DIETA DUKANA od nowego roku :) cz.III (nutelkowy odwyk :D )

[Pandzia_2010]

Napisane przez ch0colate

Dziewczyny
TZ naprawił i mój komputer powrócił do świata żywych okazało się to być małą usterką, a już miałam wizję utraty wszytskich danych

Lecę jakąś kolację wymodzić, choć ochoty na nią nie mam..

Pandziu, synek uroczy, a Ty promiennie bardzo wyglądasz

no i ja jakos nie moge jesc dzis chyba z nerwow troszke

[brombusia]

Napisane przez Pandzia_2010

rozmiar ciuchlandowy 16 a sklepowy 44 46 :P

Ja też noszę rozmiar osławiony przez naszego narodowego wieszcza,
40 i 4
Mam cichą nadzieję na 40 w okolicach sierpnia, chyba za wiele nie żądam

Napisane przez ch0colate

Dziewczyny
TZ naprawił i mój komputer powrócił do świata żywych okazało się to być małą usterką, a już miałam wizję utraty wszytskich danych

Czekoladko
To super, że komp naprawiony

Napisane przez Pandzia_2010

no Lobuziak to jest slodki to on jest wtedy gdy spi

Mój ojciec mi zawsze mówił, jak byłam mała, że najbardziej mnie kocha jak śpię
Myślałam że żartuje, ale teraz wiem o co mu chodziło

---------- Dopisano o 20:26 ---------- Poprzedni post napisano o 20:24 ----------

Napisane przez Pandzia_2010

no i ja jakos nie moge jesc dzis chyba z nerwow troszke

Mam nadzieję, że nic poważnego się nie stało

[zochawks]

Dziewczyny czytam Was namiętnie dzień w dzień. Wszystkim gratuluję i mega zazdroszcze pięknych spadków. Dukam od 8 stycznia i schudłam ledwo 5kg/ Waga stoi albo wzrasta a spadki są znikome. Jutro bedzie @ i czujęsie spuchnięta. Przeszłam na system 2P-2PW może to sprawi że waga ruszy w dół. Jestem naodwyku ważenia sie bo motywacja mi spadała widząc większe wzrosty niż sapadki. Moze w piątek bedzie niespodzianka i cos ubędzie na wadze bo nawet moj TZ zauwazył ze waga mi stoi
W dodatku moja matka tak mnie wkurza że szok. Na bezczela przynosi kartony dosłownie kartony ciasta z mojej ulubionej cukierni i zajada sie nimi w mojej obecnosci. Dobrze ze dzis sobie zrobiłam melczko kawowo-czekoladowe bo inaczej bym sie rzuciła na ten kartonik z pysznosciami

[ch0colate]

Napisane przez zochawks

Dziewczyny czytam Was namiętnie dzień w dzień. Wszystkim gratuluję i mega zazdroszcze pięknych spadków. Dukam od 8 stycznia i schudłam ledwo 5kg/ Waga stoi albo wzrasta a spadki są znikome. Jutro bedzie @ i czujęsie spuchnięta. Przeszłam na system 2P-2PW może to sprawi że waga ruszy w dół. Jestem naodwyku ważenia sie bo motywacja mi spadała widząc większe wzrosty niż sapadki. Moze w piątek bedzie niespodzianka i cos ubędzie na wadze bo nawet moj TZ zauwazył ze waga mi stoi
W dodatku moja matka tak mnie wkurza że szok. Na bezczela przynosi kartony dosłownie kartony ciasta z mojej ulubionej cukierni i zajada sie nimi w mojej obecnosci. Dobrze ze dzis sobie zrobiłam melczko kawowo-czekoladowe bo inaczej bym sie rzuciła na ten kartonik z pysznosciami

Tu nie trzeba czytać, tylko udzielać się Dzięki dziwczynom jest taka motywacja, jakiej nigdzie nie znajdziesz Także, nie załamuj się Zastoje się zdarzają, nie przerywaj diety tylko dlatego, że mama kusi pysznościami - ja dzisiaj usłyszałam, ze ryba w panierce smażona na smalcu nic mi nie zaszkodzi widzisz jak to jest, nasi bliscy czasem nieświdomie to robią także witamy Cię w gronie Dukanem,a spadek 5 kg, nie jest zły będzie więcej, tylko dukaj z nami !

