Nasz autobus gna do przodu coraz bliżej czas porodu, mamy III-IV

[izunia233]

GRATULACJE dla nowych mamusiek. Ale macie fajnie, dzidzie już przy sobie, ehhh....

Napisane przez kobzalka

Witam przyszłe mamy Jestem tu nowa, choć wcześniej udzielałam się na wątku ślubnym bardziej, a tu 27 kwietnia ma urodzić się nasz synek
No i mam taki niewielki kłopot...z rodzicami chrzestnymi. Bardzo chcieliśmy żeby mamą chrzestną została siostra męża, która niedawno dowiedziała się, że też jest w ciąży. No i przyszła babcia (moja mama) stresuje nas teraz, bo mówi, że kobieta w stanie błogosławionym nie może być chrzestną, bo to przyniesie pecha na obojga z dzieciaczków. Ja nie wierze za bardzo w takie przesądy, ale chciałam zapytać, czy słyszałyście coś na ten temat??

Ja słyszałam o tym głupim zabobonie i powiem Ci, że mój mąż ze swoją kuzynką, która była w ciąży byli chrzestnymi u jej siostry. Ona urodziła 4 miesiące później i wszystko jest ok zarówno z jednym jak i drugim dzieckiem.

Ja też muszę jechać na pocztę bo ten mój durny listonosz raz sam podpisuje polecone i wrzuca do skrzynki a raz zostawia awizo masakra jakaś

[traicionera]

Widze, ze tez masz takiego udanego listonosza, u mnie nawet skarga oficjalna nie pomogła

[laseczkaa]

Napisane przez monika267

Ja juz myslalam ze mi minelo "czyszczenie" bo zeszly tydz non top dopiero pod koniec sie uspokoilo a tu dzisiaj znowu i ciagle mi w brzuchu jezdzi ...

dokładnie przyjemne to nie jest

Napisane przez ego_ego

może się coś dzieje

chciałabym ale to pewnie marzenia

[prunelle]

Napisane przez traicionera

Wiesz, położne tam podobno są spoko, ja jak na razie trafiałam na same sympatyczne i pomocne, to raczej lekarze olewali i czekali, aż samo rozwarcie pójdzie. Ja nie biorę w końcu położnej za kasę, bo mi dziewczyna taka odradziła, powiedziała, ze to bez różnicy jest w ogóle. A 1500 piechota nie chodzi.

wiem, po prostu ciągle się waham, chyba im bliżej, tym bardziej mam cykora
na SR wszyscy byli b. mili, a to pracownicy szpitala, więc wrażenia dobre, tylko faktycznie tak naciskali na aktywny poród, czyli kobieto bądź aktywna, my cię za rączkę nie będziemy prowadzić, no a czasem ktoś obok by się przydał kto zna się na rzeczy, przecież mąż równie dużo na ten temat wie, co ja
no już idź rodzić, ciekawa jestem jak tam jest!

[traicionera]

mój to jest zielony w temacie porodu całkiem
co do cykora, to jak już człowiek przekroczy termin, to mu zaczyna być wszystko jedno, ja tak przynajmniej mam, byle się zaczęło coś konkretnego. I żeby mnie nie odesłali przypadkiem Najbardziej się boje, ze moja dzidzia będzie duża (17 marca ważyła 3700) i będą ja na siłę wyciągać

[Krusiak]

Napisane przez gosikk_s

Czyli mimo usg i tak patrzą głównie na OM? W końcu synuś już chyba zupełnie donoszony, po co czekać do oporu?

---------- Dopisano o 15:14 ---------- Poprzedni post napisano o 15:11 ----------

Napisane przez traicionera

Widze, ze tez masz takiego udanego listonosza, u mnie nawet skarga oficjalna nie pomogła

Gosikk bo taka jest procedura i niby powinni czekac bo najlepsze jest to,ze mialam robione cos takiego jak USG wieku plodu i termin z om sie zgadza wiec to nie jest przesuniecie tylko moje dziecko takie duze ;-)

traicionera tez mialam jednego takiego-zlapalam go 2razy i on mi twierdzil,ze mnie nie bylo w domu/a bylam ;-) poszlam do naczelnika to dostal taka zrype, po 2tyg znow to samo wiec zadzwonilam do urzedu nad nimi i facet przylecial tego samego dnia z przeprosinami ;-)

