W Nowym Roku wielkie zmiany - zamiast brzuszków dzieci mamy! Styczeń-Luty 2011 cz.V

[make_up_istka]

Napisane przez Justyna M

mi lekarz kazał dużo chodzić po korytarzu i pocierać sutki - jeśli chcesz oczywiście przyśpieszyć poród

Póki co w końcu z TŻem pozwalamy sobie na kochanie się bez gumek (wcześniej nie chciał, bo się bał że urodzę przed Sylwestrem ) więc przyjemne z pożytecznym

[szizuho]

Napisane przez hawea

Aniu, jutro może się jakoś spotkamy przed lekarzem? Nam się zepsuł samochód, i pewnie przyjedziemy taksówką Szaleństwo. Mam ciemne włosy do ramion, wchodzę do gabinetu o 15.30.

Dzisiaj prawie całą nockę nie spałam, bo mały harcował w brzuszku. Spać mi się chce okrutnie. Właśnie zamawiam różne rzeczy dla mnie do szpitala, bo tego mi brakuje, a czasu coraz mniej...

Witaj,

Myślę że spotkamy się już w poczekalni bo ja będę z córą prosto od pediatry wracała z bilansu. Więc też łatwo mnie rozpoznasz zazwyczaj jetsem jedyna z dzieckiem i jutro będę bez męża bo nie ma usg w planach na jutrzejszej wizycie więc szkoda by z pracy się urywał.

A jak po spotkaniu z polożną?? Dowiedziałaś się czegoś co trzeba ze sobą zabrac a może czego wcale nie trzeba brac a jest na stronie szpitala?

[hawea]

Napisane przez szizuho

Witaj,

Myślę że spotkamy się już w poczekalni bo ja będę z córą prosto od pediatry wracała z bilansu. Więc też łatwo mnie rozpoznasz zazwyczaj jetsem jedyna z dzieckiem i jutro będę bez męża bo nie ma usg w planach na jutrzejszej wizycie więc szkoda by z pracy się urywał.

A jak po spotkaniu z polożną?? Dowiedziałaś się czegoś co trzeba ze sobą zabrac a może czego wcale nie trzeba brac a jest na stronie szpitala?

Ja będę z mężem u lekarza.
Co do położnej, to spotkanie mam w niedzielę. Zdecydowałam się na inną położną, którą poleciła mi Natalia.
Od Natalii również wiem, że trzeba mieć ze sobą kosmetyki dla siebie i dziecka, rożek lub kocyk, pieluchy, chusteczki, podkłady poporodowe, podkłady na łóżko, klapki, koszule itp. Czyli wszystko Dzisiaj wszystko muszę zamówić

[ligotka]

Ufffff ja tez nadrobilam, a zostawilam Was tylko na kilka godzinek!!!!
lilijko ciesze sie i dziekuje! I na spotkanie tez
Do fryzjera wybieram sie w przyszlym tygodniu bo boje sie ze potem nie wiadomo kiedy zawitam, a odrosty coraz dluzsze....
Bylam z mezem na zakupach, i chcielismy obczaic droge do szpitala, jak juz pod nim bylismy to myslalam ze moje dziecko to z brzucha zaraz wyskoczy, nie wiem czy czula ze tutaj sie urodzi, czy jak twierdzi moj maz, krzyczala zabierzcie mnie stad A propo ruchow to ja je czuje zewszad z wielokrotniona sila (i to boli ) czkawke tez na dole ....
Kupilam malej w ikei cienki koncyk , pozostalo kupic gruby
agape dzieki za namiary na pudelko, ja sie wybieram do kina wiec w silesi zerkne czy maja
Oj a reszte zapomnialam...
Jessy dzieki

[Jelly37]

