Jak podkreślić jasną cerę? część VI

[rocki]

Napisane przez little witch

ja to wiem, i zgadzam się z tobą, niemniej jednak takie argumenty będa używane. i fakt ze nasz jest prawdziwy (one faktycznie raka hodują), a ich nie (ja anemii nie mam i wątpię zeby wywoływały ją filtry i GENY, przeciez my genetycznie mamy jasną buzię, jak się urodzisz z oliwką to jej nie wybielisz tak idealnie), to to w kłótni solara/bladolica nie ma zadnego znaczenia. bo jak wiadomo, kłotnie sa na emocje, nie na argumenty.

i dlatego mówię ze szkoda nerwów.

Naprawde slyszalas kiedys od kogos taki argument?

Chyba komus sie przyczyna ze skutkiem pomylila. Za malo hemoglobiny - ogolna bladosc, lacznie z bardzo jasnymi spojowkami, jezykiem itd. (na co glownie lekarze patrza, nie na sam kolor skory). Natomiast jasna skora nie wplywa w magiczny sposob na szpik kostny, ktory sobie przestaje produkowac erytrocyty (dla zabawy? obrazil sie, bo woli pomaranczki?)

Napisane przez Jakkolwiek

Też byłam rozczarowana jak otworzyłam paczuchę z truskawy Na twarzy wygląda jaśniej, jak już pisałam, ale i tak nieadekwatnie do nazwy.

A ktory to w koncu jest podklad Givenchy?

Napisane przez estra

Dziewczyny jest dobry sposób na odpryskujący lakier. Przed pomalowaniem przetrzeć płytkę paznokcia zmywaczem do paznokci (świetny jest zielony z Rossmanna), bo tym lakier powinien trzymać się dłużej. Ja bardzo często maluję paznokcie i mam dość dużą kolekcję różnych lakierów różnych firm. Moje spostrzeżenia są takie:
-nie warto kupować lakieru za więcej niż 20 zł, drogi i tak odpryśnie
-lakiery Essence i Inglota mimo pięknych kolorów trzymają się góra 2 dni
-do 7 dni trzymają mi się te najtańsze z golden rose
-najlepiej kupować małe opakowania lakierów. Po ok. pół roku lakier już zmieni konsystencję i nie będzie się dobrze rozprowadzał
-ja uważam, że nie ma lakierów, które robią smugi. Wszystko zależy od techniki nakładania
-bladolice nigdy nie kupujcie lakierów w neonowych kolorach (jasna żółć, jasna zieleń, jasny pomarańcz)=efekt trupa

Ja tak myslalam, dopoki po glupim manicurze w Sephorze za 40zl lakier trzymal mi sie 9 dni bez ani jednego odprysniecia, nawet koncowki paznokci sie nie scieraly Zmylam tylko dlatego, ze od dolu byl juz nieestetyczny rosnacy bialy polksiezyc. Sytuacja powtorzyla sie kilkukrotnie, wiec to nie byl jednorazowy wybryk moich paznokci Mialam ktoras z tych drozszych baz Sally, potem lakier Trind (piekna, czysta czerwien ) i na koniec utwardzacz tez Sally. Wrocilam pozniej specjalnie dopytac sie o ten lakier, babka potwierdzila, ze faktycznie klientki sobia bardzo te firme chwala. No ale niestety to juz rzad 50zl, nie 20

Napisane przez DagmaraRose2000

ja od tygodnia myślę jak wybielić się od szyi w dół bo ta twarz to jednak mi sie odcina głupawo!
Wit. d jest dostepna bez recepty?

Kup sobie mydlo wybielajace z papaina na ebayu, ja kiedys mialam i calkiem dobrze je wspominam.


A witamina D bez recepty jest tylko taka (tzn. bez wapnia i nie dla dzieci):

http://www.tanie-leczenie.pl/apteka-...ulek-9895.html

[quench]

Napisane przez loss_lauri

wiem, ja nawet wolę nie wchodzić na takie wątki ale na ten przypadkowo weszłam i dosłownie zmroził mnie post dziewczyny która zachęcała do używania podczas korzystania z solarium jakichś kosmetyków, które rozszerzają naczynia krwionośne w skórze, żeby szybciej się opalić a potem dodała że ma naturalnie jasną karnację (fototyp I) i dzięki temu się opala... szczyt bezmyślności który woła o pomstę do nieba. nie mogłam przejść obojętnie bo sama jestem ruda i wiem jak niebezpieczne jest uv szczególnie dla takiej karnacji...
ale to walka z wiatrakami

Szczerze, to aż mnie zastanowiło, jak to działa. Jak osoba o fototypie pierwszym opala się na brąz??? Nawet ja, która ruda nie jestem - mam tylko rudy refleks we włosach nie opalam się, tylko czerwienieję (czyli uszkodzenie naskórka jak nic). Więc jak ona, u licha, może opalić się na brązowo???

