Torbę powoli pakujemy i na przyjście naszych dzieci się szykujemy III-IV 2011

[n.ik.a]

aja1 ja też mam problemy z kręgosłupem. górny odcinek dyskopatia ze zwężeniem a w dolnym coś mi modeelowało worek opnowo - rdzeniowy. Po sanatorium dół się uspokoił- na szczęście

Montii nie mam zielonego pojęcia. Ale wiem jak dziewczyny w szpitalu w którym leżałam czekały na cesarkę to już rano aplikowali im lewatywkę

[aja1]

Napisane przez deneb3

oo w koncu jakieś porównanie, serio jak przy rwie?
ja kiedyś miałam rwę, dało się przeżyć

a tak straszą tymi krzyżowymi...

Mnie najbardziej wkurzało takie drętwienie brzucha. Bo ból był w krzyżu a potem fala jakby szła na brzuch i miałam wrażenie jakby drętwiał. Przy bólach krzyżowych najlepiej mi było w pozycji na czterech i jak ktoś mi krzyż masował.

Nika oby Ci problemy z dołem nie wróciły. Dużo kobiet po porodach zaczyna mieć problemy z kręgosłupem, bo przesuwają się kości miednicy i z reguły nigdy nie wracają na swoje pierwotne miejsce, zaczynają uciskać i zaczynają się problemy.

Mnie mój ortopeda kazał przyjść po porodzie jak sie ogarnę, żeby sprawdzić tą moją miednicę i nieszczęsne panewki biodrowe, bo mnie na 95% czeka kiedyś operacja wstawienie obu stawów biodrowych. Moja mama jest po takiej, jednego. A ja mam obciążenie genetyczne i nie wymigam się od tego :/

[Montii]

n.ik.a a lewatywa działa tak szybko jak to sobie wyobrażam? kwestia 2-3 minut? ee nigdy nie miałam, trzeba się zapoznać z tematem bo nie mam zamiaru się stresować pełnymi jelitami przed

[aja1]

Napisane przez Montii

n.ik.a a lewatywa działa tak szybko jak to sobie wyobrażam? kwestia 2-3 minut? ee nigdy nie miałam, trzeba się zapoznać z tematem bo nie mam zamiaru się stresować pełnymi jelitami przed

Montii zależy jak długo będziesz ściskac pośladki
Ja chodziłam chyba z 15 min, w końcu się wkurzyłam i poszłam do WC

[Ewelqa1985]

po za tym magnezem w kroplowce dostaje duphaston 2x1 ( na podtrzymanie ) potas 1x1 zelazo(tarydyferon )1x1 i Euthyrox 1x1 sterydow poki co nie dostaje oni wierza w to ze w poniedzialek wyjde i dotrzymam jeszcze ta ciaze i tego sie trzymam boje sie bo ja nie czuje sie jeszcze gotowa na porod moze to smiesznie brzmi

[n.ik.a]

aja1 zdaję sobie z tego sprawę ale łudzę się, że moje problemy nie wrócą- po tym jak na ostatnim rezonansie wyszło, że wszystko jest ok. lekarz kazał mi ćwiczyć i ćwiczyć. Tak też robiłam, niestety zagrożona ciąża mi to uniemozliwiła. Teraz doskwiera mi ten górny odcinek, bo nie mogę przez to spać i cierpną mi strasznie ręce. W nocy jest totalna masakra - sypiam na siedząco albo łażę po mieszkaniu z opuszczonymi rękoma...jak ból jest silny to wyję do księzyca

Montii wiesz dziewczyny nie leciały od razu...co to niektóre zdążyły się spakować, bo z patologii i po porodzie przenosili je na górę na oddział.

Ewelqa1985 będzie dobrze i mów małej żeby jeszcze nie wychodziła bo na dworze brzydko i zimno

[marsylia]

i jak tu Was nadgonić.
??

Pisałam wczoraj posta i teraz nie moge znalezczniknął czy ja ślepa jestem?

