Walka z CELLULITEM w miesiąc

[uwielbiam_owoce22]

Witamy serdecznie
Kiedys sie natknelam na taki watek gdzie dziewczyny sprawdzaly kosmetyki antycelluliowe pod wzgledem skladu, wierw wypisywaly jakie skladniki powinno miec takie serum i jakie one maja poszczegolne wlasciwosci a potemkazda wpisywalam po jednym kosmetyku i oceniala go pod wzgledem skladu.
Nie pamietam linku do tego watku, ale moze ktos mnie poratuje i bedzie pamietal ten watek.
Wiem , ze serum do biustu eveline mialo bardzo duzo tych skladnikow dobrych na cellulit i niektore laski chcialy przetestowac te serum na pupie i udach a nie na biuscie, nie wiem jakie efekty byly bo juz dalej nie czytalam.
Poszukaj a napewno odajdziesz ten watek tam bylo napisane czarno na bialym
Ja do tej pory uzywalam 2 kosmetykow antycellulitowych:
1. Extra slim perfecty- serum antycellulitowe- 200 ml - pomaranczowe opakowanie, teraz w rossmanie do kupienia za niecale 10 zl, normalnie kosztuje 12- 13 zl w drogerii. Powiem tak serum tej firmy jest dobre, widac efekty po jakims 1,5 tygodniu jak regularnie 2 razy dziennie sie smarujesz nim. Jedyny minus to takie potworne uczucie chlodzenia- dobre jest latem ale zima nie to w pewnym stopniu odstrasza troche, bo jak mialam nalozyc te serum na uda i posladki to mi sie iedobrze robilo bo ogarnialy mnie mysli, ze bedzie mnie telepalo z zimna- a naprawde mialam takie napady chlodu ze pod pierzyna bylo mi zimno- takie uczucie chlodu utrzymuje sie 10-15 minut, to juz zima wole aby mnie pieklo z goraca- jednak perfecta nie ma wersji rozgrzewajacej na cellulit. Teraz wprowadzili serum termoaktywne pefecty modelujace ale ono nic nie daje, ja mialam 1 opakowanie ale zero efektow, sklad jest duzo mniejszy niz w przypadku tego antycellulitowego.
2. A teraz zakupilam w naturze termoaktywne serum wyszczuplajace antycellulit za 13.99zl - opakowanie ma 250 ml, mialam juz kiedys to serum i bylam z niego zadowolona, jakis miesiac temu kupilam sobie tej samej firmy scrub antycellulitowy i jestem z niego mega zadowolona to mysle, ze te serum tez bedzie dawalo niezle efekty.
A moja siostra uzywala koncentraktu Tołpy na cellulit- globalny reduktor cellulitu na dzien - koszt jakies 60zl w rossmanie- teraz jest promocja chyba za 49zl i jeszcze balsam dodaja gratis. jednak dla mnie to troche za drogo, nie wydalabym tyle na kosmetyk do cellulitu. Oczywiscie kupilabym go gdybym miala zaawansowany cellulit ale jezeli nie mam zaawansowanego stadium i dzialaja u mnie kosmetyki 3-4 razy tansze to po co przeplacac. Wole w to miejsce kupic sobie balsam do ciala Dove brazujacy lub cos innego.
Chociaz ja ci powiem tak: zaden kosmetyk antycellulitowy nie usunie ci cellulitu, to jedynie wspomagacz. Najwazniejsze sa cwiczenia na posladki i uda wykonywan regularnie, najlepiej codziennie, pozatym zdrowe odzywianie sie, pij duzo wody mineralnej- przynajmniej 1 litr dziennie. Jak najwiecej sie masuj, 2-3 razy w tygodniu zrob sobe peeling pod prysznicem: mozesz skorzystac z peelingu kupnego badz zrobic sobie peeling kawowy domowej roboty. Unikaj fast- foodow, slodyczy, nie pij w duzych ilosciach kawy.
Ps: chyba znalazlam ten watek z preparatami na cellulit:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=238665

[Akwamaryna_]

