licz co ile czasu, ile minut itp. Dziecko śpi, robi kupkę, to wszystko jest OK. Po co szukać igły w stogu siana i martwić się na zapas, chociaż nie ma po co? Daj se na luz... jak Kretencja

Napisane przez kretencja

A ja zupełnie nie na temat.
Mam od Mamy informację, że właśnie Tatę zabrali na operację.
Trzymajcie proszę tak mocno kciuki jak potraficie albo pomódlcie się, jeśli mogę Was o to prosić.
Strasznie się boję, ale teraz już pozostaje mi tylko czekać.
Potrwa to orientacyjnie ok.2 godzin...

Kretencja ja spóźniona i pewnie już wiadomo co i jak, ale i tak trzymam kciuki.

Napisane przez myszka_maj

Dziewczyny ratunku, chyba przeziębiłam sobie pęcherz.... moge cos na to wziąć???

Myszko na pęcherz, to musisz po prostu dużo siusiać. A więc dużo korzenia pietruszki do wszystkiego gdzie się da np. zupy. A do posypania natka pietruszki.
Do picia herbata z pokrzywy w dużych ilościach i rumianek.
Dużo cytryny lub wit. C. Polecam sok żurawinowy.
Możesz wziąć ziołowe tabletki Urosept.
Życzę zdrówka

[myszka_maj]

Napisane przez Weronisia

Myszko na pęcherz, to musisz po prostu dużo siusiać. A więc dużo korzenia pietruszki do wszystkiego gdzie się da np. zupy. A do posypania natka pietruszki.
Do picia herbata z pokrzywy w dużych ilościach i rumianek.
Dużo cytryny lub wit. C. Polecam sok żurawinowy.
Możesz wziąć ziołowe tabletki Urosept.
Życzę zdrówka

o wlasnie mam urospet ale nie wiedziałąm czy moge

kurcze ale zaczelo bolec....

[monana27]

Napisane przez kretencja

A ja zupełnie nie na temat.
Mam od Mamy informację, że właśnie Tatę zabrali na operację.
Trzymajcie proszę tak mocno kciuki jak potraficie albo pomódlcie się, jeśli mogę Was o to prosić.
Strasznie się boję, ale teraz już pozostaje mi tylko czekać.
Potrwa to orientacyjnie ok.2 godzin...

[79 Marta]

Napisane przez Patrycja_1708

A do czasu co Ci sie normowała laktacja to dokarmiałas cały czas mieszanką?? I ile maluszek wypijał z butli??

małej w sumie mało było tylko wieczorem, więc chyba maks.30 dopajała. i to nie codziennie. Ale powiem Wam szczerze, że teraz się zastanawiam, czy ten płacz byl faktycznie głodowy czy problem z bąkami. Wtedy na to nie wpadłam, więc najprościej bylo, że głodna. Pierwsze dziecko, to człowiek głupi.

[endorfina]

Sereniti - my mieliśmy badanie moczu u małego, ale od razu łapałam do pojemniczka na mocz. Lekarka nam tak kazała, aby wyniki badań były dokładniejsze. Zaczynałam czatować około 15 - 20 minut po jedzeniu. Za drugim podejściem udało się

79 Marta - ja stosuję Esputicon, nam pomaga.

Kretencja -

[79 Marta]

Napisane przez Weronisia

Marta nie strasz. My mamy jutro szczepienie.
Dziwne te bolesne kupki twojej córci. Mój Pascalcio natomiast miał bolesne bąki, a kupki fajne. Ja głównie przez te historie z bąkami i brzuszkiem go odstawiłam od piersi, bo w diecie nie szło już nic zmienić - musiałabym żyć samą wodą

własnie dziwne jest to, że ona ma problem rano, po południu robi kupę tak,że nawet nie zauważy ( teraz tak zrobiła). W sumie to gazy ją bolą, a nie sama kupka. Kupy ma ok- rzadkie i żółte.
Przybiera sporo, więc raczej moje mleko jej służy. Je chętnie, nie ulewa. Lekarka mówi, ze to jeszcze może być problem z przyswajaniem laktozy , układ pokarmowy dopiero się rozwija.

