Kolki poszły w zapomnienie, idą ząbki-jest ślinienie.Mamy Lipiec-Sierpień 2010 cz.IV

[martysek]

Renatko, tak, moja córka to też Natalia.

Pampiszonko, spacerek super, bo słoneczko świeciło i było naprawdę ciepło. Babcia jak zwykle próbowała mi wmusić coś do jedzenia, ale wyjątkowo powiedziała, że ładnie wyglądam, bo zazwyczaj stwierdza, że jestem blada (ciekawe gdzie miałabym się opalić), chuda i anemiczna

[Renatka_2108]

Napisane przez Pampiszonka

itakasia- ciesze sie, ze juz zdrowa jestes, a co Tobie dolegalo? czekamy na ciebie w srode
renatka 2108- twoja niunia zbuntowala sie na kaszke manna?moj Kacperek tez nie za bardzo przepada za nia;/
chomiczek - niech Gabrysia wraca szybko do zdrowia teraz jakies grypska glupie znowu panuja;/

kassha - super , ze jestes zadwolona z pracy i ze robisz to co lubisz jestes swietna i madra mamusia, widac to w Twoich wypowiedziach, wiec ja wierze w ciebie , ze poradzisz sobie bez problemu z Wojtusiem i ze wybierzesz godnego Was i kochanego tatusia dla niego !!!
niezawsze- bidulko, wiec nie spisz za duzo w nocy przy 4 karmieniach, najgorsze jest to rozespanie pozniej i nie mozna juz tak fajnie twardo usnac jak na poczatku;/

martysek - jak bylo na spacerku i u babci? napewno twoj maluszek zadowolony

olakola- ja mam juz dosc tego grubego ubierania sie, ja jestem zmarzluch i tez juz chce wiosne!!!

Pampiszonku, nie na kaszke ona sie buntuje na domowe jedzenie :/ Woli to sklepowe, da sie ja jakos tego oduczyc ? Zrobilam mieso z kurczaka, ziemniaki, marchewke troche pietruszki (korzenia) i nie da rady :/ ze sloiczka za chwile tez nie.
Za godzine jej dalam znowu to zjadla ze sloiczka a jak chcialam oszukać tym ze to to samo i dalam moje to zaraz sie krzywila i pluła :/

[sylviasol]

Hej dziewczyny Ja dziś jestem już w pracy, od wczoraj. Ale chciałam coś doradzić w sprawie wit. D bo swoje z tą witaminą przeszliśmy- wiec tak - my mimoże nika urodziła się z Bardzomałym ciemiączkiem -i w związku z tym były wątpliwości co do zarastania się ciemiączka -wszyscy lekarze kazali podawać d co 2 dzień mimo że dojadała mm, potem nawet codziennie ale ona nadal się pociła wobec tego przeszliśmy z tych kapsułek ( devikap- chyba) na krople - 2 kropelki codziennie, następnie na tabletki - rozkruszyć i rozp. w odrobinie mleka - i dopiero po tym przestała się pocić - pytałam lekarzy co i jak - okazuje się że D różnie się wchłania i ta z mleka wchłania się najgorzej - więc dziecko musiało by wypijać 1,5 litra mm żeby się zastanowić nad odstawieniem. I różne dzieci różnie wchłaniają D wobec tego najlepiej by było zrobić badania, -lekarz zleca - i z różnych postaci -= krople, tabletki, kaps. różnie się wchłania. my w związku z tym że baliśmy się zbyt szybkiego zarastania ciemiączka mieliśmy tą dawkę zmniejszoną ale teraz - mimo że wcina d główka rośnie i ciemiączko nie zarasta zbyt szybko - ma 1 tabletkę codziennie, i wreszcie się nie poci, i również ząbki mogą iść później jeśli jest za mało d (obok oczywiście wielu innych chorób)
uchhhhhhhhh ale się rozpisałam- tak pomiędzy odbieraniem telefonów a piciem porannej kawki ) w pracy buziaczki dla maleństw