Dziękuję za odpowiedź
Ja jestem zadowolona jak narazie z dwóch kosmetyków:
1. EVELINE slim extreme 3D, może zapach nie należy do najładniejszych ale serum samo w sobie jest bardzo dobre. Świetnie się wchłania i wygładza skórę. Jedyny balsa, który pomógł mi choć trochę.
2. Peeling pomarańczowy Lirene - mój numer jeden jeśli chodzi o jakiekolwiek peelingi. Bardzo ładnie pachnie, po zastosowaniu jego moja skóra była gładziutka i aksamitna. Wyglądała o wiele zdrowiej.
Zważywszyna to, że ja mam cellulit zaawansowany, zastanawiam się nad zakupem Tołpy lub L'Oreal, Body Expertise, PerfectSlim Pro (Żel antycellulitowy w opakowaniu z masażerem). Nie wiem co wybrać, muszę poczytać na KWC...

[kociczka]

Napisane przez Minimaksi

Ekstra masaż! Ja namówiłam swojego Ukochanego, niestety masaż szybko stał się masażem erotycznym a nie antycell. więc pozostaje mi automasaż szorstką rękawicą

A tak na marginesie... plaska i trzęsąca się pupa tej pani zmotywowała mnie do ćwiczeń ...

przypuszam ze ponad połowa ma tutaj gorsza..............:conf used:
a jak się leży i masuje to każda się trzęsie

wczoraj BS zaliczyłam i 40 min rowerka.

dziś idę na TBC chociaz nie czuje się najlepiej...

[kurczaczeq]

ja dzisiaj też nie mam za ciekawego dnia.
nie mogę się doczekać dnia aż w końcu nie będę się wstydziła swojej pupy..


;*

[Cirilla]

Ju-huuuu, w poniedziałek wkraczam w nowy etap życia - mieszkanie z TŻ Podpisaliśmy umowę i się wprowadzamy. Na szczęście będę miała miejsce do ćwiczeń, więc z optymizmem patrzę w przyszłość I na pewno przy TŻ będę się pilnowała z jedzeniem i ćwiczeniami, bo mam przy nim kompleksy, taki jest fit. Hah, i na pewno nie będę miała problemów, by namówić go na codzienny masaż Tak więc... Chyba zrobię sobie zdjęcia i się obmierzę w niedzielę i po miesiącu wspólnego życia zobaczę, czy jest jakaś różnica

[madziasNS]

czesc
mnie niestety dopadła choroba;/ od trzech dni leze w łozku z goraczka 38. Dopadło mnie na dobre...nic mi nie pomaga wiec nie wiem kiedy powróce do cwiczeń. Jest tylko jedna pozytywna kwestia...nie mam ochoty na jedzenie wiec nie objadam sie. Zmuszaja mnie do jedzenia sniadania, obiadu, kolacji :/

[uwielbiam_owoce22]

Madziu mam nadzieje, ze szybko powrocisz do zdrowia. Teraz kiedy jestes chora powinnas dbac o siebie i nie zapominac o posilkach
Zobaczysz, ze grypa minie i znowu bedziesz mogla powrocic do cwiczen
Trzymaj sie cieplo i dbaj o siebie
Akwamaryna-ja nie uzywalam tego serum L'oreala wiem, ze Tołpa ma bardzo dobre kosmetyki. Moja siostra uzywala tolpy, mianowicie: globalny reduktor cellulitu na dzien, moja siostra miala cellulit zaawansowany i az takie wglebienia w skorze, byla zadowolona z tego serum bo wygladzilo jej skore ale ona oprocz tego cwiczyla na rowerku stacjonarnym i smarowala sie codziennie 2 razy tym preparatem (rano i wieczorem)- z tego co mi wiadomo to ten koncentrat jest wydajny bardzo spokojnie jej starczyl na miesiac.
Cirilla- gratuluje zamieszkania z TŻ-tem zazdroszcze ci, ja tez bym chciala caly czas byc przy moim chlopaku, jednak na ten moment musze sie cieszyc choc tymi 3 dniami wspolnie spedzonymi.

Ja juz jestem po cwiczeniach, dzisiaj wzielam sie za pilates,robilam cwiczonka typu: przysiady i wypady a wieczorkiem pocwiczylam aerobik i porobilam brzuszki a na koncu stretching. Teraz tylko kapiel i smaruje sie termoaktywnym serum na cellulit
Jutro mam w planach pilates.