[loss_lauri]

Napisane przez quench

Szczerze, to aż mnie zastanowiło, jak to działa. Jak osoba o fototypie pierwszym opala się na brąz??? Nawet ja, która ruda nie jestem - mam tylko rudy refleks we włosach nie opalam się, tylko czerwienieję (czyli uszkodzenie naskórka jak nic). Więc jak ona, u licha, może opalić się na brązowo???

nie wiem, ale mam koleżankę (też rudą), która się opala. nie na brąz, ale na taki złotawy beż.
nie wdaję się tam już w dyskusję, bo widzę że do niczego to nie doprowadzi jeśli ktoś pisze, że (cytuję):jest świadomy zagrożeń, jakie niesie ze sobą solarium - starzenia skóry, raka - ale opalona skóra jest dla niego ważniejsza...
a co do drogich lakierów - w wielu przypadkach jest tak jak piszesz, ale niektóre marki, np orly, opi, są warte swojej ceny

[Jakkolwiek]

Napisane przez rocki

A ktory to w koncu jest podklad Givenchy?

Już ze 3 razy pisałam 01
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,2...oundation.html ten

[viki1988]

Napisane przez quench

Szczerze, to aż mnie zastanowiło, jak to działa. Jak osoba o fototypie pierwszym opala się na brąz??? Nawet ja, która ruda nie jestem - mam tylko rudy refleks we włosach nie opalam się, tylko czerwienieję (czyli uszkodzenie naskórka jak nic). Więc jak ona, u licha, może opalić się na brązowo???

To możliwe, też mam takie koleżanki - mimo ze np.zimą są definitywnie fototyp I to opalają się od razu na brąz

rocki, wyszukaj sobie te lakiery Sally na allegro - są o połowę tańsze
loss_lauri, próbowałaś lakierów OPI? bo się na nie czaję i nie wiem czy warto...

[201605090956]

Napisane przez viki1988

Zazdroszczę ja muszę kombinować z bazami i TC żeby to się jakoś trzymało bo nie mam czasu żeby co 2 dni malować i też zwykle maluję na czerwień ew.frencha

Efekt tego, że wszystko mam jakoś mocne - włosy też, choć cienkie A czerwień, bordo, wiśnię, czekoladę i stare złoto - uwielbiam A co do przedłużanych - niszczą paznokcie jak diabli i nawet najlepsza stylistka ci nie pomoże I na obgryzanie nie działają. To są mity popularne na naszym forum pazurkowym (btw wszystkie galerie są strasznie słitaśne na co )

Napisane przez krolowa zurawin

u mnie też lakiery średnio... to znaczy w rękach,bo u stóp to tydzień spokojnie
inglota też nie lubię (no dobra lubię... za 975 kolorów lakierów,ale tylko za to :P)
co tam jeszcze używałam essence,ale one lubią odbarwiać płytkę

Ja inglota kocham za czarne opakowania

Napisane przez Jakkolwiek

Nie mam pojęcia, zamiawiałam jedynkę z Truskawy w ciemno.
Właśnie siedzę z podkąłdem rozmazanym na łapie i czekam, aż się baterie w aparacie naładują

Widziałam w necie, że 2 jest różowa A 1 to pomarańcz więc odpada Jedynie 3 jest dobre.

Napisane przez estra

-nie warto kupować lakieru za więcej niż 20 zł, drogi i tak odpryśnie
-lakiery Essence i Inglota mimo pięknych kolorów trzymają się góra 2 dni
-do 7 dni trzymają mi się te najtańsze z golden rose

Ja się nie zgodzę, wszystko zależy od paznokci,a nie od marki Jedynie po lekturze klubu lakierowego nie polecam lakierów Chanel - ładna buteleczka i nic poza tym. Są na forum dziewczyny u których droższe lakiery lepiej się trzymają od tańszych. I opinie na KWC są dowodem - nie można stawiać tak radykalnej tezy.

najlepiej kupować małe opakowania lakierów. Po ok. pół roku lakier już zmieni konsystencję i nie będzie się dobrze rozprowadzał

Tu się zgadzam

Napisane przez ruda3d

oj, zgadzam się
i jakkolwiek okrutnie by to nie zabrzmiało - może należny to potraktować jako swoistą selekcję naturalną? w tym znaczeniu, że jak ktoś jest rozsądny i inteligentny to potraktuje argumenty anty z należytą atencją... a w przeciwnym wypadku, będzie to groch o ścianę, a krucjaty wydają mi się z góry skazane na niepowodzenie

Dokładnie, dokładnie

ostatnio też wielce doceniam czerwienie, ale u mnie też złażą już na drugi dzień z końcówek, ale trudno, maluje od nowa, bo malowanie z podkładem wymaga u mnie 2h bezczynnego czekania aż wyschnie

Chyba jestem szczęściarą - 1 góra 2 min i lakier suchusieńki

Napisane przez viki1988

nie kumem tego że w zestawach do frencha biały lakier jest takiej samej wielkości co beżowy - przecież zużywa się go co najmniej o 1/3 mniej...