U nas zaczął się 30 tydzien i jakoś strasznie poważnie to brzmi. Brzuch mi twardnieje strasznie wczoraj i dzis jest prawie cały dzień tak napięty, że aż boli. Wizytę mam w poniedziałek i mam nadzieję ze dochodzę do niej bez ekscesów. Dzis bylam na morfologii, jutro odbiore wyniki, w sobote mam uczelnie i wpisy a potem juz poniedzialek wiec pewnie szybko zleci.

Montii gratuluje zakonczenia sesji
Ewelqa trzymam kciuki zebys wrocila szybko do domku jeszcze conajmniej na 3 tygodnie.

[aja1]

Nika ja znów drętwienie rąk znoszę, ale gorzej jak mam się przekręcić, tak mnie kręgosłup boli, że mam ochotę krzyczeć jak się przekręcam, a muszę bo drętwieje w jednej pozycji.

[olsza30]

Napisane przez blackrose4u

my mamy taką karuzele, używaną kupioną na all. Nie wiem co są za negatywne opinie, ale nam się bardzo podoba. Zobaczymy jak się sprawdzi.

Blackrose, opinie negat. były m.in.takie:że to straszny pożeracz baterii,trzeba zmieniać co 4 dni przy niewielkim użyciu karuzelki, że mocowanie do łóżeczek szczebelkowych jest mało stabilne i ludzie jeszcze doczepiają jakimś sznurkiem bo mają wrażenie, że spadnie na dziecko, że misie wiszą za wysoko w stosunku do leżącego dziecka, że mechanizm działania karuzelki zagłusza melodyjki. NIe wiem ile w tym prawdy, ale strasznie mam na nią ochotę mimo to bo misie są śliczne.


dziewczyny czy takie napisane brzucha jest niebezpieczne? trudno mi jest sobie to wyobrazić i nie wiem czy ja to mam czy nie, po prostu wieczorem po całym dniu jedzenia mam taki twardy brzuch, że aż czuję jakby mi brakowało skóry, rano z kolei wielki luz w brzuchu- no i nie wiem - jak wy to czujecie to napinanie?

może zrobimy taki ranking dziewczyn planujących cesarkę i naturalny bo jestem ciekawa, jakby wyglądał ranking hehe, ja sama planuje jak narazie naturalny ale od tygodnia strasznie się boję, że aż chodzę po kątach i sobie popłakuje.

a czy któraś z Was będzie mieć poród rodzinny?ja bardzo chciałam rodzić z mężem ale niestety u mnie w szpitalu jest to niemożliwe bo panują tu czasy króla świeczka


a tą lewatywę przed porodem naturalnym to wiem, że trzeba zrobić w domu ( tak mówili na szkole rodzenia ) tylko nie wiecie czasem czy w każdej sytuacji to jest bezpieczne? tzn. np. jeśli odejdą wody to też robić tą lewatywę czy są jakieś przeciwskazania kiedy się tego nie powinno robić?
może to głupie ale ja nigdy tego nie robiłam i nie wiem nawet jak sie do tego zabrać, w każdym bądź razie w aptece już zakupiłam, nazywa sie to enema i to jest taka plastikowa buteleczka jak gruszka z jakimś płynem w środku.

[Ewelqa1985]

n.i.k.a masz racje powtarzam jej to czesto

[Montii]

Napisane przez aja1

Montii zależy jak długo będziesz ściskac pośladki
Ja chodziłam chyba z 15 min, w końcu się wkurzyłam i poszłam do WC

hah a to po prostu biegunka czy normalna kupa?
sorry za pytania ale kogo mam się zapytać jak nie Was
nigdy nie miałam lewatywy raz czy dwa senes wypiłam ale to po tym boli bardzo brzuch łe.

Napisane przez marsylia

i jak tu Was nadgonić.
??

Pisałam wczoraj posta i teraz nie moge znalezczniknął czy ja ślepa jestem?

