BingoSpa Maska do włosów ze spiruliną i keratyną 

Ma lekką konsystencję nie obciążającą włosów, zapach taki sobie, dobra do stosowania od czasu do czasu do włosów normalnych jako zamiennik innych droższych, produktów gdy akurat nie dysponujemy za dużym budżetem który możemy przeznaczyć na pielęgnację włosów, chociaż myślę że nawet za tą cenę można kupić coś lepszego.

Niestety bez efektu wow ;( Polecony przez sprzedawcę produkt nie spełnił moich oczekiwań. Jedynie ze względu na cenę i ogromne opakowanie, nie będę aż tak rozczarowana. Włosy pozostały suche, nawet nie do końca są w stanie się rozczesać.

Produkt zachęcił mnie do kupna swoim opisem ale niestety szybko okazało się, że konieczność trzymania go na włosach 5 min jest sporym utrudnieniem zwłaszcza gdy się ktoś żyje w pośpiechu i nie ma czasu na siedzenie z maską na głowie, jednak czas ten byłby do zaakceptowania pod warunkiem dużej skuteczności produktu ale niestety po użyciu maski poza wygładzeniem to nie zauważyłam żadnych innych efektów, włosy rozczesywały się raczej ciężko, po wysuszeniu były sianowate i napuszone. Spodziewałam się lepszego efektu. Z plusów to to, że nie obciąża włosów i ładnie pachnie. Używam tego produktu od: 1 miesiąc Ilość zużytych opakowań: 0,5 opakowania

Intensywnie pielęgnuję włosy od około lipca br. Są średnioporowate, strasznie się puszą. Jest to 1 odżywka po której naprawdę widzę efekty. Plusy: -Włosy miękkie w dotyku -Nie puszą się tak jak zazwyczaj -Zapach neutralny, niedrażniący -Nie trzeba jej używać dużo Minusy: -Ostatnio zauważyłam że na 3 dzień włosy nie były takie świeże jak zazwyczaj. Nie odejmuję za to całej gwiazdki bo wiem że tego typu kosmetyki trzeba używać z głowa, mniej więcej raz na tydzień a ja to robiłam częściej. Zobaczymy jak będzie dalej :> Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1/3 pierwszego

Mam cienkie włosy blond za połowę pleców, zniszczone rozjaśnianiem. Jestem włosomaniaczką i uwielbiam sprawdzać produkty różnych firm. Maseczką z BingoSpa jestem zachwycona! + wydajność, cena, regeneracja końcówek, poprawiona objętość - drobny minusik za specyficzny zapach, po prostu nie przypadł mi do gustu. Używam tego produktu od: od trzech miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 duże

Maska jest średnio gęsta o typowym zapachu masek do włosów tej firmy. Sama działa średnio na moich włosach. Są troszkę bardziej miękkie, łatwo się rozczesują, lecz gdy dołączę do porcji swoje składniki, typu pantenol czy parę kropel oleju, działa rewelacyjnie. Włosy są bardzo, bardzo miękkie i mają ogromny blask. W myciu również się sprawdza. Dobrze usuwa zanieczyszczenia z włosów i skóry głowy. Nie zauważyłam by obciążała. Skóra również się szybciej nie przetłuszcza. Doszłam do wniosku, że wszystkie maski, które stosowałam z tej firmy działają na moje włosy podobnie; na szczęście pozytywnie. Używam tego produktu od: 2-3 miesiąće Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Maski używam tylko do emulgowania oleju przed myciem szamponem. Nałożona na 20 min. pod czepek sprawia że po myciu włosów i zastosowaniu odżywki włosy są puszyste, miękkie, wygładzone i sprawiają wrażenie gęściejszych. Jest niesamowicie wydajna, nie spływa z włosów. Zapach nie jest przyjemny, ale nie jest odpychający, trochę za chemiczny. Bardzo dobry produkt za niską cenę. Na pewno do niej wrócę, ale pewnie jeszcze wypróbuje jej równie polecane siostry z oferty BingoSpa. Używam tego produktu od: 2,5 miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Ponieważ maska Bingo masło shea i 5 alg mi bardzo podeszła, postanowiłam spróbować innej. I okazała się nawet lepsza niż tamta! + nawilża + odżywia + wygładza + włosy się łatwo rozczesują + nie obciąża + włosy się nie przetłuszczają + zapach + włosy są błyszczące, sprężyste, nie spuszone + wydajność/cena + dostępność (Tesco, Auchan, osiedlowe drogerie) Używam tego produktu od: 2 m-cy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