[Paati89]

Napisane przez zochawks

Dziewczyny czytam Was namiętnie dzień w dzień. Wszystkim gratuluję i mega zazdroszcze pięknych spadków. Dukam od 8 stycznia i schudłam ledwo 5kg/ Waga stoi albo wzrasta a spadki są znikome. Jutro bedzie @ i czujęsie spuchnięta. Przeszłam na system 2P-2PW może to sprawi że waga ruszy w dół. Jestem naodwyku ważenia sie bo motywacja mi spadała widząc większe wzrosty niż sapadki. Moze w piątek bedzie niespodzianka i cos ubędzie na wadze bo nawet moj TZ zauwazył ze waga mi stoi
W dodatku moja matka tak mnie wkurza że szok. Na bezczela przynosi kartony dosłownie kartony ciasta z mojej ulubionej cukierni i zajada sie nimi w mojej obecnosci. Dobrze ze dzis sobie zrobiłam melczko kawowo-czekoladowe bo inaczej bym sie rzuciła na ten kartonik z pysznosciami

Pamiętaj że odchudzanie to nie wyścigi. Każda z nas ma inne tempo chudnięcia. Książkowo to powinno być 1kg/ tydzień ... mi mimo sporej nadwagi spada tylko 0.5kg/ tydzień. Zaliczyłam po drodzę już 7tygodnowy zastój... to było straszne!
Szkoda że mama cię nie wspiera... to nie jest fer...
Pamiętaj że robisz to dla siebie i inni po prostu z zazdrości będą demotywować ale masz nas i na nas zawsze możesz liczyć Nie zniechęcaj się i dukaj grzecznie dalej

[ch0colate]

Napisane przez zochawks

Dziewczyny czytam Was namiętnie dzień w dzień. Wszystkim gratuluję i mega zazdroszcze pięknych spadków. Dukam od 8 stycznia i schudłam ledwo 5kg/ Waga stoi albo wzrasta a spadki są znikome. Jutro bedzie @ i czujęsie spuchnięta. Przeszłam na system 2P-2PW może to sprawi że waga ruszy w dół. Jestem naodwyku ważenia sie bo motywacja mi spadała widząc większe wzrosty niż sapadki. Moze w piątek bedzie niespodzianka i cos ubędzie na wadze bo nawet moj TZ zauwazył ze waga mi stoi
W dodatku moja matka tak mnie wkurza że szok. Na bezczela przynosi kartony dosłownie kartony ciasta z mojej ulubionej cukierni i zajada sie nimi w mojej obecnosci. Dobrze ze dzis sobie zrobiłam melczko kawowo-czekoladowe bo inaczej bym sie rzuciła na ten kartonik z pysznosciami

Tu nie trzeba czytać, tylko udzielać się Dzięki dziwczynom jest taka motywacja, jakiej nigdzie nie znajdziesz Także, nie załamuj się Zastoje się zdarzają, nie przerywaj diety tylko dlatego, że mama kusi pysznościami - ja dzisiaj usłyszałam, ze ryba w panierce smażona na smalcu nic mi nie zaszkodzi widzisz jak to jest, nasi bliscy czasem nieświdomie to robią także witamy Cię w gronie Dukanem,a spadek 5 kg, nie jest zły będzie więcej, tylko dukaj z nami !

Edit: Doczytałam, że masz do zrzucenia 5 do 8 kg, więc t normalne, że przy tak małej ilości kg lecą one wolno nie ważne że po 100 gram dziennie, ważne że lecą

[zochawks]

Paati, Chocolate dziękuję za słowa otuchy. Niestety myslałam ze mama bedzie wspierać bo zaczynała ze mną dukać ale po 3 dniach odpadła. Teraz myślę że wszyscy są przeciwko mnie bo co rusz proponują jakieś nie dukanowe przysmaki co mnie strasznie boli bo ostatnio skończyło sie na łzach podczas gdy babcia proponowała piernika w czekoladzie. Już nie mam sił mówić zeby nie zwracali uwagi na to co jem i niczego mi nie proponowali.

