Torbę powoli pakujemy i na przyjście naszych dzieci się szykujemy III-IV 2011

[kinga2710]

Napisane przez laseczkaa

śliczne ciuszki i kocyk, szkoda ze nie udało Ci się wygrać tego łóżeczka
a powiedz mi jak lekarz Ci pokazał liczyć te ruchy prawidłowo ?



ja smaruje całe -obojętnie czy kremem czy oliwką to całe.



śliczny brzuszek



gratulację



ja też mam podobny i też zaraz zaczynam 31 tc i się martwię jaki będzie pod koniec ciąży czy ja go udźwignę już teraz mi ciężko

no wiec pisze jak liczyc te ruchy:
na kartce piszemy date np. 05-02-11 zaczynamy 9-00 do 10-00 liczymy ruchy jezeli jest od 10 i wzwyż to ok, potem liczymy od 12-00 do 13-00 jezeli jest ich mniej niz 10 np od 4 do 6 to zjadamy cos i musimy sie napic kladziemy sie i liczymy od 13-00 do 14-00 ewentualnie mozemy troche pokolysac delikatnie brzuszek jezeli nadal tych ruchow jest mniej niz 10 to udajemy sie na KTG jezeli jest powyzej 10 liczymy dalej od 16-00 do 17-00 jeeeli nadal powyzej 10 to nastepnie od 19-00 do 20-00 jezeli znowu jest ich mniej to jemy pijemy lezymy i liczymy od 20stej do 21szej jezeli powyzej 10 to wszystko ok jeżeli mniej wizyta na IP na KTG
nie można tez masować brzucha bo to powoduje skurcze macicy, także jeżeli poczujemy jakiś niepokojący ból czy cokolwiek co nas zaniepokoi to nie zastanawiać się anie nie czekać tylko migiem na IP

[anika222]

Napisane przez emila28101987

Dziewczyny czy Wasz termin porodu wychodzi w równym dniu skończonego 40tc?? Bo mój 40tc kończy się 25 lutego a termin mam 1 marca czyli wychodzi że jakbym urodziła w terminie to czyli w 40tydz4dni

trzyrazyi Filipek upodobał sobie prawą stronę i cały czas ją okupuję i cały czas brzusio taki nie kształtny jest hehe

ja nie patrze nawet dokładnie na dni ... bo czy urodzę dwa dni w a czy w tą to bez różnicy

a ten 1 marca to masz z om czy z usg wyznaczony bo ja na to usg to wogole nie patrze

moja tez mnie tłucze po prawym boku zwłaszcza po biodrze

[emila28101987]

anika222 dla mnie też bez różnicy bo wiadomo że w termin ciężko trafic ale tak zaczełam się zastanawiać jak to jest jak zerkałam na kalendarz
wg OM

[Tity]

Napisane przez emila28101987

Dziewczyny czy Wasz termin porodu wychodzi w równym dniu skończonego 40tc?? Bo mój 40tc kończy się 25 lutego a termin mam 1 marca czyli wychodzi że jakbym urodziła w terminie to czyli w 40tydz4dni

Mój gin też mi niby wyznaczył na 3.03. A po tygodniach 40 tydzień kończy mi się 28 lutego.
Ale do 3 to ho ho i jeszcze trochę, raczej już będę wtedy z małym na cycku siedzieć

[avikusia]

Gosikk_s otoż to...

Deneb dziękuje

Mirabilka KLIK wszystko i na temat. Takich przypadków że jak się nie chce to się ma, a jak się nie ma to się chce jest od groma i to w każdej dziedzinie życia. Co nie znaczy, że zawsze jest fajnie i wszyscy muszą od razu skakać ze szczęścia.

