Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 19

[Fenris]

Napisane przez Agucha 79

Cześć tylko się z Tobą przywitam bo nie na razie III etapu nie rozgryzam

Napisane przez Emilia 25

Według starej książki ziemniaki to produkt skrobiowy - nowej nie. Ja ich nie jem jako skrobi. Produkty skrobiowe to ciemny makaron (wg Dukana najlepsza opcja), ciemny ryż. Dukan wymienia parę innych, ale ja nie pamiętam jakie, bo jem tylko te dwa produkty.

Dziękuję

Na razie nie przechodzę, bo jeszcze chcę schudnąć z 10kg Tak tylko weryfikuję informacje.

[Agucha 79]

Napisane przez karola2546

Agucha 79 podaj link do tego przepisu bo ja też raczej sceptycznie podchodze do przepisów z mikrofali a chętnie wcięłabym taką bułeczkę.

2 czubate łyżki otrąb owsianych
2czubate łyżki serka homo 0% ( ja nie miałam i dałam zmiksowany serek wiejski)
duże jajko (jeśli małe to jeszcze łyżka mleka)
łyżeczkę proszku do pieczenia
sól

w przepisie jest żeby wyłożyć do pudełeczka plastikowego wyłożonego papierem
nie miałam papieru a strasznie mnie korciło żeby sprawdzić tą bułkę
Wlałam do zwykłej salaterki z duraleksu i to wszystko do kuchenki na 7,5 minuty, 700 W

Ja mam kuchenkę na 800 i "piekłam" 7 minut ale następnym razem będę robić na 7,5 minuty

Też robiłam to z ciekawości bo nigdy w kuchence nic nie piekłam, przeszło to moje oczekiwania. Wyjęłam po upieczeniu , delikatnie żeby się nie oparzyć (najlepiej na ręcznik papierowy bo jeszcze się będzie ta bułeczka przez jakiś czas pocić) i położyłam "do góry nogami " a dzisiaj rano wszamałam , na prawdępolecam, aż nie mogłam uwierzyć.

Dziewczyna, z której przepisu skorzystałam pisała że można przechowywać ostudzone w zamkniętym pojemniku w lodówce, więc ja dzisiaj zrobię sobie trzy takie bułeczki na 3 dni ( bo szkoda prądu tak codziennie)

[anaiss86]

Napisane przez zonawymarzona

aaaa czyli dobrze jem
odnosnie wypiekow- ja nigdy nie mielilam cukru i tak sie rozpuszczal a wszyscy jedzenie chwalili
moze i ja cos kupie na Allegro
przeciez mozesz dodac skrobie do nalesnikow- mozesz jesc kazdego dnia otreby i skrobie ( ograniczona ilosc lyzkami)

cukier sie mieli zeby powstal cukier puder np do ciasta

[Agucha 79]

Fenris ważysz teraz tyle ile ja bym chciała ważyć w moich najodważniejszych snach

---------- Dopisano o 11:42 ---------- Poprzedni post napisano o 11:41 ----------

Napisane przez anaiss86

cukier sie mieli zeby powstal cukier puder np do ciasta

otóż to

[anaiss86]

poczytalam chwile forum III fazy... ale wszystkie straszycie Emilko powrotem wagi

[Fenris]

Napisane przez Agucha 79

Fenris ważysz teraz tyle ile ja bym chciała ważyć w moich najodważniejszych snach

Ale czuję się grubo
Kupiłam wczoraj legginsy do spódniczki i nie ma tragedii, ale mimo wszystko uważam, że jestem tłusta i codziennie powtarzam to milion razy jak siebie widzę. Mam wielki brzuch i tyłek. I uda. Najbardziej to bym chciała teraz z brzucha zejść, potem z ud. 5kg mnie usatysfakcjonuje, ale przy 10kg znikną moje kompleksy.

