W Nowym Roku wielkie zmiany - zamiast brzuszków dzieci mamy! Styczeń-Luty 2011 cz.V - Strona 64 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2011-01-09, 12:51   #1891
lilijka3
Zakorzenienie
 
Avatar lilijka3
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 903
GG do lilijka3
Dot.: W Nowym Roku wielkie zmiany - zamiast brzuszków dzieci mamy! Styczeń-Luty 2011

Cytat:
Napisane przez Jelly37 Pokaż wiadomość
No popatrz,alez on jest uparty...
Przeciez skoro nie macie,to mała pozyczka byłaby dobrym rozwiązaniem.
Kurde,co Ty masz z tym facetem...
bo on jest antypożyczkowy, wie, że teraz jest mi ciężko ( w ciąży) spłacać ten kredyt.
Nie wiem, chyba tato go za mało przestraszył

no ale muszę się też pochwalić, bo dostałam dzisiaj ochrzan (ja lubię niskie temperatury tak 18,19 jest ok. a potem to się męczę, że za duszno jest): jak ja to sobie wyobrażam z małym dzieckiem w takiej temperaturze siedzieć. Musi być 21 st. Ja to nagrzeję Wam na przyjście, a potem będziesz musiała się przystosować do temp. 21 st i koniec. Szczęka mi opadała, bo on raczej należy do milczków.
Tak więc mam nadzieję, że luty i marzec będzie dla nas łaskawy i temperatury będą wyższe................
lilijka3 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-09, 12:52   #1892
Jelly37
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 661
Dot.: W Nowym Roku wielkie zmiany - zamiast brzuszków dzieci mamy! Styczeń-Luty 2011

Cytat:
Napisane przez e_rosa Pokaż wiadomość
jelly37 to nic tylko się cieszyć że wszytko się wam tak super układa, teraz jeszcze niech córcia urodzi dzidzie i będziecie w komplecia
Ale ci zazdrosze że bez nacinania, moje największe marzenie w tej chwili ale wg mnie to nie fizyczne nie realne.

Cieszę się,nawet bardzo
Co do nacinania-ja byłam na to przygotowana,a tutaj..niespodzianka.
Połozna powiedziała,że skoro córcia jest mała,i rodziłam już 2 razy,to może się obyć bez nacięcia.
To było dziwne uczucie,gdy wychodziła,bynajmniej nie bolesne,tylko po prostu..dziwne
Takie napieranie
Zresztą,jak wychodziła,to Jacek oczywiście musiał to oglądać..choć planowo miał być obok mojej głowy
Ale skoro położna go zawołała...
Stwierdził później,że chciał być z malutką od pierwszych chwil życia
Jelly37 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-09, 12:53   #1893
s_a_j
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Zielona Góra
Wiadomości: 854
Dot.: W Nowym Roku wielkie zmiany - zamiast brzuszków dzieci mamy! Styczeń-Luty 2011

Cytat:
Napisane przez lilijka3 Pokaż wiadomość
ponieważ to moje pierwsze dziecko, to postanowiłam, że do szpitala nikt nie przyjdzie poza mężem no ewentualnie osobą, o którą poproszę o pomoc (może moja siostra, raczej pewnie tak) gdyby mąż nie mógł coś tam załatwić.
do domu myślałam, że tak z tydzień lub dwa zakazu odwiedzin i potem kto chce. Mam małą rodzinkę więc nie nastawiam się na tłumne odwiedziny . z pracy nie liczę nikogo....... Poza tym pewnie babcia z dziadkiem nie przyjdą bo babcia jest po poważnym zabiegu... tak więc to prawnuk/prawnuczka przyjadą do nich jako pierwsi, a nie odwrotnie. Moi rodzice...... hm nie wiem. tato pewnie wpadnie na sekundę, a matka któż ją tam wie. Teściowa coś tam gadakała, że przyjedzie pomóc, ale po ostatnich perypetiach nie ma mowy, muszę sobie dać radę sama. A jak będę potrzebowała pomocy to ją o to sama poproszę. Teściu spokojny człowiek może przychodzić, ale też ciut później. Siostra...... sama powiedziała, że wpadnie tak po 2 tygodniach (albo wcześniej, ale to jak ja będę potrzebowała coś i ją o to poproszę0. Tak więc............ nie wiem czy Ci pomogłam
ja tam jednej babci czy drugiej odwiedzin w szpitalu co prawda nie zabronię, jakby bardzo się upierały, ale wolałabym jednak nie. tylko mąż najlepiej. W domu na początku to absolutnie nie chcę nikogo, może później, jak ze wszystkim już się ogarnę.

co do zaręczyn to mój mi się oświadczył nad morzem, baaaaaaaaaaardzo romantycznie a później takie tradycyjne zaręczyny u mnie w domu, jak dla mnie to mega stres był
__________________
10.02.2011.
nasz synek jest już z nami
s_a_j jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-09, 13:03   #1894
anka_bzzz
Wtajemniczenie
 
Avatar anka_bzzz
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Kremówkolandia
Wiadomości: 2 859
Dot.: W Nowym Roku wielkie zmiany - zamiast brzuszków dzieci mamy! Styczeń-Luty 2011

Cytat:
Napisane przez e_rosa Pokaż wiadomość
anka_bzzz a masz założone rozpuszczalne szwy? boję się tego cięcia a jeszcze bardziej szycia krocza - już któraś osoba narzeka na to że to szycie to jakiś koszmar i strasznie skubią. O matko pan z sznsy na sukces - może coś zaśpiewa jak się go poprsi Fajnie miałaś że rodziłaś z tż ja im bliżej jestem to tym bardziej bym chciała żeby był przy mnie bo to zawsze raźniej - ale wiem że on nie chce (nie wiem nawet czy by wytrzymał to wszytko) więc tez nie chcę go zmuszać. Z tym prysznicem po porodzie to ja chyba poczekam na tż żeby poszedł ze mną bo też się właśnie boję że mogę zasłabnąć po takich przeżyciach.
A gdzieś czytałam że trzeba mieć swój termometr czy to prawda? a i jeszcze jak możesz to napisz mi jak jest z odwiedzinami - bo czytałam na stronie że tylko od 15-17 a ciotka coś mówiła że wtedy dzieci też wynoszą ze sali? jak to wygląda? miałaś małą cały czas przy sobie czy tylko na karmienia?
Rozpuszczalne. Położna środowiskowa powiedziała, że jestem ładnie zszyta i ewentualnie tylko w jednym miejscu coś przetnie. Zszywania nie wspominam mile, ale obiektywnie to zabawna sytuacja jest - kobieta leży z rozwalonymi nogami, a lekarz sobie spokojnie siada i szyje.
(Mojej teściowej się wzięło wczoraj na wspominki i zgadałyśmy się o szyciu - ponoć przy drugim dziecku lekarz nie dość, że był wstawiony, to tak szarpał, że ona aż się automatycznie odsuwała. Wtedy on ponoć wypalił: "teraz to ucieka, a jak dawała to nie uciekała." Al facet pracę stracił.)
Dziś mija tydzień, szwy czuję jeszcze, ale dramatu nie ma.

