W Nowym Roku wielkie zmiany - zamiast brzuszków dzieci mamy! Styczeń-Luty 2011 cz.V

[Jelly37]

Napisane przez ligotka

Witam sie wieczorkiem! Widze ze nie naskrobalyscie nie wiadomo ile...
My bylismy w kinie mielismy zaproszenie od znajomego i kurcze to byl blad, nie dosc ze film beznadziejny - polska komedia glupia jak but, kregoslup to myslalam ze mi wyskoczy, zgubilam szalik (az sie poplakalam ze zlosci - mezus zawiozl mnie do sklepu i kupil nowy!) no i w koncu i tak wyszlismy szybciej. A teraz czuje takie bole jak na @ i klucia tam niziutko.... Ciekawa jestem co mi jutro lekarz powie!

mila glowa do gory, pogadaj z mezem na spokojnie, moze uda sie to wszystko wyjasnic!

Kochanego masz męża
Jak wrócisz od lekarza,to zdaj nam relację

[ligotka]

Taaa mial jakies zaskorniaki i wydal je dzis na mnie, az mi glupio bylo, ale mowil ze mial mi kupic kwiaty a tak poszly na cos pozytecznego...

[Jelly37]

Napisane przez ligotka

Taaa mial jakies zaskorniaki i wydal je dzis na mnie, az mi glupio bylo, ale mowil ze mial mi kupic kwiaty a tak poszly na cos pozytecznego...

No popatrz,kwiaty!
A nie mówiłam,że kochany?

[olbka]

no ja już po ktg. Tętno w normie, skurczów niet, więc czekamy

[Jelly37]

Napisane przez olbka

no ja już po ktg. Tętno w normie, skurczów niet, więc czekamy

To świetnie
No,to pozostaje Ci czekać

[karinaaa]

tak samo z pepuszkami obchodza sie w UK ,czyli niczym ich nie traktowac ,a wietrzyc i osuszac wiec tez nie czuje strachu w zwiazku z tym
równiez nastawiam sie na mycie pupki ciepla woda
do kapieli kupilam jonsona od pierwszych dni zycia i ewentualnie mam jeszcze oilatum gdyby zaszla potrzeba ,tak to do pupki linomag ,sudocrem
i krem bambino do buzki i cialka i chyba mi styka.po co maluszka smarowac przeroznymi mazidlami

jestem po wizycie z polozna ,znow inna ale przynajmniej konkretna bo nie bagatelizowala moich dolegliwosci choc zadnych badan typu usg ,ktg nie mialam ,tylko pomacala brzuszek ,zmierzyla w cm i posluchala serduszka maluszka i tu wszystko ok
no niestety puls mam zdecydowanie za wysoki wiec jutro mam juz wizyte u lekarza ale tutaj standardowo najpierw rodzinny ,nawet cos na zapalenie pochwy mam prosic od niego .juz ostatnio prosilam a itak nic nie pomoglo .a w sumie mam cala ciaze to zapalenie i tak sie ciagnie a po porodzie moze byc z tym nieprzyjemnie wiec oczekuje w koncu czegos co mnie wyleczy raz na zawsze

wybralam sie na zakupy do ikei ale jestem niezdecydowana i nie wiedzialam a to ktora lampke wybrac,kolderki wszystkie za duze na posciel ktora mam z all i nie wiem po co mi teraz te komplety jak nie moge znalezc wypelnienia ,no chyba ze jakis kocyk obloze

Ligotka a na jakim filmie byliscie?
my z mezem wczoraj ogladalismy w nocy Plac zbawiciela -polski dramat ,juz kiedys go ogladalam ale i tak wywoluje we mnie wielkie emocje ,warto zobaczyc.

[gociak58]

Cześć dziewczyny! Dorwałam neta na kilka minu więc się melduję. Nadal jestem w szpitalu i czekam teraz na to, aż zacznę rodzić. mam już dość, zaraz będzie miesiąc jak leżę i dopóki nie urodze to mnie nie puszczą. Nie mam szans żeby was nadrobić, za długo mnie nie było, ale chciałam pogratulowac tym rozpakowanym i trzymam kciuki za was wszystkie, żebyście nie musiały za długo czekac i żeby maluszki urodziły się zdrowe. Moj synus ma hypotrofię i będzie malutki, ale na szczeście wykluczyli wady serca i niewydolnośc krążenia więc jestem trochę spokojniejsza No i zmierzyli mi miednicę, podobno mam idealna do porodu naturalnego więc sie ciesze i czekam aż akcja się zacznie Buziaki dla was!

[ligotka]

bylismy na sniadaniu do lozka z Karolakiem, ale beznadzieja, jedna wielka reklama, zero fabuly bleeee, mielismy isc na poznaj moja rodzinke ale nie moglismy skorzystac z tego zaproszenia.... a Plac widzialam cudny!

[cytrynka3002]

Dziewuszki a my wróciliśmy ze spacerku małego - kurka znowu mnie skurcze wzięły, chyba sobie już odpuszczę takie wyjścia. A tak przyjemnie się chodziło pod rączkę z mężem, hehe.

Co do wzrostu Maluszka - mi się wydaje, że będzie średniaczek. Ja mam 1,69, mężulek niewiele więcej, bo 1,75 także po rodzicach wysoki nie będzie. Moja mama i teściowa mają około 1,59 cm wzrostu, za to ojcowie nasi około 1,80cm, także same widzicie - koszykarzem nie zostanie raczej. Prędzej żużlowcem, hehe.