U nas zaczął się 30 tydzien i jakoś strasznie poważnie to brzmi. Brzuch mi twardnieje strasznie wczoraj i dzis jest prawie cały dzień tak napięty, że aż boli. Wizytę mam w poniedziałek i mam nadzieję ze dochodzę do niej bez ekscesów. Dzis bylam na morfologii, jutro odbiore wyniki, w sobote mam uczelnie i wpisy a potem juz poniedzialek wiec pewnie szybko zleci.

Montii gratuluje zakonczenia sesji
Ewelqa trzymam kciuki zebys wrocila szybko do domku jeszcze conajmniej na 3 tygodnie.

mnie po 30 tyg zleciało błyskawicznie..tzn przed chwilą był 30 a teraz już 34... aż mi żal że czas tak zapyla

[gosikk_s]

Ja po wizycie, córcia ma się dobrze i waży już prawie 1200 g( jutro kończę 30tc), wszystkie pomiary w normie, łożysko ok a szyjka jak zwykle długa i zamknięta Najprawdopodobniej będę rodzić na początku kwietnia ale dopiero na następnej wizycie dopytam o szczegóły.


Izunia, zgadzam się z dziewczynami, pewnie faktycznie dopiero teraz zaczyna do niego wszystko docierać i facet wpadł w panikę. Ogarnie się A Ty koniecznie skończ z rozpieszczaniem bo wiesz jacy są faceci, po porodzie nie będziesz miała głowy do obiadków a on nadal będzie na nie czekał Za dobrze mu z Tobą

Mordka, ładny kącik i brzuszek też

Kinga, szkoda że musisz leżeć ale jak mus to mus

Ada, nieźle się strachu najadłaś

Ewelqa, trzymam kciuki ale nie jest źle, 34 tc to już w miarę bezpieczny okres

Monti, ja miałam lewatywę przed pierwszym porodem ale nie było fajnie Niby zadziałała prawie od razu ale dostałam strasznych bóli brzucha i wcale nie oczyściło od razu, jeszcze rano po iluś tam godzinach siedziałam w wc i skręcało mi wnętrzności

[aja1]

Napisane przez olsza30

a czy któraś z Was będzie mieć poród rodzinny?ja bardzo chciałam rodzić z mężem ale niestety u mnie w szpitalu jest to niemożliwe bo panują tu czasy króla świeczka

Kiedyś ktoś podawał odpowiednie przepisy i szpital nie ma prawa odmówić przebywania 1 osoby przy porodzie, i to jest nieodpłatne.
Tylko kurczę nie pamiętam gdzie to było

---------- Dopisano o 21:30 ---------- Poprzedni post napisano o 21:29 ----------

Napisane przez Montii

hah a to po prostu biegunka czy normalna kupa?
sorry za pytania ale kogo mam się zapytać jak nie Was
nigdy nie miałam lewatywy raz czy dwa senes wypiłam ale to po tym boli bardzo brzuch łe.

Brzuch nie boli, a to jest jak zatrucie pokarmowe mega biegunka

[Montii]

Napisane przez gosikk_s

Monti, ja miałam lewatywę przed pierwszym porodem ale nie było fajnie Niby zadziałała prawie od razu ale dostałam strasznych bóli brzucha i wcale nie oczyściło od razu, jeszcze rano po iluś tam godzinach siedziałam w wc i skręcało mi wnętrzności

no i tak właśnie myślałam

super,że z Wiktorią wszystko dobrze, taka drobina

Napisane przez aja1

Brzuch nie boli, a to jest jak zatrucie pokarmowe mega biegunka

a tu mam potwierdzenie bleh może naturalnie mnie przeczyści czy cu bo ze stresu jeść przestanę po 37 tc

[iizabelaa]

