Mdłości w niepamięć puszczamy, na pierwsze ruchy czekamy - mamy IX/X :)

[lausanne]

Napisane przez acelinka

Dzidzia rośnie dobrze i wszystko w środku też ok, tzn. macica prawidłowo się rozrasta i takie tam
za to ja mam anemie i przytyłam podobno za mało bo tylko pół kilograma wg jego wagi. I przez to taka jakaś zdołowana jestem

Acelinka ja miałam anemię w poprzedniej ciąży, a po porodzie anemię poporodową Teraz też przytyłam około pół kilo, max kilogram. Widocznie taka uroda... Nie martw się o fasolkę, mój synek jest mega zdrowy i silny, mimo mojej anemii, więc jestem przekonana że teraz też to nie zaszkodzi naszym dzidziusiom A witaminki łykasz? Pamiętam że w sumie "prawdziwe" leki to dostałam już po porodzie, więcteraz to najlepiej po prostu jeść zdrowo - barszczyk czerwony, buraczki, wątrobka itd

[aa2]

a powiedzcie mi te które miały juz prenatalne badania: jaka miałyście przyzierność karkową? bo ja własnie widze ze u mnie jest 1,8 a dziś jak któraś podawała to miała jakos mniej u większego dzidziolka i nie wiem czy sie martwić?

[caroline_1988]

Właśnie natrafiłam na ten filmik... Wzruszyłam się Może kogos zainteresuje

http://www.youtube.com/watch?v=B1uJB...eature=related

[lausanne]

Napisane przez caroline_1988

Witam znowu. Próbowałam się przespać ale przez katar nie dałam rady zasnąć. Przeziębienie znowu wrociło do mnie ze zdwojoną siłą ale mamusia kochana poszła mi do apteki bo nowy Prenalen i Propolki. Do tego oczywiście mdłości męczą mnie nadal... :/

biedna A próbowałas kropli Euphorbium? są bezpieczne, choc na niektórych niestety w ogóle nie dzialają

[19natka88]

Napisane przez acelinka

Kobitki moje kochane nadal żyje w niewiedzy z wrażeń po 1. zapomniałam zapytać lekarza a po 2. dzidzia była boczkiem i skulona więc pewnie i tak nie dałoby się nic podejrzeć.

Dzidzia rośnie dobrze i wszystko w środku też ok, tzn. macica prawidłowo się rozrasta i takie tam
za to ja mam anemie i przytyłam podobno za mało bo tylko pół kilograma wg jego wagi. I przez to taka jakaś zdołowana jestem

Ważne, że z dzidzią ok Nie smutaj się

Napisane przez aa2

a powiedzcie mi te które miały juz prenatalne badania: jaka miałyście przyzierność karkową? bo ja własnie widze ze u mnie jest 1,8 a dziś jak któraś podawała to miała jakos mniej u większego dzidziolka i nie wiem czy sie martwić?

U mnie było 2,2 dzidzia miała 7,23 cm Nie musisz się martwić

[caroline_1988]

aa2 to jest w normie nie martw się Ktoś kiedys podawał jaka jest norma a mi lekarz mówił, ze jakby było grubo powyżej 2 to powyżej normy.

[lausanne]

Napisane przez aa2

a powiedzcie mi te które miały juz prenatalne badania: jaka miałyście przyzierność karkową? bo ja własnie widze ze u mnie jest 1,8 a dziś jak któraś podawała to miała jakos mniej u większego dzidziolka i nie wiem czy sie martwić?

o ile dobrze pamiętam norma jest do 2,5 (czasem lekarze podają 3), więc nic się nie martw zresztą jakby było cos nie tak to na bank by Cię lekarz skierował na dalsze badania

---------- Dopisano o 19:06 ---------- Poprzedni post napisano o 19:04 ----------

aa2 no widzisz ile masz od razu zgodnych odpowiedzi?