[zonawymarzona]

Napisane przez anaiss86

cukier sie mieli zeby powstal cukier puder np do ciasta

wiem po co sie mieli, mowie ze ja nie mielilam, jak byl mi potrzebny cukier puder to mialam gotowy wygodna jestem

[monique 90]

oj ja też weszłam na chwilkę na wątek z III

z tego co widać to jest najtrudniejsza faza... chyba zrobię sobie zapas na II (tzn schudnę np 3 kg mniej niż planowałam)

[Agucha 79]

Napisane przez Fenris

Ale czuję się grubo
Kupiłam wczoraj legginsy do spódniczki i nie ma tragedii, ale mimo wszystko uważam, że jestem tłusta i codziennie powtarzam to milion razy jak siebie widzę. Mam wielki brzuch i tyłek. I uda. Najbardziej to bym chciała teraz z brzucha zejść, potem z ud. 5kg mnie usatysfakcjonuje, ale przy 10kg znikną moje kompleksy.

czy ja dobrze zrozumiałam , że chcesz 49 kg. warzyć???

[anaiss86]

Napisane przez monique 90

oj ja też weszłam na chwilkę na wątek z III

z tego co widać to jest najtrudniejsza faza... chyba zrobię sobie zapas na II (tzn schudnę np 3 kg mniej niż planowałam)

jakas masakra zdolowalo mnie to

[frywolna franka]

Napisane przez anaiss86

poczytalam chwile forum III fazy... ale wszystkie straszycie Emilko powrotem wagi

mi wróciły 2 kg
Ale zwalczę
II jest niebem a III piekłem.
Serio serio - 100% łatwiej nie jeść niż jeść rozsądnie

[karola2546]

Napisane przez Agucha 79

Ni Na aukcjach u tego sprzedawcy są nawet zmielone otręby (występujące w wielu przepisach a niemożliwe do uzyskania w moim domu), skrobia kuku w kg, 2 kg opakowaniach na prawdę super. Ja właśnie postanowiłam się zastanowić czego używam najwięcej i zakupić wszystko hurtem ( koszty przesyłki żeby się opłaciły)

to jedna z ich aukcji http://allegro.onet.pl/skrobia-kukur...520643301.html

Wczoraj też znalazłam tego sprzedawcę. W moim wypadku internet to zbawienie. Mieszkam w małym mieście gdzie skrobia kuku jest nie do dostania. Widziałam że sa też budynie i kisiele na maizenie. Co o nich myślicie?

[Emilia 25]

Napisane przez anaiss86

poczytalam chwile forum III fazy... ale wszystkie straszycie Emilko powrotem wagi

No niestety, łatwo popłynąć, a nawet jak się grzecznie trzeciofazuje, to się troche przybywa. Tak zaobserwowała większość z nas.

Napisane przez Fenris

Ale czuję się grubo
Kupiłam wczoraj legginsy do spódniczki i nie ma tragedii, ale mimo wszystko uważam, że jestem tłusta i codziennie powtarzam to milion razy jak siebie widzę. Mam wielki brzuch i tyłek. I uda. Najbardziej to bym chciała teraz z brzucha zejść, potem z ud. 5kg mnie usatysfakcjonuje, ale przy 10kg znikną moje kompleksy.

A na zdjęciach wyglądasz super, serio.

Napisane przez monique 90

oj ja też weszłam na chwilkę na wątek z III

z tego co widać to jest najtrudniejsza faza... chyba zrobię sobie zapas na II (tzn schudnę np 3 kg mniej niż planowałam)

Jest to najtrudniejsza faza, to fakt.
A z tym pomysłem na zapas, to nie jesteś jedyna. Z tym że nasz doktorek i to przewidział, że będziemy kombinować i stanowczo odradza chudnięcia "na zapas", bo po prostu będzie to waga zaniżona (wg testu) i po prostu się jej nie utrzyma. Zobaczysz, że od razu przytyłaś ten zapas i się możesz bardzo zniechęcić.

[monique 90]

Napisane przez Emilia 25

Jest to najtrudniejsza faza, to fakt.
A z tym pomysłem na zapas, to nie jesteś jedyna. Z tym że nasz doktorek i to przewidział, że będziemy kombinować i stanowczo odradza chudnięcia "na zapas", bo po prostu będzie to waga zaniżona (wg testu) i po prostu się jej nie utrzyma. Zobaczysz, że od razu przytyłaś ten zapas i się możesz bardzo zniechęcić.

Pewnie masz rację Emilko.
Zastanawiam się, czy jest u Was tak, że schudłyście do wagi wyliczonej z testu, czy więcej? Bo mi Papcio wyliczył ok. 65 kg a ja bym chciała 60, 58...

[karola2546]

Dzięki za przepis. Jutro przy śniadanku będzie próba.