Racja, to jest po prostu bez sensu, ale to chyba wynika z faktu, że łatwiej wyprodukować większą butelkę.

Napisane przez loss_lauri

wiem, ja nawet wolę nie wchodzić na takie wątki ale na ten przypadkowo weszłam i dosłownie zmroził mnie post dziewczyny która zachęcała do używania podczas korzystania z solarium jakichś kosmetyków, które rozszerzają naczynia krwionośne w skórze, żeby szybciej się opalić a potem dodała że ma naturalnie jasną karnację (fototyp I) i dzięki temu się opala...

O my God

Napisane przez quench

Szczerze, to aż mnie zastanowiło, jak to działa. Jak osoba o fototypie pierwszym opala się na brąz??? Nawet ja, która ruda nie jestem - mam tylko rudy refleks we włosach nie opalam się, tylko czerwienieję (czyli uszkodzenie naskórka jak nic). Więc jak ona, u licha, może opalić się na brązowo???

Ja też nie wiem, ale lepiej nie wiedzieć.

Napisane przez loss_lauri

nie wdaję się tam już w dyskusję, bo widzę że do niczego to nie doprowadzi jeśli ktoś pisze, że (cytuję):jest świadomy zagrożeń, jakie niesie ze sobą solarium - starzenia skóry, raka - ale opalona skóra jest dla niego ważniejsza...

No niestety, a potem te "dziwne" reakcje.. I look ala Shandy Pandy - czytaj "jestem panią lekkich obyczajów, mam pusto w główce i jestem mega głupiutka, więc chodź umów się ze mną na seks" Ech... pamiętam pewien wątek I biust sztuczny, bo nie umiem sobie dobrać stanika, bo nie chcę takiego za ponad 100 A ja mojego Tiffany nie oddam - jest jak brylant. I leży bardzo dobrze. Na moim biuście Maskaradki i Freya Deco czują się jak w niebie i za to je kocham

[quench]

Napisane przez loss_lauri

nie wiem, ale mam koleżankę (też rudą), która się opala. nie na brąz, ale na taki złotawy beż.
nie wdaję się tam już w dyskusję, bo widzę że do niczego to nie doprowadzi jeśli ktoś pisze, że (cytuję):jest świadomy zagrożeń, jakie niesie ze sobą solarium - starzenia skóry, raka - ale opalona skóra jest dla niego ważniejsza...

Jasne, że nie. To jest mur nie do przebicia... One nawet mając czerniaka będą wędzić się pod tą lampą. I to nie jest żart. Codziennie spotykam pacjentów np. z rakiem krtani czy płuca, którzy stoją pod centrum onkologii i palą papierosy argumentując, że to ich zdrowie i życie! To działa tak samo. I jeszcze wynajdą Ci dziesiątki argumentów na usprawiedliwienie swoich poczynań.
Tylko tak się zastanawiam nad tym wątkiem o opalaniu... Bo w sumie samo opalanie na solarium jest szkodliwe, a one piszą jak skuteczniej uwędzić się... Czyli jak skuteczniej, szybciej uszkodzić sobie skórę... Bo ja wiem, taki wątek powinien trafić do jakiegoś specjalnego działu "anty-zdrowotnego", w jakim zamieszcza się np. drastyczne diety, głodówki. Bo czytają o takich cudach 13-letnie smarkule, a potem bezmyślnie lecą na solarium, gdzie smarują się jakimś syfem, bo wyczytały na forum że coś takiego istnieje. A później jest płacz, bo skóra jest poparzona, ma przebarwienia i znamiona wykazujące cechy atypii.