Wróciłam
Szybciutko się uwinęłam,bo wyjątkowo nie było kolejek.
Więc tak: mała waży 2180 g.
Od zeszłego tygodnia nabrała 30 g,więc to trochę mało...
Ale wszystko jest dobrze,lekarz nie ma żadnych wątpliwości co do stanu jej zdrowia.
U mnie-szyjka miękka,rozwarcie na 3 palce,więc muszę na siebie uważać.
Ale...lekarz powiedział,że jeśli będę odpoczywała,to mogę nawet dotrwać do końca stycznia!
Jejku,jak ja się ucieszyłam
Do końca stycznia,czyli tydzień z hakiem przed terminem
Normalnie kamień spadł mi z serca.
A lekarz w szpitalu(ten stuknięty) stwierdził,że jeśli dotrwam do 37 tc,to będzie cud.
Na szczęście nie miał racji

[make_up_istka]

Znajoma położna mówi, że prawdopodobnie jeśli cały brzuch twardnieje to wtedy wypychanie to wlasnie reakcja dziecka na skurcze bo go sciska i probuje sobie znalezc miejsce.

[ligotka]

Jelly super, cieszymy sie z dobrych wiesci!
Mnie tez twardnieje brzuszek od czasu do czasu, ale tez czasem ona go wypycha, czuc roznice bo za pierwszym razem caly brzuch jest twardy, a za drugim tylko tam gdzie ona jest

[szizuho]

Napisane przez hawea

Ja będę z mężem u lekarza.
Co do położnej, to spotkanie mam w niedzielę. Zdecydowałam się na inną położną, którą poleciła mi Natalia.
Od Natalii również wiem, że trzeba mieć ze sobą kosmetyki dla siebie i dziecka, rożek lub kocyk, pieluchy, chusteczki, podkłady poporodowe, podkłady na łóżko, klapki, koszule itp. Czyli wszystko Dzisiaj wszystko muszę zamówić

No to rzeczywiście wszystko trzeba miec. Ja w sobotę chyba na zakupy pojadę zamówię bo jeszcze nic dla siebie nie mam i kosmetyków dla małej. Dziś sprawdzałam na stronie DOZ apteki to minimum 80 zł za same kosmetyki dla młodej nie licze chusteczek i pieluch, fridy i jakis gazików, spirytusów i takich duperelków. I cały czas zastanawiam się nad penatenem bardzo dobry był kilka lat temu i super zapach.

[Jelly37]

Napisane przez ligotka

Jelly super, cieszymy sie z dobrych wiesci!
Mnie tez twardnieje brzuszek od czasu do czasu, ale tez czasem ona go wypycha, czuc roznice bo za pierwszym razem caly brzuch jest twardy, a za drugim tylko tam gdzie ona jest

Ja też jestem szczęśliwa,a mój mąż to już w ogóle
Mnie też czasem twardniał,na razie mam spokój...
I oby tak dalej

[olbka]

Jelly, gratulacje!!! widzisz, nie ma co się stresować

[vilya]

Napisane przez vilya

dziewczyny robiłyście już układ krzepnięcia. Ja dzisiaj robiłam badanie i sobie właśnie zajrzałam na wyniki i mam PT (INR) 0,85 przy normach 0,90 do 1,20 czyli mam za nisko. Orientujecie się jak to jest w przypadku ciężarnych. nie wiem zupełnie co oznacza ten wynik?

dziewczyny, ponawiam pytanie, bo to dość istotne a wizytę mam dopiero w przyszłym tygodniu u mojej gin.


Dizi - gratulacje.

A mnie się wydaje, że Kaskup coś kombinuje, bo jej nie ma od kilku dni, a ostatnio pisała że jej cukier spada. Mnie też spadał ale znów zaczął rosnąć i wszystko wysoko i zamknięte na 4 spusty.

[Jelly37]

Napisane przez olbka

Jelly, gratulacje!!! widzisz, nie ma co się stresować

Zastanawia mnie tylko waga małej-30 g w tydzien?
Czy to nie za mało?

Lekarz wspomniał,że powinna więcej przybrać,ale pewnie taka jej uroda i urodzi się malutka...