---------- Dopisano o 18:41 ---------- Poprzedni post napisano o 18:39 ----------

Napisane przez traicionera

mój to jest zielony w temacie porodu całkiem
co do cykora, to jak już człowiek przekroczy termin, to mu zaczyna być wszystko jedno, ja tak przynajmniej mam, byle się zaczęło coś konkretnego. I żeby mnie nie odesłali przypadkiem Najbardziej się boje, ze moja dzidzia będzie duża (17 marca ważyła 3700) i będą ja na siłę wyciągać

Jak przyjma cie do szpitala to niech zrobia usg od razu i jak wyjdzie powyzej 4 i oczywiscie bedziesz chciala bierz cc bo masz takie prawo a to na prawde nie boli ;-) wiem po sobie

[traicionera]

ja go nie złapię, bo w ogóle na moje piętro nie zagląda i musiałabym tak stać rano czy o której się zjawia na dole i warować.

U mnie w szpitalu cc to robią tylko w sytuacji zagrożenia życia matki czy płodu, czyli np podczas porodu spada tętno czy coś w ten deseń. Nawet przy poprzecznym czy pośladkowym próbują kleszczy czy vacuum, a co dopiero waga powyżej 4 kg.

Chciałam mieć cc, ale dla mnie jedyna możliwość to była prywatna klinika i poród za ponad 7 tysi.

[Krusiak]

Napisane przez izunia233

GRATULACJE dla nowych mamusiek. Ale macie fajnie, dzidzie już przy sobie, ehhh....



Ja słyszałam o tym głupim zabobonie i powiem Ci, że mój mąż ze swoją kuzynką, która była w ciąży byli chrzestnymi u jej siostry. Ona urodziła 4 miesiące później i wszystko jest ok zarówno z jednym jak i drugim dzieckiem.

Ja też muszę jechać na pocztę bo ten mój durny listonosz raz sam podpisuje polecone i wrzuca do skrzynki a raz zostawia awizo masakra jakaś

Dziewczyny ja bym uwazala co do takich zabobonow/wiem wiem bedziecie sie smiac / ale juz mowie o co chodzi-dziadkowie i od strony mamy i taty nie byli Polakami i mieszkalam w takim duzym domu z rodzicami i dziadkami /pochodzili z Bialorusi/ i zawsze wobec dzieci trzymano sie takich zabobonow, nie raz widzialam odprawiany okultyzm i takie tam/super doswiadczenie nic nawiedzonego bron boze i babcia zawsze mowila zeby nie podawala do chrztu kobieta w ciazy i matce nie wolno oddac dziecka przez cala msze nikomu do trzymania /myslalam,ze mi rece padna bo mala wazyla hmmm 9kg wtedy
Natomiast rodzice taty/babcia jeszcze zyje i ma 80lat a wyglada i czuje sie na max 50 ale ziolka, opary i wszystko co dziwne to jej zamilowanie /poch z Ukrainy/ tez mowila zeby uwazac na takie cos..
Pamietam,ze do chrztu nie moze podawac para lub malzenstwo bo to jest niby najgorsze
Dobra teraz mozecie mnie wysmiac ;-) No ale ja w to wierze ;-)

---------- Dopisano o 18:56 ---------- Poprzedni post napisano o 18:51 ----------

Napisane przez traicionera

ja go nie złapię, bo w ogóle na moje piętro nie zagląda i musiałabym tak stać rano czy o której się zjawia na dole i warować.

U mnie w szpitalu cc to robią tylko w sytuacji zagrożenia życia matki czy płodu, czyli np podczas porodu spada tętno czy coś w ten deseń. Nawet przy poprzecznym czy pośladkowym próbują kleszczy czy vacuum, a co dopiero waga powyżej 4 kg.

Chciałam mieć cc, ale dla mnie jedyna możliwość to była prywatna klinika i poród za ponad 7 tysi.