Napisane przez olsza30

a czy któraś z Was będzie mieć poród rodzinny?ja bardzo chciałam rodzić z mężem ale niestety u mnie w szpitalu jest to niemożliwe bo panują tu czasy króla świeczka

ja też mam schizy
gdyby nie tż to bym się na naturalny poród na pewno nie zdecydowała,
tylko przez niego to rozważam

ja mam też kiepski szpital, ale niby są porody rodzinne,
ale i tak jutro na wizycie się upewnię

może zdecyduj się na inny szpital

Napisane przez aja1

Kiedyś ktoś podawał odpowiednie przepisy i szpital nie ma prawa odmówić przebywania 1 osoby przy porodzie, i to jest nieodpłatne.
Tylko kurczę nie pamiętam gdzie to było

no a co jeśli szpital ma kilku osobowe sale porodowe, to kobiecie co rodzi łóżko obok raczej może to przeszkadzać, że obcy facet tam siedzi

[aja1]

Napisane przez iizabelaa

no a co jeśli szpital ma kilku osobowe sale porodowe, to kobiecie co rodzi łóżko obok raczej może to przeszkadzać, że obcy facet tam siedzi

U nas jest sala gdzie są 3 łóżka, pomiędzy nimi są jakby pół ścianki na długość łóżka.
Jeśli nawet nie ma czegoś takiego to powinny postawić parawany.

[iweczka]

ewelqa- 3 maj się dzielnie
mordka, to rzeczywiście drobniutka, moja w 32 tc wazyła 2000g,
kurde jak czytam to Wasze niunie takie male, a moja jakis kolos chyba będzie.....jak ja Ją urodzę......
już się zaczynam bać

co do lewatywy, też się boję, wogóle nie wiem co i jak.....
jakaś niezorientowana jestem w tym temacie, ehhh....

[marsylia]

Napisane przez olsza30

a tą lewatywę przed porodem naturalnym to wiem, że trzeba zrobić w domu ( tak mówili na szkole rodzenia ) tylko nie wiecie czasem czy w każdej sytuacji to jest bezpieczne? tzn. np. jeśli odejdą wody to też robić tą lewatywę czy są jakieś przeciwskazania kiedy się tego nie powinno robić?
może to głupie ale ja nigdy tego nie robiłam i nie wiem nawet jak sie do tego zabrać, w każdym bądź razie w aptece już zakupiłam, nazywa sie to enema i to jest taka plastikowa buteleczka jak gruszka z jakimś płynem w środku.

na sr, zeby nie robic samemu jak sie nigdy nie robilo, tylko zabrac do szpitala. I ze sie nie robi jak odejda wody albo jest krwawienie
Nam mówiła

[agus87]

Napisane przez kinga2710

izunia jak tylko urodziłam to przez 4 miesiace jadłam gotowanego kurczaka, polędwiczki gotowane, warzywa gotowane zero przypraw zero słodkiego i tak wyglądała moja dieta

własnie wróciłam od lekarza, z powodu tych moich boleści zrobili mi ktg, badała mnie z pól godziny no i mam zakaz masowania brzucha, mż ma zakaz zabawy piersiami bo to wszystko działa jak oksytocyna co mnie zszokowało no i powiedziała że jak chce dotgrzymac do końca to nia a nic nie moge robic tylko mam lezec i moge wstawac tylko siusiu dostałam jeszcze jakiejś infekcji i mam maść i dwa jakieś proszki. jednym słowem mały pcha się na świat jak tylko może. nie dość ze juz mam dosyc siedzeia w domu to teraz juz kompletnie nic nie moge robic

---------- Dopisano o 16:58 ---------- Poprzedni post napisano o 16:57 ----------

no i szok przytyłam już 18kg!!!!!!!!

ojoj powaznie to brzmi
w ktorym jestes tygodniu ???