anika222 a Ty rozumiesz to, że ja z dziewczyny która była wiecznie zabiegana między swoim liceum, dodatkowym angielskim, koleżankami, Tżtem itp. itd., nagle musiałam zamienić to na siedzenie w domu, przesiadywanie całych dni na zmiane przed tv i kompem, czekanie na Tż do sobotniego wieczoru bo jednak wtedy spędzamy najwięcej czasu razem (bo AŻ do południa w niedzielę) i samotność, bo moje koleżanki MIESZKAJĄ 60 km STĄD I SOBIE STUDIUJĄ DZIENNIE, więc po co mają wracać do tej dziury w której ja tkwie i o czym ze mną gadać? Żadna mi nie zazdrości mi sytuacji, jedyne co usłyszałam pół roku temu od JEDNEJ (mojej sąsiadki) to "Jezu, ale się wkopałaś biedna...." i pojechały. One mają inne życie, studia, imprezy, nowych ludzi których nic nie trzyma, a ja tu tkwie sama. Nie wiem, może temu się odzywają bo nie wiedzą co mi mają powiedzieć w takiej sytuacji, a dobrze wiedziały, że teraz dziecko dla mnie to by była rewolucja mocno wstrząsająca. Nota bene, ANI RAZU im się nie wyżaliłam porządnie, bo pierwsze w ogóle mi było wstyd się przyznać że wpadłam, a jak już to wszystko wyszło na jaw (bo nie poszłam na studia) to rok akademicki się rozpoczął, a ich już tutaj nie było.... Więc nie odwróciły się dlatego, że ciągle biadoliłam, bo akurat im NIE WYBECZAŁAM SIĘ ANI RAZU.

No i fajnie jak nie widzisz w tym problemu, że mojego Tżta widuję bardzo rzadko, ale to chyba tylko Ty bo ile razy już słyszałam, że dużo łatwiej by mi było gdybyśmy razem mieszkali i nawet gdybyśmy tylko te noce spędzali razem (bo dużo pracuje)... Moi rodzice sami stwierdzili, że jak on jest ze mną to jestem spokojniejsza, a jak pojedzie i zaczyna się pon. to znów chodzę smutna i przygnębiona.. Dopiero kiedy przychodzi sobota, jakoś inaczej zaczynam się zachowywać.

[prunelle]

Napisane przez aja1

Cześć kobiety.

Ja to bym najchętniej napiła się dziś kawy takiej świeżo zmielonej, mocnej, ech.......
Niewyspana jestem totalnie. Młoda poszła spać o 00.30, ja zasnęłam o 1.00, o 4.30 obudził mnie małż, musiałam go wziąć na hol, bo sam, nie chciał odpalić, zasnęłam o 7.00, a za chwilę młoda przyszła i takie dupa nie spanie
Nie poleżę nawet, na 12,30 muszę być w mieście.
Potem zakopię się w papierach firmowych, a jutro urodziny Tż, prezent kupiony i tort lodowy skamuflowany

imprezka za imprezką tort lodowy, mniam mniam!
ten Twój TŻ to Cię często budzi, ja bym zatłukła taki mi się agresor włącza, jak mnie ktoś budzi ze snu, że hej

Napisane przez Montii

Ale jestem szczęśliwa, dostałam plan na nowy semestr
to studia dzienne a mam zajęcia 3x w tygodniu tylko
w tym wtorek typu: 8.30 - 11.30
środa 8.30 - 15
czwartek 8.30 - 17.00

nic tylko opijać tyle wolnego i dość luźni wykładowcy, szczęście mi sprzyja

no to super, można wysiedzieć nawet z brzuchem, tylko ten czwartek strasznie długi...
ja będę miała tylko jedne ćwiczenia w przyszłym semestrze i po porodzie nie zamierzam raczej na nie chodzić, bo w ciągu dnia TŻ w pracy, dogadam się jakoś pewnie z wykładowcą, a na wykłady nie trzeba chodzić - ktoś mi może notatki podeśle i dam radę
ale na wykładach czasem mi ciężko wysiedzieć, te krzesła niewygodne, wiercę się strasznie

Napisane przez zaba5

wiesz znam takich co brali specjalnie ślub kościelny aby ochrzcić dziecko, moja znajoma zbiegała pół Warszawy aby znaleźć parafię w której zgodzą się ochrzcić dzieciaki bez naciskania na ślub kościelny. Dwa dni temu miałam cały wykład (co pisałam wcześniej) o tym jak to zyję w cięzkim grzechu itd
Ostatnio słyszałam w wiadomościach ja kto maja zaostrzyć dopuszczanie do ślubu kościelnego bo bardzo dużo wpływa podań o rozwody .
Reasumując - z jednej strony nacisk na ślub bo grzech itd (nie patrzac na to że mogą byc powody dla których nie powinny dane osoby go brac ) a z drugiej pretensje że tyle rozwodów . Bądź tu madrym i pisz wiersze .....

