DIETA DUKANA od nowego roku :) cz.III (nutelkowy odwyk :D )

[Nadiia24]

Nie zle Twoj cel i tak jest bardzo blisko wiec na pewno przeciagnie sie to o kilka dni

Też bym chciała mieć już tak blisko do celu...

A co do jedzonka i obrzydzenia to hmmm tez tak mialam co do mieska a teraz z kolei mam nieco mieszany apetyt jesli chodzi o warzywka no ale jem je bo wiem ze to moje najwieksze zrodło witaminek
Dzisiaj robie warzywka ugotowane na lekkim rosołku

[basia_ww]

cześć kochane w tę piękną niedzielę
jak się patrzy za okno aż chce się żyć

Napisane przez lexie

Ha, mnie dukanowy kalkulator powiedział, że ta wyliczona nim waga jest dla mnie do osiągnięcia ŁATWO A ja się pytam jakie łatwo, jak nagle moje chudnięcie się praktycznie zatrzymało

Jak patrzę jak chudnie Nadia, to mam ochotę się załamać

Kochane Nadia chudnie szybko i widać te spadające kg - bo startowała z dużej wagi - dlatego gratulujemy jej a nie zazdrościmy

Kochana nie dołujemy się ja wagę wyliczoną przez dukana miałam osiągnąć 27 lutego a brakuje mi do tej wagi jeszcze 3 kg, nie mówiąc o wadze którą ja chcę osiągnąć to jeszcze 6 - 8 kg. Też spada bardzo powoli - w lutym zgubiłam tylko 1.10 kg ale reszta też spadnie - tylko trzeba cierpliwości i jeszcze raz cierpliwości, a nie załamki

Napisane przez brombusia

Dzięki Rybko
Zaraz mi lepiej, chociaż doopa boli

Witaj
Na pewno się uda, skoro masz takie nastawienie

Ja się troszkę miotam pomiędzy podziwem, zazdraszczaniem, motywowaniem i właśnie załamaniem, że mnie tak fajnie nie idzie

I jeszcze dzisiaj ten zupełnie niedukanowy sernik, raczej mi nie pomoże

kochana cieszymy się z Nadią a i nam waga spadnie

Napisane przez Sorceresss

ŁATWO to pojęcie względne

Kurcze, ze mnie też jest zazdrośnica

Napisane przez tchnienie-wiatru

no mi stukęło 3 lata, więc chyba wewte
albo do pierwszej/kolejnej ciąży :P

oj,każda by chciała -20 w tydzień ja tam jestem mega zadowolona z -9 w 2 miesiące bo to i tak mój rekord chociaż też bym chciała już skończyć jak każda

Oj ale z Was zazdrośnice - najważniejsze jest to że każdej z nas waga spada, nawet wolno, ale ważne że spada, im trudniej utracony każdy kilogram tym łatwiej bedzie nam wage utrzymać i nie pozwolic im powrócić i tego się trzymajmy

Napisane przez Nadiia24

Nie zle Twoj cel i tak jest bardzo blisko wiec na pewno przeciagnie sie to o kilka dni

Też bym chciała mieć już tak blisko do celu...

A co do jedzonka i obrzydzenia to hmmm tez tak mialam co do mieska a teraz z kolei mam nieco mieszany apetyt jesli chodzi o warzywka no ale jem je bo wiem ze to moje najwieksze zrodło witaminek
Dzisiaj robie warzywka ugotowane na lekkim rosołku

a ja muszę się wam pochwalić mimo że jem codziennie dużo mięska i ryb, to nie zbrzydły mi, ja się śmieję że ja chyba przez całe swoje życie nie zjadłam tyle mięsa co przez te cztery miesiące diety - wiecie że przed dietą mięso mogło dla mnie nie istnieć? jadłam je sporadycznie? ale ironia losu

chudzinki życzę Wam miłej niedzieli, dużych spadków buziaczki

[tchnienie-wiatru]

Napisane przez lexie

Hah, mnie wyliczyło do końca maja dietę... Ale wedle tych wyliczeń do końca maja, czyli w jakieś 12 tygodni, musiałabym schudnąć 14 kg Wydaje mi się to niezbyt realne biorąc pod uwagę tempo, które oscyluje wokół 2 kg na miesiąc Nie wiem, zobaczymy co będzie dalej, to nie chodzi o to, że mnie się aż tak strasznie spieszy z odchudzaniem, ale prawdę mówiąc brakuje mi owoców Wszystko inne jakoś przeżyję, ale te letnie owoce...