Napisane przez aja1

Ja ogólnie mam sklerotyzację panewek biodrowych, dyskopatię i coś tam. Biorę na to tabletki bo inaczej bym chodzić nie mogła, w chwili obecnej nie mogę i mam problem,
Jedyna maść jaka mi pomaga to ta:
http://allegro.pl/alpa-lesana-zel-wy...340717430.html

dzeki kochana, spoytam w aptece





a u mnie sie zrobil problem z wozkiem
wybralismy sobie spiro vector 4 air
ale mamy mieszane uczucia
chodzi glownie o bagazniczek i torbe
bo ten koszyk na dole jest tak maluski, ze jak bee chciala jechac gdzies dalej z dzieckiem toi nic tam juz za bardzo nie wsadze oprocz ilku grzechotem i np kocyka jakiegs
wiadomo, ze wtorbie sie 3ma pampersy, chusteczki, wode, mleko itp

no i teraz nie wiem kurcze
bo z jednej strony nie bede wozic ziemniakow z cukrem, ale z drugiej strony naprawde moge miec problem
a torba to nie torba, tylko plecak
jedna przegrodka w srodku i wsio
a ze wszystkich innych ozkow co widzialam, to naprawde raczej nic juz nie wynajde'

doradzcie cos

[aja1]

Napisane przez agus87

dzeki kochana, spoytam w aptece

Nie wiem czy dostaniesz to w aptece, jak nie to zmawiaj u tej babki, bardzo szybko wysyła.

[n.ik.a]

dziewczynki idę na Hausa bo ostatnio zaniedbuję mojego ulubionego lekarza a później siostra Jackie - trzeba powoli przygotowywac się do pobytu w szpitalu
miłej nocki

alpe bez problemu można kupić u Czechów tak samo jak lesanę ale w aptekach powinna być

[Ewelqa1985]

Napisane przez iweczka

ewelqa- 3 maj się dzielnie
mordka, to rzeczywiście drobniutka, moja w 32 tc wazyła 2000g,
kurde jak czytam to Wasze niunie takie male, a moja jakis kolos chyba będzie.....jak ja Ją urodzę......
już się zaczynam bać

co do lewatywy, też się boję, wogóle nie wiem co i jak.....
jakaś niezorientowana jestem w tym temacie, ehhh....

moja wazy teraz w 34tc 2500 g

[olsza30]

Napisane przez aja1

Kiedyś ktoś podawał odpowiednie przepisy i szpital nie ma prawa odmówić przebywania 1 osoby przy porodzie, i to jest nieodpłatne.
Tylko kurczę nie pamiętam gdzie to było

---------- Dopisano o 21:30 ---------- Poprzedni post napisano o 21:29 ----------

przepisy przepisami a reguły danego szpitala swoimi regułami, strasznie mnie to wkurza, u mnie w tym szpitalu tak po prostu jest i koniec, decyduje tylko ordynator i sprawuje władzę absolutną heh szkoda gadać po prostu nie ma takiej opcji i koniec.nie wiem nawet czy jakby dac w łapę pielęgniarce czy by sie zgodziła na wejście męża, bo to jest jedna sala porodów i może sie zdarzyc ze jeszcze ktos będzie rodził.

Napisane przez iizabelaa

ja też mam schizy
gdyby nie tż to bym się na naturalny poród na pewno nie zdecydowała,
tylko przez niego to rozważam

ja mam też kiepski szpital, ale niby są porody rodzinne,
ale i tak jutro na wizycie się upewnię

może zdecyduj się na inny szpital




no a co jeśli szpital ma kilku osobowe sale porodowe, to kobiecie co rodzi łóżko obok raczej może to przeszkadzać, że obcy facet tam siedzi

niestety w moim mieście jest tylko jeden szpital, inny mam 60 km od moejgo miasta a planując naturalny jakoś nie wiem czy bym dała rade jechac tam z bólami w takim stresie, poza tym mój mąż ciągle jest w rozjazdach niemal codziennie i musiałabym na niego czekać + jeszcze dodatkowo droga więc to odpada, z drugiej strony można by sie pewnie umówić w tym drugim mieście zeby przyjechac tak w okolicach 40 tyg tydzien przed ale znowu nie mam pewnosci ze poród nie zacznie sie wczesniej, gdbybym tam siedziała i czekała z dwa tyg tez by mnie szlag trafił, bo mąż pewnie byłby u mnie codziennie ale mama czy siostra już nie- no i takie mam właśnie dylematy nie wiem ciągle co robić

nie wiem czy ja wógóle sie nadaje na naturalny bo mi sie płakać chce jak tylko o tym myśle, ale z drugiej strony cesarka też mnie przeraża nol i to że potem nie dostaje sie dziecka nie ma sie siły zeby wstać...

