Życie polskich księży - jaka jest Wasza opinia?

[Cathas]

Napisane przez invisible_01

Oczywiście, że mają prawo do błędów i ja im tego prawa nie odbieram. Ale akurat takie przypadki, jak sypianie z kobietami czy posiadanie dzieci to moim zdaniem już nie jest błąd. Wkurza mnie, że księża za coś takiego są przenoszeni po prostu do innej parafii, a tam dalej prowadzą msze. Czy to nie powinno być tak, jak w pracy (jeśli już określamy bycie księdzem jako zawód) - nie nadajesz się, to zostajesz zwolniony? Czy nie byłoby lepiej dla samych tych dobrych księży, będących nimi z powołania, gdyby ci mający inne priorytety po prostu przestawali nimi być?

Ja się nie pojawiam w kościele, ale o ślub ani chrzest prosić nie będę

A co w takim razie?

Poza tym, celibat to bezżeństwo o ile się nie mylę, a nie brak seksu w ogóle. Uprawianie seksu przez księdza to grzech, a za grzechy nikogo nie da się wyrzucić z pracy. Na szczeście.

A poza tym, tak serio, czy ksiądz uprawiający seks raz na jakiś czas, automatycznie jest złym księdzem w każdej innej dziedzinie tego zawodu ? Nie przesadzajmy.


A mój komentarz o ślubach nie był skierowany do Ciebie, jeśli tak to odebrałaś, to przepraszam.
On był tak ogólnie, w przestrzeń rzucony.

[Wyrak]

Napisane przez morska fala

Ale siedzenie w pierwszych ławkach nie jest płatne, więc o jakie duże datki na kościół chodzi?

Jest platne, tylko nie w kosciolach, a synagogach , no ale to inna historia. Wrocmy do tego, jaki to KK jest be niezaleznie od faktow

[Hultaj]

Poza tym, celibat to bezżeństwo o ile się nie mylę, a nie brak seksu w ogóle. Uprawianie seksu przez księdza to grzech, a za grzechy nikogo nie da się wyrzucić z pracy. Na szczeście.

I wg Ciebie notoryczne i w pełni świadome życie w grzechu jest ok, mało tego, znakomicie uzupełnia się udzielaniem rozgrzeszenia innym.

[beasz26]

W KK nie możesz uprawiać seksu z kimś innym niż z żoną/mężem, dlatego Księża zalecają czekać do nocy poślubnej.
Celibat w KK= nie uprawianie seksu z powodu braku żony, więc logiczne że ksiądz nie moze tego robic

---------- Dopisano o 20:47 ---------- Poprzedni post napisano o 20:43 ----------

Napisane przez Cathas

A co w takim razie?

Poza tym, celibat to bezżeństwo o ile się nie mylę, a nie brak seksu w ogóle. Uprawianie seksu przez księdza to grzech, a za grzechy nikogo nie da się wyrzucić z pracy. Na szczeście.

A poza tym, tak serio, czy ksiądz uprawiający seks raz na jakiś czas, automatycznie jest złym księdzem w każdej innej dziedzinie tego zawodu ? Nie przesadzajmy.


A mój komentarz o ślubach nie był skierowany do Ciebie, jeśli tak to odebrałaś, to przepraszam.
On był tak ogólnie, w przestrzeń rzucony.

A jeżeli ksiądz pedofil uprawia seks z dzieckiem to mam rozumieć, że popełnia tylko mały grzech no bo małe dziecko

[Cathas]

Napisane przez Hultaj

I wg Ciebie notoryczne i w pełni świadome życie w grzechu jest ok, mało tego, znakomicie uzupełnia się udzielaniem rozgrzeszenia innym.

Nie jest ok, ale sama tak żyję i... żyję. I nie odbieram prawa do takiego życia innym.
Rozgrzeszenia udzielają nie księża, a Bóg. Oni są tylko narzędziem w Jego rękach, więc szczerze mówiąc, nie przeszkadza mi to.
Ja widzę księdza jako narzędzie Boskiej woli, nic więcej.

Napisane przez beasz26

A jeżeli ksiądz pedofil uprawia seks z dzieckiem to mam rozumieć, że popełnia tylko mały grzech no bo małe dziecko

Tja. Nie ma to jak zdolność logicznego wyciągania wniosków. Ksiądz i seks = pedofilia.
Przerażają mnie tacy ludzie jak Ty - ograniczeni.

[Hultaj]

Nie w tym rzecz; dobrze, żyj i daj żyć innym, popieram, tylko może ciekawe troszkę, taki rozwodnik drugi raz do kościelnego ślubu przystąpić nie może, np., albo rodzice, którzy nie mają ślubu kościelnego a chrzczą dziecko (to się nie wyklucza) nie mogą przystąpić do Komunii bo się nazywa, że żyją w grzechu, a kapłan może mieć konkubinę i dzieci, jemu Hostię w ręce brać wolno, pełnić posługę? ;-)

[beasz26]

Prawdziwi Księża z powołania a tacy niewątpliwie istnieją, dla których 10 przykazań jest umysłowym uniesieniem nie uprawiają seksu normalnego lub zboczonego(pedofilia)a nawet samogwałtu(onanizmu)bo jest to sprzeczne z ideologią Kościoła i Wiary.

Księża, którzy seks uprawiają można nazwać ludźmi słabej wiary. Tacy właśnie ludzie zostali księżmi, gdyż nie mieli innego pomysłu na życie i takiego zaszczytu bycia Sługą Bożym czynić nie powinni

[chmurka80]

Napisane przez beasz26

Prawdziwi Księża z powołania a tacy niewątpliwie istnieją, dla których 10 przykazań jest umysłowym uniesieniem nie uprawiają seksu normalnego lub zboczonego(pedofilia)a nawet samogwałtu(onanizmu)bo jest to sprzeczne z ideologią Kościoła i Wiary.