Poród rodzinny jest wspaniały. Ja szczerze powiedziałam TŻowi, że miałam w sumie gdzieś, co mówi, ważne, że był. No i jak opowiadamy, to razem. Każde z nas z innej perspektywy.
(I tu kolejna anegdota: Kolega pytał, czy nie zemdlał, bo jakiś jego inny znajomy po rodzinnym opuścił szpital tydzień później niż żona.)

Termometru nie musisz mieć. Oni Ci nawet dadzą swój - była dziewczyna, która mierzyła temp. co kilka godzin, bo nagle jej znacznie wzrosła. Ona dostała od nich na te parę dni termometr i kontrolowała sobie sama.

Odwiedziny niestety to jest dramat. Zanim się zaczną to zabierają dzieciaki. Potem Mogą wejść odwiedzający - teoretycznie jedna osoba, ale u mnie były zawsze dwie co najmniej. Trwają od 15-16:30, bo potem jest pokazywanie dzieci przez szybę. To jedno bym zmieniła. Ale z drugiej strony - leżą tam kobiety w różnym stanie, personelu mało, pracy dużo, dodatkowi ludzie na oddziale robią ekstra zamieszanie.

Dzieci przynoszą tylko do karmienia. Jest sala matki z dzieckiem, ale to dwójka i niestety mi się nie udało na nią trafić. Tam dziecko masz przy sobie, chyba, że np. na noc nie chcesz, to się zaopiekują.



Cytat:
Napisane przez cytrynka3002 Pokaż wiadomość
Kurczę, ja podobno mam wysoki próg odczuwania bólu...miesiączki miałam takie sobie...zwykle pierwszego dnia aż mnie skręcało, leżałam i płakałam, ale nie wzięłam nigdy więcej, niż 2 nospy, albo 2 ibupromy...nogdy nic silniejszego i w większych dawkach...a moje koleżanki potrafiły garściami brać nurofeny forte np.
Pamiętam też, że kiedyś miesiąc męczyłam się z potwornym bólem zęba - był tak mocny, że aż mi szczęka drętwiała, ucho bolało itd...jak dentystka zobaczyła ten ząb w końcu, to prawie zemdlała...nie mogła uwierzyć, że ja taki ból przeżyłam.
Znowu, jak miałam atak wyrostka to też prawie dwa dni w domu leżałam i mówiłam Mamie, że się bananem zatrułam. Na siłę zawiozła mnie do szpitala, jak mi noga drętwieć zaczęła...prawie mi się ten wyrostek rozlał...
Także widzicie - ogólnie znoszę dzielnie ból, więc wierzę, że i teraz będzie dobrze - tak samą siebie pocieszam.
Każdy inaczej wspomina poród. Ból jak dla mnie był olbrzymi. Ponoć drugie po bólu porodowym jest ból zęba.
A z okresem to też różnie. Ja nie czułam się nigdy rewelacyjnie, ale rzadko brałam jakiekolwiek prochy. Myślę, że u mnie miesiączki po prostu nie były bolesne.


Cytat:
Napisane przez JeSuisUnPapillon Pokaż wiadomość
Mamy wieści od Gosiaczek071
Cytat:
Napisane przez Jelly37 Pokaż wiadomość
Witam!
Dorota prosiła,abym przekazał Wam,iż Marta urodziła się o godzinie 21:35,z wagą 2,5 kg.Ma 53 cm długości,dostała 10 pkt w skali Appgar.
Dorota rodziła 1h 40 min.
Kazała Wam podziękowac za to,iż tak ją wspierałyście.
Dołączam zdjęcie córeczki.
Gratuluję szczęśliwym mamusiom!!!

Teraz rzadziej zaglądam na forum i gdy widzę te zmiany i ich tempo to nadziwić się nie mogę. A będzie się pewnie rozkręcało!

Jelly Twoje 1h40min. to ekspres przy moich 3,5 (Ja oczywiście liczę okres z bólami, bo wg dokumentacji poród trwał od początku sączenia się wód.
)

Cytat:
Napisane przez magdaka13 Pokaż wiadomość
Tutaj TŻ Magdaki, piszę za nią, bo ona się wstydzi - jakąś godzinkę temu zaczęły jej się skurcze, czekamy aż osiągną magiczną częstotliwość pięciu minut .

Trzymam kciuki za Ciebie, Magdaka i za make_up_istkę.


Śliczne Szkraby, takie maleństwa.

Cytat:
Napisane przez e_rosa Pokaż wiadomość
dziś 9.01.2010 teoretycznie termin porodu naszego dzieciczka. a tu dalej nic, mam już troche dość, niech coś się w końcu ruszy!!!
Trzymam kciuki, żeby ruszyło. Mnie by już ponosiło.

Cytat:
Napisane przez Jelly37 Pokaż wiadomość
Wiesz co,lekarz mi powiedział,że mała może miec żółtaczkę.
Jeśli nie będzie mieć,to wyjdę po 4 lub 5 dniach

Aha,i wiecie,że nie byłam nacinana?
Podobno nie było takiej potrzeby,bo Martusia dość drobna jest

Teściowa przy trzecim i kolejnych też nie była. Niestety u pierwodórek to praktycznie rutyna. Do przeżycia to nacinanie ale i tak zazdroszczę, bo na pewno komfort większy.


