Dziennik regeneracji naturalnych loków i fal - Strona 5 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Uroda > Pielęgnacja włosów i fryzury > Włosy kręcone: pielęgnacja, fryzury, inspiracje

Notka

Włosy kręcone: pielęgnacja, fryzury, inspiracje Forum dla osób z kręconymi włosami. Rozmawiamy o stylizacji i pielęgnacji loków. Wejdź, podziel się doświadczeniem, zadaj pytanie.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-01-18, 20:00   #121
DMkAnia
Strażnik Wizażu
 
Avatar DMkAnia
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 9 384
Dot.: Dziennik regeneracji naturalnych loków i fal

Zachęcona pozytywnymi komentarzami oraz "zmuszona" przez Eloe77 wstawiam krótki opis oraz jak bardzo (!) różniące się zdjęcia (jedno robione aparatem tel. bez lampy, te dwa cyfrówka + lampa)...niedowiarkom a także dla otuchy pozbawionym nadziei na ładniejsze włosy. Najważniejsze to testować, nie poddawać się, obserwować, szukać i w końcu znaleźć. Moja pielęgnacja CG jest troszkę chaotyczna jeszcze, ale mi to nie przeszkadza, ani moim włosom . Testuję coraz więcej kosmetyków, chodzę na zakupy z listą i wykreślam sporo się już tego uzbierało...
Postanowiłam ściąć liche końcówki kontynuując pielęgnację CG oczywiście. O wiele lepiej wyglądają, jest ich więcej, bardziej się kręcą i są zdrowsze, a to najważniejsze. Przed zrobieniem zdjęcia krótkich włosów:
- nafta kosmetyczna z wit. A+E na 10 minut
- zmycie jej było katorgą - 2 razy szampon Joanna Naturia
- maska Biovax na 20 minut pod folię i ręcznik
- spłukanie wodą z odrobiną octu (zauważyłam, że poprawia skręt )
- w ociekające włosy wgniotłam odżywkę b/s Joanna Naturia Miód i Cytryna
- wgniotłam żel Bielenda
- mikrofibra + delikatne ugniatanie
Jak tylko włosy będą jeszcze lepiej wyglądać, wrzucę aktualizację. Na pewno moim must have jest Garnier z Awokado (jako odżywka do spłukiwania oraz ta bez!) i odżywka b/s Joanna Naturia (na razie dostałam tylko wersję z miodem i cytryną). Zdjęcia 2, 3. Zdjęcie 1 przed ścięciem, listopad/grudzień?
16.02.2011:
- olej ze słodkich migdałów + miód + amla + keratyna pod czepek na godzinkę,
- mycie BD
- Garnier awokado d/s + żel lniany (pod czepek na kwadrans) + b/s Garnier awokado
- żel lniany + ugniatanie + mikrofibra.
Zdjęcia 4, 5, 6, 7 włosy mokre, 8, 9, 10 po wyschnięciu i częściowo odgniecionym żelu lnianym.
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg DSC00616.jpg (56,7 KB, 1840 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_2303.jpg (143,4 KB, 737 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_2305.jpg (134,0 KB, 330 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_2343.jpg (184,1 KB, 215 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_2344.jpg (164,7 KB, 156 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_2345.jpg (196,6 KB, 164 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_2346.jpg (205,8 KB, 183 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_2359.jpg (94,9 KB, 652 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_2349.jpg (111,7 KB, 487 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_2350.jpg (128,3 KB, 571 załadowań)
__________________
Moje włosy z CG - ZDJĘCIA

"Świat przeszkadza mi w życiu."

Edytowane przez DMkAnia
Czas edycji: 2011-03-01 o 19:57
DMkAnia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-26, 20:21   #122
klaudyna7
Raczkowanie
 
Avatar klaudyna7
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 350
Dot.: Dziennik regeneracji naturalnych loków i fal

Historia: Włosy zawsze miałam lekko falowane,a jak byłam małym siuśkiem miałam nawet blond loki Myłam najbardziej badziewnymi szamponami takimi jak Dove,Fructis,Garniery etc a odżywkę nakładałam od wielkiego dzwonu...Gdy zaczęłam farbować było jeszcze gorzej. Włosy przypominały kupę siana.Żeby to jakoś okiełznać zaczęłam włosy prostować
Aż pewnego pięknego poranka gdy spojrzałam w lustro przeraziłam się...
Jedynym wyjściem było szybkie mycie-przerzuciłam włosy przez wannę i myłam je do góry nogami.Gdy wyschły byłam w szoku-ja mam ładne fale! I od tego czasu myje je zawsze w ten sposób (gdzieś 2009 r.) (patrz: zdj. 1)
I w wakacje 2010 przypomniało mi się,że dawno,dawno temu zakładałam tu konto. Szukałam,szukałam aż znalazłam forum dla zakręconych.
I powoli zaczęłam się stosować do rad dziewczyn. Początki były pokraczne (odżywki typu syoss i inne badziewia ) (patrz: zdj.2)
Lecz powolutku 'schodziłam na dobrą drogę' ale z włosami było tak źle,że musiałam je ściąć...I od tego momentu staram się jak najbardziej dbać o włosy i stosować zasady CG. (patrz: zdj.3,4 i 5)
Używam:
Mycie
Zawsze głowa w dół,codziennie rano.Raz OMO,raz odżywka,czasem delikatny babydream,jak czuję że powinnam to szampon z SLS'em
-babydream
-Joanna Rzepa,Dermena (wypadanie...)
-MRS. Potters Aloesowy,Isana Babassu
Odżywki d/s
-Garnier z awokado/Tiare
-Bingo z shea i algami
-Artiste z jojoba
Odzywki b/s
-Naturia miód i mleko
-Apteczka Babuni balsam miód i cytryna
Maski
-Biowax do wypadających
-jajko+oliwa+olejek rycynowy+miód
Oleje
-kokosowy
-rycynowy
-oliwa z oliwek
Wewnętrznie
-Revalid
-pokrzywa

Cel:
Włosy do wcięcia w talii,ładnie skręcone,mięsiste,gęste
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg SDC17541.jpg (181,6 KB, 803 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg iiiiiiiii.jpg (80,9 KB, 862 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg włosy 001.jpg (97,8 KB, 490 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg włosy 002.jpg (105,5 KB, 495 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg włosy 004.jpg (114,5 KB, 720 załadowań)

Edytowane przez klaudyna7
Czas edycji: 2011-01-26 o 20:26
klaudyna7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-27, 13:12   #123
perelka_np
Zadomowienie
 
Avatar perelka_np
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Czarnków City ;)
Wiadomości: 1 045
GG do perelka_np Send a message via Skype™ to perelka_np
Dot.: Dziennik regeneracji naturalnych loków i fal

Za prośbą Eloe77 dołączam do grona

włosy myję co 2-3 dni. Mycie szamponem z SLES ale to tylko z tego względu że używam jedwabiu oczywiście takiego który nie zawiera alkoholu(moje włosy lubią sylikony )przed myciem nafta z pokrzywą na 10min. potem maska bingo z keratyną z dodatkiem oleju kokosowego na mniej więcej 2h, odżywka b/s Joanna Naturia Len i Rumianek. Potem przeczesywanie włosów palcami i grzebieniem o szeroko rozstawionych zębach i odciskanie w ręcznik(oczywiście bardzo delikatnie)


Stylizacja polega na wmasowaniu w wilgotne włosy dwóch kropli Natura Silk firmy Marion i wgniecenie żelu z czarną rzepą z Joanny. Potem włosy sobie schną same. Na koniec wygniatanie żelu i nałożenie odrobiny oleju kokosowego dla zabezpieczenia przed utrata wilgoci i dodania połysku Wpisy będę aktualizować co miesiąc dodając nowe zdjęcia z opisami

Ale się zmachałam tym pisaniem
Dobra teraz czas na fotki:

Zdjęcia nr 1-2 włosy wilgotne z jedwabiem i żelem
zdjęcia nr 3-4 włosy po wygnieceniu żelu
Zdjęcie nr 5 tak wyglądały moje włosy przed odkryciem wizażu jak widać byłam świadoma tego że mam loko/fale ale kompletnie nie umiałam o nie dbać
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg P1030435.jpg (134,1 KB, 176 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg P1030437.jpg (127,1 KB, 88 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg P1030441.jpg (103,8 KB, 161 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg P1030444.jpg (102,1 KB, 365 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg P1010678.jpg (46,0 KB, 646 załadowań)
__________________

Moje maleństwo 3D

Wiktorek

Następna wizyta 19.10.2012



Edytowane przez perelka_np
Czas edycji: 2011-01-27 o 16:58
perelka_np jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-28, 11:15   #124
Rybiorek
Zakorzenienie
 
Avatar Rybiorek
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
Dot.: Dziennik regeneracji naturalnych loków i fal

Na prosbe Eloe wrzucam fotograficzny skrot wlosowy, przepraszam ale skopiowalam opis zdjec z mojego postu na pielegnacyjnym


1. farbowanie na czerwono, uzywanie tylko szamponu i odzywki ds. tak zwanych pierwszych lepszych z polki, zero odzywki bs i zero jakiegokolwiek stylizatora
2. po 7 latach czerwien mi sie znudzila (tak mi sie wydawalo) i machnelam braz, nadal ta sama pielegnacja jak wyzej
3. po miesiacu stwierdzilam ze walne mocniejszy braz, wyszedl czarny (nie mam niestety fotek na kompie) i po 2 miesiacach zrobilam dekoloryzacje i blond, pielegnacja nadal jak wyzej
4. pielegnacja CG - po pierwszym razie mialam juz taki efekt, ale niestety co miesiac eksperymentowalam, jak to anka.d nazwala - hardcore farobwanie i po 6 miesiacach niestety ale mialam wysuszone sianko, z desperacji poszlam do lazienki i sie obcielam. To bylo w sierpniu, troche krocej niz na ostatniej fotce, co miesiac podcinalam konce i w koncu w grudniu poszlam do fryzjera, pani obciela resztki starych rozjasnionych wlosow i teraz znow zapuszczam do dlugosci na tej fotce, pielegnacja na fotce to: mycie joanna naturia odzywka bs z makiem i bawelna, maska osmo intensive repair mask, odzywka bs joanna naturia z miodem i cytryna, stylizacja - wtedy akurat odrobiona lakieru proteinowego, pozniej juz tylko zel lniany
5. nie dalam rady wytrzymac z moim kolorem i powrocilam do czerwieni, farbowalam 1.5 tygodnia temu, w niedziele bedzie 2 tygodnie, od sciecia do zeszlego tygodnia uzywalam amerykanskich cudow dla afroamerykanek ale maja one troche silikonow i musialam uzywac 2 x tygodniowo szamponu z sls wiec od farbowania znow jestem CG czyli zero sls, silikonow, mycie odzywka (w stylizatorach mam pod koniec skladu pq ale u mnie nie zauwazylam negatywnego wplywu), czyli mozna powiedziec ze jestem CG wg pierwszej ksiazki Lorraine Massey gdzie nie wspomina ona o pq w ogole, jak pisalam w poscie wczesniejszym farbowanie bylo na naolejowane wlosy, teraz olejuje codziennie i zmywam olej kokosowy albo Vatike odzywkami Joanny seria naturia bez splukiwania

Tak to pokrotce wygladalo i jak widac odpowiednia pielegnacja daje super efekty, napewno na cale zycie wyleczylam sie z blondu i teraz zostaje przy ciemnych farbach z czerwonym odcieniem, farbowalam nimi 7 lat i w sumie, zwazywszy ze nie stosowalam nic zeby je pielegnowac, wygladaly w miare, mam nadzieje ze jak odrosna to znow bede miec swoje dlugie eski bo moze to sie wydac dziwne ale nie zalezy mi na loczkach czy spiralkach, ale bezwzgledu jak fryzura sie ulozy, jesli tylko beda krecone (eski, loki czy fale), bede very happy

edit; zapomnialam ze powinnam machnac cos o pielegnacji

od sciecia w sierpniu 2010 do 21 stycznia 2011 krolowaly kosmetyki Miss Jessie's, bylam zadowolona bardzo ale niestety zawieraja silikony co wymaga czestego uzywania szamponu z sls a teraz chce go unikac bo po farbowanku chce cieszyc sie dlugo kolorem wiec od 16 stycznia 2011 znow CG (zero sls, zero silikonow, pq w stylizatorach bo jakos tam mi nie wadza)

olejowanie wprowadzilam w sumie w pazdzierniku 2010 ale od grudnia olejuje codziennie bo i tak codziennie myje wlosy (odzywka)

codziennie na noc olejowanie: skalp i wlosy olejki Khadi - Amla albo Shikakai, dodatkowo na dlugosc Vatika albo poprostu olej kokosowy

rano mycie: odzywki Joanny Naturia bs - z makiem i bawelna, z miodem i cytryna albo z rumiankiem i lnem, wszystkie swietnie zmywaja oleje ktore stosuje (szamponu zamierzam uzywac 1xmiesiecznie mam szampon Joanna Naturia z wrzosem i Alvedre avocado)

odzywka ds, maska: duzy wybor mam - wax do zniszczonych, kallos latte, garnier karite, alvedre - odzywka z avocado, odzywka z morelka, odzywka z hibiskusem, alvedre - kuracja morelka, kuracja hibiskus, detangling avocado conditioner z crown pride, tucuma hair mask z crown pride, thin to thick z jasona, hibiscus&banana deep conditioner z curl junkie, smoothing conditioner z curl junkie, bedzie niedlugo wax do przetluszczjacych sie wlosow (pokrzywka), stosuje codziennie cos innego pilnujac teraz aby odzywki z proteinami byly nakladane 2-3 tygodniowo (u mnie to utrzymuje sile skretu)
odzywke zawsze trzymam min 20 min pod czepkiem i recznkiem

odzywka bs: ostatnio panuje niepodzielnie Knot Today z Kinky-Curly (nakladany na super mokre), ale jak bede chciala odmiany to Joanna naturia bs z miodem i cytryna

stylizacja jest 2-etapowa:
- na mokre Curl Keeper CHS, woda odciskana rekami potem turban z curl-ease recznika
- na wilgotne Gel CHS, nakladam najpier pochylona, potem sie prostuje i wtedy dolna warstwa dostaje troche zelu

suszenie:
- dyfuzor na ledwo cieplym nawiewie - 10 min z glowa wyprostowana i drugie 10 min z glowa w dol