[bajka1807]

Napisane przez sylviasol

Hej dziewczyny Ja dziś jestem już w pracy, od wczoraj. Ale chciałam coś doradzić w sprawie wit. D bo swoje z tą witaminą przeszliśmy- wiec tak - my mimoże nika urodziła się z Bardzomałym ciemiączkiem -i w związku z tym były wątpliwości co do zarastania się ciemiączka -wszyscy lekarze kazali podawać d co 2 dzień mimo że dojadała mm, potem nawet codziennie ale ona nadal się pociła wobec tego przeszliśmy z tych kapsułek ( devikap- chyba) na krople - 2 kropelki codziennie, następnie na tabletki - rozkruszyć i rozp. w odrobinie mleka - i dopiero po tym przestała się pocić - pytałam lekarzy co i jak - okazuje się że D różnie się wchłania i ta z mleka wchłania się najgorzej - więc dziecko musiało by wypijać 1,5 litra mm żeby się zastanowić nad odstawieniem. I różne dzieci różnie wchłaniają D wobec tego najlepiej by było zrobić badania, -lekarz zleca - i z różnych postaci -= krople, tabletki, kaps. różnie się wchłania. my w związku z tym że baliśmy się zbyt szybkiego zarastania ciemiączka mieliśmy tą dawkę zmniejszoną ale teraz - mimo że wcina d główka rośnie i ciemiączko nie zarasta zbyt szybko - ma 1 tabletkę codziennie, i wreszcie się nie poci, i również ząbki mogą iść później jeśli jest za mało d (obok oczywiście wielu innych chorób)
uchhhhhhhhh ale się rozpisałam- tak pomiędzy odbieraniem telefonów a piciem porannej kawki ) w pracy buziaczki dla maleństw

u nas bylo to samo, tez male ciemiaczko, podawanie kapsulek co drugi dzien, teraz ciemiaczko prawie juz jej zaroslo, ale od 3 miesiecy podajemy D codziennie i tez kapsulki. tylko u nas nie ma problemu z poceniem sie.

[kashha]

Hej Mamusie! Ja nadaje z pracy! Życzę Wam miłego dnia!
My dziś z Wojtusiem idziemy do szczepienia, ciekawa jestem co pani doktor powie o formie małego
Kurcze tak czytam o tej witamince D i zaczynam się nakręcać, ze Wojtuś też ma trochę przypoconą główkę ale mam nadzieje że to nie oznaki niedoboru! Zresztą dziś się dowiem co i jak i przestanę się zamartwiać na zapas

[entertete]

Napisane przez martysek

Może którejś z was się przyda - artykuł u alergii skórnej itp u dzieci http://kocia_stronka.republika.pl/alergia.html

Dzięki za stronkę, czytałam z zainteresowaniem. U nas jest nie tak strasznie aktualnie, ale podpytam lekarza przy okazji o kwestie pasożytów, bo może faktycznie niepotrzebnie bierzemy antyhistaminy (sterydem już dawno nie musiałam smarować, czasem tylko elidelem)

kassha wzajemnie, też bym już popracowała poza domem, ale nawet na myśl o żłobku od września robi mi się szkoda małego, zobaczymy.

[sylviasol]

wiecie co mi strasznie przykro było wracać do pracy - w niedzielę nawet stresa miałam bo niby powinnam była wrócić od piątku ale Nika dostała zapalenia oskrzeli i dopiero w poniedziałek wróciłam a szef już się w piątek wściekał na mnie,l i bałam się wracać ale jak przyszłam to: " mogła Pani się tak nie spieszyć"- nie zawsze rozumiem mojego szefa
No i najważniejsze jak Niczka sobie poradzi bez mamy - a właściwie - mama bez Niczki ale radzą sobie tata i babcia dają sobie na głowę wejść a dziecko tylko się cieszy i molestuje psa - ciągnie za ucho wkłada palce do oczu itp.
Kiedy wczoraj wróciłam to maleństwo wczepiło się i 2 godziny wisiała na cycu ) a dziś wstała razem ze mną i już porządek robiła z praniem na kaloryferze ))
i już się tak nie denerwuję ) dadzą sobie radę - tata rozpuści :P