No i trafiliśmy na kolędę - ksiądz pobłogosławił Karola w brzuchu...wiecie co, zdziwiłam się, bo ani słowem nie wspomniał, że tak bez ślubu kościelnego etc...młody był, może dlatego...powiedział tylko, że z chrztem nie będzie problemu. Zdziwiłam się bardzo...pozytywnie w sensie.

Napisane przez e_rosa

dziewczyny bojec się jak cholerka jutrzejszej wizyty, mam nadzieję że będzie wszytko ok, że mały czy teraz czy jeszcze nie teraz ale przyjdzie na świat sam a nie trzeba będzie mu pomagać albo ciąć. Trzmajcie za mnie jutro kciuki. To już 3 wizyta na którą ide taka posrana (sorry za słowo ale inaczej się tego nie da ująć), i jeszcze to łożysko nieszczęsne stare, a to już połowa 40 tygodnia, łeeee... dobrze że tż będzie ze mną bo bym tam jutro chyba na zawał fikła...

3mam kciukaski, żeby było dobrze...a Mały faktycznie się nie spieszy, dobrze mu u Ciebie.

Napisane przez mila24

czesc Dziewczyny, ale mam zaleglosci, zaraz sie biore za nadrabianie
ale chcialam sie przywitac w nowym watku.
Powiem Wam, ze mam juz dosyc, nie z powodu ciazy, bo ostatnio czuje sie znacznie lepiej, dzisiaj skonczylam 37 tydz no i juz wiem ze bedzie cesarka.
Bardzo sie zawiodlam na TZ nigdy bym sie nie spodziewala ze w takiej chwili okaze sie nieodpowiedzialnym maminsynkiem chyba jeszcze niegdy nie bylam w takim dolku

Ojej, smutne to, co piszesz jest...może jeszcze się ułoży między Wami...jak ja nie rozumiem tych teściowych, które za wszelką cenę chcą decydować za swoje dzieci...czy one nie mają własnego życia. Bez kitu, z tego wynika, że najlepiej żeby nasi mężowie legli plackiem przed TV, a my zamieniły się w służące, bo przecież nam się nudzi, mamy kupę czasu i zero zmartwień. Dobrze, że moja taka nie jest...Dziewczyny co, jak co, ale w ciąży, w tym szczególnym przecież okresie, który powinien być spokojny i szczęśliwy, mogłyby Wam odpuścić...tak, jak piszą dziewczyny - olać to!

Napisane przez Katarina89

A my właśnie wróciliśmy od ginekologa.
Małej u mnie w brzuszku dobrze, cieplutko, chyba boi się pogody jaka w tym tygodniu będzie, bo MOŻE zacznie się coś dziać pod koniec przyszłego tygodnia, raczej po terminie. Tak powiedział mój ginekolog :P
Także jak na razie wszystko wskazuje, że malutkiej fajnie u mnie w brzuszku i nie wyjdzie szybko. :P Wyniki mi się poprawiły, jest dużo lepiej niż było, ale żelazo mam wciąż za niskie i do 3 miesiąca karmienia powinnam brać witaminy, bo inaczej będzie porządna anemia i mleka niet.

Przytyłyśmy w sumie 3kg. Mała trochę ponad kilogram. Waży teraz 3350g i mierzy ok 58cm. Także wzrost raczej po tatusiu, bo on wysoki jest (ja mam 157cm). Ma się dobrze, rozwija się. Leży w odpowiedniej pozycji i nic jej nie urosło między nóżkami

Także nie jest tak źle

To wysoka będzie. No i pokaźnych rozmiarów. Fajnie, oby tak dobrze już do końca było.

Napisane przez make_up_istka

Po to, żeby uzupełnić sobie cukier i dodać energii a przecież kanapki nie będziemy jadły w czasie porodu (no i oczywiście mówię o pierwszej fazie porodu)

Wyobraziłam sobie, że na porodówce robię sobie piknik - kanapeczki, pomidorki, herbatka z termosu, jakieś ciasteczko.

Napisane przez lilijka3

Dzisiaj doświadczyłam bezczelności w autobusie................ ..... normalnie jak wchodzi osoba starsza czy ciężarna to wszyscy podziwiają widoki zza szyb, a dzisiaj wsiadłam do autobusu, a laska centralnie wzrok w mój brzuch..... jakby coś tam widziała i tak ponad 3/4 drogi. Potem sobie usiadłam, bo zrobiło się miejsce i obok mnie siadł "moherowy beret". jak wstawałam do wyjścia to grzecznie powiedziałam "przepraszam" a ona nawet nóg nie przesunęła, jakbym miała siły teraz skakać sobie po śliskiej podłodze w autobusie. I wiecie co nie było mi przykro zahaczyłam ją porządnie dupą i ruszyłam do wyjścia. Miałam słuchawki na uszach więc nie słyszałam jej komentarza........:hahaha : Totalne olanie sikiem prostym.

Ja taką olewkę miałam w supermarkecie, kiedy nagle nikt przede mną nie potrafił przeczytać, że stoi przed kasą pierwszeństwa. A tak w ogóle to jaki ja tam mam brzuch - wszak ten bębenek przede mną to wynik świątecznego obżarstwa, to czym się przejmować....