[Pandzia_2010]

Napisane przez brombusia

Ja też noszę rozmiar osławiony przez naszego narodowego wieszcza,
40 i 4
Mam cichą nadzieję na 40 w okolicach sierpnia, chyba za wiele nie żądam


Czekoladko
To super, że komp naprawiony



Mój ojciec mi zawsze mówił, jak byłam mała, że najbardziej mnie kocha jak śpię
Myślałam że żartuje, ale teraz wiem o co mu chodziło

---------- Dopisano o 20:26 ---------- Poprzedni post napisano o 20:24 ----------



Mam nadzieję, że nic poważnego się nie stało

nie nic troche TZ podniósł ciśnienie i parę innych osób i jeszcze na dokładkę play cudowna siec

[Paati89]

Napisane przez zochawks

Paati, Chocolate dziękuję za słowa otuchy. Niestety myslałam ze mama bedzie wspierać bo zaczynała ze mną dukać ale po 3 dniach odpadła. Teraz myślę że wszyscy są przeciwko mnie bo co rusz proponują jakieś nie dukanowe przysmaki co mnie strasznie boli bo ostatnio skończyło sie na łzach podczas gdy babcia proponowała piernika w czekoladzie. Już nie mam sił mówić zeby nie zwracali uwagi na to co jem i niczego mi nie proponowali.

Kochana też przez to przechodziłam... w końcu po 5 miesiącach większość odpuściła już sobie wciskanie we mnie "pyszności" bo zawse odmawiałam
I ty też się nie daj!
Moja babcia mi strasznie wjeżdzała na ambicje mówiła że jak to jej przykro i w ogóle no niestety ale coś za coś nie dałam się . Teraz już odpuściła.
Mama na początku bardzo mnie wspierała teraz niby też,ale jak do niej wpadam w odwiedziny na kawkę to zawsze serwuję coś słodkiego do niej... zapominając o mojej diecie
Najważniejsze to się nie złamać a oni niech sobie dalej wciskają ich sprawa i niech oni później mają wyrzuty sumienia jak to Cię nie wspierali w trudnych chwilach, bo nie oszukujmy się dieta nie jest łatwą sprawą.
Ja też jestem sama na placu boju, nie mam wsparcia od Tż... mieszkamy razem on nie zważa na to że dukam i co weekend zamawia pizze czy gyrosa, popija piwko itp ...
Moje upomnienia działają na chwilę później znów to robi, Nie wspiera mnie psychicznie, nie dopinguje
Jest mi cholernie przykro bo z jego pomocą byłoby mi łatwiej bo ciągle mam pod górkę
Pomimo ,że zaczynałam ze znaczną nadwagą waga wolno leciała później na 7 tygodni stanęła w miejscu,.. były chwile załamania gdzie ciągnęło do grzechu ale przeczekałam licząc że minie... teraz spadł 1kg od 2 tygodni i znów waga leci tak wolno... to strasznie mnie frustruję no ale trwam dalej bo już odwrotu nie ma

[tchnienie-wiatru]

Napisane przez Paati89

Kochana też przez to przechodziłam... w końcu po 5 miesiącach większość odpuściła już sobie wciskanie we mnie "pyszności" bo zawse odmawiałam
I ty też się nie daj!
Moja babcia mi strasznie wjeżdzała na ambicje mówiła że jak to jej przykro i w ogóle no niestety ale coś za coś nie dałam się . Teraz już odpuściła.
Mama na początku bardzo mnie wspierała teraz niby też,ale jak do niej wpadam w odwiedziny na kawkę to zawsze serwuję coś słodkiego do niej... zapominając o mojej diecie
Najważniejsze to się nie złamać a oni niech sobie dalej wciskają ich sprawa i niech oni później mają wyrzuty sumienia jak to Cię nie wspierali w trudnych chwilach, bo nie oszukujmy się dieta nie jest łatwą sprawą.
Ja też jestem sama na placu boju, nie mam wsparcia od Tż... mieszkamy razem on nie zważa na to że dukam i co weekend zamawia pizze czy gyrosa, popija piwko itp ...
Moje upomnienia działają na chwilę później znów to robi, Nie wspiera mnie psychicznie, nie dopinguje
Jest mi cholernie przykro bo z jego pomocą byłoby mi łatwiej bo ciągle mam pod górkę
Pomimo ,że zaczynałam ze znaczną nadwagą waga wolno leciała później na 7 tygodni stanęła w miejscu,.. były chwile załamania gdzie ciągnęło do grzechu ale przeczekałam licząc że minie... teraz spadł 1kg od 2 tygodni i znów waga leci tak wolno... to strasznie mnie frustruję no ale trwam dalej bo już odwrotu nie ma

myślę,że powinnaś z nim poważnie porozmawiać... dziwię się trochę, że dajesz się tak traktować przykro czytać

[zochawks]

