Klauzula sumienia dla farmaceutów.

[Renatka_2108]

Czego oni jeszcze nie wymyślą ?

Niedlugo miesa nie kupie w MIĘSNYM bo sobie szefowa, czy sprzedawczyni bedzie wegetarianką :/

Jesli im sumienie nie pozwala sprzedawac prezerwatyw, tabletek a nie daj Boże juz Postinoru to po co sie pchaja na farmacje ? Nie wiedza co sie sprzedaje w aptekach czy jak ? :/

[karolynka90]

Napisane przez zabciajs

karolynka90 dobrze prowadzisz wątek

haha, dzięki.

[Renatka_2108]

Napisane przez _vixen_

Swoją drogą, jakby mi ktoś odmówił w aptece sprzedaży środków antykoncepcyjnych, to później nawet bym tam leku na sraczkę nie kupiła...

Padłam Wierz mi ze ja tez bym nie kupiła

[Hultaj]

Nie ma ujednoliconego stanowiska etycznego w kwestii antykoncepcji czy nawet aborcji, to daje możliwość lekarzowi podjąć decyzję odnośnie tego, jako formę antykoncepcji może uważać za stosowną i tylko do jej wdrażania kierować.
(Tylko, że lekarz pozostając przynajmniej w zgodzie z literą profesjonalizmu powinien informować pacjenta o wszystkich alternatywnych metodach, jakie można w danym przypadku zastosować i dać pacjentowi możliwośc wyoboru i zmiany prowadzącego).
Współcześnie żadna antykoncepcja nie daje 100 metody skuteczności (będąca formą odwracalną czy pozbawioną ryzyka), stąd jeden będzie uważał, że tzw. NPR może być dużo bardziej skuteczniejsze niż np. stosowanie pigułki (której branie wystarczy zaniedbać, zapomnieć, przeoczyć, zwymiotować na imprezce i możliwośc zajścia w ciążę wyraźnie rysuje się na horyzoncie ).

Natomiast farmaceuta bynajmniej nie jest od dobierania leczenia pacjentowi, prowadzenia pacjenta, to byłaby dokladnie taka sama sytuacja, jakby pani w drogerii odmówiła sprzedaży kosmetyku, wprowadzonego oficjalnie do obiegu, za to testowanego na zwierzętach, a pani zatrudniona w sklepie z płaszczami odmówiła sprzedaży futra. Nie podoba się, zmienić pracę. Pomysł absurdalny.

[karolynka90]

Powiedzmy, że farmaceuci dostaną takie prawo odmowy.
I idę sobie do apteki, w aptece 2 panie farmaceutki.
Podchodzę do jednej i proszę o środek antykoncepcyjny. Ona mówi "nie, bo cośtam". No to podchodzę do drugiej i ona mi ten środek anty sprzedaje.
Co w takim przypadku zyskuje pani nr 1?
I tak dostałam to, co chciałam.
Czy to naprawdę może być dla niej takie ważne, że nie od niej, tylko jej koleżanki 2 minuty później?

[Wyrak]

Napisane przez Vivienne

Słyszałam o tym.

Uważam, że to bzdura. Oni są tylko od sprzedawania leków, a nie od decydowania kto i co ma brać. Skoro przepisał to lekarz to znaczy, że jest potrzebne. Przecież hormony niekiedy bierze się w celach leczniczych, nie tylko antykoncepcyjnych.

No ale to nie ma znaczenia, w jakich celach kto bierze, tak czy siak to absurda.

Napisane przez giginthesky

naprawdę coraz trudniej mi przychodzi tolerancja religijna to jest tak absurdalne, że aż śmieszne.

Dlaczego niby?

Napisane przez giginthesky

i ciekawa jestem, co na to kościół, że pigułek anty używa się często w celach leczniczych, a nie tylko jako formę antykoncepcji?

A ja nie wiem co na to kosciol, bo to nie kosciola pomysl chcialbym zauwazyc.