[entertete]

Fajnie, że masz babcię dyspozycyjną, zobaczysz pewnei będziesz teraz jeszcze lepszą mamą bo każda chwila będzie cenna (ja to czasem już nie mogęi bym uciekła) Pracuję w domu na pół etatu i niby fajnie, możnaby mi pozazdrościć, ale tak naprawdę to jest jazda, bo robię swoje rzeczy w międzyczasie albo jak mały śpi i wieczorami jestem wykończona i ciągle niewyrobiona, niby tata pomaga ale sam pracuje na zmiany i też duzo czasu nie ma)

A Nika to od jakiego zrobnienie?

[sylviasol]

to tata Nikoli bardziej dyspozycyjny niż babcia - babcia pracuje do kwietnia, już dostała wymówienie z pracy , może uda się ją na zasiłek przedemerytalny wcisnąć, to będzie dyspozycyjna ) a mąż pracuje 24/48 więc tak że może być etatową "mamą" ) a do 13 jest na urlopie po urlopie będziemy mieli jakieś dziury w opiece nad Niką i ja będę musiała wyjść wcześniej z pracy albo prababcia będzie musiała przyjechać ale to takie niewielkie dziurki - godzinne- 2 godzinne) a zadowolona jestem że wróciłam do pracy )) nawet się nie spodziewałam , tęskniłam już jak cholera)

---------- Dopisano o 10:52 ---------- Poprzedni post napisano o 10:41 ----------

ja też czasami miałam wrażenie że za chwilę zwieję, dosłownie więc rozumiem co masz na myśli )

[papeteria]

czesc dziewczyny jestem daleko w tyle z watkiem ale nadrobie i wtedy napisze cos wiecej no ale zaraz do pracy ide

wpadłam tylko zyczyc Wszystkiego fantastycznego w dniu Naszego Świeta

[Renatka_2108]

Wszystkiego najlepszego kobietki z okazji naszego świeta

[kashha]

Napisane przez entertete

kassha wzajemnie, też bym już popracowała poza domem, ale nawet na myśl o żłobku od września robi mi się szkoda małego, zobaczymy.

U mnie sytuacja ma się trochę inaczej, z Wojtkiem jest dziadek, czyli mój tata, Wojtek ma z nim fantastyczny kontakt. Nigdy nie myślałam że będzie tak kochał Wojtka, "starszaki" wizażanki z którymi pisałam na poczekalni pewnie pamiętają jak bałam się powiedzieć tacie że będzie dziadkiem... a tu taka niespodzianka

Jesteśmy po szczepieniu, wszystko jest ok, Wojtuś zdrowy waży 9700g ma 74 cm i zaczepiał panią doktor, zabierał jej słuchawki, było fajnie...

Wracając jeszcze do tematu pracy, dla mnie była ona poniekąd wybawieniem, kocham mojego Syna, ale zamknięta z nim w domu świrowałam, łapałam deprechę, wracałam do tematów do których nie warto było wracać, byłam zmęczona...
Teraz wracam do Wojtka pełna sił i energii na zabawę z nim, przytulanki, spacer, czasem wydaje mi się, że bardziej doceniam te wspólne chwile i wspólne weekendy kiedy staram się być tylko dla niego... ale to ja

[modro]

Co do pracy to ja mam mieszane uczucia
Z jednej strony trochę się cieszę, że wróciłam, bo po pracy lecę do młodej i jestem cała dla niej aż nie uśnie wieczorem.
Ale padnięta jestem masakrycznie, jak miałabym możliwość poszłabym na wychowawczy, bo zwyczajnie mi jej brakuje. Szkoda mi, że tak wiele mnie omija jak jest do 15 w domu beze mnie.

