Seksualne problemy katolików - Strona 4 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-03-11, 14:56   #91
FizzMms
Raczkowanie
 
Avatar FizzMms
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Lubuskie
Wiadomości: 55
Dot.: Seksualne problemy katolików

Cytat:
Napisane przez Darth Vader Pokaż wiadomość
Najbardziej mnie rozbraja często to, że antyklerykałowie mają śluby kościelne. Na przykład Napieralski.
Akurat polityka i religia aż tak bardzo się nie różnią. Owszem mówi się, że SLD i za nim Napieralski są przeciwni Kościołowi, ale to pic na wodę. Stoją po tej samej stronie barykady i od czasu do czasu robią szopkę z "różnic" światopoglądowych. Tak naprawdę zarabiają na ogłupianiu społeczeństwa i tyle.
FizzMms jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-11, 14:57   #92
pani-jesień
Zakorzenienie
 
Avatar pani-jesień
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 429
Dot.: Seksualne problemy katolików

Cytat:
Napisane przez blackamor Pokaż wiadomość
Dla mnie facet, który nie potrafi opanować swojego napięcia seksualnego to zwierze. Czyli jakieś 80% mężczyzn.
Z resztą o kobietach myślę tak samo.
Dlaczego zwierzę?
Przecież potrzeby seksualne są potrzebą fizjologiczną, co jest złego w chęci ich zaspokajania, w dodatku z własną żoną/mężem?
Wiesz, blackamor, to tak jak z puszczaniem bąków
__________________
Jesteś!

Edytowane przez pani-jesień
Czas edycji: 2011-03-11 o 14:59
pani-jesień jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-11, 14:59   #93
blackamor
Zakorzenienie
 
Avatar blackamor
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2 868
Dot.: Seksualne problemy katolików

Cytat:
Napisane przez pani-jesień Pokaż wiadomość
Dlaczego zwierzę?
Przecież potrzeby seksualne są potrzebą fizjologiczną, co jest złego w chęci ich zaspokajania, w dodatku z własną żoną/mężem?
Odniosłam się do konkretnej sytuacji.
Kobieta jest wierząca i nie chce tego seksu, a facet powinien to zrozumieć, a nie lądować w agencji towarzyskiej.

xD
__________________
Podpis w remoncie.
blackamor jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-11, 15:00   #94
pani-jesień
Zakorzenienie
 
Avatar pani-jesień
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 429
Dot.: Seksualne problemy katolików

Cytat:
Napisane przez blackamor Pokaż wiadomość
Odniosłam się do konkretnej sytuacji.
Kobieta jest wierząca i nie chce tego seksu, a facet powinien to zrozumieć, a nie lądować w agencji towarzyskiej.
Mógł nie leźć z nią do ołtarza, widziały gały co brały
__________________
Jesteś!
pani-jesień jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-11, 15:00   #95
Darth Vader
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 64
Dot.: Seksualne problemy katolików

Co z tego, że napierała? Napieralski jest z czerwonej rodziny, więc raczej nie napierała. Mnie bawi taka hipokryzja - Kościół jest taki zły, ale i tak muszę mieć ślub kościelny, bo fajnie wygląda i jest biała suknia.

Mi się podoba Senyszyn - matka uszyła jej białą suknię i poszła do Urzędu Stanu Cywilnego.
Darth Vader jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-11, 15:02   #96
pani-jesień
Zakorzenienie
 
Avatar pani-jesień
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 429
Dot.: Seksualne problemy katolików

Cytat:
Napisane przez Darth Vader Pokaż wiadomość
Co z tego, że napierała? Napieralski jest z czerwonej rodziny, więc raczej nie napierała.
O matko, Ty naprawdę wzięłaś mój tekst na poważnie, nie zrozumiałaś żartu?
__________________
Jesteś!
pani-jesień jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-11, 15:03   #97
FizzMms
Raczkowanie
 
Avatar FizzMms
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Lubuskie
Wiadomości: 55
Dot.: Seksualne problemy katolików

Cytat:
Napisane przez pani-jesień Pokaż wiadomość
Dlaczego zwierzę?
Przecież potrzeby seksualne są potrzebą fizjologiczną, co jest złego w chęci ich zaspokajania, w dodatku z własną żoną/mężem?
Wiesz, to tak jak z puszczaniem bąków
Potrzeby seksualne są najzwyklejszą potrzebą fizjologiczną z tym się zgodzę. Jednak niektórzy całkowicie nie potrafią nad nią zapanować i aby się "wyżyć" mogą posunąć się np. do gwałtu. Trzeba odróżnić potrzebę bliskości z kimś kto tego chce od takiego zwierzęcego zaspokojenia.
_________________________ __
Wydaje mi się, że moja odpowiedź całkowicie nie dotyczy tematu:/^^