[anciaahk]

Aa2 dokładnie tak jak piszą dziewczyny, lekarze podają normę do 2,5 a nawet do 3, zależy od lekarza. Mój dzidziolek miał bodajże 1,7.

[aa2]

Napisane przez 19natka88

Ważne, że z dzidzią ok Nie smutaj się



U mnie było 2,2 dzidzia miała 7,23 cm Nie musisz się martwić

no to dobrze, wiecie troche mnie to wkurza człowiek wydaje tyle kasy i wychodzi tak naprawde z badania całkiem głupi nic mi dokładnie lekarz nie wytłumaczył, przez to ze maleństwo trzymało łape na nosie to lekarz nie mógł zmierzyć noska , a jak na chwile zabrał raczkę to lekarz stwierdził ze cos sie tam świeci i napisał mi w wypisie że kośc nosowa: brak/hypoplastyczna i powiedział ze to normalne w takim wieku ciązy i zebym broń boże sie nie przejmowała i nie czytała na necie bo to zjawisko fizjologiczne na tym etapie ciązy , ale mnie to mimo wszystko męczy bo mógł nie wiem powiedzieć wiecej na ten temat itd, na necie oczywiście nic nie znalazłam

[anciaahk]

Mój o nosie nie mówił za to nic, jeśli to Cię pocieszy.

[caroline_1988]

Także wniosek jest taki: Nie przejmujmy się Ja sie martwiłam tymi moimi upławami ale w styczniu miałam robiony posiew. Grzybki nie wyszły żadne. Za to jakies bakterie ale nie było do nich antybiogramu i gin powiedział ze mam sie nie przejmować bo sa to bakterie wystepujące w pochwie i tyle. A te upławy to może z racji tego ze mam nadżerkę? Chyba kupię sobie Lacibios femina albo Provag chyba można je łykać w ciąży?

[klion78]

Napisane przez aa2

a powiedzcie mi te które miały juz prenatalne badania: jaka miałyście przyzierność karkową? bo ja własnie widze ze u mnie jest 1,8 a dziś jak któraś podawała to miała jakos mniej u większego dzidziolka i nie wiem czy sie martwić?

Ja sie zrewanżuję i odpowiem, że mój dzidzius miał 1,6. Twój wynik jest jak naj bardziej w porządku

Napisane przez aa2

no to dobrze, wiecie troche mnie to wkurza człowiek wydaje tyle kasy i wychodzi tak naprawde z badania całkiem głupi nic mi dokładnie lekarz nie wytłumaczył, przez to ze maleństwo trzymało łape na nosie to lekarz nie mógł zmierzyć noska , a jak na chwile zabrał raczkę to lekarz stwierdził ze cos sie tam świeci i napisał mi w wypisie że kośc nosowa: brak/hypoplastyczna i powiedział ze to normalne w takim wieku ciązy i zebym broń boże sie nie przejmowała i nie czytała na necie bo to zjawisko fizjologiczne na tym etapie ciązy , ale mnie to mimo wszystko męczy bo mógł nie wiem powiedzieć wiecej na ten temat itd, na necie oczywiście nic nie znalazłam

jestem tego samego zdania. Ja po każdej wizycie u gina jestem jeszcze bardziej zdezorientowana niż przed. na wizycie jestem zazwyczaj w takim szoku, że nigdy nie zapytam o to co najważniejsze (tak jak dzisiaj z tym brakiem ruchu dzidziusia), a po wyjściu mam zazwyczaj milion pytań.

Tak w ogóle to się nie przedstawiłam. Mam na imię Kasia, 32 lata, t.p. 9.10.2010, jestem ze śląska. Was w większości znam już doskonale, czytam Was codziennie od 2 miesięcy

[MalgosiaM8]

Napisane przez aa2

a powiedzcie mi te które miały juz prenatalne badania: jaka miałyście przyzierność karkową? bo ja własnie widze ze u mnie jest 1,8 a dziś jak któraś podawała to miała jakos mniej u większego dzidziolka i nie wiem czy sie martwić?

ja 1,7, dziewczyny widze już odpowiedziały


Jeju ale jestem rozjechana dziś, mdłości mnie złapały
Mówicie o wadzę, ja na początku wyskoczyłam w 2,5mc z 3kg, a teraz widze że przez mc nie przytyłam nic, schudłam przy grypie żołądkowej, dopiero teraz powróciłam do stanu i dziś jest dokładnie waga jak z 2 marca myśle że to nie jest źle, a normalnie

Nie chce mi się jeść coś nowego brzuch mnie dziś cos pobolewa, kuje, pewnie dlatego że spałam koszmarnie ..