[Haegtesse]

ehh...pewnie zostane zjechana ale cóż... powiem Wam co mysle. z cell walcze juz dluuuuugo, smarowlam sie balsamami (i tanszymi i drozszymi-ziaja, tolpa, takie cos pomaranczowe lirene itp; robilam oklady z przeroznych papek kawowych i zawijalam sie folia itp, masowalam sie masazerem z wypustkami...systematyczn ie, codziennie....nigdy nic-zero efektow. jedyne co mi naprawde dalo efekty to masaz banka chinska i cwiczenia. na udach z przodu skore mialam taka niejedrna i cell widoczny bez napinania ani dotykania. teraz z przodu prawie nie widac. i CO? ile stosuje balsamow? praktycznie WCALE. czasem po masazu banka (czyli jakies 3-4x w tyg), ale przewaznie po masazu juz mi sie nie chce i olewam, nie smaruje.

wniosek-balsamy ujedrnia skore ale naprawde nie pomoga na cell wiec nie przeplacajce, serio, nie warto...

pewnie bede tego zalowac bo sie rozpocznie dyskusja itp ale serio chce dobrze poradzic...

[kurczaczeq]

Napisane przez Haegtesse

ehh...pewnie zostane zjechana ale cóż... powiem Wam co mysle. z cell walcze juz dluuuuugo, smarowlam sie balsamami (i tanszymi i drozszymi-ziaja, tolpa, takie cos pomaranczowe lirene itp; robilam oklady z przeroznych papek kawowych i zawijalam sie folia itp, masowalam sie masazerem z wypustkami...systematyczn ie, codziennie....nigdy nic-zero efektow. jedyne co mi naprawde dalo efekty to masaz banka chinska i cwiczenia. na udach z przodu skore mialam taka niejedrna i cell widoczny bez napinania ani dotykania. teraz z przodu prawie nie widac. i CO? ile stosuje balsamow? praktycznie WCALE. czasem po masazu banka (czyli jakies 3-4x w tyg), ale przewaznie po masazu juz mi sie nie chce i olewam, nie smaruje.

wniosek-balsamy ujedrnia skore ale naprawde nie pomoga na cell wiec nie przeplacajce, serio, nie warto...

pewnie bede tego zalowac bo sie rozpocznie dyskusja itp ale serio chce dobrze poradzic...

ja uważam, że pomagają. nie każdemu ale pomagają.
moja siostra np. tylko smaruje się kremami, nie ćwiczy itp. a cell jej znika. mnie to szczęście niestety się nie tyczy. może akurat u Ciebie jest tak samo ? wszystkie leki, kremy itp. w jakimś stopniu pomagają. no ale jeżeli Ty sądzisz inaczej to nie używaj, bo serio szkoda kasy a stosuj te bańki ja też wolę nie kupować już ;p smaruje się tylko zwykłym balsamem ;p no i przez ostatnie dni smarowałam się kremem na cell jakimś tam ale tylko dlatego żeby nie wyrzucić połowy do śmietnika ;p

[uwielbiam_owoce22]

Haegtesse-Fajnie, ze sie wypowiedzialas na ten temat, po to jest forum aby pisac co sie na dany temat mysli. Jestem tego samego zdania co ty dlatego jak kupuje balsamy to siegma po te tansze bo szkoda mi wydawac kasy na te drozsze bo efekt bedzie zblizony.
Gdzies juz czytalam, ze niewazne jaki kosmetyk zakupimy, zaden basam nie usunie nam cellulitu- nawet ten najdrozszy poprostu jedyne co zrobi to napnie nam skore i ujedrni nia.
Ja tez kiedys smarowalam sie tylko balsammai i efekty byly male, dopiero jak zaczelam od kilku miesiecy regularnie cwiczyc to widze znaczne efekty.
Dlatego dziewczyny glownie nastawmy sie na dobre treningi, ktore bedziemy wykonywaly dokladnie i co najwazniejsze systematycznie.
Pozatym zadbajmy o zdrowe jedzenie, nie robmy z naszego zoladka smietnika, unikajmy wszelkich napojow gazowanych typu pepsi, sprite, roznego rodzaju fast foody: pizze, zapiekanki, frytki, hamburgery, jakies gotowe dania mrozone.
Jezeli codzi o slodycze to nie opychajmy sie nimi jezeli mamy ochote na kostke czekolady to zjedzmy ja, jak zjemy kosteczke to nic sie nie stanie a czekolada pozatym jest bardzo zdrowa.
A wracajac do balsamow to tak naprawde niewazne jest co wklepujecie w skore tylko jak to wklepujecie- tutaj najwaznijeszy jest masaz bo to on pobudza krazenie.
Zobaczycie jak bedziecie sie duzo ruszaly, zdrowo odzywialy to szybko zobaczycie efekty.
Niestety aby miec ladna sylwetke trzeba ciezko harowac, nie ma nic za darmo, wszystko jest okupione ciezkim wysilkiem.
A skore jak najbardziej nalezy nawilzac i dbac o nia aby byla przyjemna w dotyku i do tego sa wlasnie stworzone wszelkie kosmetyki.
Bo przeciez cellulit to nierownomiernie rozmieszczona tkanka tluszczowa pod skora. Zeby spalic jakikolwiek tluszcz to potrzebny jest wysilek fizyczny, zaden balsam nie spali wam tluszczu! On moze jedynie pobudzic krazenie i sprawic, ze skora bedzie bardziej napieta ale nie rozbije tych zlogow tluszczu, ktore znajduja sie pod skora.