Na fotce numer 5 jest dokladnie pielgnacja opisana wyzej (mycie joanna z lnem, maska Hibiscus&Banana Deep Conditioner / curl junkie, reszta jak wyzej)

edit: znlazlam stara fotke z czasow po obcieciu jak jeszcze blond byl (fotka 6), robione w sierpniu po scieciu, tak wygladaly loki, praktycznie zero, jak teraz na to patrze to do mnie dociera jak szybko mi wlosy rosna, ten caly blond juz zostal sciety i farbowanie 16 stycznia bylo cale na moje nowe, dla porownania kolejna fotka z 30 stycznia 2011 (fotka 7), roznica kolosalna moim zdaniem

edit: 11 Luty 2011 fotka 8 - Metoda CG w 100% (mycie skalpu bylo 3 dni temu, dzisiaj tylko na wilgotne odzywka na 5 min, splukana i na to odzywka bs, nadmiar wody i odzywki odcisniety w recznik dla kreconowlosych, na wilgotne zel, koniec, wszystkie kosmetyki bez sls, silikonow, pq, pvp)

edit: 14 luty 2011 fotka 9 - wloski radykalnie podciete 2 dni temu (przez meza, do fryzjera jednak nie zdecydowalam sie isc zeby mi znow na wlosy nie wpakowano sls, silikonow, pq), zrownane i wreszcie jestem zadowolona, pielegnacja prosta - na wilgotne wlosy Smoothing Conditioner CJ na 5 mint, potem na mokre Knot Today KC - woda odcisnieta najpierw rekami, potem w curlease towel, na wilgotne Spiral Spiritz KC, koniec (wloski suszone dyfuzorem do momentu az byly w 50% wysuszone, doschly same). Od teraz zapuszczanie (a moze nie?)

16 luty 2011 - , mycie skalpu - Daily Fix CJ, odzywka ds - Smoothing CJ (nalozona, wlosy rozczesane palcami, splukana), odzywka bs - Knot Today KC, nadmiar wody odcisniety w rekawice z mikrofibry, na wilgotne Spiral Spiritz KC, przedzialek podpiety spinkami, schniecie naturalne = metoda Curly Girl w 200%, produkty wolne od sls, silikonow, polyquaterniow, parabenow, parafiny.
fotka 9 - po wyschnieciu

Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg monza 09.jpg (69,7 KB, 602 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg laz braz.jpg (58,2 KB, 734 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg blond-praca.jpg (31,3 KB, 518 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg cg.jpg (43,9 KB, 674 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 28sty11.jpg (35,0 KB, 560 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg kiedysw.jpg (34,5 KB, 450 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg curl keeper i gel w.jpg (29,2 KB, 359 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg CG Lorraine w.jpg (38,7 KB, 641 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 2 dni po scieciu 14 luty 11 wiz.jpg (37,1 KB, 393 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg CG 200%.jpg (28,1 KB, 957 załadowań)
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny
Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników
Moja praca i pasja
Blog fotografa
Poza pracą fotografa

Edytowane przez Rybiorek
Czas edycji: 2011-02-16 o 11:12
Rybiorek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-02, 21:43   #125
Zelka_93
Raczkowanie
 
Avatar Zelka_93
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Olsztyn
Wiadomości: 138
GG do Zelka_93
Dot.: Dziennik regeneracji naturalnych loków i fal

Typ 3a
CG stosuję już od ponad roku. Połowa włosów nadal jest pofarbowana na jasny blond i BARDZO zniszczona, czego na szczęście nie widać gdy włosy są pokręcone. Myję je co 2 dni Mrs. Potters aloesową, stosowałam też Glorię i Yunga, ale zdecydowanie Potters jest jak dla mnie najlepszy. Przed myciem włosów albo je olejuję (czasem sam olej np. kokosowy, rycynowy albo nafta ale najczęściej mieszam trochę kokosowego, rycynowego, oliwki Hipp, nafty, panthenolu, kearatyny i wciskam do tego jeszcze 1 kapsułkę Capivitu A+E i śpię w tym) a jeśli nie olejuję to po myciu włosów nakładam Waxa brązowego/pomarańczowego lub maskę z Glorii, która swoją drogą nie jest jakaś zachwycająca. Mycie kończę lodowatym prysznicem, następnie zawsze stosuję jakąś płukankę: octową/z rumiankiem, miodem i cytryną (ULUBIONA!)/piwną z wodą i cytryną. Następnie nakładam odżywkę b/s naturię z rumiankiem i lnem (miałam też z miodem i mlekiem z apteczki babuni ale naturia zdecydowanie lepsza). Czeszę włosy drewnianym grzebieniem (po raz 2 bo robię to 1 raz gdy mam odżywkę na głowie) i czekam chwilę aż zrobią się lekkie loki i biorę się za ugniatanie rękami. Następnie tak jakby przerzucam każdego loczka który w jakimś miejscu zmienił kierunek kręcenia się. Nakładam żel (obecnie niebieski artiste, ale używałam różowego z rossmanna i też był w porządku) ruchem harmonijkowym, znowu przerzucam o ile któryś znowu zacznie się nieregulanie kręcić, harmonijkuję włosy t-shirtem (tak 20-30 razy), przerzucam, tobię plunking tradycyjny i uważam żeby wszystkie włosy ułożyły się w ładne loki i zazwyczaj tak idę spać. Rano rozdzielam loczki na mniejsze i to by było na tyle Na szczególne wyjścia używam suszarki z dyfuzorem (moje ostatnie odkrycie <3). Wtedy trzymam plunking 30 min, potem suszę włosy głową do dołu, ale w ten sposób, że wyłączam nadmuch, umieszczam loki, każdy oddzielnie na tym szpikulcu i dopiero wtedy zimny nadmuch i siedzę tak z 3 min i potem kolejna partia włosów w ten sam sposób i tak w kółko . Gdy idę spać włosy układam za poduszką, kiedyś próbowałam podpinać w ananasa itd, ale jak dla mnie mija się to z celem. Rano nakładam krem do loków z nivea (ten pomarańczowy).
Uff koniec !

Zdjęcia(chronologicznie):
1. styczeń, 1 mycie odżywką
2.3.4.5.bez plunkingu i ugniatania
7.9.11.12.13.zawijanie na palec i harmonijkowanie, bez plunkingu
6.8.10.pierwsze udane (dość ) plunkingi, sposobem Kosmarki
14.15.16.18.19. obecnie stosowana metoda, opisana na samym początku
17.dyfuzor
__________________
Dbam o moje loczki ! (od 29.01.10 r.)

GUMed 2013->Przyszły lekarz

Edytowane przez Zelka_93
Czas edycji: 2014-08-12 o 00:14
Zelka_93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-02, 21:47   #126
Zelka_93
Raczkowanie
 
Avatar Zelka_93
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Olsztyn
Wiadomości: 138
GG do Zelka_93
Dot.: Dziennik regeneracji naturalnych loków i fal

cd zdjęć bo nie zmieściły się w 1 poście :<
__________________
Dbam o moje loczki ! (od 29.01.10 r.)

GUMed 2013->Przyszły lekarz

Edytowane przez Zelka_93
Czas edycji: 2014-08-12 o 00:13
Zelka_93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-04, 20:52   #127
201606240916
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 463
Dot.: Dziennik regeneracji naturalnych loków i fal

Witajcie posiadaczki pięknych kręciołków
Od niedawna zaczęłam stosować metodę CG. Przeczytałam na wizażu wiele postów na ten temat, ale i wiele jeszcze przede mną. Ciągle się uczę i doskonalę tą metodę na moich włosach. Zaczęłam dbać o moje zniszczone włosy i uważać na to, co stosuję do ich pielęgnacji. Dzięki temu rezultaty przeszły moje najśmielsze oczekiwania. Na początku powróciły do mnie moje fale, a teraz nawet zaczęły pojawiać się niewielkie skręty Jestem "swieżak" wśród kręciołków i otwarta na wasze rady Wklejam moje włoski, a za jakiś czas znowu się tu pojawię aby porównać moje postępy.

Moja pielęgnacja:

Mycie:
Raz odżywka, a raz szampon
- Pollena-Ewa, Potrójna moc ziół, Czarna rzepa, skrzyp polny, łopian, szampon
- Pollena-Savona, Familijny, Szampon rumiankowy
- Rossmann, Babydream, Uniwersalny żel do mycia
- Mrs. Potter's, Balsam aloesowy

Maski i odżywki d/s:
- Mila, Placenta
- Henna Treatment Wax
- Mil Mil, Crema Rigenerante, Alle Erbe

Odżywki b/s:
- Joanna, Z Apteczki Babuni, Balsam nawilżająco-regenerujący
- Mrs. Potter's, Balsam aloesowy

Stylizacja:
- Cien Med, Żel aloesowy

Oleje i inne:
- Dabur, Vatika, Olejek jaśminowy
- Oliwa z oliwek
- Nafta kosmetyczna z olejem rycynowym
- Farmona, Jantar
- Joanna, Z Apteczki Babuni, Serum na końcówki
- olejek rozmarynowy
- Cien Med, Żel aloesowy - dodaję troszeczkę do masek i odżywek d/s

Zdjęcia:
1, 2, 3, 4 - aktualne, po zastosowaniu metody CG
5 - zdjęcie zrobione kilka miesięcy temu, mycie drogeryjnymi szamponami, jakaś odżywka i tyle było mojej pielęgnacji
6 - zdjęcie zrobione kilka dni temu, niepełna metoda CG

Aktualizacja 28.02.2011
Do moich kosmetyków doszło:
- odżywka Hegron (używam do mycia i jako odżywka b/s)
- żel Joanna, Rzepa (już wiem, że go więcej nie kupię, nie podpasował moim włosom)
- żel pomarańczowy Yung z Rossmanna

Musiałam podciąć włosy, były bardzo zniszczone. Teraz chociaż widać efekty moich zabiegów pielęgnacyjnych

7, 8 - początek lutego, 2 dni po ścięciu
9, 10 - koniec lutego
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg Obraz 318.jpg (89,4 KB, 283 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg Obraz 332.jpg (90,0 KB, 193 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg Obraz 344.jpg (121,7 KB, 154 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg Obraz 346.jpg (104,5 KB, 164 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg Obraz 140.jpg (105,7 KB, 219 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg Obraz 316.jpg (102,1 KB, 229 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg luty 2011.jpg (105,9 KB, 124 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg luty 2011 '3.jpg (118,2 KB, 110 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg koniec lutego 2011 '5.jpg (114,9 KB, 207 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg koniec lutego 2011 '2.jpg (98,4 KB, 370 załadowań)

Edytowane przez 201606240916
Czas edycji: 2011-03-01 o 15:35
201606240916 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-02-05, 16:20   #128
insanecurls
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 234
Dot.: Dziennik regeneracji naturalnych loków i fal

Uaktualniam swój wpis

Jestem cg od ponad roku i muszę powiedzieć że w ciągu ostatnich miesięcy wiele sie zmieniło,
po pierwsze jest zima czyli sucho i zimno moim włosom to nie służy....
Najlepiej wyglądają jak przejde się 15 minut kiedy pada deszcz, zwijaja sie wtedy w sprezyny i sa piekne. Zastanawiam sie czego używać na co dzień żeby zawsze tak wygladaly... próbowalam spryskac wodą rano ale to jednak nie to samo....