no właśnie... a już wykłady o tym że grzech ciężki NAWET jak ktoś ma ślub, ale cywilny, to mogliby sobie darować jednak
no fakt że mają jakoś zaostrzyć te przepisy, dokładniej przepytywać przy wypełnianiu protokołu czy coś, ale nie wiem, jak oni to sobie wyobrażają, przecież to i tak kwestia sumienia ludzi, chyba szpiegów nie będą wysyłać, żeby sprawdzić, czy ktoś całą prawdę mówi

Napisane przez zaba5

co za kusicielki nooo az mi leci po brodzie

to ja Ci jeszcze powiem że zaraz po pączki idę

Napisane przez miamore999

a ja mam dziś dzień lęków... chyba wahania nastrojów mi się włączyły... jakoś mi się wydaje, że nie dam rady urodzić, że nie będę miała wystarczająco dużo siły...

to chyba przez tę pogodę jakiś marazm mam

mnie ostatnio naszło na żale, że to koniec wyjść wieczorem na jakiś czas, że na imprezę z TŻ nie pójdę, że winka bym się teraz napiła z koleżankami a ja to tylko herbatkę mogę ech te hormony, pomarudziłam trochę mężowi i mi przeszło

Napisane przez emila28101987

Witam mamusieńki w tym szaro-burym dniu

Śliczne wszytskie brzusie - jescze takie malutkie. Mój też cały czas był malutki ale ostatnio podskoczył no ale co się dziwić w końcu 38tc zaczęty - z tej okazji wrzuce Wam foty mojego brzucholinka (wreszcie zrobiłam sobie - oczywiście samowyzwalaczem)

śliczny brzuszek! a to wybrzuszenie takie z boku to maluch pozuje?

Napisane przez trzyrazyi

Teraz jak tak czytam co piszesz o tym jak sie usmiaals i mala szalala to przypomnialo mi sie jak kolezanka byla w 9 miesiacu ciazy i opowiadalismy takie glupoty a ona sie smaial jak szalona po jakiejs godzince dostala skurczy a po paru na swiat przyszedl mikolajdo tej pory sie z tego smiejemy hihihih

hmm, mówisz, to zaciągnę męża w razie czego na jakąś dobrą komedię i lecę rodzić w kwietniu
tylko żebym w marcu nie urodziła, bo do teatru na farsę idziemy, hehe

[anika222]

Napisane przez avikusia

Gosikk_s otoż to...

Deneb dziękuje

Mirabilka KLIK wszystko i na temat. Takich przypadków że jak się nie chce to się ma, a jak się nie ma to się chce jest od groma i to w każdej dziedzinie życia. Co nie znaczy, że zawsze jest fajnie i wszyscy muszą od razu skakać ze szczęścia.

anika222 a Ty rozumiesz to, że ja z dziewczyny która była wiecznie zabiegana między swoim liceum, dodatkowym angielskim, koleżankami, Tżtem itp. itd., nagle musiałam zamienić to na siedzenie w domu, przesiadywanie całych dni na zmiane przed tv i kompem, czekanie na Tż do sobotniego wieczoru bo jednak wtedy spędzamy najwięcej czasu razem (bo AŻ do południa w niedzielę) i samotność, bo moje koleżanki MIESZKAJĄ 60 km STĄD I SOBIE STUDIUJĄ DZIENNIE, więc po co mają wracać do tej dziury w której ja tkwie i o czym ze mną gadać? Żadna mi nie zazdrości mi sytuacji, jedyne co usłyszałam pół roku temu od JEDNEJ (mojej sąsiadki) to "Jezu, ale się wkopałaś biedna...." i pojechały. One mają inne życie, studia, imprezy, nowych ludzi których nic nie trzyma, a ja tu tkwie sama. Nie wiem, może temu się odzywają bo nie wiedzą co mi mają powiedzieć w takiej sytuacji, a dobrze wiedziały, że teraz dziecko dla mnie to by była rewolucja mocno wstrząsająca. Nota bene, ANI RAZU im się nie wyżaliłam porządnie, bo pierwsze w ogóle mi było wstyd się przyznać że wpadłam, a jak już to wszystko wyszło na jaw (bo nie poszłam na studia) to rok akademicki się rozpoczął, a ich już tutaj nie było.... Więc nie odwróciły się dlatego, że ciągle biadoliłam, bo akurat im NIE WYBECZAŁAM SIĘ ANI RAZU.