[Haegtesse]

dzieki Dziewczyny fajnie, ze macie podobne zdania a wiecie w jakim szoku bylam jak po tylu probach i walkach itp naprawde pierwszy raz zauwazylam jakas zmiane? zaczelam wierzyc, ze naprawde mozna cos z tym zrobic pozdr!!!

Uwielbiam_owoce22, zgadzam sie dokladnie ze wszystkim co powiedzialas! i z tym, ze masaz przy smarowaniu i w ogole. ja oczywiscie jeszcze peeling raz w tyg z kawy no i pierwszy raz w zyciu postanowilam radykalnie zmienic nawyki zywieniowe...zobaczymy co z tego wyjdzie

[VeroniczkaA]

ale sie dziewczyny rozpisalyscie Ja wczoraj wrocilam na silownie... i jestem w mega szoku, 30 min na steperze i Cell duzo mniej widoczny, wiec porzucam domowe cwiczenia i marsz na silownie ...mimo temp -20 C

[kurczaczeq]

Napisane przez VeroniczkaA

ale sie dziewczyny rozpisalyscie Ja wczoraj wrocilam na silownie... i jestem w mega szoku, 30 min na steperze i Cell duzo mniej widoczny, wiec porzucam domowe cwiczenia i marsz na silownie ...mimo temp -20 C

ja przed pójściem na siłownię ćwiczyłam na stepperze tak ok 40min. i w sumie nie widziałam żadnych większych efektów. ale siłownia mi je daje. a więc nie poddaje się miło po wysiłku zobaczyć, ze nie idzie on na marne

[uwielbiam_owoce22]

Zgadzam sie z wami dziewczyny- silownia daje bardzo dobre efekty a pozatym jest tam tyle sprzetu do wyboru wiec kazda z nas znajdzie cos dla siebie. Ja uwielbiam cwiczyc na biezni i orbitreku. Na stepperze nigdy nie cwiczylam.
Pozatym warto udac sie na basen i posiedziec sobie choc troche w jacuzzi a potem na saune- skora jest milusia w dotyku

[dzika_kaka]

ja wczoraj zrobiłam godzinkę na bieżni, 3 minuty marszu naprzemiennie z 3 minutami biegu. styrana byłam jak koń po westernie a spocona tak, że aż tych moich magicznych spodenek neoprenowych nie mogłam ściągnąć jednak ruch jest na to naprawdę najlepszy!