Rozważałam nawet zmodyfikowanie diety od czerwca, przejście na białko plus warzywa i owoce, ale nie chcę chyba tak kombinować, żeby nie zepsuć efektów



Ja bym była bardzo szczęśliwa gdybym chudła 3-4 kh miesięcznie

no ja wiem, że na początku tylko:P gdyby tak dalej poszło to za dwa miesiące byłoby już super, ale wiem, że teraz pójdzie wolniej mi też Dukanek wyliczył koniec maja. ale ja się martwię czy do połowy lipca zdążę ale dam radę

Napisane przez basia_ww

cześć kochane w tę piękną niedzielę
jak się patrzy za okno aż chce się żyć




Kochane Nadia chudnie szybko i widać te spadające kg - bo startowała z dużej wagi - dlatego gratulujemy jej a nie zazdrościmy

Kochana nie dołujemy się ja wagę wyliczoną przez dukana miałam osiągnąć 27 lutego a brakuje mi do tej wagi jeszcze 3 kg, nie mówiąc o wadze którą ja chcę osiągnąć to jeszcze 6 - 8 kg. Też spada bardzo powoli - w lutym zgubiłam tylko 1.10 kg ale reszta też spadnie - tylko trzeba cierpliwości i jeszcze raz cierpliwości, a nie załamki



kochana cieszymy się z Nadią a i nam waga spadnie





Oj ale z Was zazdrośnice - najważniejsze jest to że każdej z nas waga spada, nawet wolno, ale ważne że spada, im trudniej utracony każdy kilogram tym łatwiej bedzie nam wage utrzymać i nie pozwolic im powrócić i tego się trzymajmy



a ja muszę się wam pochwalić mimo że jem codziennie dużo mięska i ryb, to nie zbrzydły mi, ja się śmieję że ja chyba przez całe swoje życie nie zjadłam tyle mięsa co przez te cztery miesiące diety - wiecie że przed dietą mięso mogło dla mnie nie istnieć? jadłam je sporadycznie? ale ironia losu

chudzinki życzę Wam miłej niedzieli, dużych spadków buziaczki

oj my zazdrościmy, ale tak z zachwytem, a nie z zawiścią cieszymy się że Nadii tak super idzie

właśnie zjadłam placuszki. po południu wracam w końcu do Wrocławia, więc jutro rano ważenie

ps. odzyskuję węch, czasem coś poczuję jak na chwilę miałam pierwszy raz to tak wywąchałam mojego TŻta bo on ma taki swój naturalny zapach przecudny <3
dziś zachwycałam się zapachem herbatki i placków z otrębów

[Sorceresss]

Witajcie

Napisane przez lexie

Rozważałam nawet zmodyfikowanie diety od czerwca, przejście na białko plus warzywa i owoce, ale nie chcę chyba tak kombinować, żeby nie zepsuć efektów

Ja bym była bardzo szczęśliwa gdybym chudła 3-4 kh miesięcznie

Cholercia... przypomniałaś mi o truskawkach w czerwcu . Mogę nie jeść cytrusów, jabłek... czy innych owoców, ale truskawki... Przez te 2-3 tyg nie jem nic innego. Śniadanie, obiad, podwieczorek, kolacja! Wszędzie truskawki! Pod koniec miewam ich dość ale na samą myśl, że następny raz poczuję ten smak za 11m-cy od razu opycham się nimi dalej

Co by się nie działo w czerwcu diety mieć nie będę już na 100%. Chciałam do świąt pobyć maksymalnie na 2 fazie, bo w Lany Poniedziałek mamy weselicho siostry TŻ i chciałabym jakiegoś winka się napić i przekąsić coś w ranach królewskiej uczty.