Napisane przez Paati89

Kochana też przez to przechodziłam... w końcu po 5 miesiącach większość odpuściła już sobie wciskanie we mnie "pyszności" bo zawse odmawiałam
I ty też się nie daj!
Moja babcia mi strasznie wjeżdzała na ambicje mówiła że jak to jej przykro i w ogóle no niestety ale coś za coś nie dałam się . Teraz już odpuściła.
Mama na początku bardzo mnie wspierała teraz niby też,ale jak do niej wpadam w odwiedziny na kawkę to zawsze serwuję coś słodkiego do niej... zapominając o mojej diecie
Najważniejsze to się nie złamać a oni niech sobie dalej wciskają ich sprawa i niech oni później mają wyrzuty sumienia jak to Cię nie wspierali w trudnych chwilach, bo nie oszukujmy się dieta nie jest łatwą sprawą.
Ja też jestem sama na placu boju, nie mam wsparcia od Tż... mieszkamy razem on nie zważa na to że dukam i co weekend zamawia pizze czy gyrosa, popija piwko itp ...
Moje upomnienia działają na chwilę później znów to robi, Nie wspiera mnie psychicznie, nie dopinguje
Jest mi cholernie przykro bo z jego pomocą byłoby mi łatwiej bo ciągle mam pod górkę
Pomimo ,że zaczynałam ze znaczną nadwagą waga wolno leciała później na 7 tygodni stanęła w miejscu,.. były chwile załamania gdzie ciągnęło do grzechu ale przeczekałam licząc że minie... teraz spadł 1kg od 2 tygodni i znów waga leci tak wolno... to strasznie mnie frustruję no ale trwam dalej bo już odwrotu nie ma

No to podziwiam Cie za Twoje samozaparcie. Mam nadzieję ze bede tak twarda jak Ty i dam rade. w Sumie jeszcze 2-3 kg mi zostało ale jak wejde na III faze to przybędzie. Wolę schudnąć jeszcze 5kg i pózniej ewentualnie na III fazie przybędzie te 2kg.
MOj TŻ jest u mnie na weekendy. Oczywiscie wczoraj delektował sie przy sniadaniu razem z mamą tymi ciastami. Pozniej też kosztowali tych pyszności. W dodatku musiałam im zrobić pizze. Na złość zrobiłam na grubym cieście bo TŻ nie lubi za dużo ciasta. Coś nie bardzo mu smakowała a tak sie cieszył jak sie piekła Ja no kolacyjkę jadłam gulasz z żołądków. heheh aż sie trząsł bo chciał trochę (uwielbia żołądki) ale nie dałam i jak jadłam gładziłam sie po brzuchu i aż mlaskałam z zachwytu . Biedakowi zrobiło sie strasznie porzykro jak mu wygarnełam ze przy sniadaniu robił tak samo jak jadł ciasto. On też jak Twój TŻ zapomian się że powinien wspierać a nie jeszcze bardziej dołować

[Paati89]

Napisane przez tchnienie-wiatru

myślę,że powinnaś z nim poważnie porozmawiać... dziwię się trochę, że dajesz się tak traktować przykro czytać

Oj kochana ile razy już mu mówiłam...
Mój Tż strasznie toporny w takich rozmowach...
Mówi że przecież wspiera i cieszy się moimi spadkami ale tak to mówi bez przekonania? Wiem,że chce abym znów była taka jak kiedyś nigdy nie byłam szczupła bo to nie moja budowa ale zaniedbałam się strasznie przez ostatnie lata
On mówi że kocha mnie bez względu na ilość kg ale wiadomo że jak schudne będzie lepiej
Także przy rozmowie mówi że będzie starał się mnie wspierać, motywować do walki a jak przychodzi co do czego to zamawia pizze... zamawiając dla mnie sałakę która później okazuje się że się nie nadaje bo zawiera rzeczy zakazane do dukania no ale cóż mogę to uznać za poprawę heh ...
To typ toporny na naukę ... chociażby jak z ostatnim podziałem obowiązków... siedziałam w domu bez pracy to robiłam wszystko ale teraz cięzko mi pogodzić pracę w pracy, pracę po pracy przy tipsach- bo to kocham i nie mam zamiaru zrezygnować a do tego trzeba dbać o dom o obowiązki... już mu mówiłam,że nie ogarniam się ze wszystkim mówi że przecież pomaga...
Ta ostatnio wyniósł śmieci, dziś poodkurzał i schował suche pranie i mogę uznać że jest tyci poprawę