[ligotka]

Wlasnie spokojnie, moze sie urodzic malutka, moja kolezanka tyle samo miala w 30 tyg, mala urodzila sie 2700, a okaz zdrowia i ladnie przybiera!

[szizuho]

Napisane przez Jelly37

Zastanawia mnie tylko waga małej-30 g w tydzien?
Czy to nie za mało?

Lekarz wspomniał,że powinna więcej przybrać,ale pewnie taka jej uroda i urodzi się malutka...

Niby jest podane że na tym etapie ciąży dzidzia przybiera 250 g na tydzień więc te 30 to malutko, ale jeśli Ty jesteś drobna to chyba wielkoluda nie chcesz urodzic. Jeśli lekarz mówi że wszystko ok to nie ma co sie martwic i niepotrzebnie nakręcac bo to może zaszkodzic Martusi a nie ta waga. Poprostu będzie filigranowa panienką.

[Jelly37]

Napisane przez ligotka

Wlasnie spokojnie, moze sie urodzic malutka, moja kolezanka tyle samo miala w 30 tyg, mala urodzila sie 2700, a okaz zdrowia i ladnie przybiera!

Wiesz,ja trochę panikuję
Chociaż..przeciez USG nie jest do końca wiarygodne,może ona jest większa?

[szizuho]

Napisane przez Jelly37

Wiesz,ja trochę panikuję
Chociaż..przeciez USG nie jest do końca wiarygodne,może ona jest większa?

Całkiem możliwe że waży już 2480 g dlatego że usg podaje wagę orientacyjna i może odjąc nawet 300 g.

[Jelly37]

Napisane przez szizuho

Niby jest podane że na tym etapie ciąży dzidzia przybiera 250 g na tydzień więc te 30 to malutko, ale jeśli Ty jesteś drobna to chyba wielkoluda nie chcesz urodzic. Jeśli lekarz mówi że wszystko ok to nie ma co sie martwic i niepotrzebnie nakręcac bo to może zaszkodzic Martusi a nie ta waga. Poprostu będzie filigranowa panienką.

No tak,jestem drobna,przed ciążą wazyłam te 49-50 kg,a mam 173 cm wzrostu...
Wiesz,ja się trochę denerwuję,bo jakby się miała np teraz urodzić(nie daj Boże!),to czy nie będzie za malutka...

---------- Dopisano o 14:21 ---------- Poprzedni post napisano o 14:20 ----------

Napisane przez szizuho

Całkiem możliwe że waży już 2480 g dlatego że usg podaje wagę orientacyjna i może odjąc nawet 300 g.

No,mam nadzieję
Ale wszystko okaże się po porodzie

[szizuho]

Napisane przez Jelly37

No tak,jestem drobna,przed ciążą wazyłam te 49-50 kg,a mam 173 cm wzrostu...
Wiesz,ja się trochę denerwuję,bo jakby się miała np teraz urodzić(nie daj Boże!),to czy nie będzie za malutka...

Nawet jeśli odpukac urodzi się teraz to lekarze mają takie sprzęty i takie możliwości że nawet mniejsze dzieci wychodzą z tego. Moja starsza córa wage miała normalną ale za to dostała tylko 5 pkt. Miała problemy z oddychaniem (czyt. nie oddychała) nie było reakcji życia a juz po kilku godzinach doszła do siebie, miała wiotkośc mięśni a po 4 miesiącach wszystko się unrmowało. Zabacz nawet na pierwszą stronę ile dziewczyn urodziło dzieciaczki z niską wagą a jest dobrze. Więc tak jak Ci pisałam małej Martusi może zaszkodzic to że Ty sie denerwujesz i martwisz a nie ta waga. Bądz dobrej myśli. Masz jeszcze trochę czasu i przestań się martwic bo ciotki wizażowe zaraz u Ciebie się zjawią i klapsa w du.... dadzą.