Napisane przez Ninquelote

Czy właściciel apteki może nie sprowadzać tabletek antykoncepcyjnych do swojej apteki? Czy jeśli są na receptę/refundowane to musi je mieć?

Nie wiem czy sa jakies przepisy w tej sprawie, ale sadze, ze moze nie miec. W koncu poza naprawde duzymi aptekami, wiekszosc nie bedzie miala wszystkich lekow, tylko przez to, ze sa na recepte.

Dla mnie to cos zupelnie w porzadku - wlasciciel prywatnego przedsiebiorstwa decyduje sie na niesprzedawanie czegos, co mu do sumienia nie pasuje.

Napisane przez karolynka90

Mnie zastanawia jeszcze jedna rzecz.
Nie biorę hormonów, więc mogę palnąć głupotę, ale czy ginekolog też ma prawo nie wypisać tabletek anty ze względu na swoje przekonania religijne?

Podejrzewam, ze tak. Temat nieco bardziej sliski, niz ten w tytule watku.

[Hultaj]

Rozumiem np. wlasciciel apteki nie sprzedaje pewnych produktow w ogole zgodnie ze swoimi pogladami,

nie ma tu nic do rozumienia, w ten sposób np. grupa farmaceutów homeopatów mogłaby doprowadzić do tego, że farmakologiczne środki można by było kupować jedynie w krajach nie przyzwalających na tego typu wolną amerykankę. To oczywiście byłby skrajny przykład, ale nie można pozwalać ludziom nie handlować towarami będącymi w obiegu tylko dlatego, że kierowaliby się takim a nie innym widzimisię. Stąd jeśli ktoś miałby kaprys otworzyć seks shop, to nie powinno być tak, żeby sobie mógł oferować jedynie smakowe olejki, smieszne kondomki i majtki z koronki, ale także powinien mieć na stanie wibratory, choćby nie wiadomo za jak obsceniczne je uważał.

[Vivienne]

Napisane przez Wyrak

No ale to nie ma znaczenia, w jakich celach kto bierze, tak czy siak to absurda.

To fakt, nie mówię, że jest inaczej, ale na miejscu osób, które biorą hormony, bo muszą, a nie tylko dla zabezpieczenia się, tym bardziej bym się wkurzyła

[agniesiaa]

Ja myślę, że farmaceuci na to nie pójdą. Za duży zysk mają np. z tabletek antykoncepcyjnych.

[karolynka90]

http://feminoteka.pl/news.php?readmore=7440

Farmaceuci, jak twierdzą, są teraz w trudnej sytuacji. -W tej chwili część farmaceutów sprzedaje np. "pigułki po stosunku", ale łamie się w środku, bardzo przez to cierpi. Ostatecznie sprzedają, bo muszą - mówi Małgorzata Prusak, ogólnopolski koordynator akcji z Gdańska.

Biedaki.

[eyo]

1) W Polsce nie można odmówić sprzedaży. No nie można. (tzn. trzeba jedynie alkoholu oraz papierosów nieletnim - w kwestii sprzedaży pozostałych artykułów zgodnie z prawne zwyczajnie nie można odmówić klientowi prawa do zakupu i już). Tak więc ten dziwny pomysł łamałby prawo.
2) Skończy się tym, że żaden zdrowy na umyśle właściciel apteki nie zatrudni farmaceuty który będzie odmawiała sprzedaży środków antykoncepcyjnych.
Tak, tak wiem - nie można dyskryminować w pracy za religie - ale za "manie dzieci" też nie a jakoś to się dzieje. Wystarczy stwierdzić, że ktoś ma złe kwalifikacje.
Jak katolickim farmaceutom zależy na utracie pracy i środków do życia to droga wolna.