[Justine1988]

Napisane przez gociak58

Cześć dziewczyny! Dorwałam neta na kilka minu więc się melduję. Nadal jestem w szpitalu i czekam teraz na to, aż zacznę rodzić. mam już dość, zaraz będzie miesiąc jak leżę i dopóki nie urodze to mnie nie puszczą. Nie mam szans żeby was nadrobić, za długo mnie nie było, ale chciałam pogratulowac tym rozpakowanym i trzymam kciuki za was wszystkie, żebyście nie musiały za długo czekac i żeby maluszki urodziły się zdrowe. Moj synus ma hypotrofię i będzie malutki, ale na szczeście wykluczyli wady serca i niewydolnośc krążenia więc jestem trochę spokojniejsza No i zmierzyli mi miednicę, podobno mam idealna do porodu naturalnego więc sie ciesze i czekam aż akcja się zacznie Buziaki dla was!

3mam kciuki, by wszystko było dobrze i dużo siły dla Ciebie i dla Kacperka i dużo duzó zdrówka.

[gosiaczek071]

Napisane przez ligotka

Witam sie wieczorkiem! Widze ze nie naskrobalyscie nie wiadomo ile...
My bylismy w kinie mielismy zaproszenie od znajomego i kurcze to byl blad, nie dosc ze film beznadziejny - polska komedia glupia jak but, kregoslup to myslalam ze mi wyskoczy, zgubilam szalik (az sie poplakalam ze zlosci - mezus zawiozl mnie do sklepu i kupil nowy!) no i w koncu i tak wyszlismy szybciej. A teraz czuje takie bole jak na @ i klucia tam niziutko.... Ciekawa jestem co mi jutro lekarz powie!

mila glowa do gory, pogadaj z mezem na spokojnie, moze uda sie to wszystko wyjasnic!
lilijko ludzie sa koszmarni, zero jakiejkolwiek empatii!

haha wybacz, ale jakos mnie rozbawilo to dlatego ja do kina juz nie chodze od 2 m-cy, podziwiam cie ze sie wogole zdecydowalas wejsc na sale... heh no ale jak film dupiasty to dobrze ze wyszliscie, ja musialam czekac do konca. szaliczka wspolczuje ale widzisz, masz nowy

co do zachowania ludzi wobec ciezarnych, no coz juz sie wypowiadalam na ten temat..... heh ja sie sama pcham w kolejki i jak mam potrzebe
usiac jak nie ma miejsca to prosze o ustapienie. np w piatek w ikei byla meeeega kolejka do kasy z pierszenstwem i 90% facetow. przeszlam obok nich glosno mowiac"panowie na pewno nie sa w ciazy" dotarlam do jednej laski, spytalam czy jest w ciazy mowi ze nie, to powiedxialam ze to kasa z pierszenstwem i pozwole sie wepchnac przed nia. nikt problemow nie mial, a jakby mial to co mnie to. wyrazie jest napisane ze kobiety w coazy sa obslugiwane poza kolejnoscia i przed swietami specjalnie jechalam z mezem do sklepu by nie stac w tych mega kolejkach. nie bylo zadnego problemu, tzreba tylko umiec powalczyc o swoje jak prostacki lud nie rozumie sam z siebie.

dopadl mnie dzis bol jak na @, juz wiem o czym mowilyscie. etraz mi sie meeeega napial brzuch i chyba musze polezec.

ponawiam pytanie o lewatywe, jaka mam kupic? najlepiej - jak ktoras wie- to prosze o linka.

[weraa11]

Napisane przez MARIKA.S

weraa ja mam Lakta plus i jak dla mnie rewelacyjny

W aptekach DOZ bardzo szybko jest zamówienie. Ja raz składałam zamówienie o 2 w nocy a mąż odbierał o 13 w ten sam dzień. Dużo pewnie zależy od wielkości miasta. W Poznaniu było zamówienie szybko, u mnie na wieś dotarło na drugi dzień.

make_up_istka jeszcze tu jesteś? Myślałam, ze rodzisz

Ok, dzieki za informacje tez w sumie ten najbardziej mi sie spodobal no i jeden z tanszych chociaz nie wiem, czy by go nie kupic jednak dopiero wtedy kiedy juz bede karmic na pewno... Chociaz nie kosztuje duzo...ale ja ostatnio kazdy grosz licze

Napisane przez ligotka

Witam sie wieczorkiem! Widze ze nie naskrobalyscie nie wiadomo ile...
My bylismy w kinie mielismy zaproszenie od znajomego i kurcze to byl blad, nie dosc ze film beznadziejny - polska komedia glupia jak but, kregoslup to myslalam ze mi wyskoczy, zgubilam szalik (az sie poplakalam ze zlosci - mezus zawiozl mnie do sklepu i kupil nowy!) no i w koncu i tak wyszlismy szybciej. A teraz czuje takie bole jak na @ i klucia tam niziutko.... Ciekawa jestem co mi jutro lekarz powie!

Ja tez co jakis czas czuje takie klucia...az takie nieprzyjemne...myslalam ze to od kaszlu, a tu widze, ze nie jestem sama... Musze o to tez zapytac lekarza...




W ogole to dopadl mnie dol ;/ zazdroszcze Wam ze sobie zarabiacie jakas kase...ja jestem zdana tylko na rodzicow i TŻa...niby moge na nich finansowo liczyc...ale mam czasem ochote wejsc sobie na allegro i kupic cos pod wplywem chwili dla dziecka, a nie ze jak ja robie zakupy to trwa to 2tyg. bo szukam najtanszych ofert itd. az w koncu aukcje sie koncza i szukam od nowa...-dlatego jeszcze prawie nic nie mam...
Niby jakis czas temu pracowalam, odkladalam sobie pieniadze dla siebie...odmawialam tez sobie wielu przyjemnosci zeby jak najwiecej zaoszczedzic a potem pojechac na super wakacje, nie pytac fryzjera ile mi wezmie za farbowanie moich wlosow (bo mi zawsze jakies kosmiczne ceny wymyslaja...), jakos fajnie sie ubrac i imprezowac... A teraz juz cale oszczednosci poszly na dziecko i na swieta

[hawea]

gosiaczku, chcesz robić sama lewatywę w domu? ja też na początku chciałam sama, ale poczytałam opinie i lepiej, aby zrobili ją fachowo w szpitalu, bo można sobie zaszkodzić.

A miałam iść na ten film 'Pytanie na śniadanie'. Piosenka Piaska bardzo mi się podoba. Ale chyba ściągnę

czy któraś z Was kupowała na allegro koszulę do karmienia Muzzy? Warto ją kupić?
http://moda.allegro.pl/okazja-koszul...396573669.html

[ligotka]

gosiaczek teraz to ja sama sie zastanawiam po co poszlam, skoro mnie jak tylko chwile siedze to kregoslup boli :/ ale jak widac glupia baba jak nie dotknie to nie odpusci...
wera czyzby znow marudnik Ci sie wlaczyl! Kochana to nie jest tak ze mamy swoja kase i jest super, oprocz kasy mamy tez zoobowiazania, ktore czesto pochlaniaja cale pieniazki, no i nie jest tak ze mozemy kupowac naszym dzieciaczko co nam sie podoba, niestety wszystko w granicach. Nie martw sie jak sie dzidzia pojawi to wszytsko kupisz! Glowa do gory i nie zamartwiaj sie bo to przechodzi na dzidzie!
hawea nie polecam filmu, szkoda czasu, ja lubie komedie romantyczne i to polskie najbardziej, ale ta to jest kompletny niewypal!

[cytrynka3002]

Napisane przez weraa11

W ogole to dopadl mnie dol ;/ zazdroszcze Wam ze sobie zarabiacie jakas kase...ja jestem zdana tylko na rodzicow i TŻa...niby moge na nich finansowo liczyc...ale mam czasem ochote wejsc sobie na allegro i kupic cos pod wplywem chwili dla dziecka, a nie ze jak ja robie zakupy to trwa to 2tyg. bo szukam najtanszych ofert itd. az w koncu aukcje sie koncza i szukam od nowa...-dlatego jeszcze prawie nic nie mam...
Niby jakis czas temu pracowalam, odkladalam sobie pieniadze dla siebie...odmawialam tez sobie wielu przyjemnosci zeby jak najwiecej zaoszczedzic a potem pojechac na super wakacje, nie pytac fryzjera ile mi wezmie za farbowanie moich wlosow (bo mi zawsze jakies kosmiczne ceny wymyslaja...), jakos fajnie sie ubrac i imprezowac... A teraz juz cale oszczednosci poszly na dziecko i na swieta

Nie przejmuj się - jeszcze zdążysz popracować...ja też nie mam na stałe pracy, robiłam niedawno jako ankieterka, ale nie wyrabiałam - za dużo czasu mi to pochłaniało, a kaska taka sobie...pracy stałej nie zdążyłam nawet szukać, bo w czerwcu, po obronie byłam już w ciąży przecież...
My też żyjemy z mężem z jego pensji i wiadomo, że chciałabym się dokładać do życia, ale na razie nie ma takiej możliwości i nikt nie ma o to do mnie pretensji...wiem, o co Ci chodzi - niezależność finansowa jest na pewno super, ale ja zawsze wychodzę z założenia, że zawsze mogło być gorzej, jak mały podrośnie to znajdę pracę i już w ogóle będzie bajka.
Pamiętaj, że niektóre dziewczyny pracują, ale np. mają jakieś zobowiązania - kredyt chociażby...i jakoś dają radę - grunt to myśleć pozytywnie.
Dobrze, że masz wsparcie rodziców - popatrz, wiele z dziewczyn na forum nie mogą liczyć na rodzinę...dobrze jest mieć perspektywę, że w razie "w" masz na kogo liczyć. Głowa do góry.


Kurczę, ja idę standardowo pod prysznic, bo dodatkowo plecy znowu mnie boleć zaczęły...masz Ci los.


Miłego wieczorku, dziewczynki.

[make_up_istka]

MARIKA no ja ciągle tutaj. Mówię TŻowi, że jakiś felerny ten horoskop! Właśnie wrócił ze stacji benzynowej, bo stwierdził, że skoro nie widać oznak porodu, to może wyśle lotka i wygra, bo jest kumulacja 6mln, ale okazało się przed chwilą że na naszej stacji kolektury nie mają, więc mówi, że nie mam wyjścia i muszę zacząć rodzić, bo ten 4.01. to musi być jego szczęśliwy dzień

mila tak, próbuję SN, bo mała w 38 tyg. ma 2700g Masaż robię, rozciągnięta jestem baaardzo (jeszcze sprzed ciąży) to może dam radę.

Gociak dalej trzymamy kciuki No i ważne że mały nie ma jednak kłopotów z krążeniem. Miednicy zazdroszczę

[olbka]

Wera, ale my mamy też zobowiązania - jak to już któraś napisała... To wszystko nie wygląda tak różowo...

Oto mój dzisiejszy brzuszek, to już chyba ostatnie zdjęcia... 36+2

[ligotka]

makeupistko pozostaly Ci niecale 4 godzinki jeszcze wszystko moze sie zdarzyc! Moja mamusia opowiada ze pojechala na porodowke kolo 23 ze mna a za pietnascie dwunasta sie urodzilam

olbka sliczny!

[weraa11]

No ja dzis znowu mam gorszy dzien, znowu ryczalam, ale dopiero teraz zaczelam opisywac co mi wpadlo do glowy
Juz mnie mecza te hormony...o czym nie pomysle, to wszystko jest glupie i potem w ryk... ale ostatnio na szczescie mialam wiecej tych optymistycznych dni wiec moze jestem na dobrej drodze...

Ale z tymi pieniedzmi to mi nie jest fajnie...a wlasciwie z ich brakiem... Bo nie sadze ze TŻ dalby rade utrzymac 3 osoby...on jest za bardzo rozrzutny i wiem ze by sie z czasem wkurzal...
A ostatnio tak sobie pomyslalam...ok...skoncze studia i moze zaczne czegos nowego szukac...ale to juz bedzie takie zobowiazanie ze trzeba poszukac kogos do dziecka itd. ;/ a co jak bedziemy chcieli drugie? Ja zawsze chcialam miec minimum 2 dzieci, ale teraz to juz nawet mi sie myslec o drugim nie chce a co dopiero je miec...
Ale dobra...moze nie bede sobie dokadac problemow...jakbym nie miala o czym myslec

---------- Dopisano o 20:19 ---------- Poprzedni post napisano o 20:16 ----------

olbka sliczny brzusio i tatuaz

[hawea]

Napisane przez weraa11

/ a co jak bedziemy chcieli drugie? Ja zawsze chcialam miec minimum 2 dzieci, ale teraz to juz nawet mi sie myslec o drugim nie chce a co dopiero je miec...
Ale dobra...moze nie bede sobie dokadac problemow...jakbym nie miala o czym myslec

werka, nie ma co planować na tak długi okres, bo jeszcze może się dużo rzeczy wydarzyć, zanim Wasze pierwsze dziecko podrośnie. Najważniejsze, że dzidzia jest zdrowa, będzie kochana, a czy ma 5 zabawek czy 10 to nie jest istotne. Wiadomo, że na dziecko idzie dużo pieniążków, ale na pewno wszystko się z czasem ułoży.

olbka, śliczny brzuszek co mi przypomina, że też muszę zrobić sobie jakąś mini sesyjkę, bo dawno nie robiłam

[mysiopez]

Napisane przez gosiaczek071

laseczki ale tempo.....


ja pospaalam w dzien z corka... teraz polamana jestem.

siostra, ktora rodzila w tym szpoutalu co ja mowila, zeby lepiej miec swoja lewatywe.
wiem, ze sa rozne jej rodzaje, mozecie mi polecic dobra?prosze musze ja kupic do soboty.

muron ja z tego rogala nie korzystalam. mialam w szpitalu ale jakos srednio wygodnie mi na tym bylo... zreszta mi w ogole nie wyogodnie bylo karmic, nie moglam znalezc dobrej pozycji. w zadnejj nie czulam sie 100% komfortowo.

maz wrocil od internisty juz 2 tydz ma zapalenie oskrzeli, dostal inny antybiotyk- doksycykline to chyba juz mocny. no i najgorsza dla mnie wiadomosc: ma sie trzymac z daleka od maluszka jak sie urodzi i jak ja sobie poradze z ta rana po cc wymyslilam, ze moze w szpitalu nosic maseczke, nie bedzie bral malego na rece ani go przytulał ale jest mu bardzo przykro.... mi tez... no i nie bede mogla liczyc na taka pomoc jak myslalam....

w szpitalu mam byc o 10 rano.o 19 poprzedniego dnia mam zjesc kolacje i potem juz nic... ciekawe jak ja przespie ta noc z piateku na sobote.... glupio troche znac dokladny termin i godzine..... moze uda mi sie zalatwoc, by spac u nas w domu, chcialabym sie wyspac....

problemow z mezami wpsolczuje.Na szcsecie moj absolutnie nie jest maminsynkiem. On mnie czesto broni jak tresciowa jakies jazdy robi, ich matka jest taka, ze chce wsyztsko wiedziec, strasznie siewpiernicza w nasze zycie i w zycie pozostalych dwoch synow, ale my mamy na nia sposoby. na szczescie jej mozna nawet zapyskowac i powiedziec swoje zdanie, raczej sie slucha w waznych kwestiach. Choc w wychowanie Hani strasznie sie wtraca ale ja i tak robie po swojemu. Tylko to jej gadAnie mnie wkurza czasem.

a maz jest kochany i mam na niego sposoby w razie czego. generalnie nie raz mu sie dziwie jak on ze mna wytrrzymuje, bo sama bym sie czasem pacnela w łeb za niektore zachowania zwlaszcza teraz, w ciazy.

wiem, że jest lewatywa ENEMA http://www.doz .pl/apteka/p5544-Enema_roztwor_do_wlewu_do odbytniczego_150_ml_jedno razowego_uzytku
kiedyś była mowa na ten temat.. ale nie wiem czy jest dobra.. musiałabyś się Mariki spytać. (ps. usun spacje po doz.

Napisane przez olbka

Wera, ale my mamy też zobowiązania - jak to już któraś napisała... To wszystko nie wygląda tak różowo...

Oto mój dzisiejszy brzuszek, to już chyba ostatnie zdjęcia... 36+2

pięknośći

ja mam koszule z MUZZY.. ciekawe czy sie sprawdzi

[hawea]

Napisane przez ligotka

hawea nie polecam filmu, szkoda czasu, ja lubie komedie romantyczne i to polskie najbardziej, ale ta to jest kompletny niewypal!

a ja mam nieraz wrażenie, że jak otworzę lodówkę, to z niej wyskoczy Karolak albo Adamczyk. Oni są wszędzie. czy naprawdę w Polsce nie ma innych aktorów??

---------- Dopisano o 20:25 ---------- Poprzedni post napisano o 20:24 ----------

Napisane przez mysiopez

ja mam koszule z MUZZY.. ciekawe czy sie sprawdzi

a który model?

[marleen32]

Probowalam Was podczytac, ale mimo ze stronke mam caly czas otwarta, to czasu mniej, nie ma szans..
Dizi Gratulacje
Jelly fajnie, ze maz tak o Ciebie dba, tak powinno byc, w koncu dziecko jest wspolne, czlowiek sie laczy na dobre i na zle, ja na szczescie nie moge tez na TZ narzekac, ale on dlugo pracuje, wiec nie ma szans, zeby jeszcze sprzatal, prasowal, albo pral, ale jak tylko ma czas, to pomaga na ile moze .
A, ze jest po zawale, to nie moge pozwolic, by pracowal do 24, wstawal o 6 do pracy, i pozniej po 20 w domu znow praca , bo on niestety nie ma pracy ani 8 godzinnej, ani takiej, gdzie moze powiedziec, dzis pracuje tylko 9 godzin, choc zdarza sie czasem, ze pracuje tylko 8, a nawet krocej, ale w wiekszosci duzo dluuuzej .
Co do tesciowej szkoda slow, moja w takim razie super babka jest, ona wrecz mnie upomina, zeby sie oszczedzac, szanowac, i wiecej TZ do pracy gonic.
A, skad Twoja wie, ze Twoj maz wszystko robi??, mieszka obok??
Moj nigdy nie mowi, co zrobil, a nawet jak powie, to tesciowa mowi, ze to i tak malo ha,ha.

Mi dzis stawia sie brzuch okropnie, mam tez skurcze bardzo odczuwalne, ale tez zarazem energie do sprzatania, wiec zrobilam generalke u dziewczyn, no ogolnie ciagle cos robie, w czwartek do ginki, wiec mi powie, czy cos sie zmienilo, czy te skurcze przepowiadajace, po prostu sobie "strasza".
Ja, moge spokojnie za 2 tygodnie rodzic, a jeszcze lepiej za 3, zobaczymy kiedy malutka sie zdecyduje, poki co skurczami sie nie przejmuje, bo wiem jak to w poprzednich ciazach bylo, myslalam, ze urodze szybciej, gin tez, a przenosilam obie :P.
Nic sprobuje jeszcze poczytac co u Was, bo utknelam po 3 stronach chyba

[kma1982]

Ja już po wizycie u gina - szyjki prawie już nie mam, a to co z niej zostało jest twarde...gin stwierdził, że teraz to już się nie martwimy, tylko czekamy na poród...nie określił kiedy to może nastąpic, ale na wyjscie kiedy umawialiśmy się na ktg w następnym tygodniu powiedział, że o ile nie urodzę wczesniej Młody waży już 3100 g Gin powiedział, że jest ponad normę - nic dziwnego tatuś ważył 4500g więc to chyba po nim...

[karinaaa]

Napisane przez hawea

gosiaczku, chcesz robić sama lewatywę w domu? ja też na początku chciałam sama, ale poczytałam opinie i lepiej, aby zrobili ją fachowo w szpitalu, bo można sobie zaszkodzić.

A miałam iść na ten film 'Pytanie na śniadanie'. Piosenka Piaska bardzo mi się podoba. Ale chyba ściągnę

czy któraś z Was kupowała na allegro koszulę do karmienia Muzzy? Warto ją kupić?
http://moda.allegro.pl/okazja-koszul...396573669.html

ja mam dokladnie taka niebieska,chyba bedzie dobra do karmienia,mi kolor odpowiadal wiec musi byc ok

znow boli mnie glowa wiec sie mecze z bolem i nic nie moge zrobic ..

[Jelly37]

Olbko,piękny brzuszek

Marleen,ja tez się cieszę,że mąz tak o mnie dba,i jego pomoc jest naprawdę niezbędna
Bardzo się ucieszył,gdy dowiedział się,że z małą wszystko dobrze,ale gdy usłyszał,że mam rozwarcie na 3 palce,to powiedział,że do końca stycznia będe leżakowała
Co do teściowej-nie,moja nie mieszka obok,ale pytała,czy mąż mi pomaga,odparłam,że tak,że robi za mnie i dla mnie wszystko
Ale parę dni później zadzwoniła do mnie i powiedziała,że jestem'' leniwą krową,która wykorzystuje fakt,że jest w ciazy po to,żeby mąż wszystko za nią robił''.
Było mi przykro,bardzo,na szczęście Jacek wkroczył do akcji i zadzwonił do swojej matki i kategorycznie stwierdził,że nie ma prawa tak mnie traktowac.
Koniec końców,teściowa nie ma do nas wstępu-i to nie tylko przez tamtą sytuację,ogólnie nawarzyła sobie piwa.

Co do twardnienia brzucha-ja też tak czasem mam,współczuję Ci,bo to nie jest miłe uczucie.

---------- Dopisano o 20:37 ---------- Poprzedni post napisano o 20:35 ----------

Napisane przez kma1982

Ja już po wizycie u gina - szyjki prawie już nie mam, a to co z niej zostało jest twarde...gin stwierdził, że teraz to już się nie martwimy, tylko czekamy na poród...nie określił kiedy to może nastąpic, ale na wyjscie kiedy umawialiśmy się na ktg w następnym tygodniu powiedział, że o ile nie urodzę wczesniej Młody waży już 3100 g Gin powiedział, że jest ponad normę - nic dziwnego tatuś ważył 4500g więc to chyba po nim...

Ooo,to super
Maluszek waży idealnie,więc możesz urodzić w każdej chwili
Trzymam kciuki

[gabishing]

Napisane przez e_rosa

a czy to jest wystarczjące? bo ja własnie nie kupiłam jeszcze spritusu i teraz nie wiem czy kupowac czy nie, na ulotce to tyle zastowań to ma że zgłupiałam w końcu do czego do ma być, a ze znajomą narazie nie możliwości kontatku żeby zapytać jak ona to stosowała.

ja słyszałam rózne opinie o octenisepcie - mój kolega stosował u swojej córki i u niego słabo zadziałał, musieli jej niestety usuwać kikutka chirurgicznie ale moze oni nie samrowali wewnątrz patyczkiem tak jak radziła MARIKA tylko pryskali po wierzchu a to przecież ma głównie uschnać kielich pępka wewnątrz a nie to co na wierzchu bo to uschnie tak czy inaczej, wiem że owszem później octenisept jest świetny jako srodek do dezynfekcji bo nie szczypie nawet na błonach śluzowych wiec warto mieć to w domu

Napisane przez Katarina89

Ojjj... Fryzjer... Na razie się nie wybieram (krucho z kaską), ale po porodzie zamierzam się wybrać, muszę fryzurkę zmienić, bo ta już mnie dobija :P

ja idę do fryzjera w przyszłym tygodniu bo potem to nie wiem kiedy znajdę czas na ciecie i farbę - mam dość krótkie włosy więc muszę porządku na łbie pilnować idę też na pedicure i manicure ostatni przed porodem ale na szczęście robi mi znajoma co mieszka iedaleko mnie więc jakby cop to obiecała wpaść do domu po porodzie zrobić porządek z piętą

Napisane przez hawea

Dzisiaj prawie całą nockę nie spałam, bo mały harcował w brzuszku. Spać mi się chce okrutnie. Właśnie zamawiam różne rzeczy dla mnie do szpitala, bo tego mi brakuje, a czasu coraz mniej...

ja w połowie 38 tc tez amawiam, torby nie spakowałam jeszcze durna ja

Napisane przez mila24

Jelly, to skomplikowana sprawa, nie chce Was zanudzac moimi problemami...
czuje tylko ze strasznie sie na nim zawiodlam, a znamy sie ponad 10 lat. Nie wiem czy bede potrafila dalej funkcjonowac w tym malzenstwie, mimo ze nadal go kocham.
Jest pod silnym wplywem matki, ktora uwaza ze jestem zla zona, bo wyjechalam na 3 tyg z wawy zeby byc pod opieka swojej prowadzacej. mialam problemy ze skurczami i rozwierajaca sie szyjka, musialam lezec. A on ponoc chodzil glodny i nie mial mu kto skarpetek wyprac (mimo ze nigdy tego nie robilam)...
nie mam juz sily...

oj bidny malutki synek chodził głodny i bez skarpetek, a gdzie mamusia była w tym czasie??? wybacz ale synkowi to rączki do dupci przyrosły czy jak że sam sobie jeść nie weźmie albo nie pójdzie do knajpy ??? a co do skarpet to jak nie umie pralki obsłużyć to niech wyrzuca i kupuje nowe skarpety. przepraszam Cie ale to jest poniżej krytyki kolejne babsko co myśli że ty lezysz i pachniesz w tej ciąży BO TAK... wrr

Napisane przez Justyna M

tak co do nazwisk to Ja mam jak jeden z miesięcy -Maj ,bardzo je lubię bo kojarzy mi się z wiosną ,ciepełkiem itd. ale mój mąż to w szkole miał przekichane w maju ,na każdej lekcji był pytany.A niektórzy nauczyciele na przekór mówili do niego kwiecień lub czerwiec i też go pytali

o znam jednego Maja

Napisane przez gosiaczek071

np w piatek w ikei byla meeeega kolejka do kasy z pierszenstwem i 90% facetow. przeszlam obok nich glosno mowiac"panowie na pewno nie sa w ciazy" dotarlam do jednej laski, spytalam czy jest w ciazy mowi ze nie, to powiedxialam ze to kasa z pierszenstwem i pozwole sie wepchnac przed nia. nikt problemow nie mial, a jakby mial to co mnie to. wyrazie jest napisane ze kobiety w coazy sa obslugiwane poza kolejnoscia i przed swietami specjalnie jechalam z mezem do sklepu by nie stac w tych mega kolejkach. nie bylo zadnego problemu, tzreba tylko umiec powalczyc o swoje jak prostacki lud nie rozumie sam z siebie.

dopadl mnie dzis bol jak na @, juz wiem o czym mowilyscie. etraz mi sie meeeega napial brzuch i chyba musze polezec.

ponawiam pytanie o lewatywe, jaka mam kupic? najlepiej - jak ktoras wie- to prosze o linka.