---------- Dopisano o 10:20 ---------- Poprzedni post napisano o 10:18 ----------

Napisane przez tchnienie-wiatru

oj my zazdrościmy, ale tak z zachwytem, a nie z zawiścią cieszymy się że Nadii tak super idzie

Dokładnie tak! To taka zdrowa zazdrość i do tego motywująca

[tchnienie-wiatru]

Napisane przez Sorceresss

Witajcie



Cholercia... przypomniałaś mi o truskawkach w czerwcu . Mogę nie jeść cytrusów, jabłek... czy innych owoców, ale truskawki... Przez te 2-3 tyg nie jem nic innego. Śniadanie, obiad, podwieczorek, kolacja! Wszędzie truskawki! Pod koniec miewam ich dość ale na samą myśl, że następny raz poczuję ten smak za 11m-cy od razu opycham się nimi dalej

Co by się nie działo w czerwcu diety mieć nie będę już na 100%. Chciałam do świąt pobyć maksymalnie na 2 fazie, bo w Lany Poniedziałek mamy weselicho siostry TŻ i chciałabym jakiegoś winka się napić i przekąsić coś w ranach królewskiej uczty.

masz ponad miesiąc więc napewno zdążysz jeszcze trochę stracić
i pamiętaj! na III fazie PORCJA owoców

[Sorceresss]

Napisane przez tchnienie-wiatru

masz ponad miesiąc więc napewno zdążysz jeszcze trochę stracić
i pamiętaj! na III fazie PORCJA owoców

Praktycznie 2 m-ce więc na pewno poleci jeszcze troszkę.
Porcja... eh.... pojęcie porcji też jest pojęciem względnym

[klaudia77]

No u mnie też leci jakieś 2 kg na miesiąc w takim tempie to wychodzi, że w lipcu bym osiągnęła wymarzoną wagę
A też masakrycznie mi brakuje owoców i jak sobie pomyślę o truskaweczkach to aż ...........

[basia_ww]

mnie też najbardziej brakuje owoców

zawsze ich dużo jadłam - podczas tych czterech miesiecy - zgrzeszyłam raz i w święta zjadłam dwie mandarynki - bardzo mi brakuje owoców, i nie wyobrażam sobie by móc w III fazie jeść tylko porcję - ale wytrzymałam tyle czasu bez owoców, więc i dam radę z 1 porcją dziennie na III
a TRUSKAWKI uwielbiam - również kilogramami mogę jeść , ale to za rok

[tchnienie-wiatru]

Napisane przez klaudia77

No u mnie też leci jakieś 2 kg na miesiąc w takim tempie to wychodzi, że w lipcu bym osiągnęła wymarzoną wagę
A też masakrycznie mi brakuje owoców i jak sobie pomyślę o truskaweczkach to aż ...........

Napisane przez basia_ww

mnie też najbardziej brakuje owoców

zawsze ich dużo jadłam - podczas tych czterech miesiecy - zgrzeszyłam raz i w święta zjadłam dwie mandarynki - bardzo mi brakuje owoców, i nie wyobrażam sobie by móc w III fazie jeść tylko porcję - ale wytrzymałam tyle czasu bez owoców, więc i dam radę z 1 porcją dziennie na III
a TRUSKAWKI uwielbiam - również kilogramami mogę jeść , ale to za rok

mi ich aż tak bardzo nie brakuje:P zwłaszcza,że ulbubione banany są i tak zakazane na III fazie
a i okazało się,że na część owoców jestem uczulona ;/

bardziej mi brakuje chipsów i piwa

[klaudia77]

Napisane przez tchnienie-wiatru

mi ich aż tak bardzo nie brakuje:P zwłaszcza,że ulbubione banany są i tak zakazane na III fazie
a i okazało się,że na część owoców jestem uczulona ;/

bardziej mi brakuje chipsów i piwa

ja bananów i tak nie lubię za zbytnio ale za to truskawki, mandarynki, pomarańczki, winogronka, jabłuszka, gruszki

a znowu chipsów i piwa w ogóle mi nie brakuje, mogłyby nawet nie istnieć ale za to jakies cisto, ciasteczka czy czekolada...

[Sorceresss]

Mnie brakuje (albo po prostu chciałabym móc pić) soków owocowych.
Dżemiku do sera... suszonych owocków... bo tak samych to nie bardzo. Zajadam się słodką papryką jak mam ochotę na "owoc"

[tchnienie-wiatru]

Napisane przez klaudia77

ja bananów i tak nie lubię za zbytnio ale za to truskawki, mandarynki, pomarańczki, winogronka, jabłuszka, gruszki

a znowu chipsów i piwa w ogóle mi nie brakuje, mogłyby nawet nie istnieć ale za to jakies cisto, ciasteczka czy czekolada...