Tak wiec moja pielegnacja wyglada nastepujaco:
1. nie używam szamponu w ogole... pewnie w roce do niego latem ale teraz moje wlosy są tak suche że jedynie mycie odżywka i robienie DT za każdym razem im pomaga
2. do mycia odżywką uzywam glorii z dodatkiem maceratu z marchwii i protein owsa albo Bentley Organics szampon do suchych ktory nie ma detergentow
2 potem na 5 minut nakladam Yes To Carrots maske ( po zadnej odzywce nie mialam tak nawilzonych wlosow! nawet jak dawalam na cala noc. YTC wystarczy 5 minut i grzebien slizga sie po wlosach)
3. jak wyjde spod prysznica nakladam jeszcze kapke YTC jako bez spłukiwania i duzo duzo żelu lnianego
4 potem schną i jeszcze ze 2 razy wgniatam żel lniany ( to wazna sprawa, jak tego nie robilam zawsze sianko bylo po wyschnieciu)
5. gdy są juz na tyle suche ze troszke" sztywnieja" od tego żelu to pryskam roztworem keratyna +woda, wgniatam Garnier karite kropelke doslownie i susze dyfuzorem

Moje KWC:
Yes to carrots - próbowalam juz chyba wszystkich odzywek jakie są w drogeriach i w internecie organiczne i z silikonami ale nic tak dobrze sie nie spisalo jak ta maska! Pierwszy raz w zyciu czuje ze moje wlosy są wystarczajaco nawilzone i oczywiscie z tej wdziecznosci kręca nie równiez jak nigdy w zyciu nawet te partie które zawsze były tylko lekko falowane. Uzywam go od miesiaca i z kazdym myciem jest lepiej! Jednak zauważylam ze takie efekty daje tylko po wyeliminowaniu szamponu, wczesniej gdy uwywalam go z szamponem

Garnier karite: lubie myć nim włosy potem jeszcze troszke jako bez spłukiwania i gotowe Jednak nie umywa sie do YTC

Macerat z marchwii: dodaje do wszystkiego fajnie odżywia

Żel lniany: moge nim rano odświeżyć włosy i nie mieć po 3 dniach tłustych strąków


Moje cele:
myc częsciej włosy, wtedy mniej sie łamią plączą i przesuszają ale niestety moje lenistwo nie zna granic i myje gdzies co 4 dni

Nawilzac nawilzac nawilzac! bo tego wlasnie moim wlosom trzeba do szczecia

Zapuscic:/ ale to jest moj cel od 5 lat i jakos nie potrafie nawet za ramiona ich zapuscic

Zdjęcia: ( narzie 2 nie mam wiecej)
1,2 - styczen 2011 po calym dniu biegania
3 - sprzed 3 lat
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg IMGP3338.jpg (49,8 KB, 372 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMGP3343.jpg (65,5 KB, 654 załadowań)
__________________


Edytowane przez insanecurls
Czas edycji: 2011-07-16 o 09:16
insanecurls jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-16, 13:41   #129
caskada
Zakorzenienie
 
Avatar caskada
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: BXL
Wiadomości: 9 124
Dot.: Dziennik regeneracji naturalnych loków i fal

wszystkie moje nowe zmiany i zdjecia sa dostepne w moim blogu tam wrzucam co sie zmienilo i co stosuje oraz najnowsze zdjecia wlosow
OPIS PIELEGNACJI https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=8120
ZDJECIA https://wizaz.pl/forum/album.php?albumid=12285
__________________
dlugosc 74 /cel 80 cm
blond przyciemniony(7wn)
caskada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-16, 14:05   #130
myszka2020
Zakorzenienie
 
Avatar myszka2020
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 099
Dot.: Dziennik regeneracji naturalnych loków i fal

Moj poprzedni wpis https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...&postcount=112

Co się zmieniło?


-Od tej pory zaczęłam suszyć włoski suszarką z dyfozorem, nakładam też więcej żeli, powoli się uczę i wiem, co służy moim włosom.

-Do pielęgnacji doszły oleje: kokos, masło shea, jojoba, ze słodkich migdałów, z orzechów laskowych, konopny, rycynowy, oliwa z oliwek - podkreślone najczęściej używane

-Olejowałam jednak niezbyt regularnie, od kilku dni olejuję przed każdym myciem, oleje zmywam odżywką, wyjątkiem jest rycyna

-doszły nowe maski i odżywki: maseczka joanna naturia len i rumianek, joanna odżywka jajeczna, maska mypa z masłem shea, maska naturvital z aloesem

-robię psikacze z wody i aloesu lub keratyny, panthenolu i hydrolatu
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg 25.01. joanna jajeczna kokos na noc.jpg (47,5 KB, 200 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 28.01. mypa shea.jpg (48,9 KB, 137 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 31.01 kompres mleko i miód.jpg (41,5 KB, 192 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg DSC00742.jpg (33,5 KB, 394 załadowań)

Edytowane przez myszka2020
Czas edycji: 2011-02-16 o 14:08
myszka2020 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-18, 13:48   #131
Rybiorek
Zakorzenienie
 
Avatar Rybiorek
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
Dot.: Dziennik regeneracji naturalnych loków i fal

Zrobilam post 28 stycznia 11 ale przez to ze wstawilam obszerna fotograficzna historie wlosowa wykorzystalam limit przestrzeni, ten post troche wyzej albo tutaj, w poscie jest tez tyle roznych editow ze chce zrobic male podsumowanie

Moj nowy styl pielegnacyjny trwa od 16 stycznia 2011, w tym dniu podjelam drastyczna decyzje wyrzucenia z pielegnacji:
- sls
- silikonow
- polyquaterniow
- parabanow
- a nawet pv/pvp

Mycie i stylizacja:
- myje wylacznie odzywkami, najlepsza dla mnie jest Joanna Naturia bez splukiwania z makiem i bawelna (raz w tygodniu dodaje do porcji odzywki sok z jednej cytryny, dzien wczesniej na noc nakladam na dlugosc maslo shea), myje skalp 2 x tygodniowo, czasami uzywam rowniez Daily Fix z Curl Junkie

- odzywki ds/maski - stosuje ostatnio sporo kosmetykow z amerykanskiej firmy Curl Junkie, tylko te zgodne z CG - Smoothing Conditioner, Rehab Conditioner (one przewazaja) ale rowniez polskie Waxy obecnie zwane Biowaxami, czasem polskiego Garniera Karite oraz Avocado Conditioner z angielskiej firmy Crown Pride

- odzywka ds - wyglada ze wygralam walke z nawilzeniem i moge nie stosowac jesli pozostawie odrobine odzywki ds na wlosach, ale jesli potrzebuje miec odzywke bs to obecnie jest to Knot Today z Kinky-Curly

- zel to tylko Spiral Spiritz z Kinky-Curly - to jest serum z aloe vera ktore moze byc reanimatorem dla afro albo zelem do stylizacji przy lokach typu botticelli/corkicelli i falach

wlosy schna same, po godzinie od nalozenia zelu pryskam je woda lavendowa, bez odzywki bs wlosy schna ok 2 - 2.5 godzin

stosuje domowe mikstury jak Lemon Aid czy Lavender Spray i Super Natural Nutrient Rinse

W srody i w soboty robie cala pielegnacje mycia i stylizacji, w pozostale dni albo tylko uzywam Lavender Spray do odswiezenia fryzury albo mocze wlosy, dokladnie splukuje i dalej jak wyzej odzywka ds na 5 min i potem na splukane wlosy zel

skalp - 2 razy tygodniowo klade na skalp olejki Khadi - Amle lub Shikakai

suplementy - silica, olej z wiesiolka, beta karoten, aloes plus 2 lyzki oleju lnianego dziennie

uzywane oleje: obecnie shea, jojoba, winogronowy oraz oliwa z oliwek

jedyny grzech to farbowanie, ostatnie mialo miejsce 16 stycznia, farba nakladana byla na wlosy naolejowane Vatika z Dabura

fotka 1 - 17 luty po zastosowaniu Lemon Aid (mieszanka uzyta do mycia skalpu i wlosow na ktorych bylo maslo shea)
fotka 2 - 18 luty 11 po zastosowaniu Super Natural Nutrient Rinse (czyli wody po gotowaniu makaronu ryzowego)

(postaram sie co miesiac dac fotke aby mozna bylo sledzic efekty takiej pielegnacji)

fotka 3
- 26 luty 11 pierwsze farbowanie henna, po splukaniu henny odzywka Smoothing CJ jako bs i zel Spiral KC

fotka 4,5,6 - 5 marca 11 drugie farbowanie henna, po splukaniu henny mycie joanna z miodem i potem bezproteinowa maska Rehab CJ na 30m, splukana i juz nic na wlosy nie nakladane, zostawione do wyschniecia
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg po cytrynie.jpg (32,5 KB, 329 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg woda pomakaronowa.jpg (33,3 KB, 340 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg po hennowaniu dz1 w.jpg (36,2 KB, 104 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 2 henna.jpg (32,2 KB, 108 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 2 henna a.jpg (31,7 KB, 121 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 2 henna b.jpg (35,8 KB, 257 załadowań)
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny
Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników
Moja praca i pasja
Blog fotografa
Poza pracą fotografa

Edytowane przez Rybiorek
Czas edycji: 2011-03-05 o 19:14
Rybiorek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-02-28, 00:27   #132
solaola
Zakorzenienie
 
Avatar solaola
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 4 439
Dot.: Dziennik regeneracji naturalnych loków i fal

Poprzedni wpis #113

Pielęgnacja nie jest wymagająca, głownie z takiego powodu,że brak mi czasu i chęci, zwykle jest to mycie
a) babydreamem
b) mrs potters/ hegronem

nakładam na włosy to co akurat mam pod ręką, ostatnio mam strasznie mało czasu, więc mało jest masek,głównie odżywki, niedawno wszystko mi się pokończyło,więc jakieś nowości odżywkowe wprowadzę niedługo.

Mycie: tutaj na przykład babydream, to standart,krótki masaż i potem spłukanie głowy prysznicem w pozycji stojącej. Nałożenie jakiejś odżywki d/s (garnier z karite, nivea maska do włosów farbowanych, isana z babassu, no cokolwiek co mi w ręce wpadnie akurat ). Potem myję się dalej, jak już wyjdę i się ubiorę, to wtedy spłukuję włosy z głową w dół, nakładam odżywkę b/s (koniecznie jakaś lekka: któraś z mrs potters, hegron, joanna naturia z lnem i rumiankiem), rozczesuję włosy grzebyczkiem. Potem przykładam bardzo delikatnie, do samych końcówek jakiś materiał (żeby włosy nabrały kształtu,ale znowu nie odgniotły się i nie straciły własnego skrętu- bo jeśli tylko ścisnę za mocno,to z naturalnego skrętu nici jest tylko pogniecione coś).
Dalej to co zwykle- odciskanie ściereczką z mikrofibry bardzo dokładnie(często każdy lok indywidualnie- mam ich mało,więc to nie problem). I tu jest faza końcowa: nakładam żel(delia jest świetny) i zostawiam je do schnięcia samodzielnego albo robię plopping, tudzież suszę,ale tu bardzo rzadko, bo mam suszarkę tylko z ciepłym nawiewem.

1,2,3,4,5,6 -Schnięcie naturalne
7- dzień drugi, zero reanimacji,totalne oklaptusy
8- fotka,którą już wrzucałam- suszenie suszarką z dyfuzorem
9- ogólny kształt fryzury,włosy były trochę niedomyte z tyłu, może dlatego nie ma super objętości,zresztą zwykle nie ma :/
10- super push-up, suszara na pewno,ale nie mogę sobie przypomnieć, co wtedy zrobiłam z włosami
aktualizacja.jpgObraz 054.jpg
aktualizacja1.jpgnenene 001.jpg
nenene 003.jpgObraz 002.jpg
Obraz 031.jpglutynawizaz.jpgObraz 045.jpgObraz 033.jpg
__________________
"Ludzie, którzy odnoszą sukcesy na tym świecie,sami szukają odpowiadających im okoliczności,
a jeśli nie mogą ich znaleźć, to je tworzą."


Blog o życiu w Walii z przymrużeniem oka:
#23. Cieszę się ze złej pogody i wrzucam moje motywujące linki!
http://blondiewales.blogspot.co.uk/
solaola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-02, 11:23   #133
Aninis
Zakorzenienie
 
Avatar Aninis
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 3 519
Dot.: Dziennik regeneracji naturalnych loków i fal

Witam na wyraźne polecenie Eloe77 wpisuję się w dziennik.