No i fajnie jak nie widzisz w tym problemu, że mojego Tżta widuję bardzo rzadko, ale to chyba tylko Ty bo ile razy już słyszałam, że dużo łatwiej by mi było gdybyśmy razem mieszkali i nawet gdybyśmy tylko te noce spędzali razem (bo dużo pracuje)... Moi rodzice sami stwierdzili, że jak on jest ze mną to jestem spokojniejsza, a jak pojedzie i zaczyna się pon. to znów chodzę smutna i przygnębiona.. Dopiero kiedy przychodzi sobota, jakoś inaczej zaczynam się zachowywać.

i po raz kolejny udowodniłaś swoje użalanie się nad sobą i swoim biednym losem

ktoś stoi z kijem nad tobą i zabrania wychodzić ci z domu? ja tez siedze w domu na L4 ale co chwila wynajduje sobie zajęcie a to cos ciekawego ugotuje a to posprzątam a to pojde na spacerek SAMA!!
wezme ksiązke do poczytania, pojde na zakupy,
nie masz zadnej pasji? zainteresowań? jak nie masz to sobie znajdź jest tyle wspaniałych rzeczy ktorych mozna choćby spróbować

ktoś zabronił ci studiować - gdzie jest napisane ze nie mozna byc w ciązy i studiować _TYLKO TRZEBA CHCIEĆ a nie użalac sie nad tym jak to mnie los skrzywdził
popatrz na monti idzie laska za ciosem i nawet nie mysli zeby zrobic sobie jakakolwiek przerwe

moja mama w ciązy skonczyła technikum zrobiła mature poszla na studia - da się?? tylko trezba chcieć

wiesz co uwarzam że sama sie w tą depreche wpedzasz!! bo takie użalanie sie nad soba jest ci na rękę

[iweczka]

Napisane przez aja1

Jak weźmie w 2012 to dwa tyg.
Jeśli chodzi o opiekę na żoną, to u nas od lekarza ze szpitala, czyli ginekologa.



Byłam ostatnio w zusie ze zwolnieniem i pytałam się jakie dokumenty muszę złożyć o ten macierzyński, no takie i takie, a jak chce dwa tyg więcej macierzyńskiego to jeszcze muszę podanie napisać.

Emilka fajny brzunio

aja, no tak, trzeba napisac podanie o dodatkowe 2 tygodnie urlopu macierzyńskiego. Ale w 2012 ten urlop dodatkowy, jeszcze się zwiększa, ale my już się na niego nie załapiemy

a ten tort lodowy o którym pisałaś.......ahhhhhhh, ale bym go wszamała!!!!

[aja1]

Napisane przez iweczka

no tak, trzeba napisac podanie o dodatkowe 2 tygodnie urlopu macierzyńskiego. Ale w 2012 ten urlop dodatkowy, jeszcze się zwiększa, ale my już się na niego nie załapiemy

A chyba, że tak.

[laseczkaa]

Napisane przez kinga2710

no wiec pisze jak liczyc te ruchy:
na kartce piszemy date np. 05-02-11 zaczynamy 9-00 do 10-00 liczymy ruchy jezeli jest od 10 i wzwyż to ok, potem liczymy od 12-00 do 13-00 jezeli jest ich mniej niz 10 np od 4 do 6 to zjadamy cos i musimy sie napic kladziemy sie i liczymy od 13-00 do 14-00 ewentualnie mozemy troche pokolysac delikatnie brzuszek jezeli nadal tych ruchow jest mniej niz 10 to udajemy sie na KTG jezeli jest powyzej 10 liczymy dalej od 16-00 do 17-00 jeeeli nadal powyzej 10 to nastepnie od 19-00 do 20-00 jezeli znowu jest ich mniej to jemy pijemy lezymy i liczymy od 20stej do 21szej jezeli powyzej 10 to wszystko ok jeżeli mniej wizyta na IP na KTG
nie można tez masować brzucha bo to powoduje skurcze macicy, także jeżeli poczujemy jakiś niepokojący ból czy cokolwiek co nas zaniepokoi to nie zastanawiać się anie nie czekać tylko migiem na IP

dzięki

[kinga2710]

Napisane przez laseczkaa

dzięki

a proszę bardzo

[aja1]

Jak by się któraś zastanawiała kto wstawił torty na nk to ja
Nowe produkty mojej siostry.