---------- Dopisano o 14:38 ---------- Poprzedni post napisano o 14:36 ----------

Napisane przez endorfina

79 Marta - ja stosuję Esputicon, nam pomaga.

też dajesz dwa razy dziennie po 1 kropli? Ja od wczorajszego wieczora zaczęłam stosowanie. Zobaczymy

[Weronisia]

Napisane przez 79 Marta

własnie dziwne jest to, że ona ma problem rano, po południu robi kupę tak,że nawet nie zauważy ( teraz tak zrobiła). W sumie to gazy ją bolą, a nie sama kupka. Kupy ma ok- rzadkie i żółte.
Przybiera sporo, więc raczej moje mleko jej służy. Je chętnie, nie ulewa. Lekarka mówi, ze to jeszcze może być problem z przyswajaniem laktozy , układ pokarmowy dopiero się rozwija.

Rano tylko? Kurcze, ja myślałam, że non stop...
A rano, to cię uświadomię dlaczego
Pewnie karmisz na leżąco i małej się nie odbije po jedzeniu.
Dziecko całą noc praktycznie leży, więc gazy nie mają jak się przemieszczać w jelitach, a więc tuż nad ranem, gdy dziecko robi się aktywniejsze, bo się budzi tip. to zaczyna się ból brzucha. A jeśli jej się chce akurat kupkę, to wypychanie jej sprawia jej ból, bo te jelitka są już obolałe od tych gazów.
Przynajmniej stwierdziłam to na Pascalku, a położna uświadomiła mnie, że to właśnie dlatego.
Teraz on nie śpi ze mną, a więc po karmieniu zawsze odbija i dopiero go kładę i jest wielka poprawa. Nieraz rano jest nerwowy i trzepie nogami, no ale taka chyba uroda naszych dzieci... one muszą zacząć się ruszać. A tak jak leżą jak kłody, to potem są takie efekty.

Aha! Co do laktozy...
Ja mam nietolerancję, więc cierpię sobie gdy spożyję nabiał.
Pomyślałam, że Pascalek też może nie trawi laktozy. Kupiłam więc kropelki, które rozkładają laktozę na cukry proste (w Polsce Delicol) i dodawałam do każdego karmienia. Nic nie pomogły, ani nie pogorszyły. Pieniądze wyrzucone w błoto.

Ale tak sobie myślę, że jak twoje dziecko robi rzadkie kupki, to może spróbuj z tym Delicolem.

[endorfina]

79 Marta - na początku dawałam dwie krople dwa razy dziennie, a później zmniejszałam dawkę, teraz daję po 1 kropli. Staram się dawać tylko raz dziennie, ale czasami gdy widzę, że to nie wystarcza to aplikuję jeszcze jedną kropelkę. Aż boję się przestać tego stosować ładnie się odgazowywuje po tych kropelkach, bączek za bączkiem

[kretencja]

Dziękuję serdecznie za wszystkie kciuki, fluidki, modlitwy
Właśnie minutę temu napisała do mnie Mama. Guz usunięty, można jutro Tatę odwiedzić. Mnie się niestety chyba nie uda (nie zdążę sobie załatwić transportu, a nie czuję się na siłach jechać autobusem, nawet na porządnym spacerze jeszcze nie byłam od cc), ale może męża podeślę...
Uff, kamień z serca.
Wiadomo, że walka trwa i to bardzo nierówna, niedługo operacje na płuca... Ale ten krok za nami.

[_paulinka2]

Kretencja bardzo mocnoooooo

[Ishka]

Co do nietolerancji laktozy to my mamy też właśnie i jak jeszcze podawałam mleko z laktozą to podawałam raz dziennie Laktaze właśnie (Laktulosum) taki syropek i bylo troche lepiej choc nie zawsze działało.
Teraz pijemy mleczko bez laktozy i jest super

A co do ruchliwości naszych dzieci to wkoncu musza sie zaczac ruszać heh moj to w nocy jak śpi w łózeczku to wedruje po nim i czesto znajduje go w nogach albo z glową przy szczebelkach

Kretencja to bardzo dobra wiadomość! Oby do przodu. Trzymamy kciuki za szybkie nabranie sił Twojego taty

[ranka]

Ishka laktaza to nie jest laktulosum. laktulosum jest na przeczyszczenie, a laktaza to enzym.