[entertete]

Napisane przez kashha

U mnie sytuacja ma się trochę inaczej, z Wojtkiem jest dziadek, czyli mój tata, Wojtek ma z nim fantastyczny kontakt. Nigdy nie myślałam że będzie tak kochał Wojtka, "starszaki" wizażanki z którymi pisałam na poczekalni pewnie pamiętają jak bałam się powiedzieć tacie że będzie dziadkiem... a tu taka niespodzianka

he ja też pamiętam, tylko ja mało się udzielałam, bo pracowałam do końca 8 miesiąca, ale czytałam i Cię nieźle kojarzę

[żabka19]

Czesc i czolem

My juz w No. Wyjazd udany,wygrzalismy sie na slonku ,w koncu dowiedzialam sie co to spacery po parku ,a nie po gorach no i najwazniejsze maly ZDROWY !Jedynie okazalo sie ,ze ma odrobine za duzo wapnia ,a nie jak przypuszczalam za malo wit. D. Za duzo pil mleka ,a za malo byl przepajany. Teraz mamy zalecenie ,ze po kazdym posilku mlecznym musi wypic soczek zeby wyplukac nadmiar witamin ,u nas jest to ok. 600-700 ml plynow na dzien i nie moze byc mleko po mleku ,tylko mleko-obiad-mleko-deser-mleko. No i juz nie daje mu butli 4 razy dziennie ,a 2-3 razy. Noce przesypia cale choc w Polsce budzil sie raz o 5 i dostawal soczek.

Drzemki ma dwie: 11.30-13 i 15.30-17 ,sen nocny 19.30-8

[glooria]

żabka19 to moze dlatego jest w schematach żywieniowych eliminowanie posiłków mlecznych i zastepowanie ich warzywnymi
dobrze że wszystko ok

ja dzisiaj z okazji dnia kobiet poszłam z Milena do kina na seans matka z dzieckiem bo w uk tez jest jednak Milenie się podobało wszystko przed filmem a później dla niej było za głośno i nie mogła zasnąć
no i chciała ciągle chodzić do dzieci i je wolała
natomiast główny minus to duchota a nie było tak duzo ludzi bo ok 10-15
pewnie pójdę jeszcze raz ale jak bedzie jakaś bajka albo komedia romantyczna a nie film sensacyjny bo to nie dla nas

[Renatka_2108]

U nas dzis fajny dzien. Ja wstalam po 11 , dzis maz wstawal no i do piatku tak bedzie bo obiecał Wiec wypoczne troche Mala mu dala popalić troche Potem na spacer poszlismy to ladnie zasnela sobie No i potem juz taka fajna byla a nie zmierzła.

[żabka19]

Napisane przez glooria

żabka19 to moze dlatego jest w schematach żywieniowych eliminowanie posiłków mlecznych i zastepowanie ich warzywnymi
dobrze że wszystko ok

Tak ja wiem o tym ,ale u Szymka byla alergia na maaase rzeczy i musialam bardzo ostroznie wprowadzac nowosci. Na szczescie alergia na kilka produktow juz mu minela, organizm sie uodponil, i moge mu podawac obiadki z bezpiecznych rzeczy + ciagle testujemy nowe skladniki.Takze do przodu

Jeszcze jedno z wizyty u lekarza... Szymek mial wczesniej podejrzenie skaza ,AZS ,a w No mowili o egzemie ,mial taka strasznie sucha skore na dekolcie i ramionach i ostatnio az robily mu sie strupy. Teraz dowiedzielismy sie ,ze jest to LZS (lojotokowe zapalenie skory) ,przepisany krem juz pomaga ,tak sie ciesze

[Pampiszonka]