Napisane przez Sorceresss

Mnie brakuje (albo po prostu chciałabym móc pić) soków owocowych.
Dżemiku do sera... suszonych owocków... bo tak samych to nie bardzo. Zajadam się słodką papryką jak mam ochotę na "owoc"

każdemu brakuje coś innego na ucztach sobie odbijemy

[klaudia77]

Napisane przez tchnienie-wiatru

każdemu brakuje coś innego na ucztach sobie odbijemy

dokładnie oby jak najszybciej

[Nadiia24]

mmm dziewczynki zjadłam wlasnie te warzywka gotowane na chudziutkim rosołku...mmm pychotka!

Jeszcze przed chwilka pisałam ze mam małe NIE! na warzywka a teraz mogłabym zjesc jeszcze jedna taka porcje... ale to nieco pozniej!

Wiecie co dzisiaj tak rozmawialam z moim mezem ze schudłam juz te 16 kg i kurcze ciesze sie ale dalej sie czuje tak jak wczesniej tak jak przed dieta
Nakrzyczał na mnie w pozytywnym sensie i powiedzial ze mam sie dobrze przejrzec w lustrze...

---------- Dopisano o 10:52 ---------- Poprzedni post napisano o 10:51 ----------

Napisane przez tchnienie-wiatru

każdemu brakuje coś innego na ucztach sobie odbijemy

Ojjj tak ja juz robie plany co zjem jak juz bede mogla hahaha

[Lexie]

Nadia,w sumie nie wiem co doradzić na obrzydzenie mięsem, bo ja jestem raczej mięsożerna i dla mnie prawie nie ma jedzenia bez mięsa Więc jestem przyzwyczajona. Zaczęłam jeść znacznie więcej ryb na tej diecie niż jadłam wcześniej, bo jednak to trochę nudne jeść w kółko podobne jedzenie... Ale nie mam obrzydzenia do niczego Na szczęście...

[brombusia]

Witajcie niedzielnie Chudzinki

U mnie na wadze dzisiaj tyle co wczoraj, ale to wczorajsze grzeszenie pewnie jeszcze wyjdzie

Napisane przez tchnienie-wiatru

oj my zazdrościmy, ale tak z zachwytem, a nie z zawiścią cieszymy się że Nadii tak super idzie

No właśnie, to taka zdrowa rywalizacja
Mobilizuje do działania

Napisane przez Nadiia24

Wiecie co dzisiaj tak rozmawialam z moim mezem ze schudłam juz te 16 kg i kurcze ciesze sie ale dalej sie czuje tak jak wczesniej tak jak przed dieta
Nakrzyczał na mnie w pozytywnym sensie i powiedzial ze mam sie dobrze przejrzec w lustrze...

Myślę, że po prostu tak szybko schudłaś, że mózg jeszcze nie nadążył za ciałem


Dziewczynki, polecicie mi jakieś przepis na chlebek ?
Od rana dukanowe blogi przeglądam i nie wiem na co się zdecydować

[Lexie]

Napisane przez tchnienie-wiatru

no ja wiem, że na początku tylko:P gdyby tak dalej poszło to za dwa miesiące byłoby już super, ale wiem, że teraz pójdzie wolniej mi też Dukanek wyliczył koniec maja. ale ja się martwię czy do połowy lipca zdążę ale dam radę

Ja bym chciała jak najwięcej zrzucić do tego końca maja, bo 11 czerwca idę na wesele Fajnie by było móc wtedy zrobić sobie "ucztę" 3 fazową Nie wiem czy wtedy nie przejdę na 3 fazę niezależnie od wagi, bo będę na diecie pół roku, a to dość długo... I może organizmowi się przyda jakiś odpoczynek.

Ja już kombinuję jaki chleb sobie upiekę na 3 fazie i jakie owoce będę pochłaniać
Dobrze, że zimą jadam niewiele owoców, bo bym nie wytrzymała tyle bez nich.

oj my zazdrościmy, ale tak z zachwytem, a nie z zawiścią cieszymy się że Nadii tak super idzie

Cieszymy się, cieszymy

Nadia, weź może napisz jakiś swój jadłospis, może będziemy się wzorować skoro tak super chudniesz

[klaudia77]

Ja chcę schudnąć jak najwięcej do kwietnia i wtedy i tak chyba przejdę na 3 fazę nawet jak nie dojdę do tych 50 kg. Bo lecę w kwietniu na tydzień do Mediolanu a tam chyba nie bardzo będę w stanie trzymac się 2 fazy, z 3 będzie łatwiej

[Lexie]

Napisane przez brombusia

Dziewczynki, polecicie mi jakieś przepis na chlebek ?
Od rana dukanowe blogi przeglądam i nie wiem na co się zdecydować