[xplasticlove]

Napisane przez zochawks

Dziewczyny czytam Was namiętnie dzień w dzień. Wszystkim gratuluję i mega zazdroszcze pięknych spadków. Dukam od 8 stycznia i schudłam ledwo 5kg/ Waga stoi albo wzrasta a spadki są znikome. Jutro bedzie @ i czujęsie spuchnięta. Przeszłam na system 2P-2PW może to sprawi że waga ruszy w dół. Jestem naodwyku ważenia sie bo motywacja mi spadała widząc większe wzrosty niż sapadki. Moze w piątek bedzie niespodzianka i cos ubędzie na wadze bo nawet moj TZ zauwazył ze waga mi stoi
W dodatku moja matka tak mnie wkurza że szok. Na bezczela przynosi kartony dosłownie kartony ciasta z mojej ulubionej cukierni i zajada sie nimi w mojej obecnosci. Dobrze ze dzis sobie zrobiłam melczko kawowo-czekoladowe bo inaczej bym sie rzuciła na ten kartonik z pysznosciami

Ja też miałam moment, gdy waga albo stała, albo przychodziły ogromne wzrosty, więc zaczęłam ważyć się co tydzień, zrezygnowałam z coli, kakao, mleka w proszku, skrobi - jest mi z tym ok, nie tęsknię, a rezultaty są piękne.
Dzisiaj na przykład byłam o mały krok od zjedzenia (moich ulubionych ) ciastek, ale pomyślałam, że przecież w lodówce mam śledzie i śledziami zabiłam ochotę na słodkie
Gdy rodzice albo TŻ zajadają słodkie to nie robię nic, wiem że muszę trwać w diecie, a gdyby się zażerali i robili cokolwiek, żeby mnie złamać, prawdopodobnie bym wyszła i zapchała mózg serkiem homo albo wieśniakiem

A tak w ogóle to jestem załamana, bo na 70% mam grzybicze zapalenie pochwy

[Pandzia_2010]

ja np mialam wczoraj gosci i kupilam ptysie z pita smietana malo ich wzielam zeby zezarli wszystko a oni jak na zlosc!!!! po ich wyjsciu TŻ mówi zjesz ptysia?? ja na to no 1 bym zjadła a on zezarl wszystkie i z ostatnim w buzi mowi Tobie nie wolno

[Nadiia24]

a ja sie teraz zwazylam z ciekawosci i jest 1 kg wiecej niz rano ale to normalka po calym dniu picia i jedzenia i mam taka cicha nadzieje ze moze jutro ten dzisiejszy wzrost pojdzie w niepamiec Heheh

wlasnie zrobilam mezowi sałatke Napoli i cos tego pokroju tylko dukanowe zrobie sobie jutro...

[Pandzia_2010]

Napisane przez xplasticlove

Ja też miałam moment, gdy waga albo stała, albo przychodziły ogromne wzrosty, więc zaczęłam ważyć się co tydzień, zrezygnowałam z coli, kakao, mleka w proszku, skrobi - jest mi z tym ok, nie tęsknię, a rezultaty są piękne.
Dzisiaj na przykład byłam o mały krok od zjedzenia (moich ulubionych ) ciastek, ale pomyślałam, że przecież w lodówce mam śledzie i śledziami zabiłam ochotę na słodkie
Gdy rodzice albo TŻ zajadają słodkie to nie robię nic, wiem że muszę trwać w diecie, a gdyby się zażerali i robili cokolwiek, żeby mnie złamać, prawdopodobnie bym wyszła i zapchała mózg serkiem homo albo wieśniakiem

A tak w ogóle to jestem załamana, bo na 70% mam grzybicze zapalenie pochwy

uuu nie dobrze z tym zapaleniem kiedys i mnie dopadloo dostalam od gina czopy i masc sama se kupilam clotrimazolum super. Jedyna ulga byla pod prysznicem a tak pieklo swedzialo

[Nadiia24]

Napisane przez xplasticlove

Ja też miałam moment, gdy waga albo stała, albo przychodziły ogromne wzrosty, więc zaczęłam ważyć się co tydzień, zrezygnowałam z coli, kakao, mleka w proszku, skrobi - jest mi z tym ok, nie tęsknię, a rezultaty są piękne.
Dzisiaj na przykład byłam o mały krok od zjedzenia (moich ulubionych ) ciastek, ale pomyślałam, że przecież w lodówce mam śledzie i śledziami zabiłam ochotę na słodkie
Gdy rodzice albo TŻ zajadają słodkie to nie robię nic, wiem że muszę trwać w diecie, a gdyby się zażerali i robili cokolwiek, żeby mnie złamać, prawdopodobnie bym wyszła i zapchała mózg serkiem homo albo wieśniakiem