[201605090956]

Napisane przez quench

Jasne, że nie. To jest mur nie do przebicia... One nawet mając czerniaka będą wędzić się pod tą lampą. I to nie jest żart. Codziennie spotykam pacjentów np. z rakiem krtani czy płuca, którzy stoją pod centrum onkologii i palą papierosy argumentując, że to ich zdrowie i życie! To działa tak samo. I jeszcze wynajdą Ci dziesiątki argumentów na usprawiedliwienie swoich poczynań.
Tylko tak się zastanawiam nad tym wątkiem o opalaniu... Bo w sumie samo opalanie na solarium jest szkodliwe, a one piszą jak skuteczniej uwędzić się... Czyli jak skuteczniej, szybciej uszkodzić sobie skórę... Bo ja wiem, taki wątek powinien trafić do jakiegoś specjalnego działu "anty-zdrowotnego", w jakim zamieszcza się np. drastyczne diety, głodówki. Bo czytają o takich cudach 13-letnie smarkule, a potem bezmyślnie lecą na solarium, gdzie smarują się jakimś syfem, bo wyczytały na forum że coś takiego istnieje. A później jest płacz, bo skóra jest poparzona, ma przebarwienia i znamiona wykazujące cechy atypii.

Ja się staram, bo chorowitką jestem. Jak się dowiem co z sercem i żołądkiem/jelitami to zrobię wszystko, dosłownie wszystko by im pomóc. Nawet jeśli oznacza to rezygnacja z mojej ukochanej Coca-Coli i Caffee Latte. Bo zdrowie ma się jedno i nie ma sensu go zniszczyć

[little witch]

j ato w ogóle nie wiem jaki jestem fototyp... bo włosy rudawe (naturalnie), mnóstwo piegów (bardzo piegowata jestem, widziałyscie), karnacja to same wiecie jaka , tendencja do rumieńców, naczynek.... a jednak ja sie opalam (jak to pamiętam jakoś sprzed baaaardzo dawna) bardzo szybko i na ładne złoto. co więcej, ta opalenizna mi sie trzymała jakos od lipca do grudnia. więc już nie wiem.
ale z drugiej strony, opalenizny nie uświadczyłam tak od jakiś 6 lat, wiec może cos sie pozmieniało.

[estra]

Napisane przez loss_lauri

a co do drogich lakierów - w wielu przypadkach jest tak jak piszesz, ale niektóre marki, np orly, opi, są warte swojej ceny

Ja po przygodzie z lakierem Chanel (90 zł!!!), lakierem Estee Lauder (jakieś 70 zł) i L'oreala (ok.30) w życiu nie kupię lakieru droższego niż te 20 zł. Świetne China Glaze można upolować za niższą cenę.

[loss_lauri]

Napisane przez quench

Jasne, że nie. To jest mur nie do przebicia... One nawet mając czerniaka będą wędzić się pod tą lampą. I to nie jest żart. Codziennie spotykam pacjentów np. z rakiem krtani czy płuca, którzy stoją pod centrum onkologii i palą papierosy argumentując, że to ich zdrowie i życie! To działa tak samo. I jeszcze wynajdą Ci dziesiątki argumentów na usprawiedliwienie swoich poczynań.
Tylko tak się zastanawiam nad tym wątkiem o opalaniu... Bo w sumie samo opalanie na solarium jest szkodliwe, a one piszą jak skuteczniej uwędzić się... Czyli jak skuteczniej, szybciej uszkodzić sobie skórę... Bo ja wiem, taki wątek powinien trafić do jakiegoś specjalnego działu "anty-zdrowotnego", w jakim zamieszcza się np. drastyczne diety, głodówki. Bo czytają o takich cudach 13-letnie smarkule, a potem bezmyślnie lecą na solarium, gdzie smarują się jakimś syfem, bo wyczytały na forum że coś takiego istnieje. A później jest płacz, bo skóra jest poparzona, ma przebarwienia i znamiona wykazujące cechy atypii.

albo być oznaczony trupią czaszką jak np słupy trakcyjne pod napięciem tak sobie żartuję ale to wcale nie jest śmieszne. to igranie ze śmiercią... tak w ogóle to solaria powinny być dozwolone od 18 r.ż ...
żal mi tych dziewczyn bo najwidoczniej nie zdają sobie sprawy z zagrożenia

Napisane przez little witch

j ato w ogóle nie wiem jaki jestem fototyp... bo włosy rudawe (naturalnie), mnóstwo piegów (bardzo piegowata jestem, widziałyscie), karnacja to same wiecie jaka , tendencja do rumieńców, naczynek.... a jednak ja sie opalam (jak to pamiętam jakoś sprzed baaaardzo dawna) bardzo szybko i na ładne złoto. co więcej, ta opalenizna mi sie trzymała jakos od lipca do grudnia. więc już nie wiem.
ale z drugiej strony, opalenizny nie uświadczyłam tak od jakiś 6 lat, wiec może cos sie pozmieniało.