Ja robię ze zmodyfikowanego przepisu na bułki

Biorę 6-7 jajek, 300g twarogu, przyprawy (sól,pieprz, duuużo ziół, czosnek granulowany itp, co kto lubi), 3 łyżeczki proszku do pieczenia. Wszystko razem wrzucam do miski i miksuję aż twaróg się rozdrobni a jajka trochę ubiją
Później do tego dosypuję 8 łyżek otrębów pszennych i 16 owsianych (porcja na 8 dni, polecam połówkę chleba zamrozić bo się zeschnie), mieszam łyżką, wrzucam w teflonową keksówkę i piekę w 190 stopniach jakieś 40 minut. Trzeba wyjąć z blaszki do razu po upieczeniu i studzić na kratce.

Można by chyba zamienić 2 jajka na kilka łyżek serka albo jogurtu, ale nie próbowałam jeszcze

Chlebek lepiej trzymać w lodówce bo zawiera twaróg i może się ten twaróg w cieple zepsuć. W lodówce trzymam zawinięty w czystą ściereczkę, żeby nie parował

[Sorceresss]

Napisane przez Nadiia24

Wiecie co dzisiaj tak rozmawialam z moim mezem ze schudłam juz te 16 kg i kurcze ciesze sie ale dalej sie czuje tak jak wczesniej tak jak przed dieta
Nakrzyczał na mnie w pozytywnym sensie i powiedzial ze mam sie dobrze przejrzec w lustrze...

Mam tak samo. Widzimy się codziennie, codziennie się skrupulatnie oglądamy... nie zauważamy, że jest nas mniej.
Najlepszym wyznacznikiem i szczerym opiniodawcą są nasze ubrania. Szczególnie te starsze, w które ciężko było się wbić!
16 kg to naprawdę kupa masy! Musi to być widać!!!

Napisane przez lexie

Ja bym chciała jak najwięcej zrzucić do tego końca maja, bo 11 czerwca idę na wesele Fajnie by było móc wtedy zrobić sobie "ucztę" 3 fazową Nie wiem czy wtedy nie przejdę na 3 fazę niezależnie od wagi, bo będę na diecie pół roku, a to dość długo... I może organizmowi się przyda jakiś odpoczynek.

Nadia, weź może napisz jakiś swój jadłospis, może będziemy się wzorować skoro tak super chudniesz

Ja właśnie w święta przechodzę definitywnie na IIIfazę. 4 m-ce diety w moim przypadku wystarczą.
W ogóle w życiu nie powiedziałabym, że dam radę!
Pamiętam jak dzisiaj kiedy moja przyjaciółka wdrażała mnie na pierwszych zakupach w arkana dukania... i powiedziała: "Alkohol? Kochana... co najmniej 3m-ce nie poczujesz smaku wina!". Przeraziłam się wtedy Myślałam, że to nie możliwe. A jednak

Tak... Nadia, pisaj jadłospisy

[201604301943]

Napisane przez lexie

Nadia,w sumie nie wiem co doradzić na obrzydzenie mięsem, bo ja jestem raczej mięsożerna i dla mnie prawie nie ma jedzenia bez mięsa Więc jestem przyzwyczajona. Zaczęłam jeść znacznie więcej ryb na tej diecie niż jadłam wcześniej, bo jednak to trochę nudne jeść w kółko podobne jedzenie... Ale nie mam obrzydzenia do niczego Na szczęście...

masz tak jak ja też jestem mięsożerna - jak facet przed dietą codziennie musiałam trochę czegoś chociaż półmięsnego zjeść bo inaczej chodziłam głodna. rybą też mam problem się najeść - to dobre na kolacje albo II śniadanie. w sumie twaróg też lubię i niestety też żółty ser. jak jest dobry wilgotny twaróg to bym kostkę na 1 posiedzenie samego zjadła i to wyjaśnia dlaczego kocham Dukana

ale na znudzenie polecam zmienić chociażby konsystencję - mielone albo pokrojone w kawałki w jakimś sosie, gotowane. pomyśleć nad nowymi sosami, przyprawami....