[aa2]

Napisane przez anciaahk

Mój o nosie nie mówił za to nic, jeśli to Cię pocieszy.

he he no to mnie pocieszyłaś
nie no w sumi epowiedział ze mam sie nie martwić wiec w sumi eteraz mnie cos tak natchneło jak popatrzyłam na ta kartkę he he
pewnie i tak najważniejsze co bedzie w wynikach badań krwi wiec musze po prostu czekać

Napisane przez caroline_1988

Także wniosek jest taki: Nie przejmujmy się Ja sie martwiłam tymi moimi upławami ale w styczniu miałam robiony posiew. Grzybki nie wyszły żadne. Za to jakies bakterie ale nie było do nich antybiogramu i gin powiedział ze mam sie nie przejmować bo sa to bakterie wystepujące w pochwie i tyle. A te upławy to może z racji tego ze mam nadżerkę? Chyba kupię sobie Lacibios femina albo Provag chyba można je łykać w ciąży?

jak masz nadżerke to pewnie dlatego wiec mysle ze zadne grzybki no a ponoć w ciązy wieksza ilośc upławów to norma, ja mam dużo białego sluzu śmiałam sie ostatnio ze hurtownnie z wkładkami musże obrabowac

Napisane przez klion78

Ja sie zrewanżuję i odpowiem, że mój dzidzius miał 1,6. Twój wynik jest jak naj bardziej w porządku

jestem tego samego zdania. Ja po każdej wizycie u gina jestem jeszcze bardziej zdezorientowana niż przed. na wizycie jestem zazwyczaj w takim szoku, że nigdy nie zapytam o to co najważniejsze (tak jak dzisiaj z tym brakiem ruchu dzidziusia), a po wyjściu mam zazwyczaj milion pytań.

Tak w ogóle to się nie przedstawiłam. Mam na imię Kasia, 32 lata, t.p. 9.10.2010, jestem ze śląska. Was w większości znam już doskonale, czytam Was codziennie od 2 miesięcy

Kasiu nastepna osóbka ze śląska fajnie, nie wiem czy zdazyłas poczytac ze chcemy zrobić spotkanie brzuszkowe jak tylko sie zrobi troszke cieplej a z jakich okolic jesteś?

[caroline_1988]

Malgosia biedactwo Ja tez fatalnie spałam przez katar właśnie. Już się nie mogę doczekac aż miną te wszystkie nieprzyjemne dolegliwości i będziemy mogły się cieszyć każdym dniem ciąży Piszecie o swojej wadze... Jakie wy jesteście szczuplutkie! Nie pamiętam już kto ale ktos pisał, ze ważył przed ciążą 48-49 kg. Ło matko przy was czuję się jak klocek! Ja teraz ważę 57,6 tak przynajmniej u gina jak byłam wazyłam a jutro dopiero minie 13 tydzień!

I mam jesczez taką prośbę. Gdyby ktos widział tego typu sweterki na allegro właśnie z jednym guziczkiem nad brzuszkiem to będę wdzięczna za linka Bardzo mi się podobają tego typu fasony na duzych brzuszkach Widziałam je nawet u kilku dziewczyn i bardzo łądnie się prezentują ale ja oczywiście nie umiem szperać Tylko w bonprixie wpadłam na ten http://www.bonprix.pl/bp/offer.htm?c...30.2.&pr=42924

[aa2]

caroline może cos takiego?
http://allegro.pl/estyl-wygodny-swet...520659345.html
http://allegro.pl/estyl-wygodny-swet...524587756.html

[spa82]

Hej dziewczyny
To i ja się dołączam do Was jeśli można. Termin mam na 14 września w sobotę zaczęłam 15 tydzień no i tak na 80% będzie synio Zawsze chciałam dziewczynkę ale jak się dowiedziałam że chłopczyk to i tak się wzruszyłam
Mam na imie Gosia mam 29lat i to moja druga ciąża ale mam nadzieje że pierwsza zakończona sukcesem
Czytam Was już od hohoho i jeszcze dłużej ale jakoś nie potrafiłam tak do konca uwierzyć, że tym razem Nam się uda i chyba nie chciałam zapeszać no ale stwierdziłam że z takim podejściem to zapiszę się do Was dzien przed porodem
A poza tym uważam, że fajne z Was babki więc zamiast Was czytac wolę z Wami pogadać
Miłego wieczorka wszystkim zyczę!

[klion78]

Napisane przez aa2

Kasiu nastepna osóbka ze śląska fajnie, nie wiem czy zdazyłas poczytac ze chcemy zrobić spotkanie brzuszkowe jak tylko sie zrobi troszke cieplej a z jakich okolic jesteś?

Jestem z dzielnicy Bytomia No i oczywiście czytałam o spotkaniu, jeśli nie będziecie miały nic przeciwko to chętnie dołączę.

[aa2]

Napisane przez spa82

Hej dziewczyny
To i ja się dołączam do Was jeśli można. Termin mam na 14 września w sobotę zaczęłam 15 tydzień no i tak na 80% będzie synio Zawsze chciałam dziewczynkę ale jak się dowiedziałam że chłopczyk to i tak się wzruszyłam
Mam na imie Gosia mam 29lat i to moja druga ciąża ale mam nadzieje że pierwsza zakończona sukcesem
Czytam Was już od hohoho i jeszcze dłużej ale jakoś nie potrafiłam tak do konca uwierzyć, że tym razem Nam się uda i chyba nie chciałam zapeszać no ale stwierdziłam że z takim podejściem to zapiszę się do Was dzien przed porodem
A poza tym uważam, że fajne z Was babki więc zamiast Was czytac wolę z Wami pogadać
Miłego wieczorka wszystkim zyczę!

witaj
fajnie że zdecydowałas sie do nas dołączyc kochna na pewno sie uda, jestem w podobnej sytuacji ale dołączyłam wczesniej bo u mnie w otoczeniu o dziecku nie wiedział nikt a gdzieś musiałam sie wygadac i padło na kochane dziewczynki z tego watku

no to wam posłodziłam

[caroline_1988]

spa82 witamy i super ze w końcu zdecydowałas sie odezwać Gratuluję syneczka Uważaj ostrzegamy już na początku zeby nie było... Ten watek wciąga!

aa2 hmm tez fajne propozycje ale wyglądaja na takie bardziej zimowe. Zobaczymy

Ale ten czas leci! jakoś nie moge sie przestawic po tej zmianie czasu

[anciaahk]

Napisane przez aa2

he he no to mnie pocieszyłaś
nie no w sumi epowiedział ze mam sie nie martwić wiec w sumi eteraz mnie cos tak natchneło jak popatrzyłam na ta kartkę he he
pewnie i tak najważniejsze co bedzie w wynikach badań krwi wiec musze po prostu czekać

W sumie o ten nos nawet ostatnio zapomniałam go spytać, chociaz już pamiętałam, że nie mierzył. Ale to wszystko przez małża, więcej go na wizytę nie zabiorę , bo potem o nic nie zapytam, zakręcę się.