[zonawymarzona]

a jak jest z koncentratami pomidorowymi? maja cukier? sa jakies bez cukru?

[frywolna franka]

Napisane przez monique 90

Pewnie masz rację Emilko.
Zastanawiam się, czy jest u Was tak, że schudłyście do wagi wyliczonej z testu, czy więcej? Bo mi Papcio wyliczył ok. 65 kg a ja bym chciała 60, 58...

Mnie wyliczył 65 kg.
Schudłam do 63,3 i ani grama nie chciało niżej zejść (czasem pokazywała 62,6, ale to nie było nic stałego). Przez miesiąc nie schudłam ani grama i przy 63,3 przeszłam na III (a chciałam 59).
Dziś ważę 65,3 kg.
Doktor górą, ale ja mu jeszcze pokażę

[Fenris]

Napisane przez Agucha 79

czy ja dobrze zrozumiałam , że chcesz 49 kg. warzyć???

50-55kg.
Górna granica niedowagi jest przy 48kg.

Napisane przez Emilia 25

A na zdjęciach wyglądasz super, serio.

Dziękuję, ale nie czuję się dobrze ze swoim brzuchem.
Może uda mi się załapać na jakieś zdjęcie w spódniczce w weekend to Wam wkleję (a przypominam, że przez wiele lat nie chodziłam w spódnicach).

[Agucha 79]

Napisane przez karola2546

Dzięki za przepis. Jutro przy śniadanku będzie próba.

ale zrób ją dziś wieczorkiem żeby "ochłonęła"

---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:18 ----------

Napisane przez zonawymarzona

a jak jest z koncentratami pomidorowymi? maja cukier? sa jakies bez cukru?

są w lidlu w puszce małej

[Gorzałka]

Hej dziewczynki!
Mi juz troche lepiej.
Dzisiaj 1 wiec odpowiedni czas zeby sie wziac w garsc i grzecznie dietowac.
Postanowilam bardzo bardzo mocno trzymac sie diety i zobaczyc, w sumie tez w ramach pseudo eksperymentu czy cos ze mnie zejdzie - przy moich niestety problemach zdrowotnych. Czyli przede wszystkim - mniej maki kuku i mniej deserkow Dukanowych szczegolnie tych gdzie jest mleko w proszku.
Obecnie jest mnie 74,6 kg przy wzroscie 176 cm, generalnie nie wygladam na ta wage - ale moja pupa i uda to tragedia.
Dzsiaj na sniadanki byly dwa jaja + chlebek dukanowy + troche bialeko serka
A powiedzcie mi jeszcze prosze - mozemy sledzie w 2 fazie?

[frywolna franka]

Napisane przez Gorzałka

A powiedzcie mi jeszcze prosze - mozemy sledzie w 2 fazie?

Śledź = ryba = można

Jeśli kupujesz w słoiku - patrzymy na cukier w marynacie.

[karola2546]

Upss. Ja też kupiłam dzisiaj sledziki na wagę więc nie wiem czy mają cukier. Ale pewnie mają. A szkoda tak je lubię!

[ciasteczkowa91]

Dla pewności przejrzałam od początku wątek, żeby nie zadawać setny raz tego samego pytania - ale nic takiego nie znalazłam, więc to zjawisko widocznie dotyczy tylko mnie - NIE MAM WOGÓLE APETYTU... na nic zupełnie, jem bardzo mało i to na siłę bo wiem, że muszę ale wszelaki rodzaj jedzenia wywołuje u mnie mdłości... czy którejś z Was to się zdarzyło?

[Fenris]

Napisane przez Gorzałka

Czyli przede wszystkim - mniej maki kuku

Nie używamy mąki kukurydzianej tylko skrobi.

[Emilia 25]

Napisane przez zonawymarzona

a jak jest z koncentratami pomidorowymi? maja cukier? sa jakies bez cukru?

Rzadko się zdarzają, ja takiego nie widziałam. Wybieraj przecier pomidorowy (taki w małych kartonikach) albo pomidory zw puszce. One zazwyczaj nie mają cukru, ale dla pewności zerknij, czy dobry wzięłaś.