[iweczka]

Napisane przez aja1

Jak by się któraś zastanawiała kto wstawił torty na nk to ja
Nowe produkty mojej siostry.

Aja, a ja Cie nie mam na nk, a te torty to bym zobaczyła
zaraz napisze Ci na pw moje dane

[aja1]

Napisane przez iweczka

Aja, a ja Cie nie mam na nk, a te torty to bym zobaczyła
zaraz napisze Ci na pw moje dane

A jak to się stało już Cię szukam

[justynka87]

Witam,

wiem że tak wplątuję się w wątek, ale postanowiłam coś zrobić w sprawie znieczuleń ZZO. Napisałam list otwarty i mam zamiar działać o to, żeby kobieta mogła wybierać. Jesli ktoś chce poprzeć tą inicjatywę, to liczy sie każdy najmniejszy wpis. Oto link

http://www.rodzic-bezbolu.pl/


w ciągu niecałych 3 dni uzbierałam 135, wiec nie mało. jeśli popieracie podawajcie link dalej.

[diatoma]

aja cycaty ten wypiek

[n.ik.a]

gosikk_s a ogólnie jak ten x-lander jesteście zadowoleni (pomijając fakt stelaża) bo mnie troszkę martwi ta spacerówka, czy ona nie jest za duża...do ilu lat wozi się w niej dziecko

Monti a znasz dokładny adres tej hurtowni w Zabrzu bo w pon. mam wizytę i może byśmy z mężem skoczyli zobaczyć jak wizyta przebiegnie w miarę szybko

[Montii]

jeju dziewczyny padam na ryjek ,
skoczyłam na szybko do h&m i ..zawitałam na dłużej
znowu poszalałam z ciuchami dla małego, ale już mam dosłownie wszystko no i pokusiłam się na jakieś sweterki w rozmiarze 68, 74 itp itd
oby mi szybko nie wyrósł z tych 62 itp bo mam ich dużo

teraz zabieram się za prasowanie jakieś, a wieczorem idziemy z TŻ i moimi rodzicami na jakąś kolację


Wam też się włączył taki syndrom wicia gniazda?
nie umiem na tyłku usiedzieć, muszę mieć wszystko zrobione na tip top
wszystko wyrzucam, układam, odkurzam

---------- Dopisano o 16:28 ---------- Poprzedni post napisano o 16:26 ----------

n.ik.a wpiszesz w google bociek zabrze to Ci wyskoczy mapka dojazdu to obok platana w zabrzu

[aja1]

Diatoma dwóch ma 18-nastkę, będą się musieli podzielić

[agus87]

Napisane przez kinga2710

no wiec pisze jak liczyc te ruchy:
na kartce piszemy date np. 05-02-11 zaczynamy 9-00 do 10-00 liczymy ruchy jezeli jest od 10 i wzwyż to ok, potem liczymy od 12-00 do 13-00 jezeli jest ich mniej niz 10 np od 4 do 6 to zjadamy cos i musimy sie napic kladziemy sie i liczymy od 13-00 do 14-00 ewentualnie mozemy troche pokolysac delikatnie brzuszek jezeli nadal tych ruchow jest mniej niz 10 to udajemy sie na KTG jezeli jest powyzej 10 liczymy dalej od 16-00 do 17-00 jeeeli nadal powyzej 10 to nastepnie od 19-00 do 20-00 jezeli znowu jest ich mniej to jemy pijemy lezymy i liczymy od 20stej do 21szej jezeli powyzej 10 to wszystko ok jeżeli mniej wizyta na IP na KTG
nie można tez masować brzucha bo to powoduje skurcze macicy, także jeżeli poczujemy jakiś niepokojący ból czy cokolwiek co nas zaniepokoi to nie zastanawiać się anie nie czekać tylko migiem na IP

a skad to wzielas, bo pierwsze slysze??????
ja licze inaczej
polozna mowila, ze jak wstaniemy to od 9-10 liczymy, jesli jest 10 i wiecej okej
jest dobrze
koniec

a nie jakies co 2 godzinne liczenie
dziwneee

[diatoma]

Monti mam nadzeije żę jak mi się włączy ten syndrom to już będę miała zielone światło na chodzenie po sklepach, bo jeśli to takie silne jak mówisz tona leżąćco długo nie wyrobie

[Montii]

diatoma mam nadzieję,że niebawem będziesz mogła pomaszerować po sklepach sobie

[aja1]

Napisane przez agus87

a skad to wzielas, bo pierwsze slysze??????
ja licze inaczej
polozna mowila, ze jak wstaniemy to od 9-10 liczymy, jesli jest 10 i wiecej okej
jest dobrze
koniec

a nie jakies co 2 godzinne liczenie
dziwneee

Jak z kaską leżałam to też kazali nam liczyć 3 razy dziennie.