bo - tak jak mówiłam - rudy rudemu nierówny i taki jednorodny rudy"archetyp" nie istnieje ta moja rudowłosa koleżanka opala się z łatwością, nie ma podrażnień słonecznych, ma też ciemniejszą karnację
viki - jeszcze nie miałam styczności z opi, chcę spróbować orly, ale używa ich moja znajoma (kosmetyczka) i nie miała do nich zastrzeżeń

[quench]

Napisane przez loss_lauri

albo być oznaczony trupią czaszką jak np słupy trakcyjne pod napięciem tak sobie żartuję ale to wcale nie jest śmieszne. to igranie ze śmiercią... tak w ogóle to solaria powinny być dozwolone od 18 r.ż ...
żal mi tych dziewczyn bo najwidoczniej nie zdają sobie sprawy z zagrożenia

Ano Podoba mi się to, że w niektórych krajach podchodzi się do tego poważnie i wstęp do solarium jest dozwolony od lat 18. Po prostu tam dostrzega się zagrożenie... A u nas??? Pod lampy włażą nawet 12-13 latki z trądzikiem, sądząc że promyki im pomogą!!! Grrrrr.....
Dziewczyny, przyszedł do mnie nie-martwy podkład (undead foundation) I nie polecam... Bardzo piaszczysty, zero krycia... Wymemłałam go z Blusche, który sam w sobie jest dla mnie dużo za ciemny... i chyba zmarnowałam biga blusche

[201605090956]

Ja jestem typem I. A jestem ciemna blondynka. Ale powinnam mieć ciemną wiśnię Lepiej mi w nich niż w myszce jaką mam normalnie.

[fiasco]

Napisane przez 19agusia91

Mnie kusi przyciemnienie. ale mam włosy za talię, jedno opakowanie farby nie starczyłoby i jak myślę o tym ile stracę na farbę co 1,5 miesiąca,żeby pokryć odrost to odechciewa mi się Szczególnie, ze bardzo swój kolor lubię. Tylko wydaje mi się właśnei,ze w ciemniejszych byłabym bardziej blada. Moze we ferie jakąś szamponetką coś skombinuję zmywalną

szamponetka też prawdopodobnie ci się nie zmyje do końca ale są przynajmniej tańsze...
ja ogólnie farbuję zawsze takimi saszetkami za 3-5zł, najlepiej za 3 z Delii. Po pierwszych dwóch myciach kolor sie trochę zmywa a potem pozostaje w niemal niezmienionym stale przez ok 6-8 myć

Napisane przez little witch

oglądałam podkłady rozświetlające armani, i ten biały oraz drugi po nim prawie biały mnie zachwyciły. w teorii. bo w praktyce świecę się jak choineczka w nich, a jednak look "weselna perła" na całej twarzy wywołuje u mnie skojarzenia z Jolą Rutowicz. jak mi to opalizowało na twarzy...
normalnie mała wiedźma = dubler dyskotekowego stroboskopu.
spoconego stroboskopu.

w euforii zamówiłam na allegro BB Cream Elemonga. mam nadzieję, że nie podróba...

Napisane przez loss_lauri

wiem, ja nawet wolę nie wchodzić na takie wątki ale na ten przypadkowo weszłam i dosłownie zmroził mnie post dziewczyny która zachęcała do używania podczas korzystania z solarium jakichś kosmetyków, które rozszerzają naczynia krwionośne w skórze, żeby szybciej się opalić a potem dodała że ma naturalnie jasną karnację (fototyp I) i dzięki temu się opala... szczyt bezmyślności który woła o pomstę do nieba. nie mogłam przejść obojętnie bo sama jestem ruda i wiem jak niebezpieczne jest uv szczególnie dla takiej karnacji...
ale to walka z wiatrakami

mnie tez to przeraziło... i jeszcze to, że ma do tego niebieskie oczy i rude włosy... masakra.

Napisane przez loss_lauri

albo być oznaczony trupią czaszką jak np słupy trakcyjne pod napięciem tak sobie żartuję ale to wcale nie jest śmieszne. to igranie ze śmiercią... tak w ogóle to solaria powinny być dozwolone od 18 r.ż ...
żal mi tych dziewczyn bo najwidoczniej nie zdają sobie sprawy z zagrożenia

nastolatki i tak wykombinują sposób, żeby się tam dostać. skoro 14-letnie dzieciaki mogą kupić alkohol czy papierosy, to pod lampę też się wślizgną ale i tak byłabym za. może dzieki temu samoopalacze staną się nieco popularniejsze... bo mam wrażenie, że teraz są takim trochę "obciachem" - lepsza jest "naturalna" opalenizna - czyli jeśli nie spod słońca, to spod lampy