[kurczaczeq]

Napisane przez dzika_kaka

ja wczoraj zrobiłam godzinkę na bieżni, 3 minuty marszu naprzemiennie z 3 minutami biegu. styrana byłam jak koń po westernie a spocona tak, że aż tych moich magicznych spodenek neoprenowych nie mogłam ściągnąć jednak ruch jest na to naprawdę najlepszy!

ja też lubię bieżnię. i zazwyczaj biegam tym samym tempem po 20 min przerwa jakoś min na napicie się i kolejne 20 min.
w sumie dziś odpuściłam sobie siłownię.
i cały tydź bd. musiała sobie odpuścić następny, bo prawko zaczynam. zła jestem ehh

[Tigressa]

Napisane przez Minimaksi

Niestety co raz rzadziej się masuje i smaruje balsamem.... wieczorami jestem padnięta, biorę prysznic i zasypiam, a rano z kolei na biegu szykuje się do pracy. Muszę to zmienić...
Ale ogólnie jest dobrze

skad ja to znam?.... Ja wlasnie musialam dopasowac swoj rosklad dnia do walki z niedoskonalosciami, bo wracam z pracy o 19 i mam tylko 2 godziny przed spaniem. Po pracy jestem tak zmeczona, ze moge tylko odpoczywac czyli walka wieczorami dla mnie odpada. Ale wlasnie specjalnie z tego powodu staram sie chodzic spac o 9 by moc wstac o 6 rano (chociaz do pracy mam na 10). I w tym ukladzie zawsze rano jak jestem pelna sil mam czas i ochote ma masazy i godzinne cwiczenia. Tak ze jak sie zastanowi nad swoim dniem, to zawsze mozna sobie odpowiedni plan ulozyc by znalezc czas na wszystkie priorytetowe sprawy. Chyba ze ktos pracuje/studiuje 12 godzin dziennie...

---------- Dopisano o 06:44 ---------- Poprzedni post napisano o 06:38 ----------

Napisane przez madziasNS

...tez skusiłam sie na ten pilates...super jest ale ja niestety nie mam już czasu na niego...praca...zakupy... sprzatanie...ledwo mi na to starcza czasu wolnego ...dzien jest dla mnie za krotki :/

No wlasnie tez mam te same obowiazki, ale zakupy robie raz na tydzien, wiec to mi nie zaburza cwiczen, a ze sprzataniem wymyslilam tak, ze sprzatam nie po pracy (bo jestem wykonczona), a rano jak mam czas przed cwiczeniami, bo po przebudzeniua mam najpierw pol godziny na to by ugotowac w parowarze owsianke, pozniej mam godzine ktora mam odczekac przed cwiczeniami by nie cwiczyc z pelnym zoladkiem, wiec wtedy sobie nadrabiam zalegle sprawy w tym sprzatanie. Wiec jeszcze raz sie powtorze, ze to jest tylko kwestia madrego ulozenia planu dnia i to wszystko

[dzika_kaka]

Napisane przez Tigressa

Wiec jeszcze raz sie powtorze, ze to jest tylko kwestia madrego ulozenia planu dnia i to wszystko

To raz.
A dwa to wyperswadowanie sobie, że to nasze smarowanie/masowanie/rozbijanie to konieczność i przykry obowiązek. Mi jakoś udało się zaszczepić w sobie poczucie, że robię to dla przyjemności i później ładnie pachnę i jest łatwiej Z ćwiczeniami może być podobnie, z tym że bez elementu 'pachnę'

[kociczka]

ja akurat z balsamem nie mam żadnego problemu jest to dla mnie przyjemność której staram się nie opuszczać chyba że no rano zaspałam
masaże to różnie ale ogolnie jest dobrze

za ćwiczenia jak się wezmę to też jest ok ;D
wczoraj 40 min rowerka i 35 min H&T

dalej rozwazam jakiś suplemencik......
moze cellasene czy jakoś tak. taniej niz inneov wychodzi bo jedno opakowanie wystarcza na miesiąc.

btw. za miesiąc planujemy z ukochanym wyjazd do Pragi do hotelu z basenem więc wypadałoby jakoś wyglądać

chociaż powiem Wam ze juz po tygodniu ćwiczen wygladam lepiej albo mi się wydaje

[Cirilla]