[agus87]

Napisane przez aja1

Jak z kaską leżałam to też kazali nam liczyć 3 razy dziennie.

hmm

ale te godziny mnie zdziwily
12-13, i jak 2 h se nic nie dzieje to na ktg

bez przesady, przciez dziecko w brzuszku spi ok 20h na dobre

ja liczyc nie musze bo mam nad wyraz ruchliwe dziecko heh moze dlatego mi nie kazala liczyc az 3 razy
:

[Montii]

Napisane przez agus87

hmm

ale te godziny mnie zdziwily
12-13, i jak 2 h se nic nie dzieje to na ktg

bez przesady, przciez dziecko w brzuszku spi ok 20h na dobre

ja liczyc nie musze bo mam nad wyraz ruchliwe dziecko heh moze dlatego mi nie kazala liczyc az 3 razy
:

Ja tam w ogóle nie liczę
czuje młodego i jest dobrze, czasem się wierci, a czasem tylko lekko puknie, nie skupiam się jakoś na tych ruchach bo przecież dostałabym fisia

[Jok3r]

Napisane przez avikusia

niutka_77 pisałam o DEPRESJI POPORODOWEJ, a ja miałam ZAŁAMANIE NERWOWE przez ciążę to raz. Dwa, jeśli moja gin. prowadząca i gin. który mi pow. że takie zaświadczenie o stanach lękowych spowodowanych trudną sytuacją życiową i tym co przeżyłam (czyt. ZAŁAMANIE PRZEZ CIĄŻE) bez problemu byli w stanie skierować mnie i wykonać cesarke, a jedynie ordynator zaczął robić problemy BO JESZCZE NIE ZNAŁ CAŁEJ SYTUACJI, to o co kaman? To co, ja tu kogoś zmusiłam/przekupiłam do takich stwierdzeń? Nie. A
Co do zaświadczenia, to i owszem, pani psycholog stwierdziła, że jeśli to jest mało, to mnie wyśle na wizytę do psychiatry z JEJ wskazania, co by mi wypisał stosowny papier i po sprawie.

ps. Pan Ordynator po rozmowie z moją Panią psycholog COFNĄŁ decyzję o bezwzględnym NIE dla cesarki u mnie. Za 3 tyg. mam się pojawić na oddziale i u pani psycholog, co by sprawdzić czy jednak się nie przekonałam do SN, ale tego nie przewiduję więc...

jeszcze coś jest nie jasne i nie pasujące?
Wam to sobie wszystko trudno wyobrazić, bo pewnie większość chciała i planowała te dzieci, a u mnie to była totalna wpadka, która już na dzień dobry obróciła moje życie i nie myślcie, że to było super fajne i przyjemne, bo nie było i nie jest. To co zafundowałam sobie przez to i to co zafundowało mi otoczenie to moje... cieszcie się, że zdążyłyście przeżyć młodość tak jak trzeba. I jak któraś chce mi pisac o tym, że powinnam się liczyć z tym co może być w wyniku sexu... pewnie, ale jedni mają więcej szczęścia inni mniej! Fajnie, że sobie przeżywacie to wszystko jak przeżywacie, bo ja już np. nie będę wiedziała jak to jest cieszyć się z ciąży, spokojnie spać i czekać tylko na dziecko nie martwiąc się o to co będzie jutro, za tydzień, za miesiąc...