Typ skrętu - fale.
Stosowana metoda - mycie odżywką, olejowanie.
Kosmetyki:
- do mycia: balsam aloesowy Mrs. Potter's (szampon Barwa ze skrzypem polnym raz na miesiąc)
- odżywka d/s: Garnier- Naturalna Pielęgnacja - Odżywka do włosów zniszczonych Awokado i masło Karite + Garnier Fructis - Nutri-Odbudowa - Odżywka wzmacniająca do włosów suchych, przesuszonych i zniszczonych
- odżywka b/s: Joanna Naturia - Odżywka z miodem i cytryną do włosów farbowanych, suchych i zniszczonych + Joanna z apteczki babuni - Balsam nawilżająco - regenerujący
- pozostałe: masło Tucuma, hydrolat rozmarynowy

24.02.2011
pierwsze mycie szamponem Barwa a następnie balsamem Mrs. Potter's

27.02. 2011
przed myciem spryskałam włosy hydrolatem rozmarynowym (zostawiłam pół godziny na włosach)
włoski umyłam samą odżywką (nie suszone suszarką - zostawione same sobie)
http://img694.imageshack.us/img694/6885/dsc2575g.jpg
http://img602.imageshack.us/img602/8783/dsc2576.jpg

01.03.2011
masło Tucuma - trzymałam godzinę na włosach
zmyłam balsamem z aloesem Mrs. Potter's
odżywka d/s Garnier Fructis Nutri Odbudowa + Garnier Awokado i Masło Karite
balsam b/s Joanna z apteczki babuni nawilżająco-regenerujący
http://img811.imageshack.us/img811/2451/dsc2588a.jpg

Edytowane przez Aninis
Czas edycji: 2011-03-02 o 11:26
Aninis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-02, 14:32   #134
AjriszMarta
Zakorzenienie
 
Avatar AjriszMarta
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: rocky road to Walhalla :>
Wiadomości: 4 320
Dot.: Dziennik regeneracji naturalnych loków i fal

Moja kolej Mnie akurat nikt nie namawiał, sama chcę się pochwalić

Typ: fale, Fia: 2a/b, bryt. 2b/c, pojedyncze LOKI, grubość M, ii, porowatość niska

Historia: od zawsze miałam niepokorne usposobienie i takież włosy. W wieku żłobkowym był to "czeski metal" z loczkami na ramionach, potem fryzura typu każdy włos w inną stronę i to się nie zmieniło do dziś Mama wspomniała że miałam włoski bardzo podatne na kręcenie, wystarczyło końce nawinąć na palec i trzymało się samo.
Później włoski stały się "niestety" typowe dla mojej rodziny: gęste, grube, niepokorne, sztywne i suche druty, trudne do strzyżenia itd (poniekąd mam szczęście że mam jasne włosy, przy ciemnych jak mama są jeszcze bardziej trudne w obsłudze). Zawsze uważałam że są upośledzone: krzywe, sterczą, schną pół dnia, nie da się ich wyprostować ani (tanią) prostownicą ani na szczotce, genialnie za to trzymają się wszelkie papiloty ale nikt nie ma cierpliwości tego nawijać... Za kolorem też nigdy nie przepadałam, jest nijaki, źle się farbuje bo wszystko zaraz spływa i zostaje brudno-rudy ślad i momentalnie odrosty (to ten moment kiedy szybko rosnące włosy są minusem: farba i ciągłe podcinanie grzywki). Kolory włosów miałam prawie wszystkie, nie zawsze zamierzone, najlepiej czuję się w chłodnym jasnym brązie (znaczy "średnie blondy ;P") albo słomkowych pasemkach, najbardziej kocham rudy ale bez wzajemności 4x miałam trwałą i w lokach czuję się najlepiej, niestety wszystko z czasem odrasta i trzeba wrócić do tego co dała natura).

O wizażu wiedziałam co prawda od lat ale nigdy nie zaglądałam na forum, aż do lata 2010, kiedy to moja alergia osiągnęła apogeum, do tego nabawiłam się podrażnienia skalpu i poniekąd leczę go do dziś. W każdym razie tutaj szukałam tanich łagodnych szamponów i naturalnych sposobów na łagodzenie podrażnień, później jak już dotarłam do dermatologa szukałam sposobów na odżywienie włosków bez chemii i bez konfliktu z lekami. Udało się, leczenie przynosi efekty a ja ciągle mam włosy i to nawet lepsze niż się spodziewałam ;P

Pielęgnacja obecnie (mniej więcej od X 2010):

-leki dermatologiczne niekoniecznie dobre dla włosów (Clobex, Emolium do I 2011; Squamax, Kerium DS)
-delikatny szampon z apteki (Emolium, Phisiogel) (słynny BD odpada)
-odżywki: Fitomed, Hegron, Artiste keratyna (mogę nakładać przed myciem jak olej albo po myciu jako b/s, inaczej skalp reaguje podrażnieniem)
-maski domowej roboty z miodem, gliceryną i olejami
-oleje: migdałowy (solo robi siano, w mieszankach super), shea Mypa, kokos, BD oliwka, nakładane solo przed myciem albo do maski.

Do stylizacji nie używam niczego, boję się podrażnień (a żel lniany nie sprawdził się).
Nie harmonijkuję, nie ugniatam (bo się nie sprawdza), czasem coś podepnę w ślimaka i po myciu zawijam włosy w arafatkę (plunking), włosy wiszą swobodnie.
Nie suszę suszarką - podrażnienia.
Myję zazwyczaj OMO, ostatnie O to b/s.
W każdym razie przesłanie brzmi: nawet przy ograniczeniu jak u mnie (chora i wrażliwa skóra głowy) da się zadbać o włoski
Fale na zdjęciach to raczej wyjątkowo udane zabiegi pielęgnacyjne. Ponieważ nie mogę używać stylizatorów włosy po nocy są proste, dopiero kilka razy udało się falom przetrwać noc. Jak na falowaną przystało, każdego dnia jest co innego, dzisiaj na przykład mam włosy proste jak po żelazku

Teraz zdjęcia:
1. młodość eh młodość
2. 2005 - bardzo zniszczone wielokrotnym rozjaśnianiem i przyciemnianiem czego na szczęście nie widać (silikon), wierzch prosty, spód się kręci
3. 2009 - ostre cięcie po trwałej, krótkie więc proste (+ pasemka domowej roboty)
4. II 2010 - świeżutka trwała (spalone włoski niestety - stopniowo obcinane do grudnia)
5 i 6. XI 2010 - początek zakręconej przygody resztki trwałej, gorszy i lepszy dzień
7. XII 2010 - pure nature, trwała obcięta, nowe włoski tuż po wizycie u fryzjera
8 i 9. I 2011 - wyraźna fala po myciu, nowo odkryte skrętnice
10. II 2011 czyli stan obecny
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg 1985.jpg (37,3 KB, 147 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 2005-05.jpg (53,1 KB, 454 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 2009-12.jpg (46,6 KB, 238 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 2010-02.jpg (42,9 KB, 425 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 2010-11-14 (1).jpg (58,7 KB, 425 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 2010-11-20 (1).jpg (37,2 KB, 371 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 2010-12-12.jpg (44,1 KB, 209 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 2010-12-26 (1).jpg (44,3 KB, 259 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 2011-01-11 (3).jpg (47,3 KB, 567 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 2011-02-12 (5).jpg (58,6 KB, 631 załadowań)
__________________
Falowana!


Edytowane przez AjriszMarta
Czas edycji: 2011-03-02 o 14:52
AjriszMarta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-07, 14:09   #135
ammmm
Wtajemniczenie
 
Avatar ammmm
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 2 441
Dot.: Dziennik regeneracji naturalnych loków i fal

Po trzech miesiacach pielegnacji z Wizażem... wkoncu postanowiłam wpisac sie do Dziennika
Na forum lokasków trafiłam w grudniu 2010 r.
Poczatkowo z niedowierzaniem czytałam wszystkie posty Kreconowłosych. Postanowiłam się przełamac i sprobować zawalczyć metoda prób i błędow o swoje loki... z malymi podknieciami zaczelam działać...nabawiłam sie przy tym zakupoholizmu ale coż zawsze musza być te ciemne strony
Dzieki rada kreconowlosych udalo mi sie po nieco dłuższym czasie pożegnac na zawsze czesanie wlosow na sucho- co okazalo sie w moim przypadku zbawienne
Obecnie testuje wszelakie oleje- kokosowy, migdałowy, rycynowy itp.
Czasem na 15 minut przed myciem wcieram nafte. Myje wlosy jak narazie szamponami dla dzieci Hipp badz Baby Dream (rossman), od czasu do czasu szampon Mrs. Potters aloesowy.
Odżywki to Isana dla kreconowlosych, Garnier Karite, Hergon Fioletowy, Balsam Mrs. Potters aloesowy.
Odzywki b/s Joanna naturia obecnie żólta, czekam na czerwona i niebieska.
Od czasu do czasu wykorzystuje maski Wax.
Stylizator to balsam do fal i lokow Nivea dla mnie nr. 1
oraz dzieki Eloe zel lniany
Zdjecia w załaczniku po 3 miechach nowej pielegnacji.
Teraz zamierzam zakupić keratyne i olej lniany
__________________
Memu ciału wystarczy 36 i 6 ... mojej duszy potrzeba znacznie wiecej...

Edytowane przez ammmm
Czas edycji: 2011-07-20 o 18:45
ammmm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-09, 23:31   #136
slave_of_rock
Raczkowanie
 
Avatar slave_of_rock
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: laptop na kolanach:)
Wiadomości: 80
Dot.: Dziennik regeneracji naturalnych loków i fal

Chwalę się zebranym materiałem

Typ włosów:
3a/F/ii (amerykańska - 3a, brytyjska - zależy od dnia ale coś pomiędzy "cherub" a "s'wavy"),
Pielęgnację CG stosuję od około 2 miesięcy.

Krótka historia:
Od dzieciństwa wiadomo było, że moje włosy mają jednak zupełnie inne tendencje do układnia się niż włosy reszty mojej rodziny (jestem jedyną kręconowłosą). Fakt, że jestem posiadaczką loków odkryłam w liceum, po powrocie do naturalnego koloru (farbowanie na miedziany kolor). Na początku studiów pozwoliłam im dużo odrosnąć (matura - wiadomo ) i wtedy też nowo odkryte loczki przeżywały swój złoty wiek. Potem zaczęły się zgubne w skutkach eksperymenty z farbami i nieudanymi cięciami. Te pierwsze trwają nadal. W poszukiwaniu leku na suche włosy trafiłam na wizaż. Zaryzykowałam.

Kosmetyki (kursywa to kandydaci do KWC):
Hipp, Naturia Len i Rumianek, Naturia Miód i Cytryna, Nivea Balsam do fal i loków, Liding krem dyscyplinujący loki (zawiera dimethicone, nie używam codziennie), Mrs. Potters balsam aloesowy, Hegron, Isana, Wax do włosów osłabionych i wypadających, Bingo ze spiruliną i keratyna, czasem Mrs. Potters w spray'u, żel aloesowy (jakiejś włoskiej firmy Zuccari), żel lniany lub zwykły żel ze sklepu. Zazwyczaj są to jakieś kombinacje powyższych (używane przez jakiś czas). Używałam Jantara, ale zniechęciła mnie do niego konieczność latania za nim od sklepu do sklepu po całym mieście.

Dodatkowo:

oleje (z oliwek, słodkich migdałów, kokosowy, rycynowy, karite), keratyna hydrolizowana (gł. do tuningowania masek), miód (w maskach zawsze z czymś łączony, ulubione połączenie miód+karite+odrobina rycyny), sok z cytryny (do płukanek lub masek), żółtko.

Zasady:
- zero suszarki i prostownicy,
- mycie odżywką (w tym zmywanie olejów) codziennie (nie mam póki co okazji wypróbować jak włosy zniosłyby rzadsze mycie),
- ostatnie płukanie zimną wodą,
- skalp myję co około 5-6 mycie Hippem (są wtedy już tłuste), co około 1,5-2 tyg wszystko szamponem z SLS (używam silikonów) rozcieńczonym w wodzie i zmieszanym około 1:1 z odżywką (moje włosy tego mycia nienawidzą, pracuję nad tym, by jak najmniej to odczuły),
- wodę odciskam w t-shirt (nigdy ręcznik frotte),
- olejuję (jak czas pozwoli) nawet 4-5 razy w tygodniu,
- staram się nie dotykać włosów,
- czeszę tylko na mokro, grzebieniem o szeroko rozstawionych zębach,
- wszystkie zabiegi pielęgnacyjne wykonuję głową w dół (jak robiłam odwrotnie, miałam bardzo suche włosy nad szyją i karkiem, bo je omijałam).

Mam nadal dość duży problem z przesuszonymi włosami więc usilnie pracuję nad ich nawilżeniem. Przesuszenie to oczywiście wina rozjaśniania, ale niestety mam obsesję na punkcie tego koloru.

Cel:
Włosy pokręcone do zapięcia stanika (mokre już sięgają), zdrowe i odpowiednio nawilżone.