A tak w ogóle to jestem załamana, bo na 70% mam grzybicze zapalenie pochwy

eee tam nie rycz mala nie rycz...
Zalozylas pieczarkarnie - to nic takiego...hehe
Kazda z nas to przechodzila...kup sobie w aptece masc Clotrimazol (koszt ok 5 zl) i smaruj sikorke ...po kilku dniach 3-5 powinno byc lepiej a czasem juz nawet po problemie. na pewno odrazu ustapi przykre uczucie swedzenia.

No i zero kontaktów damsko-meskich bo pozniej i On bedzie sie musiał smarować...

[jedyyna]

o w morduuunie ale Olafek z Pandeczka ale slodkie mordeczki kochane moje ale masz pieknego smyka taki maly slodziaczek ! oj nic tylko tulic ! hehe ale pewnie Psotnis niezly po mamusi wygladacie slodziuuusio az micha mi sie cieszy! no a jak!

a tak poza tym DOBRY WIECZOR MOJE DUKANOWE KOBITKI mam nadzieje ze dzien minal bez zbednych ekscesow
moj na uczelni nie zbyt ciekawie ale dalam rade a co ja bym nie dala?:P

a jutro ide do Onkologa i lekarza rodzinnego po skierowanko na badania ciekawe co to bedzie lohooo!
we wtorek wchodze na wage po miesiacu zbyt duzej roznicy pewnie nie zobacze ale co tam :P dam rade ! chudnie sie powoli wiec ja sobie grzecznie dukajac poczekam !

buuuziaki w czolko dla Wszystkich moich Łobuziarek

Paati razem wszystko przetrwamy nawet złe dni
dzielna z Ciebie kobitka i wiemy to nie od dzis ! a Bartek to takiego kopa w dupyyye dostanie ze nie usiadzie na nia przez miesiac! niech sie chlop opamieta! zrob z nim co trzeba no jak tak mozna w ogole !
ale bedzie LEPIEJ! Musi i dojdziesz do swojego celu!
czasami wszyscy mowia nie uda Ci, nie dasz rady Ty sie wiec odwroc i POWIEDZ "no to PATRZ!"
a jak juz zdobedziesz swoj szczyt! i spelnisz swoje marzenia to nikt Ci tego nie odbierze ! i to daje radosc na serduszku!

[Nadiia24]

Napisane przez jedyyna

o w morduuunie ale Olafek z Pandeczka ale slodkie mordeczki kochane moje ale masz pieknego smyka taki maly slodziaczek ! oj nic tylko tulic ! hehe ale pewnie Psotnis niezly po mamusi wygladacie slodziuuusio az micha mi sie cieszy! no a jak!

a tak poza tym DOBRY WIECZOR MOJE DUKANOWE KOBITKI mam nadzieje ze dzien minal bez zbednych ekscesow
moj na uczelni nie zbyt ciekawie ale dalam rade a co ja bym nie dala?:P

a jutro ide do Onkologa i lekarza rodzinnego po skierowanko na badania ciekawe co to bedzie lohooo!
we wtorek wchodze na wage po miesiacu zbyt duzej roznicy pewnie nie zobacze ale co tam :P dam rade ! chudnie sie powoli wiec ja sobie grzecznie dukajac poczekam !

buuuziaki w czolko dla Wszystkich moich Łobuziarek

wpadła zakreciła sie i poleciała...

Ehhhh pozytywnie zakrecony wiaterek

Dzien dobry wieczor Kochana

[Pandzia_2010]

Napisane przez jedyyna

o w morduuunie ale Olafek z Pandeczka ale slodkie mordeczki kochane moje ale masz pieknego smyka taki maly slodziaczek ! oj nic tylko tulic ! hehe ale pewnie Psotnis niezly po mamusi wygladacie slodziuuusio az micha mi sie cieszy! no a jak!