Kurde Ty to na prawde dziwna jestes. Wparowalas tu ze swoja opowiescia jak to wpadliscie z chlopem, bo nie lubisz stosowac tabletek. Pomijam fakt, ze jest multum innych zabezpieczen, ale jak to napisalas sa ludzie, ktorzy sie seksza i jest ok, a sa tacy co wpadaja i co, Ty liczylas, ze nalezysz do tych szczesliwcow? Mordo jedna ile Ty masz lat? Na jakim Ty swiecie zyjesz? Chyba jestescie na tyle swiadomymi ludzmi, ze skoro idziecie juz w bryke to wiecie czym to grozi czy nie bardzo? Czy myslalas, ze dzieci to sie w kapuscie znajduje? I na wlasne zyczenie wpakowaliscie sie w ciaze, a teraz to placz i lament, bo koniec swiata? Kto ci bronil isc na studnia?, kto ci broni spotykac sie z kolezankami, skoro ciaza to nie powod przez ktory zerwaly z Toba kontakt to nie widze problemu, zebyscie robily sobie wspolne wypady na zakupy, ciacho, kawe, kino. Jezu nie siedziesz przykuta lancuchami. Robisz ze swojego zycia taka tragedie i liczysz na glaskanie, ale jak tylko ktos napisze slowa krtyki to foch, bo nikt mnie nie rozumie. Co ma powiedziec Nuna, ktora chlop zostawil, kasy nie daje, rodzina ja olewa i sama kobita z dwojka dzieci jakos bedzie musiala dac rade, ale czy ona robi z tego jakas tragedie? Nie, bo skoro juz to dziecko sie pojawilo to zamiast plakac trzeba zapewnic mu jakies godziwe zycie i na tym sie skupic. Ty na poczatku tez podawalas powod swojej depresji, ze nie mozesz chodzic na imprezki, ze mloda, ze nie wyszumialas sie. Ja w ciazy bylam juz nie wiem nawet ile razy na bibach i bawilam sie swietnie. Robisz z tej ciazy problem to czemu jej nie usunelas? Zamiast napisac "no glupia bylam nie myslalam o konsekwencjach jak poszlam do wyra i teraz mega skomplikowalo mi sie zycie, ale jakos dam rade. Mam slaba banie i musi mi w tym pomagac psycholog, ale dziecko juz jest, wiec jakos tzreba dac sobie rade i ulozyc zycie" i jest ok, ale nieeeeeeeeeeeee Ty musisz robic z siebie pokrzywdzona dziewczynke, ktorej teraz to juz nic innego nie pozostaje tylko strzelic sobie chyba w leb. Jestes juz troche w tej ciazy to sie w koncu przestaw dziewczyno zamiast ciagle gledzic.

Napisane przez tola3804

Hej!

Nie miałam wczoraj wieczorem netu i znowu nadrabianie...

Skoro poruszyłyście temat tacierzyńskich, becikowych i opieki nad żoną po porodzie to mam parę pytań, może któraś z Was jest bardziej zorientowana.

Byłam przekonana, że skoro rodzimy w 2011 roku, to przysługuje nam 1 tydzień tacierzyńskiego. Można go wykorzystać do ukończenia 1 roku przez dziecko. I tu się teraz pojawia moja wątpliwość (po rozmowie z jedną osobą), gdyż w 2012 roku są już 2 tygodnie tacierzyńskiego. Jeśli w 2011 roku tatuś nie wykorzysta tacierzyńskiego to w 2012 może wziąć już te 2 tygodnie? Generalnie co jest wiążące? Rok urodzenia się dziecka czy rok, w którym się ten tacierzyński bierze?

Kolejna moja wątpliwość pojawia się przy temacie opieki nad żoną po porodzie. Niektóre z Was piszą, że powinien ten papier wystawić gin prowadzący. Mój powiedział, że to wystawia rodzinny. Rodzinny zaś mi powiedział, że on o czymś takim nie słyszał i nie wystawi. To jak to w końcu jest? Na co się powołać, żeby ktoś mi to wypisał? Tzn. mojemu małżowi? Przyznam szczerze, że bardzo by mi się na te 2 tygodnie przydał w domu, bo nie wiem, jak ogarnę ten cały bajzel z moimi dwoma maluchami.

Jeśli któraś z Was zna odpowiedzi na moje pytania, to byłabym wdzięczna za odpowiedź.

Castia! A mogłabyś wkleić fotki kuchni i łazienki? Jestem strasznie ciekawa.

Ahtaga! Śliczności te ciuszki! Ja w swoim tesco nie widziałam takich...

Miłego dnia!

Ja moge jedynie podac przyklad jak bylo z mezem szwagierki. Ona miala cc i bodaj w spzitalu sie dowiedziala o tym opiekunczycm. Ojciec moze sie o niego starac dopiero po wypisie ze szpitala i to wlasnie u gine prowadzacego, bo to wlasnie ten gine ma swteirdzic czy ta opieka jest potzrebna czy nie. Przeciez lekarz ogolny nie jest ginekologiem to skad moze wiedziec do jakiego stopnia tej opieku Ci tzreba.