+ lekka, nie obciąża + nie powoduje przetłuszczania + włosy sa miękkie, sprężyste i błyszczące + cena 10zł - jakoś szczególnie nie odzywia. Wspomagam ją dodatkowo keratyną. - mało wydajna - ciężko dostępna. Używam tego produktu od: 2 mcy Ilość zużytych opakowań: kończę pierwsze

Postanowiłam wypróbować tę maseczkę, ponieważ zauroczył mnie jej skład. Nie spotykam często kosmetyków o tak dużej zawartości alg: Fucus Vesiculosus, Enteromorpha Compressa, Porphyra Umbilicalis, Undaria Pinnatifida, Lithothamniom Calcareum:) Maseczkę Bingo Spa spirulia& keratin nakładam systematycznie co drugie mycie, około dwa razy w tygodniu. Jeżeli chodzi o moje włosy, są długie, proste, dosyć gęste, rozjaśniane, z bardzo wymagającymi/ skłonnymi do wysuszania się końcówkami. No i muszę przyznać, że włosy dobrze tę maskę przyjmują, stają się elastyczne, lśniące, łatwo je rozczesać. Ile trwa u mnie czas działania tej maseczki- około 5 minut. Najczęściej tak właśnie robię, pozostawiam tę maskę na włosach na 5 lub więcej minut i dokładnie zmywam. Objętość jest bardzo duża, 500 ml, co przy tak niskiej cenie (12,99) i wysokiej jakości jest kolejnym dużym plusem. To pierwszy mój produkt tej firmy, ale na pewno nie ostatni. Szczerze mówiąc, kiedy zobaczyłam ofertę tej firmy w sklepie, naprawdę nie wiedziałam którą maseczkę wybrać, ale okazało się, że wybrałam świetnie. Włosy uzyskały stosowne nawilżenie, są dociążone, wyglądają zdrowo. Muszę jednak zaznaczyć, że na końcówki włosów nakładam po każdym myciu olejek, np. macadamia lub arganowy, co również wpływa na poprawę kondycji i ochronę przed rozdwajaniem włosów. Wszystko razem działa, myślę, że rola tej maseczki jest ważna, ponieważ po użyciu zwykłej odżywki moje włosy nie były tak silne jak po tej masce. Różnica jest spora. Używam tego produktu od: około 1 mies. Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1 opak.

Spirulina i keratyna to coś, co przemawia do moich włosów. Stąd miłośc od pierwszego wejrzenia, wszak wzmocnienie i regeneracja niemal gwarantowane. Ale... To wszystko w odpowiednim towarzystwie, a towarzystwo, które jest Bingową podstawą obecną w każdym z produktów nieco zbyt lekką dla włosów kręconych się okazuje. Fakt, łatwo włosy rozczesać, są nieobciążone i sypkie, jednak ze skrętem krucho :kwasny: Zdecydowanie za mało emolientów, które skutecznie dociążyłyby i zabezpieczyły włosy z natury suche i wysokoporowate. Dlatego to Bingo sprawi się jedynie dzięki dodatkom takim jak inna, cięższa odżywka lub niewnikający olej, choćby lniany. Dodatek czyni różnicę. I sprawia, że z miłości od pierwszego wejrzenia robi się ta z rozsądku. Warto. Dla samej wydajności i ceny też warto. Dlaczego więc ucięłam półtorej gwiazdki? Ponieważ to produkt, który wymaga wzbogacenia celem zastosowania. Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań: jedno

Wypróbowałam maskę po przeczytatniu wielu dobrych opinii i się nie zawiodłam :) Mam nadzieje, że uda mi się zakupić jeszcze kilka innych bo póki co zdobyłam dwie :) A więc maska: +jest tania +ma sporą pojemność +działa(jednak ja często ją "tuninguje" - świetnie się do tego nadaje) +ma przyjemny skład :) + nie obciąża włosów +przy regularnym stosowaniu odżywia włosy -mogłaby być bardziej wydajna jednak za tą cenę można jej to wybaczyć ;) - nie lubię zapachu tych maseczek jest dla mnie taki "chemiczny" - czasami jest problem z dostępnością. Ja kupuje w tesco. Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: 3 opakowania

