Mdłości w niepamięć puszczamy, na pierwsze ruchy czekamy - mamy IX/X :)

[ania21_21]

[QUOTE=19natka88;25886329]Ehh, zapewne prywatny pracodawca co? To tak jak u nas
Wiadomo, ze ciąża to nie choroba ale jest to niezłe obciążenie dla organizmu i po co jeszcze obciążać go pracą i to w dodatku stojącą Naprawdę nie zazdroszczę i gdybym mogła to chętnie pomogę ale nie znam się na żadnych przepisach Jest chyba taki wątek mamy w UK, może tam dziewczyny wiedzą jak sobie poradzić w takiej sytuacji

Masz racje nie pomyślałam o tym żeby tam sprawdzić dzięki

[AaniaA]

dzien dobry po dlugiej przerwie.

mam nadzieje, ze u Was wszystko w porzadku. przepraszam, ale na razie nie jestem w stanie przebrnac przez watek .

u nas choroby ciagna sie i ciagna od poczatku marca. nie dosc, ze maly nie moze wyjsc z choroby to jeszcze ja od niego chwycilam . przez ponad tydzien nie wstawalam z lozka i brak lekow wykanczal mnie. juz myslalam, ze wyladuje w szpitalu . maly skonczyl brac antybiotyk w czwartek i znowu cos mu sie zaczyna . moja odpornosc jest marna i jak maly znowu mnie zarazi to bedzie mega nedza . jestem zalamana . mialam isc w tym tygodniu na badania, ale nie pojde, bo przeciez jeszcze mnie meczy chorobsko . moze uda mi sie w przyszlym tygodniu. szkoda slow.

Dziewczynki duzo zdrowka i dbajcie o siebie .

[19natka88]

Napisane przez ania21_21

Masz racje nie pomyślałam o tym żeby tam sprawdzić dzięki

Napisane przez AaniaA

dzien dobry po dlugiej przerwie.

mam nadzieje, ze u Was wszystko w porzadku. przepraszam, ale na razie nie jestem w stanie przebrnac przez watek .

u nas choroby ciagna sie i ciagna od poczatku marca. nie dosc, ze maly nie moze wyjsc z choroby to jeszcze ja od niego chwycilam . przez ponad tydzien nie wstawalam z lozka i brak lekow wykanczal mnie. juz myslalam, ze wyladuje w szpitalu . maly skonczyl brac antybiotyk w czwartek i znowu cos mu sie zaczyna . moja odpornosc jest marna i jak maly znowu mnie zarazi to bedzie mega nedza . jestem zalamana . mialam isc w tym tygodniu na badania, ale nie pojde, bo przeciez jeszcze mnie meczy chorobsko . moze uda mi sie w przyszlym tygodniu. szkoda slow.

Dziewczynki duzo zdrowka i dbajcie o siebie .

Biedactwo Dużo, dużo zdrówka


Oglądam "Dom nie do poznania" i siedzę i płaczę jak głupia

[tusia872]

Napisane przez AaniaA

dzien dobry po dlugiej przerwie.

mam nadzieje, ze u Was wszystko w porzadku. przepraszam, ale na razie nie jestem w stanie przebrnac przez watek .

u nas choroby ciagna sie i ciagna od poczatku marca. nie dosc, ze maly nie moze wyjsc z choroby to jeszcze ja od niego chwycilam . przez ponad tydzien nie wstawalam z lozka i brak lekow wykanczal mnie. juz myslalam, ze wyladuje w szpitalu . maly skonczyl brac antybiotyk w czwartek i znowu cos mu sie zaczyna . moja odpornosc jest marna i jak maly znowu mnie zarazi to bedzie mega nedza . jestem zalamana . mialam isc w tym tygodniu na badania, ale nie pojde, bo przeciez jeszcze mnie meczy chorobsko . moze uda mi sie w przyszlym tygodniu. szkoda slow.

Dziewczynki duzo zdrowka i dbajcie o siebie .

duzo zrówka dla ciebie i malucha

[anciaahk]

Napisane przez 19natka88

Ja nie wiem co ze szkołą rodzenia Ktoś ma jakieś doświadczenia? Warto?

Też się właśnie zastanawiam, tylko nasz szpital jest 100 km stąd, to nie wiem, jak to logistycznie zorganizować. A do tego, co jest blisko, to chyba bez sensu chodzić.

Napisane przez golgie

anciaahk-ano można, są z czarnego materiału, takiego lekko połyskującego, nawet całkiem wyjściowe

A widzisz, to ja na czarne nie patrzyłam, tylko jeansy oglądałam. Ale z materiału też by mi się jakieś przydały. I buty.

Napisane przez BordAna

muszę się "pochwalić" że wczoraj ok godz 23, godzinę przed rozpoczeciem 14 t.c. "przyszły do mnie" wymioty... kto by pomyslal że dopiero teraz...

BordAna u mnie też wymioty były w 14 tygodniu, ale szybko minęły, zdarzyły się dosłownie kilka razy. Może jakieś wynalazki jesteśmy.

Napisane przez Caltea

Minio, ja tak mam i nawet mialam zamiar poruszyć ten temat na forum. Od samego początku ciąży miałam takie jakby kołatania serca i przyspieszony puls (to jest normalny objaw w ciąży, tzw "serce hiperkinetyczne"). Potem trochę się uspokoiło, a teraz znowu. Jak mi gorąco, jak przejdę gdzieś szybciej a czasami bez powodu, serce wali jak oszalałe (mierzylam wtedy puls, który waha się w okolicach100 uderzeń na min.). Martwię się i mam zamiar powiedzieć o tym swojemu gin. na kolejnej wizycie. Czy Twoje objawy są podobne do moich?

Ja miałam tak przez kilka dni, tylko wyższy puls - 120 i więcej. Mówiłam o tym lekarzowi, ale w sumie mi to przeszło, więc kazał się nie przejmować.

Napisane przez ania21_21

archinta, 19natka88 ja mam pracę stojącą pracę non stop 8 godz tylko z przerwami

Nie ma możliwości zmiany pracy, jakiegoś prywatnego lekarza? Przecież to jest jakieś zabójstwo. Który Ty masz tc?

Napisane przez archinta

Mówisz,że Calzedonia brzydko?? To mój plan legł w gruzach

Archinta to bardzo egzotycznie, a masz już potwierdzoną płeć?
W temacie ruchów też nie czuję albo nie wiem, że czuję hehe. Może moje maleństwo jest po prostu spokojnie.

Napisane przez AaniaA

dzien dobry po dlugiej przerwie.

mam nadzieje, ze u Was wszystko w porzadku. przepraszam, ale na razie nie jestem w stanie przebrnac przez watek .

u nas choroby ciagna sie i ciagna od poczatku marca. nie dosc, ze maly nie moze wyjsc z choroby to jeszcze ja od niego chwycilam . przez ponad tydzien nie wstawalam z lozka i brak lekow wykanczal mnie. juz myslalam, ze wyladuje w szpitalu . maly skonczyl brac antybiotyk w czwartek i znowu cos mu sie zaczyna . moja odpornosc jest marna i jak maly znowu mnie zarazi to bedzie mega nedza . jestem zalamana . mialam isc w tym tygodniu na badania, ale nie pojde, bo przeciez jeszcze mnie meczy chorobsko . moze uda mi sie w przyszlym tygodniu. szkoda slow.

Dziewczynki duzo zdrowka i dbajcie o siebie .

AaniaA witam imienniczkę i zdrówka dużo życzę

[MalgosiaM8]

Do serca to też tak mam, plus wahania temperatury, tzn raz mi jest mega gorąco a raz zimno. Wczoraj było o wiele zimniej na dworze i było mi cały dzień ciepło, dziś jest ze 12 stopni na dworze a ja siedzę pod kocem

Z rana wziełam się za robotę, sporo zrobiłam, przyszła mama zaczęła mnie denerwować i po robocie, nawet gotować mi się odechciało
Tylko ona potrafi mnie tak zdenerwować

[ania21_21]

anciaahk jutro zaczyna mi się 13 tydzień a prywatnie nie wiem czy nawet są lekarze pewnie są ale nie wiem gdzie ich szukać. Boję się trochę nie tylko o swoje zdrowie ale i o pracę bo jak wezmę wolne kilka dni to nie wiem jak to przyjmą urlopu już nie mam a o zwolnieniu to już nawet nie marzę. Jak ja bym chciała już wrócić do Polski

[gerda]

Gratuluje dziewczynki wizyt i chłopczyków

Napisane przez danika

tak Beti to ja pisałam o skorpionsach jestem tarnowianką, tak jak Gerda i Julia... jeszcze Caltea jest z okolicy (chyba się nie pomyliłam, jak tak to proszę mnie naprostować ). chętnie bym się wybrała na ten koncert gdyby faktycznie się odbył - aczkolwiek czarno to widzę

Gerda widzę, że myślisz o zmianie lekarza moja kumpela do Sakowej czekała 5 tygodni na prywatną wizytę, ale nie wiem czy chciała na jakiś konkretny termin czy tak się czeka normalnie.

danika myślę o zmianie, bo ceny u dr K. w Centermedzie mnie wykończą, a wkurza mnie jeszcze to że osobno robią usg A dzisiaj dzwoniłam do rejestracji do dr S. i mi pani powiedziała, że w przeszły wtorek będą zapisywać na maj, więc terminy faktyczne ma długaśne
a jak tam Twoja nowa pani dr?

[mooonik]

Napisane przez archinta

No to jesteśmy dwie "pokręcone"- ja w lewo
Ja wczoraj to juz prosiłam małża by mnie dobił bo nawet oddychanie sprawiało mi taki ból, że nie mam pytań Paracetamol troszkę pomaga. Przynajmniej jak ziewam czy samrkam to nie czuję jakby mi ktoś nóż w kaltkę wbijał
A ząbki masz zdrowe? Bo zastanawiam skąd ta opuchlizna u Ciebie.

dziś już mogę szyją ruszyć wczoraj każdy najmniejszy ruch kończył się płaczem, tak mnie bolało zjadłam 4 apapy przez cały dzień, w tym przed snem wzięłam 2 i nasmarowałam szyję fastumem i mogłam wieczorem zasnąć. Dziś mnie trochę jeszcze boli, ale w porównaniu z wczoraj niebo a ziemia Dzięki za zainteresowanie
Co do opuchlizny moja 1sza myśl taka była, ale jak zobaczyłam, że na drugim policzku w tym samym miejscu mam czerwoną plamę i lekko zapuchnięte stwierdziłam, że ząb odpada. Prawdopodobnie mocno podrażniłam twarz peelingiem, a teraz mam okropnie delikatną skórę ważne, że przeszło, dziś już nic nie mam

a jak Twoje wykręcenie? Polepszyło się coś

Napisane przez archinta

A propos motylków i ruchów dziecka znalazłam coś takiego w jednej mądrej książce, co mi przyjacółka podrzuciła:
" Gdy partner położy głowę na pani brzuchu, dziecko będzie podpływało w to właśnie miejsce, tak jakby się cieszyło".

powiedziałam mężowi wczoraj o tym, jak mi się zaczął przytulać do brzucha i takim zawiedzionym głosem powiedział - nie czuję, żeby podpływało to wymiękłam
on chyba bardziej niż ja nie może się doczekać ruchów

Napisane przez 19natka88

Wrzucam wam fotę i czekam czy dojrzycie tam to co ja czy nie

gratki chłopaka hehe, ja tak ja i Cotynato widzę, że ten siusiak trochę kwadratowy taki

ciekawa jestem, która jako pierwsza przyniesie wieści o dziewczynce

Napisane przez anciaahk

Teraz relacja z mojej - nie będę oryginalna - chłopak ..

no i następny do kompletu, gratuluję
fajnie, że jesteś z nami znowu

coś dużó tych chłopców u nas myślicie, że wszystkie typy się potwierdzą, czy część z nich okaże się jednak dziewczynkami

Napisane przez MalgosiaM8

Kładłam się wczoraj spać o 23 chciało mi się jeść, rano o 7 już musiałam wstać bo chciało mi się jeść wy też tak macie ?

taaaak co dzień rano wstaję z burczeniem w brzuchu

ale zauważyliśmy z mężem, że jem mniej na raz w porównaniu z tym co przed ciążą, ale za to częściej

Napisane przez Caltea

Moonik, dość już tych choróbsk!

noo dość, dość dziś już mi lepiej

Napisane przez minio1984

Dziewczyny ostatnio zauważyłam i wyczuwam tak jakby mocniej mi serce biło, tzn bardziej czasami czuję jak bije, przeczytałam kiedyś na necie, że to normalne w ciązy bo się serducho powiększa, ale wy też tak odczuwacie? bo ja to dość intensywnie i jakoś tak dziwnie mi jest

Napisane przez Caltea

Minio, ja tak mam i nawet mialam zamiar poruszyć ten temat na forum. Od samego początku ciąży miałam takie jakby kołatania serca i przyspieszony puls (to jest normalny objaw w ciąży, tzw "serce hiperkinetyczne"). Potem trochę się uspokoiło, a teraz znowu. Jak mi gorąco, jak przejdę gdzieś szybciej a czasami bez powodu, serce wali jak oszalałe (mierzylam wtedy puls, który waha się w okolicach100 uderzeń na min.). Martwię się i mam zamiar powiedzieć o tym swojemu gin. na kolejnej wizycie. Czy Twoje objawy są podobne do moich?

też tak mam jak Wy. Są momenty, ze serce mi tak strasznie mocno wali(mimo,że nie robię nic męczącego), że muszę usiąść na chwilę. Tętno mam podwyższone 100-110 ostatnio jak mierzyłam u rodziców. Muszę sobie sprawić ciśnieniomierz, żeby kontrolować na bieżąco.

[aa2]

Napisane przez AgnesD

U mnie szkoła rodzenia przy szpitalu kosztuje 580 od pary masakra, teraz to nie wiem czy lepiej na dzidziolka tej kasy nie przeznaczyć, bo urodzić to i tak muszę

Napisane przez tusia872

o szkole rodzenia postaram sie cos dowiedziec w poniedziałek bo tam gdzie bede miała robione badania prenatalne to jest tez szkoła rodzenia wiec zapytam co i jak

co do szkoły rodzeni ato ja chce chodzić ale jak to w praktyce wyjdzie to nie wiem , bo chciałam łazić przy szpitalu w którym bede rodzic a to w sumie prawie 30 km ode mnie i nie bede miała zawsze jak dojechać bo meżus ma prce zmianowa i samochodzik zabierze
w sumie opinie co do szkół slłyszałam rózne, dwie moje kolezanki które łaziły do takiej przy szpitalnej powiedziały ze na nic im sie to nei przydało sama teoria a wszystko to można poczytać w gazetach albo na necie i powiedziały ze szkoda czasu, ja raz była z przyjacółka no i w sumie fakt faktem była teoria ale ja sie dowiedziałam np ze dzieczynki po urodzeniu mogą miec małe krwawienie z cipuszki tak jakby pierwsza miesiączka czy coś w zyciu bym na to nie wpadła -nie wystepuje to standardowo ale moze sie zdarzyć tak wiec co do szkoły to chyba warto dowiedziec si ejaki maja program




z tym podpływaniem tez powiedziałam mężusiowi ale on tez twierdzi ze nie czuje ale na wszelki wypadek potrzyma żeby dzidzia się pouśmiechała taki głupolek z niego

Aniu kurcze nie wiem co ci porwdzić z tym L4 , a do jakiegos innego lekarza sie nie da? tam gdzie jestes to wszystko takie pokrecone-masakra

[mooonik]

Lausanne i BordAna uważajcie na siebie i dużo odpoczywajcie

co do szkoły rodzenia to my chcemy chodzić wczoraj nawet z mężem rozmawialiśmy o tym i w sumie on sam zaproponował, że podpyta chłopaków w pracy czy chodzili i gdzie i jakie koszty. A na takiej szkole to nie tylko uczą jak oddychać ale też potem jak się zająć maleństwem.

AaniaA zdrowiejcie

ania21 może poszukaj jakiegoś innego lekarza, może on Ci wystawi zwolnienie. Szkoda twojego zdrowia i przede wszystkim maleństwa
a masz zamiar rodzić w UK?

[anciaahk]

Napisane przez MalgosiaM8

Do serca to też tak mam, plus wahania temperatury, tzn raz mi jest mega gorąco a raz zimno. Wczoraj było o wiele zimniej na dworze i było mi cały dzień ciepło, dziś jest ze 12 stopni na dworze a ja siedzę pod kocem

Z rana wziełam się za robotę, sporo zrobiłam, przyszła mama zaczęła mnie denerwować i po robocie, nawet gotować mi się odechciało
Tylko ona potrafi mnie tak zdenerwować

Ejjj mamą się nie przejmuj, nie wolno się denerwować. Na pewno nie chciała Cię wkurzyć.
Robotę sobie dzisiaj odpuściłam, w tym tygodniu zamierzam wyłącznie leniuchować, muszę jakoś nadrobić braki w odpoczynku!
A w temacie zimna i gorąca, to mi raczej jest wciąż zimno, ale u nas na podwórku dzisiaj okropny wiatr, brrr.

Napisane przez ania21_21

anciaahk jutro zaczyna mi się 13 tydzień a prywatnie nie wiem czy nawet są lekarze pewnie są ale nie wiem gdzie ich szukać. Boję się trochę nie tylko o swoje zdrowie ale i o pracę bo jak wezmę wolne kilka dni to nie wiem jak to przyjmą urlopu już nie mam a o zwolnieniu to już nawet nie marzę. Jak ja bym chciała już wrócić do Polski

To jest jakieś pokręcone, bez sensu. A mówi się, że opieka zdrowotna w Pl jest słaba - tu przynajmniej jest prawo pójścia na zwolnienie. Jednak mają zupełnie inne podejście.
Nie wiem, co Ci poradzić , a rozumiem, że z pracy nie możesz zrezygnować?

Napisane przez mooonik

no i następny do kompletu, gratuluję
fajnie, że jesteś z nami znowu

coś dużó tych chłopców u nas myślicie, że wszystkie typy się potwierdzą, czy część z nich okaże się jednak dziewczynkami

Faktycznie prawie sami chłopcy na wątku , u mnie raczej się potwierdzi, bo lekarz dość dokładnie oglądał i pokazywał co i jak. Na zdjęciu tego nie widać, ale młody rozłożył nóżki i zaprezentował okazale, co tam ma.
Dobrze, że już z Twoim zdrówkiem lepiej.

[ania21_21]

moonik, aa2. Są inni lekarze ale i tak mnie nie przyjmą bo mam swoją przychodnię która jest otwarta do 20 ale chociaż żeby mnie przyjęli u mnie lekarz to by był sukces
Nie mam wyjścia muszę tu rodzić bo nie chcę żeby mój tż zobaczył swoje dziecko dopiero po jakimś czasie i chciałabym żeby on też był przy narodzinach chociaż on się broni przed tym
Pielęgniarka mnie potraktowała jakbym udawała( 2 tygodnie temu przechodziłam jelitówkę) i ona twierdziła że często choruję że biorę wolne itp co za opieka medyczna to nie macie pojęcia narzekałam na polską ale teraz to cofam nic nie pobije tej
Anciahk bez pracy to już w ogóle byśmy sobie nie dali rady opłaty za mieszkanie i za życie jedna pensja by nie wystarczyła a jak mi powiedziała pielęgniarka nikt nie przyjmie ciężarnej do nowej pracy

[anciaahk]

Aniu strasznie mi przykro, że tak się musisz męczyć. To jest jakieś chore, że kobieta w ciąży nie ma przywilejów, przynajmniej w formie zwolnienia L4.

[mooonik]

Napisane przez ania21_21

moonik, aa2. Są inni lekarze ale i tak mnie nie przyjmą bo mam swoją przychodnię która jest otwarta do 20 ale chociaż żeby mnie przyjęli u mnie lekarz to by był sukces

współczuję sytuacji na prawdę nie wiem, co Ci doradzić


patrzcie na jaką ciekawostkę się wczoraj natknęliśmy z mężem :http://dzieci.pl/page,2,pgid,1324289...mat_ciaza.html

Napisane przez anciaahk

Faktycznie prawie sami chłopcy na wątku , u mnie raczej się potwierdzi, bo lekarz dość dokładnie oglądał i pokazywał co i jak. Na zdjęciu tego nie widać, ale młody rozłożył nóżki i zaprezentował okazale, co tam ma.
Dobrze, że już z Twoim zdrówkiem lepiej.

bo tak właściwie, to chyba tylko o chłopcach na razie była mowa
chyba, że przeoczyłam jak któraś pisała o dziewczynce???

[marronelle]

Napisane przez mooonik

patrzcie na jaką ciekawostkę się wczoraj natknęliśmy z mężem :http://dzieci.pl/page,2,pgid,1324289...mat_ciaza.html

Ciąża, która trwała 375 dni! Nie zazdroszczę tej kobiecie

[ania21_21]

Wiecie co dziewczyny podjęłam decyzję nie idę jutro do pracy(zobaczę jeszcze do końca tygodnia) jakby się pluł ktoś to nie ręczę za siebie chociaż zawsze menager mówił że lepiej jak nie przychodzimy do pracy niż się zwalniamy więc niech się pocałuje
czekam na telefon z przychodni tylko jak mi powie że nie da mi zwolnienia to ja dopiero im pokażę choćbym miała się tam jeszcze raz pofatygować
Jestem nastawiona teraz bojowo wcześniej płakałam tylko a teraz bym ich pozabijała

[anciaahk]

Mooonik ja też dziewczynki sobie nie przypominam, chociaż zdaje mi się, że jedna z dziewczyn miała...
Ania21_21 - i tak trzymać, trzymam kciuki, by się udało!

Jestem objedzona, jak pęknę to kto mnie pozszywa??

[archinta]

Napisane przez anciaahk

Archinta to bardzo egzotycznie, a masz już potwierdzoną płeć?
W temacie ruchów też nie czuję albo nie wiem, że czuję hehe. Może moje maleństwo jest po prostu spokojnie.

Jeszcze za wcześnie by u nas o płci rozmawiać- ale marzy mi się calzedonia czyt. dziewczynka - ta reklama mnie rozczuliła A imie to ja takie bardziej przyziemnie wybiorę typu Ola, Lidka czy Jagoda

Cotynato- a jak tam Twoje "Jagodowanie" meża???

Napisane przez ania21_21

anciaahk jutro zaczyna mi się 13 tydzień a prywatnie nie wiem czy nawet są lekarze pewnie są ale nie wiem gdzie ich szukać. Boję się trochę nie tylko o swoje zdrowie ale i o pracę bo jak wezmę wolne kilka dni to nie wiem jak to przyjmą urlopu już nie mam a o zwolnieniu to już nawet nie marzę. Jak ja bym chciała już wrócić do Polski

Współczuje Ci strasznie! Mam nadzieje,że mamuśki z UK coś Ci poradza

Napisane przez mooonik

dziś już mogę szyją ruszyć wczoraj każdy najmniejszy ruch kończył się płaczem, tak mnie bolało zjadłam 4 apapy przez cały dzień, w tym przed snem wzięłam 2 i nasmarowałam szyję fastumem i mogłam wieczorem zasnąć. Dziś mnie trochę jeszcze boli, ale w porównaniu z wczoraj niebo a ziemia Dzięki za zainteresowanie
Co do opuchlizny moja 1sza myśl taka była, ale jak zobaczyłam, że na drugim policzku w tym samym miejscu mam czerwoną plamę i lekko zapuchnięte stwierdziłam, że ząb odpada. Prawdopodobnie mocno podrażniłam twarz peelingiem, a teraz mam okropnie delikatną skórę ważne, że przeszło, dziś już nic nie mam

a jak Twoje wykręcenie? Polepszyło się coś

coś dużó tych chłopców u nas myślicie, że wszystkie typy się potwierdzą, czy część z nich okaże się jednak dziewczynkami

Ciesze się, że już Ci lepiej
Ja dzis pół nocy nie mogłam spac bo nie mogłam sobie znależć pozycji ulgowej Chciałam nie łykać żadnych tabl. ale jednak niemożliwość oddychania wygrała i biorę apap. A małż lata po wszystkich aptekach w koło i się dopytuje aptekarek czy na pewno mogę
Dzis już jakby lepiej- ale nie zapeszam bo we czwartek tez myślałam ,że przechodzi a od weekendu wróciło ze zdwojoną siłą

No mnie tez zastanawiało,że sami faceci.. ciekawe który okaże się jednak calzedonią

Napisane przez mooonik

powiedziałam mężowi wczoraj o tym, jak mi się zaczął przytulać do brzucha i takim zawiedzionym głosem powiedział - nie czuję, żeby podpływało to wymiękłam
on chyba bardziej niż ja nie może się doczekać ruchów

Napisane przez aa2

z tym podpływaniem tez powiedziałam mężusiowi ale on tez twierdzi ze nie czuje ale na wszelki wypadek potrzyma żeby dzidzia się pouśmiechała taki głupolek z niego

hahahaha
Mój małż to samo- przyłożył głowę i się rozczarował. Oni chyba myślą,że nam sie nagle brzuchy w fale Dunaju zamienią???

---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:29 ----------

Napisane przez anciaahk

Jestem objedzona, jak pęknę to kto mnie pozszywa??

też się właśnie obżarłam
Z pozszywaniem luzik- nawet pozwolę Ci rodzaj szwu wybrać i kolor nici

[julia1906]

Właśnie zjadłam budyń smietankowy z malinami i życie znowu wygląda pieknie.

Współczuje wszystkim które musza pracowac i maja niewyrozumiałych szefów , ja miałam szczeście i pan dyrektor sam kazał mi iść na zwolnienie co bym sie nie przemeczała i nie stresowała.

[archinta]

Napisane przez AaniaA

dzien dobry po dlugiej przerwie.

mam nadzieje, ze u Was wszystko w porzadku. przepraszam, ale na razie nie jestem w stanie przebrnac przez watek .

u nas choroby ciagna sie i ciagna od poczatku marca. nie dosc, ze maly nie moze wyjsc z choroby to jeszcze ja od niego chwycilam . przez ponad tydzien nie wstawalam z lozka i brak lekow wykanczal mnie. juz myslalam, ze wyladuje w szpitalu . maly skonczyl brac antybiotyk w czwartek i znowu cos mu sie zaczyna . moja odpornosc jest marna i jak maly znowu mnie zarazi to bedzie mega nedza . jestem zalamana . mialam isc w tym tygodniu na badania, ale nie pojde, bo przeciez jeszcze mnie meczy chorobsko . moze uda mi sie w przyszlym tygodniu. szkoda slow.

Dziewczynki duzo zdrowka i dbajcie o siebie .

Współczuję choróbsk
I zdrówka duużo życzę!!!!!!!!!!

---------- Dopisano o 14:36 ---------- Poprzedni post napisano o 14:35 ----------

Napisane przez julia1906

Właśnie zjadłam budyń smietankowy z malinami i życie znowu wygląda pieknie.

:sli na:

[agnyska81]

Napisane przez 19natka88

Ja chciałam bardzo Piotrusia albo Dominika, z tego pierwszego rezygnuję bo mój gin tak ma na imię

Ja jak będę miała (odpukać) chłopca, to jedyne imię jakie dla niego wymyśliłam, to również imię mojego gina Żeby sobie tylko głupio nie pomyślał

Napisane przez anciaahk

Golgie nie mów że można dostać rurki ciążowe , marzę o takich bo moje są lekko słoniowate. Jednak ja takich nie widziałam w H&M-ach, a byłam w 2 różnych.

Ja w H&M mierzyłam rurkowe jeansy Na pewno rurki to były, bo nie umiałam na nogę naciągnąć

Napisane przez Caltea

Oglądając zorientujesz się co jest czym i jak odróżnić body od rampersa lub pampersa.

Pampersa już nawet odróżniam

Ania 21_21 - strasznie Ci współczuję Takie samopoczucie bywa w ciąży normalne, ale wtedy powinno się odpoczywać, a nie gonić kobiety do roboty. Mam nadzieję, że znajdziesz jakieś wyjście z tej sytuacji.

AaniaA - zdrówka

Fajne takie siedzenie w domu W końcu mam czas na wszystko: mogę gotować obiady (bardzo to lubię, a tak byłam zdana na łaskę męża, któremu nie zawsze wychodzi), do południa idę do dziadków porozmawiać (przyjeżdża też wtedy mój tata, bo pomaga się naszym leżącym dziadkiem zajmować), mam siłę posprzątać. Jeszcze w międzyczasie czytam książki, nadrabiam moje seriale. Mam nadzieję, że się to nie skończy w ten piątek

A co do mojej wagi - zaczęłam się trochę pilnować Jak byłam ostatnio u gina (09.03) to się troszkę zdziwiłam, że mam 77 kg (co prawda od mojej wagi sprzed to tylko 3 kilo, ale nie miałam wtedy nawet brzucha za bardzo ani nic innego mi się widocznie nie powiększyło). Nie chciałabym dobić do 90 kg, czuję że bardzo utrudniłoby mi to życie

No dziewczynkę przecież będę miała ja! Co prawda na razie tylko mąż mi to wyczuł wahadełkiem, ale ja tam mu wierzę

[anciaahk]

Archinta wiedziałam, że mogę na Ciebie liczyć .
Zatem życzę małej Calzedonii, bo póki co same chłopy opanowały wątek, a dziewczynki gdzieś się pochowały.

Napisane przez julia1906

Właśnie zjadłam budyń smietankowy z malinami i życie znowu wygląda pieknie.

Współczuje wszystkim które musza pracowac i maja niewyrozumiałych szefów , ja miałam szczeście i pan dyrektor sam kazał mi iść na zwolnienie co bym sie nie przemeczała i nie stresowała.

Julia ja też wczoraj zakupiłam budyń, ale z malinami podobni trzeba uważać, tylko chyba z liśćmi a nie z owocami, któras z dziewczyn tu pisała.
Mój szef też super zareagował, akurat mamy taką pracę, że rozumie L4 od początku. No i sam się stara z żoną o dziecko, więc ma do tego zupełnie inne podejście.

---------- Dopisano o 14:49 ---------- Poprzedni post napisano o 14:48 ----------

Agnyska no i brawo, nareszcie dziewczynka na wątku . Jak z mężem?

[cotynato]

http://www.globalnaswiadomosc.com/polskaskazenie.htm

czytałyście ? Mnie tato przez to nie chce na uczelnie jutro puszczać i mówi że jedziemy po zapasy nie wiem czy wierzyć czy nie, w końcu jak czarnobyl był to też nie trąbili na prawo i lewo a jednak.. a my jesteśmy największą grupą ryzyka...


Widzę że dziewczynka na wątku super, zazdroszczę ;>

[agnyska81]

Napisane przez anciaahk

[/COLOR]Agnyska no i brawo, nareszcie dziewczynka na wątku . Jak z mężem?

No wiesz, to taka dziewczynka na 50 %
Z mężem bez zmian, nie wiem co będzie

Zapomniałam się pochwalić, że w piątek byłam na koncercie Strachów na Lachy Wymarzłam (śnieg wtedy padał), wystałam się (w ostatnim rzędzie, z dala od skaczących), ale było świetnie

[cotynato]

Napisane przez mooonik

dziś już mogę szyją ruszyć wczoraj każdy najmniejszy ruch kończył się płaczem, tak mnie bolało zjadłam 4 apapy przez cały dzień, w tym przed snem wzięłam 2 i nasmarowałam szyję fastumem i mogłam wieczorem zasnąć. Dziś mnie trochę jeszcze boli, ale w porównaniu z wczoraj niebo a ziemia Dzięki za zainteresowanie
Co do opuchlizny moja 1sza myśl taka była, ale jak zobaczyłam, że na drugim policzku w tym samym miejscu mam czerwoną plamę i lekko zapuchnięte stwierdziłam, że ząb odpada. Prawdopodobnie mocno podrażniłam twarz peelingiem, a teraz mam okropnie delikatną skórę ważne, że przeszło, dziś już nic nie mam
.

O matko miałam ostatnio coś podobnego. Myślałam że umieram w nocy. Ale zaczęło się od podróży i jakiegoś zakwasu na plecach. Tż mi masował, ale dalej bolało. Tak jakby kręg wypadł. Następnego dnia budzę się a plecy obolałe. Dotknąć się nie da bo ramiona i boki kręgosłupa na górze obolałe jak cholera i jeszcze nie mogłam wziąć porządnego łyka powietrza bo mnie bolało, ściskało , więc brałam takie szybkie i płytkie łyki powietrza. W nocy nie dało się przewrócić na bok , na brzuch. CO pozycja to gorsza, jeszcze mostek zaczął mnie kłuć no masakra. Na szczęscie przeszło, tzn nadal ciut boli jak oddycham za mocno, ale cieszę się że koniec horroru

[bianeczkaa]

Dzisiaj pierwszy dzień po L4 i normalnie jestem już wykończona a jeszcze jedziemy z mamą do tego ciucha zobaczyć czy jest jeszcze to łóżeczko to kupimy jak by było. Głowa mi pęka, mam wrażenie nie mam gigant koze w nosie i az dziw, że nie meczy :/ Może zajadę do sklepu kupić sobie jakieś balerinki, bo w adidasach mi gorąco i czuję się tak niewdzięcznie nie lubię chodzić w adidasach

[archinta]

Napisane przez cotynato

http://www.globalnaswiadomosc.com/polskaskazenie.htm

czytałyście ? Mnie tato przez to nie chce na uczelnie jutro puszczać i mówi że jedziemy po zapasy nie wiem czy wierzyć czy nie, w końcu jak czarnobyl był to też nie trąbili na prawo i lewo a jednak.. a my jesteśmy największą grupą ryzyka...


Widzę że dziewczynka na wątku super, zazdroszczę ;>

Jestem pokoleniem czarnobylskim- pewnie już nabyłam radioaktywnej odporności
A pamiętam jak chyba ze 2 czy 3 lata później pojechaliśmy w odwiedziny do rodziny na Białoruś i Ukrainę - strasznie cieszyłam, że tam tyle koniczyn siedmiolistnych

A jak Ci idzie "Jagodowanie" męża?

[cotynato]

Napisane przez archinta

Jestem pokoleniem czarnobylskim- pewnie już nabyłam radioaktywnej odporności
A pamiętam jak chyba ze 2 czy 3 lata później pojechaliśmy w odwiedziny do rodziny na Białoruś i Ukrainę - strasznie cieszyłam, że tam tyle koniczyn siedmiolistnych

A jak Ci idzie "Jagodowanie" męża?

Mój kuzyn też urodził się kiedy była sprawa Czarnobyla , ale wiesz jak to jest. Jednym się udało są zdrowi a inni urodzili się z dużymi wadami genetycznymi...
Dlatego trochę się martwię i zastanawiam ile w tym prawdy.

A co do Jagodowania mojego nawet nie narzeczonego ( ) to temat poszedł w las. Teraz staram się mu uzmysłowić że musi dorosnąć i zacząć myśleć o swojej rodzinie. Jagoda i tak będzie więc lepiej zająć się innymi ważnymi sprawami

[mooonik]

Napisane przez archinta

Ciesze się, że już Ci lepiej
Ja dzis pół nocy nie mogłam spac bo nie mogłam sobie znależć pozycji ulgowej Chciałam nie łykać żadnych tabl. ale jednak niemożliwość oddychania wygrała i biorę apap. A małż lata po wszystkich aptekach w koło i się dopytuje aptekarek czy na pewno mogę
Dzis już jakby lepiej- ale nie zapeszam bo we czwartek tez myślałam ,że przechodzi a od weekendu wróciło ze zdwojoną siłą

to mam nadzieję, że do końca minie
ja dzwoniłam do gina zapytać ile tego apapu mogę wziąć i czy w ogóle taką maścią można smarować. Powiedział mi, że apap jest na tyle bezpieczny, że można brać byle nie przekroczyć dawki dobowej.

Napisane przez archinta

Mój małż to samo- przyłożył głowę i się rozczarował. Oni chyba myślą,że nam sie nagle brzuchy w fale Dunaju zamienią???

padłam

Napisane przez agnyska81

No dziewczynkę przecież będę miała ja! Co prawda na razie tylko mąż mi to wyczuł wahadełkiem, ale ja tam mu wierzę

my wczoraj bawiliśmy się obrączką ale chyba nie umiem tego robić, bo nam na przemian kręciła się w kółko albo przód tył

Napisane przez cotynato

http://www.globalnaswiadomosc.com/polskaskazenie.htm

czytałyście ? Mnie tato przez to nie chce na uczelnie jutro puszczać i mówi że jedziemy po zapasy nie wiem czy wierzyć czy nie, w końcu jak czarnobyl był to też nie trąbili na prawo i lewo a jednak.. a my jesteśmy największą grupą ryzyka...

hahahhaa

jakie te zapasy chcecie kupować??

to nie są czasy jakie były gdy był wybuch w Czarnobylu. Myślisz, że faktycznie rząd by ukrył przed nami to, że zagraża nam śmiertelne promieniowanie? Poza tym przyjmowanie jodu na własną rękę, kiedy nie jest potrzebny może tylko zaszkodzić a nie pomóc.
A ta strona już wróżyła zamach na prezydenta w Smoleńsku, koniec świata w 2012 i wiele innych
Ja tam nie wierzę. Owszem ze strachem patrzę na to co się dzieje w Japonii, ale nie na tyle, żeby panikować
Zresztą- jeden Czarnobyl już przeżyłam