Na poczatek chcialam wszystkim mamusia zlozyc najserdeczniejsze zyczenia z okazji Dnia Kobiet

martysek - witaj kochana moze to sloneczko cie troszke podrumienilo fajnie, ze udany spacerek byl i ze dostalas komplement od babci - komplementy sa bardzo mile, wiec oby jak najwiecej ich

renatko 2108- a w jakim wieku jest twoja niunka? moj Kacper byl buntowniczy na domowe jedzenie tez, ale z wiekiem mu to przeszlo tak na pocieszenie ci powiem
sylviasol- z tymi szefami tak jest, niby sie wkurzaja , buntuja a pozniej potrafia dobrym humorem trysnac a tatusiowie i babcie sa od rozpieszczania no i piesek tez trzymaj meza za slowo, tyle twojego -wypoczynku

papeteria- wszytskiego naj , dziekujemy za zyczenia

kassha- super, ze Wojtus zdrowy i ze wszystko ok, a p. doktor moze mu sie spodobala i ja zaczepial hihi. Swietnie, ze praca cie spelnia i daje ci poczucie bycia pewna siebie i satysfakcje
modro- nie martw sie, czas moze wszystko zmienic i nic cie nie bedzie omijalo

zabka19- swietny sen nocny ma twoj dziec tez bym taka chciala

glooria- nastepnym razem bedzie bajeczka , tak dla odmiany , czasami sensacja tez jest potrzebna

[kashha]

Napisane przez entertete

he ja też pamiętam, tylko ja mało się udzielałam, bo pracowałam do końca 8 miesiąca, ale czytałam i Cię nieźle kojarzę

Fajnie, że jeszcze trochę osób mnie pamięta, bardzo mi miło

Napisane przez Pampiszonka

kassha- super, ze Wojtus zdrowy i ze wszystko ok, a p. doktor moze mu sie spodobala i ja zaczepial hihi. Swietnie, ze praca cie spelnia i daje ci poczucie bycia pewna siebie i satysfakcje

Pani doktor ma prawie 60 lat i była lekarką mamy w czasach jej szczenięcych lat

Życzę Wam kolejnego cudownego wiosennego dnia.
Biorę się do pracy, a później spacerek z Wojtusie w formie po pracowego relaksu

[Renatka_2108]

Napisane przez Pampiszonka

Na poczatek chcialam wszystkim mamusia zlozyc najserdeczniejsze zyczenia z okazji Dnia Kobiet

martysek - witaj kochana moze to sloneczko cie troszke podrumienilo fajnie, ze udany spacerek byl i ze dostalas komplement od babci - komplementy sa bardzo mile, wiec oby jak najwiecej ich

renatko 2108- a w jakim wieku jest twoja niunka? moj Kacper byl buntowniczy na domowe jedzenie tez, ale z wiekiem mu to przeszlo tak na pocieszenie ci powiem
sylviasol- z tymi szefami tak jest, niby sie wkurzaja , buntuja a pozniej potrafia dobrym humorem trysnac a tatusiowie i babcie sa od rozpieszczania no i piesek tez trzymaj meza za slowo, tyle twojego -wypoczynku

papeteria- wszytskiego naj , dziekujemy za zyczenia

kassha- super, ze Wojtus zdrowy i ze wszystko ok, a p. doktor moze mu sie spodobala i ja zaczepial hihi. Swietnie, ze praca cie spelnia i daje ci poczucie bycia pewna siebie i satysfakcje
modro- nie martw sie, czas moze wszystko zmienic i nic cie nie bedzie omijalo

zabka19- swietny sen nocny ma twoj dziec tez bym taka chciala

glooria- nastepnym razem bedzie bajeczka , tak dla odmiany , czasami sensacja tez jest potrzebna

Prawie 7 miesiecy ma. Juz bunt powoli przechodzi. Tylko nie chce domowego jedzenia jeść tylko sloiczki :/

Macie dziewczyny jakis sposob zeby ja przekonac ? Probuje ja oszukac dajac raz lyzeczke tego raz tego i od razu poznaje i moje wypluwa, ze sloiczka je. :/

[niezawsze]

Renatka moze z czasem polubi, wiesz naszym dzieciom sie juz gusta ksztaltuja, ja np. nigdy nie zaakceptowalam pomidorow w menu bleh.