Moje włosy są bardzo trudne w pielęgnacji. W stanie naturlanych (czyli bez jakichkolwiek zabiegów chemicznych) były ciężkie, często miały efekt „naleśnika” czyli włosów przyklejonych do głowy. Dodatkowo przetłuszczające się bardzo mocno – ŁZS, co powoduje dodatkowo problemy na tle podrażnień, łupieżu alergii. Dlatego przeszłam wiele zabiegów chemicznych by choc trochę zmusić je do układania. Miałam wielokrotnie farbowane – od czerwieni (bakłażań, wiśnia), przez brąz po poraz kolejny czerwień – obecnie naturalny lekko popielaty średni brąz. Dodatkowo niestety przeszły bardzo ciężki zabieg – trwała ondulacja – niestety wykonana masakrycznie – za dużo płynu do skręcania przez co były spalone. Przez to dostały efektu „puchu” co utrudnia jeszcze bardziej pielęgnację. Obecnie często przez rok lub trochę ponad muszę stosować dobór kosmetyków dla ortodoksyjnej CG – mimo, że mam proste, moje włosy mają przez ten okres zerową tolerancję na polimery typu sylikony, pq, czy guma guar. Jedynym polimerem które włosy wtedy znoszą jest PVP stosowany w środkach stylizacyjnych typu żel do włosów. Moje włosy są przyzwyczajone do pielęgnacji bez sylikonów. Maskę kupiłam w drogerii Jasmin w podziemiach dw. Centralnego w Wawie. Maska ma gęstą, kremową konsystencję, nie spływa z włosów. Dzięki opakowaniu można ją wykorzystać do końca, da się wyjąć z niego wszystko. Nawilża moje włosy. Regeneruje je i odżywia. Z rozczesaniem nie mam po niej problemów. Wymaga jednak dodatku typowo emolientowej odżywki - polecam Hegron z różowym korkiem, maskę Glorię lub emulsję też Glorii, bo wtedy jej działanie nawilżające jest zdecydowanie silniejsze. Kreatyna jest wysoko w składzie, a poprzedzają ją nawilżacze, w tym alkohol tłuszczowy. Zawiera glicerynę, ekstrakty. Nie ma polimerów, ani sylikonów dzięki czemu nie mam po niej podrażnionej skóry głowy. Nie zwiększa przetłuszczania. Włosy po niej nie wiszą smętnie, nie są posklejane. Są gładkie, puszyste. Efekt "szopy" usunięty. Cena - płaciłam 11 zł z groszami za 500 ml - to tanio jak na taką pojemność. Wydajność - ok - 1,5 miesiąca i po niej. Polecam ją do kuracji proteinowej - z emolientami potrafi zdziałać wiele. :) Używam tego produktu od: 1,5 mies Ilość zużytych opakowań: 1 całe

Bardzo żałuję, że nie mogę ocenić tej odżywki na więcej niż jedną gwiazdkę. Długo szukałam w trójmiejskich sklepach specyfików tej firmy i znalazłam je w końcu w małym sklepiku w centrum handlowym na sopockim Monciaku za cenę 12 zł gdzie z radości kupiłam aż cztery różne wersje masek. Niestety, mimo, iż moje włosy są odzwyczajone od silikonów, w miarę dobrej kondycji nie zauważyłam po jej zastosowaniu żadnych pozytywnych zmian. Po przepisowych 5 minutach włosy nie były ani gładsze, ani bardziej błyszczące ani nawet lepiej się rozczesywały. Po zastosowaniu pod folię i czapkę było tylko nieco lepiej. Mam włosy prawie do talii więc maska wystarczyła u mnie tylko na miesiąc. O wiele lepiej służy mi wersja "Masło shea i pięć alg". Używam tego produktu od: używałam miesiąc Ilość zużytych opakowań: pierwsze