mam tak samo no chyba że widze ze ludzi w kolejce mało i mają mało rzeczy w koszykach, ja tez byłam przed sylwestrem w ikei i oczywiście do kasy pierwszeństwa najwiecej osób więc weszłam bez kolejki za mną druga ciężarna, chłopy się słowem nie odzywały a jakieś laski zaczęły pufać i wzdychać ale ja to olewam były w wieku takim ze podstawówkę skończyły na bank a kończy się ją z umiejętnością czytania ze zrozumieniem

a i miałam ostatnio akcje w Marks&Spencer bo akurat były dwie kasy czynne i w jednej my robiliśmy zakupy dośc duże a w drugiej jacyś cudzoziemcy też mieli mega zakupy i stanęła za nami parka z jednym sweterkiem i strasznie dużo i głośno komentowali ile to my rzeczy bierzemy, a że hurtownicy, a że dwie kasy czynne, a że oni z jedna rzeczę stoją etc. więc po kilku minutach takich tyrad odwracam sie do gościa i mówię "proszę Pana jeśli spieszy się Panu to w tym sklepie na każdym piętrze są po trzy kasy naprawdę nie musi się Pan tu męczyć" - mina gościa bezcenna

co do lewatywy to MARIKA polecała eneme ale spytaj moze lepiej w szpitalu o lewatywe żebyś sobie krzywdy nie zrobiła w domu

Napisane przez hawea

czy któraś z Was kupowała na allegro koszulę do karmienia Muzzy? Warto ją kupić?
http://moda.allegro.pl/okazja-koszul...396573669.html

jakąś muzzy miała MURON i narzekała na nią więc może niech MURON się wypowie czy ma tą czy jakąś inną i cos poleci

Napisane przez weraa11

Ale z tymi pieniedzmi to mi nie jest fajnie...a wlasciwie z ich brakiem... Bo nie sadze ze TŻ dalby rade utrzymac 3 osoby...on jest za bardzo rozrzutny i wiem ze by sie z czasem wkurzal...
A ostatnio tak sobie pomyslalam...ok...skoncze studia i moze zaczne czegos nowego szukac...ale to juz bedzie takie zobowiazanie ze trzeba poszukac kogos do dziecka itd. ;/ a co jak bedziemy chcieli drugie? Ja zawsze chcialam miec minimum 2 dzieci, ale teraz to juz nawet mi sie myslec o drugim nie chce a co dopiero je miec...
Ale dobra...moze nie bede sobie dokadac problemow...jakbym nie miala o czym myslec

WERA co Ty się dziewczyno martwisz drugim dzieckiem ty weź wydaj na świat to pierwsze TŻ jak sie zbierze do kupy to spokojnie da radę a wygląda na dzielnego faceta co to długo co prawda ale dojrzewa wiec się nie martw kasą, my zarabiamy oboje i to całkiem przyzwoicie, kredyt spłacamy za auto niedługo dojdzie nam za dom, będzie dziecko wydatki ogromne, u mnie w pracy upieprzyli mi na macierzyńskim pól pensji bo zarejestrowana jestem na inna kwotę a zarabiam wiecej wiec tez będzie nam ciężej ale do przodu jakoś to będzie grunt że razem i na wspólne robimy a Ty skończ studia spokojnie prace znajdziesz i dacie sobie radę a czas jakiś się przemeczycie ciesz się ze na rodziców możesz liczyć bo ja na moja matkę a wczesniej na oboje to nie za bardzo mogłam na wszystko musiałam sama zapracowac i zarobić a jeszcze im się dokładac do rachunków

ja byłam dziś na USG młody 2900 prawie waży więc dość przyzwoicie jak na 37tc + 3 dni jest na 38 centylu wiec nie najgorzej, wielkoludem nie jest ale nie jest też najmniejszy może dobić do 3400 albo do 4100, raczej nie wyskoczy wczesniej

[Jelly37]

Gabishing,masz dzieciaczka tak w sam raz
Ja jestem w 35 tc,a moja córa waży 2180 g....

[gabishing]

Napisane przez Jelly37

Gabishing,masz dzieciaczka tak w sam raz
Ja jestem w 35 tc,a moja córa waży 2180 g....

no znajomych synio się urodził w 35tc i ważył 2400 więc ta Twoja tez nie jest jakąś kruszynką bo jak wiesz USG może przekłamywać +/- 300 g wiec nie ma się co martwić

[Justine1988]

Kma super ze z maluszkiem wszytsko dobrze, ale czemu gin powiedział, że jest ponad normę???wcale nie ma takiej dużej wagi.3100 g to mi sie wydaje norma.

Olbka śliczny brzuszek

Werka ciesz sie, że narazie masz tak jak masz. Korzystaj z tego póki mozesz. Większość z nas ma swoje dochody ale ma tez mnóstwo zobowiązań..a Ty zdaje sie ich nie masz. My z meżem poki co mamy 2 pesnje. On wypłate a ja mam pieniązki z Zusu ale za to trzeba opłacic rachunki: czynsz, gaz, prad, woda, kredyt studencki mojego męża, kredyt na samochód i prawko,pożyczkę,kredyt mieszkaniowy, opłacić 2 telefony( nawet 3 bo siostry mojej też), internet, telewizje i trzeba tak zakombinować by z reszty starczyło na życie na 3 ososby + 4 w brzuszku...niedługo dojda moje studia...a i ja pojde na zasilek takze połowe mniej bede miała dochodu...i żeby kupic coś dziecku tez trzeba zakombinowac...zrezygnowa c z czegos na rzecz zakupu dla dziecka. coś za coś....To jest dośc stresujące..więc nie wiem czy byś tak chciała.Z tego co sie orientuje nie musisz sie o takie rzeczy martwic..więc doceń to...
Ty jak masz jakies pieniadze nie musisz sie martwic by lodówke zapełnic, by obiad ugotować, rachunki poopłacać, tylko kazdy grosz wydajesz na co chcesz.
A jeszcze sie w życiu napracujesz, odchowasz dzidzię i pójdziesz do pracy.