Napisane przez MalgosiaM8

Jeju ale jestem rozjechana dziś, mdłości mnie złapały
Mówicie o wadzę, ja na początku wyskoczyłam w 2,5mc z 3kg, a teraz widze że przez mc nie przytyłam nic, schudłam przy grypie żołądkowej, dopiero teraz powróciłam do stanu i dziś jest dokładnie waga jak z 2 marca myśle że to nie jest źle, a normalnie

Małgosiu biedaku , strasznie masz z tymi mdłościami. Nic Tobie na nie nie pomaga?

Napisane przez spa82

Hej dziewczyny
To i ja się dołączam do Was jeśli można. Termin mam na 14 września w sobotę zaczęłam 15 tydzień no i tak na 80% będzie synio Zawsze chciałam dziewczynkę ale jak się dowiedziałam że chłopczyk to i tak się wzruszyłam
Mam na imie Gosia mam 29lat i to moja druga ciąża ale mam nadzieje że pierwsza zakończona sukcesem
Czytam Was już od hohoho i jeszcze dłużej ale jakoś nie potrafiłam tak do konca uwierzyć, że tym razem Nam się uda i chyba nie chciałam zapeszać no ale stwierdziłam że z takim podejściem to zapiszę się do Was dzien przed porodem
A poza tym uważam, że fajne z Was babki więc zamiast Was czytac wolę z Wami pogadać
Miłego wieczorka wszystkim zyczę!

Spa82 witaj , jako doświadczona mama będziesz nam pomagać .

[aa2]

Napisane przez klion78

Jestem z dzielnicy Bytomia No i oczywiście czytałam o spotkaniu, jeśli nie będziecie miały nic przeciwko to chętnie dołączę.

o to niedaleko mnie mieszkasz ja z Zabrza
spotkanie wstępnie było zaplanowane w Rybniku bo tam chyba w okolicy większość dziewczyn była
no ale szczegóły trzeba zaplanować
musimy się zmobilizować i ustalić jakiś wstępny termin może jakoś miedzy 11-15 kwietnia? weekendów nie proponuje bo raczej kazda chce je pewnie spędzić z tż-tami-no przynajmniej ja

[miss.hot]

Napisane przez spa82

Hej dziewczyny
To i ja się dołączam do Was jeśli można. Termin mam na 14 września w sobotę zaczęłam 15 tydzień no i tak na 80% będzie synio Zawsze chciałam dziewczynkę ale jak się dowiedziałam że chłopczyk to i tak się wzruszyłam
Mam na imie Gosia mam 29lat i to moja druga ciąża ale mam nadzieje że pierwsza zakończona sukcesem
Czytam Was już od hohoho i jeszcze dłużej ale jakoś nie potrafiłam tak do konca uwierzyć, że tym razem Nam się uda i chyba nie chciałam zapeszać no ale stwierdziłam że z takim podejściem to zapiszę się do Was dzien przed porodem
A poza tym uważam, że fajne z Was babki więc zamiast Was czytac wolę z Wami pogadać
Miłego wieczorka wszystkim zyczę!

Witam rówieśniczkę lubliniankę
Mamy podobnie terminy porodów, może się gdzieś na porodówce spotkamy
Gdzie planujesz rodzić ?
Zapraszam Cię również do wątku "rodzimego" https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=491462

[anetika]

Napisane przez klion78

Witajcie.
Pewnie mnie nie pamietacie, bo udzielam się tu sporadycznie, ale mam do Was pytanie.
Regularnie Was podczytuję i najczęściej piszecie, że w trakcie USG genetycznego Wasze dzieciaczki bardzo się ruszają i trudno nawet zmierzyc niektóre parametry.
Ja miałam dzisiaj USG genetyczne i mój dzidziuś w ogóle się nie ruszał. Lekarka musiała kilka razy szturchnąc podbrzusze, ale to chyba niczego nie zmieniło.
Niby wszystko OK, ale ja się i tak martwię. Czy u którejś z Was też zdarzyło się że dzidziuś się nie ruszał?
Będę wdzięczna za każdą odpowiedź.

Mój brzdąc też się nie ruszał Co najwyżej nóżkami czy rączkami machnął jak gin poruszył brzuch i tyle - śpioch po tacie i mamie

Napisane przez aa2

a powiedzcie mi te które miały juz prenatalne badania: jaka miałyście przyzierność karkową? bo ja własnie widze ze u mnie jest 1,8 a dziś jak któraś podawała to miała jakos mniej u większego dzidziolka i nie wiem czy sie martwić?

Tak jak kobietki pisały norma jest do 3, mój miał 1,5 w 13 tyg.


Troszkę mnie nie było i nadrabiam Was babeczki - gratuluję udanych wizyt!
Jejku jak mnie dziś głowa boli masakraaaaa!

[cotynato]

Napisane przez aa2

a powiedzcie mi te które miały juz prenatalne badania: jaka miałyście przyzierność karkową? bo ja własnie widze ze u mnie jest 1,8 a dziś jak któraś podawała to miała jakos mniej u większego dzidziolka i nie wiem czy sie martwić?

U mnie z tego co pamiętam 1,3.

Napisane przez spa82

Hej dziewczyny
To i ja się dołączam do Was jeśli można. Termin mam na 14 września w sobotę zaczęłam 15 tydzień no i tak na 80% będzie synio Zawsze chciałam dziewczynkę ale jak się dowiedziałam że chłopczyk to i tak się wzruszyłam
Mam na imie Gosia mam 29lat i to moja druga ciąża ale mam nadzieje że pierwsza zakończona sukcesem
Czytam Was już od hohoho i jeszcze dłużej ale jakoś nie potrafiłam tak do konca uwierzyć, że tym razem Nam się uda i chyba nie chciałam zapeszać no ale stwierdziłam że z takim podejściem to zapiszę się do Was dzien przed porodem
A poza tym uważam, że fajne z Was babki więc zamiast Was czytac wolę z Wami pogadać
Miłego wieczorka wszystkim zyczę!

Witamy, mamy dołączajcie, nie bójcie się, w kupie raźniej

---------- Dopisano o 19:40 ---------- Poprzedni post napisano o 19:40 ----------

Napisane przez anetika

Mój brzdąc też się nie ruszał Co najwyżej nóżkami czy rączkami machnął jak gin poruszył brzuch i tyle - śpioch po tacie i mamie


Tak jak kobietki pisały norma jest do 3, mój miał 1,5 w 13 tyg.


Troszkę mnie nie było i nadrabiam Was babeczki - gratuluję udanych wizyt!
Jejku jak mnie dziś głowa boli masakraaaaa!

Ale mam mętlik jak ktoś zmienia awek Miałaś wcześniej z nóżkami?

[klion78]

Napisane przez aa2

o to niedaleko mnie mieszkasz ja z Zabrza
spotkanie wstępnie było zaplanowane w Rybniku bo tam chyba w okolicy większość dziewczyn była
no ale szczegóły trzeba zaplanować
musimy się zmobilizować i ustalić jakiś wstępny termin może jakoś miedzy 11-15 kwietnia? weekendów nie proponuje bo raczej kazda chce je pewnie spędzić z tż-tami-no przynajmniej ja

Postaram się dostosowac

Napisane przez anetika

Mój brzdąc też się nie ruszał Co najwyżej nóżkami czy rączkami machnął jak gin poruszył brzuch i tyle - śpioch po tacie i mamie

Mój maluch też "skażony genetycznie" przez rodzicow - śpiochów

[anetika]

Nie moje nóżki Wcześniej nie miałam żadnego avatarka

[bianeczkaa]

Napisane przez liwaczka

Jupi przebrnęłam, przeczytałam, zajęło mi to bagatela prawie 3 godz a w między czasie przybyły kolejne 2 stronyAle macie tempo




To ja mniej więcej stosuję się do jej wskazówek (całkiem nieświadomie) ale tylko wtedy kiedy mam czas i chęci, czyli rzadko U rodziców zawsze były robione porządki przedświąteczne takie dokładne jak w/w ale odkąd zaczęłam pracować i wyprowadziłam się od nich to jeszcze takiej akcji u nas nie urządziliśmy, chociaż pewnie trzeba będzie...ale najpierw malowanie i odświeżanie mieszkanka. Trzeba by się za to zabrać jak będzie cieplutko a ja jeszcze będę miała siłę z wałkiem itp skakać

81gosia witaj



lausanne gratuluję przełomu w stosunkach z mężem



Co do książek przeglądałam w sobotę kilka w kulturomaniaku i kilka w media i doszłam do 1 wniosku...szkoda mi pieniędzy (jak już wydawała mi się książka w miarę konkretna to zaraz kosztowała prawie 100 lub więcej:/). Przecież mam Was i internet i lekarza i rodzinkę, ktoś coś zawsze podpowie. Poza tym dostaliśmy w prezencie ślubnym Encyklopedię zdrowia dziecka i myślę że na początek wystarczy



Pozwolę sobie i ja to wykorzystać, najlepsze wytłumaczenie jakie ostatnio słyszałam



Milczenie było efektem nadrabiania wczorajszych i sobotnio-wieczornych i dzisiejszych-porannych zaległości a trochę się tego nazbierało
A u mnie...hmmm lepiej i nie lepiej. W sobotę wybrałam się wieczorkiem na spacer bo chciałam trochę rzeczy przemyśleć, co bardzo zdziwiło męża bo z reguły to on wychodził na samotne spacery a nie ja, a tu dla odmiany wstałam od stołu, wyłączyłam kompa i wyszłam...Świeże powietrze okazało się zbawienne, zaraz mi się humor poprawił, na pocieszenie kupiłam sobie jeszcze ładniusią bieliznę (której nie chciało mi się w sklepie mierzyć więc staniki o rozmiar większe niż normalnie w domku okazały się że są na styk) i 2 książki Grocholi do poczytania i przerzucenia się z powrotem na pozytywny tok myślenia.
(A no i kupiłam sobie tą Bavarię, całkiem niezła jak na bezalkoholowe piwko)
Wczoraj dzień zaczął się od porządnej dyskusji, która zresztą nie wiem czy przyniosła jakieś efekty...to się okaże dopiero za jakiś czas, za to uświadomiły mi pewne kwestie i to co mąż do mnie czuje i co w ogóle myśli o naszym małżeństwie. Przeprosić oczywiście nie przeprosił bo to oznaczałoby przyznanie się do błędu i musiałby żałować tego co zrobić, a niestety na pewno nie żałuje. Jak na złość oboje jesteśmy strasznymi uparciuchami i oboje mamy problem z przyznaniem się do błędu, taki chory perfekcjonizm...to nas szybciej czy później wykończy no ale...




Gratuluję synka i tempa życiaZ bieganiem mam tak samo, znajomi śmieją się że ciężko się ze mną spaceruje jeśli można to tak nazwać. Zawsze i wszędzie biegiem czasem tylko muszę przystopować bo kończy się np jak dzisiaj rano...za szybko wstałam z łóżka i mało że dopadły mnie mdłości to jeszcze takie zawroty głowy że wróciłam do łózia i poleżałam jeszcze dobry kwadrans zanim przestało mi się w głowie kręcić i mogłam normalnie funkcjonować.