[Montii]

aguś faktycznie ten wózek ma koszyczek jak na dowód osobisty
mój też nie jest mega duży, ale mnie on nie będzie potrzebny
zakupy robię z TŻ raz w tyg takie większe
on kupuje wędlinę u swojej sis na sklepie, tzn odbiera po pracy
więc cięższe rzeczy mnie nie dotyczą jak coś

ja jedynie będę kupować podczas spacerów raczej jakieś pieczywo ewentualnie, to już pod domem także jak dla mnie to nawet nie muszę mieć tam koszyka, bo potrzebne rzeczy dla malucha będę miała w torbie, a tam na dole jakieś pierdółki

[Castia]

Napisane przez Ewelqa1985

po za tym magnezem w kroplowce dostaje duphaston 2x1 ( na podtrzymanie ) potas 1x1 zelazo(tarydyferon )1x1 i Euthyrox 1x1 sterydow poki co nie dostaje oni wierza w to ze w poniedzialek wyjde i dotrzymam jeszcze ta ciaze i tego sie trzymam boje sie bo ja nie czuje sie jeszcze gotowa na porod moze to smiesznie brzmi

dla mnie nie
też jestem nieprzygotowana psychicznie na poród, ja to sie go boje jak ognia wiec do konca przygotowana to chyba nigdy nie bede

wypoczywaj kochana, niech ta twoja mała jescze posiedzi w brzuszku troszke

ja tez nie mialam lewatywy, ale jak bylam w szpitalu to dziewczynom do cc rano robili i za kilka godzin szły na ciecie.
po kilku minutkach do wc leciały
u mnie to ja musze miec swoja. musze wyslac TZ do apteki po nią

[iweczka]

Napisane przez Ewelqa1985

moja wazy teraz w 34tc 2500 g

no to Nasze pociechy idą wagowo podobnie

[iizabelaa]

Napisane przez aja1

U nas jest sala gdzie są 3 łóżka, pomiędzy nimi są jakby pół ścianki na długość łóżka.
Jeśli nawet nie ma czegoś takiego to powinny postawić parawany.

no właśnie u nas jest tak samo, są 3 łóżka, i takie ścianki między nimi,
i niby jest możliwość porodu rodzinnego

ale dopóki były parawany to mówiono, że trakt porodowy nie jest przystosowany do porodów rodzinnych

wiesz, ja się na tym nie znam,

tak ogólnie to niby każdy pacjent ma prawo do obecności osoby bliskiej podczas każdego badania to jest w Karcie Praw Pacjenta

[laseczkaa]

Napisane przez mordka_1985

Hejka!
Ale jestem zadowolona. Moja córcia ma już gdzie spać.
wklejam zdjęcia brzuszka z dzisiaj tj. 35tc+4
pokoik malowaliśmy sami i tapeta położona wczoraj. Kącik małej jest póki co w naszej sypialni.

ale malutki brzuszek i śliczny pokoik dla małej

Napisane przez Montii

są tu jakieś mamuśki które nie mają skurczów przepowiadających?
bo u mnie nic a nic, zero

no ja właśnie też nie mam jak na razie skurczów ... żadnych
a od którego tc powinny sie pojawić ?

Napisane przez ada32

witajcie dziewczyny

strasznie szybko piszecie, muszę dużo nadrobić...