A to moja Ala
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg alicja_1.jpg (78,2 KB, 91 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg alicja_2.jpg (117,4 KB, 98 załadowań)
anka_bzzz jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-09, 13:08   #1895
Jelly37
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 661
Dot.: W Nowym Roku wielkie zmiany - zamiast brzuszków dzieci mamy! Styczeń-Luty 2011

Aniu,u mnie od momentu odejścia wód do przyjścia na świat małej minęły jakieś 2 godzinki,ale licząc od skurczy o było 1h 40 min.
Po prostu urodziłam ekspresowo
Fakt,bez nacinania jest o wiele lepiej,dlatego cieszę się,że teraz mnie to ominęło.
A Twoja Ala jest cudowna
Jelly37 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-09, 13:08   #1896
marleen32
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 632
Dot.: W Nowym Roku wielkie zmiany - zamiast brzuszków dzieci mamy! Styczeń-Luty 2011

No moj przed oficjalnymi zareczynami spytal, czy za niego wyjde , i uznal, ze to wystarczy, ale ja lubie czasem sie z nim podraznic , zwlaszcza jak on mi przypomina "na dobre i na zle ".
Jelly tu jest tak, ze jak glowke widac, to polozna mowi, mamie ze moze dotknac, i wola tez tate, bo jak para decyduje sie na wspolny porod, to wychodzi z zalozenia, ze maz moze widziec wszystko
Moj wlasnie mowi, ze niesamowite to dotykanie glowki jest,przecinanie pepowiny ekscytuajace, ale tez stresujace, zawsze sie bal, czy ja lub dziecko czegos nie czujemy, a juz moment dostania dziecka na rece, to cos niesamowitego .
Bo najpierw dziecko klada mamie na piersi, co by sobie siare spilo, a pozniej tata je kapie, ubiera itd., oczywiscie polozna w miedzy czasie wazy, mierzy, a mame lekarka zszywa, jak jest naciecie lub pekniecia (ja wole to drugie, mimo ze szycie bylo bardziej skomplikowane, odczuwalne i dluzej trwalo ).
Mnie wlasnie naciecie przeraza, ale czytalam ze w tym szpitalu robia, w razie potrzeby, nie rutynowo, wiec sprobuje tak szybko przec, zeby peknac :P
marleen32 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-09, 13:10   #1897
lilijka3
Zakorzenienie
 
Avatar lilijka3
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 903
GG do lilijka3
Dot.: W Nowym Roku wielkie zmiany - zamiast brzuszków dzieci mamy! Styczeń-Luty 2011

Cytat:
Napisane przez anka_bzzz Pokaż wiadomość
A to moja Ala
śliczna!!!!!!!!
lilijka3 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-09, 13:11   #1898
la'Mbria
Zakorzenienie
 
Avatar la'Mbria
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 6 977
Dot.: W Nowym Roku wielkie zmiany - zamiast brzuszków dzieci mamy! Styczeń-Luty 2011

Cytat:
Napisane przez s_a_j Pokaż wiadomość
ja tam jednej babci czy drugiej odwiedzin w szpitalu co prawda nie zabronię, jakby bardzo się upierały, ale wolałabym jednak nie. tylko mąż najlepiej. W domu na początku to absolutnie nie chcę nikogo, może później, jak ze wszystkim już się ogarnę.
no właśnie ja sama nie wiem jak się zorganizować...wczoraj oglądaliśmy szpitale z TŻem...został wybrany taki w którym jeśli wszsytko pójdzie ok. to będę 2 doby po porodzie i nie dłużej...nawet z żółtaczka wypisują...
tak więc mało czasu jak na odwiedziny...
ale z drugiej strony- w mieszkaniu nie mamy warunków.
Dosłownie nie mamy, bo jestesmy troche "na walizkach" znaczy dopiero w maju odbieramy własne mieszkanie, a do tego czasu w wynajmowanym, w dodatku ze współlokatorką jeszcze, bez własnych mebli, za to większość rzeczy w pudłach popakowana...tak po prawdzie- to jakby ktoś do nas przyszedł i chciał usiąść i herbaty sie napić, to nie ma gdzie, chyba na podłodze
ani sofy, ani kanapy, wersalki...nic...mamy materac na którym śpimy i dwa fotele biurowe, przy których się siedzi jak coś na kompie robimy
no i jeszcze dochodzą moje koty- które dla rodziny Tża są utrapieniem i w ogóle- powinniśmy się ich pozbyć...po prostu nie wyobrażam sobie wizyty teściowej...jak ona wytrzymałaby choćby godzinę w tym naszym pokoiku, gdzie sama ma cały wielki, 3-piętrowy dom na własność...pewnie by się udusiła
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik

jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
la'Mbria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-09, 13:12   #1899
Jelly37
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 661
Dot.: W Nowym Roku wielkie zmiany - zamiast brzuszków dzieci mamy! Styczeń-Luty 2011

Cytat:
Napisane przez marleen32 Pokaż wiadomość
No moj przed oficjalnymi zareczynami spytal, czy za niego wyjde , i uznal, ze to wystarczy, ale ja lubie czasem sie z nim podraznic , zwlaszcza jak on mi przypomina "na dobre i na zle ".
Jelly tu jest tak, ze jak glowke widac, to polozna mowi, mamie ze moze dotknac, i wola tez tate, bo jak para decyduje sie na wspolny porod, to wychodzi z zalozenia, ze maz moze widziec wszystko
Moj wlasnie mowi, ze niesamowite to dotykanie glowki jest,przecinanie pepowiny ekscytuajace, ale tez stresujace, zawsze sie bal, czy ja lub dziecko czegos nie czujemy, a juz moment dostania dziecka na rece, to cos niesamowitego .
Bo najpierw dziecko klada mamie na piersi, co by sobie siare spilo, a pozniej tata je kapie, ubiera itd., oczywiscie polozna w miedzy czasie wazy, mierzy, a mame lekarka zszywa, jak jest naciecie lub pekniecia (ja wole to drugie, mimo ze szycie bylo bardziej skomplikowane, odczuwalne i dluzej trwalo ).
Mnie wlasnie naciecie przeraza, ale czytalam ze w tym szpitalu robia, w razie potrzeby, nie rutynowo, wiec sprobuje tak szybko przec, zeby peknac :P

No mój właśnie specjalnie poszedł zobaczyć,i patrzył aż do momentu wyjścia małej
Potem przeciął pępowinę,ja dostałam malutką...normalnie się popłakałam,on też
Potem oczywiście procesy standardowe: mierzenie, ważenie, kąpiel i Jacek od razu zrobił jej zdjęcie.