Slonce ale to nie jest gestia szpitala czy zrobia czy nie jest takia ustawa !!!
Mowisz ze nie godzisz sie na sn i tyle
Nawet gin moze ci dac wskazanie bo dziecko pow 4kg brykaj jutro na usg zeby wiedziec jak cos

A poza tym to przeginacie z tym pisaniem spalam od 15 do 17.20 a tu juz tyle ;-)

[traicionera]

Właśnie moja ginka uważa, ze wskazanie do cc jest powyżej 5 kg. (przy mojej drobnej budowie ciała)

[Krusiak]

Napisane przez traicionera

Właśnie moja ginka uważa, ze wskazanie do cc jest powyżej 5 kg. (przy mojej drobnej budowie ciała)

Co za glupia baba masakra ;-/ciekawa jestem jak to ma w praktyce wygladac
Ty na kase chodzisz czy pryw?

[tajka88]

Napisane przez traicionera

Chciałam mieć cc, ale dla mnie jedyna możliwość to była prywatna klinika i poród za ponad 7 tysi.

Ja tam bym nie wydawala tyle kasy zeby cesarke miec, czasami cesarka gorsza niz sn.
Chociaz moze tka mowie, bo moge miec darmowy epidural.

Napisane przez traicionera

ciężko, szczególnie, ze mi bęben cały czas rośnie jeszcze

Noj chyba jakos zmalal od wczoraj... nie wiem, ale to dziwne. Czuje mala jakby tam miala duzo miejsca, pojechalismy na zakupy i jak samochod jechal to czulam mala rzucajaca sie na boki??? !!! dziwne

Napisane przez ego_ego

no wiem, wiem
pewnie już Wam ciężko chodzić, bo ja już ledwo się toczę

może się coś dzieje

Ja daje rade nie tocze sie jeszcze ;d, jak dotrwam do 5 kwietnia to bede sie toczyla, a z brzucha mi zostana szczepy;/

Ok lece robic obiadki z TZtem i do zamrazarki (na potem;p)

[traicionera]

Napisane przez Krusiak

Co za glupia baba masakra ;-/ciekawa jestem jak to ma w praktyce wygladac
Ty na kase chodzisz czy pryw?

prywatnie i to nietanio.

tajka88- ja mam bardzo duże szanse na duże dziecko, a sama jestem niewysoka, wiec nie ukrywam, ze przeraza mnie wizja np kleszczy czy vacuum
Poza tym moja mam miała długi i niefajny pierwszy poród.

[Krusiak]

Napisane przez traicionera

prywatnie i to nietanio.

tajka88- ja mam bardzo duże szanse na duże dziecko, a sama jestem niewysoka, wiec nie ukrywam, ze przeraza mnie wizja np kleszczy czy vacuum
Poza tym moja mam miała długi i niefajny pierwszy poród.

Zartujesz?? Ale trafilas....
Zalatwiaj cos-idz do innego, idz do okulisty nawet zaplacisz z 500zl zeby tylko miec zaswiadczenie
Nie pozwol na kleszcze!! Ja jestem dzieckiem po kleszczach i co tu duzo mowic na jedno oko widze 10% uszkodzili mi nerwy...
Zalatwiaj cos i to szybko

[traicionera]

Na kleszcze to mój mąż nie pozwoli choćby nie wiem co
Ja się niestety nie nadaje totalnie do jakiegoś dawania łapówek czy coś, dlatego nie potrafię sobie skołować tego skierowania, nie mam tez żadnych znajomych czy choćby poleconych lekarzy, którzy mogliby mi pomoc, a ta moja ginak to ma swoje poglądy i jest zwolenniczka porodów sn, poza tym jest naprawdę bardzo fajna, kompetentna i się przykłada. Ogólnie w stolicy jest jakaś paranoja na punkcie porodów sn, jak się zdążyłam zorientować, czytając o różnych szpitalach i słuchając historii koleżanek. Normalnie osoby z niepodważalnymi wskazaniami na cc, skierowaniami i pełną dokumentacja są nakłaniane do rodzenia sn.

[Olusiaa_]

Ciastko
Stysia
GRATULACJE!!

traicionera
myślałam, że Cię już tu dziś nie zobaczę

moje dziecko mi jeździ dziś głową chyba po szyjce macicy, bo tak mnie zakłuło porządnie ze 3 razy, że podskoczyłam. miałam ochotę jej dać klapsa. zwłaszcza, że i dupsko dziś wypina

[traicionera]

będę jak zły sen tego wątku
mam nadzieje, ze się może w następnej części przynajmniej rozpakuje
zazdroszczę ci tego jeżdżenia po szyjce, u mnie nic, córka nadal wysoko.

[Krusiak]

Napisane przez traicionera

Na kleszcze to mój mąż nie pozwoli choćby nie wiem co
Ja się niestety nie nadaje totalnie do jakiegoś dawania łapówek czy coś, dlatego nie potrafię sobie skołować tego skierowania, nie mam tez żadnych znajomych czy choćby poleconych lekarzy, którzy mogliby mi pomoc, a ta moja ginak to ma swoje poglądy i jest zwolenniczka porodów sn, poza tym jest naprawdę bardzo fajna, kompetentna i się przykłada. Ogólnie w stolicy jest jakaś paranoja na punkcie porodów sn, jak się zdążyłam zorientować, czytając o różnych szpitalach i słuchając historii koleżanek. Normalnie osoby z niepodważalnymi wskazaniami na cc, skierowaniami i pełną dokumentacja są nakłaniane do rodzenia sn.

Sluchaj jak moga sklonic?? Nie i koniec nie zgadzam sie i tyle
Nie mam jakiegos hardego strasznie charakteru ale nie dam sobie w kasze dmuchac
Wiem jakie mam prawa itp wiec z tego korzystam
A tej twojej gince to brrr
Sluchaj ja sama w obcym miescie/nie mam tu znajomych-jestem ja, moj maz i dziecko plus kolega w brzuchu zalatwilam a Ty nie zalatwisz?? Dowiedz sie gdzie w jakim szpitalu robia CC powyzej 4kg /piszesz o stolicy-tam jest przeciez wiecej szpitali/ i tam jedz w razie W

---------- Dopisano o 20:00 ---------- Poprzedni post napisano o 19:59 ----------

Napisane przez traicionera

będę jak zły sen tego wątku
mam nadzieje, ze się może w następnej części przynajmniej rozpakuje
zazdroszczę ci tego jeżdżenia po szyjce, u mnie nic, córka nadal wysoko.

Szczerze to my Cie lubimy ale idz juz stad ;-) ha ha

[prunelle]

Napisane przez traicionera

mój to jest zielony w temacie porodu całkiem
co do cykora, to jak już człowiek przekroczy termin, to mu zaczyna być wszystko jedno, ja tak przynajmniej mam, byle się zaczęło coś konkretnego. I żeby mnie nie odesłali przypadkiem Najbardziej się boje, ze moja dzidzia będzie duża (17 marca ważyła 3700) i będą ja na siłę wyciągać

Damy radę, damy radę!
Fakt, że w większości szpitali strasznie na sn naciskają - ja akurat bardzo nie chcę cc, boję się operacji i wolałabym sn, ale martwię się, że GDYBY coś się działo, to będą sztucznie przedłużać i zwlekać z decyzją i że się to może źle skończyć właśnie przez to ich nastawienie na sn.

Kurczę 3700, spore dzieciątko

[Olusiaa_]

Napisane przez traicionera

zapomniałam rozpakować pieczywo i koty się tym zajęły, tzn zaczęły wyjmować bułki i jeść
co ja bym zrobiła bez tych moich futrzaków

hehe, moja w życiu by się pieczywa nie czepiła
w ogóle to nie zje szynki poniżej 15 zł/kg

a moje dziecko jest już od ok. miesiąca bardzo nisko

[becherovka 3]

Napisane przez traicionera

będę jak zły sen tego wątku
mam nadzieje, ze się może w następnej części przynajmniej rozpakuje
zazdroszczę ci tego jeżdżenia po szyjce, u mnie nic, córka nadal wysoko.

hehe
Stysia tez sie tego bala i co? urodzila szczesliwie
takze wszystko w swoim czasie

[Olusiaa_]

Napisane przez traicionera

będę jak zły sen tego wątku
mam nadzieje, ze się może w następnej części przynajmniej rozpakuje

na wszelki wypadek zapisz sie do watku mam majowo-czerwcowych hehe

[Layla79]

Napisane przez Krusiak

A i mam 2st zwapnienia lozyska i tyci malo wod plodowych ale to znow sie powtarza bo w pierwszej ciazy bylo identycznie

jeżeli mogę się wtrącić.. też miałam małowodzie, zauważ, że na każdym usg w zależności od położenia płodu wychodzi inna ilość AFI. jeżeli jest poniżej 5, to jest małowodzie i przyczyna do położenia się na patologii ciąży. leżałam na inflanckiej w wawie i absolutnie nie polecam, chyba że ktoś jest masochistą. mają tragiczną patologię, natomiast powiem Ci z konsultacji z lekarzem na Karowej /to najlepszy szpital patologiczny że tak powiem w Polsce/ i tam małowodzie jest podstawą do wcześniejszego wywoływania porodu za pomocą oksytocyny. Zrobisz jak chcesz, ale lekarz ma rację, że powinnaś być na obserwacji w szpitalu i tam mogą, a nawet powinni zadecydować o wywoływaniu porodu.

[n.ik.a]

aja1 najlepszego, choć spóźnione

kochane udało mi się dostać do dermatologa ale oczywiście po wielu bólach. Wszystko z łaską ale wiecie co nic mi ciekawego nie powiedziała tylko tyle, że w tym tygodniu to może być już wszystko. Nie wykluczyła, że może to być po antybiotykach, które ostatnio brałam. Dostałam jakąś maść, którą zrobione w aptece i mam się nią smarować. Ma ulżyć gdy będzie bardzo swędzieć.

ale wiecie co mam dziś nauczkę -głupia baba ze mnie. Połaziłam dość dużo i po schodach. najpierw na 2 piętro w szpitalu potem na 3 w przychodni i pojechałam sama samochodem wiec za kierownicą też troszkę spędziłąm no i jak podjechałam pod blok to już nie mogłam wysiąść. Niunia tak zaczęła napierać na krocze, że szok. Brzuch zaczął bardzo boleć i się stawiać. jak doczłapałam do domu to sie połozyłam i ryczałam, bo taka głupia jestem. Teraz to nie ma żartów a ja maratony sobie urządzam. Spałam potem 2 godz. i teraz cały czas leżę. Nie czuję się najlepiej, choć brzusio już nie boli ale się stawia.
Proszę i mówię do mojej córci, żeby poczekała jeszcze 2 tyg.

[Layla79]

Napisane przez prunelle

Damy radę, damy radę!
Fakt, że w większości szpitali strasznie na sn naciskają - ja akurat bardzo nie chcę cc, boję się operacji i wolałabym sn, ale martwię się, że GDYBY coś się działo, to będą sztucznie przedłużać i zwlekać z decyzją i że się to może źle skończyć właśnie przez to ich nastawienie na sn.

Kurczę 3700, spore dzieciątko

u mnie zwlekali kilka godzin, w końcu rodziłam 13 godzin, a potem cc, wszystko po wywoływaniu porodu i oksytocynie. jeżeli nie postępuje Wam rozwarcie macie prawo prosić o cc. wszystko w gestii lekarza. i to Wy w istocie musicie pokierować swoim porodem. dobry dla cesarek jest ponoć szpital w Wołominie, nowoczesny, polecany przez Karową.
Dla waszej wiadomości większość porodów wywoływanych, gdy nie postępuje rozwarcie i tak kończy się cc. bóle po oksytocynie są znacznie bardziej bolesne niż normalnie i trudno to wytrzymać. trzeba mądrze wybrać szpital i nie polecam inflanckiej.

[traicionera]

krusiak, ja bardzo duzo czytalam o szpitalach, pytalam w robocie, po znajomych, moj maz to samo i niestety, nie dowiedzalam sie o zadnym takim szpitalu za to ktory sobie szpital nie wybralam, to zaraz iles osob mnie czestowalo taka porcja nieciekawych historii, ze bajka. najlepiej chyba gdzies na ulicy rodzic.
Olusia, moje koty sa wszystkozerne (procz ludzi)
twoja kicia widac hrabianka
gadam do tej mojej niuni, tlumacze i nic moze czeka na kwiecien.