Opowiem Wam tylko jakiego wczoraj stresa przezyłam... wczoraj miałam wizytę u gina jak wcześniej pisałam ... no i spoko .. mały bedzie jednak chłopcem jutro 29 tydzień wazy ok 1400 i ułożył się głowką w dól.. dokładnie dzień przed wizytą.. widziałam i czułam to bardzo wyraźnie jak sie przekręcał nawet mu trochę pomagałam bo sprawiał mi ból.. z którego się śmiałam i płakałam...wyniki też były w porządku... ale... wróciłam do domu... oczywiście zdałam relacje moim chłopcom że w porządku i mały ma się świętnie..( to też tż otworzył sobie piwko ) po kolacji szykowałam się już do lóżka i zaszłam jeszcze przed położeniem się do kibelka zrobić siuski ( wybaczcie szczegóły ) no i wytarłam sobie papierkiem siuske i jak zwykle zerkałam sobie na papierek( tak z przezorności) i o matko smużka krwi... jejku przerazenie.. trzesłam się jak garaleta wyleciałam z łazienki i powiedziałam to mojemu panu: "nie pij już tego piwa bo chyba musimy jechać do szpitala"
"leci mi krew" a on zapytał "skąd.. z nosa" a ja:" nie z siuski" i sie popłakałam... podszedł do tego spokojnie i powiedział żebym się uspokoiła i położyła na chwilę.. po chwili wzięłam lusterko i... kurcze kamień z serca ale co przeszłam to przeszłam hi hi .. przed wizytą goliłam się na zero.. zaciełam sie.. nie zauważyłam tego i nie czułam.. bedac w toalecie i podcierając sie uszkodziłam strupek i stad ta smuga krwi...... dziewczyny czasami po prostu trzeba przeanalizować wszystkie szczegóły zanim wpadnie się w panikę ( ale później mieliśmy ubaw)...

przepraszam że tak się rozpisałam

no to rzeczywiście przeżycie miałaś. tez bym się na maksa przeraziła. na szczęście dobrze że to tylko strupek

Napisane przez Ewelqa1985

witajcie mam laptopa i blueconecta mam ciagly wlew z magnezem juz druga dobe ;/ mam zostac do poniedzialku ;/ wiec caly weekend w szpitalu szyjka miekka glowka nisko dzis lekarz w trakcie badania powiedzial ze czuje w trakcie badania dopochwowego glowek malej trzymajcie za mnie kciuki dzis dopiero 34 tc sie zaczol

trzymamy
moja ginekolog też przy badaniu mnie zwykłym wyczuła główkę ale to było nie na poprzednim badaniu tylko wcześniej w grudniu jeszcze i mówiła że główka nisko i pytała czy na pewno odpoczywam dużo i leże ... później też w grudniu miałam usg i ginekolog robił usg i też główka była bardzo nisko i aż trudno mu było dokładnie zmierzyć . teraz na szczęście byłam na usg w styczniu i na badaniu u ginekologa w styczniu i wszystko było ok . oczywiście ułożenie główkowe ale ok ciekawa jestem jak będzie na usg które mam 22 lutego .

Napisane przez gosikk_s

Ja po wizycie, córcia ma się dobrze i waży już prawie 1200 g( jutro kończę 30tc), wszystkie pomiary w normie, łożysko ok a szyjka jak zwykle długa i zamknięta Najprawdopodobniej będę rodzić na początku kwietnia ale dopiero na następnej wizycie dopytam o szczegóły.

dobrze ze wszystko ok z córeczką

jejku taka zalatana jestem że nie mam czasu na neta. cały dzień pranie robiłam 1 dziecięce i resztę normalne, sprzątanie obiad... tak czas mi zleciał jak nie wiem.
teraz idę się położyć obok tż który już ogląda film i pyta kiedy przyjdę do niego
życzę miłego wieczorku

[Ewelqa1985]

koncze na dzis nadawanie bo bedziemy gasic swiatlo i nie chce dziewczynom przeszkadzac dobrej nocki

[nuna_77]

Napisane przez Ewelqa1985

moja wazy teraz w 34tc 2500 g

Ewelqa dobrze, że sie trzymasz dzielnie
Byle jeszcze pare tygodni, w którym szpitalu jestes?

Moja córcia chora ma dziś 39 stopni, martwie sie o nia, mam nadzieje, że to nie grypa