[79 Marta]

Napisane przez Weronisia

Rano tylko? Kurcze, ja myślałam, że non stop...
A rano, to cię uświadomię dlaczego
Pewnie karmisz na leżąco i małej się nie odbije po jedzeniu.

Ale tak sobie myślę, że jak twoje dziecko robi rzadkie kupki, to może spróbuj z tym Delicolem.

też ostatnio z mężem doszliśmy do takiego wniosku. faktycznie w nocy rzadko ją odbijam. Pediatra najpierw przez 7 dni kazała z tym Ecputiconem zobaczyć, jak nie pomoże to Delicol

[Ishka]

Ranka zgadza sie sorki ostatnio jestem zakręcona heh

[Patrycja_1708]

No właśnie... Pierwsze dziecko i panikuje sie niesamowicie... Ale mam nadzieje ze niebawem minie ten czas obaw i lęku o wszystko bo naprawde chcialabym karmic piersią tylko jak widze jak maluszek płacze i preży sie przy cycku bo sie nie najada to aż mi łzy w oczach sie pokazują... A butle wypija i od razu oczka zamyka i śpi słodziutko.

[adziaj1]

Napisane przez Patrycja_1708

No ja własnie tak robie że najpierw oczywiscie przystawiam do cyca a gdy widze ze po prostu sie nie najadł mimo długiego ssania cyca to wtedy awaryjnie daje butelke i od razu przy niej zasypia. Przykro mi ze mam mało pokarmu i że mały sie nie najada przy piersi...

Myslicie że jeszcze laktacja mi sie unormuje czy raczej szykować się do karmienia butlą??

Witam, od jakiegos czasu podczytuję wątek ponieważ sama zostałam mamą grudniową )) i mam podobny problem jak Patrycja_1708.Bardzo chce karmic moja córeczkę piersią, niestety pokarmu mam tyle ile mam i musze dokarmiać :-/ Na samym cycu niestety wyladowalismy z małą w szpitalu na kroplówkach, ponieważ się odwodniła i nasiliła jej sie żółtaczka. Cały czas jednak dostawiam ją najpierw do piersi a nastepnie konczymy na butli, wtedy wiem, że moje dziecie jest najedzone i zadowolone

[ranka]

wy dajecie espumisanu tylko 1 krople?

a to jest w tym jakis sens?

[irsin]

Napisane przez Artystka23

Po ostatnich dniach prezenia i darcia rano odmiana-tak wielki ladunek, ze obiema nogawkami wyszedli plecy tez ubabrane.Takiego kupska terminatora to jeszcze nie bylo nigdy u nasno i moj wlochacz wyladowal w kapieli,co ciezko znosi ale nie wiem co na nia tak dobrze zadzialalo-moze te cieple skarpetki co od wczoraj jej zakladamno i wypila wczoraj herbatke na trawienie oraz przed kazdym karmieniem dostaje 7 kropel boboticu

De,moze cos jest na rzeczy z tym mlekiem krowim,u mnie tez problemy sa jak zjem zupe mleczna czy ser..wczoraj byl jogurt i zobaczymy...pewna nie jestem..

Marta79,fajne
Ishka,imponujaco przybiera dajesz mu pewnie po cichu jakies lakocie

---------- Dopisano o 15:40 ---------- Poprzedni post napisano o 15:39 ----------

Napisane przez _paulinka2

Artystka ja też myślałam o kupnie tej herbatki na trawienie, ale słyszałam że dziecka karmionego piersią się nie dopaja i taka jestem niezdecydowana ale jak Twoja taką kupkę zrobiła to może i ja się skuszę ?