[saks]

Wiecie co, ja przed manią bladości nawet lubiłam być opalona, ale nigdy nie przyszło mi do głowy, aby iść do solarium. Nawet nie wiem, jak one wyglądają od wewnątrz. Odstraszały mnie te obskurne reklamy, zazwyczaj z jakąś palemką czy słońcem, szkoda mi było czasu. A do tego... po prostu od zawsze mnie te zamknięte 'trumny' przerażały, a po obejrzeniu bodajże 2 części Oszukać Przeznaczenie, gdzie jakieś dwie panne w bardzo obrazowy sposób się na solarium spaliły (dosłownie) byłam już 100% pewna, że nigdy tam nie wejdę

Pamiętam, jak jakiś rok temu towarzyszyłam mamie u kosmetyczki, ładny, estetyczny salon. Była zima, więc zaproponowała mi, żebym się 'wygrzała trochę' na solarium. Wytrzeszczałam na nią oczy i zapodałam jej długą tyradę na temat starzenia się skóry i ogólnym efekcie przypalonej pomarańczki Moja mama sama nie chodzi, jest tatarką i ma z natury ciemniejszą karnację, a na dodatek plamy pigmentacyjne, z którymi sobie jako tako radzi cosmelanem i kwasami. Jestem z niej dumna, bo dzięki mnie używa codziennie filtru 50

[201605090956]

Napisane przez fiasco

]\
nastolatki i tak wykombinują sposób, żeby się tam dostać. skoro 14-letnie dzieciaki mogą kupić alkohol czy papierosy, to pod lampę też się wślizgną ale i tak byłabym za. może dzieki temu samoopalacze staną się nieco popularniejsze... bo mam wrażenie, że teraz są takim trochę "obciachem" - lepsza jest "naturalna" opalenizna - czyli jeśli nie spod słońca, to spod lampy

Też mi się wydaje, że to kwestia popularności.

little witch - tekst "normalnie mała wiedźma = dubler dyskotekowego stroboskopu.
spoconego stroboskopu." Jest cudny - uchichrałam się jak rzadko kiedy

P.S. Dostaję za mój look nowy dużo komplementów - magia czy co?

[quench]

Ja też nigdy nie byłam na solarium, nie wiem jak ono wygląda i nie jestem tego ciekawa A już sama myśl o wolnych rodnikach tworzonych przez promyki wywołuje u mnie dreszcze. Brrr...

[rocki]

Ja na solarium bylam 2 razy w zyciu. Mialam piekna opalenizne po tygodniowym wyjezdzie na rowery - brazowe nogi od kostek do kolan, brazowe przedramiona, brazowe palce i dodatkowo kolka na wierzchu dloni w miejscu po dziurce na srodku rekawiczek oraz brazowa twarz odwrotnosc misia pandy (okulary przeciwsloneczne...) Postanowilam ja wyrownac, jednak po 2-krotnej obecnosci na solarium stwierdzilam, ze mam dosyc. Bylo goraco, smierdzialo jakimis chemicznymi kremami, a skora gdzie byla biala, i tak zostala biala

[natrix]

Ja, nie tylko, że nigdy nie byłam na solarium, nigdy się celowo nie opalałam i nigdy nie stosowałam samoopalacza, to jeszcze mam na koncie dość sporo nawróconych na bladość osób Ale przechwałki
Jedną nawróconą nawet poznały krakowskie Bladolice, bo przyprowadziłam ją na nasze spotkanie Bladych. Ja ją nawróciłam, a w efekcie jest bledsza ode mnie

A co do niebieskiego cienia na oczy, to ja Wam powiem, że czasem, bardzo rzadko maluję się na głęboki niebieski albo chabrowy kolor. Mam piwne oczy i wydaje mi się, że współgra to jakoś Do tego mega różowe poliki i do przodu

[little witch]

słuchajcie, tak mnie naszło...
co się dzieje z Elianką? czytam jej bloga i już nie wiem sama.. nie udziela się już u nas.

co do tekstów - dzięki. ja tak mam ze mówię wszytsko na poważnie, tak jak myślę, a potem się okazuje ze wszystkich to strasznie bawi. cieszę się, bo niezamierzenie poprawiam humor. jak taka gapa ostatnia

co do lakierów po raz ostatni: ja lubię inglota za milion kolorów i niską cenę, a lakier i tak zmieniam co 3-4 dni, bo straszni elubię malowac paznokcie i kocham wszytski ekolory jakie mam, co sprawia, że każdy mam ochote wysłać do ludzi od czasu do czasu, coby świata trochę poznał
solarium... pamiętacie taką scenę w Koszmarze następnego lata? jak ją tam zatrzasnął ten z hakiem w solarium...
NIGDY< NIGDY nie pójde na solarium, własnie przez ten film.
brrr.