[Pampiszonka]

renatko 2108- a probowalas troszke domowego jedzonka do sloiczka jej dac? moze to bedzie jakies wyjscie?

kassha- milej pracy Tobie zycze Wojtus napewno sie ucieszy z dzisiejszego spacerku, niech pogoda tylko dopisuje

[Renatka_2108]

Tego nie probowalam, narazie dawalam kasze manna to jakos zjadla na szczescie Ja tez wielu rzeczy do dzis nie jem m.in. sledzi, ryb chyba ze smazone to tak, grzybow nie tkne chyba ze ws pizzy pieczarki

[Pampiszonka]

Renatko 2108- o jak fajnie, ze twoja kruszynka zjadla kaszke manna dzisiaj- zasmakowala jej ja uwielbiam grzyby w kazdej postaci, sledzie tez lubie, ale z cebulka i w smietanie . Moj Kacperek nie przepadal za sloiczkami jak je wprowadzalam na poczatku, plul, krzywil sie, nie chcial jesc ich w ogole, a po 2 m-cach jak mu sprobowalam dac ponownie to az mu sie uszka trzesly- widocznie zmienily sie jego gusta smakowe w przypadku twojej malutkiej tez tak moze byc

[Renatka_2108]

Dzis tez zjadla az sie uszy trzesly. sloiczki je ale glownie te warzywne, przy slodkich sie krzywi. Jakies z miesem z krolika, indyka czy cos podobnego je ze smakiem. Rybe tez zjadla az sie uszy trzesly no i kasza manna jej nie przeszkadza widocznie z czego sie ciesze

[Pampiszonka]

Renatko 2108- kruszyna twoja woli warzywka niz owoce? moj Kacpruś preferuje bardziej owocki ze sloiczka, co nie jest powiedziane, ze za chwile mu sie gust pozmienia za to swietnie, ze twoja ksiezniczka ma ochote na rybke i ta kaszke manna kto wie moze z czasem sie pozmienia u niej tez i zacznie bardziej preferowac cos slodkiego bardziej

[agravka]

od paru dni Ada, polozona spac na noc, budzi sie co godzine (do momentu az my sie nie polozymy) przytula sie i zasypia...poza tym wszystko ok, czy to moze byc skok?tak by wypadalo, ale czy to to?powiedzcie, ze jej przejdzie.
AAA! widzialyście?http://fotosister.eu/aneczka/
wg mnie ta babka robi najpiekniejsze zdjecia na swiecie, zaluje, ze takich nie mamy, ale oczywiscie moj tz stwierdzil, ze jego brat ma dobry aparat i tez mozemy sami takie zrobic...eh

[pszczolka87]

hej dziewczyny.. dawno tu jakos nie zaglądałam ale teraz będę częściej nie bijcie mnie bo... przyznam się szczerze że zapomniałam trochę o tym wątku, ale obiecuję poprawę
kurcze tak dawno mnie nie było że nie mam co w ogóle się zabierać za nadrabianie bo na pewno nie dam rady wszystkiego przeczytać ale teraz bedę na bierząco
wrzucam kilka fotek synka
Ja jak widzę większość z Was wróciłam juz do pracy niestety tzn. teraz jest już ok, ale początki były straszne zwłaszcza dla mnie bo strasznie tęsskniłam, bo synek się 2 dni poobrażał na mamę a potem to sie juz nawet zaczął cieszyć jak dziadziuś po niego przychodził

Napisane przez bajka1807

u nas bylo to samo, tez male ciemiaczko, podawanie kapsulek co drugi dzien, teraz ciemiaczko prawie juz jej zaroslo, ale od 3 miesiecy podajemy D codziennie i tez kapsulki. tylko u nas nie ma problemu z poceniem sie.

a jaka jest zależność witaminy D z poceniem się?