Napisane przez _vixen_

Ja z ostatniego ginekologa zrezygnowałam między innymi dlatego, że w poczekalni wisiał krzyż. Lekarz tabletki wprawdzie przepisywał, ale nie podobała mi się manifestacja poglądów religijnych w poczekalni, kiedy czekałam na wizytę.
Od religii jest kościół, od leczenia i wypisywania recept lekarz, a od sprzedaży leków farmaceuta. Nie wiem, czemu u nas ludzie tak usilnie chcą decydować za innych i mówić im, co jest dla nich dobre, kiedy dotyczy to najintymniejszych kwestii.

zawsze mnie zastanawiało co osobom niewierzącym przeszkadza kawał drewna który dla nich nie znaczy absolutnie nic

[Hultaj]

zawsze mnie zastanawiało co osobom niewierzącym przeszkadza kawał drewna który dla nich nie znaczy absolutnie nic

przeszkadza, bo kawały murów mających określone przeznaczenie, nie powinny być miejcem manifestu czyichś poglądów religijnych.

[antidotum89]

uwazam ze to chore, ale chce tu sprostowacc wypowiedz osoby tkora powiedziala ze lekarz moze odmowic przepisania taletek"po". otoz ostatnio dowiedziałam sie od Profesora ze takie tabletki ma OBOWIAZEK przepisac nam tabletki na naszee żadanie, moze to zrobic nawet weterynarz.
co do "jaj a aptekach" uwazam ze to chore, w takim razie niech wegetarianie nie sprzedaja miesa, abstynenci wina jak tu ktos wczesnej przytoczył;/

[Wyrak]

Napisane przez Hultaj

nie ma tu nic do rozumienia, w ten sposób np. grupa farmaceutów homeopatów mogłaby doprowadzić do tego, że farmakologiczne środki można by było kupować jedynie w krajach nie przyzwalających na tego typu wolną amerykankę. To oczywiście byłby skrajny przykład, ale nie można pozwalać ludziom nie handlować towarami będącymi w obiegu tylko dlatego, że kierowaliby się takim a nie innym widzimisię. Stąd jeśli ktoś miałby kaprys otworzyć seks shop, to nie powinno być tak, żeby sobie mógł oferować jedynie smakowe olejki, smieszne kondomki i majtki z koronki, ale także powinien mieć na stanie wibratory, choćby nie wiadomo za jak obsceniczne je uważał.

Chodzi mi tylko i wylacznie o nie sprzedawanie w swoim przedsiebiorstwie, a nie wplywaniu na to, co inni sprzedaja. Nie tylko nie "nie mozna pozwalac", ale to niczyj zakichany interes, co prywatny przedsiebiorca sprzedaje badz nie (dopoki nie sprzedaje nic nielegalnego) - nic nikomu do tego - nie pasi, idz do innej apteki, seks shopu czy czegokolwiek innego

Napisane przez Vivienne

To fakt, nie mówię, że jest inaczej, ale na miejscu osób, które biorą hormony, bo muszą, a nie tylko dla zabezpieczenia się, tym bardziej bym się wkurzyła

Nie no, rozumiem zupelnie.

Napisane przez agniesiaa

Ja myślę, że farmaceuci na to nie pójdą. Za duży zysk mają np. z tabletek antykoncepcyjnych.

A skad wiesz? Bo ja np. nie mam pojecia, jakie maja marze na tabletkach, ale jakos nie wydaje mi sie, zeby byly kosmiczne

[karolynka90]

Napisane przez Wyrak

A ja nie wiem co na to kosciol, bo to nie kosciola pomysl chcialbym zauwazyc.

Jakby nie było, to pomysł członków tego kościoła.

[cerveza]

Napisane przez karolynka90

Właśnie przeczytałam artykuł, dotyczący pomysłu Stowarzyszenia Farmaceutów Katolickich.
Członkowie organizacji chcą, aby farmaceutom przyznano "klauzulę sumienia".