Napisane przez Gorzałka

Hej dziewczynki!
Mi juz troche lepiej.
Dzisiaj 1 wiec odpowiedni czas zeby sie wziac w garsc i grzecznie dietowac.
Postanowilam bardzo bardzo mocno trzymac sie diety i zobaczyc, w sumie tez w ramach pseudo eksperymentu czy cos ze mnie zejdzie - przy moich niestety problemach zdrowotnych. Czyli przede wszystkim - mniej maki kuku i mniej deserkow Dukanowych szczegolnie tych gdzie jest mleko w proszku.
Obecnie jest mnie 74,6 kg przy wzroscie 176 cm, generalnie nie wygladam na ta wage - ale moja pupa i uda to tragedia.
Dzsiaj na sniadanki byly dwa jaja + chlebek dukanowy + troche bialeko serka
A powiedzcie mi jeszcze prosze - mozemy sledzie w 2 fazie?

Mąki nie można wcale, mam nadzieję, że to tylko przejęzyczenie.

---------- Dopisano o 13:25 ---------- Poprzedni post napisano o 13:24 ----------

Napisane przez Fenris

Nie używamy mąki kukurydzianej tylko skrobi.

Hehe, najszybciej reagujemy.

[agusia_1]

Napisane przez Emilia 25

Jest to najtrudniejsza faza, to fakt.
A z tym pomysłem na zapas, to nie jesteś jedyna. Z tym że nasz doktorek i to przewidział, że będziemy kombinować i stanowczo odradza chudnięcia "na zapas", bo po prostu będzie to waga zaniżona (wg testu) i po prostu się jej nie utrzyma. Zobaczysz, że od razu przytyłaś ten zapas i się możesz bardzo zniechęcić.

Noł łej Ja chcę mniej niż mi wyliczył

Napisane przez frywolna franka

Mnie wyliczył 65 kg.
Schudłam do 63,3 i ani grama nie chciało niżej zejść (czasem pokazywała 62,6, ale to nie było nic stałego). Przez miesiąc nie schudłam ani grama i przy 63,3 przeszłam na III (a chciałam 59).
Dziś ważę 65,3 kg.
Doktor górą, ale ja mu jeszcze pokażę

Też mu pokażę! Nie damy się! Będziemy walczyć

Napisane przez zonawymarzona

a jak jest z koncentratami pomidorowymi? maja cukier? sa jakies bez cukru?

Mi bardzo pasuje przecier pomidorowy z Lidla (niebieski kartonik), jakoś bardziej mi smakuje niż koncentrat czy inne przeciery

Napisane przez ciasteczkowa91

Dla pewności przejrzałam od początku wątek, żeby nie zadawać setny raz tego samego pytania - ale nic takiego nie znalazłam, więc to zjawisko widocznie dotyczy tylko mnie - NIE MAM WOGÓLE APETYTU... na nic zupełnie, jem bardzo mało i to na siłę bo wiem, że muszę ale wszelaki rodzaj jedzenia wywołuje u mnie mdłości... czy którejś z Was to się zdarzyło?

Ostatnio na innym wątku np. Lexie o tym pisała
To się niestety zdarza Mnie dopadło jak na razie raz i też musiałam w siebie wmuszać ale przeszło samo

[Dunka]

Idac za przykladem Fenris kupilam sobie pierwsza w zyciu (no, przesadzam ) pierwsza od 15 lat?) spódniczke ))) ile komplementów się osłuchalam ) tylko i tak mam fatalne nogi, najbardziej na świecie nieproporcjonalne przez ogromne łydy

[LyraBea]

Dzień dobry wszystkim Dukankom w moim ulubionym wątku
Dawno mnie tu nie było. Poprzednio dałam znać jeszcze w poprzedniej odsłonie wątku, a lecicie tu jak zwykle z prędkością światła.
Nie piszę, ale czytuję Was regularnie. Radzicie sobie wspaniale. Każda na tyle, na ile zdoła
Ujawniam się, żeby Wam Kochane troszkę optymizmu przekazać. Dzisiaj startuję w 7 miesiąc IV fazy z wagą 55,5 kg (w październiku zaczynałam z 55,4 kg). Tak więc może być dobrze, uszy do góry! Mam zwyżki, mam napady obżarstwa, ale w ogólnym rozliczeniu trzymam się dzielnie i zdrowe nawyki królują.