Ja się cieszę,że nie popękałam,bo jednak to napieranie główką było dość mocne-ale nie bolało.
Potem,jak juz wylazła ta moja pluskwa,to poczułam się...pusta

Edytowane przez Jelly37
Czas edycji: 2011-01-09 o 13:13
Jelly37 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-09, 13:21   #1900
gabishing
Rozeznanie
 
Avatar gabishing
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 654
Dot.: W Nowym Roku wielkie zmiany - zamiast brzuszków dzieci mamy! Styczeń-Luty 2011

no i zostawić Was na weekend!!! dwie urodziły, trzecia i czwarta w trakcie...

a prosiłam grzecznie...

WSZYSTKIM ROZPAKOWANYM MAMUSIOM WSZYSTKIEGO NAJ NAJ OBYSMY MIAŁY TAK SZYBKIE PORODY

WSZYSTKIM "W TRAKCIE" SZYBKIEGO ROZWIĄZANIA

ja mam już większość rzeczy dla Młodego ale jeszcze w trakcie prania i prasowania.
Termin mam za 2 tygodnie ale myślę, że szybciej to się nic nie wydarzy... we środę mam wizytę u gina to zobaczymy co mi powie gdybym nie zaczęła rodzić do tego 27 stycznia najpóźniej bo taki mam TP z "kółeczka", troche boję się wywoływania no ale przenosić nie wiadomo ile tez bym nie chciała. Znieczulenia nie biorę jeszcze bardziej niż porodu boję się wkłucia.
gabishing jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-09, 13:25   #1901
olbka
Zadomowienie
 
Avatar olbka
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: z pięknego miasta :)
Wiadomości: 1 341
Dot.: W Nowym Roku wielkie zmiany - zamiast brzuszków dzieci mamy! Styczeń-Luty 2011

Jezuuu, ależ Wy piszecie szybko!!!

Jelly, super, że wszystko tak ekspresowo i (prawie) bezboleśnie poszło! To teraz wysyłaj nam fluidy, żeby tez tak było. No a z tymi zaręczynami to w sumie można się było spodziewać... Wszystko Ci się pięknie układa, gratulacje!!!a teściowa durna jak cholera, rzadko się spotyka taką tępotę u ludzi... sorki, ale normalnie się zeźliłam. Dobrze, że Martusia już na świecie i możesz się trochę powściekać bez obaw, że jej zaszkodzisz

Chantalle - krasnoludki bombowe!!
Alicja też śliczna bardzo!

Lilijka - ten Twój TŻ tez uparty, przecież wózek jest potrzebny, nawet jeśli nie od samego początku, to jednak...
__________________
Nadzieja umiera ostatnia...

http://www.suwaczki.com/tickers/km5supjyv0nppsj9.png

Kasia
olbka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-09, 13:28   #1902
Jelly37
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 661
Dot.: W Nowym Roku wielkie zmiany - zamiast brzuszków dzieci mamy! Styczeń-Luty 2011

Cytat:
Napisane przez olbka Pokaż wiadomość
Jezuuu, ależ Wy piszecie szybko!!!

Jelly, super, że wszystko tak ekspresowo i (prawie) bezboleśnie poszło! To teraz wysyłaj nam fluidy, żeby tez tak było. No a z tymi zaręczynami to w sumie można się było spodziewać... Wszystko Ci się pięknie układa, gratulacje!!!a teściowa durna jak cholera, rzadko się spotyka taką tępotę u ludzi... sorki, ale normalnie się zeźliłam. Dobrze, że Martusia już na świecie i możesz się trochę powściekać bez obaw, że jej zaszkodzisz

Chantalle - krasnoludki bombowe!!
Alicja też śliczna bardzo!

Lilijka - ten Twój TŻ tez uparty, przecież wózek jest potrzebny, nawet jeśli nie od samego początku, to jednak...

Wam również życzę szybciutkich i łatwych porodów
A teściowa nie jest durna-bo durna to za mało powiedziane
Wg mnie to czarownica,zazdrośnica i idiotka
Tak,mogę sie wściekac bez konsekwencji

e_rosa,Ty chyba na dzisiaj masz termin,prawda?
Jelly37 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-09, 13:30   #1903
anka_bzzz
Wtajemniczenie
 
Avatar anka_bzzz
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Kremówkolandia
Wiadomości: 2 859
Dot.: W Nowym Roku wielkie zmiany - zamiast brzuszków dzieci mamy! Styczeń-Luty 2011

Cytat:
Napisane przez Jelly37 Pokaż wiadomość
Aniu,u mnie od momentu odejścia wód do przyjścia na świat małej minęły jakieś 2 godzinki,ale licząc od skurczy o było 1h 40 min.
Po prostu urodziłam ekspresowo
Fakt,bez nacinania jest o wiele lepiej,dlatego cieszę się,że teraz mnie to ominęło.
A Twoja Ala jest cudowna
U mnie dokładnie 3h20min. I uważałam, że to ekspres jest. Ale myślę, że jak na pierwszy poród to źle nie było. Ginekolog mi powiedziała, że jestem stworzona do rodzenia, położna środowiskowa, że do karmienia, normalnie Matka Polka. A ja nigdy dzieci nie lubiłam, zwłaszcza małych.
Może przy trzecim dziecku też mnie nie natną. Szkoda, że dwójkę planujemy.


Cytat:
Napisane przez lilijka3 Pokaż wiadomość
śliczna!!!!!!!!
Dziękujemy.

Cytat:
Napisane przez Jelly37 Pokaż wiadomość
No mój właśnie specjalnie poszedł zobaczyć,i patrzył aż do momentu wyjścia małej
Potem przeciął pępowinę,ja dostałam malutką...normalnie się popłakałam,on też
Potem oczywiście procesy standardowe: mierzenie, ważenie, kąpiel i Jacek od razu zrobił jej zdjęcie.