a tak poza tym DOBRY WIECZOR MOJE DUKANOWE KOBITKI mam nadzieje ze dzien minal bez zbednych ekscesow
moj na uczelni nie zbyt ciekawie ale dalam rade a co ja bym nie dala?:P

a jutro ide do Onkologa i lekarza rodzinnego po skierowanko na badania ciekawe co to bedzie lohooo!
we wtorek wchodze na wage po miesiacu zbyt duzej roznicy pewnie nie zobacze ale co tam :P dam rade ! chudnie sie powoli wiec ja sobie grzecznie dukajac poczekam !

buuuziaki w czolko dla Wszystkich moich Łobuziarek

Paati razem wszystko przetrwamy nawet złe dni
dzielna z Ciebie kobitka i wiemy to nie od dzis ! a Bartek to takiego kopa w dupyyye dostanie ze nie usiadzie na nia przez miesiac! niech sie chlop opamieta! zrob z nim co trzeba no jak tak mozna w ogole !
ale bedzie LEPIEJ! Musi i dojdziesz do swojego celu!
czasami wszyscy mowia nie uda Ci, nie dasz rady Ty sie wiec odwroc i POWIEDZ "no to PATRZ!"
a jak juz zdobedziesz swoj szczyt! i spelnisz swoje marzenia to nikt Ci tego nie odbierze ! i to daje radosc na serduszku!

psotnik po Mamie i Cioci Marysi :P

[brombusia]

Napisane przez xplasticlove

Ja też miałam moment, gdy waga albo stała, albo przychodziły ogromne wzrosty, więc zaczęłam ważyć się co tydzień, zrezygnowałam z coli, kakao, mleka w proszku, skrobi - jest mi z tym ok, nie tęsknię, a rezultaty są piękne.
Dzisiaj na przykład byłam o mały krok od zjedzenia (moich ulubionych ) ciastek, ale pomyślałam, że przecież w lodówce mam śledzie i śledziami zabiłam ochotę na słodkie
Gdy rodzice albo TŻ zajadają słodkie to nie robię nic, wiem że muszę trwać w diecie, a gdyby się zażerali i robili cokolwiek, żeby mnie złamać, prawdopodobnie bym wyszła i zapchała mózg serkiem homo albo wieśniakiem

A tak w ogóle to jestem załamana, bo na 70% mam grzybicze zapalenie pochwy

Lactovaginal pomaga

Napisane przez Pandzia_2010

ja np mialam wczoraj gosci i kupilam ptysie z pita smietana malo ich wzielam zeby zezarli wszystko a oni jak na zlosc!!!! po ich wyjsciu TŻ mówi zjesz ptysia?? ja na to no 1 bym zjadła a on zezarl wszystkie i z ostatnim w buzi mowi Tobie nie wolno

Niezły jest


Co do wpierania, no cóż ... chudy grubego nie zrozumie
Mój TŻ wciąga coś co chwilę, a waży 80 kg przy 190 cm wzrostu, niesprawiedliwość
I też niby wspiera, ale dzisiaj np. zrobił sobie i zeżarł na moich oczach dwa hamburgery. Z drugiej strony nie mogę od niego wymagać, żeby jadł tylko chude mięso i otręby, bo przecież to ja się odchudzam a nie on.

Ale mu się odgrażam, że jak schudnę to znajdę sobie nowego męża

[Pandzia_2010]

Napisane przez brombusia

Lactovaginal pomaga




Niezły jest


Co do wpierania, no cóż ... chudy grubego nie zrozumie
Mój TŻ wciąga coś co chwilę, a waży 80 kg przy 190 cm wzrostu, niesprawiedliwość
I też niby wspiera, ale dzisiaj np. zrobił sobie i zeżarł na moich oczach dwa hamburgery. Z drugiej strony nie mogę od niego wymagać, żeby jadł tylko chude mięso i otręby, bo przecież to ja się odchudzam a nie on.

Ale mu się odgrażam, że jak schudnę to znajdę sobie nowego męża

ta moj ma z 188 a nawt 75 nie wazy:P

[jedyyna]

Napisane przez Nadiia24

wpadła zakreciła sie i poleciała...