[monika267]

Napisane przez traicionera

Na kleszcze to mój mąż nie pozwoli choćby nie wiem co
Ja się niestety nie nadaje totalnie do jakiegoś dawania łapówek czy coś, dlatego nie potrafię sobie skołować tego skierowania, nie mam tez żadnych znajomych czy choćby poleconych lekarzy, którzy mogliby mi pomoc, a ta moja ginak to ma swoje poglądy i jest zwolenniczka porodów sn, poza tym jest naprawdę bardzo fajna, kompetentna i się przykłada. Ogólnie w stolicy jest jakaś paranoja na punkcie porodów sn, jak się zdążyłam zorientować, czytając o różnych szpitalach i słuchając historii koleżanek. Normalnie osoby z niepodważalnymi wskazaniami na cc, skierowaniami i pełną dokumentacja są nakłaniane do rodzenia sn.

Z tego co ja slyszalam to kleszczy juz nie wolno uzywac?????Chyba ze sie myle/????co za gin takie rzeczy gada ze dziecko nawet do 5 kg mozna urodzic sn go....prawda moj I mila 4100 g i gdyby nie wycisneli go to by urodzil sie z porazeniem tylko wtedy to bym szpital oskarzyla ze czekali do ostatniej chwili zamiast cc zrobic dzieka Bogu wszystko z Malym dobrze ale co sie namartwilam po porodzie to tylko ja wiem i nikomu takiego czegos nie zycze !!!!!

[traicionera]

Napisane przez monika267

Z tego co ja slyszalam to kleszczy juz nie wolno uzywac?????Chyba ze sie myle/????co za gin takie rzeczy gada ze dziecko nawet do 5 kg mozna urodzic sn go....prawda moj I mila 4100 g i gdyby nie wycisneli go to by urodzil sie z porazeniem tylko wtedy to bym szpital oskarzyla ze czekali do ostatniej chwili zamiast cc zrobic dzieka Bogu wszystko z Malym dobrze ale co sie namartwilam po porodzie to tylko ja wiem i nikomu takiego czegos nie zycze !!!!!

no mi dzisiaj opowiadala te historie pani ze sklepu, a jej synowa kilkanascie dni temu rodzila, dziecko bylo nieduze, bo tylko 3 kg, ale niestety sie zaklinowalo przez slabe rozwarcie. Gdyby sie facet nie sprzeciwil, to bylyby kleszcze, a tak sie skonczylo na vacuum i glowce poranionej.

[monika267]

Napisane przez traicionera

Wiesz, położne tam podobno są spoko, ja jak na razie trafiałam na same sympatyczne i pomocne, to raczej lekarze olewali i czekali, aż samo rozwarcie pójdzie. Ja nie biorę w końcu położnej za kasę, bo mi dziewczyna taka odradziła, powiedziała, ze to bez różnicy jest w ogóle. A 1500 piechota nie chodzi.

Cos Wam powiem o poloznych u mnie w Grudziadzu pojechalam na ktg do szpitala bo w weekend tam robia i przychodzi polozna podlacza ktg i mowi do mnie (z usmiechem)to pani pierwsza ciaza tak?a ja ze nie ze 8 lat temu urodzilam synka normalnie od razu zmienila ton i powiedziala aaaa to pani wszytsko juz wie i sobie poszla.No to jak za 10 min przyszla to ja pytam czy pierwszorodki to sa szczegolnie traktowane ?Czy ciezarna ktora 1 raz rodzi rozni sie od ciezarnej ktora rodzi 2 raz?to wywalila galy i cisza....dzis bylam na ktg w przychodni gdzie do gin chodze i tam sa super polozne uprzejme wszystko wytlumacza a te z oddzialu po prostu tragedia wszystko zlaski robia jeszcze po ktg zamiast mi dac cos do wytarcia brzucha to ona sobie poszla wiec ide z golym brzuchem i pytam czy ma cos do wytarcia czy mam tak do domu jechac spojrzala sie krzywo i przyniosla lignine mowie Wam brak slow !!!!!!