[201605090956]

Ja ani razu nie byłam w solarium. I nie smarowałam się samoopalaczem. Jedynie raz się opalałam na słonku, ale nie złapało mnie wcale, więc jest to bez sensu

[sintagma]

I pomyśleć że jeszcze zanim poszłam na studia ( kosmetologia estetyczna) byłam brązowym skwarkiem z czekoladowymi włosami i ciemnym makijażem: teraz w miarę upływu czasu do końca III roku jestem coraz bledsza Mam jasny blond klaczyska, jasniutką cerę i z makijażu to tylko oko pociagnięte eyelinerem a usta albo "nude" albo krwisto-czerwone Moja metamorfoza była maksymalna. No ale właśnie edukacja uświadomiła mnie że najwyższa pora się nawrócić na ścieżkę światłości i zdrowotności Qrcze dlaczego już w gimnazjach nie uświadamiają dziewcząt że to zło totalne??? może trzeba do tego dorosnąc...

[natrix]

Napisane przez sintagma

I pomyśleć że jeszcze zanim poszłam na studia ( kosmetologia estetyczna) byłam brązowym skwarkiem z czekoladowymi włosami i ciemnym makijażem: teraz w miarę upływu czasu do końca III roku jestem coraz bledsza Mam jasny blond klaczyska, jasniutką cerę i z makijażu to tylko oko pociagnięte eyelinerem a usta albo "nude" albo krwisto-czerwone Moja metamorfoza była maksymalna. No ale właśnie edukacja uświadomiła mnie że najwyższa pora się nawrócić na ścieżkę światłości i zdrowotności Qrcze dlaczego już w gimnazjach nie uświadamiają dziewcząt że to zło totalne??? może trzeba do tego dorosnąc...

Wow
To, że tak powiem "szacun"

[elianka]

Napisane przez fiasco

no właśnie - z błękitem na oczach widuję głównie młode plastikowe dziewczyny w różu, z blond włosami oraz niedobitki z PRL-u, najlepiej w kwiaciastym fartuszku

A nieprawda

Napisane przez little witch

słuchajcie, tak mnie naszło...
co się dzieje z Elianką? czytam jej bloga i już nie wiem sama.. nie udziela się już u nas.

No jestem przecie.
Mało pisze, bo nie mam za bardzo nic do powiedzenia.

Bloga odłożyłam, bo miałam okropne problemy osobiste- zdrowotne i w ogóle mega kryzys, ale się ogarniam. Nawet znowu się zaczęłam malować

[little witch]

Napisane przez elianka

A nieprawda



No jestem przecie.
Mało pisze, bo nie mam za bardzo nic do powiedzenia.

Bloga odłożyłam, bo miałam okropne problemy osobiste- zdrowotne i w ogóle mega kryzys, ale się ogarniam. Nawet znowu się zaczęłam malować

cześć Elianko robisz przepiękne chusty ostatnio

[loss_lauri]

Napisane przez saks

Wiecie co, ja przed manią bladości nawet lubiłam być opalona, ale nigdy nie przyszło mi do głowy, aby iść do solarium. Nawet nie wiem, jak one wyglądają od wewnątrz. Odstraszały mnie te obskurne reklamy, zazwyczaj z jakąś palemką czy słońcem, szkoda mi było czasu. A do tego... po prostu od zawsze mnie te zamknięte 'trumny' przerażały, a po obejrzeniu bodajże 2 części Oszukać Przeznaczenie, gdzie jakieś dwie panne w bardzo obrazowy sposób się na solarium spaliły (dosłownie) byłam już 100% pewna, że nigdy tam nie wejdę

Pamiętam, jak jakiś rok temu towarzyszyłam mamie u kosmetyczki, ładny, estetyczny salon. Była zima, więc zaproponowała mi, żebym się 'wygrzała trochę' na solarium. Wytrzeszczałam na nią oczy i zapodałam jej długą tyradę na temat starzenia się skóry i ogólnym efekcie przypalonej pomarańczki Moja mama sama nie chodzi, jest tatarką i ma z natury ciemniejszą karnację, a na dodatek plamy pigmentacyjne, z którymi sobie jako tako radzi cosmelanem i kwasami. Jestem z niej dumna, bo dzięki mnie używa codziennie filtru 50

ja podobno miałam wieki temu jakiegoś tatarskiego przodka w rodzinie i teraz jestem posądzana o japońskie korzenie przez rzekomo azjatyckie rysy twarzy