[Jelly37]

Napisane przez szizuho

Nawet jeśli odpukac urodzi się teraz to lekarze mają takie sprzęty i takie możliwości że nawet mniejsze dzieci wychodzą z tego. Moja starsza córa wage miała normalną ale za to dostała tylko 5 pkt. Miała problemy z oddychaniem (czyt. nie oddychała) nie było reakcji życia a juz po kilku godzinach doszła do siebie, miała wiotkośc mięśni a po 4 miesiącach wszystko się unrmowało. Zabacz nawet na pierwszą stronę ile dziewczyn urodziło dzieciaczki z niską wagą a jest dobrze. Więc tak jak Ci pisałam małej Martusi może zaszkodzic to że Ty sie denerwujesz i martwisz a nie ta waga. Bądz dobrej myśli. Masz jeszcze trochę czasu i przestań się martwic bo ciotki wizażowe zaraz u Ciebie się zjawią i klapsa w du.... dadzą.

Jej,to co Ty musiałaś przeżywać...
Ale masz rację.
Już koniec nerwów,bo jeszcze nie daj Boże urodzę,a mam rozwarcie na 3 palce,więc wszystko się może zdarzyć(piosenki Lipnickiej weszły mi w krew)
Heh,no już,już,tylko nie bijcie mnie za mocno

[Justyna M]

Napisane przez szizuho

Nawet jeśli odpukac urodzi się teraz to lekarze mają takie sprzęty i takie możliwości że nawet mniejsze dzieci wychodzą z tego. Moja starsza córa wage miała normalną ale za to dostała tylko 5 pkt. Miała problemy z oddychaniem (czyt. nie oddychała) nie było reakcji życia a juz po kilku godzinach doszła do siebie, miała wiotkośc mięśni a po 4 miesiącach wszystko się unrmowało. Zabacz nawet na pierwszą stronę ile dziewczyn urodziło dzieciaczki z niską wagą a jest dobrze. Więc tak jak Ci pisałam małej Martusi może zaszkodzic to że Ty sie denerwujesz i martwisz a nie ta waga. Bądz dobrej myśli. Masz jeszcze trochę czasu i przestań się martwic bo ciotki wizażowe zaraz u Ciebie się zjawią i klapsa w du.... dadzą.

no to miałyśmy bardzo podobnie jeśli chodzi o to oddychanie i wiotkie mięśnie .Z tym że mały przestał oddychać w nocy, ale na szczęście pielęgniarka to w porę zauważyła .To były moje najgorsze dni w życiu.Dlatego na drugie odważyliśmy się dopiero po ponad 4 latach.
Mam nadzieję ,ze tym razem nic złego Nas nie spotka

[olbka]

Napisane przez szizuho

Nawet jeśli odpukac urodzi się teraz to lekarze mają takie sprzęty i takie możliwości że nawet mniejsze dzieci wychodzą z tego. Moja starsza córa wage miała normalną ale za to dostała tylko 5 pkt. Miała problemy z oddychaniem (czyt. nie oddychała) nie było reakcji życia a juz po kilku godzinach doszła do siebie, miała wiotkośc mięśni a po 4 miesiącach wszystko się unrmowało. Zabacz nawet na pierwszą stronę ile dziewczyn urodziło dzieciaczki z niską wagą a jest dobrze. Więc tak jak Ci pisałam małej Martusi może zaszkodzic to że Ty sie denerwujesz i martwisz a nie ta waga. Bądz dobrej myśli. Masz jeszcze trochę czasu i przestań się martwic bo ciotki wizażowe zaraz u Ciebie się zjawią i klapsa w du.... dadzą.

Właśnie Jelly, spokój ma być! ile się rodzi dzieciaczków kilogramowych i nie ma z nimi problemów... Te nasze, niezależnie od tego, czy 2100 czy 2500 to i tak olbrzymy w porównaniu z nimi. Także koniec zamartwiania się!