Zdjęcia:
1. Włosy sprzed 3 lat - wtedy już farbowałam, chociaż ciemniejszym niż obecnie kolorem, cięcie fatalne, w ogóle nie dobrane do mnie,
2. Dwa lata temu - włosy naturalnie rozjaśnione na słońcu (po wcześniejszym farbowaniu), Złoty Wiek 2, jeśli taki stan osiagnę będę w siódmym niebie,
3. Około 1,5 roku temu - kolejne eksperymenty,
4. Nie tak dawno temu - stan wyjściowy (aż mi wstyd ), koszmarne skutki rozjaśniania (kolor ale stan TRAGEDIA).
5. Po około miesiącu CG.
6. Około 2 tygodnie temu (nie za ładne , kiepski dzień), przed podcięciem końcówek.
7. Dziś rano - po wieczornym myciu i masce miód+karite (pozostawiają wiele do życzenia ale zauważam już znaczącą poprawę ich stanu - są lepiej odżywione i mniej łamliwe).
8. jw. z flesh'em.
Nie mogę się powtrzymać i dodaję kolejne zdjęcia
9. Około tydzień po fotkach 7 i 8 - mycie wieczorem Hippem z Mrs. Potter, Bingo + rycyna, Joanna mak i bawełna (nowo wprowadzony), rano odświeżacz "home made" (również nowy patent),
10. jw. z fleshem - czuję, że kryzys włosowy zażegnany
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg colage1.jpg (77,4 KB, 512 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg colage2.jpg (41,8 KB, 483 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg colage3.jpg (84,6 KB, 306 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg colage4.jpg (92,2 KB, 631 załadowań)
__________________
"thrown to the wolves in the minds of your enemies
in the minds of your enemies
and i'm stone in the eyes of your foolishness (...)
and i'm nothing more than a line in your book"


Edytowane przez slave_of_rock
Czas edycji: 2011-03-15 o 12:29 Powód: dodanie zdjęć
slave_of_rock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-30, 14:15   #137
AjriszMarta
Zakorzenienie
 
Avatar AjriszMarta
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: rocky road to Walhalla :>
Wiadomości: 4 320
Dot.: Dziennik regeneracji naturalnych loków i fal

U mnie zmiana, więc się pochwalę znowu Ostatni wpis tu

Typ: Wave, Fia: 2a/b, bryt: 2b/c, pojedyncze LOKI, grubość M, ii, porowatość niska
Zmieniło się to że: od ok. 10. marca myję odżywką! Skalp wreszcie się uspokoił. Przyszła też wiosna, włoski ją poczuły i pięknieją Do rzeczy.
Przed myciem:
-olej kokosowy, oliwka BD
-odżwyka (Fitomed, Hegron)
-maska z odżywką, miodem i olejem
Mycie:
-odżywka Hegron b/s, sam, mieszany z miodem lub/i cytryną
-emulsja Gloria (raz i nigdy więcej)
Szamponu chwilowo brak.
Drugiej odżywki brak, przy myciu odżywką obciąża.
Czeszę grzebieniem o szeroko rozstawionych zębach!
Zabezpieczanie vel stylizacja:
-odżywka Fitomed, żel aloesowy z Lidla, olej kokosowy - to wszystko naraz, osobno, wedle zapotrzebowania
Coś z powyższych krótko wgniatam, podpinam przy twarzy żeby się nie pałętało, czasem wierzch podpinam w ślimaczka
Zdjęcia:
1. Stan sprzed mycia odżywką - luty
2. Stan spodu, ślimaczki - luty, przed fryzjerem
3. Po fryzjerze - marzec
4. Jedno z pierwszych myć odżywką, nawet udane podpięcie w ślimaczki - połowa marca
5. Pierwsza udana reanimacja - koniec marca
6 i 7. - Stan na dziś (OMO szampon + Isana)
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg 2011-02-12 (3).jpg (35,4 KB, 224 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 2011-02-21.jpg (41,5 KB, 165 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 2011-03-07 (2).jpg (41,7 KB, 106 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 2011-03-11 (5).jpg (48,8 KB, 189 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 2011-03-22.jpg (49,8 KB, 143 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 2011-03-30.jpg (54,3 KB, 115 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 2011-03-30 (1).jpg (43,1 KB, 547 załadowań)
__________________
Falowana!


Edytowane przez AjriszMarta
Czas edycji: 2011-03-30 o 14:45
AjriszMarta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-12, 21:22   #138
DMkAnia
Strażnik Wizażu
 
Avatar DMkAnia
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 9 384
Dot.: Dziennik regeneracji naturalnych loków i fal

Aktualizacja...
12.04.2011:
Pominęłam w jakiś cudowny sposób miesiąc marzec ale przyznaję, że nic się nie działo. Jedynie farbowanie henną zdjęcie nr 1 - 28.03.2011.
Dzisiejsza pielęgnacja - zdjęcia 2 i 3, nie do końca suche i żel nieodgnieciony - wyglądała tak:
- mieszanka: miód+olej rycynowy+odżywka Garnier Awokado+olej ze słodkich migdałów+keratyna hydrolizowana na godzinę pod folię i czepek
- mycie Joanną pokrzywą
- odżywka d/s Fitomed do włosów suchych
- odżywka b/s Joanna Naturia Miód i Cytryna
- żel lniany
- suszenie dyfuzorem.
08.05.2011:
Wiem, że ciężka, ale włoski odżyły po cięciu (05.05.2011), zdj. nr 4
- mieszanka pod czepek na godzinę: olej lniany, olej ze słodkich migdałów, keratyna, miód
- mycie Babydream
- Garnier Awokado z żelem lnianym na chwilę d/s
- odrobina Garnier Awokado b/s + ugniatanie + mikrofibra
- żel lniany + ugniatanie + mikrofibra.
12.08.2011:
Zdjęcia: 5, 6.
- minimalna ilość oleju migdałowego na suche włosy na godzinę + trochę miodu
- na długość Joaśka Babunia balsam, skalp BD rozcieńczony
- Joaśka Babunia balsam + Garnier Awokado + żel lniany d/s na chwilę
- Joaśka Naturia Len i Rumianek b/s + ugniatanie
- żel Isana męski [łyżka może]
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg DSC07462.jpg (107,4 KB, 156 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg DSC00739.jpg (119,3 KB, 147 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg DSC00740.jpg (78,7 KB, 137 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_2585.jpg (151,6 KB, 557 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_3286.jpg (116,0 KB, 273 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_3289.jpg (165,9 KB, 328 załadowań)
__________________
Moje włosy z CG - ZDJĘCIA

"Świat przeszkadza mi w życiu."

Edytowane przez DMkAnia
Czas edycji: 2011-08-12 o 19:48
DMkAnia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-28, 23:22   #139
Rybiorek
Zakorzenienie
 
Avatar Rybiorek
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
Dot.: Dziennik regeneracji naturalnych loków i fal

Aktualizacja....

Po kolejnych eksperymentach wreszcie doszlam do ladu z wlosami, na codzien nie wymagaja teraz wiele pod warunkiem ze dostana troche protein, w weekendy za to plawia sie w proteinach

Zostala mi ostatnia rzecz do zrobienia: dlugosc, no ale to zajmie troche czasu

Moja pielegnacja:

Co 4-6 tygodni hennowanie - na razie uzywam ok. 100g czystej henny (najbardziej lubie henne Sojat) plus 2 lyzki amli (ktora podobno pomaga na zachowanie skretu, jak wiadomo hennowanie moze troche rozkrecic wlosy co wynika z tego ze wlosy staja sie ciezsze od henny)

Myje wlosy zazwyczaj co drugi dzien teraz i w tygodniu zajmuje to chwilke:

- Mycie - Daily Fix / Curl Junkie
- Odzywka ds - Strengthening Conditioner / Curl Junkie (zawiera troszke keratyny)
- Po splukaniu odzywki, ktora trzymam tyle aby rozczesac wlosy palcami, odciskam wode z wlosow koszulka i na takie wlosy nakladam zel - Aloe Fix / Curl Junkie
Susze w tygodniu dyfuzorem - ok. 12-15 minut

W weekendy trwa to troche dluzej:

- Mycie - Gentle Shampoo / Curl Junkie (co 2-3 tygodnie szampon z sls Joanna Rzepa przeciwlupiezowy)
- Maska - Curl Fix / Curl Junkie (bomba proteinowa, ale zawiera proteiny roslinne) - trzymam 1-2 godziny
- Po splukaniu maski stylizacja jak wyzej z tym ze zazwyczaj wlosy schna same.

Fotki 1-3 z calego zeszlego tygodnia, pielegnacja jak wyzej z suszeniem z dyfuzorem
Fotka 4 - z dzisiaj czyli po myciu szamponem z sls, masce proteinowej, schniecie naturalne
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg suszarka.jpg (42,3 KB, 232 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg suszarka 1.jpg (52,5 KB, 99 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg suszarka 3.jpg (43,9 KB, 79 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg naturalnie.jpg (46,1 KB, 257 załadowań)
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny
Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników
Moja praca i pasja
Blog fotografa
Poza pracą fotografa
Rybiorek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-06-06, 16:31   #140
*Basia*
Mod-Śnieżynka
 
Avatar *Basia*
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 364
Dot.: Dziennik regeneracji naturalnych loków i fal

Aktualizacja.
Pielęgnację stosuję od połowy sierpnia 2010 r.
- Co 3, 4 tyg. farbuję odrosty
- myję włosy odżywką - najczęściej Potters aloesowy
- raz na jakiś czas szampon BD, bardzo rzadko Pollena Malwa aloesowa (zależnie od potrzeb, obserwuje włosy)
- po myciu zawsze nakładam odżywkę/maskę (wszystkie alterry, garnier awokado, biovax do suchych i wypadających, fructis odżywka wzmacniająca, maska kokosowa leo, isana z olejem babassu, maska gloria, mam jeszcze kilka innych ale te najczęściej stosuję, pozostałe jeszcze w fazie testów)
- zabezpieczam joanną naturią
- płuczę głową w dół, na koniec chłodna woda
- stylizacja: żel ziaja nuno, isana czarna z pomarańczowymi napisami, żel lniany i inne doraźnie kupowane żele
- jak nie zapomnę wcieram płyn rozmarynowy z ZSK
- do masek dodaję półprodukty (gliceryna, liposomy, olejki, masło tucuma, shea, panthenol, kwas hialuronowy, mleczko jedwabne z keratyną)
- staram się regularnie olejować (zależnie od wolnego czasu - raz w tyg., 2 razy, ostatnio zaniedbałam olejowanie (kokosowy, z pestek winogron, migdałowy, jojoba, awokado, oliwa z oliwek, sezamowy, orzechowy) i zauważyłam, że włosy potrzebują oleju i wróciłam do nich)
- używam ręcznika z microfibry
- nie czeszę włosów
- czasem podpinam spinkami fryzjerskimi
- suszę suszarką z dyfuzorem, teraz będę starała się suszyć naturalnie (zależnie od tego kiedy umyję włosy - nie chodzę spać z mokrymi)
- myję włosy codziennie (z przyzwyczajenia bardziej niż z potrzeby)
- obcinam samodzielnie (mniej więcej raz w miesiącu coś ciacham, teraz moja fryzura nie bardzo ma jakiś konkretny kształt)
- zapuszczam włosy za ramiona

Zdjęcia w linkach.

31.03
29.04, 01.05 ,

03.05

nadmorskie włosy w maju (pielęgnacja na szybko, mycie szamponem, odżywka alterra, byle jak i byle gdzie)
__________________


Edytowane przez *Basia*
Czas edycji: 2011-06-06 o 18:09
*Basia* jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-29, 21:22   #141
seduction
Zakorzenienie
 
Avatar seduction
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 15 793
Dot.: Dziennik regeneracji naturalnych loków i fal

Zamieszczam początki, aby z czasem móc (mam nadzieję) widzieć jak moje włosy pięknieją

Mój typ włosów (najprawdopodobniej) to: 3a, M, ii/iii (wychodziło iii, po obcięciu ii). Cherub? Boticelli? Corkicelli? Mieszaniec w każdym bądź razie Porowatości nie potrafię określić.

Historia
Włosy mam od urodzenia kręcone, za dziecka katowane szczotką, następnie grzebieniem o standardowej szerokości ząbków.
Szampony były stosowane bez patrzenia na skład, odżywki sporadycznie, lotiony lub pianki do włosów kręconych, suszenie bez pomocy lub suszarki z dyfuzorem gorącym powietrzem.

Zdecydowałam się na mycie włosów odżywką (zobaczymy, czy będzie mi to służyć): Isanką z jedwabiem lub olejkiem babassu. Jeśli będzie potrzeba to szampon Hipp. Włosy myję i płuczę głową w dół, ostatnie płukanie zimną wodą.

Odżywki ds: Garnier Karite&Avocado, Alterra morelowa, Kallos hair care Latte.

Odżywki bs: na razie jedynie Joanna z apteczki babuni - balsam nawilżająco-regenerujący z ekstraktem z miodu i proteinami mlecznymi (wytrwale poszukuję Joanny Naturii)

Wcierki: mgiełka Jantar, mgiełka Radical, tonik Garnier Neril

Do stylizacji stosuję żel lniany, żel aloesowy GorVita, psikadła domowej roboty.

Olejowanie: kokosowy, z jojoba (z czasem będzie więcej).

Nie mam swojego KWC w pielęgnacji i stylizacji, ponieważ dopiero się uczę i szukam. W fazie początkowej wszystko przynosi u mnie spektakularny efekt

Stosuję ugniatanie, harmonijkowanie, plunking metodą Jessi oraz używam bawełnianych koszulek (będzie ręcznik z mikrofibry).

Suszę naturalnie lub suszarką z dyfuzorem o najmniejszej sile nawiewu i zimnym powietrzem.

Inne:
jestem na etapie sprawdzania "jak spać" (z ploppingiem, w luźnym warkoczu, czy z włosami przewieszonymi za krawędź łóżka). Włosy rozczesuję podczas mycia palcami, rzadziej grzebieniem o szerokim rozstawie ząbków.

Zamierzam:
- być w 100% CG, za czym idzie choćby unikanie silikonów
- do pielęgnacji używać substancji aktywnych
- olejować 1-2 razy w tygodniu
- złożyć wizytę u fryzjera, który potrafi ciąć loki na sucho

Cele:
- zdrowe piękne włosy
- uniesione, a nie oklapnięte
- pozbycie się całkowicie puchu
- mocniejszy i wyraźniejszy skręt
- włosy kręcące się od nasady
- zapuścić włosy co najmniej za zapięcie biustonosza

Na CG jestem dopiero drugi dzień, w dzienniku zamieściłam ten post, aby móc porównać efekty i pielęgnację.