Edytowane przez FizzMms
Czas edycji: 2011-03-11 o 15:05
FizzMms jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-11, 15:13   #98
agusiajnw
Zakorzenienie
 
Avatar agusiajnw
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 634
Dot.: Seksualne problemy katolików

Cytat:
Napisane przez blackamor Pokaż wiadomość
Odniosłam się do konkretnej sytuacji.
Kobieta jest wierząca i nie chce tego seksu, a facet powinien to zrozumieć, a nie lądować w agencji towarzyskiej.

xD
a czemu facet ma cierpieć przez religię żony?
agusiajnw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-11, 15:20   #99
pani-jesień
Zakorzenienie
 
Avatar pani-jesień
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 429
Dot.: Seksualne problemy katolików

Cytat:
Napisane przez FizzMms Pokaż wiadomość
Potrzeby seksualne są najzwyklejszą potrzebą fizjologiczną z tym się zgodzę. Jednak niektórzy całkowicie nie potrafią nad nią zapanować i aby się "wyżyć" mogą posunąć się np. do gwałtu. Trzeba odróżnić potrzebę bliskości z kimś kto tego chce od takiego zwierzęcego zaspokojenia.
Gwałciciele to są osoby zaburzone psychicznie, a nie takie, które po prostu ciśnie.
Pójście do agencji, żeby się wyżyć, nie ma nic wspólnego z gwałtem
__________________
Jesteś!

Edytowane przez pani-jesień
Czas edycji: 2011-03-11 o 15:54
pani-jesień jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-11, 15:32   #100
arrachnee
Zakorzenienie
 
Avatar arrachnee
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: poznań
Wiadomości: 4 843
Dot.: Seksualne problemy katolików

Cytat:
Napisane przez Darth Vader Pokaż wiadomość
Co z tego, że napierała? Napieralski jest z czerwonej rodziny, więc raczej nie napierała. Mnie bawi taka hipokryzja - Kościół jest taki zły, ale i tak muszę mieć ślub kościelny, bo fajnie wygląda i jest biała suknia.
__________________

PUSTAK BLOG
różne wersje lakierów essie
Rossmannowe -40% - zakupy 1 2

Cytat:
Napisane przez vadi
patyk jest uniwersalny


arrachnee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-11, 15:33   #101
muszynianka
Zakorzenienie
 
Avatar muszynianka
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
Dot.: Seksualne problemy katolików

Cytat:
a czemu facet ma cierpieć przez religię żony?
a czemu brał z nią ślub? będąc z kimś w związku "kupujemy go" z "pełnym pakietem" - chorobami, religią i rodziną, nie można tak sobie "odciąć" tak znacznej i ważnej części drugiej połówki.
muszynianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-03-11, 15:34   #102
FizzMms
Raczkowanie
 
Avatar FizzMms
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Lubuskie
Wiadomości: 55
Dot.: Seksualne problemy katolików

Cytat:
Napisane przez pani-jesień Pokaż wiadomość
Gwałciciele to są osoby zaburzone psychicznie, a nie takie, które po prostu ciśnie.
Pójście do agencji, żeby się wyżyć nie ma nic wspólnego z gwałtem
A czy takiego zezwierzęcenia nie można nazwać zaburzeniem psychicznym?
FizzMms jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-11, 15:43   #103
agusiajnw
Zakorzenienie
 
Avatar agusiajnw
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 634
Dot.: Seksualne problemy katolików

Cytat:
Napisane przez muszynianka Pokaż wiadomość
a czemu brał z nią ślub? będąc z kimś w związku "kupujemy go" z "pełnym pakietem" - chorobami, religią i rodziną, nie można tak sobie "odciąć" tak znacznej i ważnej części drugiej połówki.
to chyba działa w dwie strony, nie uważasz?
agusiajnw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-11, 15:55   #104
pani-jesień
Zakorzenienie
 
Avatar pani-jesień
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 429
Dot.: Seksualne problemy katolików

Cytat:
Napisane przez FizzMms Pokaż wiadomość
A czy takiego zezwierzęcenia nie można nazwać zaburzeniem psychicznym?
Nazwać sobie można, ale żaden psychiatra raczej tego nie potwierdzi
__________________
Jesteś!
pani-jesień jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-11, 16:14   #105
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Seksualne problemy katolików

Cytat:
Napisane przez Darth Vader Pokaż wiadomość
Najbardziej mnie rozbraja często to, że antyklerykałowie mają śluby kościelne. Na przykład Napieralski.

A skąd wiesz ,że nie był to ślub jednostronny ?
może żona wierzy i chciała miec w kościele a on na to przystał ale nie składał przysięgi przed Bogiem .
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2011-03-11, 17:44   #106
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
Dot.: Seksualne problemy katolików

Z ciekawości weszłam na katolickie forum na temat o seksie przed ślubem. Wypowiedź jakiejś moderatorki:

Cytat:
Żeby zrozumieć sens czystości przedmałżeńskiej, trzeba spojrzeć na nią w nieco szerszym kontekście, niż tylko przykazanie Boże. Dla mnie zachowanie czystości do ślubu ma głęboki sens, nie tylko dlatego, że Bóg mi tak kazał.
... Dlaczego dzisiaj musimy mieć wszystko od razu? Co nam się stanie, jeśli trochę na siebie poczekamy? Czy nie jest to jakaś próba naszych uczuć? Przecież jeśli naprawdę zależy nam na sobie, to nie będziemy razem tylko ze względu na to, że jest nam fajnie razem w łóżku. Wspólne życie to nie tylko seks. ... A poza tym - chcę mieć najfajniejszą noc poślubną na świecie. Bez wcześniejszych doświadczeń i porównań.
Ktoś niżej spytał, czy nie obawia się, że okaże się, iż ta noc będzie najgorsza, bo będą niedopasowani seksualnie. Odpowiedź moderatorki:

Cytat:
Co to jest dla Ciebie to "doświadczenie"? Dopasowanie bądź niedopasowanie seksualne to mit i wierutna bzdura. Jeśli kocham mojego męża, to kocham jego całego jako człowieka, a nie tylko jego ciało. Nie będę kochać go mniej tylko dlatego, że nasza noc poślubna była niewypałem. W ogóle nie bardzo wyobrażam sobie, dlaczego miałaby nim zostać. Bo wcześniej nie byliśmy z nikim w łóżku?
Bawią mnie ludzie, którzy mówią, że "co prawda się kochają, ale nie mogą być razem, bo są niedopasowani seksualnie".
Co za naiwność, że seks nie jest ważny i że nic nie zmienia

Dalej jest jeszcze lepiej. Ktoś napisał, że czasami ciężko jest odmówić - w sensie zrezygnować z seksu, kiedy się kogoś kocha i pożąda i że mało jest takich osób. Odpowiedź moderatorki:

Cytat:
A ja znam co najmniej trzy dziewczyny, które potrafiłyby odmówić.
I znam kilku (na szybko wyliczyłam pięciu) chłopaków, którzy nie poszliby do łóżka z dziewczyną, która nawet sama chciałaby się z nimi przespać. To są ludzie z zasadami i ja takich ludzi bardzo szanuję, bo zasługują na szacunek.
Są jeszcze tacy ludzie, wierz mi. Są, choć może jest ich niewielu. A może i jest ich sporo, tylko nie rzucają się w oczy.
Ja też nie siedzę tylko w kościele, idąc z koleżanką na miasto czy do kina widzę dziewczyny, które nie miałyby oporów przed współżyciem z dopiero co poznanym chłopakiem. Dla mnie jest to nienormalne.

Seks jest ważny, ale nie najważniejszy... Jak ktoś chce budować swój związek na tak kruchym fundamencie jak seks, to ja mu współczuję.
Seks to kruchy fundament i coś nienormalnego... Ona chyba naprawdę wierzy w to, że wieczorami z mężem będzie nawet dzień w dzień w łóżku tylko krzyżówki rozwiązywać i że brak seksu im nie zaszkodzi.

Edit: jedna z wypowiedzi na tymże katolickim forum: "Seks niszczy miłość". Nie wiem, kto im takich głupot nagadał.

Znalazłam kolejny z serii listów do księdza I załamałam się...

Cytat:
Czy mieszkać przed ślubem?

Jestem razem z kobietą, z która bardzo się kochamy. Mamy po 28 lat. Za pewien czas, mam zamiar oświadczyć się Jej. Zamierzamy zamieszkać już teraz razem. Dochodzi między nami do kontaktów fizycznych. Jednak oboje jako ludzie wierzący powstrzymujemy się od pełnego zbliżenia seksualnego. Czy wedle nauki Kościoła po zamieszkaniu razem nasz związek potraktowany zostanie jako niesakramentalny, z czym wiąże się brak rozgrzeszenia?
Grzegorz

Choć Twoje pytanie jest krótkie, porusza cały kompleks zagadnień. Wybacz więc, że odpowiedź nie będzie krótka. Piszesz, że jesteście ludźmi wierzącymi. Zakładamy, że swoją wiarę traktujecie poważnie, że chcecie zgodnie z jej zasadami kształtować swoje życie. A więc - chcecie przeżywać swój czas przed małżeństwem zgodnie z wolą Bożą.
Jaka jest Boża myśl dla zachowań o charakterze seksualnym? Biblia mówi: "Mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swoją żoną tak ściśle, że stają się oboje jednym ciałem" (Rdz 2,24). Zobacz: najpierw ma być opuszczenie ojca i matki. Nie chodzi tu o brak szacunku, nie ma mowy o odrzuceniu więzi rodzicielskiej. Pismo św. pełne jest szacunku dla rodziców. Jeśli więc w tym miejscu mówi o opuszczeniu ojca i matki (o takiej zmianie relacji, że w pewnym sensie jest to opuszczenie), to znaczy, że więź łącząca człowieka z rodzicami musi zostać zastąpiona przez inną więź, jeszcze bardziej trwałą. Nie opuszcza się przecież ojca i matki z byle powodu.
O jaką nową więź chodzi? To oczywiste, mówią o tym zaraz następne wyrazy: "łączy się z żoną" - chodzi o więź małżeńską. Taki jest Boży plan dla gestów i zachowań o charakterze seksualnym - są one przeznaczone dla małżeństwa. I jest to naprawdę dobre dla człowieka. Można by wiele pisać o niedobrych czasami nawet tragicznych skutkach podjęcia współżycia seksualnego przed małżeństwem. Ponieważ przekraczałoby to ramy tej odpowiedzi, nie będziemy w tym miejscu tego szczegółowo rozwijać (ale jeśli chcesz, możemy podjąć ten temat osobno).
Ale to jest dopiero pierwsza część odpowiedzi na Twoje pytanie. Bo oczywiście powstaje tutaj kwestia, czy te "zachowania o charakterze seksualnym", o których pisaliśmy, to tylko samo współżycie, czy też to określenie należy rozumieć szerzej.
Czym jest samo współżycie, patrząc na nie bardzo ściśle, od strony czysto biologicznej? To umieszczenie członka w pochwie i złożenie nasienia w pochwie. Ale przecież akt seksualny (ludzki akt seksualny) nie ogranicza się do tego. Akt seksualny to spotkanie dwóch osób, mające potężne znaczenie dla ich psychiki. Ale również w sferze fizycznej współżycie nie ogranicza się do samej penetracji pochwy. Są gesty, pieszczoty, które towarzyszą współżyciu, towarzyszą tak bardzo, że są jego integralną częścią. I takie gesty mogą mieć miejsce tylko między ludźmi, którzy stali się nawzajem dla siebie "jednym ciałem". Chodzi tu o wszystkie intymne pieszczoty, o wszystkie gesty skierowane na sferę genitalną.
Obawiamy się, że pisząc "dochodzi między nami do kontaktów fizycznych" nie myślisz o normalnej czułości, jaka może mieć miejsce między narzeczonymi, tylko piszesz o intymnych pieszczotach, jakie mogą mieć miejsce tylko w małżeństwie. Jeśli tak jest, to przez te "kontakty fizyczne" przekraczacie prawo Boże - popełniacie grzech.
I ostatnia kwestia - sprawa wspólnego zamieszkania. Tu ogólna odpowiedź jest najtrudniejsza, bo bardzo wiele zależy od tego, jak konkretnie wygląda to wspólne zamieszkanie. Teoretycznie sam fakt wspólnego zamieszkania nie jest grzechem. Ale: na pewno nie jest to zdrowa sytuacja, w której mężczyzna z kobietą mieszkają razem, nie będąc małżeństwem. "Krew nie woda" - mimo najszczerszych postanowień i chęci, może dojść do rozpoczęcia życia seksualnego, czy też do tego stopnia intymności, że właściwie ich życie niewiele będzie się różniło od życia małżeńskiego. Taka sytuacja również jest niedopuszczalna. Ale, jak wspomnieliśmy, bardzo wiele zależy tu od konkretnego przypadku. Osobiście zdecydowanie jesteśmy przeciwni takiemu wspólnemu zamieszkaniu. Jedyny wyjątek jaki można sobie wyobrazić, może być wtedy, gdy krótko przed ślubem np. ze względów zawodowych oboje muszą zamieszkać w tej samej miejscowości, a nie mają możliwości osobnego zamieszkania (pochodzą z innych miejscowości, nie ma możliwości wynajęcia mieszkania czy pokoju itd.). Ale to tylko naprawdę na krótko i jest to bardzo ryzykowna sytuacja.
Podsumowując to wszystko: jeśli zamierzacie zamieszkać razem bez ślubu (mając ślub w jakiejś bliżej nieokreślonej perspektywie), jeśli nie ma naprawdę konieczności tego wspólnego zamieszkania, jeśli w dodatku ma dochodzić między wami do małżeńskich kontaktów fizycznych (z wyjątkiem samego współżycia), to praktycznie Wasz związek niczym nie będzie się różnił od związku niesakramentalnego.

Edytowane przez invisible_01
Czas edycji: 2011-03-11 o 18:02
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-11, 18:05   #107
blackamor
Zakorzenienie
 
Avatar blackamor
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2 868
Dot.: Seksualne problemy katolików

Cytat:
Napisane przez agusiajnw Pokaż wiadomość
a czemu facet ma cierpieć przez religię żony?
^
|
|
|
|
Cytat:
Napisane przez pani-jesień Pokaż wiadomość
Mógł nie leźć z nią do ołtarza, widziały gały co brały
Cytat:
Napisane przez muszynianka Pokaż wiadomość
a czemu brał z nią ślub? będąc z kimś w związku "kupujemy go" z "pełnym pakietem" - chorobami, religią i rodziną, nie można tak sobie "odciąć" tak znacznej i ważnej części drugiej połówki.

Cytat:
Napisane przez agusiajnw Pokaż wiadomość
to chyba działa w dwie strony, nie uważasz?
Potrzeby duchowe są ważniejsze od fizycznych.
__________________
Podpis w remoncie.
blackamor jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-11, 18:09   #108
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
Dot.: Seksualne problemy katolików

Znalazłam w necie artykuł, którego nawet nie wiem, jak skomentować... Coś strasznego.

Cytat:
Męska rozmowa
Zapraszam Cię do szczerej rozmowy. Porozmawiajmy po męsku - to znaczy powiedzmy sobie prawdę bez ogródek, prosto w oczy. A chciałbym poruszyć temat, którego większość mężów czy narzeczonych raczęj unika w rozmowach ze znajomymi czy kolegami - chodzi o naturalne planowanie rodziny, czyli styl życia polegający na tym. że mąż i żona wspólnie decydują, kiedy chcą mieć dzieci, a kiedy nie, i dostosowują się do naturalnego cyklu płodności Czy wiesz, na czym polega naturalne planowanie rodziny? Czy potrafiłbyś to wyjaśnić swojemu dorastającemu synowi? Umiałbyś powiedzieć koledze, przyjacielowi, co ci daje takie życie? Jeśli tak, to wiele przemawia za tym, że jesteś mężem i ojcem w szczęśliwej rodzinie. Jeśli nie - to nie odkładaj na bok tego tekstu - stawianie czoła nowym wyzwaniom to przecież typowo męska cecha. Nie wątpię w to, że starasz się być dobrym mężem i ojcem: każdego dnia wstajesz wcześnie, by pójść do pracy i zarobić na utrzymanie rodziny; martwisz się, że ledwo starcza do pierwszego, więc bierzesz pracę po godzinach; kiedy wracasz zmęczony po południu, albo wieczorem, masz jeszcze coś do zrobienia w domu, przy samochodzie, w ogródku, na działce, a i dzieciaki chciałyby z Tobą trochę pobyć - syn prosi Cię o coś na zajęcia techniczne; interesuje Cię polityka, więc chcesz obejrzeć wiadomości, przeczytać gazetę; czasami wręcz rozmijacie się z Twoją równie zapracowaną żoną; lubisz wspólnie spędzane święta - możecie wtedy odetchnąć, odwiedzić znajomych, pogadać - starasz się.
Czy nie wystarczyłoby więc, żeby "tymi sprawami" zajęła się Twoja żona? Przecież ona najlepiej wie, co się w niej akurat dzieje. - Po co mi to - wystarczy, jak ty pójdziesz - mówiłeś może, kiedy ona próbowała Cię zaciągnąć na jakiś kurs naturalnego planowania rodziny.
No właśnie - po co? W imię czego? Co to da Waszemu małżeństwu?

Twojej żonie potrzebna jest świadomość, że nic zostaje sama z odpowiedzialnością za przyjście na świat kolejnego dziecka. Twoja żona chce wiedzieć, że Ciebie też to obchodzi. Pamiętam taką sytuacje z poradni przedmałżeńskiej - młodzi narzeczeni (już spodziewali się dziecka) - rozmawiamy o metodzie naturalnego planowania rodziny. Wiedzą mniej niż niewiele, są spięci. Zapis cyklu, który miał być ich własnym, okazuje się odpisany z broszurki. Gdy zwracani na to uwagę, on - dotychczas milczący - nagle się ożywia i zwraca się do przyszłej żony - Jak to - zapisywałaś, a nie wiesz, co to znaczy?! - a po chwili do mnie, tłumacząc się z oszustwa - To nie ja - to ona!
Ale mogę też przytoczyć inny przykład: list małżonków. Pisze żona: "Z radością muszę stwierdzić, że metody naturalne sprawdzają się w naszym małżeństwie. Duża to zasługa mojego męża, który dzielnie wspierał mnie na początku i żywo interesował się i interesuje nadal wszystkim, co dotyczy naszej płciowości. Dzięki jego zaangażowaniu mogłam być spokojna jeszcze przed ślubem co do wspólnego życia. Proszę sobie wyobrazić, że tylko on ma prawo prowadzić nasz zeszyt". Jeśli Twoja żona mogłaby podpisać się pod tymi słowami - gratuluję. Jeśli zaś nie - spróbuj pomyśleć, czy nie warto by zadać sobie tę odrobinę trudu, by tak urosnąć w oczach swojej małżonki. Czyżbyś nie lubił, gdy ona zauważa i docenia Twój wysiłek i sukcesy? Spytaj jej, co najczęściej mówią o swoich mężach i w ogóle o mężczyznach kobiety, które leżą po porodzie na wspólnej szpitalnej sali - czy chciałbyś być bohaterem takich opowieści?

Co masz do zrobienia? Niewiele - kup żonie jutro w prezencie zwykły termometr lekarski (około 5 złotych), zamów zeszyt do prowadzenia obserwacji (3 złote), kup do tego różę (nie wiem za ile, bo - wstyd się przyznać - dawno nie odwiedzałem kwiaciarni). Pojutrze rano, pięć minut przed wstaniem z łóżka obudź ją czułym pocałunkiem, podaj strząśniety termometr i poproś, żeby zmierzyła temperaturę, a potem ją zapamiętaj i zapisz do zeszytu. Przypomnij jej, żeby w ciągu dnia obserwowała śluz, a wieczorem zapytaj, co masz zapisać. To samo zrób każdego następnego dnia - i już.
- Tylko tyle? - zapytasz. Tak, zajmie Ci to niecałe dziesięć minut dziennie, a wystarczy, żeby dać do myślenia Twojej żonie. A kiedy Twój syn będzie się żenił, opowiedz mu o tym.
"Gdzieżby tam mój chłop wytrzymał!" Naprawdę - tak właśnie czasami o nas mówią. A może słyszałeś taki góralski dowcip o kobiecej mądrości: "Mądro baba wie, ze chłopa trza nakarmić, napoić , a wiecorem spuścić z łańcucha ".
Interesujesz się sportem, podziwiasz mistrzów. Czy zastanawiałeś się kiedyś, że ich sukcesy są owocem wielu dni wyczerpujących i monotonnych treningów, miesięcy, a nawet lat wyrzeczeń - zresztą sam potrafisz spędzić całe godziny na doprowadzeniu do końca fascynującej Cię pracy.
Podobnie jest w małżeństwie - jeśli zależy Ci na Waszym szczęściu, to nie ma innego wyjścia - trzeba posiąść typowo męską cnotę samoopanowania. Nie wierz filmom, gazetom i reklamom, które próbują Cię przekonać, że prawdziwemu mężczyźnie "wszystko przychodzi bez trudu". Jest dokładnie odwrotnie: prawdziwy mężczyzna gotów jest podjąć każde wyzwanie i wiele się namęczyć, by osiągnąć cel.
Twoja żona potrzebuje Twojego uczucia, czułości, zainteresowania - wyrażanych nie tylko przez współżycie, ale także drobnymi gestami, słowami, pocałunkami, upominkami, niespodziankami - wtedy znajduje w Tobie oparcie, rozkwita w poczuciu bezpieczeństwa i będzie potrafiła odwdzięczyć się pełnym oddaniem. Wasze współżycie nabierze nowego blasku, świeżości i będzie dla Was obojga o wiele głębszym przeżyciem. Cieszysz się przecież, kiedy widzisz, że potrafisz dać radość Twojej żonie. A to bardzo ważne, byście potrafili być dla siebie nawzajem najwspanialszymi kochankami.
Przepisz sobie słowa Apostoła Pawła i powieś je w widocznym miejscu: "Mężowie, miłujcie żony, bo i Chrystus umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie (...). Mężowie powinni miłować żony jak własne ciało. Kto miłuje swoją żonę. siehie samego miłuje. Przecież nikt nigdy nie odnosi się z nienawiścią do własnego ciała, lecz każdy je żywi i pielęgnuje, jak i Chrystus - Kościół" (Ef 5,25.28029). A może bardziej spodoba Ci się rada świętego Piotra - ten dobrze wiedział, o czym pisze - sam miał żonę (w Ewangelii jest przecież mowa o tym, jak Jezus uzdrowił teściową Piotra): "Podobnie mężowie we wspólnym pożyciu liczcie się ze słabszym ciałem kobiecym. Darzcie żony czcią jako te, które są razem z wami dziedzicami łaski, to jest życia, aby nie stawiać przeszkód Waszym modlitwom" (1 P 3,7).
Możecie resztę swojego życia przeżyć w coraz lepszym zrozumieniu i przyjaźni; możecie wciąż na nowo przeżywać Wasz miodowy miesiąc; możecie sami decydować o tym, kiedy zaprosić na świat nowego członka rodziny; możecie nie narażać Waszego zdrowia; możecie cieszyć się spokojnym sumieniem; macie szansę wychować mądre, odpowiedzialne dzieci.
Ale możecie też do końca swoich dni żyć obok siebie, zrzucając jedno na drugie winę za kolejne "wpadki"; możesz mieć znerwicowaną, pełną obaw i wiecznie spiętą żonę; możecie z niepewnością czekać na kolejną odwlekającą się miesiączkę; możesz nakłonić żonę, by poszła do lekarza i dała sobie założyć spiralę albo przepisać pigułkę.
Możecie - możesz. Wybór należy do Was. A może przede wszystkim do Ciebie. To Ty masz być szefem, przewodnikiem, zaprowadzać porządek, brać Wasze sprawy w swoje ręce.
Jesteś przecież mężczyzną - potrafisz, chcesz.
Źródło tego światłego artykułu: http://adonai.pl/life/?id=62


Boskie są komentarze:

Cytat:
Mój Maż jest właśnie taki! Każdego dnia to On pamięta o termometrze i skrupulatnie analizuje wykresy Jest najcudowniejszym Mężczyzną, przy nim zawsze czuje się wyjątkowa...
Cytat:
Gdzie są tacy mężczyźni? Gdzie są tacy, którzy będą szanować swoje żony na tyle, by podawać termometr, troszczyć się, otoczyć opieką, stanąć na wysokości zadania? Gdzie są kobiety, które odrzucą antykoncepcję? Jak ja bym chciała spotkać takich ludzi...
Muszę znaleźć swojego idealnego mężczyznę, który rano będzie mi podawał wstrząśnięty termometr, a w ciągu dnia zadzwoni i spyta: "Kochanie, badałaś już śluz?"
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-11, 18:29   #109
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Seksualne problemy katolików

Cytat:
Napisane przez 1000days Pokaż wiadomość
Odrobinę zboczę ale chciałabym coś wytłumaczyć.

Jakim prawem wtrącam się w to, co nakazuje i o czym uczy kościół? Takim samym prawem jakim interesuję się co tam sobie wymyśli pani prezydent HGW.
Jeśli kościół zacznie być utrzymywany tylko z pieniędzy wiernych, zacznie płacić normalnie za wszystko jak każda inna instytucja oraz na dokładkę, przestanie ingerować w życie 'niewiernych' wtedy sprawy kościoła będą mnie obchodzić tyle ile zeszłoroczny śnieg.
A mnie interesuje jako ciekawostka socjologiczno - antropologiczna. Tak, jak wszelkie inne ciekawe a obce mi sprawy na tym dziwnym świecie. Tak jak np. Malinowskiego interesowało "Życie seksualne dzikich" - które opisał. Interesuje mnie na przykład wpływ jakiegoś wierzenia na życie człowieka, w jakie sfery dane wierzenie ingeruje, na ile człowiek da swojemu kultowi kierować swym życiem.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-11, 18:42   #110
agusiajnw
Zakorzenienie
 
Avatar agusiajnw
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 634
Dot.: Seksualne problemy katolików

Cytat:
Napisane przez blackamor Pokaż wiadomość
^
|
|
|
|





Potrzeby duchowe są ważniejsze od fizycznych.
dla katolika.
skoro katolik bierze ślub z osobą niewierzącą, też musi liczyc się z tym, że partner nie musi podzielac wstrzemięźliwości...
agusiajnw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-11, 18:49   #111
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Seksualne problemy katolików

Cytat:
Napisane przez kenio26 Pokaż wiadomość
A mnie zawsze zastanawiają taki wątki w których jest dyskusja na tematy innych ludzi i ich wiary.Każdy robi tak jak chce.Jak można tak innym zaglądać do łóżka i oceniać?
Normalnie. To jest forum, czyli coś, gdzie ludzie spotykają się, by pogadać na różne, nawet plotkowe (to tytuł tego podforum) wątku. W plotkach właśnie zaglądanie innym do łóżka jest ciekawe. Szczególnie, jeśli czyjeś obyczaje są dziwne, ciekawe, śmieczne albo trudne do pojęcia dla rozmawiających.
Jak dla mnie kłopoty seksualne katolików, omawiane przez kapłanów tego wierzenia jako ekspertów. To tak, jakby psychiatra świadomie tworzył w pacjencie kompleksy, by potem zabierać się za ich leczenie...
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-11, 19:59   #112
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Seksualne problemy katolików

Cytat:
Napisane przez blackamor Pokaż wiadomość
Potrzeby duchowe są ważniejsze od fizycznych.
POtrzeby fizyczne czyli co ?
jedzenie?
seks?
pierdzenie ?

to zawsze bedzie wazniejsze niz potrzeby duchowe ,gdyby nie seks to rodzaj ludzi by juz dawno wyginął ,masz zaspokojone potrzeby ,zaczynasz zastanawiac sie nad duchowością i innymi pierdołami z których często wynika fanatyzm ,dziwne pomysły itd a czasami genialne rzeczy.
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-11, 19:59   #113
Corvette
Zadomowienie
 
Avatar Corvette
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Tam,Tu i Teraz, Nie Raz
Wiadomości: 1 028
Dot.: Seksualne problemy katolików

Cytat:
Napisane przez invisible_01 Pokaż wiadomość
Znalazłam w necie artykuł, którego nawet nie wiem, jak skomentować... Coś strasznego.

Źródło tego światłego artykułu: http://adonai.pl/life/?id=62


Boskie są komentarze:

Muszę znaleźć swojego idealnego mężczyznę, który rano będzie mi podawał wstrząśnięty termometr, a w ciągu dnia zadzwoni i spyta: "Kochanie, badałaś już śluz?"
"wstrzasniety" maz czy.... termometr?
Corvette jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-11, 20:14   #114
roxi1980
Zakorzenienie
 
Avatar roxi1980
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 832
Dot.: Seksualne problemy katolików

Cytat:
Napisane przez Corvette Pokaż wiadomość
"wstrzasniety" maz czy.... termometr?
__________________

roxi1980 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-11, 20:23   #115
muszynianka
Zakorzenienie
 
Avatar muszynianka
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
Dot.: Seksualne problemy katolików

Cytat:
dla katolika.
skoro katolik bierze ślub z osobą niewierzącą, też musi liczyc się z tym, że partner nie musi podzielac wstrzemięźliwości...
Bądźmy dorośli. Jego ateizm nie nakazuje mu uprawiać seksu (w prezerwatywie), natomiast jej religia - zabrania. Miłość wymaga poświęceń, nie można tylko brać. Ja na takie poświęcenie się nie piszę i nie mogłabym być w związku z głęboko praktykującym człowiekiem /nie ważne czy to katolicyzm czy inna religia/ po prostu z mojej wygody. Przynajmniej jestem tego swiadoma ze pewnych roznic nie przeskocze.

Edytowane przez muszynianka
Czas edycji: 2011-03-11 o 20:25
muszynianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-11, 20:47   #116
girafe
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 3
Dot.: Seksualne problemy katolików

Witam Mnie natomiast bardzo fascynuje napiętnowanie przez kościół antykoncepcji w kazdej formie, a przecież NPR, te herbatki,wstrząśnięte termometry i śluzy to też (swego rodzaju) antykoncepcja...gdzie sens, gdzie logika?
girafe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-11, 21:06   #117
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
Dot.: Seksualne problemy katolików

Cytat:
Napisane przez girafe Pokaż wiadomość
Witam Mnie natomiast bardzo fascynuje napiętnowanie przez kościół antykoncepcji w kazdej formie, a przecież NPR, te herbatki,wstrząśnięte termometry i śluzy to też (swego rodzaju) antykoncepcja...gdzie sens, gdzie logika?
KK nie popiera NPR, to tylko niektórzy usprawiedliwiają się, że stosują je, bo to nie antykoncepcja i w ten sposób mają - wg siebie - czyste sumienie.
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-11, 21:15   #118
girafe
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 3
Dot.: Seksualne problemy katolików

jak nie popiera to po co wciska te kity na kursach przedmałżeńskich?
girafe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-11, 21:19   #119
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
Dot.: Seksualne problemy katolików

To już pytanie do tych księży. Mnie wiele rzeczy dziwi, jeśli chodzi o katolicyzm
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-11, 21:26   #120
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: Seksualne problemy katolików

Cytat:
Napisane przez blackamor Pokaż wiadomość
Potrzeby duchowe są ważniejsze od fizycznych.
To nieprawda.
I wystarczy tylko spojrzenie na piramide potrzeb Maslowa.
Jak Ci kiszki marsza graja, to o filozofii rozmyślać nie będziesz, a raczej o tym, jak te kiche zapchać.
Jak komuś chce sie seks uprawiać, i to tak bardzo, ze odczuwa fizyczny bol, a nie może, to tez raczej wyższych potrzeb duchowych realizować nie będzie, chyba ze powierzchownie.
Poza tym człowiek to jednak jest zwierze, konkretnie ssak, czy chcemy tego czy nie

Co do tekstow wklejanych przez invisible_01:
Jeszcze chciałam dodac, ze obrzydliwe jest to poczucie wyższości ludzi, którzy zachowują czystość przedślubna nad tymi, którzy maja cala te ideologie gdzieś.
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-05-10 16:41:36


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:41.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.