Pierwsze wrażenie - konsystencja i zapach Maska ma konsystencję bardzo podobną do większości masek bingo, nie jest ani przesadnie zbita ani też lejąca. Ten jednak rodzaj okazał się bardzo łaskawy dla mojego nosa - jej zapach nie jest tak chemiczny jak większości masek firmy bingo. Mogę powiedzieć, że go polubiłam. Skład - no hmm... dla mnie żadna maska BINGO nie jest składowym fenomenem, jednak ta wygląda niezgorzej - plus, że nie ma silikonów, więc nie oblepia niepotrzebnie włosów i przez to jest lekka. Znajdziemy tutaj jednak Stearamidopropyl Dimethylamine - czytałam kiedyś, że jest to składnik, który może swobodnie występować w roli silikonu będący pochodzenia roślinnego i zmywalny nawet wodą :) Generalnie, na początku składu znajdują się emolienty i substancje redukujące puszki - dlatego wiele z was się z nią powinno polubić ;) Potem dobrocie - hydrolizowana keratyna (a więc są i proteinki), gliceryna, woda, ekstrakty algowe (5). Jak przystało na koniec ubstancje pomocnicze, a więc konserwanty i zapachy. Najlepsza część - działanie Moje włosy kochają tą maskę i zachowują się przy niej tak jak powinny po takim składzie - likwiduje puszenie się włosów nawet w najgorsze włosowe dni i pogodę, wygładza, nawilża i odżywia bardzo wyraźnie. Co więcej nabłyszcza - zgodnie z oczekiwaniami, ponieważ moje włosy kochają spirulinę i algi w masce z jogurtem naturalnym :) jednym słowem włosy są po niej gładkie, miękkie, a przy tym sypkie i całe zadowolone. Maska jest bardzo lekka, nie obciąża więc nie jestem pewna czy sprawdzi się na bardzo suchych kosmykach - po 3 dni nakładania z rzędu włosy się troszeczkę buntowały, dlatego nie warto stosować jej codziennie, ale raz na 3 mycia powinno w zupełności wystarczyć. Niestety wspaniały efekt utrzymuje się nie dłużej niż do drugiego mycia. Podsumowanie  tania  wydajna  ma fajny, krótki skład  przyjemna jedwabista konsystencja - nie spływa z włosów  zapach  wygładza  nawilża  odżywia  nabłyszcza - efekt utrzymuje się dość krótko - duże opakowanie - słabo dostępna Używam tego produktu od: 3 mscy Ilość zużytych opakowań: jedno niepełne

Bardzo fajna maska :) +odbija włosy od nasady +nie tracą na świeżości +poprawia skręt +miękkie włosy +zapach (całkiem przyjemny ;) ) -średnia wydajność Zagości na stałe u mnie :) Używam tego produktu od: 3 miesiące Ilość zużytych opakowań: 1 całe

Plus: +Nie obciaza wlosow +Fajna do mycia wlosow zamiast szamponu! +plynna keratyna na wysokim miejscu w skladzie maski +smiesznie niska cena Minusy: -Maska ciezko dostepna w sklepach stacjonarnych.Dostalam ja w Iwoniczy Zdroju w sklepie spozywczo-przemyslowym.W Krakowie nigdzie jej nie moglam dostac:( -Slabiutka,slabiutka-nawilza dosyc skapo -o regeneracji nie ma mowy -po zmyciu "puszek "na glowie wszechobecny -Okropny zapach Z jedenj strony fajna z drugiej czuje niedosyt,i to ma byc maska??!!...Mysle,ze dla osob ktorym szybko przetluszczaja sie wlosy przypasuje:)Tlenione blondynki 3majcie sie od niej z daleka:P No chyba,ze lubicie co ktores mycie umyc maska wlosy,do takiego celu nawet sie przyda:-) Używam tego produktu od: 4 miesiecy Ilość zużytych opakowań: 1 duze

Kupiłam tą maske w zasadzie w ciemno bo nigdy nie stosowałam produktów Bingo Spa. To był cięzki okres dla moich włosów bo były naprawdę zniszczone. Potzrebowały czegoś co je postawi na nogi natychmiast. Możecie sobie wyobraźić w jskim były stanie po rozjaśnianiu, prostowaniu i w zasadzie nie pielęgnowaniu ich przez bardzo dlugi czas - fatalnie ! Maska ma moim zdaniem bardzo fajny zapach i na pewno fajnie pielegnuje wlsoy. Po jej uzyciu sa naprawde gladkie i przyjemnie w dotyku. Nie przeciaza wlosow. Polecam!! Używam tego produktu od: pol roku Ilość zużytych opakowań: 1 duze