anciaahk ale masz ładnego dużego brzusia

A mnie przy całym tym weekendowym napięciu z tż dopadły jakieś huśtawki nastroju.
Przez przypadek wypaliłam przy teściowej że fajnie że wszyscy bardziej się cieszą z tego dziecka niż my, a jak mąż pakował rowerki żeby przywieść do domu i powoli myśleć o rozpoczęciu sezonu rowerowego i usłyszałam komentarz że może zabrać tylko swój bo mi nie wolno jeździć bo muszę się oszczędzać i uważać na siebie to się poryczałam (bezdźwięcznie łzy same zaczęły mi z oczy lecieć) i dopiero wtedy się zaczęło...dostałam wykład od mamy że dziecko najważniejsze że wytrzymam bez roweru, że nawet najechanie na kamień czy jakikolwiek wstrząs jest dla nas niebezpieczne, że powinniśmy powoli myśleć nad szkołą rodzenia, że zakupów mi nie wolno robić, ani nic dźwigać itd a mąż powinien mnie na rękach nosić oczywiście jemu też się dostało, bo zauważyła że coś jest nie tak, bo nagle nie tulimy się do siebie, nie zaczepiamy, nie całujemy tylko omijamy i uciekamy spojrzeniami....ech to życie, zwariować można. Wiem że wszyscy chcą dobrze i martwią się o mnie i maleństwo ale czasem mam wrażenie że obchodzą się ze mną jak z jajkiem i tak sobie myślę że dobrze że nie ze wszystkiego zdają sobie sprawę (chociażby z takiej pierdoły jak ile waży moja torba z laptopkiem itp) bo już w ogóle nie byłoby życia.

Oj...twoja mama chyba jednak ma rację Nie wolno jeździc na rowerze w ciąży. NAwet taki stacjonarny jest szkodliwy. Moja koleżanka poroniła właśnie przez jazdę na takim stacjonarnym, więc nie ma co płakać i się użalać nad swoją niedolą. Przecież to dla dobra dziecka. Powinnaś się cieszyć że mama się interesuje i chce dla ciebie jak najlepiej Poza tym każda mama sie martwi jak miedzy młodymi jest coś nie tak. Ty też będziesz tak to przeżywać Ciesz się tym co masz, bo nie jedna by chciała, zeby ktoś tak dbał o jej bezpieczeństwo i samopoczucie. Moja mama też jest momentami upierdliwa ale wiem że ma racje. Też mogłabym płakać ze nie pojadę na wakacjhe ale przecież to nie koniec świata. Sezon zarówno rowerowy jak i wakacyjny będzie też za rok.

[spa82]

Hehe wiem że ten wątek wciąąąąąąga Mój tż powiedział, że jeszcze chwila i się całkowicie przykleje do tej kanapy Ale narazie jeszcze korzystam z ostatnich chwil wolnego-niestety 1 kwietnia wracam juz do pracy ale może jakiegoś psikusa na PrimaAprilis zrobić

I dziekuję zamiłe powitanie, aż z wrażenia oczętami zwilgotniały aj te hormony

miss.hot witam kolezankę w miedzy czasie bedę zerkać ale jak tutaj ledwo wyrabiam to jak ogarnąc jeszcze tamto

Co do przezierności to mój bąbel miał 0,97mm w 12t4d przy "wzroście" 6,2cm no i ja oczywiście tez się pomartwiłam i zdziwiłam ale w druga stronę tzn.że tak mało??!! Przecież w tym czasie buszując po int.spotykałam się z wartościami jednak większymi. Mój doktorek śmiał sie tylko ze mnie ehh no ale to juz chyba będzie mój urok

Ja lecę pod prysznic myju myju i później do Was jeszcze zerknę o ile mój Sz.małż nie podkradnie komputera w między czasie

[bianeczkaa]

Napisane przez spa82

Hej dziewczyny
To i ja się dołączam do Was jeśli można. Termin mam na 14 września w sobotę zaczęłam 15 tydzień no i tak na 80% będzie synio Zawsze chciałam dziewczynkę ale jak się dowiedziałam że chłopczyk to i tak się wzruszyłam
Mam na imie Gosia mam 29lat i to moja druga ciąża ale mam nadzieje że pierwsza zakończona sukcesem
Czytam Was już od hohoho i jeszcze dłużej ale jakoś nie potrafiłam tak do konca uwierzyć, że tym razem Nam się uda i chyba nie chciałam zapeszać no ale stwierdziłam że z takim podejściem to zapiszę się do Was dzien przed porodem
A poza tym uważam, że fajne z Was babki więc zamiast Was czytac wolę z Wami pogadać
Miłego wieczorka wszystkim zyczę!

Witam do kogo chodzisz?