Ja właśnie myślę nad jakimś mądrym planem dnia, żeby mieć czas i na walkę z panem C i na naukę i na odpoczynek z TŻ i na zakupy i na sprzątanie i na gotowanie. A plan zajęć mam niestety strasznie porąbany, bo mam okienka, w które absolutnie nic się nie da upchnąć, bo nie zdążę ani pojechać do domu, ani skoczyć na aerobik, ewentualnie zakupy mogłabym zrobić, ale chyba nie będę siedzieć potem z surowym kurczakiem na wykładzie :/ Beznadzieja. Cóż no, rano tylko masaż, 2-3x w tygodniu będę chodzić na fitness i codziennie wieczorem postaram się spędzić 30 min. na stepperze i zrobić pilates, a potem prysznic i masaż. Z jedzeniem będzie większy problem, bo TŻ kończy pracę o 17:00, ja czasami zajęcia też, i wychodzi na to, że obiad musielibyśmy jeść wieczorem, a nie znoszę czegoś takiego :/ Chyba więc będę robić jakieś lekkie obiadokolacje, nie wiem, sałatki, makaron z warzywami czy coś. Heh. Tylko co jeść w ciągu dnia? Aaaaa, nie wiem!!! Jak Wy jadacie jak jesteście cały dzień w pracy albo na uczelni?

[Tigressa]

Napisane przez Cirilla

Jak Wy jadacie jak jesteście cały dzień w pracy albo na uczelni?

Na drugie snaidanie w pracy jem jablko i kawaleczek czarnej czekolady. Pozniej jem obiad - czesto robie sobie sushi z wedzona rybka, awokado i pelnoziarnistym ryzem lub jakas salatke z jajkiem i brokulami, albo makaron pelnoziarnisty ze szpinakiem i kurczakiem. No i przed wyjsciem z pracy zjadam jogurt naturalny lub serek wiejski. Czasami pzregryzam orzeszki ziemne tez

[Cirilla]

Napisane przez Tigressa

Na drugie snaidanie w pracy jem jablko i kawaleczek czarnej czekolady. Pozniej jem obiad - czesto robie sobie sushi z wedzona rybka, awokado i pelnoziarnistym ryzem lub jakas salatke z jajkiem i brokulami, albo makaron pelnoziarnisty ze szpinakiem i kurczakiem. No i przed wyjsciem z pracy zjadam jogurt naturalny lub serek wiejski. Czasami pzregryzam orzeszki ziemne tez

W pracy jesz makaron z kurczakiem? Masz mikrofalówkę? Anyway, na uczelni nawet nie mam gdzie usiąść, bo mam wydział w przedwojennym budynku, więc kiepsko widzę swoje obiady :/ Będę musiała się zadowalać porządnymi kanapkami i ewentualnie sałatką, a jadać wieczorem ryby i mięcho.

[Tigressa]

Napisane przez Cirilla

W pracy jesz makaron z kurczakiem? Masz mikrofalówkę? Anyway, na uczelni nawet nie mam gdzie usiąść, bo mam wydział w przedwojennym budynku, więc kiepsko widzę swoje obiady :/ Będę musiała się zadowalać porządnymi kanapkami i ewentualnie sałatką, a jadać wieczorem ryby i mięcho.

No akurat mamy niezle urzadzona kuchnie

[kociczka]

Cirilla! ja sobie ostatnio zrobilam sałatke z razowego makaronu,kurczaka,oliwek, suszonych pomidorów + mozna dać pestki dyni czy slonecznika

jest duzy wybor jedzenia ale ja i tak mam z tym duzy problem ;/
bo przerwy mam 10 min i to jest na przejscie do innej auli, toalete(gdzie są kolejki) i zjedzenie;/
wiec czesto wybieram batona musli bo nie mam czasu po prostu zjesc bułki czy sie bawic w łyzki i salatki na auli gdy wykladowca juz praktycznie jest za drzwiami:/

ja jeszcze mam taki problem ze poza domem na uczelni wlasnie co chwile mi burczy w brzuchu wiec musze jeść i to porządnie co przerwe;/

ale ogolnie to dobre do jedzenia na uczelni są:
-soki owocowe jednodniowe i warzywne (super ale nie syca jakoś szczególnie mnie przynajmniej)
-jogurty (ja nie jem bo nienawidze cieplych ;/)
-serek wiejski (ja nie cierpie;p)
-grahamka z warzywami i wędlina czy serem (najlepsza opcja wg mnie )
-sałatki takie syte z kurczakiem np.
-orzechy (ja ostatnio nie moge jesc bo mi jakies bąble wyskakuja((( )
-owoce wiadomo
-owoce suszone

ew. ja wychodze z założenia ze zawsze lepiej zjeść batonik musli czy jakieś ciasteczka zbożowe niż snicersa ;p
no i z robionym jedzeniem w domu i sokami jest tez ten poblem ze ledwo mi się to mieści do torby gdy mam np od 8 do 17 zajęcia;/
a ile waży...