Ehhhh pozytywnie zakrecony wiaterek

Dzien dobry wieczor Kochana

ja nie polecialam :P skrzydelek nie mam ewentualnie rozki
a na miotle chyba tez latac nie potrafie choc nie raz z mopem wygladam jak istna babajaga

I WIeczordobrynoc dzien :P

---------- Dopisano o 21:50 ---------- Poprzedni post napisano o 21:48 ----------

Napisane przez Pandzia_2010

psotnik po Mamie i Cioci Marysi :P

o w morde To Olafek bedzie mial przerabane jak Po mnie odziedziczyl cechy hehe istny Swirusek Wyrosnie ! bedzie wszedzie go pelno!
malo tego Bedzie taki Macho ze mucha nie siada ! laski beda w piaskownicy sie bily o niego! Pewnie nie raz juz poszedl lewy sierpowy od jednej damy dla drugiej w Imie OLAFKA! CUDO CHLOPCZYK! wycaluj czorta malego od Cioci Marysi

[brombusia]

Napisane przez Nadiia24

i smaruj sikorke ...

Takiego określenia jeszcze nie słyszałam.

Napisane przez Pandzia_2010

ta moj ma z 188 a nawt 75 nie wazy:P

Łe, to chudzina
Jak jedna połowa grubsza, to druga połowa musi być chudsza, równowaga w przyrodzie musi być

Witam Matkę Założycielkę

[Pandzia_2010]

buhahaha ale sie usmialam dobre dobre a wszedzie go pelno i jak nie po jego mysli to ojojojoj hehehe jedyyna gratki duzego spadku

[jedyyna]

Napisane przez brombusia

Lactovaginal pomaga




Niezły jest


Co do wpierania, no cóż ... chudy grubego nie zrozumie
Mój TŻ wciąga coś co chwilę, a waży 80 kg przy 190 cm wzrostu, niesprawiedliwość
I też niby wspiera, ale dzisiaj np. zrobił sobie i zeżarł na moich oczach dwa hamburgery. Z drugiej strony nie mogę od niego wymagać, żeby jadł tylko chude mięso i otręby, bo przecież to ja się odchudzam a nie on.

Ale mu się odgrażam, że jak schudnę to znajdę sobie nowego męża

o taki to ma dobrze :P
hehehe no ale co zrobic jak nie mozna to nie mozna i kuniec kropka! z tymi hamburgersami mogl sie opamietac Lobuz jeden ! :P
haha dobre dobre nowego meza a co niech sie boi ! :P i wspiera a nie sie objada czym popadnie nie ma takiego jedzenia! :P hihi

[Pandzia_2010]

no i ja sikorki nie zaslyszalam:P ew. gabryska

[jedyyna]

Napisane przez brombusia

Takiego określenia jeszcze nie słyszałam.



Łe, to chudzina
Jak jedna połowa grubsza, to druga połowa musi być chudsza, równowaga w przyrodzie musi być

Witam Matkę Założycielkę

matka Zalozycielka swirnieta wita na swoim watku!
nie martwcie sie nie pozbedziecie sie mnie za szybko hahaha

Napisane przez Pandzia_2010

buhahaha ale sie usmialam dobre dobre a wszedzie go pelno i jak nie po jego mysli to ojojojoj hehehe jedyyna gratki duzego spadku

Pandzia jakiego znow spadku? ja sie od konca stycznia nie wazylam :P Ty chyba tez jakies geny po mnie masz bo zakrecona jak korniszony na wionse ha i niech OLaf pokaze gdzie raki zimuja z takim Łobuzem to nie ma Uja we Wsi ! :P koniec Pan gospody musi byc !

[Nadiia24]

Kochaniutkie...ja juz zmykam do wyrka

Milusiej nocki i duzyyych spadków jutro zycze! Muaaaa Kusiaki wielkie

[201604301943]

Napisane przez Pandzia_2010

ja np mialam wczoraj gosci i kupilam ptysie z pita smietana malo ich wzielam zeby zezarli wszystko a oni jak na zlosc!!!! po ich wyjsciu TŻ mówi zjesz ptysia?? ja na to no 1 bym zjadła a on zezarl wszystkie i z ostatnim w buzi mowi Tobie nie wolno

udany ten twój TŻ ale najważniejsze że ustrzegł cię przed grzechem

Napisane przez Nadiia24

eee tam nie rycz mala nie rycz...
Zalozylas pieczarkarnie - to nic takiego...hehe
Kazda z nas to przechodzila...kup sobie w aptece masc Clotrimazol (koszt ok 5 zl) i smaruj sikorke ...po kilku dniach 3-5 powinno byc lepiej a czasem juz nawet po problemie. na pewno odrazu ustapi przykre uczucie swedzenia.

No i zero kontaktów damsko-meskich bo pozniej i On bedzie sie musiał smarować...

pieczarkarnie : cojest: