Wasza najgorsza randka ;) - Strona 32 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-03-09, 09:25   #931
lalalabamba
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: The Wild East
Wiadomości: 2 074
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)

Cytat:
Poznajac kogos przez internet po to wysylamy sobie zdjecia zeby okreslic czy dana osoba nam pasuje, czy jej wyglad mi odpowiada.


Cytat:
Ja sie poczulam oszukana gdy przyszlam na randke myslac, ze zobacze Don Juana a zobaczylam Gargamela.
Ja pewnie też tak bym zareagowała...

Cytat:
to jest dokladnie to samo jakby np. chlopak pisal, ze jest po studiach, ma prace i intertesuje sie filmem i cwiczeniami, a na miejscu okazaloby sie, ze edukacje zakonczyl na podstawówce, jego praca to kradziez mamie pieniedzy z torebki i picie piwa, a zainteresowania ograniczaja sie do ogladania pornosow i cwiczeniu reki, same wiecie w czasie jakich czynnosci.
O i tutaj dajesz jakieś NORMALNE porównanie, w przeciewieństwie do kolegi, który brzydką (lub po prostu nie w jego typie) dziewczyne przyrównuje do nieudanego zakupu

Ja rozumiem, że można się zawieść czyimś wygladem, ale druga osoba, bez względu na wygląd, też jest człowiekiem, też należy jej sie jakiś szacunek, nie przedmiotowe traktowanie.

I właśnie dlatego nigdy nie spotkałam się z nikim z internetu, choć będąc młodsza miewałam duże tzw. pen friend'ów.
Po prostu nigdy nie chciałam znaleźć się w sytuacji, kiedy chciałabym uciec od tego drugiego człowieka, albo co gorsza nie chciałabym, by ten wymarzony ideał uciekł ode mnie
Internet zakrzywia postrzeganie tej drugiej osoby. Przez rozmowy online chyba da dużo można sobie wyobrazić, źle zinterpretować to, co pisze druga osoba, to nie to samo, co pierwsza rozmowa na żywo. Nawet jak się zdjęcie wyśle, nie mozna się spodziewać, że osoba ze zdjęcia będzie w rzeczywistości identyczna. Przecież na zdjęciach też wychodzimy różnie, czasem gorzej, czasem lepiej. Nie mówiąc już o delikwentach, którzy wysyłają nie swoje zdjęcia, bo i takie sytuacje się zdarzają.
Ale kto preferuje zawieranie znajomosci drogą internetu, musi się też liczyć z ryzykiem, że druga osoba może nie byc tym, za kogo się podaje...
lalalabamba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-09, 09:42   #932
MrX82
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 18
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)

MORGAN90

Drogipanie MR82x....najbardyiej w Twoich wywodach wkurzylo mnie to,ze piszesz o tych dziewczynach jak o rzeczach...porownani do motocyklu pozostawie bez komentarza...TY nie kupiles tych kobiet,nawet gdyby byly prostytutkami z agencji towarzyskiejnie masz prawa takich glupot wypisywac jesli masz troche kultury...zenada,a co TY takiego cudownego im zaoferowales wobec tego?Rejs jachtem?

Podobno ludzie sa bezcenni ale moze w czasach kryzysu mowienie o kims drogi to komplement To sie nazywa przenosnia , celem jej bylo pokazanie , ze oszustwo to oszustwo i nikt nie lubi jak sie marnuje jego czas. No tak moglem napisac taka przenosnie w ktorej byly by prostytutki z agencji towarzyskiej ale , ze kilka szarych komorek mi zostalo i troche dobrego wychowania to nie bede porownywal kogos kogo nie znam do dziwki Jak facet Cie nazywa Sloneczkiem , kwiatuszkiem to sie cieszysz a to tez rzeczowniki :P Jak dla ciebie cudowne rzeczy ktore facet moze ci zaoferowac to rzeczy to duzo sie jeszcze musisz nauczyc

A z ta na dole pod MORGANA 90 nie gadam , boje sie kobiet z wasami ktore wygladaja jak koty ;P

---------- Dopisano o 10:33 ---------- Poprzedni post napisano o 10:29 ----------

ktoś kto kłamie nie zasługuje na szacunek ;]

---------- Dopisano o 10:42 ---------- Poprzedni post napisano o 10:33 ----------

I ja nie wiem kogo wy bronicie , dziewczyny ktora specialnie zmienila swoje zdjecie zeby byc na nim ladniejsza, zeby wiecej facetow sie nia interesowalo ?
Jak coś się od kłamstwa zaczyna,oszustwa to jest gówno warte
MrX82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-09, 09:49   #933
hathayoga
perfumove love
 
Avatar hathayoga
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 12 640
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)

Cytat:
Napisane przez MrX82 Pokaż wiadomość
.Ja zirytowany co raz bardziej kiedy nasza rozmowa sie przeciagała ona do mnie - To gdzie idziemy ?. Myśle bedziesz pokutować czapki nie masz, kurtka tez nie wyglada na zimową ! Na spacer wypaliłem. Ciągałem ją tak z godzinę po osiedlu, na koncu kiedy jej szczeka wykonywała już chyba z 200 dygnieć na minute, zaproponowałem , że może napijemy sie piwa. Weszliśmy do pubu osiedlowego kupiłem dwa browarki , przyniosłem do stolika swojego wypiłem w minute czy dwie i powiedziałem , że ide zostawiając ja tam samą Już się nigdy nie odezwała a gadka tez sie nie kleiła na spacerze okazało się , że to taka lansiara
W tym wątku jest kilka postów dziewczyn, które zostały zimą przeciągnięte przez pół miasta w ramach spaceru...
Teraz już wiem, kto i dlaczego je tak bezmyślnie urządzał

MrX82, nie wkurzaj się na komentujące Twoje posty dziewczyny. Prawda jest taka, że rzadko ktoś w tym wątku faktycznie obrażał swojego randkowicza. Jest różnica między opisaniem sytuacji, nawet najbardziej żałosnej i nieciekawej, a komentarzami typu:
Cytat:
"Chyba jej stary pracował w cyrku i w łazience mieli krzywe zwierciadło :P To sie wkurzyłem i powiedziałem , że ma ładne uszy, takie duże. Wtedy popatrzyła na mnie tak jak by mnie chciała zabić i mówi "to ja jednak pojade z tego przystanku i dzieki za spotkanie'. Ona będzie miała wielu meżów bo , żaden raczej nie przeżyje z nią długo "
.
I jeśli tak bardzo lubisz szczerość - dlaczego od razu nie powiedziałeś tym dziewczynom: "Przykro mi, ale nie jesteś w moim typie. Miło było poznać", czy "Nic z tego nie będzie, lepiej już pójdę" i nie dałeś dyla? Sam przedłużałeś swoje męczarnie, a teraz masz pretensje do ww. dziewczyn.
Zresztą... Spokojnie. Dorośniesz, przemyślisz, nauczysz się pewnych zachowań. Może nawet poznasz jakąś "idealną kobietę"

A tymczasem... masz!





Cytat:
Internet zakrzywia postrzeganie tej drugiej osoby. Przez rozmowy online chyba da dużo można sobie wyobrazić, źle zinterpretować to, co pisze druga osoba, to nie to samo, co pierwsza rozmowa na żywo. Nawet jak się zdjęcie wyśle, nie mozna się spodziewać, że osoba ze zdjęcia będzie w rzeczywistości identyczna. Przecież na zdjęciach też wychodzimy różnie, czasem gorzej, czasem lepiej. Nie mówiąc już o delikwentach, którzy wysyłają nie swoje zdjęcia, bo i takie sytuacje się zdarzają.
Ale kto preferuje zawieranie znajomosci drogą internetu, musi się też liczyć z ryzykiem, że druga osoba może nie byc tym, za kogo się podaje...
Zgadza się. Ryzyko "zawodowe"
__________________

Kosmetyki

Wish

Edytowane przez hathayoga
Czas edycji: 2011-03-09 o 09:56
hathayoga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-09, 10:38   #934
MrX82
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 18
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)

Ja sie nie wkurzam tylko polemizuje

A co do tego dla czego od razu nie powiedzialem ,że nie sorry nie podobasz mi sie ide do domu . Gdyż ponieważ w tym wieku nie byłem na tyle dojazały żeby tak powiedzieć

"W tym wątku jest kilka postów dziewczyn, które zostały zimą przeciągnięte przez pół miasta w ramach spaceru...
Teraz już wiem, kto i dlaczego je tak bezmyślnie urządzał "

to jest jedyny komentarz który wniosl cokolwiek do dyskusji + 100 punktów za inteligencje i umiejetnosc kojazenia I like You

a umoralniajace teksty juz mi sie powoli nudza Tylko jedna z was byla na tyle inteligentna , zeby wyslac do mnie osobista wiadomosc , sprubowac poznac , a pozniej mowic o mnie cokolwiek Ale kobiety maja ten syndrom dawania dobrych rad i wszystkowiedzonosci niektore kobiety

Jak ktos ma jakies zastrzezenia ,ze kogos obrazam to niech wali do moderatora albo pani maderator, a nie mnie umoralnia
MrX82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-09, 11:43   #935
hecate
Zakorzenienie
 
Avatar hecate
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Manchester
Wiadomości: 9 232
GG do hecate
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)

Przegladnelam posty... nie chce mi sie z toba polemizowac.
Kupno motocykla a randka w ciemno/jasno to dwie rozne rzeczy. Partnera nie kupujesz.

Zycze milych randek w przyszlosci.


'wszystkowiedzonosc' - Swietne
__________________
__
foto


Corey 15.04.12

Mudvayne - Happy?

Edytowane przez hecate
Czas edycji: 2011-03-09 o 13:32
hecate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-09, 12:22   #936
lalalabamba
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: The Wild East
Wiadomości: 2 074
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)

Cytat:
A z ta na dole pod MORGANA 90 nie gadam , boje sie kobiet z wasami ktore wygladaja jak koty ;P


lalalabamba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-09, 15:40   #937
rapunzel8
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 1 111
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)

Cytat:
Napisane przez hathayoga Pokaż wiadomość
"Chyba jej stary pracował w cyrku i w łazience mieli krzywe zwierciadło :P To sie wkurzyłem i powiedziałem , że ma ładne uszy, takie duże. Wtedy popatrzyła na mnie tak jak by mnie chciała zabić i mówi "to ja jednak pojade z tego przystanku i dzieki za spotkanie'. Ona będzie miała wielu meżów bo , żaden raczej nie przeżyje z nią długo "

I jeśli tak bardzo lubisz szczerość - dlaczego od razu nie powiedziałeś tym dziewczynom: "Przykro mi, ale nie jesteś w moim typie. Miło było poznać", czy "Nic z tego nie będzie, lepiej już pójdę" i nie dałeś dyla? Sam przedłużałeś swoje męczarnie, a teraz masz pretensje do ww. dziewczyn.
uwaga o cyrku i krzywym zwierciadle nie dotyczyła przecież brzydoty wybranki tylko jej sztucznych kompleksów. ta dziewczyna właśnie podobała się autorowi, ale randka była nieudana.

a do pana MrX82 mam tylko jedna uwagę(generalnie nie widzę w tych twoich randkach jakiegoś bardzo nagannego zachowania jak niektóre użytkowniczki):

pretensje o to, że ktoś przerabia zdjęcie są jak dla mnie bezzasadne- w dzisiejszych czasach prawie każdy obrabia zdjęcia i trzeba sobie zdawać z tego sprawę. plus dochodzi do tego kwestia fotogeniczności- znam osoby, które w rzeczywistości są bardzo przeciętne, a na zdjęciach wychodzą świetnie(i na odwrót). można więc albo nie umawiać się z nieznajomymi albo być gotowym na rozczarowanie i przyjąć je "po męsku" i z klasą. w końcu spędzenie pół godziny w knajpie z taką osobą przy jakimś drinku i rozmowie nie jest aż taką tragedią( a pozwala zachować obu stronom godność i dobre mniemanie o sobie).
rapunzel8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-09, 17:53   #938
cholernarejestracja
Copyraptor
 
Avatar cholernarejestracja
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 21 283
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)

Trollowi dziękujemy
cholernarejestracja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-09, 18:42   #939
malaczarna885
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 2 019
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)

Nie sądzę, ze facet napisał coś az tak strasznego, zeby dostac bana Ale nie ma sensu wdawac się w dyskusję, bo jeszcze komus sie nie spodoba i mi tez się dostanie.
malaczarna885 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-09, 18:43   #940
Katerina_00
Zakorzenienie
 
Avatar Katerina_00
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Uk
Wiadomości: 5 199
GG do Katerina_00
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)

oj a tak fajnie sie czytalo
Katerina_00 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-09, 19:25   #941
hathayoga
perfumove love
 
Avatar hathayoga
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 12 640
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)

Cytat:
Napisane przez rapunzel8 Pokaż wiadomość
uwaga o cyrku i krzywym zwierciadle nie dotyczyła przecież brzydoty wybranki tylko jej sztucznych kompleksów. ta dziewczyna właśnie podobała się autorowi, ale randka była nieudana.
To był tylko przykład komentarza, który mi się nie spodobał. O przyszłych mężach, o "starym" obcej dziewczyny itd.

Ciekawi mnie czyim trollem był MrX82
__________________

Kosmetyki

Wish
hathayoga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-03-09, 19:29   #942
cholernarejestracja
Copyraptor
 
Avatar cholernarejestracja
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 21 283
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)

Hathayoga, ty chyba mówisz o klonie
cholernarejestracja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-09, 20:50   #943
hathayoga
perfumove love
 
Avatar hathayoga
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 12 640
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)

Cytat:
Napisane przez cholernarejestracja Pokaż wiadomość
Hathayoga, ty chyba mówisz o klonie
oczywiście że o klonie
__________________

Kosmetyki

Wish
hathayoga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-09, 21:22   #944
ZlotyLoczek
Raczkowanie
 
Avatar ZlotyLoczek
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 203
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)

Cytat:
Napisane przez laylaaa Pokaż wiadomość
przypomnialo mi sie

wszystko dzialo sie nad morzem, mialam jakies 15 lat, bylam na wakacjach i mieszkalam w jakims tam pensjonacie. chlopak mial bodajze 19 i byl kelnerem na tamtejszej stolowce, nazwijmy go P. juz pierwszego dnia zaczal sie do mnie usmiechac a potem kombinowal, jakby tu zagadac. kiedys, wychodzac z pensjonatu katem oka zobaczylam, ze na lawce nieopodal siedzi P. z kolega. bankowo "czekali" na mnie, bo jak tylko zobaczyli, ze wychodze, zaczeli sie szturchac, wstali i poszli za mna. przez chwile mnie sledzili, a potem uslyszalam "czeeeeesc, gdzie idziesz? mozemy z toba?". no to ide z nimi, rozmawiamy, po jakims czasie kolega sie ulotnil i zostalam sama z P. zapytal, czy nie poszlabym z nim pozniej sie przejsc. ok, czemu nie..
przyszedl po mnie wieczorem i poszlismy.. oczywiscie byl z kolega i tu zaczela sie mala masakra. najpierw zaczeli mnie ciagnac po wszystkich okolicznych dyskotekach a pozniej zdecydowali, ze idziemy na impreze z ogniskiem na plazy.. jednak jakos tak wyszlo, ze kolega "musial cos zalatwic" (taaa, jasne) i zostalam sama z P. zdecydowal, ze woli pobyc sam na sam ze mna niz zostac na tej imprezie. postanowilismy wrocic plaza do pensjonatu. bylo ciemno, ani zywej duszy, do "domu" daleko, no ale nic, jakos doszlismy i nawet nienajgorszej sie rozmawialo. ale potem.. usiedlismy na jakiejs lawce i najpierw zaczal mnie namawiac, zebym pojechala z nim na koncert 18L (jeden osiem el) do pobliskiej miejscowosci mowil, ze jada maluchem w cztery osoby ale jeszcze sie zmieszcze a potem.. zaczal mnie wrecz BLAGAC, zebym go pocalowala. wygladalo to mniej wiecej tak: "rozumiem, ze to za szybko.. ale prosze.. a moze jednak? no chodz.. jeden maly calus" i tak dobre 15 minut. a ja bylam gowniara, konczyly mi sie juz argumenty przeciw, no i nie chcialam sie z nim calowac wiec w koncu po prostu wstalam i poszlam. pozniej bylismy jeszcze na jakims spacerze, zaprosil mnie nawet na swoje urodziny, ale nie poszlam, o ja niedobra
na tych samych wakacjach poznalam (niestety) mojego juz eks, a P. (wraz z kolegą ) kilka dni "po mnie" zajął się inną dziewczyną z turnusu
Cóż, wybacz pytanie, ale czy Twoi rodzice nic sobie z tego nie robili, że ich 15-letnia córka szlaja się po dyskotekach z nieznajomymi?
__________________
"...liczy się tylko to, co teraz..."
ZlotyLoczek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-10, 12:04   #945
Nyaa
Zakorzenienie
 
Avatar Nyaa
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Lubuskie
Wiadomości: 3 071
GG do Nyaa
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)

Moja najgorsza randka...
Było to w czasach licealnych, czyli jakiś czas temu
Jakoś tak wyszło, że "spiknęłam" się w dyskotece z chłopakiem, którego znałam od kilku lat. Było fajnie, tańce, drinki itd. Po dyskotece zaoferował, że odprowadzi mnie do domu. No to ok, idziemy sobie. Jesteśmy w połowie drogi, a on mówi, ze już musi wracać, bo jest ciemno, a on będzie się bał sam taki kawał wracać - moja reakcja Pożegnaliśmy się więc i poszłam dalej sama.
Następnego dnia zadzwonił i umówiliśmy się, że pojedziemy rowerami na jezioro. No i zaczęło się - przejechaliśmy chyba z 10 km, po czym stwierdził, że nie wie, gdzie jesteśmy. Po kolejnych 10 km dotarliśmy w końcu nad to jezioro. Chwilę posiedzieliśmy i trzeba było wracać. Dosłownie tyłka nie czułam, taki miałam zdrętwiały od tego siedzonka rowerowego.
Chciał się znowu umówić na dyskotekę, ale tym razem kategorycznie powiedziałam, że NIE. Od tamtej pory słuch po nim zaginął
__________________
07.04.2013 Nikoś

http://www.suwaczki.com/tickers/qq87j44jq9d7lsxv.png
Nyaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-10, 20:45   #946
piroksena
Zadomowienie
 
Avatar piroksena
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Puszka Pandory
Wiadomości: 1 507
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)

Wątek - na stu % poprawę humoru

Oto sytuacje, których byłam na szczęście tylko świadkiem

Na jakiejś imprezie, x lat temu, w Anglii moja kumpela zniknęła nagle w jakichś ciemnych odmętach podziemi klubu wraz z jakimś nowopoznanym, wysokim na 2 metry () facetem. Nie było jej dłuższą chwilę, wróciła sama, zadowolona, z sytą (znam ten wyraz twarzy ) miną. Na moje zapytania, odpowiadała że gość jest trochę starszy (byłyśmy przed 20-tką), ale całkiem ok ale że nie ma ochoty dalej kontynuować znajomości (ona, nie on co okazało się dwa dni później) bo tak naprawdę podoba jej się ktoś całkiem inny. Kolejna impreza, katem oka widzę jak kumpela ucieka przed tymże facetem i chowa się między tańczących, a ten długimi łapskami komicznie wyławia ją z podrygującej na parkiecie masy taka zabawa w kotka i myszkę, zakończona kapitulacją koleżanki i zmieniłysmy szybko lokal.
Na następny dzień znowu impreza Siedzimy zaopatrzone w butelkę wina na bifor-party na ławkach i gadamy o facetach, perfumach itp. Nagle jak zombie spod ziemi wyrasta ten gościu. Kumpela wspominała, że facet jest zdziebko starszy, ale nie nadmieniła że to zdziebko liczy sobie dobrze ponad 3 dychy... Z twarzy przypominał Gruchę z *Chłopaki nie płaczą* (M. Zbrojewicz) i w ogóle cały był przerażający, ten wzrost, wyżłobienia, dziury po ospie Zamilkłyśmy. Facet pewnym, gangsterskim ruchem położył między nami nogę, rozdzielając nas na tej ławce i nachylił się nad zzieleniałą (od % i strachu) S. Przyłożył jej do oczu znak V z palcy (tyle że w pozycji poziomej) i ściszonym, poważnym głosem oznajmił:
- Gdybyś była facetem te dwa palce byłyby już w twoich źrenicach.



Przypatrywał jej się jeszcze przez dłuższą chwilę bez słowa, potęgując nasze uczucie grozy (widać, że zastraszenia to dlań chleb powszedni był) po czym, jakby nic się nie wydarzyło odwrócił się do mnie i niezmienionym głosem spytał czy idę z nim na imprezę, gdzie będzie koka, amfa i wszelaki shit z całego świata...
Good Luck, S. Ze świeczką takiego szukać, serio....

Chociaż potem było co (kogo ) powspominać....


Inne sytuacje opiszę następnym razem!

__________________

piroksena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-10, 21:10   #947
qathe
Wtajemniczenie
 
Avatar qathe
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: o już byś chciała wiedzieć :)
Wiadomości: 2 166
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)

Cytat:
Napisane przez piroksena Pokaż wiadomość
Wątek - na stu % poprawę humoru

Oto sytuacje, których byłam na szczęście tylko świadkiem

Na jakiejś imprezie, x lat temu, w Anglii moja kumpela zniknęła nagle w jakichś ciemnych odmętach podziemi klubu wraz z jakimś nowopoznanym, wysokim na 2 metry () facetem. Nie było jej dłuższą chwilę, wróciła sama, zadowolona, z sytą (znam ten wyraz twarzy ) miną. Na moje zapytania, odpowiadała że gość jest trochę starszy (byłyśmy przed 20-tką), ale całkiem ok ale że nie ma ochoty dalej kontynuować znajomości (ona, nie on co okazało się dwa dni później) bo tak naprawdę podoba jej się ktoś całkiem inny. Kolejna impreza, katem oka widzę jak kumpela ucieka przed tymże facetem i chowa się między tańczących, a ten długimi łapskami komicznie wyławia ją z podrygującej na parkiecie masy taka zabawa w kotka i myszkę, zakończona kapitulacją koleżanki i zmieniłysmy szybko lokal.
Na następny dzień znowu impreza Siedzimy zaopatrzone w butelkę wina na bifor-party na ławkach i gadamy o facetach, perfumach itp. Nagle jak zombie spod ziemi wyrasta ten gościu. Kumpela wspominała, że facet jest zdziebko starszy, ale nie nadmieniła że to zdziebko liczy sobie dobrze ponad 3 dychy... Z twarzy przypominał Gruchę z *Chłopaki nie płaczą* (M. Zbrojewicz) i w ogóle cały był przerażający, ten wzrost, wyżłobienia, dziury po ospie Zamilkłyśmy. Facet pewnym, gangsterskim ruchem położył między nami nogę, rozdzielając nas na tej ławce i nachylił się nad zzieleniałą (od % i strachu) S. Przyłożył jej do oczu znak V z palcy (tyle że w pozycji poziomej) i ściszonym, poważnym głosem oznajmił:
- Gdybyś była facetem te dwa palce byłyby już w twoich źrenicach.



Przypatrywał jej się jeszcze przez dłuższą chwilę bez słowa, potęgując nasze uczucie grozy (widać, że zastraszenia to dlań chleb powszedni był) po czym, jakby nic się nie wydarzyło odwrócił się do mnie i niezmienionym głosem spytał czy idę z nim na imprezę, gdzie będzie koka, amfa i wszelaki shit z całego świata...
Good Luck, S. Ze świeczką takiego szukać, serio....

Chociaż potem było co (kogo ) powspominać....


Inne sytuacje opiszę następnym razem!
Dobrze,ze wam nic nie zrobil Jaka byla jego reakcja jak odmowilas mu tej sympatycznej propozycji? Zgroza...
__________________
Jestesmy mlodzi,piekni,a kiedys bogaci



qathe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-10, 21:52   #948
piroksena
Zadomowienie
 
Avatar piroksena
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Puszka Pandory
Wiadomości: 1 507
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)

Najprościej pod słońcem - udałam, że nie kumam ni słowa po angielsku

Menda była nieludzka fakt, szczęściem jakoś udało nam się bezpiecznie z tej ławki zwinąć i więcej go nie spotkać...


Sytuacja sprzed roku, jesteśmy z koleżanką (już inną ) na imprezie, sporo nieznanych ludzi, ale ogólnie fajnie. Widzę, że B. tańczy z jakimś sporo straszym facetem (znowu!), rozpoznaję w nim faceta zonatego z dwójką dzieci na stanie (!), tańczy wpijając spojrzenie w oczy i usta B., przybliża się jak do całowania, ona się odsuwa i tak w kółko, w końcu on bez ogródek szepcze jej do ucha:
- Szukam d... na jedną noc.



__________________

piroksena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-10, 22:51   #949
rapunzel8
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 1 111
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)

Cytat:
Napisane przez piroksena Pokaż wiadomość

Sytuacja sprzed roku, jesteśmy z koleżanką (już inną ) na imprezie, sporo nieznanych ludzi, ale ogólnie fajnie. Widzę, że B. tańczy z jakimś sporo straszym facetem (znowu!), rozpoznaję w nim faceta zonatego z dwójką dzieci na stanie (!), tańczy wpijając spojrzenie w oczy i usta B., przybliża się jak do całowania, ona się odsuwa i tak w kółko, w końcu on bez ogródek szepcze jej do ucha:
- Szukam d... na jedną noc.
romantyk..
rapunzel8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-03-11, 02:34   #950
piroksena
Zadomowienie
 
Avatar piroksena
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Puszka Pandory
Wiadomości: 1 507
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)

Cytat:
Napisane przez rapunzel8 Pokaż wiadomość
romantyk..

taaa... weekendowy. W ciągu tygodnia jak bozia przykazała z żoną do sklepu, z dziećmi do szkoły... paskudnik
__________________

piroksena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-12, 18:12   #951
happys
Zadomowienie
 
Avatar happys
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 148
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)

Cytat:
Napisane przez zafascynowana1 Pokaż wiadomość
Hmm... Oj była taka jedna...

Facet bardzo przystojny. Wysoki szatyn, duże pełne usta. Poznaliśmy się na imprezie u mojego kumpla. Sprawiał wrażenie inteligentnego, miłego mężczyzny. Eh.. Pozory mylą. Spotkaliśmy się tydzień poźniej, w kawiarni. Bardzo klimatycznej z resztą. Masakra zaczęła się już na samym wstępie. Na przywitanie dał mi jakiś prezent. Otworzyłam a tam... pidźama Niebieska w misie. "No dobra" nic się jeszcze takiego nie stało. Podczas mojego monologu, on tylko kiwał głową. Przytakiwał bądź zaprzeczał. W pewnym momencie byłam tak zirytowana i powiedziałam : "Albo się odezwiesz albo goodbye." On mi na to: "Jesteś piękna. Chodźmy do mnie..." Myślałam ze zapale się ze złości... Dostał w twarz, sexy podźamka wylądowała na jego głowie a ja wybiegłam z kawiarni.

Powiedzcie mi, skad oni się biorą?
jakie to urocze pidżama w misie zaprosił bo może chciał sprawdzić czy aby pasuje

może nie najgorsza: miałam cos ok 13 lat umowilam się przez internet z chlopakiem chyba rok czy dwa starszym. fajnie nam się gadało wymieniliśmy się numerami, wszystko fajnie, cud miód, malinka. poszłam czekałam na niego chyba 15 minut bo ile można czekać i go nie ma i nie ma. w końcu wróciłam do domu i się pytam czemu nie przyszedł. jego odp.: a bo gram

Edytowane przez happys
Czas edycji: 2011-03-12 o 18:17
happys jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-16, 00:31   #952
Miss Puppet
Zadomowienie
 
Avatar Miss Puppet
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 567
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)

kozacki wątek

i tyle świetnych pomysłów na spławienie faceta tudzież szybkie rozpoznanie jaki jest żałosny/beznadziejny

mnie takie straszne sytuacje na randkach (haha nie to bym ich miała niewiadomo ile w życiu) się, przynajmniej póki co, nie zdarzyły

najgorzej to było jak byłam jeszcze w liceum
takie 2 szczególne hmmm 'spotkanka' (bo randkami bym tego nie nazwała)

ale może jednak nie będe wchodzić w szczegóły
wystarczy że napiszę, że jeden był strasznie nudny i już nie tak rozmowny jak na gg, zabral mnie do maca (nie cierpię hamburgerów! no i mac, seriously?, please....) i pokazywal zdjecia z wakacji nieznanych mi kolegow na których on też tam gdzieniegdzie był, a grupa ze stolika obok patrzyła się na mnie współczująco (że facet miał niemałą nadwagę też nie 'pomogło')
a drugie to po prostu facet za duzo chyba sobie pomyslal gdy go zapytalam o numer komorki (wiem byłam wtedy młoda i głupia, facet mi się nawet podobał, no i było coś w rodzaju zakładu, że mi się uda) to on od razu do mnie za łapami, ustami i czym się da niemal

czytając te wszystkie opowieści mam wrażenie, że większości panom przydałyby się jakieś kursiki jak to zachowywać się wobec kobiet
__________________
Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
Nie goni się facetów i autobusów
wielbicielka wody mineralnej, herbat, ziółek i kawusi

zakupoholizm pomniejszony

If you always do what you always did, you'll always get what you always got.

Edytowane przez Miss Puppet
Czas edycji: 2011-03-16 o 00:33
Miss Puppet jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-14, 17:09   #953
piroksena
Zadomowienie
 
Avatar piroksena
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Puszka Pandory
Wiadomości: 1 507
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)

Co tak cicho...
Nikt już na randki nie chodzi, czy co?
__________________

piroksena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2011-05-07, 19:36   #954
bluemillka
Przyczajenie
 
Avatar bluemillka
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 22
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)

...

Edytowane przez bluemillka
Czas edycji: 2011-05-08 o 17:37
bluemillka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-07, 19:40   #955
cholernarejestracja
Copyraptor
 
Avatar cholernarejestracja
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 21 283
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)

Poważnie odrzuciłaś faceta po tym, jak przyznał się, że leczy się na schizofrenię? Mimo, że świetnie Ci się z nim spędzało czas? Już rozumiem czemu nas na studiach uczą, że rozpoznanie i wyleczenie/leczenie choroby to dopiero początek problemów...
cholernarejestracja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-07, 19:59   #956
BajaderkowaBaba
Zakorzenienie
 
Avatar BajaderkowaBaba
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: z łodzi na samo dno
Wiadomości: 4 888
GG do BajaderkowaBaba
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)

Cytat:
Napisane przez bluemillka Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny Dziś przypadkiem trafiłam na to forum i widzę, że nie tylko mnie przytrafiły się randki jak z koszmaru sennego. Mnie niestety przytrafiło się ich dość sporo głównie za pośrednictwem portali randkowych. Wtedy wierzyłam, że mam tam największe szanse kogoś poznać, swoją drugą połowę. Mojej kumpeli się udało więc mnie też może.
Na pierwszą taką randkę umówiłam się z facetem starszym o 10 lat od siebie. Przez około 2 tygodnie pisaliśmy ze sobą wymieniliśmy się fotkami, on na swoich wyglądał dużo młodziej niż wskazywał wiek gdy poprosiłam o aktualne napisał, że to są własnie aktualne i że on tak młodo wygląda. Powiem, że do końca w to nie uwierzyłam, ale super się z nim pisało i postanowiłam się spotkać aby przekonać się na własne oczy.
Umówiliśmy się w jednej kawiarni w naszym mieście. Przyszłam punktualnie, wchodzę do środka i co widzę, on już siedzi przy stoliku i popija kawkę nie powiem, ale w tej chwili byłam mile zaskoczona bo był przed czasem, co do wyglądu okazało się, że to co mówił to prawda, a nawet nieco lepiej wyglądał w realu. Byłam zachwycona randką było miło, ciekawa rozmowa, pełna kultura była kawa dobre winko itd...za wszystko zapłacił bez żadnych dziwnych komentarzy. Spotkałam się z nim kilka razy aż w końcu na ostatniej randce oznajmił, że musi mi coś o sobie powiedzieć i ma nadzieję, że to zrozumiem oraz, że się nie wystraszę i dalej będziemy się spotykać. Oznajmił mi, iż od wielu lat choruję na schzofrenie, że wiele razy był w szpitalu psychiatrycznym. Powiem wam, że początkowo nie wierzyłam, myślałam, że mi się to śni bo nigdy bym nie wpadła na to że, on może być chory psychicznie, absolutnie nic na to nie wskazywało!!! Zapytał co ja na to i czy jest szansa abyśmy kontynuowali znajomość, że mu bardzo zależy. Ja odpowiedziałam, że muszę to przemyśleć, szybko zakończyłam tą randkę i więcej się nie spotkaliśmy.
Po tej znajomości zrobiłam sobie długą przerwę z randkowaniem. Kiedy doszłam do siebie postanowiłam spróbować kolejny raz. Tym razem poznałam przez neta chłopaka 2 lata młodszego. Podobnie jak w poprzednim przypadku popisaliśmy jakiś czas i umowiliśmy się na randkę. Ja miałam czekać w swoim mieście na przystanku w centrum on miał przyjechać autobusem z przesiadką z innej dość odległej miejscowości. Nadmienię jeszcze, że wysłał mi tylko jedną fotkę dość nie wyraźną( zeskanowane zdjęcie legitymacyjne), mimo to można było się dopatrzeć ładnej buźki i sądząc po tym jak się opisywał zdawał sobie sprawę, że jeśli to wszystko prawda to będę mieć randkę z dość przystojnym gościem Tak, więc zrobiłam się na bóstwo, szpile, fajne ciuszki, fryz poszłam na przystanek i czekam. Podjechał autobus wysiadły jakiś baby, faceta zero. Myslę sobie może przyjedzie innym autobusem, aż tu nagle w ostatniej chwili wyskoczyło coś małego w czarnej kurtce i rozejrzało się i sadzi prosto na mnie! Patrze oczy przecieram, a to on...cholera jasna on!... 140 parę cm wzrostu (ja 168cm w szpilach grubo ponad 170cm) Twarz się zgadzała ze zdjęciem, ale reszta już nie. Powiem, że miała ochotę zwiać, ale zostałam nie wiem dlaczego. Poszliśmy na kawę gdyby nie głupkowate spojrzenia ludzi było by nawet dobrze. Facet, a raczej facecik był rozgadany, wesoły, kulturalny. Owszem wytłumaczył się dlaczego nie napisał prawdę o sobie w pewny sensie go rozumie, ale....Randkę wspominam miło choć niesmak pozostał bo mnie okłamał oraz pamiętam szok kiedy wysiadł z autobusu i zobaczyłam z kim tak naprawdę się umówiłam.
Takich randek było jeszcze kilka np: z głuchoniemym przystojniakiem, który też postanowił ukryć ten fakt. Z żonatym przypakowanym mega przystojnym brunetem, który udawał kawalera, a potem po 3 spotkaniu musiałam uciekać przed jego pijaną, rozwścieczoną żoną, która nas przypadkiem wykukała jak szliśmy z kawiarni. W końcu dałam sobie spokój randkami z neta, miałam dość przygód. Poznałam faceta w realu byliśmy 2 lata niestety skończyło się.
Trochę się rozpisałam jak na pierwszy raz hihihi
Pozdrawiam.
Jeśli dla Ciebie choroba jest powodem by uznać randkę jako "koszmar" i najgorszą, to tylko współczuć ... ale przyszłym, bądź obecnym partnerom.
Ja rozumiem, że nie jest to łatwe, może przerazić oraz pokomplikować relacje, ale na miłość boską...
BajaderkowaBaba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-07, 20:12   #957
bluemillka
Przyczajenie
 
Avatar bluemillka
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 22
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)

...

Edytowane przez bluemillka
Czas edycji: 2011-05-08 o 17:37
bluemillka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-07, 20:16   #958
srebrnykot
stary jednooki dachowiec
 
Avatar srebrnykot
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 327
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)

Cytat:
Napisane przez bluemillka Pokaż wiadomość

A wiesz co nazywam koszmarem KŁAMSTWA. Bo mógł mi o tym wcześniej oznajmić zanim znajomość zaczeła się rozwijać. Te kłamstwa spowodowały że, te randki, które opisałam były koszmarne. Postaw się w mojej sytuacji...lubisz takie niespodzianki? też nie mówiłaś prawdy kiedy zanim umówiłaś się na spotkanie?
Ja akurat go rozumiem. Gdybym była chora, raczej nie informowałabym o tym całego świata, tylko uprzedziła osobę, z którą wiem, że chciałabym wejść w związek. W życiu nie powiedziałabym tego osobie, którą pierwszy raz widzę na oczy. Zachował się zupełnie w porządku.
__________________
"Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Wierz mi, malutka, żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się." A. Sapkowski
srebrnykot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-07, 20:20   #959
hecate
Zakorzenienie
 
Avatar hecate
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Manchester
Wiadomości: 9 232
GG do hecate
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)

Cytat:
Napisane przez bluemillka Pokaż wiadomość
A co miałam zrobić,...ciągnąć to dalej z litości??? Opiekować się nim i co bawić się w jego pielęgniarkę? Ja nic nie wiedziałam o tej chorobie, wystraszyłam się.....
To moze bylo warto dowiedziec sie czegos wiecej o tej chorobie zanim zerwalas z nim znajomosc.
Zal mi tego faceta...

I pomysl, gdybys ty byla w takiej sytuacji - informowalabys kazdego, na wstepie o swojej chorobie? 'Czesc jestem Zosia i cierpie na ...'
__________________
__
foto


Corey 15.04.12

Mudvayne - Happy?
hecate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-05-07, 20:33   #960
bluemillka
Przyczajenie
 
Avatar bluemillka
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 22
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)

...

Edytowane przez bluemillka
Czas edycji: 2011-05-08 o 17:38
bluemillka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-06-12 13:07:02


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:11.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.