Cytuję fragment artykułu:
http://www.papilot.pl/wydarzenia/119...nych-ciaz.html

Czy niedługo będziemy musiały szukać apteki, która sprzeda nam prezerwatywy czy tabletki antykoncepcyjne?
Czy nie sądzicie, że to byłoby wręcz tragikomiczne?
A może jednak farmaceuci katolicy powinni mieć takie prawo?

Czekam na Wasze opinie na ten temat.

Dla mnie zarówno to jest absurdem, jak i klauzula sumienia dla lekarzy. Jeśli ktoś chce zostać farmaceutą, musi się liczyć z tym, jaki asortyment będzie sprzedawał, jeśli to mu nie odpowiada - niech wybierze inny kierunek niż farmacja. Podobnie z lekarzem, jeśli wybiera ginekologię jako specjalizację, powinien liczyć się z tym, że być może któregoś dnia będzie musiał przeprowadzić zabieg aborcji, która przecież w naszym kraju w pewnych sytuacjach jest całkowicie legalna . Jeżeli to komuś nie odpowiada, to po co wybiera taki kierunek studiów?

Nikt nie przymusza do takiej pracy, więc lepiej się zastanowić, niż później odmawiać wykonania niektórych obowiązków.

BTW. środki antykoncepcyjne znajdują się przecież również w zwykłych sklepach spożywczych czy marketach, więc skoro farmaceuci mają mieć prawo odmówienia ich sprzedaży, to niebawem ekspedientki też będą chciały

[muszynianka]

Rozumiem np. wlasciciel apteki nie sprzedaje pewnych produktow w ogole zgodnie ze swoimi pogladami, ale farmaceuta odmawiajacy sprzedazy produktu, ktory apteka ma w asortymencie? Absurd.

zgadzam się z wyrakiem.


jak kogoś niesamowicie to boli niech szuka pracy w aptece religijnej.


co dodam do artykułu, świetna farmaceutka która myli arthrotec z escapelle. świetna po prostu

[mm444]

Treść usunięta

[muszynianka]

Nie biorę hormonów, więc mogę palnąć głupotę, ale czy ginekolog też ma prawo nie wypisać tabletek anty ze względu na swoje przekonania religijne?

tak może, lekarza obowiązuje klauzula sumienia. tak jak nie musi wykonać aborcji ale ma obowiązek przekierować pacjentkę do lekarza który się tego podejmie.

[Wyrak]

Napisane przez eyo

zawsze mnie zastanawiało co osobom niewierzącym przeszkadza kawał drewna który dla nich nie znaczy absolutnie nic

Uscilijmy, ze oczywiscie nie wszystkim, ale - tez mnie to zastanawia

Napisane przez antidotum89

uwazam ze to chore, ale chce tu sprostowacc wypowiedz osoby tkora powiedziala ze lekarz moze odmowic przepisania taletek"po". otoz ostatnio dowiedziałam sie od Profesora ze takie tabletki ma OBOWIAZEK przepisac nam tabletki na naszee żadanie, moze to zrobic nawet weterynarz.
co do "jaj a aptekach" uwazam ze to chore, w takim razie niech wegetarianie nie sprzedaja miesa, abstynenci wina jak tu ktos wczesnej przytoczył;/

No ale nic takiego nikt nie napisal

[keine_angst]

Farmaceuta - katolik twierdzi, że tabletki antykoncepcyjne m.in. niszczą organizm. No za***iście, że farmaceuta chce być mądrzejszy od lekarza. Jajko mądrzejsze od kury;/

[muszynianka]

A skad wiesz? Bo ja np. nie mam pojecia, jakie maja marze na tabletkach, ale jakos nie wydaje mi sie, zeby byly kosmiczne

microgynon wszędzie kosztuje 5 zł, natomiast YAZ przeróżnie. w aptece przyszpitalnej płaciłam 29,9 zł, w aptece w tesco 49,90 zł. a i tak ludzie kupują bo taka była mnie więcej cena. od 30 do 50 zł z czego najczęściej koło 50. więc wiesz całkiem sporo tak jak prezerwatywy które w aptece kosztują naprawdę dużo. chociaż pewnie zależy w jakiej mi za durex extra safe zaśpiewali 13 zł;p 3 sztuki ;p a w rossmanie za 25 masz chyba 12 szyuk ;p

---------- Dopisano o 13:28 ---------- Poprzedni post napisano o 13:26 ----------

Wydaje mi się ze demokracja właśnie zjada własne dzieci

coś za dużo tej wolności.