Amelka w piatek ważyła 4600 g ! :O szok normalnie... mam małą kluseczkę

Ja czasami dopajam i potrafi wypic 50 ml herbatki - mamy sucho w mieszkaniu i poprostu chce jej sie pic

---------- Dopisano o 15:40 ---------- Poprzedni post napisano o 15:40 ----------

Napisane przez kretencja

A ja zupełnie nie na temat.
Mam od Mamy informację, że właśnie Tatę zabrali na operację.
Trzymajcie proszę tak mocno kciuki jak potraficie albo pomódlcie się, jeśli mogę Was o to prosić.
Strasznie się boję, ale teraz już pozostaje mi tylko czekać.
Potrwa to orientacyjnie ok.2 godzin...

trzymam kciuki

[Joanna131]

Cześć dziewczyny!

Mam nadzieję, że mnie pamiętacie.
Gdzieś się zgubiłam między poczekalnią a odchowalnią. A tu Maria ma już miesiąc - sama nie wiem jak ten czas leci...

Trochę Was podczytuję i przyznam, że wiele z problemów, o których piszecie nas na szczęście na razie omija. Malutka je z piersi (pokarmu mam stanowczo za dużo - oddam! ), śpi i czasami się rozgląda.
Jedyne co mnie niepokoi to dziwne dźwięki, które wydaje - najczęściej w nocy podczas snu. Bardzo głośno stęka, mruczy, jęczy a czasami popłakuje przez sen. Ciężko nam wtedy usnąć. Nie wiem co jest tego przyczyną - być może zalegające gazy w jelitach - jak napisała Weronisia?? Nie wiem.

A to nasza księżniczka - miesiąc.

[irsin]

Napisane przez Joanna131

Cześć dziewczyny!

Mam nadzieję, że mnie pamiętacie.
Gdzieś się zgubiłam między poczekalnią a odchowalnią. A tu Maria ma już miesiąc - sama nie wiem jak ten czas leci...

Trochę Was podczytuję i przyznam, że wiele z problemów, o których piszecie nas na szczęście na razie omija. Malutka je z piersi (pokarmu mam stanowczo za dużo - oddam! ), śpi i czasami się rozgląda.
Jedyne co mnie niepokoi to dziwne dźwięki, które wydaje - najczęściej w nocy podczas snu. Bardzo głośno stęka, mruczy, jęczy a czasami popłakuje przez sen. Ciężko nam wtedy usnąć. Nie wiem co jest tego przyczyną - być może zalegające gazy w jelitach - jak napisała Weronisia?? Nie wiem.

A to nasza księżniczka - miesiąc.

moja mala tez wydaje dzwieki jak spi sama w lozeczku, gdy spi z nami - nigdy


ja dzisiaj pierwszy raz zostaje na cala noc i caly dzien sama z Jaga, ciekawe jak damy rade

[_paulinka2]

Joanna śliczna - Amelka też wydaję takie dźwięki

irsin jaką herbatką dopajasz?

[kretencja]

Joanna
Oczywiście, że Cię pamiętamy! Nawet niedawno się zastanawiałam co z Tobą się dzieje
Maria przepiękna, po prostu boska!
Co do dźwięków - ja też niedawno o to pytałam Mój wydaje dokładnie takie dźwięki jak piszesz, nie tylko w nocy, ale też podczas snu w dzień. Któraś z dziewczyn napisała, że jej dziecko robi to samo. To chyba normalne. Może od gazów, może podczas robienia kupki (mój na przykład nieraz śmiesznie stęka i pojękuje jak robi kupę), a może coś im się śni (nieraz widzę jak spi twardo, nagle się lekko wybudza, właśnie z jakimś takim dziwnym dźwiękiem, przypominającym chichot na przykład)... Przy okazji pewnie trenują aparat mowy, żeby niedługo zacząć gaworzyć Sądzę, że to nic niepokojącego, zwłaszcza, że inne dziewczyny też obserwują coś takiego.

[ranka]

Joanna Milenka tez wydaje dzwieki wiec to chyba nic zlego
piekna cora! w ogole wszystkie dzieciaczki cudne!