Napisane przez entertete

Fajnie, że masz babcię dyspozycyjną, zobaczysz pewnei będziesz teraz jeszcze lepszą mamą bo każda chwila będzie cenna (ja to czasem już nie mogęi bym uciekła) Pracuję w domu na pół etatu i niby fajnie, możnaby mi pozazdrościć, ale tak naprawdę to jest jazda, bo robię swoje rzeczy w międzyczasie albo jak mały śpi i wieczorami jestem wykończona i ciągle niewyrobiona, niby tata pomaga ale sam pracuje na zmiany i też duzo czasu nie ma)

A Nika to od jakiego zrobnienie?

to fakt... jak wracam do domu to jestem tylko dla synka i daję mu 100% siebie ale gdybym miała mozliwość to z chęcią zostałabym jeszcze na wychowawczym bo bardzo tęsknię i strasznie zazdroszczę mojemu tacie że chodzi z cinkiem na spacerki, że daje mu obiadki, że jest przy nim przez ten cały czas kiedy mnie nie ma

Napisane przez kashha

U mnie sytuacja ma się trochę inaczej, z Wojtkiem jest dziadek, czyli mój tata, Wojtek ma z nim fantastyczny kontakt. Nigdy nie myślałam że będzie tak kochał Wojtka, "starszaki" wizażanki z którymi pisałam na poczekalni pewnie pamiętają jak bałam się powiedzieć tacie że będzie dziadkiem... a tu taka niespodzianka

)

z Marcinkiem też zostaje mój tato i podobnie jak u Ciebie świetnie się dogadują szczerze mówiąc jestem pełna podziwu dla mojego taty, że w tym wieku (64 lata) potrafi się tak dobrze zająć małym dzieckiem..
kashha pamiętam Cię bardzo dobrze z poprzedniej części kiedyś Ci to już pisałam ale napiszę jeszcze raz- super imię wybrałaś dla synka! Wojtki to świetne chłopaki, mój mąż ma na imię Wojtek i każdy Wojtek jakiego znam to super facet!

Napisane przez modro

Co do pracy to ja mam mieszane uczucia
Z jednej strony trochę się cieszę, że wróciłam, bo po pracy lecę do młodej i jestem cała dla niej aż nie uśnie wieczorem.
Ale padnięta jestem masakrycznie, jak miałabym możliwość poszłabym na wychowawczy, bo zwyczajnie mi jej brakuje. Szkoda mi, że tak wiele mnie omija jak jest do 15 w domu beze mnie.

ja mam to samo... tylko że ja do 17 pracuje

[Pampiszonka]

agravko- to moze byc skok rozwojowy, ja mialam kiedys podobna sytuacje z moim maluchem , bylo tak przez 2 tygodnie , ze budzil sie czesto w nocy, my z tz wtedy nie spalismy i dopoki my nie usnelismy to on sie budzil co jakis czas i chcial na raczki, poprzytulalismy go i pozniej sami usnelismy i juz bylo ok, teraz juz nie mam takich problemow z mym malcem wszystko minelo stad wnioskuje, ze to skok byl

---------- Dopisano o 23:25 ---------- Poprzedni post napisano o 23:20 ----------

pszczolko87- slicznego masz dziecia taki usmiechniety, wesolutki i slodki przy tym bardzo wracajac do obrazania sie dzieciow, to potrafia juz miec takie swoje male ,, foszki" , ale dobrze, ze juz ok . Teraz zaczniesz sie coraz bardziej przyzwyczajac i bedzie Tobie coraz latwiej