Ja się cieszę,że nie popękałam,bo jednak to napieranie główką było dość mocne-ale nie bolało.
Potem,jak juz wylazła ta moja pluskwa,to poczułam się...pusta
Ciekawe, bo czytałam, że matce się dziecko jeszcze z pępowiną podaje, a ja też dostałam córę dopiero, jak ją TŻ przeciął. Tak czy inaczej, te parę chwil zaraz po tym, jak wyskoczyła, było jednymi z najpiękniejszych w moim życiu.
anka_bzzz jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-09, 13:34   #1904
Jelly37
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 661
Dot.: W Nowym Roku wielkie zmiany - zamiast brzuszków dzieci mamy! Styczeń-Luty 2011

Cytat:
Napisane przez anka_bzzz Pokaż wiadomość
U mnie dokładnie 3h20min. I uważałam, że to ekspres jest. Ale myślę, że jak na pierwszy poród to źle nie było. Ginekolog mi powiedziała, że jestem stworzona do rodzenia, położna środowiskowa, że do karmienia, normalnie Matka Polka. A ja nigdy dzieci nie lubiłam, zwłaszcza małych.
Może przy trzecim dziecku też mnie nie natną. Szkoda, że dwójkę planujemy.



Dziękujemy.



Ciekawe, bo czytałam, że matce się dziecko jeszcze z pępowiną podaje, a ja też dostałam córę dopiero, jak ją TŻ przeciął. Tak czy inaczej, te parę chwil zaraz po tym, jak wyskoczyła, było jednymi z najpiękniejszych w moim życiu.

Tak,wiem,i przy poprzednich porodach tak właśnie miałam,a tutaj położna powiedziała do Jacka,żeby przeciął pępowinę,i dopiero po tym dostałam małą.
Byłam zdziwiona,ale się nie czepiałam
Jelly37 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-09, 13:40   #1905
LadySith
Zakorzenienie
 
Avatar LadySith
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Miasteczko Śląskie
Wiadomości: 6 689
GG do LadySith
Dot.: W Nowym Roku wielkie zmiany - zamiast brzuszków dzieci mamy! Styczeń-Luty 2011

Cytat:
Napisane przez Jelly37 Pokaż wiadomość
Aha,i wiecie,że nie byłam nacinana?
Podobno nie było takiej potrzeby,bo Martusia dość drobna jest
bombowo

Cytat:
Napisane przez Jelly37 Pokaż wiadomość
Kochane,Gosia z Sebastianem już poszli,bo wpadli tylko na chwilkę.
I wiecie co?
Wystarczyło na nią spojrzeć,a następnie na jej rękę-miała na palcu pierścionek zaręczynowy
Jest taka szczęśliwa
Zostanę nie tylko babcią,ale i teściową
Niezły numer,co?
normalnie ostatnio same dobre wiadomości Ci się ostatnio sypią

Cytat:
Napisane przez la'Mbria Pokaż wiadomość
no właśnie- jak wy uważacie- lepiej w szpitalu, czy lepiej w domu?
Ja nie wiem jak się do tego jeża zabrać...w sumie- to najchętniej bym ani teściowej ani rodziny TŻa nie oglądała w szpitalu, ale tym bardziej w domu...nie wiem jak rozwiązać sytuację tym bardziej że wszyscy "przyjezdni" i jak już się zwalą to nie na godzinkę tylko pewnie na cały dzień
u mnie nie ma problemu bo podobno odwiedziny tylko 15-17 i dla ojca dziecka

a co do zaręczyn - to u mnie nie było taki oficjalnych;
przypuszczałam wcześniej co się kroi i w żartobliwych rozmowach zabroniłam mojemu takiego oficjalnego proszenia rodziców - zresztą ani mąż ani rodzice nie lubią takich oficjalnych imprez zbytnio i obie strony czułyby się skrępowane
__________________

LadySith jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-09, 13:42   #1906
s_a_j
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Zielona Góra
Wiadomości: 854
Dot.: W Nowym Roku wielkie zmiany - zamiast brzuszków dzieci mamy! Styczeń-Luty 2011

Cytat:
Napisane przez anka_bzzz Pokaż wiadomość

A to moja Ala
Prześliczna, przysięgam, że prześliczna I ubranko z reksiem rozłożyło mnie na łopatki, aż mój mąz się tak slodko uśmiechnął na widok Ali z reksiem, a on rzadko okazuje emocje Gratuluje takiej gwiazdeczki.


Cytat:
Napisane przez la'Mbria Pokaż wiadomość
no właśnie ja sama nie wiem jak się zorganizować...wczoraj oglądaliśmy szpitale z TŻem...został wybrany taki w którym jeśli wszsytko pójdzie ok. to będę 2 doby po porodzie i nie dłużej...nawet z żółtaczka wypisują...
tak więc mało czasu jak na odwiedziny...
ale z drugiej strony- w mieszkaniu nie mamy warunków.
Dosłownie nie mamy, bo jestesmy troche "na walizkach" znaczy dopiero w maju odbieramy własne mieszkanie, a do tego czasu w wynajmowanym, w dodatku ze współlokatorką jeszcze, bez własnych mebli, za to większość rzeczy w pudłach popakowana...tak po prawdzie- to jakby ktoś do nas przyszedł i chciał usiąść i herbaty sie napić, to nie ma gdzie, chyba na podłodze
ani sofy, ani kanapy, wersalki...nic...mamy materac na którym śpimy i dwa fotele biurowe, przy których się siedzi jak coś na kompie robimy
no i jeszcze dochodzą moje koty- które dla rodziny Tża są utrapieniem i w ogóle- powinniśmy się ich pozbyć...po prostu nie wyobrażam sobie wizyty teściowej...jak ona wytrzymałaby choćby godzinę w tym naszym pokoiku, gdzie sama ma cały wielki, 3-piętrowy dom na własność...pewnie by się udusiła
oj, wiesz co, ja bym nie chciała aby mnie ktoś odwiedzał w takich warunkach przy małym dzidziusiu, poprosiłabym o wyrozumiałość i cierpliwość, w końcu to wy jesteście we trojkę najwazniejsi
W Twojej sytuacji lepsze są odwiedziny chyba w szpitalu, bo nie pokazać szkraba aż do maja to trochę za długo. Albo ewentualnie po miesiącu czy dwóch można do kogoś z dzieckiem na wizytę pojechać, też dobry pomysł, jeśli oczywiście będziesz się czuła na silach.
__________________
10.02.2011.
nasz synek jest już z nami
s_a_j jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-09, 13:44   #1907
Jelly37
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 661
Dot.: W Nowym Roku wielkie zmiany - zamiast brzuszków dzieci mamy! Styczeń-Luty 2011

