|
|
#211 | ||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 358
|
Dot.: Seksualne problemy katolików
Cytat:
Fascynujące, bo np. Elfir pisała kiedyś, że pochodzi z bardzo religijnej rodziny, a stała się ateistką? Potrafisz odpowiedzieć, jak to możliwe, czy też: "po co konkrety"? można nie olewać i choćby głośno to krytykować, z nadzieją, że chociaż do niektórych dotrze i nie pójdą tą drogą. Wyjaśnij proszę, jak mogą nie pójść tą drogą, skoro żadnej swobody wyboru nie mają, to jest tylko iluzja? Jedno i drugie pogrubione - Twoje słowa. Robi się coraz ciekawiej, zaiste. ![]() ---------- Dopisano o 13:41 ---------- Poprzedni post napisano o 13:38 ---------- Cytat:
Tak myślę... |
||
|
|
|
|
#212 |
|
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: Seksualne problemy katolików
Czyli NT i ST są jakby nieważne? Muszę o tym poczytać dokładniej.
|
|
|
|
|
#213 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 358
|
Dot.: Seksualne problemy katolików
|
|
|
|
|
#214 | ||||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Seksualne problemy katolików
Cytat:
Cytat:
Jakoś mi to umknęło w czasie tych ataków. Uważam, że nie każde zdanie innych i nie każdy wybór zasługuje na szacunek. Jeśli kobieta tkwi w związku z mężczyzną, który jej nie szanuje, wyzywa, ma kochankę, a przy tym na to wszystko patrzy dziecko, to ja takiego wyboru uszanować nie umiem. I przestań pisać o tej pogardzie, bo we mnie takich odczuć w stosunku do tych nieszczęsnych kobiet nie ma, więc mi ich nie przypisuj, bo normalnie jakbym z Wyrakiem dyskutowała. Cytat:
Cytat:
Nie przesadzasz? ![]() To TYLKO dyskusja, a nie rozprawa naukowa... Polega na tym, że każdy przedstawia swoje zdanie, oparte na własnych odczuciach i doświadczeniach. Cytat:
Cytat:
A nadzieję zawsze mam, że ktoś się jednak otrząśnie i pozwoli sobie w życiu na bycie szczęśliwym... I że może młode kobiety nie wpakują się w takie związki. Swoją drogą nie rozumiem Twojej postawy. Rozumiem, że głosisz, iż ludzie mogą robić sobie (i dzieciom) z życia bagno, Ty możesz na to spokojnie patrzeć w ramach swobody wyznania i szacunku do wyborów? Tym bardziej, że sam w innym wątku piszesz, że każdy ma prawo do oceny postępowania innych ludzi. A mi go odmawiasz? To ja już niczego nie rozumiem. Edytowane przez _vixen_ Czas edycji: 2011-03-13 o 14:19 |
||||||
|
|
|
|
#215 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: Seksualne problemy katolików
Cytat:
Osobiście nie widzę nic smiesznego w książce, która obala mit podległości kobiety i tego, że każdy seks jest nieczysty. Co do kwestii rozwodów itd. W kościele są zasady, których trzeba się trzymać. Trzeba też myśleć ![]() Biorąc ślub kościelny, zawieramy sakrament przed Bogiem. Sakrament dla osoby wierzącej to sprawa poważna. Nie mówię tutaj o ślubach zawieranych dla białej sukienki w kościele czy spełnienia marzeń rodziny. Tylko o sytuacji, gdy osoby zawierające ślub wierzą w to co robią. I to jest połowa sukcesu, gdy obie strony piszą się swiadomie na coś nieodwracalnego. Wiadomo jednak, że różnie bywa. Bywają rozstania, separacje zdrady. I wtedy jeśli ktoś jest wierzący zapytać o wsparcie kierownika duchowego, wspónotę itd. W kościele nie ma rozwodów, co nie oznacza, ze odrzuca rozwodników. Nie odrzuca, o ile chcą oni funkcjonować w kościele wg określonych zasad. I nikt ich do niczego nie zmusza. ***** Mam wrażenie, że ta dyskusja do niczego nie prowadzi. To tak jakby powstał wątek o problemach dietetycznych muzułmanów czy żydów, zleciałoby się pół wizażu kwestionować i kontrować, nawet bez cienia chęci zrozumienia.
__________________
Blogi są dwa ![]() blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici
|
|
|
|
|
|
#216 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Seksualne problemy katolików
Cytat:
Ale jeśli jest tak, jak piszesz, to b.dobrze, oczywiście. Cytat:
Dla mnie po prostu każde ortodoksyjne trzymanie sie zasad związku wyznaniowego nie jest dobre, bo po prostu nie sprawdza się w zderzeniu z rzeczywistością, a konsekwencje ponosi właśnie osoba grająca zgodnie z regułami gry, że tak powiem. Jeśli kobieta w katolickim małżeństwie jest w porządku, wierna i kochająca, a trafia na męża, który tych zasad nie przestrzega i ucieka do kochanki, to ją spotyka taka "nagroda" w postaci spieprzonego życia, prawda? Ok, w kościele nie ma rozwodów, bo co Bóg złączył, niech człowiek nie rozłącza. Ale jaki interes ma Pan Bóg w utrzymywaniu tragicznych związków, czy sytuacji gdy jedna osoba odchodzi, a druga, wierna zasadom, zostaje sama ? Czy Bogu zależy na tym, żeby ta osoba nie ułożyła sobie życia z kimś innym, bo dla niego to już grzech, czyli coś złego?Czy to jest po prostu dogmat, z którym trzeba się zgadzać? Większość dyskusji na wizazu do niczego nie prowadzi, z tego punktu widzenia, to żadnej by nie warto kontynuować |
||
|
|
|
|
#217 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 572
|
Dot.: Seksualne problemy katolików
Cytat:
Kościół uznaje, że gdy ludzie zawierają związek małżeński to oboje uznają to małżeństwo za nierozerwalne i oboje będą wypełniać swoje zobowiązania (miłość, wierność i uczciwość względem partnera). W związku z tym jeżeli jedna strona tego nie robi to niestety nie zwalnia to drugiej z tego obowiązku. |
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#218 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Seksualne problemy katolików
Cytat:
A czy ludzie są dla instytucji, czy instytucja dla ludzi? |
|
|
|
|
|
#219 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: Seksualne problemy katolików
Cytat:
Z punktu widzenia osoby świeckiej: prawda. Z punktu osoby wierzącej: nieprawda. Na męża się nie trafia. Męża się wybiera. I opisana przez ciebie sytuacja jest przykra, trudna i nie ma na nią łatwych odpowiedzi czy rozwiązań. Wg mnie nie ma sensu patrzeć na Boga jak na człowieka tj. istotę, która odczuwa tak jak my: której zależy, która się smuci. To bardziej człowiekowi zależy na tym, by postępować słusznie, być bliżej Boga itd. A Bóg nie ma najmniejszego problemu z tym, ze ktoś jest szczęśliwy, kocha i jest kochanym. To człowiek dokonuje wyborów i ponosi konsekwencje. Ślubuje komuś przed Bogiem itd. Wie, jakie sa konsekwencje rozpadu takiego związku. Dlatego do takiego ślubu warto porządnie się przygotować. A później dbają o ten związek, również w kontekście wiary: bo wiara na ślubie się nie kończy. gdy sa kryzysy, szukają rozwiązania razem, modlą się razem, szukają wsparacie u duchownych, we wspólnocie. Załóżmy jednak, ze mimo wszystko coś złego się dzieje. Załóżmy, że mój mąż odszedłby do kochanki. Nie zmieniłoby to mojego podejścia do kwestii, nie szukałabym szczęścia w innym związku. Gdyby jednak zdarzyła mi się nowa miłość miałabym do wyboru: odejście od kościoła, życie w kościele bez sakramentów, życie w kościele w pełni: dając sobie spokój z nowym związkiem lub zyjąc w tzw. związku białym. Jak można zyć w związku białym z mężczyzną, którego się kocha? Nie wiem, jest mi trudno sobie to wyobrazić. Są jednak ludzie, którzy tak żyją, dla których ważniejsza jest bliskość Boga niż bliskość fizyczna człowieka.
__________________
Blogi są dwa ![]() blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici
|
|
|
|
|
|
#220 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 572
|
Dot.: Seksualne problemy katolików
Cytat:
To nie Kościół tworzy ludziom piekło. Ludzie sami sobie i innym je tworzą. |
|
|
|
|
|
#221 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 358
|
Dot.: Seksualne problemy katolików
Cytat:
![]() Przykre są przykłady patologicznych rodzin, alkoholizmu, znęcania się nad osobami najbliższymi, natomiast zastanawiam się, jaki jest związek pomiędzy stosowaniem się do zasad religii katolickiej, a "robieniem dzieciom z życia bagna"? Kościół Katolicki popiera znęcanie się nad dziećmi? Popiera zdrady małżeńskie i alkoholizm? Bo z tego co widzę, to ty powyższe zjawiska uznajesz (zasadniczo słusznie) za rujnujące często ludzką egzystencję. Prosiłem, żebyś przytoczyła mi fragment katechizmu,który zakazuje kobiecie opuszczenie męża, znęcającego się nad nią. Czyżbyś nie nie była w stanie tego zrobić? Prosiłem o regułę katechizmu, zabraniającą kobiecie żądać alimentów od męża, czy to na siebie, czy na dziecko, podczas trwania małżeństwa kościelnego/cywilnego. Również nie udzielasz na to żadnej odpowiedzi. Co zaś do obowiązku alimentacyjnego małżonków podczas małżeństwa, to polecam lekturę art. 27-28 KRO. Dowiesz się wówczas, czy rzeczywiście rozwód jest konieczny aby uzyskać od męża środki utrzymania na rzecz żony oraz dzieci. Skoro zatem reguły KK nie zabraniają kobiecie odejść od męża, który bije ją czy zdradza, nie zabraniają jej zabrać ze sobą dzieci, nie zabraniają jej żądać od niego alimentów, innymi słowy, powyższych reguł Kościół nie ustanawia dla swoich członków (nie byłaś jak dotąd w stanie przytoczyć żadnej takiej reguły), to aktualne staje się pytanie: Jakież to zakazy/nakazy katolicyzmu powodują, że ludzie stosując się do nich "robią sobie z życia bagno" i "rujnują życie swoich dzieci"? Mam nadzieję, że jej podasz - przecież ostatecznie okazało się iż o tym jest cały ten temat. ![]() Podałaś tylko 1 przykład - zakaz zawierania nowego małżeństwa po rozwodzie (bo powiedzmy sobie od razu dla jasności, że wzięcie rozwodu cywilnego nie uniemożliwia przystępowania do spowiedzi ani do komunii). Zatem pytam, czy warunkiem koniecznym ułożenia sobie życia, jest wchodzenie po rozwodzie w nowy związek. Jeśli ktoś z nikim się nie wiąże po rozwiązaniu poprzedniego małżeństwa, nie odczuwa takiej potrzeby, a ma poczucie życia w zgodzie z własnym sumieniem, to życie takiej osoby jest twoim zdaniem zniszczone? I życie jej dzieci też jest zniszczone, poprzez fakt że ich rodzic nie będzie miał nowego partnera, czy tak? Jeśli już nie potrafisz odpowiedzieć na pytania wcześniejsze, to liczę że na to pytanie przynajmniej odpowiesz, w końcu odnosi się ono do jedynego przykładu, jaki podałaś wcześniej na poparcie swoich twierdzeń. I nie pisz wykrętnie o "nieszczęsnych kobietach", bo ja stwierdziłem wcześniej, że okazujesz pogardę i nietolerancję po prostu dla ludzi postępujących zgodnie z zasadami religii, którą wyznają. Nie potrafisz dostrzec różnicy pomiędzy skrytykowaniem jakichś zasad religijnych (tylko że trzeba najpierw wskazać takie zasady, rzeczywiście istniejące, a nie tylko w wyobraźni) a pogardliwym i szyderczym stosunkiem do innego człowieka, uważaniem go za kogoś gorszego tylko dlatego, że ma inne niż twoje zasady moralne? Co zaś do moich "ataków" - a zakładałaś ten wątek z myślą, że wszyscy będą cię popierać? Nie brałaś pod uwagę, że ktoś może się z tobą nie zgodzić, cokolwiek napiszesz i jaki "poziom" będziesz prezentować swoimi wypowiedziami? I naprawdę jesteś zaskoczona, że swoje zdanie w dyskusji trzeba jakoś uzasadnić? Że jeśli się twierdzi, że jest tak a tak, to trzeba to przynajmniej uprawdopodobnić, szczególnie jeśli mówimy o rzeczach nietrudnych do sprawdzenia, takich jak normy wewnętrzne KK? Dziwi cię, że jeśli piszesz że nakazy kościoła niszczą ludziom życie, ktoś może się zainteresować, a jakież to nakazy i w jaki sposób tak działają? |
|
|
|
|
|
#222 | ||||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Seksualne problemy katolików
Cytat:
Cytat:
Mamy patrzeć na to, jak te zasady wyglądają w pięknej teorii czy w praktyce ![]() Cytat:
Cytat:
Cytat:
Ja uważam, że nie za bardzo. Znam parę samotnych kobiet. Nie nazwałabym żadnej z nich osobą szczęśliwą. Uważam, że jedynie szczęśliwa może być kobieta samotna z wyboru, a nie z życiowej konieczności nie życia w grzechu, jak w takich sytuacjach. Ale nie przeczę, może takie przypadki się zdarzają. Cytat:
Polecam lekturę. Tak czy owak, i tak się nie dogadamy, bo każdy z nas pozostanie przy swoim ![]() Nie da się dojść do porozumienia w takich sprawach, mam wrażenie. Trudno dyskutować o kwestiach wiary w słuszność zasad: jedni wierzą, a inni nie, nikt nikogo nie przekona. Chociaż przyznam szczerze, że bardziej do mnie trafiają posty ***luny czy Switezianki_23... Edytowane przez _vixen_ Czas edycji: 2011-03-13 o 17:16 |
||||||
|
|
|
|
#223 | |
|
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Seksualne problemy katolików
Cytat:
Ale fakt, ten temat można już zamknąć. Bo i co nam do tego jakiej metody antykoncepcyjnej używają inni
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|
|
|
|
|
#224 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 572
|
Dot.: Seksualne problemy katolików
Cytat:
W związku z tym zamiast uogólniać że jest źle i zwalać winę za taki stan rzeczy na zasady Kościoła powinniśmy wszyscy, a już w szczególności wszyscy katolicy starać się aby praktyka była jak najbliższa "pięknej teorii". A to oznacza życie i zachowywanie się w duchu katolickim a nie jedynie zgodnie z literą praw kościelnych (bo taka jest tradycja i tym podobne powody). |
|
|
|
|
|
#225 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Seksualne problemy katolików
Ja tam nie wiem, ale mnie się wydaje, że kiedy kochający się ludzie mają problem, rozważany na forach, jak można dać wyraz w seksie swojej miłości, a jak nie, co jest DOZWOLONE, to już jest źle dla nich i szkoda mi ich. Chcą się, gdzieś pocałować, a nie mogą, bo może być z tego grzech (patrz seks oralny), chcą się właśnie teraz kochać, a nie mogą, bo dni płodne, a skończyć trzeba w pochwie. Wydaje mi się że jedyną granicą jest tu wzajemna namiętność i pożądanie. Jeśli mnie jakiś kodeks ogranicza, jak mogę pieścić mojego ukochanego, a jak nie to ten kodeks jest dla mnie źródłem stresu i nerwicy.
|
|
|
|
|
#226 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: Seksualne problemy katolików
Cytat:
![]() niektórym namiętność i pożądanie podpowiada, by uprawiać seks w miejscach publicznych, a jest to karalne (w każdym razie w UK).
__________________
Blogi są dwa ![]() blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici
|
|
|
|
|
|
#227 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 572
|
Dot.: Seksualne problemy katolików
Cytat:
Według KK stosunek małżeński powinien być otwarty na możliwość powołania nowego życia i to jest jedyna wytyczna. Tak naprawdę wszystkie inne "instruktażowe" porady co można a czego nie są tylko indywidualnymi interpretacjami autorstwa pojedynczych osób (często diametralnie różniącymi się od siebie). To jest właśnie prawdziwy problem wprowadzający zamęt i dylematy moralne i będący źródłem mitów na temat seksu katolickiego. |
|
|
|
|
|
#228 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Seksualne problemy katolików
Cytat:
, i co o tym sądzisz, jako - jak się domyślam- osoba związana z Kościołem.Właściwie takie samo pytanie mam do ***luny. |
|
|
|
|
|
#229 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 1 586
|
Dot.: Seksualne problemy katolików
Cytat:
. Jedynym warunkiem życia zgodnie z Kościołem po odejściu od współmałżonka (a więc które to zachowanie jest dopuszczalne jak wynika z przytoczonych fragmentów, gdyż to nie rozwód "bezcześci" a kolejny związek ), który tu widzę, jest brak możliwości anulowania swojej własnej przysięgi, którą złożyło się zgodnie ze swoją wolną wolą. Czy to minimum wymaganej przez Kościół konsekwencji, stawianej dorosłemu, świadomemu swoich wyborów człowiekowi, jest aż takim złem?Pomijając już, że Pismo Święte jest utworem uniwersalnym, metaforycznym (wymagającym interpretacji zwierzchnictwa KK ,które na jego podstawie ustala swoją doktrynę) i niewolnym od błędów tłumaczeniowych, kontekstowych, dlatego wyszczególnianie pojedynczych słów i fraz- a już w szczególności dosłowne ich interpretowanie, jak w przypadku stworzenia świata- nierzadko prowadzi do nikąd, ale to już tak poza tematem. Edytowane przez kasiaen1 Czas edycji: 2011-03-13 o 20:42 |
|
|
|
|
|
#230 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 572
|
Dot.: Seksualne problemy katolików
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#231 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Seksualne problemy katolików
Chociażby ten z mojego postu:
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...&postcount=144 Czy uważasz, że te rady (np. o zauroczeniu męża) są w ogóle stosowne w tak dramatycznej sytuacji i doprowadzą do czegoś dobrego? Obwinianie w poradach o sytuację głownie tej trzeciej? I czy wysyłanie mężowi promyczka miłości w takiej sytuacji zasługuje faktycznie na oklaski ludzi na forum? Bo ja naprawdę nie umiem tego pojąć. Zresztą fakt - wielu wątków i zachowań ludzkich z wizazu też zrozumieć nie umiem ![]() I jeszcze co do ślubów i zapowiedzi zaostrzenia wymagań: nie wiem, co wypisywałam w tamtym wątku , ale generalnie zgadzam się z tym, że wymagania przydałoby się zaostrzyć, bo teraz często śluby biorą ludzie zbyt młodzi, zbyt niedojrzali i z przypadkowymi partnerami.
Edytowane przez _vixen_ Czas edycji: 2011-03-13 o 21:43 |
|
|
|
|
#232 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 572
|
Dot.: Seksualne problemy katolików
Cytat:
Z punktu widzenia katolika sytuacja jest jasna: mąż ślubował bycie z żoną w chorobie i zdrowiu więc powinien się ze swojej obietnicy wywiązać. Jeżeli tego nie robi to jest to jego grzech ale nikt nie może na siłę zmusić go do czegokolwiek zmusić. Dlatego jedyne co autorka wątku może zrobić to skupić się na własnym zdrowiu psychicznym oraz zapewnieniu odpowiedniego bytu swojemu dziecku (skoro mąż chce separacji to powinien płacić na dziecko i żonę) a dopiero później zastanawiać, czy da się i czy w ogóle ma sens odbudowywanie relacji z mężem. Edytowane przez Switezianka_23 Czas edycji: 2011-03-13 o 22:38 |
|
|
|
|
|
#233 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Seksualne problemy katolików
Switezianka_23, jesteś rozsądną kobietą, to trzeba przyznać
![]() A co sądzisz o kolejnym słynnym na wizazu problemie, czyli dopasowaniu seksualnym, tragicznych skutkach pojęcia współżycia przed zawarciem małżeństwa, mieszkaniu przed ślubem i takich wywodach jak w tych cytatach: https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...&postcount=106 No i kolejny kontrowersyjny temat, NPR dla faceta: https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...&postcount=108 To jest faktycznie punkt widzenia Kościoła i rozsądnego katolika, czy po prostu czyjeś niezbyt mądre wynurzenia? Zwłaszcza ta końcówka... Naprawdę obowiązuje pogląd, że NPR i brak seksu przed ślubem zapewni większy szacunek kobiecie? Przepraszam, że tak wypytuję, ale w tych kwestiach krąży wiele opinii, pewnie czasem wypaczonych. Edytowane przez _vixen_ Czas edycji: 2011-03-13 o 22:48 |
|
|
|
|
#234 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 572
|
Dot.: Seksualne problemy katolików
Cytat:
Co do tragicznych skutków seksu przedmałżeńskiego to na chwilę obecną istnieje jedna naukowa publikacja, która stwierdza że u par, które rozpoczęły współżycie dopiero po ślubie istnieje tendencja do odrobinę lepszego oceniania ich wspólnego życia (wzajemna komunikacja, satysfakcja ze współżycia, etc), co jest tłumaczone teorią, że w tych związkach istnieje większy nacisk na budowanie wzajemnych relacji emocjonalnych w pierwszych etapach związku, a dopiero później następuje budowanie relacji fizycznych. Jednak różnice wyników między grupami są na tyle niewielkie, że nie można mówić, że jakikolwiek z modeli jest strasznie destrukcyjny dla związku. Czyli nie zniszczysz swojego związku seksem przedmałżeńskim ale z psychologicznego punktu widzenia lepiej jest poczekać do ślubu. Podsumowując, stanowiskiem Kościoła jest: seks powinien dotyczyć tylko małżonków, ale nie jest to tłumaczone tym, że jeżeli postępuje się inaczej to zawsze rujnuje się swój związek. Co do mieszkania razem par przed ślubem to sprawa jest mocno skomplikowana. Ostatnio dominującym stanowiskiem jest, że jeżeli dwie osoby stanowią parę to nie powinny mieszkać razem ze względu na to, że w ten sposób wkraczają już w sferę zarezerwowaną dla małżeństwa. Jest to jednak dosyć wrażliwy temat i jak na razie nie znalazłam argumentacji, która by mnie na 100% przekonała. Jeżeli chodzi o post dotyczący NPRu to poza tym, że jest mocno przesłodzony (nie lubię tego typu artykułów propagandowych) to mówi, może zbyt kwieciście i z dużym przegięciem całkiem rozsądne rzeczy. Że facet też powinien być odpowiedzialny za planowanie rodziny i rozumieć zasady NPRu jeżeli para decyduje się na stosowanie tej metody. Poza tym mąż ma szanować żonę i dbać o nią. Nie widzę w tym nic złego (no może poza mocno nadętą formą ).Jeszcze co do Twojego pytania czy naprawdę obowiązuje pogląd, że NPR i brak seksu przed ślubem zapewni większy szacunek kobiecie. Szczerze to spotkałam się z takimi tłumaczeniami i sposobem myślenia. W ogóle w niektórych kręgach istnieje tendencja do pewnego gloryfikowania NPRu i czystości przedmałżeńskiej jako cudownej recepty na stworzenie idealnego związku. Jednak dotyczy to jedynie części katolików i osobiście nie znalazłam, żeby takie było oficjalne tłumaczenie Kościoła, dlaczego powinno się zachować czystość przedmałżeńską i stosować NPR. Edytowane przez Switezianka_23 Czas edycji: 2011-03-14 o 08:29 |
|
|
|
|
|
#235 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Seksualne problemy katolików
|
|
|
|
|
#236 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: Seksualne problemy katolików
Cytat:
Vixen przeczytałam ten wątek. W tej powyższej sytuacji, której opisana jest jedna strona jedynie, zgadzam się, że warto się modlić. Czasami po prostu jest tak, że jak człowiek jest bezsilny. Jednak rady takie jak kupowanie mężowi książek o ojcostwie mnie po prostu dziwią naiwnością. Zrzucanie głównie winy na kochankę to łatwe wyjście z sytuacji, bo rozkłada ciężar odpowiedzialności nie dwie a już na trzy osoby. I jest tu niebezpieczeństwo, że żona będzie ukazana jako ofiara sytuacji, a nie osoba współodpowiedzialna. Ofiarą, która najbardziej cierpi w tej sytuacji jest dziecko. Idealnie by było, gdyby ta odrzucona żona miała wsparcie w realu, a nie na forum. Wsparcie od osób, które znają i ją i męża. I zgadzam się w zupełności z wypowiedzią świtezianki
__________________
Blogi są dwa ![]() blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici
|
|
|
|
|
|
#237 |
|
Ekspert GotowaniaNaGazie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wsi spokojna, wsi wesoła...
Wiadomości: 9 369
|
Dot.: Seksualne problemy katolików
Uwaga, uwaga, dorzucam "do pieca"
![]() Ojciec Knotz jako katolicki specjalista od seksu nie zatrzymał się na książce. Powstał serial, dziś jego pierwszy odcinek - dokument ma tytuł "I Bóg stworzył seks". A tutaj wywiad z Konradem Szołajskim, reżyserem -> http://wyborcza.pl/1,75480,10165097,...as=1&startsz=x Miłego czytania i oglądania
Edytowane przez mikia20 Czas edycji: 2011-08-28 o 16:44 |
|
|
|
|
#238 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Seksualne problemy katolików
Najmądrzejsza myśl z wywiadu:
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#239 |
|
Ekspert GotowaniaNaGazie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wsi spokojna, wsi wesoła...
Wiadomości: 9 369
|
Dot.: Seksualne problemy katolików
|
|
|
|
|
#240 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9 209
|
Dot.: Seksualne problemy katolików
Ciekawe zainteresowania ma ten ksiądz
__________________
podpis zawierał niedozwolone treści - usunięty przez administrację forum |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:18.







-

![:]](http://static.wizaz.pl/forum/images/smilies/krzywy.gif)