Napisane przez lexie

Chlebek lepiej trzymać w lodówce bo zawiera twaróg i może się ten twaróg w cieple zepsuć. W lodówce trzymam zawinięty w czystą ściereczkę, żeby nie parował

zdecydowanie w lodówce trzeba trzymać! mi kiedyś bułeczki zapleśniały - to było przykre

[Nadiia24]

Napisane przez lexie

Cieszymy się, cieszymy

Nadia, weź może napisz jakiś swój jadłospis, może będziemy się wzorować skoro tak super chudniesz

Ale ja przeciez jem to samo co Wy nic innego, wiele potrwa robie z Waszych przepisów
nie wiem w czym tkwi sekret...
Przynam ze robie bardzo malo deserkow, do tej pory raz upiekłam sernik i raz zrobiłam sernik na zimno a tak moja ochote na slodkie zabijam serkiem z cynamonem lub kakao i slodzikiem.

Ryby jem ale jest to jedynie makrela bo inne mi nie podchodza z miesa najczesciej jem kurczaka i wolowine (kupuje mielona w lidlu)

Nigdy nie piekłam chleba nigdy nie piekłam bułek bo nie brakuje mi pieczywa jakos przesadnie.

Warzywa no to wiadomo...co kto lubi oczywiscie z dozwolonych (pomidor, ogorek, sałata lodowa, ogorki kiszone kapusta kiszona, ogorki korniszone, papryka, cebula itd itd )

Czasem smaze nalesniki ale jak do tej pory zrobilam je chyba 3 razy \
Raz z serem z nutella i w formie tortilli - uzywam bardzo malo skrobii...

jem duzo jajek bo lubie, na miekko na twardo w formie jajecznicy.

serki homo takie 3% tł i jogurty naturalne Danone bez dodatku cukru.

pije wode, wode z syrupem kawe herbatke, cole zero

slodzik sussina i cologran

chuda szynka, najczesciej ta z Biedronki z wedzonego kurczaka

aaa No i mleka w proszku tez minimalne ilosci...do tej pory kupilam 2 opakowania

[brombusia]

Lexie dzięki za przepis
A w jakiej formie go robisz?

Nadiia widzisz ten jadłospis wiele wyjaśnia
Trza obciąż dukanowe deserki i nutelki i nie grzeszyć to też będziemy tak pięknie traciły kilogramy jak Ty

Czy mi się zdaje, czy Matka Założycielka dawno nie odwiedzała swojej trzódki ?

[Nadiia24]

Napisane przez brombusia

Czy mi się zdaje, czy Matka Założycielka dawno nie odwiedzała swojej trzódki ?

tez dzis o Niej myslalam... Ciekawe gdzie sie podziewa...

[Lexie]

Brombusia, robię w keksówce długości ok 25-30 cm

[Nati02]

Cześć,

chciałabym się przyłączyć. Mogę?

Kilka słów o mnie i dlaczego chcę schudnąć.

Zawsze utrzymywałam stałą wagę niezależnie co jadłam, kiedy oraz w jakiej ilości. Miałam to szczęście ponieważ byłam bardzo aktywna fizycznie. Biegałam kilka razy w tygodniu, co najmniej raz w tygodniu pływałam, w ciepłe dni jazda na rowerze i co weekend długie spacery.
Niestety mniej więcej od roku mam coraz mnie czasu. Oprócz spacerów nie ruszam się w ogóle, a siłownię czy aerobik odwiedzam raz w tygodniu. Przez brak ruchu przytyłam 6 kg.

Nie mieszczę się w większość ubrań, a w te w które się mieszczę wyglądam paskudnie poprzez wystający brzuch, zbyt upiętą pupę i uda w spodniach (w większość nawet nie mogę się dopiąć). W wiele spódnic nie potrafię przecisnąć się w biodrach. Jest to już dla mnie katorgą i wewnętrzna porażką.

Na dietę przechodzę już od zeszłego roku. Ani jednego dnia nie spędziłam na diecie.
Już nie mam sił. Nie mam co ubierać. Nie jestem zadowolona z siebie. Czas coś zmienić.

Dlaczego ta dieta? Bowiem pozwala jeść warzywa oraz nabiał, który uwielbiam. Widziałam także efekty tej diety i to mnie motywuje.
Wg kalkulatora moja pierwsza faza ma trwać 2 dni. Druga faza 33 dni. Na Święta Wielkanocne powinnam uzyskać moją "starą" wagę 59kg. Bardzo bym tego chciała.

Czy mogę się przyłączyć?

[myrmyr]

Cześć Dziewczynki

Wczorajszy wzrost kilogramowy spadł i odnotowałam dodatkowo spadek -0,3kg Cieszę się, że znów odrobinkę poleciało...