Komentarze do zdjęć:
1-2: włosy po wysuszeniu na dzień przed startem z CG bez pianki do włosów, którą zwykle stosowałam
3-4: pierwszy dzień z zastosowaniem CG
5-6: dzień po umyciu, sama stylizacja, po zmoknięciu na deszczu
7: podcięcie włosów z długości i objętości
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg Zdjęcie1503.jpg (51,2 KB, 310 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg Zdjęcie1510.jpg (47,7 KB, 126 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg Zdjęcie1548.jpg (52,0 KB, 162 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg Zdjęcie1575.jpg (34,3 KB, 133 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg Zdjęcie1587.jpg (45,2 KB, 144 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg Zdjęcie1590.jpg (43,8 KB, 121 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg Zdjęcie1614.jpg (40,7 KB, 383 załadowań)
__________________


Daj dwójaka i nakarm zwierzaka

Lepiej żyć jeden dzień jak tygrys, niż sto dni jak owca.


Edytowane przez seduction
Czas edycji: 2011-08-12 o 23:10
seduction jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-01, 18:20   #142
anoska
Zakorzenienie
 
Avatar anoska
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 6 437
Dot.: Dziennik regeneracji naturalnych loków i fal

Witajcie!
Wszyscy zaczynają od typu włosów, jednak ja swojego nie potrafię ocenić, nie mam żadnych przypuszczań w jakich ramach się on mieści, także jakby ktoś spojrzał i ocenił byłabym wdzięczna

Historia:
Moje włosy od małego były niczym małe sianko. Nigdy nie miałam i mieć nie będę burzy loków, ale zawsze niesfornie wywijały się w każdą stronę. Dochodziło do tego namiętne czesanie szczotką, więc każda z Was wie jak mniej więcej wyglądałam.
Od dziecka miałam rude włosy, który przez kolor nienawidziłam. Stan taki zawdzięczałam rówieśnikom, którzy od małego szczypali się na mój widok, wytykali palcami, pluli i wyzywali od rudych. Cóż.
W gimnazjum razem z mamą coby podnieść moją samoocenę postanowiłyśmy przyciemnić włosy. Zaczęło się od szamponów z czarnej rzepy albo rzodkwi. Włosy faktycznie były pozbawione rudego połysku, później na odstrzał poszła szamponetka. Oczywiście w czasach gimnazjum i liceum (do pewnego okresu) namiętnie prostowałam.

To, że moje włosy się kręcą zauważyłam dopiero pod koniec liceum. Wtedy układałam je na piankę i żele, przez co były sztywne, ale jakoś sensownie przypominały coś na wzór loków. Tradycyjnie szamponik z silikonami i sls i zwykle brak odżywki...

Oficjalnie CG jestem od 1 kwietnia 2010 roku. Eksperymentować z myciem odżywką zaczęłam kilka dni wcześniej po czym wybrałam się do fryzjera i straciłam połowę włosów
Bądź co bądź stwierdziłam, że przynajmniej będą rosły na nowo, bo zniszczonych końcówek nie naprawię.
I tak oto się zaczęło

Mycie włosów: zaczynałam od Isany z proteinami pszenicy (?), myłam potters z arniką, hegronem, isaną z babasu; tą ostatnią myję z przymusu jak nie mam potters, bo jest ona moją ulubioną odżywką do mycia. oleje zmywam babydream, bo odżywką nie potrafię. raz na jakiś czas stosuję szampon z sls: stosowałam joannę z pokrzywą, bio siarką, aktualnie ze wrzosem.

Odżywianie: Początkowo używałam garnier bez silikonów; aktualnie absolutnym kwc jest garnier z masłem shea; stosowałam również maskę glorię, bingo 5 alg, cien aloes, isana z wyciągiem z jedwabiu, seboradin i chyba to wszystko

stylizacja: używałam różowego i fioletowego żelu z rossmana, nivea fc, kwc to na pewno żel lniany i delia w czerwonej tubce ( Eloe )

zabezpieczanie: bezkonkurencyjna joaśka z lnem, wcześniej proteiny mleczne z apteczki babuni

oleje: uwielbiam oliwę z oliwek (używam tej z biedronki); po kokosie boli mnie głowa więc po jednym słoiczku zaprzestałam.

inne: keratyna hydrolizowana, sirulina, pantenol, aloes, miód, naturalny czynnik nawilżający, all in one, gliceryna roślinna, niacynamid, żel hialuronowy.

Posiadam oczywiście suszarkę z dyfuzorem, suszę okazjonalnie, zwykle schną same, bo wtedy lepiej wyglądają Prostuję grzywkę, bo wywija się każde pasmo w swoją stronę i wyglądam jakbym chciała a nie mogła
Apropo fryzjerów to jeszcze odwiedziłam p. Ulę z Lublina, słynną do kręconych, polepszył mi się skręt, ale bez rewelacji

Cele na przyszłość:
- rozjaśnić włosy do głębszej rudości,
- częściej olejować,
- stosować wcierki i psikacze

Zdjęcia:
1 - zakończenie roku, chyba 6 klasa podstawówki, naturalne rude kłaki
2 - zakończenie liceum, sporadyczne prostowanie
3 - taki kolor uzyskiwałam po malowaniu, widać jakieś wykręcania końcówek...
4 - przed fryzjerem
5 - po nieszczęsnym ścięciu...
6,7,8 - tutaj po zastosowaniu błota morza martwego
9,10- aktualny stan + sprężyna
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg Bez☠tytułu.jpg (23,8 KB, 1332 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg DSC_012322.jpg (34,3 KB, 861 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg S7300944.jpg (114,2 KB, 797 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg SL272947mod.jpg (111,7 KB, 1164 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg Zdjęcie0061mod.jpg (48,5 KB, 1174 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg SL275159.jpg (73,2 KB, 1203 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg SL275160.jpg (75,6 KB, 830 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg SL275158.jpg (73,7 KB, 1370 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg SL275366.jpg (78,5 KB, 1633 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg SL275359.jpg (95,1 KB, 1144 załadowań)
__________________

Edytowane przez anoska
Czas edycji: 2011-08-09 o 13:15
anoska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-03, 01:18   #143
Sensualitka
Raczkowanie
 
Avatar Sensualitka
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Tychy/Pomorze
Wiadomości: 137
Dot.: Dziennik regeneracji naturalnych loków i fal

Witam,

wątek śledze regularnie od grudnia 2010 roku i w końcu postanowiłam również zasilić szeregi zdeklarowanych zakręconych

Nie do końca potrafię określić jaki mam typ skrętu ale najważniejsze jest to, że dzięki wam Lokaski zmobilizowałam się do regularnego dbania i znalazłam sposób pielęgnacji który w pełni zadowala moje włosy i uzewnętrznia ich piękno.

Początki: na świat przychodzi mała Ola z barankiem na głowie jednak mama ze skruchą przyznała się, że zawsze mi te loki rozczesywała bo nie wiedziała jak o nie dbać. Tak było do wieku 6 lat. Nieco większa już Ola idzie do zerowki, tam staje się ofiarą epidiemi żyjątek pt. WSZY i włosy zostają ścięte do ramion i zakute ciasno we francuza. Od tego momentu popylam do szkoły w warkoczu i dorastam w niewiedzy, że mam kręcone włosy. Mama wdraża plan: wieczorne mycie -> warkocz z wilgotnych włosów -> sen -> rano czesanie fal-> warkocz i do szkoły. I tak przez lata. Włosy ciasno uwięzione i skrępowane gumką płaczą bezgłośnie roniąc wilgoć przez niedomknięte łuski Chwilowa wolność na koloniach w 3 klasie podstawówki i przygrnięcie przezwiska LEW (od włosów ktore z racji, że nie ma ich kto plątać w warkocza gdyż mama daleko, sterczą dumnie na wszystkie strony) morskie wilgotne powietrze + nieużywanie odzywek + rozczesywanie na sucho = siano nad sianami, a ja tym samym nabawiam się pierwszego kompleksu i tęsknie spoglądam na błyszczące proste włosy koleżanek Jednak po powrocie do domu warkocz wraca do łask i zapominam o puszaku. Do 5 klasy nosze ZAWSZE związane włosy. Może nie koniecznie w warkocz, ale jakies kucyki, koki itp. Od jednorazowego ścięcia włosow w zerówce nigdy więcej ich drastycznie nie ścinałam i gdy urosły do pasa to okresowo tylko podcinałam.

Przełom: i oto nadchodzi ten przełomowy dzień gdy po obejrzeniu odcinka serialu Felicity z wypiekami na twarzy postanawiam z pełną determinacją, że będę tak piękna jak Keri Russel w kręconych włosach (czas pokazał, że z pieknością samą w sobie wyszło średnio na jeża, za to loki........ ). To było już w gimnazjum. Poszłam do łazienki, opuściłam głowę nad wanną, zmoczyłam, odcisnęlam wodę, wzięłam garść żelu do włosów jaki znalazłam na półce i z głową opuszczoną w dół zaczęłam wgniatać. Jakie było moje zaskoczenie kiedy już po chwili były widoczne rezultaty. I to całkiem zadowalajace, grube pukle o w miare zdefiniowanym skręcie. Wysuszyłam je i zakochałam się w lokach Jednak wtedy jeszcze nie do konca wiedzialam, że to oznacza, że mam kręcone włosy. Byłam pewna, że wszyscy ludzie mogą zrobić tak jak ja: poprostu zmoczyc włosy, wgniesć żel i ugniatając podczas suszenia otrzymać w rezultacie loki. I tak tez radziłam moim prostowlosym koleżankom, które - gdy przyszłam do szkoły w rozpuszczonych kreconych wlosach - również zapragnęły takie mieć i pytaly co zrobiłam :P

Aż do czerwca zeszłego roku moja włosowa historia przeżywała wzloty i upadki(chociaż częściej upadki), a to szukałam nowych stylizatorów, a to czegoś na ujarzmienie puszenia, wychodzilo średnio na jeża skupiałam się głównie na produktach stylizujących a teraz wiem, że najistotniejsze jest odżywianie. Gdy kręcony włos jest zdrowy już przy odrobinie stylizacji potrafi pięknie wyglądac. Tak czy inaczej do czerwca zeszłęgo roku myłam włosy co 5-6 dni i nie odżywiałam ich w tym czasie niczym, czasem tylko ładowałam piankę na włosy dla ujarzmienia odstających kosmyków co też było błednym kołem bo może i zlepiło jakoś włosy ale alkohol w piance dodatkowo go przesuszał.

Na początku czerwca poszlam do fryzjera. Kiedy rozpuścilam wlosy fryzjerka zapytała "czy nie żal mi ścinać takich włosów" odpowiedzialam, że "nie, bo NIE CHCĘ ICH ŚCINAĆ Z DŁUGOŚĆI a jedynie nadać troche lekkości, przerzedzic". Z czym wyszłam widać na zalączonym zdjęciu. Fryzjerka tak mi nieumiejętnie wycieniowała wlosy, że do ramion wygladało to w miare ładne ale poniżej ramion został doslownie mało wycieniowany strąk grubości kobiecego przedramiena. Byłam w szoku i może to dziecinne (mialam 24 lata) ale się rozpłakalam na fotelu. Chlipiąc wydukałam jedynie, żeby mi scięła to coś co mi zwisa z tyłu i jakoś wyrównała to co zostanie. W rezultacie jeszcze je skrócila i wyszłam z wycieniowanymi włosami długości do brody Nie pamiętam jak wracałam do domu bo nic nie widziałam przez łzy. Jeszcze co najlepsze fryzjerka kazała mi zapłacić więcej niż było umowione bo "okazalo się ze przy tak dlugich było więcej roboty", byłam wulgarna w tym momencie ale odpowiedziałam, że chyba ją po*****, że dopłace za tą rzeźnie ktora mi urządziła było mi wszystko jedno już bo wiedziałam, że i tak tu wiecej nie wrócę.

Po jakimś czasie ochłonęłam i powtarzałam sobie, ze ostatecznie włosy były mega przesuszone, zniszczone i oglądając zdjęcia doszlam do wniosku, że nie wyglądały rewelacyjnie. Skupiłam się więc na poszukiwaniach informacji o przyśpieszeniu porostu i pielęgnacji. Tak trafiłam na zakręcone forum

Początkowo wpadłam w szał pielęgnacyjny, stosowałam wszystko o czym przeczytałam, że może pomoc i przez rok udało mi się zweryfikować co moim włosom służy a co nie. Może nie umiem określić jaki mam typ skrętu ale to co mogę z cała pewnością powiedzieć o swoich włosach to to, że mają ekstremalnie wysoką porowatość i, że żadne oleje mi nie pasuja. Tak samo jak większość protein. Tylko jedwab hydrolizowany zdał egzamin ale i tak go nie stosuję.
Mycie odżywką stosowałam przez ok miesiac, ale wyglądałam jak zmokła kura:P i zrezygnowałam.

Aktualnie jestem na etapie w którym udaje mi się w miarę wyeliminować puszenie się włosów. Stosuję metodę OMO. Myję włosy co 4 dni.