Napisane przez monique 90

oj ja też weszłam na chwilkę na wątek z III

z tego co widać to jest najtrudniejsza faza... chyba zrobię sobie zapas na II (tzn schudnę np 3 kg mniej niż planowałam)

Napisane przez anaiss86

jakas masakra zdolowalo mnie to

Tam faktycznie dziewczynom zbiorowo udzielił się jakiś masakryczny dół związany z brakiem samodyscypliny i wzrostami :-( Ale mam nadzieję, że w miarę upływu wiosny, ruszą Dziewczyny do walki i wezmą się do kupy. Jakie ja miałam szczęście, że trafiłam na mądre, zdyscyplinowane Dziewczyny, gdy przechodziłam przez III fazę i III fazowy wątek... Jakoś tak więcej się za mordy trzymałyśmy, wzajemnie strofowałyśmy, jeśli było trzeba, pocieszałyśmy, wspierałyśmy. Przebrnęłyśmy przez trójeczkę praktycznie bezboleśnie....

Napisane przez Emilia 25

No niestety, łatwo popłynąć, a nawet jak się grzecznie trzeciofazuje, to się troche przybywa. Tak zaobserwowała większość z nas.

Ale są takie, którym dalej waga z pupska leci i to zatrważająco mocno na tyle, że musiały dodatkowo skrobię i węgle w siebie pompować, żeby zupełnie nie zniknąć.... Ja tak miałam i w moim przypadku akurat bardziej mnie to przestraszyło, niż ucieszyło. Tak więc różnie to z nami bywa....

Napisane przez Emilia 25

Jest to najtrudniejsza faza, to fakt.
A z tym pomysłem na zapas, to nie jesteś jedyna. Z tym że nasz doktorek i to przewidział, że będziemy kombinować i stanowczo odradza chudnięcia "na zapas", bo po prostu będzie to waga zaniżona (wg testu) i po prostu się jej nie utrzyma. Zobaczysz, że od razu przytyłaś ten zapas i się możesz bardzo zniechęcić.

Napisane przez monique 90

Pewnie masz rację Emilko.
Zastanawiam się, czy jest u Was tak, że schudłyście do wagi wyliczonej z testu, czy więcej? Bo mi Papcio wyliczył ok. 65 kg a ja bym chciała 60, 58...

No ja jestem właśnie tym osobnikiem, co to zachciało mu się dużo mniej. Na początku miało być to 62 kg w/g doktorka, pokusiło mnie o równiuteńkie 60 kg....Potem chociaż na chwilkę "piąteczkę" z przodu zobaczyć. A potem, jak pisałam wyżej, na III fazie zaczęło dalej lecieć w dół no i ostatecznie polubiłam się z moimi 55,5 kg. (w 53 kg wyglądałam, jak zmumifikowana baba). I trzymam się tych 55,5 kg, ale podkreślam, że muszę się dużo bardziej pilnować niż we wcześniejszym etapie życia. Czuję, jak łatwo wchłaniam kalorie. Tak więc bardzo uważnie patrzę na to co do paszczy wkładam, co nie znaczy, że mnie mam narzutów na cukierki z transtłuszczami, na pizzę, którą uwielbiam i sobie jej nie odmawiam, na piwko czy chipsy do niego. Potem jednak zawsze staram się zniwelować nadwyżki jakim lekkim proto/warzywkowo posiłkiem przez kolejne dni. Tak więc dobrze jest.
A wy macie to wszystko co ja. Znacie zasady Dukana, macie samoświadomość tego, co Wam "szkodzi", co pomaga i najważniejsze to nie cofać z obranej drogi, czego Wam życzę. No i nie mogę się Was doczekać na wątku IV-fazowym!
U mnie niedawno minął roczek od startu Dukana. Warto było
Wam też się uda
Pozdrawiam serdecznie

[Dunka]

LyraBea, Twoje posty zawsze wnoszą tyle optymizmu i dodają motywacji

[Iloa]

Napisane przez Iloa

Trzeba jeść do woli!
Ja jestem uzależniona od liczenia kalorii. 11 lat temu pani doktor odchudzała mnie metoda 1000 kcal i tak mi zostało. Nawet na imprezach pijących liczę choć spożywam i tyję.. (nie mówię o okresie Dukana).
Na Dukanie grozi nam za niskie spożycie kalorii i spowolnienie metabolizmu, nie odwrotnie.
Liczę, więc wiem. Czasem wieczorem próbuje dopchać się chudym twarogiem, jak za mało zjem .
I co ważne, okresy "małojedzenia" nie przekładają się na wagę. Natomiast są groźne przy przechodzeniu na III.