---------- Dopisano o 13:29 ---------- Poprzedni post napisano o 13:28 ----------

to niebawem ekspedientki też będą chciały

a moja ty droga, to już było!: D
http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll...WIAT/306313287

hasło: rossman prezerwatywa
w googlach

[karolynka90]

Napisane przez muszynianka

a moja ty droga, to już było!: D
http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll...WIAT/306313287

hasło: rossman prezerwatywa
w googlach

Cytuję:

Ale chodziło o to, by nie sprzedawać prezerwatyw kilkuletnim dzieciom, a nie nastolatkom - broni Lewandowski.

Boże jakie tłumaczenie, prezerwatyw kilkuletnim dzieciom nie chcieli sprzedawać, po prostu.

[Hultaj]

Chodzi mi tylko i wylacznie o nie sprzedawanie w swoim przedsiebiorstwie, a nie wplywaniu na to, co inni sprzedaja. Nie tylko nie "nie mozna pozwalac", ale to niczyj zakichany interes, co prywatny przedsiebiorca sprzedaje badz nie (dopoki nie sprzedaje nic nielegalnego) - nic nikomu do tego - nie pasi, idz do innej apteki, seks shopu czy czegokolwiek innego

możesz sobie sprzedawać co Ci się żywnie podoba, nie ma obowiązku, by handlarz pietruszką musiał mieć w asortymencie komputery ani nawet dzikie warzywa z odległych kontynentów, ale nie można tego oficjalnie, żeby było śmieszniej, uzasadniać klauzurami sumienia i tego typu rewelacjami.

Sorry, jak się chce mieć aptekę z ograniczonym asortymentem, no niech to się nie nazywa ''apteka''; bo jak chcesz iść kupić ziółka do kogoś, kto lekarstwa uważa za zuo i wymysły koncernów, to taka osoba otwiera inną działanośc, np. może sobie otworzyć sklepik zielarski, i żadne mdlenia Ci tu nie pomogą. Podobnie jak nie jest apteką stacja paliw czy spożywczak tylko dlatego, że można tam kupić gumki czy środki przeciwbólowe.

Bo dyskusja jest z rodzaju, czy pani na poczcie ma prawo odmówić przyjęcia przesyłki do hameryki, bo ona w hameryce ma ciotkę z którą się pokłóciła i dla niej ten kraj nie istnieje.

[mm444]

Treść usunięta

[201803290936]

Napisane przez karolynka90

Właśnie przeczytałam artykuł, dotyczący pomysłu Stowarzyszenia Farmaceutów Katolickich.
Członkowie organizacji chcą, aby farmaceutom przyznano "klauzulę sumienia".

Cytuję fragment artykułu:
http://www.papilot.pl/wydarzenia/119...nych-ciaz.html

Czy niedługo będziemy musiały szukać apteki, która sprzeda nam prezerwatywy czy tabletki antykoncepcyjne?
Czy nie sądzicie, że to byłoby wręcz tragikomiczne?
A może jednak farmaceuci katolicy powinni mieć takie prawo?

Czekam na Wasze opinie na ten temat.

Ja uważam, że takie przypadki to trzeba... sama nie wiem, chyba leczyć, a nie stowarzyszenia zakładać.