Mycie: używam jedynie szamponu Joanna, z apteczki babuni Miod i mleko (z SLES, stosuję go kilka miesięcy, nie wyszusza mi włosów ani nie podrażnia skalpu) na zmianę z szamponem używam glinkę, tzw ziemię fulerską
Odżywki: z kupnych tylko Isana Babassu do metody omo, poza tym całe gro naturalnych masek które sama sobie przyrządzam. Najbardziej moim włosom sluży aloes i maska z siemienia lnianego +miod
Na koniec zawsze płukam włosy zimną wodą z octem.

i zdjęcia:
1 - mam ok 5 lat, i co nieco widać rozczesane sprężynki (jak byłam mala to ponoć miałam spręzynkowaty skręt)
2 - długość która zazwyczaj mialam i koczek w ktory najczęściej upinalam włosy
3-4 przykład mojego przesuszu - puszaka
5 - długość po nieszczęsnym fryzjerze
6 - po naturalnym schnięciu, jako odzywka bs kwas hialuronowy + aloes, włosy po wyschnięciu bardzo miękkie i delikatne, wieczorkiem już nieco wyprostowane, ale nie puszą na szczęście /zdjecia bez i z lampą/
7 - dzień drugi, po nałozeniu żelu lnianego, wysuszeniu i odgnieceniu wyglądają zupełnie inaczej niż dzień wcześniej, skręt jest solidniejszy i bardziej "mięsisty" /zdjęcie pierwsze w swietle dziennym przy oknie, zdjęcie tylu kiepskiej jakości bo mój aparat w sztucznym świetle robi fatalne zdjęcia ale coś niecoś widac)
8 - zdjęcie na 4 dzień po myciu, widać juz puszaka i rozprostowany skręt, nie reaktywuje nigdy skrętu ponowanie bo wole nie ugniatać włosów "na sucho", mimo to włoski ciągle miękkie i w dotyku jakby "wilgotne"
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg 1.jpg (11,1 KB, 415 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 2.jpg (51,1 KB, 576 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 3.jpg (38,8 KB, 260 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 4.jpg (58,3 KB, 335 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 5.jpg (43,6 KB, 326 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg Dzień 1.jpg (99,0 KB, 311 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg Dzień 2.jpg (61,4 KB, 379 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg Dzień 4.jpg (123,7 KB, 569 załadowań)
Sensualitka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-07-09, 11:15   #144
myszka2020
Zakorzenienie
 
Avatar myszka2020
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 099
Dot.: Dziennik regeneracji naturalnych loków i fal

Aktualizuje ostatni wpis, od tej pory używam stałego zestawu kosmetyków, wiem, co moje włosy lubią, a czego nie.

- teraz nakładam sporo żelu, jakąś łyżkę, kiedyś dawałam może 1/3 łyżeczki
-stosuję płukanki octowe lub cytrynowe
-suszę tylko suszarką z dyfuzorem, gdyż wtedy mam większy skręt, ciepłym i słabym nawiewem, jeśli suszę naturalnie, mam delikatnie fale, a tak czasem robią się falo-loczki
-po nałożeniu odżywki bs na ociekające wodą włosy, odciskam je rękami głową w dół, potem pieluszką, rozczesuję grzebieniem, potem prostuję się, rozczesuję palcami i dopiero nakładam żel głową w dół - inaczej z tyłu u góry mam splątane gniazdo

Lista kosmetyków, których używam:
1. Szampony i odżywki do mycia
-balsamy mrs. potters z aloesem, arniką, ginko biloba i trawą cytrynową - najlepsze do mycia
-szampon do comiesięcznego oczyszczania natei z biedronki z migdałem i wanilią oraz szampon alterra z migdałem, używany co 2 tygodnie
-próbowałam hegrona i isany z babassu, ale szybciej przetłuszczały mi się po nich włosy

2. Odżywki do spłukiwania (podkreślone ulubione KWC)
-odżywka alterra z morelką! - cudo, po niej zdarza mi się czasem kilka korkociągów
-odżywka naturvital niebieska do włosów wypadających - zawsze ładny skręt
-joanna odżywka jajeczna - miękki i ładny skręt
-odżywka alterra z granatem - miękki i ładny skręt
-odżywka eva natura z lawendą
-balsam schauma ekstra owoc i witamina
-odżywka garnier z shea i karite - dobra i emolientowa

-odżywka artiste wzmacniająca - nie sprawdziła się, jakby jej nie było na włosach i osłabiała skręt

3. Maski
-maski bingo: z masłem shea i algami, mleczna z elastyną, ze spiruliną i keratyną - mam po nich zawsze ładny skręt
-maski biovax niebieska i pomarańczowa
- również ładny skręt
-maska naturvital z aloesem
-maska gloria
-maska joanna naturia z lnem i rumiankiem

-kallos latte - nie sprawdził się, mniejszy skręt, piórka i puszek
-maska mypa z masłem shea - chyba za dużo w niej shea, bo czasem mam za lekkie i piórkowate włosy po niej, trochę puchu, ale to zależy kiedy

4. Odżywki bez spłukiwania
-joanna naturia, wszystkie rodzaje na zmianę
-czasem balsam mrs. potters

5. Żele i stylizacja
-żel męski isana czarno pomarańczowy! - wielbię osobę, która mi go podarowała (Asiu), cudownie podkreśla skręt, jak żaden inny
-żel bielenda graffitti z odżywką niebieski mocny
-różowy żel z rossmanna
-żel mocny delia
-żel lniany
-nivea FC

6. Olejowanie
- olejuję raz w tygodniu
-olej ze słodkich migdałów
-olej jojoba
-olej lniany

-kokos, shea i wszelkie masła mi nie służą
-planuję zakup awokado, kiełków pszenicy

7. Wzbogacanie masek i odżywek każdorazowo czymś:
-keratyna i jedwab hydrolizowany
-panthenol, niacynamid
-gliceryna, mleczko pszczele
-miód, żel aloesowy

Zdjęcia:
0. 7 marzec - joanna odżywka jajeczna
1. 16 marzec - maska biovax do włosów suchych i zniszczonych pomarańczowa
2. 25 marzec - odżywka naturvital niebieska
3. 26 marzec - odżywka alterra z morelką
4. 30 marzec - balsam schauma ekstra owoc i witamina
5. 31 marzec - maska bingo ze spiruliną i keratyną
6. 7 kwiecień - odżywka alterra z granatem
7. 9 lipiec - odżywka alterra z morelką
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg m 7.03 joanna jajeczna+mleczko pszczele.jpg (127,2 KB, 93 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg m 16.03 (3).jpg (34,3 KB, 40 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 25.03 (3).jpg (42,8 KB, 31 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg m 26.03.2011 po alterce (2).jpg (33,8 KB, 42 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg m 30.03 schauma+mleczko pszczele.jpg (35,1 KB, 29 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg m 31.03 (2).jpg (36,1 KB, 23 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 07.04.2011.jpg (109,4 KB, 63 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 9 lipiec alterra morelka+mleczko psczele żel isana (2).jpg (46,0 KB, 198 załadowań)

Edytowane przez myszka2020
Czas edycji: 2011-10-19 o 20:04
myszka2020 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-06, 19:10   #145
5e39f43c776cd63a5691dbeeeb4c12a7b21f7a21_63e19482c3766
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 726
Dot.: Dziennik regeneracji naturalnych loków i fal

NIE stosuję się restrykcyjnie do zasad CG.

Typ włosów: 3b

Moje ulubione kosmetyki do włosów:
- szampon Pollena Eva lawendowy
- szampon Barwa skrzyp polny do włosów wypadających
- szampon Joanna miód i cytryna
- odżywka d/s Rossman Isana różowa
- odżywka b/s Joanna Naturia miód i cytryna
- odżywka b/s Ziaja intensywne odżywianie (zawiera silikon)
- balsam Nivea Flexible Curls
- oliwka do ciała Babydream für Mama

Moje zasady:
- zawsze myję włosy szamponem (jedno lub dwa płukania, w zależności od potrzeb i od użytego szamponu)
- rozczesuję włosy tylko na mokro plastikowym grzebieniem o szeroko rozstawionych zębach (najpierw przy odżywce d/s, potem przy odżywce b/s)
- odżywkę spłukuję zimną wodą
- nie suszę włosów suszarką ani dyfuzorem, ale pozostawiam je do wyschnięcia w temperaturze pokojowej
- szukam odżywek i szamponów bez silikonów, ale zauważyłam, że sporadycznie stosowany silikon pozytywnie wpływa na stan moich włosów

Moja codzienna pielęgnacja:
- umycie włosów szamponem
- nałożenie odżywki d/s i rozczesanie włosów
- nałożenie odżywki b/s i rozczesanie włosów
- wgniecenie balsamu i żelu we włosy

Historia:
Naturalnie mam blond włosy, suche, ale ze skłonnością do przetłuszczania się u nasady. Jako dziecko zupełnie nie umiałam zapanować nad włosami - rozczesywałam je szczotką i w efekcie miałam na głowie lwią grzywę. W wieku ok. 12 lat obcięłam włosy na krótko i miałam takie przez 2 lata - wtedy też włosy zaczęły mi się mocniej kręcić, a i ja, jako że byłam już starsza, zaczęłam być bardziej świadoma, jak mogę pielęgnować moje włosy. W wieku 14 lat zdecydowałam się ponownie zapuścić włosy i już nie były tak samo "zszopione" jak kiedyś, ale zaczęły układać się w spiralne loki. Do pielęgnacji używałam tylko szamponu Timotei. W wieku 15 lat zaczęłam na stałe farbować włosy na ciemny brąz i stosować pełne silikonów szampony i odżywki, zazwyczaj Pantene. Nauczyłam się, że moje włosy należy rozczesywać tylko na mokro i nie wolno ich suszyć.

Na forum dla zakręconych zajrzałam po raz pierwszy jakieś 1,5 roku temu. Podjęłam kilkukrotnie próbę umycia włosów samą odżywką, ale przy moich przetłuszczających się u nasady włosach ze skłonnością do łupieżu okazało się, że to fatalny pomysł. Z tego względu nie używam też olejów do włosów - wydaje mi się, że moje włosy wcale tego nie potrzebują. Moja pielęgnacja wypada dość skromnie, ale jestem bardzo zadowolona z efektów.

Zdjęcia:
1. 2008r. (włosy farbowane od roku, pielęgnacja silikonowa, stylizacji brak) -> widać, że włosy są suche, bardzo się puszą
2. 2009r. -> włosy są przyklapnięte przy głowie, a kręcone od ucha w dół, bardzo zniszczone, strasznie wypadają, zaczynam więc spinać włosy na co dzień
3. 2011r. -> włosy wciąż zniszczone, ale wycieniowane, ułożone i na dobrej drodze do tego, by być piękne i zdrowe jak nigdy Niestety na co dzień spinam włosy, przez co się łamią, ale próbuję się oduczyć tego nawyku

Edytowane przez 5e39f43c776cd63a5691dbeeeb4c12a7b21f7a21_63e19482c3766
Czas edycji: 2011-09-18 o 19:37
5e39f43c776cd63a5691dbeeeb4c12a7b21f7a21_63e19482c3766 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-07, 18:41   #146
paulinkan12
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 47
Dot.: Dziennik regeneracji naturalnych loków i fal

To teraz moja mała historia
Włosy kręcone mam od zawsze. Jednak przez okres gimnazjum i 1 klasę liceum przechodziłam bunt do moich kręciołków i dzień w dzień traktowałam je prostownicą. Doszło do tego, że zostało z nich cienkie i popalone od prostownicy i rozjaśniacza... siano. Nie załączę zdjęcia bo nawet nie chcę na nie patrzeć- zazwyczaj wiązałam w kucyk- takie były okropne.
3 lata temu zabrałam się za ostrą regenerację. I tak od tej pory działam (nadal intensywnie bo traktuję je blondem):

Mycie: Szampon Nivea do włosów kręconych (moja miłość od zawsze)
Następnie wcieram odżywkę Nivea do kręconych i od razu spłukuję

Odżywianie: WAX do włosów blond- nakladam ok 5-6 cm od nasady głowy (żeby nie były przyklapnięte) i z porcją maski idę spać (zazwyczaj myję włoski na noc) lub ewentualnie na minimum godzinę i potem spłukuję. Dopiero po tym traktuję je grzebieniem (ani przed ani bezpośredio po myciu nie rozczesuję)

Stylizacja:Pianka lub balsam do włosów kręconych NiVea

I to na tyle Ostatnio walczę z wypadającymi włosami- wyciągam garściami. Dlatego baaardzo proszę jeśli komuś cos pomogło- szampon, odżywka, tabsy i jednocześnie nie obciążyło włosów- o poradę

Efekt na dzień dzisiejszy taki jak na zdjęciu (nie potrafię niestety określić typu skrętu)- sami oceńcie
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg loczki.jpg (47,9 KB, 490 załadowań)
__________________
Serdecznie zapraszam na moją stronę z biżuterią Hand Made https://www.facebook.com/Korallovee

Mój wątek z biżuterią https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=683399
paulinkan12 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-31, 12:34   #147
magdus1747
Wielka Pani ;)
 
Avatar magdus1747
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: kocia kraina
Wiadomości: 198
Dot.: Dziennik regeneracji naturalnych loków i fal

Po roku od zmiany pielęgnacji na CG najwyższa pora, aby się tu wpisać

Loki mam od dziecka. Niestety, mama nie umiała o nie zadbać, czesała na sucho szczotką, co dawało efekt lwa Żeby jakoś okiełznać moją szopę, ciasno spinała lub zaplatała warkocza.