[Jelly37]

Napisane przez Justyna M

no to miałyśmy bardzo podobnie jeśli chodzi o to oddychanie i wiotkie mięśnie .Z tym że mały przestał oddychać w nocy, ale na szczęście pielęgniarka to w porę zauważyła .To były moje najgorsze dni w życiu.Dlatego na drugie odważyliśmy się dopiero po ponad 4 latach.
Mam nadzieję ,ze tym razem nic złego Nas nie spotka

Jeju
Współczuję
Ale teraz będzie dobrze,bądź dobrej mysli

Kurczę,trochę mnie przestraszyłyście...mam nadzieje,że z moją będzie wszystko ok...

---------- Dopisano o 14:36 ---------- Poprzedni post napisano o 14:35 ----------

Napisane przez olbka

Właśnie Jelly, spokój ma być! ile się rodzi dzieciaczków kilogramowych i nie ma z nimi problemów... Te nasze, niezależnie od tego, czy 2100 czy 2500 to i tak olbrzymy w porównaniu z nimi. Także koniec zamartwiania się!

No już,obiecuję poprawę
Tylko nie krzyczcie na mnie już

[Justyna M]

Napisane przez Jelly37

Jeju
Współczuję
Ale teraz będzie dobrze,bądź dobrej mysli

Kurczę,trochę mnie przestraszyłyście...mam nadzieje,że z moją będzie wszystko ok...

w momencie jak kliknęłam "wyślij odpowiedź " pożałowałam tego, właśnie że ktoś może się wystraszyć przepraszam

[mysiopez]

dopiero teraz Was nadrobiłam. Spałam kilka h. Wypiłam wielki kubek herbatki z cytryną i leże w łózku.;D

moj synuś jak ma czkawkę, to zaczyna się gwałtownie ruszać. Aż boli.

maz w pracy - ostatnio ciągle byl ze mną. Aż dziwnie czuje się sama..

[Jelly37]

Napisane przez Justyna M

w momencie jak kliknęłam "wyślij odpowiedź " pożałowałam tego, właśnie że ktoś może się wystraszyć przepraszam

Jeju,to nie tak...
Ja ogólnie jestem strachliwa,od czasu tych skurczów tak się boje o małą...
Ale z drugiej strony dobrze wiedzieć,że z Waszymi maleństwami(Twoim i Szizuho) potem było dobrze.
Wiem,że nawet gdyby z moją nie było w porządku,to lekarze się nią zajmą.

[Justyna M]

Jak tak patrzę na listę ile Was jeszcze jest przede mną do porodu ,to mam wrażenie że to tak daleko ...............

[cytrynka3002]

Miałam posprzątać, a poszłam w kimono i dopiero wstałam...odespałam poranne wstawanie.

Napisane przez s_a_j

ja idę do sklepu po czekoladę, sok winogronowy i wodę mineralną z dzióbkiem, żeby dopakowac już do torby i mieć już wszystko wszystko z głowy

Ja chyba też już sobie kupię wodę, jakiś sok w kartoniku i może batona jakiegoś i to do torby. Żeby potem nerwów nie było, że zapomniałam kupić.

Napisane przez make_up_istka

Ja tez juz miałam chyba wszystkie możliwe kolory na głowie poza zupełnie czarnym. Wszystkie odcienie blondu (od platyny do ciemnego naturalnie mysiego blondu), rudości (od złotego do ciemnorudego robionego henną), brązu (zimne i ciepłe odcienie i prawie czarny) Znajomi już się przyzwyczaili do moich zmian w wyglądzie Teraz w ciązy trzeci raz wróciłam do blondu i obecnie mam beżowy jaśniutki blond (miał być cieplejszy, słomkowy) i chyba do ślubu w maju już taki (podobny) zostawię, co najwyżej delikatnie pokombinuję z odcieniem.