Mi brakuje sera i pieczywa. Bez całej reszty mogę żyć, nawet bez owoców... gorzej jak przyjdzie właśnie sezon na truskawki, czereśnie... no chyba mnie skręci... a III faza dopiero od września wg Dukana - nie wiem jak dam radę lato przejść bez owoców

Ciekawe jak tam Pandzia po weselu

Nadia, ja z kolei nie kupiłam ani skrobi ani mleka w proszku, nawet odrobiny... więc chyba nie w tym tkwi sekret. Masz pewnie świetną przemianę materii

[Sorceresss]

Napisane przez Nati02

Cześć,

chciałabym się przyłączyć. Mogę?

Kilka słów o mnie i dlaczego chcę schudnąć.

Zawsze utrzymywałam stałą wagę niezależnie co jadłam, kiedy oraz w jakiej ilości. Miałam to szczęście ponieważ byłam bardzo aktywna fizycznie. Biegałam kilka razy w tygodniu, co najmniej raz w tygodniu pływałam, w ciepłe dni jazda na rowerze i co weekend długie spacery.
Niestety mniej więcej od roku mam coraz mnie czasu. Oprócz spacerów nie ruszam się w ogóle, a siłownię czy aerobik odwiedzam raz w tygodniu. Przez brak ruchu przytyłam 6 kg.

Nie mieszczę się w większość ubrań, a w te w które się mieszczę wyglądam paskudnie poprzez wystający brzuch, zbyt upiętą pupę i uda w spodniach (w większość nawet nie mogę się dopiąć). W wiele spódnic nie potrafię przecisnąć się w biodrach. Jest to już dla mnie katorgą i wewnętrzna porażką.

Na dietę przechodzę już od zeszłego roku. Ani jednego dnia nie spędziłam na diecie.
Już nie mam sił. Nie mam co ubierać. Nie jestem zadowolona z siebie. Czas coś zmienić.

Dlaczego ta dieta? Bowiem pozwala jeść warzywa oraz nabiał, który uwielbiam. Widziałam także efekty tej diety i to mnie motywuje.
Wg kalkulatora moja pierwsza faza ma trwać 2 dni. Druga faza 33 dni. Na Święta Wielkanocne powinnam uzyskać moją "starą" wagę 59kg. Bardzo bym tego chciała.

Czy mogę się przyłączyć?

WITAJ!

Przyłączaj się śmiało

Będziemy trzymać kciuki i wspierać Cię w chwilach słabości
A jak będziesz za szybko chudła to ja dodatkowo będę Ci zazdrościć

[Nati02]

Napisane przez Sorceresss

WITAJ!

Przyłączaj się śmiało

Będziemy trzymać kciuki i wspierać Cię w chwilach słabości
A jak będziesz za szybko chudła to ja dodatkowo będę Ci zazdrościć

Dziękuję

Na razie ciężko idzie mi wymyślanie co można jeść w 1 fazie. Bardzo prawdopodobne, że dieta w moim wykonaniu będzie bardzo nudna i monotonna.
Ustaliłam sobie menu na 2 dni mojej pierwszej fazy:
Śniadanie: jogurt z otrębami
Praca: 2 jajka na twardo + kilka plasterków wędliny
Kolacja: tuńczyk w puszce.

Wiem, że za wiele to nie jest, ale mam nadzieję, że przez 2 dni dam radę.

[Nadiia24]

Napisane przez myrmyr

Nadia, ja z kolei nie kupiłam ani skrobi ani mleka w proszku, nawet odrobiny... więc chyba nie w tym tkwi sekret. Masz pewnie świetną przemianę materii

Ale ja nie napisalam ze to z powodu skrobii tylko ze prawie wcale jej nie uzywam...Byc moze sekret tkwi wlasnie w tym co Ty piszesz ale z drugiej strony jesli moja przemiana materii byla by taka super to pewnie nie musialabym sie teraz odchudzac hehe

Chrzestna mojej corci jest szczuplutka. Znamy sie od przedszkola a Ona przez te wszystkie lata objadala sie tłustym jedzonkiem, kluchy z okrasa, frytki jakies miecha lubiala pojesc konkretnie na tłusto itd.
a ciagle szczupla zawsze ja i wszystkie kumpele z paczki zesmy jej zazdrosciły bo sie musialysmy pilnowac!
Ta to musi miec dopiero dobra przemiane materii...