Okres gimnazjum to prostowanie, kilkakrotne farbowanie, mycie byle jakim szamponem i brak odżywki. Można sobie wyobrazić, co zostało po tym z moich włosów z długości do pasa musiałam ściąć do ramion. Wtedy to postanowiłam pogodzić się z kręconą naturą, choć wciąż o pielęgnacji nie miałam pojęcia. Już wtedy przynajmniej pozbyłam się szczotki, ale czesałam na mokro grzebieniem z szerokim rozstawem.

Przełom nastąpił w sierpniu 2010 po odkryciu tego forum i zobaczeniu włosów tutejszych dziewczyn Małymi kroczkami wdrożyłam CG, a pierwsze efekty widziałam już po kilu dniach. W grudniu ścięłam włosy do brody i intensywnie dbam i hoduję

Myję odżywką, a raz na 2 tygodnie łagodnym szamponem. SLS raz na miesiąc.

Mój arsenał :

do mycia: Isana babassu, Potters aloes, szampon alterra papaya, sls eva natura pokrzywa

odżywki:
d/s: Garnier karite, alterra morela, alterra granat, garnier fruktis bez silikonu, artiste keratyna
maski: isana Haarkur z jedwabiem, isana haarkur z pszenicą, natur vital aloes, błoto do włosów
b/s: joanna z apteczki babuni, potters aloes
oleje: magdałowy, lniany, oliwa z oliwek, kokos,rycyna
stylizatory: żel lniany, żel bielenda grafitti, nivea FC

Myję włosy rano, co 2 dni. ugniatam, harmonijkuję, odciskam w koszulkę, robię plunking, suszę dyfuzorem chłodnym nawiewem (wyraźnie zwiększa skręt). Olejuję 2-3 razy w tygodniu.

Zdjęcia:
1,2-sprzed CG
reszta-aktualnie
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg Zdjęcie0111.jpg (82,9 KB, 140 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg Zdjęcie0119.jpg (87,4 KB, 85 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg Zdjęcie0207.jpg (110,5 KB, 36 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg Zdjęcie0212.jpg (81,7 KB, 40 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg Zdjęcie0214.jpg (83,7 KB, 93 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg Zdjęcie0216.jpg (104,4 KB, 54 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg Zdjęcie0217.jpg (81,6 KB, 195 załadowań)
__________________
Jakub 11.06.2017
magdus1747 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-31, 14:27   #148
hornygirl
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 37
Dot.: Dziennik regeneracji naturalnych loków i fal

Dołączam do zakręconych

Od dziecka włosy mi falowały, ale mojej mamie to nie wystarczało i udoskonalała moją fryzurę warkoczykami na noc, po czym... rozczesywała mi włosy, zapewne żeby dodać im objętości. Jak już zaczęło mnie to obchodzić to tego nie znosiłam i miałam kompleks szopa
Być może przez to nigdy nie dbałam o skręt włosów.

Zawsze wydawało mi się oczywiście, że mam włosy ni to proste, ni to kręcone, za to puszące się i nieposłuszne Zawsze nosiłam długie, czasem z grzywką. W czasach nastoletniości zapuściłam włosy na bardzo długie (cały czas utrzymuję długość do pasa) bo paradoksalnie takie sprawiały mi najmniej kłopotów, w razie czego związywałam lub zaplatałam i już

Jakiś rok lub dwa temu zaczęłam interesować się kosmetykami naturalnymi i nie testowanymi na zwierzętach, takim "uświadomionym" konsumenctwem kosmetyków. Trafiłam przelotem na forum kręconowłosych, podkradłam parę kosmetyków bez parabenów, detergentów i silikonów i sobie poszłam
Dopiero jakiś czas temu zaczęłam myśleć o moich włosach jako o kręconych, bo zrobiły się zdrowsze od odpowiedniejszej pielęgnacji (metoda OMO) i ładniejsze, przez co zapragnęłam jeszcze lepiej o nie zadbać

Teraz stosuję się (pewnie nie w 100%) do CG i widzę efekty, ale moje długie włosy nie potrafią wytrwać długo w stanie skręconym, mimo że są na to bardzo podatne (mokre i wilgotne pięknie się kręcą ) i nie kręcą się od głowy, jedynie lekko wiją.

Zastanawiam się nad skróceniem o jakieś 10 cm i wystopniowaniem, bo wydaje mi się że mają potencjał do kręcenia się ale kosmyki są za ciężkie i prostują się pod własnym ciężarem.

To moje włosy dziś rano, po wczorajszym:
a) rozczesaniu grzebieniem z szeroko rozstawionymi zębami na mokro, po nałożeniu odżywki bs Alterra z granatem
b) umycie rozcieńczonym wodą i spienionym szamponem Alterra brzoskwiniowym (bez spłukiwania odżywki)
c) nałożenie na pół godziny na włosy i skalp żelu lnianego własnej roboty, na to czepek kąpielowy taki z materiału i turban z ręcznika
d) spłukanie glutka i nałożenie na 3 minuty odżywki bs tej co poprzednio
e) spłukanie ciepławą wodą a następnie płukanka chłodną wodą z odrobiną soku z cytryny
f)plopping i próba spania w koszulce zawiniętej na głowie i umocnionej gumką, niestety nieudana, obudziłam się z prawie suchymi włosami roztrzepanymi na maksa co dziwne boki były bardzo ładne a tył totalny puszak...

Podjęłam próbę reanimacji zwilżeniem i nałożeniem żelu lnianego. Coś tam się pokazało ale włosy się trochę przez noc rozprostowały, więc zwinęłam je w ślimaczki i zalożyłam na nie codofix (taka siateczka do oparywania głowy ) i posiedziałam tak z pół godziny czy godzinę, aż wyschły.
Efekt - widoczny na zdjęciach. Ładne loki... na końcach włosów
p.s. Jak pochodziłam to się troszkę spuszyły i rozprostowały ale i tak efekty są lepsze niż bez tych wszystkich kombinacji, bo wtedy miałam włosy po prostu falowane, a jak czesałam na sucho, to prawie proste :/

Zdjęcie: link
hornygirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-04, 20:56   #149
MgielkaM
Zakorzenienie
 
Avatar MgielkaM
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Somewhere over the rainbow
Wiadomości: 6 037
Dot.: Dziennik regeneracji naturalnych loków i fal

Przeglądałam swoje zdjęcia zgromadzone na dysku i doszłam do wniosku, że chyba moge się już tutaj wpisać.

Na pielęgnację CG przestawiłam się niedawno, zaledwie niecałe 2 miesiące temu. Uważam jednak, że rezultaty jakie otrzymałam są na prawdę niezłe.
Początkowo zaczynałam od podstaw - oczyściłam się SLs'em, zmieniłam kosmetyki i zastosowałam podstawy mycia wg CG. Stosowałam i OMO i mycie odżywką.
Pierwsze kosmetyki od których zaczęłam to odżywki Alterra z morelą i z ta z granatem, szampon Alterra migdał i Babydream. Niedługo po pierwszym myciu wg CG zaczęłam stylizować włosy. Na początku dość koślawie, używając żelu lnianego i zapominając dobrze odgnieść. Potem żel Artiste fioletowy, Nivea FC. Zaraz otem doszły też odżywki do mycia Mrs. Potters i Hegron, powoli wprowadzałam oleje rycynowy, oliwa z oliwek, ostatnio kokos. Próbowałam też z różnym skutkiem masek domowej roboty z miodem, oliwą itp. Zaczęłam też stosować odżywki b/s głównie Joanny Naturie.
Stosowałam koszulkowanie i harmonijkowanie, ugniatanie na mokro żelem, na sucho. Chyba wszelkie kombinacje.
Teraz mniej więcej wiem co mi służy a co nie.

Reanimacja na drugi dzień dalej stanowi kłopot, ale staram się sobie radzić.

Suszę włosy teraz już suszarką z dyfuzorem, niedawno zakupioną z resztą. Wcześniej jak miałam czas suszyłam tez włosy naturalnie.

W mojej pielęgnacji mam jeszcze dużo do przetestowania i nie zawsze wynik mycia sprawia, że jestem zadowolona. Ale na pewno różnica zauważalna jest na zdjęciach.

Pierwsze zdjęcia to zanim zaczęłam CG i dalej kolejne postępy. Raz wychodzi lepiej, raz gorzej zależy od mycia, kosmetyków, warunków - ale tendencja jest taka, ze jest coraz lepiej

A wierzę, ze w miarę upływu czasu włosy będą coraz zdrowsze i coraz ładniejsze
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg regeneracja.jpg (138,0 KB, 921 załadowań)
__________________

It is NOT an addiction - It's a hobby!!!


...

And when your heart begins to bleed
You're dead, and dead,



and dead -- indeed.

Edytowane przez MgielkaM
Czas edycji: 2011-09-04 o 20:59
MgielkaM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-05, 20:18   #150
Ag Rafka
Rozeznanie
 
Avatar Ag Rafka
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 949
Dot.: Dziennik regeneracji naturalnych loków i fal

Dołączam i ja. Przez ostatnie 10lat moje włosy sporo przeszły. Prócz tego, że urosły w czasie pierwszej ciąży z prawie całkiem krótkich do takich ciut za ramiona i mocniej pofalowały, były poddawane rozjaśnianiu pasemek u fryzjera(tak nieudacznie, że w końcu prawie cała głowa- blond). Jednocześnie namiętnie katowane najpierw szczotką okrągłą, potem prostownicą. Później stopniowo przyciemniane, by poddać je trwałej prostującej 2 razy w odstępie niecałego roku (nawet nie wiem jakim preparatem-ale śmierdziało amoniakiem).Ponieważ łamały się po tych przeżyciach strasznie, zrezygnowałam z okrutnych zabiegów, ale niestety nie z prostownicy (najpierw tylko po myciu, z czasem coraz częściej, bo tylko gorące płytki dawały jaki taki połysk i wygladzały szopę). Gdzieś po drodze wisniowe pasemka wraz z czekoladą powtarzane kilka razy. Później domowo farba (Casting L'Oreal) szła właściwie co miesiąc, bo wkurzał nie tyle odrost, co siwki na nim połyskujące "zmyslowo". Przeżyły i nie wypadły chyba tylko dlatego,że są z natury dosć grube i gęste. W ko0ńcu zlitowałam sie nad nimi i zaczęłam szukać sposobów regeneracji. Tak pojawilam się na Wizażu. Zaczęłam od (o, zgrozo) zakupu niby najlepszej polecanej przez wizażanki prostownicy (jakaś amerykańska phi-prawie 400zł-leży dwa razy użyta). Zastąpiłam farbę henną. Z wątku hennowego (dzięki DMkAni, która mnie oświeciła, ze falista to też kręcona-na każdym kroku będę jej "wypominać") trafiłam na zakręcony. Zrobiłam zakupy wg pigułki, faq i blogu Małgosi, przystąpiłam do dzieła i... jestem włosowo najszczęśliwsza odkąd pamiętam
Zasadniczo działam tak:
1. na noc maska z olejem lub olej solo, raz maska jajeczna z rycyną, keratyną i miodem, ale nie na całą noc(ok. godz)
2. mycie BD skalp i gloria długość
3. odżywka d/s (alterra granat, garnier avokado, nivea FC stara wersja lub biovax do suchych ostatnio wsjo z domieszką keratyny z mazideł)
4. odżywka b/s ( Joaśka len lub pokrzywa)
5. sporo żelu lnianego
Harmonijkowanie pieluszką lub koszulką (teraz kupiłam ścierki z mikofibry w Biedronce), z plunkingu zrezygnowałam (moze się bardziej skręcały, ale tez plątały mocniej), dosychanie naturalne(2-3h)
Od dwóch myć włączyłam dyfuzor, jako że koniec wakacji i czasu mniej.
I sama jestem w szoku jak szybko się zregenerowały te moje bidulki po torturach, które im serwowałam przez tyle lat.
A wczoraj umyłam tylko Glorią i też ok.

Na prośbę Eloe dodałam jeszcze zdjęcie z poczatków mojej drogi CG-11.08.2011r. Czyli między przedostatnim a ostatnim zdjeciem jest różnica miesiąca
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg 2004r.jpg (32,9 KB, 454 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 2004-2005.jpg (60,6 KB, 286 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 2007..jpg (54,1 KB, 309 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 2009-2011.jpg (50,0 KB, 270 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg początek lipca2011.jpg (73,3 KB, 347 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg lipiec 2011.jpg (65,2 KB, 340 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg pierwszy tydzień CG.jpg (96,6 KB, 308 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg miesiącCG.jpg (89,7 KB, 358 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg mycie odżywka.jpg (77,8 KB, 743 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg DSC00292.jpg (42,3 KB, 640 załadowań)

Edytowane przez Ag Rafka
Czas edycji: 2011-11-02 o 21:05
Ag Rafka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Włosy kręcone: pielęgnacja, fryzury, inspiracje


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-07-09 00:10:29


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:16.