to dla ciasteczkowej

Napisane przez ciasteczkowa91

Dla pewności przejrzałam od początku wątek, żeby nie zadawać setny raz tego samego pytania - ale nic takiego nie znalazłam, więc to zjawisko widocznie dotyczy tylko mnie - NIE MAM WOGÓLE APETYTU... na nic zupełnie, jem bardzo mało i to na siłę bo wiem, że muszę ale wszelaki rodzaj jedzenia wywołuje u mnie mdłości... czy którejś z Was to się zdarzyło?

Musisz, skarbie, wymyślić jakieś potrawy, które polubisz. Jak mnie mdliło mięso, zrobiłam dzionek z chudym serem na maxa i mnóstwem warzyw na drugi dzień.

Napisane przez LyraBea

Dzień dobry wszystkim Dukankom w moim ulubionym wątku
Dawno mnie tu nie było. Poprzednio dałam znać jeszcze w poprzedniej odsłonie wątku, a lecicie tu jak zwykle z prędkością światła.
Nie piszę, ale czytuję Was regularnie. Radzicie sobie wspaniale. Każda na tyle, na ile zdoła
Ujawniam się, żeby Wam Kochane troszkę optymizmu przekazać. Dzisiaj startuję w 7 miesiąc IV fazy z wagą 55,5 kg (w październiku zaczynałam z 55,4 kg). Tak więc może być dobrze, uszy do góry! Mam zwyżki, mam napady obżarstwa, ale w ogólnym rozliczeniu trzymam się dzielnie i zdrowe nawyki królują.



Tam faktycznie dziewczynom zbiorowo udzielił się jakiś masakryczny dół związany z brakiem samodyscypliny i wzrostami :-( Ale mam nadzieję, że w miarę upływu wiosny, ruszą Dziewczyny do walki i wezmą się do kupy. Jakie ja miałam szczęście, że trafiłam na mądre, zdyscyplinowane Dziewczyny, gdy przechodziłam przez III fazę i III fazowy wątek... Jakoś tak więcej się za mordy trzymałyśmy, wzajemnie strofowałyśmy, jeśli było trzeba, pocieszałyśmy, wspierałyśmy. Przebrnęłyśmy przez trójeczkę praktycznie bezboleśnie....

Ale są takie, którym dalej waga z pupska leci i to zatrważająco mocno na tyle, że musiały dodatkowo skrobię i węgle w siebie pompować, żeby zupełnie nie zniknąć.... Ja tak miałam i w moim przypadku akurat bardziej mnie to przestraszyło, niż ucieszyło. Tak więc różnie to z nami bywa....


No ja jestem właśnie tym osobnikiem, co to zachciało mu się dużo mniej. Na początku miało być to 62 kg w/g doktorka, pokusiło mnie o równiuteńkie 60 kg....Potem chociaż na chwilkę "piąteczkę" z przodu zobaczyć. A potem, jak pisałam wyżej, na III fazie zaczęło dalej lecieć w dół no i ostatecznie polubiłam się z moimi 55,5 kg. (w 53 kg wyglądałam, jak zmumifikowana baba). I trzymam się tych 55,5 kg, ale podkreślam, że muszę się dużo bardziej pilnować niż we wcześniejszym etapie życia. Czuję, jak łatwo wchłaniam kalorie. Tak więc bardzo uważnie patrzę na to co do paszczy wkładam, co nie znaczy, że mnie mam narzutów na cukierki z transtłuszczami, na pizzę, którą uwielbiam i sobie jej nie odmawiam, na piwko czy chipsy do niego. Potem jednak zawsze staram się zniwelować nadwyżki jakim lekkim proto/warzywkowo posiłkiem przez kolejne dni. Tak więc dobrze jest.
A wy macie to wszystko co ja. Znacie zasady Dukana, macie samoświadomość tego, co Wam "szkodzi", co pomaga i najważniejsze to nie cofać z obranej drogi, czego Wam życzę. No i nie mogę się Was doczekać na wątku IV-fazowym!
U mnie niedawno minął roczek od startu Dukana. Warto było
Wam też się uda
Pozdrawiam serdecznie

Bardzo dziękujemy