Napisane przez natrix

Ja, nie tylko, że nigdy nie byłam na solarium, nigdy się celowo nie opalałam i nigdy nie stosowałam samoopalacza, to jeszcze mam na koncie dość sporo nawróconych na bladość osób Ale przechwałki
Jedną nawróconą nawet poznały krakowskie Bladolice, bo przyprowadziłam ją na nasze spotkanie Bladych. Ja ją nawróciłam, a w efekcie jest bledsza ode mnie

A co do niebieskiego cienia na oczy, to ja Wam powiem, że czasem, bardzo rzadko maluję się na głęboki niebieski albo chabrowy kolor. Mam piwne oczy i wydaje mi się, że współgra to jakoś Do tego mega różowe poliki i do przodu

czy bledsza to nie wiem - ciemno było ale jest naprawdę bledziutka pójdziesz za to do nieba, natrix

Napisane przez elianka

A nieprawda



No jestem przecie.
Mało pisze, bo nie mam za bardzo nic do powiedzenia.

Bloga odłożyłam, bo miałam okropne problemy osobiste- zdrowotne i w ogóle mega kryzys, ale się ogarniam. Nawet znowu się zaczęłam malować

a ja takim małym offtopikiem - jak się miewa twój kot który miał wypadek z igłą, już wszystkovw porządku???

[sintagma]

: cojest:cyt; z wątku solaryjnego: "Hehe ... ja na solarium chodze co 2 dni na jakies 10-12 minut. Nie otwieraj po prostu oczu - po prostu sobie je lekko naswietlilas. Jak spojrzysz w slonce i spuscisz wzrok to tez zobaczysz plamki ,kolorowe...swiecace . Powiem szczerze ze po solarium jeszcze tak nie mialam,jedynie po sloncu solarium to moj drugi dom heh """"" Boże widzisz i nie grzmisz

[pamfilia]

Czy któraś z was miała Pharmaceris F, Delikatny fluid intensywnie kryjący SPF 20 ?? Zastanawiam się nad zakupem a recenzje bardzo różne... Bo odcień wiem że bardzo jasny

---------- Dopisano o 17:59 ---------- Poprzedni post napisano o 17:57 ----------

Napisane przez sintagma

: cojest:cyt; z wątku solaryjnego: "Hehe ... ja na solarium chodze co 2 dni na jakies 10-12 minut. Nie otwieraj po prostu oczu - po prostu sobie je lekko naswietlilas. Jak spojrzysz w slonce i spuscisz wzrok to tez zobaczysz plamki ,kolorowe...swiecace . Powiem szczerze ze po solarium jeszcze tak nie mialam,jedynie po sloncu solarium to moj drugi dom heh """"" Boże widzisz i nie grzmisz

selekcja naturalna, Darwin wciąż aktualny jak chcą to niech chodzą, mnie to ni ziębi ni grzeje to one będą miały problemy a nie ja, więc ignor nie będę nikogo na siłę nawracać, udało mi się jedną koleżankę zachęcić do bladości, bo zawsze biegała na solarium a spodobała jej się moja bladość i postanowiła że też chce być jasna

[quench]

Miałam tego pharmacerisa i niestety - powędrował w świat. Za ciemny i za ciężki. Spływał, warzył się... Ale to dlatego, że moja skóra nie lubi kremowych podkładów; woli absolutnie beztłuszczowe, "suche", bardzo wodniste...

[estra]

Napisane przez natrix

A co do niebieskiego cienia na oczy, to ja Wam powiem, że czasem, bardzo rzadko maluję się na głęboki niebieski albo chabrowy kolor. Mam piwne oczy i wydaje mi się, że współgra to jakoś Do tego mega różowe poliki i do przodu

Hmm ja tez mam piwne oczy, a jakoś nie potrafię sobie wyobrazić efektu końcowego. Masz może jakąś fotkę z takim makijażem?


A ja się przyznam, że byłam 2 razy na solarze A samoopalacza to zapodawałam kilogramami. Byłam w ogóle królową kiczu. Ciemna twarz, ciemny podkład, blond włosy i dużo różowych ciuchów. No, ale z gołym tyłkiem i w dresiku z diamencikami to nie biegałam. Ahh gimnazjum. Ale to była też presja społeczeństwa i rodziny. "Opal się, bo wyglądasz jak anemiczka". Tatuś to nawet mi nie pozwalał się smarować kremami z filtrem w Chorwacji w pełnym słońcu, bo to sama chemia. Jak sobie pomyślę ile spustoszenia to wyrządziło mojej cerze to mi się słabo robi... Na szczęście już 4 lata jestem szlachecko blada.