Cytat:
Napisane przez LadySith Pokaż wiadomość
bombowo


normalnie ostatnio same dobre wiadomości Ci się ostatnio sypią


u mnie nie ma problemu bo podobno odwiedziny tylko 15-17 i dla ojca dziecka

a co do zaręczyn - to u mnie nie było taki oficjalnych;
przypuszczałam wcześniej co się kroi i w żartobliwych rozmowach zabroniłam mojemu takiego oficjalnego proszenia rodziców - zresztą ani mąż ani rodzice nie lubią takich oficjalnych imprez zbytnio i obie strony czułyby się skrępowane

No wiem,wiem,a mąż dzisiaj zażartował(przy Gosi),że może ona bliźnięta urodzi
Powiedział,że zrobiłaby wszystkim niezły numer.
Córka zbladła,ale zaczęła się śmiać...mam nadzieje,że nic przed nami nie ukrywa

Co do zaręczyn-jeśli chodzi o moje(a były prawie 20 lat temu),to Jacek normalnie prosił moich rodziców o moją rękę,była impreza,kwiaty dla mojej matki,alkohol dla ojca,no i oczywiście ja dostałam pierścionek i bukiet róż
Czyli jak to mówią-zgodnie z tradycją

Edytowane przez Jelly37
Czas edycji: 2011-01-09 o 13:45
Jelly37 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-09, 13:47   #1908
Justine1988
Zadomowienie
 
Avatar Justine1988
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 496
Dot.: W Nowym Roku wielkie zmiany - zamiast brzuszków dzieci mamy! Styczeń-Luty 2011

Cytat:
Napisane przez magdaka13 Pokaż wiadomość
Tutaj TŻ Magdaki, piszę za nią, bo ona się wstydzi - jakąś godzinkę temu zaczęły jej się skurcze, czekamy aż osiągną magiczną częstotliwość pięciu minut .
Brawo gratuluje..ale wieści...czek amy na realcje..a moze juz Madzia "po" czytam może czegos się dowiem..ale leci..jedna za druga się rozpakowuje...
__________________

Nasze marzenie się spełniło JESTEŚMY RODZICAMI

24.02.2011 r.
dzień narodzin naszej córeczki

Nadia:
http://www.suwaczek.pl/cache/7ac096c94e.png
Justine1988 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-09, 13:50   #1909
Jelly37
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 661
Dot.: W Nowym Roku wielkie zmiany - zamiast brzuszków dzieci mamy! Styczeń-Luty 2011

Cytat:
Napisane przez Justine1988 Pokaż wiadomość
Brawo gratuluje..ale wieści...czek amy na realcje..a moze juz Madzia "po" czytam może czegos się dowiem..ale leci..jedna za druga się rozpakowuje...

Ja też jestem ciekawa,co u niej i u make_up_istki.
Trzymam kciuki
Jelly37 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-09, 13:52   #1910
LadySith
Zakorzenienie
 
Avatar LadySith
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Miasteczko Śląskie
Wiadomości: 6 689
GG do LadySith
Dot.: W Nowym Roku wielkie zmiany - zamiast brzuszków dzieci mamy! Styczeń-Luty 2011

anka_bzz - ślicznotka pierwsza klasa


Cytat:
Napisane przez Jelly37 Pokaż wiadomość
Co do zaręczyn-jeśli chodzi o moje(a były prawie 20 lat temu),to Jacek normalnie prosił moich rodziców o moją rękę,była impreza,kwiaty dla mojej matki,alkohol dla ojca,no i oczywiście ja dostałam pierścionek i bukiet róż Czyli jak to mówią-zgodnie z tradycją
ja też dostałam, ale w restauracji, podczas świętowania pół-rocznicy
__________________

LadySith jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-09, 13:58   #1911
Jelly37
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 661
Dot.: W Nowym Roku wielkie zmiany - zamiast brzuszków dzieci mamy! Styczeń-Luty 2011

Cytat:
Napisane przez LadySith Pokaż wiadomość
anka_bzz - ślicznotka pierwsza klasa



ja też dostałam, ale w restauracji, podczas świętowania pół-rocznicy
Eee,w restauracji
Twój facet się postarał

---------- Dopisano o 13:58 ---------- Poprzedni post napisano o 13:56 ----------

Wiecie co,brakuje mi brzuszka...
Teraz mam taki malutki....
Ale z drugiej strony,mam juz małą przy sobie
Jelly37 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-09, 14:03   #1912
cytrynka3002
Zadomowienie
 
Avatar cytrynka3002
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 1 390
Dot.: W Nowym Roku wielkie zmiany - zamiast brzuszków dzieci mamy! Styczeń-Luty 2011

Cytat:
Napisane przez s_a_j Pokaż wiadomość
a ja zabieram się właśnie za niedzielny obiad; dziś mamuśka serwuje warzywa z kurczakiem i ryżem z kurkumą; dzień mi się tak jakoś miło zaczął, miałam fajną rozmowę z przyjaciółką o dzieciaczkach i przygotowaniach Liczę też dziś na jakiś niedługi spacerek, głowę trochę przewietrzyć, ale to może po południu
A my już po obiadku - mąż dziś lepił pierogi z serem. Zachciało mi się, a mężulek kochany stwierdził, że z paczki nie da mi jeść i zaczął lepić, hehe. Także brzucholek mam pełny.
A na spacerek naprawdę warto iść - my przed obiadem się wybraliśmy - słoneczko super świeciło, cieplutko - kurczę, wiosnę czuć.


Cytat:
Napisane przez Jelly37 Pokaż wiadomość
Kochane,Gosia z Sebastianem już poszli,bo wpadli tylko na chwilkę.
I wiecie co?
Wystarczyło na nią spojrzeć,a następnie na jej rękę-miała na palcu pierścionek zaręczynowy
Jest taka szczęśliwa
Zostanę nie tylko babcią,ale i teściową
Niezły numer,co?
No to pogratuluj Gosi serdecznie. Widzisz, jak Ci się odbijają ładnie te dni stresu...masz Martusię, rodzinka szczęśliwa, Gośka pewnie promienieje...bardzo się cieszę, aż buzia mi się do monitora cieszy.