---------- Dopisano o 20:43 ---------- Poprzedni post napisano o 20:40 ----------

Traicionera co to za lekarz i polozna przyjmowali ten porod !!!!Ja tez sie boje bo moj maly tez sie zablokowal w kanale rodnym dlatego byl wyciskany a ja za slabe skurcze mialam tzn byly 100% ale ja ich nie odczuwalam nawet po oksy.jak mi podali to nic mocniej nie bolaly jak przypomne sobie koncowke mojego I porodu...........to ciarki mnie przechodza

[Eirene1987]

Napisane przez traicionera

eirene- ja właśnie mam wysoko okna, tak, ze aby otworzyć, to muszę na palcach stawać, wiec nawet taboret by się nie nadal, tylko od razu drabina, a ja plus drabina plus ciąża to niezbyt dobre połączenie

ego ego-ty to masz termin na polowe kwietnia, a my z tajka przeterminowane już, wiec nic dziwnego, ze się nie marzy nam kwiecień

no to inna sprawa tez bym na drabinę nie weszła

a ty też masz na kwiecień przecież z daty om a to się najbardziej liczy

Napisane przez laseczkaa

ale mnie dzisiaj czyści normalnie już od ponad tygodnia ale dzisiaj bardzo często latam ... i do tego tak mnie kość ogonowa boli jak nie wiem

zaczyna się?

Napisane przez iizabelaa

cześć dziewczyny

przepraszam że się nie odzywam,
ale jakoś nie mam natchnienia,
chyba dopada mnie baby blues

jestem przerażona tym czy sobie poradzę

do tego miałam problemy z piersiami i nawałem pokarmu

kochana nie martw się przejdzie ... łatwo mi mówić skoro jeszcze 2w1 jestem ale dużo dziewczyn z tego co pisza to przechodza i mija także główka do góry kochana

Napisane przez traicionera

mój to jest zielony w temacie porodu całkiem

mój też... przedwczoraj w ogóle mnie zagiął bo mówi : w środę jak pójdziesz do gina to może cię już do szpitala położy żeby obserwować???

tydzień przed terminem??? zgłupiał!!! wydarłam się do niego tylko żeby więcej czytał o ciąży i porodzie a nie takie głupoty mi gada bo on uważa że 38 tydzień to już termin i tyle

Napisane przez traicionera

U mnie w szpitalu cc to robią tylko w sytuacji zagrożenia życia matki czy płodu, czyli np podczas porodu spada tętno czy coś w ten deseń. Nawet przy poprzecznym czy pośladkowym próbują kleszczy czy vacuum, a co dopiero waga powyżej 4 kg..

u mnie na szczęście kleszczy nie ma. vacum jest. przy pośladkowym od razu cc a z wagą dziecka nie wiem ale ja nawet nie wiem ile mój synek waży kurde będę musiałą zapytać w środę gina... bo ostatnie miałam w 33 tygodniu wtedy ważył 2100 to tak przeciętnie ale teraz pojecia nie mam i skad oni będą wiedzieć jak duże dziecko|?

Napisane przez traicionera

prywatnie i to nietanio.

tajka88- ja mam bardzo duże szanse na duże dziecko, a sama jestem niewysoka, wiec nie ukrywam, ze przeraza mnie wizja np kleszczy czy vacuum
Poza tym moja mam miała długi i niefajny pierwszy poród.

a to akurat nie ma nic do rzeczy że mama miała taki ciężki kiedyś były inne czasy

[agus87]

Napisane przez laseczkaa

ale mnie dzisiaj czyści normalnie już od ponad tygodnia ale dzisiaj bardzo często latam ... i do tego tak mnie kość ogonowa boli jak nie wiem

to sie ciesz :d to juz tuz tuz



córka nadal jest córką
waży 2760g
glowica od usg jezdzil mi po wzgorku lonowym, wiec mialam racje, wstawia sie glowka w kanal


na fotelu gin mowi "brzuch sie pani obnizyl, szyjka sie skrocila, wszystko sie rusza do porodu, ma 1 cm"ale jest zamknieta poki co

ogolnie to humor mi sie pprawil
ciesze sie, ze wszystko dobrze
tetno malej okej dzisiaj w normie, moje cisnienie u niego normalne, obrzekow mam troszke, ale nie za duzo,