Napisane przez nuna_77

Witajcie
Trochę mnie nie było, ale mam gorsze dni niestety, martwię, sie o maleństwo że takie malutkie jest , czy wszystko w porządku z nim.
Postaram sie nadrobić zaległości.
Jutro jade z córcia w góry to troche świeżego powierza złapiemy,
miłego dnia

Kochana jak bylam te 3tyg temu na usg to tez mi kopara opadla jak sie okazalo, ze Mateo nie ma nawet 2kg, a tu laski pisza jakie klopsiki maja, ale gine i polozna powiedzieli, ze to normalna waga i dziecko i tak przybierze najwiecej pod koniec, wiec nie mam sie czym martwic.

Napisane przez zaba5

witam w sobotni poranek - jeśli o 10 można tak napisać



to nie tak że nam nie zależało na ślubie kościelnym . Było wszystko zaplanowane, ślub, wesele itd. Niestety 5 mieś przed, mąż wraz z rodzicami (wszyscy pracowali w jednej firmie - tyle że w różnych działach) zostali zwolnieni z pracy. Wszystko trzeba było odwołać i w ten sposób zakończyło sie tylko na skromnym ślubie cywilnym .
Jeśli chodzi o chrzciny to będe chrzcic dziecko, ale w mojej rodzinnej parafii - tam nie będę mieć problemu - zresztą będą to podwójne chrzciny, bo jeszcze mojej bratanicy która w przyszłym tygodniu powinna juz być na świecie . Jedyne co mi przykro to to, że nie będę mogła być chrzestną dla małej (z powodu braku ślubu kościelnego). Niestety na tą chwilę nie jestem w stanie go wziąć, ale to juz odrębny temat

Jok3r - prawda jest taka, że kiedy Twój mąż znalazł sie po raz pierwszy w szpitalu, powinni zrobić wszystko łącznie z założeniem gipsu Niestety jest to stała praktyka (kombinacje co do Nfz) odsyłanie do poz -tu po skierowanie. Nie mają takiego prawa!!!!! Jeśli lądujesz w szpitalu prosto po wypadku nie maja prawa odesłac Cie do lekarza rodzinnego po skier. Jeśli dasz się tak wrobić, to później będziesz biegać, bo nikt nie weźmie na siebie kosztów leczenia (czyt. rtg, gips itd). Tak więc teraz życzę Wam naprawde dużo szczęścia, bo będzie Wam bardzo ciężko uzyskać cokolwiek - noo chyba że wrzaskiem i awanturą bo obawiam sie że właśnie tak to zakończycie (oby nie )

Wiesz co ja to w ogole nie w temacie takich wypadkow jestem, bo nie mialam jeszcze z takimi do czynienia. I mam nadzieje, ze nie bedzie mial pozniej problemow z jakimis odszkodowaniami itp.

Napisane przez kinga2710

a czy orientujesz sie jak to jest z tym tacierzyńskim dla tatusiów którzy pracują w systemie ciagłym trzyzmianowym

Nie jestem pewna czy zmiany maja tu cos " do gadania", bo jak maz slozy to podanie to co go interesuja zmiany? Pracodawca nie moze mu tego urlopu odmowic i tyle.

[Krusiak]

Dziewczyny mam wielką prożbę-jestem na etapie kupowania wózka i chciala bym cos podobnego do tego na zdjeciu-dokladniej, żeby te kola na przodzie mialy takie zdolnosci-gdy jedno w górę to drugie w dół. Szukam juz z 3mies i nie moge znalesc-bede wdzieczna za pomoc

[aja1]

Napisane przez agus87

bez przesady, przciez dziecko w brzuszku spi ok 20h na dobre

:

Moje tyle nie śpi
Jak 2 h jest cisza to góra, a tak non stop jakieś kopniaki i kuksańce

[Montii]

Napisane przez aja1

Moje tyle nie śpi
Jak 2 h jest cisza to góra, a tak non stop jakieś kopniaki i kuksańce

oo , to moje jest mega śpiochem ciekawe czy będzie takie później

[diatoma]

Montii a ty masz lozysko na przedniej czy tylnej scianie?? ja mam na przedniej i te ruchy czuje przytlumione, ale tonormalne wiec sie nie zadreczam