Księża, którzy seks uprawiają można nazwać ludźmi słabej wiary. Tacy właśnie ludzie zostali księżmi, gdyż nie mieli innego pomysłu na życie i takiego zaszczytu bycia Sługą Bożym czynić nie powinni

racja

[invisible_01]

Napisane przez Cathas

A co w takim razie?

Poza tym, celibat to bezżeństwo o ile się nie mylę, a nie brak seksu w ogóle. Uprawianie seksu przez księdza to grzech, a za grzechy nikogo nie da się wyrzucić z pracy. Na szczeście.

A poza tym, tak serio, czy ksiądz uprawiający seks raz na jakiś czas, automatycznie jest złym księdzem w każdej innej dziedzinie tego zawodu ? Nie przesadzajmy.

Napisane przez Hultaj

I wg Ciebie notoryczne i w pełni świadome życie w grzechu jest ok, mało tego, znakomicie uzupełnia się udzielaniem rozgrzeszenia innym.

Myślę tak jak Hultaj, dlatego zacytowałam wypowiedź. Moim zdaniem za grzech księża powinni być zwalniani z pracy. Ale nie mam tu na myśli, że ksiądz się potknie, wymsknie mu się przekleństwo i od razu wylatuje Ale posiadanie dzieci czy kochanki to dla mnie wystarczający powód. Skoro ksiądz nie może mieć żony, to dla mnie oczywistym jest, że nie może uprawiać seksu (niedozwolony jest przecież przez KK seks pozamałżeński). Co do Twojego pytania - moim zdaniem dobry ksiądz żyje w celibacie. Dla mnie stwierdzenie, że ksiądz może sobie pouprawiać seks raz na jakiś czas i to w niczym nie wadzi jest podobne do tego, jakby powiedzieć, że to że lekarz przyjmie pacjentów od czasu do czasu pijany, to nie znaczy, że jest złym lekarzem.

[GosienkaC]

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;25374989]Nielogiczne, nie? Może po prostu ten ksiądz uważa, że prawo do sakramentów mają tylko wierzący-praktykujący, dlatego odmawia tym, których w kościele nie widzi [/QUOTE]
Dokładnie tak jest. Mówił, że skoro się nie praktykuje to w ogóle po co komuś ślub?

[morska fala]

Czegoś tu nie rozumiem, najpierw piszesz:

Napisane przez GosienkaC

Czyli parafianin musi starać się być ksiądz go kojarzył i wiąże się to niestety z dużymi datkami na kościół.

A potem:

Napisane przez GosienkaC

Dokładnie tak jest. Mówił, że skoro się nie praktykuje to w ogóle po co komuś ślub?

To w końcu ksiądz chce, żeby ślub kościelny brali ludzie, którzy praktykują, czy którzy dają duże datki na kościół?
Czyli jest tak jak z mrowinką przypuszczałyśmy - ksiądz nie chce udzielić ślubu osobom, którym do kościoła nie po drodze. I bardzo dobrze. Bardzo podoba mi się postawa księdza (swoją drogą skoro mu tak by zależało na datkach, to by chyba udzielił tego ślubu, byleby tylko dostać pieniądze)i co można mu zarzucić, że mówi "nie" hipokryzji? Zresztą już na temat "wierzących niepraktykujących" się wypowiadałam.

[Cathas]

Napisane przez Hultaj

Nie w tym rzecz; dobrze, żyj i daj żyć innym, popieram, tylko może ciekawe troszkę, taki rozwodnik drugi raz do kościelnego ślubu przystąpić nie może, np., albo rodzice, którzy nie mają ślubu kościelnego a chrzczą dziecko (to się nie wyklucza) nie mogą przystąpić do Komunii bo się nazywa, że żyją w grzechu, a kapłan może mieć konkubinę i dzieci, jemu Hostię w ręce brać wolno, pełnić posługę? ;-)

Powiem tak - nie uważam, bym miała prawo go oceniać. Po prostu. Dlatego, szczerze powiem, mam w nosie życie seksualne kapłanów.
Wedle ich wierzeń Bóg ich osądzi i tyle. I ta świadomosć mi wystarcza.

---------- Dopisano o 13:19 ---------- Poprzedni post napisano o 13:17 ----------

Napisane przez invisible_01

Myślę tak jak Hultaj, dlatego zacytowałam wypowiedź. Moim zdaniem za grzech księża powinni być zwalniani z pracy. Ale nie mam tu na myśli, że ksiądz się potknie, wymsknie mu się przekleństwo i od razu wylatuje Ale posiadanie dzieci czy kochanki to dla mnie wystarczający powód. Skoro ksiądz nie może mieć żony, to dla mnie oczywistym jest, że nie może uprawiać seksu (niedozwolony jest przecież przez KK seks pozamałżeński). Co do Twojego pytania - moim zdaniem dobry ksiądz żyje w celibacie. Dla mnie stwierdzenie, że ksiądz może sobie pouprawiać seks raz na jakiś czas i to w niczym nie wadzi jest podobne do tego, jakby powiedzieć, że to że lekarz przyjmie pacjentów od czasu do czasu pijany, to nie znaczy, że jest złym lekarzem.

Powiem tak, zapewne masz rację, ale gdyby zwalniać księży z pracy za podobne uczynki, to by ich w końcu zabrakło. Jest zbyt mał powołań, więc jako już ktoś zostanie wyświęcony, to małe szanse, że go wyrzucą. Taka prawda.

Szkoda tylko, ze niektórym ludziom (nie piję do nikogo konkretnie na wizażu) w wierze przeszkadza ksiądz. To się wydaje takie wygodne.