Jak moja mała się wypina, to twardnieje mi cały brzuch a nie tylko część. Okropne uczucie jak jest tak często.
Wiecie co, to dziwne, ale im dalej jestem w ciąży, tym bardziej to że mam brzuch i to że zaraz będę rodzić wydaje mi się abstrakcją i ostatnio za każdym razem ze zdziwieniem stwierdzam że mam piłeczkę pod biustem i ze to mój ciążowy brzuch
A czkawki Gabi teraz pod koniec są baaaardzo dziwne i nieco upierdliwe, bo jest już tak nisko, ze niżej już jej odczuwać nie mogę, więc najbardziej denerwuje kiedy dostanie czkawki jak siedzę i mi się o uda obija

Co do włosów - ja podziwiam dziewczyny, które cały czas twrają przy jednym okolorze - ba, jednym odcieniu farby...mam taką przyjaciółkę, któa chyba z 10 lat farbuje tym samym odcieniem tej samej firmy włosy - ja lubię eksperymentować.

A co do ciązy - ja też pamiętam doskonale, jak byłam na samym początku, liczyłam sobie miesiące i tak długo mi się wydawało, że to tyle czasu będzie...a teraz już 9 miesiąc, praktycznie od soboty Karol może na spokojnie się rodzić...mimo wszystko szybko to zleciało...niedługo nam tylko zdjęcia z brzuszkami pozostaną, bo będziemy tuliły Maluchy nasze.

Napisane przez Jelly37

Wróciłam
Szybciutko się uwinęłam,bo wyjątkowo nie było kolejek.
Więc tak: mała waży 2180 g.
Od zeszłego tygodnia nabrała 30 g,więc to trochę mało...
Ale wszystko jest dobrze,lekarz nie ma żadnych wątpliwości co do stanu jej zdrowia.
U mnie-szyjka miękka,rozwarcie na 3 palce,więc muszę na siebie uważać.
Ale...lekarz powiedział,że jeśli będę odpoczywała,to mogę nawet dotrwać do końca stycznia!
Jejku,jak ja się ucieszyłam
Do końca stycznia,czyli tydzień z hakiem przed terminem
Normalnie kamień spadł mi z serca.
A lekarz w szpitalu(ten stuknięty) stwierdził,że jeśli dotrwam do 37 tc,to będzie cud.
Na szczęście nie miał racji

Jelly to świetna wiadomość, że możesz wytrwać do końca stycznia. To znaczy, że dobrze robisz leżąc i odpoczywając, mężulek na pewno będzie się cieszył też z tej wiadomości.
A co do wagi Malutkiej...przecież Ty sama jesteś drobinka, to chyba normalne, że Martusia też raczej szczuplaczek będzie...zresztą usg to tylko maszyna jest, orientacyjną wagę podaje, więc bez nerwów. Poza tym, jeśli się uda i dotrwasz jak najdłużej, to Martusia na pewno jeszcze przybierze na wadze - także wiesz, teraz sobie niczego nie odmawiaj, wcinaj każdy smakołyk, Tobie wszystko wolno.
A co lekarze w szpitalu często po prostu na odczepnego powiedzą jakąś diagnozę i tyle...dobrze, że się nie załamałaś jego słowami, tylko dzielnie wzięłaś za siebie.

[kma1982]

Dziewczyny, jaki dokładnie spirytus do pępka mam kupic?? Szukam na ******* ale tam nie widzę 70%...albo ślepa jestem i nie umiem szukac...jakby któraś jakiegoś linka mogła wkleic czy cuś byłabym wdzięczna...

[Jelly37]

Napisane przez Justyna M

Jak tak patrzę na listę ile Was jeszcze jest przede mną do porodu ,to mam wrażenie że to tak daleko ...............

Ja już bym chciała urodzić,choć z drugiej strony...będę tęsknić za brzuszkiem

I z tego,co widzę,masz synka z tego samego wieku,co ja
Tyle,że mój jest z września

[ligotka]

cytrynko ja to za kazdym razem jak ide do fryzjera to mam ochote na cos nowego, ale jak juz przychodzi do podjecia decyzji to wybieram cos podobnego i neutralnego zobaczymy teraz raczej znow pojde w to samo, ale jak urodze chce jakies metamorfozy, mocne sciecie i ciemne zamiast blond