Cytat:
Napisane przez lilijka3 Pokaż wiadomość
w ogóle gadam z nim, że trzeba jakąś kasę wykombinować na ten wózek i resztę pierdółek (bo takowe zostały). I mówię, że może jakaś mała pożyczka lub co....... to pierwszy raz się odezwał, że mogliby coś mi moi rodzice dać, bo ja to nawet spłacam "za nich" pożyczkę na ślub. oczywiście to moja decyzja była, bo wiedziałam od początku, że nie dadzą niczego.
Na co rzekłam: "że moi to przynajmniej nic nie obiecują, a nie tak jak Twoja mama, obiecuje, potem zmienia zdanie, grozi, rozkazuje itd. Więc wolę sama coś wykombinować niż potem wysłuchiwać od niej co to ona nie zrobiła".
Temat nie skończony, bo nie zgodził się na to aby wziąć pożyczkę..... i jesteśmy dalej w kropce..... a ja nie lubię takich niewiadomych, po prostu drażni mnie to.
Dobrze mu powiedziałaś. Tylko ciekawe, co wykombinuje z tym wózkiem, w końcu bądź co bądź, to już niedługo...może chce skrycie teściową Twoją namówić, czy jak. Ty to masz los z tym swoim mężem...szkoda, że nie można z nim szczerze pogadać, w końcu mógłby trochę poważniej do niektórych spraw podejść.

Cytat:
Napisane przez anka_bzzz Pokaż wiadomość

Każdy inaczej wspomina poród. Ból jak dla mnie był olbrzymi. Ponoć drugie po bólu porodowym jest ból zęba.
A z okresem to też różnie. Ja nie czułam się nigdy rewelacyjnie, ale rzadko brałam jakiekolwiek prochy. Myślę, że u mnie miesiączki po prostu nie były bolesne.

A to moja Ala
Ech, ja już się nastawiłam na ból o tyle...wolę się pozytywnie zaskoczyć, niż zdębieć na tej porodówce...chociaż i tak przypuszczam, ze moje domysły nijak pokryją się z rzeczywistością.

A Ala cudo!! Jejku, same czarnulki śliczne się rodzą. Nasz raczej blondas będzie, bo i ja i mąż jesteśmy blondyni, w rodzinie też jasne głowy raczej. Albo łysy, bo ja zgagi przecież w ciąży nie uświadczyłam prawie.

Cytat:
Napisane przez Jelly37 Pokaż wiadomość
Ja też jestem ciekawa,co u niej i u make_up_istki.
Trzymam kciuki

Ja też jestem ciekawa. Mam nadzieję, że długo już nie będzie się męczyła i Gabi wyskoczy do niej szybciutko.
__________________
Karolek


http://lb1f.lilypie.com/zZUqp1.png
cytrynka3002 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-09, 14:04   #1913
lilijka3
Zakorzenienie
 
Avatar lilijka3
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 903
GG do lilijka3
Dot.: W Nowym Roku wielkie zmiany - zamiast brzuszków dzieci mamy! Styczeń-Luty 2011

Jelly ja to pierwsze zaręczyny wspominam z uśmiechem na twarzy otóż mój eks zabrał mnie na jakąś tam zabawę w stylu muzyki weselnej. Poznałam jego znajomych z pracy itd. i nagle o 21 stanął przed mikrofonem z drgającym głosem i trzęsącymi się nogami oraz z pierścionkiem w ręku i przy wszystkich (a było ok 70 os.) spytał się czy zostanę jego żoną Nie miałam wyjścia żeby odmówić.............. W tym wszystkim na szczęście los postanowił inaczej.........

Edytowane przez lilijka3
Czas edycji: 2011-01-09 o 14:11
lilijka3 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-09, 14:06   #1914
Justine1988
Zadomowienie
 
Avatar Justine1988
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 496
Dot.: W Nowym Roku wielkie zmiany - zamiast brzuszków dzieci mamy! Styczeń-Luty 2011

Jakie juz bobaski się robia z tych twoich kruszynek a jakie piękne duże oczka mają....czy mi sie zdaję czy Matylda jest troszke drobniejsza??
__________________

Nasze marzenie się spełniło JESTEŚMY RODZICAMI

24.02.2011 r.
dzień narodzin naszej córeczki

Nadia:
http://www.suwaczek.pl/cache/7ac096c94e.png
Justine1988 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-09, 14:08   #1915
lilijka3
Zakorzenienie
 
Avatar lilijka3
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 903
GG do lilijka3
Dot.: W Nowym Roku wielkie zmiany - zamiast brzuszków dzieci mamy! Styczeń-Luty 2011

Cytat:
Napisane przez cytrynka3002 Pokaż wiadomość
Ja też jestem ciekawa. Mam nadzieję, że długo już nie będzie się męczyła i Gabi wyskoczy do niej szybciutko.
jak na razie to make_up_istka ma najdłuższy "poród", bidulka, mogło by być już po wszyskim

co do bólu - też jakoś nie nastawiam się ani w jedną, ani w drugą stronę..... a opisów staram się nie brać do siebie, bo przecież nie ma sensu.......

ta wybrałabym się na spacer, ale sama włóczyć się w moim stanie to trochę kiepsko...........
lilijka3 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-09, 14:12   #1916
Jelly37
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 661
Dot.: W Nowym Roku wielkie zmiany - zamiast brzuszków dzieci mamy! Styczeń-Luty 2011

[QUOTE=cytrynka3002;242627 04]A my już po obiadku - mąż dziś lepił pierogi z serem. Zachciało mi się, a mężulek kochany stwierdził, że z paczki nie da mi jeść i zaczął lepić, hehe. Także brzucholek mam pełny.
A na spacerek naprawdę warto iść - my przed obiadem się wybraliśmy - słoneczko super świeciło, cieplutko - kurczę, wiosnę czuć.




No to pogratuluj Gosi serdecznie. Widzisz, jak Ci się odbijają ładnie te dni stresu...masz Martusię, rodzinka szczęśliwa, Gośka pewnie promienieje...bardzo się cieszę, aż buzia mi się do monitora cieszy.

Oczywiście,że jej pogratulowałam
Ona jest taka szczęsliwa....spodziewa się dziecka,ma kochającego narzeczonego,no i oczywiście nas-mnie i Jacka




A Ala cudo!! Jejku, same czarnulki śliczne się rodzą. Nasz raczej blondas będzie, bo i ja i mąż jesteśmy blondyni, w rodzinie też jasne głowy raczej. Albo łysy, bo ja zgagi przecież w ciąży nie uświadczyłam prawie.

Haha,ja tam miałam zgagę może parę razy,ale Młoda ma czarne włosy po mnie
Bo Jacek to blondyn z niebieskimi oczami,a ja brunetka z czarnymi





Cytat:
Napisane przez lilijka3 Pokaż wiadomość
Jelly ja to pierwsze zaręczyny wspominam z uśmiechem na twarzy otóż mój eks zabrał mnie na jakąś tam zabawę w tylu muzyki weselnej. Poznałam jego znajomych z pracy itd. i nagle o 21 stanął przed mikrofonem z drgającym głosem i trzęsącymi się nogami oraz z pierścionkiem w ręku i przy wszystkich (a było ok 70 os.) spytał się czy zostanę jego żoną Nie miałam wyjścia żeby odmówić.............. W tym wszystkim na szczęście los postanowił inaczej.........

Haha,no to nieźle
Fakt,odmówić przy takiej gromadzie....
Ale skoro to eks,to faktycznie lepiej,że nie wzięliście ślubu
Jelly37 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-09, 14:14   #1917
Justine1988
Zadomowienie
 
Avatar Justine1988
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 496
Dot.: W Nowym Roku wielkie zmiany - zamiast brzuszków dzieci mamy! Styczeń-Luty 2011

Cytat:
Napisane przez Jelly37 Pokaż wiadomość
Cześć wszystkim
Widziałam,że Jacek wrzucił od razu zdjęcie małej
Włoski ma po mnie,kolor oczu zresztą też.
Jestem trochę obolała,ale urodziłam bardzo szybko.
W szpitalu byliśmy tuż przed 20:00,akcja rozwijała się szybciutko.
Podłączyli mnie pod KTG,skurcze wyszły częste i bardzo silne,więc wiedziałam,że wyjście małej to kwestia czasu.
Nie bolało tak bardzo-powiem nawet,że mniej niż przy poprzednich porodach.
Personel sympatyczny,wszyscy rzucali żartami,Jacek był cały czas przy mnie.
A co najlepsze-gdy położna zawołała,że widać główkę,to ten od razu poleciał zobaczyć
Bóle parte i wyjście małej trwało kilka minut.
Ważyła 2,5 kg,jak już wiecie,miała 53 cm dł.
Od razu mi ją położyli na brzuchu,normalnie aż się rozpłakałam ze szczęścia
Teraz odpoczywam,nakarmiłam małą,a ona słodko śpi
Jest grzeczna jak aniołek.
Ze szpitala wyjdę pewnie pod koniec tygodnia,lekarz wspominał coś o piątku.
Jak fajnie ,.masz juz Martusie...super, ze wszytsko tak sprawnie i szybko poszło, jak ja bym chciała tak szybko urodzić. A czemu tak długo w szpitalu zostajesz???
__________________

Nasze marzenie się spełniło JESTEŚMY RODZICAMI

24.02.2011 r.
dzień narodzin naszej córeczki

Nadia:
http://www.suwaczek.pl/cache/7ac096c94e.png
Justine1988 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-09, 14:14   #1918
s_a_j
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Zielona Góra
Wiadomości: 854
Dot.: W Nowym Roku wielkie zmiany - zamiast brzuszków dzieci mamy! Styczeń-Luty 2011

dziewczynki uciekam na spacerek bo słońce zaraz się nam schowa
tylko mi tu nie rodzić
__________________
10.02.2011.
nasz synek jest już z nami
s_a_j jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-09, 14:14   #1919
cytrynka3002
Zadomowienie
 
Avatar cytrynka3002
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 1 390
Dot.: W Nowym Roku wielkie zmiany - zamiast brzuszków dzieci mamy! Styczeń-Luty 2011

Cytat:
Napisane przez lilijka3 Pokaż wiadomość
jak na razie to make_up_istka ma najdłuższy "poród", bidulka, mogło by być już po wszyskim

co do bólu - też jakoś nie nastawiam się ani w jedną, ani w drugą stronę..... a opisów staram się nie brać do siebie, bo przecież nie ma sensu.......

ta wybrałabym się na spacer, ale sama włóczyć się w moim stanie to trochę kiepsko...........
Tak sobie dzisiaj myślałam właśnie...przecież ona od piątku rano się męczy. Wtedy na porodówce jej powiedziano, że akcja ma się w kilka godzin rozwinąć. Serio, oby już urodziła Gabi, na pewno jest zmęczona bardzo.

A co do spaceru - no sama nie wychodź! Nie wiem co prawda, jak u Ciebie, ale u mnie na chodnikach jest lód - ja szłam pod rękę z mężem, a i tak kilka razy się poślizgnęłam, strach pomyśleć, co by było, jakbym sama szła...

Kurczę, mi się tak marzy, żeby temperatura już była cały czas na +, śnieg się rozpuścił i było ciepło...jak sobie pomyślę, że moze jeszcze padać śnieg...brrr...lepiej nie.
__________________
Karolek


http://lb1f.lilypie.com/zZUqp1.png
cytrynka3002 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-01-09, 14:16   #1920
Justine1988
Zadomowienie
 
Avatar Justine1988
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 496
Dot.: W Nowym Roku wielkie zmiany - zamiast brzuszków dzieci mamy! Styczeń-Luty 2011

Cytat:
Napisane przez e_rosa Pokaż wiadomość
dziś 9.01.2010 teoretycznie termin porodu naszego dzieciczka. a tu dalej nic, mam już troche dość, niech coś się w końcu ruszy!!!



Gratulacje, śliczna dziewczynka
Spokojnie, napweno juz niedługo..cierpliwości i spokoju życzei zeby szybko akcja ruszyła i szybko dzidzius sie urodził
__________________

Nasze marzenie się spełniło JESTEŚMY RODZICAMI

24.02.2011 r.
dzień narodzin naszej córeczki

Nadia:
http://www.suwaczek.pl/cache/7ac096c94e.png
Justine1988 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:20.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.