---------- Dopisano o 13:43 ---------- Poprzedni post napisano o 13:40 ----------

Napisane przez karolynka90

Powiedzmy, że farmaceuci dostaną takie prawo odmowy.
I idę sobie do apteki, w aptece 2 panie farmaceutki.
Podchodzę do jednej i proszę o środek antykoncepcyjny. Ona mówi "nie, bo cośtam". No to podchodzę do drugiej i ona mi ten środek anty sprzedaje.
Co w takim przypadku zyskuje pani nr 1?
I tak dostałam to, co chciałam.
Czy to naprawdę może być dla niej takie ważne, że nie od niej, tylko jej koleżanki 2 minuty później?

Na tej samej zasadzie mogą zacząć odmawiać sprzedania również innych leków / środków - np. tabletek przeciwbólowych, b;o "sumienie mi nie pozwala, uważam, że to pani zaszkodzi, ból głowy można usunąć innymi metodami".

Wymyślanie jak dla mnie i jak nie wiadomo o co chodzi, to pewnie chodzi o pieniądze.

W ten sposób farmaceuta może również szkodzić swojemu szefowi, odsyłając ludzi do innej apteki.

[201712190924]

Napisane przez Wyrak

Dlaczego niby?

Dlatego że jestem niewierząca i nie chcę, żeby było mi cokolwiek z tego tytułu narzucane. mam prawo sama zdecydować, czy coś jest dla mnie moralne czy niemoralne, jeśli nie jest to nic prawnie nielegalnego.
Jest mi obojętne co katolicy robią sobie w swoich domach, czego sobie odmawiają, do jakich zasad się stosują, dopóki nikt nie próbuje mi tego narzucać i nie ma to wpływu na moje życie.
Jeśli mam kogoś szanować, to tego samego wymagam od niego.

Jako osoba niewierząca nie mam obowiązku przestrzegać zasad KK i nikt nie powinien mi ich sugerować w takim miejscu jak apteka. jak będę chciała posłuchać o zasadach moralnych katolików, to sobie pójdę do kościoła.
Jeśli lekarz przepisuje mi pigułki antykoncepcyjne, to mam prawo sama zdecydować, czy mam ochotę je brać czy nie. Jasne, że mogę sobie iść do innej apteki, mogę je sobie nawet z Australii sprowadzać. ale jakim prawem ma mi się to utrudniać? dlaczego ktoś ma decydować za mnie? zresztą, jak już ktoś pisał wcześniej, nie w każdej miejscowości masz 10 różnych aptek do wyboru do koloru. to jest chore.
nie mówiąc już o tym, że to świetna okazja do podwyższenia cen tam, gdzie antykoncepcja będzie dostępna

Napisane przez Hultaj

Sorry, jak się chce mieć aptekę z ograniczonym asortymentem, no niech to się nie nazywa ''apteka''; bo jak chcesz iść kupić ziółka do kogoś, kto lekarstwa uważa za zuo i wymysły koncernów, to taka osoba otwiera inną działanośc, np. może sobie otworzyć sklepik zielarski, i żadne mdlenia Ci tu nie pomogą. Podobnie jak nie jest apteką stacja paliw czy spożywczak tylko dlatego, że można tam kupić gumki czy środki przeciwbólowe.

dokładnie

[antidotum89]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

gdy po tym zdarzeniu zapytałam moja pania gin potwierdziła mi to, ale wiadomo ze w praktyce jest roznie gdy kilka lat temu moja wówczas 18letni kolezanka chciała od lekarza 1go kontaktu recepte na tabletke"po" została zwyzywana od szmat i dziwek która ma sie uczyc a nie nogi rozkladac...

[karolynka90]

Napisane przez Doris1981

Wymyślanie jak dla mnie i jak nie wiadomo o co chodzi, to pewnie chodzi o pieniądze.

A, bardzo możliwe.

[muszynianka]

ale to wierzący którzy przesadzają sami się odcinają od społeczeństwa. niedługo będzie wielki podział, lekarze katoliccy będą chodzić z naklejkami na czole, tak samo apteki. bez jaj...