[Cirilla]

kociczka, mam dokładnie tak samo! Przerwy 10 minut, które spędzam tak jak Ty. Zwykle biorę jogurty, maślankę, bułki, owoce i herbatę no i właśnie - nie dość, że waży to 3kg, to jeszcze zajmuje całą torbę :/ Niestety jestem przyzwyczajona do porządnego obiadu ok. 14:00 i nienawidzę jeść wieczorem czegoś innego niż grahamka z serkiem wiejskim, więc nie wiem, jak rozwiązać ten problem, że będę z TŻ wracać do domu po 17:00... Gdybym mieszkała sama, to bym nie jadła obiadu, tylko właśnie takie sałatkowo-kanapkowe zamienniki, a teraz mieszkam z facetem, który będzie chciał jeść i kurcze dupa

[kociczka]

hehe dobrze wiedzieć że nie jestem sama ^^

ja zazdroszczę moim koleżankom co zjedza jednego rogala czy jogurt przez cały dzień na uczelni :O
ja przy nich jem jak prosiaczek haha
ze nie wspomnę ze przed uczelnia na śniadanie zawsze wsunę grahamke i jakies dodatki + szklanka soku pomaranczowego a i tak potem juz za chwile jestem głodna

no cóż ja więcej opcji już nie wymyślę chociaż we wt gdy mam od 8-17 chce sobie zrobić tortille z warzywami i kurczakiem

dziś taka zjadłam z samymi warzywami pyyycha.
tylko na uczelnie musze dac polowe mniej "nadzienia" bo tej dzisiejsesz zwinac nie moglam, jadłam widelcem i nożem

http://www.inneov-cellulit.pl/ swoja droga fajnie tu wszystko opisali. w sensie diete cwiczenia na cellulit i inne takie.
aż w szoku jestem

[Cirilla]

No dobra, bo głębszym zastanowieniu i poważnej rozmowie z TŻ postanowiłam: zjadać normalne, duże śniadanie (ok. 7:30),
na uczelni żywić się kanapkami, owocami, sałatkami i jogurtami (8:30 - 15:00-16:30),
po powrocie do domu zjadać lekki, mały, późny obiad, typu makaron razowy ze szpinakiem i pieczonym filetem, sałatkę wieloskładnikową itp. (17:30),
po odpoczynku godzinę ćwiczyć (20:00-21:00)
po ćwiczeniach zjeść coś białkowego i żeby to było 2-3godz. przed snem.

I duuuużo pić, yerba mate , czerwoną, pokrzywę i wodę.

[nikita82]

Hej dziewczyny - powróciłam z zaświatów i łączę się z Wami w walce mimo zapalenia zatok masuję się dzielnie!!

[Alexandraa]

Cześć dziewczyny. Również wracam zza światów.
U mnie jakoś wszystko stoi, ogrom pracy, sesja egzaminacyjna i cell się cieszy.

[kociczka]

Napisane przez Cirilla

No dobra, bo głębszym zastanowieniu i poważnej rozmowie z TŻ postanowiłam: zjadać normalne, duże śniadanie (ok. 7:30),
na uczelni żywić się kanapkami, owocami, sałatkami i jogurtami (8:30 - 15:00-16:30),
po powrocie do domu zjadać lekki, mały, późny obiad, typu makaron razowy ze szpinakiem i pieczonym filetem, sałatkę wieloskładnikową itp. (17:30),
po odpoczynku godzinę ćwiczyć (20:00-21:00)
po ćwiczeniach zjeść coś białkowego i żeby to było 2-3godz. przed snem.

I duuuużo pić, yerba mate , czerwoną, pokrzywę i wodę.

3mam kciuki ja musze wyeliminowac te puste przekąski typu batoniki zbozowe itd...chociaż lepiej zjeść jednego w ciągu dnia i to musli niż na noc czekolade hahaha

kupilam sobie zielona herbate i będę piła

Napisane przez nikita82

Hej dziewczyny - powróciłam z zaświatów i łączę się z Wami w walce mimo zapalenia zatok masuję się dzielnie!!

witamy witamy
zdrowiej!!